Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1150/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, w sprawie sygn. akt III C 257/12 z powództwa J. A. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę: 1) oddalił powództwo, 2) nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu, 3) nie obciążył powódki obowiązkiem uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka, zaskarżając orzeczenie w całości. Rozstrzygnięciu skarżąca zarzucił naruszenie:

1)  przepisów prawa materialnego tj. art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c., poprzez przyjęcie, iż do zdarzenia doszło wyłącznie z winy poszkodowanej w sytuacji, gdy poszkodowana przyczyniła się jedynie do zaistnienia zdarzenia,

2)  przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny a nie swobodny i przyjęcie, iż do zdarzenia doszło wyłącznie z winy poszkodowanej, w sytuacji gdy brak jest możliwości odtworzenia przebiegu zdarzenia, a zebrane dowody świadczą o tym, iż przyjęta przez Sąd wersja jest jedynie hipotezą niepotwierdzoną dowodami materialnymi.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz powódki kwoty dochodzonej pozwem, a także kosztów postępowania za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenie apelacji powódki oraz o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

apelacja nie jest zasadna.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Rozpoczynając analizę zarzutów apelacji, należy odnieść się w pierwszej kolejności do zarzutów prawa procesowego, gdyż prawidłowo ustalony i oceniony stan faktyczny determinuje kierunek dalszych rozważań w aspekcie prawa materialnego.

W pierwszej kolejności za chybiony należało uznać zarzut naruszenia prawa procesowego, tj. przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny a nie swobodny i przyjęcie, iż do zdarzenia doszło wyłącznie z przyczyny leżącej po stronie powódki, w sytuacji gdy brak jest możliwości odtworzenia przebiegu zdarzenia, a zebrane dowody świadczą o tym, iż przyjęta przez Sąd wersja jest jedynie hipotezą niepotwierdzoną dowodami materialnymi.

W myśl powołanego wyżej przepisu ustawy Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie w treści apelacji zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji.

Z wywiedzionej przez stronę powodową apelacji wynika, iż powódka upatruje naruszenie przez Sąd Rejonowy powołanej wyżej normy prawnej poprzez błędne zdaniem apelującego, ustalenia, że powódka wbiegła na przejście dla pieszych, w czasie kiedy nie miała zapalonego zielonego światła. Ustaleń tych Sąd Rejonowy dokonał w oparciu o opinię biegłego z zakresu mechaniki pojazdowej i rekonstrukcji drogowych. Biegły jednoznacznie stwierdził, „że na pewno powódka nie weszła na zielonym świetle na tę część skrzyżowania” (k. 250). Przy czym zdaniem Sądu Okręgowego w okolicznościach przedmiotowej sprawy, wbrew twierdzeniom apelacji, nie ma aż takiego znaczenia czy powódka weszła czy wbiegła na przejście dla pieszych. Istotne jest, że znalazła się na przejściu dla pieszych kiedy nie miała zielonego światła.

Dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie Sąd Rejonowy wyjaśnił dlaczego nie dał wiary powódce, która twierdziła, że do zdarzenia doszło, tuż przed opuszczeniem przez nią przejścia dla pieszych. Kluczowe znaczenie dla tej oceny miała opinia biegłego. Dodatkowo Sąd Rejonowy wskazał, że bezpośredni świadkowie wypadku przesłuchani w postępowaniu karnym nie potwierdzili wersji powódki.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, oparte na rzetelnie i wnikliwie przeprowadzonej ocenie materiału dowodowego, zwłaszcza w postaci opinii biegłego sądowego i w sposób jasny, czytelny, a także logiczny wyjaśnił, z jakich powodów w jego ocenie za miarodajne dla oceny skutków zdarzenia, należało uznać opinię biegłego sądowego z zakresu mechaniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków drogowych.

Odnosząc powyższe do stanowiska skarżącej uznać trzeba, iż nie sprostała on opisanym wymogom formułowania analizowanego zarzutu, a jej stanowisko jest wyrazem polemiki ze stanowiskiem Sądu Rejowego przyjętym u podstaw zaskarżonego wyroku. W świetle przedstawionych uwag nie jest to jednak wystarczające dla podważenia ustalenia prezentowanego w zaskarżonym orzeczeniu.

Wskazany w apelacji zarzut dotyczący naruszenia art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. kwestionuje przyjętą przez Sąd Rejonowy ocenę prawną, że do zdarzenia doszło wyłącznie z winy poszkodowanej w sytuacji, gdy zdaniem skarżącej, poszkodowana przyczyniła się jedynie do zaistnienia zdarzenia.

Użyty w art. 435 § 1 KC zwrot "wyłącznie z winy" odnosi się do przyczyny, a nie do winy, gdyż konstrukcja przepisów art. 435 i 436 KC została oparta na przeciwstawieniu przyczyn powstania szkody w płaszczyźnie przyczynowości, a nie winy. Dlatego ocena winy poszkodowanego (lub osoby trzeciej) jako okoliczności egzoneracyjnej musi być dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego. Wyłączenie odpowiedzialności opartej na ryzyku - z uwagi na winę poszkodowanego lub osoby trzeciej - wymaga więc takich ustaleń, które w sposób niepodważalny wskazują, że wina ta, a w istocie przyczyna, jest rzeczywiście wyłączna, a zatem że w łańcuchu przyczyn zdarzenia brak wszelkich innych okoliczności, choćby przez osobę obciążaną odpowiedzialnością nie zawinionych, które jednak i poszkodowanemu (osobie trzeciej) nie mogą być przypisane. Gdy bowiem okoliczności takie istnieją, posiadacza środka komunikacji nie można od odpowiedzialności uwolnić, gdyż winy poszkodowanego (osoby trzeciej) niepodobna wtedy zakwalifikować jako wyłącznej przyczyny powstałej szkody (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 7 maja 1996 r, III CRN 60/95, L.)

Niezasadne są twierdzenia podniesione w apelacji, że powódka jedynie przyczyniła się do powstania szkody. Ze zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie jednoznacznie wynikało, że nie zaistniała żadna inna przyczyna zdarzenia, poza tą, że powódka weszła na przejście dla pieszych nie mając zielonego światła na sygnalizatorze. Zachowanie powódki pozostawało w sprzeczności z dyspozycją z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2017 r, poz. 128), stanowiącą m.in., iż pieszy przechodząc przez torowisko lub jednię jest obowiązany zachować szczególną ostrożność . Prawidłowe jest stanowisko Sądu Rejonowego, że zachowanie powódki stanowiło wyłączną przyczynę szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego. Niewątpliwie takie okoliczności zwalniały pozwanego od odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia 2 grudnia 2009 roku.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. nie obciążając powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

Sąd uznał, że obciążenie powódki pełnymi kosztami na rzecz pozwanego nie byłoby sprawiedliwe. Art. 102 k.p.c. przewiduje wyjątek od - odnoszącej się do obowiązku rozliczania kosztów postępowania - zasady odpowiedzialności za wynik procesu i pozwala na odstąpienie od niej „w szczególnie uzasadnionych wypadkach”. Fakt ich nastąpienia (bądź braku) podlega ocenie sądu orzekającego w jednostkowym przypadku, także na tle całokształtu rozpoznanej sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2012r II CZ 70/12 (publ. L.).

W ocenie Sądu Okręgowego zachodziły w tej sprawie podstawy do zastosowania art. 102 k.p.c. W przedmiotowej sprawie powódka występując z apelacją była przekonana co do zasadności swojego roszczenia. Powódka dochodziła odszkodowania w związku z wypadkiem. Była subiektywnie przekonana o zasadności swoich roszczeń, które mogły zostać zweryfikowane dopiero przez Sąd, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i dokonania oceny ich zasadności. Działania powódki nie zmierzały do przedłużenia toku postępowania w sprawie. Dlatego też Sąd Okręgowy uznał, że obciążanie jej na rzecz pozwanego kosztami zastępstwa procesowego byłoby sprzeczne z poczuciem sprawiedliwości.