Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 20/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lutego 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

SSR del. Magdalena Kościarz

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa G. M.

przeciwko Powiatowi (...)

z udziałem interwenienta ubocznego (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 3 października 2017 roku, sygnatura akt I C 731/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3b w ten sposób, że w miejsce daty odsetek 17 marca 2017 roku przyjmuje 21 czerwca 2017 roku;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego Powiatu (...) na rzecz powoda G. M. 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 20/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 02 września 2013 roku (data stempla pocztowego) skierowanym przeciwko Powiatowi (...) powód G. M., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz:

1.  kwoty 44.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia,

2.  kwoty 7.200,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty tytułem kosztów opieki,

3.  zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 7.200,00 zł wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa, ewentualnie zwrotu kosztów postępowania według spisu kosztów oraz o zwolnienie z kosztów sądowych w całości.

W uzasadnieniu wskazano, iż w wyniku zdarzenia jakie miało miejsce w dniu 09 września 2012 roku w miejscowości L., powód jadąc na rowerze najechał na dziurę znajdującą się na poboczu, w następstwie czego upadł i doznał obrażeń ciała w postaci otwartego wieloodłamowego złamania wyrostka kości łokciowej lewej z przemieszczeniem odłamów oraz złamania przezkrętarzowego kości udowej lewej z przemieszczeniem odłamów leczonego operacyjnie.

Postanowieniem z dnia 24 września 2013 roku Sąd Rejonowy w Łasku Wydział Cywilny zwolnił powoda od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w całości.

W odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanego, zarzucając przyczynienie się powoda do powstania szkody, wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pismem z dnia 27 stycznia 2014 roku pełnomocnik pozwanego wystąpił o zawiadomienie i wezwanie (...) S.A. V. (...) do wzięcia udziału w toczącym się postępowaniu w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej, w związku z posiadaną polisą – seria (...), obowiązującą od dnia 01 stycznia 2012 roku do dnia 31 grudnia 2012 roku.

Pismem z dnia 17 kwietnia 2014 roku w/w Towarzystwo (...) wstąpiło do sprawy jako interwenient uboczny po stronie pozwanej.

W uzasadnieniu podniesiono zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody, wskazując na jego wiek w dacie wypadku (67 lat) oraz na zdiagnozowane u niego choroby (choroba serca, nadciśnienie, cukrzyca). Jednocześnie pełnomocnik interwenienta ubocznego wystąpił o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów interwencji, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego w kwocie 10.800,00 zł.

W toku prowadzonego postępowania przed Sądem, w piśmie z dnia 13 czerwca 2017 roku (data wpływu), pełnomocnik powoda dokonał rozszerzenia powództwa i ostatecznie wniosł o zasądzenie na rzecz G. M.: kwoty 60.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi: od kwoty 44.000,00 zł od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty, od kwoty 16.000,00 zł od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty, kwoty 7.200,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie dotychczasowe żądania pozwu nie uległy zmianie. Odpis przedmiotowego pisma został doręczony pełnomocnikowi pozwanego w dniu 20 czerwca 2017 roku, a pełnomocnikowi interwenienta ubocznego w dniu 19 czerwca 2017 roku.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 03 października 2017 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I C 731/13, z powództwa G. M. przeciwko Powiatowi (...), Sąd Rejonowy w Łasku Wydział Cywilny:

- w pkt 1 zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 60.000,00 zł, z czego:

- od kwoty 44.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 maja 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt 2a),

- od kwoty 16.000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 marca 2017 roku do dnia zapłaty (pkt 3b),

- w pkt 4 zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem odszkodowania kwotę 5.453,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 maja 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

- pkt 5 oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

- w pkt 6 zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

- w pkt 7 nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Łasku od pozwanego kwotę 1.050,00 zł tytułem zwrotu kosztów związanych z wynagrodzeniem biegłego,

- w pkt 8 nie obciążył pozwanego opłatą sądową, od uiszczenia której powód był zwolniony oraz opłatą od rozszerzonego powództwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło po następujących ustaleniach i wnioskach:

Powód G. M. w dniu 09 września 2012 roku uczestniczył w wycieczce rowerowej, której celem był znajdujący się w miejscowości T. gmina D. zabytkowy młyn. Grupa rowerowa liczyła około 10 – 15 osób. Rowerzyści, jadąc drogą powiatową nr (...), poruszali się z prędkością około 15 – 20 km/h w kolumnie, tj. jeden za drugim. Powód jechał na końcu grupy na rowerze kolarskim o cienkich kołach. W odległości około 15 metrów przed nim – na rowerze turystycznym z dużymi kołami – jechał K. S.. W trakcie jazdy powód z nikim nie rozmawiał. Tego dnia natężenie ruchu samochodowego na tym odcinku jezdni było duże. Pojazdy mechaniczne jechały zarówno za grupą rowerową, jak i z naprzeciwka. Mimo to zachowanie grupy było niezmienne – rowerzyści jechali stałym tempem, nie zjeżdżali na pobocze.

Jak ustalił Sąd Rejonowy, do wypadku z udziałem powoda doszło w odległości mniejszej aniżeli 100 metrów przed skrętem w prawo do młyna, na odcinku gdzie droga jest utwardzona destruktem tj. sfrezowanym asfaltem z innych odcinków dróg i gdzie jej stan techniczny jest gorszy od innych odcinków drogi nr (...). W pewnym momencie G. M. wjechał w znajdującą się w jezdni wyrwę i przewrócił się. Dziura, w którą wpadł powód znajdowała się z prawej strony jezdni, zaczynała się około 50 cm od pobocza i była dość duża. Innym członkom grupy rowerowej udało się ją ominąć. W przypadku powoda oraz jadącego bezpośrednio przed nim rowerzysty manewr ominięcia wyrwy w jezdni okazał się niemożliwy, gdyż zarówno za nimi, jak i przed nimi jechały samochody. Ostatecznie K. S. pokonał przedmiotową wyrwę w jezdni, wjeżdżając w nią, przy czym zobaczył ją w ostatniej chwili. Powód zanim wjechał w znajdującą się w jezdni wyrwę ominął kilka innych dziur, bezpośrednio przed wypadkiem nie hamował. Dziury w jezdni, w którą wpadł nie zauważył. Spośród wszystkich uczestników grupy rowerowej najmniej znał trasę, którą tego dnia miała pokonać grupa.

Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, iż po wypadku powód nie był wstanie wstać o własnych siłach. Został przeniesiony przez członków grupy rowerowej na pobocze, gdzie udzielono mu pierwszej pomocy medycznej tj. opatrzono krwawiącą rękę. Na miejsce wypadku nie wezwano pogotowia ratunkowego. Powód zadzwonił po swojego kolegę i to on jeszcze tego samego dnia zawiózł G. M. do (...) Pogotowia (...) w Ł.. Stamtąd karetką pogotowia powód został przewieziony do I Szpitala Miejskiego im. dr E. S. w Ł., gdzie przebywał 16 dni z rozpoznaniem otwartego wieloodłamowego złamania wyrostka łokciowego kości łokciowej lewej z przemieszczeniem odłamów oraz złamania przezkrętarzowego kości udowej lewej z przemieszczeniem odłamów. W dniu 09 września 2012 roku przeprowadzono u powoda zabieg operacyjny, polegający na otwartym nastawieniu i zespoleniu otwartego wieloodłamowego złamania wyrostka łokciowego popręgiem Webera. Kończynę po zabiegu unieruchomiono w opatrunku gipsowym ramienno – dłoniowym. Z kolei, w dniu 13 września 2012 roku przeprowadzono u powoda zabieg operacyjny polegający na otwartym nastawieniu i zespoleniu złamania przezkrętarzowego śrubopłytką (...). Szwy z ran na łokciu usunięto w 10 – tej dobie pobytu powoda w szpitalu, natomiast szwy z rany w okolicy biodra – w 12- tej dobie. Jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego, w trakcie hospitalizacji powód poddany był także konsultacji internistycznej, z uwagi na cukrzycę. Przebieg leczenia pooperacyjnego odbywał się bez powikłań i w dniu 24 września 2012 roku powód został wypisany do domu z zaleceniem kontroli w Oddziale po 4 tygodniach. Do tego czasu obowiązywał powoda bezwzględny zakaz wstawania. Następnie, w okresie od dnia 23 do dnia 26 października 2012 roku powód przebywał na Oddziale (...) Urazowej I Szpitala Miejskiego im. dr E. S. w Ł.. W trakcie tej hospitalizacji powodowi zdjęto gips oraz rozpoczęto leczenie usprawniające – ćwiczenia czynne łokcia lewego, pionizację z zakazem obciążania kończyny dolnej lewej przy asekuracji balkonika. Zalecono kontynuowanie leczenia w warunkach ambulatoryjnych.

W dalszej części pisemnych motywów wydanego orzeczenia Sąd pierwszej instancji wskazał, iż w dniu 02 kwietnia 2013 roku u powoda przeprowadzono zabieg operacyjny polegający na usunięciu zespolenia z wyrostka łokciowego kości łokciowej lewej. W okresie od dnia 06 grudnia 2012 roku do dnia 13 czerwca 2013 roku powód leczył się w (...) w Ł..

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę również na fakt, iż w okresie unieruchomienia w gipsie tj. w okresie 6 tygodni od urazu powód wymagał pomocy osób trzecich w podstawowych czynnościach życiowych przez 6 godzin dziennie, a przez okres około 3 miesięcy – przez 2 godziny dziennie. Pomocy w wykonywaniu codziennych czynności (toaleta, przygotowywanie posiłków i karmienie, ubieranie się itp.) udzielali powodowi jego żona oraz dwoje dzieci (córka i syn). Nasilenie cierpień fizycznych i psychicznych, wynikające ze skutków złamań o znacznym nasileniu, występowały u powoda przez okres 6 tygodni i trwały do czasu zdjęcia gipsu i rozpoczęcia rehabilitacji. Po tym okresie do nadal dolegliwości bólowe, będące następstwem wypadku z dnia 09 września 2012 roku z udziałem powoda są umiarkowane. Powód przyjmował leki przeciwbólowe, ale w miarę postępu procesu gojenia złamań i leczenia usprawniającego samodzielność powoda zwiększała się. Aktualnie powód jest samodzielny.

Jak podkreślił Sąd Rejonowy, proces leczenia powoda nie został jeszcze zakończony. Leczenie przebytego złamania przezkrętarzowego kości udowej lewej trwa nadal i wiąże się z koniecznością usunięcia w przyszłości zespolenia. W przypadku złamania lewego wyrostka łokciowego z kolei, mimo zakończenia w dniu 02 kwietnia 2013 roku leczenia ortopedycznego w tym zakresie, wskazane jest leczenie rehabilitacyjne. W przypadku pierwszego z wymienionych złamań rokowania są niepomyślne – złamanie wygojone zostało ze znacznym upośledzeniem ruchów i skróceniem kończyny. W przypadku drugiego ze złamań rokowanie na przyszłość jest korzystniejsze – złamanie lewego wyrostka łokciowego zostało wygojone z niewielkim upośledzeniem funkcji. W przyszłości u powoda mogą pojawić się wcześniejsze zmiany zwyrodnieniowe stawów, powodując dalsze upośledzenie ruchów i bóle stawów. Złamanie przezkrętowe kości udowej lewej, którego doznał powód w wyniku wypadku z dnia 09 września 2012 roku nie ma związku z jego wiekiem. Zmiany zwyrodnieniowe mogą występować w każdym wieku, a złamania je przyspieszają. U powoda stwierdza się łącznie 30 % uszczerbek na zdrowiu, jaki spowodował przedmiotowy wypadek.

Z dalszych ustaleń wynika, iż stawka pełnej odpłatności za usługi opiekuńcze na terenie miasta Ł. w okresie od dnia 01 lipca 2009 roku do dnia 30 czerwca 2013 roku wynosiła: w dni robocze – 9,50 zł/h, natomiast w soboty, niedziele i święta – 19,00 zł. Obecnie powód ma 71 lat i jest pod opieką lekarza pierwszego kontaktu. W chwili wypadku miał 67 lat. Z częstotliwością co drugi dzień przyjmuje lek przeciwbólowy K.. Nadal odczuwa ból złamanej nogi i lekko utyka na nią. Chodzenie sprawia mu trudność. Powód porusza się z pomocą kuli łokciowej, nadal nie może wyprostować lewej ręki, która drętwieje. Blizna pooperacyjna, którą powód posiada na wysokości wyrostka łokciowego jest dla niego dyskomfortem. Przed wypadkiem powód leczył się na cukrzycę, nie miał problemów z zachowaniem równowagi. Jeździł często na rowerze, a w tej chwili nie jest w stanie tego robić.

Sąd Rejonowy wskazał, iż droga nr (...) jest drogą powiatową. Za stan jej powierzchni odpowiada Powiat (...). W okresie od dnia 01 stycznia 2012 roku do dnia 31 grudnia 2012 roku posiadał on umowę ubezpieczenia w (...) S.A. V. (...). Natomiast w Wydziale (...) i M. Starostwa Powiatowego w P. istnieje tzw. grupa interwencyjna do zadań, której należy szeroko rozumiany obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych i zabezpieczających, przywracający pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. W dniach 08 i 09 maja 2012 roku, znajdujące się na drodze D.L. ubytki zostały załatane asfaltem. Z kolei, dziura w którą wpadł powód w dniu 09 września 2012 roku została załatana kilka dni później. Skargi dotyczące odcinka, na którym doszło do wypadku z udziałem powoda zdarzają się.

W dniu 20 czerwca 2013 roku InterRisk T.U. S.A. (...), w ramach prowadzonego postępowania likwidacji szkody, nie uznał odpowiedzialności pozwanego i nie wypłacił na rzecz powoda żadnej kwoty tytułem dochodzonych roszczeń.

Przedstawiony stan faktyczny, Sąd Rejonowy w Łasku ustalił w oparciu o powołane w sprawie dowody, uznając je za wiarygodne, gdyż były to przede wszystkim dowody z dokumentów, nie budzących wątpliwości co do swej autentyczności, opinii biegłego specjalisty, w tym uzupełniającej, zeznań powoda oraz świadków.

Po dokonaniu powyższych ustaleń faktycznych, Sąd pierwszej instancji zważył, iż powództwo w przeważającej części jest zasadne, a powód dochodzi zadośćuczynienia za doznany uszczerbek na zdrowiu w drodze czynu niedozwolonego. Przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: powstanie szkody, zdarzenie, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy oznaczonego podmiotu (czyn niedozwolony) oraz związek przyczynowy pomiędzy owym zdarzeniem, a szkodą. Zdaniem Sądu, celem ustalenia czy powodowi należy się dochodzone pozwem roszczenie należało ustalić czy zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności deliktowej.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż zgodnie z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (tj. Dz. U. Nr 19, poz. 115 ze zm.) drogi publiczne ze względu na funkcję w sieci drogowej dzielą się na następujące kategorie: drogi krajowe, drogi wojewódzkie, drogi powiatowe i drogi gminne. Art. 19 ust. 1 tej ustawy mówi, iż organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do właściwości którego należą sprawy z zakresu planowania, budowy, modernizacji, utrzymania ochrony dróg jest zarządcą drogi. Do podstawowych obowiązków ciążących na zarządcach dróg należy szeroko rozumiany obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych i zabezpieczających, przywracający pierwotny stan nawierzchni oraz bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. Zadania swoje zarząd powinien realizować w szczególności poprzez koordynację robót w pasie drogowym, przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i obiektów mostowych, zaznaczanie remontowanych lub zniszczonych odcinków drogi poprzez odpowiednie oznakowanie przy użyciu znaków drogowych, a w sytuacji wyłączenia drogi z użytku – innych zabezpieczeń, uniemożliwiających korzystanie z drogi (art. 20 ust. 1 – 20 cytowanej ustawy).

W rozpoznawanej sprawie do zdarzenia doszło na drodze powiatowej, której zarządcą jest Powiat (...). W okresie od dnia 01 stycznia 2012 roku do dnia 31 grudnia 2012 roku posiadał on umowę ubezpieczenia w InterRisk T.U. S.A. (...).

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż w myśl przepisu art. 415 k.c. odpowiedzialność na zasadzie winy oznacza, że obowiązany do naprawienia szkody jest ten, kto wyrządził szkodę innej osobie na skutek swojego działania lub zaniechania. Oznacza to, że obowiązek naprawienia szkody powstaje jedynie w razie takiego działania lub zaniechania (zaniedbania) zarządcy, które noszą znamiona winy, czyli naruszenia obowiązków określonych w przepisach prawa. Przepisy prawa wskazują, że generalnym zadaniem, niedochowanie, którego uzasadnia odpowiedzialność zarządcy dróg jest utrzymanie drogi w należytym stanie. Zapewnienie uczestnikom bezpieczeństwa na drodze polega na tym, by droga – tak co do przebiegu, jak i utrzymania – nie wykazywała takich miejsc niebezpiecznych, z którymi nie musi się liczyć jej użytkownik, który uwzględnia jedynie jej zewnętrzny stan oraz widoczne znaki i sygnały drogowe przy niej ustawione. W dalszej części, Sąd Rejonowy w Łasku rozważył, iż zarządca drogi po której, w dniu 09 września 2012 roku, powód poruszał się rowerem, nie dopełnił obowiązku usunięcia dziury na drodze. Nie usunął zagrożenia. Jak podkreślił Sąd pierwszej instancji, z zeznań powoda oraz świadków: A. R. oraz K. S., wynika bowiem, iż w dacie zdarzenia szkodowego przedmiotowa dziura istniała. Ponadto, podkreślił, że również świadek pozwanego G. W. nie wykluczył, iż w dacie zdarzenia szkodowego na drodze D.L. mogły istnieć nowe ubytki, w tym w miejscu gdzie doszło do wypadku z udziałem powoda (k. 134), mimo prac przeprowadzonych w maju 2012 roku. W ocenie Sądu pierwszej instancji, fakt, iż po przedmiotowym zdarzeniu ubytek został uzupełniony, co potwierdza znajdująca się w aktach sprawy dokumentacja fotograficzna, świadczy o tym, iż zarządca drogi dysponował odpowiednim sprzętem i materiałem w celu utrzymania drogi w należytym stanie. W tym przypadku można, zatem mówić o winie strony pozwanej co najmniej w postaci niedbalstwa.

Sąd Rejonowy podkreślił także, iż strona pozwana nie wykazała w żaden sposób, aby powód przyczynił się do powstania szkody. Z zeznań świadków oraz samego powoda wynika, że przed wypadkiem poruszał się on z prędkością około 15 – 20 km/h, a w trakcie jazdy z nikim nie rozmawiał. To, że tylko powód nie zauważył wyrwy w jezdni i wpadł w nią, w ocenie Sądu pierwszej instancji, również nie świadczy o tym, iż swoim zachowaniem w dniu 09 września 2012 roku G. M. przyczynił się do powstania szkody. Należy zauważyć, iż większość członków grupy rowerowej pokonała przedmiotowy odcinek drogi w innych okolicznościach aniżeli powód tj. bez presji towarzyszącej temu, że będzie się wyprzedzanym przez pojazd mechaniczny w sytuacji, gdy z naprzeciwka jedzie inny samochód. Nie dziwi zatem, w ocenie Sądu, iż z uwagi na przedmiotową okoliczność powód chwilowo zdekoncentrował się i nie zauważył przedmiotowej dziury w drodze. Znamiennym przy tym jest i to, że dziurę tę w ostatniej chwili zauważył jadący bezpośrednio przed powodem K. S. i że w związku z tym oraz z uwagi na wskazaną wyżej okoliczność w/w wjechał w przedmiotową dziurę, zamiast ją ominąć, a przed ewentualnym upadkiem uratował go, na co wskazywał w swoich zeznaniach sam świadek, typ roweru na którym jechał (rower turystyczny z dużymi kołami). To, że powód, zanim wpadł w przedmiotową dziurę, ominął kilka innych ubytków w jezdni, zdaniem Sądu Rejonowego, świadczy o tym, iż wcześniej należycie obserwował on drogę, po której jechał w dniu 09 września 2012 roku. Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż także zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że wiek oraz stan zdrowia powoda miał związek z zaistniałym wypadkiem. Z dokumentacji medycznej dotyczącej powoda nie wynika bowiem, aby miał on przed wypadkiem problemy z zachowaniem równowagi, bądź aby stwierdzone u niego schorzenia, w szczególności cukrzyca, w jakikolwiek sposób wpływały negatywnie na jego aktywność fizyczną.

Tak więc szkoda doznana przez powoda, w ocenie Sądu pierwszej instancji, pozostaje w normalnym związku przyczynowym z zawinionym zaniedbaniem obowiązków zarządcy drogi.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż żądanie powoda w zakresie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę znajduje podstawę w art. 445 § 1 k.c. Żądanie zadośćuczynienia może być uzasadnione tak cierpieniami fizycznymi, jak i psychicznymi – występującymi łącznie albo oddzielnie. Jest ono formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość.

Analizując zasadność żądania powoda w zakresie wysokości zadośćuczynienia, Sąd pierwszej instancji miał na względzie rodzaj doznanych przez powoda obrażeń, długotrwałość cierpień oraz ich intensywność. Doznany przez powoda uraz dotyczył otwartego wieloodłamowego złamania wyrostka łokciowego kości łokciowej lewej z przemieszczeniem odłamów oraz złamania przezkrętarzowego kości udowej lewej z przemieszczeniem odłamów i spowodował 30 % uszczerbek na zdrowiu z przyczyn ortopedycznych (łącznie). Obrażenia wiązały się z odczuwaniem cierpienia, przy czym wiadomym jest, że rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych jest osobistym odczuciem każdego pacjenta. Powód był dwukrotnie operowany, zmuszony do pobytów w szpitalu, prowadzenia leczenia ortopedycznego oraz farmakologii przeciwbólowej. Ponadto, koniecznym było prowadzenie przez niego oszczędzającego trybu życia oraz korzystanie z pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności życia codziennego. Proces leczenia powoda nie został jeszcze zakończony. Leczenie przebytego złamania przezkrętarzowego kości udowej lewej trwa nadal i wiąże się z koniecznością usunięcia w przyszłości zespolenia. Z kolei, w przypadku złamania lewego wyrostka łokciowego, mimo zakończenia w dniu 02 kwietnia 2013 roku leczenia ortopedycznego w tym zakresie, wskazane jest leczenie rehabilitacyjne. W przypadku pierwszego z wymienionych złamań rokowania są niepomyślne – złamanie wygojone zostało ze znacznym upośledzeniem ruchów i skróceniem kończyny. W przypadku drugiego ze złamań rokowanie na przyszłość jest korzystniejsze – złamanie lewego wyrostka łokciowego zostało wygojone z niewielkim upośledzeniem funkcji. W przyszłości u powoda mogą pojawić się wcześniejsze zmiany zwyrodnieniowe stawów, powodując dalsze upośledzenie ruchów i bóle stawów. Przebyte przez powoda w dniu 09 września 2012 roku urazy spowodowały, iż obecnie ma on problemy z chodzeniem (porusza się z pomocą kuli łokciowej), nadal odczuwa ból złamanej nogi i lekko utyka na nią, nie może wyprostować lewej ręki, która drętwieje. Dotychczasowa aktywność fizyczna powoda w zasadzie zanikła. Pomocniczo oparto się na ustalonym uszczerbku na zdrowiu w wymiarze łącznym 30 %.

Po dokonaniu powyższych rozważań, Sąd Rejonowy w Łasku uznając powództwo za zasadne, zasądził od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienie z tytułu doznanych cierpień w wysokości 60.000,00 zł.

O odsetkach od kwoty 44.000,00 zł orzeczono od dnia 30 maja 2013 roku /30 dni od daty zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi pozwanego/. Odnośnie odsetek za opóźnienie w zapłacie kwoty 16.000,00 zł, powód zgłosił stosowne żądania dopiero w toku postępowania sądowego. Dlatego też od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo, Powiat (...) pozostawał w opóźnieniu z wypłatą zadośćuczynienia, czyli od 17 marca 2017 roku.

Obok roszczenia o zadośćuczynienie powód wniósł również o zasądzenie od pozwanego kwoty 7.200,00 zł – obejmującą zwrot kosztów opieki osób trzecich. Jak wyjaśnił Sąd pierwszej instancji, roszczenie powoda w tym zakresie opiera się o art. 444 § 1 k.c. W toku przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd Rejonowy w Łasku ustalił, iż powód w okresie unieruchomienia w gipsie tj. w okresie 6 tygodni od urazu wymagał pomocy osób trzecich w podstawowych czynnościach życiowych przez 6 godzin dziennie, a przez okres około 3 miesięcy – przez 2 godziny dziennie i że pomocy takiej udzielali powodowi jego żona, córka oraz syn. W tym stanie rzeczy, zasądzono z tego tytułu kwotę 5.453,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 30 maja 2013 roku /30 dni od daty zgłoszenia szkody ubezpieczycielowi pozwanego/, mając na uwadze okres przez jaki pomoc była udzielana i jej wymiar /43 dni, w tym 13 dni świątecznych, przez 6 godzin dziennie oraz 90 dni, w tym 29 dni świątecznych, przez 2 godziny dziennie/ oraz wysokość stawki pełnej odpłatności za jedną roboczogodzinę w soboty, niedziele i święta za usługi opiekuńcze, obowiązujące na terenie miasta Ł. w okresie od dnia 01 lipca 2009 roku do dnia 30 czerwca 2013 roku.

W pozostałym zakresie, w ocenie Sądu pierwszej instancji, należało powództwo oddalić.

Z kolei, o kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Natomiast, z uwagi na charakter sprawy, szczególnie rodzaj zasądzonego roszczenia, a także okoliczność, iż określenie należnej powodowi sumy zależało od oceny Sądu, nie obciążono powoda kosztami sądowymi w pozostałym zakresie.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się pozwany Powiat (...), wnosząc apelację, którą zaskarżył wyrok w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił obrazę przepisów prawa procesowego, mającą istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia tj.

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. i 232 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w przedmiotowej sprawie, skutkującego dowolną, a nie swobodną oceną dowodów, wbrew zasadom doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, polegającą na bezzasadnym uznaniu przez Sąd pierwszej instancji, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za poniesioną przez powoda szkodę oraz doznaną krzywdę, oraz na bezzasadnym pominięciu przyczynienia się powoda do szkody.

Ponadto, skarżący zarzucił Sądowi Rejonowemu w Łasku obrazę przepisów prawa materialnego tj.

- art. 445 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyznanie powodowi odszkodowania oraz zadośćuczynienia w wysokości nieadekwatnej do rozmiaru poniesionej szkody oraz krzywdy.

W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik skarżącego wskazał, iż Sąd pierwszej instancji wadliwie ustalił odpowiedzialność pozwanego za szkodę oraz krzywdę poniesioną przez powoda, a ponadto zaniechał ustalenia przyczynienia się powoda do powstania szkody. Pokreślił także, iż ocena dowodów dokonana w uzasadnieniu skarżonego wyroku jest dowolna i sprzeczna z doświadczeniem życiowym, gdyż Sąd ograniczył swoje rozważania do uznania, iż zarządca drogi nie dopełnił swoich obowiązków wynikających z ustawy. Tymczasem Sąd pominął okoliczność, iż do wypadku doszło w skutek niezachowania ostrożności przez powoda. Nadto, skarżący wskazał, że Sąd przyznając powodowi zadośćuczynienie zasądził kwotę, która jest nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez G. M. krzywdy, gdyż nie uwzględnił wszystkich okoliczności danego wypadku, mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Zdaniem skarżącego, ocena okoliczności zdarzenia nie może być oceną dowolną, a okoliczności powinny być rozważone indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego.

W świetle powyższych zarzutów, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm prawem przepisanych za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację pozwanego Powiatu (...), pełnomocnik interwenienta ubocznego po stronie pozwanego przyłączył się do apelacji pozwanego, ale tylko w zakresie w jakim pozwany zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo tj. pkt 1, 2a, 3b i 4, poparł wniosek pozwanego o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, za postępowanie przed Sądami obu instancji.

W uzasadnieniu wskazano, iż Sąd Rejonowy dopuścił się szeregu uchybień na etapie oceny zgromadzonego materiału dowodowego czyli art. 233 § 1 k.p.c. W pierwszej kolejności, dwukrotnie wyprowadził z zeznań powoda oraz świadków K. S. A. R. wnioski z nich niewynikające, w tym w szczególności, że rowerzyści poruszali się „w kolumnie, tj. jeden za drugim” oraz odnośnie umiejscowienia ubytku w drodze, w który wpadł powód. Ponadto, w ocenie skarżącego, Sąd pierwszej instancji dokonał oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego w ten sposób, że ustalił, iż manewr ominięcia dziury przez powoda był niemożliwy, tymczasem technicznie możliwe było ominięcie wyrwy, zarówno z prawej, jak i z lewej strony. Co więcej, zdaniem skarżącego, gdyby powód poruszał się możliwie najbliżej prawej krawędzi, czyli zgodnie z art. 16 ust. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym, to nie musiałby wykonywać żadnego manewru. Ponadto, skarżący wskazał, iż Sąd Rejonowy uchybił również przepisom prawa materialnego tj. art. 415, 444 § 1 oraz 481 w zw. z art. 455 k.c., co w konsekwencji doprowadziło do ustalenia, iż pozwany odpowiada za szkodę powoda z dnia 09 września 2012 roku, zawyżenia rozmiaru szkody powoda, a także błędnego ustalenia terminu wymagalności roszczeń. W szczególności skarżący w obszernym uzasadnieniu przedstawionych zarzutów podkreślił, że odpowiedzialność zarządcy nie może mieć charakteru absolutnego a fakt zarządzania drogami nie oznacza istnienia nieograniczonej odpowiedzialności za zdarzenia, które miały na nich miejsce. Podobnie zarzucił nieprawidłowe przyznanie na rzecz powoda kwoty 5.453,00 zł tytułem kosztów korzystania z opieki osób trzecich mimo, iż powód nie udowodnił poniesionych kosztów ani uszczerbku w majątku jego lub jego rodziny w związku ze sprawowaną nad nim opieką. Poza tym, doszło w sprawie również do naruszenia normy prawa materialnego w postaci art. 362 k.c., co w konsekwencji skutkowało niepostawieniem powodowi przez Sąd Rejonowy zarzutu, iż przyczynił się on do powstania swojej szkody, mimo istnienia okoliczności uzasadniających postawienie G. M. takiego zarzutu. Zdaniem skarżącego, stopień przyczynienia ocenić należy na 40 %.

Jak wynika z uzasadnienia odpowiedzi na apelację, Sąd pierwszej instancji nie ustrzegł się również błędu przy zasądzaniu odsetek ustawowych (odsetek ustawowych za opóźnienie) od rozszerzonej części powództwa tj. od kwoty 16.000,00 zł od dnia 17 marca 2017 roku, podczas gdy w ocenie skarżącego odsetki te należą się ewentualnie od dnia 23 czerwca 2017 roku. Tym samym, Sąd Rejonowy orzekł ponad żądanie pozwu, bowiem powód domagał się zasądzenia wskazanego świadczenia ubocznego, jedynie od dnia rozszerzenia powództwa, tj. od dnia 13 czerwca 2017 roku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się się zasadna, ale tylko w nieznacznym stopniu.

Odnosząc się do zgłoszonych w apelacji zarzutów, już na wstępie kategorycznie należy zaznaczyć, iż Sąd Okręgowy w całości podziela dokonane przez Sąd Rejonowy w Łasku ustalenia faktyczne i rozważania w zakresie oceny materiału dowodowego oraz podstawy prawnej zaskarżonego wyroku, przyjmując je za podstawę własnego rozstrzygnięcia i odwołuje się do nich bez potrzeby ich powtarzania. Dokonując samodzielnie oceny tego materiału Sąd Odwoławczy nie znalazł podstaw do poczynienia ustaleń odmiennych.

Analiza zgromadzonego materiału dowodowego pozwala na stwierdzenie, że brak jest podstaw do przychylenia się do apelacji, którą oceniać należy, tylko i wyłącznie, jako polemikę z prawidłowymi ustaleniami i rozważaniami Sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia oraz odsyła do ponownej, uważnej lektury, gdyż zbędne jest w tym miejscu powielanie jego treści. Zwłaszcza, że celowo, tak obszernie, zostało to uczynione wyżej, dla podkreślenia słuszności dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń i rozważań. Podkreślenia przy tym wymaga, że analiza uzasadnienia podniesionych zarzutów, prowadzi do wniosku, iż pozwany polemikę z dokonaną przez Sąd pierwszej instancji oceną wiarygodności zgromadzonego materiału oraz poczynionymi w oparciu o tę ocenę ustaleniami faktycznymi, uczynił w istocie główną osią swego środka odwoławczego.

Pozwany Powiat (...) w swej apelacji podniósł zarzuty naruszenia, zarówno prawa procesowego, jak i prawa materialnego, co następnie poparł w swej odpowiedzi na apelację pełnomocnik (...) S.A. V. (...) interwenienta ubocznego po stronie pozwanego. W tej sytuacji, co do zasady, w pierwszej kolejności rozważenia wymagają zarzuty naruszenia prawa procesowego, zwłaszcza że skarżący w ramach tej grupy zarzutów kwestionuje, zarówno zakres przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego, jak poczynione w sprawie ustalenia faktyczne. Dopiero bowiem, gdy zarzuty naruszenia prawa procesowego okażą się bezzasadne, możliwa jest ocena zasadności naruszenia prawa materialnego na tle ustaleń stanowiących podstawę faktyczną zaskarżonego orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1997 r., II CKN 60/97, LEX Nr 30156).

Zdaniem Sądu drugiej instancji, nietrafny jest podnoszony przez skarżącego zarzut naruszenia art . 233 k.p.c., który wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, gdyż to jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Do skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art . 233 k.p.c., nie wystarczy samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów oraz ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Postawienie zarzutu naruszenia przywołanego przepisu nie może polegać, tak jak w niniejszej sprawie, na zaprezentowaniu przez apelującego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów; skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, LEX Nr 40107, z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, LEX Nr 40424). Mając na uwadze powyższe oraz odnosząc się do zgłoszonego zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy w Łasku przepisu art. 233 § 1 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie, a tym samym dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, co skutkowało uznaniem, że pozwany Powiat (...) ponosi odpowiedzialność za powstanie szkody, należy podkreślić, iż nie sposób zgodzić się z twierdzeniami skarżących w tym zakresie.

W ocenie Sądu Okręgowego, podniesione kwestie dotyczące tego czy grupa jechała „peletonem”, jak zeznał powód k. 80, czy też „(…) wężykiem po prawej stronie, więc zajmowaliśmy tyle miejsca ile zajmuje rowerzysta”, jak zeznał świadek A. R. k. 81, bądź też, że dziura znajdowała się, jak precyzyjnie określono „(…) od brzegu, gdzieś około 1,5 metra, może 1 metr” nie ma znaczenia dla prawidłowości ustaleń Sądu Rejonowego w zakresie okoliczności i przyczyn zdarzenia, które Sąd ten wnikliwie przedstawił w szczegółowym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – powód G. M. poruszał się z prędkością około 15-20 km/h, w trakcie jazdy z nikim nie rozmawiał, wcześniej ominął kilka innych ubytków w jezdni, natomiast w chwili zdarzenia chwilowo się zdekoncentrował sytuacją panującą na drodze, nie zauważył przedmiotowej dziury, więc zamiast ją ominąć wjechał w tę dziurę. Zresztą, jak słusznie wskazuje Sąd pierwszej instacji, jadący wtedy przed powodem K. S. także wjechał w niniejszą dziurę, jednak przed ewentualnym upadkiem, uratował go, na co wskazywał w swoich zeznaniach sam świadek, typ roweru na którym jechał. Był to bowiem, rower turystyczny z dużymi kołami, podczas gdy powód poruszał się na rowerze kolarskim o cienkich kołach. W tym miejscu, zdaniem Sądu Okręgowego, należy zgodzić się ze skarżącym, iż w okolicznościach rozpoznawanej sprawy z pewnością najbezpieczniejsze byłoby, gdyby powód poruszał się najbliżej prawej krawędzi, co zresztą sam przyznał - „Gdybym jechał przy prawej krawędzi jezdni to bym w tą dziurę nie wpadł” k. 80, jednak jednocześnie dodał „Tam jest ścieżka rowerowa, więc można jechać po całej szerokości jezdni” k. 80. Dla porządku jedynie, wskazać także należy, co również wynika z trafnych rozważań Sądu pierwszej instancji, iż stan zdrowia powoda, w tym w szczególności stwierdzone już przed wypadkiem schorzenia, głównie cukrzyca, w jakikolwiek sposób nie wpływał negatywnie na jego aktywność fizyczną. W nawiązaniu do zaprezentowanego stanowiska oraz odnosząc się do zarzutu dotyczącego przyczynienia się powoda do powstania szkody poprzez niezachowanie należytej ostrożności, podkreślić należy, iż Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podziela ustalenia Sądu Rejonowego w Łasku, w zakresie tego, iż powód nie przyczynił się w żaden sposób do zdarzenia objętego szkodą, tym bardziej na poziomie 40 %. W ocenie Sądu Odwoławczego, jak już była o tym mowa wyżej, kwestie czy grupa jechała w kolumnie jeden za drugim czy też w peletonie, umiejscowienie dziury na drodze oraz to, czy manewr ominięcia dziury był możliwy czy też nie, nie ma znaczenia dla ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności i przyczyn zdarzenia. Sposób poruszania się na ścieżce rowerowej – kolumna lub peleton – oraz nieominięcie dziury nie może stanowić zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody. Należy podkreślić, iż skarżący w toku postępowania pierwszoinstanycjnego nie wykazał, iż powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do powstania szkody. Istotnym dla ustaleń Sądu jest fakt istnienia ubytku w jezdni oraz odpowiedzialność zarządcy drogi za stan nawierzchni drogi.

W odniesieniu do ostatniej tezy podkreślić trzeba, iż oczywistym także dla Sądu drugiej instancji jest fakt, że samo zarządzanie drogami nie oznacza istnienia nieograniczonej, absolutnej odpowiedzialności za zdarzenia, które miały na nich miejsce. Odpowiedzialność ta ogranicza się bowiem, jedynie do zdarzeń za wywołanie, których można przypisać zarządcy drogi winę. W przypadkach odpowiedzialności opartej na zasadzie winy bezprawność, jako element winy, jest rozumiana szeroko, jako zachowanie sprzeczne z prawem pozytywnym, zasadami współżycia oraz regułami ostrożności. W doktrynie zachowuje aktualność pogląd A. S., zgodnie z którym skoro kodeks nie definiuje pojęcia winy, „nic nie stoi na przeszkodzie, aby elementy subiektywne winy, nawiązujące do działania konkretnej osoby, usunąć na plan dalszy. Formuła art. 415 k.c. jest tak elastyczna, że pozwala na rozwiązanie nasuwających się wątpliwości w sposób zgodny z potrzebami społecznymi”. Zaostrzenie mierników staranności i różne postacie winy organizacyjnej, ukształtowane w dotychczasowym orzecznictwie, mają więc pełne zastosowanie do odpowiedzialności za zawinione działania niewładcze ( art. 415 k.c.), obciążające publiczne osoby prawne. W szczególności koncepcja winy anonimowej odwołująca się do braku potrzeby zindywidualizowania konkretnego sprawcy szkody ułatwia sytuację poszkodowanego, który nie musi prowadzić dowodu ustalającego tożsamość konkretnego urzędnika, funkcjonariusza lub innego podwładnego publicznej osoby prawnej. Istotnym elementem jest, iż niepodjęcie przez powiat działań koniecznych do usunięcia zagrożeń bezpieczeństwa dla ludzi może być uznane za czyn niedozwolony. Przyjmując szerokie ujmowanie bezprawności (winy zobiektywizowanej), podkreśla się, że obowiązek dbałości o życie i zdrowie człowieka może wynikać nie tylko z normy ustawowej, ale również ze zwykłego rozsądku, popartego zasadami doświadczenia, które nakazują podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla zdrowia lub życia. Dlatego też odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego do utrzymania czystości na ogólnie dostępnych ulicach nie jest absolutna, lecz istnieje zawsze, gdy nie usunięto zagrożeń, które mogły i powinny być usunięte. Sąd Rejonowy rozpatrując zebrany materiał dowodowy podkreślił, iż zarządca drogi nie dopełnił obowiązku usunięcia dziury na drodze, więc można przypisać mu, na podstawie art. 415 k.c., odpowiedzialność na zasadzie winy, która oznacza, iż obowiązany do naprawienia szkody jest ten, kto wyrządził szkodę innej osobie na skutek swojego działania lub zaniechania, bowiem zadaniem zarządcy drogi jest jej utrzymanie w należytym stanie. Zapewnienie uczestnikom bezpieczeństwa na drodze polega na tym, by droga tak co do przebiegu, jak i utrzymania nie wykazywała miejsc niebezpiecznych. Sąd Odwoławczy uznał za prawidłowe ustalenia Sądu Rejonowego w Łasku, poczynione, w oparciu o wnikliwie i rzetelnie zgromadzony materiał dowodowy, który nie zawiera braków i jest kompletny, a z którego jasno wynika, iż pozwany jako zarządca drogi dysponował odpowiednim sprzętem i materiałami, które pozwalały mu utrzymać drogę w należytym stanie, a więc za zaistniałe zdarzenie można przypisać zarządy drogi – Powiatowi (...) – winę, co najmniej w postaci niedbalstwa. W tym stanie rzeczy, nie sposób więc zgodzić ze skarżącym, iż Sąd pierwszej instancji, w odpowiedni sposób nie ocenił i nie wyłączył odpowiedzialności pozwanego, skoro ten załatał ubytek, w który wpadł powód kilka dni po wypadku – mimo że pozwany nie dysponował jeszcze wiedzą o zdarzeniu z udziałem powoda. Pozostaje to w sprzeczności z zeznaniami świadka – pracownika pozwanego G. W. – inspektora w wydziale dróg i mostów, który po pierwsze stwierdził, że skoro na tym odcinku były wykonywane prace w maju 2012 roku, co zresztą wynika także z załączonych dokumentów, to we wrześniu tego samego roku „(…) mogą już istnieć nowe ubytki”, bowiem „Trwałość asfaltu zależy od wielu czynników. Może być trwałe przez rok czy dwa, albo po kilku dniach się wykruszyć” k. 134. Pomimo takiej oceny, naprawa wykonana na tym odcinku w kilka dni po zdarzeniu była pracą interwencyjną, a nie zaplanowaną (stąd nie wynika z załączonego do akt sprawy wykazu k. 41), gdyż prace interwencyjne nie są tak ewidencjonowane. Nie była więc to praca zaplanowana, chociaż jak dalej zeznał świadek „Droga jest często uczęszczana w okresie letnim” k. 134, być może dlatego, że „Zdarzają się skargi dotyczące tego odcinka, ale nie jest on jakiś szczególny” k. 133. Przy takim założeniu, w ocenie Sądu Okręgowego, trudno mówić o należytej staranności po stronie pozwanego. Nie chodziło bowiem, o ciągłe kontrolowanie, ale w okresie od maja do września może jednak częstsze, wobec świadomości zwiększonego ruchu na tym odcinku drogi.

W ocenie Sądu Odwoławczego, nie doszło również do naruszenia art. 232 k.p.c., gdyż przepis ten określając reguły rozkładu ciężaru dowodu, stanowi niejako procesowy „odpowiednik” przepisu art. 6 k.c. Wyraża on bowiem zasadę kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego i to strony, a nie sąd pozostają dysponentem toczącego się postępowania i one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07 maja 2008 roku, II PK 307/07, Legalis Nr 177644, z dnia 7 października 1998 roku, II UKN 244/98, Legalis Nr 44488). Przywołany przepis wskazuje jedynie na obowiązek przedstawiania faktów i dowodów przez strony. Adresatem normy zawartej w przepisie powoływanym przez skarżącego w apelacji są strony, a nie sąd, co oznacza, że to strony obowiązane są przedstawić dowody, a sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać. Co do zasady nie może również w tym obowiązku zastępować stron. Tymczasem podstawa naruszenia przepisów postępowania, mogących mieć istotny wpływ na treść wyroku, odnosi się do uchybień procesowych sądu, a nie stron. Nie może więc stanowić jej uzasadnienia przepis, którego sąd nie może naruszyć. Tym samym, przepis ten nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 07 listopada 2007 roku, II CKS 293/07, LEX Nr 735037, z dnia 15 lutego 2008 roku, I CSK 426/07, Legalis Nr 150213).

W dalszej części rozważań, wskazać należy, iż w rozpoznawanej sprawie, wbrew zarzutom skarżącego, nie doszło także do naruszenia treści art. 444 § 1 i 445 k.c., gdyż Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący wykazał wszystkie przesłanki przywołanych przepisów.

Nie sposób zgodzić się więc ze stanowiskiem apelującego, iż kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania są nieadekwatne do rozmiaru poniesionej szkody oraz krzywdy, podczas gdy Sąd pierwszej instancji niezwykle wnikliwie przedstawił okoliczności jakie uwzględnił dla ustalenia wysokości zasądzonych świadczeń, a tym samym w sposób prawidłowy dokonał wyliczenia należnego powodowi zadośćuczynienia oraz odszkodowania. Zgodnie z treścią art. 445 k.c. Sąd może przyznać poszkodowanemu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną, jako cierpienia fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1969 roku, I PR 178/69, Legalis Nr 14019). Zadośćuczynienie ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje przy tym wszystkie cierpienia – te już doznane i te mogące powstać w przyszłości, które dadzą się przewidzieć w chwili wyrokowania z dużym prawdopodobieństwem. Zadośćuczynienie stanowi bowiem jednorazową rekompensatę za całą krzywdę. W ocenie Sądu drugiej instancji, Sąd Rejonowy w Łasku przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych (pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje), trwałość i nieodwracalność skutków (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiową), prognozy i szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, niemożność wykonywania ulubionych zajęć, jak również przyczynienie się do powstania lub zwiększenia szkody (art. 362 k.c.), rodzaj wykonywanej pracy, poczucie nieprzydatności społecznej oraz inne konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być przede wszystkim uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 listopada 2007 roku, V CSK 245/07, Legalis Nr 97627). Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia pamiętać należy, że spełnia ono funkcję kompensacyjną, a więc powinno być pochodną wielkości doznanej krzywdy. Wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom stosunków majątkowych w społeczeństwie. Sąd Okręgowy uznał z prawidłowe ustalenia sądu pierwszej instancji, poczynione, w oparciu o wnikliwie i rzetelnie zgromadzony materiał dowodowy, w tym w szczególności opinię biegłego sądowego specjalisty ortopedy traumatologa. Biegły w opinii wyjaśnił, iż w przypadku leczenia przebytego złamania przezkrętarzowego kości udowej lewej rokowania są niepomyślne – złamanie wygojone zostało ze znacznym upośledzeniem ruchów i skróceniem kończyny, natomiast w przypadku załamania lewego wyrostka łokciowego rokowanie na przyszłość jest korzystniejsze, jednak po urazie nastąpiło niewielkie upośledzenie funkcji ruchowych. Jak zaznaczył biegły, doznane przez poszkodowanego urazy mogą skutkować u powoda wcześniejszym pojawieniem się zmian zwyrodnieniowych w stawach, które w dalszym etapie może powodować upośledzenie ruchowe i ból. Istotnym jest również to, że specyfika oceny dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych i w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, opinia taka może być przez sąd oceniona. Pamiętać także trzeba, iż kwestionowanie wysokości zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy nastąpiło oczywiste naruszenie ogólnych kryteriów jej ustalenia. Zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez Sąd, zwłaszcza że w pojęciu odpowiednia suma zadośćuczynienia mieści się uprawnienie swobodnej oceny Sądu motywowanej dodatkowo niematerialnym, a zatem z natury rzeczy trudnej do precyzyjnego oszacowania wartości doznanej krzywdy stanowiącej naruszenie dóbr osobistych poszkodowanego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 04 lipca 2002 roku, I CKN 837/00, LEX Nr 56891, z dnia 05 grudnia 2006, II PK 102/06, LEX Nr 350391). Kwestia wysokości zadośćuczynienia należy do dyskrecjonalnej władzy sędziego i tylko rzeczywiście rażąco wysokie lub niskie zadośćuczynienie ustalone w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy mogłoby podlegać obniżeniu, co nie miało miejsca w przedmiotowej sprawie, zwłaszcza że łączna wysokość uszczerbku doznanego przez powoda została ustalona przez biegłego w wysokości 30 %.

Sąd Okręgowy uznał także za trafne ustalenia Sądu Rejonowego w Łasku odnośnie wysokości odszkodowania i dokonanych wyliczeń, poczynionych w oparciu o prawidłowo zebrany materiał dowodowy. Jeżeli w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowanemu potrzebna jest opieka (stała lub tymczasowa – np. w czasie, gdy nie był w stanie samodzielnie funkcjonować), odszkodowanie obejmuje także koszty tej opieki. Poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Nie sposób się zatem zgodzić z zarzutami skarżącego, że roszczenie o odszkodowanie przysługuje jedynie pod warunkiem, że zostało ono zaspokojone przez poszkodowanego, gdyż w uznaniu skarżącego roszczenie majątkowe aktualizuje się dopiero w sytuacji faktycznego poniesienia wydatków z nim związanych. Natomiast, w ocenie Sądu drugiej instancji, Sąd Rejonowy słusznie przyjął, iż czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią one bowiem, element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 04 marca 1969 roku, I PR 28/69, Legalis Nr 13872, z dnia 01 października 1973 roku, II CR 365/73, Legalis Nr 17379). Odszkodowanie oblicza się na podstawie stawek pobieranych przez profesjonalnych opiekunów w miejscowości będącej miejscem zamieszkania poszkodowanego. Szkodą jest już bowiem, konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. W ocenie Sądu Okręgowego, to że opiekę zapewnili poszkodowanemu członkowie rodziny, nie zaś profesjonalny personel medyczny, nie może prowadzić do wyłączenia lub ograniczenia jego prawa do odszkodowania z tego tytułu, a korzystanie z pomocy członków rodziny znacznie skraca okres leczenia i rekonwalescencji (por. wyrok Sądu Apelacyjnego z Ł. z dnia 11 czerwca 2014 roku, I ACa 1593/13, Legalis Nr 1024064). Z kolei, wysokość odszkodowania została ustalona we właściwy sposób, w oparciu o stawki wskazane przez (...) Komitet Pomocy (...) Zarząd Okręgowy w Ł., gdzie podano ile wynosiła stawka odpłatności za usługi opiekuńcze za roboczogodzinę zarówno w dni powszednie, jak i w soboty, niedziele i święta.

Reasumując, w ocenie Sądu drugiej instancji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy został zebrany w sposób wyczerpujący, a decyzja Sądu pierwszej instancji została wydana w oparciu o niewadliwą i wszechstronną ocenę ujawnionych faktów i stanowiła wystarczającą podstawę do wydania zaskarżonego wyroku, czego apelacja skutecznie nie podważyła. Fakt, iż pozwany inaczej interpretuje zgromadzony materiał dowodowy i wyciąga na tej podstawie odmienne wnioski nie może stanowić samoistnej podstawy do uwzględnienia apelacji. Tym samym, zdaniem Sądu Okręgowego, a wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy rozpoznał przedmiotową sprawę.

Nie może jednak zostać pominięty fakt, iż Sąd związany jest żądaniami stron, jakie ostatecznie zostały przedstawione przed zamknięciem rozprawy, co oznacza, że rozpoznając konkretną sprawę nie może uwzględnić roszczenia w większej wysokości niż żądał powód tj. zasądzić ponad żądane, jak również nie może wyrokować, co do rzeczy, która nie była przedmiotem żądania – art. 321 k.p.c. Tym samym zgodzić się trzeba z interwenientem ubocznym, iż Sąd pierwszej instancji omyłkowo wskazał w pkt 3b) wyroku nieprawidłową datę naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 16.000,00 zł, o którą pismem z dnia 13 czerwca 2017 roku (data wpływu do Sądu) pełnomocnik powoda rozszerzył powództwo i zażądał zasądzenia odsetek od tej kwoty od daty rozszerzenia do dnia zapłaty. Odpis przedmiotowego pisma został doręczony pełnomocnikowi pozwanego w dniu 20 czerwca 2017 roku, stąd też pozwany Powiat (...), jak słusznie argumentował Sąd Rejonowy, pozostawał w opóźnieniu z wypłatą zadośćuczynienia od dnia następnego po dniu doręczenia pisma rozszerzającego powództwo, czyli od 21 czerwca 2017 roku, a nie jak omyłkowo wskazał Sąd od 17 marca 2017 roku (art. 481 w zw. z art. 455 k.c.).

W tym stanie rzeczy, apelację na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., należało częściowo uwzględnić i zmienić zaskarżony wyrok w pkt 3b) w ten sposób, że w miejsce daty odsetek 17 marca 2017 roku przyjąć 21 czerwca 2017 roku, a w pozostałym zakresie apelację oddalić (pkt II).

O kosztach, jak w pkt III wyroku Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., w myśl, którego pozwany, jako strona przegrywająca sprawę na żądanie powoda, obowiązany jest do zwrotu kosztów procesu, które stanowią koszty zastępstwa prawnego w kwocie 2.700,00 zł (§ 2 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, tj. Dz. U. z 2018 r., poz. 265), gdyż taka kwota odpowiada charakterowi sprawy, nakładowi pracy pełnomocnika i jest zgodna z obowiązującymi stawkami.