Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt: XI GC 351/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 maja 2018 roku

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie, Wydział XI Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Mariusz Zawicki

Protokolant: Angelika Sykut

po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2018 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółka akcyjna we W.

przeciwko (...) spółka akcyjna w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.118 (jeden tysiąc sto osiemnaście) złotych i 78 (siedemdziesiąt osiem) groszy z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 lipca 2015 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.864 (jeden tysiąc osiemset sześćdziesiąt cztery) złote i 82 (osiemdziesiąt dwa) grosze tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 761 (siedemset sześćdziesiąt jeden) złotych i 60 (sześćdziesiąt) groszy tytułem nieuiszczonych kosztów procesu.

Sygnatura akt: XI GC 351/17

Sprawa rozpoznana w postępowaniu zwykłym.

UZASADNIENIE

Powód (...) spółka akcyjna we W. złożyła pozew przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.. Powód zażądał zapłaty od pozwanego kwoty 170 złotych na podstawie art. 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, kwoty 307,50 złotych tytułem kosztów wykonania ekspertyzy, kwotę 5.849,16 złotych tytułem kosztów naprawy pojazdu. Powód zażądał od pozwanego zapłaty kosztów procesu. Powód wskazał, że uszkodzeniu uległ pojazdu marki O. o numerze rejestracyjnym (...) a sprawca szkody posiadał ubezpieczenie OC w pozwanej spółce. Powódka nabyła wierzytelność od poszkodowanego w części ponad kwotę zapłaconą poszkodowanemu przez ubezpieczyciela.

W sprawie wydano nakaz zapłaty (karta 44).

W Sprzeciwie od nakazu zapłaty (karta 48) pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu od powoda na jej rzecz. Pozwany wskazał, że wycena naprawy ma charakter teoretyczny.

Po sporządzeniu drugiej opinii przez biegłego, pozwana (karta 191) wniosła o oddalenie powództwa wskazując, że wobec ustalenia, że pojazd sprzedano nienaprawiony, po szkodzie, a powódka dochodzi kosztów naprawy, biegły wyliczył zaś różnicę wartości pojazdu przed szkodą i po szkodzie powództwo nie jest zasadne.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 czerwca 2015 roku doszło do zdarzenia, w którym uszkodzony został pojazd V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) 93. Sprawca szkody posiadał ubezpieczenie OC w (...) spółce akcyjnej w W.. Pojazd stanowił własność G. C.. W toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w kwocie 5.681,22 złotych.

Niesporne.

W dniu 23 maja 2016 roku cedent G. C. zawarł z (...) spółka akcyjna we W. umowę przelewu wierzytelności przysługującej cedentowi od (...) spółka akcyjna w W. w związku ze szkodą z dnia 23 czerwca 2015 roku w pojeździe V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) 93.

Dowód:

- umowa, karta 24-26;

Spółka (...) wzywała ubezpieczyciela do zapłaty…

Niesporne.

(...) spółka akcyjna we W. zleciła wykonanie kalkulacji naprawy opisanego pojazdu. Wyliczenie opiewa na kwotę 11.530, 38 złotych. Koszt sporządzenia tej opinii wyniósł 307,50 złotych brutto.

Dowód:

- prywatna opinia, karta 28-34;

- faktura VAT, karta 35;

G. C. wyjechał do (...). Po wyżej opisanej szkodzie właściciel pojazd sprzedał nie naprawiając go. Pojazd znajduje się w warsztacie w R. i nie jest naprawiony. Nabywcą pojazdu jest M. K., kupił samochód za kwotę 15.000 złotych.

Dowód:

- e-mail, karta 117;

- opinia biegłego, karta 126 – 141;

- e-mail, karta 166;

- e-mail, karta 169;

Koszt naprawy opisywanego pojazdu z użyciem nowych części zamiennych sygnowanych znakiem producenta wynosi 11.798,34 złotych. Biorąc na uwadze eksploatację pojazdu oraz jego wiek a także wcześniejsze jego uszkodzenia w przypadku naprawy ekonomicznie uzasadnione byłoby wykorzystanie części zamiennych z grupy najwyższej jakości Q, PC, PT a koszt takiej naprawy wyniósłby 10.857,22 złotych.

Wartość pojazdu według stanu przed zdarzeniem wynosiła 17.900 złotych, wartość pojazdu po szkodzie wynosiła 11.100 złotych, różnica wartości rynkowej pojazdu wyniosła 6.800 złotych.

Dowód:

- opinia biegłego, karta 126-141;

- opinia ustna uzupełniająca, karta 160 – 161;

- opinia, karta 172 – 184;

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne w części (18%).

Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (art.. 822 § 2 k.c.). Podstawę ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę spowodowaną przez ubezpieczonego z tytułu oc posiadacza pojazdu stanowią art. 34 i nast. ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. j. Dz. U. 2013.392 ze zm.).

W niniejszej sprawie między stronami nie istniał spór co do samego faktu zaistnienia wypadku komunikacyjnego, odpowiedzialności pozwanego za likwidację szkody. Niesporny jest też fakt przelewu wierzytelności.

Nie ulega wątpliwości - i nie podlega dalszemu badaniu przez sąd - bezsporna okoliczność, że sprawca wypadku naruszył przepisy Prawa o ruchu drogowym oraz że wypełnił przesłanki odpowiedzialności z art. 415 k.c. Sporna była jedynie wysokość szkody, którą pozwany i powód ustalili na różne wysokości.

Powód opierał swoje żądanie na prywatnej opinii przedprocesowej, która ustaliła jego zdaniem koszty naprawy pojazdu.

Pozwany natomiast wskazywał, że wypłacone poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości łącznie 5.681,22 złotych rekompensowało stratę poszkodowanego.

Wskazać należy w tym miejscu, że świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 k.c.). Wysokość odszkodowania powinna być ustalona według reguł określonych w art. 363 k.c. Przepis ten pozwala poszkodowanemu na wybór sposobu naprawienia szkody, w szczególności zaś może on podjąć decyzję o przywróceniu uszkodzonego pojazdu do stanu poprzedniego w drodze naprawy. W orzecznictwie wskazano zasadnie, że w obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 §2 k.c., a ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wypłaca poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (art. 822 §1 k.c.). Suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być jednak wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1 §1 k.c.) i przede wszystkim na tym tle zachodzi potrzeba oceny, czy koszt restytucji jest dla zobowiązanego nadmierny (art. 363 §1 zdanie drugie k.c.). Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania (…) za utrwalony należy zatem uznać pogląd, że koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 §1 k.c." (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006r., sygn. akt III CZP 76/05).

W sprawie koniecznym było ustalenie w pierwszej kolejności, czy naprawa pojazdu była możliwa oraz jaka była wartość szacunkowa pojazdu przed zdarzeniem, jak i po nim. Do dokonania ustaleń w tym przedmiocie niezbędnym było dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej. W pierwszej z wykonywanych opinii biegły ustalił, że koszt naprawy opisywanego pojazdu z użyciem nowych części zamiennych sygnowanych znakiem producenta wynosi 11.798,34 złotych. Biorąc na uwadze eksploatację pojazdu oraz jego wiek a także wcześniejsze jego uszkodzenia w przypadku naprawy ekonomicznie uzasadnione byłoby wykorzystanie części zamiennych z grupy najwyższej jakości Q, PC, PT a koszt takiej naprawy wyniósłby 10.857,22 złotych.

Biegły ustalił podczas oględzin, ze pojazd nie został naprawiony, jednocześnie ustalono, że poszkodowany, po zawarciu umowy przelewu wierzytelności sprzedał pojazd osobie trzeciej.

Biegły następnie Wartość pojazdu według stanu przed zdarzeniem wynosiła 17.900 złotych, wartość pojazdu po szkodzie wynosiła 11.100 złotych, różnica wartości rynkowej pojazdu wyniosła 6.800 złotych. Niniejsza opinia, nie była przez pełnomocników kwestionowana a według sądu była wystarczająca do wydania wyroku.

Mając na uwadze ustalenia, że pojazd został sprzedany po szkodzie w stanie nienaprawionym sąd doszedł do przekonania, że nie jest zasadne ustalanie i zasądzanie kosztów naprawy pojazdu. Szkoda jaka powstała w majątku poszkodowanego po zdarzeniu polega bowiem na powstaniu ubytku wartości pojazdu. Posiadał on wcześniej pojazd w stanie lepszym technicznie i estetycznie aniżeli po szkodzie. Dodatkowo, skoro poszkodowany pojazd sprzedał, nie naprawił go i nie naprawi go. Stąd wysokość szkody stanowi opisana różnica wartości pojazdu.

Nie ulega wątpliwości, iż pozwany ubezpieczyciel nie wypłacił powodowi (a wcześniej poszkodowanemu) całego należnego odszkodowania w terminie określonym w art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Skoro ubytek wartości pojazdu wyniósł 6.800 złotych, a pozwany wypłacił już w postępowaniu likwidacyjnym kwotę 5.681,22 złotych do zapłaty pozostaje kwota (6.800 złotych – 5.681,22 złotych) 1.118,78 złotych.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c.

Sąd wskazuje również, że nie podziela koncepcji pozwanego, że skoro przedmiotem postępowania jest różnica wartości w pojeździe po szkodzie i przed szkodą, powód zaś domaga się zapłaty koszów naprawy (hipotetycznych), powództwo podlegać powinno oddaleniu. Sąd stoi na stanowisku, że przedmiotem postępowania jest uzyskanie należnego odszkodowania liczongo w pieniądzu. Rolą sądu, wobec twierdzeń i zarzutów pozwanego, jest ustalić wysokość tego odszkodowania. Dokonując w tym kierunku ustaleń, sąd ustala również sposób naprawy szkody, rodzaj straty, jaką poniósł poszkodowany. Wysokość szkody wyliczono więc nie według kosztów naprawy ale według ubytku wartości pojazdu, co nie stanowi o wadliwości żądania, jego sprzeczności ze stanem faktycznym i poczynionymi ustaleniami. Sąd nie podzielił sposobu obliczenia wysokości szkody zastosowanej przez powoda co nie przesądza o wadliwości roszczenia, szkoda bowiem powstała. W dalszym bowiem ciągu aktualne jest powództwo, w którym powód domaga się zapłaty w istocie kosztów mających stanowić pełne odszkodowanie za poniesioną przez poszkodowanego stratę.

Roszczenie o zasądzenie kwoty 170 złotych podlegało oddaleniu. Miało ono znajdować oparcie w treści art. 10 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Przepisy cytowanego aktu prawnego stosuje się bowiem do transakcji handlowych w niniejszej sprawie zaś powód dochodzi od pozwanego odszkodowania z czynu niedozwolonego, na podstawie stosunku łączącego sprawcę szkody z osoba fizyczną, brak jest zatem podstaw do zastosowania wymienionej normy, w przypadku zaś żądania zapłaty kwoty 307,50 złotych tytułem prywatnej ekspertyzy, skoro żądanie to oddalono, nie jest zasadne przyznanie kwoty stanowiącej równowartość 40 euro.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, w tym żądanie kwoty 607,50 zł tytułem sporządzenia prywatnej kalkulacji naprawy, uznając żądanie w tym zakresie za nieuzasadnione.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 18 maja (...). (III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117), odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Każdorazowo należy więc ocenić, czy w danej sprawie poniesienie tego wydatku było obiektywnie konieczne. Obowiązek wykazania takiej konieczności spoczywa na żądającym zwrotu takich kosztów (art. 6 k.c.), a więc w tym przypadku na powódce. Sam fakt poniesienia kosztów nie przesądza automatycznie o tym, że zakład ubezpieczeń powinien je zwrócić. W niniejszej sprawie powódka nie naprowadziła żadnych twierdzeń i dowodów mogących prowadzić do ustalenia, że wydatek na prywatną ekspertyzę był wydatkiem koniecznym i uzasadnionym. Tymczasem powódka jest podmiotem, który w ramach prowadzonej działalności trudni się dochodzeniem roszczeń od zakładów ubezpieczeń i są to – jak wskazuje praktyka sądowa – przeważnie roszczenia dotyczące zwrotu kosztów naprawy pojazdu. Taki stan faktyczny uzasadnia zdaniem Sądu ocenę, że powódka, jako profesjonalista na rynku ubezpieczeń, ma wiedzę i możliwości by samodzielnie oszacować koszt naprawy pojazdu, w tym w ramach działalności sfinansować zakup odpowiedniego oprogramowania (A. czy E.), pozwalającego w oparciu o kosztorysy sporządzane przez ubezpieczyciela co do zakresu uszkodzeń samodzielnie oszacować prawidłowy koszt naprawy. W tych warunkach zlecanie takiej czynności podmiotowi zewnętrznemu jawi się jako wydatek nieuzasadniony. Niezależnie od powyższego powódka, jako płatnik podatku VAT, może pomniejszyć podatek należy o podatek naliczony, toteż jej szkoda, związana ze sporządzeniem kalkulacji, mogłaby się sprowadzać ewentualnie wyłącznie do kwoty wynagrodzenia netto. Dodatkowo, sąd wskazuje, że jest mu z urzędu wiadome, iż jednorazowe skorzystanie z programu do wyceny to koszt rzędu kilkudziesięciu (nie kilkuset) złotych.

Powód sprawę wygrał w 18% a przegrał w 82 %. Dochodził bowiem zapłaty kwoty 6.326,66 złotych.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie przepisów art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Stosownie do wyrażonej w przepisie art. 98 § 1 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu strona przegrywająca proces obowiązana jest zwrócić stronie wygrywającej poniesione przez nią koszty procesu niezbędne do celowego dochodzenia swych praw lub celowej obrony. W myśl art. 100 k.p.c. należy znieść wzajemnie stosunkowo koszty wobec częściowego uwzględnienia powództwa.

Koszty poniesione przez powoda to opłata od pozwu 317 złotych, od pełnomocnictwa 17 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika 2.400 złotych (według przepisów obowiązujących w chwili złożenia pozwu) łącznie 2.734 złotych x 18 % = 492,12 złotych. Koszty należne pozwanemu to 1.981,94 złotych (2.417 złotych x 82%).

Koszt opinii biegłego wyniósł 2.361,60 złotych z czego pozwany powinien uiścić 425 złotych a powód 1.936,60 złotych (według udziału w wygranej). Stąd do kosztów procesu poniesionych przez pozwanego doliczyć należy koszty opinii w kwocie 375 złotych albowiem obie strony uiściły zaliczki na poczet opinii po 800 złotych. Od powoda nakazano pobrać kwotę 761,60 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów procesu według powyższego rozliczenia.

Zarządzenia:

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)