Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 19/18

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

D. M. pracował w firmie (...) z siedzibą w N.. Będąc zatrudnionym u niniejszego pracodawcy, powierzone mu zadania realizował w ramach delegacji w niemieckim D., gdzie zamieszkiwał w wynajętym lokalu mieszkalnym wraz z pozostałymi robotnikami. W pierwszej połowie 2017r. w tej samej firmie przyjęty został oskarżony J. K., który wraz ze swoim bratem M. K. zamieszkał w jednym pokoju z pokrzywdzonym. J. K. był mężczyzną dobrze zbudowanym, postury kulturystycznej, spędzającym wolny czas na siłowni. D. M., nie chcąc odstawać od grupy kolegów z pracy, także uczęszczał wraz z nimi na zajęcia siłowe. Pomimo powyższego oskarżony był zaczepny względem pokrzywdzonego, dokuczając mu bez powodu, systematycznie uderzając go po ramionach, żebrach, pośladkach i przydeptując jego stopy.

W dniu 30 czerwca 2017r. po weekendowym pobycie w Polsce pracownicy firmy (...) pojawili się we wspólnym lokum w niemieckim D., nazajutrz mając przystąpić do pracy. Korzystając z organizowanej w centrum zabawie z okazji dni miasta bracia K. postanowili wziąć udział w niniejszym wydarzeniu. M. K. zaproponował wspólne wyjście także pokrzywdzonemu. Kiedy D. M. stwierdził, że z oskarżonym nigdzie nie idzie, ten doskoczył do niego, łapiąc go za lewy biceps, przydusił do łóżka i uderzył otwartą dłonią w lewą część głowy. Po chwili uderzył go w ten sam sposób ponownie dopytując się go, jaki ma do niego problem, po czym oddalił się. W efekcie uderzeń pokrzywdzonemu zaczęło piszczeć w uchu, a wokół oka pojawił się krwiak. Oskarżony dostrzegając po chwili skutki swojego zachowania przeprosił D. M. tłumacząc, że go poniosło.

Następnego dnia pokrzywdzony zgodnie z harmonogramem miał do pracy na drugą zmianę. Po przebudzeniu D. M. doskwierał ból ucha, a okolica jego oczodołu była zasiniona. Wyżej wymieniony poinformował telefonicznie żonę o rozegranych dzień wcześniej wydarzeniach. W rozmowie ze swoimi współpracownikami, którzy pytali się o powody jego widocznych obrażeń, pokrzywdzony nie ukrywał, iż powstały one na skutek pobicia przez oskarżonego. W związku ze złym samopoczuciem i w obawie o swój stan zdrowia, po konsultacji z żoną pokrzywdzony podjął decyzję o natychmiastowym powrocie do kraju.

W dniu 02 lipca 2017r. D. M. zgłosił się do lekarza w K.. W efekcie przeprowadzonych badań stwierdzono u niego uszkodzenia ciała w postaci perforacji urazowej lewej błony bębenkowej i siniec okolicy oczodołu, czym spowodował naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia trwający dłużej niż dni 7. Pokrzywdzony leczenie zakończył 07 sierpnia 2017r.

W związku z otrzymaną informacją, iż oskarżony J. K. niezmiennie pozostaje zatrudnionym w firmie (...) z siedzibą w N., D. M. podjął decyzję o rezygnacji z pracy.

(dowody:

częściowo wyjaśnienia oskarżonego J. K. – k. 43-44, 45-46,

zeznania świadka D. M. – k. 1-2, 8-9, 19-21, 45-46, 52-53, 89-90,

zeznania świadka S. L. – k. 35-36, 90,

zeznania świadka A. M. – k. 54-55, 90,

zaświadczenie lekarskie – k. 7,

dokumentacja lekarska – k. 10-15,

opinia biegłego z dziedziny medycyny sądowej – k. 31,

wydruk zdjęć – k. 57-59,

pisma autorstwa pokrzywdzonego – k. 86-88).

Oskarżony J. K. posiada obywatelstwo polskie. Legitymuje się wykształceniem średnim. Z zawodu jest hydraulikiem. Utrzymuje się z podejmowanej pracy poza granicami kraju z miesięcznym dochodem 2.200 Euro. Oskarżony jest bezdzietnym kawalerem nie posiadającym nikogo na utrzymaniu.

Wyżej wymieniony był dotychczas jeden raz karany sądownie. I tak wyrokiem Sądu Rejonowego w Opolu z dnia 21 sierpnia 2017r. w sprawie II K 341/17, za przestępstwo z art. 62 ust. 3 Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzona została względem niego kara 50 stawek po 20 zł grzywny. Nadto wobec J. K. orzeczono również nawiązkę w kwocie 500 zł. Wyrok ten uprawomocnił się w dacie 28 sierpnia 2017r.

(dowód:

dane o osobie oskarżonego J. K. – k. 60, 62,

dane o karalności oskarżonego J. K. – k. 50-51).

Oskarżony J. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Składając wyjaśnienia w sprawie wyżej wymieniony nie kwestionował swojej znajomości z pokrzywdzonym, z którym dzielił pokój w czasach ich wspólnej pracy w Niemczech. Stanowczo jednak zaprzeczył, jakoby z jego strony miało dojść do jakiejkolwiek agresji fizycznej wobec D. M., w tym dwukrotnego uderzenia otwartą dłonią w głowę pokrzywdzonego w czasie i miejscu przedstawionym w zarzucie. Oskarżony przekazał, iż po lokalnej miejskiej imprezie pokrzywdzony zjawił się w miejscu pracy z opóźnieniem twierdząc w rozmowie z przełożonym, iż został przez niego pobity, w związku z czym będzie wracał do Polski. Oskarżony zwrócił uwagę w swoim przekazie, iż, kiedy wrócił do pokoju mieszkalnego po wspomnianej zabawie, pokrzywdzony spał. Zaznaczył, iż nie ma wiedzy gdzie i z kim tego dnia przebywał pokrzywdzony. Jak podał, D. M. często znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu i spotykał się z nieznanymi mu osobami. J. K. nie ukrywał, iż od pośredniczki pracy dowiedział się, iż pokrzywdzony nie wróci do pracy z uwagi na obawę przed jego osobą. Oskarżony nie potrafił zrozumieć twierdzeń pokrzywdzonego, z którym wspólnie spędzał wolny czas na siłowni. Oskarżony przyznał, iż czasami złapał D. M. za biceps lub plecy, żartując, że treningi przynoszą efekty. Taką treść wyjaśnień oskarżony podtrzymał także podczas konfrontacji z pokrzywdzonym. Wówczas dodał, iż nie był wobec niego złośliwy, a podniesione wyżej zachowania względem pokrzywdzonego było formą żartów.

(dowód:

wyjaśnienia oskarżonego J. K. – k. 43-44, 45-46 ).

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżony J. K. stanął w niniejszej sprawie pod zarzutem tego, iż w dniu 30.06.2017r. w miejscowości D. w Niemczech w miejscu zamieszkania poprzez dwukrotne uderzenie otwartą dłonią w lewą część głowy spowodował u D. M. uszkodzenia ciała w postaci perforacji urazowej lewej błony bębenkowej i siniec okolicy oczodołu, czym spowodował naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia inny niż określony w art. 156 § 1 kk trwający dłużej niż dni 7, to jest popełnienia przestępstwa z art. 157 § 1 kk.

Przepis art. 157 § 1 k.k. stanowi, że kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1 kk - jako ciężki uszczerbek na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy pozwolił na dokonanie jednoznacznych ustaleń fatycznych, które w sposób jasny i oczywisty rozstrzygnęły kwestię związaną z odpowiedzialnością karną oskarżonego J. K. za zarzucane mu aktem oskarżenia przestępstwo. Odtwarzając przebieg wydarzeń z dnia 30 czerwca 2017r. zaistniałych w niemieckim D. Sąd bazował na materiale dowodowym zgromadzonym na etapie prowadzonego postępowania przygotowawczego jak i podczas trwającego przewodu sądowego, poddanemu swobodnej ocenie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - po myśli dyrektywy zawartej w art. 7 kpk. Szczególne znaczenie należało przypisać osobowym źródłom dowodowym w postaci zeznań przesłuchanych świadków, jak i dowodom w postaci ujawnionych dokumentów, w tym dokumentacji medycznej oraz ustaleniom biegłego eksperta z zakresu medycyny sądowej. W kontekście całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego na potrzeby niniejszej sprawy, krytycznej ocenie należało poddać wyjaśnienia samego oskarżonego, który kwestionował zasadność przypisywanego mu zarzutu. Ów proces badawczy przebiegał z zachowaniem wytycznych określonych w art. 4 kpk, z uwzględnieniem okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść J. K..

W aspekcie stawianego oskarżonemu zarzutu swoistego rodzaju punkt wyjścia do niniejszych rozważań stanowiły zeznania samego pokrzywdzonego – zawiadamiającego o zaistnieniu przestępstwa, po „awaryjnym” powrocie do Polski i poddaniu się badaniom lekarskim. Z nich bowiem jednoznacznie wynikało, iż w miejscu i czasie opisanym w zarzucie, oskarżony dwukrotnie uderzył go otwartą dłonią w lewą część głowy, co nastąpiło w efekcie jego oświadczenia, iż nie zamierza wyjść w towarzystwie (...) na wspólną miejską zabawę. Z konsekwentnych i spójnych zeznań świadka D. M. – popartych dołączonymi w toku rozprawy sądowej autorskimi pismami, wynikało, iż w wyniku zdarzenia wystąpiły u niego dolegliwości w postaci bólu i szumu w uchu, a także widoczne obrażenia w postaci obrzęku okolicy oczodołu – który fakt potwierdził świadek S. L.. Te z kolei stanowiły przyczynę decyzji pokrzywdzonego o nagłym powrocie do kraju, celem podjęcia leczenia. Pełnego dowodowego wsparcia udzieliła pokrzywdzonemu jego żona – zawiadomiona przez męża o zaistniałych w D. wydarzeniach bezpośrednio po nich – w formie wiadomości sms, a następnie rozmowie telefonicznej. Świadek A. M. – przesłuchana w obu stadiach postępowania karnego, w pełni potwierdziła przebieg zaistniałych w dacie 30 czerwca 2017r. wydarzeń, poznanych „na gorąco” z bezpośredniego przekazu pokrzywdzonego. Z kolei z dokumentacji lekarskiej zaliczonej w poczet materiału dowodowego wynikało, iż w konsekwencji zgłaszanego pobicia D. M. doznał uszkodzenia ciał w postaci perforacji urazowej lewej błony bębenkowej i sińca okolicy oczodołu. Zdaniem powołanego do wydania opinii biegłego specjalisty z zakresu medycyny sądowej H. S., powstałe u pokrzywdzonego obrażenia – możliwe do zaistnienia w czasie i okolicznościach przez niego podanych – skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia trwającym dłużej niż 7 dni. Przekładając zatem powyższe ustalenia na płaszczyznę prawno-karną, w realiach niniejszej sprawy zaistniały skutki o jakich mowa w art. 157 § 1 kk.

Co oczywiste, owe ustalenia poczynione w oparciu o przywołane wyżej źródła dowodowe w żadnym wypadku nie mogły samoistnie przesądzać o sprawstwie oskarżonego w tym zakresie. Sąd kształtuje bowiem ustalenia faktyczne sprawy na podstawie wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodach, w tym wyjaśnieniach samego oskarżonego, poddanych krytycznej ocenie, w kontekście pozostałego materiału dowodowego. Tym samym Sąd dysponował z drugiej strony zupełnie odosobnioną wersją wydarzeń autorstwa oskarżonego w sprawie, który kwestionował wnioski zawarte w zarzucie aktu oskarżenia. Całkowicie odcinając się od pobicia ówczesnego współlokatora, J. K. zaznaczył, iż po jego powrocie do pokoju z plenerowej zabawy D. M. już spał i nie ma wiedzy z jakim towarzystwie tego wieczora przebywał i co robił. Prezentowane przez oskarżonego stanowisko odnośnie jego niewinności, nie miało jednak żadnego oparcia w zgromadzonych w sprawie dowodach. Co więcej, oceniając dostępny w sprawie materiał dowodowy z zastosowaniem przede wszystkim zasady prawidłowego i logicznego rozumowania, przebieg wydarzeń w wersji prezentowanej przez oskarżonego nie mógł się ostać. W pierwszej kolejności odnotować należy, iż innych obiektywnych osobowych źródeł dowodowych w zasadzie na gruncie niniejszej sprawy nie było. Przesłuchany S. L. – zdaniem pokrzywdzonego słyszący zajście jako lokator sąsiedniego pokoju – zeznał, iż nie był świadkiem zdarzenia i nie zna szczegółów z nim związanych. Nie można jednak przeoczyć, iż wyżej wymieniony nadal pozostaje współpracownikiem i współlokatorem oskarżonego, więc jego postawie, w pewnym sensie w ocenie Sądu nie sposób się dziwić. Zdaniem pokrzywdzonego, naocznym obserwatorem krytycznych dlań wydarzeń był brat oskarżonego. Jego spojrzenia nie sposób było jednak poznać w toku procesu z uwagi na skorzystanie przez M. K. z uprawnienia do odmowy składania zeznań w sprawie, czym świadek ten - co ciekawe - uniknął hipotetycznego wsparcia oskarżonego.

W realiach dowodowych sprawy nie mogło jednak budzić wątpliwości, iż oskarżony podczas pobytu w Niemczech dręczył pokrzywdzonego, uderzając go po ciele, przydeptując. Powyższe wynika przede wszystkim z relacji świadków D. M. i A. M., o czym mąż jej wspominał. Zresztą faktu owych zaczepek nie kwestionował nawet sam oskarżony, upatrujący w takim postępowaniu jedynie formy dobrego żartu. Nie można pominąć, iż przewaga fizyczna oskarżonego nad pokrzywdzonym była oczywista, a co za tym idzie D. M. nie dysponował odpowiednimi w tym zakresie warunkami do przeciwstawienia się upokarzającym w jego odczuciu zachowaniami przejawianymi przez oskarżonego względem jego osoby. W tym stanie rzeczy, okoliczności zaprezentowane przez pokrzywdzonego w toku procesu jako bezpośrednio poprzedzające opisaną w zarzucie agresję J. K., Sąd przyjmuje jako wiarygodne, także jako subtelny wyraz oprotestowania postawy oskarżonego względem pokrzywdzonego. Odnotować należy, iż zgodnie z przekazem świadka D. M., oskarżony po chwili od jego dwukrotnego uderzenia zreflektował się odnośnie rozegranych wydarzeń, przepraszając go za to, że go „poniosło”, a pokrzywdzonemu zasugerował, jakoby widoczne na jego twarzy obrażenia miały nastąpić w wyniku uderzenia w klamkę, co potwierdziła również A. M.. Przy całym lęku do osoby oskarżonego D. M. nie dostosował się jednak do podanych mu wytycznych, informując o rzeczywistym pochodzeniu zasinień współpracowników, w tym przełożonych. Sąd zwraca również uwagę na nagły powrót pokrzywdzonego kraju. Taka decyzja nie mogła nastąpić bez istotnej przyczyny. Zdaniem Sądu, oczywistym powodem powyższego była przede wszystkim obawa przed osobą oskarżonego. Zaznaczyć należy, iż takie informacji dotarły również do samego J. K. bezpośrednio od pośredniczki pracy, co wyżej wymieniony uwypuklił w swoim przekazie, w tym także jako jedyny powód zwolnienia się przez pokrzywdzonego z pracy. W przekonaniu Sądu, podniesione wyżej fakty uprawdopodobniają wersję wydarzeń autorstwa D. M., jako logiczną i układającą się w jedną całość. Na płaszczyźnie niniejszej sprawy nie uwidoczniły się jakiekolwiek sygnały, które mogłyby wskazywać na działanie pokrzywdzonego z zamiarem pomówienia oskarżonego o czyn, jakiego ten faktycznie się nie dopuścił. Przeciwnie, w ocenie Sądu, wykazana obawa D. M. przed J. K., przemawia za logicznym brakiem ku temu obiektywnych podstaw, prócz przyczyny podanej przez pokrzwydzonego.

Kierując się zatem powołanymi wyżej względami, Sąd zakwestionował miarodajność wyjaśnień oskarżonego J. K. nie przyznającego się do zarzucanego mu czynu, w przekonaniu, że stanowią one przyjętą przezeń na potrzeby niniejszego procesu linię obrony, która ma na celu uchronienie go od odpowiedzialności karnej, akceptując treść złożonych przez niego wyjaśnień wyłącznie w aspektach spójnych z pozostałymi dowodami sprawy, które zyskały walor wiarygodności. Zdaniem Sądu, wina i sprawstwo oskarżonego nie budziły wątpliwości. Nie ujawniły się również inne okoliczności w rozumieniu kontratypów wyłączających odpowiedzialność karną oskarżonego.

W konsekwencji poczynionych wyżej rozważań, Sąd uznał oskarżonego J. K. za winnego popełnienia zarzucanego mu, a opisanego w części wstępnej czynu, stanowiącego przestępstwo z art. 157§ 1 kk i za to na podstawie art. 157 § 1 kk przy zast. art. 37a kk w zw. z art. 33 § 1 i § 3 kk orzekł wobec oskarżonego karę 100 (sto) stawek dziennych grzywny, ustalając wartość jednej stawki na kwotę 40 (czterdzieści) złotych.

Przy rodzaju i wysokości orzeczonej sankcji, Sąd mając na uwadze dyrektywy wymiaru kary zawarte w treści art. 53 § 1 i 2 k.k., wziął pod uwagę takie okoliczności obciążające, jak skłonność oskarżonego do zachowań agresywnych, sam sposób działania oskarżonego w rozpatrywanym przypadku, a także zakres negatywnych skutków jego zachowania. Z powyższego niewątpliwie wynika, iż stopień społecznej szkodliwości badanego czynu był istotny, lecz nie nazbyt wysoki. Poza tym należało mieć na uwadze dane o dotychczasowej karalności oskarżonego. Z nich bowiem wynika, iż J. K. był do tej pory jeden raz karany sądownie za przestępstwo, za które wymierzona została mu kara grzywny.

W tym miejscu wskazać należy, iż mając na względzie ustawowe zagrożenie przewidziane normą art. 177 § 1 kk, przy rozpatrywaniu ewentualnego warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, zastosowania wymagał przepis art. 69 § 1 kk, w świetle którego, Sąd może warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku, jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności i jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec niego celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Tym samym ustawowa fundamentalna reguła możliwości zastosowania warunkowego zawieszenia kary, wobec ujawnionego jednego dotychczasowego skazania oskarżonego na karę grzywny, została wypełniona. Niemniej jednak, w sytuacji oskarżonego - zdaniem Sądu – przewidziana sankcja w postaci kary pozbawienia – czy to bezwzględnej, czy też z zastosowaniem dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia, w świetle wszystkich podniesionych wyżej okoliczności, uchodziłaby za zbyt surową. W tym miejscu wypada wskazać, iż zgodnie art. 58 § 1 k.k., jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, a przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd orzeka karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary. Wobec braku alternatywy w zakresie wyboru rodzaju kary w kontekście przypisanego oskarżonemu występku, Sąd rozważył skorzystanie z normy art. 37a kk, wprowadzonej przez ustawodawcę do sytemu prawa karnego na taką okoliczność, a stanowiącą, iż jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności. Analiza dotychczasowego postępowania J. K. świadczy niewątpliwie, iż ten na przestrzeni dotychczasowego życia do roku 2017 prawidłowo funkcjonował w społeczeństwie, respektując obowiązujące normy prawne, nie wkraczając na drogę przestępstwa. W ocenie Sądu, fakt ten należy poczytać jako istotną okoliczność wpływającą na korzyść oskarżonego. Co więcej, kategoria karalnego zachowania stwierdzonego prawomocnym wyrokiem w sprawie II K 341/17 Sądu Rejonowego w Opolu, pozostaje bez związku z charakterem aktualnie przypisanego czynu, mieszczącego się w katalogu przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Ów przejaw agresji, pozbawiony elementów drastycznych i wysoce brutalnych, Sąd odbiera zatem w kategorii incydentu. Tym samym Sąd znalazł podstawy do wymierzenia oskarżonemu innej kary, niż kara pozbawienia wolności. Wobec takiej konstatacji, Sąd sięgnął po przewidujący możliwość przejścia na karę nieizolacyjną przepis art. 37a kk. W sytuacji braku przeszkód formalnych, Sąd mając swobodę w wyborze rodzaju kary zamiast kary pozbawienia wolności, uwzględniając stabilną sytuację finansową oskarżonego wynikającą z zarobkowania poza granicami kraju, uznał, iż kara grzywny wydaje się być bardziej celowa, niż możliwa do orzeczenia kara ograniczenia wolności. Dolegliwość wymierzonej kary przejawiająca się w konieczności uiszczenia przez J. K. grzywny właśnie w orzeczonej wysokości wpłynie nań wychowawczo, zapobiegając jednocześnie późniejszemu powrotowi do kolizji z normami prawa karnego. Kara ta utwierdzi także społeczeństwo w przekonaniu, że za negatywne zachowanie należy ponieść określone konsekwencje.

Nadto, mając na względzie zakres doznanych przez pokrzywdzonego krzywd wynikających bezpośrednio z niniejszego zdarzenia, Sąd z urzędu orzekł od oskarżonego na rzecz D. M. kwotę 3.500 zł (trzy tysiące pięćset złotych) tytułem zadośćuczynienia, uznając takie rozstrzygnięcie w realiach analizowanej sprawy za konieczne.

Kształtując orzeczenie o kosztach niniejszego postępowania, Sąd mając na uwadze sytuację finansową oskarżonego – w tym możliwości jego zarobkowania, na podstawie art. 627 kpk zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. M. kwotę 600 zł (sześćset) zł tytułem zwrotu kosztów pełnomocnika z wyboru, a na podstawie art. 627 kpk i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 600 zł (sześćset) złotych, w tym opłatę w kwocie 400 zł (czterysta) złotych.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zważył jak w sentencji orzeczenia.

Sędzia

Zarządzenia :

1/ odnotować sporządzenie uzasadnienia,

2/ odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć obrońcy oskarżonego,

3/ kal. 14 dni