Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 869/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 grudnia 2018 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:

I. zasądził od Towarzystwa (...) w W. na rzecz B. B. kwoty:

1) 3.200 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 18 października 2012 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2) 1.980 złotych tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 6 czerwca 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II. ustalił odpowiedzialność Towarzystwa (...) w W. za następstwa wypadku z dnia 17 sierpnia 2012 roku mogące powstać u B. B. w przyszłości;

III. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

IV. zasądził od B. B. na rzecz Towarzystwa (...) w W. kwotę 1.377,53 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

V. zaliczył na poczet nieuiszczonych kosztów sądowych należnych od pozwanego Towarzystwa (...) w W. od uwzględnionej części powództwa kwotę 75,44 złotych z zaliczki uiszczonej w dniu 15 września 2015 roku i zaksięgowanej pod pozycją (...)/ (...);

VI. zwrócił ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz Towarzystwa (...) w W. kwotę 180,46 złotych tytułem niewykorzystanej części zaliczki uiszczonej w dniu 15 września 2015 roku i zaksięgowanej pod pozycją (...)/ (...);

VII. nie obciążył B. B. nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa.

Od powyższego wyroku w zakresie uwzględniającym powództwo w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 1.700 złotych i odszkodowania, a także ustalającym odpowiedzialność ubezpieczyciela za następstwa wypadku na przyszłość oraz w zakresie kosztów procesu i kosztów tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, apelację wywiódł pozwany.

Skarżący podniósł następujące zarzuty:

- naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i wadliwą ocenę dowodu z przesłuchania powódki i dokumentu - protokołu rozpytania B. B., co skutkowało ustaleniem, że powódka jedynie przemieszczała się w pośpiechu, a nie przebiegała, podczas gdy zeznania powódki w tym zakresie nie korelują z jej twierdzeniami umieszczonymi w podpisanym przez nią protokole, a zasady doświadczenia życiowego wskazują, że powyższa nieścisłość może być w ogromnej mierze spowodowana chęcią wybielenia się powódki z uwagi na oczywiste zainteresowanie wynikiem postępowania sądowego (w którym pozwany podniósł zarzut przyczynienia), zatem uznać należy, że powódka faktycznie przebiegała za wiatą, a nie jedynie przemieszczała się w pośpiechu, co miało istotny wpływ na ocenę przyczynienia się powódki do powstania szkody (bieganie bez zachowania elementarnej ostrożności jest obiektywnie bardziej niewłaściwe aniżeli przemieszczanie się w pośpiechu, a biegnąc powódka miała o wiele mniejszą możliwość uniknięcia uderzenia przez samochód, którego kierowca z kolei miał niewielką szansę ją dostrzec);

- naruszenia art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że powódka udowodniła szkodę co do wysokości, podczas gdy powódka nie udowodniła zasadności poniesienia kosztów zabiegu artroskopii i nadzoru anestezjologicznego, a - jak wskazał dowód z opinii biegłego ortopedy - zabieg ten mogła wykonać w ramach refundacji NFZ, nadto powódka nie udowodniła, jakoby wykonanie zabiegu później aniżeli 14 września 2012 r. mogło mieć jakiekolwiek negatywne reperkusje dla jej zdrowia;

- naruszenia art. 189 k.p.c. poprzez uznanie, że powódka ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności Towarzystwa na przyszłość, podczas gdy stan zdrowia powódki jest utrwalony, a powódka nie wymaga już leczenia, zaś sama niemożliwość wykluczenia przez biegłego ortopedę powstania wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych stawu, bez jakiejkolwiek innej okoliczności, nie może uzasadniać interesu prawnego powódki w ustaleniu tejże odpowiedzialności;

- naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i ustalenie zadośćuczynienia dla powódki w kwocie rażąco zawyżonej, nie mieszczącej się w kryteriach zadośćuczynienia odpowiedniego do zakresu doznanej przez powódkę krzywdy, uwzględniając średni rozmiar cierpień fizycznych przez krótki okres 2 miesięcy, brak trwałych skutków zdarzenia dla zdrowia powódki i skuteczne zakończenie leczenia;

- naruszenia art. 362 k.c. poprzez błędną wykładnię i:

a) ustalenie, że powódka przyczyniła się do powstania szkody w 20%, podczas gdy kierowca pojazdu P. nr rej. (...) nie miał możliwości dostrzec powódki, zaś jej zachowanie polegające na przebieganiu za wiatą, z której wyjeżdżał pojazd P. nr rej. (...), bez zachowania jakiejkolwiek ostrożności, w sposób rażący naruszyło normy prawa o ruchu drogowym (jak wskazał Sąd I instancji powódka nie zachowała elementarnej ostrożności) i doprowadziło do przyczynienia się do powstania szkody co najmniej w 50%;

b) uznanie, że bez znaczenia dla powstania szkody pozostawała okoliczność czy powódka przemieszczała się w pośpiechu, czy przebiegała, podczas gdy większa prędkość poruszania wpływa w sposób niewątpliwy na możliwość uniknięcia ewentualnego zagrożenia;

- naruszenia art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez uznanie, że kwota 2.475 zł wydatkowana przez powódkę na zabieg artroskopii i nadzór anestezjologiczny pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym, podczas gdy powódka mogła wykonać ten zabieg w ramach refundacji NFZ, wobec czego poniesienie tychże kosztów wymyka się adekwatnemu związkowi przyczynowemu;

- naruszenia art. 6 k.c. poprzez uznanie, że powódka udowodniła szkodę co do wysokości, podczas gdy powódka nie udowodniła zasadności poniesienia kosztów zabiegu artroskopii i nadzoru anestezjologicznego, a - jak wskazał dowód z opinii biegłego ortopedy - zabieg ten mogła wykonać w ramach refundacji NFZ, nadto powódka nie udowodniła, jakoby wykonanie zabiegu później aniżeli 14 września 2012 r. mogło mieć jakiekolwiek negatywne reperkusje dla jej zdrowia

W konkluzji pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez:

a. oddalenie powództwa w pkt I.1) także co do kwoty 1.700 zł, tj. ponad kwotę 1.500 zł;

b. oddalenie powództwa w pkt I.2) (o odszkodowanie) - w całości;

c. oddalenie powództwa w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności Towarzystwa (...) w W. za następstwa wypadku z dnia 17 sierpnia 2012 r. mogące powstać u B. B. w przyszłości;

d. orzeczenie o kosztach procesu stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik procesu.

Pozwany sformułował także wniosek o zwrot kosztów postępowania za instancję odwoławczą, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Ustalenia faktyczne, jak również ocena prawna przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przez Sąd Rejonowy, znajdują pełną akceptację Sądu Okręgowego.

Przystępując do rozważań nad poszczególnymi zarzutami apelacji, w pierwszej kolejności należy wskazać, iż całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. Zachodzi potrzeba wyjaśnienia, że wskazany przepis jest adresowany do stron postępowania, gdyż określa ich obowiązki w zakresie wykazywania faktów, z których wywodzą skutki prawne. Przepisu tego Sąd Rejonowy nie mógł zatem naruszyć w sposób i w formie zarzucanej przez skarżącego.

Chybiony okazał się także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., którego zasadności skarżący upatruje w nieprawidłowym ustaleniu, że w momencie wypadku powódka przemieszczała się w pośpiechu przez podwórze. Pozwana przeciwstawiając powyższym ustaleniom własną wersję wydarzeń, w świetle której powódka w opisanej sytuacji przebiegała przed samochodem, nie wykazał, iż jest ona bardziej prawdopodobna. Co prawda, w toku postępowania likwidacyjnego powódka podała, że przebiegła przed samochodem męża, zaś w niniejszej sprawie temu zaprzeczyła, to jednak w ocenie Sądu Okręgowego rysujące się na tym tle rozbieżności w stanowisku powódki nie przemawiają na rzecz twierdzeń pozwanego i nie pozwalają na zakwestionowanie z tych przyczyn poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń stanu faktycznego.

Należy mieć bowiem na uwadze, że ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, tj. rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Powinna odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z 27.09.2002 r. IV CKN 1316/00, oraz z 20.01.2005 r., I UK 137/04).

Same, nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska. Nade wszystko zaś, wyeksponowane przez skarżącego okoliczności dotyczące tempa przemieszczania się powódki na terenie posesji bezpośrednio przed potrącenie przez samochód kierowany przez jej męża, zdaniem Sądu Okręgowego nie mają żadnego znaczenia dla oceny stopnia jej zawinienia, a tym samym dla rozstrzygnięcia sprawy. Mając na uwadze, że do zdarzenia doszło poza drogą publiczną i w miejscu nie związanym z normalnym ruchem ulicznym, którego uczestników obciążają określone reguły zachowania i zasady ostrożności, nie sposób uznać aby uzasadnionym było miarkowanie należnych powódce świadczeń w stopniu większym niż przyjął to Sąd Rejonowy w zaskarżonym orzeczeniu, niezależnie od tego z jaką szybkością powódka się poruszała.

Trzeba bowiem mieć na uwadze, że w ugruntowanym orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych wskazuje się, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani w żadnym razie nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c.. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie „miarkowania” odszkodowania.

Miarkując wysokość należnych powódce świadczeń o 20% Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wszystkie okoliczności niniejszej sprawy. Wywód apelacji wskazuje na to, że skarżący nie rozróżnia stopnia przyczynienia się do powstania szkody od kwestii miarkowania świadczenia z tym związanego. Argumentacja apelacji nie odnosi się do wadliwości procesu miarkowania świadczeń należnych powódce, a skupia się jedynie na wykazywaniu, że jej wina była wyższa niż przyjął to Sąd Rejonowy. Argumentacja taka musi być uznana za chybioną, gdyż okoliczność ta w żadnym razie nie może skutkować automatycznym miarkowaniem świadczeń w wymiarze odpowiadającym stopniu przyczynienia, co zostało już wcześniej wskazane.

Idąc dalej Sąd Okręgowy nie podziela i tego podglądu pozwanego (sformułowanego w oparciu o zarzut naruszenia art. 189 k.p.c.), w jakim kwestionuje on orzeczenie Sądu Rejonowego ustalające odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku na przyszłość. Z opinii biegłego z zakresu chirurgii urazowo - ortopedycznej wprost bowiem wynika, że stan zdrowia powódki może ulec dalszemu pogorszeniu i możliwe jest ujawnienie się dalszych negatywnych skutków wypadku w przyszłości. Biegły wyjaśnił bowiem, że jakkolwiek stan zdrowia powódki jest utrwalony, nie można wykluczyć powstania wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego. Zachodzi w tym miejscu potrzeba wyjaśnienia, że interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności za ewentualną szkodę na przyszłość, na podstawie art. 189 k.p.c. zachodzi, gdy istnieje obiektywna niepewność stanu faktycznego (por. wyroki SN z dnia 14.03.2012 r., II CSK 252/11, czy z dnia 11.03.2010 r., IV CSK 410/09) i powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Podkreślić bowiem należy, że kolejny proces odszkodowawczy w związku z ujawnieniem się kolejnych szkód może toczyć się po wielu latach po zdarzeniu powodującym szkodę a wówczas pojawić się mogą po stronie poszkodowanego - na którym spoczywa obowiązek dowiedzenia wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej - trudności dowodowe. Ustalenie odpowiedzialności na przyszłość zwalnia poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu na którym ta odpowiedzialności ciąży. Z tych względów po stronie powódki - poszkodowanej istnieje interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

Nie ma również racji skarżący kwestionując, z powołaniem się na zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. w związku art. 361 § 1 k.c. kwotę zasądzoną na rzecz powódki z tytułu kosztów zabiegu artroskopii i nadzoru anestezjologicznego.

Pozwany stoi bowiem na stanowisku, że zabieg artroskopii, którego potrzeby nie kwestionuje, powódka mogła wykonać w ramach ubezpieczenia społecznego NFZ. W odpowiedzi na tak sformułowany zarzut należy odwołać się do poglądu wyrażonego w uchwale z dnia 19 maja 2016 roku wydanej w sprawie o sygn. akt III CZP 63/15 (publ. Biuletyn SN - IC 2016 nr 6), w której Sąd Najwyższy stwierdził, iż przy ustalaniu celowych kosztów leczenia lub rehabilitacji poszkodowanego należy przyznać temu poszkodowanemu prawo wyboru sposobów leczenia (prywatnego lub publicznego), nie ma on bowiem obowiązku podejmowania leczenia i czynności rehabilitacyjnych w ramach świadczeń medycznych publicznej służby zdrowia. Oznacza to, że nie można obarczać poszkodowanego obowiązkiem każdorazowego dowodzenia zasadności skorzystania z leczenia lub rehabilitacji niefinansowanych ze środków publicznych. Jeżeli jednak ubezpieczyciel odpowiadający wobec poszkodowanego w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powołuje się wobec uprawnionego na ustawowy obowiązek minimalizacji szkody, to może kwestionować celowość kosztów poniesionych przez poszkodowanego; wtedy ciężar dowodu spoczywa na ubezpieczycielu. Sąd Odwoławczy w obecnym składzie w pełni podziela stanowisko przedstawione w przedmiotowej uchwale. Uzupełniająco dodać należy, iż wykonanie przez powódkę zabiegu w niepublicznej placówce przyspieszyło znacznie czas oczekiwania na zabieg, co umożliwiło jej wcześniejszy powrót do sprawności. Stanowczo podkreślić trzeba, iż wbrew zarzutowi apelacji poszkodowana nie miała obowiązku minimalizacji szkody poprzez wybór bezpłatnego leczenia w publicznej placówce, zwłaszcza w sytuacji, gdy łączyło się z to w wydłużeniem czasu oczekiwania na zabieg konieczny i niezbędny do przywrócenia jej sprawności utraconej w związku z wypadkiem.

Wreszcie, krytycznie należy odnieść się do zarzutów pozwanego, które zmierzają do zakwestionowania wysokości przyznanego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia. Ustosunkowując się do tej kwestii nie można zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego, że zasądzona na rzecz powódki kwota jest nieadekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej przez nią w związku ze skutkami zdarzenia z dnia 17 sierpnia 2012 roku. Dla uzasadnienia tego poglądu w pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, iż niewymierny charakter przesłanek z art. 445 § 1 k.c. daje pewną sferę uznania przy orzekaniu, przede wszystkim dlatego, że w przypadku oceny zakresu szkody niemajątkowej nie sposób zastosować kryteriów, które są właściwe szacowaniu szkód rzeczowych. Wskazuje się na potrzebę wzięcia w tym wypadku pod uwagę rodzaju dobra, które zostało naruszone, a także charakteru, stopnia nasilenia i czasu trwania ujemnych przeżyć spowodowanych naruszeniem. Innymi słowy, wysokość zadośćuczynienia nie może być oznaczona z taką dokładnością i przy zastosowaniu tych samych kryteriów oceny, co przy wyrównaniu szkody majątkowej. Sam zaś zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd, tym bardziej, że wprowadzenie do powoływanego wyżej przepisu klauzuli "odpowiedniej sumy" pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty, który doznaje dodatkowego wzmocnienia w jej fakultatywnym charakterze (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., II CSK 595/14, publ. Program Komputerowy Lex nr 1809874). Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być zatem uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty, a nieproporcjonalność zasądzonej kwoty byłaby bardzo wyraźna lub wręcz rażąca.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji nie dopuścił się pominięcia ogólnie uznawanych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia rozważając wszystkie okoliczności mające znaczenie. Nie powtarzając słusznych w tej mierze wywodów Sądu Rejonowego uwypuklić należy, iż co prawda powódka nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu, niemniej wskutek doznanego urazu kolana konieczne było poddanie się przez nią zabiegowi artroskopii, po którym przez okres około dwóch - trzech tygodni musiała znosić ograniczenia w poruszaniu się w związku z zaleceniem odciążania chorej kończyny i poruszania się z pomocą kul łokciowych i osób trzecich. Przez okres około dwóch tygodni od wypadku powódka w związku z silnym bólem korzystała ze wsparcia farmakologicznego w celu jego uśmierzenia, a przez okres około dwóch miesięcy od wypadku, tj. do zakończenia leczenia, doznawała cierpień fizycznych stopnia średniego.

Reasumując, w świetle powyższego nie można zaakceptować stanowiska apelacji, że przyznane powódce zadośćuczynienie jest nieadekwatne do rozmiaru doznanej przez nią krzywdy. Przeciwnie, okoliczności faktyczne sprawy skutkują przyjęciem, że zasądzona przez Sąd Rejonowy na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwota jest odpowiednia do rozmiaru doznanego cierpienia i z całą pewnością nie jest zawyżona. W takiej sytuacji ingerencja Sądu II instancji w wysokość zasądzonego zadośćuczynienia nie byłaby właściwa.

Trzeba przy tym mieć na względzie stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 listopada 2004 r. sygn. akt I CK 219/04 (publ. Program komputerowy Lex nr 146356 ), iż korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie. Taka sytuacja w realiach przedmiotowej sprawy z całą pewnością nie zachodzi.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 2 pkt 3 oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U.2015.1800 ze zm.). Na koszty te złożyła się kwota 450 złotych stanowiąca zwrot kosztów zastępstwa procesowego powódki w postępowaniu apelacyjnym.

W przedmiocie sprostowania orzeczono z mocy art. 350 § 3 k.p.c..