Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 221/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 stycznia 2018r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Artur Fornal (spr.)

SR Sylwia Roszak

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2018r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w P.

przeciwko : M. P.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 14 lipca 2017r. sygn. akt VIII GC 1527/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Artur Fornal Wojciech Wołoszyk Sylwia Roszak

Sygn. akt VIII Ga 221/17

UZASADNIENIE

Powód (...) z siedzibą w P. w pozwie skierowanym przeciwko M. P. domagał się zasądzenia od pozwanej kwoty 6.263,62 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu w dniu 14 maja 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu.

Uzasadniając pozew powód wyjaśnił, że na podstawie przepisów ustawy Prawo energetyczne przeprowadził kontrolę lokalu pozwanej, w toku której stwierdzono nielegalny pobór energii elektrycznej. Na podstawie obowiązującej w dacie obciążenia pozwanej taryfy energii elektrycznej, zatwierdzonej przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, powód obciążył pozwaną odpowiednio wyliczoną opłatą ryczałtową. W związku z tym wystawił pozwanej rachunek na kwotę 6.167,64 zł z terminem płatności do dnia 25 lutego 2015 r., a dodatkowo obciążył pozwaną kwotą skapitalizowanych odsetek za opóźnienie w wysokości 97,33 zł, które zostały wyliczone od należności głównej za okres od dnia wymagalności do dnia sporządzenia pozwu. Pomimo upływu wyznaczonego terminu i wezwania do zapłaty pozwana nie uregulowała rachunku.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w elektronicznym postępowaniu upominawczym pozwana zakwestionowała roszczenie powoda w całości, zarzucając brak udowodnienia nielegalnego poboru energii elektrycznej. Pozwana kwestionowała również wysokość dochodzonej kwoty ze względu na niejasne, jej zdaniem, i niepoparte żadnymi dowodami wyliczenie. Następnie – w piśmie z dnia 16 sierpnia 2016 r., stanowiącym odpowiedź na pozew – pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwana podniosła, że obciążenie jej całością opłaty ryczałtowej jest nieuzasadnione. Podniosła, że nie ingerowała w żaden sposób w urządzenia pomiarowe i nie są jej znane okoliczności z tym związane. Powód nie wykazał ponadto momentu, w którym miało dojść do ingerencji w działanie torby depozytowej, a zatem bezzasadne było przyjęcie dla okresu rozliczenia okresu 24 miesięcy. Pozwana twierdziła także, że wskazane w załączniku do protokołu kontroli urządzenia nie mogły wygenerować tak wysokiego zużycia, jak to wynika z założeń wyliczenia ww. opłaty. Jej ustalenie jest więc całkowicie oderwane od rzeczywistej i możliwej wartości zużycia energii elektrycznej przez urządzenia pozwanej, jakie wykorzystuje ona w prowadzonej działalności gospodarczej. Pozwana dodała, że od momentu, kiedy przejęła lokal, a więc 8 lat temu, licznik nigdy nie był wymieniany. Zauważyła, że urządzenie to ma kilkadziesiąt lat i dlatego mogło wykazywać nieprawidłowości. W ostatnim czasie powódka zaobserwowała też w swoim lokalu, że podczas, gdy wszystkie bezpieczniki były wyłączone, licznik dalej pracował i wykazywał zużycie prądu, co miało wskazywać na nieprawidłowości niezwiązane z jej interwencją w jego działanie.

W piśmie przygotowawczym w dnia 16 września 2016 r. powód podniósł, że podstawą roszczenia jest art. 57 ust. 1 ustawy – Prawo energetyczne, a odpowiedzialność wynikająca z nielegalnego poboru energii elektrycznej spoczywa na odbiorcy na zasadzie ryzyka, nie jest więc konieczne udowodnienie winy pozwanej. Jego zdaniem, samo wystąpienie nielegalnego poboru energii jest wystarczającą przesłaną uzasadniającą obciążenie opłatą taryfową. Powód podkreślił, że pozwana dotychczas nie wskazała osoby, która byłaby odpowiedzialna za nielegalny pobór energii w należącym do niej lokalu, a zatem nie wykazała przesłanki egzoneracyjnej. Powód twierdził, że doszło do zewnętrznej ingerencji w układ pomiarowo-rozliczeniowy poprzez rozłączenie mostka napięciowego na listwie zaciskowej licznika, co spowodowało brak naliczenia energii na jednej z trzech faz. W trakcie kontroli pracownicy powoda stwierdzili podłączenie urządzeń elektrycznych w obwodzie rozłączonej fazy, a więc grzejnika oraz bojlera elektrycznego. Ilość energii elektrycznej oraz okres przyjęty do jej obliczenia miały natomiast wynikać z postanowień § 7.1 pkt 2 lit B; 7,3; 7.5 pkt 2 lit. B oraz 7.6 Taryfy dla usługi dystrybucji energii elektrycznej na rok 2015 r., która jest dokumentem urzędowym i publikowanym. W okolicznościach sprawy nie było możliwości ustalenia okresu nielegalnego poboru ani ilości pobieranej energii, w związku z czym powód przyjął zgodnie z paragrafem 7.3 okres całego, nieobjętego przedawnieniem okresu nielegalnego pobierania energii elektrycznej oraz ilość szacunkową 6.000 kWh, wynikającą z przepisu 7.5 pkt 2 lit. B tejże taryfy.

Wyrokiem z dnia 14 lipca 2017 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że pozwana jest odbiorcą energii elektrycznej przy ul. (...) w B. na podstawie umowy zawartej z powodową spółką . W grudniu 2014 r. po stronie pozwanej powstało zadłużenie wobec powodowej spółki, która wydała zlecenie odłączenia prądu w lokalu przy ul. (...) w B.. Pozwana przejęła lokal wraz licznikiem energii elektrycznej około 8 lat temu. Wcześniej w tym lokalu znajdował się magazyn . W dniu 5 lutego 2015 r., na podstawie pisemnego upoważnienia i na zlecenie powodowej spółki, M. O. oraz K. O. przeprowadzili kontrolę w ww. lokalu. Przed wejściem do odrębnego pomieszczenia, w którym przeprowadzano zabieg kosmetyczny, kontrolerzy musieli poczekać na jego zakończenie. Z przebiegu kontroli sporządzono protokół nr (...), z którego wynikało, że kontrolę rozpoczęto o godz. 15:30, a zakończono o 16:30. Kontrolujący dokonali oględzin układów pomiarowych i ich zabezpieczeń przed uszkodzeniem, sprawdzenia prawidłowości działania urządzeń pomiarowych, zebrania i zabezpieczenia dowodów naruszenia przez odbiorcę warunków umowy oraz sprawdzenia stanu oplombowania. Z protokołu wynikało, że wykryto manipulację w układzie pomiarowym, a kontrolę sfilmowano, wykonano zdjęcia oraz zabezpieczono plombę w torbie depozytowej nr (...). W załączniku nr 1 do protokołu wskazano typ, numer, rok legalizacji oraz stan licznika, który był zainstalowany w gabinecie kosmetycznym pozwanej. Wynikało z niego również, że licznik nie naliczał energii elektrycznej na jednej z trzech faz, a po zdjęciu pokrywy listwy zaciskowej stwierdzono rozłączony mostek napięcia na fazie L3. W obwodzie tej fazy miały być podłączone takie urządzenia, jak grzejnik elektryczny i boiler elektryczny. W załączniku nr 2 do protokołu kontroli wymieniono odbiorniki i moce urządzeń zainstalowanych w lokalu, w tym: radio (40 W), czajnik elektryczny (2200 W), suszarkę ręczną (2200 W), nagrzewnicę (2 x 2200 W), grzejnik zainstalowany, ale uszkodzony w dniu kontroli (2000 W) oraz suszarkę fryzjerską (1000 W). Protokół wraz z załącznikami podpisali kontrolujący oraz pozwana. W toku kontroli stwierdzono, że plomby legalizacyjne nie były naruszone, jednakże przy bliższym przyjrzeniu się plombie na listwie zaciskowej licznika, stwierdzono jednak ślady manipulacji. Kontrolerzy sprawdzili pomieszczenie, w którym znajdowały się grzejniki konwektorowe i pomimo stwierdzenia wytwarzania ciepła, tarcza licznika nie obracała się. M. O. sprawdził poziom napięcia w gniazdach. Po podłączeniu tzw. wymuszacza napięcia, tarcza licznika powinna się szybko obracać, a w tym przypadku stała w miejscu, chociaż w przypadku niektórych gniazd licznik funkcjonował poprawnie. Po sprawdzeniu licznika okazało się, że mostek był niedokręcony, co oznaczało, że przez urządzenie na fazie F-3 nie przebiegało napięcie, a to skutkowało nienaliczaniem poboru zużycia energii. Licznik zamontowany u pozwanej nie został przekazany do ekspertyzy .

Na podstawie wyliczenia opłaty oraz za czynności z tym związane, opartego na „Taryfie dla usług dystrybucji energii elektrycznej – 2015” pkt 7.5 oraz 7.7., powód wystawił pozwanej notę obciążeniową z dnia 11 lutego 2015 r. na łączną kwotę 6.167,64 zł, w tym 2.178,60 zł za energię czynną, 1.843,20 zł za składnik zmienny stawki sieciowej, 1.441,44 zł za składnik stały stawki sieciowej, 138 zł za stawkę jakościową, 459,36 zł za opłatę przejściową oraz 107,04 zł opłaty abonamentowej za miesiąc. Opłatę za czynności związane z wykryciem nielegalnego poboru wyliczono na kwotę 146 zł.

Pismem z dnia 27 lutego 2015 r. powoda wezwał pozwaną do zapłaty łącznej kwoty 6.313,64 zł w terminie do dnia 13 marca 2015 r. Wezwanie to doręczone zostało pozwanej w dniu 4 marca 2015 r .

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o przedłożone dokumenty prywatne oraz zeznania świadków K. O. i M. O., które uznał za wiarygodne, potwierdzające prawidłowość dokonania kontroli w lokalu pozwanej. Za wiarygodne co do zasady Sąd uznał także zeznania pozwanej, przy czym zeznania te nie były dostatecznie szczegółowe w zakresie rzekomego zdemontowania i sprawdzenia licznika przez nieznaną osobę w 2014 r. Nie wiadomo bowiem, kto konkretnie dokonywał tego demontażu, jakie czynności wówczas wykonał i czy ma to jakiś związek z późniejszym, nieprawidłowym działaniem licznika. Sąd Rejonowy oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu instalacji elektrycznych, mechaniki urządzeń pomiarowych elektrycznych lub elektroniki i elektrotechniki, ponieważ strony domagały się przeprowadzenia tego dowodu na okoliczność sposobu i możliwości manipulacji przy liczniku, jego stanu, możliwego uszkodzenia, nieprawidłowości działania i jego przyczyn, a powód dodatkowo chciał ustalenia, czy doszło do celowej ingerencji mającej wpływ na zafałszowanie wyników oraz oceny instalacji energetycznej pod kątem nielegalnego poboru energii. W ocenie tego Sądu, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na wskazane okoliczności byłoby jednak nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Rejonowy zważył, że materialnoprawną podstawę roszczeń powodowej spółki stanowił przepis art. 57 ust. 1 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne, w brzmieniu obowiązującym w dacie przeprowadzenia kontroli, a więc w dniu 5 lutego 2015 r. (tekst jednolity: Dz. U. z 2012 r., Nr 1059 ze zm. - dalej jako „u.p.e.”). Zgodnie z powołanym przepisem, w razie nielegalnego pobierania paliw lub energii, przedsiębiorstwo energetyczne może:

1.  pobierać od odbiorcy, a w przypadku, gdy pobór paliw lub energii nastąpił bez zawarcia umowy, może pobierać od osoby lub osób nielegalnie pobierających paliwa lub energię opłatę w wysokości określonej w taryfie, chyba że nielegalne pobieranie paliw lub energii wynikało z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą odbiorca nie ponosi odpowiedzialności albo

2.  dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych.

Sąd Rejonowy wskazał ponadto na treść przepisu art. 3 pkt 18 u.p.e., zgodnie z którym, za nielegalne pobieranie paliw lub energii należy uważać pobieranie paliw lub energii bez zawarcia umowy, z całkowitym albo częściowym pominięciem układu pomiarowo-rozliczeniowego lub poprzez ingerencję w ten układ mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów dokonywanych przez układ pomiarowo-rozliczeniowy.

Sąd Rejonowy zauważył, że ustawowa definicja „nielegalnego poboru energii” jest bardzo szeroka i nie uwzględnia podmiotowej strony tego zjawiska. Nielegalny jest więc pobór energii zawsze wtedy, gdy następuje z pominięciem układu pomiarowo-rozliczeniowego lub po ingerencji w ten układ, mającej wpływ na zafałszowanie pomiarów. Przepisy nie uzależniają uznania poboru energii za „nielegalny” od winy sprawcy czynu. Z drugiej strony, zgodnie z art. 57 ust. 1 ww. ustawy, w razie nielegalnego pobierania paliw lub energii, przedsiębiorstwo energetyczne może pobierać od odbiorcy, a w przypadku, gdy pobór paliw lub energii nastąpił bez zawarcia umowy, może pobierać od osoby lub osób nielegalnie pobierających paliwa lub energię opłatę w wysokości określonej w taryfie, chyba że nielegalne pobieranie paliw lub energii wynikało z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą odbiorca nie ponosi odpowiedzialności. Z systemowej wykładni tych przepisów wynika, zdaniem Sądu Rejonowego, że pomimo uznania poboru za nielegalny w rozumieniu art. 3 pkt 18 u.p.e., strona może uwolnić się od bardzo rygorystycznej odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, jeśli wykaże zaistnienie omawianej przesłanki egzoneracyjnej. Odpowiedzialność za nielegalny pobór energii elektrycznej nie jest zatem odpowiedzialnością o charakterze absolutnym.

Sąd Rejonowy stwierdził następnie, że pozwana nie wykazała przesłanki egzoneracyjnej, o której wyżej mowa. Wprawdzie odbiorca energii nie musi prowadzić prywatnego dochodzenia i z imienia i nazwiska wskazywać naruszyciela, ale powinien – z dostateczną dozą pewności – udowodnić, że naruszenia dokonała inna osoba i nie w jego interesie. Natomiast pozwana tylko ogólnie zeznała, że w związku z jej zadłużeniem wobec powoda oraz planowanym odłączeniem energii elektrycznej pod koniec 2014 r. nieznana osoba wykonała jakieś czynności przy urządzeniu pomiarowym. Nie wiadomo jednak, kto to był (pracownik powoda lub jakaś inna osoba) i czy faktycznie dokonał manipulacji przy liczniku.

Sąd Rejonowy podzielił utrwalony w orzecznictwie pogląd, zgodnie z którym odpowiedzialność za nielegalny pobór energii elektrycznej opiera się na zasadzie ryzyka. W praktyce oznacza to, że odbiorca energii wskazany w umowie odpowiada finansowo za pobór z całkowitym albo częściowym pominięciem układu pomiarowo-rozliczeniowego lub poprzez ingerencję w ten układ mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów niezależnie od tego, czy ingerencji dokonał sam, przez inną osobą, albo w ogóle do uszkodzenia układu doszło bez jego winy. Jedynie wykazanie, że inna osoba – nie w jego interesie – dokonała takiej ingerencji może go uwolnić od odpowiedzialności.

W ocenie Sądu Rejonowego, w sprawie niniejszej niewątpliwie doszło do ingerencji w licznik, co mogło powodować zafałszowanie pomiarów. Wynikało to już z przedłożonych przez powoda dokumentów kontroli oraz zeznań kontrolerów. Pozwana, która podpisała protokół kontroli bez zastrzeżeń, nie kwestionowała faktu, że kontrolerzy wykryli nieprawidłowość polegającą na rozłączeniu mostka napięcia, odpowiadającego za fazę F-3. Stąd, zdaniem Sądu Rejonowego, zbędny okazał się dowód z opinii biegłego na wnioskowane przez strony okoliczności. Na podstawie dostępnego materiału dowodowego sprawy Sąd Rejonowy samodzielnie doszedł bowiem do przekonania, że do ingerencji w układ pomiarowy faktycznie doszło i że mogło to mieć wpływ na zaniżenie odczytów przez licznik. Sąd Rejonowy zauważył jednak, że pozwana kwestionowała wysokość opłaty za nielegalny pobór energii elektrycznej.

Jakkolwiek w przypadku, gdy przedsiębiorstwo energetyczne nie zdecyduje się na dochodzenie odszkodowania na zasadach ogólnych, może domagać się opłaty wyliczonej w sposób określony w obowiązującej taryfie. Nie oznacza to jednak, w ocenie Sądu Rejonowego, całkowitej dowolności. Odbiorca może zostać obciążony opłatami za energię elektryczną określonymi w art. 57 ust. 1 u.p.e. tylko wtedy, gdy taka energia została rzeczywiście pobrana, w orzecznictwie wyrażono ponadto słuszny pogląd, że dla poniesienia odpowiedzialności pozwanego nie jest wystarczające przyjęcie, iż ingerencja w licznik rzeczywiście skutkowała zmianą wskazań pobrań energii, powód powinien więc – pomimo pewnych ułatwień – wykazać nie tylko fakt powstania, ale i wysokość szkody.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, uzasadniony okazał się w związku z tym zarzut pozwanej co do nieprawidłowego wyliczenia ww. opłaty, skoro odpowiedź powoda sprowadziła się do tego, że brak możliwości wykazania momentu nielegalnej ingerencji w licznik spowodował naliczenie przez niego opłaty przez cały okres nieobjęty przedawnieniem. W celu omówienia tej kwestii Sąd Rejonowy odwołał się do treści powszechnie dostępnej (...), zatwierdzonej decyzją Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nr (...) z dnia 16 grudnia 2014 r. Punkt 7 tej taryfy określa opłaty za nielegalny pobór energii elektrycznej, m.in. – w pkt 7.2 – nakazuje ona przedsiębiorstwu przy ustalaniu tej opłaty brać pod uwagę wielkość mocy wynikającej z rodzaju zainstalowanych odbiorników oraz ilość energii elektrycznej uwzględniając rzeczywistą możliwość pobierania energii przez dany podmiot wynikające z mocy i rodzaju zainstalowanych odbiorników. Punkt 7.3 określa przy tym zasady ustalenia opłaty w przypadku udowodnionego, nielegalnego okresu pobierania energii. Natomiast z punktu 7.4 i 7.5 wynikały szczegółowe zasady ustalania opłaty w przypadku, gdy nie można ustalić ilości nielegalnie pobranej energii elektrycznej. Rzecz w tym, że punkt 7.6 taryfy przewidywał, że opłaty, o których mowa w pkt 7.3, oblicza się dla całego nieobjętego przedawnieniem okresu udowodnionego nielegalnego pobierania energii elektrycznej. Tym samym, zasada, którą chciał zastosować powód, dotyczyła przypadku udowodnionego okresu nielegalnego pobierania energii.

W ocenie Sądu Rejonowego, to na powodzie spoczywały obowiązki procesowe w zakresie wykazania potencjalnego momentu ingerencji w licznik oraz okoliczności związanych z nagłym spadkiem lub wzrostem pobieranej energii elektrycznej. Sąd ten zauważył, że powód zapewne archiwizuje te zapisy oraz wystawiane pozwanej rachunki za energię elektryczną. W tym względzie przydatna mogła też, zdaniem Sądu Rejonowego, okazać się opinia biegłego, ale żadna ze stron nie wnioskowała o przeprowadzenie tego dowodu na okoliczności, które miałyby związek z ustaleniem wysokości opłaty. W ocenie tego Sądu, nie jest rzeczą strony pozwanej dowodzenie faktów związanych z tym, że ustalenie okresu poboru energii okazało się niemożliwe, ponieważ byłoby to obarczenie go niedopuszczalnym ciężarem dowodu okoliczności negatywnej.

Mając to na uwadze, Sąd Rejonowy uznał, że sporne roszczenie nie zostało wykazane co do wysokości i oddalił powództwo w całości. O kosztach orzekł natomiast na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj:

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wybiórczą, a nie wszechstronną ocenę materiału dowodowego polegającą na uznaniu, że roszczenie w przedmiotowej sprawie nie zostało udowodnione co do wysokości, podczas gdy zarówno z przedstawionych dokumentów, jak i wyjaśnień składanych w treści pism procesowych wynika, że okoliczność ta została udowodniona w sposób wystarczający i zgodnie z obowiązującymi strony ustaleniami taryfy dla usług dystrybucji energii elektrycznej,

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wybiórczą, a nie wszechstronną ocenę materiału dowodowego polegającą na uznaniu że ustalenie dokładnego okresu nielegalnego poboru lub przynajmniej jego przybliżone określenie byłoby możliwe przy analizie zestawień poboru energii elektrycznej w okresie, w jakim pozwana użytkowała kontrolowany lokal, podczas gdy informacje zawarte w takim zestawieniu mają na tyle charakter ogólny, że jednoznaczne ustalenie takich okoliczności byłoby niemożliwe.

Powód domagał się zamiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania, w tym za instancję odwoławczą.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, iż orzekający w sprawie Sąd prawidłowo ustalił, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy rzeczywiście doszło do ingerencji w układ pomiarowo-rozliczeniowy, który powodował zafałszowanie ilości mierzonej energii poprzez zaniżenie jego wskazań. Z ustaleń Sądu pierwszej instancji można więc w sposób jednoznaczny wywnioskować, że w okresie w jakim pozwana użytkowała kontrolowany lokal miał miejsce nielegalny pobór. Nie można natomiast w sposób nawet przybliżony ustalić okres w jakim pobór taki miał miejsce. Strona powodowa, korzystając w tej sytuacji ze stosownej taryfy, przyjęła, dla potrzeb ustalenia opłaty taryfowej, nieprzedawniony okres nielegalnego poboru wynoszący 24 miesiące, natomiast ilość pobieranej energii została ustalona w oparciu o ujawnione w tym lokalu odbiorniki. Skarżący podkreślił, że ewentualne przedstawienie zestawienia poboru energii przez pozwaną – na co wskazał Sąd pierwszej instancji – nie pozwoliłoby na ustalenie przybliżonego okresu nielegalnego poboru, gdyż informacje zawarte w takim zestawieniu mają charakter ogólnikowy (przedstawiają one jedynie całościowy pobór i nie pozwalają ustalić ilości odbiorników oraz ich mocy). Hipotetycznie pozwana użytkując początkowo urządzenia o mniejszym poborze energii dokonałaby manipulacji w urządzeniu pomiarowym, dopiero wówczas podłączając urządzenia o poborze wyższym. Nie byłoby więc jednoznacznie możliwe odróżnienie tej sytuacji od normalnych fluktuacji w comiesięcznym poborze energii.

W odpowiedzi na apelację pozwana domagała się jej oddalenia oraz zasądzenia procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwana podkreśliła, że powód nie podołał w niniejszym procesie spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu, co do udowodnienia wysokości dochodzonego roszczenia (art. 6 k.c.). Zdaniem pozwanej ustalenia Sądu pierwszej instancji są prawidłowe, a ocena materiału dowodowego dokonana przez ten Sąd – właściwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji, uznając, iż w oparciu o niewadliwie ustalony stan faktyczny wydał on prawidłowe – co do zasady – rozstrzygnięcie.

Przechodząc do zawartych w apelacji zarzutów naruszenia wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów podnieść trzeba, że zgodnie z tą zasadą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, a zatem z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności.

Wprawdzie przewidziane w powyższej regulacji kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów mogą być przedmiotem kontroli odwoławczej, jednak powoływanie się na naruszenie cytowanego przepisu nie może polegać wyłącznie na przedstawieniu odmiennego stanu faktycznego ustalonego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, że sąd pierwszej instancji rażąco naruszył ustanowione w powołanym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a w konsekwencji naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie zebranego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Jedynie w przypadku, gdy brak jest logiki w powiązaniu wnioskowania z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo – wbrew zasadom doświadczenia życiowego – nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2000 r., III CKN 842/98, LEX nr 51357).

W ocenie Sądu drugiej instancji, w sprawie niniejszej nie doszło w żadnym razie do uchybienia przez Sąd Rejonowy przepisowi art. 233 § 1 k.p.c. W szczególności Sąd pierwszej instancji prawidłowo zważył, że w świetle wyjaśnień składanych w treści pism procesowych roszczenie powoda nie zostało udowodnione co do wysokości za pomocą przedstawionych dokumentów.

Powód jako podstawę swojego żądania powołał przepis art. 57 ust. 1 pkt 1 u.p.e. - w związku z postanowieniami obowiązującej taryfy (art. 3 pkt 17 u.p.e.), zatwierdzonej przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, domagając się zasądzenia opłaty za nielegalny pobór energii elektrycznej którego okresu nie dało się ustalić. W niniejszej sprawie powód nie dochodzi więc odszkodowania na zasadach ogólnych, tj. zapłaty za zużytą energię (art. 57 ust. 1 pkt 2 u.p.e.).

Nałożenie na odbiorcę energii elektrycznej opłaty za nielegalnie pobraną energię, zgodnie z regulacją powołanego wyżej przepisu, wymaga po pierwsze, stwierdzenia faktu, iż rzeczywiście doszło do nielegalnego poboru i po wtóre, określenia na podstawie taryfy obowiązującej na terenie danego zakładu energetycznego kwoty należnej za nielegalnie pobraną energię.

Zgodnie z art. 3 pkt 18 u.p.e. przez nielegalne pobieranie paliw lub energii należy rozumieć pobieranie paliw lub energii bez zawarcia umowy, z całkowitym albo częściowym pominięciem układu pomiarowo-rozliczeniowego lub poprzez ingerencję w ten układ mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów dokonywanych przez układ pomiarowo-rozliczeniowy. Stan taki, związany z ingerencją w powyższy układ, mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów, jak wynika z załączonego przez powoda protokołu kontroli i zeznań świadków, został w sprawie udowodniony, czemu zresztą pozwana już obecnie – jak wynika z odpowiedzi na apelacji – nie zaprzecza.

Trzeba zgodzić się z poglądem, że przewidziana w art. 57 ust. 1 pkt 1 u.p.e. opłata za nielegalnie pobraną energię w wysokości określonej w taryfie, ma w swej istocie charakter cywilnoprawny i odszkodowawczy (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 2009 r., III CZP 107/09, OSNC 2010, nr 5, poz. 77). Zgodnie zaś z delegacją zawartą w art. 46 ust. 3 i 4 pkt 1 i 10 u.p.e., Minister właściwy do spraw gospodarki, po zasięgnięciu opinii Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, określał w drodze rozporządzenia szczegółowe zasady kształtowania i kalkulacji taryf dla energii elektrycznej oraz szczegółowe zasady rozliczeń w obrocie energią elektryczną, w tym m.in. kryteria podziału odbiorców na grupy taryfowe oraz wysokości opłat za nielegalny pobór energii elektrycznej. W czasie stwierdzenia przez stronę powodową takiego poboru obowiązywało rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 18 sierpnia 2011 r. w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną (Dz. U. Nr 189, poz. 1126 ze zm.), które w § 44 ust. 2 pkt 2 stanowiło, że jeżeli energia elektryczna jest pobierana z całkowitym lub częściowym pominięciem układu pomiarowo-rozliczeniowego lub poprzez ingerencję w ten układ mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów dokonywanych przez układ pomiarowo-rozliczeniowy, przedsiębiorstwo energetyczne może obciążyć odbiorcę opłatami w przypadku gdy nie można ustalić ilości nielegalnie pobranej energii elektrycznej, w wysokości dwukrotności stawek opłat określonych w taryfie dla grupy taryfowej, do której jest zakwalifikowany odbiorca, oraz w wysokości dwukrotności cen energii elektrycznej, o których mowa w art. 23 ust. 2 pkt 18 lit b u.p.e., przyjmując ilości energii elektrycznej uwzględniające rzeczywistą możliwość pobierania energii przez danego odbiorcę wynikające z mocy i rodzaju zainstalowanych odbiorników. W takim przypadku ilości energii elektrycznej nie mogą być większe niż określone w taryfach ryczałtowe ilości zużycia energii (§ 44 ust. 4 ww. rozporządzenia).

Podkreślić trzeba, że odmienną zasadę obliczania wysokości takiej opłaty – dla całego nieobjętego przedawnieniem okresu udowodnionego nielegalnego pobierania energii elektrycznej – ustalono w przypadku udowodnionego okresu nielegalnego pobierania energii elektrycznej (§ 44 ust. 3 w zw. z ust. 2 pkt 1 ww. rozporządzenia).

Takie samo rozróżnienie, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji, wynikało z obowiązującej w dacie stwierdzenia nielegalnego poboru (...), zatwierdzonej decyzją Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nr (...) z dnia 16 grudnia 2014 r. (opubl: http://bip.ure.gov.pl), gdzie w pkt 7.5 w zw. z pkt 7.1 ppkt 2 lit. b) przewidziano szczegółowo wysokość opłaty jaką odbiorca może zostać obciążony w przypadku nielegalnego poboru energii elektrycznej poprzez ingerencję w układ pomiarowo-rozliczeniowy mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów dokonywanych przez ten układ i gdy nie można ustalić ilości nielegalnie pobranej energii, przy przyjęciu m.in. stawek opłat (ich dwukrotności) określonych w taryfie dla grupy taryfowej, do której zakwalifikowany jest odbiorca, a także ilości energii uwzględniające rzeczywistą możliwość jej pobierania przez danego odbiorcę wynikające z mocy i rodzaju zainstalowanych odbiorników, lecz nie wyższe niż określone tam stawki (w zależności od rodzaju danego układu - od 300 kWh do 6000 kWh).

Tymczasem w niniejszej sprawie powód powołał się na dokument po nazwą „Wyliczenie opłaty za npee oraz opłaty za czynności związane z wykryciem npee do protokołu kontroli nr (...) z dnia 5 lutego 2015 r.” ( k. 62 akt) w którym jako podstawę obciążenia pozwanej ww. opłatą powołane zostały postanowienia pkt 7.5 i 7.7 Taryfy, przy przyjęciu 24-miesięcznego okresu obrachunkowego oraz maksymalnej ilości energii, tj. 6000 kWh.

Zauważyć przede wszystkim trzeba, że przedmiotowe wyliczenie – podpisane przez pracowników powoda – ma niewątpliwie charakter dokumentu prywatnego, który w myśl art. 245 k.p.c. stanowi dowód jedynie tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, co nie świadczy samo przez się o prawdziwości takiego oświadczenia, a w konsekwencji nie dowodzi istnienia stanu rzeczywistego. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 października 2011 r., II UK 43/11, LEX nr 1108484) z regulacji art. 245 k.p.c. w powiązaniu z art. 253 k.p.c. wynikają dwa domniemania, po pierwsze – że dokument jest autentyczny, a więc nie jest przerobiony ani podrobiony (domniemanie prawdziwości) oraz po drugie – że oświadczenie w nim zawarte pochodzi od osoby, która dokument ten podpisała. Żadne z tych domniemań nie obejmuje jednak domniemania zgodności z prawdą zawartego w dokumencie oświadczenia. W konsekwencji dokument taki podlegać musi co do swojej wiarygodności i mocy dowodowej takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2013 r., III CSK 66/13, LEX nr 1463871, a ostatnio także z dnia 12 września 2014 r., I CSK 634/13, LEX nr 1504324).

Mając to na uwadze trzeba podkreślić, że na podstawie ww. wyliczenia nie sposób po pierwsze przyjąć zasadności obciążenia pozwanej opłatą naliczoną za okres 24 miesięcy, tj. – jak twierdzi powód – za cały nieobjęty przedawnieniem okres nielegalnego pobierania energii, skoro taki sposób obliczania opłaty przewidziano w pkt 7.3 w zw. z pkt 7.6 Taryfie jedynie w przypadku udowodnionego okresu nielegalnego pobierania energii elektycznej poprzez ingerencję w układ pomiarowo-rozliczeniowy mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów dokonywanych przez ten układ (pkt 7.1 ppkt 2 ww. Taryfy). Ponadto nie może budzić wątpliwości, że wskazana w pkt 7.5 ilość 6000 kWh jest jedynie ilością maksymalną – zatem w sytuacji zakwestionowania przez pozwaną, że odbiorniki wymienione w załączniku do protokołu kontroli, biorąc pod uwagę ich moc i rodzaj, mogły doprowadzić do tak dużego poboru ( k. 29; zob. odpowiedź na pozew – k. 43 v. akt) okoliczność ta, stanowiąca podstawę wyliczenia opłaty, powinna zostać udowodniona przez powoda, stosownie do wymogu art. 6 k.c. (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z dnia 25 maja 2016 r., I SA/Op 24/16, LEX nr 2056398).

Należy zgodzić się z poglądem, że dochodząc należności wynikającej z art. 57 ust. 1 pkt 1 u.p.e., z uwagi na istotę odszkodowania ryczałtowego, przedsiębiorstwo energetyczne jest zwolnione z obowiązku udowodnienia faktycznej ilości zużytej energii wskutek bezumownego poboru. Przedsiębiorstwo energetyczne nie jest natomiast zwolnione z obowiązku wykazania podstaw kalkulacji naliczenia opłaty tj. podstaw zaszeregowania do określonej grupy taryfowej i przyjęcia – jak w tym przypadku – ustalenia ryczałtowego zużycia, stosownie do § 44 ust. 4 ww. rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 18 sierpnia 2011 r. w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną. Odbiorca może natomiast w takim przypadku powoływać się na to, że ze względu na ilość i rodzaj urządzeń odbiorczych oraz właściwą stawkę taryfową, opłata ta powinna być naliczona w niższej wysokości (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2017 r., II CSK 387/16, LEX nr 2258039).

W ocenie Sądu odwoławczego w niniejszej sprawie powód (przedsiębiorstwo energetyczne) nie sprostał jednak powyższemu obowiązkowi, sama bowiem treść pochodzącego od niego dokumentu określonego jako „Wyliczenie opłaty za npee oraz opłaty za czynności związane z wykryciem npee do protokołu kontroli nr (...) z dnia 5 lutego 2015 r.” nie dowodzi, iż opłata z tego tytułu została wyliczona prawidłowo, a także jakie są podstawy zaszeregowania pozwanej do określonej grupy taryfowej. Innych zaś dowodów na te okoliczności, istotne dla rozstrzygnięcia, powód będący profesjonalistą – i reprezentowany przez fachowego pełnomocnika – nie przedstawił w toku procesu. Także wnioskowany w postępowaniu apelacyjnym dowód w postaci „zestawienia ilości pobranej energii elektrycznej w lokalu pozwanej” ( k. 148 v.), nie dość, że nie załączono go do apelacji, w ocenie Sądu drugiej instancji musiałby podlegać pominięciu jako spóźniony (art. 381 k.p.c.), a niezależnie od powyższego nie mógłby on świadczyć o tym, iż opłata za nielegalny pobór energii została wyliczona prawidłowo.

Podkreślić w tym miejscu trzeba, że sąd nie ma ani obowiązku, ani też możliwości wyręczania strony – w szczególności gdy jest ona reprezentowana przez fachowego pełnomocnika – w wyjaśniania treści stosunków łączących strony. Przeprowadzenie dowodu nie wskazanego przez strony co do zasady nie jest bowiem obowiązkiem, a jedynie uprawnieniem sądu (art. 232 zd. 2 k.p.c.). Zgodnie zaś ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy m.in. w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00 (OSNC 2000, Nr 11, poz. 195), a także w wyrokach z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 656/97 (OSNC 1998, Nr 12, poz. 208), z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 377/06 (OSP 2008, nr 1, poz. 8) i z dnia 24 kwietnia 2014 r., III CSK 173/13 („Monitor Prawniczy” 2015/5/259) sąd ma obowiązek podjąć z urzędu inicjatywę dowodową wyłącznie w przypadkach szczególnych, gdy zachodzi niebezpieczeństwo oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, podważającego funkcję procesu. Zdaniem Sądu drugiej instancji taka sytuacja nie zachodzi jednak w niniejszej sprawie.

Mając na uwadze przytoczone okoliczności Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego stanowiły przepisy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 i art. art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., a także na podstawie § 2 pkt 4 w związku z § 10 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

Artur Fornal Wojciech Wołoszyk Sylwia Roszak