Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 281/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 października 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Tomasz Szabelski

Sędziowie: SA Krystyna Golinowska

del. SO Sławomir Zieliński (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 19 października 2017 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa T. K.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 15 listopada 2016 r. 1sygn. akt I C 592/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz T. K. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 281/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 listopada 2016 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim:

1. zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda T. K. tytułem zadośćuczynienia kwotę 40.800 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2014 roku do dnia zapłaty;

2. zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda T. K. tytułem odszkodowania kwotę 855,43 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2014 roku do dnia zapłaty;

3. ustalił, iż pozwane Towarzystwo (...) S.A. w W. ponosi odpowiedzialność za szkody na powodzie T. K. powstałe na skutek wypadku z dnia 5 grudnia 2012 roku;

4. oddalił powództwo w pozostałej części;

5. nakazał ściągnąć od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 2.070,37 złotych tytułem brakującej opłaty od pozwu od uwzględnionej części powództwa od uiszczenia, której powód został zwolniony;

6. nakazał ściągnąć od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 486,98 złotych tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa;

7. nie obciążył powoda T. K. pozostałą częścią nieuiszczonej opłaty od pozwu i wydatkami tymczasowo poniesionymi przez Skarb Państwa od oddalonej części powództwa;

8. zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 5 grudnia 2012 r. w miejscowości W. miało miejsce zdarzenie drogowe. Kierujący samochodem marki D. (...) nr rej (...) K. K. spowodował wypadek, w wyniku czego pasażer pojazdu T. K. (powód) doznał obrażeń ciała.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 5 czerwca 2015 roku wydanym w sprawie sygn. akt II K 124/15 K. K. został skazany za przestępstwo w/w wypadku drogowego.

W dniu zdarzenia pojazd, który prowadził sprawca ubezpieczony był w pozwanej Spółce, nr polisy: (...).

Powód zgłosił szkodę pozwanemu 18.02.2013 roku.

Łącznie pozwany wypłacił powodowi kwotę 19.200 zł tytułem zadośćuczynienia.

Kierowca pojazdu D. (...) o nr rej. (...) - K. K. nie posiadał wymaganej kategorii prawa jazdy. W dniu wypadku kierowca i jednocześnie sprawca szkody miał jedynie prawo jazdy na motor. Podróżujący ze sprawcą koledzy wiedzieli, że sprawca nie ma prawa jazdy.

Powód ze sprawcą szkody chodzili do jednej klasy, uczęszczali do szkoły zawodowej przez 3 lata, wypadek miał miejsce w III klasie. W szkole była oferta zrobienia prawa jazdy dla wszystkich uczniów za darmo. Wszyscy wiedzieli, że K. K. nie ma prawa jazdy na samochód, że nie skończył kursu, nie zdążył jeszcze podejść do egzaminu na kat. B. Powód najprawdopodobniej uczestniczył w tym samym kursie co sprawca. W klasie powoda było wiadomo, że jest kurs, kto chodzi, kto zdał czy nie zdał.

Zajęcia teoretyczne na prawo jazdy były dla wszystkich uczniów, to był przedmiot szkolny, obowiązkowy. Ten przedmiot był jednocześnie zaliczeniem kursu. K. K. chodził razem z powodem na te zajęcia. Ci co mieli prawo jazdy nie chodzili na ten kurs.

Pasy z tyłu samochodu były pochowane pod siedzenia. Nigdy K. K. się nie zdarzyło, żeby ktoś zapinał pasy. Powód nie prosił świadka K. K. o wyjęcie pasów, pasy były pod siedzeniem. Powód jeździł z K. K. bardzo dużo razy do szkoły samochodem. Nie raz powód sam dzwonił do świadka i pytał czy jedzie autem, czy może go zabrać. Powód był świadomy, że K. K. nie ma prawa jazdy. K. K. nie ukrywał tego, że nie ma uprawnień kat. B.

T. K. w czasie wypadku siedział na tylnej kanapie po prawej stronie, a w czasie jazdy nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Obrażenia w postaci licznych urazów (klatka piersiowa, miednica, rana policzka i stłuczenie mózgu), jakich doznał T. K., powstały najprawdopodobniej od uderzenia w fotel pasażera. Jednocześnie nie można wykluczyć, że stwierdzone stłuczenie śledziony i nerki lewej oraz uraz wielonarządowy powstały od uderzenia o twarde powierzchnie wewnątrz samochodu.

Zgromadzony materiał dowodowy i przeprowadzone analizy nie pozwalają na jednoznaczne ustalenie, których obrażeń ciała spośród doznanych w wypadku powód mógłby uniknąć, gdyby miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Wynika to ze złożonego charakteru zderzenia - ruch płaski pojazdu (ruch postępowy i obrotowy).

Brak zapiętych pasów przyczynił się w znacznym stopniu do powstania obrażeń u T. K.. Pasy bezpieczeństwa bowiem chronią przed przemieszczaniem się pasażera wewnątrz samochodu i zabezpieczają przed wypadnięciem z pojazdu.

Pasy bezpieczeństwa zmniejszają ryzyko śmierci i doznania bardzo ciężkich obrażeń w znacznym stopniu - od 45 do 50 procent.

Wypadek jakiemu uległ powód w dniu 05.12.2012 w zakresie układu krążenia spowodował pourazowego tętniaka aorty. Tętniak był leczony implantacją stentgraftu do naczynia. Powód z powodu pourazowego tętniaka aorty był leczony metodą małoinwazyjną, nie był wykonywany zabieg operacyjny w zakresie klatki piersiowej. Z nakłucia prawej tętnicy udowej implantowano stentgraft do aorty uszczelniając miejsce pęknięcia. Powód był unieruchomiony z powodu schorzeń ortopedycznych.

Powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu wg Rozporządzenia Ministra Pracy i Opieki Społecznej z 2002 r. p. 63B uszkodzenie serca lub osierdzia w wysokości 20%.

Założony stentgraft obecnie funkcjonuje prawidłowo (CT 02.2016), bez migracji, bez przecieków, bez cech poszerzania aorty zstępującej. Przykryte jest odejście tętnicy podobojczykowej lewej, występuje podkradanie kręgowe. Rokowanie jest raczej dobre, choć trudno ocenić, czy nie dojdzie do powikłań wtórnych po zabiegu ujawniających się dopiero po dłuższym czasie. Powód wymaga stosowania leków p-płytkowych (A.), leków na nadciśnienie N. oraz okresowej kontroli CT. Efekt leczenia jest zadowalający, choć gorzej jest wyczuwalne tętno na tętnicy promieniowej lewej i gorsza jest siła chwytna lewej kończyny górnej.

Powód doznał obrażeń w wyniku w/w wypadku: złamania niskiego poprzecznego panewki kości biodrowej prawej bez przemieszczenia, złamania obręczy miednicy, rotacyjnego zwichnięcia stawu krzyżowo-biodrowego lewego i rozejścia spojenia łonowego, pourazowego tętniaka aorty, stłuczenia śledziony i nerki lewej, rany brody po stronie prawej oraz ogólnych potłuczeń. Z powodu urazów ortopedycznych powód doznał 20 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Powód poniósł koszty leków i leczenia w łącznej kwocie 1.710,85 złotych.

Syn świadka P. S. jechał jako pasażer w samochodzie D. (...) i zmarł na skutek obrażeń odniesionych w wypadku z dnia 5 grudnia 2012 r.

W chwili wypadku powód miał 18 lat. Powód chodził do W. do zasadniczej szkoły samochodowej, do III klasy. W chwili wypadku wracał do domu ze szkoły.

Po wypadku został przewieziony do szpitala w O., z O. został przewieziony do szpitala na B. do W.. Następnie ponownie wrócił do O. na operację miednicy. Był unieruchomiony. Wrócił do domu 4 stycznia 2013 roku na jeden miesiąc i po miesiącu wrócił do szpitala w O. na dalsze leczenie. Jak wrócił do domu na miesiąc to mógł się poruszać o kulach. Mama pomagała powodowi w codziennych czynnościach np. podanie kaczki, basenu, jedzenia, pomoc przy ubraniu, robiła opatrunki. Przez pierwszy miesiąc kiedy powód był poskręcany śrubami jego matka była na urlopie.

W M. odbyła się rehabilitacja i trwała miesiąc czasu. Co trzeci dzień matka powoda odwiedzała go w szpitalu. Wynajmowała samochód płacąc za benzynę.

Powód był na konsultacji neurologicznej i urologicznej, były to nieodpłatne wizyty na NFZ. Powód nie korzystał z pomocy psychiatry ani psychologa. W lutym 2013 roku powód wrócił po zdjęciu śrub i o kulach zaczął się poruszać samodzielnie, zaczął z mamą wychodzić na zewnątrz. W czerwcu 2013 roku po ostatniej kontroli w O. przestał chodzić o kulach. We wrześniu 2013 roku zaczął chodzić do 3 klasy, do szkoły dojeżdżał busem sam. Powód skończył szkolę, ale miał rok przerwy z powodu tego wypadku. Powód brał leki przeciwbólowe, ketonal, tramal, aulin, na stale przyjmuje acard.

Powód ma prawo jazdy, zrobił je w 2016 roku.

Przy większym wysiłku fizycznym boli powoda lewa ręka i lewa noga. Powód nie miał dziewczyny w chwili wypadku, a obecnie ma. Powód nie uprawiał żadnych sportów, ale był aktywny życiowo, nosił węgiel, drzewo do domu, wszystkie prace wymagające wysiłku fizycznego w domu wykonywał on, ponieważ od 16 lat matka powoda wychowuje go sama. W tej chwili nie nosi węgla.

W tej chwili powód jest bezrobotny bez prawa do zasiłku z drugą grupą inwalidzką.

Urząd Pracy skierował powoda do pracy na pracownika ochrony, powód pracował 3 miesiące na okres próbny i potem nie podpisał umowy, bo nie dawał rady. Była to praca na zmianę nocną. Powód może wykonywać prace lekkie. W zawodzie nie może pracować, bo nie może dźwigać. Powoda utrzymuje mama.

Powód otrzymywał zasiłek pielęgnacyjny. Powód utrzymuje się z renty socjalnej w kwocie 610,33 złotych.

Powód do 30 czerwca 2013 roku był całkowicie niezdolny do pracy. Powód do 31 grudnia 2016 roku był zaliczony do osób niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym. Do 31.03.2019 roku powód został zaliczony do stopnia niepełnosprawności – lekkiego.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy wskazał, że nie dał wiary zeznaniom świadka P. S. i powoda co do twierdzeń, że wszyscy w samochodzie łącznie z powodem mieli zapięte pasy, bowiem z zeznań sprawcy wypadku wynika, że powód nie miał zapiętych pasów, bo pasy z tyłu były schowane pod siedzenie i nigdy nie prosił o ich wyjęcie. Ponadto z łącznej opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej i w dziedzinie rekonstrukcji zdarzeń drogowych wynika, że powód w chwili wypadku nie miał zapiętych pasów, co zostało bardzo szczegółowo przez biegłych uzasadnione.

Dodatkowo syn świadka P. S. jechał jako pasażer i zmarł na skutek tego wypadku, świadek P. S. występował o zadośćuczynienie i jest zainteresowany takim ustaleniem stanu faktycznego, aby nie było przyczynienia.

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadka M. K. - matki powoda, co do twierdzenia, że powód z K. K. drugi raz wracał ze szkoły samochodem, bowiem z zeznań samego powoda wynika, że kilka razy jeździł z nim ze szkoły w III klasie, może więcej, zaś z zeznań K. K. wynika, że powód często jeździł z nim samochodem do szkoły.

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom powoda co do twierdzeń, że nie wiedział, iż kierujący nie ma prawa jazdy, bowiem Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb wydając prawomocny wyrok z dnia 5 czerwca 2015 roku w sprawie sygn. akt II K 124/15 poczynił ustalenia faktyczne, iż podróżujący ze sprawcą koledzy wiedzieli, że sprawca nie ma prawa jazdy. Ponadto z zeznań świadka K. K. wynika, że w klasie wszyscy koledzy wiedzieli, że K. K. nie ma prawa jazdy kat. B, wiedzieli kto chodzi na kurs prawa jazdy, kto zdał, kto nie zdał a powód chodził ze sprawcą wypadku do tej samej klasy przez 3 lata. Skoro powód ze sprawcą był w jednej klasie to doskonale wiedział kto chodzi na kurs a kto nie. Sam powód zeznał, że zajęcia teoretyczne na prawo jazdy były dla wszystkich uczniów, to był przedmiot szkolny, obowiązkowy. Ten przedmiot był jednocześnie zaliczeniem kursu. K. K. chodził razem z powodem na te zajęcia. Ci co mieli prawo jazdy nie chodzili na ten kurs. Już z tych zeznań wynika, że powód musiał wiedzieć, iż sprawca nie ma prawa jazdy, bo chodził na zajęcia a ci co mieli prawo jazdy nie chodzili.

Przy powyższych ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy wskazał, że powództwo jest zasadne częściowo.

Sąd Okręgowy podniósł, że bezsporną w niniejszej sprawie była odpowiedzialność pozwanego co do zasady.

Rozważając wysokość należnych powodowi świadczeń Sąd Okręgowy wskazał, że podziela wnioski płynące z opinii biegłych. Powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie urazów ortopedycznych w wysokości 20% i kardiologicznych w wysokości 20%, czyli łącznie 40%.

Wskazał przy tym Sąd Okręgowy, że należy jednak pamiętać, iż procentowy rozmiar trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu jest tylko jednym z kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i nie determinuje tej kwoty bez uwzględnienia innych okoliczności, jest to tylko pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego odszkodowania.

Strona pozwana likwidując szkodę powstałą u powoda wypłaciła świadczenie, w kwocie 19.200 zł tytułem zadośćuczynienia. W świetle materiału dowodowego zebranego w sprawie uznać należy, że wypłacone przez pozwanego zadośćuczynienie jest zbyt niskie i nieadekwatne do stwierdzonych u powoda uszkodzeń ciała oraz doznanych przez niego cierpień fizycznych.

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, jakie z uwagi na treść art. 445 k.c. winny być uwzględnione przy ustaleniu odpowiedniej kwoty należnej osobie poszkodowanej tytułem zadośćuczynienia, a przede wszystkim powstałe u powoda obrażenia ciała, dolegliwości bólowe, konieczność bolesnych zabiegów operacyjnych, konieczność długotrwałej rehabilitacji, fakt, że powód nie będzie mógł w pełni mógł wykonywać zawodu mechanika samochodowego, nie będzie mógł ciężko pracować fizycznie, że w chwili wypadku miał dopiero 18 lat, Sąd Okręgowy uznał, iż odpowiednią kwotą tytułem zadośćuczynienia należnego powodowi jest kwota 120.000 zł. Powód obecnie nie jest sprawny, ma dolegliwości bólowe. Zadośćuczynienie w tej wysokości w ocenie Sądu Okręgowego nie jest wygórowane, a jednocześnie jest świadczeniem na tyle wymiernym ekonomicznie, aby zrekompensować powodowi jego krzywdę.

W ocenie Sądu Okręgowego zasadny jest podnoszony przez stronę pozwaną zarzut przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, którego co do zasady strona powodowa nie kwestionowała, z tym, że pozwany twierdził, że poszkodowany przyczynił się w 90% a powód, że w 50% do powstania szkody.

Dalej wskazał Sąd Okręgowy, że zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Istnienie adekwatnego związku przyczynowego między zachowaniem poszkodowanego a szkodą stanowi wystarczającą przesłankę do uznania, że ten przyczynił się do powstania szkody, co umożliwia sądowi szczególne ukształtowanie obowiązku odszkodowawczego: odpowiednie zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody, stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Przepis art. 362 k.c., usytuowany w przepisach ogólnych trzeciej księgi kodeksu cywilnego odnoszącej się do zobowiązań, dotyczy ogólnie ujętego "obowiązku naprawienia szkody", bez zróżnicowania podstawy prawnej, z której obowiązek ten wynika, jak również bez różnicowania podmiotu, na rzecz którego obowiązek ten ma być spełniony.

Oceniając stopień przyczynienia się poszkodowanego powoda do powstania szkody Sąd Okręgowy wskazał, że okoliczność faktyczna w postaci niezapięcia pasów bezpieczeństwa, która stanowiła współprzyczynę obrażeń ciała powoda oraz jazda z kierowcą bez prawa jazdy wpłynęła na powstanie tej szkody w 50%. Niewątpliwie fakt, że powód podróżował bez zapiętych pasów bezpieczeństwa przyczynił się do powstania obrażeń u powoda, co wprost wynika z opinii biegłych ds. rekonstrukcji wypadków drogowych A. S. i medycyny sądowej J. G..

Biegły medycyny sądowej J. G. stwierdził, że w przypadku prawidłowo zapiętych pasów ryzyko doznania takich obrażeń zmniejszyłoby się od 45 do 50%.

Również podróżowanie z kierowcą, który nie ma prawa jazdy, a tym samym nie ma niezbędnej wiedzy i umiejętności koniecznych do bezpiecznej jazdy, do opanowania nieprzewidzianych sytuacji na drodze, w ogóle do panowania nad kierownicą przyczyniło się do analizowanego wypadku.

A więc z całą pewnością zasadne jest przyjęcie 50% stopnia przyczynienia się do szkody przez powoda. Za zaniedbania w zakresie nie zapięcia pasów, skutkujące szkodą na osobie poniesioną w wypadku, za zgodę na podróżowanie z kierowcą bez uprawnień nie może ponosić odpowiedzialności sprawca wypadku.

W świetle art. 362 k.c. przyczynienie się poszkodowanego nie prowadzi automatycznie do zmniejszenia odszkodowania i jest jedynie warunkiem jego miarkowania, po rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, a zwłaszcza stopnia winy obu stron.

Za obniżeniem świadczeń w 50% przemawia przede wszystkim znaczny zakres zaniedbań i stopień lekkomyślności poszkodowanego. Zapięcie pasów bezpieczeństwa jest obowiązkiem każdego pasażera. Powód będąc już osobą dorosłą powinien mieć świadomość ważności tego obowiązku.

Obniżając należne zadośćuczynienie o 50% i odejmując wypłacone już przez pozwanego kwoty, Sąd Okręgowy zasądził tytułem zadośćuczynienia kwotę 40.800 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2014 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo o zadośćuczynienie w pozostałym zakresie jako wygórowane.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c..

Łącznie tytułem odszkodowania powód żądał kwoty 1.710,85 zł, co zostało udowodnione rachunkami, dlatego Sąd Okręgowy obniżył żądaną kwotę o 50% z tytułu przyczynienia się powoda do szkody i zasądził kwotę 855,43 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 23 października 2014 roku do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 100 k.p.c., rozdzielając je pomiędzy stronami, stosownie do wyniku sprawy.

O nieuiszczonych przez strony kosztach sądowych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 113 w związku z treścią art. 83 ust 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Powyższy wyrok zaskarżyła apelacją strona pozwana w części, to jest:

- co do punktu 1 wyroku w całości;

- co do punktu 2 wyroku w części, tj. co do kwoty 684 złote;

- co do kosztów procesu.

Skarżący zarzucił wyrokowi naruszenie:

1) przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 362 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że powód przyczynił się do zaistnienia skutków zdarzenia szkodowego w 50 %, podczas, gdy z akt sprawy wynika, że powód przyczynił się do zaistnienia skutków zdarzenia szkodowego co najmniej w 90 %;

2) przepisów prawa procesowego, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego i błędne przyjęcie na podstawie opinii biegłego do spraw techniki samochodowej i rekonstrukcji przebiegu zdarzeń drogowych, że powód przyczynił się do zaistnienia skutków zdarzenia jedynie w 50 %;

b) art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonania go z pominięciem faktu posiadania przez powoda wiedzy, że sprawca wypadku w chwili zdarzenia nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu, a bezpośrednią przyczyną wypadku była błędna taktyka jazdy;

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez:

1) oddalenie powództwa w zaskarżonej części;

2) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wywiedziona w sprawie apelacja podlega oddaleniu jako niezasadna.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że stan faktyczny został w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy ustalony prawidłowo, zgodnie z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, oferowanego przez strony postępowania. Stąd ustalenia te Sąd Apelacyjny w pełni zaakceptował, przyjmując za własne, bez zbędnej konieczności ponownego ich przytaczania.

W pierwszej kolejności należy się odnieść do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, bowiem zarzuty naruszenia prawa materialnego mogą być właściwie ocenione tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego została dokonana bez przekroczenia granic wyznaczonych treścią art. 233 § 1 k.p.c., co znalazło swój wyraz w należytym uzasadnieniu wyroku (art. 328 § 2 k.p.c.). Zaznaczyć należy, że zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. byłby skuteczny wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, Lex nr 172176). Ocena mocy i wiarygodności dowodów, przeprowadzona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, mogłaby być skutecznie podważona w postępowaniu odwoławczym tylko wówczas, gdyby pozwany wykazał, że zawiera ona błędy logiczne, wewnętrzne sprzeczności itp.

W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy dysponował określonym materiałem dowodowym zaoferowanym przez strony, który następnie poddał ocenie, wynik której dał mu podstawy do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd odwoławczy przyjmuje za własne. Ocena ta jest wszechstronna, bezstronna i zgodna z zasadą swobodnej oceny dowodów. Sąd I instancji odniósł się zarówno do zeznań świadków zawnioskowanych przez strony, stron i dokumentów.

Przechodząc do kwestii szczegółowych wskazać trzeba, że niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie faktu posiadania przez powoda wiedzy, że sprawca wypadku w chwili zdarzenia nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu, a bezpośrednią przyczyną wypadku była błędna taktyka jazdy.

Wbrew bowiem stanowisku apelacji Sąd Okręgowy czyniąc ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie ustalił zarówno to, że powód wiedział, iż kierowca pojazdu w którym jechał, czyli K. K. nie posiada uprawnień do kierowania nim, jak również, że K. K. był sprawcą wypadku w którym powód doznał obrażeń, które stały się podstawą wystąpienia z niniejszym powództwem.

Co zaś się tyczy zarzutu błędnego przyjęcia na podstawie opinii biegłego do spraw techniki samochodowej i rekonstrukcji przebiegu zdarzeń drogowych, że powód przyczynił się do zaistnienia skutków zdarzenia jedynie w 50 % to należy podkreślić, że powyższy zarzut nie odnosi się w ogóle do prawa procesowego, w szczególności do art. 233 k.p.c., albowiem przyjęcie określonego stopnia przyczynienia się poszkodowanego z art. 362 k.c. stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. W związku z tym powyższy zarzut odnosi się i zawiera w innym zarzucie wskazanym przez apelującego, to jest w zarzucie naruszenia prawa materialnego.

Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym sprawy nie naruszył również Sąd Okręgowy prawa materialnego.

Należy przy tym przypomnieć, co pomija pozwany, że pojęcie przyczynienia jest pojęciem prawa materialnego. Stwierdzenie zaistnienia przyczynienia oraz jego stopnia leży więc w wyłącznej kompetencji Sądu, a nie biegłego sądowego. Złożone więc w toku niniejszego postępowania opinie nie mają w tym zakresie waloru istotności i nie mogą decydować o uznaniu, w jakim stopniu powód przyczynił się do zaistnienia wypadku.

Dla prawidłowego zastosowania wynikającej z art. 362 k.c. instytucji przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, niezbędne jest w pierwszym rzędzie ustalenie rozmiaru zaistniałej krzywdy i szkody oraz wysokości należnego zadośćuczynienia i odszkodowania, a następnie rozważenie wszystkich okoliczności przemawiających za jego obniżeniem. Należy podkreślić, że apelujący nie kwestionuje ustaleń Sądu I instancji stanowiących podstawę wyliczenia wysokości zadośćuczynienia, a jedynie wskazuje na zaniżenie stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody.

W świetle ustalonych okoliczności faktycznych należało stwierdzić, że przyjęty przez Sąd pierwszej instancji stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody w wysokości 50% jest adekwatny do stwierdzonego stanu rzeczy.

Sąd Apelacyjny uznał, że osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą który nie posiada uprawnień do kierowania takim pojazdem mechanicznym i nie zapina pasów bezpieczeństwa, przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego Zdaniem Sądu Odwoławczego powód mając w dacie wypadku 18 lat winien był, mimo swojego młodego wieku, zdawać sobie sprawę z naganności swojego postępowania: jazdy samochodem kierowanym przez osobę nie posiadającą ku temu uprawnień a także podróżowaniu w samochodzie bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Te okoliczności winny były zostać objęte jego świadomością jako niewłaściwe i niosące z sobą określone niebezpieczeństwa i konsekwencje.

Postulowany przez apelującego stopień przyczynienia się w wysokości 90% nie mógł jednak zostać zaakceptowany, jako zbyt wygórowany i nie odpowiadający okolicznościom sprawy.

Przy ustalaniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego pasażera należy mieć na względzie, iż jego stopień zawinienia nie może być poważniejszy niż stopień zawinienia kierowcy, który wbrew wyraźnemu zakazowi prowadził pojazd nie posiadając ku temu stosownych uprawnień i doprowadził do wypadku na skutek błędnej techniki jazdy.

Z tych względów Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że przyczynienie powoda do powstania szkody winno wynosić 50%, zaś dalej idący wniosek skarżącego o ustalenie stopnia przyczynienia na poziomie 90% nie mógł odnieść oczekiwanego skutku choćby z tej przyczyny, że powód pozostawał jedynie pasażerem pojazdu i nie spowodował wypadku bezpośrednio własnym zachowaniem.

W ugruntowanym orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych wskazuje się, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani w żadnym razie nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru zadośćuczynienia i odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c.. Decyzja o obniżeniu tych świadczeń jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie „miarkowania” odszkodowania. Natomiast porównanie stopnia winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać, mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego „odpowiedniego” zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego (por. wyrok SN z 19 listopada 2009 r. w sprawie IV CSK 241/09, Lex nr 677896; wyrok SN z 8 lipca 2009 r. w sprawie I PK 37/09, Lex nr 523542; podobnie wyrok SA w Lublinie z 9 kwietnia 2013 r. w sprawie I ACa 18/13, Lex nr 1313361).

W realiach przedmiotowej sprawy, biorąc w szczególności pod uwagę wysoki stopień zawinienia powoda zachodzą przesłanki uzasadniające miarkowanie należnego mu odszkodowania i zadośćuczynienia. Zasadnym jest przy tym miarkowanie tych kwot, tak jak uczynił to Sąd Okręgowy, o 50%, w sprawie nie zachodzą bowiem żadne szczególne okoliczności, które pozwalałyby dokonać miarkowania w stopniu odbiegającym od stopnia przyczynienia się powoda.

Z tych wszystkich względów apelacja podlegała oddaleniu, a to na podstawie art. 385 k.p.c..

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, wyrażoną w art. 98 k.p.c., obciążając nimi stronę pozwaną, jako przegrywającą postępowanie apelacyjne.

Zasądzona z tego tytułu kwota stanowi wynagrodzenie pełnomocnika powoda za czynności w postępowaniu apelacyjnym ustalone na podstawie § 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 roku (Dz. U. 2015. 1804).

Biorąc pod uwagę stopień zawiłości sprawy oraz nakład pracy pełnomocnika powoda w postępowaniu apelacyjnym i jego wkład pracy w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności fakt, iż postępowanie apelacyjne zakończyło się na pierwszym terminie rozprawy, zaś w jego toku nie było prowadzone postępowanie dowodowe, brak było podstaw do ustalenia wysokości wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości innej niż minimalna, przewidziana przepisami wyżej wskazanego rozporządzenia.