Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 418/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski

Sędziowie:

SSA Dariusz Rystał

SSO del. Piotr Sałamaj (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Magdalena Stachera

po rozpoznaniu w dniu 20 czerwca 2013 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa S. Z.

przeciwko T. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 14 marca 2012 r., sygn. akt VI GC 83/09

I. zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1. i 3. ten sposób, że:

1. zasądza od pozwanego T. K. na rzecz powoda S. Z. kwotę 151.918,71 zł (sto pięćdziesiąt jeden tysięcy dziewięćset osiemnaście złotych siedemdziesiąt jeden groszy) z ustawowymi odsetkami od dnia 7 kwietnia 2009 r.,

2. oddala powództwo w pozostałym zakresie,

3. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.733,23 zł (jedenaście tysięcy siedemset trzydzieści trzy złote dwadzieścia trzy grosze) tytułem kosztów procesu;

II. oddala apelację pozwanego w pozostałym zakresie;

III. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 215,01 zł (dwieście piętnaście złotych jeden grosz) tytułem kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym;

IV. nakazuje ściągnąć od powoda z zasądzonego w punkcie I. 1. roszczenia na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego w Szczecinie kwotę 293,26 zł (dwieście dziewięćdziesiąt trzy złote dwadzieścia sześć groszy) tytułem obciążających powoda nieuiszczonych kosztów sądowych;

V. nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego w Szczecinie kwotę 1.238,10 zł (jeden tysiąc dwieście trzydzieści osiem złotych dziesięć groszy) tytułem obciążających pozwanego nieuiszczonych kosztów sądowych.

SSO del. P. Sałamaj SSA A. Kowalewski SSA D. Rystał

Sygn. akt I ACa 418/12

UZASADNIENIE

Powód S. Z. wystąpił z pozwem przeciwko pozwanemu T. K. (pozwany „1”) i pozwanemu (...) spółce z o.o. w K. w upadłości układowej (pozwany „2”) o zasądzenie na jego rzecz od pozwanych solidarnie kwoty 196.426,06 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 23.03.2009 r. tytułem zapłaty reszty wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane na obiekcie B. P. w K., którego inwestorem był pozwany „2” zaś generalnym wykonawcą pozwany „1”.

W odpowiedzi na pozew pozwani wnieśli o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na ich rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Przyznając, że pozwany „1” zawarł z powodem umowy o roboty budowlane z 5.07.2008 r. i 17.06.2008 r., zarzucili, że powód wykonywał roboty wadliwie. Z uwagi na to, że pomimo wezwania przez pozwanego „1” do zmiany sposobu wykonywania robót powód nie podporządkował się wezwaniu, pismem z 23.03.2009 r. pozwany „1” złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Pozwani podnieśli, że rzeczywista wartość wykonanych przez powoda robót opiewa na kwotę 283.362,81 zł, zaś pozwany „1” wypłacił powodowi ogółem 269.172,69 zł. Pozwany „1” podniósł zarzut potrącenia kwoty 154.574,90 zł tytułem odszkodowania z tytułu wad wykonanych robót oraz kwoty 200.000 zł z tytułu szkody polegającej na nierozliczeniu się z powierzonych powodowi materiałów budowlanych.

Pozwany „2” zarzucił, że powód nie wykazał, aby pozwany „2” wyraził zgodę na zawarcie umowy przez pozwanego „1” z powodem.

Wyrokiem z dnia 14 marca 2012 r. (sygn. akt VI GC 83/09) Sąd Okręgowy w Koszalinie zasądził od pozwanego ,,1” T. K. na rzecz powoda kwotę 187.895,51 zł z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 7.04.2009 r. do dnia zapłaty (pkt 1 wyroku); oddalił powództwo w pozostałej części i w stosunku do pozwanego ,,2” w całości (pkt 2 wyroku); zasądził od pozwanego ,,1” na rzecz powoda kwotę 17.139 zł tytułem kosztów procesu (pkt 3 wyroku); zasądził od powoda na rzecz pozwanego ,,2” (...) spółka z o.o. w K. w upadłości układowej kwotę 3.617 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt 4).

Orzeczenie zapadło na podstawie następujących ustaleń i wniosków.

Powód zawarł z pozwanym „1” dwie umowy z 17.06.2008 r. i z 05.07.2008 r. o wykonanie robót budowlanych na obiekcie położonym w K. przy ul. (...). Wprawdzie zarówno załączona przez powoda do pozwu umowa z 5.07.2008 r., jak i załączona przez pozwanych do odpowiedzi na pozew umowa z 5.07.2008 r. nie są podpisane przez pozwanego „1” jako zamawiającego, jednakże zważywszy na to, że pozwany „1” w odpowiedzi na pozew powołuje się na tę umowę fakt jej zawarcia uznać należy za przyznany.

Przedmiotem umowy z 17.06.2008 r. było wykonanie przez powoda montażu sufitów podwieszanych jednopłaszczyznowych płaskich z płyt gipsowo-kartonowych na korytarzach budynku z przygotowaniem do malowania oraz montaż sufitów podwieszanych systemowych Danogips. W umowie strony określiły termin rozpoczęcia robót. Nie wskazały terminu zakończenia. Z treści zapisu § 7 umowy wynika, że wykonawca wykona roboty z materiałów powierzonych, z których obowiązany jest rozliczyć się. Strony ustaliły, że za montaż sufitów jednopłaszczyznowych wykonawca otrzyma wynagrodzenie netto 108 zł/m plus VAT, zaś za montaż sufitów podwieszanych systemowych 37,40 zł/m plus VAT. W przypadku zaistnienia konieczności wykonania robót dodatkowych lub zamiennych przystąpienie do ich wykonania poprzedzone zostanie pisemnym protokołem konieczności podpisanym przez inspektora nadzoru i zaakceptowanym w formie pisemnej przez zamawiającego (§ 8 umowy). Strony umowy przewidziały możliwość odstąpienia od umowy w przypadku wykonywania robót nienależycie (§ 9 umowy). Przewidziały możliwość częściowych odbiorów robót i częściowego ich fakturowania (§ 10, 11), naliczania kar umownych (§ 12). Zamieściły też zapis, że wszelkie zmiany i uzupełnienia umowy wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności (§ 16).

Natomiast przedmiotem umowy z 5.07.2008 r. było wykonanie przez powoda na rzecz pozwanego montażu ścian działowych z płyt kartonowo-gipsowych na profilach UWiCW 100 z obłożeniem płytami GKF obustronnie jednowarstwowo, wykonanie obudowy ognioochronnej kanałów kablowych, wentylacyjnych i szachtów płytami K. zgodnie z normą El 120 i EL 60, wykonanie sufitu wielopłaszczyznowego i wielopoziomowego na korytarzach części hotelowej budynku, wykonanie sufitów podwieszanych Danoline na parterze budynku, montaż klap rewizyjnych zgodnie z normą EL 30 (§ 1). Termin rozpoczęcia robót strony ustaliły na 10.07.2008 r., terminu zakończenia w umowie nie oznaczyły (§ 2). Wynagrodzenie za roboty ustalone zostało w następujący sposób: montaż ścian działowych o profilach UW i CW 100 - 94 zł/m ( 2), montaż ścian działowych bez montażu płyt UKF -4 zł/m ( 2), obudowa ognioochronna wg normy EL 120 - 138 zł/m ( 2), wg normy EL 60 - 118 zł/m ( 2), sufit wielopłaszczyznowy i wielopoziomowy - 146 zł/m ( 2), sufit podwieszany w systemie danoline - 146 zł/m ( 2), montaż klap rewizyjnych - 46 zł/sztuka. Do powyższych kwot wykonawca uprawniony był doliczyć podatek VAT. W pozostałym zakresie zapisy umowy z 5.07.2008 r. są identyczne jak w umowie z 17.06.2008 r.

Powód za wykonane na rzecz pozwanego „1” roboty wystawił pozwanemu faktury nr (...) na kwotę 96.391,48 zł, nr (...) na kwotę 10.000 zł, nr (...) na kwotę 20.000 zł, nr (...) na kwotę 75.735,21 zł, nr (...) na kwotę 75.213,68 zł, nr (...) na kwotę 63.633,64 zł. Jak wynika z treści potwierdzeń otrzymania przelewu pozwany „1” przekazał powodowi 8.08.2008 r. kwotę 63.633,64 zł tytułem zapłaty faktury nr (...).09.2008 r. kwotę 75.213,68 zł tytułem faktury nr (...), 17.11.2008 r. kwotę 35.735,21 zł tytułem faktury (...), 28.11.2008 r. kwotę 40.000 zł tytułem faktury (...), 30.12.2008 r. kwotę 20.000 zł za fakturę (...). W pozwie powód przyznał, że od pozwanego „1” otrzymał w gotówce 10.000 zł, które zaliczone zostało na fakturę (...).

Na okoliczność wykonania robót powód przedłożył protokoły odbioru robót. Protokół sporządzony 6.10.2008 r. na roboty wykonane w okresie 16.08 do 30.09.2008 r., których wartość określona została na kwotę 62.078,04 zł, a jakość jako dobra. Protokół podpisany został przez powoda, L. M. legitymującego się pieczątką inspektora nadzoru oraz M. P. pełniącego funkcję kierownika budowy. Do protokołu załączona została sporządzona przez powoda specyfikacja robót. Kolejny protokół z 18.08.2008 r. sporządzony został na roboty wykonane w okresie od 18.07 do 14.08.2008 r. o wartości 61.650,56 zł. Jakość robót w protokole oznaczono jako dobrą. Protokół podpisały wymienione wyżej osoby. Powód załączył do protokołu specyfikację wykonanych robót. Protokołem z 17.07.2008 r. odebrane zostały roboty wykonane przez powoda w okresie 20.06 do 17.07.2008 r. Wartość oznaczono na kwotę 52.158,72 zł, jakość dobra. W specyfikacji powód wyszczególnił rodzaj robót. Kolejnym protokołem z 15.12.2008 r. sporządzonym z udziałem powoda, M. P. i L. M. odebrane zostały roboty wykonane przez powoda w okresie od 1.10.2008 r. do 4.12.2008 r. o wartości 7.909,41 zł, ich jakość oznaczono w protokole jako dobrą. W specyfikacji do protokołu powód wyszczególnił rodzaj robót.

Powód przedłożył też księgę obmiaru robót. Na części kart obmiaru widnieje pieczątka i parafa L. M., który jak wynika z treści jego zeznań dokonywał weryfikacji obmiarów. W części księgi obmiarów brak parafy i pieczątki inspektora nadzoru. Powód przedłożył też sporządzony przez siebie dokument z dnia 2.03.2009 r. zatytułowany „Wycena robót wykonanych w budynku (...) w K.”, gdzie wyszczególnił rodzaj wykonanych robót i ich wycenę.

Pismem z 23.03.2009 r. podpisanym przez radcę prawnego pozwany ,,1” odstąpił od zawartych z powodem umów z 17.06.2008 r. i 5.07.2008 r. jako podstawę wskazując wadliwe wykonywanie robót. Powód pismem z 1.04.2009 r. wezwał pozwanego „1” do zapłaty sporem objętej kwoty, zaś pozwanego „2” pismem bez daty wysłanym pozwanemu „2” 5.08.2009 r. Pozwany „1” w odpowiedzi na wezwanie z 1.04.2009 r. odmówił zapłaty należności.

Sąd Okręgowy podniósł, że z treści przedstawionego przez powoda dokumentu pod nazwą; „wycena” wynika, że dochodzi on wynagrodzenia za roboty objęte protokołem odbioru z 15.12.2008 r. oraz z tytułu robót dodatkowych nie objętych obu umowami. Sąd wskazał, że bezsporne między powodem a pozwanym „1” jest to, że powód zaprzestał realizacji robót przed ukończeniem całego zakresu objętego umową. Pozwany „1” odstąpił bowiem od umowy w trakcie jej realizacji. Zważywszy na to, że strony w umowie nie ustaliły terminu zakończenia robót, wedle oceny Sądu, odstąpienie od umowy w trakcie realizacji robót powoduje to, że uprawnienia z rękojmi za wady nie zostały uruchomione, bowiem przysługują one dopiero po wykonaniu zadania i odebraniu robót jako całość. Wprawdzie słuchany jako strona pozwany ,,1” zeznał, że umowa z 5.07.2008 r. nie została podpisana, a więc wszystko co powód wykonywał, wykonywał bez uzgodnień i na własne ryzyko. Jednakże Sąd nie dał wiary tym zeznaniom bowiem stoją w sprzeczności z treścią odpowiedzi na pozew złożonej przez umocowanego przez niego pełnomocnika, a nadto stoją w sprzeczności z treścią oświadczenia z 23.03.2009 r. oraz dalszymi zeznaniami pozwanego „1”, z treści których wynika, że pozwany „1” treść przedmiotowego pisma akceptował. Nadto, nie bez znaczenia w sprawie jest to, że egzemplarz umowy był w posiadaniu pozwanego „1”, o czym świadczy to, że pozwany nie tylko powołał się na tę umowę w odpowiedzi na pozew, ale przedłożył ją potwierdzając za zgodność. Pozwany „1” w odpowiedzi na pozew powołuje się na złożone przez siebie powodowi oświadczenie z 23.03.2009 r. o odstąpieniu od umów o roboty budowlane z 17.06.2008 r. i 5.07.2008 r. Otóż oświadczenie zawarte w piśmie z 23.03.2009 r. złożył w imieniu pozwanego „1” pełnomocnik, który w imieniu obu pozwanych podpisał odpowiedź na pozew i który legitymował się pełnomocnictwami znajdującymi się na k. 164 i 166. Zdaniem Sądu znajdujące się na wyżej wymienionych kartach pełnomocnictwa to pełnomocnictwa procesowe, z ich treści, a w szczególności pełnomocnictwa na k. 164 wynika, że udzielone zostało do występowania przed sądami. Ponadto pełnomocnik pozwanego „1” składając w imieniu pozwanego „1” oświadczenie o odstąpieniu od umowy nie powołał się na udzielone mu pełnomocnictwo, jak również nie załączył go do oświadczenia o odstąpieniu od umowy, co wedle oceny Sądu uzasadnia wcześniej postawioną tezę, że pełnomocnictwo znajdujące się na k. 164, to pełnomocnictwo procesowe. W tym stanie rzeczy oświadczenie o odstąpieniu przez pozwanego „1” od łączących go z powodem umów uznać należy za nieskuteczne. Treść art. 91 k.p.c. nie daje podstaw do przypisywania pełnomocnikowi procesowemu prawa do przyjmowania w imieniu mocodawcy i do składania w jego imieniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Oświadczenie to ma charakter prawo kształtujący, jest oświadczeniem materialnoprawnym i musi być złożone przez uprawnionego w rozumieniu przepisów prawa materialnego pełnomocnika.

Nawet gdyby przyjąć, że pełnomocnictwo znajdujące się na k. 164 akt uprawniało pełnomocnika do dokonywania w imieniu pozwanego „1” czynności materialnoprawnych, rozważyć należy, czy zostały spełnione przesłanki do zastosowania art. 636 § 1 k.c. Z dowodów z dokumentów załączonych do odpowiedzi na pozew nie wynika, aby pozwany „1” pisemnie stwierdził, że roboty wykonywane są przez powoda wadliwie, aby wyznaczył powodowi odpowiedni termin do usunięcia wad z zastrzeżeniem odstąpienia od umowy. Z treści pisma z 23.03.2009 r. nie wynika jakiego rodzaju wady pozwany „1” stwierdził przy wykonywaniu robót przez powoda, jak również nie wynika wskazanie terminu w jakim powód miał wady usunąć. Z treści zeznań żadnego ze słuchanych w sprawie świadków nie wynika, aby powodowi pozwany „1” wyznaczył termin na usunięcie wad z zagrożeniem odstąpienia od umowy. Słuchany w sprawie świadek J. K. wprawdzie zeznał, że roboty wykonywane przez powoda były wadliwe, jednakże poza tym, że wskazał, iż niewłaściwie były położone szachty i były szczeliny między płytkami, innych wad nie wskazał. Wady te zatem nie były opisane szczegółowo, a rodzajowo. Odnośnie wyznaczenia terminu na usunięcie wad, świadek zeznał, że w protokole termin powinien być wyznaczony, ale czy istotnie był wyznaczony i jaki świadek wiedzy nie posiadał. Słuchani jako świadkowie M. P. i Z. K. wprawdzie zeznali, że roboty wykonane przez powoda były wadliwe, jednakże z treści zeznań świadka M. P. nie wynika, które z robót dotknięte były wadami i jakiego rodzaju były to wady. Natomiast świadek Z. K. wskazał, że wady to były szpary między płytami i niedocięcia, innych wad nie potrafił sprecyzować. Żaden z zeznających o tym, że roboty wykonywane przez powoda dotknięte były wadami nie potwierdził swoimi zeznaniami tego, że pozwany „1” wyznaczył powodowi termin na usunięcie wad. Również okoliczność ta nie wynika z zeznań słuchanego jako strona pozwanego „1” T. K.. Z treści tych zeznań wynika, że majster i kierownik budowy zgłaszali ustnie wady robót powodowi. Słuchani na tę okoliczność świadkowie nie potwierdzają tego. Świadek M. P. zeznał, że o wadach informował pozwanego, świadek Z. K., że wady zgłaszał M. P.. Tylko świadek J. K. zeznał, że wszystkim wykonawcom, a więc wnosić należy, że również powodowi, zgłaszał na bieżąco wady w robotach. Jednakże sam fakt zgłaszania wad, bez wezwania do ich usunięcia i wyznaczenia na usunięcie wad odpowiedniego terminu nie uprawnia do odstąpienia od umowy. W związku z powyższym uznać należy, że nie zostały spełnione przesłanki z art. 636 § 1 k.c. uprawniające pozwanego „1” do odstąpienia od umowy, a tym samym oświadczenie o odstąpieniu od umowy z motywów wyżej powołanych uznać należy za bezskuteczne.

Kolejną kwestią wymagającą rozstrzygnięcia było w ocenie Sądu pierwszej instancji to czy uzasadniony jest podniesiony przez pozwanego „1” w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia dwóch kwot: 154.574, zł tytułem odszkodowania za szkodę polegającą na usunięciu wad robót budowlanych wykonywanych przez powoda oraz 200.000 zł tytułem szkody polegającej na nierozliczeniu się powoda z powierzonych mu materiałów budowlanych.

Z treści załączonych do odpowiedzi na pozew dokumentów nie wyniku, aby pozwany „1” złożył powodowi oświadczenie o potrąceniu przed wytoczeniem przez powoda sporu o zapłatę. Złożony w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia ma w tej sytuacji dwojaki charakter, a mianowicie materialno-prawny i procesowy. W razie podniesienia w procesie zarzutu potrącenia podlega on badaniu pod kątem istnienia przesłanek z art. 498 k.c. i art. 499 k.c., bowiem potrącenie jest czynnością materialnoprawną i dokonuje się go przez złożenie oświadczenia drugiej stronie. Niewątpliwym w sprawie jest to, że oświadczenie o potrąceniu złożył w odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanych legitymujący się pełnomocnictwem o jakim mowa w art. 91 k.p.c. Pełnomocnictwo procesowe w zakresie przewidzianym w art. 91 k.p.c. nie uprawnia pełnomocnika do złożenia w imieniu mocodawcy materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu, bowiem wszystkie uprawnienia przewidziane w art. 91 k.p.c. dotyczą tylko i wyłącznie działań pełnomocnika o charakterze procesowym. Tym samym oświadczenie pełnomocnika pozwanych o potrąceniu zawarte w odpowiedzi na pozew uznać należy za nieskuteczne.

Ponadto jak wynika z załączonego do odpowiedzi na pozew dowodu jej doręczenia odpowiedź na pozew przesłana została na adres kancelarii pełnomocnika powoda, który z motywów wyżej powołanych legitymując się pełnomocnictwem o jakim mowa wart. 91 k.p.c. nie był uprawniony do przyjmowania w imieniu powoda oświadczenia o charakterze materialnoprawnym. W świetle powyższych ustaleń przyjąć należy, że oświadczenie pełnomocnika pozwanych nie mogło być uznane za skuteczne i nie mogło wywołać skutków w postaci umorzenia wierzytelności powoda.

Nadto zwrócić należy uwagę i na to, że przedstawione do potrącenia wierzytelności, pomijając nawet skuteczność złożonego w odpowiedzi na pozew oświadczenia, nie odpowiadają wymogom z art. 479 14 k.p.c.

Wreszcie należy wskazać również i na to, że przedstawione do potrącenia wierzytelności nie zostały przez pozwanego „1” wykazane zgodnie z regułą dowodową z art. 6 k.c. Pozwany „1” dla wykazania zasadności zarzutu potrącenia na kwotę 154.574,90 zł tytułem odszkodowania za szkodę będącą następstwem zastępczego usunięcia wad przedmiotu umowy przedłożył faktury oraz protokół potwierdzenia wykonanych robót. Otóż przepis art. 636 k.c. pozwala zamawiającemu na wybór uprawnień. W razie wadliwego i sprzecznego z umową wykonania robót zamawiający może wezwać wykonawcę do zmiany sposobu wykonania umowy i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin, a po bezskutecznym upływie terminu może odstąpić od umowy albo powierzyć wykonanie trzeciemu na koszt i niebezpieczeństwo pierwszego wykonawcy. Tutaj pomijając kwestię skuteczności, zamiarem zamawiającego było odstąpienie od umowy, a więc tym samym wykluczone było skorzystanie z drugiego z wymiennych uprawnień. Nawet gdyby przyjąć, że uprawnienie takie pozwanemu „1” służyło, to przedmiotem roszczenia o zwrot kosztów poprawienia i zastępczego wykonania robót są rzeczywiście poniesione koszty. Rzeczywiście poniesionych kosztów pozwany „1” nie wykazał. Dowodem takim, zdaniem Sądu, nie mogą być faktury znajdujące się na k. 243-247. Po pierwsze, wartość wszystkich faktur to kwota 117.900,90 zł, zaś przedstawiona przez pozwanego „1” do potrącenia kwota jest wyższa. Ponadto z treści faktur nie wynika jakiego rodzaju prace poprawkowe były wykonywane. W sytuacji, gdy pozwany „1” nie wykazał w sposób szczegółowy jakiego rodzaju roboty wykonywane przez powoda i jakiego rodzaju wadami były dotknięte, powyższe faktury nie mogą stanowić dowodu, na to, że obrazują rzeczywisty koszt usunięcia wad. Ponadto na części faktur znajdują się odręczne dopiski, nie wiadomo od kogo pochodzące, że dotyczą one prac poprawkowych, co nie oznacza, że rzeczywiście dotyczą takich robót, bowiem odręczne zapiski niewiadomego pochodzenia nie mogą stanowić dowodu na powyższe okoliczności.

W odniesieniu do przedstawionej do potrącenia kwoty 200.000 zł wskazać należy, że pozwany „1” nie przedłożył żadnych dowodów na okoliczność tego, że powód nie rozliczył się z powierzonego mu materiału na tę kwotę. To, że w obu łączących strony umowach jest zapis (§ 7), że materiały do wykonania przedmiotu umowy zapewnia zleceniodawca - pozwany „1” nie oznacza jeszcze, że powodowi materiały zostały powierzone. Jak wynika z treści zeznań świadka M. P. materiał z hurtowni dostarczany był na budowę, świadek kwitował jego odbiór i kierował do wykonawców. Wykonawcy nie kwitowali odbioru przekazanych do wbudowania materiałów. Częściowo potwierdzają wskazany przez świadka M. P. sposób gospodarowania materiałami na budowie zeznania świadka J. K.. Świadek ten zeznał, że M. P. lub L. M., a więc pracownicy pozwanego „1” - generalnego wykonawcy dokonywali odbioru materiałów budowlanych dostarczonych na budowę. Z magazynu pobierali materiały podwykonawcy, przy czym za jakimi dokumentami świadek nie miał wiedzy. Również z zeznań słuchanego jako strona pozwanego T. K. wynika, że podwykonawca nie kwitował ilości przekazywanych mu do wbudowania materiałów budowlanych. W związku z powyższym, skoro powód jako podwykonawca nie kwitował odbioru materiałów do wbudowania, brak jest podstaw do przyjęcia, że materiały te zostały mu powierzone. Nadto pomijając tę kwestię, iż pozwany „1” nie przedłożył dowodów na okoliczność nierozliczenia się powoda z materiałów na kwotę 200.000 zł, to wedle oceny Sądu z uwagi na brak danych co do tego, jaką faktycznie ilość materiałów z magazynu budowy pobrał powód do wbudowania, nie ma obecnie możliwości faktycznego ustalenia, czy pobrana z magazynu budowy ilość materiałów przez powoda odpowiada ilości materiałów wbudowanych, czy też istnieją w tym względzie różnice.

Kolejną kwestią wymagającą rozważenia było w ocenie Sądu Okręgowego to, czy i w jakim zakresie służy powodowi wynagrodzenie za roboty objęte protokołem odbioru z 15.12.2008 r. oraz roboty dodatkowe. Jak wynika z protokołu odbioru z 15.12.2008 r. protokół ten sporządzony został i podpisany przez M. P. i L. (L.) L. M. jako przedstawicieli generalnego wykonawcy oraz powoda. W protokole jakość robót oznaczona została jako dobra. Zaś do protokołu załączona była księga obmiaru robót, gdzie w części obmiar robot sprawdzony został i potwierdzony przez L. M. pod pieczątką inspektor nadzoru. Wprawdzie L. M. zeznał, że nie był zatrudniony jako inspektor nadzoru i nie był upoważniony do dokonywania odbiorów robót. Jednakże z zeznań innych pracowników pozwanego „1”, a mianowicie M. P. wynika, że L. M. był inspektorem nadzoru. J. K. zeznał, że gdy był zatrudniony przez pozwanego „1” na budowie jako majster, wyznaczeni do dokonywania odbiorów byli M. P., L. M. i on. W związku z powyższym Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego „l”, że L. M. nie był uprawniony do odbioru robót. Również nie dał Sąd wiary oświadczeniu L. M. z k. 234, bowiem jak wynika z zeznań świadka oświadczenie to złożone zostało na prośbę pozwanego „1”; nosi datę 25.03.2009 r., a więc złożone zostało po dwóch dniach po oświadczeniu pełnomocnika pozwanego „ 1” o odstąpieniu od umowy. Zdaniem Sądu oświadczenie to złożone zostało na użytek przyszłego procesu.

Ustaleniu podlegało także czy pozwany „1” zlecił powodowi wykonanie robót dodatkowych. Istotnie w zapisach § 8 ust. 3 obu łączących strony umów wpisano, że w przypadku zaistnienia konieczności wykonania robót dodatkowych wykonawca zawiadomi inspektora nadzoru i zamawiającego w terminie dni 3 od daty ujawnienia takiej konieczności. Może przystąpić do wykonywania robót dodatkowych dopiero po sporządzeniu przez strony pisemnego protokołu konieczności podpisanego przez inspektora nadzoru i zaakceptowanego na piśmie przez zamawiającego. Poza sporem jest to, że przedmiotowe wymogi w sprawie wypełnione nie zostały. Jednakże jak wynika z treści zeznań świadków M. P., M. K., D. P., Z. K., powód na obiekcie wykonywał obudowy stelaży typu geberit, układanie terakoty na balkonach i korytarzu, w holach przy windach, zabudowy wiszące z montażem kratek wentylacyjnych. Wprawdzie T. K. zeznał, że nie zlecał powodowi żadnych robót dodatkowych, jednakże Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego, bowiem są one sprzeczne z zeznaniami ww. świadków. Nadto zeznania pozwanego „1 są wewnętrznie sprzeczne. Bowiem zeznaje, że robót dodatkowych nie zlecał, a jednocześnie potwierdza, iż akceptował treść pisma z 23.03.2009 r., z którego wyraźnie wynika, że na podstawie ustnej umowy powód zobowiązany był wykonać zabudowy stelaży, konstrukcje obudowy, glazury i terakoty, a więc w piśmie skrótowo wymienione są prace, za które powód domaga się wynagrodzenia dodatkowego. Z dalszej części zeznań pozwanego „1” wynika, że roboty dodatkowe prawdopodobnie zlecał majster budowy, zaś pozwany „1” to akceptował. Zwrócić należy uwagę, że z zapisów § 8 ust. 3 łączących strony umów wynika, że w przypadku zaistnienia robót dodatkowych wykonawca miał obowiązek zawiadomienia o konieczności ich wykonania inspektora nadzoru i zamawiającego. Zaś w odniesieniu do robót dodatkowych wykonanych przez powoda, zarówno z treści pisma z 23.03.2009 r., jak i zeznań pozwanego „1” wynika, że zlecone zostały powodowi na podstawie odrębnej ustnej umowy. W związku z powyższym zdaniem Sądu zapisy § 8 ust. 3 umów odnosić należy do tego rodzaju robót dodatkowych, których konieczność wykonania ujawniona została przez wykonawcę w trakcie wykonywania robót podstawowych z łączących strony umów i których wykonanie jest niezbędne dla zrealizowania robót podstawowych. Natomiast z treści pisma z 23.03.2009 r., jak również z treści zeznań pozwanego T. K. wynika, że roboty dodatkowe zostały powodowi zlecone przez zamawiającego, względnie działającego w jego imieniu majstra budowy. Zważywszy też na treść zeznań powoda, iż roboty dodatkowe w zasadzie nie były powiązane z robotami podstawowymi z pisemnej umowy, Sąd uznał, że strony w zakresie robót dodatkowych zawarły odrębną ustną umowę.

W tej sytuacji do ustalenia pozostawało o jakie wynagrodzenie za wykonanie robót dodatkowych strony się umówiły. Z treści zeznań pozwanego „1” wynika, że skoro strony nie ustaliły wynagrodzenia na roboty wymienione w piśmie z 23.03.2009 r., roboty te winny zostać rozliczone wg cen krajowych i regionalnych na tego rodzaju roboty. Z treści pisma z 23.03.2009 r. wynika, że roboty dodatkowe, na których wykonanie strony zawarły ustną umowę miały zostać wykonane na warunkach określonych w umowie zawartej na piśmie. Przy czym z treści pisma nie wynika, na warunkach której z łączących strony pisemnych umów. Natomiast z treści zeznań powoda wynika, że na konkretne roboty uzgodnił ściśle określone stawki, a uzgodnień dokonał ustnie z pozwanym „1” i kierownikiem budowy. W świetle powyższych ustaleń Sąd przyjął, że na wykonanie robót dodatkowych strony zawarły odrębną ustną umowę. Dla ustalenia, czy roboty objęte protokołem z 15.12.2008 r. rozliczone zostały zgodnie z zapisami umowy z 5.07.2008 r. oraz dla dokonania rozliczenia robót dodatkowych ww. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa. Przy czym wskazał, że w odniesieniu do robót dodatkowych rozliczenie winno zostać dokonane wariantowo, wedle stawek wskazanych przez powoda jako uzgodnione między stronami i wedle stawek wskazanych przez pozwanego. Uwagi do opinii biegłego zgłosił wyłącznie powód. Pozwany „1” po doręczeniu mu opinii i uzupełnienia do ich treści się nie ustosunkował, zaś pozwany „2” wskazał, że nie jest mu znana treść i zakres umowy łączącej powoda z pozwanymi, a więc nie może się odnieść do ustaleń biegłego. Biegły w sporządzonej opinii, pisemnym ustosunkowaniu się do uwag powoda z pisma procesowego z 31.01.2012 r., w wywodach do protokołu rozprawy z 14.10.2011 r. i pisemnym uzupełnieniu z 27.10.2011 r. wskazał, że wartość robót objętych protokołem z 15.12.2008 r. nie została przez powoda rozliczona zgodnie z postanowieniami łączącej strony umowy. Wedle ustaleń biegłego wartość robót podstawowych objętych protokołem odbioru z 15.12.2008 r. to kwota 54.752 zł netto. Jak wskazał biegły w protokole ujęte zostały roboty, które nie są robotami dodatkowymi i co do których strony w umowach wprost nie ustaliły cen na te roboty. Do rozliczenia tych robót, jak wskazał, przyjął dane z obmiaru robót. Ustalona przez biegłego wartość tych robót to kwota 17.265,15 zł netto. Tym samym ogólna wartość robót objętych protokołem z 15.12.2008 r., to kwota 72.017,15 zł netto. Rozliczając roboty dodatkowe biegły dokonał tego w 3 wariantach, wg stawek podanych przez powoda jako uzgodnione między stronami oraz wg cen krajowych i regionalnych. Wyszczególnione to zostało w tabeli nr 3 opinii. Uwzględniając uwagi powoda zgłoszone do protokołu rozprawy z 14.10.2011 r. biegły dokonał rozliczenia w dwóch wariantach. Przy założeniu, że powód otrzymał z protokołu z 17.07.2008 r. zamiast wskazanych 80% wynagrodzenia - 75%. W pierwszym przypadku ustalił wartość robót dodatkowych na kwotę 108.291,15 zł netto, w drugim na kwotę 107.199,54 zł netto. Zaś wedle cen regionalnych na kwotę 77.096,54 zł netto, a krajowych na kwotę 88.217,16 zł netto. Zważywszy na to, że żadna ze stron sporu ostatecznych wyliczeń biegłego skutecznie nie zakwestionowała, Sąd uznał przedmiotowe wyliczenia (wariantowe) wynagrodzenia za prawidłowe pod względem rachunkowym. Rozważenia wymagało zatem wg jakich stawek faktycznie winny zostać rozliczone roboty dodatkowe. Zważywszy na to, że strony sporu w żadnej z łączących je umów w odniesieniu do wynagrodzenia nie odwoływały się do cen krajowych, czy też regionalnych, a wskazywały ściśle określone ceny i mając na uwadze zapis z pisma z 23.03.2009 r. odwołujący się w zakresie robót dodatkowych do „zasad” z umowy, Sąd dając wiarę zeznaniom powoda przyjął, że strony umówiły się o ściśle określone stawki, które podał powód słuchany jako strona. Ponieważ rozliczone przez biegłego roboty wedle stawek podanych przez powoda (bez względu na to wg jakiego wariantu dokonał rozliczenia) przekraczają kwotę netto dochodzoną przez powoda z tytułu robót dodatkowych 106.585,72 zł, to do rozliczenia robót dodatkowych Sąd przyjął kwotę dochodzoną przez powoda - 106.585,72 zł netto pomniejszając ją o 24.590,16 zł netto, gdyż z rozliczenia powoda wynika, że pozwany „1” na poczet należności za roboty dodatkowe taką kwotę mu przekazał. W związku z powyższym pozostała do rozliczenia z tytułu robót dodatkowych, kwota to 81.995,56 zł netto. Ogółem należne powodowi i podlegające zasądzeniu wynagrodzenie to kwota 187.895,51 zł (72.017,15 zł netto + 81.995,56 zł = 154.012,71 zł + 22% VAT 33.882,80 zł).

Oddalając powództwo wobec pozwanego „2” Sąd pierwszej wskazał, że nie zostało wykazane przez powoda spełnienie przesłanek z art. 647 1 § 4 k.c. uzasadniających solidarną odpowiedzialność inwestora (pozwany „2”) i wykonawcy (pozwany „1”).

Rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych Sąd Okręgowy oparł na treści art. 481 k.c., zasądzając je od dnia 7.04.2009 r., tj. po upływie 14 dni od daty doręczenia faktury (...), co nastąpiło 23.03.2009 r. W odniesieniu do pozostałej kwoty od daty wskazanej w wezwaniu z 1.04.2009 r. powód wyznaczył termin zapłaty do 5.04.2009 r., zaś 5.04.2009 r. to niedziela, termin ten stosownie do treści art. 115 k.c. upływał dnia następnego, a więc od 7.04.2009 r. pozwany „1” pozostawał w opóźnieniu.

O kosztach procesu orzeczono stosownie do art. 98 k.p.c., 100 k.p.c. i 108 k.p.c., obciążając nimi w całości pozwanego „1”, bowiem powód uległ tylko co do 4% dochodzonego przez siebie roszczenia. Natomiast odnośnie pozwanego „2” powództwo zostało oddalone w całości.

Pozwany ad. 1 T. K. wniósł apelacje od powyższego wyroku zaskarżając go w całości oraz zarzucając mu:

1) naruszenie art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w ten sposób że miało to wpływ na wynik sprawy,

2) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę i nie wszechstronną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego w ten sposób, że miało to wpływ na wynik sprawy,

3) naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez wydanie wyroku bez jego rzeczywistego uzasadnienia.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianie zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto wniósł o rozstrzygnięcie o kosztach procesu za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, że Sąd I instancji nie uwzględnił, że:

1) dot. umów:

- żadna z umów nie została podpisana zgodnie z wymogami wynikającymi z treści art. 647 § 4 k.c.,

- powód nie rozliczył się, a nawet nie próbował rozliczyć się z powierzonych mu materiałów,

- żaden z przedstawionych przez powoda obmiarów nie został podpisany zgodnie z postanowieniami umowy (zastrzeżenie podpisu pozwanego),

- roboty wykonane zostały z wadami uniemożliwiającymi przyjęcie tych robót,

- pozwany nie zaakceptował cen jednostkowych użytych przez powoda do rozliczeń, a pozwany zaś nie wykazał skąd ceny jednostkowe wynikają,

- odstąpienie od umowy dokonane zostało po wcześniejszym upewnieniu się przez pozwanego, że roboty wykonywane są przez powoda wadliwie, zaś o wadliwości tych robót świadczą w przekonaniu pozwanego przedstawione przez niego faktury firm obcych, które wykonywały roboty poprawkowe;

2) dot. protokołów: stosownie do wymogu wynikającego z umów protokoły odbioru dla swej ważności wymagały podpisu pozwanego (i tylko jego). Żaden z przedstawionych przez powoda protokołów nie był podpisany przez pozwanego, a jedynie przez świadka L. M., nie będącego inspektorem nadzoru. Wieloletnia prywatna znajomość świadka z pozwanym dodatkowo winna powodować szczególną ostrożność w ocenie znaczenia jego podpisu;

3) dot. wyceny: sporządzona przez powoda wycena jego robót nie została nigdy przez nikogo zaakceptowana, a roboty dodatkowe nie zostały nigdy przez nikogo zlecone. Uzasadnienie Sądu wyszczególniające roboty dodatkowe powoda dotyczy robót o bardzo niewielkiej wartości w stosunku do całej kwoty. Największe pozycje to wadliwie wykonane sufity i ściany działowe z płyt gipsowo-kartonowych;

4) dot. odstąpienia od umowy i wad: powodowi kilkukrotnie zwracano uwagę na wadliwie wykonywanie robót. Uwagę zwracali obok pozwanego również kierownik robót, jak i majstrowie (dowód zeznania świadków). Powód lekceważył wezwania. Powód zresztą z każdym ze swoich zleceniodawców rozlicza się za pomocą sądów;

5) dot. pełnomocnictw: niezależnie od uwag dotyczących braku umocowania pełnomocnika do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy faktem jest, że owo odstąpienie zostało przez powoda uznane. Wynika to choćby z jego pisma z dnia 9 marca 2009 r. Już w tej dacie powód wiedział o odstąpieniu przez pozwanego od umowy, zaś pismo pełnomocnika - gdyby nawet uznać że jest ono wadliwe czego jednak pozwany nie uznaje za uzasadnione - stanowi jedynie potwierdzenie odstąpienia;

6) dot. potrącenia: kwota 154.574,90 zł została wyliczona w oparciu o faktury zastępczego wykonania robot przez inne firmy, których łączna wartość wyniosła 117.900,90 zł. Różnica w kwocie 36.674 zł została zafakturowana przez te firmy. Natomiast kwota 200.000 zł stanowi równowartość zniszczonych przez powoda materiałów;

7) dot. robót dodatkowych:

- warunkiem uznania robót dodatkowych - zgodnie z postanowieniami umowy - jest potwierdzona dokumentami konieczność ich wykonania. Jedynym uzasadnieniem przedstawionym przez powoda dla tych robót jest oświadczenie świadka L. M., który zresztą zeznał przed sądem, że nie pełnił funkcji inspektora nadzoru (k. 273 str. 6 uzasadnienia wyroku) i jako taki nie miał żadnego umocowania do opiniowania konieczności robót dodatkowych,

- nie było żadnej dodatkowej umowy dotyczącej robót dodatkowych,

- nikt nie zlecał powodowi wykonanie robót dodatkowych i pozwany zaprzeczył by mogło to wynikać z jego zeznań - jak to w sposób nieuprawniony uznał Sąd I instancji (str. 7 uzasadnienia wyroku),

- strony umowy nie ustaliły cen dla robót dodatkowych albowiem nie było tytułu dla ich wykonania, a pozwany nie miał świadomości zamiarów powoda,

- przedstawione przez powoda kwoty nie zostały potwierdzone w opinii biegłego, który wypowiedział się natomiast co do szczególnego zagmatwania rozliczeń.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego T. K. okazała się tylko częściowo uzasadniona, prowadząc do wydania orzeczenia o charakterze reformatoryjnym.

Postępowanie przed sądem odwoławczym jest kontynuacją postępowania przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że sąd rozpoznający apelację orzeka na podstawie materiału zgromadzonego zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji, natomiast postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, co oznacza, że wyrok sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i prawnych. W pierwszej kolejności określenia wymaga więc podstawa faktyczna żądania, ponieważ dopiero po dokonaniu ustalenia podstawy faktycznej możliwe jest odniesienie się do podstawy prawnej.

Ustalając stan faktyczny sprawy Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia, ze zmianami wynikającymi z poniższych rozważań, w tym w związku z dowodem z uzupełniającej opinii biegłego sądowego. W efekcie Sąd Apelacyjny dokonał odmiennej oceny dowodów w zakresie wysokości wynagrodzenia powoda za roboty dodatkowe wykonane na rzecz pozwanego w związku z łączącymi strony dwiema umowami o roboty budowlane. Akceptacji Sądu drugiej instancji podlegała także przyjęta w zaskarżonym wyroku podstawa prawna powództwa, jak i pozostałe zastosowane przez ten Sąd przepisy prawa materialnego m.in. w kontekście nieskutecznego odstąpienia przez pozwanego T. K. od łączących strony umów.

Przechodząc zatem do omówienia wywiedzionego przez pozwanego środka odwoławczego Sąd odwoławczy zauważa na wstępie, że chociaż apelacja zawiera trzy zarzuty o charakterze procesowym, to w istocie sprowadza się do powielenia podnoszonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zarzutów i twierdzeń, pomijając niemal zupełnie, że Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odniósł się do nich i wskazał przyczyny ich nieuwzględnienia, co jednakże skarżący zdaje się ignorować, stawiając dalej same tezy, niekiedy nawet wbrew jednoznacznej treści przeprowadzonych w sprawie dowodów.

W pierwszej kolejności należało się odnieść do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. – wg skarżącego – „poprzez wydanie wyroku bez jego rzeczywistego uzasadnienia”, gdyż potwierdzenie tej tezy mogłoby skutkować koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku z uwagi na niemożność kontroli ustaleń faktycznych i toku rozumowania Sądu orzekającego.

Zgodnie z tym przepisem uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5.06.2009 r. (sygn. akt I UK 21/09, LEX nr 515699) wskazał, że powołanie się w skardze kasacyjnej na podstawę naruszenia w postaci art. 328 § 2 k.p.c. jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę kasacyjną. Z kolei w wyroku z dnia 4.03.2009 r. (II PK 201/08, LEX nr 523527) SN wskazał, że zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania. To, czy w istocie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego, jak zostało napisane uzasadnienie, co znajduje potwierdzenie w art. 398 14 k.p.c., w myśl którego Sąd Najwyższy oddala skargę kasacyjną także wtedy, gdy mimo błędnego uzasadnienia orzeczenie odpowiada prawu. Rozwijając tę myśl Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16.12.2008 r. (I PK 96/08, LEX nr 529754) dodał, że sporządzenie uzasadnienia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom może stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej wyjątkowo wtedy, gdy przedstawione w nim motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli kasacyjnej zaskarżonego orzeczenia. Jedynie w takim wypadku uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. może być - w świetle art. 398 3 § 1 pkt 2 k.p.c. - uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy. Podobne stanowisko SN zajął w wyroku z dnia 3.10.2008 r. (II PK 48/08, LEX nr 513006) podnosząc, że jedynie wyjątkowo naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. może wypełniać podstawę kasacyjną, o której mowa w art. 398 3 § 1 pkt 2 k.p.c. Może to mieć miejsce wówczas, gdy wskutek uchybienia wymaganiom wynikającym z art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej.

Przenosząc powyższe uwagi na realia rozpatrywanej sprawy Sąd Apelacyjny stwierdził, że jakkolwiek uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wyodrębnionej wyraźnie części dotyczącej ustaleń faktycznych (Sąd Okręgowy posłużył się formułą: „Rozpoznając sprawę sąd ustalił i zważył co następuje”), to jednakże na str. 1-3 Sąd pierwszej instancji wskazał fakty, które uznał za udowodnione i dowody, na których się oparł. I choć przywoływanie dowodów polega na wskazywaniu w nawiasach tylko kart akt sprawy, na których te dowody się znajdują, bez wyodrębnienia samych dowodów, to następuje to za określonym środkiem dowodowym, przez co nie budzi trudności i wątpliwości zidentyfikowanie dowodów, na których podstawie Sąd Okręgowy poczynił swoje ustalenia faktyczne. Z kolei w dalszych swoich wywodach Sąd pierwszej instancji przyczyny, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności w części, bądź w całości (np. zeznania świadka L. M. odnośnie tego czy pełnił funkcję inspektora nadzoru, czy zeznania pozwanego T. K. o tym, że strony nie zawarły umowy na wykonanie robót dodatkowych przez powoda), jednocześnie omawiając szczegółowo poszczególne twierdzenia powoda i zarzuty pozwanego, posiłkując się przy tym przeprowadzonymi dowodami (np. z opinii biegłego sądowego), a także stosownymi przepisami prawa, doprowadzając do konkluzji na temat zasadności i wysokości należnego powodowi wynagrodzenia, a także sposobu jego wyliczenia. W świetle tych wyczerpujących pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia jako przejaw złej woli autora apelacji, bądź nieuważnego zapoznania się z uzasadnieniem, należy potraktować stwierdzenie, że „nie wynika z uzasadnienia dlaczego Sąd przyjął za udowodnioną kwotę wskazaną przez powoda w pozwie, tj. 196.426,06 zł”. Po pierwsze, Sąd Okręgowy nie uznał za udowodnioną powyższą kwotę, zasądzając przecież 187.895,51 zł i oddalając powództwo w pozostałej części wobec pozwanego T. K.. Po drugie, uzasadnienie zaskarżonego wyroku jasno przedstawia tok rozumowania Sądu i przyczyny, które legły u podstaw takiego orzeczenia. Zatem zupełnie bezzasadny okazał się zarzut apelacji „wydania wyroku bez jego rzeczywistego uzasadnienia”, nie będąc popartym jakąkolwiek rzeczową argumentacją.

Ponieważ pozwany sformułował także zarzut dotyczący przekroczenia granicy swobodnej oceny dowodów i w związku z tym błędnej i niewszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, to Sąd Apelacyjny podkreśla, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (pozwany przywołuje tylko art. 233 k.p.c.) nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak SN m.in. w orzeczeniach: z 23.01.2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, z 12.04.2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, z 10.01.2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Odnosząc powyższe wywody na grunt rozpatrywanej sprawy, Sąd Apelacyjny stwierdził, że pozwany ograniczył się w apelacji głównie do powielenia twierdzeń prezentowanych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym i nawet bez przedstawienia wniosków z tego – zdaniem pozwanego - wypływających, nie odnosząc się do logicznej oceny tego materiału przez Sąd pierwszej instancji i w efekcie nie podważając skutecznie dokonanej przez tenże Sąd oceny dowodów, w pełni mieszczącej się w ramach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c.

Równie lakoniczny okazał się zarzut apelacji naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. nie wiadomo bowiem w czym upatruje skarżący błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisów regulujących ciężar dowodu w procesie cywilnym „w ten sposób, że miało to wpływ na wynik sprawy”. Uzasadnienie apelacji, ograniczające się do wymienienia okoliczności, których zdaniem skarżącego nie uwzględnił Sąd pierwszej instancji (pogrupowanych hasłowo, np. „dot. umów”), nie zawiera rozwinięcia tego zarzutu, przez co wymyka się on spod kontroli instancyjnej. Niezależnie od tego Sąd odwoławczy nie dopatrzył się naruszenia przez zaskarżony wyrok zasad dowodzenia. Strony oferowały dowody na poparcie swoich twierdzeń, które - o ile nie były spóźnione – Sąd Okręgowy dopuścił, a następnie wyciągnął z nich właściwe wnioski. Rolą powoda dochodzącego zapłaty wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane było wykazanie istnienia zobowiązania i jego wysokości, a rolą pozwanego, który zwalczał roszczenie pozwu, m.in. przez zgłoszenie zarzutów potrącenia, było wykazanie istnienia i wymagalności rzekomych wzajemnych wierzytelności. Jednakże pozwany nie udźwignął ciężaru dowodu i chociaż ostatecznie powód nie ostał się z całym zasądzonym w zaskarżonym wyroku roszczeniem (o czym będzie mowa w dalszej części rozważań), to zaoferowane przez niego dowody – ocenione w granicach zakreślonych art. 233 § 1 k.p.c. – doprowadziły do korzystnego dla niego rozstrzygnięcia, czego nie można powiedzieć o wnioskach dowodowych pozwanego, o czym przekonują następujące uwagi odnoszące się do twierdzeń apelacji.

Wskazując, że żadna z umów nie została podpisana zgodnie z wymogami wynikającymi z treści art. 647 § 4 k.c. (autorowi apelacji chodziło zapewne o przepis art. 647 1 § 4 k.c.), skarżący pomija, że obie umowy z 17.06.2008 r. i z 5.07.2008 r. zostały zawarte w formie pisemnej, a brak podpisu pozwanego T. K. na egzemplarzu umowy z 5.07.2008 r., będącym w posiadaniu powoda, nie ma znaczenia wobec potwierdzenia zawarcia tej umowy przez pozwanego w piśmie z 23.03.2009 r. (k. 31) i w jego zeznaniach (k. 326-327). Domniemywać więc należy, że w posiadaniu pozwanego jest egzemplarz umowy opatrzony jego podpisem. Ponadto trzeba wskazać, że spełnienie wymogów z art. 647 1 § 4 k.c. ma przede wszystkim znaczenie z punktu widzenia odpowiedzialności inwestora wobec podwykonawcy, a tu ta kwestia nie występuje, a powództwo wobec inwestora zostało prawomocnie oddalone. Jeżeli natomiast chodzi o umowę dotyczącą robót dodatkowych, to zgadzając się z Sądem pierwszej instancji, że została ona zawarta w formie ustnej (z uwagi na niespełnienie wymogów z § 8 ust. 3 umów pisemnych), przyjąć należało, że była to raczej umowa o dzieło, która dla ważności formy pisemnej nie wymaga.

Okoliczność, że powód nie rozliczył się, a nawet nie próbował rozliczyć się z powierzonych mu materiałów, jest w zasadzie bezsporna i została wyczerpująco omówiona przez Sąd Okręgowy. Nie znajdując potrzeby powielania tej argumentacji Sąd Apelacyjny podkreśla tylko, że nie może pozwany skutecznie stawiać takiego zarzutu swojemu podwykonawcy, skoro wydawanie materiałów wykonawcom (nie tylko powodowi) odbywało się bez sporządzania jakiegokolwiek dokumentu na tę okoliczność, co potwierdzili wszyscy przesłuchani w sprawie świadkowie mający wiedzę na ten temat (np. świadek M. P. k. 278, świadek J. K., k. 319). Zapis § 7 ust. 1 rzeczonych umów pozostał w praktyce martwy. W tej sytuacji, podnosząc zarzut potrącenia kwoty 200.000 zł z tytułu równowartości rzekomo zniszczonych przez powoda materiałów, to pozwany winien wykazać, że powód pobrał ilość materiałów ponadnormatywną i na dodatek zniszczył je zamiast wbudować w wykonywany obiekt. Takowego dowodu, jak wiadomo, pozwany nie przeprowadził.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut, że żaden z przedstawionych przez powoda obmiarów nie został podpisany zgodnie z postanowieniami umowy, a więc przez zamawiającego (pozwany ad. 1), nie ma znaczenia wobec zaniechania przez strony stosowania w praktyce § 10 ust. 4 lit. a. umów z 17 czerwca i 5 lipca 2008 r. przy rozliczaniu robót i wystawianiu faktur częściowych przez pozwanego. Bowiem i bez bezpośredniej akceptacji obmiarów robót przez T. K. faktury wystawione przez powoda (za wyjątkiem spornej nr 1/03/2009) były opłacane przez pozwanego, w imieniu, którego obmiar wykonanych robót weryfikował i potwierdzał L. M., do czego miał ustne upoważnienie pozwanego, podobnie jak i do odbioru robót ( vide zeznania L. M. k. 273-274 i świadka J. K. k. 318).

Powyższe uwagi dotyczą także zarzutu skarżącego, że protokoły odbioru dla swej ważności wymagały podpisu pozwanego (i tylko jego), a żaden z przedstawionych przez powoda protokołów nie był podpisany przez pozwanego, a jedynie przez świadka L. M. nie będącego inspektorem nadzoru. Nie tylko bowiem ww. świadkowie potwierdzili fakt dokonywania przez siebie odbiorów w imieniu generalnego wykonawcy T. K., ale i podobnie zeznał kierownik budowy M. P.. Zatem i w tym przypadku praktyka istniejąca pomiędzy stronami nie uwzględniała zapisów umownych (§ 10 ust. 4), które zresztą przewidywały jako podstawę wystawienia faktury częściowej (i końcowej) także kosztorys powykonawczy sprawdzony przez inspektora nadzoru i zaakceptowany na piśmie przez zamawiającego (lit c.) oraz rozliczenie się wykonawcy z ewentualnie powierzonych mu przez zamawiającego materiałów i sprzętu (lit. d.). Pomimo takiego brzmienia umów pozwany nie podnosił braku zaakceptowanego przez siebie osobiście kosztorysu powykonawczego (zapewne tę funkcję spełniały specyfikacje wykonanych robót - vide k. 55, 57, 59), jak i wypłacił należności z pozostałych faktur wystawionych przez powoda, choć tenże – jak twierdzi pozwany - nie rozliczył się z materiałów. W kontekście rozliczeń stron Sąd Apelacyjny w całości popiera ocenę dowodów dotyczącą roli i funkcji L. M., zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, wskazującą, że wbrew zeznaniom tego świadka w istocie pełnił on funkcję inspektora nadzoru, o czym świadczy choćby to, że czynności przewidziane w § 10 umów z 17 czerwca i 5 lipca 2008 r. dla inspektora nadzoru wykonywał właśnie L. M.. Zaś jeżeli chodzi o wieloletnią prywatną znajomość świadka z pozwanym ( vide str. 4 apelacji), to fakt ten pozostaje indyferentny dla oceny ważności podejmowanych przez L. M. czynności w imieniu pozwanego, nawet jeżeli autorowi apelacji chodziło o znajomość z powodem. Podkreślić bowiem należy, że protokoły odbioru robót podpisywane były także przez kierownika budowy M. P., zatrudnionego przez pozwanego.

Jeżeli natomiast chodzi o twierdzenia apelacji (str. 3), że „roboty wykonane zostały z wadami uniemożliwiającymi przyjęcie tych robót”, to po pierwsze, nie sposób się odnieść do tak ogólnikowo postawionego zarzutu, biorąc pod uwagę mnogość robót wykonywanych przez powoda i jeszcze nierozliczonych. Po drugie, niezależnie od tak gołosłownie postawionego zarzutu, Sąd drugiej instancji w pełni popiera wywody Sądu Okręgowego dotyczące niewykazania przez pozwanego, że wystąpiła wadliwość robót, która nie tylko, że upoważniała pozwanego do odmowy ich odbioru, ale i pozwalała na odstąpienie od umowy. W szczególności Sąd Apelacyjny podkreśla, akcentowany też w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, brak jakichkolwiek dokumentów (mimo rzekomego istnienia protokołu opisującego wady robót powoda), które by tę wadliwość potwierdzały.

Z powyższym ściśle wiąże się kolejny gołosłowny zarzut apelacji, że odstąpienie od umowy dokonane zostało po wcześniejszym upewnieniu się przez pozwanego, że roboty wykonywane są przez powoda wadliwie, zaś o wadliwości tych robót miałyby świadczyć faktury firm obcych, które wykonywały roboty poprawkowe. Po pierwsze, nie sposób dociec o jakim „upewnieniu się” przed odstąpieniem od umowy pisze skarżący, a jeżeli tym upewnieniem się miałyby być faktury firm, które przejęły wykonywanie robót po powodzie, to oczywistym jest, że zostały one wystawione później niż oświadczenie pozwanego z 23.03.2009 r. (abstrahując oczywiście od jego skuteczności i zasadności). Po wtóre, jak już trafnie zauważył Sąd Okręgowy, rzeczone faktury z uwagi na odręczne dopiski, niewiadomego pochodzenia, o robotach poprawkowych za firmę (...) S. Z. (k. 243-247), nie są wystarczające do przyjęcia, że dotyczą one wyłącznie robót poprawkowych za powoda.

Aprobując wywód Sądu pierwszej instancji o bezskuteczności oświadczenia z dnia 23.03.2009 r. o odstąpieniu od umowy z uwagi na brak wykazania umocowania pełnomocnika, bez potrzeby jego powielania, Sąd odwoławczy zauważa, że nie sposób potraktować pisma powoda z 9.03.2009 r. za uznanie przez niego rzekomego odstąpienia, już choćby z tych względów, że pismo powoda pochodzi z wcześniejszej daty. Poza tym treść pisma powoda z 9.03.2009 r. wprost odnosi się do jednostronnej decyzji generalnego wykonawcy przekazanej powodowi telefonicznie 12.02.2009 r. o nakazaniu zaprzestania robót przez powoda, co przez tego zostało potraktowane jako zerwanie umów, a nie jako odstąpienie z przyczyn, o których mowa w piśmie pełnomocnika pozwanego z 23.03.2009 r. Aktualne są ponadto wywody Sądu Okręgowego co do braku wykazania przez pozwanego podstaw do odstąpienia od umowy, bo słusznie za niewystarczające zostały w tym zakresie uznane zeznania świadków, którzy nie potrafili precyzyjnie określić czy i kiedy wzywano powoda do poprawienia wadliwych robót i czy wyznaczano mu w tym celu odpowiedni termin z zastrzeżeniem odstąpienia od umowy. Zresztą usterki robót, a więc rzecz zwykła w procesie budowlanym, były na bieżąco przez powoda usuwane, o czym świadczy treść znajdujących się w aktach protokołów odbiorów częściowych, gdzie jakość robót określono jako dobrą. I choć świadek M. P. zeznał, że ten zapis nie oznaczał, że w rzeczywistości roboty odznaczały się dobrą jakością, to jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego nie sposób dać mu w tym zakresie wiary, zwłaszcza jako osobie zatrudnianej przez powoda i odpowiedzialnej za przedmiotową budowę.

Zarzuty apelacji dotyczące potrącenia (str. 4-5 tegoż pisma) zostały już w zasadzie omówione wyżej. Uzupełniająco tylko Sąd Apelacyjny podkreśla, że nie zostało przez pozwanego wykazane samo istnienie zgłaszanych do potrącenia wierzytelności, tzn. odnośnie faktur załączonych do odpowiedzi na pozew (k. 243-247) Sąd nie kwestionuje, że takie roboty były wykonywane, ale brak jest podstaw, aby potraktować je jako roboty poprawkowe za powoda, niezależnie od kwestii związku przyczynowo skutkowego między wcześniejszym wykonywaniem robót przez powoda a wystawieniem tychże faktur. Natomiast jeżeli chodzi o rzekomo zniszczone przez powoda materiały, to w tym zakresie pozwany nie przejawił należytej inicjatywy dowodowej, gdyż za taką nie mogą być potraktowane wyłącznie zeznania świadków, którzy byli w stanie potwierdzić tylko to, że materiały były wydawane bez jakichkolwiek dokumentów typu „Wz”, co w oczywisty sposób świadczy o niedbalstwie zamawiającego.

Przechodząc do ostatniej grupy zarzutów apelacji dotyczących robót dodatkowych i ich wyceny przez powoda, to niezależnie od tego, że Sąd Apelacyjny uznał ich wartość za wygórowaną, o czym będzie mowa poniżej, to wyraźnie trzeba podkreślić, że zupełnie odbiegające od zgromadzonego materiału dowodowego jest twierdzenie skarżącego, że nie było żadnej dodatkowej umowy dotyczącej robót dodatkowych i że nikt nie zlecał powodowi robót dodatkowych. Przeczy bowiem temu treść pisma o odstąpieniu z dnia 23.03.2009 r., gdzie wprost wskazano, że: „Na podstawie ustnej umowy (…) zobowiązał się Pan wykonać prace polegające na wykonywaniu m.in. zabudowy stelaży, konstrukcji obudowy, glazury i terakoty” (patrz k. 31, zakreślenie na żółto). Całą treść tego pisma pozwany akceptował (patrz jego zeznania, k. 326), a więc oczywistym jest, że roboty dodatkowe zostały powodowi zlecone i to przez pozwanego, w zakresie wyżej wskazanym, a zakres tych robót i ich wykonywanie przez powoda potwierdzili świadkowie, w tym osoby zatrudniane ówcześnie na budowie przez pozwanego. W świetle tych dowodów i treści umów prawidłowo przyjął Sąd pierwszej instancji, że umowa o roboty dodatkowe była ustną odrębną umową, gdyż nie zostały spełnione wymogi określone w § 8 ust. 3 umów z 17 czerwca i 5 lipca 2008 r. ( vide str. 7 uzasadnienia wyroku), stąd zarzut apelacji w tym zakresie jest bezzasadny.

Przyjmując umowę na roboty dodatkowe za skutecznie zawartą ustalić w dalszej kolejności należało wysokość wynagrodzenia należnego wykonawcy. W tym zakresie Sąd Okręgowy oparł się na zeznaniach powoda i na wskazanych w tych zeznaniach stawkach jednostkowych za ustalone roboty dodatkowe, według których to stawek powód wyliczył wysokość należnego mu wynagrodzenia, co znalazło odzwierciedlenie w wycenie z 2.03.2009 r. (k. 37-38). Dokument ten został poddany weryfikacji przez powołanego przez Sąd pierwszej instancji biegłego sądowego, który oprócz wysokości wynagrodzenia za roboty dodatkowe zweryfikował również wysokość wynagrodzenia powoda za roboty odebrane protokołem z dnia 15.12.2008 r. Na tej podstawie Sąd Okręgowy ustalił zasądzoną powodowi kwotę, a szczegółowe wyliczenia zawarł na str. 8-9 uzasadnienia. Jednakże Sąd Apelacyjny biorąc pod uwagę twierdzenia apelacji oraz zebrany w postępowaniu pierwszoinstancyjnym materiał dowodowy uznał, że same zeznania powoda na temat ustalonych między stronami stawek za roboty dodatkowe nie są wystarczające, zwłaszcza że nie znalazły potwierdzenia w innych dowodach, w szczególności w zeznaniach M. P. (kierownika budowy), który to wg powoda miał być obecny przy ustaleniach między stronami, a M. P. tego nie potwierdził. Ponadto, analizując zeznania powoda w tym zakresie, zauważyć należało, że zeznał on, iż cześć stawek ustalał wyłącznie z kierownikiem budowy, a nie budzi żadnych wątpliwości, że M. P. nie posiadał upoważnienia ze strony pozwanego na składanie tego typu oświadczeń. Biorąc ponadto pod uwagę zeznania pozwanego, który zaprzeczył, aby ustalał z powodem rzeczone stawki, odsyłając jednocześnie do rozliczenia wedle cen krajowych i regionalnych, Sąd Apelacyjny ostatecznie stwierdził, że konieczna jest weryfikacja wysokości wynagrodzenia powoda za roboty dodatkowe, a przy braku umowy stron w tym zakresie, jako wykładnik powinny być zastosowane stawki za tego typu roboty występujące na rynku regionalnym, w więc w miejscu wykonywania robót, jako najbardziej zbliżone do realiów przedmiotowej inwestycji. Ustalając te stawki Sąd Apelacyjny posiłkował się opinią podstawową i opiniami uzupełniającymi sporządzonymi przez biegłego sądowego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, a także opiniami uzupełniającymi sporządzonymi w postępowaniu apelacyjnym. Podkreślenia przy tym wymaga, że pozwany do żadnej z tych opinii zarzutów nie składał i za takowe Sąd odwoławczy nie potraktował też wystąpienia pozwanego T. K. na rozprawie apelacyjnej w dniu 20 czerwca 2013 r.

Biorąc zatem pod uwagę roszczenia żądane przez powoda w tym procesie Sąd Apelacyjny uznał za usprawiedliwioną z tytułu robót podstawowych potwierdzonych protokołem odbioru z 15.12.2008 r. kwotę 72.017,15 zł netto, która wynika z opinii biegłego sądowego z 12.01.2011 r. (k. 369-377) i taka też kwota została uznana z tego tytułu przez Sąd Okręgowy. Natomiast z tytułu robót dodatkowych Sąd Apelacyjny przyznał powodowi kwotę 77.096,54 zł netto ( vide uzupełniająca opinia pisemna z 25.10.2011 r., k. 496-497), przy czym należało ją pomniejszyć o kwotę 24.590,15 zł ( vide rozliczenie powoda k. 38), co dało 52.506,38 zł. Ostatecznie więc zasądzeniu podlegała kwota 151.918,71 zł [72.017,15 + 52.506,38 = 124.523,53 + 22% VAT 27.395,18 zł].

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny – na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. - zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1. i 3. w ten sposób, że zasądził od pozwanego T. K. na rzecz powoda S. Z. kwotę 151.918,71 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 kwietnia 2009 r., tj. od upływu terminu płatności faktury i upływu terminu wyznaczonego w wezwaniu do zapłaty (punkt I. 1.), oddalając powództwo w pozostałej części (punkt I. 2).

Konsekwencją wyroku o charakterze reformatoryjnym jest orzeczenie o kosztach procesu za obie instancje, oparte na zasadzie stosunkowego ich rozdzielenia (art. 100 zdanie pierwsze i art. 108 § 1 k.p.c.).

Orzekając zatem o kosztach procesu za pierwszą instancję (pkt I. 3. sentencji wyroku) Sąd Apelacyjny ustalił, że ostatecznie powód wygrał proces w 77,34% poddanego pod osąd żądania, zaś pozwany wygrał sprawę co do 22,66%. Na koszty procesu powoda w pierwszej instancji złożyły się: opłata sądowa od pozwu – 9.822 zł, wydatki na poczet dowodu z opinii biegłego sądowego – 3.700 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 3.600 zł (§ 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu) i opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł. Natomiast pozwany poniósł na etapie pierwszej instancji koszty procesu w postaci: wydatków na poczet dowodu z opinii biegłego sądowego – 3.100 zł, wynagrodzenia radcy prawnego – 3.600 zł i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – 17 zł. W związku z powyższym różnica pomiędzy rozdzielonymi stosunkowo kosztami procesu poniesionymi przez strony wykazała, że pozwany winien uiścić na rzecz wygrywającego w większości powoda, kwotę 11.733,23 zł [(17.139 zł x 77,34%) – (6.717 zł x 22,66%) = 13.255,30 zł – 1.5122,07 zł].

W pozostałym zakresie apelacja pozwanego jako bezzasadna - z przyczyn wyżej omówionych - podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

W zakresie postępowania wywołanego apelacją pozwanego Sąd odwoławczy uznał, że powód wygrał w 80,85%, a pozwany w 19,15% (uwzględniając wartość przedmiotu zaskarżenia). Po obu stronach na koszty procesu w tej części złożyło się wynagrodzenie pełnomocników w stawce minimalnej, tj. po 2.700 zł, a po stronie pozwanej jeszcze opłata sądowa od apelacji w wysokości 9.822 zł. Rozdzielając zatem te koszty na podstawie art. 100 zd. pierwsze k.p.c., należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 215,01 zł [(12.522 zł x 19,15%) - (2.700 zł x 80,85%) = 2.397,96 zł – 2.182,95 zł].

W punktach IV. i V. wyroku Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach przeprowadzenia dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sądowego w postępowaniu apelacyjnym w wysokości 1.531,36 zł. Kwota ta podlegała ściągnięciu od stron według proporcji wyżej wskazanych (art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych). Powód powinien uiścić z zasądzonego w punkcie I. 1. roszczenia na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego w Szczecinie 19,15% tej sumy, czyli kwotę 293,26 zł, zaś pozwany 80,85%, tj. kwotę 1.238,10 zł.

Piotr Sałamaj Artur Kowalewski Dariusz Rystał