Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1000/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2018 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Tomasz Szaj (spr.)

Sędziowie SO Mariola Wojtkiewicz

SO Violetta Osińska

Protokolant: sekr. sąd. Anna Grądzik

po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2018 roku w Szczecinie na rozprawie

sprawy z powództwa K. G. i W. G.

przeciwko Bankowi (...) Spółce akcyjnej w G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w S. z dnia 21 kwietnia 2017 roku, sygn. akt I C 623/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie I. zasądza od pozwanego Banku (...) Spółki akcyjnej w G. na rzecz powodów K. G. i W. G. solidarnie kwotę 3 744,06 zł (trzy tysiące siedemset czterdzieści cztery złote sześć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 3 608,45 zł (trzy tysiące sześćset osiem złotych czterdzieści pięć groszy) od dnia 3 grudnia 2013 roku i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego Banku (...) Spółki akcyjnej w G. na rzecz powodów K. G. i W. G. solidarnie kwotę 450,- zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Tomasz Szaj SSO Violetta Osińska

Sygn. akt II Ca 1000/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2017r. (sygn. akt I C 623/14) wydanym w sprawie z powództwa K. G. i W. G. przeciwko Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w G. o zapłatę Sąd Rejonowy w S.:

I.  zasądził od pozwanego Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w G. solidarnie na rzecz powodów K. G. i W. G. kwotę 3.898,58 zł wraz z odsetkami:

- ustawowymi liczonymi od kwoty 3.762,97 zł od dnia 3 grudnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.,

- ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 3.762,97 zł od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

II.  oddalił powództwo w pozostałej części,

III.  zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 981,12 zł tytułem kosztów procesu,

IV.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w S. kwotę 818,42 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.

W roku 2007 małżonkowie K. G. i W. G. podjęli decyzję o nabyciu nieruchomości stanowiącej lokal mieszkalny nr (...) położony w S. przy ul. (...) za cenę 176.134,63 zł. W tym czasie małżonkowie dysponowali środkami pieniężnymi pozwalającymi na pokrycie 10% wskazanej ceny. Pozostałe środki zamierzali pozyskać w drodze kredytu bankowego.

K. G. udała się do pośrednika kredytowego M. P., prowadzącego działalność gospodarczą w S. pod firmą Centrum (...). K. G. przedstawiano oferty kredytowe w walucie polskiej oraz indeksowane kursem (...). Została ona poinformowana przez P. N. (1) o ryzyku związanym z zaciągnięciem zobowiązania kredytowego indeksowanego do waluty obcej. Ostatecznie K. G. wyraziła zainteresowanie kredytem hipotecznym indeksowanym kursem (...), oferowanym przez (...) Bank S.A. w G.. K. G. została poinformowana przez P. N. (1) o dokumentach wymaganych przez ten bank w celu zainicjowania procedury kredytowej, oznaczonych w formularzu (...) Bank S.A., zatytułowanym „zestawienie dokumentów niezbędnych do ubiegania się o kredyt”. W dniu 5 lipca 2007 r. K. G. przedstawiła wymagane dokumenty.

W dniu 6 lipca 2007 r. P. N. (1) wypełnił formularz (...) Bank S.A. wniosku o udzielenie kredytu hipotecznego. Wartość wnioskowanego kredytu oznaczono w tym dokumencie na kwotę 158.521,17 zł, która odpowiadała 90% ceny nabywanej nieruchomości. W powyższym dokumencie zawarto wniosek o przyznanie kredytu w walucie polskiej indeksowany kursem (...). Wnioskowano o rozłożenie zobowiązania na równe raty. We wniosku oznaczono ponadto:

- okres kredytowania na 360 miesięcy,

- oprocentowanie na 3,7%,

- udzielenie kredytu w oparciu o specjalny program PERSPEKTYWA,

- szczegółowe informacje o sytuacji majątkowej obojga kredytobiorców,

- wartość nieruchomości z oznaczeniem, że zabezpieczanie stanowić będzie hipoteka na tej nieruchomości,

- wniosek o objęcie ochroną ubezpieczeniową (...) S.A. w zakresie ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy,

- wniosek o objęcie ochroną ubezpieczeniową (...) na (...) S.A. w zakresie ubezpieczenia na życie, oraz na wypadek całkowitej niezdolności do pracy.

We wniosku kredytowym nie wnioskowano o objęcie kredytobiorców dodatkowym ubezpieczeniem z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. We wniosku brak jest jednocześnie adnotacji o poinformowaniu kredytobiorców o szczegółowym poinformowaniu ich o zasadach takiego ubezpieczenia, jego finansowania oraz kosztach obciążających ich z tytułu objęcia takim ubezpieczeniem. Wskazany wniosek przesłano do (...) Bank S.A.

W dniu 19 lipca 2007 r. (...) Bank S.A. w G. podjął pozytywną dla wnioskodawców decyzję kredytową, wyrażając zgodę na udzielenie im kredytu w kwocie 140.908 zł (do dyspozycji) oraz w kwocie 145.200,13 zł (całkowity, obejmujący opłatę za wpis do hipoteki 200 zł i prowizję w kwocie 4.092,13 zł) na okres 360 miesięcy i przy łącznym oprocentowaniu 5,75%. W decyzji wskazano, że zabezpieczanie stanowić będzie hipoteka ustanowiona na nieruchomości na zakup, której przyznano kredyt. Wskazano jednocześnie, że wartość kredytu została obniżona z uwagi na przekroczony wskaźnik LtV. W decyzji oznaczono warunki, jakie winien spełnić kredytobiorca w celu podpisania umowy kredytu, jak i warunki wypłaty środków z udzielonego kredytu. Żaden ze wskazanych warunków nie wskazywał na konieczność ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Wskazano natomiast na obowiązek przedstawienia po zawarciu umowy kredytu umowy ubezpieczenia nieruchomości oraz cesji praw z tej umowy na rzecz banku.

K. G. została poinformowana przez P. N. (1) o treści decyzji kredytowej. P. N. (1) nie informował jej wówczas, że warunkiem zawarcia umowy kredytu jest udzielenie dodatkowego zabezpieczenia poprzez poniesienie kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Wobec treści decyzji kredytowej w części odnoszącej się do wartości udzielonego kredytu (do dyspozycji) K. G. i W. G. podjęli starania w celu pozyskania dodatkowego wkładu własnego pozwalającego im na pokrycie 20% ceny sprzedaży nieruchomości, co ostatecznie im się udało. Dodatkowe środki pozyskali z pożyczek zaciągniętych od członków rodziny. Ostatecznie przeznaczyli, z własnych zasobów, na pokrycie ceny sprzedaży powyższej nieruchomości kwotę 35.226,92 zł.

W dniu 30 lipca 2007 r. K. G. i W. G. zawarli z (...) Bank S.A. w G. umowę kredytu hipotecznego indeksowanego do (...). Treść umowy została sporządzona przy wykorzystaniu wzorca umowy stosowanego przez kredytodawcę w związku z prowadzoną działalnością bankową. Po wydaniu przez (...) Bank S.A. w G. decyzji kredytowej, kredytobiorcy nie mieli możliwości dalszego, indywidualnego negocjowania warunków umowy. W § 1 umowy kwota udzielonego kredytu została oznaczona na 145.200,13 zł i miała zostać przeznaczona na pokrycie ceny sprzedaży oznaczonej w umowie nieruchomości (140.908 zł), pokrycie kosztów opłaty sądowej za wpis hipoteki na tej nieruchomości i w kwocie 200 zł i pokrycie umówionej prowizji bankowej w kwocie 4.092,13 zł. W § 2 ust. 4 umowy zastrzeżono, że „z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) Kredytem, kredytobiorca zobowiązany jest do uiszczenia opłaty manipulacyjnej w wysokości 154,52 zł za okres pierwszych trzech lat istnienia ochrony ubezpieczeniowej. Kwota ta zostanie uiszczona najpóźniej przed wypłatą kredytu na rachunek kredytodawcy. W następnych latach, za każde trzy lata ochrony ubezpieczeniowej, opłata manipulacyjna będzie wynosiła 3,6% różnicy pomiędzy kwotą pozostającego do spłaty salda zadłużenia z tytułu kredytu, określoną na ostatni dzień mijającego 3 letniego okresu kredytowania, a 80% wartości nieruchomości będącej zabezpieczeniem tegoż kredytu. Opłata manipulacyjna będzie doliczana do salda kredytu raz na trzy lata w terminie płatności odpowiadającym terminowi płatności pierwszej raty po każdym kolejnym trzyletnim okresie kredytowania, przy czym pierwszy trzyletni okres liczony jest od dnia wypłaty przez bank kredytu lub pierwszej transzy kredytu. Obowiązek zapłaty opłaty manipulacyjnej ustaje, gdy w dacie płatności opłaty manipulacyjnej saldo zadłużenia obniży się do kwoty niższej lub równej 170.908 zł”. Żaden z kredytobiorców, w dacie podpisania umowy kredytowej, nie zwracał szczególnej uwagi na powołany zapis umowy, nie dopytywał również przedstawiciela kredytodawcy o wskazany zapis umowny. Także przedstawiciel kredytodawcy nie omawiał z nimi wskazanego zapisu umowy, nie informował ich o tym jakie jest przeznaczenie wskazanej opłaty manipulacyjnej oraz o tym jak w przyszłości będzie wyglądać finansowanie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W dacie podpisania umowy K. G. i W. G. uiścili na rzecz kredytodawcy kwotę 154,52 zł tytułem opłaty manipulacyjnej. W tym zakresie przedstawiciel kredytodawcy poinformował ich, że uiszczenie tej opłaty jest warunkiem uruchomienia kredytu. Z uwagi na powyższe, jak również na nieznaczną wartość wskazanej opłaty kredytobiorcy zdecydowali się na jej uiszczenie.

W § 12 umowy zawarto postanowienia dotyczące zabezpieczeń kredytu, wskazując, że stanowić je będzie hipoteka na nieruchomości oraz cesja na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych (ust. 1-5). W § 12 ust. 6 zastrzeżono, że jeżeli którekolwiek z zabezpieczeń uległo takiemu zmniejszeniu, że nie zapewnia pełnego zaspokojenia wierzytelności banku, wynikających z umowy, kredytobiorca obowiązany jest na żądanie banku udzielić lub spowodować udzielenie bankowi dodatkowego stosownego zabezpieczenia w określonym przez bank terminie. W § 12 ust. 7 zastrzeżono następnie, że wszelkie koszty, w tym opłaty publicznoprawne, związane z ustanowieniem i zwolnieniem zabezpieczeń ponosi kredytobiorca z zastrzeżeniem postawień w części szczególnej. W § 12 ust. 9 umowy postanowiono, że dodatkowe zabezpieczenia spłaty kredytu zostały określone w części szczególnej umowy.

Załącznik do wskazanej umowy stanowiły m.in. tabela opłat i prowizji bankowych dla kredytów hipotecznych. We wskazanym dokumencie oznaczono wysokość opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem na 0-3,6%.

Kredytobiorcy spełnili oznaczone umową warunki, stąd (...) Bank S.A. w G. postawił im do dyspozycji przedmiot kredytu w dwóch transzach. W kolejnych okresach kredytobiorcy spłacali uzgodnione umową raty kredytu.

W dniu 9 sierpnia 2010 r. doliczył do salda kredytu kwotę 1.593,72 zł, tj. równowartość 530,32 CHF, zaś w dniu 8 sierpnia 2013 r. kwotę 2.014,73 zł, co stanowiło równowartość 567,71 CHF. Od wskazanych kwot, które doliczono do salda kredytu, kredytodawca pobierał w kolejnych miesiącach odsetki umowne za korzystanie z kapitału.

W okresie od 9 sierpnia 2010 r. do 8 sierpnia 2016 r. kredytodawca naliczył od powyżej oznaczonych opłat manipulacyjnych, doliczonych do salda kredytu, odsetki umowne w łącznej kwocie 135,61 CHF.

W dniu 29 września 2009 r. K. G. oraz W. G. zawarli z (...) Bank S.A. aneks do umowy kredytu z 30 lipca 2007 r., którym zmieniono umowę kredytu poprzez zmianę sposobu spłaty zobowiązania poprzez spłatę rat równych na raty malejące.

W roku 2009 r. doszło do przejęcia (...) Bank S.A. przez Bank (...) S.A.

Wezwaniem do zapłaty z 20 listopada 2013 r. pełnomocnik K. i W. G. wezwał Bank (...) S.A. do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 3.762,97 zł jako pobranej od nich na podstawie zapisu umowy, stanowiącego niedozwoloną klauzulę umowną. Wskazane pismo doręczono adresatowi w dniu 25 listopada 2013 r.

W odpowiedzi Bank (...) S.A. odmówił spełnienia żądanego świadczenia, wskazując na możliwość ponownej wyceny nieruchomości, zabezpieczonej hipotecznie.

W roku 2007 powszechną praktyką na rynku bankowym było stosowanie dodatkowych zabezpieczeń spłaty zobowiązania kredytowego indeksowanego do waluty obcej (w tym (...)) w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W tym czasie w (...) Bank S.A. w G. stosowano dodatkowe zabezpieczenia spłaty zobowiązania kredytowego indeksowanego do waluty obcej (w tym (...)) w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w przypadku jeżeli stosunek zobowiązania kredytowego do wartości nieruchomości (wskaźnik LtV) przekraczał 80%. Stroną ubezpieczenia niskiego wkładu własnego był bank, zaś kredytobiorca nie był uprawniony do uzyskania z tej umowy jakichkolwiek świadczeń. Wysokość składki ubezpieczenia ustalana była na zasadach uzgodnionych przez bank i ubezpieczyciela. Powszechną praktykę stanowiło obciążanie kredytobiorców dodatkowymi opłatami, które przeznaczane miały być na sfinansowanie powyższej składki ubezpieczeniowej. Korzyścią jaką uzyskiwał klient w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia niskiego wkładu, było to, że mógł zawrzeć umowę kredytową bez angażowania środków własnych lub w przypadku gdy nie posiadał środków pozwalających na pokrycie oczekiwanego przez bank wkładu własnego. Kredytobiorca nie miał możliwości negocjowania z bankiem kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, jakim następnie bank go obciążał. Istotą ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest zabezpieczenie interesów banku w sytuacji, gdy jest on zmuszony do wypowiedzenia klientowi umowy kredytu, z uwagi na fakt, że klient nie spłaca zaciągniętego kredytu.

W rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, wydanej na podstawie art. 137 pkt 5 ustawy – Prawo bankowe przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2006 r. wskazywano, że bank powinien zapewnić, aby wartość zabezpieczenia ekspozycji kredytowej zabezpieczonej hipotecznie była wystarczająca w całym okresie kredytowym (rekomendacja 14), nie wskazywano w nim natomiast na wartość dopuszczalnego wskaźnika LtV.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w przeważającej części.

Ustalenia w zakresie stanu faktycznego sprawy Sąd poczynił w oparciu o ujawnione w sprawie dowody z dokumentów, autentyczności i mocy dowodowej których nie negowała żadna ze stron, a które przy tym nie wzbudziły wątpliwości Sądu. Ustalenia faktyczne Sąd czynił nadto w oparciu o dowody z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków oraz dowód z przesłuchania stron, które ocenione zostały za wiarygodne w zakresie, w jakim znajdowały odzwierciedlenie w ujawnionych w sprawie dowodach z dokumentów. Ustalenia faktyczne Sąd czynił nadto w oparciu o dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości, które po złożeniu opinii uzupełniających pisemnej i ustnej uznał za przekonywującą w odniesieniu do wyliczeń rachunkowych oraz wskazywaną przez biegłego praktykę banków w odniesieniu do stosowania dodatkowych zabezpieczeń spłaty zobowiązań kredytowych w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Dokonując takiej oceny wskazanej opinii Sąd baczył na fakt, że po złożeniu przez biegłą ustnej uzupełniającej opinii, żadna ze stron nie negowała wniosków w niej zawartych.

Spór w sprawie ograniczał się do zagadnienia prawnego obejmującego zasadność obciążania powodów kosztami ubezpieczenia kredytu hipotecznego z tytułu niskiego wkładu własnego kredytobiorców. Powodowie podnosili, że ich zdaniem postanowienie umowy nakładające na nich taki obowiązek należy uznać za niedozwolone postanowienie umowne, które kształtuje ich prawa i obowiązki, jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

Przywołując treść art. art. 385 1 § 1 – 4 k.c. oraz art. 22 1 k.c. i art. art. 385 1 § 3 k.c. Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że w niniejszej sprawie zaistniały wszystkie powołane wyżej przesłanki, uzasadniające uznanie postanowienia umowy kredytu hipotecznego, zobowiązujące powodów do zwrotu stronie pozwanej kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za niedozwolone postanowienie umowne.

Sąd Rejonowy stwierdził, że objęta pozwem umowa kredytu zawarta została pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentami. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym dowody z dokumentów, wytworzonych w związku z przygotowaniem i zawarciem spornej umowy, jak i zeznania przesłuchanych w sprawie świadków M. P. i P. N. (2) oraz przesłuchanie powodów pozwoliły na ustalenie, że powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na treść umowy w części, w jakiej dotyczyła ona spornych postanowień umownych. Kwestionowany w sprawie zapis § 2 ust. 4 umowy kredytu był bowiem zapisem, który poprzednik prawny pozwanego banku stosował w umowach ze wszystkimi klientami, którzy nie dysponowali wymaganym wkładem własnym, pozwalającym na pokrycie co najmniej 80% wartości kredytu, liczonego z obciążającymi kredytobiorców kosztami kredytu (prowizja i koszt opłaty sądowej z tytułu wpisu hipoteki). Jak podnosił pozwany w sprawie, ubezpieczanie niskiego wkładu własnego, stanowiło jeden z warunków, jaki kredytobiorca musiał zaakceptować, aby skorzystać z oferty kredytowej banku i uzyskać kredyt w pożądanej wysokości.

Sąd nie podzielił zapatrywania pozwanego, który wiązał realny wpływ powodów na treść umowy w tej części z możliwością wnioskowania przez nich o niższą wartość kredytu, zaoferowaniem wyższego wkładu własnego, czy odstąpieniem od zawarcia umowy kredytu na oferowanych przez bank warunkach. Powyższe nie zmienia bowiem faktu, że przy takich warunkach kredytowania, o jakie wnioskowali powodowie i jakie oferował bank, nie było możliwe skuteczne przeprowadzenie przez nich negocjacji, co do zastosowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Co więcej, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności dowody z dokumentów wytworzonych na etapie negocjowania warunków umowy kredytu, jak i zeznania świadków, czy powodów, pozwalały na stwierdzenie, że przed podpisaniem umowy strony w ogóle nie prowadziły rozmów na temat konieczności dodatkowego zabezpieczenia zobowiązania kredytowego poprzez ubezpieczenie niskiego wkładu własnego powodów, a w każdym razie powodowie nie zostali wyczerpująco poinformowani o konieczności takiego ubezpieczenia, jego warunkach, kosztach i okresie w jakim będzie wymagane przez bank. W tym zakresie należy wskazać, że żaden z przesłuchanych w spawie świadków nie pamiętał przebiegu negocjacji warunków umowy z powodami, zaś powodowie negowali, aby informowano ich o konieczności dodatkowego zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Okoliczność ujęcia postanowień w tym zakresie w umowie kredytu (§ 2 ust. 4), nie zmienia oceny tego, że powodowie nie mieli wpływu na ich ukształtowanie. Zaznaczenia wymagało jednocześnie, że powodowie przed podpisaniem umowy nie mieli możliwości negocjacji przyjętego przez kredytodawcę poziomu wkładu własnego, który zwalniał ich z obowiązku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał na stwierdzenie, że wskazany poziom wkładu własnego (80% LtV) ustalany był jednostronnie przez bank. W tym miejscu wymagało dostrzeżenia, że powodowie, po uzyskaniu pozytywnej decyzji kredytowej pozostawali przeświadczeni, że wobec zapewnienia przez nich pokrycia 20% ceny sprzedaży nieruchomości z własnych zasobów, zapewnili już wymagany poziom wkładu własnego. Gdyby zostali należycie poinformowani o obowiązujących w banku zasadach ustalania poziomu wkładu własnego, to uwzględniając okoliczność zgromadzenia przez nich w okresie pomiędzy złożeniem wniosku kredytowego, a podpisaniem umowy, dodatkowych środków własnych w kwocie stanowiącej 10% ceny sprzedaży nieruchomości z pożyczek od członków rodziny, zasadne wydaje się założenie, że mogliby zgromadzić dalsze środki w celu pokrycia wkładu własnego do poziomu, który nie wymagałby już dodatkowego zabezpieczania w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Za bezzasadne ocenił Sąd Rejonowy stanowisko banku, co do tego, że skoro powodowie nie skorzystali z możliwości odmowy podpisania umowy ze stroną pozwaną i podpisania umowy z innym bankiem oferującym kredyty hipoteczne, to tym samym uznać należy tę umowę za w całości indywidualnie negocjowaną.

Ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać za świadczenie główne powodów. Pojęcie to winno być interpretowane w sposób wąski i dotyczy ono, co do zasady, jedynie elementów istotnych umowy. Nie można natomiast rozszerzać go na inne świadczenia stron, w szczególności na świadczenia o charakterze ubocznym, takie jak ustanowienie zabezpieczenia. Okoliczność, że bez ustanowienia tego zabezpieczenia powodowie nie uzyskaliby kredytu (tj. że w sensie praktycznym było ono niezbędne do zawarcia umowy), nie zmienia faktu, że zabezpieczenie z natury rzeczy ma jedynie akcesoryjny charakter i nie jest świadczeniem niezbędnym w sensie cywilnoprawnym (konstytutywnym) przy ustalaniu treści umowy (w tym również umowy kredytu).

Sąd Rejonowy uznał nadto, że spełniona została także przesłanka kształtowania praw i obowiązków konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, z jednoczesnym rażącym naruszeniem ich interesów. Jeśli chodzi o rażące naruszenie interesów, to jest ono oczywiste chociażby na poziomie czysto ekonomicznym, jako że powodowie zostali obciążeni obowiązkiem uiszczenia opłat manipulacyjnych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w dość znacznej - w odniesieniu do wartości kredytu – kwocie, bez uzyskania jakiekolwiek świadczenia ekwiwalentnego. Beneficjentem umowy ubezpieczenia był wyłącznie bank, a powodom nie przysługiwały żadne świadczenia z tytułu umowy ubezpieczenia. Jedyną „korzyścią” jaką odnieśli w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia było to, że udzielono im kredytu, co jednak zdaniem Sądu nie świadczy o jakiejkolwiek „ekwiwalentności” świadczeń stron, skoro niezależnie od zawartej umowy ubezpieczenia powodowie i tak mieli obowiązek spełniać te same świadczenia główne na rzecz banku, a zatem uiszczać na rzecz banku takie same obciążenia z tytułu umowy kredytu.

W tym miejscu należało zwrócić uwagę, że pozwany argumentując konieczność zastosowania w odniesieniu do spornej umowy kredytu dodatkowego zabezpieczania niskiego wkładu własnego powoływał się na rekomendację S Komisji Nadzoru Bankowego, która jak podawał, w rekomendacji 15 w pkt 7 zalecała udzielanie kredytów zabezpieczonych na nieruchomości w przypadku, gdy wskaźnik LtV w momencie udzielania kredytu nie przekraczał poziomu 80% lub 90% w przypadku, gdy część ekspozycji przekraczająca 80% LtV jest odpowiednio ubezpieczona lub kredytobiorca przedstawił dodatkowe zabezpieczenie. Zaznaczenia wymaga, że powołana przez pozwanego rekomendacja (...) wydana została w roku 2013, a zatem już po zawarciu spornej umowy kredytowej, a tym samym nie mogła stanowić okoliczności, jaką pozwany mógł brać pod uwagę rozważając, adekwatne sposoby zabezpieczenia spłaty kredytu udzielanego powodom na mocy umowy z 30 lipca 2007 r.

Sąd w niniejszym postępowaniu uznał zakwestionowane postanowienie umowne za niedozwolone (klauzulę abuzywną). Kształtując taką ocenę Sąd miał na względzie, że kwestionowane w sprawie postanowienie umowne łączy się z obciążeniem powodów dość wysokimi opłatami manipulacyjnymi bez jakiegokolwiek świadczenia ekwiwalentnego. Przedsiębiorca (pozwany bank) przerzucił w istocie na nich obciążenia, jakie ponosił w związku ze swoim normalnym ryzykiem gospodarczym, wynikającym z decyzji biznesowej o udzielaniu kredytów „podwyższonego ryzyka” (przekraczających 80% wartości nieruchomości). Jakkolwiek z punktu widzenia interesów banku zrozumiałe jest zawieranie umów ubezpieczenia, mających chronić bank przed tego typu ryzykami, nie oznacza to jednak wcale, że strona pozwana wykazała zasadność przerzucenia na konsumenta, który „opłaca” ryzyko banku w formie marży i odsetek umownych za korzystanie z kapitału, dalszych kosztów związanych z normalnym ryzykiem gospodarczym banku. Umowa ubezpieczenia została zawarta wyłącznie w interesie banku. Jej zawarcie było jego suwerenną decyzją i generowało po jego stronie koszty związane z normalną działalnością gospodarczą. Nie sposób podzielić poglądu strony pozwanej, że takie koszty mogą być przerzucane na kredytobiorców, zwłaszcza, że nie mieli oni żadnego wpływu na ich wysokość i w istocie były oderwane od ich zachowania w stosunku zobowiązaniowym jako strony. Zauważyć należało nadto, że pozwany w istocie nie wykazał w sprawie, z czego wynikała wysokość składki. Nie wykazał zdaniem Sądu i tego, aby faktycznie opłaty manipulacyjne pobrane od powodów posłużyły do pokrycia składki ubezpieczeniowej na rzecz podmiotu, który miał świadczyć na rzecz pozwanego ochronę ubezpieczeniową, na którą powoływał się w sprawie. Zaznaczenia wymaga, że pozwany, pomimo zobowiązania Sądu nie przedstawił w sprawie powoływanych przez niego umów ubezpieczenia, których zawarcie miało uzasadniać pobieranie od powodów wskazanych opłat manipulacyjnych. Z przedstawionych w sprawie oświadczeń (k. 226, 227) wynikać miało, że wskazaną ochronę miał udzielać (...) S.A. w W., zaś pozwany nie przedstawił jakiegokolwiek dokumentu świadczącego o tym, aby pobrane od powodów opłaty manipulacyjne miały zostać przekazane temu podmiotowi. Dowodu w tej mierze nie mógł stanowić dokument (k. 251) już tylko z tego względu, że nie wskazano w nim jakiemu podmiotowi i jaką kwotę przekazano. Niezależnie od tego przedstawiony dokument stanowił jedynie dokument prywatny, którego wartość dowodową zanegowali powodowie, a który tym samym mógł stanowić jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie w nim zawarte (art. 245 k.p.c.). Z tych samych względów dowodów w tej mierze nie stanowiły dokumenty (k. 390-394), tym bardziej, że nie wynikało z nich, aby dotyczyć miały również opłat manipulacyjnych pobranych od powodów w związku z wykonaniem objętej sporem umowy. Z dokumentów (k. 392-394) nie wynika wartość składki ubezpieczeniowej oraz to, czy i jakiemu podmiotowi została przekazana. Niezależnie od powyższego pozwany nie wykazał, aby ewentualnie przekazane ubezpieczycielowi składki ubezpieczeniowe odpowiadały uzgodnieniem pozwanego z ubezpieczycielem wynikającym z zawartych pomiędzy nimi umów w oparciu, o które ubezpieczyciel miał świadczyć deklarowaną przez pozwanego ochronę ubezpieczeniową w związku z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego powodów. Pozwany, jak już o tym była mowa nie przedstawił wskazanej umowy, czy też umów.

Dokonując oceny zgodności z dobrymi obyczajami kwestionowanych w sprawie postanowień umowy, nie sposób było pominąć, że przyjęty przez pozwanego sposób poboru opłat manipulacyjnych, stanowił źródło dodatkowego przychodu z odsetek umownych pobieranych od niespłaconego kapitału kredytu w części, w jakiej wskazane opłaty powiększyły saldo zadłużenia kredytowego.

Ponadto należało uznać, że przyjęty przez pozwanego mechanizm ustalania i poboru opłaty manipulacyjnej mógł być dla kredytobiorców niejednoznaczny i niejasny, utrudniając im ocenę tego, kiedy poziom ich zobowiązania osiągnie pułap wymaganego wkładu własnego (20%), który zwolni ich od ponoszenia dalszych opłat z tego tytułu. Powyższe godzi w zasady udzielania kredytów konsumentom. Konsument bowiem winien mieć możliwość oszacowania całkowitych kosztów wynikających z tytułu zawarcia umowy kredytu, co w sprawie nie miało miejsca.

Sąd Rejonowy ocenił kwestionowane w sprawie postanowienie umowy nakładającej na powodów obowiązek uiszczania opłat manipulacyjnych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, za niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.). Sąd za niewykazane uznał jednocześnie to, aby pozwany pobrane od powodów opłaty manipulacyjne przekazał towarzystwu ubezpieczeniowemu w celu pokrycia składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego powodów.

Wobec uznania kwestionowanego w sprawie postanowienia § 2 ust. 4 umowy kredytu z 30 lipca 2007 r. za niedozwolone, należało stwierdzić, że nie wiąże ono powodów, stąd bank nie dysponował uprawnieniem do pobierania od nich na jego podstawie jakichkolwiek należności. Wobec powyższego, wszelkie pobrane z tego tytułu przez pozwanego kwoty wraz z odsetkami od nich pobranymi, które biegły sądowy z zakresu bankowości oszacował na 135,61 CHF (k. 572-579), należało uznać za bezpodstawnie uzyskane korzyści majątkowe, które podlegają zwrotowi powodom jako świadczenia nienależne ( art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. ).

Mając na względzie powyższe Sąd Rejonowy uznał, że zwrotowi winny podlegać kolejno pobrane przez pozwanego opłaty w kwotach 154,52 zł (pobrane 30.07.2007 r.), 1.593,72 zł (doliczone do salda kredytu 9.08.2010 r.), 2.0114,73 zł (doliczone do salda kredytu 8.08.2013 r.) oraz odsetki umowne pobrane od opłat manipulacyjnych doliczonych do salda kredytu w dniach 9 sierpnia 2010 r. i 8 sierpnia 2013 r. w łącznej kwocie 135,61 CHF.

Nie wychodząc poza granice żądania orzekł, jak w pkt I wyroku (powód rozszerzył żądanie pozwu o kwotę odsetek umownych wyrażonych w złotych, podczas, gdy biegły z zakresu bankowości oznaczył te odsetki w (...)).

Wbrew stanowisku pozwanego dochodzone pozwem roszczenie nie uległo przedawnieniu. W tej mierze Sąd podzielił stanowisko powodów, wyrażone w piśmie z 24 października 2014 r. (k. 338), co do tego, że wskazane roszczenie ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu (art. 118 k.c.). Skoro pierwsze z objętych pozwem świadczeń w kwocie 154,52 zł uiszczono w dniu 30 lipca 2007 r., a pozew w sprawie wniesiono 1 kwietnia 2014 r. (k. 121), to nie sposób było uznać, aby objęte pozwem roszczenie w jakiejkolwiek części uległo przedawnieniu.

Na przeszkodzie uwzględnieniu dochodzonego pozwem roszczenia, nie stała powoływana przez pozwanego okoliczność zużycia korzyści stosownie do art. 409 k.c. Jak wskazano uprzednio, pozwany nie dowiódł, aby objęte pozwem opłaty przekazał ubezpieczycielowi, który według jego twierdzeń miał udzielać mu ochrony ubezpieczeniowej w ramach umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, stąd nie sposób było za wykazane uznać tego, aby zużył korzyść uzyskaną od powodów w związku z pobraniem od nich wskazanych opłat. Nawet gdyby przyjąć, że powód przekazałby wskazane środki ubezpieczycielowi to należało uznać, że wyzbywając się korzyści pobranych od powodów, winien był liczyć się z obowiązkiem jej zwrotu (art. 409 k.c.).

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Dostrzeżenia wymagało, że wezwanie do zapłaty kwoty 3.762,97 zł doręczono pozwanemu w dniu 25 listopada 2013 r. (k. 404), a tym samym z upływem terminu 7 dni, oznaczonego w wezwaniu, pozwany pozostaje w opóźnieniu w zapłacie wskazanej należności (od 3.12.2013 r.). Tym samym pozwany zobowiązany pozostaje do zapłaty powodom odsetek ustawowych od wskazanej kwoty za okres od 3 grudnia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r., zaś odsetek ustawowych za opóźnienie za okres od 1 stycznia 2016 r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. Powodowie ulegli pozwanemu jedynie w nieznacznej części, co uzasadniało obciążenie pozwanego całością poniesionych przez powodów kosztów procesu. Na poniesione przez powodów koszty procesu zaliczyć należało kwotę 600 zł tytułem kosztów wynagrodzenia adwokackiego, ustaloną na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 461) oraz kwotę 381,12 zł tytułem kosztów przejazdu pełnomocnika powodów do Sądu na każdą z rozpraw. Pełnomocnik powoda stawił się na sześciu rozprawach w niniejszej sprawie, każdorazowo dojeżdżając do Sądu z siedziby własnej kancelarii w S. samochodem o pojemności silnika przenoszącej 900 cm 3, pokonując każdorazowo drogę (...) km. Mając na względzie powyższe łączny koszt dojazdu pełnomocnika powodów na rozprawy w niniejszej sprawie należało ustalić na kwotę 381,12 zł (76 km x 6 x 0,8358 zł).

Powodowie nie uiścili w sprawie opłaty od pozwu (195 zł – w tym od rozszerzonego żądania) w związku z tym, że korzystali ze zwolnienia od kosztów sądowych. Postanowieniem wydanym w dniu 7 kwietnia 2017 r., na skutek zmiany sytuacji majątkowej powodów, która zaistniała w toku procesu, Sąd cofnął zwolnienie powodów od kosztów sądowych. W niniejszej sprawie poniesiono wydatki związane z wynagrodzeniem dla biegłego sądowego, które jedynie do kwoty 2.500 zł zostały pokryte z zaliczki uiszczonej przez pozwanego, zaś do kwoty 623,42 zł tymczasowo ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w S.). Bacząc na powyższe, pozwanego należało obciążyć w orzeczeniu kończącym postępowanie w spawie nieuiszczonymi kosztami sądowymi w całości.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, który zaskarżył powyższy wyrok w części, tj. w zakresie:

1. zasądzenia od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwoty 3.898,58 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 3.762,97 zł od dnia 3 grudnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 3.762,97 zł od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt I zaskarżonego wyroku),

2. zasądzenia od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwoty 981,12 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III zaskarżonego wyroku),

3. nakazania pobrania od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w S. kwoty 818,42 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

1. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy - art. 233 § 1 k.p.c., polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i poczynieniu sprzecznych z zasadami logicznego rozumowań, zasadami doświadczenia życiowego oraz zebranym w sprawie materiałem dowodowym ustaleń, a także sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego, nadmiernej wagi dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do przesłuchania powodów w zakresie ustalenia okoliczności zawierania umowy kredytu, przy jednoczesnym braku wnikliwej i dogłębnej analizy zeznań świadków oraz dokumentów stanowiących dowody w sprawie, a w konsekwencji błędne przyjęcie, że:

I. bank pobrał od powodów opłatę manipulacyjną z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem, mimo iż z przeprowadzonych w sprawie dowodów wynika, że opłata manipulacyjna nie była pobierana przez bank od powodów, a była jedynie doliczana do salda kredytu (powodowie nie opłacali jej bezpośrednio na rzecz banku, zwiększała ona jedynie globalną kwotę kredytu);

II. umowa kredytu w zakresie opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem nie była przedmiotem indywidualnych negocjacji z powodami, mimo iż z przeprowadzonych w sprawie dowodów wynika, że umowa kredytu uwzględniała uzgodnione wcześniej indywidualnie z powodami warunki, co potwierdza m. in. różnica pomiędzy parametrami wskazanymi w pierwotnym wniosku kredytowym powodów a ostatecznymi warunkami ujętymi w umowie kredytu;

III. powodowie nie byli informowani w toku czynności zmierzających do zawarcia umowy kredytu o zasadach i konieczności ponoszenia opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem, a także o innych możliwościach zabezpieczenia umowy kredytu w związku z niewnoszeniem wkładu własnego, mimo iż z przeprowadzonych w sprawie dowodów wynika, że świadek P. N. (2) przekazywał powodom informacje o zasadach i konieczności ponoszenia opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem, a także o innych możliwościach zabezpieczenia Umowy Kredytu w związku z niewnoszeniem wkładu własnego;

IV. wprowadzony przez Bank w § 2 ust. 4 Umowy Kredytu mechanizm ustalania i poboru opłaty manipulacyjnej mógł być dla kredytobiorców niejednoznaczny i niejasny, podczas gdy sposób ustalania wysokości opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem oraz zasad jej poboru został określony w treści umowy kredytu poprzez odwołanie się do jego konkretnych części składowych, będących wyrazem negocjacji oraz akceptacji Stron;

V. doszło do rażącego naruszenia interesów powodów, podczas gdy z zeznań świadków P. N. (2), M. P. oraz opinii biegłego sądowego, a także z dowodów z dokumentów i wydruków wynika, że obowiązek uiszczania opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem w wersji zaproponowanej przez bank był warunkiem udzielenia kredytu, w którym powodowie nie partycypowali wkładem własnym w wysokości wymaganej przez organy nadzoru bankowego ( (...)), a nadto w porównaniu z innymi dostępnymi na rynku w tym czasie formami jego opłacania, był dla powodów z ekonomicznego punktu widzenia korzystny, pozwalając na rozciągnięcie w czasie i kredytowanie kosztów tej opłaty (w porównaniu ze stosowaną powszechnie na rynku metodą pobierania opłaty jednorazowo, za cały trzyletni okres);

VI. bankowi doręczono wezwanie do zapłaty kwoty 3.762,97 zł w dniu 25 listopada 2013 r., podczas gdy Sąd nie przeprowadził dowodów potwierdzających powyższą okoliczność, a pozwany kwestionował ją w toku procesu;

2. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy - art. 245 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., polegające na bezpodstawnej odmowie wiarygodności przedłożonych przez pozwanego dowodów z dokumentów prywatnych w postaci Zestawienia opłat manipulacyjnych z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem i (...) o przekazaniu składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego z dnia 10 września 2014 r. załączonych do odpowiedzi na pozew, a także wydruków obrazujących potwierdzenie zbiorczych przelewów wraz z zestawieniami ubezpieczonych umów, załączonych do pisma pozwanego z dnia 7 listopada 2014 r. - a w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że Bank nie przekazał towarzystwu ubezpieczeniowemu składek z tytułu objęcia kredytu powodów ubezpieczeniem;

3. naruszenie prawa materialnego - art. 385 1 k.c., polegające na jego błędnym zastosowaniu i uznaniu, iż kwestionowane postanowienia umowy kredytu stanowią niedozwoloną klauzulę umowną, kształtującą prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszającą ich interesy, podczas gdy opłata manipulacyjna z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem:

I. została uzgodniona indywidualnie z powodami, co wynika z zeznań świadków oraz dowodów z dokumentów i wydruków;

II. zabezpiecza interes obu stron Umowy Kredytu;

III. umożliwiała powodom uzyskanie kredytu w wysokości wskazanej w umowie kredytu i na określonych w niej warunkach, która to możliwość stanowiła ekwiwalent związany z ponoszeniem tejże opłaty;

IV. określa główne świadczenie strony i postanowienia jej dotyczące zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i nie są bardziej skomplikowane, aniżeli powszechnie stosowane w praktyce
i akceptowane przez SN klauzule zmiany oprocentowania;

a w konsekwencji kwestionowane postanowienia nie kształtują praw i obowiązków powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nie naruszają interesów powodów w sposób rażący, w związku z czym nie mogą zostać uznane za niedozwoloną klauzulę umowną;

4. naruszenie prawa materialnego - art. 110 Pr. bank. w zw. z art. 93 Pr. bank., poprzez ich niezastosowanie i nieuwzględnienie, iż w świetle ww. przepisów bank - jako podmiot stosunków prywatnoprawnych - może ustalić wysokości opłaty bankowej wedle swojego uznania, stosownie do ryzyka, jakie opłata ta ma rekompensować;

5. naruszenie prawa materialnego - art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że uiszczona przez powodów na rzecz Banku kwota 154,52 zł oraz doliczona do salda kredytu powodów łączna kwota 3.744,06 zł stanowiły świadczenie nienależne, podczas gdy kwota 154,52 zł została przez Bank pobrana na podstawie odpowiednich postanowień wiążącej strony Umowy Kredytu, a kwota 3.744,06 zł została doliczona do salda kredytu na podstawie odpowiednich postanowień wiążącej strony umowy kredytu;

6. naruszenie prawa materialnego - art. 409 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że objęta żądaniem powodów kwota 3.898,58 zł nie została zużyta przez Bank, co skutkowało uwzględnieniem powództwa co do tej kwoty, podczas gdy kwota ta wykorzystana została na pokrycie ryzyka związanego z przekroczeniem przez kredyt powodów limitów zabezpieczeń (LtV) wymaganych przez (...);

7. naruszenie prawa materialnego - art. 411 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, co skutkowało uwzględnieniem powództwa i uznaniem, że kwota 3.898,58 zł podlega zwrotowi na rzecz powodów, podczas gdy zastosowanie tego przepisu skutkowałoby oddaleniem powództwa, bowiem powodowie w momencie uiszczenia pierwszej opłaty manipulacyjnej, a następnie doliczania kolejnych opłat manipulacyjnych do salda ich kredytu wiedzieli, że nie byli zobowiązani do jej uiszczenia, a zatem nie mogą oni żądać zwrotu rzekomo spełnionego z tego tytułu świadczenia, a spełnienie świadczenia nie następowało w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej;

8. naruszenie prawa materialnego - art. 118 k.c. poprzez jego niezastosowanie, skutkujące nieuwzględnieniem zarzutu przedawnienia podniesionego przez bank, mimo iż dochodzone przez powodów roszczenie - jako świadczenie okresowe - ulega przedawnieniu z upływem 3 lat;

9. naruszenie prawa materialnego - art. 369 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że zachodzą podstawy do solidarnego zasądzenia roszczenia od pozwanego na rzecz powodów, podczas gdy powodowie nie zastrzegli w umowie solidarności czynnej po stronie wierzycielskiej, jak również solidarność ta nie wynika wprost z przepisów ustawy;

10. naruszenie prawa materialnego - art. 6 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie na rzecz powodów odsetek ustawowych od kwoty 3.762,97 zł od dnia 3 grudnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 3.762,97 zł od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, podczas gdy powodowie nie udowodnili okoliczności doręczenia wezwania do zapłaty ww. kwoty do Banku w dniu 25 listopada 2013 r., a pozwany temu zaprzeczał;

11. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy - art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 3) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokacie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu w wyższej wysokości aniżeli przez nich wnioskowana oraz zaliczenie na poczet kosztów zastępstwa procesowego zarówno stawki minimalnej określonej w ww. Rozporządzeniu, jak i kosztów dojazdu pełnomocnika powodów do Sądu orzekającego, pomimo braku złożenia wniosku w tym zakresie i braku przedłożenia stosownego spisu kosztów;

12. naruszenie przepisów postępowania - art. 505 7 k.p.c., polegające na niewydaniu przez Sąd I instancji postanowienia o skierowaniu sprawy do rozpoznania z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym, podczas gdy sprawa nie obejmuje swym zakresem roszczenia wynikającego wprost z umowy, a ponadto jest szczególnie zawiła, a jej rozstrzygnięcie wymagało wiadomości specjalnych.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

1. zmianę wyroku Sądu Rejonowego w S. I Wydziału Cywilnego z dnia 21 kwietnia 2017 r. w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości;

2. zasądzenie od powodów solidarnie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, zaliczki uiszczonej na poczet dowodu z opinii biegłego oraz opłaty od apelacji.

W uzasadnieniu apelacji pozwany rozwinął, że w sposób nieuprawniony Sąd ustalił, że powodowie dokonali zapłaty kwoty 3.898,58 zł na rzecz banku pomimo jednoznacznego wskazania w treści umowy kredytu, że opłaty manipulacyjne z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem - za wyjątkiem pierwszej opłaty - będą doliczane do salda kredytu.

Ponadto Sąd Rejonowy nie uwzględnił w swych rozważaniach charakteru opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem, podczas gdy stanowiła ona opłatę bankową za dodatkowe zabezpieczenie umowy kredytu {wynagrodzenie Banku za udzielenie kredytu przekraczającego limit stosunku zabezpieczeń do kwoty kredytu (LtV) wymagany przez (...)), a kredytobiorcy zobowiązani byli do uiszczenia tej opłaty niezależnie od istnienia umowy łączącej Bank z jakimkolwiek zakładem ubezpieczeń.

Zdaniem apelującego obowiązująca w prawie cywilnym autonomia woli stron wskazuje, że podmiotom tych stosunków nie wolno więc narzucać wysokości pobieranego wynagrodzenia za świadczone usługi, a w konsekwencji uznawać opłat bankowych za abuzywne z uwagi na ich wysokość.

Ponadto skarżący wskazał, że w § 2 pkt 4 wskazano bowiem wprost procentową wysokość tej opłaty - 3,6 %, kwotę od jakiej jest ona ustalana - różnicy pomiędzy kwota pozostającą do spłaty(...) a 80 % wartości nieruchomości, przy czym 80 % wartości nieruchomości wskazano zostało kwotowo - gdy w dacie płatności opłaty manipulacyjnej saldo zadłużenia obniży się do kwoty równej lub niższej niż 140.908,00 złotych polskich, dzień na jaki opłata ta jest ustalana - na ostatni dzień mijającego 3 - letniego okresu kredytowania. W ocenie pozwanego dane te są z pewnością wystarczające dla przeciętnego konsumenta, do obliczenia wysokości tej opłaty, jako że sprowadzają się one do prostej operacji matematycznej polegającej na odejmowaniu i mnożeniu przez procent.

Konsekwencją powyższych rozważań jest przyjęcie, że analizowane postanowienie umowne nie zawiera cech kwalifikujących go jako kształtujące obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające jego interesy.

Pozwany podkreślił nadto, że z treści § 11 ust. 3 umowy kredytu wynika, iż wszelkie jej postanowienia zostały indywidualnie uzgodnione z powodami. Domniemania płynącego z tego zapisu - który Sąd I instancji całkowicie pominął - powodowie zaś w niniejszej sprawie nie obalili, ponadto koresponduje ono z zeznaniami świadków wskazujących na możliwość negocjowania postanowień umowy kredytu. Zdaniem pozwanego, istotne jest przy tym nie tyle rzeczywiste negocjowanie danego postanowienia, co sama realna możliwość prowadzenia negocjacji w jego zakresie. Ponadto Świadek P. N. (2) podczas rozprawy w dniu 11 lutego 2015 r. zeznał, iż „nie ma takiej możliwości aby bank ubezpieczył ryzyko niskiego wkładu własnego bez zgody klienta”.

W ocenie pozwanego, w zgromadzonym w niniejszej sprawie materiale dowodowym brak jest jakichkolwiek podstaw do wysunięcia wniosku, jakoby powodom nie udzielono informacji w przedmiocie opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem. Pisemną informację dotyczącą spornej opłaty powodowie uzyskali w treści samej umowy kredytu oraz Tabeli opłat i prowizji. Ponadto, na wyjaśnienie powodom mechanizmu działania tej opłaty, jej ekonomicznego uzasadnienia oraz odnawialności wskazywali przesłuchiwani w sprawie świadkowie. Świadkowie P. N. (2) oraz M. P. wskazali przy tym wprost na ciążący na nich, jako doradcach kredytowych, obowiązki informowania kredytobiorców o wszystkich zapisach i ustaleniach czynionych z bankiem, w również w zakresie opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem.

Bank przedłożył również powodom wszystkie konieczne do zawarcia umowy kredytowej dokumenty, z których w sposób jasny i przejrzysty wynikają zarówno uprawnienia, jak i obowiązki powodów, w tym w szczególności zobowiązania finansowe z tytułu dodatkowego zabezpieczenia w postaci opłaty manipulacyjnej i sposobu jej ustalenia.

Nadto pozwany podniósł, że z zeznań świadków P. N. (2), M. P., opinii biegłego sądowego powołanego w niniejszej sprawie, a także z dowodów w postaci dokumentów i wydruków wynika, że obowiązek uiszczania opłaty z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem w wersji zaproponowanej przez Bank nie dość, że nie doprowadził do rażącego naruszenia interesów powodów - był to warunek udzielenia kredytu, w którym powodowie nie partycypowali wkładem własnym w wysokości wymaganej przez organy nadzoru bankowego ( (...)), to w porównaniu z innymi dostępnymi na rynku w tym czasie formami jego opłacania, był dla powodów z ekonomicznego punktu widzenia korzystny, pozwalając na rozciągnięcie w czasie i kredytowanie kosztów tej opłaty, (w porównaniu ze stosowaną powszechnie na rynku metodą pobierania składki jednorazowo, za cały trzyletni okres). Poza tym powodowie odnieśli realną korzyść z racji zastosowania opłaty z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia nieruchomości kredytem, a była nią sama możliwość uzyskania kredytu w przyznanej im ostatecznie wysokości.

Zdaniem, pozwanego nie sposób również zgodzić się ze stwierdzeniem, aby wysokość kwestionowanej opłaty była rażąco wysoka w porównaniu z kwotą udzielonego powodom kredytu. Wszak opłata została ustalona na poziomie 3,6% brakującego wkłady własnego, a suma kwot objętych pozwem stanowi zaledwie 2% kwoty udzielonego kredytu. Odnosząc się z kolei do stanowiska Sądu I instancji, jakoby obowiązek ponoszenia przez powodów opłaty manipulacyjnej

Pozwany naprowadził dowody potwierdzające przekazanie składek na ubezpieczenie kredytu powodów zarówno w odpowiedzi na pozew (Zestawienie opłat manipulacyjnych z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem, Informacja o przekazaniu składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego z dnia 10 września 2014 r.), jak i piśmie procesowym z dnia 7 listopada 2014 r. (wydruki obrazujące potwierdzenie zbiorczych przelewów oraz zestawienia ubezpieczonych umów). Pozwany wskazał, że żaden organ władzy publicznej ani inny organ państwowy nie posiada bowiem kompetencji do wystawiania urzędowych zaświadczeń dotyczących okoliczności wykonywania umowy łączącej pozwanego z ubezpieczycielem.

Zdaniem pozwanego, konieczność uiszczania przez powodów opłaty manipulacyjnej z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem - wobec braku ustanowienia innego rodzaju zabezpieczenia - była jednym z koniecznych warunków zawarcia i trwania Umowy Kredytu na ustalonych w niej warunkach. Bez spełnienia tego warunku w sytuacji faktycznej powodów Umowa Kredytu w ogólne nie zostałaby zawarta, co przesądza o tym, że świadczenie to miało charakter głównego świadczenia powodów wynikającego z Umowy Kredytu. Uznanie, że postanowienia dotyczące kwestionowanej opłaty manipulacyjnej dotyczą głównych świadczeń stron powoduje, że nie mogą być oceniane pod kątem ewentualnej abuzywności, co skutkować powinno oddaleniem powództwa.

W dalszej kolejności pozwany wywiódł, że kwestionowana opłata manipulacyjna, powinna być kwalifikowana jako wynagrodzenie banku za ponoszenie wyższego ryzyka wynikającego z niskiego wkładu własnego powodów, nie wystarczającego na spełnienie przez nich wymogów stawianych przez (...). Bank na podstawie powyższych przepisów ma prawo do pobierania tych opłat za świadczone przez siebie usługi dotyczące ustanawianych zabezpieczeń. Nie ulega przy tym wątpliwości, że opłaty pobierane przez Bank nie muszą pozostawać ekwiwalentne ze świadczeniem na rzecz powodów, niemniej w sytuacji powodów taka ekwiwalentność w pełni zachodziła, o czym pozwany wywodził we wcześniejszej części apelacji.

Nawet w przypadku nie podzielenia przez Sąd argumentacji pozwanego w przedmiocie braku abuzywności opłat manipulacyjnych z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem, obowiązek pozwanego wygasł wskutek zużycia korzyści uzyskanej od powodów. Pozwany bank pokrywając ryzyka związane z przekroczeniem dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) kredytem, w tym m.in. przekazując część pobranych od powodów kwot na poczet składek na ubezpieczenie na rzecz zakładu ubezpieczeń działał nie tylko w dobrej wierze, ale przede wszystkim jego działanie znajdywało oparcie w postanowieniach umowy kredytu oraz umowy łączącej pozwany Bank z zakładem ubezpieczeń.

Powodowie upatrują źródła swoich roszczeń w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu. Zwrot świadczenia nienależnego bezsprzecznie zalicza się do świadczeń o charakterze bezterminowym. Z tego względu, ewentualne odsetki od świadczenia mogą być naliczane dopiero od momentu wezwania dłużnika do jego spełnienia. Jak wskazano w części A niniejszej apelacji, Sąd I instancji bezpodstawnie przyjął, że na gruncie analizowanego stanu faktycznego doszło do skutecznego wezwania Banku do zapłaty kwoty 3.762,97 zł w dniu 25 listopada 2013 r. Z uwagi na kwestionowanie powyższej okoliczności przez pozwanego oraz brak jej udowodnienia przez stronę powodową, zastosowanie przepisów art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez uwzględnienie żądania w zakresie odsetek od wskazanej wyżej kwoty naliczanych od dnia 3 grudnia 2013 r. nie powinno mieć miejsca.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja tylko w niewielkim zakresie okazała się uzasadniona.

Wobec sformułowania przez apelującego zarzutu naruszenia przepisów postępowania, należało odnieść się do niego w pierwszej kolejności, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych. Jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być bowiem podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Sformułowany przez stronę skarżącego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest chybiony, poza niewielkim zakresem o czym w dalszej części rozważań.

Przede wszystkim jednak podkreślić należy, iż w myśl powołanego wyżej przepisu, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd wskazanego przepisu wymaga zatem wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tylko to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd I instancji prawidłowo uznał, iż postanowienia dotyczące dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu nie było przedmiotem indywidualnych uzgodnień z powodami. Co ważne zapis zawarty w § 2 ust. 4 umowy do którego odwołuje się apelujący był zapisem stosowanym w umowach ze wszystkimi klientami, którzy nie dysponowali wymaganym wkładem własnym. Słusznie Sąd I instancji uznał za wiarygodne zeznania powodów, iż nie mieli żadnego wpływu na treść, modyfikację powyższych zapisów, zaś bank jednostronnie ustalał przesłanki i warunku tego dodatkowego zabezpieczenia. W sprawie pozwana nie wykazała, iż dała powodom realną możliwość negocjacji, tak w zakresie ustalenia wysokości wkładu własnego od którego uzależniała dodatkowe zabezpieczenie, jak i samej wysokości składki czy okresu przez który obowiązywało rzeczone zabezpieczenie. Podkreślić należy, iż z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy w tym z wniosku o udzielnie kredytu nie wynika, iż na etapie ubiegania się o kredyt powodowie wnioskowali o objęcie dodatkowym ubezpieczeniem z tytułu niskiego wkładu, w szczególności iż z niekwestionowanych okoliczności sprawy wynika, iż kredytobiorcy dysponowali wkładem na poziomie bliskim 20 %. W samych dokumentach generowanych przez strony przed podpisaniem umowy brak jest jakiejkolwiek adnotacji o udzieleniu kredytobiorcom szczegółowych informacji o zasadach takiego ubezpieczenia, jego kosztach. Podkreślić nadto należy, że również w decyzji wyrażającej zgodę na udzielenie kredytu żaden z warunków nie wskazywał na konieczność ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W tym stanie rzeczy podzielić należy twierdzenia powodów, iż nie zostali przez pracowników banku poinformowali szczegółowo o warunkach omawianego dodatkowego zabezpieczenia, zwłaszcza, iż na chwilę podpisania umowy zabezpieczyli z własnych środków 20% ceny sprzedaży nieruchomości. Pomimo tego w umowie ubezpieczenia znalazł się zapis w § 2 ust. 4 przewidujący obowiązek uiszczenia opłaty manipulacyjnej w wysokości 154,52 zł za okres pierwszych trzech lat z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskazania obciążenia nieruchomości, a to z uwagi na doliczenie do udzielonej kwoty pożyczki prowizji banku. O ile literalna treść zapisu tegoż postanowienia umownego nie jest identyczna jak przy umowach zawieranych z innymi kredytobiorcami, z uwagi na różną wysokości wkładu własnego przez pożyczkobiorców , to jednakże istota problemu sprowadza się do tego, iż mechanizmy obciążenia opłatą z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu, tak co do sposób ustalenia opłaty manipulacyjnej, okresu kredytowania przez jaki istniała możliwość jej naliczania, wreszcie pułapu niskiego wkładu uzależniającego jej wdrożenie – był skonstruowany w oparciu o wzorzec obowiązujący w banku bez możliwości realnego wpływu powodów na jego treść. Prawidłowa ocena dowodów zgromadzonych w sprawie, tak w postaci dokumentów jak i zeznań świadków wskazuje, iż postanowienia te nie zostały uzgodnione indywidualnie i stanowią element wzorca umowy, do którego powodowie jako konsumenci przystąpili, nie mając możliwości wpływu na te warunki, nadto przyjąć należy, iż brak akceptacji tej formy zabezpieczenia skutkowałby odmową zawarcia umowy kredytowej przez bank. Przy czym podkreślić należy, iż wbrew wywodom Sądu Rejonowego powodowie w ocenie tutejszego Sądu II instancji mieli realną możliwość oceny i akceptacji obciążającej ich opłaty manipulacyjnej w wysokości 154,52 zł. Kwota ta została bowiem wprost wskazana w umowie, nie była bliżej niedookreśloną, a zwłaszcza nieznaną w momencie przystępowania do kontraktu wartością i w tym zakresie nie sposób mówić, iż nie była jednak indywidualnie uzgodniona. Warto podkreślić, że jeżeli powodowie nie rozumieli mechanizmów jej obliczenia, to jednakże poprzez podpisanie umowy i rzeczywiste uiszczenie tej kwoty, z całą pewnością ją zaakceptowali, co determinuje wniosek iż na nią się świadomie godzili. W szczególności bowiem mieli możliwość żądania szczegółowych wyjaśnień co do sposobu obliczenia tej kwoty. Zaniechanie wyartykułowanie swego stanowiska przez powodów nie może zaś obciążać banku. O ile bowiem obowiązkiem banku jest przedstawienie wszelkich istotnych postanowień umowy, o tyle jeżeli druga strona dane postanowienie akceptuje (a dokonanie wpłaty jest formą akceptacji) nie zachodzi potrzeba dodatkowego wyjaśniania tegoż postanowienia.

Powyższych wniosków nie sposób jednakże odnieść do pozostałych kwot w następnych latach obciążających powodów w łącznej wysokości 3608,45 zł. Możliwość ich naliczenia i obciążenia obowiązkiem ich pokrycia nie była indywidualnie uzgadniana z powodami, mało tego zdaniem Sądu Okręgowego w ogóle z uwagi na wniesienie wkładu własnego bliskiego 20 %, kwestia dodatkowego ubezpieczenia nie była szczegółowo omówiona czy wyjaśniania przez pracowników banku. Nadto co już wyżej wskazano dokumentacja poprzedzająca podpisanie umowy w ogóle nie obejmowała rzeczonej kwestii.

Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. A zatem z powyższego wprost wynika, iż postanowienie umowne wskazane jako abuzywne nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron. przy czym wbrew wywodom apelującego dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron, zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono elementów istotnych umowy. Z uwagi zatem na treść zarzutów apelacji wymagało rozważenia, czy przedmiotowe postanowienia kształtują prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Przede wszystkim wskazać należy, że ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco” narusza interesy konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.), uzależniona jest od tego, czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna i znacząca. Ustalenie, czy klauzula wzorca umowy powoduje taką nierównowagę, dokonane może być w szczególności przez porównanie sytuacji konsumenta w razie zastosowania tej klauzuli z sytuacją, w której byłby konsument, gdyby zastosowane zostały obowiązujące przepisy prawa. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi – por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15, niepubl. Za rażące naruszenie interesów konsumentów należy uznać sytuację, w której w rażący sposób została naruszona równowaga interesów stron poprzez wykorzystanie przez jedną ze stron swojej przewagi przy układaniu wzorca umowy, przy czym „rażące” oznacza znaczne odchylenie przyjętego uregulowania od zasady uczciwego wyważenia praw i obowiązków. Sprzeczność z dobrymi obyczajami oznacza zaś wykroczenie przeciw uznanym w społeczeństwie zasadom moralnym lub przyjętej w obrocie uczciwości, a więc próbę obrony praw strony układającej wzorzec na koszt konsumenta, bez dostatecznego brania pod uwagę jego interesów i bez przyznania mu z tego tytułu wyrównania – por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 30 listopada 2015 r., VI ACa 1609/14, niepubl. Również brak precyzji i dokładności w formułowaniu postanowień wzorca umowy jest również przesłanką sprzeczności z dobrymi obyczajami i może stanowić o rażącym naruszeniu praw konsumenta (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 21 maja 2015 r., VI ACa 849/14, niepubl.). Konstrukcja postanowień wzorca umowy zawartego pomiędzy stronami obejmującego docelowe zabezpieczenia spłaty kredytu przez ubezpieczenie z tytułu przekroczenia dopuszczalnego wskaźnika obciążenia (...) Kredytem, kredytobiorca zobowiązany jest do uiszczenia opłaty manipulacyjnej w wysokości 154,52 zł za okres pierwszych trzech lat istnienia ochrony ubezpieczeniowej. Zaś w następnych latach, za każde trzy lata ochrony ubezpieczeniowej, opłata manipulacyjna będzie wynosiła 3,6% różnicy pomiędzy kwotą pozostającego do spłaty salda zadłużenia z tytułu kredytu, określoną na ostatni dzień mijającego 3 letniego okresu kredytowania, a 80% wartości nieruchomości będącej zabezpieczeniem tegoż kredytu. Sam sposób sformułowania zaskarżonych postanowień budzi wątpliwości i zastrzeżenia, ponieważ z jednej strony jego treść jest lakoniczna i używa pojęcia ochrony ubezpieczeniowej, co sugeruje, że klient Banku staje się stroną umowy ubezpieczenia. Tymczasem konstrukcja tego zabezpieczenia stawia klienta poza stosunkiem ubezpieczenia. Taki sposób sformułowania jest nieprecyzyzjny i może wprowadzać w błąd. Kredytobiorca może pozostawać w przekonaniu, że jego interes jest chroniony umową ubezpieczenia, tymczasem pozostaje on poza stosunkiem ubezpieczenia. Konsument nie jest zatem w stanie na podstawie treści kwestionowanych postanowień ustalić, czy ekwiwalent odpowiadający ponoszonemu przez niego kosztowi ubezpieczenia obejmuje ochronę ubezpieczeniową, czy też zamyka się wyłącznie w możliwości uzyskania kredytu przy zwolnieniu z obowiązku ponoszenia wkładu własnego. Z umowy nie wynika przy tym, że koszt przerzucony na kredytobiorcę odpowiada wartości samej składki ubezpieczeniowej (bo taki jest koszt zawarcia umowy ubezpieczenia), a jedynie że jest to bliżej nieokreślony koszt – opłata manipulacyjna. Pomimo, iż w § 13 umowy wprost wskazano, iż jest to ubezpieczenie. Jednocześnie Bank w toku procesu nie wykazał, w jakiej relacji koszt ponoszony przez powodów z tytułu ubezpieczenia (opłata manipulacyjna) pozostaje do treści umowy ubezpieczenia i wynikającego z niej finansowego obciążenia Banku. Z umowy nie wynika więc, czy opłata manipulacyjna jest tożsama z obciążeniem, jakie ponosi Bank w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia – innymi słowy, czy kwota ta stanowi przeniesienie kosztu ubezpieczenia z Banku na kredytobiorcę – mowa jest o opłacie manipulacyjnej w związku z ochroną ubezpieczeniową. Nie wiadomo zatem, czy Bank jedynie przerzuca na kredytobiorcę poniesione przez siebie koszty ubezpieczenia, czy też pobiera z tego tytułu inne opłaty. Sama umowa nie dostarcza informacji pozwalających zarówno kredytobiorcy jako konsumentowi, jak i Sądowi, zweryfikować genezę wysokości tego obciążenia i skonfrontowania go z rzeczywistym kosztem ubezpieczenia, jaki ponosi Bank. W judykaturze na tle kontroli abstrakcyjnej wzorców umów ukształtował się pogląd, zgodnie z którym niedozwolone jest takie określenie wysokości obciążenia finansowego konsumenta, które nie pozwala na weryfikację jego podstaw (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 kwietnia 2013 r., VI ACa 1526/12, niepubl., wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 5 lutego 2009 r., I ACa 772/08 , niepubl. oraz wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie - Sądu Antymonopolowego z 14 października 2001 r., XVII Amc 3/01). Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że Bankowi nie wolno obciążać konsumenta opłatami wyższymi niż te, które odpowiadają rzeczywistym kosztom ubezpieczenia. Ubezpieczenie jako forma zabezpieczenia spłaty kredytu ma wyłącznie zabezpieczać interes Banku, a nie stanowić źródła jego dodatkowego dochodu. Obciążenie konsumenta z tytułu ubezpieczenia winno zatem odzwierciedlać rzeczywiste koszty ponoszone przez Bank w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia. Owa korelacja między rzeczywistym obciążeniem Banku w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia, a jego przerzuceniem na kredytobiorcę winna zostać uwzględniona w treści wzorca umowy nieuzgodnionego indywidualnie przez wskazanie, że podwyższenie marży następuje o kwotę odpowiadającą rzeczywistym kosztom poniesionym przez Bank z tytułu zawarcia umowy ubezpieczenia. Nie bez znaczenia dla oceny charakteru tych postanowień jako abuzywnych pozostaje również okoliczność, że kredytobiorca nie ma wpływu na wybór ubezpieczyciela oraz negocjowanie z nim wysokości kosztów ubezpieczenia, w szczególności wysokości składki ubezpieczeniowej. Nie ma więc wpływu na treść, ani też wglądu w warunki ubezpieczenia i nie ma gwarancji wyboru przez Bank najkorzystniejszej oferty. Jest to przy tym oczywiste, skoro – jak wskazuje pozwany Bank – nie jest on stroną umowy ubezpieczenia, ani też podmiotem, w interesie którego umowa ta jest zawierana. Z kolei Bank nie ma żadnego interesu w poszukiwaniu oferty najkorzystniejszej, bo koszty z tytułu ubezpieczenia kredytu przerzuca na klienta. Wymaga jednak podkreślenia, że koszt ubezpieczenia chroniącego interes Banku ponosi tenże kredytobiorca. Bank, zawierając we wzorcu umowy postanowienie przerzucające na kredytobiorcę koszty ubezpieczenia, nie ma motywacji w negocjowaniu warunków ubezpieczenia korzystnych dla kredytobiorcy, a przynajmniej odpowiadających konkurencyjnym warunkom rynkowym. Powstaje zatem sytuacja, w której konsument ponosi koszt ubezpieczenia, nie mając wpływu na jego ustalenie i przy braku mechanizmów chroniących jego interes. Sąd Okręgowy w mechanizmie tym dostrzega naruszenie równowagi interesów kontrahentów – wprawdzie formalnie w zamian za ponoszenie kosztu ubezpieczenia kredytobiorca otrzymuje ekwiwalent w postaci uzyskania kredytu (bez konieczności wpłaty wkładu własnego), to jednak koszt ubezpieczenia pozostaje zupełnie poza jego kontrolą, nie dając się zweryfikować. A należy pamiętać, że zabezpieczenie to zawarte jest we wzorcu umowy, nie negocjowanym z konsumentem.

Nie są przy tym przekonując wywody pozwanego, iż opłata manipulacyjna nie narusza prawa materialnego art. 385 1 k.c. albowiem w rzeczywistości umożliwiała powodom uzyskanie kredytu w wysokości wskazanej w Umowie, która to możliwość stanowiła ekwiwalent związany z ponoszeniem tej opłaty. Powyższe zatem sugeruje, że pomimo nomenklatury odnoszącej się do ochrony ubezpieczeniowej – w rzeczywiści nie wiązała się z taką usługą ochroną, ale stanowiła dodatkowe wynagrodzenie banku za poniesienie ryzyka niskiego wkładu. Co tym bardziej godzi w treść art. 385 1 k.c. O ile oczywiście zgodzić się należy z apelującym, iż w oparciu o przepisy prawa bankowego, bank jako podmiot stosunków prywatnoprawnych może ustalić wysokość opłaty bankowego według swojego uznania, stosownie do ryzyka jakie opłata ta ma rekompensować to o tyle można byłoby się z tym zgodzić, gdyby opłata ta było jasno od początku już w treści umowy określona, zaakceptowana przez obie strony i nie była wynikiem bliżej nieokreślonych działań banku i zdarzeń na rynku finansowym (wzrost kursy walut). Nadto nie wydaje się słusznym by opłaty (dodatkowe) mogły być kreowane już po podpisaniu umowy. Ocena postanowienia umownego w aspekcie jego abuzywności winna odbywać się przez pryzmat świadomości konsumenta rzeczywistych skutków prawnych tego postanowienia. Nic nie wskazuje na to, iż powodowie wnosząc blisko 20% wkład własny mieli świadomość znaczenia zawartego w umowie postanowienia. W szczególności tego, że następnie wartość ich zadłużenia wyrażonego we frankach szwajcarskich będzie odnoszona wyłącznie do początkowej wartości nieruchomości.

W tym miejscu omawiając kwestię zachowania ekwiwalentności świadczeń wzajemnych to podkreślić należy, iż niewątpliwie, jak już wyżej wspomniano, odpowiednikiem ustanowienia przedmiotowego zabezpieczenia było uzyskanie kredytu bez obowiązku ponoszenia wkładu własnego w wymaganej części. W judykaturze sądów powszechnych wyrażany jest pogląd, że w takim wypadku zachodzi brak ekwiwalentności świadczeń. Przyjmuje się bowiem, że kredytobiorca nic nie zyskuje w zamian za pokrywanie kosztu ubezpieczenia, zwanej przez pozwanego opłatą manipulacyjną. Bank działa w obrocie, mając na względzie wypracowanie zysku i z tego zysku powinien pokrywać ewentualne koszty umowy ubezpieczenia zabezpieczającej jego interesy. Bank nie powinien przerzucać na konsumentów ryzyka prowadzenia swojej działalności gospodarczej.

W zakresie zarzutu naruszenia art. 409 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. to podkreślić należy, iż pozwany w ogóle nie wykazał, iż zużył uiszczone opłaty na pokrycie składki ubezpieczeniowej, a zatem jego wywody o pokryciu ryzyka związanego z przekroczeniem limitów zabezpieczeń wymaganych prze (...) jest zupełnie gołosłowne. Ponownie apelujący używa sformułowań, które w żaden sposób nie wyjaśnia, w szczególności nie wskazuje w jaki konkretny sposób nastąpił „pokrycie ryzyka”. Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut naruszenia przepisu art. 411 k.c. Powodowie wiedzę o braku zobowiązania do uiszczania składek nabyli dopiero w toku niniejszego postępowania.

Składki były automatycznie doliczane do obciążających ich rat, zaś powodowie nie mieli realnej możliwości ich kwestionowania, nieuiszczenia bez narażenia się chociażby na wypowiedzenie umowy przez bank.

W tym stanie rzeczy nienależnie została pobrana opłata w wysokości 1593,72 zł, 2014,73 zł oraz 135,61 CHF jako odsetki umowne od opłat manipulacyjnych. Przy czym w tym ostatnim zakresie nie było możliwości uwzględnienia rzeczonej kwoty w wysokości odpowiadającej wartości 135,61 CHF w złotych, bądź wprost w tej walucie albowiem strona powodowa rozszerzyła powództwo po zapoznaniu się z treścią opinii biegłego do kwoty 135,60 PLN.

Bez znaczenia jest przy tym okoliczność, że opłatę tę doliczono do salda kredytu albowiem ostatecznie kwota ta została w przeciągu trzech lat przez powodów spłacona, zaś żądane przez powodów odsetki są znacznie niższe niż wyliczone przez biegłą, albowiem stosunek wartości franka szwajcarskiego do złotego wynosił co najmniej 1 do 2.

Za chybiony należało uznać zarzut naruszenia art. 118 k.c. poprzez nieuwzględnienie podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczeń powodów. Jeżeli skutkiem uznania określonego postanowienia umowy za klauzulę niedozwoloną, co niewątpliwie ma miejsce w rozpoznawanej sprawie, jest to, iż postanowienie to nie wiąże strony powodowej, to nie ma podstawy do uiszczania na jego podstawie żadnego świadczenia na rzecz pozwanego banku. W grę wchodzi zatem zwrot nienależnego świadczenia. Należy wobec powyższego zauważyć, iż w sytuacji, gdy zasądzona przez Sąd Rejonowy kwota ma swą podstawę w roszczeniu z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, a nie zaś roszczeniu o świadczenia okresowe, to roszczenie o zapłatę przedmiotowej kwoty podlega przedawnieniu według ogólnego dziesięcioletniego terminu przedawnienia, a nie zaś terminu trzyletniego odnoszonego do świadczeń okresowych.

W zakresie zaś zasądzonych odsetek to przyjąć należy, iż słusznie po myśli art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. zostały zasadzone od dnia następującego po terminie wskazanym w wezwaniu. Wbrew wywodom apelującej strona powodowa wykazała, iż wezwanie zostało doręczone w dniu 25 listopada 2013 r. (k. 404 akt) a zatem zasądzenie odsetek od dnia 03 grudnia 2013 r. jest prawidłowe.

Prawidłowo Sąd Rejonowy dokonał również rozliczenia kosztów procesu, w szczególności kosztów dojazdu pełnomocnika. Wbrew zarzutom apelacji na rozprawie, w obecności pełnomocnika pozwanego został złożony spis kosztów, przy czym Sąd dokonał weryfikacji kosztów dojazdu.

Mając zatem na uwadze powyższe Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżone orzeczenie tylko w niewielkim zakresie eliminując z zasądzonej sumy kwotę 154,52 zł . W pozostałym zakresie apelację jako bezzasadną oddalono. Orzeczenie oparto o treść art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. Zmiana orzeczenia co do meritum, z uwagi na swój niewielki zakres nie wpłynęła na uznanie pozwanego za przegrywającego spór w całości w zakresie kosztów procesu.

Z uwagi na niewielki zakres zmiany zaskarżonego wyroku, w odniesieniu do rozliczenia kosztów postepowania apelacyjnego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda koszty poniesione przez tego ostatniego w całości po myśli art. 98 § 1 k.p.c. Na koszty podstępowania odwoławczego złożyło się wynagrodzenie reprezentującego stronę powodową pełnomocnika w osobie adwokata ustalone w oparciu o treść rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie - § 2 pkt 3) w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1.

SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Tomasz Szaj SSO Violetta Osińska