Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 333/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Elżbieta Zarzecka (spr.)

Sędziowie: SA Barbara Orechwa-Zawadzka

SA Bożena Szponar - Jarocka

Protokolant: Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 stycznia 2018 r. w B.

sprawy z odwołania E. S. (1) oraz D. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o podleganie obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym jako pracownik

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 16 marca 2017 r. sygn. akt V U 847/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala odwołanie i odstępuje od obciążania D. S. i E. S. (1) kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego,

II.  odstępuje od obciążania E. S. (1) kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego instancji odwoławczej,

III.  zasądza od D. S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego instancji odwoławczej.

SSA Bożena Szponar-Jarocka SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Barbara Orechwa-Zawadzka

Sygn. akt III AUa 333/17

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z 14 lipca 2016 r., wydaną na podstawie przepisów ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2015 r. poz. 121, z późn. zm.) w zw. z art. 83 § 1 k.c. oraz art. 300 k.p. stwierdził, że E. S. (1) jako pracownik u płatnika składek D. S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 4 grudnia 2015 r. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy podniósł, iż umowa o pracę pomiędzy E. S. (1) i D. S. została zawarta jedynie dla pozoru w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

W odwołaniu od tej decyzji ubezpieczona i płatnik składek wskazali, że E. S. (1) rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz D. S. oraz wnieśli o zmianę zaskarżonej decyzji.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z 16 marca 2017 r. zmienił zaskarżoną decyzję i stwierdził, że E. S. (1) jako pracownik u płatnika składek D. S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 4 grudnia 2015 r.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że D. S. od 3 stycznia 2003 r. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie transportu drogowego towarów. W dniu 4 grudnia 2015 r. zatrudnił E. S. (1) na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku spedytora i sprzedawcy-kasjera w samochodowej sprzedaży obwoźnej za wynagrodzeniem w kwocie 3.000 zł brutto miesięcznie. Z oświadczenia wnioskodawczyni złożonego w toku postępowania przed organem rentowym wynikało, że obowiązki pracownicze E. S. (1) wykonywała w godzinach od 7 do 15 w biurze D. S.. Należało do nich odbieranie zleceń telefonicznych transportu oraz wysyłanie kierowców w trasę. Do dyspozycji miała laptop z dostępem do Internetu, drukarkę oraz telefon komórkowy do prowadzenia rozmów z kontrahentami i kierowcami w czasie pracy. W uzgodnione z pracodawcą dni prowadziła sprzedaż odzieży używanej na targowiskach, tj.: 5 grudnia 2015 r., 12 grudnia 2015 r., 19 grudnia 2015 r., 22 grudnia 2015 r., 23 stycznia 2016 r. i 30 stycznia 2016 r. Wynagrodzenie otrzymywała gotówką każdego ostatniego dnia roboczego miesiąca. Z tytułu zatrudnienia w charakterze pracownika E. S. (2) została zgłoszona do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych oraz ubezpieczenia zdrowotnego od 4 grudnia 2015 r. W imiennych raportach rozliczeniowych za grudzień 2015 r. i styczeń 2016 r. płatnik składek wykazał podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne odwołującej w wysokości po 3.000 zł miesięcznie, za luty 2016 r. w wysokości 1.800 zł, natomiast za marzec i kwiecień 2016 r.- 0,00 zł. W okresie od 18 lutego 2016 r. do 21 marca 2016 r. zostało wypłacone wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy, za okres od 22 marca 2016 r. do 17 kwietnia 2016 r. ubezpieczona zgłosiła roszczenie o wypłatę zasiłku chorobowego w związku z niezdolnością do pracy spowodowaną ciążą, a od 18 kwietnia 2016 r. roszczenie o wypłatę zasiłku macierzyńskiego.

Oceniając tak ustalony stan faktyczny sprawy Sąd Okręgowy nie zgodził się ze stanowiskiem organu rentowego i odwołał się do przepisów art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 22 k.p. Wskazał również, że umowa o pracę jest czynnością realną i wywołuje skutki prawne (także w zakresie ubezpieczeń społecznych), jeżeli praca jest faktycznie wykonywana przez pracownika. W szczególności umowa o pracę nie wywołuje skutków prawnych jeżeli została zawarta bądź jest wykonywana w realiach naruszających art. 58 k.c. i art. 83 k.c., mających zastosowanie w prawie pracy zgodnie z odesłaniem zawartym w art. 300 k.p.

Sąd Okręgowy dokonał oceny całokształtu okoliczności sprawy przez pryzmat art. 83 k.c., czyli pod kątem dokonania czynności prawnej pozornej. Umowę o pracę uznaje się za zawartą dla pozoru, jeżeli obie strony miały świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie z niej korzystać. Pozorność zawarcia umowy o pracę wystąpi, gdy oświadczenia stron w umowie o pracę zawierają elementy stosunku pracy określone w art. 22 k.p., jednakże strony faktycznie nie zamierzały realizować zapisów z umowy o pracę, tworząc jedynie fikcję w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Skutkiem zawarcia pozornej umowy o pracę jest jej bezwzględna nieważność i brak wywoływania skutków prawnych.

W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie dało podstaw do przyjęcia pozorności złożonych przez strony oświadczeń woli, pozwoliło natomiast na uznanie, że zostały spełnione warunki zatrudnienia pracowniczego stanowiącego tytuł ubezpieczenia społecznego.

Sąd pierwszej instancji dał wiarę zeznaniom świadków: J. S., M. K. i W. S., którzy potwierdzili wykonywanie przez odwołującą takich czynności, jak: sprzedaż odzieży na giełdzie, praca jako spedytor, spotkania z kierowcą na parkingu firmowym celem przekazania dokumentów, przywożenie kierowcy pieniędzy na wyjazd i odbieranie dokumentów. Zdaniem Sądu zeznania te były logiczne i pozostawały w związku z pozostałym materiałem dowodowym, a także z wyjaśnieniami odwołującej oraz płatnika składek.

Z zeznań D. S. wynikało, że odwołująca została zatrudniona gdy jej ojciec zaczął chorować. W ramach obowiązków pracowniczych kontaktowała się z kierowcami (dziennie 3-4 razy) i podpisywała faktury, a praca na giełdzie zajmowała jej około 5-7 godzin. Skarżący zajmował się natomiast naprawą samochodów i kupnem części do tych samochodów, zaś na targu rozstawiał stoły razem z córką. E. S. (1) przyznała, że w chwili zawierania umowy o pracę zarówno ona jak i jej ojciec wiedzieli o ciąży. Twierdziła, że w pracy miała do dyspozycji komputer, telefon firmowy i samochód. Dzwoniła do kierowców i do firm. Ojciec przeszkolił ją w zakresie wystawiana faktur. D. S. pomagał ubezpieczonej na rynku, dokonywał też załadunku towarów. Ubezpieczona twierdziła, że w gotowości do pracy była cały czas.

W ocenie Sądu Okręgowego również pozostałe dowody nie pozostawiały wątpliwości, że umowa o pracę pomiędzy E. S. (1) a D. S. była faktycznie wykonywana. W szczególności wskazywały na to dokumenty w postaci: umowy o pracę, kopii faktur VAT wystawionych przez ubezpieczoną i opatrzonych jej podpisem, ewidencji czasu pracy (list obecności), listy płac, karty szkolenia wstępnego z bhp, karty ewidencyjnej wyposażenia, zaświadczenie lekarskie z 4 grudnia 2015 r. o braku przeciwwskazań do pracy na stanowisku spedytor-akwizytor.

Sąd pierwszej instancji uznał więc, że E. S. (1) wykonywała zlecone przez D. S. obowiązki. Pracę świadczyła w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę i otrzymywała umówione wynagrodzenie. Organ rentowy nie przedstawił wystarczających dowodów świadczących o tym, że umowa nie była faktycznie realizowana. Natomiast to, że w dacie zawarcia umowy o pracę pracodawca i ubezpieczona wiedzieli o ciąży nie może być oceniane negatywnie, gdyż zawarcie umowy o pracę przez kobietę w ciąży nie może być kwalifikowane jako społecznie naganne. Stan zdrowia ubezpieczonej w dacie zawarcia umowy o pracę umożliwiał realizację obowiązków pracowniczych, a w czasie pomiędzy nawiązaniem stosunku pracy a powstaniem niezdolności do pracy ubezpieczona efektywnie i w pełnym wymiarze świadczyła pracę.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję.

Apelację od powyższego wyroku wniósł organ rentowy. Zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:

- naruszenie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 8 ust. 1 ww. ustawy w zw. z art. 22 k.p. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i ustalenie, że E. S. (1) jako pracownik u płatnika składek D. S. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emertytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od 4 grudnia 2015 r.;

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowolnej w miejsce swobodnej oceny dowodów, czego dowodem jest całkowite pominięcie przy rozpatrywaniu niniejszej sprawy oświadczeń D. S. i E. S. (1) oraz świadków słuchanych w sprawie co do faktycznego wykonywania czynności, które miały być wykonywane jako obowiązki pracownicze, a przez to nieustalenie, czy w konkretnym przypadku czynności wskazywane jako wykonywane przez ubezpieczoną faktycznie były realizowane, a jeśli tak, to czy realizowane były w reżimie pracowniczym, tj. w warunkach określonych w art. 22 k.p., jak też pominięcie rozbieżności w zeznaniach odwołującej i świadków w zakresie mającym istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Wskazując na powyższe zarzuty organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego jest zasadna.

Sporne w niniejszej sprawie było to, czy umowa o pracę zawarta przez E. S. (1) i D. S. 4 grudnia 2015 r. była rzeczywistą czynnością prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i czy praca ta była wykonywana w reżimie pracowniczym wynikającym z art. 22 k.p. Dokonanie tych ustaleń miało decydujące znaczenie dla zasadności objęcia odwołującej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi: emerytalnym, rentowymi, chorobowym oraz wypadkowym z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę (art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 w ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych).

Sąd pierwszej instancji rozpatrując odwołanie od decyzji ZUS z 14 lipca 2016 r. stwierdzającej, że odwołująca jako pracownik u płatnika składek D. S. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom, zmienił decyzję i uznał, że podlegała ona tym ubezpieczeniom z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w spornym okresie, ponieważ nie było podstaw do przyjęcia, że umowa o pracę nie była realizowana w trybie art. 22 k.p. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można podzielić tej oceny, bowiem zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala przyjąć, aby między stronami umowy o pracę nawiązał się rzeczywisty stosunek prawny o cechach charakterystycznych dla stosunku pracy. Tym samym, w ocenie Sądu odwoławczego Sąd pierwszej instancji dokonał błędnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, naruszając art. 233 § 1 k.p.c., bowiem ocena tego Sądu jest zbyt dowolna i nie uwzględnia wszystkich istotnych okoliczności sprawy.

Przypomnieć należy, iż zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i art. 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Osoby te podlegają również obowiązkowo ubezpieczeniom: chorobowemu (art. 11 ust. 1) i wypadkowemu (art. 12 ust. 1). Pracownikami, stosownie do art. 8 ust. 1 ustawy, są osoby pozostające w stosunku pracy, przez nawiązanie którego, w myśl art. 22 § 1 k.p., pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Zatem praca w ramach stosunku pracy jest wykonywana w ścisłym reżimie pracowniczym, którego cechy, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, są następujące: 1) pracownikiem jest osoba fizyczna, która zobowiązuje się do pracy w zamian za wynagrodzenie, 2) przedmiotem umowy ze strony pracownika jest samo pełnienie (wykonywanie) pracy, 3) przy wykonywaniu której nie jest on obciążony ryzykiem realizacji zobowiązania, 4) pracownik obowiązany jest świadczyć pracę osobiście, 5) będąc w realizacji zobowiązania podporządkowanym pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2006 r., sygn. akt II UK 164/2005, LexPolonica nr 1287666).

Bezsporne w sprawie było, że 4 grudnia 2015 r. E. S. (1) zawarła z D. S. (swoim ojcem) prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Usługi (...) w zakresie transportu drogowego towarów umowę o pracę na piśmie. Zgodnie z postanowieniami tej umowy E. S. (1) została zatrudniona na czas nieokreślony na stanowisku spedytora i sprzedawcy kasjera w samochodowej sprzedaży obwoźnej w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem w kwocie 3.000 zł brutto miesięcznie. W aktach osobowych odwołującej znajdują się również inne dokumenty świadczące o spełnieniu przez strony tej umowy warunków formalnych związanych z zatrudnieniem pracownika, tj: zaświadczenie lekarskie z 4 grudnia 2015 r. o braku przeciwskazań do zajmowania ww. stanowisk, karty szkolenia wstępnego z zakresu bhp z 7 i 8 grudnia 2015 r., podpisane przez odwołującą informacje o zapoznaniu pracownika z ryzykiem zawodowym na stanowiskach spedytora i oraz sprzedawcy kasjera w samochodowej sprzedaży obwoźnej, karty ewidencyjne wyposażenia, informacja o warunkach zatrudnienia z 4 grudnia 2015 r. W aktach ZUS znajdują się ponadto podpisane przez odwołującą listy płac i listy obecności w pracy z okresu od grudnia do marca 2016 r. (k. 106 -116 i 152-160).

Podkreślenia jednak wymaga, że do ustalenia, iż między stronami umowy doszło do powstania stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Istotne w sprawie jest więc to, że podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie, nie zaś sama umowa o pracę (Sąd Najwyższy w wyroku z 24 sierpnia 2010 r. w sprawie o sygn. akt I UK 74/10, Lex nr 653664). Umowa o pracę nie jest czynnością wyłącznie kauzalną, gdyż w zatrudnieniu pracowniczym chodzi o wykonywanie pracy. Brak pracy podważa sens istnienia umowy o pracę. Innymi słowy formalne zawarcie umowy o pracę, nawet połączone ze zgłoszeniem do ubezpieczenia społecznego, nie stanowi podstawy ubezpieczenia.

Poza sporem w sprawie jest to, że już od 18 lutego 2016 r. odwołująca skorzystała ze zwolnienia lekarskiego, na którym przebywała nieprzerwanie do dnia porodu, tj. do 18 kwietnia 2016 r. Po urodzeniu dziecka nie wróciła do pracy u ojca.

Zatem odwołująca mogła świadczyć pracę jedynie przez okres od 4 grudnia 2015 r. do 17 lutego 2016 r. (dwa i pół miesiąca). Już sam fakt tak krótkiego okresu pomiędzy zawarciem umowy o pracę, a przejściem na długotrwałe zwolnienie lekarskie poprzedzające urodzenie dziecka powoduje, że wątpliwa jest realność powstania wskazywanego stosunku pracy. Przesądzające znaczenie o jego pozorności ma jednak całokształt okoliczności niniejszej sprawy.

Sąd drugiej instancji, po uzupełnieniu postępowania poprzez dopuszczenie dowodu z uzupełniających zeznań odwołujących (k. 106odw. – 107) uznał, że sporna umowa o pracę nie była faktycznie realizowana w okresie od 4 grudnia 2015 r. do 17 lutego 2016 r. i między jej stronami nie powstał stosunek pracy w reżimie pracowniczym, określonym w art. 22 k.p. Z zeznań E. S. (1) i D. S. wynikało, że odwołująca wykonywała pewne czynności na rzecz działalności prowadzonej przez jej ojca, związane ze spedycją oraz obwoźną sprzedażą odzieży używanej. Odwołująca wskazywała, że dzwoniła do kierowców i do firm, nie pamiętała jednak ich nazw. Nadto jeździła na bazę, wypełniała faktury, a w soboty jeździła na giełdę na ul. (...) i tam sprzedawała ubrania. Na giełdę jeździła w zależności od warunków pogodowych. Jak padał deszcz to nie pracowała. Samodzielnie o tym decydowała. Wykłady na studiach nie były obowiązkowe, zatem nie musiała w nich uczestniczyć a ćwiczenia rozpoczynały się po godzinie 15-tej, już nie pracowała. Nadzór ojca nad wykonywaniem przez nią pracy polegał na tym, że ojciec z racji zamieszkania w jednym domu słyszał treść rozmów telefonicznych jakie prowadziła z klientami, czasami jej coś podpowiadał. Z zeznań D. S. wynikało, że obecnie sam wykonuje czynności, które wcześniej należały do obowiązków córki. W prowadzeniu działalności pomaga mu też żona. „Żona z pracy może dzwonić ile chce bo ma telefon służbowy (…). Trzeba cały czas śledzić ładunki, jak nie dam rady to żona śledzi giełdy”. W czasie zatrudnienia córki osobiście prowadził ewidencję czasu pracy kierowców. Jak córka wypełniała faktury to mówił jej co ma wpisać. Pracę spedytora wykonuje się „w świątek, piątek i niedzielę”. Zeznał ponadto, że córka kontaktowała się z kierowcami 3-4 razy dziennie lub częściej, co jednak pozostaje w sprzeczności z zeznaniami przesłuchanych w charakterze świadków kierowców, którzy byli w spornym okresie zatrudnieni u odwołującego – M. K. i W. S. (k. 57). Z ich zeznań wynika bowiem, że odwołująca miała z nimi kontakt jedynie kilka razy, a ponadto kierowcy nie mieli wiedzy o tym, aby była ona formalnie zatrudniona jako spedytor. Zeznania tych świadków zasługują na danie im wiary, są bowiem spójne i logiczne. Przeczą one zeznaniom odwołujących o częstotliwości wykonywanych przez E. S. (1) czynności. Natomiast jedynie sporadyczne kontakty z kierowcami i kilkukrotne dostarczenie im dokumentów nie może być postrzegane zdaniem Sądu Apelacyjnego jako realizacja obowiązków pracowniczych w ramach zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Brak jest natomiast jakichkolwiek dowodów (innych niż zeznania odwołujących) na kontakty telefoniczne odwołującej z kierowcami czy z innymi firmami.

W tym miejscu należy zauważyć, że dowód z zeznania strony ma jedynie charakter dodatkowy, uzupełniający zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie może natomiast stanowić jedynego, samodzielnego dowodu przesądzającego o spornych okolicznościach (art. 299 k.p.c.). W ocenie Sądu Apelacyjnego, w sprawie nie zostały zaoferowane wiarygodne dokumenty potwierdzające wykonywanie czynności pracowniczych przez wnioskodawczynię w ramach stosunku pracy. Przedstawione kopie „dziennych zestawień sprzedaży” podpisane przez E. S. (1) z datami: 5 grudnia 2015 r., 12 grudnia 2015 r., 19 grudnia 2015 r., 22 grudnia 2015 r., 23 stycznia 2016 r. i 30 stycznia 2016 r. (k. 5-6) oraz 6 lutego 2016 r., 9 lutego 2016 r. i 27 lutego 2016 r. (k. 47-48) stanowią jedynie dokumenty wewnętrzne, które mogły zostać sporządzone przez stronę w każdym czasie, zatem nie jest wykluczone, że zostały one wykonane jedynie na potrzeby niniejszego postępowania. Poza tym, nie potwierdzają one jednoznacznie i w sposób pewny tego, kto faktycznie prowadził sprzedaż odzieży używanej. Tak samo należy ocenić dowody z kopii zestawień przychodów nieudokumentowanych za grudzień 2015 r. i styczeń 2016 r. (k. 44) oraz luty 2016 r. (k. 49). Z kolei z kopii potwierdzeń dokonania opłat targowych (k. 50-52) nie wynika nawet, w związku z jaką działalnością zostały uiszczone, ani kto je poniósł, nie znajdują się na nich bowiem niczyje podpisy ani pieczątki. Nie potwierdzają one więc tego, kto dokonywał sprzedaży obwoźnej ubrań, ani nawet czy opłaty te w ogóle zostały uiszczone z działalnością D. S.. Nadto, jak słusznie zauważył organ rentowy, z uchwały Rady Miasta B. nr XIV/196/15 z 23 listopada 2015 r. wynika, że w spornym okresie w przypadku sprzedaży obwoźnej, jaką miała zajmować się odwołująca (sprzedaż odzieży używanej) opłata targowa mogła wynosić 5 lub 10 zł (§ 2 pkt 4 uchwały, k. 66). Tymczasem z przedstawionych potwierdzeń wynika uiszczenie opłat w wysokości 5 lub 4 zł, co powoduje brak wiarygodności odnośnie faktycznego poniesienia przynajmniej części z tych opłat przez odwołującego lub odwołującą. Przedstawione w sprawie dokumenty, wbrew twierdzeniom odwołujących oraz wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji, nie mogą zatem przesądzać o wykonaniu przez E. S. (1) jakichkolwiek czynności pracowniczych w ramach stosunku pracy w spornym okresie. Sąd Apelacyjny nie twierdzi przy tym, że dokumenty te są nieprawdziwe, a jedynie ocenia negatywnie ich przydatność dowodową w sprawie niniejszej.

Z twierdzeń odwołującej przedstawionych w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji wynikało, że w spornym okresie była ona studentką czwartego roku studiów niestacjonarnych na kierunku prawo. Zjazdy odbywały się co drugi weekend, co miało umożliwiać odwołującej wykonywanie pracy na podstawie przedmiotowej umowy o pracę. Na tę okoliczność przedstawiła ona zaświadczenie z 1 sierpnia 2016 r. wystawione przez (...) w B. Wydział Prawa (k. 4). Sąd Apelacyjny, w ramach uzupełnienia materiału dowodowego sprawy zwrócił się do (...) w B. Wydziału Prawa o udzielenie informacji, w jakich dniach odbywały się zajęcia na studiach niestacjonarnych na kierunku prawo w roku akademickim 2015/2016 oraz czy uczestniczyła w nich E. S. (1). Z uzyskanej informacji (k. 102) wynika, że w spornym okresie zajęcia odbywały się w następujących terminach: 12/13 grudnia 2015 r., 16/17 stycznia 2016 r., 30/31 stycznia 2016 r., 13/14 lutego 2016 r., 27 lutego 2016 r. Zauważyć należy, że z omówionych wyżej zestawień sprzedaży i zestawień przychodów wynika, że w terminach: 12 grudnia 2015 r., 30 stycznia 2016 r. i 27 lutego 2016 r. (gdy odbywały się zjazdy) miała mieć miejsce sprzedaż obwoźna w ramach działalności D. S.. Pokrywanie się terminów niektórych zjazdów z terminami wskazywanymi przez odwołujących jako daty wykonywania przez odwołującą czynności pracowniczych podważa wiarygodność twierdzeń, iż to faktycznie odwołująca zajmowała się wówczas sprzedażą. Co prawda nie zostało potwierdzone, aby w tych dniach uczestniczyła ona w zajęciach na uczelni, jednak racjonalne jest przyjęcie, że podejmując studia w systemie niestacjonarnym, na których zajęcia odbywają się jedynie w co drugi weekend, student uczestniczy w tych zajęciach, a nie zajmuje się dodatkową pracą, zwłaszcza jeżeli jest to praca, którą mógłby wykonywać w inne dni, wole od zajęć na uczelni.

Wątpliwości co do swojej wiarygodności budzą również przedstawione w sprawie faktury na przewóz towarów (k. 36-48 akt ZUS). Niektóre z nich zostały podpisane przez odwołującą, inne zawierają natomiast jedynie samą pieczątkę przedsiębiorcy – D. S., natomiast wszystkie zostały sporządzone tym samym pismem, w związku z czym zdaniem Sądu nie można jednoznacznie stwierdzić, kto rzeczywiście je sporządził.

Jak już wskazano, zatrudnienia pracowniczego odwołującej nie potwierdziły również w sposób niebudzący wątpliwości zeznania świadków: M. K. i W. S. (k. 57), którzy wskazali jedynie na jednostkowe, sporadyczne kontakty z odwołującą, przy czym nie mieli oni żadnej wiedzy na temat jej zatrudnienia. Z kolei świadek J. S. (matka odwołującej) starała się potwierdzić stanowisko stron o faktycznym zatrudnieniu odwołującej przez jej ojca i wykonywaniu przez nią zarówno czynności w charakterze spedytora, jak i związanych ze sprzedażą obwoźną ubrań w ramach zatrudnienia pracowniczego w pełnym wymiarze czasu pracy (k. 38). Zeznania tego świadka należy jednak ocenić ze szczególną ostrożnością z uwagi na to, że świadek jest osobą najbliższą dla odwołujących, w związku z czym należy mieć na uwadze, że przedstawia okoliczności związane ze sprawą w sposób jak najkorzystniejszy dla odwołujących. W świetle zeznań pozostałych świadków, będących dla odwołujących osobami obcymi – kierowców zatrudnianych w spornym okresie przez odwołującego, jak też w powiązaniu z całokształtem okoliczności niniejszej sprawy, należy zdaniem Sądu uznać zeznania J. S. za mało wiarygodne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nawet gdyby przyjąć, że skarżąca faktycznie zajmowała się kilkakrotnie sprzedażą obwoźną, czy też wykonywała pewne czynności związane z usługami transportowymi wykonywanymi w ramach działalności jej ojca, to nie można uznać, aby czynności te były realizowane w ramach zatrudnienia pracowniczego i w pełnym wymiarze czasu pracy. Brak jest dowodów na wykonywanie ich w warunkach podporządkowania pracodawcy, pod jego nadzorem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Z materiału dowodowego sprawy nie wynika, aby D. S. wydawał córce polecenia pracownicze, a następnie nadzorował ich wykonanie. Natomiast ilość czynności, które można uznać za wykonane przez odwołującą przeczy temu, aby realizowała ona zatrudnienie w pełnym wymiarze czasu pracy, tj. 8 godzin dziennie.

Biorąc więc pod uwagę całokształt materiału dowodowego sprawy oraz okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów, w ocenie Sądu Apelacyjnego – wbrew stanowisku Sądu Okręgowego - zachodzą podstawy do uznania, że przedmiotowa umowa o pracę została zawarta dla pozoru w myśl 83 k.c. Sąd Najwyższy wskazał, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. Nie można natomiast przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca tę pracę przyjmował (wyroki Sądu Najwyższego z: 12 lipca 2012 r., II UK 14/12, LEX nr: 1216864; z 4 sierpnia 2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006 nr 11-12, poz. 190 i z 19 października 2007 r., II UK 56/07, LEX nr 376433), co w sprawie niniejszej nie zostało udowodnione w sposób wiarygodny.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego odwołująca nie realizowała umowy o pracę w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. Należy podkreślić, że stosunek pracy to trwała i dobrowolna więź prawna łącząca pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę. W stosunku tym pracownik jest zobowiązany do świadczenia pracy określonego rodzaju (a więc nie każdej pracy) na rzecz pracodawcy, w sposób podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy. Obowiązkiem pracodawcy wynikającym z nawiązania stosunku pracy jest wypłacanie pracownikowi wynagrodzenia za pracę.

Pomimo tego, że analiza zeznań świadków i odwołujących prowadzi do wniosku, że E. S. (1) mogła wykonywać pewne prace na rzecz działalności swojego ojca (w sposób niebudzący wątpliwości zostało wykazane, że sporadycznie kontaktowała się z kierowcami celem przekazania im dokumentów), to należało zważyć, czy przy uwzględnieniu całokształtu treści stosunku prawnego realizowanego przez strony, czynności te były świadczone w ramach zatrudnienia pracowniczego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało takiego charakteru stosunku prawnego łączącego wnioskodawczynię z płatnikiem. W szczególności nie zostało udowodnione, aby odwołująca wykonywała pracę na rzecz swojego ojca w sposób stały, zorganizowany i podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy oraz pod jego nadzorem. Zaznaczyć przy tym należy, iż ciężar dowodu wykazania tego, że strony faktycznie realizowały zatrudnienie o cechach pracowniczych obciążał odwołujących (art. 232 k.p.c.).

Z zeznań odwołujących nie wynika, aby pracodawca w jakikolwiek sposób interesował się sposobem pracy wykonywanej przez wnioskodawczynię, w szczególności, aby na bieżąco zlecał jej jakieś czynności, monitorował pracę, sprawdzał jej efekty. Przeciwnie, biuro, w którym miała ona wykonywać pracę mieściło się w domu, w którym oboje zamieszkiwali i nie miało wydzielonego oddzielnego pomieszczenia. Brak jest dowodów na to, aby odwołujący sprawdzał, czy wnioskodawczyni rzeczywiście wykonywała powierzoną jej pracę. W sprawie nie zostało też wykazane, aby odwołująca w jakikolwiek sposób potwierdziła swoje kwalifikacje zawodowe, wykształcenie, doświadczenie. Twierdziła jedynie, że przez lata obserwowała ojca, jak wykonuje swoje obowiązki. Sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego jest postępowanie pracodawcy, który zatrudniając młodego, niedoświadczonego pracownika na podstawie umowy o pracę od razu na czas nieokreślony, nie interesuje się na bieżąco efektami jego pracy, sposobem wykonywania obowiązków, nie stawia mu żadnych wymagań, nie zobowiązuje do sporządzania raportów z wykonanej pracy. Wątpliwa jest już sama okoliczność zatrudnienia takiego pracownika od razu na czas nieokreślony, bez wcześniejszego sprawdzenia umiejętności i przydatności zawodowej pracownika choćby poprzez zatrudnienia na okres próbny, nawet jeżeli między pracownikiem a pracodawcą występuje bliskie pokrewieństwo. Zdaniem Sądu, stanowisko powierzone odwołującej zostało utworzone wyłącznie na jej potrzeby, o czym świadczy również to, że wcześniej D. S. nie zatrudniał nikogo oprócz kierowców, zaś po przejściu E. S. (1) na długotrwale zwolnienie lekarskie pracodawca nie miał potrzeby zatrudniania innej osoby na jej miejsce i wszystkie czynności związane ze swoją działalnością wykonywał samodzielnie oraz z pomocą żony.

Racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika dlatego, że potrzebuje w swoim zakładzie pracy siły roboczej. U źródła każdej umowy o pracę leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno-organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (wyrok Sądu Najwyższego z 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAPiUS Nr 13, poz. 447, wyrok Sądu Najwyższego z 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAPiUS z 1999 r. Nr 5, poz. 18 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 4 lutego 2000 r., II UKN 362/99, OSNAPiUS 2001 r. Nr 13, poz. 449). W niniejszej sprawie nie zostało wykazane, aby po stronie D. S. istniała realna potrzeba zatrudnienia odwołującej na stanowisku spedytora i sprzedawcy kasjera w samochodowej sprzedaży obwoźnej w pełnym wymiarze czasu pracy. Odwołujący wskazywali, że powodem zatrudnienia córki było pogorszenie się stanu zdrowia ojca (na co nie zostały jednak przedstawione żadne dowody) oraz poszerzenie działalności o sprzedaż obwoźną używanej odzieży. Brak jest przy tym dowodów na to, aby odwołująca wykonywała obowiązki pracownicze w wymiarze czasu pracy wynoszącym cały etat.

Wszystkie powyższe okoliczności wynikające ze zgromadzonych w sprawie dowodów, ocenionych zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., wykluczają w ocenie Sądu drugiej instancji uznanie, że sporne zatrudnienie miało cechy reżimu pracowniczego (art. 22 § 1 k.p.). Dokonując ewentualnych rozważań w zakresie podstawy, w oparciu o którą odwołująca wykonywała pewne czynności na rzecz swego ojca, należałoby raczej rozważyć zwykłą pomoc rodzinną udzielaną D. S. zarówno przez córkę jak i przez żonę.

Ponadto wskazać należy, iż - zdaniem Sądu Apelacyjnego - zawarcie umowy o pracę wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie powoduje samo w sobie nieważności takiej czynności prawnej, jako mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.), czy też jej pozorności (art. 83 k.c.), o ile na jej podstawie praca w reżimie określonym w art. 22 § 1 k.p. faktycznie jest wykonywana. Innymi słowy, motywacja skłaniająca do zawarcia umowy o pracę (np. chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z chorobą i urodzeniem dziecka) nie ma znaczenia dla jej ważności przy założeniu rzeczywistego jej świadczenia zgodnie z warunkami określonymi w art. 22 § 1 k.p. W sprawie bezsporne było to, że w momencie zawarcia umowy o pracę odwołujący mieli świadomość, iż E. S. (1) jest w ciąży, co jednak nie ma istotnego znaczenia w sprawie. Zawarcie umowy o pracę przez kobietę w ciąży w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego jest dopuszczalne i nie świadczy o intencji obejścia prawa czy też o nieważności umowy. Takie stanowisko znajduje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu wyroku z 9 sierpnia 2005 r. (sygn. akt III UK 89/2005, LexPolonica nr 384617) Sąd Najwyższy stwierdził, że samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem. W innym orzeczeniu z 21 maja 2010 r. (I UK 43/2010, LexPolonica nr 2551782) stwierdził, że skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z 1998 r. wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalnego i rentowych oraz wypadkowego i chorobowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia tymi ubezpieczeniami i ewentualnie korzystania z przewidzianych nimi świadczeń nie jest obejściem prawa. Tym samym nie można czynić odwołującej zarzutów, że zawarła umowę o pracę jedynie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych, jeśli na jej podstawie realizowałaby zatrudnienie o cechach pracowniczych. Tylko bowiem ustalenie powyższych okoliczności stwarzałoby gwarancję ubezpieczenia pracowniczego.

Jak jednak wskazano wcześniej, w niniejszej sprawie nie ma podstaw do poczynienia takich ustaleń. Co więcej, zdaniem Sądu Apelacyjnego nie jest wiarygodne to, aby w grudniu 2015 r. i styczniu 2016 r., zatem będąc w 5-6 miesiącu ciąży (odwołująca urodziła dziecko 18 kwietnia 2016 r., o czasie – k. 21) odwołująca zajęła się handlem obwoźnym, co wiązało się z przewożeniem ubrań, rozkładaniem i składaniem stołu i towaru, przebywaniem na zewnątrz w zmiennych warunkach atmosferycznych. Nie jest to wiarygodne zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, iż na wizycie lekarskiej w grudniu 2015 r. zgłaszała ona bóle brzucha (dokumentacja medyczna, k. 27).

Reasumując, z wyżej wskazanych powodów Sąd drugiej instancji uznał, że strony nie były związane umową o pracę, gdyż sporny stosunek prawny nie nosił konstytutywnych cech umowy o pracę, wynikających z art. 22 § 1 k.p. Tym samym, w sprawie doszło do naruszenia prawa materialnego. Zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, zasadna jest odmowa objęcia E. S. (1) ubezpieczeniami społecznymi z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w okresie od 4 grudnia 2015 r.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

O kosztach zastępstwa procesowego należnych organowi rentowemu za udział w instancji odwoławczej orzekł, na podstawie art. 102 k.p.c. w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2016 r. poz. 1667) – punkt II sentencji wyroku.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasadnym było w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa procesowego za drugą instancję, zasądzenie stawki w najniższej w wysokości stałej zamiast liczonej od wartości. Nie bez znaczenia bowiem jest okoliczność, iż prawodawca dostrzegł w międzyczasie, iż stosowanie stawek wynagrodzenia fachowych pełnomocników procesowych zgodnych z uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 lipca 2016 r. III UZP 2/16 (OSNP 2017/1/6) prowadzi do nadmiernego obciążania stron sprawy ubezpieczeniowej tymi kosztami i dokonał zmian rozporządzeń dotyczących wynagrodzenia adwokatów, radców prawnych, a także stawek za udzielanie przez nich z urzędu pomocy prawnej w sprawach dotyczących podlegania ubezpieczeniom społecznym - nakazując liczyć te stawki nie od wartości przedmiotu zaskarżenia lecz przyjmując stawkę stałą (z dniem 13.10.2017r.; por. Dz.U poz. z 2017 r. poz. 1799,1797,1978,1796). Przepisy te wprawdzie w mniejszej sprawie nie miały jeszcze zastosowania ale niewątpliwie uzasadniają argumentację na rzecz zastosowania art. 102 k.p.c., dającego podstawę do zmniejszenia kosztów zastępstwa.