Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIII Ga 1389/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 września 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi w pkt 1 zasądził od pozwanego (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda P. G. kwotę 5.991,64 złotych wraz z odsetkami: A/ ustawowymi: a) od kwoty 5.541,64 złotych za okres od dnia 27 czerwca 2015 roku do dnia 31 grudnia2015 roku, b) od kwoty 450,00 złotych za okres od dnia 21 kwietnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku, B/ ustawowymi za opóźnienie od kwoty 5.991,64 złotych za okres od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 3.561,10 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu; w pkt 2 oddalił powództwo w pozostałej części oraz w pkt 3 nakazał zwrócić stronie pozwanej z kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 98,57 złotych tytułem nadpłaconej zaliczki na poczet wydatków uiszczonej w dniu 7 kwietnia 2017 roku, zaksięgowanej pod pozycją (...)/ (...) (wyrok - k. 207; uzasadnienie wyroku - k. 208 – 212).

Wydając powyższy wyrok Sąd Rejonowy oparł się na ustaleniach faktycznych, które Sąd Okręgowy aprobuje i uznaje także za własne, z uzupełnieniami, o których będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Sąd Rejonowy ustalił między innymi, że w następstwie kolizji drogowej z dnia 18.05.2015 roku, spowodowanej przez sprawcę objętego ochroną w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem takiego pojazdu, udzieloną przez (...) w W., doszło do uszkodzenia samochodu marki M. o numerze rejestracyjnym (...), należącego do K. R. i T. S., nie posiadających statusu podatników podatku od towarów i usług. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel decyzją z dnia 8 czerwca 2015 roku określił koszty naprawy uszkodzonego pojazdu na kwotę 7.154,08 zł, którą wypłacił poszkodowanym. Sporządzona na ich zlecenie przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością we W. ekspertyza pozasądowa określała ogólne koszty tej naprawy na kwotę 12.147,75 złotych. Za sporządzenie przedmiotowej oceny technicznej poszkodowani zapłacili kwotę 450 złotych.

W dniu 19 czerwca 2015 roku poszkodowani dokonali na rzecz przedsiębiorcy P. G. cesji wierzytelności nieuregulowanej wierzytelności odszkodowawczej wynikającej z powołanej kolizji drogowej oraz wierzytelności z tytułu kosztów wykonania ekspertyzy pozasądowej. Pismem z dnia 1 kwietnia 2016 roku cesjonariusz wezwał ubezpieczyciela do refundacji powyższych należności pieniężnych w łącznej kwocie 5.443,67 złotych w terminie 14 dniowym pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Ponieważ zakład ubezpieczeń nie uregulował powyższego zobowiązania w jakiejkolwiek części, powód wystąpił z niniejszym powództwem, przy czym pismem procesowym z dnia 3 marca 2017 roku rozszerzył powództwo o dalszą kwotę 547,97 złotych. Na podstawie opinii biegłych sądowych Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że łączne wydatki związane z naprawą uszkodzonego auta, określone kosztorysowo, wynosiły 12.695,72 zł, z kolei wartość rynkowa samochodu przed kolizją wynosiła 13.500 zł.

W ramach tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w przeważającej części. Skoro, zgodnie z opinią biegłego, koszty naprawy pojazdu wynosiły 12.695,72 zł, to wobec ich uregulowania przez pozwanego w kwocie 7.154,08 zł, zasądzeniu z tego tytułu podlegała kwota 5.541,64 zł. Sąd Rejonowy zasądził nadto kwotę 450 zł tytułem kosztów ekspertyzy pozasądowej, sporządzonej na zlecenie poszkodowanych.

Sąd Rejonowy podkreślił, że zastosowanie mechanizmów kosztorysowego rozliczenia szkód jest dopuszczalną metodą badania tego typu wydatków, które opierają się na realnej i rzetelnej symulacji, uwzględniającej zakres uszkodzeń pojazdu oraz techniczne wymogi przywrócenia auta do stan sprzed szkody. Taki sposób rozliczenia przedmiotowej szkody nie może być uznany za generujący dla zobowiązanego do jej naprawienia wydatki bezzasadne lub nadmierne, a także nie może być skutecznie kwestionowany z uwagi na ewentualne wykonanie pokolizyjnej naprawy uszkodzonego pojazdu według kosztów niższych albo jego sprzedaż bez uprzedniego naprawienia.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany – (...) w W., zaskarżając go w zakresie pkt 1, co do całości zasądzonych w nim kwot.

Zaskarżonemu orzeczeniu skarżący zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, polegającą na pominięciu jako podstawy ustaleń faktycznych dowodów w postaci: zeznań świadków K. R. i T. S., dotyczących braku zamiaru wykonania naprawy, wystawienia pojazdu do sprzedaży na serwisie allegro od razu po szkodzie i ostatecznej jego sprzedaży za 7.200,00 złotych w czerwcu 2015 roku, dowodów z dokumentu: umowy sprzedaży uszkodzonego pojazdu oraz dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny pojazdów, z którego wynikało, że wartość pojazdu M. nr rej. (...) na dzień 18 maja 2015 roku wynosiła 13.700,00 złotych, choć okoliczności te miały znaczenie dla ustalenia wysokości szkody, gdyż jeśli pojazd po kolizji sprzedano bez naprawy, a wysokość sumy kwot: uzyskanej za sprzedany w stanie uszkodzonym pojazd oraz wypłaconego odszkodowania są nawet wyższe niż wartość pojazdu na dzień kolizji, to nie można uznać, że szkoda nie została w całości naprawiona;

art. 328 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu wyroku przy opisie ustaleń faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia faktów ustalonych za pomocą zeznań K. R. i T. S., dotyczących braku zamiaru wykonania naprawy, wystawienia pojazdu do sprzedaży na serwisie allegro od razu po szkodzie i ostatecznej jego sprzedaży za 7.200,00 złotych w czerwcu 2015 roku, dowodu z dokumentu: umowy sprzedaży uszkodzonego pojazdu oraz dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny pojazdów, z którego wynikało, że wartość pojazdu M. nr rej. (...) na dzień 18 maja 2015 roku wynosiła 13.700,00 złotych, choć okoliczności te miały znaczenie dla ustalenia wysokości szkody;

2.  obrazę prawa materialnego: art. 361 § 2 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. poprzez:

błędne ustalenie odszkodowania w kwocie odpowiadającej kosztom naprawy pojazdu M. nr rej. (...) na dzień 18 maja 2015 roku pomimo ustalenia, że naprawy tego pojazdu nie wykonano, tylko sprzedano pojazd za kwotę 7.200,00 złotych, co biorąc pod uwagę fakt, że pojazd miał w dacie szkody wartość 13.700,00 złotych oznacza, że suma kwot: odszkodowania ustalonego przez Sąd na kwotę 12.795,72 złotych i ceny uzyskanej za sprzedany w stanie uszkodzonym pojazd (7.200,00 złotych) wynosząca łącznie 19.895,72 złotych. W oczywisty sposób znacznie przekracza wartość pojazd na dzień powstania szkody, a w konsekwencji przekracza znacznie wysokość faktycznie zaistniałej szkody;

błędne zaliczenie do szkody polegającej naprawieniu kosztów sporządzenia przez rzeczoznawcę opinii ustalającej koszty naprawy pojazdu M., choć dokument ten nie był przydatny dla ustalenia należnego właścicielom pojazdu M. odszkodowania, z uwagi na to, że oparty był na nie mającym podstaw w okolicznościach sprawy założeniu, że odszkodowanie powinno odpowiadać kosztom tej naprawy.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę wyroku poprzez zmianę wyroku w pkt 1 i oddalenie powództwa w całości oraz zwrot kosztów procesu według norm przepisanych oraz zwrot kosztów procesu za instancję odwoławczą (apelacja - k. 220 - 227).

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda całości kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (odpowiedź na apelację - k. 238 – 250).

Sąd Okręgowy ustalił dodatkowo, co następuje:

W dniu 29 maja 2015r. K. R. i T. S. sprzedali P. F. (...) w S. przedmiotowy pojazd M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), nr nadwozia (...) za kwotę 10.000 zł. O powyższej transakcji powiadomiono Urząd Miasta Ł., Wydział Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów w dniu 22 czerwca 2015 roku.

(dowód: umowa sprzedaży, k. 153)

Pojazd został sprzedany przez K. R. i T. S. bez uprzedniego dokonywania jego naprawy, tj. w stanie uszkodzonym w wyniku kolizji z dnia 18 maja 2015r.

(okoliczność bezsporna, zeznania świadków K. R. i T. S., protokół rozprawy z dnia 3 marca 2017r., k.148 – 149)

Wartość samochodu M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), nr nadwozia (...) na dzień szkody wynosiła 13.700 zł.

(dowód: opinia biegłego sądowego M.Stawickiego k.187)

Okoliczność w postaci ceny, za którą poszkodowani zbyli pojazd, Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o umowę sprzedaży przedmiotowego pojazdu, załączoną do akt sprawy przez świadka T. S. (współwłaściciela pojazdu w chwili szkody), na zarządzenie sądu z dnia 3 marca 2017r. (k.149 odwr.). Wprawdzie przesłuchani w charakterze świadków poszkodowani, współwłaściciele pojazdu – K. R. i T. S. zeznali, że pojazd sprzedali za kwotę 7.000 bądź 7.200 zł (zeznania na rozprawie w dniu 3 marca 2017r., k.148 – 149), jednakże wobec złożenia oryginału umowy sprzedaży, warunki tej umowy, w tym przede wszystkim cenę, należało ustalić w oparciu o treść pisemnej umowy. Świadkowie mogli bowiem nie pamiętać już tej okoliczności, przesłuchiwani byli bowiem niemal 2 lata po zawarciu transakcji. Ponadto, nie została przesłuchana druga strona tej transakcji (kupujący), co dodatkowo również – w świetle treści art. 247 k.p.c. – prowadzi do przyznaniu prymatu treści umowy zawartej na piśmie.

Należy już w tym miejscu podkreślić, że nawet jednak ustalenie, że pojazd został zbyty za kwotę 7.200 zł nie miałoby wpływu na treść rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, o czym będzie jeszcze mowa poniżej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Jeszcze raz należy powtórzyć, że Sąd Okręgowy aprobuje i uznaje ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego także za własne, z uzupełnieniami, opisanymi powyżej.

Apelację należało uznać za zasadną.

Uzasadniony był zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, polegającą na pominięciu jako podstawy ustaleń faktycznych dowodów w postaci: zeznań świadków K. R. i T. S. oraz dokumentu – umowy sprzedaży uszkodzonego pojazdu, przedstawionych na okoliczności braku zamiaru naprawy pojazdu przez jego właścicieli oraz jego sprzedaży w stanie uszkodzonym i ceny uzyskanej z tego tytułu. Zarzut niedokonania ustaleń w tym zakresie również był zasadny. Sąd Rejonowy uznał, że okoliczności te nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, z czym nie sposób się zgodzić, z przyczyn przedstawionych poniżej.

Zgodnie z treścią przepisu art. 361 § 2 k.c. w granicach związku przyczynowego, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Powód P. G. – cesjonariusz poszkodowanych, domagał się wyłącznie pokrycia strat spowodowanych wypadkiem komunikacyjnym z dnia 18 maja 2015 roku, przy czym straty te występowały w dwóch wielkościach: po pierwsze, były to straty w pojeździe marki M. (...) nr rej. (...), po drugie straty związane z uzyskaniem odpłatnej ekspertyzy prywatnej na okoliczność poniesienia kosztów naprawy tego auta. Wysokość szkody w znaczeniu strat w pojeździe wyznaczała wartość tego samochodu na chwilę poprzedzającą zdarzenie, bowiem w tym momencie poszkodowani mieli określoną masę majątkową i nie mogła być ona uszczuplona na skutek czynu niedozwolonego wywołanego przez sprawcę. Odszkodowanie powinno zatem przywrócić stan majątku osób poszkodowanych.

Zgodnie z treścią art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Zatem nie budzi wątpliwości, że na podstawie tego przepisu decydujące znaczenie dla wyboru sposobu naprawienia szkody ma wola poszkodowanych. Jeśli więc wyrażają oni wolę naprawy samochodu, to sprawca lub zakład ubezpieczeń odpowiedzialny za sprawcę, zobowiązani są zaangażować się finansowo w kosztach naprawy, realizowanej przez poszkodowanych. Podnieść przy tym należy, że szkoda ma charakter obiektywny, a koszty jej naprawy przy restytucji mogą być ustalone na podstawie kalkulacji uwzględniającej wykorzystanie części oryginalnych, przy założeniu, że naprawa nie doprowadzi do wzbogacenia poszkodowanych.

Pamiętać także należy by, jak wynika z utrwalonego orzecznictwa, koszty naprawy nie przekroczyły wartości samochodu w stanie sprzed wypadku. W takim bowiem przypadku należy uznać, że przywrócenie stanu poprzedniego pociąga za sobą nadmierne trudności, a wówczas roszczenie poszkodowanych ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Świadczenie to jest zaś równe wynikowi odejmowania między wartością samochodu sprzed zdarzenia szkodzącego a wartością pojazdu uszkodzonego.

Jeśli natomiast poszkodowani odstępują od przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, a zatem decydują się nie naprawiać samochodu, to można poddać w wątpliwość, czy odpowiednia suma pieniężna w znaczeniu art. 363 § 1 k.p.c. ma wyrażać się kwotą potrzebną na podjęcie czynności restytucyjnych. Mogłoby to prowadzić bowiem do obejścia wymienionego przepisu. W takim przypadku odpowiednia suma pieniężna powinna stanowić różnicę między wartością samochodu w stanie poprzedzającym zdarzenie a wartością pojazdu uszkodzonego. W praktyce, bardzo często, różnica ta może stanowić wartość kosztów niezbędnych do naprawienia samochodu. Nie zawsze jednak będzie możliwe przyjęcie takiego mechanizmu rozliczenia. Jednakże będzie on wykluczony, jeśli poszkodowani wyrażają wolę odstąpienia od restytucji w sposób zdecydowany – dokonując sprzedaży samochodu w stanie uszkodzonym, co w niniejszej sprawie nastąpiło.

W przedmiotowej sprawie poszkodowani K. R. i T. S. zawarli umowę sprzedaży uszkodzonego pojazdu w dniu 29 maja 2015 roku, która została przedstawiona w dniu 22 czerwca 2015 roku w Wydziale Rejestracji Pojazdów (...), a umowę cesji wierzytelności z powodem zawarli w dniu 19 czerwca 2015 roku. Jednakże z całą pewnością zbyli tenże pojazd na rzecz osoby trzeciej bez dokonywania naprawy pojazdu, w stanie uszkodzonym.

Gdyby zaakceptować stanowisko powoda oraz Sądu Rejonowego i zasądzić na rzecz poszkodowanych albo na rzecz powoda, jako nabywcy wierzytelności odszkodowawczej, kwotę odpowiadającą niezapłaconej przez pozwanego części kosztów naprawy samochodu (wynoszącym zgodnie z opinią biegłego sądowego 12.695,72 zł), to oznaczałoby, że poszkodowani uzyskaliby: kwotę 10.000,00 złotych za sprzedaż samochodu uszkodzonego, kwotę 7.154,08 zł wypłaconą przez pozwanego oraz kwotę 5.541,64 złotych zasądzoną przez Sąd Rejonowy tytułem dalszego odszkodowania za jego naprawę. Łączna suma świadczeń uzyskanych przez poszkodowanych zamknęłaby się zatem kwotą 22.695,72 złotych, a więc znacznie wyższą niż wartość samochodu na dzień wypadku – wynoszącą 13.700 zł według ustaleń Sądu Rejonowego (w oparciu o opinię biegłego sądowego M.Stawickiego). Należność taka przekracza zatem wartość pojazdu przed zdarzeniem i wprost świadczy o wzbogaceniu poszkodowanych.

W przypadku zatem dokonania sprzedaży spornego samochodu przez poszkodowanych przed dokonaniem jego naprawy należało przyjąć, że dokonali oni wyboru sposobu naprawienia szkody w znaczeniu art. 363 § 1 k.p.c. poprzez odstąpienie od restytucji. Powinni więc spodziewać się, tytułem odszkodowania, zapłaty sumy pieniężnej stanowiącej różnicę między wartością samochodu w stanie nieuszkodzonym a wartością samochodu uszkodzonego. Kwota taka została poszkodowanym już wypłacona przez pozwanego przed procesem. Pozwany mianowicie wypłacił poszkodowanym z tego tytułu kwotę 7.154,08 zł, a więc nawet wyższą niż kwota konieczna do wyrównania różnicy pomiędzy kwotą uzyskaną za sprzedaż samochodu uszkodzonego (10.000 zł) a wartością pojazdu przed szkodą (13.700 zł).

Należy podkreślić, że gdyby nawet uznać, że poszkodowani sprzedali pojazd za kwotę 7.200 zł (jak twierdzili w zeznaniach), to również ich wierzytelność odszkodowawcza została już zaspokojona przez pozwanego (7.200 zł + 7.154,08 zł = 14.354,08 zł, przy wartości pojazdu przed szkodą równej 13.700 zł).

Zasądzenie zatem przez Sąd Rejonowy kwoty dochodzonej w pozwie, jako dalszej części kosztów teoretycznego naprawienia pojazdu do stanu sprzed szkody, których poszkodowani nie ponieśli i już nie poniosą, stanowi w istocie bezpodstawne wzbogacenie poszkodowanych. Naprawienie szkody majątkowej przez osobę odpowiedzialną nie może prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego, a jedynie do pełnego przywrócenia stanu jego majątku, jaki istniał przed zdarzeniem powodującym szkodę. W przypadku ubezpieczeń majątkowych tę regułę wyraża także przepis art. 824 1 § 1 k.c., zgodnie z którym, o ile nie umówiono się inaczej (co nie ma miejsca w przypadku obowiązkowej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego), suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela nie może być wyższa od poniesionej szkody.

Wobec zbycia uszkodzonego samochodu przez poszkodowanych, zbędna była opinia co do kosztów naprawy uzyskana przez powoda przed wytoczeniem powództwa. Koszty tej ekspertyzy nie mogły więc pozostawać w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem i nie powinny obciążać pozwanego.

W konkluzji stwierdzić zatem należy, że zasadnie apelujący zarzucił także naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 361 § 2 i art. 824 1 § 1 k.c. W uzasadnieniu powyższego stanowiska, dodatkowo wskazać należy także na następujące argumenty:

Sąd ustala wysokość szkody w chwili orzekania (art. 316 § 1 k.p.c.). Według przyjmowanej na gruncie prawa polskiego prawa cywilnego metody dyferencyjnej („teorii różnicy”) rozmiar podlegającej naprawieniu zgodnie z art. 361 § 2 k.p.c. szkody majątkowej ustala się przez porównanie dwóch stanów majątkowych: tego, w jakim rzeczywiście poszkodowany znajduje się w chwili ustalania szkody i stanu hipotetycznego, to znaczy tego, w jakim znajdowałby się w chwili ustalania szkody, gdyby nie nastąpiło zdarzenie będące przyczyną szkody. Stanowiący niezbędną przesłankę dyferencyjnej metody szkody stan hipotetyczny majątku poszkodowanego pozwala – zgodnie z dynamicznym charakterem szkody, stanowiącym jej zasadniczą cechę – uwzględniać zmiany, jakie nastąpiły w majątku poszkodowanego po wystąpieniu zdarzenia będącego przyczyną szkody, pozostające w granicach adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 2 k.c.). Wprawdzie roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą wystąpienia w majątku poszkodowanego pierwszych negatywnych konsekwencji zdarzenia będącego przyczyną szkody, jednakże jego treść może ulegać przemianom, zależnie od ukształtowania hipotetycznego stanu majątku. Roszczenie każdorazowo obejmuje szkodę nie zaistniałą niegdyś, tuż po zajściu zdarzenia, które ją spowodowało, lecz istniejącą w chwili orzekania. Powyższy pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 kwietnia 2014r., I CSK 309/13, Legalis.

W świetle powyższego poglądu stwierdzić trzeba, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy, pierwotna szkoda poszkodowanych odpowiadała kosztom powypadkowej naprawy pojazdu, lecz w wyniku sprzedaży tegoż pojazdu i rezygnacji z naprawy, roszczenie odszkodowawcze wyznacza różnica pomiędzy kwotą uzyskaną ze sprzedaży uszkodzonego pojazdu a wartością pojazdu sprzed szkody.

Należy podkreślić, że dominujący w orzecznictwie pogląd, zgodnie z którym obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy pojazdu i czy w ogóle zamierza ją wykonać (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001r., III CZP 68/01, Legalis), nie rozstrzyga również automatycznie o treści roszczenia odszkodowawczego istniejącego w dacie orzekania, w przypadku sprzedaży pojazdu w stanie uszkodzonym. Nie można bowiem abstrahować od konstrukcji adekwatnego związku przyczynowego, który na gruncie prawa zobowiązań pełni podwójną funkcję: warunkuje powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 361 § 1 k.c.) oraz określa jej granice (art. 361 § 2 k.c.) (por. wyrok SN z dnia 11 września 2003r., III CKN 473/01, Legalis). W rezultacie nie wszystkie wydatki związane z wypadkiem komunikacyjnym mogą być refundowane przez zakład ubezpieczeń, na wierzycielu ciąży bowiem obowiązek zapobiegania szkodzie i zmniejszenia jej rozmiarów (art. 354 § 2, art. 363, art. 826 § 1 k.c.). W związku z tym dłużnik zobowiązany jest do zwrotu poszkodowanemu jedynie wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, nie dających się usunąć w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika. Zdaniem Sądu Okręgowego w wypadku sprzedaży pojazdu bez wykonywania jego, naprawy koszty niewykonanej naprawy nie mogą być ostatecznie uznane za „konieczne, celowe i ekonomicznie uzasadnione”. Trudno uznać, aby te nieponiesione faktycznie wydatki dały się pogodzić z obowiązkiem zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów. W efekcie, poprzez sprzedaż pojazdu w stanie uszkodzonym dochodzi do zerwania adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem wywołującym szkodę a wydatkiem na naprawę, co nie pozwala na jego indemnizację.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił punkt 1 zaskarżonego wyroku i w pkt 1 oddalił powództwo w zakresie kwoty 5.991,64 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty.

O kosztach postępowania przed Sądem I instancji Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c., zasądzając od powoda P. G. na rzecz pozwanego (...) w W. kwotę 3.518,43 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu. Na powyższe koszty złożyły się: część kosztów wynagrodzenia biegłego sądowego w kwocie 277,43 złote i wynagrodzenie biegłego w wysokości 544,00 złotych, zwrot kosztów dojazdu świadka w kwocie 280,00 złotych, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17,00 złotych oraz wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego będącego radcą prawnym w kwocie 2.400,00 złotych. Wynagrodzenie to zostało ustalone na podstawie § 2 ust. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804) w brzmieniu obowiązującym w dacie wytoczenia powództwa.

Sąd Odwoławczy o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. i w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i zasądził od P. G. na rzecz (...) w W. kwotę 1.200,00 złotych. Powyższa kwota stanowi sumę opłaty od apelacji w kwocie 300,00 złotych i wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego będącego radcą prawnym w kwocie 900,00 złotych, które zostało określone w oparciu o § 2 ust. 4 w związku z § 10 ust. 1. pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jednolity z dnia 3 stycznia 2018 roku, Dz. U. z 2018 roku, poz. 265).

Krzysztof Wójcik Iwona Godlewska Jolanta Jachowicz