Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 281/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący–Sędzia SSO Tomasz Skowron

Sędziowie SSO Waldemar Masłowski

SSR del. do SO Jarosław Staszkiewicz (spr.)

Protokolant Katarzyna Witkowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w L. J. K.

po rozpoznaniu w dniu 31.08.2018 r.

sprawy P. K. (1) ur. (...) w L.

s. A. i K. z domu K.

oskarżonego z art. 160 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w związku z art. 57a § 1 kk w związku z art. 11 § 2 kk i inne

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego i prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Lubaniu

z dnia 14 lutego 2018 r. sygn. akt II K 502/17

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego P. K. (1);

II.  zasądza od oskarżonego P. K. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. M. kwotę 940,30 złotych;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w kwocie 310 złotych, w tym 300 złotych opłaty, stwierdzając, że w pozostałym zakresie koszty te ponosi Skarb Państwa.

Sygnatura akt VI Ka 281/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubaniu z 14 II 2018 roku w sprawie II K 502/17:

- uznano P. K. (1) za winnego tego, że 21 lipca 2016 r. w L., woj. (...), przejawiając lekceważący stosunek do obowiązujących zasad ruchu drogowego i porządku prawnego w ten sposób, iż kierując samochodem osobowym marki M. o nr rej. (...) jadąc ulicą (...) umyślnie potrącił zwracającego mu uwagę na niewłaściwe zachowanie w ruchu drogowym D. M., powodując u niego obrażenia ciała w postaci stłuczenia stawu kolanowego lewego ze skręceniem i uszkodzeniem wiązadła krzyżowego tylnego oraz stłuczenia kręgosłupa lędźwiowego, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała pokrzywdzonego na okres powyżej dni siedmiu, a następnie kierowanym przez siebie pojazdem usiłował go potrącić, narażając tym samym na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przy czym czynu tego dopuścił się publicznie, bez powodu, okazując przy tym rażące lekceważenie porządku prawnego, tj. czynu z art. 160 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to, na podstawie art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k., wymierzono mu karę roku pozbawienia wolności;

- uznano P. K. (1) za winnego tego, że 21 lipca 2016 r. w L., woj. (...), działając z góry powziętym zamiarze uszkodził samochód osobowy marki B. (...) o nr rej. (...) w ten sposób, iż umyślnie prowadząc pojazd marki M. (...) o nr rej. (...) wjechał w zaparkowany prawidłowo pojazd marki B. w wyniku czego uszkodzeniu uległy przednie lewe drzwi oraz prawe nadkole i lewy bok pojazdu czym spowodował straty w wysokości 10.365,80 złotych działając na szkodę M. G., A. G. oraz (...) S.A. z/s w S., przy czym czynu tego dopuścił się publicznie bez powodu, okazując przy tym rażące lekceważenie porządku prawnego, tj. czynu z art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k., wymierzono mu karę 7 miesięcy pozbawienia wolności;

- P. K. (1) uznano za winnego tego, że 21 lipca 2016 r. w L., woj. (...), wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii posiadał przy sobie środki odurzające w postaci 0,8 grama suszu ziela konopi innych niż włókniste, przy czym czyn ten stanowi przypadek mniejszej wagi, tj. czynu z art. 62 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i za to, na podstawie art. 62 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, wymierzono mu karę grzywny w wymiarze 40 stawek dziennych przyjmując, że jedna stawka równoważna jest kwocie 20 złotych;

- uznano P. K. (1) za winnego tego, że 21 lipca 2016 r. w L., woj. (...), prowadził w ruchu lądowym, po drodze publicznej samochód osobowy marki M. (...) o nr rej. (...), znajdując się pod wpływem środków odurzających w postaci: (...)(H.) w stężeniu 4,1 ng/ml oraz (...) (nieaktywny metabolit H.) w stężeniu 45 ng/ml, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio prawomocnie skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego Wydziału II Karnego w Lubaniu z 8 kwietnia 2015 r. w sprawie II K 295/14 za przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., tj. czynu z art. 178a § 4 k.k. i za to, na podstawie art. 178a § 4 k.k., wymierzono mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności;

- na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k., połączono wymierzone oskarżonemu kary pozbawienia wolności i orzeczono karę łączną roku 4 miesięcy pozbawienia wolności;

- na podstawie art. 46 § 2 k.k., orzeczono od oskarżonego na rzecz D. M. kwotę 8.000 złotych tytułem nawiązki;

- na podstawie art. 46 § 1 k.k., orzeczono od oskarżonego na rzecz (...) S.A. w S. kwotę 10.365,80 złotych tytułem naprawienia wyrządzonej szkody;

- na podstawie art. 42 § 3 k.k., orzeczono wobec oskarżonego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym;

- na podstawie art. 43a § 2 k.k., orzeczono od oskarżonego na rzecz F. (...)świadczenie pieniężne w kwocie 10.000 złotych;

- na podstawie art. 63 § 1 k.k., zaliczono oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania w sprawie od 21.07.2016 r. do 8.08.2016 r.;

- na podstawie art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k., zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. M. kwotę 929,88 złotych tytułem kosztów poniesionych w związku z ustanowieniem pełnomocnika w sprawie w osobie adw. J. Ł.;

- na podstawie art. 627 k.p.k., zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w niniejszej sprawie zaś na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z 23.06.1973 r. opłatach w sprawach karnych nie wymierzono mu opłaty.

Apelację od wyroku złożyła prokurator. Zarzuciła w niej:

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na wadliwym przyjęciu, że oskarżony nie usiłował spowodować u pokrzywdzonych D. M. i M. M. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz na wyeliminowaniu z opisu czynu małoletniego M. M. jako osoby pokrzywdzonej, podczas gdy prawidłowa ocena zgromadzonych w sprawie dowodów, zwłaszcza oględzin monitoringu i zeznań pokrzywdzonego D. M. wskazuje, na popełnienie przez oskarżonego czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i art. 57a § 1 k.k. na szkodę D. M. i małoletniego M. M.;

- obrazę przepisów postępowania – art. 424 § 1 k.p.k. - mogącą mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, polegającą na sporządzeniu wadliwego uzasadnienia, w którym nie wyjaśniono, dlaczego wyeliminowano z opisu czynu z pkt I części dyspozytywnej małoletniego M. M. jako osoby pokrzywdzonej, lakonicznie argumentując, że w czasie zajścia nie opuścił pojazdu i przebywał w foteliku, co uniemożliwiło kontrolę i ocenę, czy jest to rozstrzygnięcie słuszne, czy wymierzona kara jest sprawiedliwa;

- we wnioskach środka odwoławczego – rażącą łagodność kary, orzeczonej za pierwszy z przypisanych oskarżonemu czynów oraz kary łącznej, w związku z błędną kwalifikacją tego zachowania.

Apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, iż pierwszy z zarzucanych oskarżonemu czynów stanowił również usiłowanie spowodowania u pokrzywdzonych D. M. i M. M. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci innego ciężkiego kalectwa, a nadto narażenie M. M. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i wymierzenie za ten czyn kary 2 lat pozbawienia wolności oraz orzeczenie wobec P. K. (1) łącznej kary 3 lat pozbawienia wolności.

Od wyroku odwołał się również obrońca. Zarzucił rażącą surowość orzeczonych wobec oskarżonego jednostkowych kar pozbawienia wolności i kary łącznej, do czego dojść miało wskutek nieuwzględnienia zmiany postawy życiowej P. K. (1) i podjęcia przez niego leczenia odwykowego po zdarzeniach, opisanych w akcie oskarżenia. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu za pierwszy czyn kary 8 miesięcy pozbawienia wolności, za drugi czyn 5 miesięcy pozbawienia wolności, za czwarty kary 6 miesięcy pozbawienia wolności i orzeczenie łącznej kary roku pozbawienia wolności.

Sąd zważył, co następuje:

Żadna z apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie.

Pierwszy z zarzutów odwołania oskarżyciela opierał się na przekonaniu, które wyrażono już przy formułowaniu zarzutów aktu oskarżenia. W istocie dotyczy dwóch odrębnych kwestii – ewentualnego działania oskarżonego na szkodę M. M. oraz tego, w jaki sposób zakwalifikować należy zachowanie polegające na przejechaniu obok auta prowadzonego przez D. M. i uderzeniu w otwarte drzwi tego pojazdu. Należy rozważyć je osobno.

Apelująca, a wcześniej autor aktu oskarżenia podstaw do przypisania P. K. (1) działania przeciwko dobrom małoletniego pasażera samochodu marki B. upatrywali w tym, że dziecko siedziało w samochodzie, gdy w jego otwarte drzwi wjechał oskarżony. Zauważyć należy, że zarówno zarzucane P. K. (1) zachowanie – usiłowanie spowodowania ciężkich obrażeń ciała – jak i przypisane – narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkich obrażeń – są umyślne. Oznacza to, że oskarżony swoim zamiarem musiałby obejmować wywołanie takich skutków również u M. M.. Tymczasem P. K. (1) wyjaśniał, że o tym, że w samochodzie marki B. siedziało dziecko dowiedział się dzień po zdarzeniu ( k. 90 ). Z zapisu przebiegu zajścia na ulicy (...) w L. ( k. 58 ) wynika, że auta kierowane przez oskarżonego i D. M. wyminęły się najpierw z dużą prędkością. Następnie pojazd prowadzony przez P. K. (1) znajdował się za samochodem marki B.. Ostatecznie przejechał obok niego, uderzając w otwarte drzwi. Zajście trwało łącznie około 30 sekund. Przez większość tego czasu oskarżony w swoim samochodzie stał za pojazdem prowadzonym przez D. M.. Nagranie dowodzi też, że dziecko siedziało za kierowcą – z tyłu auta, po lewej stronie. Jego wzrost nie pozwalał na zauważenie go przez tylną szybę pojazdu.

Dostępne dowody nie wskazują zatem, by oskarżony mógł w czasie zajścia dostrzec, że w samochodzie, z którego wysiadł D. M. znajduje się jeszcze inna osoba. Jego wyjaśnienia, że o obecności dziecka w aucie dowiedział się dzień później należy uznać za wiarygodne. Brak dowodów na to, że powinien się co najmniej liczyć z tym, że w tamtym pojeździe siedział ktokolwiek poza kierowcą. Skoro nie miał podobnej świadomości, to nie mógł przeciwko takiej osobie kierować jakiegokolwiek umyślnego, bezprawnego zamachu. Prawidłowo zatem na potrzeby wydawania zaskarżonego wyroku przyjęto, że czyn, opisany w punkcie I części dyspozytywnej nie został popełniony na szkodę M. M..

Następnie należało odnieść się do zarzutu apelacji w części kwestionującej kwalifikację prawną owego zachowania, przyjętą przez sąd I instancji. Swoje przekonanie, iż oskarżony dążył do tego, by u D. M. spowodować skutki, o których mowa w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. apelująca opierała na dowodach z zapisu monitoringu oraz zeznań pokrzywdzonego. Wydaje się, że dokładniej zajście przedstawia rejestracja przez kamerę, pozbawiona elementów subiektywnego oglądu przebiegu wypadków, jak również emocji D. M. związanych z groźnym dla niego działaniem. Na nagraniu widać wyraźnie, że oskarżony podjeżdża tuż za pokrzywdzonym, gdy ten podchodzi do drzwi pojazdu marki B.. Kiedy D. M. to zauważa, wskakuje do auta, stając na progu drzwi przednich lewych i chwytając się dachu. Wtedy dopiero ( 44-45 sekunda zapisu ) P. K. (1) rusza i uderza swoim samochodem w otwarte drzwi auta marki B.. Czyni to zatem w chwili, gdy pokrzywdzony usunął się już z toru ruchu jego samochodu, starał się znaleźć w bezpiecznym położeniu. Tak też przebieg zdarzenia ustala sąd rejonowy ( k. 400 ).

Sam oskarżony nie umie wyjaśnić, z jakiego powodu tak postępował. Wyklucza jednak konsekwentnie ( k. 90 i 319 ), by chciał spowodować u D. M. jakiekolwiek obrażenia. Na tej podstawie zatem nie sposób czynić ustaleń, co do jego zamiaru w chwili zdarzenia.

Pokrzywdzony, na którego relację powołuje się apelująca, w czasie pierwszego przesłuchania zagrożenia dla swojego życia upatrywał we wcześniejszym zachowaniu oskarżonego, który uderzył go przodem samochodu w chwili, gdy D. M. wracał do swojego auta ( k. 6 ). Przesłuchiwany po raz drugi stwierdził, że kiedy wsiadał do swojego pojazdu, P. K. (1) chciał w niego wjechać z całej siły ( k. 76b-76c ). Powtórzył jednak, że zostałby najpewniej przejechany wcześniej, gdyby upadł w chwili, kiedy oskarżony go potrącił ( k. 76c ). Wynika z tego, że za największe zagrożenie dla siebie pokrzywdzony uważał sytuację, gdy auto P. K. (1) uderzyło go od tyłu w nogi tak, że upadł na maskę. D. M. przyznawał przy tym, że część zdarzenia, gdy uskoczył przed samochodem oskarżonego nie zapisała mu się w pamięci, poznał jej przebieg z nagania monitoringu ( k. 76c ). Zasadne jest zatem oparcie ustaleń na treści tego nagrania, a nie na wspomnieniach pokrzywdzonego.

Jak już wspomniano, zapis video ze zdarzenia pozwala na przyjęcie, iż oskarżony ruszył na otwarte drzwi samochodu prowadzonego przez pokrzywdzonego dopiero, gdy ten usunął się już z drogi, wskakując do auta. W tej sytuacji nie można uznać, jak chce tego prokurator, że z opisanego przez dowody zachowania P. K. (1) można wyciągnąć kategoryczny wniosek, że chciał on uderzyć prowadzonym samochodem w pokrzywdzonego, a nie doszło do tego tylko dzięki unikowi, jaki wykonał ten mężczyzna. Wspomniane nagranie wykazuje raczej, iż oskarżony ruszył na otwarte drzwi drugiego pojazdu, kiedy D. M. już nie znajdował się w torze ruchu. Nie może z tego wynikać chęć potrącenia go i spowodowania u niego obrażeń. Niezasadny jest zatem zarzut apelacji, że błędnie w opisie czynu i w jego kwalifikacji prawnej pominięto to, że P. K. (1) zamierzał spowodować u pokrzywdzonego obrażenia ciała, o których mowa w art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

Apelujący nie kwestionowali prawidłowości przyjęcia przez sąd I instancji, że oskarżony swoim zachowaniem naraził D. M. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Było to prawidłowe ustalenie – szybkość zdarzenia, ruch samochodu w bezpośrednim sąsiedztwie pokrzywdzonego z pewnością sprawiały, że znalazł się on w tego rodzaju niebezpieczeństwie. Wynikało ono z działania oskarżonego, który był świadomy owego zagrożenia, które sam sprowadzał.

Drugi z zarzutów apelacji prokuratora również okazał się niezasadny. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika przecież, że przyjęto, iż D. M. zdołał zawczasu uskoczyć przed nadjeżdżającym pojazdem, zaś jego bratanek w tym czasie nie opuszczał auta, był przypięty w foteliku. Opisywane w pisemnych motywach rozstrzygnięcia zachowanie oskarżonego, polegające na tym, że ruszył on samochodem w kierunku D. M., a potem - przejeżdżając obok niego – uderzył w otwarte przednie drzwi jego pojazdu, nie mogło zagrażać pasażerowi auta, siedzącemu z tyłu, z zapiętymi pasami. Tłumaczy to wystarczająco, dlaczego M. M. nie uznano za pokrzywdzonego pierwszym z czynów, zarzucanych P. K. (1). Nie naruszono zatem przy sporządzaniu uzasadnienia zaskarżonego wyroku art. 424 § 1 k.p.k., wbrew stanowisku apelującej.

Nie oznacza to, że sam wyrok i jego pisemne motywy wolne są od uchybień, nie mających jednak – wobec treści zarzutów środków odwoławczych – znaczenia dla rozstrzygania przez sąd II instancji. Sąd rejonowy w swoim orzeczeniu, w odniesieniu do pierwszego z przypisanych oskarżonemu czynów wskazał, że P. K. (2) „zamierzał potrącić” pokrzywdzonego. Gdyby faktycznie ustalono jego zamiar w tym zakresie, to późniejsze wywody uzasadnienia o tym, że czyn ten wypełniał jedynie znamiona z art. 160 § 1 k.k. byłyby nietrafne. Konieczne byłoby określenie, jakie skutki chciał w ten sposób wywołać sprawca i prawidłowe zakwalifikowanie podjętych przez niego w tym celu działań.

Sąd rejonowy jednak nie czyni ustaleń, co do umyślności sprawcy w zakresie zamiaru uderzenia D. M. samochodem, co sprawia, że powyższe sformułowanie uznać można za niedokładność opisu czynu. Powtórzono je – w różnych formach – również w uzasadnieniu wyroku ( k. 402 – „usiłuje go przejechać”, k. 404 – „próba przejechania mężczyzny” i dalej „zachowanie zmierzało do uszkodzenia ciała pokrzywdzonego” ). W zestawieniu z wyrażanymi tam poglądami o braku nieuchronności skutku, o którym mowa w art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w przypadku powodzenia zamiaru sprawcy oznacza ono tylko, jak bardzo realne – w oczach sądu I instancji – było zagrożenie dla zdrowia D. M.. Na podstawie poczynionych przez ten sąd ustaleń faktycznych ( k. 400 ) i przy braku wskazania w wyroku, by oskarżony chciał spowodować u pokrzywdzonego jakikolwiek uraz, czy choćby naruszenie nietykalności cielesnej, nie można było interpretować tego sformułowania jako sprzeczności pomiędzy przyjętym opisem czynu, a jego kwalifikacją prawną.

W wyroku nie powiązano też w żaden sposób orzeczonych środków karnych i kompensacyjnych z przypisanymi sprawcy zachowaniami. Podstawy ich wymiaru oraz opisy konkretnych czynów pozwalają na taką identyfikację, jednak nie wynika ona wprost z treści orzeczenia.

Na podstawie wniosków apelacji prokuratora należało przyjąć, że zawarto tam zarzut rażącej łagodności kary pozbawienia wolności, orzeczonej za pierwszy z przypisanych oskarżonemu czynów oraz wymierzonej mu łącznej kary pozbawienia wolności. Powiązany jest on ściśle z zarzutem błędnego opisu i kwalifikacji prawnej tego czynu. Odwołanie nie zawiera osobnych rozważań dotyczących wymiaru tych kar, nie kwestionuje stanowiska sądu I instancji, zajętego w tych kwestiach.

Apelacja obrońcy zawiera natomiast wyrażony wprost zarzut nadmiernej surowości kar jednostkowych i łącznej kary pozbawienia wolności. W ocenie autora odwołania przy ustalaniu ich wysokości nie wzięto pod uwagę zachowania oskarżonego podczas procesu, kiedy to nie naruszał już prawa, podjął terapię odwykową, nie zażywał narkotyków i nie pił alkoholu. Należy przyjąć, iż apelujący w pozostałej części akceptował wywody sądu rejonowego, zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Wskazano tam na rozmiary negatywnych następstw działań sprawcy oraz jego wcześniejszy tryb życia. Analizując tę ostatnią okoliczność podkreślić należy, że oskarżony był już wcześniej karany za czyny przeciwko zdrowiu ludzkiemu, przeciwko cudzemu mieniu ( dwukrotnie ), przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji oraz z użyciem groźby. W dwóch ostatnich orzeczeniach wymierzono mu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania. Oznacza to, że obecnie ocenianych działań dopuścił się w dwóch okresach próby, związanych ze skazaniami za przestępstwa podobne. Dotychczasowe środki oddziaływania, w tym bezwzględna kara pozbawienia wolności, odbywana do 2009 roku, kary grzywny czy ograniczenia wolności, nie były w stanie zmienić jego postawy wobec zasad porządku prawnego. Z pewnością więc obecnie właściwym środkiem reakcji karnej na jego zachowania o większej wadze jest kara izolacyjna. Niepoprawność oskarżonego w naruszaniu tych samych dóbr, w połączeniu z – akcentowaną przez sąd I instancji – znaczną społeczną szkodliwością jego czynów nakazują wymierzenie kary pozbawienia wolności istotnie wyższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Postawa P. K. (1) podczas postępowania, zwłaszcza podjęte przez niego starania o zmianę swojej sytuacji, o wyjście z nałogu, nie jest w stanie zmienić oceny, płynącej z jego wcześniejszej postawy. Skoro od 2004 roku nie może się on powstrzymać od popełniania kolejnych przestępstw, wykazuje lekceważenie zasad porządku prawnego, to jego zachowanie przez ostatnie 2 lata nie może być poczytywane za trwałą i radykalną zmianę. Przestrzeganie prawa w tym okresie nie gwarantuje jeszcze, że demoralizacja sprawcy nie jest wysoka. Wspomniana postawa w czasie procesu wydaje się jednak dowodzić, że jest on w stanie zmieniać swoje zachowanie, w tym uczyć się szacunku dla norm porządku prawnego.

Z tych powodów kary pozbawienia wolności, wymierzone w zaskarżonym wyroku za przypisane oskarżonemu przestępstwa – o wiele bliższe dolnych granic ustawowego zagrożenia – nie mogły być rozumiane jako rażąco surowe. Kara za pierwszy z tych czynów nie jest też niewspółmiernie łagodna, uwzględnia wagę samego występku i wcześniejszy tryb życia oskarżonego, ale również jego aktualne zachowanie. Wymiar kary łącznej uwzględnia bliskość czasową i zwartość funkcjonalną zachowań P. K. (1), bierze jednak też pod uwagę, że skierowane były one przeciwko różnym dobrom chronionym prawem. Zarzuty środków odwoławczych, skierowane przeciwko karom jednostkowym i karze łącznej należało w tej sytuacji uznać za nietrafne.

Część okoliczności, podnoszonych przez obrońcę – zagrożenie przerwaniem leczenia odwykowego i niemożnością uregulowania należności, wynikających z wyroku – nie ma znaczenia dla ustalenia wysokości kar za przypisane sprawcy czyny. Pierwsza z nich może – ewentualnie – służyć jedynie jako podstawa do wnioskowania o odroczenie wykonania kary do czasu zakończenia terapii. Nie może mieć rozstrzygającego znaczenia argument o tym, że na oskarżonego najskuteczniej oddziaływałaby kara pozbawienia wolności wykonywana w systemie dozoru elektronicznego. Aby skorzystać z tej możliwości, należałoby najpierw wykazać, że kara łączna ma przyjąć wymiar nieprzekraczający roku, czego apelujący skutecznie nie uczynił.

Sąd odwoławczy – zobowiązany do tego na podstawie art. 447 § 2 k.p.k. – zbadać musiał również współmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary grzywny oraz zastosowanych środków karnych i kompensacyjnych. Zakaz prowadzenia pojazdów i świadczenie pieniężne przyjęły najniższe możliwe, przewidziane przez art. 42 § 3 k.k. i art. 43a § 2 k.k. wymiary. Kwota obowiązku naprawienia szkody wynikała z dokumentacji przedstawionej przez pokrzywdzonego. Wysokość nawiązki – 8.000 złotych – nie jest wygórowana, gdy brać pod uwagę rozmiar negatywnych następstw czynu dla pokrzywdzonego – stracił na stałe część sprawności, co jest dla niego dotkliwe – wcześniej prowadził aktywny tryb życia. Kara grzywny niewiele odbiegała od dolnego progu ustawowego zagrożenia – oddawała w ten sposób wagę czynu, była dostosowana do osobowości sprawcy, karanego już wcześniej za posiadanie narkotyków.

Z podanych powodów sąd uznał, że zarzuty apelacji nie zasługiwały na uwzględnienie. Brak było też podstaw do ingerowania z urzędu w zaskarżony wyrok. Z tego powodu, zgodnie z art. 437 § 1 k.p.k., utrzymano go w mocy.

Na podstawie art. 633 k.p.k. w zw. z art. 636 § 2 k.p.k., zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę 940,30 złotych – stanowi to zwrot na jego rzecz kosztów działania pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym. Wymierzono też oskarżonemu, zgodnie z art. 8 ustawy z 23 VI 1973 roku o opłatach w sprawach karnych, opłatę w kwocie 300 złotych ( jej wysokość ustalono zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 4 tej ustawy, mając na względzie, że apelacja nie dotyczyła kary grzywny ) oraz ustalono należne od niego na rzecz Skarbu Państwa pozostałe koszty procesu przed sądem II instancji na 10 złotych ( z uwagi na to, że nie uwzględniono również apelacji oskarżyciela publicznego, stanowi to połowę poniesionych wydatków ). Pozostałymi kosztami procesu obciążono Skarb Państwa.