Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 614/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Eugeniusz Skotarczak

Sędziowie:

SSA Mirosława Gołuńska

SSO del. Tomasz Żelazowski (spr.)

Protokolant:

sekretarz sądowy Piotr Tarnowski

po rozpoznaniu w dniu 22 listopada 2012 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa Syndyka masy upadłości W. K. w upadłości likwidacyjnej

przeciwko Bankowi Spółdzielczemu w R.

o uznanie za bezskuteczną czynności prawnej

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 29 maja 2012 r., sygn. akt VIII GC 65/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. T. Żelazowski SSA E. Skotarczak SSA M. Gołuńska

Sygn. akt I ACa 614/12

UZASADNIENIE

Syndyk masy upadłości W. K. wniósł o uznanie za bezskuteczne stosunku do masy upadłości obciążenia majątku upadłego hipoteką zwykłą w wysokości 50.000 złotych, hipoteką kaucyjną w wysokości 50.000 złotych, hipoteką zwykłą w wysokości 225.000 złotych oraz hipoteką kaucyjną w wysokości 225.000 złotych, na rzecz pozwanego Banku Spółdzielczego w R.. W uzasadnieniu stwierdził, że wzmiankowane hipoteki zostały ustanowione na należącej do upadłego nieruchomości położonej w C. przy ulicy (...), jako prawne zabezpieczenie spłaty wierzytelności objętych umowami kredytowymi: niekonsumenckiego kredytu gotówkowego oraz złotowego, niekonsumenckiego kredytu mieszkaniowego, zawartymi przez pozwany Bank z córką i zięciem upadłego – M. i J. C. (1) w dniu 9 listopada 2007 roku, a więc przed ogłoszeniem upadłości W. K.. Podniósł, że w zamian za ustanowienie wymienionych zabezpieczeń upadły nie uzyskał od kredytobiorców ani od pozwanego żadnych korzyści majątkowych. Dodał, że pozwany zgłosił chęć uczestniczenia w postępowaniu upadłościowym oraz dochodzenia roszczeń przysługujących mu z przedmiotu zabezpieczenia. Stwierdził także, że upadły jest dłużnikiem osobistym pozwanego do kwoty 512.986,13 złotych. Jako podstawę prawną żądania wskazał art. 527-534 k.c. na zasadzie odesłania zawartego w art. 131 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze. Zdaniem syndyka pozwany uzyskał korzyść majątkową na skutek uzyskanych zabezpieczeń a wierzyciele upadłego zostali pokrzywdzeni, bowiem nie mogą dochodzić zaspokojenia z majątku upadłego będącego przedmiotem zabezpieczenia. Według syndyka upadły działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, bowiem zdawał sobie sprawę, że jego wierzyciele osobiści nie będą mogli zaspokoić się ze składników jego majątku.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzeczy kosztów procesu. Przyznał, że hipoteki, o których mowa w pozwie zostały ustanowione celem zabezpieczenia kredytów zaciągniętych przez M. i J. C. (1). Zaprzeczył, że ustanowienie tych zabezpieczeń nastąpiło z pokrzywdzeniem wierzycieli, wskazując, że nie istniała w tym czasie większość wierzytelności umieszczonych na liście wierzytelności. Zaprzeczył też temu aby upadły nie uzyskał od kredytobiorców żadnych korzyści. W tym zakresie wyjaśnił, że upadły zawarł z J. C. (1) umowę użyczenia nieruchomości zabudowanej budynkami produkcyjno-magazynowymi, położonej w C., ul. (...), gdzie prowadził działalność. Nadto podniósł, że nieruchomość, na której zostały ustanowione wzmiankowane hipoteki jest współwłasnością upadłego i E. K. na prawach wspólności majątkowej małżeńskiej. Pozwany nie zgodził się z twierdzeniem, że uzyskał korzyść majątkową z tytułu udzielenia mu wzmiankowanych zabezpieczeń, nie jest nią bowiem uzyskanie możliwości zaspokojenia swoich roszczeń w razie niezrealizowania zobowiązań przez dłużnika. Zdaniem pozwanego, upadłemu nie można przypisać działania ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, zwłaszcza, że pozwany sam jest wierzycielem upadłego.

Wyrokiem z dnia 29 maja 2012 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo oraz zasądził od upadłego W. K. w upadłości likwidacyjnej na rzecz pozwanego kwotę 7.200 złotych tytułem kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następującym stanie faktycznym:

W dniu 9 listopada 2007 roku pomiędzy pozwanym Bankiem a małżonkami M. i J. C. (1) zostały zawarte dwie umowy: nr (...) o niekonsumencki kredyt gotówkowy na zakup nieruchomości w kwocie 130.000 złotych na okres od 9 listopada 2007 do 31 października 2032; nr 34/DM/07 o złotowy, niekonsumencki kredyt mieszkaniowy w kwocie 500.000 złotych na sfinansowanie zakupu domu w stanie surowym zamkniętym oraz dokończenie budowy tej nieruchomości. Jednymi z zabezpieczeń tych kredytów były hipoteki ustanowione na nieruchomości rodziców M. E. i W. K., położonej w C. przy ulicy (...): zwykła w wysokości 50.000 złotych i kaucyjna w wysokości 50.000 złotych na zabezpieczenie spłaty pierwszego z wymienionych kredytów oraz zwykła w wysokości 225.000 złotych i kaucyjna w wysokości 225.000 złotych na zabezpieczenie drugiego z wymienionych kredytów. Aneksem nr (...) z dnia 22 marca 2010 do umowy nr (...) podwyższono wysokość hipotek zwykłej i kaucyjnej na wskazanej nieruchomości z kwot po 225.000 złotych do kwot po 250.000 złotych.

W. K. zgodził się na obciążenie swojego majątku w celu zabezpieczenia spłaty wskazanych kredytów, ponieważ chciał pomóc swojej córce. Nie miał w tym czasie żadnych trudności ze spłacaniem zobowiązań. Spłacał na bieżąco raty na podstawie dwóch umów leasingowych i obsługiwał zaciągnięte kredyty.

Pozwany zawarł też umowy z W. K.: w dniu 29 października 2009, nr (...), o kredyt obrotowy w kwocie 800.000 złotych; w dniu 31 maja 2010 roku, nr (...) o kredyt obrotowy w kwocie 250.000 złotych.

W dniu 5 listopada 2007 roku pomiędzy J. C. (1) a W. K. została zawarta umowa użyczenia nieruchomości w C., stanowiącej działkę gruntu o powierzchni 1,1656 ha wraz z zabudowaniami produkcyjno-magazynowymi. Zgodnie z tą umową W. K. miał ponosić jedynie opłaty administracyjne oraz opłaty za energię elektryczną, gaz, używanie telefonu i opłaty komunalne. Nieruchomość ta służyła W. K. do prowadzenia działalności gospodarczej. Wskazana umowa obowiązywała do dnia 31 października 2009 roku, a od dnia 1 listopada 2011 obowiązywała umowa dzierżawy tej nieruchomości, zawarta pomiędzy J. i M. C. a W. K.. Na podstawie tej umowy W. K. miał oprócz ponoszenia opłat określonych wcześniejszą umową użyczenia, z wyłączeniem opłat za gaz, używanie telefonu i opłat komunalnych, uiszczać wydzierżawiającym czynsz w kwocie 4.000 złotych miesięcznie oraz opłatę za wodę, kanalizację i ubezpieczenie. Aneksem do tej umowy z dnia 29 października 2010 roku czynsz został zmniejszony do 2.000 złotych miesięcznie.

Postanowieniem Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 30 września 2010 roku ogłoszona została upadłość W. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe (...) w C., obejmującą likwidację majątku dłużnika. Postanowieniem Sędziego-komisarza z dnia 2 grudnia 2011 roku została zatwierdzona lista wierzytelności w stosunku do W. K.. Pozwany Bank zgłosił swoje wierzytelności w postępowaniu upadłościowym W. K., obejmujące między innymi kwotę 50.000 złotych z tytułu kapitału kredytu zaciągniętego przez M. i J. C. (1) na podstawie umowy kredytowej nr (...) oraz kwotę 443,22 złotych z tytułu odsetek od tego kredytu, a nadto kwotę 250.000 złotych z tytułu kapitału kredytu zaciągniętego przez M. i J. C. (1) na podstawie umowy kredytowej nr (...) oraz kwotę 8.471,51 złotych z tytułu odsetek od tego kredytu. Większość zobowiązań wymienionych na liście wierzytelności w stosunku do W. K. nie istniała w chwili dokonywania zabezpieczeń kredytów zaciąganych przez M. i J. C. (1) w pozwanym banku, na majątku W. K.. Wierzytelności te wynikają głównie z zaległości wobec ZUS z ostatnich miesięcy przed ogłoszeniem upadłości, roszczeń pracowników w związku ze zgłoszeniem upadłości oraz z zobowiązań wynikających z prowadzenia przez W. K. działalności gospodarczej, powstałych dużo później niż dokonanie wskazanych zabezpieczeń.

J. i M. C. spłacają na bieżąco zobowiązania z tytułu kredytów zaciągniętych w pozwanym banku.

Dokonując oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów Sąd Okręgowy wskazał, że treść przedłożonych przez strony dowodów z dokumentów nie była pomiędzy stronami sporna. Dokumenty te miały znaczenie dla oceny, czy upadły działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli oraz czy pozwany odniósł korzyść z dokonania kwestionowanych zabezpieczeń z jednoczesnym pokrzywdzeniem wierzycieli upadłego. Pomocniczym dowodem na te okoliczności był zdaniem Sądu I instancji dowód z zeznań upadłego W. K., który wskazał na zamiar, który realizował dokonując kwestionowanych zabezpieczeń oraz wyjaśnił cel korzystania z nieruchomości będących przedmiotem umów użyczenia, a następnie dzierżawy nieruchomości będących własnością M. i J. C. (1). Świadek ten przyznał też, że umowa użyczenia nieruchomości była dla niego korzystna. W ocenie Sądu Okręgowego wiarygodność zeznań upadłego nie budziła w wątpliwości. Sąd ten uznał, że w świetle zasad doświadczenia życiowego, a przede wszystkim powszechnie znanych realiów korzystania z nieruchomości na podstawie umów zawieranych przez przedsiębiorców, można przyjąć, że w czasie obowiązywania umowy użyczenia upadły odnosił korzyść przez jej zawarcie i realizowanie, polegającą na możliwości prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem zabudowanej nieruchomości, przy braku obciążeń, które musiałby ponosić, gdyby dzierżawił lub najmował tą nieruchomość w zamian za czynsz według stawek rynkowych. Zeznanie upadłego W. K. stanowiły też dowód w celu ustalenia czy dokonując zabezpieczeń będących przedmiotem żądania uznania czynności prawnych za bezskuteczne w stosunku do masy upadłości, upadły działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Za istotny w tym aspekcie Sąd pierwszej instancji uznał fakt, że W. K. na bieżąco regulował wówczas swoje zobowiązania, w tym z umów leasingowych i kredytów. W odniesieniu do treści zgłoszenia wierzytelności Sąd Okręgowy podniósł, że niska kwota pozostałych do spłaty należności z tytułu odsetek od tych kredytów pozwala uznać za wiarygodne twierdzenie pozwanego, że kredytobiorcy na bieżąco obsługują swoje kredyty. Istotnym było, że powód nie kwestionował tego twierdzenia. Podobnie powód nie zakwestionował twierdzenia pozwanego, że większość wierzytelności zgłoszonych w toku postępowania upadłościowego dotyczącego W. K. powstała już po dokonaniu przez niego zabezpieczeń kwestionowanych w pozwie. Wobec czego Sąd ten uznał fakty te za przyznane (art. 230 k.p.c.).

Dokonując oceny prawnej powództwa Sąd pierwszej instancji wskazał, że jego podstawą prawną były zgodnie z art. 131 Prawo upadłościowe i naprawcze przepisy Kodeksu cywilnego o ochronie wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika. W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie powód nie zdołał wykazać, że istnieją wierzytelności, którym służyć ma ochrona, której się domaga. Powód wprawdzie wskazał na wierzytelności samego pozwanego, będące wierzytelnościami osobistymi w stosunku do upadłego W. K. obejmującymi zobowiązania wynikające z umów kredytowych zawartych przez upadłego z pozwanym bankiem, jednak zdaniem tego Sądu nie mogło chodzić o ochronę tych wierzytelności, bowiem pozwany bank, jako druga strona kwestionowanych czynności prawnych, nie jest osobą trzecią w rozumieniu art. 527 § 1 k.c. Z treści pozwu jasno zresztą wynika, że powód ma na uwadze inne wierzytelności niż wierzytelności zgłoszone przez pozwanego. Sąd Okręgowy wskazał także, że pozwany w odpowiedzi na pozew zarzucił brak wierzytelności, które mogłyby podlegać ochronie dochodzonej w niniejszej sprawie, a w szczególności stwierdził, że nie było tych wierzytelności w chwili dokonywania podważanych zabezpieczeń kredytów zaciągniętych przez M. i J. C. (1) na majątku upadłego i jego żony. Powód tym twierdzeniom nie zaprzeczył, a przez to nie wykazał, że w czasie dokonywania podważanych czynności prawnych istniały, czy choćby przewidywalne były, wierzytelności, których ochronie służyć by miało uznanie tych czynności za bezskuteczne w stosunku do masy upadłości.

Powyższe ustalenie w ocenie Sądu pierwszej instancji implikuje odpowiedź na pytanie, czy kwestionowane czynności prawne mogły być dokonane z pokrzywdzeniem wierzycieli. Za oczywiste Sąd ten uznał, że niewykazanie istnienia wierzytelności, którym służyć by miała dochodzona ochrona, musi prowadzić do stwierdzenia, że podważane czynności prawne nie zostały dokonane z pokrzywdzeniem wierzycieli.

Niezależnie od tego Sąd Okręgowy zauważył, że o pokrzywdzeniu wierzycieli można mówić gdy wskutek podważanych czynności prawnych dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu niż przed dokonaniem czynności (art. 527 § 2 k.c.). Z zeznania upadłego W. K. wynika, że w czasie dokonywania kwestionowanych zabezpieczeń nie był on niewypłacalny, nie miał też problemów z bieżącym regulowaniem zobowiązań, w tym z zawartych umów leasingowych i umów kredytowych. Co więcej, w czasie gdy tych czynności dokonywał, zawarł z kredytobiorcami, których zobowiązania wskutek nich zostały zabezpieczone, umowę, na podstawie której uzyskał prawo do używania zabudowanej nieruchomości o powierzchni 1,1656 ha dla celów działalności gospodarczej, bez ponoszenia opłat na rzecz właścicieli nieruchomości. Powyższe zdaniem Sądu Okręgowego stanowiło niewątpliwą korzyść upadłego. Tym samym nie mogło też być mowy o działaniu upadłego, czy pozwanego banku, ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, jak też o działaniu w złej wierze. Sąd pierwszej instancji zauważył, że powód właściwie nie zarzucał pozwanemu złej wiary, zaś zgodnie z art. 7 k.c. istnieje prawne domniemanie dobrej wiary, co oznacza, że osoba, która zarzuca istnienie złej wiary, musi to domniemanie obalić (art. 6 k.c.). Powód nie przedstawił jakichkolwiek faktów, które świadczyłyby o złej wierze upadłego czy pozwanego banku.

W konsekwencji Sąd ten uznał, że nie zaszły przesłanki do uznania za bezskuteczne w stosunku do masy upadłości dłużnika W. K. obciążenia jego majątku na rzecz pozwanego banku hipotekami. Ubocznie Sąd Okręgowy zauważył, że powód nie wskazał w żądaniu pozwu dat tych czynności prawnych ani danych nieruchomości obciążonych wskazanymi hipotekami, czyniąc to dopiero w uzasadnieniu pozwu. Przez to nie sprecyzował roszczenia w taki sposób, który pozwalałby na poddanie go weryfikacji w procesie orzekania. Orzeczenie zgodnie z pozwem, o ile byłoby możliwe, nie odniosłoby zamierzonego skutku, bowiem nie identyfikowałoby czynności, która miałaby być uznana za bezskuteczną w stosunku do masy upadłości.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd pierwszej instancji oparł na treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art.99 k.p.c. oraz § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Powód wniósł apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w całości oraz zarzucając mu:

I. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego w skutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik spraw, a mianowicie:

1) art. 128 § 1 k.p.c. w zw. z art. 130 § 1 i 2 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie tj. niewezwanie strony powodowej do uzupełnienia braków formalnych pozwu - dosłania załącznika nr 10 do pozwu (listy wierzytelności, powołanego w pozwie) wraz z odpisem tego załącznika dla doręczenia stronie przeciwnej - pomimo powołania tego dowodu w pozwie, i w związku z tym uznanie, że powód nie wykazał istnienia wierzytelności, których ochrony dochodzi, a tym samym przyjęcie zgłoszonych przez powoda roszczeń za bezpodstawne;

2) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. oraz art. 244 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego oraz nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania poprzez uznanie, że wydane przez Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp. prawomocne postanowienie o zatwierdzeniu listy wierzytelności upadłego nie stanowi dowodu potwierdzającego istnienie wierzytelności, których ochrony dochodzi powód w niniejszym procesie i tym samym przyjęcie zgłoszonych przez powoda roszczeń za bezpodstawne;

3) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 230 k.p.c. poprzez błędne ich zastosowanie wobec uznania, za przyznane przez powoda twierdzeń pozwanego, że wszystkie zgłoszone do postępowania upadłościowego wierzytelności powstały po dniu:

- zawarcia między pozwanym i kredytobiorcami umów kredytowych

- ustanowieniu przez upadłego hipoteki na rzecz pozwanego,

podczas gdy powód zaprzeczył tym twierdzeniom w pismach z dnia 14 i 15 maja 2012 roku i tym samym uznanie zgłoszonych przez powoda roszczeń za bezpodstawne;

4) art. 229 k.p.c. wobec przyjęcia, że strona pozwana nie przyznała, że do postępowania upadłościowego upadłego zostały zgłoszone wierzytelności powstałe przed dniem ustanowienia zabezpieczenia na rzecz pozwanego, pomimo, iż pozwany wprost potwierdził istnienie tych wierzytelności w odpowiedzi na pozew, co w konsekwencji doprowadziło do uznania zgłoszonych przez powoda roszczeń za bezpodstawne;

5) art. 227 k.p.c. i art. 217 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. i art. 217 § 1 k.p.c. zw. z art. 162 k.p.c. poprzez niewypowiedzenie się na rozprawie co do dopuszczenia bądź oddalenia zgłoszonego przez pozwanego w odpowiedzi na pozwie niewycofanego do zamknięcia rozprawy dowodu w postaci zgłoszeń wierzytelności wpisanych na zatwierdzoną listę wierzytelności w postępowaniu upadłościowym i:

-uniemożliwienie powodowi skorzystania z uprawnienia wskazanego w art. 162 k.p.c.

-błędne przyjęcie, że wszystkie wierzytelności zgłoszone do toczącego się z udziałem upadłego postępowania upadłościowego powstały po dniu:

a. zawarcia między pozwanym i kredytobiorcami umów kredytowych

b. ustanowieniu przez upadłego hipoteki na rzecz pozwanego

a tym samym uznanie zgłoszonych przez powoda roszczeń za bezpodstawne.

6) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego oraz nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania poprzez uznanie, że:

- fakt zgłoszenia przez pozwanego do postępowania upadłościowego wierzytelności powstałych w skutek opóźnień w realizacji przez kredytobiorców obowiązków ciążących na nich na mocy zawartych z pozwanym umów kredytowych świadczy, że kredytobiorcy terminowo regulowali zobowiązania wynikające z zawartych z pozwanym umów kredytowych,

- w ocenie pozwanego wszystkie wierzytelności zgłoszone do postępowania upadłościowego powstały po dniu ustanowienia przez upadłego zabezpieczenia na rzecz pozwanego podczas gdy - co niezbicie wynika z odpowiedzi na pozew - pozwany zdawał sobie sprawę, że do postępowania upadłościowego zostały zgłoszone wierzytelności powstałe przed dniem ustanowienia ww. zabezpieczenia,

- na skutek ustanowienia przez upadłego na rzecz pozwanego hipotek wierzyciele upadłego nie ponieśli szkody, gdy tymczasem szkodę wierzycieli upadłego można określić co najmniej jako sumę zgłoszonych przez pozwanego do postępowania upadłościowego odsetek z tytułu nieterminowej realizacji postanowień umów kredytowych zawartych z kredytobiorcami,

- uznania, że kredytobiorcy na bieżąco spłacali zadłużenie względem pozwanego z tytułu umów kredytu, podczas gdy upadły wskazał, że przekształcenie umowy użyczenia zawartej z kredytobiorcami w umowę odpłatną - umowę dzierżawy - nastąpiło w związku z problemami jakie mieli kredytobiorcy ze spłatą zobowiązań z ww. umów kredytowych

i tym samym uznanie zgłoszonych przez powoda roszczeń za bezpodstawne.

II. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:

1) art. 527 k.c., 528 k.c. i 530 k.c. w zw. z art. 131 p.u.n. poprzez ich błędną wykładnię i niezastosowanie, wobec przyjęcia, że na skutek ustanowienia przez upadłego hipotek zabezpieczających roszczenie pozwanego w stosunku do kredytobiorców, pozwany nie uzyskał korzyści majątkowej w rozumieniu art. 527, 528 i 530 k.c.;

2) art. 527 k.c., 528 k.c. i 530 k.c. w zw. z art. 131 p.u.n. poprzez ich błędną wykładnię i niezastosowanie, wobec przyjęcia, że w okolicznościach niniejszej sprawy pozwany nie był w stosunku do upadłego osobą trzecią, o której mowa w art. 527, 528 i 530 k.c.;

3) art. 528 k.c. w zw. z art. 131 p.u.n. poprzez ich błędną wykładnię i niezastosowanie, wobec przyjęcia, że pozwany uzyskał od upadłego korzyść majątkową odpłatnie w związku zawarciem między upadłym a kredytobiorcami umowy użyczenia, podczas gdy w rzeczywistości pozwany otrzymał tą korzyść bezpłatnie;

4) art. 530 k.c. z zw. z art. 131 p.u.n. błędną wykładnię i niezastosowanie, wobec przyjęcia, że ustanawiając hipoteki na rzecz pozwanego upadły nie działał z zamiarem pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli, gdy tymczasem ustanawiając hipoteki na rzecz pozwanego upadły działał z taką świadomością;

5) art. 244, 245, 246 i 260 § 2 p.u.n. poprzez ich niewłaściwą wykładnię i niezastosowanie, w związku z uznaniem, że prawomocne postanowienie zatwierdzające listę wierzytelności w postępowaniu upadłościowym nie jest dowodem istnienia wierzytelności, których ochrony domaga się powód na podstawie art. 527, 528 i 530 k.c. w zw. z art. 131 p.u.n.

Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uwzględnienie powództwa ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, że brak zobowiązania powoda do uzupełniania pozwu poprzez przedłożenie listy wierzytelności powoduje, że termin do wykonania tej czynności nie zaczął biec. Powód wyjaśnił, że był przekonany, że dokument ten wraz z pozwem został przekazany przez Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim, który uznał się za niewłaściwy do prowadzenia sprawy. Podniósł, że o braku tego dokumentu dowiedział się dopiero zapoznając się z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku, z którego wynika, że dokument ten miał kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Syndyk zarzucił, że Sąd Okręgowy w sposób sprzeczny z treścią art. 244 § 1 k.p.c. uznał, że prawomocne postanowienie o zatwierdzeniu listy wierzytelności nie stanowi dowodu potwierdzającego istnienie wierzytelności. Podniósł, że postanowienie to ma charakter dokumentu urzędowego, a co za tym idzie stanowi dowód tego co zostało w tym postanowieniu zaświadczone, wobec czego dowód ten potwierdza istnienie wierzytelności, których ochrony dochodzi powód w niniejszym procesowe.

Powód wskazał także, że Sąd pierwszej instancji wbrew przepisom art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 230 k.p.c. uznał za przyznane przez niego twierdzenia pozwanego o tym, że wszystkie zgłoszone do postępowania upadłościowego wierzytelności powstały po dniu zawarcia między pozwanym a kredytobiorcami umów kredytowych i po ustanowieniu przez upadłego hipoteki na rzecz banku. Podniósł, że w pismach z dnia 14 i 15 maja na wstępie uzasadnienia powód wyraźnie zaprzeczył wszystkim twierdzeniom i oświadczeniom pozwanego zawartym w odpowiedzi na pozew, wobec czego nieuprawnionym było zastosowanie art. 230 k.p.c.

Zarzucił też, że Sąd Okręgowy nie zastosował art. 229 k.p.c. Podniósł, że pozwany w odpowiedzi na pozew z dnia 27 marca 2012 roku wprost potwierdził istnienie wierzytelności zgłoszonych do postępowania upadłościowego, które powstały przed dniem ustanowienia zabezpieczenia na rzecz pozwanego.

Skarżący wskazał ponadto, że Sąd pierwszej instancji nie wypowiedział się na rozprawie o dopuszczeniu bądź oddaleniu zgłoszonego przez bank w odpowiedzi na pozew i niewycofanego do zamknięcia rozprawy dowodu w postaci zgłoszeń wierzytelności wpisanych na zatwierdzoną listę wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. Wyjaśnił, że część wierzytelności zgłoszonych do postępowania upadłościowego powstała przed ustanowieniem przez upadłego hipoteki na rzecz pozwanego. Tym samym za pozbawione podstawy faktycznej powód uznał wnioski sądu, że ustanowienie hipoteki na rzecz pozwanego nie wpłynęło na zaspokojenie wierzycieli upadłego, których wierzytelności powstały przed ustanowieniem ww. zabezpieczenia. Powołując się na powyższe syndyk wniósł o zwrócenie się do Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim o udostępnienie akt postępowania upadłościowego w celu przeprowadzenia dowodu ze zgłoszeń wierzytelności.

Powód wskazał, że o tym, iż kredytobiorcy mieli problem ze spłatą kredytu świadczy zawarcie z upadłym umowy dzierżawy oraz fakt zgłoszenia przez pozwanego do postępowania upadłościowego wierzytelności z tytułu odsetek za opóźnienie w płatności kolejnych rat kredytowych. Zdaniem apelującego Sąd Okręgowy niezgodnie z zasadami doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania uznał fakt istnienia odsetek, wymienionych w zgłoszeniu wierzytelności za dowód potwierdzający terminowość regulowania zobowiązania z tytułu umowy kredytu przez kredytobiorców. Dodał, że przyjęcie przez ten Sąd, że niska wysokość odsetek świadczyła o terminowej spłacie rat pomija regulację art. 342 ust. 1 pkt 4 p.u.n. zgodnie z którym odsetki mogą być kapitalizowane jedynie za ostatni rok licząc od daty postanowienia o ogłoszeniu upadłości.

W ocenie skarżącego w związku z ustanowieniem hipoteki przez upadłego pozwany uzyskał korzyść majątkową. Korzyść ta polegała na możliwości zaspokojenia roszczeń jakie pozwany ma względem kredytobiorców bezpośrednio z kwot uzyskanych z likwidacji składników masy upadłości z pierwszeństwem przed dłużnikami osobistymi upadłego.

Zdaniem apelującego pozwany jako wierzyciel rzeczowy upadłego jest ,,osobą trzecią” w rozumieniu art. 527,528,530 k.c. w zw. z art. 131 p.u.n. Skarżący nie podzielił stanowiska banku o tym, że niedopuszczalność uznania go za ,,osobę trzecią” wynika z faktu, że jest on zarazem wierzycielem rzeczowym i osobistym upadłego. Stwierdził, że art. 527 i n. k.c. odnosi się jedynie do wierzycieli osobistych dłużnika. Hipoteka jest prawem akcesoryjnym związanym z wierzytelnością. Pozwany zatem jest w pierwszym rzędzie wierzycielem kredytobiorców, a jedynie ,,wtórnym wierzycielem”- osobą trzecią - względem pozostałych wierzycieli osobistych upadłego.

Powód stwierdził także, że na skutek ustanowienia hipoteki bank uzyskał korzyść majątkową z pokrzywdzeniem wierzycieli (osobistych) upadłego. Wyjaśnił, że pokrzywdzenie wierzyciela powstaje na skutek takiego stanu majątkowego dłużnika, który powoduje niemożność, utrudnienie lub odwleczenie zaspokojenia wierzyciela. Na skutek zaś ustanowienia hipoteki możliwość zaspokojenia wierzycieli osobistych z majątku upadłego została utrudniona.

Syndyk wskazał, że w wyniku ustanowienia hipoteki pozwany uzyskał od upadłego korzyść majątkową bezpłatnie. Podniósł, że bank w toku niniejszego postępowania nie wykazał, że przekazał upadłemu bezpośrednio świadczenie ekwiwalentne w zamian za ustanowienie przez upadłego zabezpieczenia na jego rzecz. Pozwany za każdym razem wskazywał, że ekwiwalentem za ustanowienie na jego rzecz zabezpieczenia było zawarcie z upadłym przez kredytobiorców umowy użyczenia należącego do nich gruntu. Zawarcie zaś tej umowy, zadaniem apelującego, mogłoby być uznane za świadczenie ekwiwalentne jedynie w przypadku gdyby do jej zawarcia doszło w związku z istnieniem między kredytobiorcami a pozwanym węzła obligacyjnego, pozwany zaś nie wykazał jego istnienia.

Skarżący wywiódł, że ustanawiając hipotekę na rzecz banku upadły działał z zamiarem pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. Upadły ustanawiając hipotekę wiedział bowiem o zobowiązaniach względem wierzycieli wskazanych w zgłoszeniu wierzytelności nr 7, 32 i 63 (powstałych przed ustanowieniem hipoteki na rzecz banku) oraz zdawał sobie sprawę z konieczności zaciągania w przyszłości wierzytelności w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Powód wskazał także, że sporządzona i zatwierdzona w postępowaniu upadłościowym lista wierzytelności stanowi dowód istnienia zobowiązań upadłego względem wierzycieli jak i samych wierzycieli.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu podniósł, że powód nie wykazał zaistnienia przesłanek wskazanych w przepisach art. 527 i n. k.c. Wyjaśnił, że nie uzyskał korzyści majątkowej z samej czynności ustanowienia hipotek, lecz jedynie zabezpieczenie swoich roszczeń. Pozwany stwierdził, że jest uczestnikiem postępowania upadłościowego, który zgłosił swą wierzytelność z tytułu ustanowionych hipotek, jest on zatem tym samym jednym z wierzycieli upadłego. Bank nie podzielił wskazanej przez skarżącego wykładni art. 527 k.c. sprowadzającej się do jej ograniczenia jedynie do wierzycieli osobistych upadłego, z pominięciem wierzycieli rzeczowych. Podniósł, że interpretacja ta jest dowolna, niewynikająca z przepisów. Dodał także, że zgłoszenie przez pozwanego swych wierzytelności powoduje jedynie zmianę kolejności zaspokojenia poszczególnych wierzycieli. Fakt, że bank korzysta z pierwszeństwa zaspokojenia nie pozbawia pozostałych wierzycieli możliwości zaspokojenia swoich roszczeń. Pozwany nie zgodził się także z twierdzeniem apelującego, że uzyskał korzyść majątkową nieodpłatnie. Wskazał, że udzielił córce i zięciowi upadłego kredytów i to właśnie na tej podstawie zostało ustanowione zabezpieczenie w postaci przedmiotowych hipotek. Bank stwierdził także, że fakt, iż upadły nie działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli wynika z jego ówczesnej sytuacji materialnej oraz tego, że regulował terminowo swoje zobowiązania. Za gołosłowny uznał wniosek skarżącego, że upadły działa na szkodę wierzycieli albowiem w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej zdawał sobie sprawę z konieczności zaciągania dalszych zobowiązań. Zdaniem banku prowadziłoby to do przyjęcia, że w po ustanowienia hipoteki przedsiębiorca nie powinien już zaciągać innych zobowiązań, albowiem wcześniejsze zabezpieczenie hipoteczne mogłoby zostać uznane za dokonane z pokrzywdzeniem wierzycieli.

W odniesieniu do zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego pozwany podniósł, że z uwagi na fakt, że spór pomiędzy stronami ma charakter prawny, ustalenia faktyczne mają drugorzędne znaczenie. W związku z tym ewentualne nieprawidłowości proceduralne nie mogły mieć wpływu na zapadłe rozstrzygnięcie. Jedynie z ostrożności procesowej bank podniósł, że zarzut dotyczący braku wezwania do uzupełniania braków formalnych pozwu stanowi próbę przerzucenia odpowiedzialności za własne niedopatrzenie na sąd. Pozwany wskazał także, że w związku z przyznaniem przez niego określonych faktów nie mogło być mowy o naruszeniu art. 229 k.p.c. Sąd Okręgowy trafnie bowiem w tej sytuacji uznał, że nie wszystkie wierzytelności zgłoszone w postępowaniu upadłościowym istniały w chwili dokonywania zaskarżonych czynności. Pozwany stwierdził także, że nieuprawnione było powołanie się na zarzut nierozpotrzenia zgłoszonych przez niego wniosków dowodowych. Zarzut ten mógłby przysługiwać tylko pozwanemu, albowiem brak rozpoznania tych wniosków nie naruszał interesów skarżącego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i w dalszej kolejności dokonał prawidłowej jego oceny. Także poczynione na jego podstawie ustalenia faktyczne w znaczącej części uznać należało za prawidłowe, a tym samym Sąd Apelacyjny przyjął je za własne. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83). Modyfikacja podstawy faktycznej rozstrzygnięcia odnosiła się jedynie do okoliczności związanej z nieistnieniem w dacie ustanawiania zabezpieczeń jakichkolwiek wierzytelności upadłego. Zobowiązania takie istniały, jednakże ich rozmiar był niewielki, a ponadto miały one charakter sporny. Nie budzi natomiast zastrzeżeń dokonana przez Sąd Okręgowy subsumcja przepisów prawa materialnego. Wbrew stanowisku apelującego nie zostały naruszone normy przepisów prawa procesowego, jak również normy art. 527 k.c. i art. 530 k.c.

Rozpatrując poszczególne zarzuty zawarte w apelacji w pierwszej kolejności odnieść się należało do kwestii zakresu przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego. W ocenie bowiem skarżącego Sąd I instancji nie przeprowadził dowodu z listy wierzytelności ustalonej w ramach postępowania upadłościowego dotyczącego W. K., jak również nie wezwał powoda do usunięcia braku formalnego poprzez jej dołączenie do pozwu, czym naruszył przepisy art. 128 § 1 k.p.c. i art. 130 § 1 i 2 k.p.c. Zarzut powoda w tym zakresie okazał się niezasadny. Sąd I instancji nie dopuścił się uchybienia procesowego, albowiem pozew nie był obarczony brakiem formalnym wymagającym uzupełnienia, a w konsekwencji brak było podstaw do podejmowania jakichkolwiek decyzji procesowych i wydania stosownych zarządzeń. Zgodnie z art. 126 § 1 pkt. 3 i 5 k.p.c. każde pismo procesowe powinno zawierać dowody na poparcie przytoczonych okoliczności oraz wymienienie załączników. Jednocześnie art. 187 § 1 k.p.c. stanowi, że pozew powinien czynić zadość warunkom pisma procesowego, a nadto zawierać wyszczególnione w tym przepisie elementy. Zgodnie natomiast z art. 130 § 1 k.p.c. jeżeli pismo procesowe nie może otrzymać prawidłowego biegu wskutek niezachowania warunków formalnych lub jeżeli od pisma nie uiszczono należnej opłaty, przewodniczący wzywa stronę, pod rygorem zwrócenia pisma, do poprawienia, uzupełnienia lub opłacenia go w terminie tygodniowym. Mylne oznaczenie pisma procesowego lub inne oczywiste niedokładności nie stanowią przeszkody do nadania pismu biegu i rozpoznania go w trybie właściwym.

Analiza treści pozwu prowadzi do wniosku, że powód w pierwszej jego części wniósł o przeprowadzenie dowodów szczegółowo wskazanych w uzasadnieniu. Podnosząc twierdzenia odnoszące się do zgłoszenia w ramach toczącego się postępowania upadłościowego wierzytelności osobistych upadłego powstałych zarówno przed, jak i po ustanowieniu przez upadłego hipoteki skarżący przywołał dowód z zatwierdzonej przez sędziego komisarza listy wierzytelności (strona piąta pozwu). Jednocześnie wskazał, że dowód ten stanowi załącznik nr 10. W części pisma procesowego stanowiącej wyszczególnienie załączników takim numerem nie został opatrzony dowód przedstawiony w uzasadnieniu pozwu. Wprawdzie wskazano, że łącznie dołączonych zostało dziesięć, załączników, jednakże pod numerem dziesiątym wymieniony został odpis pozwu wraz z załącznikami. Tak więc zgłoszonych dowodów dotyczyły wyłącznie załączniki oznaczone numerami od jeden do dziesięciu. Przywoływany dowód w postaci zatwierdzonej listy wierzytelności wskazany został jako załącznik numer dziewięć. Z kolei analiza dołączonego do pozwu załącznika nr 9 prowadzi do wniosku, że stanowi go postanowienie sędziego komisarza z dnia 2 grudnia 2011 r. zatwierdzającego listę wierzytelności w postępowaniu upadłościowym dotyczącym W. K.. W takiej więc sytuacji liczba załączników wymienionych w pozwie i liczba załączników rzeczywiście dołączonych była zgodna. Nie istniały zatem podstawy do formułowania wniosku o wystąpieniu braku formalnego polegającego na niedołączeniu któregokolwiek z załączników. Wnioskowany przez powoda dowód został bowiem do pozwu dołączony i stanowił jeden z jego załączników. Tym samym w ocenie Sądu Apelacyjnego nie mamy do czynienia z brakiem załącznika nr 10, a jedynie z mylnym wskazaniem jego numeru. Podkreślenia wymaga, że określenie rodzaju dowodu przedstawione w treści pozwu jest całkowicie zgodne z określeniem rodzaju załącznika. Nie ma więc wątpliwości, że intencją powoda było przedstawienie dowodu z zatwierdzonej listy wierzytelności i załącznik o takiej nazwie został dołączony. Zupełnie odrębną natomiast kwestią jest, jak dowód ten był przez stronę rozumiany. Nie ulega bowiem wątpliwości, że załącznik numer dziewięć stanowiło wyłącznie wskazane wcześniej postanowienie sędziego komisarza zatwierdzającego listę wierzytelności.

Jest to w ocenie Sądu wynik wadliwego rozumienia treści dowodu, a nie jego niekompletności. Treść wniosku dowodowego rozumiana była więc przez stronę jako samo postanowienie zatwierdzające listę wierzytelności. Całkowicie nieweryfikowalna jest natomiast argumentacja przedstawiona w pozwie związana z brakiem przesłania listy wierzytelności przez Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim do Sądu Okręgowego w Szczecinie (w związku z przekazaniem sprawy do rozpoznania sądowi właściwemu). Na podstawie akt sprawy okoliczności tej nie da się ustalić. Wynika z nich, że pozew został przesłany w komplecie. Należy przy tym zaznaczyć, że w twierdzeniach powoda występuje sprzeczność, albowiem z jednej strony wskazuje on na brak formalny pozwu polegający na niezałączeniu przez samą stronę jednego z załączników, a z drugiej strony wskazuje, że taki załącznik istniał, został dołączony do pozwu, a jedynie nie został przesłany przez Sąd, co skutkowałoby uznaniem, że jakikolwiek brak formalny pozwu nie wystąpił, a tym samym, co oczywiste, nie uzasadniał wystosowania wezwania do jego uzupełnienia. Wbrew stanowisku apelującego milczenie strony pozwanej odnośnie tej kwestii wskazuje na to, że otrzymała ona pozew w formie zaoferowanej przez powoda i kompletnej, a więc z wszystkimi rzeczywiście istniejącymi załącznikami. Zasady zarówno doświadczenia życiowego, jak i logiki nakazywałyby przyjąć, że gdyby taka sytuacja wystąpiła zostałaby niezwłocznie zgłoszona, albowiem w realiach niniejszej sprawy miała decydujące znaczenie dla sposobu obrony pozwanego. Zarzuty w tym zakresie się jednak nie pojawiły.

Niezależnie od powyższej argumentacji wskazać należy, że przedmiotem dowodu powinny być okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). Dowód z zatwierdzonej listy wierzytelności był nieprzydatny dla wykazania podnoszonej przez powoda okoliczności związanej z istnieniem wierzytelności w dacie dokonywania przez upadłego czynności prawnych objętych żądaniem uznania ich za bezskuteczne w stosunku do masy upadłości. Zgodnie bowiem z treścią art. 245 pkt. 1 Prawa upadłościowego i naprawczego na liście wierzytelności umieszcza się w osobnych rubrykach następujące dane: sumę, w jakiej wierzytelność podlega uznaniu, kategorię, w jakiej wierzytelność podlega zaspokojeniu, istnienie i rodzaj zabezpieczenia wierzytelności oraz określenie sumy, według której będzie obliczany głos wierzyciela; sumę tę oznacza się według tej części wierzytelności, która prawdopodobnie nie będzie zaspokojona z przedmiotu zabezpieczenia, czy wierzytelność jest uzależniona od warunku, czy wierzycielowi przysługuje prawo potrącenia, stan postępowania sądowego lub administracyjnego w sprawie zgłoszonej wierzytelności, jej zabezpieczenia lub prawa potrącenia. Zgodnie z pkt. 2 tego artykułu, jeżeli syndyk, nadzorca sądowy albo zarządca zaprzecza w całości lub w części oświadczeniom wierzyciela, uzasadnia to w osobnej rubryce. Z kolei pkt 3 stanowi, że syndyk, nadzorca sądowy albo zarządca umieszcza na liście wierzytelności także oświadczenie upadłego i podane przez niego uzasadnienie, jeżeli upadły złożył takie oświadczenie, albo wzmiankę, że upadły oświadczenia takiego nie złożył i z jakiej przyczyny. Jak wynika z powyższych regulacji zapisy znajdujące się na liście wierzytelności nie zawierają danych, na podstawie których możnaby ustalić datę powstania określonej wierzytelności, czy też datę jej wymagalności. Zawierają bowiem tylko określenie kwoty wierzytelności oraz kategorię, w której powinna zostać zaspokojona. Tym samym na podstawie ustalonej listy wierzytelności możliwe jest jedynie ustalenie, że wierzytelność na niej umieszczona istniała w dacie ogłoszenia upadłości, chociaż nie musiała w tej dacie być nawet wymagalna. W konsekwencji zgłoszony dowód nie był zdatny do wykazania okoliczności zgodnie z tezą dowodową określoną w pozwie.

Niezależnie od powyższego przedstawiony w apelacji dokument określony jako wykaz wierzycieli (karty 182 - 187 akt), który miał stanowić przywoływany w pozwie dowód nie mógł zostać uznany za listę wierzytelności. Przede wszystkim nie zawiera on wszystkich elementów listy wierzytelności wynikających z przywołanej wcześniej regulacji. Ponadto nie został on podpisany przez syndyka. Na każdej z kart bowiem znajduje się wyłącznie podpis upadłego W. K., który nie posiada kompetencji do ustalania listy wierzytelności w ramach toczącego się postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku upadłego. Zgodnie z art. 244 Prawa upadłościowego i naprawczego po upływie terminu do zgłoszenia wierzytelności i sprawdzeniu zgłoszonych wierzytelności syndyk, nadzorca sądowy albo zarządca sporządza listę wierzytelności. Tak więc do sporządzenia listy wierzytelności uprawniony był wyłącznie syndyk i to tylko na podstawie zgłoszonych wierzytelności (ewentualnie w sytuacjach wyraźnie wskazanych w ustawie z urzędu na podstawie dokumentacji upadłego). Przedstawiony spis wierzycieli (pomijając już jego nazwę nie wskazująca na to, że stanowi listę wierzytelności) nie został w ogóle podpisany przez syndyka. Brak również na nim jakichkolwiek wzmianek, z których wynikałoby, że został przez syndyka zaakceptowany i w tym znaczeniu uznany za pochodzący od niego. Brak również jakiegokolwiek dowodu wskazującego, że do takiego wadliwego dokumentu odnosi się postanowienie sędziego komisarza z dnia 2 grudnia 2011 r. Również w samym postanowieniu brak odesłania do dokumentu przedstawionego przez powoda. Oczywiście postanowienie zatwierdzające listę wierzytelności ma charakter odrębny i jego elementu nie stanowi sama lista, jednakże byłaby to okoliczność pozwalająca zidentyfikować samą listę.

Nie sposób również podzielić zarzutów powoda dotyczących naruszenia przez Sąd I instancji treści art. 227 k.p.c., art. 217 § 1 k.p.c. oraz art. 162 k.p.c. poprzez brak podjęcia decyzji procesowej odnośnie wniosków dowodowych złożonych w toku postępowania przez stronę pozwaną. Pozwany rzeczywiście w odpowiedzi na pozew zawarł wniosek dowodowy dotyczący zgłoszeń wierzytelności złożonych przez wierzycieli upadłego w toku prowadzonego postępowania upadłościowego. Jednocześnie analiza treści protokołu rozprawy z dnia 29 maja 20102 r. wskazuje, że Sąd w jakikolwiek sposób nie odniósł się do wniosku dowodowego strony pozwanej tj. ani dowodu objętego wnioskiem nie dopuścił i nie przeprowadził, ani też wniosku nie oddalił. Z niewątpliwego uchybienia procesowego Sądu skarżący nie może jednak wywodzić korzystnych dla siebie konsekwencji. Po pierwsze zauważenia wymaga, że złożenie wniosków dowodowych przez jedną ze stron procesu nie zwalnia drugiej ze złożenia nawet tożsamych wniosków, jeżeli z ich treści wywodzi dla siebie korzystne skutki prawne. Inaczej rzecz ujmując akacja dowodowa jednej ze stron procesu nie usprawiedliwia zaniechania akcji dowodowej przez stronę przeciwną. Do końca bowiem procesu samodzielnym dysponentem dowodu jest tylko ta strona, która stosowny wniosek złożyła. Tylko też do niej odnoszą się ewentualne uchybienia Sądu i skutki z tym związane. W konsekwencji nie sposób uznać, by brak podjęcia decyzji procesowej co do wniosków dowodowych strony pozwanej stanowiło uchybienie w jakikolwiek sposób kształtujące, czy też mające wpływ na sytuację prawną powoda umożliwiające jednocześnie podnoszenie stosownego zarzutu. Nie dotyczy ono w ogóle sfery jego praw. Powód nie ma więc jakiegokolwiek interesu w podnoszeniu zarzutów. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 8 listopada 2007 r. (sygn. akt I ACa 809/07, LEX nr 370753) wskazał, że gdyby przyjąć, że nieprzeprowadzenie dowodu z zeznań strony stanowi naruszenie przepisów postępowania, to na takie naruszenie mogłaby się jedynie powoływać strona, której prawo w tej sytuacji zostało naruszone. Strona nie może się bowiem powoływać na naruszenie w procesie praw drugiej strony i wywodzić z tego faktu korzystnych dla siebie skutków prawnych. W konsekwencji za spóźnione, a więc dokonane z naruszeniem art. 381 k.p.c. uznać należało złożenie dopiero w apelacji wniosków dowodowych dotyczących zgłoszeń wierzytelności enumeratywnie w niej wskazanych. Zarówno potrzeba, jak i możliwość ich przedstawienia istniała na etapie postępowania przed Sądem I instancji i to już w samym pozwie. W żadnym przypadku potrzeby takiej nie można utożsamiać z brakiem przeprowadzenia dowodów zawnioskowanych przez stronę przeciwną. To powódka wywodząc z treści zgłoszeń, co zresztą czyni także w apelacji, korzystne dla siebie skutki prawne, winna je przedstawić już w pozwie. Odnoszą się one bowiem w sposób bezpośredni do kwestii wykazania przesłanek zastosowania przepisów prawa materialnego. Natomiast braku możliwości przedstawienia nowych dowodów powód nawet nie podnosił. Trudno zresztą przyjąć, że nie dysponował on, czy też z jakichkolwiek innych powodów nie mógł przedstawić zgłoszeń wierzytelności, które zostały mu przesłane przez sędziego komisarza i na podstawie których ustalał listę wierzytelności. Ostatecznie więc Sąd I instancji prawidłowo oparł ustalenia faktyczne na dowodach przedstawionych przez strony w pozwie oraz odpowiedzi na pozew.

Niezasadny okazał się sformułowany w apelacji zarzut dotyczący naruszenia przepisu art. 527 § 1 k.c., zgodnie z którym, gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć. Jednocześnie § drugi tego artykułu stanowi, że czynność prawna dłużnika jest dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności.

Wstępnie podkreślenia wymaga, że skarga paulińska uregulowana w art. 527 k.c. stanowi formę zabezpieczenia interesów wierzyciela w wypadku nielojalnego postępowania dłużnika, który świadomym działaniem doprowadza do zmian w swoim majątku na niekorzyść wierzyciela (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 września 2012 r., sygnatura akt I ACa 629/11, LEX nr 1220474). Przesłankami stosowania powyższej regulacji są: dokonanie czynności prawnej przez dłużnika, dokonanie jej z pokrzywdzeniem wierzycieli, uzyskanie na podstawie tej czynności korzyści majątkowej przez osobę trzecią, działanie dłużnika ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli oraz świadomość osoby trzeciej co do tych okoliczności.

Poza sporem pozostawało istnienie pierwszej z przedstawionych wyżej przesłanek. Żądanie określone w pozwie odnosi się niewątpliwie do czynności prawnych upadłego. Przez czynność prawną rozumieć bowiem należy każdą czynność, która wywołuje skutki prawne. Jest to zatem akt, dokonany przez dłużnika, wskutek którego majątek jego uległ zmniejszeniu, a więc wskutek którego z majątku dłużnika coś ubyło albo wskutek którego majątek ten został obciążony. Zatem chodzi tu o czynność dłużnika, która nadto dotyczy jego majątku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 czerwca 2005 r., sygnatura akt I ACa 486/05, LEX nr 164615). W rozważanej sprawie w dniu 9 listopada 2007 r. M. i J. C. (1) zawarli z pozwanym umowę o niekonsumencki kredyt gotówkowy oraz umowę o niekonsumencki kredyt mieszkaniowy. Ich zabezpieczeniem było ustanowienie na majątku dłużnika hipotek i to właśnie tych czynności prawnych dotyczy niniejsze postępowanie.

Powód nie wykazał natomiast, że powyższe czynności prawne upadłego zdziałane zostały z pokrzywdzeniem wierzycieli. Sąd I instancji ustalił, że w chwili dokonywania zabezpieczeń nie istniały wierzytelności wobec upadłego, a tym samym nie istniał przedmiot ochrony przewidziany w art. 527 § 1 k.c. Do takiej bowiem nie można zaliczyć wierzytelności samego pozwanego. Ponadto wskazał w oparciu o zeznania upadłego W. K., że czynności objętych żądaniem pozwu nie można uznać za dokonanych z pokrzywdzeniem wierzycieli wobec braku stanu niewypłacalności dłużnika i wobec regulowania przez niego na bieżąco swoich zobowiązań.

Sam ustawodawca w art. 527 § 2 k.c. zawarł definicję pokrzywdzenia wierzycieli utożsamiając ją albo z powstaniem wskutek dokonania czynności prawnej stanu niewypłacalności, albo też z pogłębieniem tego stanu w sytuacji, gdy w chwili dokonywania czynności już istniał (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2010 r., sygnatura akt IV CSK 303/09, LEX nr 852580). Jednocześnie oceny tego stanu dokonywać należy na dzień poszukiwania ochrony (dzień występowania ze stosownym żądaniem) oraz na dzień wyrokowania. Stanowisko to ugruntowane jest w orzecznictwie (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2001 r., sygnatura akt IV CKN 525/00, niepubl; z dnia 22 marca 2001 r., sygnatura akt V CKN 280/00, niepubl; z dnia 29 czerwca 2004 r., sygnatura akt II CK 367/03, niepubl; z dnia 15 czerwca 2005 r., sygnatura akt IV CK 806/04, niepubl, z dnia 16 grudnia 2011 r. sygn. akt V CSK 35/11, LEX nr 1130304, z dnia 27 lutego 2009 r., sygn. akt V CSK 309/08, LEX nr 603191). Podkreśla się przy tym, że w innej chwili nie istniałaby możliwość dokonania oceny, czy prawo zaspokojenia wierzyciela doznało uszczerbku (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2008 r., sygn. akt V CSK 471/07, LEX nr 393871). Co do zasady podzielić należy pogląd skarżącego, zgodnie z którym do pokrzywdzenia wierzycieli dochodzi nie tylko w sytuacji wyzbycia się majątku przez dłużnika, a więc w sytuacji dokonania czynności o charakterze rozporządzającym, ale także w sytuacji, w której majątek ten zostaje obciążony. Pokrzywdzenie bowiem powstaje na skutek takiego stanu majątku dłużnika, który powoduje nie tylko niemożność, ale także utrudnienie lub odwleczenie zaspokojenia wierzyciela (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 r., sygn. akt II CSK 503/07, LEX nr 496375). Nie może ulegać wątpliwości, że ustanowienie zabezpieczeń w postaci hipotek na nieruchomości upadłego skutek taki może powodować. Chodzi tu zarówno o możliwość zaspokojenia, jak i kolejność zaspokojenia z majątku dłużnika poza postępowaniem upadłościowym, jak i możliwość zaspokojenia w ramach tego postępowania. Wprawdzie samo ustanowienie hipoteki nie powoduje w obecnym stanie prawnym wyłączenia tego składnika z majątku masy upadłości, co w konsekwencji powoduje, że majątek ten obejmowany jest przez syndyka i przez niego likwidowany, jednakże okoliczność dotycząca istnienia zabezpieczeń może wpływać na sytuację pozostałych wierzycieli. Z kwoty bowiem uzyskanej w wyniku likwidacji tego składnika majątkowego zaspokojeniu podlegają wierzytelności zabezpieczone, a do funduszów masy upadłości, a więc kwot przeznaczonych na zaspokojenie pozostałych wierzycieli, wchodzi ewentualna nadwyżka pozostała po zaspokojeniu wierzycieli, na rzecz których ustanowione były zabezpieczenia. Tym samym nieruchomość zabezpieczona hipoteką w ogóle może nie stanowić przedmiotu, z którego wierzyciel uzyska zaspokojenie. Istnienie tego zabezpieczenia nie tylko więc może utrudnić, ale także całkowicie uniemożliwić zaspokojenie wierzycieli. Także w ramach postępowania egzekucyjnego istnienie zabezpieczenia na składniku majątku dłużnika może skutkować utratą waloru egzekucyjnego dla wierzyciela, albowiem tworzy przywilej egzekucyjny dla wierzyciela hipotecznego przy uwzględnieniu kolejności zaspokojenia wynikającej z art. 1025 k.p.c. i z art. 115 § 1 u.p.e.a..

Okoliczności te jednak nie zmieniają w żadnym przypadku oceny, że na poszukującym ochrony na podstawie art. 527 § 1 k.c. zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu wyrażoną w art. 6 k.c. ciąży obowiązek wykazania istnienia związku przyczynowego pomiędzy czynnością prawną dłużnika zdziałaną z udziałem osoby trzeciej (tutaj ustanowieniem hipotek), a stanem niewypłacalności dłużnika. Istnienie takiego związku stanowi warunek sine qua non uznania tych czynności za bezskuteczne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 r., sygn. akt II CSK 503/07, LEX nr 496375, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 2010 r., sygn. akt III CSK 273/09, LEX nr 602265). Jednocześnie trafnie podkreśla się, że chodzi o rzeczywistą, a nie tylko hipotetyczną niewypłacalność dłużnika. Rzeczywisty (obiektywny) charakter niewypłacalności dłużnika, oznacza, że dłużnik nie jest w stanie zaspokoić wierzyciela, nawet w sytuacji gdy ten ostatni wspomagany jest przymusem państwowym realizowanym w toku postępowania egzekucyjnego, czy upadłościowego. Istotne dla zbadania wystąpienia przesłanki pokrzywdzenia wierzyciela jest ustalenie w konkretnej sytuacji, czy w przypadku dokonania czynności przez dłużnika wierzyciel nie może się zaspokoić z ewentualnego ekwiwalentu uzyskanego przez dłużnika od osoby trzeciej oraz w przypadku braku tego ekwiwalentu lub niemożności zaspokojenia się z niego, czy w przypadku nie dokonania tej czynności wierzyciel faktycznie zostałby zaspokojony. Z drugiej jednak strony, nie w każdym przypadku, gdy osoba trzecia uzyskuje korzyść majątkową na skutek czynności prawnej dokonanej z dłużnikiem, dochodzi do pokrzywdzenia wierzyciela, nawet w sytuacji gdy uzyskany przez dłużnika od osoby trzeciej ekwiwalent nie trafia do jego majątku. Na tym stanowisku stanął też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 stycznia 2007 r. (sygn. akt II CSK 384/06, niepubl.), wskazując, że nie można uznać, że dłużnik stał się niewypłacalny w większym stopniu, jeżeli niezależnie od tego czy dokonał określonej czynności rozporządzającej składnikiem należącym do jego majątku, czy też nie, wierzyciel i tak nie może uzyskać zaspokojenia swojej wierzytelności. W tej sytuacji pomiędzy czynnością, której uznania za bezskuteczną wobec siebie żąda wierzyciel, a niewypłacalnością dłużnika brak związku o którym mowa w art. 527 § 2 k.c., a którego istnienie jest konieczne dla uwzględnienia przedmiotowego powództwa. W wyroku z dnia 27 lutego 2009 r. (sygn. akt V CSK 309/08, LEX nr 603191) Sąd Najwyższy wskazał, że przepis art. 527 § 1 k.c. wiąże pokrzywdzenie wierzyciela z rzeczywistą niewypłacalnością dłużnika. Podkreślenia też wymaga, że powiązanie pomiędzy wskazanymi w art. 527 § 2 k.c. zdarzeniami nie mieści się w ogólnej formule kauzalnego związku adekwatnego, właściwego w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej. Wystarczy tu bowiem zwykłe wykazanie tego, że zaskarżona czynność spowodowała rezultat w postaci stanu niewypłacalności dłużnika lub powiększyła taką niewypłacalność. Nie istnieje domniemanie, zgodnie z którym niewypłacalność zawsze pozostaje w związku z czynnościami dokonanymi przez dłużnika z wierzycielami w jakimś okresie przed ogłoszeniem upadłości. Dowód wykazania omawianego powiązania spoczywa na wierzycielu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2004 r., sygn. akt II CK 128/04, LEX nr 577538). Tak więc sam fakt ogłoszenia upadłości w stosunku do strony czynności prawnej nie może być utożsamiany z istnieniem związku pomiędzy zaskarżoną czynnością a stanem niewypłacalności dłużnika, a do tego wyraźnie zmierza argumentacja zawarta w apelacji. Podobnie o istnieniu pokrzywdzenia wierzycieli nie świadczy samo w sobie istnienie wierzytelności w dacie ogłoszenia upadłości. Konieczne jest ustalenie, czy w przypadku nie dokonania konkretnej czynności wierzyciel faktycznie zostałby zaspokojony (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2007 r., sygn. akt IV CSK 115/07, LEX nr 358817, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2007 r. sygn. akt II CSK 384/06, LEX nr 253405). Co istotne dla uznania czynności prawnej za dokonaną z pokrzywdzeniem wierzycieli nie jest wymagane ustalenie określonej skali bądź stopnia niewypłacalności dłużnika w odniesieniu do stanu, jaki istniał przed dokonaniem zaskarżonej czynności prawnej. Wystarczy więc jakiekolwiek pogorszenie możliwości zaspokojenia się wierzycieli.

W rozważanej sprawie nie zostały przez powoda przedstawione dowody pozwalające na ustalenie tak rozumianego, konkretnego, rzeczywistego, pozostającego w związku z czynnością upadłego pokrzywdzenia wierzycieli. Powód poprzestał bowiem w toku postępowania przed Sądem I instancji tylko na ogólnym stwierdzeniu istnienia wierzytelności wywodząc tę okoliczność z faktu ogłoszenia upadłości oraz ustalenia listy wierzytelności. Oczywiście warunkiem dochodzenia ochrony na podstawie art. 527 § 1 k.c. jest wykazanie posiadania wierzytelności w stosunku do dłużnika, który dokonał kwestionowanej skargą paulińską czynności prawnej. Wierzytelność ta powinna istnieć w chwili dokonywania zaskarżonej skargą paulińską czynności prawnej oraz w chwili wytoczenia powództwa na podstawie art. 527 § 1 k.c. (wyrok Sądu najwyższego z dnia 9 kwietnia 2010 r., sygn. akt III CSK 273/09, LEX nr 602265, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r., sygn. akt II CSK 452/06). Podzielić w tym miejscu należy zawarty w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. i art. 244 § 1 k.p.c., odnośnie istoty czy to listy wierzytelności, czy też postanowienia sędziego komisarza zatwierdzającego taka listę. Niewątpliwie są to dokumenty urzędowe będące dowodem okoliczności w nich stwierdzonych, a więc w tym przypadku okoliczności istnienia wierzytelności upadłego. Analiza treści uzasadnienia prowadzi jednak do wniosku, że brak istnienia przedmiotu ochrony w postaci wierzytelności Sąd Okręgowy odnosił do daty dokonywania czynności prawnych przez upadłego i umieszczał w kontekście spełnienia przesłanki zastosowania art. 527 § 1 k.c. w postaci świadomości dłużnika działania z pokrzywdzeniem wierzycieli (o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia). Oczywiste jest, że fakt ogłoszenia upadłości, czy też ustalenia listy wierzytelności przesądza o istnieniu wierzytelności upadłego, przy czym dotyczy on wyłącznie daty, w której upadłość została ogłoszona. Sam w sobie nie przesądza jednak, że takie wierzytelności istniały także w dacie ustanawiania hipotek i taki był sens uzasadnienia zaskarżonego wyroku. W toku postępowania nie została natomiast wykazana ani ogólna suma wierzytelności podlegających zaspokojeniu z masy upadłości, ani ilość wierzycieli uczestniczących w postępowaniu upadłościowym, ani też poszczególne kwoty ich wierzytelności. Podobnie nie jest znana wysokość wierzytelności oraz ilość wierzycieli, na rzecz których poza pozwanym przysługują na majątku upadłego zabezpieczenia. Tym samym nie jest znana struktura wierzytelności mająca decydujące znaczenie zarówno dla kolejności zaspokojenia, jak i w ogóle możliwości ich spłaty z funduszów masy ewentualnie z kwot uzyskanych ze sprzedaży przedmiotów zabezpieczonych. Rację ma przy tym Sąd I instancji wskazując, że nie można w tym zakresie uwzględniać wierzytelności pozwanego jako strony zaskarżonej czynności prawnej. Niezależnie od tego powód nie zaoferował jakichkolwiek dowodów, na podstawie których możliwe byłoby ustalenie sytuacji majątkowej upadłego, czy też wielkość majątku masy upadłości poprzestając na ogólnym stwierdzeniu zawartym w pozwie, zgodnie z którym zaspokojenie wierzytelności w ramach postępowania upadłościowego nie nastąpi. Nie wiadomo więc co w ogóle składa się na ten majątek, jak jest wartość poszczególnych jego składników, czy na innych składnikach majątku istnieją zabezpieczenia i w jakiej wysokości. Tym samym nie jest możliwe porównanie wartości tego majątku z wielkością koniecznych do zaspokojenia wierzytelności. W tym kontekście niemożliwe jest ustalenie, czy skorzystanie przez pozwanego z uprawnienia do zaspokojenia wierzytelności z zabezpieczonej nieruchomości doprowadzi do stanu skutkującego czy to uniemożliwieniem, czy też zmniejszeniem stopnia zaspokojenia pozostałych wierzytelności. Nie jest w tym zakresie wystarczające wyłącznie hipotetyczne założenie, że ustanowienie zabezpieczeń, w kontekście ogłoszenia upadłości dłużnika, taki skutek może wywołać. Należy przy tym podkreślić, że nie jest znane zadłużenie M. i J. C. (1) z tytułu zaciągniętych kredytów, co również nie pozwala na dokonanie jakiejkolwiek oceny w tym zakresie. Dowodem na tę okoliczność nie może być samo zgłoszenie wierzytelności, albowiem decydująca jest w tym względzie ostateczna kwota z jaką bierze udział w postępowaniu ustalona w liście wierzytelności.

Powód domagając się ochrony przewidzianej w art. 527 § 1 k.c. nie wykazał również przesłanki w postaci świadomości upadłego odnośnie dokonywania czynności upadłego z pokrzywdzeniem wierzycieli. Nie ulega wątpliwości, że dla oceny działania dłużnika w tym zakresie nie jest istotny zamiar pokrzywdzenia wierzycieli, lecz wystarcza świadomość dłużnika, że dokonana przez niego czynność może spowodować dla ogółu wierzycieli niemożność zaspokojenia. Co istotne z punktu widzenia rozpoznawanej sprawy, świadomość ta musi istnieć w chwili dokonania zaskarżonej czynności. Należy pokreślić, że nie musi być ona wynikiem wyłącznie stanu niewypłacalności dłużnika w chwili dokonania czynności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2008 r., sygn. V CSK 381/07, LEX nr 627266). Dłużnik działa ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, jeżeli ma rozeznanie co do tego, że w następstwie dokonanej przezeń czynności ucierpi materialny interes wierzyciela, zazwyczaj poprzez wyzbycie się w całości lub w części majątku nadającego się do egzekucji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2007 r., sygn. V CSK 77/07, LEX nr 611455). Do przyjęcia świadomości dłużnika pokrzywdzenia wierzycieli, o którą chodzi w art. 527 § 1 k.c., wystarczy by dłużnik takie pokrzywdzenie przewidywał w granicach ewentualności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego z Poznaniu z dnia 12 maja 2005 r., sygn. I ACa 1764/04, OSA 2006/3/8). Stąd też na powodzie ciążył obowiązek wykazania, że w dacie ustanawiania zabezpieczeń tj. w dniu 9 listopada 2007 r. świadomością upadłego objęta była okoliczność polegająca na powstaniu lub też pogłębieniu stanu jego niewypłacalności. Żadne jednak dowody w tym zakresie się nie pojawiły. Podkreślenia wymaga, że dla stwierdzenia istnienia tej przesłanki konieczne było ustalenie, czy w dacie dokonywania zaskarżonych czynności upadły posiadał wierzytelności, ilu było wierzycieli i jaka była wysokość poszczególnych wierzytelności. Jednocześnie konieczne było wykazanie wielkości jego majątku. Podobnie bowiem, jak w przypadku wcześniej omówionej kwestii, tylko ustalenie tych okoliczności pozwalała na ocenę, czy upadły wiedział lub też powinien przewidywać, że ustanowienie hipotek doprowadzi do sytuacji, w której nie zostaną zaspokojeni wierzyciele niezależnie czy w całości, czy też w części. Nie jest w tym zakresie wystarczające tylko teoretyczne założenie, że skoro wierzytelności takie istniały, to dłużnik ustanawiając zabezpieczenia działał ze świadomością ich pokrzywdzenia. Konieczne jest konkretne ustalenie, że wierzyciele przy uwzględnieniu wielkości jego majątku, jego wartości nie zostaną spłaceni, a upadły miał tego świadomość. Samo w sobie bowiem ustanowienie zabezpieczenia nie oznacza automatycznie sytuacji, w której uniemożliwiona zostaje realizacja wierzytelności. Dopiero wskazane wyżej porównanie zakresu zobowiązań dłużnika oraz struktury i wielkości majątku pozwala na ocenę, czy przynajmniej powinien on przewidywać, że właśnie z uwagi na jego stan majątkowy zaspokojenie staje się utrudnione, że może zaistnieć sytuacja, w której majątek ten nie wystarczy na spłatę wszystkich wierzytelności.

W tym miejscu zaznaczyć należy, że Sąd I instancji wadliwie ustalił, iż na dzień dokonywania zabezpieczeń nie istniały jakiekolwiek wierzytelności upadłego. Sąd oparł się w tym zakresie na zeznaniach świadka W. K.. Wskazał on (karty 134 – 135 akt), że w momencie ustanawiania zabezpieczeń nie miał żadnych perturbacji z zobowiązaniami. Jednocześnie jednak zeznał, że być może były jakieś drobne sprawy sporne. Podniósł wreszcie, że nie kojarzy żadnych problemów z płatnościami w tym czasie. Zawarte przez niego dwie umowy leasingowe oraz umowa kredytowa były spłacane na bieżąco. Taka treść zeznań świadka nie wyklucza istnienia jakichkolwiek wierzytelności. Nie ulega jednak wątpliwości, że ich zakres, co wprost wynika z tych zezna, był niewielki i odnosił się zasadniczo do wierzytelności spornych. Dla ustalenia zakresu zobowiązań upadłego w żadnym przypadku nie jest wystarczające przedłożone przez powoda zgłoszenie wierzytelności pozwanego w ramach toczącego się postępowania upadłościowego. Z jego treści nie sposób ustalić, czy na dzień ustanawiania hipotek upadły nie spłacał swoich zobowiązań wynikających z zawartych umów kredytowych i ewentualnie w jakim zakresie, co jest niezbędne dla ustalenia jego świadomości co do pokrzywdzenia wierzycieli. Podzielić przy tym należy stanowisku Sądu Okręgowego, zgodnie z którym dla określenia omawianej przesłanki zastosowania art. 527 § 1 k.c. istnienie wierzytelności samej strony czynności prawnej objętej żądaniem uznania za bezskuteczna nie ma żadnego znaczenia. Nie taka jest bowiem zarówno konstrukcji, jak i istota przewidzianej w nim ochrony. Założenie czynione w apelacji prowadziłoby do uznania, że dokonując określonej czynności wierzyciel dokonał pokrzywdzenia samego siebie. Okoliczności tej nie zmienia fakt, że pozwany jest wierzycielem zarówno osobistym, jak i rzeczowym. Na podstawie omawianego zgłoszenia wierzytelności nie sposób też określić istnienia wierzytelności M. i J. C. (2). Z zawartego w zgłoszeniu wyliczenia odsetek wynika, że naliczane były dopiero od 2010 r. Nie zasługuje przy tym na aprobatę stanowisko apelującego odnośnie możliwości skapitalizowania w zgłoszeniu wierzytelności odsetek wyłącznie za ostatni rok przed data ogłoszenia upadłości. Przywołany przepis art. 342 ust. 1 pkt. 4 Prawa upadłościowego i naprawczego nie zawiera bowiem jakiegokolwiek ograniczenia w tym zakresie, co oznacza, że wierzyciel może i powinien dokonać zgłoszenia wierzytelności w pełnej wysokości, a więc wraz całością przysługujących mu odsetek za czas do daty ogłoszenia upadłości, a w przypadkach wskazanych w ustawie także dalszych. Przepis ten określa jedynie, że odsetki za ostatni rok przed datą ogłoszenia upadłości zaliczane są do kategorii czwartej. Odsetki za okresy wcześniejsze natomiast ustawodawca zaliczył do kategorii piątej, co nie może być uznane za jakiekolwiek ograniczenie w ich zgłoszeniu (art. 342 ust. 1 pkt. 5 Prawa upadłościowego i naprawczego).

Rację ma natomiast apelujący formułując zarzuty wadliwego zastosowania przez Sąd Okręgowy art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c. Powód w pozwie jednoznacznie wskazał, że do toczącego się postępowania upadłościowego zostały zgłoszone wierzytelności powstałe zarówno przed, jak i po ustanowieniu przez upadłego hipoteki na rzecz pozwanego. Z kolei pozwany w odpowiedzi na pozew stwierdził, że w okresie, w którym upadły ustanowił zabezpieczenia nie posiadał większości zobowiązań wymienionych na liście wierzytelności. Wobec takiej treści oświadczeń stron brak było w ogóle podstaw do zastosowania art. 230 k.p.c., zgodnie z którym, gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Pozwany bowiem nie zanegował całkowicie stanowiska powoda odnośnie istnienia wierzytelności w dacie ustanawiania zabezpieczeń przyznając wprost, że takie wierzytelności były, choć w nieznacznym rozmiarze. Tym samym powód nie mógł w ogóle przyznać okoliczności, która nie była objęta twierdzeniem strony przeciwnej. Podzielić również należy stanowisko powoda, że także tym oświadczeniom pozwanego wyraźnie zaprzeczył, o czym świadczy treść jego pism procesowych z dnia 14 i 15 maja 2012 r. Stąd też zasadny okazał się zarzut dotyczący braku zastosowania przepisu art. 229 k.p.c. Przepis ten stanowi, że nie wymagają również dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. Jak wskazano wcześniej strony konstruując swoje stanowiska w procesie zgodnie przyznały, że część wierzytelności w dacie dokonywania przez upadłego zaskarżonych czynności rzeczywiście istniała. Zastosowanie jednak tego przepisu nie mogło prowadzić do zwolnienia powoda z obowiązku wykazania konkretnej wielkości tych zobowiązań, podmiotów, którym przysługują, ich struktury w kontekście spełnienia przesłanki świadomości upadłego co do działania z pokrzywdzeniem wierzycieli. Samo przyznanie przez pozwanego, że istniała nieznaczna część wierzytelności objętych listą wierzytelności było niewystarczające.

Niezależnie od tego dla oceny istnienia przesłanki pokrzywdzenia wierzycieli i świadomości w tym względzie upadłego konieczne było w toku procesu wykazanie tożsamości wierzytelności istniejących w dacie ogłoszenia upadłości oraz wierzytelności istniejących w dacie ustanawiania zabezpieczeń. Tylko bowiem w takiej sytuacji możliwe jest ustalenie, że konkretne czynności wywołały skutek w postaci powstania lub powiększenia stanu niewypłacalności. Upadły tym samym musi wiedzieć, a przynajmniej przewidywać, że istniejące, znane mu wierzytelności mogą nie zostać zaspokojone wskutek zdziałanej czynności. Brak natomiast tożsamości wierzytelności aktualizuje po stronie powodowej obowiązek wykazania przesłanek określonych w art. 530 k.c., zgodnie z którym przepisy artykułów poprzedzających stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy dłużnik działał w zamiarze pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. Jeżeli jednak osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową odpłatnie, wierzyciel może żądać uznania czynności za bezskuteczną tylko wtedy, gdy osoba trzecia o zamiarze dłużnika wiedziała. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 listopada 2011 r. (sygn. akt II CSK 64/11, LEX nr 1129093) wskazał, że wykładnia art. 530 k.c. prowadzi do wniosku, iż niezbędne jest udowodnienie nie tylko faktu, iż zawierając kwestionowaną czynność prawną dłużnik liczył się z tym, że w związku ze swoją działalnością może mieć w przyszłości wierzycieli ale niezbędne jest udowodnienie, że przez czynność miał zamiar pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli, a więc, że celem czynności było spowodowanie niewypłacalności i uniemożliwienie uzyskania zaspokojenia. Przyszły wierzyciel może uzyskać ochronę jedynie w razie takiego działania dłużnika, które jest rozmyślnym dążeniem do uwolnienia się od spełnienia zobowiązania, którego powstanie w przyszłości jest realne. To rozróżnienie przesłanek odpowiedzialności dłużnika spowodowane jest faktem, że osoba, która chce nawiązać stosunki zobowiązaniowe ma możliwość zbadania stanu majątkowego swego przyszłego partnera handlowego, ma możliwość sprawdzenia czy nie dokonał on czynności uszczuplającej jego aktywa; może bez trudu uchronić się przed pokrzywdzeniem nie wchodząc w stosunki zobowiązaniowe z podmiotem, którego stan majątkowy nie daje gwarancji zaspokojenia. Powód w tym zakresie nie przedstawił jakichkolwiek dowodów, a nawet nie podnosił samych twierdzeń.

Wobec braku wykazania przedstawionych wcześniej przesłanek określonych w art. 527 § 1 k.c. bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostawały zarzuty dotyczące naruszenia tej regulacji poprzez brak ustalenia, że osoba trzecia o działaniu przez powoda z pokrzywdzeniem wierzycieli wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć. Oczywiste jest bowiem, że jeżeli sam upadły nie działał z pokrzywdzeniem wierzycieli, to ani on, ani też jego kontrahent nie mogli swoją świadomością objąć takiej nieistniejącej okoliczności. Wprawdzie art. 527 § 4 k.c. ustanawia domniemanie w tym zakresie, stanowiąc że jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli korzyść majątkową uzyskał przedsiębiorca pozostający z dłużnikiem w stałych stosunkach gospodarczych, domniemywa się, że było mu wiadome, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. W realiach rozpoznawanej sprawy brak jednak podstaw do uznania, że strony zaskarżonej czynności prawnej pozostawały w stałych stosunkach gospodarczych. Za takie nie może zostać uznane zawarcie umowy kredytowej i jej późniejsze spłacanie. Konieczne jest w tym zakresie wykazanie stałości wzajemnych relacji, istnienie określonych więzi gospodarczych, w ramach których dokonywana jest czy to periodycznie, czy też w określonej jednostce czasu większa ilości czynności zarówno faktycznych, jak i prawnych wskazujących przy tym na wypracowanie wzajemnych zasad współpracy, praktyk itd. Taka sytuacja w niniejszej sprawie niewątpliwie nie zaistniała.

Z tych samych względów brak podstaw do zastosowania art. 528 k.c., a w konsekwencji i formułowania zarzutu naruszenie tej regulacji, chociaż zgodzić się należy ze skarżącym, że upadły w związku z udzieleniem pozwanemu dodatkowych zabezpieczeń nie uzyskał świadczenia ekwiwalentnego. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli wskutek czynności prawnej dokonanej przez dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową bezpłatnie, wierzyciel może żądać uznania czynności za bezskuteczną, chociażby osoba ta nie wiedziała i nawet przy zachowaniu należytej staranności nie mogła się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Dla oceny tej przesłanki zasadnicze znaczenie miała odpowiedź na pytanie, czy czynność prawna, której uznania za bezskuteczną domaga się syndyk miała charakter nieodpłatny, a tym samym, czy nie zaistniało ustanowione w art. 528 k.c. domniemanie istnienia świadomości osoby trzeciej. Sąd najwyższy w wyroku z dnia 16 września 2011 r. (sygn. akt IV CSK 624/10, LEX nr 1102545) wskazał, że o odpłatności lub nieodpłatności czynności decydują pewne względy o charakterze gospodarczym. Za czynność nieodpłatną można w takiej sytuacji uznać sprzedaż za symboliczną złotówkę, a za czynność odpłatną darowiznę obciążoną poleceniem. O odpłatności lub nieodpłatności decydować przy tym będą zarówno kryteria obiektywne (wartość gospodarcza obu świadczeń), jak i kryteria subiektywne (w przypadku pretium affectionis). W literaturze wskazuje się przy tym, że zawsze gdy w grę wchodzi sytuacja prawna nie tylko stron czynności, ale także osób trzecich, należy stosować kryteria obiektywne. We wszystkich przypadkach, gdy ochrona pewnych praw czy interesów jest uzależniona od nieodpłatnego charakteru dokonanej czynności, przyjęcie formalnego kryterium odpłatności czyniłoby tę ochronę czysto iluzoryczną. Doświadczenie wskazuje bowiem, że czynność nieodpłatna zostałaby zastąpiona czynnością, w której świadczeniu jednej strony odpowiadałoby świadczenie drugiej, tyle że o wartości niewspółmiernie niższej. Przez pojęcie odpłatności w rozumieniu przepisów k.c. regulujących roszczenie pauliańskie należy rozumieć w zasadzie pełny ekwiwalent korzyści majątkowej. Uzupełniając powyższe stanowisko Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 czerwca 2011 r. (sygn. akt II CSK 513/10, LEX nr 960505) podniósł, że pojęcia bezpłatnego uzyskania korzyści nie należy wiązać wyłącznie z treścią czynności prawnej, w wyniku której korzyść ta weszła do majątku osoby trzeciej, ale z rzeczywistymi, obiektywnie ocenionymi konsekwencjami majątkowymi wynikłymi z realizacji tej czynności, które ocenić trzeba według stanu na chwilę orzekania. W kontekście tych wypowiedzi uznać należało, że nie jest konieczne rozpatrywanie kwestii nieodpłatności, czy też ekwiwalentności świadczeń wyłącznie w ramach danej jednej czynności prawnej, a rozpatrywać wzajemne powiązania stron czynności, wzajemne między nimi relacje gospodarcze i skutki, jakie dla ich sytuacji majątkowej i finansowej wywołuje zaskarżona czynność prawna. Z dowodów zgromadzonych w sprawie, a w szczególności z umowy z dnia 5 listopada 2007 r. (karty 71 – 72 akt) oraz zeznań W. K. (karty 134 – 135 akt) wynika, że upadły zawarł z J. C. (1) umowę użyczenia nieruchomości szczegółowo w niej określonej. Nieruchomość ta przeznaczona została do prowadzenia przez upadłego działalności, który pokrywał tylko koszty administracyjne, opłaty za energię, gaz, telefon oraz opłaty komunalne (§ 6 umowy). Umowa ta wiązała strony przez okres dwóch lat. Jednocześnie upadły zeznał, że umowa była dla niego korzystna. Co jednak najistotniejsze wskazał, że zawarcie tej umowy nie było związane ze zgodą na zabezpieczenie kredytów. Było ono formą pomocy, a sam żadnych innych korzyści nie otrzymał. Same więc strony nie odnosiły ustanowienia zabezpieczeń do zawartej umowy użyczenia. Nie istniał więc jakikolwiek związek zarówno ekonomiczny, jak i prawny pomiędzy zawarciem tej umowy a węzłem obligacyjnym łączącym pozwanego z kredytobiorcami, a co najważniejsze z czynnością ustanowienia zabezpieczeń. Nie można go upatrywać z jednej strony w uzyskaniu dodatkowego zabezpieczenia przez pozwanego, a z drugiej strony w uzyskaniu korzyści przez upadłego poprzez możliwość bezpłatnego korzystania z nieruchomości w sytuacji, w której strony dokonując poszczególnych czynności prawnych takiego celu i sensu nie objęły swoim zamiarem. Ostatecznie, na podstawie przedstawionych dowodów nieuprawnione jest jakiekolwiek ich wzajemne wiązanie. Każda z nich dokonywana była zupełnie oddzielnie. Nie można uznać, że ekwiwalentem ustanowienia zabezpieczeń było inne świadczenie.

Jak już jednak wskazano okoliczność ta nie mogła w żaden sposób wpłynąć na ocenę, że powód w toku procesu nie wykazał zaistnienia podstawowych przesłanek zastosowania art. 527 § 1 k.c.

Mając powyższe na Sąd na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanej jako niezasadną.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym stanowiły przepisy art. 108 k.p.c. i art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Zgodnie z pierwszym z nich, sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Jednocześnie art. 98 § 1 k.p.c. stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

Wobec tego, że powód przegrał sprawę w całości, zobowiązany jest zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty procesu. Składają się na nie wyłącznie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 5.400 zł ustalone na podstawie § 6 pkt. 7 i § 12 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349 z późniejszymi zmianami).

SSA M Gołuńska SSA E. Skotarczak SSO (del.) T. Żelazowski