Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 15 listopada 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 734/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Zenon Stankiewicz

Protokolant: p.o. protokolant sądowy Katarzyna Pawelec

przy udziale prokuratora Mariusza Ejflera

rozpoznał sprawę D. W. syna P. i K. ur. (...) w O. oskarżonego o przestępstwa z art. 62 ust. 1 Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, art. 278 § 1 kk, art. 279 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie

z dnia 5 kwietnia 2017 r. sygn. akt IV K 1071/15

przyjmując, iż czyny zarzucone oskarżonemu w pkt. 2 i 4 wyczerpują znamiona wykroczenia z art. 119 § 1 kw, na zasadzie art. 45 § 1 kw w brzmieniu obowiązującym w chwili ich popełnienia

w zw. z art. 5 § 1 pkt. 4 kpw, wyrok w tej części uchyla i postępowanie umarza; uchyla rozstrzygnięcie z pkt. V wyroku; w pozostałym zakresie utrzymuje wyrok w mocy; zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa - Praga w Warszawie na rzecz adw. M. Z. kwotę 516,60 zł obejmującą wynagrodzenie za obronę z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz podatek od towarów i usług.

Sygn. akt VI Ka 734/17

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego Warszawa - Praga w Warszawie

z dnia 15 listopada 2017r.

Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe
w Warszawie z dnia 5 kwietnia 2017r. został zaskarżony przez obrońcę. Apelacja ta, co do istoty, nie jest zasadna. Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie, nie dopuszczając się dowolności w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta, dokonana
z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy
i doświadczenia życiowego, nie wykracza poza ramy sędziowskiego uznania, nakreślone w art. 7 kpk. Zarzuty środka odwoławczego (za wyjątkiem wywodów w zakresie dotyczącym czynu z pkt. 2 komparycji orzeczenia, o czym niżej), sprowadzają się w sposób oczywisty do polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu, wyczerpująco uargumentowanymi w uzasadnieniu orzeczenia.

Odnosząc się kolejno do stawianych zarzutów stwierdzić należy, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż odmowa wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego z rozprawy narusza standardy art. 7 kpk, a w szczególności zasady logiki
i doświadczenia życiowego. Wręcz przeciwnie, jak trafnie wskazał Sąd
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, nie sposób w zgodzie ze wskazanymi zasadami przyjąć, by oskarżony przez okres prawie 10 miesięcy od przesłuchania w charakterze podejrzanego, kiedy to przesłuchujący funkcjonariusze mieli stosować wobec niego przemoc w celu uzyskania przyznania do czynów niepopełnionych, nie składał stosownych skarg, bowiem „ nie wiedział, że może to zrobić” (k. 148 akt sprawy). Pomijając już uprzednie wielokrotne doświadczenia w kontaktach z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości, kłóci się z doświadczeniem życiowym, by oskarżony, który oświadczył na rozprawie, że był bity, odmówił odpowiedzi na kolejne pytania,
w sytuacji, gdy jego przekonywające wyjaśnienia w tej mierze determinować mogły uniewinnienie od stawianych zarzutów. W pełni zatem uprawniony był Sąd do uznania za wiarygodne konsekwentnych i spójnych wyjaśnień złożonych w toku postępowania przygotowawczego.

Wbrew wywodom środka zaskarżenia zeznania przesłuchanych na rozprawie świadków R. S. i M. N., którzy mieli w krytycznym czasie pracować z oskarżonym, zapewniając mu alibi, nie są ani spójne, ani logiczne. Mylą się co do godzin rzekomo razem wykonywanej pracy; co więcej, jeden z nich utrzymuje, że pracowali przez całe weekendy, drugi (S.), że niedziele mieli wolne. Trafnie podniósł też Sąd w treści uzasadnienia, że nawet gdyby dać im wiarę, że odprowadzali oskarżonego w okolicę jego miejsca zamieszkania, to i tak nie mieli jakiegokolwiek wpływu na to co robił on po rozstaniu. Nie sposób zatem przyjąć za skarżącym, że nie danie wiary ich depozycjom miało kluczowy wpływ na błędne ustalenie stanu faktycznego w zakresie czynów polegających na zaborze mienia.

Nie podziela Sąd Okręgowy zarzutu niewłaściwego przypisania mocy dowodowej eksperymentowi procesowemu przeprowadzonemu w toku postępowania przygotowawczego w zakresie stwierdzenia sprawstwa oskarżonego zarzucanych mu czynów w punktach 2-5 aktu oskarżenia. Sposób przeprowadzenia tej czynności, bez względu to, czy była w istocie inną czynnością dokonaną przez policję, a zbliżoną do przesłuchania (cyt. z k. 3 apelacji), nie pozbawia jej waloru wiarygodności. Oskarżonemu umożliwiono złożenie wyjaśnień w miejscach wskazanych przez niego, gdzie - wedle jego oświadczenia, złożonego do protokołu w dniu 23 września 2013r - miał dopuścić się zaboru mienia (k. 52 -53). W czynności tej wziął udział dobrowolnie, co potwierdził własnoręcznym podpisem, składając też podpis na każdej karcie sporządzonego protokołu (k. 54 – 59). Nie sposób zatem podzielić zastrzeżeń skarżącego co do prawidłowości owej czynności procesowej, zwłaszcza, że obrońca nie wykazał, w jakim zakresie pozbawiono oskarżonego prawa do obrony, poprzestając na zapewnieniu w tym przedmiocie.

Nie pozbawione są słuszności wywody środka odwoławczego, iż Sąd błędnie wskazał osobę Ł. G. jako pokrzywdzonego czynem opisanym w pkt. 2 aktu oskarżenia. Świadek ten zeznał bowiem, że właścicielem zagarniętego przewodu elektrycznego jest jego ojciec, nie wskazując nota bene jakichkolwiek jego danych. Rzecz jednak w tym, że karalność owego czynu, stanowiącego wykroczenie określone w art. 119§1 kw., uległa przedawnieniu na mocy ówcześnie obowiązujących przepisów Kodeksu wykroczeń (art. 45§1 kw w zw. z art. 5§1 pkt 4 kpsw). W konsekwencji wyrok w tym zakresie (a również i odnośnie czynu z pkt 4 komparycji orzeczenia), bez względu na trafność wskazania osoby pokrzywdzonego, należało uchylić
i postępowanie umorzyć. Poza polem rozważań sądu odwoławczego pozostaje zatem też i kwestia nałożonego obowiązku naprawienia szkody w wysokości przekraczającej minimalną wartość przedmiotu zaboru (pkt 5 apelacji).

Nie widzi Sąd Okręgowy podstaw do podzielenia poglądu autora apelacji, iż posiadanie przez oskarżonego 5,06 grama amfetaminy przesądza
o konieczności uznania tego czynu za przypadek mniejszej wagi – w rozumieniu przepisu art. 62 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Po pierwsze, amfetamina jest narkotykiem syntetycznym, którego nawet niewielka – w odróżnieniu od środków odurzających o charakterze naturalnym - ilość wystarcza do odurzenia znacznej ilości osób. Po wtóre -
i najważniejsze - ocena, czy czyn polegający na posiadaniu narkotyków stanowi wypadek mniejszej wagi, nie jest determinowana wyłącznie albo przede wszystkim ilością posiadanego przez sprawcę narkotyku. O przyjęciu typu uprzywilejowanego przedmiotowego przestępstwa decyduje ocena całości przesłanek dotyczących zarówno strony przedmiotowej, jak i podmiotowej czynu, które muszą jednoznacznie wskazywać, iż jego społeczna szkodliwość kształtuje się poniżej stopnia, który uzasadnia reakcję prawnokarną w skali zagrożenia przewidzianego w przepisie typu podstawowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 7 listopada 2014r. w sprawie II AKa 203/14 – Lex nr 1630501). Skarżący przesłanek tego rodzaju nie wykazał, nie sposób bowiem za taką uznać przeznaczenia narkotyku na własny użytek, co
(w odróżnieniu od - przykładowo - udzielania, nakłaniania innej osoby, czy też ułatwiania spożycia), stanowi w istocie znamię czynu we wszystkich trzech postaciach art. 62 cyt. ustawy. Najwyraźniej też wyrażenie poglądu, iż posiadanie na własny użytek nieznacznej ilości środka odurzającego nie przesądza o kwalifikacji z art. 62 ust. 3, było zamiarem ustawodawcy (świadomym zabiegiem legislacyjnym), na co zdaje się wskazywać treść art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Nie dopatrzył się Sąd Okręgowy naruszenia przepisu art. 54§1 k.k.,
a w konsekwencji wymierzenia kary rażąco surowej. Art. 54§1 k.k. nie eliminuje zasad wymiaru kary określonych w art. 53 k.k., a jedynie na pierwszym miejscu spośród wymienionych tam dyrektyw stawia względy wychowawcze. Nie wyraża zatem dyrektywy pobłażliwego traktowania sprawców nieletnich i młodocianych, ale wskazuje na powinność dokonania oceny winy odmiennie niż w przypadku sprawcy dorosłego, a to z uwagi na nie w pełni jeszcze ukształtowaną osobowość, nikłe doświadczenie życiowe, podatność na wpływy itp. Zdaniem Sądu Najwyższego, „względy wychowawcze" nie mają samodzielnego bytu jako podstawa szczególnego kształtowania wymiaru kary, pod kątem jej złagodzenia, a stanowią jedynie punkt wyjściowy i muszą być zestawione z pozostałymi okolicznościami podmiotowymi i przedmiotowymi, mającymi znaczenie dla wymiaru kary. Istotnymi przesłankami przy ustalaniu kary młodocianemu sprawcy winien być stopień jego zdemoralizowania, tryb życia przed popełnieniem przestępstwa, zachowanie się po jego popełnieniu, motywy i sposoby działania (II KK 454/04, LEX nr 149647). Jak trafnie podkreśla Sąd Apelacyjny w Białymstoku, eksponowanie wychowawczego celu kary nakłada jedynie na sąd obowiązek poznania właściwości i warunków osobistych młodocianego sprawcy,
i w zależności od stopnia jego demoralizacji, wymierzenie mu kary niezbędnej do reedukacji i resocjalizacji (wyrok z dnia 23 stycznia 1997 r., II AKa 181/96, OSA 1997, z. 9, poz. 36). Wymogom tym Sąd Rejonowy w pełni sprostał. Wskazał w uzasadnieniu na wielokrotną karalność oskarżonego za przestępstwa umyślne, nota bene w każdym przypadku podobne do stanowiących przedmiot niniejszego postępowania. Bezskuteczność wielokrotnie orzekanych kar wolnościowych, jak i o charakterze bezwzględnym, przemawiać ma za koniecznością poddania go rygorom pozbawienia wolności, bowiem tylko w ten sposób mogą zostać osiągnięte cele kary. Wywód ten Sąd Okręgowy w pełni podziela. Nie sposób bowiem podzielić obaw skarżącego, iż orzeczona wobec oskarżonego kara może doprowadzić do jego demoralizacji w środowisku więziennym, gdy owa demoralizacja jawi się już jako oczywista. Jest to już, dziewiąte (!), pomimo młodego wieku, skazanie za przestępstwa umyślne, najwyraźniej popełnione z tej samej motywacji (z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz przeciwko mieniu); w czterech przypadkach zarządzono wobec oskarżonego wykonanie kary warunkowo zawieszonej, co w sposób nader oczywisty przemawia za niecelowością kolejnego rozstrzygnięcia tej samej treści. Uznając przy tym, że tak orzeczone kary jednostkowe, jak i łączna nie przekraczają stopnia winy sprawcy, również i w tym zakresie należało utrzymać zaskarżony wyrok w mocy.