Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 52/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 31 października 2017 roku, Sąd Rejonowy w Skierniewicach , IV Wydział Pracy , po rozpoznaniu w dniu 17 października 2017 roku, na rozprawie, sprawy z powództwa M. S. (1) przeciwko P. I.G.P. spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. Oddział M. w S. , zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. S. (1) tytułem zadośćuczynienia następujące kwoty:

- 1.000 zł (jeden tysiąc złotych) z tytułu wypadku przy pracy z dnia 1 października
2010 r.;

- 2.000 zł (dwa tysiące złotych) z tytułu wypadku przy pracy z dnia 13 grudnia 2010 r.;

- 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) z tytułu choroby zawodowej przewlekłego zapalenia okołostawowego barków;

- 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) tytułem choroby zawodowej przewlekłego zapalenia nadkłykci kości ramiennych;

- oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

- umarzył postępowanie w zakresie cofniętych roszczeń;

- nadał wyrokowi w pkt 1. rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 3.333 zł (trzy tysiące trzysta trzydzieści trzy złote).

Nadto, Sąd Rejonowego w Skierniewicach IV Wydział Pracy, uzupełnił wyrok z dnia 31 października 2017 r. sygn. akt IV P 252/12, w ten sposób, że: przyznał i nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach adwokatowi E. S., prowadzącej Kancelarię Adwokacką w S. kwotę 1.476 ( jeden tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć złotych, w tym 23% podatku VAT), tytułem nieopłaconej pomocy prawnej, świadczonej z urzędu.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

pozwem z dnia 25 lipca 2012 r., skierowanym przeciwko pozwanemu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. Oddział M. w S. , powód M. S. (1), wniósł o zasądzenie na jego rzecz, od pozwanego, kwoty 30.000 zł., tytułem odszkodowania uzupełniającego, wynikającego ze szkody, w związku z wypadkami przy pracy, którym uległ u pracodawcy oraz, stwierdzonych u niego, chorób zawodowych, jak również renty uzupełniającej.

W uzasadnieniu podał, iż otrzymane z ZUS świadczenia, z tytułu powyższego, nie rekompensują w pełni powstałej szkody. Utracił częściowo zdolność do wykonywania pracy. Poza tym został zwolniony z pracy i jest bezrobotny. Pozwany również nie udzielił mu żadnej pomocy. Zwiększyły się jego potrzeby, w związku z wydatkami na leki oraz rehabilitację. W przyszłości nie ma możliwości poprawy swojej sytuacji.

W piśmie z dnia 21 sierpnia 2012 r. powód wskazał, iż tytułem renty uzupełniającej wnosi o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kwoty po 1.600 zł miesięcznie , począwszy od 27 marca 2012 r. przez okres 12 miesięcy.

W odpowiedzi na pozew, pozwany nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podniósł, iż wypadki przy pracy, którym uległ powód oraz stwierdzone i niego choroby zawodowe nie wpłynęły na jego zdolność do pracy zarobkowej, co wynika z przebywania przez niego najpierw na zasiłku chorobowym, a następnie świadczeniu rehabilitacyjnym z powodu wystąpienia zupełnie innych dolegliwości samoistnych i ogólnego stanu zdrowia. Powód nie wykazał, iż w związku z powoływanymi zdarzeniami otrzymał jakiekolwiek świadczenia z ZUS, a przede wszystkim szkody, utraty zdolności do pracy zarobkowej, zwiększenia się potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość, a więc przesłanek odpowiedzialności pracodawcy. Odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku przy pracy, ma jedynie charakter uzupełniający i pracownik nie może dochodzić odszkodowania i renty na podstawie art. 444 kc, przed rozpoznaniem jego roszczeń w oparciu o świadczenia należne z ZUS, z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( wyrok SN z dnia 29 lipca 1998 r. II UKN 155/98). W tym stanie, roszczenia powoda należy uznać za przedwczesne. Pozwany nie może ponosić też odpowiedzialności za pozostawanie powoda bez pracy, gdyż rozwiązanie umowy o pracę, było zgodne z przepisami prawa. Zakwestionował decyzje (...), odnośnie stwierdzonych u powoda chorób zawodowych. Poza tym, powód świadczył wcześniej pracę, na rzecz innych podmiotów, którą w okresie od 2 sierpnia 1999 r. do 31 sierpnia 2003 r. wykonywał w narażaniu zawodowym. Jeśli więc stwierdzono, u powoda , chorobę zawodową, to nie można uznać, że odpowiedzialność za nią, spoczywa tylko na pozwanym. Nie bez znaczenia jest również, iż powód od 1997 r. posiada niepełnosprawność w stopniu lekkim z zaleceniem lekkiej pracy, co zataił, a zostało ujawnione niedawno. Wskazuje to, iż przed rozpoczęciem pracy u pozwanego nie był już w pełni sprawny. Poza tym, co podnoszono już świadczył pracę w szczególnych warunkach. Taka, zaś, charakteryzuje się znaczną szkodliwością dla zdrowia oraz stopniem uciążliwości, co zapewne miało negatywny wpływ na zdrowie powoda. Pozwany dba, aby pracownicy wykonywali prace zgodne z aktualnymi zaświadczeniami lekarskimi oraz predyspozycjami, jak i zapewnia im bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Nie można, więc, przypisywać odpowiedzialności pozwanemu. Powód, jako osoba częściowo zdolna do pracy, może też podjąć stosowne zatrudnienie.

W toku postępowania, strony podtrzymały swoje stanowiska procesowe, przy czym powód rozszerzył żądanie o zadośćuczynienie do kwoty 32.000 zł wskazując, iż obejmuje ona 1.800 zł., z tytułu wypadku przy pracy z dnia 1 października 2010 r., 6.500 zł., z tytułu wypadku przy pracy z dnia 10 grudnia 2010 r. oraz łącznie 25.000 zł z tytułu stwierdzonych chorób zawodowych. Jednocześnie też cofnął pozew o rentę uzupełniającą ze zrzeczeniem się roszczenia. Na ostatniej rozprawie, powód ograniczył żądanie pozwu do kwoty 30.000 zł., z tytułu zadośćuczynienia, ale zgodnie z powyższym.

Sąd Rejonowy poczynił następuję ustalenia faktycznie:

M. S. (1) był zatrudniony w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. Oddział M. w S. od 29 marca 2004 r., na podstawie umów o pracę na okres próbny, następnie na czas określony, a od 1 grudnia 2005 r. na czas nieokreślony, początkowo również w niepełnym wymiarze.

Powód, przed zatrudnieniem u pozwanego, pracował:

- od 2 września 1968 do 20 kwietnia 1988 r. na stanowisku ślusarza w Zakładzie (...) S.A., gdzie stale i w pełnym wymiarze czasu wykonywał prace przy bieżącej konserwacji agregatów i urządzeń na oddziale będącym w ruchu, w tym w okresie od 2 sierpnia 1971 r. do 20 kwietnia 1988 r. wykonywał pracę w szczególnych warunkach lub charakterze.

- od 2 sierpnia 1999 r. do 31 sierpnia 2003 r. na stanowisku zbrojarza- robotnika budowlanego oraz operatora maszyn w zakładzie (...) sp. z o.o., po przekształceniu (...) S.A.”, gdzie wykonywał prace zbrojarskie (cięcie prętów na wymiar, wiązanie w prefabrykat - małe elementy kilka do kilkunastu kilogramów), obsługiwał płytkarkę (ok. 150 cykli na zmianę - przemieszczanie elementu wiszącego ok. 20 kg na odległość 2-3 m), wykonywał prefabrykaty w formach bateryjnych (skręcanie i rozkręcanie, czyszczenie, smarowanie form). Prace te wykonywał rotacyjnie, z różną częstotliwością na zmianie, z 30 min. przerwą śniadaniową, jak również sezonowo przez 9 miesięcy w roku, przez pozostały okres robił prace porządkowe, gdzie pracował na stanowisku refundowanym przez (...) przeznaczonym dla osoby niepełnosprawnej. Przez okres czterech miesięcy pracował również w V., jednakże praca była dla niego za ciężka, głównie ze względu na wzrok. Nie sprawdził się w tej pracy, jak również S. jako nadzorujący mikser oraz Spółdzielni (...) na wytryskarce.

Powód rozpoczął pracę u pozwanego, na stanowisku pakowacza, gdzie przez okres około 2 godzin, wykonywał transport stojaków ze szkłem za pomocą wózków paletowych, zaś przez około 5 godzin dokonywał czynności przygotowywujących szyby do wysyłki w postaci układania je na stojaki, wiązanie, okręcania folą termokurczliwą. W pozostałym okresie czasu wykonywał prace porządkowe. Powód uważa, iż była to za ciężka praca dla niego. W okresie jego zatrudnienia doszło do zwiększenia produkcji szyb większych. Nie dałby sobie rady na tym stanowisku pracy.

Od 1 grudnia 2004 r., powód zaczął pracować na stanowisku operatora maszyn przetwórstwa ( (...)) w Wydziale Produkcji S. Hartowanych, gdzie wykonywał prace, związane z obsługą szlifierki jedno lub dwukrawędziowej oraz wiertarki. Praca na stanowisku operatora maszyn przetwórstwa szkła sprowadzała się przede wszystkim do obsługi szlifierki jednokrawędziowej bądź dwukrawędziowej oraz wiertaki.

Od maja 2010 r. powód wykonywał przede wszystkim prace przy rozładunku szkła po dodatkowym wygrzewaniu szkieł hartowanych ( (...)), obsługiwał szlifierkę jednokrawędziową oraz czynności przy oklejaniu i zatępianiu szkła. Praca na podstanowisku: wiercenie otworów na wiertarce ręcznej wymagała w ciągu zmiany wykonywania wiercenia otworów w ok. 15-60 szyb w zależności od ich wielkości, liczby koniecznych otworów i podcięć. Na stanowisku tym dokonywał ręcznego załadunku i rozładunku szyb na przenośnik rolkowy (2,5 godz.), wykonywał trasowanie, zmieniał wiertła (0,5 godz.), dokonywał wiercenia otworów (1godz.), ręcznego transportu na myjkę do mycia szyby (1,5 godz.) i z myjki ma stojaki (1,5 godz.) oraz inne prace w tym porządkowe (1 godz). Na podstanowisku: szlifowanie krawędzi szkła na szlifierce dwukrawędziowej wykonywał ręczny transport z wózka na przenośnik szlifierki (1 godz.), nadzorował proces szlifowania szkła (3,5 godz.), wykonywał transport mechaniczny szyb z wykorzystaniem żurawia obsługiwanego ręcznie (2,5 godz.) oraz inne prace w tym porządkowe (1 godz.). Na podstanowisku: szlifowanie krawędzi szkła na szlifierce jednokrawędziowej praca sprowadzała się do ręcznego transportu z wózka na przenośnik szlifierki (1 godz.), ręcznego transportu szyb ze stołu rozładowczego na stół załadowczy (3,5 godz.), nadzorowania procesu szlifowania szkła (1 godz.), ręcznego transportu na myjkę do mycia szkła (1 godz.), ręcznego transportu z myjki ma stojaki (0,5 godz.) oraz innych prac, w tym porządkowych (1 godz.). Na podstanowisku: rozładunek szyb z pieca (...) w ciągu zmiany roboczej wykonywał przekładanie szyb z wózka piecowego na stojaki bądź wózki transportowe przez okres 6 godzin, natomiast pozostałe prace, m.in. przekładanie szyb plastrami korkowymi i porządkowe - 2 godziny. Praca na podstanowisku: zatępianie szyb polegała na ręcznej obsłudze wózków międzyoperacyjnych podczas przewożenia szyb na stanowisko (1 godz.), ręcznym transporcie szyb z wózka międzyoperacyjnego na stół zatępiarki (1 godz.), ręcznym zatępianiu szkła (5 godz.) oraz pracach porządkowych (1 godz.). Na podstanowisku: oklejanie krawędzi szkła taśmą metalową wymagało ręcznego transportu z wózka międzyoperacyjnego na stół i ze stołu na wózek (2 godz.), oklejania krawędzi szyb ręczną maszynką (5 godz.) oraz prac porządkowych (1 godz.).

Powód, jak i inni pracownicy, korzystali z pomocy przenośników np. żurawia, jednakże, podczas przenoszenie ręcznego pracownicy szybciej wykonywali prace, co uławiało wykonywanie im nałożonych norm, jak również czasami korzystanie z takich urządzeń, było utrudnione z powodu np. niedostępności w danym momencie czy sposobu jego ustawienia.

Z charakterystyki podstanowisk operatora maszyn przetwórstwa szkła, wynika, że u powoda dochodziło do nadmiernego przeciążenia elementów układu kostno-stawowego oraz tkanek miękkich okołostawowych, co wynikało z wymuszonej pozycji ciała, podczas wykonywania niektórych czynności, obciążenia statycznego i dynamicznego nadmiernego wysiłku fizycznego oraz ucisku i rozciągania elementów czynnościowych narządu ruchu, wskutek podnoszenia i przenoszenia przedmiotów o znacznym ciężarze.

Wojewódzki Zespół do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności w S. orzeczeniem z dnia 5 grudnia 1997 r. zaliczył powoda na stałe do lekkiego stopnia niepełnosprawności, która datuje się od 1994 r. z przyczyn okulistycznych ze wskazaniem lekkiej pracy. Orzeczenia tego powód nie przedłożył w chwili zatrudnia. Ze skierowania z dnia 11 maja 2009 r., znajdującego się u pozwanego, na badanie okresowe powoda, wynika, iż ma orzeczoną niepełnosprawność ze względu na wzrok.

Powód był poddawany regularnie badaniom profilaktycznym, zgodnie z którymi był zdolny do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku, nie miał przeciwskazań zdrowotnych, przy czym od 2006 r. do 2008 r. zalecano wykonywanie jej w okularach korekcyjnych.

Zgodnie z zaświadczeniem lekarskim z 29 kwietnia 2008 r., powód był zdolny do wykonywania pracy w charakterze operatora maszyn przetwórstwa w szkłach w korekcyjnych szkłach, z przeciwskazaniem do pracy na wysokości przy obsłudze suwnic i wózków widłowych, co również wynikało z zaświadczenia z dnia 22 maja 2009 r.

Orzeczeniem z dnia 18 maja 2010 r., po badaniach psychotechnicznych, psycholog stwierdził, iż powód jest zdolny do pracy operatora przetwórstwa szkła, ale uznał go niezdolnego do pracy operatora żurawia, od której to został odsunięty.

Ostatnie badanie profilaktyczne okresowe było przeprowadzone u powoda w maju i zaświadczeniem z dnia 25 maja 2010 r. wydanym na okres dwóch lat uznano powoda za zdolnego do pracy i dopuszczono go do pracy na zajmowanym stanowisku w okularach korekcyjnych.

Od czerwca 2010 r., był kierowany do innych prac, wskazanych powyżej, nie związanych z obsługą żurawia, choć zdarzało się, że wykonywał nim pracę. Od tego okresu, powodowi zlecano prace, zarówno ciężkie, jak i, czasami, lżejsze prace jak (np. oklejanie szkła pyrokryl). Praktycznie, jednak, każda praca u pozwanego, wiązała się z koniecznością podnoszeniem ciężarów, które trudno było wykonać powodowi. Zdarzało się, że zgłaszał to przełożonym np. pismem z dnia 21 stycznia 2011 r., informował, iż rozładowywanie formatek szkła grubości 6 mm 1000 x1000 mm, które były ustawione piętrowo, na wysokości od 1,4 m do 2,5 m i zdejmowane ich ręcznie z wysokości 1, 4 m przy jego wzroście jest dla niego niebezpieczne. Powodowi odpowiadałaby najbardziej praca na wyginaniu ramek, przy której też pracują kobiety. W dniu 10 sierpnia 2010 r., powód podpisał oświadczenie, iż został zapoznany z normami dźwigania 30 kg, przy stałej pracy, oraz 50 kg, przy dorywczej, oraz sposobami bezpiecznego dźwigania, instrukcją stanowiska pracy, ryzykiem zawodowym i katalogiem ochron.

Wojewódzki Zespół do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności w S. z dnia 14 marca 2012 r. orzekł, iż powód posiada niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym, której to niepełnosprawności nie da się ustalić, zaś ustalony datuje się od 27 lutego 2012 r. Uznano powoda za zdolnego do pracy w warunkach pracy chronionej. Natomiast orzeczeniem Miejskiego Ośrodka Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w S. z dnia 28 maja 2014 r. zaliczono powoda na stałe do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności z powodu schorzeń ruchu. Powód, zgodnie z zaświadczeniem lekarskim z dnia 1 grudnia 2011 r., ma stwierdzoną krótkowzroczność zwyrodnieniową, zwyrodnienie centralno- obwodowe siatkówek obu oczu i ich jaskrę.

Pismem z dnia 5 lipca 2011 r., powód zwrócił się do pozwanego o skierowanie do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Ł., w związku podejrzeniem występowania u niego chorób zawodowych, które w konsekwencji uzyskał, gdzie w następstwie badań, na podstawie analizy narażenia zawodowego, oraz historii choroby i wyników badań oraz konsultacji specjalistycznych, rozpoznano u niego dwie choroby zawodowe, które to zostały wywołane zostały sposobem wykonywania pracy u pozwanego. W następstwie czego, Państwowy Inspektorat Sanitarny w S. stwierdził występowanie u powoda chorób zawodowych decyzjami:

- z dnia 26 marca 2012 r. nr 1/P/12 w postaci przewlekłego zapalenia okołostawowego barków ujętej poz. 19.4 wykazu chorób zawodowych określonych w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych Dz. U. nr 105 poz. 869,

- z dnia 26 marca 2012 r. nr 2 /P/12 w postaci przewlekłego zapalenia nadkłykci kości ramiennych ujętej poz. 19.5 wykazu chorób zawodowych określonych w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 30 czerwca 2009 r. w sprawie chorób zawodowych Dz. U. nr 105 poz. 869. Występujące u powoda choroby zawodowe wskazane powyżej rozwinęły się w okresie jego zatrudnienia u pozwanego na stanowisku operatora maszyn przetwórstwa szkła.

Orzeczeniami lekarza orzecznika ZUS z dnia 12 czerwca 2012 r. został ustalony stały: łączny 10 % uszczerbek na zdrowiu powoda w związku chorobą zawodową, stwierdzoną decyzją nr (...) ( po 5% ) oraz łączny 10 % uszczerbek na zdrowiu powoda w związku chorobą zawodową stwierdzoną decyzją nr (...) (po 5%).

Decyzjami ZUS z dnia 4 lipca 2012 r. przyznano powodowi jednorazowe odszkodowania w wysokości po 6.800 zł z tytułu stwierdzonych chorób zawodowych, przyjmując 680 zł za każdy procent stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu.

Choroba zawodowa - przewlekłego okołostawowego zapalenia barków, jest typowym schorzeniem dla pracowników wykonujących z pracę z uniesionymi rękami ku górze, zaś przewlekłe zapalenie nadkłykci kości ramiennych może występować u pracowników wykonujących różne czynności z częstym prostowaniem nagarstków.

Stwierdzone u powoda, przewlekłe zapalenie okołostawowe barków i przewlekłe zapalenie nadkłykci kości ramiennych, rozwinęło się w okresie, kiedy był on zatrudniony u pozwanego, na stanowisku operatora maszyn przetwórstwa szkła. W następnie wykonywanej przez powoda pracy na podstanowiskach operatora maszyn przetwórstwa szkła, mogło dochodzi u powoda do nadmiernego przeciążenia elementów układu kostno- stawowego oraz tkanek miękkich okołostawowych, co wynikało z wymuszonej pozycji ciała podczas wykonywania niektórych czynności, obciążenia statycznego i dynamicznego mięśni, okresowo nadmiernego wysiłku fizycznego oraz ucisku i rozciągania elementów czynnościowych narządu ruchu wskutek podnoszenia i przenoszenia przedmiotów o znacznym ciężarze. Podczas produkcji szyb o różnych gabarytach i ciężarze: od 5 do 90 kg, powód ręcznie, i zgodnie z normami dźwigania, przenosił elementy szklane, zaś większe za pomocą żurawia, a ponadto przesuwał szyby na stole operacyjnym, unosząc je na wysokość 120 cm, tj. blatu podajnika rolkowego oraz stołu, a także utrzymywał uniesione kończyny górne, w trakcie podawania dużych tafli szyb za pomocą żurawia. Praca na stanowisku pakowacza i operatora maszyn przetwórstwa szkła, wymagała zatem wykonywania czynności statycznych oraz wysiłku dynamicznego w pozycji stojącej, bez wymuszonej postawy ciała, które skutkowały powstaniem przewlekłego zapalenia okołostawowego barków. Części kostne barku, połączone są za sobą mięśniami, torebkami stawowymi oraz aparatem więzadłowym, tworząc dość złożoną jednostkę anatomiczno-czynnościową. W następstwie wykonywania ciężkich prac fizycznych, może dojść do przedwczesnego zużycia tkanek miękkich okolicy barku, z powodu zmian przeciążeniowo-zapalnych w obrębie obręczy barkowej i wystąpienia tzw. zespołu bolesnego barku, przy czym dolegliwości bólowe najczęściej są spowodowane uszkodzeniem mięśnia nadgrzebieniowego, który uczestniczy w ruchu odwodzenia, czyli unoszenia kończyny górnej do boku. Często, dołącza się zapalenie kaletki maziowej, powodując ból, pojawiający się po przeciążeniu kończyny górnej, oraz podczas ruchu podnoszenia i rotacji wewnętrznej. Inną przyczyną przewlekłego zapalenie okołostawowego barku jest uszkodzenie mięśni uczestniczących w ruchach barku tworzących tzw. pas rotatorów oraz uszkodzenie ścięgna głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia, do którego dochodzi podczas ręcznego podnoszenia i przenoszenia ciężkich przedmiotów. Przewlekle zapalenie nadkłykcia kości ramiennej wywołują zmiany chorobowe w obrębie przyczepu mięśnia prostownika krótkiego nadgarstka do kości nadkłykcia bocznego kości ramiennej. Mają one charakter degeneracyjny, wskutek nieprawidłowego ukrwienia okolicy przyczepu w wyniku przewlekłych przeciążeń oraz kumulacji mikrourazów. Wystąpieniu choroby sprzyja wykonywanie powtarzanych ruchów (monotypowych), przy kończynie zrotowanej w stawie łokciowym i nadgarstkowym, jak to ma miejsce w trakcie wykonywania pracy, wymagającej wymuszonej pozycji kończyny górnej w dłuższym przedziale czasu.

Powód zaczął uskarżać się na dolegliwości bólowe ze strony kończyn górnych na przełomie 2009/2010. Wcześniejsze okresy jego zatrudniania u innych pracodawców nie miały wpływu na powstanie u niego stwierdzonych chorób zawodowych. Wskazania odnośnie pracy lekkiej odnosiły się jedynie schorzenia okulistycznego, a nie narządu ruchu.

Powód występował o zwiększenie jednorazowego odszkodowania z tytułu powyższych chorób zawodowych w związku z pogorszeniem stanu zdrowia i kwestionując wysokość stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu, którego to wypłaty odmówił ZUS. W wyniku odwołania powoda do Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie o sygn. akt XU 166/14 prawomocnym wyrokiem z dnia 16 czerwca 2015 r. zostało oddalone roszczenie powoda o zwiększenie jednorazowego odszkodowania z tytułu choroby zawodowej, w uzasadnieniu orzeczenia wskazując 10 % uszczerbek w zakresie przewlekłego zapalenia okołobarkowego prawego III oraz 5% w zakresie przewlekłego zapalenia okołobarkowego lewego II odnośnie choroby zawodowej, stwierdzonej decyzją (...), oraz przyjęto 10 % uszczerbek, w zakresie zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej oraz 5% w zakresie zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej lewej, odnośnie choroby zawodowej stwierdzonej decyzją (...). Z uwagi, iż długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda, nie uległ zwiększeniu co najmniej o 10 %, czego wymagają przepisy prawa, odmówiono prawa powodowi zwiększenia odszkodowania z ubezpieczenia społecznego. Obecnie, uszczerbek na zdrowiu powoda, w związku ze stwierdzonymi chorobami zawodowymi jest stały i wynosi łącznie 20% ( 2 x 5% wg pkt 193 obustronne przewlekłe zapalenie okołobarkowe stawów i 2x 5% wg pkt 193 obustronne przewlekłe zapalenie nadkłykci kości ramiennych, U powoda, po każdej stronie, występuje ograniczenie ruchomości stawu ramiennego i łokciowego, ale jest ono niewielkie i ma charakter zmienny.

W dniu 1 października 2010 r., powód wraz z innymi pracownikami, został oddelegowany po przyjściu do pracy na godzinę 6.00 rano wraz z K. B. na Wydział Zespoleń w celu rozespalania szyb, co polegało na odklejaniu szkła od ramki, które to czynności wykonuje się nożem, który to otrzymał od mistrza A. N.. Czynności te nie wchodziły w zakres obowiązków powoda. Powód był wyposażony w ochronę osobistą, obowiązująca na Hartowni, to jest kask ochronny, okulary, kevlar oraz rękawice H.. P. raz wykonywał te czynności. Celem tej czynności jest odzyskanie formatek szkła w razie błędów w produkcji szyb. Przed rozpoczęciem pracy, nie był przeprowadzony z nim instruktaż stanowiskowy ani nie został zapoznany z zagrożeniami związanymi z rozezspalaniem. Praca ta wymagała zachowania szczególnej ostrożności. Nie został też wyposażony w odpowiednie środki ochrony indywidualnej. Około godziny 7, w miejscu, gdzie wykonywano czynności, powód położył , z drugim pracownikiem formatkę szkła 2500 x 2000, na stole i każdy z nich z swojej strony odcinał butył, trzymając w jednej ręce nóż ostrzem do siebie, drugą zaś przytrzymując szkło. Trzymanie ostrza w ten sposób, miało skutkować oddziaływaniem większej siły, co powoduje lżejsze rozcinanie. Praca ta, wymagała użycia pewnej siły. Powodowi, podczas rozcinania butylu, wyskoczył nóż, przecinając rękawicę, skaleczył się w palec – lewy kciuk. Szyba była również nieprawidłowo zamocowana, miała za mało zsawek z powodu jej wielkości i trzeba było ją trzymać ręką. Powód po zdarzeniu sam próbował opatrzeć ranę, ale pomógł mu inny pracownik. Przełożony powoda po zawiadomieniu zdecydował o zawiezieniu go do szpitala, gdzie zszyto mu ranę. Powód otrzymał zwolnienie lekarskie do dnia 16 października 2010 r. Po dwóch tygodniach zdjęto szwy. Protokołem z dnia 2 listopada 2010 r. powyższe zdarzenie uznano za wypadek przy pracy. Stwierdzono w nim niewłaściwe posługiwanie się nożem. Zalecono przypomnienie przełożonym procedur, polecono przeprowadzanie instruktażu stanowiskowego oraz zapoznawanie pracowników z ryzykiem na oddelegowanym stanowisku pracy, jak również opracowanie instrukcji bezpiecznego rozzespalania szyb, w tym właściwego posługiwania się nożem. Powód, po zwolnieniu, wrócił do pracy bez przeciwskazań lekarskich do wykonywania pracy, na zajmowanym stanowisku.

Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 27 lipca 2012 r. został ustalony stały uszczerbek na zdrowiu z tytułu powyższego wypadku na 3% ( pkt 136 a tabeli), który następnie zmieniono decyzją lekarza orzecznika ZUS z dnia 21 grudnia 2010 r. na długotrwały w wysokości 1%. Decyzją ZUS z dnia 5 stycznia 2011 r. przyznano powodowi odszkodowanie w wysokości 621 zł za powyższy uszczerbek na zdrowiu. Obecnie, ustalony uszczerbek na zdrowiu powoda, w związku z tym wypadkiem jest stały i wynosi 1% ( pkt 136 a), który to wiąże się z występowaniem blizny.

W dniu 13 grudnia 2010 r. powód rozpoczął pracę o godzinie 6 rano. W tym dniu miał rozładowywać szkło po (...) wspólnie ze S. K.. W trakcie rozładunku szkła ze zlecenia nr (...) (12 formatek szkła ważących 101 kg poczuł silny i rwący ból w stawie łokciowym prawej ręki. Pomimo bólu, nie zaprzestał , jednak, pracy, którą wykonywał zamieniając się, ze współpracownikiem, miejscami, pracował, więc, głównie lewą ręką. Poinformował o wystąpieniu, u niego, bólu mistrza K. C.. Prace te były wykonywane ręcznie. Podczas przebierania, zauważył wystającą kość na prawym ramieniu, po czym udał się do lekarza, który stwierdził po badaniach RTG i USG wypchnięcie kości knyciowo – łokciowej przez ścięgna. Z tytułu tego zdarzenia, powód przebywał na zwolnieniu od 14 do 24 grudnia 2010 r. Powód przyjmował leki przeciwbólowe, które również zmieniono z powodu złej tolerancji na inny lek oraz okładał bolące miejsce lodem. Ból kończyny zmniejszył się, ale nadal nie mógł wykonywać czynności prawą ręką. Z czasem następowała poprawa, ale był problem z dźwiganiem ciężkich rzeczy w prawej ręce. Otrzymał, poza lekami przeciwbólowymi, skierowanie na rehabilitacje, którą rozpoczął od 14 marca 2011 r., która przyniosła odczuwalną poprawę, ale po podjęciu czynności ręką doszło do nawrotu dolegliwości. W czasie wysiłku powód odczuwał dalej dolegliwości bólowe, zwłaszcza przez ruch skrętny ramienia. Występował, przy tym, pełny zakres ruchomości stawu kończyny. Powód wrócił w styczniu do pracy, pomimo odczuwanych dolegliwości, ponieważ zależało mu na pieniądzach, gdyż pozbawiony zostałby premii. U powoda doszło do urazu w postaci naderwania przyczepu mięśni prostowników prawego przedramienia. Przyczyną jego powstania było przenoszenie przedmiotów i związane z tym nadmierne przeciążenie. Prace wykonywał z bolącą ręką. Protokołem ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku z dnia 14 czerwca 2011 r. nr (...), uznano powyższe zdarzenie za wypadek przy pracy, gdzie jako przyczynę wskazano zmęczenie wykonywaną pracą bez użycia odpowiedniego przenośnika, którego zaistnienie zakwestionował ZUS, co nie znalazło potwierdzenia w następstwie wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych sygn. akt XU 128/11 z dnia 28 czerwca 2012 r., który to przyznał powodowi prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu tego wypadku. Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 28 sierpnia 2012 r. został ustalony stały uszczerbek nazdrowiu powoda z tytułu powyższego wypadku na 5% (pkt 121 tabeli). Decyzją ZUS z dnia 12 września 2012 r. przyznano powodowi odszkodowanie w wysokości 3.400 zł za powyższy uszczerbek na zdrowiu, gdzie za każdy procent uszczerbku przyznano po 680 zł. Obecnie uszczerbek na zdrowiu powoda w związku z powyższym wypadkiem jest stały i wynosi 2 % (pkt 119 b) i wiąże się z ograniczeniem ruchów w prawym stawie łokciowym na skutek odczuwalnego bólu. W badaniach RTG, poza drobnym osteofitem, nie stwierdza się odchyleń od normy. W badaniu USG zmiany nie są dostatecznie scharakteryzowane, ani wyraźne, żeby ograniczyć typowe zmiany przeciążeniowe od jednorazowego skręcenia stawu z uszkodzeniem przyczepów mięśniowych. Rokowania na przyszłość, są raczej dobre. Dolegliwości bólowe mogą być łagodzone lekami przeciwbólowymi oraz przeciwzapalnymi, jak korzystne może być okresowe stosowanie fizykoterapii, krioterapii, nie wyłączają czasowego uruchomienia kończyny. Powód ze względu na stan narządów ruchu nie wymaga pomocy osób trzecich przy wykonywaniu codziennych czynności.

U powoda nie stwierdza się objawów uszkodzenia układu nerwowego, które były następstwem powyższych wypadków przy pracy czy stwierdzonych chorób zawodowych oraz nie występują niego żadne ograniczenia z przyczyn neurologicznych.

W dniu 24 stycznia 2011 r., powód wykonywał czynności z pracownikiem S. C. (1) od godziny 6 rano, między innymi rozładowywał piec (...), oklejał formatki szkła P., po czym polerował szkło, w tym jednej formatki szkła tzw. 12 (12 mm i 99 kg). Wiązało się to z koniecznością położenia szkła na stole celem polerowania, następnie polerowaniu go oraz zdjęciu go po tej czynności. Powód, z S. C. (2), szybę przenieśli na stół ręcznie. Nie skorzystali z pomocy Ż., gdyż był zajęty. Waga szyby nie przekraczała dopuszczalnych norm dźwigania dla pracowników. Po tym powód zajmował się czyszczeniem rakli, mających od 50 cm do 120 cm. Czynność tę wykonywali - stojąc. Polegała ona na tym, że rozkręcali rakle i wyjmowali zużytą gumę, nie zakładając jednak nowej. R. waży około 1 kg. Przy tej czynności S. C. (3) zauważył, iż powód źle się czuje i pytał się go o stan zdrowia. Powód odpowiedział, iż nic się nie stało. Odpoczął jednak chwilę, po czym powrócił do pracy i do końca zmiany normalnie zajmował się czyszczeniem rakli. Podczas przenoszenia szyby powód nie skarżył się na żadne dolegliwości świadkowi i takich ten u powoda nie widział. Powód nie poinformował przełożonych o swoich dolegliwościach. Po pracy, udał się do przychodni, gdzie zasłabł. Wezwane pogotowie odwiozło go do szpitala, w którym pozostał na leczeniu na Oddziale Kardiologicznym. Od tego czasu powód był niezdolny do pracy z powodu choroby do 26 października 2011 r. Pobierał z tego względu wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy, zasiłek chorobowy i świadczenie rehabilitacyjne. U powoda stwierdzono chorobę w postaci napadowego częstoskurczu nadkomorowego związanego z częstoskurczem węzłowym nawrotnym, która to nie miała związku z pracą wykonywaną u pozwanego, choć zaistniała podczas jego pracy. Wystąpiła ona niezależnie od wykonywanych przez niego czynności i ewentualnego wysiłku fizycznego. Wystąpienie częstoskurczu nadkomorowego podczas pracy powoda było jedynie zbiegiem przypadku. Częstoskurcz nadkomorowy był bowiem spowodowany przyczyną wewnętrzną, tkwiącą w jego organizmie w postaci wrodzonych zaburzeń w zakresie układu przewodzącego pod postacią drogi wolnej. Nie był on spowodowany przyczyną zewnętrzną. Wystąpienie zaburzeń rytmu serca nie spowodowało uszkodzenia organizmu powoda. Tego dnia nie doszło również do powstania żadnego innego urazu u powoda mającego związek z pracą, będącego następstwem zdarzenia nagłego i wywołanego przyczyną zewnętrzną. Częstoskurcz nadkomorowy, występował u powoda nie tylko tego dnia, ale również w kolejnych dniach. W wyniku podjętego leczenia, przeprowadzono u powoda zabieg ablacji drogi wolnej, z powodu nadaktywności własnej drogi w układzie bodźcowo przewodowym serca, który przebiegł bez żadnych powikłań, po którym zaburzenia rytmu serca ustały. Powód powyższe zdarzenie zgłosił jako wypadek przy pracy. Protokołem ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku nr (...) z dnia 4 marca 2011 r. nie uznano go za wypadek przy pracy, z czym powód się nie zgodził i wystąpił do tutejszego Sądu o ustalenie powyższego zdarzenia za wypadek przy pracy. Sprawa otrzymała sygn. akt IV P 105/11. Wyrokiem z dnia 9 sierpnia 2012 r. Sąd oddalił powyższe roszczenie powoda, zaś Sąd Okręgowy w Łodzi VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 17 stycznia 2013 r. sygn. akt VII Pa 310/12 oddalił apelację powoda.

Orzeczeniem z dnia 6 czerwca 2011 r. lekarz orzecznik ZUS orzekł, iż powód jest niezdolny do pracy, ale istnieją rokowania do jej odzyskania.

Powód nie wie kiedy i w jakich okolicznościach doszło do powstania u niego przepukliny, która obecnie operacyjnie została usunięta. Zauważył ją, podczas pobytu w szpitalu w związku z powyższym zasłabnięciem. Po rozwiązaniu stosunku pracy powód zarejestrował się od dnia 19 marca 2012 r. jako bezrobotny i utrzymywał się z zasiłku dla bezrobotnych. Od 2013 r. był na świadczeniu przedemerytalnym.

Orzeczeniem z dnia 14 marca 2012 r. Wojewódzki Zespół do Spraw Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności w S. uznał powoda za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym i zdolną do wykonywania pracy w warunkach chronionych.

U powoda w związku z powyższymi wypadkami przy pracy z tytułu których wnosi o zadośćuczynienie oraz stwierdzonymi chorobami zawodowymi występowały dolegliwości bólowe, które powodowały ograniczenia ruchowe. Nie mógł unosić kończyn, co utrudniało ubieranie, podjęcie pracy. Obecnie nie mógłby wykonywać pracy u pozwanego. Jest na emeryturze.

Pismem z dnia 24 października 2011 r., pozwany złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z powodem bez wypowiedzenia z powodu jego długotrwałej choroby na podstawie art. 53 § l pkt 1b kp. Powód nie zgodził się z tą decyzją i wniósł odwołanie do tutejszego Sądu. Wyrokiem z dnia 9 lutego 2012 r. sygn. akt IV P 198/11 Sąd oddalił roszczenie powoda o odszkodowanie w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia, zaś Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2012 r. sygn. akt VII Pa 86/12/ oddalił apelację powoda od powyższego wyroku. Stosunek pracy ustał z dniem 26 października 2011 r.

Pozwem z dnia 8 maja 2012 r., powód wystąpił do tutejszego Sądu przeciwko pozwanemu o odszkodowanie w kwocie 10.000 zł na podstawie art. 18(3d) w zw. z art. 18(3a) 1 i 3 w zw. z art. 18 (3) i art. 53 5 k.p. oraz art. 14 pkt 1 ustawy o rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Sprawa otrzymała sygn. akt IV P 104/12, gdzie wyrokiem z dnia 29 sierpnia 2013 r. Sąd oddalił powyższe żądania.

Sąd Rejonowy, dokonując ustaleń faktycznych, uwzględnił dowody z dokumentacji lekarskiej, załączonej do akt sprawy , zeznania świadków S. K., M. S. (2), opinia biegłego ortopedy A. W. , biegłego sądowego J. G., dokumentacji , zawartej w aktach Sądu Rejowego dla Ł. w Ł. sygn. akt XU 166/14 opinii biegłych sądowych: J. F. i P. R. ,E. B., akt osobowych powoda: umowy o pracę i aneksy, zakresy obowiązków, dokumentacja dotycząca szkoleń, ryzyk zawodowych, zapoznania z normami oraz załączona dokumentacja dotycząca ryzyk i stanowisk pracy).

Sąd Rejonowy ustalił, że powód wniósł o zasądzenie zadośćuczynienia z tytułów dwóch wypadków przy pracy oraz stwierdzonych chorób zawodowych. W ocenie Sądu Rejonowego , pozwany, jako podmiot zajmujący się produkcją szyb z użyciem sił przyrody, ponosi odpowiedzialność na zasadzie art. 435 § 1 k.c . Do zdarzenia z dnia 13 grudnia 2010 r . doszło podczas wykonywania pracy, związanej z przeciążeniem dźwiganiem, zaś do zdarzenia z dnia 1 października 2010r. doszło podczas pracy rozespalania szkła, wypadnięcia noża, używanego w tym celu, co skutkowało skaleczeniem się powoda. Analizując przepis art. 415 k.p.c zasadę odpowiedzialności, opartej na winie sprawcy szkody. - za szkodę odpowiada bowiem osoba, której zawinione zachowanie (czyn), w postaci działania czy zaniechania, którego sprawca nie wykonuje pomimo ciążącego na nim obowiązku jest źródłem powstania szkody. W ocenie Sądu Rejonowego, zgromadzony w sprawie, materiał dowodowy wskazuje również, iż również można przypisać pozwanemu, pewne zaniedbania, jak choćby z wypadkiem przy pracy z dnia 1.10. 2010 r., kiedy to powoda skierowano do pracy z użyciem noża, bez żadnego przebolenia oraz nie wyposażono w zabezpieczenia na tym stanowisku pracy, choć praca była prosta to niebezpieczna. Dopiero po tym zdarzeniu, podjęto czynności, związane z opracowaniem instrukcji stanowiskowej. W zakresie zadośćuczynienia , Sąd powołał się na przepisy art. 445 k.c i art. 446 k.c.

Sąd uznał, ze komfort życia powoda, był ograniczony z powodu dolegliwości bólowych, związanych z trudnościami np. z ubraniem się. Zasądzone kwoty czynią zadość istniejącemu u powoda uszczerbkowi na zdrowiu, w związku z wyrządzoną mu krzywdą, w pełni ją rekompensując, w związku z, wcześniej otrzymanymi, świadczeniami z ZUS . Zasadzone, po 1.000 zł za każdy doznany uszczerbek, z tytułu powyższych zdarzeń, jest zgodne z wszelkimi wymogami, podniesionymi wyżej przez Sąd. Powód nie wykazał, choć w toku postępowania się powoływał, jakie ,ewentualne poniósł koszty, związane z wydatkami na leczenie, z tytułu doznanych zdarzeń. Zatem – w pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo. W toku postępowania , powód cofnął powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia o rentę uzupełniającą . Wobec tego, Sąd na podstawie art. 355 & 1 k.p.c, w zw. z art. 203 k.p.c, i art. 469 k.p. c umorzył postępowanie w sprawie w tym zakresie .

Rozstrzygnięcie o rygorze natychmiastowej wykonalności znajduje podstawę prawną w art. 477 2§ 1 kpc Sąd zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, z urzędu nadaje wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nieprzekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części :

- w punkcie 1 wyroku, w zakresie zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwoty:

-

1.000 zł (jeden tysiąc złotych) z tytułu wypadku przy pracy z dnia 1 października 2010 r.;

-

2.000 zł (dwa tysiące złotych) z tytułu wypadku przy pracy z dnia 13 grudnia 2010 r.;

-

10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) z tytułu choroby zawodowej przewlekłego zapalenia okołostawowego barków;

-

10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) tytułem choroby zawodowej przewlekłego zapalenia nadkłykci kości ramiennych,

zarzucając mu:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na bezpodstawnym przyjęciu:

a)  że „ze skierowania z dnia 11 maja 2009 r. znajdującego się u pozwanego na badanie okresowe powoda wynika, iż ma orzeczoną niepełnosprawność ze względu na wzrok", w sytuacji gdy na przedmiotowym skierowaniu brak jest jakichkolwiek adnotacji dotyczących niepełnosprawności powoda, czy informacji mogących na taki fakt wskazywać,

b)  że powód pomimo braku dopuszczenia do obsługi żurawia „od czerwca 2010 r. był kierowany do innych prac wskazanych powyżej nie związanych z obsługą żurawia, choć zdarzało się, że wykonywał nim pracę.", pomimo braku jakichkolwiek dowodów na okoliczność, że pozwany po maju

2010  roku wykonywał jakiekolwiek prace przy pomocy żurawia,

c)  że powód miał problemy z przenoszeniem ciężarów i „zdarzało się, że zgłaszał to przełożonym np. pismem z dnia 21 stycznia 2011 r. informował, iż rozładowywanie formatek szkła grubości 6 mm 1000 x lOOO mm, które były ustawione piętrowo na wysokości od 1,4 m do 2,5 m i zdejmowane ich ręcznie z wysokości 1, 4 m przy jego wzroście jest dla niego niebezpieczne", w sytuacji gdy przedmiotowe pismo stanowiło jedyną pisemną informację w przedmiotowym zakresie, nadto po jego wystosowaniu powód wykonywał pracę w zakładzie pozwanej jedynie przez jeden dzień tj. w dniu 24 stycznia

2011  roku,

d)  że zakład pracy pozwanego w S. jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody, w sytuacji gdy w żaden sposób nie wynika to z zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie przeprowadzono też żadnych ustaleń w przedmiotowym zakresie przez sąd I instancji,

e)  odnośnie zdarzenia z dnia 1 października 2010 r., które związane było z odklejeniem szkła od ramki

f)  że decyzja ZUS z dnia 27 lipca 2012 r. ustalająca stały uszczerbek na zdrowiu z tytułu wypadku z dnia 1 października 2010 roku na 3%, została zmieniona decyzją lekarza orzecznika ZUS z dnia 21 grudnia 2010 r. na długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 1% i tym samym błędne przyjęcie, że powodowi przyznano odszkodowanie jedynie w kwocie 621 złotych (jak za 1% uszczerbku) w sytuacji gdy faktycznie powodowi przyznano odszkodowania w wysokości 1863 złote (za 3 % uszczerbku na zdrowiu),

A także zupełnym pominięciu przez sąd I instancji następujących okoliczności faktycznych:

a)  proponowania powodowi przez stronę pozwaną wyboru innego stanowiska pracy - odpowiadającego kwalifikacjom oraz umiejętnościom powoda - takiego, które powód chciałby objąć, a także faktu wskazania (zasugerowania) przez powoda, że mógłby objąć stanowisko dyrektora Oddziału,

j) wniosków płynących z opinii biegłego sądowego z zakresu BHP J. R., o należytym wykonaniu przez pozwanego obowiązków, spoczywających na nim w zakresie BHP, w tym szkoleń, instruktaży, ryzyka zawodowego, itp.

k) faktu odbycia przez powoda wszelkich niezbędnych szkoleń i kursów, instruktaży, które to kursy powód kończył z wynikiem bardzo dobrym, a także badań lekarskich oraz szeregu innych dodatkowych kursów i szkoleń z zakresu BHP oraz obsługi urządzeń,

I.  I) sugerowania przez dwóch biegłych sądowych badających powoda - biegłego sądowego A. W. oraz biegły sądowy M. S. (3), że powód wykazuje tendencje do agrawacji, w związku z tym faktycznie odczuwane przez powoda dolegliwości mogą być znacznie mniejsze niż są przez powoda demonstrowana podczas wykonywania badań czy udziału w rozprawach, m) powrotu powoda w styczniu 2011 roku do pracy pomimo odczuwanych przez niego dolegliwości bólowych, co powód uzasadniał względami finansowymi, a faktycznie co dowodziło, iż powód świadomie narażał się na pogłębianie schorzeń, przy jednoczesnym zatajeniu tych okoliczności pracodawcy, wskutek czego: - naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a w szczególności:

1.  naruszenie art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i błędne oraz bezzasadne dokonanie ustaleń:

a)  że strona powodowa nie sprecyzowała podstawy prawnej dochodzonych roszczeń, w sytuacji gdy zarówno w pozwie jak i dalszych pismach procesowych, a w szczególności na rozprawie w dniu 10 grudnia 2013 roku strona powodowa w sposób jednoznaczny zakreśliła podstawę prawną dochodzonych w niniejszym postępowaniu roszczeń to jest art. 444 § 2 kc i 445 kc, jak również potwierdziła, że roszczenia powoda oparte są wyłącznie na zasadnie' winy strony pozwanej, co wynika wprost z treści protokołu rozprawy z dnia 10 grudnia 2013 roku, a zatem powód oparł swoje roszczenia w sposób jednoznaczny na odpowiedzialności określonej w art. 415 kc, a tym samym naruszenie art. 321 kpc poprzez oparcie, wyroku., na zupełnie odmiennej podstawie prawnej niż żądał powód, przy braku dostatecznego przeprowadzenia postępowania dowodowego związanego z odmienną podstawą prawną oraz pozbawieniu strony pozwanej możliwości wypowiedzenia się i obrony swoich praw w zakresie niewskazywanej przez powoda podstawie prawnej, w tym na temat okoliczności faktycznych koniecznych do ustalenia w przypadku takiej kwalifikacji prawnej odpowiedzialności strony pozwanej,

II.  naruszenie prawa materialnego, a w szczególności:

1.  naruszenie art. art. 435 kc poprzez jego błędne zastosowanie w sytuacji gdy zakład pozwanego nie jest zakładem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody,

2.  z ostrożności procesowej naruszenie-art., art. 445 i 446 kc poprzez przyznanie powodowi zadośćuczynienia na poziomie znacząco wykraczającym poza kompensacyjny charakter tych przepisów, przy braku należytego uwzględnienia faktu uzyskania przez powoda świadczeń z ZUS w sposób w pełni wyrównujący powodowi doznane krzywdy, a także przy braku poniesienia przez powoda jakiejkolwiek szkody,

w przedmiotowym zakresie i braku dokonania jakichkolwiek ustaleń faktycznych dotyczących tego aspektu, z całkowitym pominięciem skali i zakresu działalności zakładu pozwanego, w tym różnorodności prac w nim wykonywanych oraz możliwości funkcjonowania zakładu pracy również przy minimalnym zużyciu energii elektrycznej, z pominięciem faktu, że większość maszyn i urządzeń, którymi posługuje się zakład pozwanej to urządzenia

o charakterze wspomagającym funkcjonowanie przedsiębiorstwa, a wykonywane przez nie czynności mogą być wykonywane przez pracowników bez użycia przedmiotowych urządzeń. Wszelkie ustalenia w przedmiotowym zakresie sąd ograniczył do krótkiego stwierdzenia, że: „pozwany jest zakładem zajmującym się między innymi produkcją szyb - okien, który to zakład pracy wprawiany był w ruch za pomocą sił przyrody. Funkcjonowanie pozwanego zakładu pracy było zależne od sił przyrody w rozumieniu powyżej wskazanym."

b)  poprzez pominięcie przez sąd I instancji wniosków płynących z opinii dwóch biegłych sądowych badających powoda - biegłego sądowego A. W. oraz biegły sądowy M. S. (3), że stwierdzane u powoda dolegliwości mają mierne nasilenie (są niewielkie), rokowania są dobre, stąd też stopień uszczerbku na zdrowiu w przypadku obydwu chorób zawodowych należy przyjąć na możliwie najniższym poziomie jaki tylko pozwala tabela określona w rozporządzeniu,

c)  że świadczenia wypłacone powodowi przez ZUS nie skompensowały w całości doznanej przez powoda krzywdy doznanej w zawiązku z objętymi niniejszym postępowaniem wypadkami przy pracy oraz chorobami zawodowymi, a to w sytuacji gdy:

-

obecnie, w związku ze zdarzeniem z dnia 13 grudnia 2010 r. uszczerbek na

zdrowiu powoda wynosi jedynie 2 %, a powód otrzymał z ZUS świadczenia z tego tytułu w kwocie 3400,00 złotych (odpowiadające uszczerbkowi w wysokości 5%), tym samym brak jest podstaw od przyznawania powodowi dodatkowych świadczeń.

-

obecnie, w związku ze zdarzeniem z dnia 1 października 2010 r. uszczerbek

na zdrowiu powoda wynosi jedynie 1 %, a powód otrzymał z ZUS świadczenia z tego tytułu w kwocie 1863,00 złote (odpowiadające uszczerbkowi w wysokości 3%), tym samym brak jest podstaw od przyznawania powodowi dodatkowych świadczeń,

-

wysokość faktycznego uszczerbku na zdrowiu z tytułu stwierdzonych

chorób zawodowych w ocenie dwóch biegłych sądowych badających powoda - biegłego sądowego A. W. oraz biegłego sądowego M. S. (3) - winna zostać określona na najniższym możliwym poziomie określonym w rozporządzeniu, a powód otrzymał z ZUS świadczenia z tego tytułu w kwocie 13.600,00 złotych, zatem przy braku wykazania przez powoda poniesienia jakiejkolwiek szkody majątkowej z tym związanej należałoby przyjąć, że brak jest podstaw od przyznawania powodowi dodatkowych świadczeń z powołaniem się na stwierdzone choroby zawodowe.

że po stronie pozwanej dochodziło do bezprawnych działań, umożliwiających przypisanie stronie pozwanej odpowiedzialności na podstawie art. 415 kc.

Apelujący wniósł :

1.  o zmianę zaskarżanego wyroku sądu I instancji z dnia 31 października 2017 roku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I instancję,

2.  o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji , skarżący podniósł , że do obowiązków powoda należała m.in. znajomość i przestrzeganie przepisów BHP, w tym uczestnictwo w szkoleniach i instruktażach z tego zakresu, wykonywanie pracy w sposób zgodny z przepisami i zasadami BHP oraz stosowanie się do wydanych w tym zakresie poleceń i wskazówek przełożonych, stosowanie środków ochrony zbiorowej, a także używanie przydzielonych środków ochrony indywidualnej zgodnie z ich przeznaczeniem, poddawanie się wstępnym, okresowym i kontrolnym oraz innym zaleconym badaniom lekarskim i stosowanie się do wskazań lekarskich.

Pracodawca zapewnił powodowie niezbędne szkolenia, kursy, badania, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dopuszczał powoda do pracy wyłącznie na stanowiska, oraz do urządzeń na które zgodę wydał lekarz medycyny pracy. Pozwany zakład podejmował również starania by w możliwie maksymalnym zakresie odciążyć pracowników od wykonywania ciężkich prac fizycznych poprzez ciągłe doposażanie zakładu w różnego rodzaju urządzenia pomocnicze (manipulatory, żurawie, suwnic i inne), zalecając jednocześnie pracownikom jak najczęstsze stosowanie tych urządzeń i minimalizację przenoszenia szyb ręcznie.

Apelujący podniósł, że z uzasadnienia wyroku sądu I instancji wynika, że w stosunku do pozwanej pojawiły się pewne zastrzeżenia wyłącznie odnośnie okoliczności dotyczących wypadku przy pracy z dnia 1 października 2010 roku. Zastrzeżenia te dotyczą braku instruktażu stanowiskowego. W tym miejscu należy wyjaśnić, że w zakładzie pozwanej brak jest odrębnego stanowiska pracy - rozzespalacza szyb. Apelujący wyjaśnił, że czynności polegające na rozzespalaniu szyb wykonuje się incydentalnie:

-

w przypadku istnienia takiej potrzeby i dokonują tego pracowniczy - operatorzy maszyn przetwórstwa szkła ( (...)), podobnie jak szereg innych czynności wykonywanych przy obróbce szkła. Czynności ten należą do najprostszych i bezkolizyjnych. Każdy z pracowników zatrudnionych na stanowisku (...) przechodzi zarówno szkolenie ogólne z zakresu BHP jak również liczne dodatkowe szkolenia oraz instruktarze stanowiskowe. Z uwagi na brak potrzeby posiadania jakichkolwiek szczególnych kwalifikacji oraz brak wykonywania nietypowych czynności przy rozzespalaniu szkła, dla działań tych nie była opracowana żadna szczególna instrukcja, gdyż nie była ona ani potrzebna ani wymagana przez jakikolwiek przepis prawa, czy zalecenie organów kontrolnych. Brak takiej instrukcji nie stanowił zatem naruszenia prawa. Ponadto każdy z pracowników, w tym również pozwany przechodził szczegółowe szkolenia BHP. Charakter czynności wykonywanych przy rozzespalaniu oraz ryzyka związane z tymi czynnościami są tożsame do czynności i ryzyk przy innych pracach pracowników (...), tym samym nie występowała konieczność przeprowadzania dodatkowego szkolenia w tej materii. Fakt, iż pozwany zakład po zdarzeniu z dnia 1 października 2010 roku, zdecydował się opracować mimo braku takiej konieczności, instrukcję stanowiskową nie dowodzi zaniedbań strony pozwanej, ale dbałości o zdrowie pracowników i podjęcie działań mogących wyeliminować powtórzenie się tego typu zdarzeń w przyszłości.

W ocenie apelującego, niezrozumiałe i nieuzasadnione, jest stwierdzenie sądu I instancji, jakoby „Ze strony pracowników pomimo występowania określonych urządzeń dochodziło w szeregu sytuacji do nie wykorzystywania ich> gdyż szybciej wykonywali czynności ręcznie, przez co wyrabiali się narzucanymi na nich normami, za co nie byli karani." W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, że w zakładzie strony pozwanej nie funkcjonowało ani nie funkcjonuje pojęcie norm szyb do wykonania. Istnieją pewne plany produkcyjne, wynikające z zawartych kontraktów oraz parametrów poszczególnych zleceń, jakie zakład otrzymuje od klientów, niemniej w stosunku do pracowników pozwanej spółki plany te nie mają charakteru żadnych norm. Z uwagi na obwiązujący system pracy wielobrygadowej o określonej porze poszczególne brygady pracowników zastępowane są przez kolejne, stąd trudno mówić o jakichkolwiek normach, tym bardziej że poszczególne zlecenia znacząco się do siebie różnią

„czas ich wykonywani" jest nieporównywalny. Po drugie od wielu lat pozwany zakład doposażany jest w kolejne urządzenia wspomagające pracę pracowników (odciążające ich od wysiłku fizycznego), cały czas podejmowane są również działania mające na celu nakłonienie pracowników do ich jak najczęstszego stosowania.

Strona pozwana nie zgodziła się również z, przyjętą przez sąd I instancji, zasadą ponoszenia przez stronę pozwaną odpowiedzialności na podstawie art. 435 kc., wyjaśniajć , że odpowiedzialność na zasadzie ryzyka z art. 435 KC oparta jest na założeniu, że samo funkcjonowanie zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody stwarza niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody, niezależnie od działania lub zaniechania podmiotu prowadzącego taki zakład. Podstawową przesłankę odpowiedzialności z art. 435 § 1 k.c. stanowi zatem ryzyko wyrządzenia szkody związane z działalnością gospodarczą, (vide wyrok SN z dnia 9 maja 2008 roku, III CSK 360/07). Dla ustalenia, czy dane przedsiębiorstwo/zakład jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody sąd winien w związku z tym przeprowadzić postępowanie dowodowe w tym zakresie, czego w niniejszej sprawie sąd bezpodstawnie zaniechał. Użyte w uzasadnieniu do wyroku przez sąd I instancji stwierdzenie, że „pozwany jest zakładem zajmującym się między innymi produkcją szyb - okien, który to zakład pracy wprawiany był w ruch za pomocą sił przyrody "zawiera w sobie szereg błędnych informacji. Apelujący zasygnalizował, że wyjaśnienia wymaga fakt, że pozwany zakład nie jest producentem szkła, nie produkuje też szyb jako takich (nabywa je od podmiotów trzecich) i , że pozwany nie produkuje też okien. Główną, i w zasadzie jedyną, działalnością pozwanego zakładu jest przetwórstwo szkła polegające na wytwarzaniu szyb zespolonych. Apelujący wyjaśnił, że działalność ta polega na łączeniu dwóch lub więcej tafli szkła w jedną szybę (tzw. szybę zespoloną), przy uprzednim przygotowaniu półproduktów (dobraniu odpowiednich rozmiarów szkła - wielkości, grubości i innych parametrów, docięciu szkła, wymyciu, oraz sklejeniu tych tafli w jedną całość). W celu minimalizacji potrzeby przenoszenia ciężarów strona pozwana zainstalowała też szereg urządzeń/maszyn o charakterze pomocniczym przy transporcie szkła. Instalacja, na terenie zakładu pozwanego. (...), przyczynia się też do znacznego obniżenia ryzyka występowania wypadków przy pracy oraz chorób zawodowych. Odmiennie zatem niż wynika to z założeń art. 435 kc korzystanie z urządzeń na terenie zakładu pozwanego minimalizuje niebezpieczeństwo doznania przez pracowników szkody na skutek wypadku przy pracy czy chorób zawodowych. Funkcjonowanie zakładu pozwanego opiera się przede wszystkim na pracy zatrudnionych w nim pracowników, a wszystkie maszyny/urządzenia jedynie wspierają (pomagają) pracownikom wykonywać poszczególne obowiązki.

Okoliczność wykorzystywania przez pozwany zakład, do poszczególnych czynności, urządzeń wykorzystujących energię elektryczną nie oznacza, że cały zakład wprawiany jest w ruch za pomocą sił przyrody, z czego doskonale zdawał sobie sprawę sam powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, który także nie wskazywał jako podstawy dochodzonych roszczeń art. 435 kc, a roszczenia swe opiera wyłącznie na zasadzie winy strony pozwanej - tj. art. 415 kc, której to winy jednak nie wykazał.

W ocenie strony pozwanej, sąd I instancji, błędnie zakwalifikował stronę pozwaną do podmiotów, których zakład wprowadzany jest w ruch przy pomocy sił przyrody, na skutek czego bezpodstawnie uznał odpowiedzialność strony pozwanej na zasadzie ryzyka, czym naruszył również normę art. 435 kc poprzez jej bezpodstawne zastosowanie.

W sytuacji, gdy powód na rozprawie w dniu 10 grudnia 2013 roku w sposób jednoznaczny wskazał, że roszczenia swe opiera na zasadzie winy strony pozwanej, a tym samym podstawą ich dochodzenia może być jedynie art. 415 kc, wydanie orzeczenia w oparciu nie tylko o zupełnie inną podstawę prawną (art. 435 kc), ale przede wszystkim przy zastosowaniu zupełnie innej zasady odpowiedzialności prowadzi do naruszenia art. 321 kpc, a nadto dochodzi do pozbawienia strony powodowej możliwości obrony swoich praw, w tym wypowiedzenia się na istotne dla sprawy okoliczności, które w trakcie całego postępowania przed sądem I instancji nie były pomiędzy stronami sporne, właśnie w związku z jednoznacznym wskazaniem przez stronę powodową podstawy prawnej dochodzonych roszczeń.

Z ostrożności procesowej, apelujący wskazał również, że przy uwzględnieniu całokształtu materiału dowodowego sprawy, wysokość zasądzonych przez sąd I instancji kwot jest rażąco wygórowana. W ocenie strony pozwanej, sąd nie uwzględnił szeregu okoliczności skutkujących koniecznością znacznego ograniczenia świadczeń dla powoda (a w zasadzie oddalenia powództwa w całości). Sąd I instancji skupił uwagę na wielkościach aktualnie ustalonego uszczerbku na zdrowiu powoda w wysokości odpowiednio 1%, 2% oraz 10 % i 10% w sytuacji gdy sami biegli sądowi powołani w sprawie jednoznacznie stwierdzili, że z uwagi na niewielkie nasilenie dolegliwości oraz dobre rokowania na przyszłość uszczerbek ten należy określić na najniższym możliwym poziomie. Z treści opinii biegłych sądowych można wywnioskować, że gdyby nie wielkości (ograniczenia) określone w treści rozporządzenia, biegli określiliby przedmiotowe uszczerbki na jeszcze niższym poziomie. Sąd pominął również okoliczność (z uwagi m. in. na błędne przyjęcie chronologii zdarzeń), że świadczenia wypłacone przez ZUS powodowi odnosiły się do znacznie wyższych wielkości niż obecnie ustalone uszczerbki na zdrowiu, a tym samym w całości skompensowały doznaną na skutek wypadków przy pracy oraz chorób zawodowych krzywdę. Sąd I instancji przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pominął również fakt przyczynienia się powoda do powstałych uszczerbków na zdrowia, w szczególności przyznany przez samego powoda fakt przekraczania norm dźwigania, ukrywanie przed lekarzem medycyny pracy oraz pracodawcą,schorzeń, ukrywanie przed pracodawcą bólu ręki, wykonywanie pracy pomimo bólu ręki, czy niestosowanie się do zaleceń medycznych, które niewątpliwe przyczyniły się do obecnych dolegliwości powoda, a tym samym sąd bezzasadnie pominął przy ustalaniu zadośćuczynienia norm wynikających z treści art. 362 kc, co przy braku wykazania pozwanego winno mieć kolosalne znaczenia dla sprawy i wpłynąć na znaczące zmniejszenie wysokości zadośćuczynienia.

Apelujący podniósł, że pozwany w związku z dolegliwościami, nie poniósł żadnej szkody majątkowej. Sąd I instancji dostrzegł ten fakt, jednakże w żaden sposób nie uwzględnił tej okoliczności przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, która w ocenie strony pozwanej została w pełni zrekompensowana świadczeniami wypłaconymi przez ZUS. Nie bez znaczenia winna być również okoliczność, podnoszona przez dwóch biegłych sądowych - a to tendencja powoda do agrawacji, czego sąd I instancji nie wziął w ogóle pod uwagę przy ocenie doznanej przez powoda krzywdy.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna .

Zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i znajduje oparcie, zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również, w znacznej mierze, wywody prawne, zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Sąd Okręgowy, analizując zarzuty apelacyjne miał na uwadze, iż sam fakt wystąpienia takich zdarzeń jak wypadek przy pracy czy choroba zawodowa, nie rodzi po stronie pracodawcy odpowiedzialności odszkodowawczej Zgodnie z art. 237(1) § 1 kp pracownikowi, który uległ wypadkowi przy pracy lub zachorował na chorobę zawodową przysługują świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Powód, jak wynika z powyższego, otrzymał takie należności, w postaci jednorazowych odszkodowań przy uwzględnieniu stwierdzonych u niego uszczerbków na zdrowiu, przy czym powód nie występował o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Odszkodowania powyższe mają charakter ryczałtowy i mogą one przekraczać wartość doznanego uszczerbku na zdrowiu, jak również być niewystarczające. Pracownik, występując na drogę postępowania sądowego, winien wykazać, iż wypłacone należności nie w pełni pokryły doznany uszczerbek na zdrowiu. Koniecznym jest również oparcie jej na określonych przepisach, normujących tego typu odpowiedzialność. Odpowiedzialność za wypadek przy pracy czy wypadku przy pracy może mieć swoją podstawę w odpowiedzialności na zasadzie ryzyka bądź winy w zw. z art. 300 kp. Ma ona również, jedynie charakter uzupełniający w stosunku do świadczeń otrzymanych przez pracownika z ZUS, gdy świadczenie te nie w pełni naprawiły doznaną przez pracownika szkodę, a więc nie została ona w pełni wyrównana.

Powód dochodził zadośćuczynienia z tytułu dwóch wypadków przy pracy i, występujących u niego, chorób zawodowych, na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych, ale nie wskazał konkretnej podstawy odpowiedzialności pozwanego pracodawcy. Obie strony, w toku postępowania przez Sadem Rejonowym , odnosiły się do wykazywania bądź negowania przesłanek odpowiedzialności na zasadzie winy, przez wskazywanie uciążliwych warunków pracy powoda, w ramach których miało dochodzić do naruszania bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Nie trafny jest zarzut apelacji , w ocenie Sądu Okręgowego, , że podstawą odpowiedzialności pozwanego nie jest , w realiach niniejszej sprawy, z art. 435 kc, statuującego odpowiedzialność na zasadzie ryzyka .

Zgodnie z art. 435 § 1 kc, zgodnie z którym prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody, np. elektryczności itp, ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (wszelkich źródeł energii), z uwagi na stan techniki oraz stosowane urządzenia i mechanizmy sam w sobie stwarza niebezpieczeństwo i zagrożenie wyrządzenia szkody niezależnie od działania lub zaniechania prowadzącego taki zakład. Stąd wprowadzona została zaostrzona odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Funkcjonowanie zakładu czy przedsiębiorstwa, musi być zależne od sił przyrody. Jest to odpowiedzialność niezależna, od winy prowadzącego zakład i osób za które ponosi odpowiedzialność. Nie ma również znaczenia bezprawność działania. Przepis ten dotyczy więc zakładów, których działalność opiera się na funkcjonowaniu maszyn i urządzeń wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody, których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tychże sił nie osiągnęłyby celu, dla jakiego zostały utworzone. Korzystanie z sił przyrody jest warunkiem koniecznym istnienia przedsiębiorstwa, a jego struktura, system organizacji i pracy dostosowany jest do sił przyrody, którymi się posługuje. Jest ono uruchamiane dzięki wykorzystaniu sił przyrody. Przesłankami tej odpowiedzialności jest ruch przedsiębiorstwa (zakładu), szkoda, normalny (adekwatny) związek przyczynowy pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa, a szkodą, nie zaś zawinionym zachowaniem w postaci działania czy zaniechania.

Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, powód, w okresie zatrudnienia u pozwanego, wykonywał czynności związane z produkcją szyb. Sąd Rejonowy także prawidłowo ustalił, że wynikały one z zakresu jego obowiązków, bądź zlecenia mu przez przełożonych innych czynności, które to również wiązały się z reguły przenoszeniem. Były to zarówno czynności ciężkie, jak i lekkie. Warunki pracy, w jakich pracował powód , związane z wykonywaniem przez niego czynności, wpłynęły na wystąpienie u powoda dwóch chorób zawodowych. Skutkuje to, w przypadku chorób zawodowych, przyjęcia konstrukcji domniemania związku przyczynowego między chorobą, a warunkami pracy, które to stanowiły typową przyczynę wystąpienia choroby zawodowej, co w przypadku powoda miało w realiach niniejszej sprawy miejsce, odnośnie do każdej, ze stwierdzonych o niego, chorób zawodowych, związanych z wykonywaniem pracy w okresie zatrudnienia u pozwanego i jej warunkami, a więc wykonywanymi ruchami, pozycją ciała, przenoszeniem różnych przedmiotów. Wynika to wprost z opinii, prawidłowo dopuszczonej w sprawie , biegłego sądowego J. G.. Do powstania chorób zawodowych, u powoda, nie doszło w następstwie innych zdarzeń, jak również nie miały wpływu na ich powstanie okresy wcześniejszego świadczenia przez powoda pracy na rzecz innych pracodawców. Tym samym, nie ma podstaw do negowania istnienia, adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa ( funkcjonowaniem zakładu), a powstałą szkodą. Stan zdrowia powoda również nie przyczynił się do ich powstania. Odnośnie do wypadków przy pracy, z udziałem powoda , do ich powstania doszło w związku z ruchem - funkcjonowaniem tego przedsiębiorstwa. Do zdarzenia z dnia 13 grudnia 2010 r., doszło podczas wykonywania pracy związanej z przeciążeniem dźwiganiem, zaś do zdarzenia z dnia 1 października 2010 r. doszło podczas pracy rozespalania szkła, wypadnięcia noża używanego w tym celu, co skutkowało skaleczeniem się powoda. Nie ma podstaw, aby kwestionować istnienie związku przyczynowego związanego z funkcjonowaniem zakładu pracy. W ocenie Sądu Okręgowego, podnieść należy, iż trudno byłoby uznać również, iż pozwany, jako podmiot zajmujący się produkcją szyb z użyciem sił przyrody, nie ponosił odpowiedzialności na zasadzie omawianego przepisu, a więc zasadzie ryzyka.

W ocenie Sądu Okręgowego, zasądzone przez Sąd Rejonowy , kwoty, z tytułu zadośćuczynienia z tytułu wypadków przy pracy - zaistniałych u pozwanego i z tytułu chorób zawodowych, nie są wygórowane, wbrew zarzutom apelującego, ale właściwie ujmują utratę Trafne – merytorycznie i formalnie ,są także pozostałe rozstrzygnięcia, zawarte w zaskarżonym wyroku, z uwzględnieniem faktu, że powód nie udokumentował poniesionej szkody , a zatem nie wykazał podstaw merytorycznych do zasądzenia - odszkodowania.

W przedmiocie kosztów zastępstwa procesowego , dla pełnomocnika powoda – z urzędu , Sąd Rejonowy orzekł w postanowieniu z dnia 12 stycznia 2018r. o uzupełnieniu wyroku , i w tym zakresie , to postanowienie , nie zostało zaskarżone.

Mając powyższe na uwadze - zarzuty apelacji są – bezzasadne.

Z tych względów, na podstawie art. 385 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację.

O kosztach zastępstwa procesowego – z urzędu - od pozwanego na rzecz powoda za II instancję, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 & 1 i 3 , w związku z art. 108 & 1 k.p.c .

Przewodniczący: Sędziowie: