Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 866/13

POSTANOWIENIE

Dnia 24 października 2013 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Weronika Oklejak

Sędziowie:

SO Grzegorz Buła

SR (del.) Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

Protokolant:

Agnieszka Zapalska

po rozpoznaniu w dniu 24 października 2013 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z wniosku A. W.

przy uczestnictwie H. W. i G. W.

o podział rzeczy do korzystania

na skutek apelacji uczestników

od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie

z dnia 18 grudnia 2012 r., sygnatura akt I Ns 1851/07/P

postanawia:

1.  oddalić apelacje;

2.  przyznać od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza

w K. na rzecz adwokata K. G. kwotę 147,60 (sto czterdzieści siedem złotych sześćdziesiąt groszy) brutto tytułem wynagrodzenia za udzielenie uczestnikowi G. W. nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

Sygn. akt II Ca 866/13

UZASADNIENIE

postanowienia Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 24 października 2013 r.

Wnioskodawczyni A. W. wniosła o dopuszczenie do współposiadania rzeczy wspólnej poprzez dokonanie podziału do korzystania nieruchomości składającej się działki nr (...) położonej w K., która stanowi współwłasność jej – w 120/289 oraz uczestników H. i G. W. - 160/289 części. Wskazała, że pomimo starań nie udało jej porozumieć z uczestnikami co do sposobu korzystania z nieruchomości wspólnej. Wnioskodawczyni wskazała, że konieczne jest takie uregulowanie korzystania z nieruchomości, aby umożliwić prawidłowy dostęp do nieruchomości od obu jej stron, tj. od północy i od południa. Wnioskodawczyni, w ostatecznie sprecyzowanym stanowisku wniosła o orzeczenie podziału do korzystania zgodnie z wariantem III zaproponowanym przez biegłego, pod warunkiem zachowania wartości udziałów w powierzchni wydzielonych części.

Uczestnicy G. W. i H. W., co do zasady, nie sprzeciwili się podziałowi quoad usum, kwestionując jednak zaproponowany przez wnioskodawczynię sposób podziału. W toku postępowania uczestnik wskazał, że jedynie zaproponowane przez biegłego warianty I i IV gwarantują, że wnioskodawczyni nie zasłoni okien uczestników drzewami.

Postanowieniem z dnia 18 grudnia 2012 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Podgórza w Krakowie dokonał podziału do korzystania przedmiotowej nieruchomości w sposób wskazany przez biegłego sądowego w zakresie geodezji dr inż. S. B. w załączniku nr 3 do opinii z dnia 30 czerwca 2011 r. – „ wstępny projekt podziału działki nr (...) – wariant biegłego” tj. poprzez podział na – wskazane w załączniku numer 3 do opinii części A, B i C, gdzie 1) część A o pow. 0,0257 ha – sąsiadująca od zachodu z działką (...), od północy z ul. (...), od południa z ulicą (...), a od wschodu z częścią C i częścią B, zostaje przyznana do używania uczestnikom H. W. i G. W., 2) część B o pow. 0,0207 ha - sąsiadująca od zachodu z częścią A, od północy z ul. (...), od południa z ulicą (...), a od wschodu z działką (...), zostaje przyznana do używania wnioskodawczyni A. W., a 3) część C o pow. 0,0147 ha zabudowana w całości budynkiem mieszkalnym numer (...) – pozostaje we współposiadaniu stron i jest podzielona wraz z posadowionym na niej budynkiem zgodnie z prawomocnym postanowieniem Sądu Rejonowego dla Krakowa - Podgórza w Krakowie z dnia 21 grudnia 2004 r. wydanym w sprawie sygn. akt. I Ns 18/93/P (pkt I). Ponadto sąd rejonowy przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza w Krakowie adwokatowi K. G. kwotę 1 230 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej uczestnikowi z urzędu (pkt II), nakazał ściągnąć od wnioskodawczyni na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza w Krakowie kwotę 1 014,54 zł tytułem tymczasowo wyłożonych kwot na wynagrodzenie biegłego zgodnie z postanowieniem z dnia 10 października 2012 r. (pkt III) oraz nakazał ściągnąć solidarnie od uczestników na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza w Krakowie solidarnie kwotę 1 014,55 zł tytułem tymczasowo wyłożonych kwot na wynagrodzenie biegłego zgodnie z postanowieniem z dnia 10 października 2012 r. (pkt IV)

W ocenie Sądu Rejonowego bezspornym w sprawie było, że Sąd Rejonowy dla Krakowa - Podgórza w Krakowie Wydział I Cywilny w K. postanowieniem z dnia 21 grudnia 2004 r., sygn. akt I Ns 18/93/P, dokonał działu spadku, zniesienia współwłasności i podziału majątku dorobkowego. W wyniku tego postępowania doszło do ustanowienia w budynku numer (...) położonym w K. przy ul. (...) dwóch odrębnych lokali mieszkalnych – lokal mieszkalny numer (...) został przyznany na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej uczestnikom postępowania – H. i G. W. wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej wynoszącym 160/289 części nieruchomości – dz. ew. numer 81/2 obr. 56 j. ew. Podgórze o pow. 0,0611 ha objętej księgą wieczystą nr (...) prowadzoną przez Wydział IV Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie, natomiast na rzecz wnioskodawczyni został przyznany lokal mieszkalny nr (...) wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej wynoszącym 129/289 części. Ponadto na wyłączną własność uczestników została przyznana działka ewidencyjna nr (...) o powierzchni 0,0392 ha. Wnioskodawczyni i uczestnik są rodzeństwem. Od co najmniej dwudziestu lat są oni w sporze; toczyły się także postępowania karne dotyczące wzajemnych relacji stron.

Ponadto sąd rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Nieruchomość przy ul. (...) z trzech stron otoczona jest drogami gminnymi: ul. (...), ul. (...) i ul. (...). Stary dom (na działce (...)) praktycznie przylega do nowego domu, łączą się szczytami równoległymi do ul. (...). Nowy dom ma 4 kondygnacje: przyziemie, parter, piętro i poddasze. Wnioskodawczyni zajmuje piętro i poddasze, uczestnicy parter i przyziemie. Uczestnik użytkuje wiatę blaszaną. Uczestnicy również użytkują murowany garaż. Wejścia do lokali w nowym budynku mają odrębne klatki schodowe, z wejściem od strony ul. (...), przy czym uczestnicy wchodzą wejściem po prawej stronie tj. bliżej działki sąsiedniej nr (...) (od zachodu), a wnioskodawczyni wchodzi wejściem po lewej stronie, tj. bliżej starego domu i działki (...) (od wschodu). Część działki od strony ul. (...) jest znacznie szersza niż część od ul. (...); zagospodarowana jest zielenią. Przejście miedzy „starym” a „nowym” domem jest wąskie, prześwit wynosi 142 cm. Przedmiotowa działka ma bezpośredni dostęp do dróg publicznych tj. ul. (...) i ul. (...). Zarząd Infrastruktury (...) i (...) w K. wskazał, że dojazd do działki nr (...) winien odbywać się od strony ul. (...), ale w przypadku zaistnienia konieczności urządzenia zjazdu z ul. (...) jest możliwa jego budowa i wyraził zgodę na taki zjazd. Sporządzona w sprawie opinia biegłego geodety przewidywała cztery warianty dokonania podziału do korzystania – I i II były wariantami proponowanymi przez uczestników, III zaproponowany był przez biegłego, a wariant IV był dodatkowym wariantem uczestników, uwzględniającym ich dodatkowe postulaty, w szczególności te, aby przeznaczona dla nich część nieruchomości miała bezpośrednie połączenie z działką (...) i aby otaczała budynek od strony południowej, w ten sposób by mieli oni bezpośredni dostęp do okien i ścian budynku.

Powyższy stan faktyczny sąd rejonowy ustalił w oparciu o przedłożone do akt dokumenty. Warianty podziału nieruchomości zostały ustalone w oparciu o opinię biegłego, niekwestionowaną przez strony, sporządzoną w sposób poprawny i rzetelny.

Sąd rejonowy uznał żądanie wnioskodawczyni za uzasadnione. Powołując się na brzmienie art. 206 kc wskazał, że najczęściej stosowany podział nieruchomości do korzystania quoad usum polega na tym, że każdy ze współwłaścicieli otrzymuje do wyłącznego użytku fizycznie wydzieloną część nieruchomości wspólnej, uzyskując posiadanie zależne części rzeczy. Jak wskazał sąd rejonowy, podstawowym kryterium wyboru między ostatecznie przez strony wskazywanymi wariantami III i IV było przyjęcie rozwiązania, które zapewniając możliwie najbardziej niezakłócony sposób posiadania obu stron, doprowadzi do możliwie najszerzej rozciągającej się likwidacji ognisk zapalnych między stronami. Jak wywodził sąd I instancji, skoro znoszenie przez strony pewnych niedogodności jest immanentną cechą podziału quoad usum, należy dążyć do takiego ukształtowania podziału, który opierając się na zasadach doświadczenia życiowego i ustalonym stanie faktycznym pozwoliłby stronom na prowadzenie codziennej, możliwie wzajemnie nieutrudnionej, egzystencji. Jak zważył sąd rejonowy, w niniejszej sprawie podstawowym utrudnieniem był wzajemny układ nieruchomości i sposób podziału budynku na lokale. W postępowaniu o sygn. akt I Ns 18/93/P strony doprowadziły do stanu, w którym wnioskodawczyni korzysta z jedynego wejścia do jej lokalu, a które to wejście znajduje się między wejściem do lokalu uczestników, a stanowiąca ich wyłączną własność działką (...). W konsekwencji strony doprowadziły do podziału, który jakby z góry przewidywał narastanie konfliktów. Jak widać po zaproponowanych przez biegłego sposobach podziału, wejście do klatki schodowej wnioskodawczyni powoduje, że wydzielona dla uczestników część nieruchomości zawsze będzie oddzielona od ich nieruchomości (dz. 81/3), a sytuacja taka niezależnie od przyjętego wariantu może w konsekwencji doprowadzić do konfliktów. Sąd rejonowy wskazał, że południowa część nieruchomości, od strony ul. (...), jest częścią „rekreacyjną”, a część północna, od strony ul. (...), ze względu na główny wjazd na nieruchomość i ze względu na wejście do obu lokali pełni funkcje „zejściową” z nieruchomości i na nieruchomość oraz zapewnia połączenie i dojazd do nieruchomości. Jakkolwiek (...) wyraził zgodę na urządzenie wjazdu od strony ul. (...), to na tle ujawnionego stanu faktycznego wydaje się, że dla wnioskodawczyni taki wjazd byłby zupełnie bezużyteczny. W ocenie sądu rejonowego właściwie jedynie dla uczestników brama wjazdowa od ul. (...) miałaby jakiekolwiek znaczenie. Charakter i rodzaj zabudowań na zachodniej części działki (...) tj. przy granicy z działką (...), a więc na części, na której znajduje się wejście do lokalu uczestników, powoduje, że przy urządzeniu od ul. (...) wjazdu dla samochodów, zapewniłby on właśnie uczestnikom poprawną obsługę komunikacyjną lokalu. Obchodząc dom od strony działki (...) uczestnicy bez problemu zarówno wnieśliby, jak i wynieśli właściwie dowolne rzeczy do i z pojazdu, czy też bezpośrednio z ulicy. Z punktu jednak widzenia wnioskodawczyni wjazd od strony ul. (...) pozbawiony będzie zupełnie społeczno-gospodarczych podstaw.

Na tle poczynionych ustaleń Sąd Rejonowy jednoznacznie stwierdził, że właściwie żaden z ustalonych wariantów nie przewiduje dla wnioskodawczyni dostępu do północnej części działki od strony zachodniej tj. przy granicy z działką nr (...). Przy założeniu, że wnioskodawczyni faktycznie pozbawiona zostałaby dojazdu od strony ul. (...), jedynym sposobem na dotarcie do drzwi wejściowych wnioskodawczyni byłby przesmyk między starym a nowym domem o szerokości wynoszącej zaledwie 1,4 m (przy czym osoba przechodząca przez przesmyk z obu stron jest otoczona przez wysokie ściany). Już przez sam ten fakt należy uznać, że dojazd od ul. (...) nie spełni swojej roli. Wskazując na zasady doświadczenia życiowego sąd rejonowy podał, że przez tego typu przejście nie uda się wnioskodawczyni przedostać np. z zakupami, nie wspominając o przedmiotach wielkogabarytowych. W tym celu w ocenie sądu rejonowego konieczny jest dla niej wjazd od ul. (...), bezpośrednio pod drzwi wejściowe do lokalu i w konsekwencji w grę wchodzić może wyłącznie wariant III, skoro zgodnie ze stanowiskami stron linie graniczne podziału mają być zarazem linią ogrodzenia. Uprzedzając ewentualny zarzut uczestnika, że pozwoliłby wnioskodawczyni na wniesienie mebli czy narzędzi do remontu od strony ul. (...), sąd I instancji wskazał, że uczestnik zarzucał, że wnioskodawczyni będzie sadzić drzewa pod jego oknami, zasłaniając dostęp światła, a także że uniemożliwi mu dostęp do mediów, tymczasem wnioskodawczyni zadeklarowała, że nie będzie zasłaniać okien uczestników, a także że umożliwi dostęp do wszelkich niezbędnych urządzeń na gruncie i że na własny koszt przeniesie studzienkę. Uczestnik nie dał jednak wiary tym zapewnieniom konsekwentnie podnosząc, że wnioskodawczyni będzie utrudniać mu korzystanie z nieruchomości. Niewątpliwie problem właściwego dostępu do drzwi wejściowych przez wnioskodawczynię jest problemem aktualnym, istniejącym już w chwili wydania orzeczenia, a problem dostępu światła do okien czy obsługi urządzeń jest problemem hipotetycznym, który może w ogóle nie zaistnieć, a nawet gdyby zaistniał, uczestnikowi przysługiwać będzie szereg środków ochrony prawnej, czego mieć nie będzie wnioskodawczyni w przypadku odcięcia jej od ul. (...), zmuszona będąc do ponownego domagania się podziału nieruchomości do korzystania. Odnosząc się do problemu „łącznika” między działką (...) a wydzieloną dla uczestników częścią sąd rejonowy uznał, że wymóg takiego połączenia nie wynika z żadnych regulacji prawnych, w przedmiotowej sprawie dostęp ten jest zbędny i nie wynika z żadnych ujawnionych interesów uczestników. Sąd I instancji podkreślił, że jakkolwiek numeracja domów jest oparta o ul. (...), do dostęp do nieruchomości odbywa się od strony ulicy (...). O ile faktycznie ul. (...) może być uznana za ulicę relatywnie ruchliwą na wysokości przedmiotowej nieruchomości, o tyle ulica (...) jest to ulica niższej klasy, ruch samochodowy na tej ulicy jest ruchem niewielkim, nie ma właściwie żadnych przeszkód przed tym, aby uczestnicy korzystali z przejścia po ul. (...), tym bardziej że nie do końca sprecyzowane potrzeby uczestników w zapewnieniu „korytarza” po wewnętrznej stronie ogrodzenia nie tylko nie równoważą, ale nie przeważają interesów uczestniczki. W ocenie sądu rejonowego brak więc było przesłanek dla ustalenia podziału quoad usum zgodnie z wariantem IV, czego domagali się uczestnicy. Na tle powyższych rozważań, sposób ten z całą pewnością doprowadziłby do eskalacji konfliktu, bowiem wnioskodawczyni zapewne przez pewien czas próbowałaby korzystać z dojścia od strony ul. (...), ale opisane wyżej utrudnienia z czasem doprowadziłyby do złożenia kolejnego wniosku do sądu o ustalenie innego sposobu korzystania z nieruchomości. W ocenie sądu rejonowego wyłącznie sposób podziału według wariantu III pozwoli na zapewnienie wszystkim stronom postępowania niezakłóconego korzystania z nieruchomości w sposób zgodny z jej przeznaczeniem.

Rozstrzygniecie zawarte w punkcie II postanowienia wydano w oparciu o rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. O kosztach postępowania zawartych w pkt III i IV sąd rejonowy orzekł na mocy art. 83 ust. 2 i art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od punktu I niniejszego orzeczenia wywiodła uczestniczka H. W., wnosząc o jego zmianę poprzez dokonanie podziału do korzystania według wariantu IV. Powtórzyła argumenty podnoszone w toku postępowania, wskazując, że wybrany przez sąd rejonowy wariant będzie powodował nasilenie konfliktów, pozbawi uczestników bezpośredniego dostępu z działku (...) do działki (...) oraz rodzi ryzyko złośliwego zasłaniania okien uczestników przez wnioskodawczynię. [apelacja ta została odrzucona postanowieniem z dnia 14 marca 2013 r.]

Apelację od przedmiotowego rozstrzygnięcia wywiódł również uczestnik G. W., zaskarżając postanowienie w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie I zarzucając mu naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 206 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na dokonaniu podziału quod usum według wariantu nr III z opinii biegłego dr inż. S. B. przy założeniu, że tak ustalony podział do korzystania z rzeczy wspólnej daje się pogodzić ze słusznymi interesami wszystkich współwłaścicieli. Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez dokonanie podziału do korzystania z uwzględnieniem wariantu IV oraz o zasądzenie kwoty 615 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu uczestnikowi za instancję odwoławczą. W ocenie apelującego dokonany przez sąd rejonowy wybór wariantu przeprowadzenia podziału do korzystania jest nietrafny, bowiem jest to wariant najbardziej konfliktogenny, który będzie eskalował i tak nabrzmiałe konflikty rodzinne na tle współposiadania przedmiotowej nieruchomości. Apelujący podniósł, że ustanowienie dla wnioskodawczyni wejścia i wjazdu do lokalu nr (...) od strony ul. (...), bezpośrednio przy należącej wyłącznie do uczestników działce (...), spowoduje oddzielenie tej nieruchomości od lokalu nr (...), a tym samym utrudni korzystanie z niej. W ocenie apelującego sąd rejonowy pominął zasadne argumenty uczestnika, że wjazd będzie graniczył z jego lokalem użytkowym, wnioskodawczyni może uniemożliwić mu dostęp do mediów, a obawa zasadzenia przez uczestniczkę drzewa jest realna. W ocenie apelującego sąd rejonowy stwierdzając, że nawet w przypadku problemów uczestnikowi będzie przysługiwał szereg środków prawnych, sam dostrzegł możliwość generowania konfliktów przez wybrany wariant podziału nieruchomości do korzystania. Zarzucił, że ważenie racji stron zostało dokonane w sposób niesprawiedliwy, a wybierając konfliktogenny wariant nr III sąd I instancji pokrzywdził uczestnika, bowiem zaproponowany sposób podziału nie daje się pogodzić ze współposiadaniem i spokojnym korzystaniem z nieruchomości.

Sąd okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja uczestnika nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia zostały przeprowadzone przez sąd rejonowy prawidłowo, sąd odwoławczy podziela je w całości i przyjmuje za własne.

Także argumentację prawną sądu rejonowego sąd okręgowy podziela i jej szczegółowe powielanie w tym miejscu uważa za zbyteczne.

Odnosząc się zaś do zarzutu apelacji naruszenia art. 206 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, to zarzutu tego sąd okręgowy nie podziela. Podział quoad usum polega on na tym, że każdy ze współwłaścicieli otrzymuje do wyłącznego użytku fizycznie wydzieloną część nieruchomości wspólnej. Takiego właśnie podziału dokonał sąd rejonowy powołując przy tym właściwą podstawę prawną. Podział nieruchomości do korzystania w przypadkach konfliktów istniejących między współwłaścicielami ma za zadanie taki tymczasowy podział nieruchomości, aby wszyscy współwłaściciele otrzymali wyłącznie dla siebie (oczywiście tymczasowo, najdalej do czasu całkowitego zniesienia współwłasności) takie części, które z jednej strony będą odpowiadać ich społeczno-gospodarczej potrzebie i uwzględniać będą interes pozostałych współwłaścicieli, a z drugiej strony będą minimalizować w przyszłości tarcia pomiędzy współudziałowcami w prawie własności. Siłą rzeczy, dokonanie takiego podziału nie jest rzeczą łatwą, a dokonanie podziału, który usatysfakcjonowałby wszystkich, zwłaszcza w sytuacji ostrego pomiędzy nimi sporu, który często w sposób całkowicie irracjonalny wyklucza kompromis, wręcz niemożliwą. Zadaniem sądu dokonującego takiego podziału jest więc próba znalezienia swoistego złotego środka. Sąd rejonowy w zaskarżonym postanowieniu zadania takiego się podjął i w ocenie sądu odwoławczego podjęta przez niego decyzja wydaje się być jak najbardziej racjonalna i optymalna. Sąd odwoławczy podziela decyzję sądu I instancji i popiera argumentację tego sądu uzasadniającą przyjecie wariantu III podziału.

Nie chcąc powielać w tym miejscu argumentów przedstawionych szczegółowo przez sąd rejonowy w uzasadnieniu postanowienia sąd odwoławczy pragnąłby zwrócić jedynie uwagę na kilka dodatkowych, także przemawiających za wariantem III.

Zostało wyżej powiedziane, że w sprawach takich jak rozpoznawana często na pierwszy plan wysuwają się wzajemne animozje współwłaścicieli, które przybierają często postać zachowań wręcz irracjonalnych, wskazujących na to, że najważniejsze dla współwłaściciela jest nie dokonanie logicznego podziału, ale wbrew wszystkiemu postawienie na swoim i zaprzeczenie zdania drugiej strony. W ocenie sądu upieranie się przez uczestników przy wariancie IV podziału może o takim ich stanie świadczyć. Wniosek taki płynie z porównania wariantu III z wariantem bardzo długo w postępowaniu przez samych uczestników lansowanym (k. 176) - wariantem I. Oba te warianty są niemal identyczne, a na pewno bardzo do siebie zbliżone. Różnią się jedynie minimalnie relacją powierzchni części działki po południowej stronie domu. Uczestnicy, którzy teraz wariant III uważają za najgorszy z możliwych i przesądzający o mających wkrótce powstać na jego tle nowych konfliktach, wcześniej tak nie uważali. Kiedy popierali jeszcze wariant I wcale nie uważali za konieczne ani posiadanie „korytarza” do działki (...), ani bezpośredniego dostępu do okien na południowej ścianie domu, ani nie obawiali się ich zasłaniania przez drzewa, które ma sądzić tam wnioskodawczyni. Oczywiście zmiana ich stanowiska może być efektem dogłębnego przemyślenia tematu, ale w kontekście proponowania wcześniej przez nich wariantu I nie sposób argumentów przeciwstawianych teraz wariantowi III uznać za rzeczywiste.

Strony pozostają w konflikcie i mając na uwadze niewielka powierzchnię działki, akt zamieszkiwania przez nie w jednym domu oraz konieczność stałych wręcz kontaktów i współdziałania w kwestii zarządu nieruchomością, w braku ich dobrej woli nakierowanej na zarzucenie sporów, kontrowersje i tarcia będą między nimi występować także w przyszłości i to niezależnie od sposobu dokonanego podziału.

Jak wspominał sąd rejonowy, w podziale do korzystania zachowanie relacji udziałów we współwłasności do powierzchni przypadających stronom części nieruchomości nie jest rzeczą najważniejszą, tym bardziej wówczas, gdy współwłaściciel godzi się na przyjecie części działki, której powierzchnia jest mniejsza, niżby wynikało to z jego udziału we współwłasności. Nie jest to jednak też kwestia bagatelna, szybko okazać się bowiem może, że zaburzenie tych relacji może być wkrótce odbierane jako niesprawiedliwe, może stanowić zarzut do drugiej strony o bezpodstawne korzystanie z działki ponad jej udział, a w efekcie być płaszczyzną nowych nieporozumień. Wariant III, który niemal idealnie relacje tę zachowuje, także z tego powodu wydaje się więc być najlepszym.

Jak już wspomniano, problem z sadzeniem przez wnioskodawczynię drzew przy południowej ścianie domu, które miałyby zasłaniać światło w mieszkaniu uczestników, długo nie istniał (dopóki uczestnicy popierali wariant I). Kiedy już jednak się pojawił należało go ocenić. Zarzut ten, w ocenie sądu nie wydaje się być logiczny. Otóż, jest rzeczą oczywistą, że żadne duże drzewa nie mogą być w ogóle sadzone w bezpośrednim sąsiedztwie domu, bo z czasem ich rozrastający się system korzeniowy mógłby zacząć stwarzać zagrożenie nawet dla konstrukcji domu. Takie więc obsadzenie działki nie leżałoby więc nawet w interesie wnioskodawczyni i to nawet, gdyby chciała w ten sposób dokuczyć uczestnikom. Nawet jednak w wariancie IV uczestniczka mogłaby sadzić takie drzewa w sąsiedztwie okiem uczestników, tyle że nieco dalej na południe od domu. Pewne gatunki drzew mają jednak to do siebie, że potrafią wyrosnąć na taką wysokość i rozrosnąć się tak obszernie, że nawet posadzone blisko ulicy (...), mogłyby blokować uczestnikom dostęp światła do ich lokalu. Argument zatem o sadzeniu drzew na złość uczestnikom, nie może być skutecznie używany przeciwko wariantowi III.

Podział działki według wariantu III wydaje się być racjonalny także z takiego powodu, że dzięki niemu obie strony zyskują na nieruchomości część o charakterze rekreacyjnym (południowa) i część o charakterze gospodarczym (północna). Dokonanie podziału według wariantu IV spowodowałoby, że wnioskodawczyni zostałaby pozbawiona części gospodarczej, a uczestnicy części rekreacyjnej. Już sam tylko ten fakt mógłby się stać w przyszłości zarzewiem nowych sporów, w sytuacji gdyby uczestnicy nie mieli gdzie na własnej działce nawet odpocząć na wolnym powietrzu nie będąc narażonym na bezpośrednie sąsiedztwo chodnika, podjazdu, czy garażu. Poza tym jednak, wnioskodawczyni musiałaby część działki na południe od domu istotnie przeorganizować. Jakiś fragment tej części (dziś rekreacyjnej) musiałaby przerobić na gospodarczą urządzając na niej, chodnik, podjazd, a może stawiając tam jakiś garaż, czy wiatę. Nie dość, że taka zmiana przeznaczenia tej części działki nie leżałaby w interesie współwłaścicieli, istotnie zmieniałaby bowiem jej przeznaczenie, to znów mogłoby się wkrótce okazać, że choć pod oknami uczestników nie rosną wysokie drzewa, to parkują tam samochody istotnie psując estetykę terenu i zanieczyszczając powietrze.

Ustalone zostało w postępowaniu, że istnieje możliwość wybudowania zjazdu na nieruchomość od strony ul. (...). Choć czyni to, co do zasady, dopuszczalny wariant IV, to absolutnie nie jest argumentem za jego przyjęciem. Jak wspomniano we wcześniejszym akapicie, doprowadziłoby to do istotnych zmian w przeznaczeniu i estetyce południowej części działki. Ustalone zostało też w postępowaniu, że ul. (...) ma charakter ulicy głównej, o stosunkowo dużym natężeniu ruchu. Zjawiska te, w takiej skali w ogóle nie występują na ul. (...), która jawi się tutaj jako ulica spokojna, mało uczęszczana i wykorzystywana głównie przez mieszkających przy niej ludzi. Zasady bezpieczeństwa przemawiają więc za tym, by zjazd i wejście na nieruchomość urządzić od strony ulicy o jak najmniejszym natężeniu ruchu. Tylko takie bowiem ich usytuowanie nie będzie stwarzać, a na pewno w minimalnym stopniu, zagrożenia dla zarówno szeroko rozumianego bezpieczeństwa w ruchu, jak i wąsko rozumianego bezpieczeństwa osób zamieszkujących dom stron. Podział do korzystania rzeczy, jakkolwiek byłaby ona cenna, nigdy nie może abstrahować od dobra człowieka, zwłaszcza tak cennego dobra jak zdrowie, czy tym bardziej życie.

Sąd odwoławczy, podobnie jak sąd rejonowy, nie doszukał się żadnych racjonalnych argumentów przemawiających za wydzieleniem „korytarza” prowadzącego z tzw. części A, do działki (...). Wspomniano już o tym, że proponowany wstępnie przez uczestników wariant I potrzeby ustanowienia takiego „korytarza” nie przewidywał. (...) taki w żaden konkretny sposób nie pomagałby uczestnikom w użytkowaniu działki (...), gdyż z założenia w wariancie IV byłby na tyle wąski, że zapewniałby tylko swobodną komunikacje pieszą. Taka sama komunikacja, odcinkiem w żaden sposób nie dłuższym, odbywa się dziś i odbywać się też może w przyszłości, poza ogrodzeniem parceli, ulicą (...). Sąd nie doszukał się, a uczestnicy nie zaprezentowali, żadnego gospodarczego, czy innego racjonalnego uzasadnienia dla istnienia tego „korytarza”. (...) ten spowodowałby za to odcięcie części B od ul. (...), a przez to cały szereg, wyżej zaprezentowanych, a w ocenie sądu okręgowego, absolutnie niepożądanych zmian.

Za całkowicie nieudowodnione i w efekcie gołosłowne uznać natomiast należy argumenty uczestników o możliwym w przyszłości zakłócaniu przez wnioskodawczynię korzystania przez nich z ciągów mediów, które mają się znajdować w biegu owego „korytarza”, a to dlatego, że nie wykazano, aby kiedykolwiek wcześniej, takie zachowania wnioskodawczyni, korzystającej dziś przecież z gruntu, na którym ten „korytarz” miałby być ustanawiany, miały miejsce.

Kończąc wreszcie kwestię „korytarza” nie sposób zapomnieć o tym, że kiedy strony znosiły współwłasność i decydowały się na zorganizowanie życia uczestników po zachodniej części działki (wejście do budynku, posadowienie garażu) a wnioskodawczyni po jej części wschodniej, to godziły się na to, że owego „korytarza” po prostu nie będzie.

Sąd okręgowy nie doszukał się powodów, dla których wariant III miałby być, jak chce tego apelacja, najbardziej konfliktogenny, a sami uczestnicy, choć o tych licznych przyszłych sporach piszą, też na żaden konkretny nie wskazali.

Reasumując, sąd okręgowy uznał, że wariant III jest najlepszym, najbardziej racjonalnym i optymalnym z możliwych do ustanowienia na dziś. W ocenie sądu jest on także, wbrew ocenie części stron, najlepszym z obiektywnie widzianego punktu widzenia interesów wszystkich współwłaścicieli.

Wobec powyższego, sąd okręgowy uznał rozstrzygnięcie sądu rejonowego za prawidłowe, a apelację, jako bezzasadną, oddalił na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.

ref. SSR Piotr Fronc