Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVI GC 1166/14

Dnia 5 lipca 2016 r.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVI Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Emilia Szczurowska

Protokolant:

Michał Lutrzykowski

po rozpoznaniu 28 czerwca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...)spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przeciwko (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowo – akcyjnej z siedzibą w K.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowo – akcyjnej z siedzibą w K. kwotę 6.101,90 zł (sześć tysięcy sto jeden złotych dziewięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu a w tym kwotę 3.600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

SSO Emilia Szczurowska

Sygn. akt XXVI GC 1166/14

UZASADNIENIE

Pozwem z 5 grudnia 2014 r. (data stempla pocztowego k. 60) powódka - (...)spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. (dalej: (...) sp. z o.o.) wniosła o zasądzenie od pozwanej - (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowo – akcyjnej z siedzibą w K. (dalej (...) sp. z o.o. sp.k.) kwoty 124.200 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kosztami procesu a w tym kosztami zastępstwa procesowego.

Uzasadniając swoje żądanie, powódka podniosła, że 27 marca 2014 r. zawarła z pozwaną umowę o roboty budowlane, zmienioną następnie porozumieniem z 29 maja 2014 r. i aneksem z 11 lipca 2014 r., w ramach której to umowy powódka (jako wykonawca) zobowiązała się do wykonania określonych robót budowlanych przy nadbudowie budynku, położonego w W. przy ul. (...), natomiast pozwana (jako inwestor) zobowiązała się m.in. do odebrania wykonanych przez powódkę robót i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Jak dalej strona powodowa wyjaśniła, roboty budowlane objęte ww. umową zostały przez nią wykonane w ok. 95%, zaś w toku ich realizacji pozwana dokonywała płatności częściowych, zgodnie z treścią zawartej umowy. W miarę zaawansowania robót budowlanych, pozwana popadała jednak w opóźnienia w bieżących płatnościach w stosunku do powódki. Opóźnienia te wywoływały u strony powodowej obawy, że pozwana jako inwestor nie wywiąże się ze swojego zobowiązania, tj. nie zapłaci umówionego wynagrodzenia. Z tego też względu, stosownie do treści art. 649 ( 1) k.c., pismem z 6 października 2014 r., powódka wezwała pozwaną do przedstawienia gwarancji zapłaty w celu zabezpieczenia terminowej zapłaty umówionego wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych. Powódka zakreśliła inwestorowi 45-dniowy termin do przedłożenia żądanej gwarancji, pod rygorem odstąpienia od umowy. Jak wskazała powódka, pozwana mimo upływu ww. terminu nie udzieliła żądanej gwarancji zapłaty. W konsekwencji powódka – stosownie do normy, wyrażonej w art. 649 ( 4) k.c. – pismem z 22 listopada 2014 r. odstąpiła od umowy o roboty budowlane z dnia 27 marca 2014 r., z winy inwestora (pozwanej). W ocenie powódki, wobec odstąpienia przez nią od umowy z winy inwestora, zaktualizowało się po stronie powodowej spółki prawo do żądania od inwestora zapłaty kary umownej zastrzeżonej w § 12 ust. 2, łączącej strony umowy z 27 marca 2014 r. Pismem z 22 listopada 2014 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty rzeczonej kary umownej w wysokości w wysokości 20% umówionego wynagrodzenia brutto wykonawcy a wobec braku odpowiedzi, wystąpiła z pozwem w przedmiotowej sprawie (pozew k. 5-8).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości na koszt strony powodowej, podnosząc że nie uiściła żądanej przez powódkę kwoty tytułem kary umownej, ponieważ stoi na stanowisku, że jest ona nienależna. Nade wszystko bowiem podniosła, że z treści art. 483 § 1 k.c. wynika, iż instytucja kary umownej nie jest instytucją prawa bezwzględnie obowiązującego, lecz narzędziem stosowanym przez strony stosunku prawnego dobrowolnie i wyłącznie w sposób uregulowany w treści takiej umowy. W konsekwencji, według strony pozwanej, kara umowna nie może być w żadnym wypadku stosowana w sposób oraz w sytuacjach, nieuzgodnionych umownie przez strony stosunku prawnego. Tym samym, aby zastosować karę umowną konieczne jest, aby została ona w pierwszej kolejności w sposób precyzyjny zapisana w umowie co oznacza, że klauzula umowna powinna określać nie tylko wysokość samej kary umownej, ale także przesłanki jej zastosowania. Przenosząc zaś rzeczone rozważania na grunt przedmiotowej sprawy, pozwana zauważyła, że strony uregulowały kwestię kary umownej w § 12 umowy z 27 marca 2011 r. Według postanowień tej umowy, wykonawcy przysługiwało prawo do nałożenia na inwestora kary umownej jedynie w przypadkach ściśle określonych w § 12 ust. 5 i w terminie określonym w § 12 ust. 6. W ocenie strony pozwanej, poza przypadkami wystąpienia okoliczności opisanych w rzeczonych ustępach, wystąpienie przez wykonawcę z żądaniem zapłaty kary umownej było niedopuszczalne. Z uwagi bowiem na sankcyjny charakter klauzuli o karze umownej oraz bardzo dotkliwe skutki zastosowania takiej instytucji względem zobowiązanego, niedopuszczalne jest rozszerzające interpretowanie zapisów o karze umownej, zaś wszystkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść tego podmiotu, który potencjalnie ma być obciążony karą a w przedmiotowej sprawie – na korzyść pozwanej spółki. Z kolei Pozwana podniosła, że z ww. zapisów wynika, iż strony przewidziały możliwość wystąpienia przez wykonawcę z żądaniem kary umownej w sytuacji odstąpienia od umowy z winy inwestora, jednakże w umowie przesądzono, że to postanowienie umowne nie dotyczy jakiegokolwiek odstąpienia, ale instytucji umownego prawa odstąpienia, opisanego w § 12 ust. 5 umowy. Strony – regulując w umowie kwestię kary umownej – nie miały natomiast na myśli konsekwencji skorzystania przez wykonawcę z instytucji ustawowego prawa odstąpienia, zagwarantowanego w art. 649 4 k.c. Zwróciła przy tym uwagę na treść art. 65 k.c., zgodnie z którym oświadczenia woli należy tłumaczyć z uwzględnieniem okoliczności, w których zostały złożone, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, jednakże z prymatem zgodnego zamiaru stron i celu umowy nad literalnym zapisem. Skoro więc strony nie zawarły w umowie możliwości wystąpienia z żądaniem zapłaty kary umownej w razie skorzystania przez wykonawcę z instytucji ustawowego prawa odstąpienia, zdaniem pozwanej roszczenie powódki jest całkowicie bezzasadne.

Ponadto pozwana podniosła, że żądanie powódki powinno zostać oddalone również z tego powodu, że działania powódki stanowiące podstawę pozwu w przedmiotowej sprawie zostały przeprowadzone w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa uregulowanego w art. 649 1 -649 4 k.c. Pozwana wskazała, że celem ww. regulacji było przyznanie podmiotom gospodarczo słabszym, zależnym od innych, silniejszych uczestników obrotu, instrumentu chroniącego przed działaniami inwestorów odmawiających zapłaty wynagrodzeń. W przedmiotowej zaś sprawie – jak stwierdziła pozwana – powódka posłużyła się instytucją ustawowego prawa odstąpienia z art. 649 4 k.c. w sposób instrumentalny a mianowicie wyłącznie w celu rozwiązania umowy z winy inwestora, wobec narastającego między stronami konfliktu o zapłatę wynagrodzenia. Zdaniem pozwanej, „powódka znalazła sposób na uproszczone załatwienie problemu obowiązywania umowy oraz na zarobienie dodatkowych pieniędzy”, co powinno zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa, sprzeczne z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego.

Pozwana zaprzeczyła też twierdzeniom powódki, jakoby ta wykonała ok. 95% przewidzianych w umowie prac a także jakoby po stronie pozwanej zachodziły jakiekolwiek nieprawidłowości płatnicze a w szczególności opóźnienia. Co więcej, pozwana podniosła, że dokonane przez nią na rzecz swego kontrahenta opłaty wręcz przewyższały wartość wykonanych przez powódkę robót.

Wreszcie też, na wypadek nie podzielenia przez sąd powyższych argumentów, pozwana wniosła również o miarkowanie żądanej przez powódkę kary umownej i obniżenie jej wysokości do wysokości 5% jej wartości podanej w pozwie. Pozwana wskazała, że skoro sama powódka twierdzi, że wykonała ok. 95% przewidzianych w umowie prac a odstąpienie od umowy ma jedynie skutek ex nunc, to żądanie zapłaty 100% kary umownej jest rażąco wygórowane, zaś ewentualne uzyskanie przez powódkę dochodzonej kwoty skutkowałoby jej niezasadnym wzbogaceniem (odpowiedź na pozew k. 73-77v.).

W replice na odpowiedź na pozew powódka stwierdziła, że wynikające z bezwzględnie obowiązującego art. 649 4 § k.c. uprawnienie wykonawcy do odstąpienia od umowy z winy inwestora w razie nieprzedstawienia gwarancji zapłaty stanowi uzupełnienie treści zawartej między stronami umowy.

Odnośnie natomiast do zarzutu nadużycia przez powódkę prawa podmiotowego, tudzież sprzeczności zgłoszonego prawa z zasadami współżycia społecznego, powódka odwołała się do wywodów Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który w orzeczeniu z 20 stycznia 2014 r. (sygn. akt I ACa 630/13) stwierdził m.in., że „żądanie powoda ustanowienia gwarancji nie może być uznane za nadużycie prawa ani z uwagi na jego sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, ani z zasadami współżycia społecznego”.

Powódka podniosła też, że pozwana nietrafnie wywodzi, iż obowiązek zapłaty kary umownej wynikający z postanowienia § 12 ust. 2 dotyczył jedynie przypadków odstąpienia, o których mowa w ust. 5 i 6 tego paragrafu. W ocenie powódki, ponieważ art. 649 4 k.c. przewiduje instytucję odstąpienia od umowy z winy inwestora, możliwe jest w przedmiotowej sprawie zastosowanie – w wypadku takiego odstąpienia – § 12 ust. 2 umowy, stanowiącego, że inwestor zapłaci wykonawcy karę umowną w wypadku odstąpienia przez wykonawcę od umowy z przyczyn, za które odpowiedzialność ponosi inwestor.

Powódka zaprzeczyła też twierdzeniom pozwanej, jakoby jej zachowanie było od początku nakierowane na wywołanie sporu z inwestorem, a także twierdzeniom pozwanej, jakoby w sposób nienależyty wykonywała jakiekolwiek zobowiązania wynikające z zawartej umowy (replika na odpowiedź na pozew k. 136-140).

W dalszym toku postępowania strony podtrzymywały uprzednio zaprezentowane stanowiska.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 27 marca 2014 r. pomiędzy (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. jako wykonawcą oraz (...) sp. z o.o. z siedzibą w K. jako inwestorem (w umowie jako: „zamawiający”, dalej jako: „inwestor”), została zawarta umowa o roboty budowlane, która następnie została uzupełniona porozumieniem z 29 maja 2014 r. oraz aneksem z 11 lipca 2014 r.

Dowód: okoliczność bezsporna; umowa – k. 30-40; oferta – k. 44; protokół uzgodnień dodatkowych – k. 45; aneks – k. 46-48; porozumienie – k. 49-51

Przedmiotem umowy były roboty budowlane, polegające na wykonaniu przez (...) sp. z o.o. zadania polegające na nadbudowie budynku mieszkalnego, położonego w W. przy ul. (...). Obowiązki stron zostały uregulowane w § 3 umowy, zaś szczegółowy zakres robót określały załączniki do umowy: dokument zatytułowany (...) wraz z uzupełnieniem, zatwierdzony przez pozwolenie na budowę projekt budowlany, gwarancja oraz szczegółowy kosztorys wraz z harmonogramem tygodniowych prac. Na mocy ww. załączników wykonawca zobowiązany był w szczególności do wykończenia określonych w tabeli lokali w tzw. stanie deweloperskim, wykonania instalacji elektrycznej bez osprzętu oraz instalacji wodno-kanalizacyjnej bez białego montażu.

Dowód: § 1 – k. 30, § 3 umowy – k. 31; (...) wraz z uzupełnieniem – k. 41-42; gwarancja – k. 43

W § 5 umowy strony ustaliły, że wynagrodzenie wykonawcy będzie miało charakter wynagrodzenia ryczałtowego a podstawie przedłożonego przez wykonawcę kosztorysu wysokość wynagrodzenia ustalono na 530.000 zł netto plus należny podatek 8% VAT, tj łącznie 572.400 zł brutto. Jednocześnie wykonawca oświadczył w umowie, że ustalona kwota wynagrodzenia w pełni zaspokaja jego roszczenia wynikające z faktu realizacji umowy a po otrzymaniu wynagrodzenia nie będzie zgłaszał w stosunku do inwestora żadnych roszczeń finansowych ani prawnych.

Dowód: § 5 umowy – k. 33

Strony ustaliły, że rozliczenie końcowe za wykonanie przedmiotu umowy nastąpi po bezusterkowym odbiorze końcowym przedmiotu umowy i przekazaniu faktury z dokumentacją podwykonawczą, zaś płatność faktur częściowych, wystawianych jeden raz na miesiąc, miała być zgodnie z ustaleniami stron dokonywana w ciągu 14 dni od ich otrzymania przez inwestora.

Dowód: § 7 umowy – k. 34-35

Zabezpieczeniem prawidłowego wykonania przedmiotu umowy oraz gwarancją usunięcia wad i usterek była zgodnie z umową zwrotna kaucja gwarancyjna stanowiąca 10% wartości każdej faktury netto, którą zatrzyma inwestor. Kwota ta po upływie 36 miesięcy od daty końcowego odbioru robót miała zostać zwrócona w całości wykonawcy.

Dowód: § 8 ust. 1 umowy – k. 35-36

Inwestor powołał jako inspektora nadzoru J. K. (1), natomiast wykonawca powołał jako kierownika budowy W. T..

Dowód: § 10 umowy - k. 36

Kwestia kary umownej została uregulowana w § 12 umowy. Strony ustaliły, że odstąpienie wykonawcy od umowy z przyczyn, za które odpowiedzialność ponosi inwestor będzie skutkować zapłatą przez inwestora wykonawcy kary umownej w wysokości 20% wynagrodzenia umownego brutto.

Określając przesłanki odstąpienia od umowy przez (...) sp. z o.o. sp.k. strony ustaliły, że ma ona prawo uznać winę pozwanej i odstąpić od umowy wraz z żądaniem zapłaty kary umownej, jeżeli:

a)  inwestor opóźni się z płatnością faktury częściowej lub końcowej, przy czym opóźnienie to wyniesie więcej niż 14 dni w stosunku do terminu określonego w umowie i zaznaczonego na fakturze, z wcześniejszym pisemnym wezwaniem do zapłaty,

b)  inwestor nie będzie wykonywał swoich obowiązków umownych mimo pisemnych wezwań powódki, z zastrzeżeniem terminu 10 dni od wezwania pisemnego, po którym powódka może nastąpić odstąpienie od umowy,

c)  zostanie zgłoszony wniosek o upadłość lub likwidację inwestor.

Jednocześnie strony ustaliły, że prawo odstąpienia od umowy mogło być realizowane w terminie 30 dni od dnia zaistnienia przesłanki uzasadniającej odstąpienie od umowy.

Dowód: § 12 ust. 2, 5 i 6 umowy – k. 36-37

W § 13 umowy została uregulowana procedura odstąpienia od umowy przez którąkolwiek ze stron:

a)  strony sporządzą protokół inwentaryzacji robót na dzień rozwiązania umowy;

b)  wykonawca zabezpieczy przerwanie roboty na swój koszt;

c)  wykonawca w terminie 7 dni od daty rozwiązania umowy usunie zaplecze techniczne i przekaże inwestorowi pełną dokumentację dotyczącą wykonania umowy.

Dowód: § 13 ust. 1 umowy – k. 38

Zawarte w umowie postanowienia dotyczące kary umownej miały na celu zabezpieczenie wykonania umowy, zarówno dla wykonawcy, jak i dla inwestora. Postanowienia te nie były przedmiotem szerszych ustaleń stron, które koncentrowały się w negocjacjach na zakresie prac zleconych wykonawcy oraz kwocie wynagrodzenia. Strony, ustalając treść § 12 ust. 2 umowy, nie miały na myśli ustawowego prawa odstąpienia, postrzegając ww. postanowienie umowne jako autonomiczną podstawę ewentualnego obciążenia kontrahenta karą umowną.

Dowód: J. W. - k. 187, A. N. - k. 187, M. A. - k. 187-188; zeznania stron: F. K. - k. 252-253, J. S. - k. 25.

W porozumieniu z 29 maja 2014 r. wykonawca i inwestor porozumieli się, że umowa z 27 marca 2014 r. pozostaje w mocy a dodatkowo ustalili nowy termin dostarczenia przez inwestora ekspertyzy wytrzymałościowej fundamentów budynku oraz jego ścian, a ponadto postanowili, że do czasu dostarczenia rzeczonej ekspertyzy wykonawca będzie realizował roboty demontażowe i montażowe więźby dachowej w taki sposób, aby nie spowodowało to zwiększenia obciążenia ścian i fundamentów. Strony poczyniły ponadto ustalenia w przedmiocie ponoszenia kosztów stosowanych przez wykonawcę środków technicznych a także ustaliły przedłużenie terminu zakończenia budowy z przewidzianego w umowie terminu 150 dni do 180 dni.

Dowód: porozumienie z 29 maja 2014 r. - k. 49-51

W aneksie z 11 lipca 2014 r. strony ustaliły, że z uwagi na zaistniałe okoliczności, których przy podpisywaniu umowy nie przewidziały, wynagrodzenie powódki ulegnie podwyższeniu o kwotę 45.000 zł neto, tj. do kwoty 575.000 zł, co obejmuje aktualne i przyszłe koszty, których wypłata nastąpi w fakturze końcowej. Strony ustaliły ponadto, że niewykonanie przez inwestora obowiązku zapłaty ww. kwoty we wskazanym w aneksie terminie będzie skutkować automatycznym rozwiązaniem umowy z winy inwestora, jak również, że pozwana udzieli powódce zabezpieczenia roszczeń z tytułu wynagrodzenia za roboty budowlane w postaci 4 weksli wystawionych imiennie przez pełnomocnika spółki. Ponadto, strony przedłużyły termin wykonania części robót budowlanych z 180 dni do 210 dni.

Dowód: aneks z 11 lipca 2014 r. – k. 46-48

W toku realizacji prac budowlanych pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) sp. z o.o. sp.k. dochodziło do konfliktów, ponieważ strony różniły się co do oceny stopnia zaawansowania prac, jakości i prawidłowości wykonanych robót budowlanych a także wysokości należnego powodowi wynagrodzenia. Wykonawca podejmował próby wcześniejszego odstąpienia od umowy.

Dowód: okoliczność bezsporna; faktury wraz z dowodami wpłat, wydruki z korespondencji między stronami – k. 88-130; zeznania świadków: J. W. - k. 187, A. N. - k. 187, M. A. - k. 187-188, J. K. (2) - k. 245; zeznania stron: F. K. - k. 252-253, J. S. - k. 254

Pismem z 6 października 2014 r. (...) sp. z o.o., działając w oparciu na podstawie art. 649 ( 1) ‑649 ( 5) k.c. wezwał inwestora do przedłożenia gwarancji zapłaty za roboty budowlane realizowane na podstawie umowy z 27 marca 2014 r. Na przedstawienie gwarancji wykonawca wyznaczył inwestorowi termin 45 dni. Swoje działanie wykonawca motywował obawą, że inwestor nie wypłaci jemu całości umówionego wynagrodzenia.

Dowód: okoliczność bezsporna; pismo z 6 października 2014 r. - k. 52; zeznania świadków: W. T. - k. 244-245; zeznania stron: F. K. - k. 252-253, J. S. - k. 254

W odpowiedzi na ww. pismo, datowane na 6 października 2014 r., inwestor poinformował wykonawcę, że w łączącej strony umowie przewidziane zostało wynagrodzenie ryczałtowe dla wykonawcy a zatem – stosownie do normy art. 623 § 1 k.c. – w łączącym strony stosunku prawnym wykonawca nie może żądać podwyższenia przysługującego mu wynagrodzenia. Inwestor podniósł, że jedyną przesłanką umożliwiającą podwyższenie ryczałtu jest zaistnienie nadzwyczajnej zmiany stosunków w rozumieniu art. 357 1 k.c. Inwestor stwierdził ponadto, że w jego ocenie kierowane do niego pisma wykonawcy pozostają w ścisłym związku z opóźnieniami w realizacji przedmiotu umowy, za które odpowiedzialność ponosi sam wykonawca. Równocześnie inwestor poinformował wykonawcę, że do przedłożonego żądania przedstawienia gwarancji zapłaty ustosunkuje się w możliwie najszybszym terminie.

Dowód: pismo z 6 października 2014 r. - k. 53-54

W piśmie z 22 listopada 2014 r. wykonawca oświadczył, że zważywszy na fakt, iż pomimo upływu wyznaczonego, 45-dniowego terminu do przedłożenia gwarancji zapłaty żądana gwarancja nie została przedłożona, w oparciu o art. 649 4 k.c. odstępuje od umowy i zażądał niezwłocznego przystąpienia do inwentaryzacji robót, niezwłocznej zapłaty złożonych faktur oraz niezwłocznej zapłaty kary umownej, naliczonej na podstawie § 12 ust. 2 umowy, od której wykonawca odstąpił z winy inwestora.

Dowód: odstąpienie od umowy wraz z potwierdzeniem doręczenia - k. 55-56; zeznania świadków: W. T. - k. 244-245; zeznania strony: F. K. - k. 252-253

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie przedstawionych przez strony bezspornych twierdzeń, złożonych do akt sprawy dowodów w postaci dokumentów a także zeznań świadków i stron postępowania. Dowody z dokumentów nie były kwestionowane przez strony procesu (art. 230 k.p.c. w zw. z art. 229 k.p.c.). Sąd uznał za wiarygodne wszystkie dowody z dokumentów, stanowiących podstawę ustalenia stanu faktycznego. Dokumenty te korelowały bowiem ze sobą pozwalając stworzyć spójny i logiczny obraz stanu faktycznego, który następnie został potwierdzony i uzupełniony zeznaniami świadków i wynikami przesłuchania stron.

Ustalając stan faktyczny sąd oparł się także na zeznaniach świadków: J. W., A. N. oraz M. A., W. T., J. K. (1) oraz J. K. (2) i aczkolwiek zeznania tych świadków nie odnosiły się bezpośrednio do kwestii skorzystania przez powódkę z ustawowego prawa odstąpienia od umowy a w konsekwencji także zasadności obciążenia strony pozwanej karą umowną, to jednak zeznania te miały znaczenie dla nakreślenia tła wzajemnych rozliczeń stron, które podzielił spór na tle wykonywania umowy z 27 marca 2014 r. oraz dla oceny podniesionego przez pozwaną zarzutu z art. 5 k.c. I tak kolejno świadek J. W. zeznał, że w sprawie jest mu wiadome, iż powódka wystąpiła do sądu z roszczeniem z zapłatę kary umownej, lecz działanie to ocenił jako nieuczciwe i mające na celu jedynie pozyskanie od zamawiającego dodatkowego wynagrodzenia. Świadek wyjaśnił przy tym, że brał udział w koordynacji prowadzonych robót budowlanych i w rozmowach ze stroną powodową, w stosunku do której pozwana wielokrotnie występowania z inicjatywą, mając na celu rozwiązanie konfliktu. Ocenił przy tym, że zastrzeżone w kontrakcie kary umowne nie działały na korzyść inwestora, lecz wykonawcy, lecz jednocześnie nie brał udziału w zawieraniu spornej umowy. Według świadka, w toku współpracy, powódka szukała wszelkich możliwości wystąpienia z roszczeniem o dodatkowe wynagrodzenie: księgowała wyższe kwoty, niż w istocie należne, a także chciała obciążyć pozwaną kosztami nadgodzin. Zdaniem świadka, otrzymane przez powódkę kwoty przewyższały należne jej na podstawie ustaleń umownych, wynagrodzenie a przy tym powódka wykonała powierzonej jej prace w sposób wadliwy i tylko w ok. 50% w stosunku do ustaleń umownych. Zeznania świadka J. W. sąd ocenił jako wiarygodne w części, w jakiej odnosiły się do kwestii istnienia współpracy między stronami, a także późniejszego konfliktu między nimi. W pozostałym zakresie a w szczególności odnośnie do wad istotnych wykonanych robót, stopnia zrealizowania prac przez powódkę i intencji powódki przy występowaniu z roszczeniem o zapłatę kary umownej, sąd uznał, że zeznania te miały charakter nader ocenny, prezentujący w istocie stanowisko procesowe pozwanej.

Świadek A. N. zeznał, że w momencie, w którym wykonawca odstępował od umowy, prace nie były przez niego już wykonywane, pomimo, iż inwestor proponował podwyżkę wynagrodzenia. Świadek jako uczestnik negocjacji pomiędzy stronami podkreślił kwestię rozbieżności w stanowiskach stron i narastający między nimi w toku współpracy konflikt. Świadek zeznał, że składane przez wykonawcę protokoły były przeszacowane, całość wykonanych przez niego prac nie przekracza 60% tego, co zostało ustalone w umowie, zaś po odstąpieniu przez wykonawcę od umowy inwestor odnalazł w liczne wady zrealizowanych prac. Także zeznania świadka A. N. sąd również uznał za wiarygodne w zakresie, w jakim odnosiły się do kwestii pozostawania przez strony w wielomiesięcznym konflikcie a w pozostałym zakresie, w szczególności zaś odnośnie do występowania przez wykonawcę o nienależne wynagrodzenie na podstawie przeszacowanych protokołów, oraz odnośnie do ilości i jakości wykonanych przez powódkę prac, sąd miał na względzie ich jednoznaczny cel, sprowadzający się do negacji twierdzeń powódki.

Z kolei świadek M. A. zeznał, że brał udział w kilku spotkaniach z wykonawcą, w czasie których wykonawca dał wyraz swojej nieuczciwości i starał się podwyższyć cenę świadczonych przez siebie usług. Potwierdził przy tym, że powódka wykonała ok. 50% zleconych jej robót, oceniając przy tym, że wszystko, co zostało przez nią zrobione będzie trzeba zdemontować jako wadliwe. Zeznania świadka M. A. sąd uwzględnił jedynie w zakresie, w jakim świadek opisał istniejący między stronami konflikt. W pozostałym zakresie, sąd uznał zeznania świadka za niespójne względem okoliczności ujawnionych na podstawie dokumentów, a także względem stanowisk stron. Sąd zwraca bowiem uwagę, że dokonane przez świadka oceny jakości wykonanych przez powoda robót, a także stopnia zaawansowania prac, są bardziej krytyczne w stosunku do powódki, niż oceny strony pozwanej. Biorąc pod uwagę powyższe, zasadniczą część zeznań świadka sąd uznał za niewiarygodną i pominął.

Jako w pełni wiarygodne i niepozostające w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym w zakresie, w jakim odnosiły się do kwestii konfliktu między stronami, jakości wykonanych przez powoda prac a także stopnia zaawansowania robót budowlanych, sąd ocenił zeznania świadka W. T. (kierownik budowy), mając przy tym na względzie ich szacunkowy i ogólnych charakter. Świadek stwierdził, że prace nie zostały wykonane, ponieważ wstrzymano je z uwagi na opóźnienia w płatnościach ze strony pozwanej. Stopień zaawansowania prac świadek ocenił jako 80-90%, w części zaś roboty uznał za w pełni zrealizowane. Świadek stwierdził, że realizacja nie posiada istotnych wad, zaś inwestor nie zgłaszał w stosunku do niej zastrzeżeń.

Odnośnie zeznań świadka J. K. (1) sąd zważył, że pełnił on funkcję inspektora nadzoru do momentu, w którym wykonawca zszedł z budowy po zakończeniu kontraktu. Zdaniem świadka, zrealizowane roboty zostały wykonane w sposób prawidłowy, bez istotnych wad ze wskazaniem stopnia zaawansowania prac. Zeznania świadka J. K. (1) sąd uznał za wiarygodne, logiczne i spójne. Podobnie należało ocenić zeznania świadka J. K. (2), który zeznał, że był podwykonawcą powódki, dostał zlecenie wykonania prac na poddaszu budynku i w trakcie prac miał problemy z projektem. W ocenie świadka roboty budowlane były wykonywane terminowo, ze zleconych mu zadań wykonał ok. 80%.

Sąd na podstawie art. 299 k.p.c. postanowił ponadto dopuścić dowód z przesłuchania stron na okoliczność ustalenia treści stosunku prawnego łączącego strony, ustaleń poczynionych przez strony postępowania przy wykonywaniu tego stosunku prawnego, zamiaru stron przy formułowaniu klauzuli paragrafu 12 powołanej umowy, a także celu zastosowania tych klauzul, wielomiesięcznego sporu pomiędzy powódką a pozwaną, nienależytego wykonania zobowiązań umownych przez powódkę, nadmiarowego wynagrodzenia powódki przez pozwaną za wykonanie zobowiązań umownych wynikających z umowy z dnia 27 marca 2014 r., wcześniejszej próby odstąpienia od umowy przez powódkę, braku jakichkolwiek zagrożeń płatniczych pomiędzy stronami postępowania, nadużycia prawa podmiotowego przez powódkę oraz rażącego wygórowania żądanej kary umownej w obliczu stanu prac na podstawie umowy z 27 marca 2014 r. ze zmianami.

Prezes zarządu powodowej spółki – F. K. podkreślił, że inwestycja nie była dostatecznie przygotowana, aby ją realizować, w szczególności zaś brakowało dokumentacji technicznej, skutkiem czego wykonawca musiał dwukrotnie wymuszać na inwestorze przedstawienie dokumentacji. W tej okoliczności upatrywał źródeł konfliktu pomiędzy stronami. Podkreślił przy tym, że opóźnienia w płatnościach ze strony inwestora były nawet miesięczne, skutkiem czego – w sytuacji w której zaległości inwestora sięgnęły ok. 190.000 zł - powódka zdecydowała się wystąpić z żądaniem przedstawienia gwarancji zapłaty. Po okazaniu k. 30-40 (umowa), przedstawiciel strony powódki zeznał, że projekt umowy był przygotowany wzajemnie, ponieważ strony wspólnie nanosiły na niego poprawki. W odniesieniu do § 12 umowy reprezentant powoda wyjaśnił, że celem rzeczonych postanowień było zabezpieczenie wykonania umowy. Przedstawiciel strony powodowej przyznał jednak, że nie posiada wykształcenia prawniczego i nie jest w stanie zdefiniować ani umownego odstąpienia od umowy, ani ustawowego odstąpienia od umowy. Wyjaśnił jednak, że zdecydował się obciążyć stronę pozwaną karą umowną z dwóch przyczyn: po pierwsze jako element moralny, po drugie dlatego, że skorzystał z porady prawnej. W przedmiocie inwentaryzacji przedstawiciel strony stwierdził, że została ona sporządzona na 92%. Zdaniem prezesa zarządu powódki, nie ma żadnego uzasadnienia dla braku płatności pozostałej części wynagrodzenia ze strony pozwanej, zaś szkoda, jaką powódka poniosła na tym kontrakcie to brakujące wynagrodzenie. Przedstawiciel strony zeznał w odpowiedzi na pytanie pełnomocnika powódki, że rozliczył się z podwykonawcami; natomiast na pytania pełnomocnika pozwanej, że umowa z marca 2014 r. była dwukrotnie zmieniana, że A. N. składał „jakieś weksle” w charakterze gwarancji, że wynagrodzenie zostało podwyższone, a także że powódka otrzymywała od strony pozwanej liczną korespondencję – w ocenie prezesa zarządu często wewnętrznie niespójną.

Zeznania strony F. K. sąd ocenił jako wiarygodne, spójne i logiczne. Sąd, mając na uwadze, że strona interpretuje przedstawiane okoliczności w zgodzie z zajmowanym stanowiskiem procesowym, uznał, że strona zeznaje w sposób szczery i bezpośredni. W szczególności, sąd dał wiarę zeznaniom strony odnośnie do jakości i zaawansowania świadczonych przez powódkę robót, mając jednak na względzie ich ogólny charakter. Przedstawione przez stronę okoliczności pozostają w zgodzie ze stanem faktycznym wynikającym z przedłożonych w sprawie dokumentów, a także z zeznaniami świadków, które sąd uznał za wiarygodne.

Z kolei prezes zarządu komplementariusza pozwanej spółki J. S. zeznał, że w umowie założeniem było, iż powódka otrzyma wynagrodzenie ryczałtowe. W toku wymiany pism między stronami prezes zarządu komplementariusza odniósł wrażenie, że dla powódki jest to forma negocjacji podwyższenia wynagrodzenia. Po okazaniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy (k. 55) przedstawiciel strony zeznał, że projekt umowy został przedstawiony przez stronę powodową, zaś negocjacje dotyczyły zakresu prac i wynagrodzenia oraz terminów realizacji, a zapisy dotyczące kar umownych były dość standardowe. W ocenie J. S., w świetle zapisów umowy, strona powodowa mogła obciążyć pozwaną karą umowną tylko w sytuacji, w której skorzystałaby z umownego prawa odstąpienia. Z punktu widzenia skuteczności złożonego oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy istotna jest także konstatacja, że po doświadczeniach polskiego rynku budowlanego związanych z upadkiem podmiotów budujących autostrady, pozyskanie gwarancji zapłaty jest na tym rynku bardzo utrudnione, Sąd uznał za wiarygodne również zeznania strony J. S., w zakresie, w jakim odnosiły się do okoliczności zawierania umowy, ustaleń dotyczących kary umownej i sposobu określenia wynagrodzenia. Sąd miał przy tym na uwadze, że strona, będąca prezesem zarządu komplementariusza pozwanej, przedstawiane okoliczności interpretuje w zgodzie ze stanowiskiem procesowym strony, którą reprezentuje.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Powództwo jako nieuzasadnione podlegało oddaleniu w całości.

Roszczenie (...) sp. z o.o. wobec (...) sp. z o.o. sp.k. zostało skonstruowane jako roszczenie o zapłatę kary umownej w rozumieniu art. 483 k.c. w sytuacji odstąpienia przez powódkę od umowy z 27 marca 2014 r., na mocy oświadczenia z 22 listopada 2014 r. (k. 55-56). Zgodnie z definicją ustawową kara umowna jest zastrzeżeniem umownym, zgodnie z którym strony umawiające się postanawiają, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań (wyrok SN z 8 sierpnia 2008 r., V CSK 85/08). Skłania ona tym samym stronę zobowiązaną, może nawet silniej niż jakiekolwiek inne środki, do ścisłego wypełnienia zobowiązania. Dłużnik, godząc się na karę umowną, bierze tym samym na siebie gwarancję jego wykonania. Treścią zastrzeżenia kary umownej jest zobowiązanie się dłużnika do zapłaty wierzycielowi określonej kwoty pieniężnej w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Zapłata kary umownej stanowi niejako automatyczną sankcję przysługującą wierzycielowi w stosunku do dłużnika w wypadku niewykonania przez niego lub nienależytego wykonania zobowiązania z przyczyn, za które dłużnik odpowiada. Przez karę umowną, zwaną także odszkodowaniem umownym albo karą konwencjonalną, strony ustalają z góry wielkość odszkodowania, lecz utożsamianie kary umownej z odszkodowaniem umownym nie jest poprawne (J. Kołacz, Odszkodowanie umowne z art. 356 k.s.h. a kara umowna, Pr. Sp. 2007, nr 1, s. 37; M. Litwińska, Komentarz do wyroku SN 24 października 1996 r., III CKN 4/96, PPH 1997, nr 8, s. 26), bo karę umowną należy traktować jako surogat odszkodowania. Stanowi ona techniczno-prawne określenie oznaczonego świadczenia pieniężnego, do którego wykonania dłużnik zobowiązuje się tytułem naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, jako świadczenia głównego (J. Jastrzębski, glosa do uchwały SN z 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, OSP 2004, z. 9, poz. 115). Strony, zastrzegając karę umowną, w ten sposób uniezależniają się od konieczności toczenia przed sądem sporu o wysokość i zapłatę odszkodowania. Eliminują tym samym niepewność, jaka zawsze towarzyszy procesowi przed sądem, z uwagi na zbędne wykazywanie szkody czy jej wysokości a przy tym zastrzeżenie kary umownej ułatwia i upraszcza dochodzenie odszkodowania. Wobec dochodzonego w tej sprawie roszczenia o zapłatę kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy przez wykonawcę, zauważyć jeszcze należy, że w orzecznictwie jednoznacznie przyjęto, że możliwe jest zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy (wyrok SN z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 401/10, wyrok SA w Katowicach z dnia 03 lipca 2008 r., sygn. akt V ACa 199/08, LEX nr 470084). Stosownie zaś do treści art. 395 § 1 k.c., można zastrzec, że jednej lub obu stronom przysługiwać będzie w ciągu oznaczonego terminu prawo odstąpienia od umowy (umowne prawo odstąpienia), niezależnie od ustawowego prawa odstąpienia, przewidzianego w przepisach prawa. Prawo to wykonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. W razie wykonania prawa odstąpienia, umowa uważana jest za niezawartą. To, co strony już świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu.

W tym miejscu wskazać należy, że zarówno w pismach procesowych jak i na rozprawie strony nie kwestionowały faktu zawarcia i charakteru prawnego umowy z 27 marca 2014 r., uzupełnionej porozumieniem z 29 maja 2014 r. i aneksem z 11 lipca 2014 r., zgodnie kwalifikując rzeczony kontrakt jako umowę o roboty budowlane. Podobnie w ocenie Sądu Okręgowego, nie budzi wątpliwości, że łącząca w przeszłości strony procesu umowa stanowi umowę o roboty budowlane. Umowa ta, uregulowana w art. 647 i n. k.c. różni się w praktyce od umowy o dzieło profesjonalnym charakterem bezpośredniego wykonawcy robót, odrębnym, obszernym uregulowaniem problematyki budowlanej w przepisach prawa administracyjnego a także tym, że przedmiotem niepieniężnego świadczenia wykonawcy jest zawsze obiekt o większych rozmiarach, który powstaje na podstawie projektu w wyniku robót budowlanych, podlegających przepisom prawa budowlanego. W umowie o roboty budowlane występuje ponadto szczególna postać współdziałania inwestora z wykonawcą w zakresie przygotowania i wykonania przedmiotu świadczenia, przejawiająca się w dostarczeniu projektu i przekazaniu terenu budowy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2002 r., sygn. akt III CZP 63/01, OSNC 2002, nr 9, poz. 106). Uzupełnieniem regulacji umowy o roboty budowlane – co szczególnie istotne z punktu widzenia treści oświadczenia o odstąpieniu od umowy z 27 marca 2014 r. (k. 55-56) – są regulacje art. 649 ( 1) -649 ( 5 ) k.c., na mocy których ustawodawca przyznał wykonawcy szczególny instrument ochronny w postaci możliwości żądania przedstawienia gwarancji zapłaty wynagrodzenia a także ustawowego prawa odstąpienia z winy inwestora w razie nieudzielenia takiej gwarancji. Za cel rzeczonej regulacji uznać należy potrzebę zapobieżenia negatywnym zjawiskom w gospodarce, w szczególności zaś kwestii nieregulowania przez inwestorów i wykonawców robót budowlanych wynagrodzenia za wykonane prace, zwłaszcza, gdy są to mali i średni przedsiębiorcy. Bezsprzecznie w praktyce obrotu gospodarczego w sektorze budowlanym powszechna jest sytuacja, w której faktyczna pozycja rynkowa wykonawcy jest znacznie słabsza niż pozycja inwestora. Artykuły 649 ( 1) -649 ( 5 ) k.c. można uznać za instrument mający na celu zrekompensowanie tego nierównego statusu stron stosunku prawnego, poprzez przyznanie słabszej z nich silnego instrumentu ochrony interesów w postaci żądania gwarancji zapłaty. Właśnie te, omawiane powyżej przepisy kodeksu cywilnego, regulujące instytucję żądania gwarancji zapłaty stały się podstawą prawną działań powódki w przedmiotowej sprawie a finalnie także żądania zapłaty kary umownej. W ocenie bowiem (...) sp. z o.o., w sytuacji skorzystania przez wykonawcę z ustawowego prawa odstąpienia od umowy o roboty budowlane na wypadek nieprzedstawienia przez inwestora gwarancji zapłaty, po stronie (...) sp. z o.o. powstało uprawnienie do obciążenia inwestora karą umowną, stosownie do zapisów § 12 ust. 2 umowy z 27 marca 2014 r. Wobec tak zaprezentowanego stanowiska, kluczowym zagadnieniem, które wymagało rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie, było wyjaśnienie, jaki charakter prawny miało odstąpienie przez wykonawcę od umowy a także czy odstąpienie to – w świetle postanowień umowy o roboty budowlane – uprawniało wykonawcę do obciążenia inwestora karą umowną. Strony procesu nie kwestionowały bowiem samej skuteczności złożonego w piśmie z dnia 22 listopada 2014 r. oświadczenia o odstąpieniu od umowy z 27 marca 2014 r. wobec nieprzedstawienia przez (...) sp. z o.o. sp.k. gwarancji zapłaty, nawet jeżeli omyłkowo wskazano tam nieprawidłową podstawę prawną – art. 549 ( 4) § 1 k.c. (k. 55-56). I tym samym jako poboczne należy określić ustalenia Sądu meriti, odnoszące się do sporu pomiędzy stronami w zakresie stopnia zaawansowania prac i płatności za nie, będące przedmiotem innego postępowania, toczącego się aktualnie pomiędzy tymi samymi stronami w XXVI Wydziale Gospodarczym tutejszego Sądu Okręgowego. W niniejszej sprawie spór pomiędzy stronami sprowadzał się bowiem do ustalenia, czy odstąpienie przez powódkę od umowy z 27 marca 2014 r. na mocy oświadczenia datowanego na dzień 22 listopada 2014 r., implikowało – jak twierdzi powódka – po stronie wykonawcy uprawnienie do nałożenia na inwestora kary umownej, o której mowa w § 12 ust. 2 umowy o roboty budowlane, czy też nie, ponieważ – jak z kolei podnosiła pozwana – strony nie przewidziały w umowie takiej możliwości w sytuacji gdy nie zaistniały przesłanki do odstąpienia od umowy z przyczyn, o których mowa w § 12 ust. 5 umowy a tym samym, gdy wykonawca nie skorzystał z umownego prawa odstąpienia od umowy. W ocenie Sądu Okręgowego, złożenie przez powódkę oświadczenia o odstąpieniu od umowy z przyczyn, o których mowa w art. 649 ( 4) k.c., nie mieści się w katalogu zdarzeń, określonych w umowie z dnia 27 marca 2014 r., które uprawniałyby (...) sp. z o.o. do obciążenia pozwanej spółki karą umowną, ponieważ strony przewidziały w umowie możliwość obciążenia inwestora karą umowną tylko w przypadku skorzystania przez kontrahenta z umownego prawa odstąpienia a nie z ustawowego prawa odstąpienia, o którym mowa w art. 649 ( 4) k.c. Wykładnia umowy z 27 marca 2014 r. przyjęta w tym zakresie przez stronę powodową jest zbyt daleko idąca i tym samym, nie tylko sprzeczna z jej literalnym brzmieniem, ale także nie odzwierciedla zgodnego zamiaru stron, towarzyszącego stronom procesu przy formułowaniu zapisów umowy a dodatkowo jest niezgodna z istotą samej instytucji kary umownej, której zapisy – z uwagi na sankcyjny charakter tej instytucji – nie mogą być wykładane w sposób rozszerzający.

Bezspornie, w ramach niniejszego postępowania powódka wystąpiła z roszczeniem o zapłatę kary umownej za odstąpienie od umowy, wskazując na winę strony pozwanej. Swoje żądanie powódka oparła na treści art. 649 ( 1) i 649 ( 4) k.c. oraz na postanowieniach umownych zawartych w § 12 umowy o roboty budowlane z 27 marca 2014 r. a dokładniej rzecz ujmując – na zapisach § 12 ust. 2, 5 i 6 przywołanej powyżej umowy. Na podstawie art. 649 ( 1) k.c., wykonawca robót budowlanych – w przedmiotowej sprawie powodowa spółka (...) sp. z o.o. – może żądać od inwestora (pozwanej) przedstawienia gwarancji w celu zabezpieczenia terminowej zapłaty umówionego wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych. Stosownie zaś do treści art. 649 ( 4) k.c., w sytuacji, w której wykonawca nie uzyska rzeczonej gwarancji w terminie 45 do od wezwania do zapłaty, uprawniony jest do odstąpienia od umowy z winy inwestora, ze skutkiem na dzień odstąpienia. Natomiast zgodnie z treścią § 12 łączącej strony umowy o roboty budowlane z 27 marca 2014 r., w określonych w umowie sytuacjach (§ 12 ust. 5), w których wykonawca odstępuje od umowy z winy zamawiającego w terminie 30 dni (§ 12 ust. 6), wykonawca uprawniony jest do wystąpienia z żądaniem zapłaty kary umownej w wysokości 20% wynagrodzenia umownego (§ 12 ust. 2). Zauważyć należy, że w piśmie datowanym na dzień 6 października 2014 r. a doręczonym do siedziby (...) sp. z o.o. sp.k. dzień później (k. 52-52v.) powódka, powodowana niepokojem, że nie otrzyma przewidzianego w umowie wynagrodzenia, działając w oparciu o art. 649 ( 1) -649 ( 5 ) k.c., wezwała inwestora do przedłożenia gwarancji zapłaty za roboty budowlane, realizowane przez powódkę w oparciu o umowę z 27 marca 2014 r. Żądana gwarancja zapłaty za roboty budowlane miała zabezpieczać wynagrodzenie, należne wykonawcy w pełnej wysokości, wynikającej z zawartej umowy wraz z aneksami, pomniejszone o już wypłaconą jego część. Powódka oświadczyła ponadto, że oczekuje, iż gwarancja zostanie przedłożona w jednej z form określonych w art. 649 ( 1) § 2 k.c., przy czym zakreśliła inwestorowi 45-dniowy termin do jej złożenia, pod rygorem skutków określonych w art. 649 ( 4) § 1 k.c. Z kolei pozwana, pomimo zawartej w piśmie datowanym na 6 października 2014 r. a doręczonym do siedziby (...) sp. z o.o. w dniu 13 października 2014 r. (k. 53-54) deklaracji, że inwestor ustosunkuje się do żądania w odpowiednim, możliwie najszybszym terminie, nie przedstawiła powódce odpowiedzi na żądanie przedstawienia gwarancji. W konsekwencji, w piśmie datowanym na dzień 22 listopada 2014 r. a doręczonym inwestorowi dwa dni później (k. 55-56) powódka oświadczyła, że zważywszy na fakt, iż pomimo upływu 45-dniowego terminu zakreślonego inwestorowi pismem z 6 października, żądana gwarancja nie została przedłożona, działając w oparciu o art. 649 ( 4) § 1 k.c., odstępuje od zawartej 27 marca 2014 r. umowy o roboty budowlane. Bezspornie zatem nie odstąpiła od umowy z jakiejkolwiek przyczyny, określonej w § 12 ust. 5 umowy, łączącej strony procesu a następnie wystąpiła na drogę postępowania sądowego, podnosząc, że – stosownie do treści art. 649 ( 4) k.c. – odstąpienie od umowy o roboty budowlane przez wykonawcę z powodu nieprzedstawienia przez inwestora gwarancji ustawa nakazuje traktować jako odstąpienie od umowy z winy inwestora i wywiodła, że w konsekwencji nabyła uprawnienie do wystąpienia z żądaniem zapłaty kary umownej – stosownie do treści § 12 ust. 2 łączącej strony umowy (k. 7). Sąd Okręgowy przychylił się do argumentów powódki, że podstawą prawną skorzystania przez nią z prawa odstąpienia był art. 649 ( 4) § 1 k.c. w zw. z art. 649 ( 1) k.c. a oświadczenie o odstąpieniu od umowy o roboty budowlane w tym trybie było skuteczne. Okoliczności tych strona pozwana zresztą nie kwestionowała. Co się jednak tyczy nałożenia przez powódkę kary umownej w trybie § 12 ust. 2 za odstąpienie od umowy z winy inwestora, sąd podzielił stanowisko strony pozwanej, sprowadzające się do twierdzenia, że strony nie przewidziały w umowie uprawniania do obciążenia pozwanej karą umowną na wypadek skorzystania przez stronę z ustawowego prawa odstąpienia i z przyczyn nieokreślonych w § 12 ust. 5 umowy. Strona pozwana słusznie zwróciła bowiem uwagę, że przewidziane w art. 649 ( 4 )k.c. ustawowe prawo odstąpienia i zagwarantowane w § 12 umowy z 27 marca 2014 r. umowne prawo odstąpienia, to w istocie dwie odrębne instytucje, których zastosowanie możliwe jest tylko przy spełnieniu określonych tam przesłanek. Ustawodawca wyraźnie rozróżnia te dwie instytucje, pierwszą z nich statuując w art. 395 k.c. a drugą w kolejnych przepisach prawa jak np. w art. 491-494 k.c., 552 k.c., 644 k.c., 649 ( 4) k.c., 721 k.c., czy art. 145 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2015 r., poz. 2164 t.j.). W szczególności, sąd podzielił stanowisko strony pozwanej, która podniosła, że wykonawca i inwestor, zapisując w umowie poszczególne postanowienia ujęte w jej § 12, nie miały zamiaru statuowania kary umownej na wypadek odstąpienia przez wykonawcę od umowy na podstawie bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa z uwagi na brak jakiegokolwiek odwołania w umowie do ustawowego prawa odstąpienia, lecz miały na względzie jedynie uregulowanie kwestii kary umownej na wypadek odstąpienia przez powódkę od umowy w przypadku skorzystania przez kontrahenta z umownego prawa odstąpienia, które zapisano w tymże paragrafie umowy. Niezależnie od powyższego, jak słusznie zauważa strona pozwana, zgodnie z normą art. 65 k.c., oświadczenia woli należy tłumaczyć z uwzględnieniem okoliczności, w których zostały one złożone, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, ale z prymatem zgodnego zamiaru stron i celu umowy nad literalnym zapisem. Postępowanie dowodowe w sprawie ujawniło, że celem zawarcia w umowie postanowień ujętych w § 12 było przede wszystkim zabezpieczenie wykonania umowy przez stronny, na co wprost wskazywali reprezentanci stron w ramach przesłuchania stron na rozprawie w dniu 28 czerwca 2016 r. (k. 252-254). Wprowadzając do kontraktu instrument ochronny w postaci możliwości odstąpienia i naliczenia kary umownej, strony nie miały z pewnością na myśli instytucji prawa powszechnie obowiązującego, uregulowanej w art. 649 ( 1) i n. k.c., ponieważ – jak wyjaśnił prezes zarządu powódki F. K., który przedstawił stronie pozwanej projekt umowy – nie mając wykształcenia prawniczego, nie potrafi zdefiniować umownego prawa odstąpienia i ustawowego prawa odstąpienia (k. 253, zapis audio 00:32:16-00:33:17) a z kolei reprezentant pozwanej spółki (...) stanowczo zaprzeczył, aby wolą stron było wzajemne obciążanie się karami umownymi poza sytuacjami wyraźnie określonymi w umowie (k. 254, zapis audio 01:02:34-01:04:39). Jednocześnie, po raz kolejny podkreślić należy, że w umowie brak jakiegokolwiek odwołania do tejże instytucji a za to precyzyjnie strony określiły przypadki, w których „wykonawca ma prawo uznać winę zamawiającego i odstąpić od umowy z konsekwencjami zawartymi w ust. 2 umowy” (§ 12 pkt 5 in principio). W ocenie Sądu Okręgowego, tak precyzyjne sformułowanie umowy, wskazujące na możliwość odstąpienia od umowy z przyczyn, określonych w ust. 5 § 12 umowy, przy jednoczesnym odwołaniu wyłącznie do ust. 2 § 12 i zachowaniu terminu 30 dni, o którym mowa w § 12 ust. 6, wskazuje na wolę stron w uregulowaniu kary umownej tylko w przypadku zaistnienia sytuacji opóźnienia się zamawiającego z płatnością faktury częściowej lub końcowej (1), niewykonywania przez niego obowiązków umownych, zawartych w § 3 ust. 2 umowy, pomimo pisemnych wezwań wykonawcy, w którym to katalogu faktu nieprzedstawienia gwarancji zapłaty nie ujęto (2) a wreszcie w sytuacji zgłoszenia wniosku o upadłość lub likwidację inwestora (3). Innymi słowy, jak trafnie wywodzi pozwana, skoro strony zawarły w umowie enumeratywny katalog przyczyn uzasadniających umowne prawo odstąpienia przez powódkę od kontraktu „z prawem do uznania winy pozwanej” za taki stan rzeczy i uprawnienie do naliczenia powołanej kary umownej, to jakiekolwiek inne działanie pozwanej, niż uregulowane w § 12 ust. 5 umowy, bądź działanie powódki spóźnione względem § 12 ust. 6 umowy, w szczególności działanie oparte na bezwzględnie obowiązujących przepisach prawa, nie może być traktowane jako uzasadniające dochodzenie przez powódkę od pozwanej tak uregulowanej kary umownej. Nie można przy tym przychylić się do poglądu powódki, jakoby zapisy art. 649 ( 1 )k.c. i 649 ( 4) k.c. stanowiły swoiste uzupełnienie treści umowy i to nie tylko z tego powodu, że w umowie brak jest jakiegokolwiek odwołania do tejże regulacji ustawowej, ale także z tego powodu, że o odrębności ustawowego i umownego odstąpienia od umowy świadczą chociażby odmiennie uregulowane terminy odstąpienia. Powódka w piśmie z 6 października 2014 r. wyznaczyła inwestorowi 45-dniowy termin na udzielenie gwarancji pod rygorem odstąpienia od umowy, natomiast w § 12 ust. 6, stanowiącym kompleksową regulację zagadnienia kary umownej, strony przewidziały 30-dniowy termin na złożenie oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Podobnie sekwencyjne zapisy umowy, nakazujące odwoływanie się do innych ale konkretnie i precyzyjnie wskazanych zapisów umowy, jak ustęp 5 § 12 do ustępu 2 § 12 a ustęp 2 § 12 do ustępu 2 § 5 umowy, jednoznacznie wskazują na zamkniętą całość i kompleksową regulację instytucji kary umownej, przewidzianej przez strony niniejszego postępowania, bez możliwości nakładania takiej sankcji na kontrahenta w innych przypadkach.

Niezależnie od powyższej argumentacji, wyjaśnienie z jakich względów żądanie zapłaty kary umownej w niniejszej sprawie nie było zasadne, wymaga także szerszego opisania istoty tego dodatkowego zastrzeżenia umownego, uregulowanego w art. 483 i 484. Jak już przy tym zasygnalizowano na wstępie rozważań prawnych, istotą instytucji kary umownej jest przyznanie stronom stosunku zobowiązaniowego – w ramach posiadanej przez nie autonomii woli – uprawnienia do umownego określenia zakresu i sposobu naprawienia szkody wynikającej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Kara umowna jest więc umowną sankcją cywilnoprawną, która przewidziana jest na wypadek naruszenia więzi obligacyjnej przez dłużnika (wyrok SN z 27 września 2013 r., I CSK 748/12). W piśmiennictwie dotyczącym instytucji kary umownej, podkreśla się zazwyczaj jej kompensacyjny i stymulacyjny charakter a przyznanie karze umownej funkcji kompensacyjnej oznacza, że suma uzyskana z tytułu nałożenia na dłużnika kary umownej stanowi dla wierzyciela surogat odszkodowania z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego Z kolei stwierdzenie, że kara umowna pełni funkcję stymulacyjną oznacza, że ma ona chronić prewencyjnie interes umowny wierzyciela poprzez mobilizowanie dłużnika do prawidłowego wykonania zobowiązania (W. Borysiak, komentarz do art. 483 (w:) Kodeks cywilny. Komentarz, K. Osajda (red.), Warszawa 2016). Obok dwóch powyższych, zasadniczych funkcji kary umownej, w nauce prawa wymienia się ponadto funkcję symplifikacyjną, ponieważ celem zastrzeżenia kary umownej jest także ułatwienie wierzycielowi uzyskania rekompensaty pieniężnej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania przez dłużnika. Dzięki zastrzeżeniu kary w umowie następuje bowiem określenie z góry wysokości odszkodowania, a także przypadków w jakim ma ono zostać przyznane, co upraszcza proces dochodzenia odszkodowania przed sądem (P. Drapała (w:) System prawa prywatnego, t. 5, E. Łętowska (red.), Warszawa 2013, s. 1136). Z tą właśnie, symplifikacyjną funkcją kary umownej wiąże się istotna cecha tej instytucji, jaką podnosi w odpowiedzi na pozew pozwana. Powołane wyżej przepisy kodeksu cywilnego nie mają charakteru bezwzględnie obowiązującego a kara umowna jest zastrzeżeniem umownym – instrumentem stosowanym w umowach dobrowolnie, na mocy wspólnych ustaleń stron, w określonym umownie zakresie i w wysokości zależnej od uznania stron kontraktu. Ponieważ instytucja ta pozwala w znacznym stopniu uprościć proces dochodzenia odszkodowania, bezwzględnie konieczne jest, aby wysokość i przesłanki nałożenia kary umownej zostały w kontrakcie precyzyjnie uzgodnione. Wyraz temu dał Sąd Najwyższy stwierdzając, że z uwagi na umowny charakter tego instrumentu dyscyplinującego i kompensującego, konieczne jest, aby umowa wyraźnie określała, w jakich przypadkach strona jest uprawniona do żądania zapłaty kary umownej (wyrok SN z 6 października 2010 r., II CSK 180/10). Wymóg ścisłego i wyraźnego określenia w umowie przesłanek nałożenia kary umownej wynika wprost z istoty tej instytucji i znalazł potwierdzenie w orzecznictwie. Jak zważył Sąd Najwyższy, w art. 484 § 1 zdanie pierwsze k.c., występuje modyfikacja ogólnych przesłanek odpowiedzialności kontraktowej dłużnika w razie powstania obowiązku zapłaty przez niego kary umownej, ponieważ jej zapłata w wysokości pierwotnie umówionej może nastąpić bez względu na fakt wystąpienia szkody. Zastrzeżenie kary umownej powoduje modyfikację reguł odpowiedzialności w tym sensie, że wierzyciel wykazuje tylko sam fakt zastrzeżenia kary umownej i niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania przez dłużnika. Kara umowna stanowi więc jedną z umownych sankcji kontraktowych aktualizującą się w związku z naruszeniem zobowiązania przez dłużnika (wyrok SN z 9 lutego 2005 r., II CK 420/00). Podobnie Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyjaśnił, że dla powstania obowiązku zapłaty kary umownej niezbędne jest wystąpienie łącznie dwóch przesłanek. Pierwszą z nich jest istnienie skutecznego postanowienia umownego kreującego obowiązek świadczenia kary. Drugą przesłankę stanowi niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność, przy czym wierzyciel, który dochodzi kary umownej nie jest zobligowany do udowodnienia powstania szkody ani tym bardziej jej wartości (wyrok SA w Szczecinie z 11 października 2012 r., I ACa 518/12). Z kolei Sąd Apelacyjny w Łodzi podniósł, że jest przyjętym w judykaturze poglądem, iż odpowiedzialność dłużnika w zakresie kary umownej, bez względu na przyczynę niewykonania zobowiązania, powinna być w umowie wyraźnie określona (wyrok SA w Łodzi z 5 grudnia 2014 r., I ACa 1404/14). Przywołane wyżej poglądy nakazują uznać, że warunkiem koniecznym nałożenia na stronę kary umownej jest uprzednie wyraźne określenie przesłanek tejże kary. W przedmiotowej sprawie strony określiły w § 12 ust. 5 umowy, że wykonawca uprawniony jest do nałożenia na zamawiającego kary umownej w trzech przypadkach: w razie opóźniania się przez niego z płatnością wystawionych faktur, jeżeli opóźnienie to wynosi więcej niż 14 dni od dnia wystawienia faktury; w razie niewykonywania przez zamawiającego obowiązków umownych mimo pisemnych wezwań wykonawcy, z zastrzeżeniem terminu 10 dni od wezwania pisemnego, po którym może nastąpić odstąpienie od umowy i wezwanie do zapłaty kary umownej; a także jeżeli zostanie zgłoszony wniosek o upadłość lub likwidację firmy zamawiającego. Łącząca strony umowa o roboty budowlane z 27 marca 2014 r. nie uprawniała powódki do wystąpienia z żądaniem kary umownej w sytuacji innej, niż przewidziane powyżej. W szczególności, nie można uznać, że powódka może żądać zapłaty kary umownej na podstawie § 12 ust. 2 umowy w związku z normą art. 649 4 k.c. z uwagi na brak jakiegokolwiek odwołania w umowie do instytucji ustawowego odstąpienia od umowy a rozszerzająca wykładania zapisów odnoszących się do kary umownej jest niedopuszczalna. Z tego względu roszczenie powódki podlegało oddaleniu jako bezzasadne.

Z uwagi na treść zarzutów strony pozwanej, podniesionych w odpowiedzi na pozew, omówienia wymaga jeszcze zarzut działania przez powódkę w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa uregulowanego przepisami art. 649 1 i n. k.c., a w konsekwencji nadużycia prawa podmiotowego w myśl ogólnej normy z art. 5 k.c. Pozwana wskazała, że działania powódki cechują się bardzo wysokim poziomem złej wiary, albowiem zostały podjęte wyłącznie w celu rozwiązania stosunku prawnego z pozwaną i nienależnego pozyskania od pozwanej kary umownej. Jak słusznie przy tym zauważa pozwana, ustawodawca wprowadzając do kodeksu cywilnego regulację z art. 649 1 i n. k.c. działał w celu wzmocnienia ochrony podmiotów gospodarczo słabszych, zależnych od silniejszych uczestników obrotu, którzy w pewnych sytuacjach mieli pozycję mocniejszą ze względu na możliwość stosowania działań blokujących zapłatę umownych wynagrodzeń za roboty budowlane. Społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tej regulacji prawnej jest możliwość rozwiązania umowy w kontekście niepewności płatniczej zamawiającego roboty budowlane względem wykonawcy/podwykonawcy. Pozwana twierdziła, że powódka zastosowała konstrukcję z art. 649 1 i art. 649 4 wyłącznie dlatego, że popadła w konflikt z pozwaną o sposób wykonywania zobowiązań, wynikających z umowy, podkreślając dodatkowo, że to powódka od samego początku współpracy generowała problemy oraz konflikty, nieustannie kierowała pod adresem pozwanej różnorakie roszczenia i zarzuty a przede wszystkim starała się rozszerzyć swoje ryczałtowe wynagrodzenie wbrew postanowieniom umownym, a następnie wykonywała swoje zobowiązania nienależycie, w tym nieterminowo.

Sąd nie podzielił przedstawionych powyżej twierdzeń pozwanej, mając na względzie, że w myśl normy art. 6 k.c., w przedmiotowych okolicznościach, ciężar udowodnienia, iż odpowiedzialność za konflikt między stronami ponosiła przede wszystkim powódka a także że wykonywała swoje zobowiązania w sposób nienależyty i nieterminowo, spoczywał na pozwanej. Okoliczności tych, w ocenie Sądu Okręgowego, pozwana nie udowodniła. Przedstawionym przez pozwaną w tym zakresie świadkom sąd omówił waloru wiarygodności, albowiem ich zeznania nie pokrywały się z ogólnym obrazem kontaktów między stronami, jaki przedstawiał się w oparciu o załączone przez strony dokumenty. Uwagę sądu zwrócił w szczególności fakt, że niejednokrotnie świadkowie (zwłaszcza świadek M. A.) oceniali działalność powódki bardziej negatywnie, niż czyniła to sama pozwana. Z uwagi zaś na wzajemne zarzuty, sąd nie podzielił stanowiska pozwanej, że to wyłącznie powódka dążyła do eskalacji konfliktu między stronami. Podobnie odnośnie postulowanej wadliwości i nieterminowości prowadzonych przez powódkę robót należy stwierdzić, że w ramach niniejszego procesu pozostały one nieudowodniona przez pozwaną, choćby z tego powodu, że w istocie wymagały wiadomości specjalnych a tym samym – dopuszczenia dowodu z opinii biegłego sądowego. Nie może przy tym znikać z pola widzenia wypowiedź świadek J. K. (1), który pełnił na budowie funkcję inspektora nadzoru i wyjaśnił, że powódka wykonała swoje roboty niewadliwie, niemalże w całości, zaś winę za opóźnienia ponosi inwestor (k. 244). Wobec zaś powyższego, sąd stwierdził, że w przedmiotowej sprawie nie mogło być mowy o zastosowaniu przez powódkę instytucji z art. 649 ( 1) k.c. w sposób sprzeczny z jej społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Jest bowiem, w ocenie Sądu meriti logiczne i uprawnione stwierdzenie, że wykonawca robót budowlanych, który – wobec udowodnionych opóźnień w płatnościach ze strony inwestora i w obliczu narastającego konfliktu między stronami – obawia się, że nie otrzyma umówionego wynagrodzenia, występuje z żądaniem przedstawienia gwarancji zapłaty, skoro takie uprawnienie przyznał jemu ustawodawca. W konsekwencji, sąd nie podzielił też twierdzenia powoda, jakoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa było skorzystanie przez powódkę z ustawowego prawa odstąpienia z art. 649 ( 4) k.c. Kwestia ta pozostaje jednak bez wpływu na rozstrzygnięcie w przedmiotowej sprawie, wobec stwierdzonej niezasadności żądania przez powódkę zapłaty kary umownej.

Pozwana wniosła ponadto, na podstawie art. 484 § 2 k.c. o obniżenie przez sąd wysokości żądanej przez powódkę kary umownej do wysokości 5% jej wartości podanej w pozwie. Uzasadniając swoje żądanie, pozwana podniosła, że na etapie współpracy stron postępowania, kiedy to powódka – jak sama podnosi – miała wykonać już 95% prac będących przedmiotem umowy, zasądzenie zapłaty kary umownej w wysokości 20% kwoty wynagrodzenia brutto prowadziłoby do niezasadnego wzbogacenia po stronie powódki. W odniesieniu do tego twierdzenia, należy stwierdzić w pierwszej kolejności, że miarkowanie kary umownej jest możliwe w sytuacji, gdy spełnione są dwie przesłanki: po pierwsze, zobowiązanie zostało częściowo wykonane, po drugie – kara jest rażąco wygórowana. Co istotne, określenie stopnia wykonania zobowiązania w rzeczonym sporze wymagałby znacznie szerszego postępowania dowodowego, niż miało to miejsce w przedmiotowej sprawie z inicjatywy stron. Stwierdzić jednak można, że pozwana trafnie podnosi, że twierdzeniom powódki, która z jednej strony deklaruje, że zobowiązanie zostało wykonane w 95%, z drugiej zaś żąda całości kary umownej, można przypisać pewną wewnętrzną sprzeczność, niemniej jednak znaczne wykonanie umowy musi odnosić się do całokształtu zadań inwestora w odniesieniu do jego części obowiązków ustawowych i umownych a nie wykonawcy a przy tym należy zauważyć, że zastrzeżenie kary umownej nie może mieć miejsca w zakresie zobowiązań pieniężnych sensu stricto (wyrok SN z 11 kwietnia 2003 r., III CZP 61/03, OSNC 2004/5/69). Finalnemu zaś wykonaniu przez pozwaną obowiązków o charakterze niepieniężnym a wynikających z § 3 umowy i przepisów ustawy prawo budowlane (pomimo pierwotnych zastrzeżeń co do kompletności dokumentacji technicznej), powódka nie zaprzeczała, wskazując jednak na opóźnienia w płatnościach ze strony inwestora. Z kolei, w ocenie Sądu Okręgowego zastrzeżenie kary umownej na poziomie 20 % umówionego wynagrodzenia brutto (§ 12 ust. 2 umowy) nie stanowi o jej rażącym wygórowaniu, skoro umowa została zawarta pomiędzy podmiotami profesjonalnie funkcjonującymi w obrocie prawnym a sama dysproporcja, nawet znaczna, nie uzasadnia zarzutu o rażącym wygórowaniu kary umownej, bowiem pamiętać trzeba, że celem zastrzeżenia kary umownej jest wywarcie na dłużniku presji, żeby on swoje zobowiązanie wykonał w sposób należyty. Rozważania te pozostają jednak w istocie bez wpływu na rozstrzygnięcie w przedmiotowej sprawie, skoro zdaniem Sądu Okręgowego, brak było w ogóle podstaw do obciążenia pozwanej karą umowną w przypadku skorzystania przez stronę z ustawowego prawa odstąpienia od umowy.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., obciążając kosztami poniesionymi przez pozwaną powódkę, jako stronę przegrywającą. Na koszty pozwanej złożyły się kwoty wyszczególnione w zestawieniu kosztów, złożonym przez pełnomocnika strony pozwanej, które opiewa na następujące kwoty:

- 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa,

- 8,40 zł tytułem opłaty pocztowej poniesionej przez stronę pozwaną w związku z przesłaniem do sądu i pełnomocnika strony powodowej odpowiedzi na pozew,

- 4,20 zł tytułem opłaty pocztowej uiszczonej w związku z wysyłką do sądu pisma pozwanej spółki z 2 marca 2015 r.,

- 300,00 zł tytułem opłaty za zakupione bilety kolejowe zakupione przez pełnomocnika strony pozwanej w związku ze stawiennictwem na posiedzenie mediacyjne,

- 33,20 zł tytułem opłaty za transport taxi w związku z przejazdem pełnomocnika strony pozwanej na posiedzenie mediacyjne,

- 861,00 zł tytułem należności jakie pozwana poniosła na rzecz Fundacji (...),

- 300,00 zł tytułem opłaty za bilety kolejowe wiązane z przejazdem pełnomocnika strony pozwanej w związku ze stawiennictwem na terminie rozprawy,

- 300,00 zł tytułem opłaty za bilety kolejowe w związku z przejazdem pełnomocnika strony pozwanej na termin rozprawy w dniu 28 lipca 2015 r.,

- 22,30 zł tytułem opłaty za przejazd taksówką pełnomocnika strony pozwanej w związku ze stawiennictwem na terminie rozprawy 28 lipca 2015 r.,

- 300,00 zł tytułem opłat za bilety kolejowe w związku z przejazdem pełnomocnika pozwanej spółki na termin rozprawy w dniu 12 stycznia 2016 r.,

- 42,40 zł tytułem opłaty za przejazd taksówką w związku ze stawiennictwem pełnomocnika strony pozwanej na terminie rozprawy 12 stycznia 2016 r.,

- 285,00 zł tytułem opłaty za bilety kolejowe w związku ze stawiennictwem na terminie rozprawy 28 czerwca 2016 r.,

- 28,40 zł tytułem opłaty za przejazd taksówką pełnomocnika strony pozwanej na rozprawę oraz z powrotem na Dworzec (...) w W. 28 czerwca 2016 r.

co dało łączny koszt 2.501,90 zł, oraz wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 3.600,00 zł. Wynagrodzenie to ustalono na podstawie § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustawionego z urzędu (Dz. U. 2013 poz. 490 t.j.), ponieważ sprawa niniejsza zostaławszczęta przed wejściem w życie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015 r. poz. 1804).

Mając na względzie powyższe, w oparciu o powołane wyżej przepisy prawa, sąd orzekł jak w sentencji.

SSO Emilia Szczurowska

12.08.2016r./Zarządzenie:

(...)

(...)