Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 281/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Strugała

Sędziowie:

SA Teresa Karczyńska - Szumilas (spr.)

SO del. Krzysztof Gajewski

Protokolant:

stażysta Karolina Sowińska

po rozpoznaniu w dniu 20 kwietnia 2018 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa P. I., A. I., L. M., K. I. i B. B.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 27 stycznia 2017 r. sygn. akt I C 307/15

I.  prostuje komparycję zaskarżonego wyroku w ten sposób, że słowo: W. ujmuje w cudzysłów;

II.  oddala obie apelacje;

III.  znosi pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 281/17

UZASADNIENIE

Powodowie K. I., P. I., B. B., A. I. i L. M. wnieśli o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwot: 245.000 zł na rzecz K. I., 197.000 zł na rzecz P. I. oraz po 177.000 zł na rzecz B. B., A. I. i L. M. tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią S. I. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 4 lutego 2013r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów postępowania. W uzasadnieniu powództwa powodowie wskazali, że S. I. - mąż powódki K. I. i ojciec pozostałych powodów zmarł w wyniku wypadku komunikacyjnego spowodowanego przez sprawcę, który był ubezpieczony w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództw oraz o zasądzenie kosztów procesu, podnosząc że kwoty jakie zostały wypłacone powodom w postępowaniu likwidacyjnym wyczerpują ich roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia oraz kwestionując datę, od której powodowie domagali się zasądzenia odsetek, wskazując na znaczny zakres uznaniowości w zakresie orzeczenia o zadośćuczynieniu. Wyrokiem z 27 stycznia 2017r. Sąd Okręgowy w B. zasądził od pozwanego na rzecz powódki K. I. kwotę 100.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, na rzecz powoda A. I. kwotę 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, na rzecz powoda P. I. kwotę 80.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, na rzecz powódki L. M. kwotę 75.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, na rzecz powódki B. B. kwotę 75.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania. Sąd Okręgowy ustalił okoliczności wypadku komunikacyjnego, do jakiego doszło w dniu (...)., wskutek którego S. I. zmarł. Sąd Okręgowy wskazał, że w chwili wypadku mąż powódki K. I. i ojciec pozostałych powodów miał 80 lat. Naocznym świadkiem zdarzenia drogowego i śmierci ojca był powód A. I..

Właściciel pojazdu prowadzonego przez sprawce wypadku był objęty ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. S. I. pozostawił żonę K. I., z którą pozostawał w związku małżeńskim od ponad 50 lat oraz dorosłe dzieci. S. I. i K. I. byli zgodnym, zżytym małżeństwem. Wspierali się, a w ostatnich latach zmarły otaczał małżonkę szczególną opieką w związku z zaawansowanym u niej (...), które powodują u powódki poważne problemy z poruszaniem się. Mąż pomagał powódce ubierać się, gotował posiłki, wykonywał wszelkie prace domowe, dbał o dobre relacje rodzinne i towarzyskie. Zmarły mimo zaawansowanego wieku był osobą bardzo sprawną, aktywną życiowo i społecznie. Stres, jakiego doznała powódka K. I. w związku ze śmiercią męża został pogłębiony przez konieczność oczekiwanie na możliwość odebrania ciała i przeprowadzenia uroczystości pogrzebowych, ze względu na czynności prokuratorskie. Powódka zmuszona była zażywać leki uspokajające, miała problemy ze snem. Obecnie czuje się osobą nieporadną, ma problemy w kontaktach z innymi osobami, brak jej motywacji w podejmowaniu codziennych aktywności, ogromnie tęskni za mężem, który śni jej się, podobnie jak moment uzyskania wiadomości od syna o jego śmierci. Powódka cierpi z powodu nawracających stanów (...) jednak nie godzi się na nią, co powodowane jest negatywnym postrzeganiem tego rodzaju konsultacji w środowisku wiejskim, w którym funkcjonuje powódka i skąd się wywodzi. Zły stan psychiczny powódki pogłębia fakt tzw. wykorzenienia, tj. konieczność zmiany na stare lata codziennych, utrwalonych zwyczajów, wskutek osamotnienia po śmierci męża i powstania potrzeby ponownego zorganizowania niezbędnej opieki dla powódki. Powódka mimo upływu ponad 4 lat od śmierci małżonka nadal pozostaje w żałobie po nim. Powód A. I. był naocznym świadkiem zdarzenia drogowego, w wyniku którego zmarł jego ojciec; po wypadku podejmował próby uwolnienia konającego ojca z pojazdu, był przy nim obecny w karetce w chwili śmierci. Traumatyczne przeżycia wywołały u powoda pourazowe zaburzenia (...). Powód

przeszedł wszystkie etapy żałoby, obecnie już zakończonej, jednak proces ten był u powoda wydłużony, bowiem trwał ok. 3 lat. Powód nie leczył się psychiatrycznie w związku ze śmiercią ojca, bowiem ukojenie znalazł w intensywnej pracy oraz wsparciu najbliższej rodziny. Do chwili obecnej u powoda występują zaburzenia snu związane ze śmiercią ojca i utrzymującymi się uporczywymi wspomnieniami jego osoby i okoliczności tragicznego zdarzenia. Powód był bardzo związany z ojcem, widywali się oni kilka razy dziennie. Z powodem oraz jego rodziną ojciec chciał doczekać starości. Powód często rozmawiał z ojcem, który pomagał w gospodarstwie, łączyła ich szczególna więź emocjonalna, ojciec był dla powoda autorytetem. Powód P. I. od 1999 r. mieszkał wraz z rodzicami, wraz z ojcem prowadził gospodarstwo rolne i domowe. Ojciec pomagał mu w drobniejszych pracach gospodarskich, a nadto wspierał w opiece nad dziećmi. Po wypadku powód wraz z bratem podejmował próby uwolnienia konającego ojca z pojazdu. Traumatyczne przeżycia wywołały u powoda pourazowe zaburzenia stresowe, objawiające się silnym (...) Powód nie leczył się psychiatrycznie, a jedynie korzystał z pomocy lekarza rodzinnego. Z negatywnymi przeżyciami radził sobie dzięki wsparciu najbliższej rodziny. Powód przeszedł wszystkie etapy żałoby obecnie już zakończonej, jednak proces ten był u powoda wydłużony, bowiem trwał 2,5 roku. Powódka B. B. jest 56-letnią córką zmarłego S. I.. Bezpośrednio przed wypadkiem zamieszkiwała wraz z mężem w T., ma dwoje dorosłych dzieci. O wypadku dowiedziała się od brata telefonicznie. Po zdarzeniu powódka wykorzystała ok. 2 tygodni urlopu, bowiem nie była w stanie skoncentrować się na pracy. Zaostrzyły się u niej objawy problemów (...),(...)nie wymagała leczenia psychiatrycznego. W celu rozładowania napięcia paliła znaczne ilości papierosów. Po śmierci ojca u powódki wystąpiły łagodne zaburzenia adaptacyjne, objawiające się zaburzeniami nastroju, zawężeniem zainteresowań, zaburzeniami snu, poczuciem pustki, wycofaniem z relacji interpersonalnych. Śmierć ojca była dla powódki wydarzeniem jednoznacznie urazowym, skutkującym znacznym obciążeniem stresem, chociaż nie zdezorganizowało to jej funkcjonowania społecznego i zawodowego w sposób stały. Reakcja depresyjna trwała u powódki przez kilka miesięcy, po czym przekształciła się w reakcje nerwicowe z uwagi na osłabione mechanizmy obronne u powódki oraz jej niewystarczającą umiejętność radzenia sobie w sytuacji stresowej. Powódka znalazła wsparcie w rodzinie, co zastąpiło jej potrzebę konsultacji psychologiczno-psychiatrycznych. Proces żałoby przebiegał u powódki w sposób niepowikłany i uległ zakończeniu po ok. 2 latach. Powódka L. M. jest 59-letnią córką zmarłego S. I.. Bezpośrednio przed wypadkiem zamieszkiwała wraz z mężem, o wypadku dowiedziała się od sąsiada, który był przypadkowym świadkiem zdarzenia. Po zdarzeniu powódka nie była w stanie pogodzić się z myślą o śmierci ojca, długo towarzyszyło jej niedowierzanie, miała poważne problemy ze snem, a jeśli już zasypiała budziły ją koszmary, nie mogła jeść, ani skoncentrować się na pracy. Spotykała się tylko z najbliższą rodziną, zwykle w kościele. Jej relacje rodzinne uległy osłabieniu, ale mimo to wsparcie znajdowała głównie w rodzinie. Nie wymagała leczenia psychiatrycznego, chociaż w pierwszych tygodniach po śmierci ojca wskazanym było poddanie się przez powódkę konsultacjom psychologicznym, na co jednak nie była gotowa. Po śmierci ojca u powódki wystąpiła normalna reakcja na żałobę, łagodne zaburzenia subdepresyjne, objawiające się obniżeniem nastroju, zawężeniem zainteresowań, zaburzeniami snu, poczuciem pustki, wycofaniem z relacji interpersonalnych. Śmierć ojca była dla powódki wydarzeniem jednoznacznie urazowym, skutkującym znacznym obciążeniem stresem, chociaż nie zdezorganizowało to jej funkcjonowania społecznego i zawodowego w sposób stały. Powódka znalazła wsparcie w rodzinie, co zastąpiło jej potrzebę konsultacji psychologiczno-psychiatrycznych. Proces żałoby przebiegał u powódki w sposób niepowikłany i uległ zakończeniu po ok. 2 latach. Sąd Okręgowy wskazał, że wszyscy powodowie przeszli przedłużoną reakcję żałoby, trwającą od 2 do ponad 4 lat, co spowodowane było to przede wszystkim silnymi więziami rodzinnymi łączącymi rodzinę i dominującą w niej rolą aktywnego życiowo, w tym społecznie ojca, stanowiącego element spajający bliskich, będącego osobą troszcząca się o kultywowanie tradycji rodzinnych, podtrzymywanie relacji z dziećmi i między nimi oraz ich rodzinami. W toku postępowania likwidacyjnego pozwana wezwana do zapłaty pismem z dnia 21 grudnia 2012r. doręczonym w dniu 2 stycznia 2013r. na rzecz powódki K. I. zadośćuczynienia w kwocie 250.000 zł, na rzecz P. I. - 200.000 zł i na rzecz pozostałych powodów po 180.000 zł, decyzją z dnia 31 stycznia 2013r. przyznała i wypłaciła na rzecz K. I. kwotę 5.000 zł, a na rzecz pozostałych powodów kwoty po 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy wskazał, że stan faktyczny w sprawie ustalił w oparciu o dokumenty, zeznania świadków i przesłuchanie powodów, a także na podstawie opinii biegłego z zakresu psychologii. W ocenie Sądu Okręgowego powództwa zasługiwały na uwzględnienie w części. Sąd Okręgowy wskazał na art. 822 § 1 i 4, art. 446 § 4 k.c., art. 34 ust. 1 i art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124 z 2003r., poz. 1152 ze zm.) oraz zważył, że zadośćuczynienie, które stanowi środek usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, podobnie, jak inne tego rodzaju środki prawne, pozostawać powinno w związku z rodzajem chronionego dobra osobistego, sposobem jego naruszenia, a także konsekwencjami naruszenia dla pokrzywdzonego. W ocenie Sądu Okręgowego, pozwany nie w pełni zrekompensował krzywdę doznaną przez powodów wskutek śmierci męża i ojca, zatem częściowo zasadnymi były ich żądania zapłaty. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powodowie byli silnie emocjonalnie związani ze zmarłym, choć w zależności od realiów życiowych, stopień tego związania w stosunku do poszczególnych powodów był zróżnicowany. Ustalając zakres krzywdy doznanej przez powodów Sąd Okręgowy miał na uwadze, że zmarły na co dzień, stale opiekował się poważnie chorą małżonką, był dla niej najistotniejszą podporą duchową, jako osoba, z którą spędziła większość życia, założyła wielodzietną rodzinę, doczekała wnucząt, na którą zawsze mogła liczyć. Powódka najboleśniej odczuła stratę męża, a konsekwencje przeżytej tragedii odczuwa do dziś. Rokowania na znaczącą poprawę stanu emocjonalnego powódki nie są przy tym optymistyczne, mimo, że osoby dotknięte chorobami nękającymi powódkę zwykle lepiej radzą sobie z życiowymi rozczarowaniami.

Podobnie, zmarły był silnie związany z synami, z którymi wspólnie pracował w gospodarstwie rolnym, służył codzienną pomocą. Szczególnie intensywna była więź emocjonalna zmarłego z synem A., którego łączyło z ojcem wyjątkowe porozumienie i którego przeżycia związane ze śmiercią ojca i jej okolicznościami niewątpliwie silniej dotknęły powoda niż pozostałe dzieci. Był on też naocznym świadkiem wypadku i osobą obecną przy śmierci S. I.. Relacje zmarłego z córkami, mimo iż widywał je rzadziej ze względu na odleglejsze miejsca zamieszkania, również były bardzo bliskie i ciepłe. Każda z córek zmarłego bardzo silnie przeżyła jego stratę, okres żałoby, w której trwały przekraczał okresy tzw. „standardowe". Z drugiej strony, córki powoda najlepiej poradziły sobie z problemem adaptacji do zmienionej sytuacji życiowej, co nie mogło pozostać bez wpływu na ocenę rozmiaru doznanej przez nie krzywdy. Traumę powodów potęgowały okoliczności śmierci ojca - zdarzenie nagłe, niespodziewane, które odebrało powodom nadzieję na jeszcze stosunkowo długą obecność męża i ojca w ich życiu, uzasadnioną jego wyjątkowo dobrym, jak na wiek, stanem zdrowia, sprawnością i szczególną, stałą aktywnością życiową w wielu sferach życia rodzinnego i społecznego. Zdaniem Sądu Okręgowego, zasadnym było przyznanie powódce K. I. dalszego zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł z tytułu naruszenia jej dóbr osobistych; nie będzie nadmiernym w aspekcie obiektywnym, ani nieadekwatnym dla subiektywnego poczucia krzywdy zadośćuczynienie w kwocie łącznej 105.000 zł. Odnosząc się do żądania A. I., Sąd Okręgowy uwzględnił je co do kwoty 90.000 zł, tj. łącznie za usprawiedliwione uznał świadczenie w wysokości 93.000 zł. Miał przy tym na uwadze wyżej opisany, znaczny stopień rozstroju zdrowotnego i emocjonalnego powoda po utracie ojca, istotniejszy w ocenie Sądu Okręgowego, niż w przypadku pozostałych dzieci. Powód A. I. był świadkiem tragicznej śmierci ojca, co niewątpliwie potęgowało jego negatywne przeżycia, utrwaliło ich obraz i istotnie wpływa na zwiększenie poczucia krzywdy. Oceniając roszczenie P. I. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę w szczególności stopień związania powoda z ojcem ze względu na wspólne zamieszkanie, pracę, częstotliwość kontaktów. Jednocześnie, jak wskazuje opinia biegłego, zakres rozstroju zdrowia powoda doznanego po śmierci ojca wystąpił w mniejszym zakresie niż w przypadku jego brata, a sposób oraz czas adaptacji po stracie okazały się dla niego łatwiejsze, wobec czego Sąd Okręgowy przyznał powodowi P. I. kwotę 80.000 zł (łącznie 83.000 zł).

Wskazał Sąd Okręgowy, że śmierć ojca spowodowała dla jego córek bolesne, intensywne i długotrwałe skutki zdrowotne, w sferze przede wszystkim psychicznej, niemniej stopień związania córek ze zmarłym w odniesieniu do pozostałych powodów z przyczyn obiektywnych nie był tak znaczny, a jego utrata spowodowała u nich najmniej intensywne skutki zdrowotne, z którymi też najszybciej sobie poradziły, choć okres adaptacji do zmienionej sytuacji życiowej był u powódek dłuższy niż zwykle ma to miejsce. Wymagało to zróżnicowania wymiaru świadczeń należnych powódkom w odniesieniu do rozmiaru doznanej przez nie krzywdy i w relacji do zakresu krzywdy, która dotknęła pozostałych powodów. W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał za zasadne roszczenia powódek o wypłatę dalszych świadczeń z tytułu zadośćuczynienia w wysokości po 75.000 zł (łącznie 78.000 zł). Nie bez znaczenia dla ustalenia kwot zadośćuczynienia był również fakt śmierci S. I. w zaawansowanym już wieku 80 lat, co przy uwzględnieniu stopnia jego sprawności i zdrowia w dacie tragicznego zdarzenia samo w sobie nie przesądza o konieczności uwzględniania przez powodów rychłej straty męża i ojca z przyczyn naturalnych, jednakże nie może być również pominięte. O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c., poczynając od daty doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty z dnia 21 grudnia 2012r. oraz uwzględniając termin dla rozpatrzenia wniosku o wypłatę, zakreślony pozwanemu w art. 817 k.c., zaś o kosztach postępowania na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 101 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdziału.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w B. wywiodły obie strony. Powodowie zaskarżyli wyrok zakresie oddalenia powództw oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, zarzucając naruszenie prawa materialnego, a mianowicie przepisu art. 446 § 4 k.c. przez błędną jego wykładnię polegającą na przyjęciu, że zasądzone na rzecz każdego z powodów kwoty zadośćuczynienia są „odpowiednie" do rozmiaru doznanej przez nich krzywdy i obejmują swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, a także poczucie osamotnienia doznane przez powodów w związku ze śmiercią ich męża i ojca, a nadto poprzez przyjęcie, że zasądzone kwoty są odpowiednie z uwagi na rodzaj i intensywność więzi między uprawnionymi a zmarłym, w sytuacji, gdy z prawidłowo ocenionego materiału dowodowego wynika, że:

-

K. I. szczególnie przeżyła i przeżywa nagłą śmierć męża, z którym spędziła wspólnie 50 lat, a zwłaszcza fakt, iż nie mogła się z nim pożegnać i fakt, że jego ciało poddane zostało sekcji zwłok, co dla osoby starszej, którą jest powódka, stanowiło dodatkową traumę, a także doznała tzw. wykorzenienia, czyli konieczności zmiany miejsca zamieszkania, a co za tym idzie zmiany utrwalonych przyzwyczajeń, co w konsekwencji spowodowało całkowite zerwanie więzi społecznych oraz ograniczenie kontaktów rodzinnych przez powódkę, która zaniechała od śmierci męża spotkań z dotychczasowymi znajomymi oraz rodziną, z wyjątkiem dzieci i ich rodzin,

-

A. I. jako najstarszy syn był szczególnie blisko związany z ojcem, który służył mu radą oraz pomocą w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, nadto w przypadku powoda traumatyczne przeżycia związane ze śmiercią ojca wynikają także z faktu, że powód był niemal bezpośrednim świadkiem zdarzenia, próbował bezskutecznie ratować ojca, wyciągać go z rozbitego auta w czasie gdy stan ojca był krytyczny i umierał on na oczach syna, który mimo podejmowanych wysiłków, nie był w stanie mu pomóc,

-

P. I., który jest najmłodszym dzieckiem zmarłego i w ten sposób był zawsze postrzegany w rodzinie, mimo osiągnięcia wieku dojrzałego i założenia rodziny, był nadal wyjątkowo silnie emocjonalnie związany z ojcem, który wspierał go w prowadzeniu gospodarstwa i opiece nad dziećmi, nadto powód dojechał na miejsce wypadku i bezskutecznie pomagał bratu wydostać ojca z rozbitego auta, co bez wątpienia miało także wpływ na przeżywanie traumy i żałoby,

-

B. B. silnie przeżyła utratę ojca, który był faktyczną głową rodziny, przeszła reakcję depresyjną, która z czasem przekształciła się w(...), przez okres dwóch tygodni nie była w stanie pracować, szczególnie silnie przeżyła fakt wykonania sekcji zwłok ojca oraz opóźnienia w możliwości dokonania ceremonii pogrzebowych,

-

L. M. wskutek nagłej i tragicznej śmierci ojca przeszła zaburzenia subdepresyjne, przeżywała koszmary senne, miała problemy ze snem, nie mogła jeść, miała problemy z koncentracją, z uwagi na fakt zamieszkiwania w niedalekiej odległości od rodziców utrzymywała stały i regularny kontakt z ojcem,

- cała rodzina była i jest ze sobą szczególnie silnie związana, które to naruszenie miało istotny wpływ na wydane w sprawie orzeczenie poprzez zasądzenie kwot, które w sposób rażący nie są odpowiednie - z uwagi na okoliczności śmierci S. I., jego bliskie więzi rodzinne i aktywne życie, zaangażowanie w sprawy społeczne i rodzinne, a także w stosunku do rozmiaru krzywd oraz cierpień powodów. Skarżący domagali się zmiany wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez zasądzenie o pozwanego na rzecz K. I. dodatkowo kwoty 145.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, A. I. dodatkowo kwoty 87.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 lutego 2013 r. do dnia zapłaty, P. I. dodatkowo kwoty 117.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, L. M. dodatkowo kwoty 102.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, B. B. dodatkowo kwoty 102.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 lutego 2013r. do dnia zapłaty, odpowiedniej zmiany rozstrzygnięcia o kosztach postępowania oraz zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego. W uzasadnieniu apelacji skarżący podkreślili aktywność życiową i społeczną zmarłego, długość procesu karnego prowadzonego w sprawie wypadku, co powodowało że powodowie uczestniczący w rozprawach przeżywali śmierć ojca na nowo, postawę pozwanego, który poprzez wypłacone na rzecz powodów nieznaczne kwoty zadośćuczynienia jedynie pogłębił żal i smutek oraz wywołał konieczność wniesienia niniejszej sprawy, fakt udziału w przesłuchaniach i czynnościach biegłego.

Pozwany zaskarżył wyrok w części: co do powódki K. I. w zakresie zasądzenia na jej rzecz kwoty ponad 55.000 zł oraz w zakresie zasądzonych odsetek ustawowych od niezaskarżonej kwoty 55.000 zł za okres od 5 lutego 2013r. do dnia wyrokowania, zaś co do pozostałych powodów w zakresie zasądzenia na ich rzecz kwot ponad 22.000 zł oraz w zakresie zasądzonych odsetek ustawowych od niezaskarżonej kwoty 22.000 zł za okres od 5 lutego 2013r., do dnia wyrokowania i w zakresie obciążenia pozwanego kosztami sądowymi. Skarżący zarzucił:

1. błędną wykładnię przepisu art. 446 § 4 k.c., to jest nieprawidłowe zrozumienie użytego w tym przepisie zwrotu „odpowiednia suma" oraz niewłaściwą ocenę okoliczności mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia; 2. niezastosowanie przepisu art. 316 § 1 k.p.c. w związku z przepisem art. 446 § 4 k.c. i przepisem art. 481 § 1 k.c. i nie zasądzenie odsetek od zasądzonych kwot zadośćuczynienia od dnia wyrokowania, tj. od dnia 27 stycznia 2017 r., bowiem przepis art. 446§ 4 k.c. nie czyni wyłomu w zasadzie, że sąd ocenia stan sprawy według chwili orzekania.

Skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa K. I. w zakresie kwoty ponad 55.000 zł, a pozostałych powodów w zakresie kwot ponad 22.000 zł oraz w zakresie odsetek ustawowych od tych kwoty za okres od 5 lutego 2013r., do dnia wyrokowania oraz zmiany zaskarżonego wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o kosztach procesu poprzez zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, a także obciążenie powodów pełnymi kosztami sądowymi, ewentualnie uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu apelacji skarżący podkreślił, że takie okoliczności, jak znaczny upływ czasu od zdarzenia, poradzenie sobie przez powodów z doznaną stratą, nie występowanie obecnie u powodów zaburzeń depresyjnych, brak potrzeby prowadzenia terapii psychologicznej, przebycie reakcji żałoby bez istotnych powikłań, brak całkowitego osamotnienia powodów, otrzymanie wsparcia od członków rodziny, brak zmian w planach życiowych powodów, wiek osoby zmarłej, wiek powodów oraz fakt ich samodzielności życiowej przemawiają za miarkowaniem kwot zadośćuczynienia na dużo niższym poziomie niż uczynił to Sąd I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacje obu stron postępowania pozostawały niezasadne. Przede wszystkim wyjaśnić trzeba, że ustawodawca nie wskazuje zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia przewidzianego art. 446 § 4 k.c., ograniczając się do stwierdzenia, że ma to być suma odpowiednia; niewątpliwie też krzywdę związaną z zerwaniem więzi rodzinnej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. W judykaturze dotyczącej zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia konsekwentnie wskazuje się, że każdy przypadek zasądzenia zadośćuczynienia powinien być traktowany indywidualnie, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Wpływ na ustalenie jaka kwota zadośćuczynienia w okolicznościach sprawy pozostawać będzie kwotą odpowiednią ma charakter i rozmiar szkody doznanej przez poszkodowanego, wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej, możliwość korzystania ze wsparcia osób bliskich, trwałe następstwa obrażeń w sferze psychicznej oraz ewentualne ograniczenia, jakie wywołują one w dotychczasowym życiu. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która, jak słusznie wskazuje się w literaturze i orzecznictwie, nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Rozmiar zadośćuczynienia może być zatem odnoszony jedynie do przeciętnej stopy życiowej ogółu społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa" ma charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i wyrok z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10). Rolą zadośćuczynienia jest bowiem złagodzenie doznanej, niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz sumy w stosunku do niej odpowiedniej. Ustalenie jej wysokości powinno być dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa, przy uwzględnieniu jednak, że wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Odnosząc powyższe rozważania do okoliczności sprawy i zadośćuczynienia, które stanowić będzie odpowiednią rekompensatę dla powodów za krzywdę, jakiej doznali oni w wyniku wypadku, w którym poniósł śmierć ich ojciec, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że kwoty przyznane powodom w zaskarżonym wyroku wraz z kwotami wypłaconymi na ich rzecz przez ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym pozostają odpowiednie w znaczeniu art. 446 § 4 k.c. Przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności dotyczących charakteru i rozmiaru krzywdy doznanej przez powodów wskazywanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a i podnoszonych przez skarżących, należało dojść do przekonania, że przyznane powodom kwoty nie pozostają ani rażąco zawyżone, ani zaniżone, co uzasadniałoby ich zmianę. Ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w danym przypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi, który dysponuje w takim wypadku większym zakresem swobody niż przy ustalaniu szkody majątkowej i odszkodowania koniecznego do jej naprawienia. Innymi słowy charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretnie kwota jest odpowiednia z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne. Podkreślić należy, że w świetle ugruntowanego poglądu judykatury, korekta kwoty przyznanej z tytułu zadośćuczynienia jest uzasadniona tylko jeżeli w okolicznościach sprawy kwota ta jest rażąco wygórowana lub rażąco niska (vide; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, publ.LEX nr 51063).

Zarówno apelacja powódki, jak i pozwanej ograniczały się w istocie do podkreślania już uwzględnionych przez Sąd Okręgowy okoliczności - mających przemawiać odpowiednio za koniecznością obniżenia, bądź podwyższenia przyznanego zadośćuczynienia - których wagę, w ocenie stron, Sąd pierwszej instancji niedostatecznie uwzględnił. Sąd Okręgowy ustalając natomiast wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę istotne okoliczności sprawy; przyznane powodom w zaskarżonym wyroku zadośćuczynienie uwzględnia też zasady jego określania: regułę kompensaty, umiarkowania i posiłkowego uwzględniania przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa celem uniknięcia bezpodstawnego wzbogacania pokrzywdzonego. Przyznane powodom kwoty pozwalają także na stwierdzenie, że stanowić one będą pewną rekompensatę za konieczność oczekiwania na rozstrzygnięcie o odpowiedzialności karnej sprawcy wypadku czy brania udziału w postępowaniu sądowym związanych ze zdarzeniem. Niewątpliwie poczucie krzywdy powodów należy ocenić jako znaczące, przy uwzględnieniu okoliczności straty tak bliskiej i istotnej w ich życiu osoby; poczucie to pozostawało spotęgowane poprzez nagłość zdarzenia oraz konieczność oczekiwania na ceremonią pogrzebową. Jednocześnie jednak uwzględnić należy obecny sposób funkcjonowania dzieci zmarłego, a i fakt że w dacie śmierci ojca byli oni już dorosłymi i samodzielnymi osobami. Wobec powyższych okoliczności należy stwierdzić, że sformułowany przez skarżących zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c. pozostaje niezasadny. Niezasadny pozostawał także zarzut pozwanego w zakresie ustalenia daty początkowej odsetek należnych od zasądzonych kwot zadośćuczynienia, albowiem orzeczenie o zadośćuczynieniu nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny i roszczenie z tego tytułu staje się wymagalne po wezwaniu do zapłaty. Kwestia wymagalności zadośćuczynienia była w orzecznictwie Sądu Najwyższego niejednolicie interpretowana, niemniej Sąd Apelacyjny podziela przeważające stanowisko wyrażone m.in. w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007r. w sprawie I CSK 433/06 (publ. LEX nr 274209 ) oraz z dnia 18 lutego 2010 r. w sprawie II CSK 434/09 (publ. LEX nr 602683), że zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia ma charakter zobowiązania bezterminowego, toteż przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje z mocy art. 455 k.c. w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika do spełnienia świadczenia. Zadośćuczynienie nie jest co prawda automatyczną konsekwencją wyrządzenia szkody na osobie i w kompetencji sądu pozostaje uznanie, czy osobie, której szkoda została wyrządzona, w kontekście całokształtu okoliczności faktycznych danego przypadku, należy się zadośćuczynienie i w jakiej wysokości, to jednak pozostaje ono konsekwencją czynu niedozwolonego, nie zaś wyroku sądu. Ustalona wysokość zadośćuczynienie odpowiada zarówno okolicznościom sprawy, jakie istnieją obecnie, jak i w dacie wezwania pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia, zatem nie doszło do przyznania powodom świadczenia przewyższającego doznaną przez nich krzywdę. Jednocześnie ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego dysponuje pewnymi możliwościami odniesienia się do zgłoszonego żądania zadośćuczynienia, które winien rzetelnie ocenić. Kierując się przedstawionymi motywami Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił obie apelacje. Mając na uwadze, że obie strony postępowania przegrały swe apelacje, zaś koszty postępowania apelacyjnego były porównywalne, pozwany uiścił opłatę od apelacji, zaś powodowie korzystali w tym zakresie ze zwolnienia od kosztów sądowych, Sąd Apelacyjny zniósł między stronami te koszty na podstawie art. 100 k.p.c.