Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1111/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Ewa Staniszewska

Sędziowie: SA Jerzy Geisler

SA Jan Futro (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Kaczmarek

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2017 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa I. R.

przeciwko P. K.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 12 lipca 2016 r

sygn. akt XIII C 56/13

1.  oddala obie apelacje;

2.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Apelacyjnego w Poznaniu) od powódki 1227, 42 zł a od pozwanego 3227,41 zł;

3.  koszty postępowania apelacyjnego znosi wzajemnie.

Jan Futro Ewa Staniszewska Jerzy Geisler

UZASADNIENIE

Powódka I. R. w pozwie złożonym dnia 21 stycznia 2013 r. skierowanym przeciwko P. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 163 143,90 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 listopada 2011 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu.

Pozwany pismem z dnia 15 lutego 2013 r. wniósł o oddalenia powództwa oraz zasądzenia kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości czterokrotności normy przepisanej. W uzasadnieniu podniósł m.in, zarzut przedawnienia roszczenia oraz potrącenia kwoty 32 615,46 zł.

Powódka w piśmie z dnia 4 grudnia 2013 r. podniosła zarzut przedawnienia roszczeń pozwanego przedstawionych do potrącenia w odpowiedzi na pozew.

Wyrokiem z 12 lipca 2016 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 87 640,03 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 września 2012 r. do dnia zapłaty a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Orzekając o kosztach procesu obciążył nimi strony stosunkowo, a mianowicie powódkę w 46,28%, a pozwanego w 53,72% i w konsekwencji zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7 217,55 zł.

Jako podstawy rozstrzygnięcia Sąd I instancji powołał następujące ustalenia.

Powódka I. R. zawarła z pozwanym P. K. prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą Zakład (...) w dniu 18 października 2004 r. umową o roboty budowalne. Przedmiotem umowy było wykonanie przez pozwanego robót budowlanych polegających na wybudowaniu mieszkalnego domu jednorodzinnego i garażu na działce położonej w R. - S. przy ul. (...). Roboty miały być wykonane według projektu budowalnego zatwierdzonego decyzją o pozwoleniu na budowę nr (...)- (...)-357/04 z dnia 22 września 2004 r. za wynagrodzeniem wynoszącym 148 700 zł. Następnie dnia 28 stycznia 2005 r. powódka zawarła z pozwanym drugą umowę o roboty budowlane na wykonanie prac wykończeniowych za wynagrodzeniem 160 000 zł.

Obowiązki kierownika budowy objął formalnie mgr inż. M. Ś.. Oświadczenie o przyjęciu obowiązków kierownika budowy złożył on w formie pisemnej dnia 8 grudnia 2004 r. Nie był on pracownikiem pozwanego. Bywał on na budowie raz w tygodniu. Obowiązki kierownika robót wykonywał faktycznie (...) budowlany (...) będący pracownikiem pozwanego. Umowy zostały wykonane w dniu 17 listopada 2006 r. i M. Ś. złożył oświadczenie o wybudowaniu obiektu zgodnie z projektem i pozwoleniem na budowę.

Krótko po odbiorze budynku powódka zauważyła powstawanie pęknięć na ścianach zewnętrznych i wewnętrznych budynku. Pęknięcia te biegły pionowo i poziomo. Miały szerokość od 1 do 4 mm. Powódka zgłosiła to pozwanemu ustnie. Pozwany nałożył siatkę i warstwę kleju. Jednakże ściany pękały nadal w tych samych miejscach. W domu było chłodno. Pozwany nie usunął wad budynku. Pismem z dnia 21 sierpnia 2012 r. powódka wezwała pozwanego o zapłatę kwoty 92 374,61 zł.

Powódka dysponowała projektem budowlanym budynku mieszkalnego wykonanym przez inż. E. M. (1) i D. D.. Twórcy projektu nie sprawowali nadzoru autorskiego nad realizacją projektu. Budynek nie został wybudowany według projektu. Projektanci w czasie prowadzenia robót budowlanych nie wprowadzali zmian do projektu. Zmiany projektu nie były w żaden sposób uzgadnianej£ projektantami. Projekt budowlany w formie i treści nie odpowiadał wymogom art. 34 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (t. j. Dz. U. z 2003 r. Nr 207 poz. 2016 z późniejszymi zmianami). Zgodnie z § 11 ust. 2 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego (Dz. U. Nr 120, poz. 113 3) w opisie technicznym będącym częścią projektu architektoniczno-budowlanego należy podać kategorię geotechniczną obiektu, W projekcie budowlanym inż. E. M. (1) i D. D. kategorii geotechnicznej obiektu nie podano. Jak wskazuje Sąd Okręgowy istotne znaczenie miał fakt niewykonania badań geotechnicznych, przez specjalistę geotechnika na etapie przygotowania projektu. Wybór rozwiązań projektowych miał być wynikiem współpracy dwóch specjalistów. Wynik analizy geotechnicznej miał być podstawą do wyboru przez projektanta budowlanego rozwiązań projektowych.

Rozkład spękań w obrębie budynku mieszkalnego według biegłego K. J. (1) wskazuje, że źródłem uszkodzeń jest praca bryły obiektu w określonych niekorzystnych warunkach gruntowo-wodnych. Rozwiązania konstrukcyjne zawarte w projekcie i zrealizowane podczas budowy w sposób niewystarczający uwzględniają wpływ faktycznych warunków gruntowo-wodnych na konstrukcję obiektów w miejscu ich lokalizacji. Ten wniosek biegły wyprowadził analizując między innymi spękania powstałe na tarasie. Taras jest konstrukcją samonośną, nie jest niczym obciążony jak tylko ciężarem własnym. Mimo to osiada. W dniu 4 marca 2014 r. biegły dokonał odkrywek ław i ścian fundamentowych w kilku miejscach budynku mieszkalnego. Odkrywka przy południowo-zachodniej elewacji pokazuje, że ściana fundamentowa, murowana z bloczków żelbetowych jest pęknięta. Podobnie ściana fundamentowa w elewacji południowo-wschodniej jest pęknięta. Budynek był zaprojektowany i wybudowany w technologii ściany trój warstwowej. Mur nośny jest wybudowany z bloczków o nazwie S. o grubości 24 cm. Następnie ułożona została warstwa izolacyjna z wełny mineralnej o grubości 10 cm i ściana osłonowa, która według projektu miała być wykonana z klinkieru, w rzeczywistości została wybudowana z bloczków S. o grubości 12 cm. Na osiadane całej konstrukcji począwszy od fundamentów wskazują także pęknięcie podokiennika okna w ścianie salonu od południowego wschodu. Ściana jest pionowo pęknięta w części osłonowej a także w ścianie fundamentowej, a na której ściankę osłonową postawiono. Podobne pęknięcia istnieją w salonie pod tym samym oknem. Wskazuje to, że pęka także ściana konstrukcyjna. Oznacza to, że przyczyną pęknięć ścianek osłonowych nie jest wyłącznie brak właściwego zakotwienia w ścianie nośnej, lecz przede wszystkim osiadanie wraz z całą konstrukcją począwszy od fundamentów. Innym przykładem jest ukośna rysa w narożniku ściany w pokoju od strony północnej, przy kominku. Ściana zewnętrzna w części konstrukcyjnej osiada, co spowodowało ukośne jej ścięcie.

Projekt inż. E. M. (1) i D. D. nie wspomina o sposobie kotwienia ściany osłonowej do ściany konstrukcyjnej. Na ten temat nie wypowiadają się także rysunki. Wykonanie ścian osłonowych o niewłaściwym zakotwieniu jest wadą, która jest skutkiem niekompletności projektu budowlanego w odniesieniu do opisu konstrukcji ścian.

W projekcie nie uwzględniono izolacji termicznej fundamentów. Niewykonanie izolacji cieplnej ściany fundamentowej prowadzi do powstawania mostka termicznego wokół całego budynku. Jest to wada będąca skutkiem niewłaściwego rozwiązania projektowego.

W projekcie inż. E. M. (1) i D. D. zaprojektowano rozstaw wiązarów deskowych 1,4 m do 1,7 m. Pozwany za zgodą powódki zmieniał ten rozstaw do 0,9 m. Jeżeli podczas wykonywania robót budowlanych wynikła konieczność zwiększenia ilości wiązarów dla zmniejszenia oddziaływania obciążenia dachu, to wskazuje na nieprawidłowe przedstawienie konstrukcji dachu w projekcie budowalnym. To jest błąd projektowy, ale wykonawca i powódka nie mieli uprawnień do ingerencji samodzielnej w konstrukcję budynku. Wybrali rozstaw wiązarów, co 0,9 m. Zmniejszenie rozstawu wiązarów zmniejsza ewentualne ugięcie konstrukcji, jednak nie wykazano i nie obliczono, że ugięcie jakie powstanie zabezpieczać będzie styk sufitów ze ścianami przed zarysowaniem będącym skutkiem ugięcia pasa dolnego wiązarów dachowych, albo łaty przed ugięciem obciążeniem dachówką. Zatem w zakresie tego zagadnienia mamy sytuację wystąpienia wady projektu i jednocześnie działań podjętych w celu usunięcia tej wady, które to działania nastąpiły bez udziału projektantów, bez właściwych obliczeń, bez wszechstronnego rozważenia kompleksu zagadnień. Były to działania niewystarczające i nie niwelowały wpływu niewłaściwych rozwiązań projektowych na możliwość powstawania wad budynku oraz ich wielkości.

Pozwany nie wykonał fundamentów budynku zgodnie z projektem budowlanym inż. E. M. (1) i D. D.. Biegły z dziedziny budownictwa K. J. (1) przeprowadził badanie odkrywkowe fundamentów wokół całego budynku i ustalił, że są one wybudowane niezgodnie z projektem. Zgodnie z projektem ławy fundamentowe powinny mieć szerokość 79 do 80 cm. Tymczasem ława ściany południowo - zachodniej ma szerokość 47 cm, ława ściany południowo - wschodniej ma szerokość 61 cm, ława ściany północno - wschodniej ma szerokość 55,5 cm, ława ściany północno - zachodniej ma szerokość 59 cm. ława ściany południowo - zachodniej wybudowana jest bez odsadzek poza lico ściany fundamentowej, ława ściany południowo -wschodniej wybudowana jest z odsadzką poza lico ściany fundamentowej 16,5 cm, ława ściany północno - wschodniej wybudowana jest odsadzką poza lico ściany fundamentowej 16,5 cm, ława ściany północno - zachodniej wybudowana jest odsadzką poza lico ściany fundamentowej 17 cm. Fundamenty są wykonane niedbale. Użyto niewłaściwych materiałów. Znaleziono na przykład resztki dachówek. Zbrojenie ław fundamentowych jest niewystarczające, co skutkuje nierównomiernym osiadaniem budynku w gruncie. Na naprawę fundamentów przez ich wzmocnienie potrzeba 63 832,01 zł. Od wyliczonych przez inż. T. K. kosztów naprawy fundamentów w wysokości 70 769,29 zł biegły K. J. (1) odjął równowartość 6 937,28 zł. Biegły skorygował zakres prac rozbiórkowych i naprawczych przy tarasie. Biegły stwierdził, że nie ma potrzeby rozbierania całego tarasu wystarczy rozbiórka powierzchni 17,55 m 2. To rozumowanie skutkuje umniejszeniem kosztów rozbiórki i naprawy o kwotę 6 937,28 zł.

Biegły skorygował również kosztorys inż. T. K. w zakresie kwoty (...),28 za prace związane z malowaniem budynku, który aktualnie nie jest wymalowany i nie był wymalowany. W kosztorysie wyżej wymienionym skalkulowano zakup nowego materiału izolacyjnego do warstwy środkowej pomiędzy ścianą nośną a osłonową. Według biegłego K. J. można wykorzystać istniejący materiał i właściwie go zakotwić. Ten materiał nie jest w żaden sposób nieprzydatny i nadaje się do powtórnego wykorzystania, Wartość nowego materiału przyjęta w kosztorysie to 6 169,22 zł a koszty zakupu to 493,54 zł. Biegły uznał również, że po rozebraniu ściany osłonowej materiał nadawać się będzie do ponownego zastosowania i wskazał, że w kosztorysie ujęto zbędny materiał o wartości 2 868,72 zł i koszty jego zakupu 229,50 zł. Podobnie przy rozbiórce ścian osłonowych nie powinno nastąpić zniszczenie nadproży żelbetowych. Biegły ocenił, iż niezasadne było kalkulowanie nowego materiału w kwocie 416,75 zł i koszty jego zakupu 33,34 zł. Biegły skorygował również kosztorys ten o roboty związane z izolacją ścian fundamentowych o kwotę 6 253,20 zł, gdyż izolacja termiczna fundamentów nie była ujęta w projekcie inż. E. M. (1) i D. D..

Jak już wspomniano wyżej budynek jest wybudowany w technologii ściany trój warstwowej. Mur nośny jest wybudowany z bloczków o nazwie S. o grubości 24 cm. Następnie ułożona została warstwa izolacyjna z wełny mineralnej o grubości 10 cm i ściana osłonowa, która według projektu miała być wykonana z klinkieru. Powódka ze względu na wysokie koszty zakupu tego materiału zdecydowała się na wybudowanie ściany osłonowej z bloczków S. o grubości 12 cm. Ta ściana powinna być wykończona tynkiem ozdobnym, który nie został założony. Następnie tynk miał być wymalowany. W projekcie jako warstwa izolacyjna był zastosowany styropian. Powódka sama, bez uzgodnienia szczegółów z projektantami zadecydowała, że pozwany ma wykonać warstwę izolacyjną z wełny mineralnej. Pozwany na taką zmianę się zgodził. Wykonał warstwę izolacyjną z wełny mineralnej. Jednak nie zastosował odpowiedniej ilości kotew mocujących, w odpowiednim rozstawie i wełna ta się zsunęła. Nie nastąpiło prawidłowe, zgodne z zasadami sztuki budowlanej połączenie warstwy izolacyjnej z warstwą wewnętrzną i zewnętrzną. Skutkiem zsuwania się wełny są pęknięcia pionowe i poziome oraz wybrzuszenia z płaszczyzny warstwy osłonowej ścian na zewnątrz. Skutkiem nienależytego wykonania izolacji termicznej we wnętrzu ściany warstwowej jest również przemarzanie. Wzdłuż styku ścian i okładziny sufitu biegły stwierdził istnienie ciemnych przebarwień będących skutkiem przemarzania fragmentów ścian budynku. Wybrzuszenie z pionu ścianek osłonowych jest również skutkiem realizacji budynku w okresie obniżonych temperatur. Ściany osłonowe wymurowano w dniach od 15 stycznia 2005 r. do 31 stycznia 2005 r., kiedy obniżone temperatury powietrza wpływają znacznie na obniżenie szybkości wiązania zaprawy i powstanie ściany o niedostatecznej sztywności.

Pozwany wybudował ściany budynku mieszkalnego niezgodnie z projektem inż. E. M. (1) i D. D., gdyż poszczególne ławy fundamentowe zostały posadowione na różnej głębokości poniżej poziomu przyległego terenu. Jest to 151 cm poniżej przyległego terenu przy ścianie południowo - zachodniej, 126 cm poniżej przyległego terenu przy ścianie południowo - wschodniej, 127 cm poniżej przyległego terenu przy ścianie północno - wschodniej. Takiego rozwiązania nie przewidywał projekt. Różne wysokości ścian powodują powstawanie naprężeń, które skutkują wystąpieniem uszkodzeń ścian.

Projekt inż. E. M. (1) i D. D. nie przewidywał daszku nad wejściem. Powódka taki daszek chciała mieć. Zwróciła się w tej kwestii do pozwanego, który daszek zaprojektował i wykonał. Jak wskazał w odpowiedzi na pozew, projekt wykonał bez wynagrodzenia. Pozwany wykonując daszek naruszył postanowienia projektu inż. E. M. (1) i D. D.. Aby połączyć go z bryłą budynku przeciął element konstrukcyjny budynku to jest wieniec i w wieńcu umieścił element konstrukcji daszku. Przecięcie wieńca jest niedopuszczalną ingerencją w element konstrukcyjny. Wyżej opisane działanie pozwanego ma wpływ na powstawanie spękań w obrębie ścian budynku. Przecięcie wieńca obrazuje fotografia, którą powódka zrobiła podczas budowy (fotografie k, 310).

Naprawa ścian wewnętrznych i zewnętrznych budynku została wyceniona przez kosztorysanta inż. T. K. na 92 347,61 zł. Biegły K. J. (1) skorygował ten kosztorys na o 20 950,55 zł i określił, iż koszty naprawy wynoszą 71 424,06 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał, że podstawę uwzględnienia powództwa stanowi przepis art, 471 k.c. (jak wynika z dalszego uzasadnienia w zw. z art. 647 k.c.).

Roszczenie powódki wobec pozwanego o naprawienie szkody na podstawie art. 471 k.c. nie jest przedawnione. Przedawnione jest natomiast zgłoszone do potrącenia przez pozwanego roszczenie. Roboty zostały wykonana dnia w dniu 17 listopada 2006 r. Od tego dnia pozwany miał trzy lata na dochodzenie od powódki zapłaty należności za wykonanie umów o roboty budowlane, a powódka ma 10 lat na dochodzenie od pozwanego odszkodowania za nienależyte wykonanie umów o roboty budowlane. Zarzut potrącenia pozwanego został złożony dnia 15 lutego 2013 r., a więc 4 lata po upływie terminu z art. 118 k.c.

Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 63 832,01 zł z tytułu szkody jaką pozwany wyrządził powódce wykonując fundamenty niezgodnie z projektem budowlanym.

Koszt naprawienia ścian zewnętrznych i wewnętrznych wynosi 71 424,06 zł. Pozwany wykonał nienależycie zobowiązanie postępując wbrew zasadom wiedzy technicznej (art.647 k.c.) i Sąd Okręgowy wskazał tu wadliwe jego działania. Powstanie tej szkody jest jednak wynikiem splotu wielu okoliczności, których istnienie skutkuje wnioskiem, że adekwatne związki przyczynowe pomiędzy szkodą a działaniami dotyczą nie tylko pozwanego, ale też powódki i autorów projektu. W ocenie Sądu pozwany nie ponosi odpowiedzialności za 2/3 tej szkody. W uzasadnieniu wskazał na przyczyny takiego stanowiska. Dlatego z tego tytułu Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki 23 808,02 zł.

Pismem z dnia 21 sierpnia 2012 r. powódka wezwała pozwanego o zapłatę kwoty 92 374,61 zł. Sąd przyjął, że pozwany winien naprawić szkodę niezwłocznie po wezwaniu go do zapłaty. Na obrót pocztowy sąd przyjął 7 dni. Zatem pismo pozwany otrzymał dnia 28 sierpnia 2012 r. i niezwłocznie to jest w terminie 14 dni powinien naprawić szkodę. Ponieważ tego nie uczynił od dnia 12 września 2012 r. pozostaje w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia. Na podstawie wskazanego wyżej przepisu sąd zasądził odsetki ustawowe od dnia 12 września 2012 r.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu - wskazując, co się na nie składa - Sąd Okręgowy powołał przepisy art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt.6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461 j.t. z późniejszymi zmianami)

Od wyroku tego apelację wniosły obie strony.

Powódka zaskarżając go w części, w jakiej oddalono powództwo i orzeczono o kosztach procesu apelację zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj

a)  art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jedn. Dz. U. 2003 Nr 207, poz. 2016 ze zm.), dalej „Prawo budowlane", w zw. z § 11 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego (Dz. U, Nr 120, poz. 1133), dalej „rozporządzenie", poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w opisie technicznym każdego projektu budowlanego konieczne jest określenie kategorii geotechnicznej obiektu, a w konsekwencji, że brak określenia tej kategorii w projekcie budowlanym inż. E. M. (1) i D. D. oznacza, że nie odpowiadał on w formie i treści przyjętym w ww. przepisach wymogom, w sytuacji gdy z literalnej interpretacji przepisu §11 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia wynika, że określenie kategorii geotechnicznej obiektu w opisie technicznym projektu budowlanego wymagane jest wyłącznie w odniesieniu do opisów technicznych sporządzanych dla konstrukcji nowych, niesprawdzonych;

b)  art. 34 ust. 3 Prawa budowlanego poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że każdy projekt budowlany powinien zawierać „wyniki badań geologiczno-inżynierskich oraz geotechniczne warunki posadowienia" obiektu budowlanego, w sytuacji, gdy konieczność dołączenia wyników badań geologiczno-inżynierskich oraz geotechnicznych warunków posadowienia obiektu budowlanego ustawodawca uzależnił od potrzeb danego przypadku („ w zależności od potrzeb');

c)  art. 471 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (tekst jedn. Dz. U. 2014, poz. 121 ze zm.), dalej „k.c", poprzez błędne przyjęcie, że powstanie szkody jest w części następstwem okoliczności, za które pozwany odpowiedzialności nie ponosi, w szczególności, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za wprowadzenie do projektu budowlanego zmian w zakresie:

dobudowania daszku nad wejściem,

~ zastosowania jako warstwy izolacyjnej w miejsce styropianu wełny mineralnej pomiędzy ścianą nośną a osłonową,

rozstawu wiązarów deskowych; oraz poprzez błędne przyjęcie, iż powódka swoim zachowaniem przyczyniła się do powstania szkody w postaci spękań ścian wewnętrznych i zewnętrznych 1/3 części,

podczas gdy zgodnie z wykładnią ww. przepisu do okoliczności stanowiących przyczynę nienależytego wykonania zobowiązania, za które poznany odpowiedzialności nie ponosi zaliczyć można jedynie siłę wyższą, oraz przypadek, tj. zdarzenie, które nastąpiło bez winy dłużnika i osób, za które dłużnik odpowiada, natomiast z materiału dowodowego zebranego w toku postępowania przed Sądem I instancji wynika, że:

działania powódki polegające na zapytaniu pozwanego o możliwość dobudowania daszku nad wejściem oraz zastosowania jako warstwy izolacyjnej w miejsce styropianu wełny mineralnej pomiędzy ścianą nośną a osłonową, nie wyłączają winy pozwanego, z racji faktu, że nie są to działania, które były bezpośrednią przyczyną nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego - nie stanowią zatem przesłanki wyłączającej lub ograniczającej odpowiedzialność pozwanego, który jako wykonawca miał obowiązek przeprowadzenia prac zgodnie z projektem budowlanym i zasadami wiedzy technicznej;

pozwany podjął decyzję o zmianie rozstawu wiązarów deskowych samodzielnie, tj. bez wiedzy i zgody powódki - ponosi zatem wyłączną winę za zmiany w projekcie budowlanym w tym zakresie;

2) naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść orzeczenia, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym jego niepełną i nielogiczną ocenę, polegające na nieuzasadnionym przyjęciu, że:

i.  powódka samodzielnie zmieniała projekt w zakresie:

dobudowania daszku nad wejściem;

zastosowania jako warstwy izolacyjnej w miejscu styropianu wełny mineralnej pomiędzy ścianą nośną a osłonową;

rozstawu wiązarów deskowych;

i.  projekt budowlany autorstwa inż. E. M. (1) i D. D. zawierał liczne błędy, w szczególności został sporządzony bez badań geotechnicznych określających warunki posadowienia obiektu budowlanego;

ii.  spękania budynku są częściowo wynikiem osiadania budynku w gruncie na skutek zastosowania rozwiązań projektowych niewystarczająco uwzględniających warunki gruntowo-wodne w miejscu lokalizacji budynków;

podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób czytelny wynika, że:

poznany jako profesjonalista wprowadził zmiany do projektu budowlanego poprzez przygotowanie projektu daszku bez uprawnień, a następnie połączeniu daszku z bryłą obiektu budynku mieszkalnego bez stosownych zmian w projekcie budowlanym, zapewniając powódkę, że jest do tego uprawniony oraz że ww. ingerencja jest dozwolona;

pozwany obowiązany był do wykonania prac zgodnie z projektem budowlanym, zasadami wiedzy technicznej i zgodnie ze sztuką budowlaną;

powódka dowiedziała się o wprowadzeniu zmiany w rozstawie wiązarów deskowych po fakcie, tj. po zakończeniu procesu budowlanego i wręczeniu jej wypełnionego dziennika budowy;

~ projekt budowlany inż. E. M. (2) i D. D. sporządzony został z uwzględnieniem badań geotechnicznych określających warunki posadowienia obiektu budowlanego;

warunki gruntowo-wodne były odpowiednie dla zakładanego przedsięwzięcia budowlanego i nie miały wpływu na spękania budynku;

a)  art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przyjęcie, że przeprowadzenie dowodu z prywatnej opinii geotechnicznej przytoczonej w toku postępowania przez powódkę nie może być podstawą ustalenia stanu faktycznego sprawy w zakresie ustalenia wpływu warunków gruntowo-wodnych na powstałe szkody;

b)  art. 322 k.p.c. poprzez nieprawidłowe rozważenie okoliczności sprawy, które stanowią treść zarzutu niniejszej apelacji, wskazaną w pkt. 2 lit. a) (, supra), i w konsekwencji nieuzasadnione przyjęcie, że zakres odpowiedzialności pozwanego za spękanie ścian wewnętrznych i zewnętrznych wynikający z niezachowania należytej staranności wynosi jedynie 1/3.

W konsekwencji wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki łącznie kwoty 135 256,07 zł wraz odsetkami ustawowymi od dnia 12 września 2012 r. do dnia zapłaty; obciążenie stron kosztami procesu stosunkowo, a mianowicie powódki w 17,10%, a pozwanego w 82,90% oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie Sądowi I instancji sprawy do ponownego rozpoznania.

Jednocześnie, na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c., wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii geologa mgr P. W. z dnia 9 marca 2015 r. (wniosek dowodowy pełnomocnika powódki z dnia 29 maja 2015 r. - w aktach sprawy) na okoliczność ustalenia warunków gruntowych, wodnych i geotechnicznych dla budynku położonego w S., przy ul. (...), dz. nr 940/5, ich prawidłowości, oraz braku wpływu warunków gruntowo-wodnych na wystąpienie jakichkolwiek wad i usterek budowlanych, jak również uszkodzeń ww. budynku.

Pozwany zaskarżył wyrok w części, w jakiej uwzględniono powództwo i orzeczono o kosztach procesu zarzucając zaskarżonemu wyrokowi

1. naruszenie przepisu postępowania, to jest art. 233 § 1 kodeksu postępowania cywilnego poprzez dokonanie niepełnej i dowolnej oceny materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego K. J. (1), skutkującej ustaleniem, że pomiędzy szkodą powódki a wykonaniem przez pozwanego fundamentów o zbyt małej szerokości występuje adekwatny związek przyczynowo-skutkowy, co w konsekwencji doprowadziło do bezzasadnego zastosowania przepisu art. 471 kodeksu cywilnego i co miało wpływ na wynik sprawy,

1.  naruszenie przepisu postępowania, to jest art. 233 § 1 kodeksu postępowania cywilnego poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej oceny (a w zasadzie niedokonanie jakiejkolwiek oceny) prywatnych ekspertyz - kosztorysów sporządzonych przez Pana T. K. i uznanie ich za wiarygodne i rzetelne, podczas gdy są one znacznie zawyżone, albowiem według tych kosztorysów sam koszt naprawy fundamentów i ścian budynków wynosi 163 143,90 złotych, podczas gdy określona w umowie stron o roboty budowlane wartość budynków w stanie surowym, a więc fundamentów, ścian i dachów wyniosła 148 700,- złotych netto, co miało wpływ na wynik sprawy,

2.  naruszenie przepisu postępowania, to jest art, 233 § 1 kodeksu postępowania cywilnego poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej oceny materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego K. J. (1), skutkującej błędnym ustaleniem faktycznym, iż w sprawie nie jest już możliwe zbadanie stanu warunków gruntowo-wodnych pod budynkiem oraz że niemożliwe jest ścisłe udowodnienie szkody, co doprowadziło z kolei do bezpodstawnego zastosowania przez Sąd przepisu art. 322 kodeksu postępowania cywilnego i miało wpływ na wynik sprawy,

3.  naruszenie przepisu postępowania, to jest art. 278 § 1 kodeksu postępowania cywilnego poprzez niewezwanie biegłego z zakresu szacowania wartości nieruchomości pomimo zaistnienia wypadku wymagającego wiadomości specjalnych, to jest potrzeby oszacowania kosztów naprawy wad budynku powódki i samodzielne ustalenie przez Sąd kosztów naprawy wad budynku, co miało wpływ na wynik sprawy.

W konsekwencji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Strony wniosły o oddalenie apelacji strony przeciwnej i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny oddalił wniosek powódki o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii geologa mgr P. W. z dnia 9 marca 2015 r. na okoliczność ustalenia warunków gruntowych, wodnych i geotechnicznych dla budynku położonego w S., przy ul. (...), dz. nr 940/5, ich prawidłowości, oraz braku wpływu warunków gruntowo-wodnych na wystąpienie jakichkolwiek wad i usterek budowlanych, jak również uszkodzeń ww. budynku.

Opinia ta jest dokumentem prywatnym i stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.p.c.). Nie jest on natomiast dowodem na prawdziwość treści zawartych w dokumencie i w przypadku - jak niniejszym - zaprzeczenia prawdziwości takich faktów na stronie spoczywa obowiązek wykazania innymi środkami dowodowymi prawdziwości tych treści (art. 6 k.c.).

Z uzasadnienia wyroku nie wynika jednak, na jakiej podstawie sąd przyjął, że nie jest już możliwe zbadanie stanu warunków gruntowo-wodnych pod budynkiem, skoro twierdzenia biegłego były odmienne. Z opinii i zeznań biegłego K. J. (1) - z czym strony były zgodne - wynika potrzeba oraz możliwość przeprowadzenia badań geologicznych gruntu a biegły taką potrzebę zgłaszał już w swojej pierwszej opinii i powtarzał przy każdej swojej czynności w toku całego procesu. Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny z urzędu dopuścił dowód z opinii biegłego geologa H. M. celem ustalenia warunków gruntowych, wodnych i geotechnicznych dla budynku położonego w S., przy ul. (...), dz. nr 940/5, ich prawidłowości, oraz możliwości wpływu warunków gruntowo-wodnych na wystąpienie jakichkolwiek wad i usterek budowlanych, jak również uszkodzeń ww. budynku.

Z opinii tej wynika, że do awarii przedmiotowych budynków doprowadziły na zasadzie reakcji łańcuchowej pominięcie badań gruntu, błędy projektowe i niewłaściwe wykonawstwo.

Opinia ta jest rzeczowa, w zakresie w jakim dotyczyła tezy dowodowej nie była kwestionowana przez strony i strony nie wnosiły o przesłuchanie biegłego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje okazały się niezasadne.

Wobec postawienia w apelacji zarówno zarzutów naruszenia prawa materialnego jak i procesowego zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne, zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń, (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r II CKN 60/97 - OSNC 1997/9/128).

Powyższe rodzi konieczność rozpoznania w pierwszym rzędzie zmierzających do zakwestionowania stanu faktycznego zarzutów naruszenia prawa procesowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r, II CKN 18/97 - OSNC 1997/8/112). Należy też mieć na względzie, że nawet stwierdzenie naruszenia prawa procesowego przez sąd I instancji, tylko wtedy ma znaczenie dla rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego, jeżeli miały one wpływ na wynik sprawy.

Odnosząc się w tej kwestii do zarzutów apelacji powódki kwestionującej samodzielne dokonywanie przez nią zmian w projekcie stwierdzić należy, że powódka w zakresie tych zmian dokonywała ich w porozumieniu z pozwanym. Zmiany te a w szczególności dobudowanie daszku naruszyły konstrukcję domu. Zastosowanie natomiast jako warstwy izolacyjnej w miejscu styropianu wełny mineralnej pomiędzy ścianą nośną a osłonową było według biegłego J. bez znaczenia. Brak umocowania wełny i konsekwencje powyższego natomiast zostały rzeczywiście zawiniony przez pozwanego.

Prawidłowe jest też ustalenie Sądu, że projekt budowlany autorstwa inż. E. M. (1) i D. D. zawierał liczne błędy, w szczególności został sporządzony bez badań geotechnicznych określających warunki posadowienia obiektu budowlanego. Także ustalenie, że spękania budynku są częściowo wynikiem osiadania budynku w gruncie na skutek zastosowania rozwiązań projektowych niewystarczająco uwzględniających warunki gruntowo-wodne w miejscu lokalizacji budynków znajduje podstawy. Wnioski takie wynikają z opinii obu powołanych w sprawie biegłych. Zgodzić się należy natomiast z zarzutem - nie mieszczącym się jednak w zarzutach naruszenia ait. 233 § 1 k.p.c. - że pozwany jako profesjonalista winien zdawać sobie z konsekwencji dokonywanych bez porozumienia z projektantem zmian.

Nie zachodzi także naruszenie art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c.. Sąd Apelacyjny już wyżej wskazał przyczyny dla których bezzasadny był wniosek o przeprowadzenie dowodu z prywatnej opinii geotechnicznej.

Do zarzutu naruszenia art. 322 k.p.c. Sąd Apelacyjny odniesie się w dalszej części rozważań.

Odnosząc się w tym zakresie do zarzutów apelacji pozwanego za niezasadny należało uznać zarzut naruszenia art.233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie niepełnej i dowolnej oceny materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego K. J. (1), skutkującej ustaleniem, że pomiędzy szkodą powódki a wykonaniem przez pozwanego fundamentów o zbyt małej szerokości występuje adekwatny związek przyczynowo-skutkowy. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny dowodu. Odnosząc powyższe do zarzutu należy wskazać, że pozwany nie tylko nie kwestionuje sądowej oceny opinii biegłego K. J. (1), ale wręcz się na nią powołuje.

Zarzut natomiast, że nie został przedstawiony przez powódkę żaden dowód, który wskazywałby jednoznacznie, że przyczyną uszkodzeń budynku powódki jest wykonanie przez pozwanego fundamentów o niewłaściwej szerokości nie znajduje podstaw. Prawdą jest, że biegły jednoznacznie stwierdził, iż przyczyną uszkodzeń budynku jest nierównomierne osiadanie spowodowane stanem gruntów pod budynkiem. Biegły stwierdził również, że nie wiadomo, czy wykonanie fundamentów zgodnie z projektem zapobiegłoby powstawaniu uszkodzeń budynku powódki. Ale też biegły równie jednoznacznie stwierdził, że fundamenty zostały wykonane wadliwie i wymagają naprawy.

Powszechnie wiadomym jest, że wadliwe wykonanie fundamentów budynku z reguły zagraża trwałości budynku. Biegły K. J. zwrócił tu uwagę na wynikającą z wadliwej wysokości fundamentów, różną wysokość ścian mającą wpływ na ich pękanie. Także biegły H. M., będący także biegłym z dziedziny budownictwa odpowiadając na pytanie sądu o możliwości wpływu warunków gruntowo-wodnych na wystąpienie jakichkolwiek wad i usterek budowlanych, jak również uszkodzeń ww. budynku, wiążąc uszkodzenia budynku z powyższymi czynnikami wskazał także na wpływ na uszkodzenia budynku fakt, że roboty ziemne i roboty fundamentowe prowadzono w sposób urągający podstawowym zasadom sztuki budowlanej.

Niezasadnym jest zarzut oparcia się przez Sąd i to bez jakiejkolwiek oceny na kosztorysach T. K.. Kosztorysy te stanowią oczywiście wyłącznie dokumenty prywatne ze skutkami wskazanym wyżej. Dysponując jednak takimi prywatnymi ekspertyzami i kosztorysami zrównanymi z twierdzeniami stron biegły musiał się do nich odnieść. Ostatecznie też Sąd, jak wynika z uzasadnienia wyroku, ustalił koszty naprawy nie w oparciu o te kosztorysy, ale w oparciu o opinię biegłego J., który ostatecznie koszty te wyliczył wykorzystując je i je korygując.

Nie znajduje też podstaw zarzut naruszenia przepisu postępowania, to jest art. 278 § 1 kodeksu postępowania cywilnego poprzez niewezwanie biegłego z zakresu szacowania wartości nieruchomości. Sugestię taką zawiera uzupełniająca opinia biegłego J.. Miałaby ona wskazać na szkodę jako różnicę między rynkową wartością wykonanego zgodnie z projektem budynku a wartością budynku źle wykonanego (bez wad i z wadami) Powódka wybrała jednak inny sposób naprawienia szkody tj. usunięcie wad i jest do tego w pełni uprawniona (art. 363 § 1 k.c.).

Zasadny natomiast zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej oceny materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego K. J. (1), skutkującej błędnym ustaleniem faktycznym, iż w sprawie nie jest już możliwe zbadanie stanu warunków gruntowo-wodnych pod budynkiem nie może odnieść skutku wobec uzupełnienia w tym zakresie postępowania dowodowego przez Sąd Apelacyjny.

Nie znajdują też podstaw podniesione w apelacjach zarzuty naruszenia prawa materialnego.

W szczególności nie zachodzi naruszenie art. 34 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jedn. Dz. U. 2003 nr 207, poz. 2016 ze zm. dalej: prawo budowlane). Podstawowym przepisem określającym obowiązki inwestora jest art. 18 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane. W myśl tego przepisu ogólnym obowiązkiem inwestora, którego wypełnienie warunkuje możliwość rozpoczęcia przez wykonawcę robót budowlanych, jest zorganizowanie procesu budowy z uwzględnieniem zasad zawartych w przepisach dotyczących bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Wykonanie tego obowiązku polega w m.in. na zapewnieniu opracowania projektu budowlanego i stosownie do potrzeb, innych projektów. Zgodnie też z ait. 34 ust. 3 pkt 4 projekt budowlany powinien zawierać w zależności od potrzeb, wyniki badań geologiczno-inżynierskich oraz geotechniczne warunki posadowienia obiektów budowlanych. Niewątpliwie w tym przypadku była taka potrzeba Na stronie 3 projektu budowlanego (co zauważył też biegły na stronie 13 i 14 opinii z dnia 24 marca 2014 roku) znajduje się bowiem opis badania technicznego gruntu. Przepis § 11 ust.2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego z dnia 3 lipca 2003 r. (Dz.U. Nr 120, poz. 1133) z kolei wskazuje, że projekt architektoniczno-budowlany obiektu budowlanego powinien zawierać zwięzły opis techniczny oraz część rysunkową a opis techniczny powinien określać m.in. kategorię geotechniczną obiektu budowlanego, w uzasadnionych wypadkach, także ocenę aktualnych warunków geologiczno-inżynierskich i stan posadowienia obiektu budowlanego. Jak wskazywał biegły K. J. (1) kategorii tej w projekcie nie podano. Redakcja tego przepisu wskazuje, że przywoływane w apelacji sformułowanie „dla konstrukcji nowych, niesprawdzonych” dotyczy jedynie wyników ewentualnych badań doświadczalnych a nie całej dalszej części przepisu w tym, obowiązku określenia kategorii .geotechnicznej. Zwrócić też należy uwagę na fakt, że projektowany budynek był - jak wskazywał świadek L. S. - jak na polskie warunki nietypowy.

Zgodnie ż art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Zauważyć jednak należy, że w przypadku, gdy treść umowy o roboty budowlane budzi wątpliwości co do zakresu robót, do których wykonania zobowiązał się wykonawca, podstawą do ich rozstrzygnięcia jest projekt, stanowiący część składową umowy. W szczególności z tego powodu wykonawca powinien zawsze dokładnie sprawdzić dostarczoną przez inwestora dokumentację, w tym projekt i w przypadku stwierdzenia ich nieprzydatności do prawidłowego wykonania robót powinien zgodnie z art. 651 k.c. zawiadomić o tym niezwłocznie inwestora.

Z tej ostatniej jednak regulacji nie można wywodzić dalej idącej konsekwencji w postaci obowiązku wykonawcy szczegółowego sprawdzania projektu, terenu budowy, maszyn oraz urządzeń ukierunkowanego na wykrycie ich niezdatności do prawidłowego wykonania robót budowlanych (tak: S. Buczkowski, w: System PrCyw, t, III, cz. 2, s. 467; A. Brzozowski, w: Pietrzykowski, Komentarz, 2015, t. II, art. 651, Nb 1; T. Sokołowski, w: Kidyba, Komentarz, 2014, t. III, cz. 2, ait. 651, Nb 6; wyr. SN z 27,3.2000 r., III CKN 629/98, OSNC 2000, Nr 9, poz. 173).

Nie zachodzi także naruszenie art. 471 k.c., poprzez błędne przyjęcie, że powstanie szkody jest w następstwem okoliczności, za które pozwany odpowiedzialności nie ponosi. Niewątpliwie pozwany w pełni ponosi odpowiedzialność za szkodę powodującą konieczność naprawienia wadliwie przez niego wykonanych fundamentów. Koszt ich naprawy biegły wyliczył na 63 832,01 zł.

Nie znajduje podstaw zarzut naruszenia tego przepisu z uwagi na fakt, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności za wprowadzenie do projektu budowlanego zmian, które spowodowały szkodę. Jak wynika z niekwestionowanych ustaleń, aby dokonać zmian zgodnych z życzeniem powódki i połączyć daszek z bryłą konstrukcji budynku pozwany przeciął element konstrukcyjny budynku i w wieńcu umieścił element konstrukcji daszku. Przecięcie wieńca jest niedopuszczalną ingerencją w element konstrukcyjny. Wyżej opisane działanie pozwanego ma wpływ na powstawanie spękań w obrębie ścian budynku. Jak też wyżej za biegłym wskazano różne wysokości ścian spowodowane wadliwym wykonaniem fundamentów powodują powstawanie naprężeń, które skutkują wystąpieniem uszkodzeń ścian. Wadliwie też pozwany dokonał połączenia warstwy izolacyjnej z warstwą wewnętrzną i zewnętrzną. Skutkiem zsuwania się wełny są pęknięcia pionowe i poziome oraz wybrzuszenia z płaszczyzny warstwy osłonowej ścian na zewnątrz.

Powyższe ustalenia i rozważania prawne prowadzą do konkluzji, że w zakresie kosztów naprawy ścian wewnętrznych i zewnętrznych budynku określonych przez biegłego K. J. (1) na 71 424,06 zł powstanie szkody i zawinienie pozwanego jest niewątpliwe, jednak - jak zasadnie wskazał Sąd I instancji - za szkodę w części odpowiada także powódka. W tej sytuacji Sąd Okręgowy odwołał się do regulacji zawartych w art. 322 k.p.c.

Zgodnie z tym przepisem, jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przepis art. 322 k.p.c. stanowi wyjątek od reguły, że na powodzie ciąży obowiązek ścisłego wykazania nie tylko zasadności, ale i wysokości roszczenia. Jego wyjątkowy charakter nie pozwala na dokonywanie rozszerzającej wykładni tej normy. Z uprawnienia zawartego w art. 322 k.p.c. Sąd meriti może dopiero skorzystać wówczas, gdy po wyczerpaniu wszystkich dostępnych dowodów okaże się, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sądy kierując się wnioskami stron i działając z urzędu przeprowadziły wszystkie dowody zmierzające do ustalenia wysokości zawinionej przez pozwanego szkody.

W swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał przyczyny dla których uznał zasądzoną sumę za odpowiednią uwzględniającą wszystkie okoliczności sprawy. Żadna ze stron kwestionujących zastosowanie wskazanej regulacji oceny tej skutecznie nie podważyła.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w punkcie

1  wyroku.

O kosztach wyłożonych przez Skarb Państwa tj. kosztach opinii biegłego, które wyniosły 6 754,83 zł Sąd uwzględniając, że powódka wniosła zaliczkę w wysokości

2  000 zł orzekł zgodnie z treścią przepisu art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (j.t. Dz. U. z 2016 r. poz.623).

O pozostałych kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 100 k.p.c.

Jan Futro Ewa Staniszewska Jerzy Geisler