Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 444/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 czerwca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Edyta Jefimko

Sędziowie: SA Bernard Chazan

SO (del.) Joanna Piwowarun – Kołakowska (spr.)

Protokolant: Małgorzata Szmit

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. P. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 7 października 2016 r., sygn. akt II C 173/15

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz M. P. (1) kwotę 2.700,00 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Joanna Piwowarun – Kołakowska Edyta Jefimko Bernard Chazan

Sygn. akt V ACa 444/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 26 lutego 2015 roku M. P. (1) wniosła o zasądzenie od (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. kwoty 90.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 2 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu pozwu wskazała, że w dniu 7 listopada 2013 roku została potrącona jako piesza na przejściu przez kierowcę pojazdu, objętego ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń, a jej krzywda wynika
z doznanych przez nią obrażeń fizycznych i skutków w sferze zdrowia psychicznego.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa
w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Uzasadnił, że wypłacił powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 60.000,00 zł, adekwatną do rozmiaru krzywdy oraz natężenia cierpień fizycznych i psychicznych. Wypłacone świadczenie było zupełne, bowiem obejmowało wynikające z wypadku szkody istniejące ówcześnie, jak i przyszłe. Żądanie pozwu jest zaś niewspółmierne do doznanej przez powódkę krzywdy.

Wyrokiem z dnia 7 października 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. V. (...) na rzecz M. P. (1) kwotę 25.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 2 kwietnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku
i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty
(punkt I.); oddalił powództwo w pozostałej części (punkt II.) i kosztami procesu obciążył w 72 % powódkę, a w 28 % pozwanego, pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu (punkt III.).

Powyższe rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 7 listopada 2013 roku w M. J. Ł. kierując samochodem osobowym marki B. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nieprawidłowo obserwował drogę przed pojazdem oraz nie zachował szczególnej ostrożności i w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo potrącił prawidłowo przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych przy zapalonym (...), powodując u niej obrażenia ciała. Wyrokiem z dnia 24 lutego 2014 roku Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim, uznając, że J. Ł. dopuścił się tak opisanego czynu z art. 177 § 1 k.k., warunkowo umorzył postępowanie karne.

W wyniku wypadku M. P. (1) doznała ogólnego potłuczenia, złamania kości łonowej prawej, skręcenia i naderwania więzadła pobocznego piszczelowego kolana prawego ze złamaniem kłykcia bocznego piszczelowego i uszkodzeniem łąkotki bocznej, skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa, otarcia skóry okolicy czołowej, stłuczenia stawu skokowego lewego i prawego.

Bezpośrednio po wypadku powódka została przewieziona do szpitala w M., gdzie była hospitalizowana na oddziale chirurgicznym do 15 listopada 2013 roku. Po opuszczeniu szpitala kontynuowała leczenie w poradni ortopedycznej
i rehabilitację, jednakże w związku ze stwierdzeniem braku poprawy została ponownie przyjęta do szpitalnego oddziału chirurgicznego, gdzie przebywała od 5 do 8 lutego 2014 roku. Po opuszczeniu szpitala w dalszym ciągu kontynuowała leczenie w poradni ortopedycznej i rehabilitację, a w dniach od 22 kwietnia do 13 maja 2014 roku korzystała z leczenia sanatoryjnego.

Orzeczeniem z dnia 2 października 2014 roku M. P. (1) została zaliczona do osób o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do dnia 31 października 2016 roku.

Leczenie szpitalne, rehabilitacja i leczenie sanatoryjne były konieczne w związku ze złamaniem w obrębie stawu kolanowego i uszkodzeniem aparatu torebkowo-więzadłowego. Wypadek spowodował powstanie trwałego uszczerbku na zdrowiu u poszkodowanej w związku ze złamaniem kości łonowej i urazem kolana prawego. Złamanie naruszyło strukturę anatomiczną, obniżając wytrzymałość kości. Chrząstka stawowa i łąkotka nie regenerują się w pełni, dlatego w obrębie stawu w prawym kolanie należy spodziewać się powstania i rozwoju zmian zwyrodnieniowych pourazowych w ciągu 10 – 15 lat. Aktualnie jednak nie występuje u M. P. (1) dysfunkcja chodu lub ograniczenie ruchu. Porusza się bez utykania, bez kul ani zaopatrzenia ortopedycznego. Nie ma potrzeby dalszego leczenia ani rehabilitacji, ponieważ odzyskała sprawność zbliżoną do stanu sprzed wypadku. Mogą jej jednak towarzyszyć dolegliwości bólowe. Wymaga przyjmowania leków poprawiających wytrzymałość chrząstki stawowej w trzech 6 – tygodniowych seriach w ciągu roku.
Od lipca 2014 roku nie jest już ograniczona zdolność powódki do pracy zarobkowej.

Po wypadku M. P. (1) wymagała pomocy w niektórych czynnościach codziennych w zakresie toalety i higieny, ubierania i rozbierania oraz przy przygotowywaniu posiłków – w ciągu pierwszych 6 tygodni przez 4 godziny dziennie,
a w ciągu kolejnych 4 tygodni przez 2 godziny dziennie wyłącznie w zakresie kupowania i przygotowywania posiłków. Wypadek i jego skutki był źródłem dolegliwości bólowych, których intensywność w 10 – stopniowej skali WAS wynosiła w pierwszym tygodniu 6, do końca drugiego tygodnia 5, na koniec pierwszego miesiąca 4, do końca piątego miesiąca 3, a po 7 – 8 miesiącach 2.

Przed wypadkiem M. P. (1) była sprawną osobą – jeździła na rowerze, chodziła po górach, pracowała w przydomowym ogródku. Pracowała zawodowo na stanowisku kierowniczym w Miejskim Przedsiębiorstwie (...). Po wypadku opiekę nad nią sprawowali mąż R. P. oraz dzieci M. P. (2) i P. P.. Po około dwóch miesiącach z trudem zaczęła chodzić o kulach. Uskarżała się na dolegliwości bólowe, w związku z czym stale przyjmowała leki przeciwbólowe. Przez 183 dni była na zwolnieniu lekarskim, a kolejne 3 miesiące pobierała świadczenie rehabilitacyjne.
W sierpniu 2014 roku wróciła do pracy. Obecnie sporadycznie przyjmuje leki przeciwbólowe, dalej korzysta natomiast z rehabilitacji, na którą kieruje ją prowadzący jej leczenie ortopeda.

Wypadek i doznane obrażenia, przebieg leczenia oraz rehabilitacji negatywnie wpłynęły na stan psychiczny M. P. (1). W pierwszych dwóch miesiącach szczególnie obciążające dla niej były: unieruchomienie, zależność od pomocy otoczenia, odczuwane dolegliwości, niepewność co do wyników leczenia i rokowań na przyszłość. W tym okresie miała obniżony nastrój i zaburzenia snu. Towarzyszyły jej również reaktywne objawy o charakterze napięcia wewnętrznego i lęku, związane z bodźcami, skojarzonymi z przeżytą sytuacją zagrożenia życia.

W tych okolicznościach w okresie od 21 lutego do 28 marca 2014 roku zdecydowała się skorzystać z kilku konsultacji psychologicznych w (...) Centrum Pomocy (...) w M., które jej pomogły. W dalszym czasie wobec postępów rehabilitacji i usprawniania ruchowego stopniowo stan psychiczny M. P. (1) polepszał się. Aktualnie nadal przeżywa napięcie wewnętrzne o reaktywnym charakterze, co stanowi przesłankę do wdrożenia wsparcia psychoterapeutycznego. Rokowania na przyszłość zależne są od efektów rehabilitacji urazów fizycznych.

Pojazd B. w chwili potrącenia objęty był ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów zawartą z (...) S.A. (...) jako ubezpieczycielem.

Pismem z dnia 27 stycznia 2014 roku pełnomocnik M. P. (1) zgłosił szkodę wynikającą z wypadku do (...) S.A. (...), żądając wypłaty kwoty 200.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz zwrotu kosztów leczenia i zniszczonej odzieży. W dniu 31 marca 2014 roku (...) S.A. (...) przyznał M. P. (1) zadośćuczynienie w kwocie 60.000,00 zł oraz zwrot kosztów leków i odszkodowanie za zniszczoną odzież w kwocie 451,23 zł.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że powyższych ustaleń faktycznych dokonał na podstawie przeprowadzonych dowodów, w tym niekwestionowanej dokumentacji lekarskiej złożonej do akt sprawy, podobnie jak dokumentów związanych z postępowaniem likwidacyjnym prowadzonym przez pozwanego. Skutki wypadku dla zdrowia powódki Sąd Okręgowy ustalił na podstawie opinii biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii lek. med. M. G. i opinii biegłego z zakresu psychologii
dr T. G., oceniając je jako wyczerpujące, a ich wnioski za logiczne i spójne z zebranym materiałem procesowym. Jednocześnie Sąd Okręgowy wskazał w związku z zastrzeżeniami wyrażonymi przez pozwanego odnośnie oceny procentowego uszczerbku powódki na zdrowiu przez biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii, że ustalany przez biegłych procentowy stopień uszczerbku na zdrowiu nie ma praktycznego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie o zadośćuczynienie za krzywdę. Jest to informacja wtórna wobec opisanego w opinii zakresu uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego. Istotne dla Sądu są wyłącznie informacje o konkretnych konsekwencjach zdrowotnych wypadku, ustalone w oparciu o dostępny materiał dowodowy, a nie pozbawiona treści informacja o procentowym uszczerbku na zdrowiu. Sąd Okręgowy dał także wiarę zeznaniom R. P., M. P. (2), P. P. oraz powódki M. P. (1), uznając je za wzajemnie spójne oraz zgodne z zebranym materiałem dowodowym w zakresie przebiegu leczenia i powrotu do zdrowia powódki. Jednakże w zakresie, w jakim zeznania te były sprzeczne z opinią biegłego lek. med. M. G., tj. co do odzyskania przez powódkę sprawności sprzed wypadku – Sąd pierwszej instancji przyznał prymat opinii biegłego. Opinia ta została bowiem sporządzona przez specjalistę wykwalifikowanego do oceny stanu zdrowia powódki w dziedzinie ortopedii i traumatologii. Wyrażone w niej wnioski zostały oparte na wiedzy biegłego zastosowanej do jej przypadku, udokumentowanego pisemnie oraz poddanego bezpośredniemu badaniu. Opinia ta spełniała wszelkie kryteria do uznania jej za prawidłową. Stanowi ona możliwie zobiektywizowane źródło wiedzy na temat stanu zdrowia powódki. Fachowość opinii w zestawieniu z subiektywizmem zeznań świadków i powódki doprowadziła Sąd a quo do odrzucenia wiarygodności tych zeznań w części.

Wskazując na powyższe Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo zasługiwało częściowo na uwzględnienie.

W ramach dokonywania oceny prawnej zgłoszonego żądania, Sąd Okręgowy za podstawę odpowiedzialności ubezpieczyciela przyjął art. 822 § 1 k.c., zaś sprawcy szkody art. 436 § 1 w związku z art. 435 § 1 k.c., w myśl których w razie wyrządzenia szkody przez ruch mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody odpowiedzialność na zasadzie ryzyka ponosi samoistny posiadacz pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Następnie Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w niniejszej sprawie zasada odpowiedzialności nie była przedmiotem sporu, pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności akcesoryjnej ani legitymacji biernej w niniejszej sprawie.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy odwołał się do treści art. 444 § 1 k.c., stosownie do którego w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty oraz art. 445 § 1 k.c., w myśl którego w takiej sytuacji sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, a także art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 roku, poz. 392 ze zm.), zgodnie z którym z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Samo użycie przez ustawodawcę terminu „odszkodowanie” nie przesądza, że przepis ten nie dotyczy zadośćuczynienia za krzywdę, gdyż celem wprowadzenia ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej kierowców jest to, aby ubezpieczyciel odpowiadał w takich samych granicach jak sprawcy szkody. Jednocześnie w przepisie nie ma ograniczenia tej odpowiedzialności do odpowiedzialności za szkodę majątkową.

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że wypadek z udziałem powódki wywołał u niej konkretne konsekwencje zdrowotne, ustalone na podstawie dowodów zebranych w sprawie, opisane szczegółowo wyżej. Pomiędzy tymi skutkami a wypadkiem istnieje związek przyczynowy kwalifikowany jako normalny w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.

Powołując się na stosowne orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy podniósł, że świadczenie należne tytułem doznanej krzywdy niemajątkowej każdorazowo jest wyliczane indywidualnie w konkretnej sprawie przy uwzględnieniu okoliczności w niej zaistniałych, a związanych wyłącznie z rozmiarem krzywdy stanowiącej następstwo czynu niedozwolonego. Użyte w art. 445 § 1 k.c. wyrażenie „odpowiednia suma” zawiera już w sobie przyznanie niemożności ścisłego ustalenia zadośćuczynienia ze względu na istotę krzywdy. Dlatego przy ustaleniu zadośćuczynienia nie stosuje się automatyzmu, a każda krzywda jest oceniana przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy. Na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, ich nieodwracalny charakter, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej. Kwota zadośćuczynienia powinna uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy. Pozostawiona składowi orzekającemu swoboda w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pozwala uwzględnić indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej w rozpoznawanej sprawie. Wysokość zadośćuczynienia nie może mieć charakteru symbolicznego, lecz odczuwalny ekonomicznie wymiar dla tego, kto doznał krzywdy. Z drugiej strony nie może prowadzić ono do „wzbogacenia się” osoby pokrzywdzonej na skutek żądania wygórowanej kwoty zadośćuczynienia w stosunku do doznanych krzywd.

Biorąc pod uwagę wskazane dyrektywy, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz M. P. (1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 25.000,00 zł, która wraz z wypłaconą w postepowaniu likwidacyjnym kwotą 60.000,00 zł, składa się na należną w okolicznościach sprawy sumę 85.000,00 zł.

Sąd pierwszej instancji przy ustalaniu powyższej kwoty wziął pod uwagę przede wszystkim ból i cierpienie fizyczne związane z samym potrąceniem, a także utrzymujące się w dalszym czasie, wskazując, że dolegliwości bólowe towarzyszą M. P. (1) do dzisiaj, aczkolwiek o niższym nasileniu. Na wysokość zadośćuczynienia wpłynął także ustalony zakres doznanych przez powódkę obrażeń. Przezwyciężenie skutków zdrowotnych wypadku kosztowało powódkę niemały wysiłek – dwukrotnie była hospitalizowana, uczestniczyła w długim procesie rehabilitacji, miała trudności w nauce chodzenia o kulach, z których korzystała przez kilka miesięcy.

Mimo odzyskania sprawności sprzed wypadku istnieje u M. P. (1) trwały
i niemożliwy do wyeliminowania uszczerbek na zdrowiu związany ze złamaniem kości łonowej oraz urazem prawego kolana. W związku z tym u powódki w ciągu 10 – 15 lat wykształcą się zmiany zwyrodnieniowe.

Wypadek niekorzystnie wpłynął również na stan psychiczny M. P. (1), co w szczególności wiązało się z brakiem możliwości swobodnego poruszania się, drastyczną zmianą trybu życia i uniemożliwieniem pełnienia w dotychczasowej postaci ról społecznych, zwłaszcza w rodzinie i zakładzie pracy. Niekorzystnie działało na powódkę także poczucie zależności od otoczenia. Pogorszenie stanu psychicznego objawiało się obniżonym nastrojem, zaburzeniami snu, przeżywaniem napięcia wewnętrznego i lęku. Te skutki psychiczne z czasem uległy osłabieniu, jednakże nadal utrzymuje się u niej napięcie wewnętrzne o reaktywnym charakterze, stanowiące wskazanie do skorzystania ze wsparcia psychoterapeutycznego.

Oceniając opisane okoliczności Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że kwota 85.000,00 zł stanowić będzie zadośćuczynienie pieniężne odpowiednie do krzywdy powódki. Żądanie pozwu w części przekraczającej kwotę 25.000,00 zł nie było, natomiast zdaniem Sądu Okręgowego zasadne, w szczególności dlatego, że odzyskała zdrowie w przeważającym stopniu. Pomocniczo Sąd pierwszej instancji miał na uwadze panujące realia społeczno – gospodarcze, w świetle których łączna kwota zadośćuczynienia nie jest symboliczna. W ocenie Sądu Okręgowego odpowiada ona realnie zakresowi doznanej przez M. P. (1) krzywdy, a zadośćuczynienie w wyższej kwocie prowadziłby do wzbogacenia powódki.

Odsetki Sąd Okręgowy zasądził zgodnie z żądaniem pozwu, tj. od dnia 2 kwietnia 2014 roku do dnia zapłaty, mając na względzie, że szkoda została zgłoszona pozwanemu pismem z dnia 27 stycznia 2014 roku, zaś z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wynika, że zakład ubezpieczeń zasadniczo powinien spełnić obciążające go świadczenie w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody.
W sprawie nie zaszły przesłanki wymienione w kolejnych ustępach powołanego przepisu, które uzasadniałyby wydłużenie tego terminu. Należy ocenić w konsekwencji, że powódka miała prawo żądać odsetek za opóźnienie na podstawie art. 481 k.c. po upływie terminu 30 – dniowego, zatem żądanie odsetek z oznaczeniem daty początkowej na 2 kwietnia 2014 roku było zasadne. W związku ze zmianą art. 481 § 2 k.c. dokonaną w drodze ustawy z dnia 9 października 2015 roku (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1830), wchodzącej w życie z dniem 1 stycznia 2016 roku, Sąd oznaczył odsetki należne od dnia 1 stycznia 2016 roku jako odsetki ustawowe za opóźnienie.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art. 100 k.p.c., stosunkowo rozdzielając je pomiędzy stronami proporcjonalnie do wyniku sprawy przy ustaleniu, że powódka wygrała sprawę w 28 %, bowiem w takim stosunku pozostawały uwzględnione żądanie powództwa do roszczenia dochodzonego przez powódkę (odpowiednio 25.000,00 zł do 90.000,00 zł).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył ten wyrok w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach, tj. w punkcie I. i III., podnosząc następujące zarzuty:

1. naruszenia przepisów prawa procesowego mającego wpływ na rozstrzygnięcie wydane w niniejszej sprawie, a mianowicie:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności:

– dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii M. G. z dnia 26 października 2015 roku poprzez przecenienie ustaleń tego biegłego w zakresie stanu zdrowia powódki i wyprowadzenie na jej podstawie błędnych wniosków, a w konsekwencji uznanie, iż łączna kwota 85.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną i tym samym zrekompensuje wszystkie ujemne następstwa wypadku, któremu uległa powódka, jak również nieprawidłowego ustalenia rozmiaru ujemnych skutków krytycznego zdarzenia w kontekście zdrowia powódki, co miało wpływ na treść wyroku poprzez przyznanie zawyżonej kwoty tytułem zadośćuczynienia, nieadekwatnej do zakresu krzywdy powódki,

– dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii T. G. z dnia 28 grudnia 2015 roku poprzez przecenienie wniosków i ustaleń tego biegłego w zakresie stanu zdrowia powódki i wyprowadzenie na jej podstawie błędnych wniosków, a w konsekwencji uznanie, iż łączna kwota 85.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną i tym samym zrekompensuje wszystkie ujemne następstwa wypadku, któremu uległa powódka, jak również nieprawidłowego ustalenia rozmiaru ujemnych skutków krytycznego zdarzenia w kontekście zdrowia powódki, co miało wpływ na treść wyroku poprzez przyznanie zawyżonej kwoty tytułem zadośćuczynienia, nieadekwatnej do zakresu krzywdy powódki,

które to uchybienia w zakresie oceny materiału dowodowego niniejszej sprawy doprowadziły do ustalenia rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę w następstwie wypadku drogowego z dnia 07 listopada 2013 roku na poziomie nieadekwatnym do okoliczności niniejszej sprawy, w szczególności w aspekcie ustalonego przez Sąd pierwszej instancji trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki M. P. (1), co z kolei znalazło przełożenie w zasądzeniu na rzecz powódki wygórowanej kwoty zadośćuczynienia;

2. naruszenia przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i nieodpowiednią ocenę przyjętych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, jak również błędną ocenę rozmiaru krzywdy powódki doznanej w związku z uczestnictwem w wypadku drogowym z dnia 7 listopada 2013 roku,
a w konsekwencji wysokości należnego jej zadośćuczynienia, gdy tymczasem z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż suma zadośćuczynienia zasądzona zaskarżonym wyrokiem ponad kwotę 60.000,00 zł przyznaną w postępowaniu likwidacyjnym jest niezasadna.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

Pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest niezasadna, a podniesione w niej zarzuty nie znalazły uznania Sądu drugiej instancji i nie mogły spowodować zgodnie z wnioskami apelacji, zmiany zaskarżonego wyroku, który odpowiada prawu.

Sąd a quo prawidłowo ustalił stan faktyczny przedmiotowej sprawy, w związku z czym ustalenia te Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, oraz właściwie wyjaśnił podstawę prawną orzeczenia z przytoczeniem odpowiednich przepisów prawa i wbrew zarzutom stawianym w apelacji w sposób prawidłowy ocenił zgromadzony materiał dowodowy oraz dokonał trafnej wykładni zastosowanego prawa materialnego i oceny przyjętych kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.

Pozwany w apelacji podniósł zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego. Z uwagi na to, że zarzuty naruszenia przepisów proceduralnych mają zasadnicze znaczenie dla wyznaczenia podstawy faktycznej, od nich należy rozpocząć analizę. Prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być bowiem właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstaw faktycznej rozstrzygnięcia. Powyższe rodzi konieczność rozpoznania w pierwszym rzędzie zarzutów naruszenia prawa procesowego zmierzających do zakwestionowania stanu faktycznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 roku, II CKN 18/97, OSNC 1997/8/112).

Pozwany podniósł w złożonej apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, w szczególności poprzez przecenienie (a w uzasadnieniu apelacji także niedocenienie) ustaleń biegłych w zakresie stanu zdrowia powódki
i wyprowadzenie na ich podstawie błędnych wniosków, a w konsekwencji uznanie, że łączna kwota 85.000,00 zł z tytułu zadośćuczynienia doznanej przez powódkę krzywdy nie jest kwotą wygórowaną, jak również nieprawidłowe ustalenie rozmiaru ujemnych skutków krytycznego zdarzenia w kontekście zdrowia powódki, co miało wypływ na treść wyroku poprzez przyznanie zawyżonej kwoty tytułem zadośćuczynienia nieadekwatnej do zakresu krzywdy powódki.

W myśl powołanego art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania, wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Tylko rażąco błędna lub oczywiście sprzeczna z treścią materiału dowodowego ocena, nieodpowiadająca zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, może czynić usprawiedliwionym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99, nie publ., z dnia 20 września 2002 roku, II CKN 817/00, nie publ., z dnia 02 kwietnia 2003 roku, I CKN 160/01, nie publ.). Dlatego też strona chcąca podważyć sędziowską ocenę dowodów nie może ograniczać się do przedstawienia własnej jej oceny, ponieważ jest to zwykła polemika ze stanowiskiem sądu nie mogąca odnieść skutku. Konieczne jest wskazanie w takiej sytuacji przyczyn, dla których dokonana przez Sąd ocena dowodów nie spełnia kryteriów określonych w art. 233 § 1 k.p.c., oznaczenie jakie kryteria oceny naruszył Sąd, a nadto wyjaśnienie dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00, Lex nr 52753 czy wyrok z dnia 6 lipca 2005 roku, III CK 3/05, Lex nr 180925).

Oczywiście dowód z opinii biegłego podlega ocenie według reguły z art. 233 § 1 k.p.c., niemniej kryteria tej oceny są specyficzne. Decydująca jest zgodność opinii z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, a także sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 roku, I CKN 1170/98, OSNC 2001/4/64 czy wyrok z dnia 15 listopada 2002 roku, V CKN 1354/00, Lex, nr 77046). Jeżeli kwalifikacje biegłego nie zostaną podważone, sama zaś opinia nie zawiera istotnych niejasności, a zleconą okoliczność wyjaśnia w stopniu dostatecznym i pozwalającym na rozstrzygnięcie, samo niezadowolenie strony z wniosków końcowych nie jest wystarczające do zakwestionowania mocy przeprowadzonego dowodu.

W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, że – wbrew twierdzeniom apelującego – w okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd pierwszej instancji dokonał właściwej, wnikliwej i trafnej oceny zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, w szczególności dowodu z opinii biegłych z zakresu ortopedii
i traumatologii lek. med. M. G. i opinii biegłego z zakresu psychologii
dr T. G., przydając im odpowiednie znaczenie i ustalając na jego podstawie właściwy rozmiar krzywd doznanej przez powódkę w następstwie wypadku drogowego z dnia 7 listopada 2013 roku.

Apelujący zarzucił dokonanie dowolnej i wybiórczej oceny dowodów z opinii biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii oraz przecenienie ustaleń tego biegłego w zakresie stanu zdrowia powódki i niedocenienie przez Sąd wskazanych przez tego biegłego okoliczności, iż u powódki nie stwierdza konieczności dalszego leczenia, albowiem w chwili obecnej nie stwierdza dysfunkcji, a powódka nie wymaga leczenia ortopedycznego czy rehabilitacji, w związku z czym, zdaniem pozwanego, wskazany przez Sąd pierwszej instancji rozmiar krzywdy powódki nie znajduje odzwierciedlenia w pozostałym materiale dowodowym, zaś oceniając dowód z opinii biegłego psychologa Sąd meriti, zdaniem pozwanego, przecenił wnioski i ustalenia tego biegłego w zakresie następstw wypadku i ich odzwierciedlenia w zdrowiu fizycznym i psychice powódki,
w konsekwencji przerysowując zakres krzywdy powódki, co z kolei spowodowało przyznanie zawyżonej kwoty tytułem zadośćuczynienia.

Powyższe zarzuty nie znalazły aprobaty Sądu Apelacyjnego, albowiem Sąd pierwszej instancji uwzględnił przy wydaniu zaskarżonego wyroku, że aktualnie nie występuje u powódki dysfunkcja chodu lub ograniczenie ruchu, porusza się ona bez utykania, bez kul ani zaopatrzenia ortopedycznego, nie ma potrzeby dalszego leczenia ani rehabilitacji, ponieważ odzyskała sprawność zbliżoną do stanu sprzed wypadku,
a z punktu widzenia psychicznego na skutek wypadku z dnia 7 listopada 2013 roku nie wystąpił u powódki trwały uszczerbek na zdrowiu, zaś powyższe okoliczności oraz fakt, że powódka odzyskała zdrowie w przeważającym stopniu zostały uwzględnione przez Sąd Okręgowy i doprowadziły ten Sąd do konstatacji, że żądanie pozwu w części przekraczającej kwotę 25.000,00 zł nie było zasadne, a zatem okoliczności powyższe zostały wzięte pod uwagę przy ustaleniu rozmiaru należnego powódce świadczenia oraz właściwie ocenione w kontekście rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy. Skoro zaś Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę te okoliczności, to chybione są zarzuty apelacji pozwanego nieuwzględnienia tych okoliczności i wybiórczej oceny materiału dowodowego poprzez niedocenienie bądź przecenienie opinii biegłych, które wskazywały na całokształt stanu powódki w związku z wypadkiem jaki miał miejsce w dniu 7 listopada 2013 roku. Trafnie także Sąd meriti wziął pod uwagę, że jak wynika jednoznacznie z opinii biegłego psychologa wypadek i doznane obrażenia, przebieg leczenia oraz rehabilitacji wpłynęły negatywnie na stan psychiczny powódki i nie można podzielić zarzutu pozwanego, że Sąd ten przypisał nadmierną wagę ustaleniom
i wnioskom tego biegłego, w konsekwencji przerysowując zakres krzywdy powódki. Wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały poddane właściwej ocenie przez Sąd pierwszej instancji oraz uwzględnione i nie sposób dostrzec, aby ocena ta została dokonana z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego czy logiki. Dokonana przez Sąd meriti ocena dowodów była zatem wszechstronna, pełna
i prawidłowa, uwzględniała całokształt okoliczności sprawy oraz wszystkie elementy wskazane przez biegłych, w konsekwencji czego podniesiony w apelacji zarzut niedocenienia czy przecenienia przez Sąd wniosków i ustaleń biegłych oraz wyprowadzenia na ich podstawie błędnych wniosków pozbawiony jest usprawiedliwionych podstaw. Przeciwnie, właśnie oparcie się przez Sąd a quo wyłącznie na akcentowanych przez pozwanego okolicznościach związanych z poprawą stanu zdrowia powódki wskazywanych przez biegłego z zakresu ortopedii
i traumatologii bez uwzględnienia całokształtu skutków wypadku w stanie powódki wskazanych przez tego biegłego oraz nieuwzględnienie wskazanych przez biegłego psychologa następstw wypadku w zdrowiu psychicznym powódki, oznaczałoby dowolną i wybiórczą ocenę przeprowadzonych w rozpoznawanej sprawie dowodów. Ponadto przy takim ujęciu omawiany zarzut nie odnosi się do oceny powyższych dowodów, ale nadano mu raczej charakter materialnoprawny. Przemieszanie argumentacji wyraźnie widoczne stało się w uzasadnieniu zarzutów, które skoncentrowały się głównie na wykazywaniu uchybienia kryteriom kształtowania wysokości zadośćuczynienia.

Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Apelacyjny podzielił także, dokonaną przez Sąd pierwszej instancji, ocenę prawną zasadności żądania pozwu w zakresie wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia.

Odnosząc się do sformułowanego w apelacji zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. z uwagi na przyjęcie, iż zasądzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia jest zbyt wysoka w stosunku do doznanej przez nią krzywdy, na wstępie wskazać należy, że w orzecznictwie podkreśla się, iż uprawnienia w zakresie ustalania wysokości należnego zadośćuczynienia sądu odwoławczego są nieco ograniczone. Zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną uszkodzeniem ciała lub wywołaniem rozstroju zdrowia ma charakter ocenny, czego konsekwencją jest pozostawienie sądowi pierwszej instancji dużej swobody w ustaleniu jego wysokości. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 09 lipca 1970 roku (III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53) wyraził bowiem słuszny pogląd, iż określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, Sąd drugiej instancji może je zaś korygować jedynie wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie. Zarzut zawyżenia (zaniżenia) wysokości zadośćuczynienia może zatem być uwzględniony w instancji odwoławczej tylko wówczas, gdyby nie zostały uwzględnione wszystkie okoliczności istotne dla ustalenia tej wysokości, chyba że wymiar zadośćuczynienia byłby rażąco niewłaściwy (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1998 roku, I CKN 591/97, niepubl).
Mając zatem na względzie, że ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia ustawodawca pozostawił uznaniu sędziowskiemu, wskazując jedynie, że ma to być kwota odpowiednia do doznanej krzywdy ocenianej indywidualnie w każdym przypadku, dopiero rażące naruszenie art. 445 § 1 k.c. uzasadniałoby ingerencję sądu odwoławczego w zakresie wysokości ustalonego zadośćuczynienia. Przyznanie odpowiedniej sumy, jak i jej odmowa, muszą być osadzone w stanie faktycznym sprawy i jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez Sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być źródłem nieuzasadnionego wzbogacania się osoby pokrzywdzonej uprawniają do korekty zasądzonego zadośćuczynienia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 09 lipca 1970 roku, III PRN 39/70, OSNC 1971, Nr 3, poz. 53 z dnia 07 stycznia 2000 roku, II CKN 651/98, LEx nr 51063 z dnia 18 listopada 2004 roku, I CK 219/04, Lex nr 146356).

Podzielając ten kierunek orzecznictwa, który zachował aktualność również obecnie, Sąd Apelacyjny przyjął powyżej wyrażone poglądy za punkt wyjścia do rozważań, czy zadośćuczynienie zasądzone w niniejszej sprawie na rzecz powódki stanowi odpowiednią sumę w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.

Analizując i oceniając całokształt okoliczności sprawy, Sąd Apelacyjny uznał, że przyznane powódce przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienie z uwzględnieniem kwoty wypłaconej w postępowaniu likwidacyjnym, było adekwatne do doznanej przez nią na skutek wypadku z dnia 7 listopada 2013 roku krzywdy, a w niniejszej sprawie nie miała miejsca zarzucana w apelacji błędna wykładnia pojęcia „sumy odpowiedniej”, o której mowa w art. 445 § 1 k.c. skutkująca przyznaniem powódce rażąco wygórowanego zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy skorzystał wprawdzie z możliwości określenia należnego powódce zadośćuczynienia na stosunkowo wysokim poziomie, ale nie można jego wysokości uznać za rażąco nadmierną, w kontekście tego, że wyrok zasądzający zadośćuczynienie za doznaną krzywdę ma charakter w tym sensie uznaniowy, że przepis prawa posługuje się nieostrym pojęciem sumy „odpowiedniej”, a zakres sędziowskiego uznania nie został w rozpoznawanej sprawie przekroczony.

Określając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, adekwatnego do rozmiaru doznanej przez nią krzywdy, Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, które powinny zostać uwzględnione jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia, w tym przede wszystkim ból i cierpienie fizyczne związane z samym potrąceniem, a także utrzymujące się u powódki w dalszym ciągu, aczkolwiek o niższym nasileniu dolegliwości bólowe, zakres doznanych przez powódkę obrażeń, okoliczność, że przezwyciężenie skutków zdrowotnych wypadku kosztowało powódkę znaczny wysiłek, dwukrotną hospitalizację, długi proces rehabilitacji, trudności w nauce chodzenia o kulach, z których korzystała przez kilka miesięcy, a także, że mimo odzyskania sprawności sprzed wypadku istnieje u M. P. (1) trwały
i niemożliwy do wyeliminowania uszczerbek na zdrowiu związany ze złamaniem kości łonowej oraz urazem prawego kolana, w związku z którym u powódki w ciągu 10 – 15 lat wykształcą się zmiany zwyrodnieniowe, jak również niekorzystny wpływ wypadku na stan psychiczny M. P. (1), co w szczególności wiązało się z brakiem możliwości swobodnego poruszania się, drastyczną zmianą trybu życia i uniemożliwieniem pełnienia w dotychczasowej postaci ról społecznych, zwłaszcza w rodzinie i zakładzie pracy, a także poczuciem zależności od otoczenia oraz pogorszeniem stanu psychicznego objawiającym się obniżonym nastrojem, zaburzeniami snu, przeżywaniem napięcia wewnętrznego i lęku. Sąd Okręgowy uwzględnił przy tym, iż te skutki psychiczne z czasem uległy osłabieniu, jednakże nadal utrzymuje się u niej napięcie wewnętrzne o reaktywnym charakterze, stanowiące wskazanie do skorzystania ze wsparcia psychoterapeutycznego.

W świetle powyższego, zdaniem Sądu Apelacyjnego, ustalona przez Sąd meriti
w przypadku powódki kwota tytułem zadośćuczynienia nie podważa kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia i nie prowadzi do nieuzasadnionego przysporzenia majątkowego na jej rzecz. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego, jak miało to prawidłowo miejsce w rozpoznawanej sprawie. Sumy zasądzane w innych sprawach określające jaki poziom świadczeń w polskim systemie prawnym uznaje się za odpowiedni i odzwierciedlający charakter odszkodowania, mogą mieć jedynie charakter dodatkowych wskazówek orientacyjnych. Również przesłanka tzw. "przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa", jakkolwiek nie jest całkowicie pozbawiona znaczenia, może być brana pod uwagę uzupełniająco, tak by nie pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji. Właśnie ze względu na funkcję kompensacyjną wysokość zadośćuczynienia powinna być ekonomicznie odczuwalna. W przeciwnym wypadku nie dojdzie bowiem do przywrócenia równowagi zakłóconej na skutek czynu niedozwolonego. Jak już wyżej podniesiono ingerencja w wysokość zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia byłaby zaś możliwa tylko wtedy, gdyby było ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane. Ta ostatnia okoliczność w sprawie niniejszej nie została wykazana. Materiał procesowy dawał podstawy do ustalenia, że kwota 85.000,00 zł stanowić będzie zadośćuczynienie pieniężne odpowiednie do krzywdy powódki. Powoływana przez skarżącego okoliczność, że jak wynika z przeprowadzonej w niniejszej sprawie opinii powódka M. P. (1) doznała uszczerbku na zdrowiu na poziomie 15% nie może przemawiać za uznaniem, że rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę stanowiący podstawę ustalenia należnego powódce zadośćuczynienia w następstwie wypadku drogowego z dnia 07 listopada 2013 roku został ustalony na poziomie nieadekwatnym do okoliczności niniejszej sprawy. Należy podzielić wyrażany w doktrynie i w orzecznictwie, w tym orzecznictwie Sądu Najwyższego, pogląd, że „procentowo określony uszczerbek na zdrowiu służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. W prawie ubezpieczeń społecznych wysokość należnego jednorazowego odszkodowania jest zryczałtowana, w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia jest zindywidualizowana” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 października 2005 roku, sygn. PK 47/05, opubl. M.P.Pr. 2006/4/208). Wobec powyższego sama wartość procentowego uszczerbku na zdrowiu powódki nie oddaje rozmiarów poniesionej przez nią krzywdy, konieczne było uwzględnienie całokształtu okoliczności wpływających na pełny obraz rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy i zarazem wysokości kwoty zadośćuczynienia koniecznej dla jej zrekompensowania, co Sąd Okręgowy trafnie uczynił.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c., 109 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. w związku z § 2 pkt 5 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.), stosownie do zasady finansowej odpowiedzialności za wynik procesu, obciążając pozwanego, jako stronę przegrywającą postępowanie apelacyjne, obowiązkiem zwrotu na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej, przy uwzględnieniu stawki minimalnej za prowadzenie przez adwokata w postępowaniu apelacyjnym przed Sądem Apelacyjnym sprawy o wartości przedmiotu zaskarżenia jak w niniejszej sprawie.

Joanna Piwowarun – Kołakowska Edyta Jefimko Bernard Chazan