Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Pa 28/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2017r.

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gorzowie Wielkopolskim

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO Ewa Michalska /spr./

Sędziowie: SO Iwona Wysowska

SO Marek Zwiernik

Protokolant: st.sekr.sądowy Aneta Symeryak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 03 października 2017 roku w G.

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko Szkole Podstawowej Nr (...) z Oddziałami Sportowymi w M.

o ustalenie i sprostowanie protokołu powypadkowego

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 22 grudnia 2016 roku, sygn. akt IV P 411/14

I.  Oddala apelację.

II.  Zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 120 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.

SSO Iwona Wysowska SSO Ewa Michalska SSO Marek Zwiernik

Sygn. akt VI Pa 28/17

UZASADNIENIE

W dniu 19.08.2014r. powódka J. K. wniosła pozew przeciwko Gimnazjum nr 1 w M. żądając ustalenia i sprostowania treści protokołu nr (...), ustalającego okoliczności i przyczyny wypadku przy pracy, zatwierdzonego w dniu 17.03.2014r. przez Zespół ds. zbadania przyczyn i okoliczności wypadku pracownika – w taki sposób, aby ustalić, że zdarzenie mające miejsce w dniu 27.11.2013r. było wypadkiem przy pracy.

W uzasadnieniu podała, że w protokole błędnie wskazano, że trwający już wcześniej przed zdarzeniem z dnia 27.11.2013r. stan zdrowia i choroba wnioskodawczyni spowodowana długoletnią pracą oraz opieką nad niepełnosprawną córką i mężem powoduje brak przyczyny zewnętrznej i niespełnienie przesłanek uznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Podała, iż jedynie w minimalnym stopniu zajmowała się niepełnosprawną córką z uwagi na obowiązki w pracy, zaś czynności te przejęła jej matka i wskazała, że z mężem, który nigdy nie był niepełnosprawny, rozwiodła się 20 lat temu.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana Gimnazjum nr 1 w M. wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu wskazano, iż zeznania świadków zdarzenia oraz protokół powypadkowy jednoznacznie świadczą, że w momencie zdarzenia zachowane były odpowiednie warunki bezpieczeństwa i higieny pracy, a także nie wystąpiła przyczyna zewnętrzna, która miałaby wpływ na stan zdrowia powódki. Nadto podano, iż przenoszony przez J. K. garnek ważył 18 kg i był podnoszony wraz z inną pracownicą. Strona pozwana wskazała także, iż powódka dopiero po 41 dniach od zaistnienia zdarzenia zgłosiła zdarzenie i podpisała protokół powypadkowy bez uwag w dniu 19.03.2014r., zaś na podstawie zaświadczenia lekarskiego z dnia 07.12.2012r. nie było przeciwwskazań zdrowotnych do świadczenia pracy przez powódkę na stanowisku pomocy kuchennej. Strona pozwana podała ostatecznie, że większość zwolnień z pracy powódki spowodowana była koniecznością sprawowania opieki nad niepełnosprawną córką lub leczeniem dolegliwości ze strony kręgosłupa.

Pismem procesowym z dnia 19.11.2014r. powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowegp, a nadto wskazała, iż ciężar podnoszony przez powódkę i M. C. (1) był w dniu zdarzenia większy, niż dopuszczalne normy przewidziane w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14.03.2000r. w sprawie bhp przy ręcznych pracach transportowych, co spowodowało naruszenie przepisów bhp. J. K. podała, iż przy zbiegu obu rodzajów przyczyn – uaktywnienie się schorzenia samoistnego pod wpływem czynnika zewnętrznego spełniony jest warunek do uznania określonego zdarzenia za wypadek przy pracy. Powódka podniosła również, iż niepełnosprawna córka porusza się przy pomocy tzw. „balkonika” i nie ma konieczności dźwigania, zaś przed wypadkiem z dnia 27.11.2013r. odczuwała dolegliwości kręgosłupa, jednak w odcinku lędźwiowym, zaś na skutek zdarzenia doznała urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym. Ostatecznie podała, że protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku zawiera nieprawdziwe stwierdzenia w zakresie określenia skutków wypadku.

Pismem procesowym z dnia 17.12.2014r. pozwany wniósł o zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu dodatkowo wskazał, iż powódka od wielu lat cierpi na schorzenia neurologiczne oraz dolegliwości bólowe kręgosłupa, zaś z zaświadczenia o stanie zdrowia wydanego dla potrzeb Powiatowego Zespołu do spraw Orzekania o Niepełnosprawności z dnia 28.10.2013r. znajdującego się w dokumentacji lekarza rodzinnego wynika, że przyczyną niepełnosprawności są m.in. dolegliwości związane z kręgosłupem, natomiast z samego orzeczenia o niepełnosprawności wynika, że niepełnosprawność istnieje od 2001r., co wskazuje na zły stan zdrowia powódki już przed wypadkiem. Pozwany podniósł, iż zapis lekarza rodzinnego z dnia 05.07.2007r. świadczy, iż powódka cierpiała na dolegliwości ze strony kręgosłupa spowodowane opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem, a zdarzenie z dnia 27.11.2013r. było jedynie czynnikiem nasilającym istniejące już zmiany chorobowe, a nie czynnikiem wywołującym schorzenie J. K. i nie spełnia znamion wypadku przy pracy wynikających z przepisów ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Sąd Rejonowy – Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 22 grudnia 2016 r. oddalił powództwo i zasądził od powódki J. K. na rzecz pozwanego Gimnazjum nr 1 w M. kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że powódka zatrudniona jest u pozwanego w Gimnazjum nr 1 w M. od 1986r. na stanowisku pomocy kuchennej. Dnia 27.11.2013r. rozpoczęła pracę w kuchni o godzinie 7:00 i nie odczuwała żadnych dolegliwości. Około godziny 8:15 przenosiła aluminiowy garnek z pokrywą z wrzątkiem wody o wadze łącznej między 15-19 kg wraz z M. C. (1) po suchej posadzce betonowej na trasie około 4m do pieca kuchennego i w momencie podnoszenia garnka ku górze poczuła nagły ból pod prawą łopatką i prawym ramieniem. Postawiły garnek na posadzce. Ból był tak silny, że powódka nie mogła się ruszać i stała w zastygniętej pozycji około 10 minut. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie ratunkowe, a J. K. przy pomocy lekarki i sanitariusza została przeprowadzona do karetki i odwieziona do szpitala w M.. Na oddziale ratunkowym w dniu 27.11.2013r. rozpoznano schorzenie wg ICD-10 jako M54 – bóle grzbietu i zastosowano lignokainową blokadę i wystawiono zwolnienie lekarskie L4 do dnia 10.12.2013r.

Powódka w okresie od 22.01.2014r. do 21.02.2014r. przebywała w Lubuskim Ośrodku Rehabilitacyjno-Ortopedycznym w Ś. na Oddziale Rehabilitacyjnym z rozpoznaniem zespołu szyjnego prawostronnego na tle zmian zwyrodnieniowo-dyskopatycznych, zmian zwyrodnieniowych krążka międzykręgowego szyjnego, choroby krążków międzykręgowych lędźwiowych i innych z uszkodzeniem korzeni nerwów rdzeniowych i zespołem korzeniowym. Zastosowano wówczas ćwiczenia usprawniające i zabiegi fizykalne, a także wystawiono zwolnienie lekarskie od dnia 22.01.2014r. do 14.03.2014r.

J. K. przebywała łącznie na zwolnieniu lekarskim pół roku od dnia zdarzenia. Po wykorzystaniu 182 dni okresu zasiłkowego chorobowego J. K. zwróciła się z wnioskiem o świadczenie rehabilitacyjne. Orzeczeniem Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 22.04.2014 r. powódka została uznana za zdolną do pracy i ustalono brak okoliczności uzasadniających ustalenie uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego. Powódka powróciła do pracy wykonując czynności porządkowe.

W dniu 17.01.2014r. powódka zgłosiła pracodawcy pisemny wniosek o wystawienie protokołu powypadkowego w związku ze zdarzeniem z dnia 27.11.2013r. W dniu 17.01.2014r. pozwany powołał zespół powypadkowy. Protokół Nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy określił wypadek z dnia 27.11.2013r. jako niespełniający znamion wypadku przy pracy- brak przyczyny zewnętrznej. W treści wskazano, iż powódka spytana przez lekarkę pogotowia ratunkowego wezwanego na miejsce zdarzenia, czy ma problemy z kręgosłupem, odpowiedziała, iż leczy się na schorzenia kręgosłupa na poziomie L-S, a ostatnio była w sanatorium i korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych. Nadto ustalono, iż stan zdrowia J. K. spowodowany jest długoletnią pracą polegającą m.in. na przenoszeniu ciężkich rzeczy oraz opieką nad niepełnosprawną córką i mężem, zaś waga podnoszonego garnka wynosiła w chwili zdarzenia 18,5 kg. J. K. zaświadczeniem lekarskim z dnia 07.12.2012r. stwierdzony miała brak przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku pomocy kuchennej. Powódka nie zgłaszał zastrzeżeń i uwag do protokołu.

J. K. wychowuje samotnie niepełnosprawną córkę, która początkowo nie poruszała się o własnych siłach, a od pewnego czasu przemieszcza się samodzielnie przy pomocy tzw. „balkonika”. Powódka od dłuższego czasu borykała się z chorobą kręgosłupa. Badania RTG z 2007 r. i 2010 r. wykazują skrzywienie boczne odcinka lędźwiowego i drobne osteofity kręgów lędźwiowych. Badanie MR kręgosłupa w odcinku Th9-S4 z dnia 25.08.2011 r. wykazało zmiany degeneracyjne krążków międzykręgowych na poziomie L1-5 w postaci dehydratacji oraz uwypukleń pierścieni włóknistych, które modelują przednią powierzchnię worka oponowego. W okresie od 07.08.2012 r. do 21.08.2012 r. przebywała na urlopie wypoczynkowym biorąc w tym czasie udział w turnusie rehabilitacyjnym z niepełnosprawną córką i korzystając także z zabiegów rehabilitacyjnych. W latach 2013-2014 r. korzystała z wielu zwolnień lekarskich wystawianych przez lekarzy rodzinnych, neurologów, ortopedów, chirurgów. Powódka w dniu 20.03.2013 r. przeszła zabieg usunięcia polipów w zatokach, co spowodowało ustąpienie dolegliwości w postaci zawrotów głowy, bólów głowy i drętwienia twarzy i szyi. J. K. posiada orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności o symbolu przyczyny 05-R. Niepełnosprawność istnieje od 2001 r., zaś ustalony stopień niepełnosprawności od 02.12.2013 r. Powódka posiadała orzeczenie o lekkim stopniu niepełnosprawności wydane do 31.12.2012r. wskazujące, iż niepełnosprawność istnieje od 2001 r., a ustalony stopnień niepełnosprawności datowano na dzień 25.11.2010 r., zaś symbol przyczyny niepełnosprawności określono na 05-R. J. K. obecnie nadal leczy się z powodów schorzeń kręgosłupa. Badanie USG z dnia 10.06.2014 r. wykazało, iż powódka cierpi na uszkodzenie przyczepu mięśnia podgrzebieniowego z pogrubieniem i podwyższoną echogenicznością kaletki podbarkowej. Badanie MR kręgosłupa w odcinku C1-Th4 z dnia 25.08.2014 r. wykazało na poziomie C5/6 centralno-prawoboczną wypuklinę krążka międzykręgowego z uciskiem worka oponowego. Powódka w okresie od 18.08.2014 r. do 20.08.2014 r. przebywała w szpitalu w M. z powodu choroby niedokrwiennej serca.

Garnek, który dźwigała powódka w dniu zdarzenia ważył około 15-18 kg, był napełniony wodą i posiadał przykrywkę. Wskutek wykonywania czynności pracowniczych związanych z zakresem obowiązków na zajmowanym stanowisku, poprzez dźwignięcie garnka z wodą w dniu 27.11.2013r. u wnioskodawczyni wystąpiły dolegliwości bólowe kręgosłupa. Nie sposób stwierdzić, iż dźwignięcie ciężaru o masie 15-18 kg spowodowałoby tego typu dolegliwości u zupełnie zdrowego pracownika. Dźwignięcie mogło jedynie pogorszyć już istniejący stan chorobowy w stopniu o różnym nasileniu, a owe pogorszenie mogło nastąpić w każdym czasie podczas dźwignięcia czy skręcenia i przyjąć różny stopień nasilenia.

Wynik badania przedmiotowego potwierdza nie odbiegający od normy stan zdrowia oprócz skrzywienia kręgosłupa istniejącego przed wypadkiem i obecnie - zmiany anatomiczne kręgosłupa przed i po zdarzeniu są takie same, nie stwierdzono żadnych zmian urazowych kręgosłupa. Nie stwierdzono w zakresie neurologicznym odchyleń od prawidłowego stanu poza dyskretnym osłabieniem siły mięśniowej prawej ręki.

Schorzenie zwyrodnieniowe ma charakter postępujący. Nasilenie zespołu bólowego kręgosłupa miało charakter czasowy, a dźwignięcie nie spowodowało wypadnięcia jądra miażdżystego na poziomie C5-6. Zwyrodnieniowa wypuklina na tym poziomie jest schorzeniem samoistnym. Badanie MRI odcinka szyjnego wykazuje centralno-prawoboczną wypuklinę bez cech uścisku rdzenia u osoby od lat cierpiącej na zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał, że powództwo okazało się niezasadne.

Sąd Rejonowy zważył, że obowiązek sporządzenia protokołu powypadkowego wynika z postanowień § 9 rozporządzenia z dnia 1 lipca 2009r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (Dz. U. Nr 105, poz.

W rozpoznawanej sprawie poza sporem są ustalenia dotyczące stanu faktycznego, w szczególności okoliczność, iż w dniu zdarzenia powódka świadczyła pracę na stanowisku pomocy kuchennej, a także, iż rozpoczęła pracę w kuchni o godzinie 7:00 nie odczuwając wówczas żadnych dolegliwości. Około godziny 8:15 przenosząc prawą ręką aluminiowy garnek z pokrywą z wrzątkiem wody wraz z M. C. (1) po suchej posadzce betowej na trasie około 4m do pieca kuchennego, podczas jego dźwignięcia ku górze, na wysokość około 30 cm poczuła nagły ból pod prawą łopatką i prawym ramieniem. Ból był tak silny, że powódka nie mogła się ruszać. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie ratunkowe, a powódka przy pomocy lekarki i sanitariusza została przeprowadzona do karetki i odwieziona do szpitala w M.. Na oddziale ratunkowym w dniu 27.11.2013r. zastosowano lignokainową blokadę. Początkowo sporna była jednak waga dźwiganego garnka, lecz w skutek przeprowadzenia eksperymentu procesowego ustalono, iż jego waga wraz z pokrywką i wodą wewnątrz wynosiła od 15 do 19 kg w zależności od stopnia wypełnienia garnka wodą. Strony nie wnosiły uwag do sposobu przeprowadzenia eksperymentu oraz jego wyników.

W przedmiotowej sprawie stan faktyczny w zakresie przebiegu zdarzenia, jak i okoliczności sprzed zdarzenia sąd ustalił na podstawie załączonych do akt dokumentów, a przede wszystkim: wyjaśnień poszkodowanego, wyjaśnień świadków zdarzenia, zeznań powódki i świadków M. C. (1), L. C., U. Ć., M. M. i M. Z.. Świadkowie potwierdzili, iż powódka pracował u pozwanego na stanowisku pomocy kuchennej, oraz iż dnia 27.11.2013r. doszło do zdarzenia, w którym powódka podczas dźwignięcia garnka wypełnionego wodą i przykrytego pokrywką doznała silnego bólu wymagającego nagłej pomocy pogotowia ratunkowego. Wskazali, iż powódka po zdarzeniu nie mogła się ruszać, nie mogła usiąść na krzesełko ratownicze, a także, iż przy pomocy lekarki i funkcjonariusza medycznego zaprowadzona została do karetki pogotowia i odtransportowana do szpitala. Co do zasady okoliczności zdarzenia, jego przebieg oraz powypadkowa historia choroby powódki nie była przez żadną ze stron kwestionowana, a zatem nie wymagało to dodatkowego udowodnienia. Stan faktyczny w tej części był zatem bezsprzeczny. Zeznania świadków oraz powódki w zakresie przebiegu zdarzenia Sąd ocenił jako spójne, logiczne, wzajemnie się uzupełniające, pozwalające na wiarygodne odtworzenie okoliczności zdarzenia.

Zgodnie z art.3.1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z dnia 28 listopada 2002 r.) za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą: 1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych; 2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia; 3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Na ustawowe pojęcie wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1-3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych składają się następujące elementy: nagłość zdarzenia, przyczyna zewnętrzna, związek zdarzenia z pracą, oraz doznanie wskutek tego zdarzenia urazu lub śmierci. W odniesieniu do cyt. przepisów Sąd stwierdził, że co do nagłości zdarzenia i jego związku z pracą nie było wątpliwości- do zdarzenia doszło w dniu 27.11.2013r., kiedy to powódka świadcząc pracę na rzecz pozwanego i wykonując swoje pracownicze obowiązki odczuła silny ból kręgosłupa uniemożliwiający jej poruszanie się.

Kwestią sporną, zdaniem Sądu Rejonowego, pozostawało w niniejszej sprawie to, czy zdarzenie z dnia 27.11.2013 r. było przyczyną lub współprzyczyną zewnętrzną o charakterze istotnym, powodującą schorzenie kręgosłupa powódki, czy też to schorzenie spowodowane było przyczyną wewnętrzną i było zatem schorzeniem samoistnym leżącym po stronie organizmu powódki. Powódka w toku procesu wykazywała, iż wskutek zdarzenia doszło do znacznego poroszenia jej stanu zdrowia, a w szczególności pojawiły się dolegliwości ze strony kręgosłupa w odcinku szyjnym i bakowym, zaś strona pozwana dowodziła, iż powódka na długo przed zdarzeniem z dnia 27.11.2013 r. leczyła się z powodu dolegliwości kręgosłupa, uczęszczała na zabiegi rehabilitacyjne, a zły stan narządu ruchu spowodowany był opieką nad niepełnosprawną córką i istniał od co najmniej roku 2007r., co potwierdza orzeczenie o stopniu niepełnosprawności określający przyczynę niepełnosprawności jako 05-R – dysfunkcja narządu ruchu.

Jako przyczynę zewnętrzną rozumie się zewnętrzny czynnik sprawczy wypadku. W wyroku z dnia 5 kwietnia 1984r. (II PRN 2/84) Sąd Najwyższy stwierdził, że przyczynę zewnętrzną wypadku stanowi oddziałujący z zewnątrz na organizm pracownika czynnik, który w normalnym przebiegu wydarzeń w konkretnej sytuacji faktycznej nie powinien był wystąpić. Zatem przyczynami zewnętrznymi wypadków mogą być czynniki mechaniczne, atmosferyczne (działania sił przyrody), działania lub zaniechania osób trzecich, w konkretnych sytuacjach także czynniki niematerialne takie jak stres, nadmierny wysiłek. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 października 1978r. (III URN 26/78) wskazał, iż o zewnętrzności można mówić wtedy, gdy wypadek pozostaje poza wolą i świadomością pracownika - w odróżnieniu od przyczyny wewnętrznej tkwiącej w organizmie poszkodowanego.

W orzecznictwie sądowym za zewnętrzną przyczynę sprawczą wypadku przy pracy uznaje się m.in. nadmierny wysiłek pracownika czy szczególne przeciążenie fizyczne, podźwignięcie się przy pokonaniu oporu siły ciężkości przenoszonego czy dźwiganego przedmiotu, a także stan nagłego nietypowego stresu, wzburzenia czy strachu (tak SN w wyroku z dnia: 09 listopada 1971 r., II CR 441/71; 9 lipca 1991 r., II PRN 3/91, OSP 1992/11/263; 29 stycznia 1997 r., II UKN 70/96, OSNAP 1997/18/357; 28 stycznia 1998 r., II UKN 482/97; 14 września 2000 r., II UKN 709/99). Sąd Najwyższy przyjął, że wysiłek fizyczny, powodujący w czasie pracy uszkodzenie organu wewnętrznego pracownika, dotkniętego schorzeniem samoistnym, może uzasadniać uznanie tego zdarzenia za wypadek przy pracy, jeżeli wysiłek ten, będący zdarzeniem zewnętrznym, w sposób istotny przyspieszył lub pogorszył istniejący już stan chorobowy. W wyroku z 22 czerwca 1986r., II URN 166/86 (PiZS 1988 nr 7 s. 63) wyrażony został pogląd, że stres psychiczny i nadmierny wysiłek fizyczny związany z wykonywaniem obowiązków pracowniczych mieszczących się w granicach normy, którą przeciętnie organizm ludzki jest w stanie znieść bez istotnego uszczerbku dla zdrowia, nie jest przyczyną zewnętrzną w rozumieniu art. 6 ustawy wypadkowej. Sąd Najwyższy wyraził jednak pogląd, że „ Co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który doznał urazu lub zmarł w wyniku wypadku w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną”. Jak zauważył Sąd Najwyższy wykonywanie pracy zawsze związane jest z pewnym wysiłkiem i podobnie jak inne czynności życiowe z pewnym stresem. Aby uznać wykonywanie pracy za przyczynę zewnętrzną zdarzenia wysiłek lub stres musi być nadmierny. Przez przyczynę zewnętrzną należy rozumieć przyczynę stanowiącą źródło wypadku leżącą poza organizmem pracownika, jak na przykład urazy mechaniczne, urazy termiczne, działalność sił przyrody, działalność osób trzecich. Za przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy należy uznać każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego, zdolny - w istniejących warunkach - wywołać szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego nawet już schorzeniem samoistnym (por. wyrok SN z dnia 18 sierpnia 1999 roku, II UKN 87/99, OSNAP 2000/20/760), albo doprowadzić do jego śmierci.

Nie jest zatem konieczne aby w/w przyczyna zewnętrzna była jedyną przyczyną, mogącą w zaistniałych warunkach doprowadzić do urazu lub śmierci ubezpieczonego, a może stanowić jedynie współprzyczynę o charakterze istotnym owego stanu. Przyczyna zewnętrzna jest określana jako przyczyna sprawcza, gdyż powinien być to taki czynnik, który wśród zespołu przyczyn rozstrzygnął o powstaniu szkodliwego skutku (obrażeń ciała, śmierci), bez którego zaistnienia zdarzenie nie nastąpiłoby, zaś powstała szkoda na osobie byłaby wyłącznym skutkiem wystąpienia przyczyn wewnętrznych. Ustalenie przyczyny sprawczej wiąże się z określeniem miary jej wpływu na powstanie zdarzenia, bowiem przyczyna zewnętrzna powinna znacząco wpłynąć na powstanie zdarzenia. Należy więc podkreślić, że przyczyna zewnętrzna może mieć charakter przyczyny współsprawczej zdarzenia, obok wystąpienia przyczyny wewnętrznej, jednakże przyczyna zewnętrzna powinna mieć wpływ dominujący na powstanie zdarzenia.

Z uwagi na okoliczność, iż niniejsza sprawa do rozstrzygnięcia wymagała wiadomości specjalnych, sąd dopuścił dowód z opinii biegłych ortopedy i neurologa na okoliczność na jakie schorzenia cierpi wnioskodawczyni, czy przyczyną lub współprzyczyną o charakterze istotnym schorzenia kręgosłupa wnioskodawczyni było dźwignięcie i próba podniesienia garnka z wodą wraz z drugą osobą o ciężarze w graniach 15-19 kg, czy to dźwignięcie pogorszyło lub przyśpieszyło w sposób istotny istniejący już stan chorobowy, czy stanowi współprzyczynę pogorszenia stanu zdrowia wnioskodawczyni o charakterze istotnym, wpływając na powstanie dolegliwości bólowych, czy gdyby powódka nie dźwignęła tego garnka z wodą, to czy nastąpiłoby pogorszenie jej stanu zdrowia, czy nie, czy w przedmiotowych okolicznościach doszło do urazu przeciążeniowego, czy wnioski opinii byłyby inne, gdyby przyjąć wagę garnka z wodą 15 kg, lub wagę garnka z wodą 19 kg, czy też wnioski byłyby tożsame i czy ewentualna różnica w wadze garnka z wodą między 15-19 kg ma znaczenia na wnioski w opinii.

Z opinii sądowej biegłych ortopedy i neurologa wynika, iż brak jest podstaw do uznania przyczyny dolegliwości ze strony kręgosłupa w związku z dźwignięciem i próbą podniesienia garnka z wodą wraz z drugą osobą o ciężarze w granicach 15-19 kg. Biegli podali, iż wskutek wykonywania czynności pracowniczych związanych z zakresem obowiązków na zajmowanym stanowisku, poprzez dźwignięcie garnka z wodą w dniu 27.11.2013r. u wnioskodawczyni wystąpiły silne dolegliwości bólowe kręgosłupa, lecz nie można uznać ich za mające związek z wypadkiem przy pracy albowiem powódka od roku 2007r. była leczona z powodu zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. Nie sposób stwierdzić, iż dźwignięcie ciężaru o masie 15-18 kg spowodowałoby tego typu dolegliwości u zupełnie zdrowego pracownika. Dźwignięcie mogło jedynie pogorszyć już istniejący stan chorobowy, a owo pogorszenie mogło nastąpić w każdym czasie podczas dźwignięcia czy skręcenia i przyjąć różny stopień nasilenia. Biegli w opinii uzupełniającej, w ustosunkowaniu się do zarzutów powódki do opinii wskazali po raz kolejny, iż istnieje niezaprzeczalny związek ze stanem chorobowym powódki przed wypadkiem, a dolegliwościami zaistniałymi po zdarzeniu z dnia 27.11.2013r. Wykazali, iż przed wypadkiem istniały także u wnioskodawczyni dolegliwości bólowe w odcinku szyjnym kręgosłupa, zaś wypadek mógł tylko pogorszyć istniejący stan chorobowy zwłaszcza wobec udokumentowanych zmian kręgosłupa, zaś nasilenie dolegliwości mogło nastąpić w każdej chwili. Podkreślili nadto, iż stan zdrowia oprócz skrzywienia kręgosłupa istniejącego przed wypadkiem nie odbiega obecnie od normy.

Wobec wniosku powódki o dopuszczenie dowodu z opinii innego zespołu biegłych lekarzy neurochirurga i neurologa, sąd postanowił rozszerzyć tezę dowodową biegłego neurochirurga na okoliczność, czy niezdolność do pracy powódki w okresie od 27.11.2013 r. przez 182 dni wynikała ze zdarzenia, jakiemu uległa powódka w dniu 27.11.2013 r.

Biegła neurochirurg w swej opinii wskazała jednoznacznie, iż obecnie nie stwierdzono w zakresie neurologicznym odchyleń od prawidłowego stanu poza dyskretnym osłabieniem siły mięśniowej prawej ręki. Biegła podała, iż schorzenie zwyrodnieniowe powódki ma charakter postępujący, jednak jest on powolny i postępuje latami.

Odnosząc się do zarzutów powódki, biegła neurochirurg w opinii uzupełniającej wskazała, iż dźwignięcie ciężaru o masie 15-19 kg nie mogło spowodować schorzenia kręgosłupa wnioskodawczyni, ponieważ nie potwierdziły tego badania odcinka lędźwiowego, piersiowego i szyjnego. Żadne z badań nie wykazało bowiem zmian pourazowych. Podkreśliła, iż nasilenie zespołu bólowego kręgosłupa miało charakter czasowy, a dźwignięcie nie spowodowało wypadnięcia jądra miażdżystego na poziomie C5-6. Zwyrodnieniowa wypuklina na tym poziomie jest schorzeniem samoistnym. Badanie MRI odcinka szyjnego wykazuje centralno-prawoboczną wypuklinę bez cech uścisku rdzenia u osoby od lat cierpiącej na zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, a zatem zdarzenie z dnia 27.11.2013 r. nie jest wypadkiem przy pracy.

Sąd ocenił łącznie obie opinie główne, jak i uzupełniające, odnosząc je do ustalonego w sprawie stanu faktycznego i doszedł do przekonania, iż zdarzenie z dnia 27.11.2013r. nie było spowodowane współprzyczyną zewnętrzną o charakterze istotnym. Podźwignięcie garnka przy pomocy drugiej osoby o wadze 15-19 kg nie może być kwalifikowane jako przyczyna zewnętrzna lub współpczyczyna o charakterze istotnym wypadku przy pracy. Do uznania, że podniesienie przez powódkę garnka było zewnętrzną przyczyną wypadku przy pracy lub współprzyczyną o charakterze istotnym konieczne byłoby ustalenie, że oddziaływanie tego czynnika było dominujące, sprawcze, przekraczające 50 %, z czym w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności wniosków płynącym z opinii biegłych nie sposób się zgodzić. Nadto zdarzenie nie spowodowało urazu, gdyż wynik badania przedmiotowego potwierdza nie odbiegający od normy stan zdrowia oprócz skrzywienia kręgosłupa istniejącego przed wypadkiem i obecnie - zmiany anatomiczne kręgosłupa przed i po zdarzeniu są takie same, nie stwierdzono żadnych zmian urazowych kręgosłupa, również nie stwierdzono w zakresie neurologicznym odchyleń od prawidłowego stanu, nasilenie zespołu bólowego kręgosłupa miało charakter czasowy, a dźwignięcie nie spowodowało wypadnięcia jądra miażdżystego na poziomie C5-6.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy uznał, że zdarzenie z dnia 27.11.2013 r. nie stanowi wypadku przy pracy a sporządzone na potrzeby niniejszej sprawy opinie biegłych sądowych lekarzy są rzetelne, logiczne i przekonujące. Zostały oparte na doświadczeniu i wiedzy fachowej biegłych odniesionej do konkretnego przypadku. W oparciu o dokumentację lekarską, przebieg leczenia i badanie powódki, biegli stwierdzili, że opisywane przez powódkę zdarzenie nie stanowiło zewnętrznej przyczyny, jak i współprzyczyny zewnętrznej o charakterze istotnym wpływającym na schorzenie powódki, lecz nastąpiło w związku z chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa - przyczyna wewnętrzną, jak również, że nie doszło do urazu.

Sąd nie mając wiedzy specjalistycznej nie ma możliwości oceny stanu zdrowia wnioskodawcy na podstawie dokumentacji medycznej i kwestia ta zostaje przekazana biegłym sądowym. Sąd ocenia z kolei logiczność wypowiedzi biegłych i czy wnioski wynikające z ich stanowiska korelują z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym. Zatem w przedmiotowej sprawie na okoliczność ustalenia czy zdarzenie z dnia 27.11.2013 r. było wypadkiem przy pracy Sąd I instancji przeprowadził dowód z dwóch opinii biegłych lekarzy – o specjalnościach adekwatnych do zgłaszanych przez powódkę schorzeń. Zdaniem sądu biegli lekarze przedstawili w niniejszej sprawie wyczerpujące uzasadnienie swego stanowiska i sąd uznał stan faktyczny za ustalony, a opinie biegłych stanowiące podstawę rozstrzygnięcia, spełniają kryteria, które opinie biegłych powinny spełniać (logiczność, odpowiedź na postawione tezy dowodowe).

Wobec ustalenia, iż zdarzenie z dnia 27.11.2013 r. nie było wypadkiem przy pracy, Sąd powództwo oddalił, a o kosztach orzekł na podstawie art. 98 kpc w związku z Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r w sprawie opłat za czynności radców prawnych(…) – par. 11.1p.4.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc poprzez dowolną i wybiórczą ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w szczególności pominięcie faktu, iż u powódki stwierdzono uszkodzenie przyczepu mięśnia podgrzebieniowego z pogrubieniem i podwyższoną echogenicznością kaletki podbarkowej 0,32 cm w badaniu dynamicznym objaw kompresji pod wyrostkiem barkowym a w konsekwencji błędne ustalenie, że zdarzenie z 27.11.2013 roku nie było wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt. 1 ustawy z 30.10.2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 28.11.2002 roku).

Wskazując na powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez ustalenie, że zdarzenie z 27.11.2013 roku było wypadkiem przy pracy w rozumieniu ustawy z 30.10.2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 28.11.2002 roku) ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania

Ponadto wniosła o zasądzenie do pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm przepisanych.

Uzasadniając apelację powódka wskazała, że zaskarżony wyrok narusza przepisy postępowania i jako taki nie może się ustać. W przywołanej przez Sąd opinii biegli pominęli wynik badania ultrasonograficznego z 10.06,2014 roku z którego wynika, że u powódki stwierdzono uszkodzenie przyczepu mięśnia podgrzebieniowego z pogrubieniem i podwyższoną echogenicznością kaletki podbarkowej 0,32 cm w badaniu dynamicznym objaw kompresji pod wyrostkiem barkowym. Ten brak opinii pominął także Sąd Rejonowy, mimo iż powódka wyraźnie go podkreślała w zastrzeżeniach do opinii biegłych. W opinii uzupełniającej biegli wskazali, że już przed wypadkiem z dnia 27.11.2013 u powódki istniały dolegliwości bólowe w odcinku szyjnym kręgosłupa a wypadek mógł pogorszyć istniejący stan chorobowy zwłaszcza wobec zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa, nasilenie dolegliwości mogło nastąpić w każdej chwili. Poza tym biegli nadal nie ustosunkowali się do badania ultrasonograficznego powódki z 10.06.2014 roku, z którego wynika, że u powódki stwierdzono uszkodzenie przyczepu mięśnia podgrzebieniowego z pogrubieniem i podwyższoną echogenicznością kaletki podbarkowej 0,32 cm w badaniu dynamicznym objaw kompresji pod wyrostkiem barkowym.

W związku z zastrzeżeniami powódki do opinii biegłych ortopedy i neurologa sąd dopuścił dowód z opinii biegłego lekarza neurochirurga dr med. R. S.. W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd wskazał, że biegła nie stwierdziła odchyleń od prawidłowego stanu neurologicznego, poza dyskretnym osłabieniem siły mięśniowej prawej ręki i podała, że schorzenie zwyrodnieniowe powódki ma charakter postępujący, jednak jest on powolny i postępujący latami. W dalszej części uzasadnienia wyroku Sąd Rejonowy wskazał, że zdaniem biegłej dźwignięcie ciężaru o masie 15-9 kg nie mogło spowodować schorzenia kręgosłupa powódki ponieważ nie potwierdziły tego badania odcinka lędźwiowego, piersiowego i szyjnego i żadne z badań nie wykazało zmian pourazowych. Biegła podkreśliła, że nasilenie zespołu bólowego kręgosłupa miało charakter czasowy a dźwignięcie nie spowodowało wypadnięcia jądra miażdżystego na poziomie C5-C6. Nadto powódka podała, że przedmiotem niniejszej sprawy nie jest ustalenie, czy powódka J. K. jest niezdolna do pracy, a ustalenie, że zdarzenie z 27.11.2013 roku, na skutek którego doznała urazu stanowi wypadek przy pracy, a także czy nagłe pogorszenie stanu zdrowia powódki miało związek z doznaniem urazu podczas wykonywania pracy. Powódka nie zgodziła się także ze stwierdzeniami opinii, że żadne z badań nie wykazało zmian pourazowych. Takie zmiany wyraźnie stwierdza badanie ultrasonograficzne z 10.06.2014 roku z którego wynika, że u powódki stwierdzono uszkodzenie przyczepu mięśnia podgrzebieniowego z pogrubieniem i podwyższoną echogenicznością kaletki podbarkowej 0,32 cm w badaniu dynamicznym objaw kompresji pod wyrostkiem barkowym. Uszkodzony mięsień podgrzebieniowy nie jest częścią kręgosłupa. W rzeczywistości ponad głową kości ramiennej, a pod sklepieniem barku, utworzonym przez wyrostek kruczy, barkowy i łączące je wiązadło kruczo-barkowe znajduje się mięśniowy pierścień rotatorów składający się z z przyczepiających się do guzka większego mięśni nadgrzebieniowego i podgrzebieniowego, przyczepiającego się z tyłu do głowy kości ramiennej m. obłego mniejszego. Ostatni z wymienionych jest jedynym mięśniem z pierścienia, rotującym ramię do wewnątrz. Pomiędzy pierścieniem rotatorów a więzadłem kruczo-barkowym znajduje się kaletka podbarkowa, rozciągająca się na całej przestrzeni.

Poza tym istnienie u powódki zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa przed zdarzeniem z dnia 27.11.2013 roku, stwierdzone w opinii biegłego neurochirurga nie wyklucza, iż zmiany te stanowiły obok nadmiernego wysiłku jedynie współprzyczynę urazu jakiego doznała powódka.

Mimo przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych ortopedy i neurologa oraz neurochirurga Sąd Rejonowy w dalszym ciągu miał wątpliwości, czy zdarzenie z dnia 27.11.2013 roku, na skutek którego powódka doznała urazu stanowi wypadek przy pracy w świetle przepisów ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych i przeprowadził dowód z opinii uzupełniającej biegłego lekarza specjalisty neurologa z dnia 17.10.2016 roku. W opinii uzupełniającej biegła neurolog wskazała, że dźwignięcie garnka z wodą mogło nasilić u powódki, zespół bólowy korzeniowy prawostronny / rwę barkową. Opinia potwierdza więc, że w przypadku powódki mamy do czynienia z wypadkiem przy pracy, ponieważ pomimo istnienia przyczyny wewnętrznej - problemy z kręgosłupem - nastąpiło znaczne pogorszenie stanu zdrowia w wyniku dźwignięcia ciężaru w trakcie wykonywanej pracy.

Gdy przyczyna wypadku ma charakter mieszany, wystarczy, jeśli zostanie wykazane, że bez czynnika zewnętrznego nie doszłoby do szkodliwego skutku. Między innymi w wyroku z 29 listopada 1990 r., II PR 52/90 (PiZS 1991 r. Nr 4, s. 63), Sąd Najwyższy stwierdził: "przy kwalifikacji konkretnej okoliczności jako przyczyny zewnętrznej w rozumieniu art. 6 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ważne jest, aby stanowiła ona przyczynę sprawczą zdarzenia, natomiast nie musi być przyczyną wyłączną (jedyną)". Z kolei w wyroku z 22 czerwca 1977 r., III PR 194/76 (OSNCP 1977 r. z. 1, poz. 196), Sąd Najwyższy przyjął, że „wysiłek fizyczny powodujący w czasie pracy uszkodzenie organu wewnętrznego pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym, może uzasadnić uznanie tego zdarzenia za wypadek przy pracy, jeżeli wysiłek ten będący zdarzeniem zewnętrznym, w sposób istotny przyspieszył lub pogorszył istniejący już stan chorobowy”. Judykatura w sposób jednolity objaśnia ten wypadek jako zdarzenie, dla którego zaistnienia konieczne jest zadziałanie nagłej przyczyny lub choćby współprzyczyny zewnętrznej, pozostającej w związku z pracą (por. uchwalę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1963 r., III PO 15/62, OSNCP 1963 r. z. 10, poz. 215, uchwalę Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 1968 r., III UZP 1/68, OSNCP 1968 r. z. 7-8, poz. 140, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 października 1978 r., III URN 26/78, OSNCP 1979 r. z. 6, poz. 128; z dnia 3 kwietnia 1984 r., II PRN 2/84, OSPiKA 1985 r. Nr 4, p. 71; z dnia 25 października 1994 r., II URN 38/94, OSNAPiUS 1995 r. Nr 4, poz. 52; z dnia 12 lipca 1983 r,, II PRN 8/83, PiZS 1984 r. Nr 11, s. 40 oraz z dnia 29 listopada 1990 r., II PR 52/90, PiZS 1991 r. Nr 4, s. 63).

Jeśli biegli wyraźnie stanęli na stanowisku, że dźwignięcie mogło pogorszyć już istniejący stan chorobowy powódki, nasilić u niej dolegliwości bólowe, zdarzenie z 27.11.2013 roku powinno być uznane za wypadek przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30,10.2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz. U. 2009 Nr 167 poz. 1322.)

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji powódki w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany wskazał, że wyrok Sądu I instancji jest ze wszech miar zasadny. Przeprowadzone w toku niniejszego postępowania opinie biegtych lekarzy sądowych w pełni potwierdzają, iż przedmiotowe zdarzenie nie stanowiło wypadku przy pracy. Wbrew stanowisku powódki biegli dokonali wszechstronnej oceny zgromadzonej w aktach sprawy dokumentacji medycznej. Zgodnie z twierdzeniami lekarza neurologa i specjalisty chirurgii urazowo-ortopedycznej „brak podstaw do uznania przyczyny dolegliwości ze strony kręgosłupa w związku z dźwignięciem i próbą podniesienia garnka z wodą W świetle opinii tych biegłych lekarzy sporne zdarzenie mogło pogorszyć istniejący stan chorobowy w stopniu o różnym nasileniu przy udokumentowanych zmianach chorobowych istniejących przed dniem 27.11.2013 r. jednakże nasilenie tych dolegliwości mogło wystąpić w każdej chwili, nie tylko w dniu zdarzenia. Zatem twierdzenia, iż rzeczone zdarzenie pogorszyło stan zdrowia powódki jest tylko hipotetyczne, tym bardziej, iż powódka legitymuje się dokumentacją medyczną odnośnie rzekomego pogorszenia stanu zdrowia z okresu znacznie późniejszego niż sporne zdarzenia, zatem tak naprawdę nie można ustalić, kiedy do takowego pogorszenia stanu zdrowia rzeczywiście mogło dojść. Bezspornie natomiast, co potwierdzają wszyscy powołani w niniejszej sprawie biegli sądowi, pogorszenie stanu zdrowia jest przyczyną istniejących już wcześniej zmian zwyrodnieniowych.

Niemniej jednak wskazać należy, że w toku postępowania, w tym w piśmie z 11.07.2015 r., powódka podnosi, iż do czasu przedmiotowego zdarzenia nie odczuwała dolegliwości w górnym odcinku kręgosłupa. Próbując wywieźć, iż zdarzenie to doprowadziło do pogorszenia się stanu zdrowa w tym właśnie odcinku, czego potwierdzeniem jest rzekomo badanie z dnia 10.06.2014 r. Z przedłożonej do akt sprawy dokumentacji medycznej wynika, iż powódka od wielu lat cierpi na schorzenia neurologiczne oraz dolegliwości bólowe kręgosłupa. W dokumentacji medycznej przesłanej z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Zespołowej (...) Lekarzy (...) widnieje wpis z dnia 10.10.2010 roku wskazujący, że u powódki stwierdzono zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego. Badanie rtg z dnia 12.12.2013 r., wykonane po spornym zdarzeniu, potwierdza zwyrodnienie odcinka szyjnego, nie potwierdza natomiast powstania żadnych zmian pourazowych. Nie sposób jednak nie dostrzec, iż rzekome pogorszenie się stanu zdrowia powódki, jak wynika z twierdzeń zwartych w apelacji, miało dotyczyć odcinka szyjnego kręgosłupa.

Natomiast z karty leczenia szpitalnego z dnia 27.11.2013 r. oraz z dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy wynika, iż powódka w dniu zdarzenia doznała dolegliwości związanych z dolną, a nie górną częścią kręgosłupa.

Mając powyższe na uwadze, w oparciu o zbieżne twierdzenia wszystkich biegłych, sąd I instancji właściwie uznał, iż zły stan zdrowia powódki w postaci zwyrodnienia kręgosłupa i innych zmian chorobowych nie jest skutkiem zdarzenia z dnia 27 listopada 2013 roku. Wskazać należy, że sporne zdarzenie było jedynie czynnikiem nasilającym, krótkotrwale, istniejące już dolegliwości bólowe, a nie czynnikiem wywołującym czy też pogarszającym obraz schorzenia powódki. Ponownie przytoczyć należy stanowisko Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 16 marca 2006 roku III UK 162/2005 zgodnie, z którym do ustalenia istnienia przyczyny zewnętrznej nie wystarcza bowiem samo domniemanie czy przypuszczenie, że związek pomiędzy zdarzeniem a przyczyną jest możliwy. Można go przyjąć jedynie wówczas, gdy w sposób naukowy; zgodnie z wiedzą lekarską, uzasadnione zostanie rzeczywiste istnienie związku między określoną okolicznością a wypadkiem. W wyroku z dnia 6 sierpnia 2014 roku II UK 518/2013 Sąd Najwyższy stwierdził, że warunkiem uznania wysiłku fizycznego za przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy jest ustalenie, że wysiłek ten w sposób istotny i nagły przyspieszył lub pogorszył istniejący u pracownika stan chorobowy wywołany schorzeniem samoistnym.

Nie ulega wątpliwości, iż powódka w dniu 27 listopada 2013 roku wykonywała codzienne czynności pracownicze. Waga naczynia, które przenosiła wraz z M. C. (2) nie przekraczała norm wynikających z rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 roku w sprawia bhp przy ręcznych pracach transportowych. Ponadto powódka miała aktualne badania okresowe, lekarz orzecznik ZUS w zaświadczeniu z dnia 22 kwietnia 2014 roku uznał, iż powódka jest zdolna do pracy. Zgodnie z treścią wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2015 r. „Co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną."..

Konkludując należy uznać, iż wypadek , któremu powódka uległa w dniu 27.11.2013 r. nie spełnia znamion wypadku przy pracy wynikających z przepisów ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Orzeczenie sądu I instancji jest ze wszech miar słuszne i zasadne.

Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

ustalił co następuje:

W trakcie badania USG barku prawego jakie wykonano J. K. w dniu 10 czerwca 2014 r. stwierdzono m.in. uszkodzenie przyczepu mięśnia podgrzebieniowego z pogrubieniem i podwyższoną echogenicznością kaletki barkowej o 0,32 cm w badaniu dynamicznym objawów kompresji pod wyrostkiem barkowym. Tego typu zmiany powstają najczęściej przewlekle na tle zmian degeneracyjnych. Mogą powstać także na skutek nagłego zdarzenia lecz wtedy objawiają się natychmiastowym bólem w chwili urazu. W przypadku J. K. wątpliwe jest powstanie tego urazu w wyniku zdarzenia z dnia 27.11.2013 r.

W badaniu USG barku prawego z dnia 31 maja 2017 r. rozpoznano w stawie obojczykowo-barkowym zmiany zwyrodnieniowe typowe dla wieku a także niewielkie zmiany bliznowate pogranicza mięśniowo-ścięgnistego mięśnia podgrzebieniowatego.

( dowód: uzupełniająca opinia biegłego ortopedy k. 413 akt

i wynik USG k.429 akt )

Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

zważył co następuje:

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe, w wyniku czego słusznie uznał, że zdarzenie z dnia 27.11.2013 r. nie było wypadkiem przy pracy,co skutkowało oddaleniem powództwa.

Jednakże Sąd Okręgowy, kierując się zasadą, że postępowanie apelacyjne ma charakter nie tylko kontrolny, ale jest także kontynuacją postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji i zmierza do ponownego merytorycznego rozpoznania sprawy,dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłego ortopedy celem wyjaśnienia wszystkich wątpliwości dotyczących okoliczności wypadku powódki, a szczególnie czy uraz barku stwierdzony w badaniu USG w dniu 10.06.2014 r. był skutkiem zdarzenia z dnia 27.11.2013 r.

Zgodnie z treścią art. 378 § 1 kpc, sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, co oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSN 2008/6/55). Zgodnie z tą uchwałą "sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego".

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 6.10.2016 r. ( III UK 270/15, LEX nr 2139253 ) postępowanie apelacyjne ma charakter kontrolny ale jest także kontynuacją postępowania przed sądem I instancji i zmierza do ponownego merytorycznego rozpoznania sprawy. Sąd apelacyjny korzysta przy tym z pełnej swobody jurysdykcyjnej, w czym mieści się możliwość zarówno oparcia się w całości na materiale dowodowym zgromadzonym w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, jak i całkowicie odmiennej jego oceny i adekwatnego zastosowania odpowiednich norm prawa materialnego. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji powinien wziąć pod uwagę, w granicach zaskarżenia, wszystkie naruszenia prawa materialnego popełnione przez sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wymienione w apelacji.

W sytuacji gdy apelujący zarzuca Sądowi Rejonowemu zarówno naruszenie prawa procesowego, jak i materialnego to w pierwszej kolejności trzeba się odnieść do zarzutów procesowych bowiem dopiero poczynienie prawidłowych ustaleń faktycznych umożliwia dokonanie właściwej kwalifikacji prawnej w oparciu o przepisy prawa materialnego. Naruszenie przepisów postępowania oznacza działanie sądu niezgodnie z przepisami prawa procesowego. W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami, których - według strony apelującej - dopuścił się sąd pierwszej instancji w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu. W każdym jednak przypadku naruszenia prawa procesowego należy zawsze stwierdzić istnienie związku przyczynowego między naruszeniem przepisu proceduralnego a treścią orzeczenia.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozstrzyganej sprawy stwierdzić należy w pierwszej kolejności, iż Sąd I Instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny w przedmiotowej sprawie, ustalenia swoje opierając na należycie zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena nie wykraczała poza granice wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonując trafnych ustaleń i wyjaśniając tym samym wszystkie istotne okoliczności mające wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Należy wskazać, że Sąd Rejonowy dokonał swobodnej oceny dowodów w ramach art. 233 § 1 kpc a Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w sędziowskiej ocenie materiału dowodowego żadnych uchybień. Nie doszło również do obrazy art.233 § 1 kpc. W utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto, że swobodna sędziowska ocena dowodów może być podważona jedynie wówczas, gdyby okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna ( por. wyrok z dnia 18 lutego 1997 r., II UKN 77/96, OSNAPiUS z 1997r., nr 21, poz.426, lub wyrok z dnia 27 lutego 1997r., I PKN 25/97, OSNAPiUS z 1997 r., nr 21, poz. 420 ), co w ocenianej sprawie nie występuje. Zgodnie z art. 233 k.p.c., wiarygodność i moc dowodów Sąd ocenia według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.09.2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 7 czerwca 2006 roku, sygn. akt I ACa 1407/05, LEX nr 278415). W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m. in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Na gruncie poczynionych wyżej rozważań, stwierdzić trzeba, że apelująca nie wykazała, aby Sąd I instancji naruszył powołany wyżej art. 233 k.p.c. Powódka, wskazując w apelacji na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów prowadzące do pominięcia przez Sąd Rejonowy faktu , że stwierdzono u niej uszkodzenie przyczepu mięśnia podgrzebieniowego z pogrubieniem i podwyższoną echogenicznością kaletki barkowej o 0,32 cm w badaniu dynamicznym objawów kompresji pod wyrostkiem barkowym co w efekcie skutkowało błędnym ustaleniem, że zdarzenie z dnia 27.11.2013 r. nie było wypadkiem przy pracy, nie przedstawiła żadnych argumentów, które mogłyby podważyć poczynione przez Sąd ustalenia, ani nie wskazała na jakiekolwiek niespójności w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego czy też uchybienia polegające na wnioskowaniu w sposób nie korespondujący z zasadami logiki, czy doświadczenia życiowego.

Reasumując, Sąd Okręgowy przyjął, że nie było żadnych podstaw do zakwalifikowania oceny materiału dowodowego jako wadliwej czy dowolnej. W przekonaniu Sądu Odwoławczego, Sąd I instancji we właściwy sposób zgromadził i ocenił zebrany przez siebie materiał dowodowy. Zdaniem Sądu Okręgowego dokonane przez ten Sąd ustalenia faktyczne znajdują potwierdzenie w tym materiale. Posiłkując się tym materiałem Sąd Rejonowy, starannie i wnikliwie, zrekonstruował okoliczności faktyczne, które następnie – w sposób prawidłowy – ocenił pod względem prawnym. Stąd chybiony jest zarzut apelującej odnośnie tej kwestii tym bardziej, że zdaniem Sądu Okręgowego, nie zawarła ona w apelacji argumentów, które wskazywałyby na uchybienie przez Sąd Rejonowy zasadom określonym w art. 233 § 1 k.p.c. Co do zarzucanych błędów w ustaleniach faktycznych należy wskazać, że tego rodzaju błędy zachodzą wyłącznie w sytuacji, gdy ustalenia poczynione przez Sąd nie mają odzwierciedlenia w zebranym materiale dowodowym lub pozostają z nim w sprzeczności. Taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie, gdyż wszystkie ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy znajdują potwierdzenie w przeprowadzonych dowodach — w zakresie, w jakim Sąd uznał je za wiarygodne i posiadające moc dowodową.

W szczególności prawidłowo Sąd Rejonowy ustalił okoliczności zdarzenia w dniu 27.11.2013 r. oraz to, że nosiło ono cechy nagłości. Także prawidłowo, zdaniem Sądu II instancji, Sąd Rejonowy nie dopatrzył się w niniejszej sprawie kolejnej, niezbędnej do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy cechy, a mianowicie istnienia przyczyny zewnętrznej skutkującej powstaniem u powódki urazu, natomiast błędnie przyjął istnienie związku zdarzenia z pracą, co z kolei wykluczył Sąd Okręgowy.

W uchwale Sądu Najwyższego(7) z 11.2.1963 r. (III PO 15/62, OSNCP 1963, Nr 10, poz. 215) SN wyjaśnił, że elementu definicji wypadku ujętego jako "przyczyna zewnętrzna" nie należy rozumieć dosłownie, lecz jako konieczność, by w zespole przyczyn rozstrzygających o szkodliwym skutku była również przyczyna zewnętrzna, bez której zdarzenie nie nastąpiłoby. Inaczej mówiąc, by skutek nie był wyłącznie rezultatem zadziałania przyczyn wewnętrznych, rozumianych zawsze jako znajdujące się wewnątrz organizmu pracownika (samoistne schorzenia).

W judykaturze przyjęto jednocześnie, że zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku przy pracy może być każdy czynnik zdolny wywołać w istniejących warunkach zdarzenie powodujące skutki w postaci śmierci lub urazu. Obecnie właściwe jest stwierdzenie, że jest to czynnik powodujący wypadek i wyzwalający w jego toku czynnik zewnętrzny powodujący uraz lub śmierć. W każdym razie może to być uszkadzające ciało zadziałanie sił przyrody, narzędzia pracy, maszyny, spadającego przedmiotu, czyn innej osoby, lecz także zawiniona lub mimowolna czynność samego poszkodowanego, np. potknięcie się, odruch, upadek, nawet na gładkiej powierzchni itp., byle nie istniały podstawy do ustalenia, że wypadek został spowodowany wyłącznie schorzeniem pracownika łączącym się np. ze skłonnością do omdleń lub zakłóceń równowagi (por. uchw. SN(7) z 11.2.1963 r., III PO 15/62, OSNCP 1963, Nr 10, poz. 215 z apr. glosą W. Dżułyńskiego i J. Pasternaka, OSPiKA 1964, Nr 2, poz. 23; wyr. SN z 15.6.1980 r., III PR 33/80, Serw.Pod. 1980, Nr 12, s. 29; wyr. SN z 28.4.2005 r., I UK 257/04, Legalis).

Zewnętrzność przyczyny wypadku przy pracy jednolicie została sprowadzona do warunku pochodzenia spoza organizmu pracownika. Stwierdzenie, że doszło do wypadku, wymaga więc w każdym razie ustalenia, że na organizm poszkodowanego zadziałał jakiś czynnik zewnętrzny i że ten czynnik spowodował uraz. Przyczyna zewnętrzna uznawana jest za przeciwieństwo przyczyn wynikających z wewnętrznych właściwości ustroju człowieka i jej wprowadzenie do definicji wypadku przy pracy uzasadnia się wyłączeniem możliwości uznania za wypadek ujawnienia schorzenia samoistnego lub pogorszenia istniejącego stanu chorobowego niezależnie i bez związku ze zdarzeniem zaszłym w pracy, które i bez niego doprowadziłoby do uszkodzenia narządu lub śmierci. Wymaganie istnienia zewnętrznej przyczyny wypadku tłumaczy się jako wymaganie, by pochodziła "z zewnątrz" organizmu poszkodowanego pracownika, a nie tkwiła w samym poszkodowanym.

Obecnie "przyczyna zewnętrzna" to element definicji wypadku, a "czynnik zewnętrzny" jest elementem definicji urazu. Wymaganie, by uraz został spowodowany czynnikiem zewnętrznym wskazuje na konieczność powiązania przyczynowego między urazem i czynnikiem pochodzącym spoza organizmu poszkodowanego, przy czym czynnik ten ma zadziałać w ramach nagłego zdarzenia wywołanego zewnętrzną przyczyną. Element ten należy rozumieć w ten sposób, że wypadek przy pracy musi być wywołany taką przyczyną i równocześnie, że spowodowany nim uraz jest skutkiem działania czynnika zewnętrznego, pochodzącego spoza organizmu poszkodowanego. Uraz, który następuje wyłącznie na skutek nagłego rozwoju (ujawnienia się, pogorszenia, pogłębienia) schorzeń samoistnych, wewnętrznych stwierdzanych u poszkodowanego przed wypadkiem, bez zadziałania czynnika zewnętrznego, nie jest skutkiem wypadku.

Ponadto za przyczynę urazu lub śmierci pracownika, uzasadniającą przyjęcie wypadku przy pracy, nie można uznać wysiłku związanego z pracą, jeśli nie przekraczał on jej normalnych wymagań. Wysiłek pracownika musi wynikać z zakłócenia przebiegu dnia pracy (por. wyr. SN z 25.10.1985 r., II PRN 13/85, niepubl.), a ujawnienie się schorzenia samoistnego lub pogorszenie stanu zdrowia ma przyczynę zewnętrzną, jeżeli zostanie stwierdzone, że pracownik przed wypadkiem podjął wysiłek fizyczny, lecz nadmierny w odniesieniu do jego osoby ( tak np.wyr. SN z 27.3.1978 r., II PRN 3/87, OSPiKA 1988, Nr 3, poz. 50) oraz nadmierny w stosunku do rodzaju wykonywanych czynności, warunków i okoliczności, w których te czynności są wykonywane (wyr. SN z 8.11.1994 r., II PRN 7/94, OSNAPiUS 1995, Nr 9, poz. 108). W wielu orzeczeniach nadmierność wysiłku była uwypuklana zwłaszcza, gdy chodziło o wysiłek wydatkowany przy wykonywaniu pracy w normalnych warunkach przy istniejącym złym stanie zdrowia (wyr. SN z 9.7.1991 r., II PRN 3/91, OSP 1992, Nr 11–12, poz. 263 z glosą kryt. I. Jędrasik-Jankowskiej; wyr. SN z 5.2.1997 r., II UKN 85/96, OSNAPiUS 1997, Nr 19, poz. 386). Wymagano, by wysiłek był tego rodzaju, że w sposób istotny przyśpieszył bądź pogorszył istniejący już stan chorobowy (wyr. SN z 10.2.1977 r., III PR 194/76, OSNCP 1977, Nr 10, poz. 196 ).

Aktualny jest pogląd, że przy kwalifikacji konkretnej okoliczności jako przyczyny zewnętrznej, ważne jest, aby stanowiła ona przyczynę sprawczą zdarzenia, natomiast nie musi być przyczyną jedyną, wyłączną (por. wyr. SN z 29.11.1990 r., II PR 52/90, PiZS 1991, Nr 4, s. 63).

Także zwykłe czynności, podejmowane w codziennej pracy w normalnych warunkach, wykonywane jednak z nadmiernym – przy uwzględnieniu właściwości pracownika, jego indywidualnych cech fizycznych lub psychicznych – może być czynnikiem zewnętrznym powodującym uraz narządu zmienionego chorobą, bez potrzeby wykazywania jakichś szczególnych zdarzeń w przebiegu pracy. Szczególne okoliczności będące zewnętrzną przyczyną muszą wytworzyć sytuację nadzwyczajną w warunkach pracy danego pracownika, a więc wynikać ze szczególnych warunków lub okoliczności świadczenia pracy, określonych jako szczególnie niekorzystne warunki pracy.

W wielu orzeczeniach Sąd Najwyższy stwierdził, że "przyczyną zewnętrzną" może być wysiłek fizyczny podejmowany w czasie pracy w normalnych warunkach, w ramach zwykłych czynności przynależnych danej pracy, a o nadmierności wysiłku decydować powinna nie jego nadzwyczajność, lecz nieodpowiedniość wobec indywidualnych właściwości pracownika ( np. w wyr. z 10.2.1977 r. , III PR 194/76, OSNCP 1977, Nr 10, poz. 196; wyr. z 22.10.1997 r., II UKN 305/97, OSNAPiUS 1998, Nr 15, poz. 460 oraz z 16.2.1977 r., III PRN 55/76 z glosą kryt. G. Bieńka, OSPiKA 1978, Nr 12, poz. 217,; a także w wyr. z 12.8.1983 r., II PRN 8/83, PiZS 1984, Nr 11, s. 40; wyr. z 8.11.1994 r. , II PRN 7/94, OSNAPiUS 1995, Nr 9, poz. 108; wyr. z 5.2.1997 r. ,II UKN 85/96, OSNAPiUS 1997, Nr 19, poz. 386). W orzeczeniach tych SN wskazywał, że ocena nadmierności wysiłku fizycznego wymaga uwzględnienia możliwości fizycznych i psychicznych pracownika, w takiej jego kondycji, jaką reprezentował w dniu wypadku i zależy także od tego, czy pracownik przystąpił do pracy po okresie dłuższego odpoczynku (urlopu), czy też wykonywał ją przemęczony dotychczasową jej intensywnością i rozmiarem oraz przez dłuższy czas bez odpoczynku (por. wyr. SN z 30.6.1999 r., II UKN 22/99, OSNAPiUS 2000, Nr 18, poz. 696). Indywidualne właściwości i predyspozycje zdrowotne pracownika mogą być uwzględnione przy ocenie wypadku przy pracy, ale tylko z punktu widzenia niedopełnienia przez zakład pracy obowiązków takich, jak przeprowadzenia wstępnych badań lekarskich, dokonania przeniesienia do lżejszej pracy itp.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy należy podkreślić, że do zdarzenia w dniu 27.11.2013 r. doszło po okresie nieobecności powódki w pracy z powodu uczestniczenia wraz z córką w turnusie rehabilitacyjnym, w czasie którego i powódka korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych. Nie była więc ona przemęczona. Ponadto legitymowała się w tym czasie aktualnym zaświadczeniem lekarskim dopuszczającym ją do pracy na zajmowanym stanowisku i bez istnienia jakichkolwiek przeciwwskazań do wykonywania pracy, w tym dźwigania ciężarów. Czynności wykonywane przez powódkę w dniu zdarzenia były normalnymi czynnościami, typowymi dla zajmowanego przez nią stanowiska, a wysiłek nie był nadmierny, co wynika z opinii biegłych. Bez wpływu na zdarzenie była także waga garnka podnoszonego przez powódkę.

Pośredni związek przyczynowy między schorzeniem a wypadkiem można przyjąć wówczas, gdy w sposób naukowy zostanie uzasadnione rzeczywiste istnienie związku choroby lub jej nasilenia z wypadkiem. Nie stanowi dostatecznej podstawy do uznania jego istnienia domniemanie lub przypuszczenie, że taki związek jest możliwy, co odnosi się zwłaszcza do chorób samoistnych, które powstały z przyczyn niezależnych od wypadku, zaś późniejszy wypadek miał wpłynąć na pogorszenie istniejącej choroby. Sama teoretyczna możliwość istnienia tego związku, samo stwierdzenie, że związek nie jest wykluczony, albo że jest możliwy lub prawdopodobny, nie stanowi podstawy do uznania wypadku" ( tak np. SN w uchw. z 9.4.1968 r., III UZP 1/68, OSNCP 1968, Nr 8–9, poz. 140), w której stwierdził, że nie wystarcza samo domniemanie lub przypuszczenie, że związek przyczynowy jest możliwy; można go przyjąć tylko wówczas, gdy w sposób naukowy, zgodnie z wiedzą lekarską uzasadnione zostanie rzeczywiste istnienie związku między zwiększeniem się rozmiarów schorzenia a wypadkiem.

W przedmiotowej sprawie biegli kategorycznie i stanowczo stwierdzili, że zdarzenie nie spowodowało urazu, gdyż wynik badania przedmiotowego potwierdza nie odbiegający od normy stan zdrowia oprócz skrzywienia kręgosłupa istniejącego przed wypadkiem i obecnie - zmiany anatomiczne kręgosłupa przed i po zdarzeniu są takie same, nie stwierdzono żadnych zmian urazowych kręgosłupa, również nie stwierdzono w zakresie neurologicznym odchyleń od prawidłowego stanu, nasilenie zespołu bólowego kręgosłupa miało charakter czasowy, a dźwignięcie nie spowodowało wypadnięcia jądra miażdżystego na poziomie C5-6. Nadto, że zwyrodnieniowa wypuklina na tym poziomie jest schorzeniem samoistnym. Badanie MRI odcinka szyjnego wykazało centralno-prawoboczną wypuklinę bez cech uścisku rdzenia u osoby od lat cierpiącej na zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Biegli wskazali także, że nie sposób stwierdzić, iż dźwignięcie ciężaru o masie 15-18 kg spowodowałoby tego typu dolegliwości u zupełnie zdrowego pracownika lecz, że dźwignięcie mogło jedynie pogorszyć już istniejący stan chorobowy w stopniu o różnym nasileniu. Jednakże biegli równie kategorycznie podkreślali, że owo pogorszenie mogło nastąpić w każdym czasie, podczas dźwignięcia czy skręcenia i przyjąć różny stopień nasilenia. Odnosząc się zaś do wyniku badania z 10.06.2014 r. biegły ortopeda wyjaśnił, że nie ma możliwości jednoznaczego określenia, czy zmiany uwidocznione w tym badaniu a dotyczące barku prawego, powstały w wyniku zdarzenia z 27.11.2013 r., czy też istniały wcześniej, ale z reguły powstają one przewlekle na tle zmian degeneracyjnych. Biegły uznał także, że wątpliwe jest aby to uszkodzenie przyczepu mięśnia nadgrzebieniowego powstało w dniu 27.11.2013 r. tak, jak dowodziła apelująca. A zapisy protokołu powypadkowego i treść zeznań świadków przesłuchanych przed Sądem Rejonowym potwierdziły jedynie to, że w dniu zdarzenia powódka mówiła o bólu pleców. Wszyscy też świadkowie mieli wiedzę na temat wieloletnich problemów powódki z kręgosłupem. Takie dowody jednak są niewystarczające, zdaniem Sądu Okręgowego, do jednoznacznego uznania, że w wyniku zdarzenia powódka doznała urazu barku i tym samym nie znalazła potwierdzenia kolejna cecha skutkująca uznaniem, że dane zdarzenie jest wypadkiem przy pracy tj. związek zdarzenia z pracą.

Wobec powyższego, Sąd II instancji nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji i z braku przyczyn branych pod uwagę z urzędu, na podstawie art. 385 kpc apelację oddalił.

Konsekwencją zaś tego rozstrzygnięcia i odpowiedzialności za wynik procesu było obciążenie powódki kosztami poniesionymi przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym zgodnie z treścią art. 98 i 99 kpc w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U.2015.1804 ze zm. ).

SSO Iwona Wysowska SSO Ewa Michalska SSO Marek Zwiernik