Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 465/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 czerwca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Ewa Kaniok

Sędziowie:SA Alicja Fronczyk

SO del. Monika Włodarczyk (spr.)

Protokolant:sekr. sądowy Dorota Jędrak

po rozpoznaniu w dniu 7 czerwca 2018 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa P. W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 11 października 2016 r., sygn. akt II C 975/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie drugim częściowo w ten sposób, że zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W. na rzecz P. W.

- dalszą kwotę 100 000,00 zł. (sto tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 maja 2011 r. do dnia zapłaty;

- dalszą kwotę 3 600,82 zł. (trzy tysiące sześćset złotych osiemdziesiąt dwa grosze) tytułem odszkodowania wraz
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty;

- dalszą kwotę 1 223,64 zł. (tysiąc dwieście dwadzieścia trzy złote sześćdziesiąt cztery grosze) tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 28 marca 2013 r. do dnia zapłaty;

- dalszą kwotę 101,97 zł. (sto jeden złotych dziewięćdziesiąt siedem groszy) tytułem renty na zwiększone potrzeby, płatną
z góry do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 grudnia 2012 r. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

- dalszą kwotę 366,50 zł. (trzysta sześćdziesiąt sześć złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem renty z tytułu niezdolności do pracy, płatną z dołu do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia
1 października 2016 r. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

b)  w punkcie trzecim, w ten sposób, że obciąża pozwanego kosztami procesu w 16%, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu w Sądzie Okręgowym
w Warszawie;

II.  w pozostałym zakresie oddala apelację;

III.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz P. W. kwotę 9 623,00 zł. (dziewięć tysięcy sześćset dwadzieścia trzy złote) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Alicja Fronczyk Ewa Kaniok Monika Włodarczyk

Sygn. akt V ACa 465/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 grudnia 2012 r., złożonym przeciwko (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. P. W. wniósł o:

- zasądzenie kwoty 900.000 zł. tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi - od kwoty 75.000 zł. od dnia 3 maja 2011 r. do dnia 8 lipca 2011 r., od kwoty 25.000 zł. od dnia 3 maja 2011 r. do dnia 21 lipca 2011 r. oraz od kwoty 900.000 zł. od dnia 3 maja 2011 r. do dnia zapłaty;

- zasądzenie kwoty 75.836,24 zł. tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi - od kwoty 43.582,63 zł. od dnia 12 stycznia 2012 r. do dnia 19 stycznia 2012 r. oraz od kwoty 75.836,24 zł. od dnia 12 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty;

- zasądzenie kwoty 22.578,24 zł. tytułem wyrównania renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i zmniejszenia widoków na przyszłość za okres od dnia 1 grudnia 2011 r. do dnia 30 listopada 2012 r. wraz z odsetkami ustawowymi z tytułu opóźnienia od dnia 3 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty;

- zasądzenie kwoty 7.417,60 zł tytułem wyrównania renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od dnia 1 grudnia 2011 r. do dnia 30 listopada 2012 r. wraz z odsetkami ustawowymi z tytułu opóźnienia od 31-ego dnia od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty;

- podwyższenie renty z tytułu niezdolności do pracy o kwotę 1.576,02 zł. miesięcznie, tj. z kwoty 916,50 zł. do kwoty 2.492,52 zł. oraz o zmianę terminu płatności renty na płatną z góry do 10-tego dnia każdego miesiąca, począwszy od 1 grudnia 2012 r. waloryzowanej corocznie o wskaźnik waloryzacji odpowiadający wskaźnikowi celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego - wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności każdej z rat;

- podwyższenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb o kwotę 587,30 zł. miesięcznie, tj. z kwoty 92,50 zł. do kwoty 679,80 zł. miesięcznie oraz o zmianę terminu płatności renty na płatną z góry do 10-tego dnia każdego miesiąca, począwszy od 1 grudnia 2012 r. waloryzowanej corocznie o wskaźnik waloryzacji odpowiadający wskaźnikowi celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie
w płatności każdej z rat.

Powód domagał się również ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku mogące ujawnić się w przyszłości oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także zwolnienia z kosztów sądowych w całości.

Wskazując okoliczności faktyczne, powód podał, iż dochodzone roszczenia pozostają w związku ze zdarzeniem z dnia 12 sierpnia 2008 r., w którym uległ wypadkowi na peronie kolejki (...) W.. Wskazał również, iż pozwany uznał odpowiedzialność za w/w zdarzenie, albowiem w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił na jego rzecz kwotę 100.000 zł. tytułem zadośćuczynienia oraz następujące kwoty 2.430,40 zł. tytułem zwrotu kosztów leczenia, 100 zł. tytułem zwrotu kosztów zniszczonej odzieży, 66,93 zł. tytułem zwrotu kosztów dokumentacji medycznej, 4.838,32 zł. tytułem zwrotu kosztów opieki, 288,68 zł. tytułem zwrotu kosztów transportu, 35.858,30 zł tytułem utraconych dochodów, a ponadto wypłaca na rzecz powoda rentę z tytułu całkowitej utraty zdolności do pracy w wysokości 916,50 zł. miesięcznie oraz rentę na zwiększone potrzeby w wysokości 92,50 zł. miesięcznie.

W odpowiedzi na pozew z dnia 14 marca 2013 r. (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował istnienie podstaw do przyjęcia jego odpowiedzialności za skutki wypadku wskazując, iż szkoda, której doznał powód, wystąpiła z wyłącznej winy powoda. Podniósł, że ruch pociągu i otwarte drzwi nie są same w sobie przyczyną powstania szkody, jej zaistnienie jest skutkiem decyzji powoda.

Wyrokiem z dnia 11 października 2016 r. sygn. akt II C 975/12 Sąd Okręgowy w Warszawie w pkt. I zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz P. W.:

- kwotę 50.000 zł. tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 50.000 zł od dnia 8 maja 2011 r. do dnia zapłaty, od kwoty 75.000 zł od dnia 8 maja 2011 r. do dnia 8 lipca 2011 r. i od kwoty 25.000 zł. od dnia 8 maja 2011 r. do dnia 21 lipca 2011 r.;

- kwotę 937,45 zł. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty;

- kwotę 720,92 zł. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 marca 2013 r. do dnia zapłaty tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby;

- kwoty po 152,96 zł. tytułem renty na zwiększone potrzeby, płatne z góry do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 grudnia 2012 r. wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, z uwzględnieniem dobrowolnych wpłat dokonywanych przez pozwanego z tego tytułu w wysokości miesięcznej po 92,50 zł.;

- kwoty po 550 zł. tytułem renty z tytułu niezdolności do pracy, płatne z dołu do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 października 2016 r. wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia terminowi płatności którejkolwiek z rat; w pkt. II oddalił powództwo w pozostałym zakresie; w pkt. III obciążył pozwanego kosztami procesu zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, ustalając, że pozwany przegrał proces w 6 %, pozostawiając szczegółowe ich rozliczenie referendarzowi sądowemu oraz w pkt. IV nie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego oraz nieuiszczonymi kosztami sądowymi ( k. 803-803v).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne:

W dniu 12 sierpnia 2008 r. powód uległ wypadkowi kolejowemu. Po usłyszeniu sygnału dźwiękowego P. W. zorientował się, że pociąg (...) ruszył z przystanku W., zerwał się z siedzenia, podbiegł do drzwi w przedsionku, które były otwarte. P. W. wyskoczył z pociągu na peron. W tym momencie pociąg osiągnął prędkość ok. 25 km/h, pierwsze 3 wagony wyjechały z peronu (pierwszy zespół EZT), wagon 4 był na wysokości peronu. Powód na peronie przebiegł kilka kroków, a następnie upadł i zsunął się na torowisko pod koła ostatniego wagonu.

W stanie ciężkim powód został przetransportowany karetką do Szpitala (...) w W., gdzie rozpoznano uraz wielomiejscowy i uraz wielonarządowy oraz obrzęk mózgu. Ponadto stwierdzono, iż obie kończyny dolne zostały zmiażdżone na poziomie kolan z otwarciem i zniszczeniem stawów kolanowych, wobec czego wykonano obustronną amputację udową na wysokości 10 cm powyżej zniszczonych stawów kolanowych. Rany pooperacyjne zostały zaopatrzone, podano leki przeciwbólowe, przeciwobrzękowe i przeciwdepresyjne. Tego samego dnia pacjent został przeniesiony do Oddziału Intensywnej Terapii gdzie rozpoznano: uraz wielomiejscowy, urazową amputację kończyn dolnych, obrzęk mózgu, krwiak przymózgowy, wgniecenie kości pokrywy czaszki, liczne złamania kości podstawy czaszki, wstrząs krwotoczny. Badanie CT głowy z dnia 12 sierpnia 2008 r. uwidoczniło: liczne złamania kości podstawy czaszki (szczeliny złamania przebiegały przez stropy oczodołów), płyn w zatokach szczękowych; fragment ściany bocznej oczodołu prawego przemieszczony do jego światła, złamanie blaszek sitowia, złamanie kości jarzmowej lewej, złamanie obu skrzydeł kości klinowej, wgniecenie lewej kości skroniowej do jamy czaszki na szerokość kości, krwiak nadtwardówkowy wielkości 25 mm okolicy skroniowej lewej, obrzęk prawej półkuli mózgu. W wyniku urazu głowy nie doszło do ogniskowego uszkodzenia OUN, wystąpiło jednak organiczne uszkodzenia OUN w postaci encefalopatii. Badanie TK klatki piersiowej z tego samego dnia uwidoczniło: stłuczenie dolnych płatów płuca lewego i prawego. U powoda rozpoznano także wieloodłamowe złamanie panewki lewego stawu biodrowego z podwichnięciem głowy kości udowej lewej.

Początkowo z powodu obrzęku mózgu pacjent przebywał pod wpływem śpiączki farmakologicznej na oddechu zastępczym, następnie został wybudzony, ekstubowany w dniu 14 sierpnia 2008 r., na oddechu własnym.

W dniu 16 sierpnia 2008 r. powód w stanie przytomności, wydolny krążeniowo i oddechowo został przekazany do Oddziału Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej, gdzie przebywał do 3 września 2008 r. a następnie po wygojeniu ran i uzyskaniu poprawy został przeniesiony do Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu gdzie przebywał do 26 września 2008 r. Na podstawie badania TK rozpoznano złamanie panewki biodra lewego ze zwichnięciem głowy kości udowej. Zastosowano leczenie: opracowanie kikutów obu kończyn dolnych, leczenie krwią, antybiotykoterapia.

Następnie pacjent został przekazany do dalszego leczenia w Klinice (...)
w O.. W okresie od 26 września 2008 r. do 14 listopada 2008 r. P. W. przebywał w (...) Publicznym Szpitalu (...) im prof. A. G. (...) W. Klinika (...) w O., przyjęty na Oddział Uszkodzeń i Patologii Miednicy. W dniu 8 października 2008 r. operacyjnie wykonano rewizję i krwawą repozycję zwichniętego stawu biodrowego, zastosowano czasową stabilizację wszczepem S. oraz krwawą repozycję wieloodłamowego złamania przedniej ściany. W dniu 10 października 2008 r. operacyjnie wykonano krwawą repozycję nadwichnięcia przednio-górnego głowy kości udowej lewej, zastosowano stabilizację grotem Steimana. Odbudowa stropu przy pomocy mrożonych przeszczepów allogenicznych gąbczastych i mrożoną allogeniczną kością zbitą. W dniu 12 listopada 2008 r. usunięto grot Steimana ze stawu biodrowego lewego. Przebieg pooperacyjny bez powikłań.

Po zdjęciu szwów i po okresie usprawniania chorego w dniu 14 listopada 2008 r. wypisano powoda do domu z zaleceniami: postępowania i ćwiczeń według schematu wyuczonego w Klinice, zakazu obciążania stawu biodrowego lewego, profilaktyki przeciwzakrzepowej (fraxiparyna). Kontrola po 8 tygodniach. W okresie hospitalizacji całość koniecznej opieki nad powodem była zapewniona przez personel szpitalny, nie wymagał on
w tym czasie dodatkowej opieki. Na konieczne wizyty kontrolne do O. powoda bezpłatnie zawoził kolega.

Sąd Okręgowy ustalił również, że został naruszony § 13, 16, 17 Instrukcji o postępowaniu w sprawach wypadków i incydentów kolejowych Ir 8 /R3/, z uwagi m.in. na nie wyjaśnienie przyczyny, z powodu której drzwi, przez które wyskoczył powód były otwarte.

Sąd I instancji poczynił ponadto ustalenia w przedmiocie mechanizmu, którym kierownik pociągu posługuje się przy otwieraniu i zamykaniu drzwi w pociągu typu EN 57, w tym stosowanego sygnału dźwiękowego, po usłyszeniu którego wsiadanie i wysiadanie z pociągu jest zabronione, a ponadto po którym po 1-2 sekundach, następuje uruchomienie przycisku zamykającego drzwi. Wskazał również, że nad wszystkimi drzwiami pociągu zabudowany jest wyłącznik automatycznego zamykania i otwierania drzwi, który powinien być zaplombowany i może być użyty wyłącznie wtedy gdy drzwi nie mogą być otwarte normalnie z przedziału służbowego i wyłącznie w czasie awarii pociągu, tylko na postoju pociągu (awaria, wypadek kolejowy, wykolejony wagon). Kierownikowi pociągu nie jest sygnalizowane w czasie ruszania pociągu lub jazdy, że jedne drzwi są otwarte, nawet gdyby otwarcie drzwi było spowodowane usterką. Kierownik pociągu przebywający w przedziale służbowym nie mógł również zaobserwować otwartych drzwi w 4 wagonie pociągu będącego w linii prostej.

Czyniąc ustalenia Sąd Okręgowy podkreślił, że wszystkie drzwi przy wagonach i pociągach pasażerskich powinny być zamknięte przed ruszeniem pociągu z postoju na stacji lub przystanku osobowego, wobec czego otwarte drzwi wagonów są przeszkodą do jazdy pociągu bo mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla podróżnych. Niezależnie od powyższego, nawet jeżeli drzwi wyjściowe były otwarte w wagonie, a pociąg ruszył, to pasażer nie powinien wyskakiwać z pociągu, gdyż grozi to upadkiem lub zranieniem. P. W. nie wypadł z wagonu w czasie jazdy. Do takiej sytuacji nie doszło również na skutek działania osób trzecich, lecz decyzji powoda, który wyskoczył przez otwarte drzwi wagonu w czasie jazdy pociągu.

W wyniku zdarzenia szkodzącego powód został zaliczony do osób o znacznym stopniu niepełnosprawności, przy czym jego zakres czasowy określono od 29 września 2008 r. do 31 grudnia 2014 r. Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności
w W. stwierdził również, iż istnieje konieczność stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. Lekarz orzecznik (...) ustalił, że powód doznał 143% trwałego uszczerbku na zdrowiu, w tym: 10% - ze względu na stan po złamaniu kości podstawy czaszki, 10% - ze względu na powypadkowe zaburzenia charakterologiczne niewielkiego stopnia, 50% -
z powodu amputacji prawej nogi, kikut uda prawego, blizny pooperacyjnej na szczycie kikuta okalającej, przy uwzględnieniu ruchomości kikuta w pełnym zakresie, bóli fantomowych; 55% - z uwagi na amputację lewej nogi, kikuta uda lewego, blizny pooperacyjnej na szczycie kikuta okalającej, ruchomości kikuta w pełnym zakresie, bóli fantomowych; 15% - wobec ograniczenia ruchomości lewego stawu biodrowego; 3% - ze względu na zniekształcenie i pogrubienie lewej kości jarzmowej niebolesne na ucisk. Lekarz orzecznik ZUS stwierdził u powoda trwałą, całkowitą niezdolność do pracy.

W zakresie sytuacji osobistej i zawodowej powoda Sąd Okręgowy ustalił, że powód urodził się w (...) r., posiada średnie wykształcenie. Po ukończeniu nauki, odbył kierunkowe kursy, które pozwoliły na podjęcie pracy przez powoda w zawodzie spawacza-monetra
w stoczni w G., gdzie od 1 lutego 2007 r. zatrudniony był w pełnym wymiarze czasu pracy. Jako młoda osoba, niespełna 26 letnia, prowadził aktywne życie zarówno w sensie fizycznym jak i towarzyskim. W momencie wypadku powód był zaręczony z D. G., będącą w drugim miesiącu ciąży, z którą ówcześnie zamieszkiwał i z którą planował zawrzeć związek małżeński w dniu 23 sierpnia 2008 r. Z partnerką aktywnie spędzał wolny czas, tj. na wieczkach rowerowych, jak również interesował się wędkarstwem.

W wyniku wypadku powód doznał ciężkich obrażeń ciała. Po wypisaniu go ze szpitala, nie był w stanie niczego przy sobie zrobić. Opiekę nad powodem sprawowała zarówno narzeczona jak i rodzice powoda, u których powód zamieszkał po wypadku. Do 14 lutego 2009 r. powód wymagał opieki przez 6 godzin dziennie. Opieka ta obejmowała czynności związane z ubieraniem, myciem, robieniem zakupów, przygotowywaniem posiłków, załatwianiem spraw poza domem, wychodzeniem na spacer oraz wizytami lekarskimi. Od lutego 2009 r. sprawność powoda w zakresie zajmowania się samym sobą zaczęła wzrastać. Powód zamieszkał ponownie w lokalu narzeczonej położonym na drugim piętrze w budynku bez windy. Ponadto w usprawnieniu funkcjonowania powoda pomogły protezy, których zaczął używać w marcu 2009 r. oraz kule ortopedyczne. Konieczność pomocy w podstawowych czynnościach z 6 godzin dziennie w okresie od 15 lutego 2009 r. do 12 sierpnia 2009 r. zmalała do 4 godzin dziennie. Powód nie mógł pomagać przy dziecku, które urodziło się w marcu 2009 r. Jako osoba niepełnosprawna nie mógł powrócić do poprzedniej pracy, nie mógł jeździć na rowerze. Przez rok czasu po wypadku nie mógł również wędkować. W dniu 12 kwietnia 2012 r. P. W. i D. G. zawarli związek małżeński. W tym samym roku powodowi urodził się drugi syn.

Sąd Okręgowy ustalił, że przez okres około roku po wypadku powód miał problemy z zasypianiem, zażywał środki nasenne. Stopniowo jego stan psychiczny poprawiał się, jednak zdarzały się gorsze okresy. Aktualnie u powoda występuje depresja o podłożu organicznym
w uszkodzonym podczas wypadku OUN. Rokowanie co do poprawy zdrowia w tym zakresie jest niepomyślne ze względu na podłoże organiczne zaburzeń nastroju, jak i czynniki podtrzymujące (z powodu znikomych szans na ich wyeliminowanie - trwała niepełnosprawność). Należy spodziewać się postępującego obniżenia nastroju, do którego będą najprawdopodobniej dołączać objawy zaburzeń charakterologicznych (labilność, drażliwość, wybuchowość) z zanikiem zainteresowań wyższych, z zanikiem normalnej aktywności wraz z ograniczeniem zainteresowań, postępującą apatią aż do zaspokojenia tylko podstawowych popędów życiowych. Nie jest wykluczone, że powód będzie wymagał sprawowania nad nim opieki także na skutek postępujących zmian w OUN, które są niezależne od leczenia farmakologicznego. Pourazowe ogniska stłuczenia mózgu stwarzają ryzyko wystąpienia w przyszłości padaczki pourazowej. Ponadto powód w związku z obniżeniem nastroju na skutek długotrwałego procesu leczenia i rehabilitacji oraz koniecznością adaptacji do nieodwracalnych zmian związanych z amputacją kończyn dolnych powinien w przyszłości korzystać ze wsparcia psychologicznego.

Obecnie, po krótkim okresie zatrudnienia jako telemarketer trwającym od 2012 r. do 12 kwietnia 2014 r., powód nie pracuje, pomaga żonie w opiece nad dwójką dzieci. P. W. nie może znaleźć zatrudnienia, ale jest zainteresowany szukaniem pracy, liczy na pomoc obcych osób, pozostaje pod opieką Fundacji (...). Samodzielnie radzi sobie z czynnościami samoobsługowymi, tj. czynnościami toaletowo higienicznymi, ubieraniem i rozbieraniem. P. W. obecnie wymaga pomocy innych osób w wymiarze 1-2 godzin dziennie. Nie może sprawować opieki nad dziećmi
w pełnym zakresie - nie może pójść z nimi na basen, grać w piłkę, biegać. Po mieszkaniu porusza się na wózku inwalidzkim, protezy zakłada gdy opuszcza mieszkanie, porusza się wówczas przy pomocy kul ortopedycznych. Powód powrócił również do swojego hobby - wędkarstwa. Jeździ czasami na grzyby.

Do chwili obecnej powód odczuwa bóle nerwowe (fantomowe). Na lewej połowie twarzy ma dwie szpecące blizny. Pod względem ortopedycznym stan powoda jest stabilny, jednak bez możliwości jego poprawy.

Powód w dalszym ciągu wymaga rehabilitacji, dzięki której miałby szansę na poprawienie wydolności chodu na protezach. Wymaga zaopatrzenia w protezy kończyn dolnych wysokiej jakości, kule łokciowe i wózek inwalidzki. Z uwagi na trudności
w poruszaniu się w ocenie biegłego ortopedy powód jest całkowicie niezdolny do pracy, niemniej jednak może wykonywać pracę w warunkach specjalnych, przystosowanych.
Z ortopedycznego punktu widzenia powód doznał łącznie 135 % trwałego uszczerbku na zdrowiu, zaś z chirurgicznego punktu widzenia został on określony na 14%. Ponadto ze względu na wystąpienie encefalopatii bez zaburzeń charakterologicznych powód doznał 30% uszczerbku na zdrowiu. Psychiatra oceniając aktualny stan zdrowia powoda uszczerbek na zdrowiu określił na 50% nie wykluczając, iż w wyniku postępu zmian organicznych w OUN może on wynieść 100%.

Sąd Okręgowy ustalił również, że:

- w okresie od 1 lutego 2007 r. do 31 października 2008 r. powód z tytułu zatrudnienia na pełny etat uzyskiwał wynagrodzenie w kwocie 2.833,76 zł. netto miesięcznie,

- od 11 lutego 2009 r. pobierał zasiłek chorobowy;

- od maja 2009 r. do 31 grudnia 2011 r. - posiadał prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, która od 1 marca 2010 r. wynosiła 745,87 zł. miesięcznie, od 1 marca 2011 r. - 778,32 zł. miesięcznie;

- od stycznia 2012 r. powód posiada prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy przyznane na stałe, której wysokość od stycznia 2012 r. wynosiła 800,90 zł. miesięcznie, zaś na dzień wyrokowania odpowiadała kwocie 905 zł. miesięcznie;

- od 2012 r. do 12 kwietnia 2014 r. uzyskiwał z tytułu pracy wynagrodzenie w kwocie około 700 zł.

Ponadto Sąd I instancji poczynił ustalenia odnośnie wydatków poniesionych przez powoda w związku z koniecznością pozyskania dokumentacji.

Z żądaniem zaspokojenia roszczeń powód wystąpił do (...) Sp. z o.o. w dniu 18 kwietnia 2011 r., w ramach którego domagał się m.in. kwoty 1.000.000 zł. tytułem zadośćuczynienia, a następnie w dniu 8 grudnia 2011r. wystąpił ponownie domagając się weryfikacji przyznanej wysokości tytułem zadośćuczynienia oraz zgłosił dalsze roszczenia.

Pismami z dnia 1 lipca 2011 r., 6 lipca 2011 r., 19 lipca 2011 r. oraz z dnia 10 stycznia 2012 r. (...) S.A. przyznał na rzecz P. W. następujące kwoty (pomniejszając je o 50% przyczynienie z uwagi na zachowanie powoda, które miało istotny wpływ na zaistnienie wypadku): 150.000 zł. tytułem zadośćuczynienia (wypłacono kwotę 75.000 zł.), 200.000 zł. tytułem zadosyćuczynienia (dopłacono kwotę 25.000 zł.), 4.860,80 zł. tytułem zwrotu kosztów leczenia (wypłacono 2 430,40 zł.); kwotę 200 zł. odszkodowania za zniszczoną odzież w formie ryczałtu (wypłacono 100 zł.), kwotę 133,87 zł. tytułem zwrotu kosztów poniesionych w związku z pozyskaniem dokumentacji medycznej (wypłacono 66,94 zł., kwotę 9.676,64 zł. tytułem zwrotu kosztów opieki (przyjęto, iż w okresie od 15 listopada 2008 r. do 30 kwietnia 2010 r. uzasadniona była opieka w wymiarze 2 godzin na dobę oraz od 1 maja 2010 r. do momentu wypłaty kwoty
w wymiarze 1 godziny na dobę, ze względu na art. 118 k.c. wypłacono świadczenie za okres od 19 grudnia 2008 r. do 31 marca 2012 r., łącznie 1576 godz., według stawki 6,14 zł za godz.) (wypłacono 4.838,32 zł), kwotę 577,36 zł. tytułem zwrotu kosztów przejazdu
w okresie po 19 grudnia 2008 r. (art. 118 k.c.) (1649,60 km, koszt 1 litra paliwa 5 zł, zużycie 7 litrów/100km, wyliczona kwota powiększona o 10% na poczet większego zużycia eksploatacyjnego) (wypłacono 288,68 zł.); kwotę 71.716,60 zł tytułem zwrotu utraconych dochodów za okres od 19 grudnia 2008 r. do 31 marca 2012 r. (art. 118 k.c.) (wypłacono 35.858,30 zł). Wskazano, że poszkodowany nie udokumentował kosztów podróży rodziny do szpitala w O., nie udokumentował wydatków zarówno biletem jak i rachunkiem za noclegi. Nie udowodnił również, że dochody poszkodowanego w firmie wzrastałyby rokrocznie wraz z przeciętnym wynagrodzeniem.

Od dnia 1 kwietnia 2012 r. (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. przyznał na rzecz powoda: rentę z tytułu utraty całkowitej zdolności do pracy w kwocie różnicy dochodu netto 1.833 zł miesięcznie (pomniejszone o 50% przyczynienia) (tj. w kwocie 916,50 zł.) oraz rentę na zwiększone potrzeby w wysokości 185 zł. miesięcznie (tj. w wysokości 92,50 zł.), łącznie 1.009 zł. miesięcznie.

Podstawę ustaleń faktycznych Sądu stanowiły dokumenty znajdujące się w aktach sprawy, w tym w aktach postępowania przygotowawczego, sygn. akt (...), a także w aktach szkody i dokumenty kolejowej komisji powypadkowej, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron. Sąd oceniając protokół ustaleń końcowych kolejowej komisji powypadkowej z dnia 17 września 2008 r., wskazał, iż nie wiązał on tut. Sądu w odniesieniu do ustalenia przyczyn zaistnienia szkody, z uwagi na błędy, na które wskazał w opinii biegły do spraw ruchu i przewozów kolejowych.

Ponadto za podstawę ustaleń Sąd przyjął również dowody uzyskane z osobowych źródeł dowodowych, za wyjątkiem zeznań świadka G. M. w zakresie, w jakim opisywał, że powód zasnął, a następnie się obudził i odruchowo chciał wysiadać z pociągu, uznając je w tej części za niewiarygodne. Również w zestawieniu z ustaleniami Sądu co do przebiegu wypadku, za niewiarygodne zostały uznane zeznania świadków W. S. i A. D. w zakresie w jakim utrzymywali, że drzwi pociągu na stacji W. były zamknięte zanim powód wyskoczył. Odnośnie zeznań samego powoda, P. W., w zakresie przebiegu wypadku, Sąd Okręgowy uznał, iż zasługują na wiarę w zakresie twierdzeń złożonych w 2008 r. przed komisją powypadkową, w których podał najbardziej wiarygodną wersję wydarzeń.

Ustalając stan faktyczny Sąd uwzględnił również pisemne opinie biegłych: chirurga J. P., ortopedy M. G. (opinia główna wraz z opinią uzupełniającą), psychiatry J. G., psychologa T. G., neurologa D. M. oraz biegłego do spraw ruchu i przewozów kolejowych I. K. (opinia główna wraz z opinią uzupełniającą). Sąd I instancji podkreślił, że biegli udzielili odpowiedzi na zadane w tezie dowodowej pytania. Zwrócił również uwagę, że wnioski płynące z opinii biegłego psychologa T. G. różniły się od opinii biegłego psychiatry J. G. i biegłego neurologa D. M. w zakresie, w jakim dotyczyły ujawnienia objawów chorób i zaburzeń psychicznych o stwierdzonych przez biegłego psychiatrę i neurologa przesłanek dla ewentualnego pogorszenia stanu psychicznego powoda w przyszłości. W ocenie Sądu wiarygodne w tym zakresie były jednakże opinie biegłych psychiatry i neurologa, którzy stwierdzili, iż doszło do ogniskowego uszkodzenia OUN, a to spowodowało reakcję depresyjną, a nie jedynie obniżenie nastroju u powoda. Ponieważ biegły psycholog w ogóle nie wypowiedział się co do uszkodzenia OUN, tym samym jego opinia nie mogła stanowić podstawy dokonanych ustaleń faktycznych w w/w zakresie.

Oceniając opinie biegłego ortopedy M. G. oraz biegłej neurolog D. M. w zakresie, w jakim wskazali, że powód jest osobą całkowicie niezdolną do pracy Sąd Okręgowa uznał, iż przedmiotowy wniosek jest nieuprawniony albowiem został wyprowadzony przez biegłych na skutek stwierdzonych trudności w samodzielnym dotarciu i poruszaniu się powoda, co jednak nie znalazło potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. W toku postępowania ustalono bowiem, że powód ma samochód, dostosowany do jego niepełnosprawności, którym jest w stanie samodzielnie się poruszać. Reasumując Sąd wskazał, że niewątpliwie na skutek doznanych obrażeń możliwości podjęcia pracy przez powoda są istotnie ograniczone, ale nie zostały całkowicie wykluczone, co chociażby potwierdza fakt wykonywania pracy w domu w okresie od 2012 r. do kwietnia 2014 r.

Sąd wskazał również motywy, którymi kierował się oddalając wniosek o ponowne przesłuchanie świadka G. M. oraz o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej ustnej opinii biegłego z zakresu ruchu i przewozów kolejowych.

Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd Okręgowy uznał, iż powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Oceniając roszczenie Sąd Okręgowy wskazał, iż podstawy odpowiedzialności pozwanego należy upatrywać w art. 822 § 1 k.c., albowiem, w dacie zdarzenia (...) sp. z o.o. w G. była objęta ochroną ubezpieczeniową przez (...) S.A. w W. na mocy umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej działalności przewoźnika kolejowego, za szkody powstałe w związku z ruchem przewoźnika. Obowiązek zawarcia w/w umowy wynikał z art. 46 pkt 5 oraz art. 47 ust 7 i 8 ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (Dz. U. z 2007 r. nr 16 poz. 94 z późn. zm.). Ponadto zdarzenie, w związku z którym powód domagał się zasądzenia określonych kwot, jak również ustalenia odpowiedzialności na przyszłość stanowiło podstawę do formułowa żądań podlegających ocenie na podstawie art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. kształtujących odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.

W świetle przywołanych podstaw odpowiedzialności Sąd Okręgowy uznał, iż pozwany jako ubezpieczyciel (...) sp. z o. o.
w G. w zakresie odpowiedzialności cywilnej, ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku natomiast powód P. W. przyczynił się jedynie do zdarzenia.
Z uwagi na wagę uchybień w zachowaniu powoda, zdaniem Sądu I instancji, uzasadniała ona przyjęcie 70% przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody.

Uzasadniając wyprowadzony wniosek Sąd wskazał, że zgromadzony materiał dowodowy, w tym niepełne ustalenia, czy też nierzetelnie wykonane czynności przez komisję powypadkową, nie potwierdzają aby powód sam otworzył sobie drzwi zanim wyskoczył z pociągu. Powyższe uzasadnia również nieprawidłowe zachowanie kierownika pociągu, który nie zabezpieczył we właściwy sposób dowodów, tj. nie pozostawił drzwi
w takim stanie, w jakim były w chwili wypadku, jak również nie miał możliwości dostrzeżenia z przedniego przedziału służbowego czy drzwi w czwartym wagonie pociągu są otwarte. Ponadto wersja powoda była zgodna z zeznaniami świadka G. M..

W ocenie Sądu Okręgowego pozwany zgodnie z ciężarem dowodu - art. 6 k.c. - nie udowodnił, że zaistniały przesłanki egzoneracyjne, tj. siła wyższa, wyłączna wina poszkodowanego bądź osoby trzeciej, za którą nie odpowiada. Sąd dodatkowo podkreślił, że
z opinii biegłego do spraw kolejnictwa, oraz z zeznań świadków będących pracownikami kolei jednoznacznie wynikało, iż otwarte drzwi są przeszkodą do jazdy i pociąg nie powinien być uruchomiony. Gdyby przedmiotowe drzwi były zamknięte (a jak wcześniej wskazano brak jest na to dowodów) to powód nie miałby możliwości wyskoczenia na peron. W tych okolicznościach zdaniem Sądu Okręgowego odpowiedzialność za brak należytego zabezpieczenia drzwi ponosił przewoźnik.

Zdaniem Sądu I Instancji oceniając odpowiedzialność pozwanego, nie można pominąć zachowania powoda, które również było nieprawidłowe, a waga uchybień była na tyle duża, że w ocenie Sądu uzasadniała przyjęcie, że powód przyczynił się do zaistnienia zdarzenia i szkody w 70%. Wskazująca na powyższy wniosek Sąd Okręgowy podkreślił, że P. W. zdawał sobie sprawę, że pociąg jest w ruchu, albowiem niewiarygodna jest jego wersja o automatycznie podjętej decyzji o opuszczeniu pociągu sądząc, że pociąg jeszcze stoi. Wskazał ponadto, że powód sam przyznał, że słyszał sygnał buczka, który poprzedza zamykanie drzwi pociągu. Sąd zwrócił uwagę, że wsiadanie lub wysiadanie z pociągu jest zabronione po usłyszeniu sygnału ostrzegawczego jeszcze gdy drzwi nie rozpoczęły zamykania się, a tym bardziej gdy pociąg rozpoczął jazdę. W tych okolicznościach decyzja powoda o wyskoczeniu z pociągu już po usłyszeniu sygnału informującego o zakazie wysiadania, mimo, że wiedział, iż pojazd jest w ruchu (prędkość 25 km/h), stanowiła zachowanie nieprawidłowe i nieodpowiedzialne.

Dodatkowo w ocenie Sądu na tak wysoki stopień przyczynienia się powoda wskazuje również fakt, iż powód był osobą regularnie korzystającą z pociągu (podróżował pociągiem do pracy) a tym samym zdawał sobie sprawę, iż po usłyszeniu sygnału dźwiękowego wsiadanie i wysiadanie z pociągu jest zabronione, a ponadto przy każdych drzwiach wyjściowych w pociągu znajduje się ostrzeżenie o zakazie wsiadania i wysiadania po sygnale dźwiękowym.

Reasumując Sąd Okręgowy wskazał, że to, iż drzwi pociągu były otwarte gdy pociąg był w ruchu nie skutkowało samo w sobie powstaniem szkody, albowiem powód nie musiał wyskakiwać, niemniej jednak również przewoźnik kolejowy nie zapewnił bezpiecznych warunków podróży.

W ocenie Sądu Okręgowego ustalenie przyczynienia do powstania szkody na poziomie niższym niż 70% prowadziłoby do wniosku o aprobowaniu przez wymiar sprawiedliwości, a tym samym społeczeństwo, tego rodzaju zachowań i postaw. Nie można pomijać faktu, że swoim zachowaniem P. W. naraził na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale również innych podróżnych, gdyż na skutek jego nieodpowiedzialnego zachowania pociąg musiał gwałtownie hamować, a to mogło również spowodować obrażenia u pozostałych pasażerów. Obowiązujące w środkach komunikacji publicznej regulaminy, które nakazują pasażerom określone zachowanie, winny być przez korzystających z tych środków przestrzegane. Zdaniem Sądu Okręgowego to niewłaściwa decyzja powoda była decydująca dla zaistnienia wypadku. Przewoźnik dał już sygnał o tym, że zakazuje się wysiadania, a nadto pociąg był w ruchu. Sąd I instancji uznał również, że nawet w sytuacji gdyby powód nie był świadomy tego, że rzekomo pociąg był w ruchu (bo zasnął czy też był pod wpływem uprzednio wypitego alkoholu) w żadnym stopniu nie usprawiedliwiałoby zachowania powoda, gdyż żaden z pasażerów nie powinien wysiadać z pociągu po usłyszeniu sygnału informującego o zakazie opuszczania pojazdu. Powód taki sygnał - jak wynika z jego zeznań - słyszał, lecz mimo to nie zastosował się do niego.

Sąd Okręgowy podkreślił również obowiązki jakie spoczywają na przewoźniku szczególnie w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa podróżowanie, których niedochowanie
w niniejszej sprawie poprzez niezamknięcie drzwi, nie mogły prowadzić do wniosku, iż powód przyczynił się do powstania szkody w stopniu wyższym niż 70%. Ustalony przez Sąd Okręgowy stopień przyczynienia został przeniesiony automatycznie na wysokość zasądzonych świadczeń.

Jako podstawę roszczeń sprecyzowanych przez powoda, związanych z powstaniem szkody na osobie, Sąd wskazał art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c.

W pierwszej kolejności Sąd wskazał szczegółowo na przesłanki, które należy uwzględnić ustalając wysokość zadośćuczynienia, a które wobec ich niesprecyzowania
w powołanych przepisach zostały wypracowane przez doktrynę.

Sąd Okręgowy zaznaczył, iż określając wysokość zadośćuczynienia, kierował się przede wszystkim rozmiarem cierpień fizycznych i psychicznych powoda, czasem trwania i trwałością doznanych przez niego cierpień oraz rokowaniami na przyszłość. Precyzując powyższe podkreślił, iż powód w chwili zdarzenia miał 28 lat, był osobą młodą, zdrową, pracującą zawodowo i planującą założenie rodziny z narzeczoną, która była w chwili zdarzenia w drugim miesiącu ciąży. Na skutek zdarzenia stał się osobą niepełnosprawną
w stopniu znacznym, wymagającą pomocy drugiej osoby, której dotychczasowy tryb życia uległ całkowitej zmianie. Zakres doznanych obrażeń, skutki zdarzenia w postaci obciętych kończyn na wysokości uda, będzie odczuwał do końca życia. Również okres leczenia był bardzo długi, albowiem dopiero od marca 2009 r. (tj. po 7 miesiącach) powód mógł zacząć samodzielnie się poruszać po zaprotezowaniu lub korzystając z wózka inwalidzkiego. Nadal jednak korzysta z pomocy osoby drugiej. Nie ustały również dolegliwości bólowe. Powyższe zdaniem Sądu Okręgowego uzasadniało przyjęcie, iż rozmiar cierpień związanych z obrażeniami doznanymi przez powoda bezpośrednio po wypadku i w trakcie hospitalizacji był znaczny. Ponadto cierpienia fizyczne powoda przełożyły się na jego stan psychiczny. P. W. zdaje sobie sprawę, że na skutek wypadku niemożliwe jest kontynuowanie życia sprzed wypadku, a skutki doznanych urazów są trwałe. Ponadto stwierdzony stopień uszczerbku a zdrowiu został określony przez biegłych łącznie na 179%.

Sąd Okręgowy ustalając wysokość zadośćuczynienia podkreślił, że kwota przyznana z w/w tytułu ma służyć złagodzeniu doznanej w wypadku krzywdy, musi stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość, niemniej jednak nie może prowadzić do wzbogacenia osoby poszkodowanej.

Uwzględniając przywołane względy, Sąd Okręgowy uznał, że gdyby nie przyczynił się do zaistnienia szkody, kwota, która byłaby adekwatna do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy na skutek zdarzenia z dnia 12 sierpnia 2008 r., powinna odpowiadać wysokości 500.000 zł. Taka kwota przy uwzględnieniu również realiów w jakich żyje powód zdaniem Sądu Okręgowego jest znaczna i rekompensująca doznane i wciąż doznawane przez niego cierpienia psychiczne i fizyczne. Sąd uznał również, że wyższa kwota zadośćuczynienia mogłaby prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia się powoda. Uwzględniająca zatem fakt, iż powód przyczynił się do zaistnienia szkody w 70% oraz okoliczność, iż pozwany wypłacił na rzecz powoda w trakcie postępowania likwidacyjnego tytułem zadośćuczynienia kwotę 100 000 zł, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz P. W. dodatkowo kwotę 50 000 zł (500 000 zł x 30% – 100 000 zł).

Orzekając o odsetkach za opóźnienie Sąd przyjął, iż w chwili zgłoszenia szkody zakres cierpień i krzywdy powoda były już znane i uzasadniały przyznanie kwoty zadośćuczynienia w wysokości ustalonej przez Sąd przez co należały się one zgodnie z art. 817 § 1 k.c., tj. po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, czyli z dniem 8 maja 2011 r.

W cenie Sądu Okręgowego w pozostałym zakresie żądanie zadośćuczynienia jako niezasadne podlegało oddaleniu, albowiem brak było podstaw do przyjęcia, iż wyłącznie odpowiedzialnym za zdarzenie jest pozwany, jak również kwota, której dochodził powód określona na 1.000.000 zł. była zdecydowanie zawyżona. Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę na ustabilizowaną sytuację powoda, który obecnie zakończył już leczenie, pozostaje
w związku małżeńskim, ma dwójkę dzieci i opiekuje się nimi. Ponadto podkreslił, iż powód może samodzielnie wykonać przy sobie czynności dnia codziennego, może też samodzielnie opuścić mieszkanie i potrafi jeździć samochodem przystosowanym do jego niepełnosprawności.

Rozstrzygając o żądaniu zgłoszonym przez powoda na podstawie art. art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, Sąd uwzględnił je w części.

W zakresie kosztów opieki oraz utraconych zarobków za okres od 12 sierpnia 2008 r. do 18 grudnia 2008 r., Sąd uznał, za twierdzeniami pozwanego, iż zachodzi w tym przypadku przedawnienie roszczenia (art. 442 1 § 1 k.c.), bowiem wedle ustaleń Sądu, powód zgłosił pozwanemu roszczenie dopiero w 2011 r. a dowiedział się o osobie zobowiązanego w roku 2008.

W przedmiocie zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji, Sąd nie uwzględnił żądań powoda o dopłatę kwoty 2.434,40 zł. - ustalonej przy przyjęciu przez pozwanego przyczynienia się w 50%, ze względu na określenie w niniejszym postępowaniu, że przyczynienie się powoda do powstania szkody odpowiada 70 %.

Ponadto Sąd oddalił żądanie powoda o zwrot kosztów transportu do placówek medycznych w związku z faktem, iż w zebranym w sprawie materiale dowodowym, powód sam wskazał, iż był bezpłatnie wożony przez kolegę. Również wydatki jakie rzekomo poniosła rodzina powoda w związku z dojazdami do placówek medycznych nie zostały wykazane w toku postępowania i w konsekwencji także roszczenie o zwrot tych wydatków podlegało oddaleniu.

Sąd co więcej nie uwzględnił żądania zwrotu kosztów tytułem utraconej odzieży, gdyż przyjmując 70% przyczynienie, kwota należna do zwrotu wynosiłaby 60 zł, co przekraczałoby sumę już wypłaconą na rzecz powoda w toku postępowania likwidacyjnego.

Odnosząc się do żądania zasądzenia kosztów nabycia dokumentacji medycznej i postępowania karnego, również podlegało ono oddaleniu, ze względu na spełnienie tegoż świadczenia przez pozwanego w wyższym zakresie niż w rzeczywistości powodowi przysługiwało. Koszty związane z dokumentacją dotyczącą postępowania karnego, pozyskaną samodzielnie przez powoda, obciążają go w całości.

W zakresie roszczenia z tytułu utraconych zarobków za okres od 19 grudnia 2008 r. do 30 listopada 2011 r. pozwany przyznał kwotę 64 454,16 zł (35,5 miesiąca x 1 815,61 zł), z której przyjmując 50% przyczynienie wypłacił 32 227,08 zł. Z uwagi na fakt, iż wypłacona na rzecz powoda kwota przewyższała kwotę, którą otrzymałby powód nawet wówczas gdyby uznać zasadność roszczenia powoda obejmującego kwotę 83 970,80 zł., stosując ustalony przez Sąd stopień przyczynienia w wysokości 70% co stanowiłoby kwotę 25 191,24 zł. (83 970,80 zł x 30%), Sąd uznał, iż żądanie w tym zakresie ponad kwotę już wypłaconą nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd zwrócił również uwagę, że powód nie udowodnił aby do 30 listopada 2011 r. powód byłby zatrudniony przez pracodawcę, z którym na dzień zdarzenia łączył go stosunek pracy zawarty jedynie na czas określony.

Oceniając zasadność żądania z tytułu zwrotu kosztów opieki za okres od 19 grudnia 2008 r. do 30 listopada 2011 r. w wymiarze 2 godziny na dobę, Sąd wskazał, że zgodnie z opinią biegłego ortopedy w okresie hospitalizacji, tj. do 14 listopada 2008 r. była ona zapewniona w całości w szpitalu, w którym przebywał, natomiast od 15 listopada 2009 r. powód wymagał opieki w wymiarze 6 godzin na dobę, w okresie od 15 lutego 2009 r. do 12 sierpnia 2009 r. - 4 godziny na dobę, od 13 sierpnia 2009 r. na przyszłość po 1-2 godziny na dobę. Z uwagi jednak na nie rozszerzenie powództwa przez powoda, Sąd nie mogąc orzec ponad żądanie, przyjął zakres godzinowy opieki wskazany przez powoda. Sąd Okręgowy uznał za zasadną stawkę godzinową MOPS w W.: w 2008 r. - 8,49 zł, w 2009 r. - 10 zł, w 2010 r. - 10,50 zł, w 2011 r. - 11,33 zł. Wyliczając zatem koszty opieki Sąd I instancji określił je za okres od 19 grudnia 2008 r. do 12 sierpnia 2009 r. w wymiarze 2 godzin na dobę (13 dni za grudzień 2008 r. - 220,74 zł., 224 dni za okres od 1.01.2009 r. do 13.08.2009 r. – 4.480 zł., 2025 zł. za okres od 14.09.2009 r. do 31.12.2009 r., za 2010 r. - 5 670 zł., za okres od 1.01.2011 r. do 30.11.2011 r. - 5 608,35 zł.) Łącznie za okres od 19 grudnia 2008 r. od 30 listopada 2011 r. Sąd uznał, że powodowi należało przyznać kwotę 18.004,09 zł., co przy uwzględnieniu 70% przyczynienia - dało kwotę 5 401,22 zł.

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany tytułem kosztów opieki za okres od dnia 19 grudnia 2008 r. do 31 marca 2012 r. przyznał na rzecz powoda kwotę 9.676,64 zł (wypłacono 4.838,32 uwzględniając 50% przyczynienie). Roszczenie powoda w tym zakresie obejmowało okres do 30 listopada 2011 r., zatem przyznaną kwotę należało pomniejszyć o wysokość wypłaconej przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwoty za okres od 1 grudnia 2011 r. do 31 marca 2012 r., tj. o 749,08 zł. (122 dni x 1 godz. x 6,14 zł). Z powyższego wynika, że za okres od 19 grudnia 2008 r. do 30 listopada 2011 r. pozwany wypłacił kwotę 4.463,78 zł. ([9 676,64 zł. – 749,08 zł.] x 50%).

Stąd tytułem kosztów opieki za okres od 19 grudnia 2008 r. do dnia przyznania renty na zwiększone potrzeby (do 30 listopada 2011 r.) Sąd zasądził kwotę 937,45 zł.
(5 401,22 zł - 4 463,78 zł) z odsetkami od dnia 19 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty, tj. od 31 dnia po 19 grudnia 2011 r. (daty zgłoszenia roszczenia). W pozostałym zakresie żądanie zasądzenia odsetek i dalszej kwoty z tytułu kosztów opieki zostało oddalone.

W zakresie roszczenia z tytułu skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb, podwyższenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz renty z tytułu utraconych zarobków Sąd I instancji za podstawę rozstrzygnięcia wskazał art. 444 § 2 k.c., uznając, iż zgłoszone żądania zasługują na uwzględnienie jedynie w części.

W zakresie skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 1 grudnia 2011 r. do 30 listopada 2012 r. powód określił żądanie na kwotę 7 417,60 zł.

Sąd Okręgowy ustalił, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił tytułem kosztów opieki za okres od 1 grudnia 2011 r. do 31 marca 2012 r. kwotę 374,54 zł. (1 godz. dziennie x 6,14 zł. x 122 dni), za okres od 1 kwietnia 2012 r. do 30 listopada 2012 r. na rzecz powoda pozwany wypłacał rentę na zwiększone potrzeby w kwocie 92,50 zł miesięcznie (30 dni x 1 godz. x 6,14 zł. x 50%), łącznie 740 zł (92,50 zł. x 8 miesięcy). Tym samym za okres od 1 grudnia 2011 r. do 31 marca 2012 r. pozwany wpłacił na rzecz powoda tytułem kosztów opieki kwotę 1.114,54 zł. (374,54 zł. + 740 zł.).

Dla potrzeb ustalenia wysokości renty z tytułu zwiększonych potrzeb w w/w okresie Sąd Okręgowy zgodnie z opinią biegłego ortopedy przyjął, że wymagał on opieki
w wymiarze 1-2 godzin dziennie czyli średnio 45 godzin w miesiącu. Wyliczając zatem wartość skapitalizowanego świadczenia za okres od 1 grudnia 2011 r. do 30 listopada 2012 r. przy uwzględnieniu 70% przyczynienia, uznał za zasadną do wypłaty kwotę 1.835,46 zł. (12 miesięcy x 45 godz. x 11,33 zł. x 30%). Mając zatem na uwadze kwotę wypłaconą już powodowi w wysokości 1.114,54 zł. i kwotę określoną przy przyjęciu 70% przyczynienia tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby za w/w okres (1.835,46 zł.) Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 720,92 zł. Odsetki od skapitalizowanej renty zasądzono od 31 dnia od doręczenia odpisu pozwu, tj. od dnia 28 marca 2013 r. do dnia zapłaty.

Sąd uwzględnił również częściowo roszczenie o podwyższenie renty na zwiększone potrzeby począwszy od 1 grudnia 2012 r., a mianowicie do kwoty 152,96 zł., przyjmując tak jak przy roszczeniu o skapitalizowaną rentę, iż konieczny wymiar opieki wynosi 1-2 godz. na dobę, co w skali miesiąca stanowi 45 godzin opieki i stawkę rynkową za godzinę opieki
w kwocie 11,33 zł., przy uwzględnieniu 70% przyczynienia (45 godz. x 11,33 zł. x 30%). Wskazane kwoty z tytułu renty na zwiększone potrzeby winny podlegały wypłacie od 1 grudnia 2012 r. z uwzględnieniem kwot wypłaconych przez pozwanego ubezpieczyciela z tego tytułu w wysokości miesięcznej po 92,50 zł. Sąd Okręgowy oznaczył również, że renta z tytułu zwiększonych potrzeb winna być płacona z góry do 10-tego każdego miesiąca (art. 904 k.c.).

W pozostałym zakresie żądanie zasądzenia renty z tego tytułu w wyższej wysokości podlegało oddaleniu albowiem powód nie wykazał by dziennie konieczność opieki wynosiła 2 godziny, tj. 60 godzin miesięcznie.

Sąd oddalił również roszczenie w zakresie w jakim powód żądał by renta była waloryzowana corocznie o wskaźnik waloryzacji odpowiadający wskaźnikowi celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego wobec nie wykazania aby stawka godzinowa za sprawowanie opieki wzrastała wraz z w/w wskaźnikiem.

Co do skapitalizowanej renty z tytułu niezdolności do pracy i zmniejszenia widoków na przyszłość za okres od dnia 1 grudnia 2011 r. do dnia 30 listopada 2012 r. w wysokości 22 578,24 zł. (kwoty po 2.492,52 zł. miesięcznie w okresie od 1 grudnia 2011 r. do 31 marca 2012 r. oraz kwoty po 1.576,02 zł. miesięcznie w okresie od 1 kwietnia 2012 r. do 30 listopada 2012 r.), Sąd Okręgowy uznał je za zasadne jedynie w części wskazując, iż na skutek obrażeń doznanych w przedmiotowym wypadku powód utracił zdolność do pracy, ale jedynie częściowo, a nie całkowicie, a ponadto nie wykazano w jakim zakresie rzeczywiście powód nie może wykonywać pracy zarobkowej.

Sąd dokonując przeliczeń wskazał, że przed wypadkiem średni miesięczny dochód netto powoda w 2008 r. wynosił 2.833,76 zł., przy założeniu, że w okresie od 1 grudnia 2011 r. do 30 listopada 2012 r. dalej wykonywałby pracę za tożsame wynagrodzenie - hipotetyczne wynagrodzenie powoda wyniosłoby łącznie 34.005,12 zł. (12 x 2.833,76 zł.). Sąd uwzględnił przy tym fakt, iż powód w okresie od 2012 r. do kwietnia 2014 r. uzyskiwał dochody
w wysokości około 700 zł. z tytułu pracy na stanowisku telemarketera przez co łącznie otrzymał w w/w okresie 7.700 zł (700 zł x 11 miesięcy [1 stycznia 2012 r. - 30 listopada 2012 r.]); z tytułu renty z ZUS otrzymał 9.578 zł. (778 zł. - grudzień 2011, 800 zł. - styczeń-listopad 2012). Z uwagi na powyższe łączny hipotetyczny dochód Sąd obniżył o kwoty uzyskanych świadczeń i wynagrodzenia, wobec czego na rzecz powoda tytułem skapitalizowanej renty z tytułu niezdolności do pracy za okres od 1 grudnia 2011 r. do 30 listopada 2012 r. uznał za zasadną wyłącznie kwotę 16.727,12 zł. (34.005,12 zł. – 7.700 zł. – 9.578 zł.), która przy zastosowaniu 70% przyczynienia odpowiadała kwocie 5 018,14 zł.

Wobec faktu, iż w toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał na rzecz powoda w okresie od 1 kwietnia 2012 r. do 30 listopada 2012 r. kwotę 14.664 zł., a wypłacił 7.332 zł. (uwzględniając 50% przyczynienie), roszczenie z tego tytułu jako ustalone przez Sąd
w niższej wysokości niż wypłacona kwota podlegało oddaleniu.

W zakresie roszczenia o podwyższenie renty z tytułu niezdolności do pracy o kwotę 1.576,02 zł. miesięcznie, tj. z kwoty 916,50 zł. do kwoty 2.492,52 zł., począwszy od dnia 1 grudnia 2012 r. Sąd I instancji podkreślił, że powód nie uprawdopodobnił by jego wynagrodzenie sukcesywnie rosło. Przy przyjęciu natomiast wynagrodzenia w wysokości sprzed zdarzenia, tj. 2.833,76 zł. miesięcznie i uwzględnieniu renty z ZUS z tytułu niezdolności do pracy w wysokości 905 zł. miesięcznie, a także mając na uwadze, że do kwietnia 2014 r. powód otrzymywał wynagrodzenie jako telemarketer, kwota przyznana miesięcznie przez pozwanego (1.833 zł.) uzupełniała hipotetyczne wynagrodzenie powoda, co skutkowało oddaleniem powództwa za okres sprzed dnia wydania wyroku.

Orzekając o rencie z tytułu niezdolności do pracy na przyszłość, tj. od miesiąca,
w którym wydano wyrok, Sąd Okręgowy wskazał, że miał na uwadze, iż na skutek przedmiotowego wypadku powód częściowo utracił zdolność do wykonywania pracy zarobkowej, nie może wykonywać dotychczas wyuczonego zawodu, możliwości jego zatrudnienia są istotnie zaniżone oraz fakt, że pozwany w toku postępowania likwidacyjnego uznawał, że wysokość utraconego przez powoda dochodu przy uwzględnieniu renty wypłacanej przez ZUS wynosi 1833 zł., przyjąć należało, że pozwany na przyszłość winien wypłacać na rzecz powoda rentę z tytułu niezdolności do pracy w kwocie 550 zł. (1833 zł. x 30%). W ocenie Sądu Okręgowego charakter przedmiotowego świadczenia, stanowiącego substytut utraconego wynagrodzenia, uzasadniał ustalenie terminu płatności z dołu do 10 tego każdego miesiąca.

W pozostałym zakresie żądanie renty z tytułu niezdolności do pracy jako niezasadne, jak również żądanie waloryzacji tegoż świadczenia jako nieudowodnione, Sąd Okręgowy oddalił.

Sąd Okręgowy odnosząc się do żądania powoda w przedmiocie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z 2008 r., uznał je za nieuzasadnione. Sąd podniósł, iż w obecnym stanie prawnym, przez wzgląd na art. 442 1 § 3 k.c., który przewiduje, iż roszczenia o naprawienie szkody na osobie nie może ulec przedawnieniu wcześniej niż przed upływem trzech lat od dnia ujawnienia się szkody, nie istnieje niebezpieczeństwo poszkodowania osoby dochodzącej roszczenia odszkodowawczego w związku ze szkodą, która ujawniła się znacznie później. Nie ma więc podstaw do przyjęcia, że poszkodowany ma jakikolwiek interes prawny w zgłoszeniu takiego żądania. Wskazał ponadto, że przeprowadzone przed tutejszym Sądem dowody, znacząco ułatwią sytuację dowodową powoda w ewentualnym przyszłym postępowaniu. Sama zasada odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia została już bowiem przesądzona, natomiast orzeczenie Sądu o ustaleniu odpowiedzialności za szkody mogące ujawnić się
w przyszłości, którego domaga się strona powodowa, nie zmieni niczego we wskazanym zakresie.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł w stosunku do pozwanego na podstawie art. 100 k.p.c. zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, ustalając, że pozwany przegrał proces w 6%, szczegółowe wyliczenie w tym zakresie Sąd pozostawił, w myśl art. 108 k.p.c., Referendarzowi Sądowemu.

Apelacją złożoną w dniu 24 listopada 2016 r. ( data nadania w placówce pocztowej k. 838) powód zaskarżył wyrok z dnia 11 października 2016 r. w zakresie pkt. II w części oddalającej powództwo:

1)  o zapłatę na rzecz powoda kwoty:

a)  100.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 maja 2011 r. do dnia zapłaty;

b)  3.600,82 zł. tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty;

c)  1.223,64 zł. tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 28 marca 2013 r. do dnia zapłaty;

d)  101,97 zł. tytułem renty na zwiększone potrzeby, płatne z góry do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 grudnia 2012 r. wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, ponad kwotę tej renty ustalonej zaskarżonym wyrokiem;

e)  366,50 zł. tytułem renty z tytułu niezdolności do pracy, płatne z dołu do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 października 2016 r. wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, ponad kwotę tej renty ustalonej zaskarżonym wyrokiem;

2)  o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku powoda.

Zaskarżonemu orzeczeniu powód zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 362 k.c. polegającą na przyjęciu przez Sąd I instancji, że:

a)  powód przyczynił się w sposób znaczny do powstania szkody i przyjęcie 70% -ego przyczynienia się do wypadku, bez rozważenia dotyczących powoda i mających zgodnie z prawidłową wykładnią przepisu wpływ na ocenę stopnia przyczynienia się, okoliczności, których prawidłowe uwzględnienie wskazuje na przyczynienie się powoda w wysokości 50%;

b)  mechaniczne obniżenie zasądzonego zadośćuczynienia, odszkodowania oraz rent o 70% wbrew wynikającemu z utrwalonej wykładni przepisu, zobowiązującej Sąd do rozważenia, czy ustalenie przyczynienia się uzasadnia miarkowanie zasądzonych roszczeń, a jeżeli tak to w jakiej wysokości, biorąc pod uwagę wszystkie ustalone okoliczności jednostkowe sprawy, będącej przedmiotem wyrokowania, co skutkowało nieodpowiednim zmniejszeniem obowiązku naprawienia szkody przez pozwanego;

2.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. naruszenie art. 189 k.p.c. na skutek uznania, że powód nie ma interesu prawnego
w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość i w konsekwencji oddalenie powództwa o ustalenie.

Z uwagi na podniesione zarzuty powód wniósł o:

I. zmianę wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie II Wydział Cywilny z dnia 11 października 2016 r. sygn. akt II C 975/12 w pkt. II i:

1)  zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą
w W. na rzecz powoda kwoty:

a) 100.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 maja 2011 r. do dnia zapłaty;

b) 3.600,82 zł. tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty;

c) 1.223,64 zł. tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 28 marca 2013 r. do dnia zapłaty;

d) 101,97 zł. tytułem renty na zwiększone potrzeby, płatne z góry do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 grudnia 2012 r. wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, ponad kwotę tej renty ustalonej zaskarżonym wyrokiem;

e) 366,50 zł. tytułem renty z tytułu niezdolności do pracy, płatne z dołu do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 października 2016 r. wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, ponad kwotę tej renty ustalonej zaskarżonym wyrokiem;

2)  ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku powoda
w dniu 12 sierpnia 2008 r. mogące się ujawnić w przyszłości ;

II. zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego (...) S.A, z siedzibą w W. kosztów postępowania przed Sądem I Instancji stosownie do zmiany wyroku przez Sąd Apelacyjny oraz kosztów postępowania przed Sądem II instancji według norm przepisanych ( k. 832-836).

Uzasadniając swoje stanowisko, powód wskazał, iż nie kwestionuje ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji, jednak poddaje pod wątpliwość ustalenia Sądu w zakresie przyczynienia się powoda do powstałej szkody w wysokości 70 % oraz mechanicznego obniżenia przyznanych świadczeń. W ocenie powoda, przyczynienie winno zostać ustalone na poziomie nie więcej niż 50 %, a co za tym idzie, także zasądzone świadczenia nie powinny zostać obniżone w więcej niż 50 %. Powód zarzucił tym samym Sądowi I instancji naruszenie art. 362 k.c. poprzez przyjęcia znacznie zawyżonego przyczynienia w odniesieniu do okoliczności zdarzenia i jego skutków w postaci szkody. Ponadto powód podniósł, iż powyższe naruszenie wiąże się także z mechanicznym obniżeniem zasądzonego na jego rzecz zadośćuczynienia, odszkodowania oraz rent, bowiem z utrwalonej wykładni przepisu, sąd zobowiązany jest do rozważenia czy ustalenie przyczynienia uzasadnia miarkowanie zasądzonych roszczeń, a jeśli tak to w jakiej wysokości, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy.

W odniesienie do oddalenia powództw w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, powód nie zgodził się z twierdzeniami Sądu Okręgowego podnosząc, iż ujawnienie się dalszych krzywd powoda wynika z ustaleń jakie poczynił Sąd
w zebranym materiale dowodowym. Co więcej powód wskazał, iż mogące się ujawnić
w przyszłości szkody, a tym samym konieczność wytoczenia nowego powództwa może nastręczać trudności w zakresie postępowania dowodowego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powoda zasługiwała na częściowe uwzględnienie, tj. w zakresie ustalenia przyczynienia się powoda na poziomie 50 % do powstania szkody objętej zdarzeniem i tym samym zasądzenia dalszych kwot żądanych przez powoda w przedmiocie zadośćuczynienia, odszkodowania oraz renty z tytułu zwiększonych potrzeb i niezdolności do pracy.
W pozostałym zakresie apelacja powoda podlegała oddaleniu jako bezzasadna.

Przed przystąpieniem do odniesienia się do oceny przesłanek, które Sąd wziął pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a w szczególności w zakresie ustalenia poziomu przyczynienia się powoda, podkreślić należy, że Sąd Apelacyjny poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne podziela i przyjmuje za własne. Tym samym ustalone okoliczności stają się również ustaleniami Sądu odwoławczego przez co nie zachodzi konieczność ich powtarzania ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7.09.2016 r. sygn. akt V CSK 702/15).

Na wstępie należy podnieść, iż Sąd Apelacyjny nie neguje faktu, iż powód przyczynił się do powstania szkody w związku z wypadkiem kolejowym z 12 sierpnia 2008 r. Niewątpliwym jest, że powód wyskakując z jadącego pociągu, spowodował, iż szkoda przybrała tak ciężki charakter. Słusznie więc podniósł Sąd Okręgowy, iż przesłanki uzasadniające ustalenie przyczynienia, znalazły zastosowanie w niniejszej sprawie, bowiem działanie powoda pozostawało w normalnym związku przyczynowym ze szkodą. Zgodnie z koncepcją związku przyczynowego określoną w art. 361 k.c. – zachowanie poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku, jakim jest szkoda ( por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2014 r., V CSK 166/2013). Jak przyjmuje się w judykaturze, ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego zależy możliwość dokonania obniżenia odszkodowania (zadośćuczynienia). Jednakże stopień tego przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2017 r. IV CSK 8/17 ). Do okoliczności wynikających z art. 362 k.c., można zaliczyć, nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, specyficzne cechy osobiste poszkodowanego, stopień rozeznania
w zasadach prawidłowego postępowania, rozmiar doznanej krzywdy, przebieg wypadku, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego. Nie sposób ponadto pominąć twierdzenia, iż ocena stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania, bądź zwiększenia szkody stanowi uprawnienie sądu I instancji. Sąd odwoławczy może zakwestionować tę ocenę, jedynie wtedy kiedy jest ona oparta na ustaleniach oczywiście sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, rażąco błędnie ocenia zachowanie podjęte przez obie strony zdarzenia lub ogranicza obowiązek odszkodowawczy
w taki sposób, który nie odpowiada wymogowi jego „odpowiedniego” zmniejszenia, stosowanie do wszystkich zachodzących okoliczności ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1972 r., II PR 248/72).

Mając na uwadze poczynione powyżej rozważania, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji błędnie przyjął, że zachowanie powoda, w tym warunki w jakich podjął decyzję o wyskoczeniu z pociągu w dniu 12 sierpnia 2008 r. uzasadniały przyjęcie 70% przyczynienia się do powstania szkody. Sąd Okręgowy dokonując oceny zachowania powoda wskazał, iż powód podejmując decyzję o wyskoczeniu z pociągu już po usłyszeniu sygnału informującego o zakazie wysiadania, mimo, że wiedział, iż pojazd jest w ruchu (prędkość 25 km/h), zachował się w sposób nieodpowiedzialny oraz nieprawidłowy. Zwrócił również uwagę na fakt, iż powód regularnie korzystając z pociągu zdawał sobie sprawę co oznacza sygnał dźwiękowy. W ocenie Sądu Okręgowego P. W. musiał godzić się ze wszelkimi ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami wyskoczenia z jadącego pociągu, w tym z doznaniem poważnych obrażeń. Ponadto to niewłaściwa decyzja powoda była decydująca dla zaistnienia wypadku. Wskazując na wagę uchybień, zdaniem Sądu Okręgowego była ona tak duża w zachowaniu powoda, iż należało stopień przyczynienia określić na poziomie 70%.

Jeszcze raz wskazać należy, iż istota zarzutu naruszenia art. 362 k.c. sprowadzała się m.in. do zakwestionowania ustalonego przez Sąd I instancji 70% przyczynienia się skarżącego do powstania szkody i obniżenia w tym stopniu wszystkich uwzględnionych roszczeń – zadośćuczynienia, odszkodowania oraz renty.

Według ustaleń, które nie były przez stronę kwestionowane powód w chwili zdarzenia miał 28 lat. Decyzję o wysiadaniu podjął niezwłocznie o usłyszeniu sygnału dźwiękowego, który miał wskazywać, iż zaraz zamkną się drzwi i po którym wysiadanie i wsiadanie jest zabronione. Ponadto decyzja powoda była nagła i nieprzemyślana, z uwagi na fakt, iż pociąg znajdował się na stacji docelowej, na której powód zamierzał wysiąść, a czego nie uczynił gdy pociąg zatrzymał się, lecz dopiero uzmysłowił sobie konieczność opuszczenia pociągu z chwilą usłyszenia sygnału dźwiękowego.

W ustalonych okolicznościach sprawy Sąd Apelacyjny zwraca natomiast uwagę, iż samo wysiadanie z pociągu, tj. podjęcie decyzji w w/w zakresie do szkody nie mogło doprowadzić. Okoliczności w jakich doszło do jej powzięcia były następujące: pociąg był w ruchu, powód spieszył się z wyjściem gdyż była to jego stacja docelowa, nieprawidłowo ocenił czy opuszczenie w takich warunkach pociągu będzie bezpieczne, podjęcie w/w decyzji o opuszczeniu pociągu nastąpiło już po usłyszeniu sygnału ostrzegawczego. Przedmiotowe działanie Sąd Okręgowy, z uwagi zarówno na wiek powoda, jak również doświadczenie wynikające z regularnego korzystania transportu kolejowego, prawidłowo zakwalifikował jako nieprawidłowe i stanowiące współprzyczynę wypadku. Oceniając jednakże stopień przedmiotowego przyczynienia, wagę naruszeń jakich dopuścił się pozwany, jak również wagę nieprawidłowości podjętej przez powoda decyzji przy uwzględnieniu okoliczności
w jakich doszło do jej podjęcia, zdaniem Sądu Apelacyjnego należało uznać za równoważną.

Podkreślić przede wszystkim należy, iż zamiarem powoda nie było narażenie się na niebezpieczeństwo. Wręcz przeciwnie powód mając świadomość, iż usłyszał sygnał dźwiękowy, po którym zgodnie z instrukcją bezpieczeństwa wsiadanie i wysiadanie jest niedozwolone, liczył jeszcze, że opuszczenie pociągu będzie możliwe. Na nagłość i brak przemyślenia, a zatem zaistnienie warunków, w którym rozważenie konsekwencji podjęcia decyzji o wysiadaniu/wysokoczeniu z pociągu będzie możliwe i bezpieczne wskazał również świadek – kolega powoda, który wspólnie z nim odbywał podróż G. M.. Składając zeznania na rozprawie w dniu 30 września 2013 r. ( k. 364) podał, iż powód nagle gdy zobaczył, że już pociąg minął stację, na której zwykle wysiadał, wstał i odruchowo chciał wysiadać. Na podjęcie w/w decyzji miał jednak istotny wpływ fakt, iż drzwi wejściowe do wagonu, w którym znajdował się powód były otwarte. Przedmiotowa okoliczność wynika nie tylko z zeznań świadka G. M. ale również nie została podważona przez pozwanego, który nie przedstawił żadnego dowodu wskazującego na okoliczność przeciwną. Wręcz przeciwnie zarówno brak prawidłowego zabezpieczenia śladów zdarzenia przez powołaną komisję powypadkową, która nie poczyniła ustaleń nawet czy zabezpieczenie otwierania drzwi pociągu było naruszone, dlaczego wszystkie drzwi pociągu po zatrzymaniu były zamknięte, nie pozwalało na poczynienie odmiennych ustaleń.

W tym miejscu oceniając stopień przyczynienia powoda do powstania szkody nie sposób również pominąć obowiązków spoczywających na przewoźniku, który ma zapewnić bezpieczeństwo podróżnym. Powyższe nie ogranicza się jednakże tylko do stworzenia regulaminów dotyczących podróżnych ale również do wdrożenia, przestrzegania i stosowania procedur zapewniających bezpieczeństwo przez pracowników (...)
(...) sp. z o.o.

Dodać bowiem wypada, iż podmiot, który zawarł polisę ubezpieczenia z pozwanym, jest profesjonalnym podmiotem świadczących usługi w zakresie przewozu pasażerów.
Z uwagi na powyższe wymaga się od niego należytej staranności zarówno w zakresie samego przewozu ale i również zasad jego realizowania, szczególne dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa. Zorganizowana działalność pozwanego, mająca charakter zawodowy wymaga aby były nie tylko stworzone procedury, których przestrzegania wymaga się od pasażera ale również aby procedury dotyczące zasad bezpieczeństwa skutkowały realną kontrolą zapewnienia warunków bezpieczeństwa wykonywanego przewozu. Dokonując oceny powyższego w okolicznościach niniejszej sprawy wskazać należy, iż (...) sp. z o.o., z uwagi na automatyczne zamykanie drzwi
w wagonach uznała, iż posługiwanie się jedynie dla osiągnięcia w/w efektu elektronicznym systemem jest wystraczające. Powyższe jednak od początku było nieodpowiednie skoro niezamknięcie jednych drzwi nie jest sygnalizowane i Kierownik pociągu może o tym nie wiedzieć ( opinia uzupełniająca biegłego I. K. k. 517). Powyższe oznacza zatem, iż powzięte przez ubezpieczonego zasady kontroli, czy warunki bezpiecznego podróżowania nie zostały spełnione i nie były wystarczające skoro brak zamknięcia jednych drzwi nie był sygnalizowany, a nie istniały również żadne inne formy kontroli czy na każdej stacji, przed ruszeniem pociągu faktycznie drzwi zostały zamknięte. Z chwilą odjazdu pociągu na stacji kolejki (...) W. nie dokonano kontroli wszystkich wagonów. Ponadto z uwagi na jej położenie w linii prostej, również nie była możliwa poprzez wychylenie się Kierownika pociągu i wzrokowy jedynie ogląd stanu pociągu. Porównując zatem wagę naruszenia jakiego dopuścił się przewoźnik przy uwzględnieniu profesjonalizmu jaki powinien go cechować przy realizowaniu świadczonych przez niego usług, w tym również w zakresie zapewnienia bezpiecznego przejazdu, oraz lekkomyślność decyzji powoda, który uzmysłowiwszy sobie fakt, iż pociąg jest już na jego docelowej stacji oraz, że zabuczał sygnał wskazujący, że zaraz zamkną się drzwi, wyskoczył z pociągu, myśląc, iż uczynienie powyższego będzie jednak bezpieczne, Sąd Apelacyjny uznał je za równoważne. Oceniając powyższe w kontekście związku przyczynowego należało przyjąć, że gdyby nie otwarte drzwi wagonu powód nie podjąłby lekkomyślnej decyzji o wyskoczeniu z pociągu, albowiem istniałaby naturalna bariera uniemożliwiająca takie zachowanie, która jednocześnie wskazywałaby, że opuszczenie pociągu nie jest już bezpieczne.

Ubocznie już tylko dodać wypada, że również w toku postępowania likwidacyjnego nieprawidłowości zachowania powoda oraz niedochowane przez ubezpieczonego zasady bezpieczeństwa zostały uznane za mające jednakową wagę. Jak wskazał pozwany powód miał świadomość ruchu pociągu, jednakże podjął decyzję o opuszczeniu wagonu. „Dodał również, że powód miał przecież możliwość zaniechania próby wyjścia, a jednak naraził się na niebezpieczeństwo i zaryzykował. Powyższe zdaniem pozwanego nie zmienia faktu, że otwarte drzwi pociągu znajdującego się w okolicach stacji docelowej stanowi zaniechanie ze strony kierownictwa pociągu, bowiem stanowi to ułatwienie dla lekkomyślnych pasażerów, którzy mogą podjąć decyzję o wyjściu z pociągu, z myślą, iż jest to w miarę bezpieczne.” ( pismo z dnia 1 lipca 2011 r.)

W świetle wskazanych powyżej ustaleń, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż zachowanie powoda było nieodpowiedzialne i niewłaściwe, ale nie można przypisać mu cech celowości. Co prawda, Sąd Okręgowy przyjął tezę, iż nie można jednoznacznie stwierdzić czy drzwi faktycznie były otwarte już od poprzedniej stacji czy może powód sam je otworzył zorientowawszy się, że pociąg znajduje się na stacji dla niego docelowej. Zgodnie jednak z rozkładem ciężaru dowodu, na twierdzenie, że drzwi były prawidłowo zamknięte, dowody powinien przedstawić pozwany. Tym czasem w aktach sprawy nie znalazły się żadne dokumenty, a nawet twierdzenia pozwanego jakoby drzwi wagonu, w którym znajdował się powód były zamknięte. Wobec tego skoro drzwi do wagonu były otwarte, mogły wywrzeć u powoda wrażenie, iż bezpiecznie zdąży on opuścić pociąg.

Niezależnie od powyższego, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy nieprawidłowo również dokonał automatycznego zmniejszenia przyznanych świadczeń obniżając wszystkie dochodzone roszczenia o 70%.

Jak już wskazano powyżej, ustalenie stopnia przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważenia zmniejszenia odszkodowania. Stanowi warunek konieczny ale nie wystarczający, gdyż samo przyczynienie nie przesądza ograniczenia obowiązku naprawienia szkody a sam stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego ograniczenia. Decyzja w przedmiocie ograniczenia świadczenia, poprzez jego miarkowanie ze względu na przyczynienie się należy do sądu w ramach sędziowskiego wymiaru odszkodowania i wymaga dokonania całościowej oceny zarówno stopnia przyczynienia się ale także całokształtu okoliczności mogących mieć wpływ na wysokość świadczeń.

Tak więc w niniejszej sprawie Sąd I instancji po stwierdzeniu, iż zachodzi przypadek przyczynienia się powoda do powstania szkody winien był wziąć pod uwagę pozostałe okoliczności, które zostały ustalone w sprawie na podstawie materiału dowodowego. Przede wszystkim, fakt zakresu obrażeń poszkodowanego, czas, który potrzebny był do częściowego usprawnienia powoda po wypadku, wpływ jego niepełnosprawności na dalsze życie, ilość bólu i cierpienia jakie powód musiał znieść. Dopiero po przenalizowaniu wskazanych okoliczności oraz po przyjęciu poziomu przyczynienia, Sąd Okręgowy winien przystąpić do miarkowania wysokości świadczeń jakich zażądał powód.

Określenie zatem wysokości przyczynienia na poziomie 50%, który to stopień przy ustaleniu okoliczności indywidualnych dotyczących osoby powoda a w tym co najwyżej możliwości przypisania powodowi lekkomyślności w podjętej decyzji dotyczącej opuszczenia pociągu, w warunkach, które ułatwiły mu jej podjęcie wobec niezachowania odpowiednich – podstawowych zasad bezpieczeństwa przez (...) sp. z o.o. poprzez nie zamknięcie drzwi a także nie zapewnieniu właściwych procedur zmierzających do przeprowadzenia kontroli przez Kierownika pociągu, że drzwi zostały zabezpieczone przed odjazdem pociągu z peronu, skutkował przeliczeniem wysokości żądania poprzez zasądzenie dalszych kwot tytułem zadośćuczynienia, odszkodowania oraz żądanych przez powoda rent.

W przypadku zadośćuczynienia przy ustaleniu jego wysokości na poziomie 500 000 zł., które to nie było kwestionowane przez żadną ze stron, przy przyjęciu 50% przyczynienia i wypłacie kwoty 100.000 zł. przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjny oraz zasądzeniu w zaskarżonym orzeczeniu kwoty 50.000 zł. skutkowało na podstawie art. 445 § 1 k.c. przyznaniem dalszej kwoty 100.000 zł. (500.000 zł. x 50% = 250.000 zł. – 100.000 zł. – 50.000 zł. = 100.000 zł.)

W zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie Sąd podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, iż już w dniu zgłoszenia żądania,, tj. 7 kwietnia 2011 r. ( pismo z dnia 31.03.2011 r. – akta szkody) wysokość zadośćuczynienia była pozwanemu znana, albowiem była możliwa do ustalenia ze względu na zakończony już wówczas proces leczenia powoda, zasadne jest zasądzenie w/w świadczenia ubocznego zgodnie z art. 817 § 1 k.c. i art. 481 § 1 k.c. od dnia 8 maja 2011 r., tj. od 31 dnia od daty zgłoszenia szkody.

Odnośnie roszczenia z tytułu zwrotu kosztów opieki za okres od 19 grudnia 2008 r. do dnia 30 listopada 2011 r., wobec określenia stopnia przyczynienia na poziomie 50%, przy podzieleniu niekwestionowanych obliczeń Sądu Okręgowego, do dokonania których przyjęto zgodnie z wolą powoda, iż w okresie od 19 grudnia 2008 r. do 12 sierpnia 2009 r. wymagał opieki przez 2 godziny dziennie, oraz poczynionych ustaleń, że w okresie od 13 sierpnia 2009 r. do 30 listopada 2011 r. powód wymagał opieki przez 1-2 godziny dziennie - tj. średnio 45 godzin miesięcznie a także stawek rynkowych za godzinę odpowiadających stawce godzinowej stosowanej przez MOPS w W. (w 2008 r. – 8,49 zł., w 2009 r. – 10 zł., w 2010 r. – 10,50 zł., w 2011 r. – 11,33 zł.), podlegało uwzględnieniu również w zakresie kwoty 3.600,82 zł. Przedmiotowa kwota została wyliczona jak różnica pomiędzy 50% wysokością roszczenia obliczonego zgodnie z powyżej przytoczonymi kryteriami i określonej przez Sąd Okręgowy na kwotę 18 004,09 zł. (9.002,05 zł.) a kwotę wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym w wysokość 4.463,78 zł. i kwotą zasądzoną
w pkt. I tiret drugi 937,45 zł.

Odsetki za opóźnienie od dodatkowo uwzględnionej kwoty w ocenie Sądu Apelacyjnego należało zasądzić zgodnie z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c., tj. po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia żądania co nastąpiło pismem z dnia 19 grudnia 2011 r., tj. od dnia 19 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty.

W zakresie roszczenia z tytułu skapitalizowanej renty w związku ze zwiększeniem potrzeb za okres od 1 grudnia 2011 r. do 30 listopada 2012 r., przy ustaleniu 50% przyczynienia podlegała zasądzeniu dodatkowo kwota 1.223,64 zł. Sąd Okręgowy ustalił jako należną za w/w okres kwotę 6,118,20 zł., wyliczoną przy przyjęciu 45 godzin miesięcznie z tytułu opieki i stawki wynagrodzenia 11,33 zł. za godzinę świadczonej pomocy. 50% z w/w odpowiada kwocie 3.059,10 zł., która jednakże podlegała pomniejszeniu o kwotę zapłaconą przez pozwanego w postępowaniu szkodowym, tj. o kwotę 1.114,54 zł. i o kwotę uwzględnioną przez Sąd Okręgowy w pkt I tiret trzeci w wysokości 720,92 zł.

Odsetki od dodatkowej kwoty w wysokości 1.223,64 zł. stosownie do art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. Sąd Apelacyjny, podzielając ustalenia Sądu Okręgowego odnośnie wymagalności roszczenia z tytułu skapitalizowanej renty ze względu na zwiększone potrzeby, określonej na 31 dzień liczony od dnia doręczenia pozwu, zasądził od dnia 28 marca 2013 r. (pkt. I tiret trzeci).

Ustalony stopień przyczynienia w wysokości 50% skutkował również zasądzeniem dodatkowej kwoty z tytułu renty w związku ze zwiększeniem potrzeb płatnej co miesiąc od 1 grudnia 2012 r. o kwotę 101,97 zł. oraz renty z tytułu utraconych zarobków przyznanej od 1 października 2016 r. o kwotę 366,50 zł.

W związku z niekwestionowanymi przez strony ustaleniami poczynionymi przez Sąd Okręgowy, iż powód wymaga opieki w ilości 45 godzin miesięcznie, czyli w wymiarze od 1 do 2 godzin dziennie, koszty z tego tytułu odpowiadają miesięcznie kwocie 509,85 zł. Przy 50% przyczynieniu ze strony powoda renta z tytułu zwiększonych potrzeb powinna odpowiadać kwocie 254,93 zł. Z uwagi na fakt, iż w pkt I tiret czwarty zaskarżonego wyroku renta z tytułu w/w potrzeb została przyznana w kwocie 152,96 zł., różnica pomiędzy kwotą 254,93 zł. a kwotę 152,96 zł., tj. odpowiadająca kwocie 101,97 zł. miesięcznie podlegała zasądzeniu dodatkowo począwszy od 1 grudnia 2012 r. Dopiera bowiem łącznie kwota określona w zaskarżonym wyroku i uwzględniona na skutek złożonej apelacji będzie odpowiadał udziałowi w jakim odpowiedzialność za powstałą szkodę ponosi pozwany.

Ponadto zmiana procentowa w wysokości przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody skutkowała zmianą w wysokości renty z tytułu niezdolności do pracy przyznanej od dnia 1 października 2016 r. Sąd Okręgowy wysokość w/w świadczenia okresowego ustalił na poziomie 1.833 zł. miesięcznie. Przy uwzględnieniu 50% przyczynienia miesięcznie renta z tytułu niezdolności do pracy powinna wynosić 916,50 zł. miesięcznie. Sąd Okręgowy w pkt I tiret piąty uwzględnił przedmiotowe roszczenie o podwyższenie renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez pozwanego dobrowolnie do kwoty 550 zł. Z uwagi na powyższe na rzecz powoda zgodnie z art. 444 § 2 k.c. dodatkowo należało przyznać kwotę 366,50 zł. miesięcznie (916,50 zł. - 550 zł. = 366,50 zł.). Przedmiotowe świadczenie zostało przyznane od 1 października 2016 r.

Podstawę uwzględnienia odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz z tytułu niezdolności do pracy, Sąd Apelacyjny zasądził zgodnie z art. 481 § 1 k.c., to od dnia następnego po ustalonym przez Sąd terminie płatności, tj. 10-tego każdego miesiąca.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalony na poziomie 50% stopień przyczynienia się powoda, stanowił jak wskazano powyżej wysokość w jakiej należało dokonać miarkowania kwot uwzględnionych roszczeń. Określone w ten sposób kwoty poszczególnych żądań są adekwatne nie tylko do odczuwanej krzywdy, ale pozwalają na uwzględnienie szczególnych okoliczności towarzyszących podjęciu przez powoda lekkomyślnej decyzji o opuszczeniu pociągu, braku przewidywania a tym bardziej godzenia się z tak poważnymi skutkami
w postaci utraty obu kończyn dolnych i konsekwencjami polegającymi na całkowitej zmianie dotychczasowego trybu życia. Zwrócenie uwagi na wskazaną powyżej lekkomyślność podjęcia decyzji opuszczenia pociągu, niezależnie od przyjęcia, iż powód miał w chwili zdarzenia 28 lat, a zatem był osobą dorosłą i w pełni świadomą i odpowiedzialną za własne czyny nie mogło jednakże, jak już wskazano powyżej, skutkować w ocenie Sądu Apelacyjnego uznaniem, że jego decyzji należało przypisać inną wagę niż uchybieniu zasad bezpieczeństwa pasażerów, popełnionemu przez podmiot prowadzący działalność o profilu przewóz pasażerów.

Podsumowując, w ocenie Sądu Apelacyjnego uwzględnienie w/w dodatkowych kwot stanowi dopiero odzwierciedlenie doznanego przez powoda uszczerbku obliczonego na poziomie 179 %, długotrwałości leczenia, skutków doznanych urazów, wyrażających się szczególnie w utracie możliwości wykonywania wyuczonego zawodu i zasadniczo każdego innego, który wymaga pełnej sprawności fizycznej, spędzania z dziećmi czasu w sposób jaki jest możliwy w relacjach ojciec i syn, ale również skutków jakie powstały w sferze psychicznej.

Co również istotne zdaniem Sądu Apelacyjnego dopiero łączna kwota 250 000 zł. przyznana tytułem zadośćuczynienia wypełnia w sposób prawidłowy przypisywaną temu świadczeniu funkcję kompensacyjną. Jej wysokość powinna bowiem poprzez wydatkowanie zatrzeć negatywne, przykre odczucia powstające w wyniku utraty zdrowia. Powyższe oznacza zatem, iż funkcja kompensacyjna – wyrównanie doznanej krzywdy powiązana zostaje z funkcją satysfakcyjną.

Wysokość przyznanej sumy powinna być tak ukształtowana, aby z jednej strony stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku, zaś z drugiej, mimo niepełnej kompensacji z uwagi na brak możliwości przywrócenia do stanu poprzedniego, była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję. Jeśli w przekonaniu poszkodowanego wysokość przyznanej mu tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej będzie satysfakcjonująca to należy stwierdzić, że zastosowany środek spełnił także przypisywaną mu funkcję kompensacyjną ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2017 r. sygn. akt IV CSK 8/17).

Dodatkowo podkreślić wypada, iż zadośćuczynienie ma charakter jednorazowy a zatem musi stanowi rekompensatę za wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, tj. te które już doznał w związku z rozstrojem zdrowia lub uszkodzeniem ciała jak i te, które wystąpią
w przyszłości.

Uwzględniając powyższe, Sąd Apelacyjny podzielając zaprezentowane stanowisko uznał, iż przedmiotowy efekt w przypadku powoda zostanie osiągnięty poprzez umożliwienie mu zadysponowania kwotą, która pozwoli na poprawę warunków w jakich mieszka. Podkreślić wypada, iż powód nie może na stałe korzystać z protez, które wymagają dopasowywania. Obecnie mieszka w lokalu mieszkalnym na drugim piętrze położonym
w budynku bez windy. Powyższe znacznie ogranicza sposób poruszania się powoda, a w tym nawet wykonywanie pracy gdyby taką znalazł i musiał się do niej samodzielnie przemieszczać. Ponadto powód żeby dostać się na drugie piętro czyni to korzystając z protez i wspomaga się kulami. Wyeliminowanie powyższej niedogodności, w ocenie Sądu Apelacyjnego pozwoliłoby powodowi przynajmniej w części na swobodę
w poruszaniu się i kontakt z otoczeniem. Jednocześnie powód odczułby skutki przyznanego zadośćuczynienia również w sferze psychiki. Z uwagi na powyższe przedmiotową funkcję spełni kwota 250.000 zł., która ustalona nawet przy uwzględnieniu stopnia przyczynienia czy miarkowania, które nie powinno być wyższe niż 50 %, będzie zauważalna i przyniesie satysfakcję.

Kierując się w/w przesłankami w ocenie Sądu Apelacyjnego również pozostałe świadczenia podwyższone z uwagi na przyjęty 50% stopień przyczynienia będą umożliwiały w sposób realny pokrywanie kosztów związanych ze zwiększonymi potrzebami, na które Sąd Okręgowy wskazał, tj. kosztów opieki koniecznej w wymiarze 45 godz. miesięcznie a
w przypadku renty z tytułu niezdolności do pracy, jej wysokość łącznie z uzyskiwanym świadczeniem rentowym z ZUS, będzie umożliwiła powodowi realizowanie bieżących potrzeb. Zaznaczyć bowiem należy, iż powód pomimo niepełnosprawności ma rodzinę, za którą jest odpowiedzialny i którą powinien wspierać w miarę posiadanych sił i możliwości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego za bezzasadny należało natomiast uznać zarzut naruszenia art. 189 k.p.c., który wskazuje na materialną przesłankę warunkującą uwzględnienie roszczenia o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość.

Powód powołując się na w/w naruszenie wskazał, iż pomimo aktualnej treści art. 442 1 k.c., z uwagi na złe rokowania co do stanu zdrowia powoda, które to okoliczności wynikają z opinii biegłego lekarza psychiatry oraz neurologa a związane są z uszkodzeniem OUN
w postaci encefalopatii, która stwarza ryzyko wystąpienia w przyszłości padaczki pourazowej posiada interes prawny. Podał również, że przedmiotowe ustalenie miałoby wyeliminować
w kolejnym procesie ewentualne trudności dowodowe jakie mogłyby się ujawnić na skutek upływu czasu, jaki nastąpił od zdarzenia. Z uwagi zatem na wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia u powoda w przyszłości dalszych niekorzystnych skutków zdrowotnych oraz możliwych trudności dowodowych w kolejnym procesie, powód ma interes prawny
w domaganiu się ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

Odnosząc się do podniesionego zarzutu w pierwszej kolejności wskazać jednak należy na charakter art. 189 k.p.c. zgodnie z którym, powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Przepis ten dla uwzględnienia powództwa wymaga spełnienia dwojakiego rodzaju przesłanek: formalnej, która sprowadza się do ustalenia interesu prawnego w żądaniu i materialnej, która wymaga pozytywnego ustalenia materialnych podstaw żądania. Przesłanki te mają charakter kumulatywny. Z powyższego wynika, że interes prawny jest przesłanką merytoryczną powództwa wytoczonego na podstawie art. 189 k.p.c. o ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, co oznacza, że istnienie interesu prawnego decyduje o dopuszczalności badania prawdziwości twierdzeń powoda, że wymieniony w powództwie stosunek prawny lub prawo istnieje, bądź nie istnieje. Dopiero dowiedzenie przez powoda interesu prawnego otwiera sądowi drogę do badania prawdziwości twierdzeń powoda o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje bądź nie istnieje. Stwierdzenie zaś braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia uzasadnia oddalenie powództwa a limine.

Podkreślić należy, że nie istnieje legalna definicja pojęcia interesu prawnego, jego funkcja wynika z przepisów, zaś treść znaczeniową kształtuje praktyka. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie wskazywano, że o prawnym charakterze interesu, czyli o potrzebie wszczęcia oznaczonego postępowania i uzyskania oznaczonej treści orzeczenia decyduje, istniejąca obiektywnie (a nie jedynie subiektywnie), potrzeba ochrony sfery prawnej powoda. Musi to być sprecyzowana potrzeba prawna powoda, wymagająca zaspokojenia w ściśle określonym czasie, tj. co najmniej w dacie wyrokowania i w zasadzie
w jedynej możliwej – w konkretnym przypadku – formie samoistnego, wyczerpującego się powagą rzeczy osądzonej orzeczenia ustalającego, a nie innego powództwa i wyroku. Tak pojmowany interes prawny może wynikać zarówno z bezpośredniego zagrożenia prawa powoda, jak i też może zmierzać do zapobieżenia temu zagrożeniu. Interes prawny występuje także wtedy, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa, gdy określona sytuacja zagraża naruszeniem uprawnień przysługujących powodowi bądź też stwarza wątpliwość, co do ich istnienia czy realnej możliwości realizacji. Sąd Najwyższy podkreślał także, że pojęcie interesu prawnego powinno być interpretowane z uwzględnieniem oceny, czy wynik postępowania doprowadzi do usunięcia niejasności i wątpliwości w tym zakresie i zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, a więc czy definitywnie zakończy istniejący spór ewentualnie, czy zapobiegnie takiemu sporowi w przyszłości ( tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 19 lutego 2002 roku, IV CKN 769/00, OSNC z 2003 r. nr 1 poz. 13, z dnia 30 listopada 2005 roku, III CK 277/05, z dnia 02 lutego 2006 roku,
II CK 395/05, z dnia 02 sierpnia 2007 roku, V CSK 163/07, M. Spół. z 2008r. nr 3 poz. 48, z dnia 29 marca 2012 roku, I CSK 325/11 i z dnia 14 marca 2012 roku, II CSK 252/11, Biul.SN z 2012 r. nr 6 poz. 12
).

Podnieść należy, że interes prawny w wytoczeniu powództwa na podstawie art. 189 k.p.c. nie istnieje wtedy, kiedy realnie możliwym jest uzyskanie przez powoda ochrony lub usunięcie stanu niepewności w inny sposób, gdy uzasadnione jest posłużenie się dalej idącym (intensywniejszym) środkiem ochrony prawnej. A zatem jeżeli do usunięcia stanu niepewności czy zagrożenia sfery prawnej powoda istnieje możliwość wytoczenia innego powództwa np. o świadczenie, to taka możliwość wytoczenia tego rodzaju powództwa wyłącza istnienie interesu prawnego ( tak Sąd Najwyższy w uchwałach z dnia 30 grudnia 1968 roku, III CZP 103/68, OSNCP z 1969 r., Nr 5, poz. 85 i z dnia 27 lipca 1990 roku, III CZP 38/90, OSNC z 1991r., nr 2-3, poz. 25 oraz w wyrokach z dnia 18 czerwca 2009 roku, II CSK 33/09, i z dnia 14 marca 2012 roku, II CSK 252/11). Innymi słowy, interes prawny zachodzi, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi skuteczną ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w nieokreślonej przyszłości. W orzecznictwie wypracowano zasadę, zgodnie z którą za nieposiadającą interesu prawnego uznać należy osobę, która ochrony prawnej może poszukiwać w drodze powództwa o zasądzenie świadczeń pieniężnych lub niepieniężnych. Powyższe stanowisko opiera się na założeniu, że po pierwsze wydanie wyroku zasądzającego jest możliwe, jeżeli także ustalona zostanie legitymacja czynna powoda oraz po drugie, że wyrok tylko ustalający istnienie (nieistnienie) prawa, stosunku prawnego czy faktu prawotwórczego nie zapewni
w sposób ostateczny ochrony prawnej dla zasadniczego roszczenia powoda. Wyrok ustalający w sprawie wszczętej w trybie art. 189 k.p.c. nie jest bowiem, w przeciwieństwie do wyroku zasądzającego, wykonalny w drodze egzekucji sądowej ( tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 13 kwietnia 1965 roku, II CR 266/64, OSPiKA z 1966 r. nr 7-8 poz. 166 i z dnia 22 listopada 2002 roku, IV CKN 1519/2000), ale ma charakter deklaratywny. Powyższa zasada nie powinna być oczywiście pojmowana abstrakcyjnie, w celu zawężającej interpretacji tej przesłanki do wytoczenia powództwa o ustalenie, lecz ze względu na konstytucyjnie gwarantowane prawo do sądu zawsze konieczna jest ocena istnienia interesu prawnego do wytoczenia tego powództwa na tle okoliczności faktycznych konkretnych spraw. Wobec tego przyjmuje się istnienie interesu prawnego zawsze, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub gdy stronie nie stoi otworem droga procesu o świadczenie, a strona przeciwna kwestionuje jej prawo lub stosunek prawny ( tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 25 września 2013 roku, I ACa 773/13).

W zakresie spraw o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość praktyka uwzględniania w/w roszczeń ukształtowała się przed zmianą kodeksu cywilnego ustawą
z dnia 16 lutego 2007 r. (Dz. U. z 2007 r. nr 80 poz. 538), którą to uchylono art. 442 k.c. i dodano art. 442 1 k.c. Zgodnie z przywołanym przepisem termin przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody liczy się obecnie każdorazowo od dnia dowiedzenia się o niej. Takie ukształtowanie przepisu wyeliminowało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła. Faktem jest również, że Sąd Najwyższy udzielając odpowiedzi na pytanie prawne uznał, iż „pod rządem art. 442 [1] § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać
w przyszłości.” ( uchwała z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09 publ. OSN z 2009 r. nr 12 poz. 168). W uzasadnieniu przedmiotowej uchwały Sąd Najwyższy wskazał, iż za takim stanowiskiem przemawia fakt, że „drugi, czy kolejny proces odszkodowawczy może toczyć się nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę, zaś trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać

w przyszłości, zwalnia powoda (poszkodowanego) z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży.”

Analizując przywołaną Uchwałę przede wszystkim wskazać należy, iż Sąd Najwyższy wskazał po pierwsze na możliwość istnienia interesu prawnego, a jego wystąpienie uzależnił od oceny okoliczności faktycznych konkretnej sprawy. Jednocześnie odwołał się bez bliższego sprecyzowania, na trudności dowodowe w zakresie obowiązku dowodzenia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności.

W ocenie orzekającego Sądu, powołana uchwała po pierwsze nie precyzuje jakie trudności dowodowe faktycznie stanowiłyby podstawę do przyjęcia, że istnieje interes prawny w domaganiu się ustalenia odpowiedzialności na przyszłość, skoro wydanie orzeczenia uwzględniającego już roszczenie wynikające z konkretnego zdarzenia, które również w przypadku ujawnienia się innych szkód w przyszłości będzie stanowiło podstawę do ich oceny, przesądza przestankowo przyjętą i ustaloną zasadę odpowiedzialności. Mając zatem na uwadze powyższe, oceny interesu prawnego w obecnym stanie prawnym, tj. przy treści art. 442 1 k.c., należy dokonać przy uwzględnieniu art. 365 k.p.c., który określa zakres związania sądu, prawomocnym orzeczeniem. Chodzi w tym przypadku o tzw. prawomocność materialną, której przedmiotem jest ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. Zgodnie bowiem z ugruntowanym poglądem judykatury stan wynikający z prawomocności materialnej ograniczony jest tylko do sentencji orzeczenia i nie obejmuje jego motywów. Jednakże, jak powszechnie wiadomo w każdym przypadku kiedy sąd oddala powództwo, w sentencji znajduje się jedynie ogólne rozstrzygnięcie. Wtedy właśnie konieczne jest sięgnięcie do uzasadnienia wyroku, które nakreśli motywy rozstrzygnięcia. Nadal mieści się to w granicach prawomocności materialnej ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r., II CSK 452/06, Legalis nr 95818).

Zwrócić również należy uwagę na ukształtowane w orzecznictwie i doktrynie stanowisko dotyczące wyroku uwzględniającego powództwo o zasądzenie świadczenia, który zawiera w sobie również ustalenie istnienia stosunku prawnego, z którego wynika obowiązek świadczenia. W konsekwencji w procesie o dalszą, ponad prawomocnie uwzględnioną część świadczenia z tego samego stosunku prawnego, sąd nie może w niezmienionych okolicznościach sprawy orzec odmiennie o zasadzie odpowiedzialności pozwanego ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 29/94, OSN z 1990 r. nr 7-8 poz. 89).

Powyższe stanowisko znalazło również zastosowanie w przypadku dochodzenia jedynie części świadczenia. W przypadku bowiem wytoczenia powództwa o pozostałą część, wyrok prawomocny uwzględniający powództwo co do części świadczenia wiąże sąd
w zakresie odpowiedzialności pozwanego względem powoda, także co do pozostałej części świadczenia ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2013 r., IV CSK 62/13, wyrok Sądu Najwyższego z 6 marca 2014 r., V CSK 203/13, OSNC 2015, Nr 2, poz. 23). Sąd nie może zatem oddalić kolejnego powództwa (co do pozostałej części świadczenia) z tej przyczyny, że pozwany nie jest dłużnikiem, chyba że po wydaniu wyroku uległy zmianie okoliczności sprawy.

Przedmiotowe stanowisko zostało również jeszcze wyraźniej i w sposób jednoznaczny wyrażone w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, w którym zwrócił uwagę na pozytywny aspekt prawomocności materialnej wyroku w przypadku tożsamości stron, ale jednocześnie braku tożsamości przedmiotu procesu. Zaznaczył, że zagadnienie rozstrzygnięte w jednym procesie, które stanowi jednocześnie kwestię wstępną w innym postępowaniu,
w którym dochodzone jest inne żądanie, skutkuje tym, iż sąd w kolejnym postępowaniu zobowiązany jest przyjąć, że istotne z punktu widzenia zasadności żądania zagadnienie kształtuje się tak, jak to zostało ustalone we wcześniejszym prawomocnym wyroku. Sąd obowiązany jest bowiem uwzględnić prawomocne orzeczenie w ramach podstawy orzekania o kolejnym żądaniu, bez dokonywania ponownej oceny rozstrzygniętej nim kwestii ( por. wyrok Sądu Najwyższego 5 grudnia 2017 r., I PK 333/16).

Mając na względzie przytoczone powyżej rozważania poczynione odnośnie związania prawomocnym wyrokiem zgodnie z art. 365 k.p.c., Sąd Apelacyjny w całości podziela stanowisko Sądu I instancji co do braku interesu prawnego powoda w niniejszym postępowaniu w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, który to nie istnieje po pierwsze z uwagi na dodanie art. 442 1 k.c. a po drugie z uwagi na fakt, iż nawet w przypadku wytoczenia powództwa w znacznie odległym okresie, nie powstanie konieczność ponownego ustalania zarówno zdarzenia szkodzącego, jak i stopnia przyczynienia powoda do powstania szkody a przede wszystkim zasady odpowiedzialności pozwanego, albowiem w/w kwestie jako zagadnienia wstępne podlegały już ustaleniu w niniejszym postępowaniu, i w takim też zakresie będą wiązały Sąd w każdy kolejnym postępowaniu o dochodzenie naprawienia szkody na skutek zdarzenia z dnia 12 sierpnia 2008 r. Jeszcze raz należy podkreślić, na co słusznie wskazał Sąd Okręgowy, iż każdy sąd będzie związany ustaleniami faktycznymi oraz prawnymi wynikającymi z wyroku Sądu Okręgowego. Na etapie przyszłego postępowania ustaleniu będzie podlegał jedynie rozmiar nowopowstałej szkody oraz jej związek ze zdarzeniem, którym w niniejszej sprawie był wypadek kolejowym, któremu powód uległ. Wszelkie kwestie dotyczące samego wypadku oraz wynikającego z niego konsekwencje zostały ustalone w niniejszej sprawie i nie mogą być przedmiotem ponownej, a tym bardziej odmiennej oceny.

Z tych też względów brak jest podstaw w ocenie Sądu Apelacyjnego do upatrywania interesu prawnego w bliżej niesprecyzowanych przez powoda trudnościach dowodowych. Sam fakt, że rokowania co do zdrowia powoda są niepomyślne nie może również przemawiać za przyjęciem istnienia w/w materialnej przesłanki roszczenia o ustalenie skoro ustawodawca przewidział dopuszczalność kreowania i dochodzenia kolejnych, dalszych roszczeń odszkodowawczych czy podwyższenia świadczeń rentowych w przypadku ujawnienia się nowej szkody w przyszłości.

Z powyższych względów na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w zakresie punktu drugiego, co skutkowało również zmianą w zakresie stopnia w jakim podlegają rozliczeniu koszty postępowania poniesione przed Sądem I instancji. Z tych też względów rozliczenie kosztów procesu powstałych w postępowaniu przed Sądem I instancji, które pozostawiono referendarzowi sądowemu w myśl art. 108 § 1 k.p.c., powinno nastąpić wg zasady określonej w art. 100 k.p.c. – stosunkowego rozliczenia, przy uwzględnieniu stopnia w jakim przegrała strona pozwana, tj. 16% odpowiadającego wysokości uwzględnionego roszczenia do wartości wszystkich żądań zgłoszonych
w niniejszym postępowaniu (17.540,69 zł (roszczenie uwzględnione)/1.043.900 zł.(wartość roszczenia dochodzonego w sprawie)).

W pozostałym zakresie, tj. co do żądania ustalenia odpowiedzialności na przyszłość apelacja jako nieuzasadniona zgodnie z art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.

Sąd nie znalazł natomiast podstaw do zmiany rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania dotyczącego strony powodowej a zawartego w pkt IV zaskarżonego wyroku.
Z uwagi bowiem na stopień w jakim powództwo zostało uwzględnione nadal zastosowana
w nim zasada w postaci nie obciążania powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego oraz nieuiszczonymi kosztami sądowymi w pełni uwzględnia sytuację strony powodowej i jest dla niej korzystniejsza. Pomimo bowiem uwzględniania żądania apelacji roszczenie powoda zostało zasądzone zaledwie w 16%, przez co zestawiając w/w stopień do kosztów jakie poniosły strony oraz mając na uwadze fakt, że powód był zwolniony od opłaty od pozwu ponad kwotę 5 000 zł. oraz od pozostałych kosztów sądowych w sprawie (łącznie koszty 5.000 zł. - część opłaty od pozwu + 7 200 zł. - wynagrodzenie pełnomocnika powoda + 7 200 zł. - wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego + 17 zł. tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictw = 19 417 zł. x 16 % = 3 107 zł. - kwota jaką poniósłby pozwany w sytuacji gdy faktycznie poniesione przez niego koszty wyniosły 7 200 zł.) to powód byłby zobowiązany do zapłaty określonej kwoty na rzecz pozwanego.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. zdanie drugie i art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015 r. poz. 1804 z późn. zm.), na które składało się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 75% stawki wynoszącej 5 400 zł. oraz opłata od apelacji w wysokości 5 573 zł. Sąd Apelacyjny uznał, iż wobec uwzględnienia apelacji prawie w całości, tj. za wyjątkiem wyłącznie roszczenia o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość, którego wartość przedmiotu sporu została określona jedynie na 1.000 zł., zasadne było obciążenie strony pozwanej wszystkimi kosztami jakie były konieczne w związku z zainicjowaniem postępowania odwoławczego.

Monika Włodarczyk Ewa Kaniok Alicja Fronczyk