Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V AGa 212/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Aleksandra Janas

Sędziowie:

SA Olga Gornowicz-Owczarek (spr.)

SA Irena Piotrowska

Protokolant:

Diana Pantuchowicz

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2018 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w N.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 19 kwietnia 2017 r., sygn. akt V GC 41/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Olga Gornowicz-Owczarek

SSA Aleksandra Janas

SSA Irena Piotrowska

Sygn. akt V AGa 212/18

UZASADNIENIE

Powódka (...)Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w N. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) S.A. (...)w W. kwoty 231.782,32 zł wraz z odsetkami ustawowymi oraz o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że w dniu 12 grudnia 2014 r. zawarła z pozwaną umowę ubezpieczenia mienia od wszystkich ryzyk z okresem ubezpieczenia od dnia 11 grudnia 2014 r. do dnia 27 października 2015 r. Przedmiotem ubezpieczenia były między innymi wartości pieniężne, zaś suma ubezpieczenia wynosiła 500.000 zł. Zgodnie z zapisami polisy ubezpieczeniowej wszelkie nowe lokalizacje objęte były automatycznie ochroną ubezpieczeniową „klauzula nowe lokalizacje”. Zarządzeniem z dnia 3 lutego 2015 r. zarząd powodowej spółki podjął decyzję o możliwości przechowywania wartości pieniężnych i niepieniężnych zebranych z punktów detalicznych powódki w kasie pancernej w siedzibie (...) Sp. z o.o. w P., w której to spółce powódka jest jedynym wspólnikiem, z uwagi a lepsze zabezpieczenia w tej lokalizacji oraz z uwagi na bliższą lokalizację. Stosowną umowę przechowywania zawarto w dniu 3 lutego 2015 r.

W okresie obowiązywania umowy ubezpieczenia w nocy z 30 na 31 maja 2015 r. w w(...) Sp. z o.o. w P. przy ul. (...) doszło do włamania, w wyniku którego dokonano kradzieży pieniędzy w łącznej kwocie 564.669,81 zł, w tym kwoty 231.782,32 zł. należącej do powodowej spółki. W pomieszczeniu znajdowała się szafa drewniana, w której znajdował się metalowy sejf, w którym powód przetrzymywał utarg. Śledztwo zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy czynu.

Powódka zgłosiła pozwanemu szkodę w postaci kradzieży z włamaniem gotówki w kwocie 231.782,32 zł. Pozwana odmówiła wypłaty odszkodowania twierdząc, iż szkoda nie jest objęta zakresem posiadanej umowy ubezpieczenia. Tymczasem zawarta między stronami polisa zawiera tzw. klauzulę „nowe lokalizacje” brzmiącą: „wszelkie nowe lokalizacje objęte są automatycznie ochroną ubezpieczeniową”. Brak natomiast zarówno w polisie, jak i OWU, zapisu dotyczącego obowiązku ubezpieczonego do zgłaszania nowych lokalizacji przechowywania wartości pieniężnych. Pozwana w decyzji o odmowie wypłaty odszkodowania powołuje się na niezachowanie przez powódkę obowiązku zgłoszenia ubezpieczenia nowej lokalizacji, w której powódka przechowywała wartości pieniężne, tj. ul. (...) w P..

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) S.A. (...) w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasadzenie kosztów procesu. Pozwana zakwestionowała zasadę swojej odpowiedzialności. W toku postępowania likwidacyjnego ustalono, że ubezpieczony na podstawie zarządzenia nr (...) z dnia 03.02.2015 r. zarząd spółki podjął decyzję o możliwości przechowywania wartości pieniężnych i niepieniężnych z punktów detalicznych swojej działalności w kasie pancernej w(...)Sp. z o.o. przy ul. (...) P., ze względu na posiadane tam zabezpieczenia, jak i bliższą lokalizację. Kradzież środków pieniężnych nastąpiła z sejfu znajdującego się w P.. Powodowa spółka nie ma oddziału ani siedziby pod adresem: P., ul. (...). Powódka nie prowadzi również pod tym adresem działalności gospodarczej. Zgodnie z § 3 ust. 3 OWU: „Ubezpieczone mienie objęte jest ochroną w miejscu wymienionym w umowie ubezpieczenia , a mienie pracownicze – również w miejscu pracy zarobkowej wykonywanej na polecenie Ubezpieczającego”. Miejsce ubezpieczenia majątku powodowej firmy, tym gotówki, określa polisa oraz załącznik nr (...). W przedmiotowych dokumentach brak informacji, iż ochroną ubezpieczeniową objęto lokalizację przy ul. (...) w P.. Wskazana lokalizacja nie jest nową lokalizacją, w której działalność gospodarczą prowadzi sam ubezpieczony. Jest to jedynie miejsce przechowywania jego gotówki i bonów. Ubezpieczony nie zgłosił wskazanej lokalizacji do ubezpieczenia. Pozwaną poinformowano o nowym miejscu przechowywania gotówki i wartości pieniężnych dopiero po zaistnieniu szkody w postaci kradzieży pieniędzy. Intencją zastosowania klauzuli „nowe lokalizacje” jest jedynie wprowadzenie rozszerzenia zakresu ochrony ubezpieczeniowej na miejsca niewskazane w treści polisy, lecz zgłoszone (...)przed powstaniem szkody, bez konieczności sporządzania aneksu do polisy.

Ponadto, z ostrożności procesowej pozwana zakwestionowała zakres i wysokość szkody. Wskazała, że strona powodowa nie udowodniła, by w sejfie w dacie kradzieży znajdowała się zadeklarowana przez nią ilość środków pieniężnych. Niezależnie od powyższego pozwana podniosła, że klasa sejfu, w której znajdowało się skradzione mienie, pozwala na przechowywanie gotówki do kwoty 48.658.68 zł.

W piśmie procesowym z dnia 3 czerwca 2016 r. powódka ograniczyła powództwo do kwoty 227.009,42 zł oraz podtrzymała swe wcześniejsze stanowisko. Kwota 4.772,90 zł, o które powódka ograniczyła roszczenie, stanowiła równowartość odzyskanych po kradzieży bonów żywnościowych, czego nie uwzględniono w pierwotnie zgłoszonym roszczeniu.

Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie:

1.  zasądził od pozwanej w W. na rzecz powódki kwotę 210.900,93 zł z ustawowymi odsetkami w wysokości 8 % w stosunku rocznym od dnia 1 lipca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości 7 % w stosunku rocznym od dnia 1 stycznia 2016 r. oraz dalszymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku zmiany ich wysokości;

2.  umorzył postępowanie w zakresie powództwa o zapłatę kwoty 4.772,90 zł;

3.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

4.  zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 26.197,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

Strony są przedsiębiorcami, przy czym przedmiotem działalności pozwanej jest działalność ubezpieczeniowa i reasekuracyjna. Powódka jest jedynym wspólnikiem (...) Sp. z o.o. z/s w P.

W dniu 12 grudnia 2014 r. powódka zawarła z pozwaną umowę ubezpieczenia mienia od wszystkich ryzyk, potwierdzoną polisą typ (...) nr (...). Ubezpieczenie obejmowało okres od dnia 11 grudnia 2014 r. do dnia 27 października 2015 r. Zgodnie z zapisami polisy ochroną ubezpieczeniową mienia od wszystkich ryzyk objęte zostały między innymi wartości pieniężne należące do powódki w systemie na pierwsze ryzyko limitem kradzieży z włamaniem, rabunku oraz w transporcie na sumę 500.000 zł. W umowie ustalono franszyzę redukcyjną w każdej szkodzie na kwotę 400 zł. Jako miejsce ubezpieczenia wskazano „ul. (...), (...)-(...) N.” oraz lokalizacje zgodnie z załącznikiem nr (...), zawierającym adresy poszczególnych sklepów powódki, w których były przechowywane wartości pieniężne. W umowie strony zawarły również tzw. klauzulę „nowe lokalizacje”, zgodnie z którą wszelkie nowe lokalizacje objęte były automatycznie ochroną ubezpieczeniową. Istotą tej klauzuli było rozszerzenie ochrony mienia powódki niezależnie od tego, gdzie mienie to się znajdowało, bez konieczności stosowania uciążliwej procedury aneksowania umowy ubezpieczenia oraz bez konieczności uprzedniego każdorazowego zgłaszania ubezpieczycielowi konkretnego miejsca przechowywania ubezpieczonego mienia. Klauzula ta była ponadstandardową klauzulą nie przewidzianą w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia Mienia od Wszelkich Ryzyk stosowanych przez pozwaną, wprowadzoną na wyraźne żądanie powódki, która od zastrzeżenia tej klauzuli uzależniała zawarcie umowy ubezpieczenia. W imieniu pozwanej umowa ubezpieczenia była zawarta przez brokera J. S., który otrzymał od niej wzór polisy. Wcześniej, w dniu 14 października 2014 r. umowa ubezpieczenia o identycznej konstrukcji, również zawierająca klauzulę „nowe lokalizacje” była przez pozwaną zawarta z (...)Sp. z o.o. w P.. Umowy te wraz z klauzulami rozszerzającymi odpowiedzialność pozwanej zostały przez pozwaną w pełni zaakceptowane.

Zarządzeniem z dnia 3 lutego 2015 r. numer (...) zarząd powodowej spółki podjął decyzję o możliwości przechowywania wartości pieniężnych i niepieniężnych zebranych z punktów detalicznych powoda w kasie pancernej w siedzibie (...)Sp. z o.o. w P. przy ul. (...) w P. z uwagi na lepsze zabezpieczenia w tej lokalizacji oraz z uwagi na bliższą lokalizację. W tym też dniu oba podmioty zawarły umowę przechowywania. Zgodnie z postanowieniami umowy przechowanie miało trwać za każdym razem od dnia przyjęcia środków pieniężnych stanowiących utarg ze sklepów prowadzonych przez powódkę do najbliższego dnia roboczego banku obsługującego celem odbioru i dokonania wpłaty.

Zabezpieczenia kasy pancernej znajdującej się w siedzibie Spółki (...) pozwalały na przechowywanie w niej nieograniczonej wartości środków pieniężnych.

Środki pieniężne oraz bony towarowe przekazywane do przechowania w kasie Spółki (...) przy ul. (...) w P. były zwykle przyjmowane przez pracownicę powódki J. K., która dokonywała ich przeliczenia przed umieszczeniem w kasie pancernej. Natomiast w dniu 30 maja 2015 roku (sobota) J. K. nie było w pracy i kasę obsługiwała pracownica spółki (...) I. Z., która przyjmowała gotówkę oraz bony towarowe należące do powódki i stanowiące jej utarg z tego dnia. Wartości te były przekazywane jej przez kierowców w zalakowanych kopertach. W każdej kopercie pochodzącej z danego sklepu znajdowały się: gotówka , bony towarowe, paragony fiskalne i druki KP. Na kopertach tych znajdowała się adnotacja o nazwie sklepu, z którego środki pochodziły, nie była natomiast wskazywana wartość środków. Koperty te nie były przez I. Z. otwierane, jako że nie była ona pracownikiem powódki i nie miała do tego uprawnienia. Sporządziła ona jedynie spis przyjętych kopert. Pieniądze ani bony należące do powódki nie były tym samym przez nią przeliczone, co miało nastąpić dopiero w dniu, w którym miały być one przekazane do banku. Następnie koperty te zostały umieszczone w sejfie, który I. Z. zamknęła na klucz. Klucz od sejfu schowała do szuflady biurka w drugim pomieszczeniu, zaś drzwi do kasy zostały zamknięte.

W nocy z 30 na 31 maja 2015 roku doszło do włamania w siedzibie Spółki (...) i zaboru z wnętrza sejfu przechowywanych tam środków pieniężnych oraz bonów towarowych na szkodę powódki oraz na szkodę Spółki (...). Sprawcy dostali się na teren obiektu po pokonaniu betonowego ogrodzenia od strony tzw. Wzgórza (...). Następnie po drabince dostali się na dach obiektu, gdzie dokonali wyłamania okna od strony stołówki zakładowej, i korytarzem udali się do pomieszczenia z kasą, gdzie po uprzednim wyłamaniu drzwi z zawiasów dostali się do jego wnętrza, gdzie dokonali wyłamania drzwi szafy drewnianej, w której znajdował się sejf metalowy, przykręcony do podłoża. Po uprzednim oderwaniu sejfu z podłoża przenieśli go do sąsiedniego pomieszczenia damskiej szatni, po uprzednim wyłamaniu drzwi z zawiasów, a następnie po przecięciu tylnej ściany metalowego sejfu, najprawdopodobniej przy użyciu szlifierki kątowej, dostali się do wnętrza sejfu, skąd skradli znajdujące się z utargu pieniądze i bony.

Portier K. G., mający wówczas dyżur nie zauważył niczego podejrzanego, o zdarzeniu dowiedział się od zmiennika świadka M. P.. Świadek M. Ś. po przyjściu do pracy i wejściu do szatni zauważyła, bałagan, rozlaną wodę , popiół. Na podłodze między papierami leżał bilon w woreczkach i jeden bon o wartości 10 zł. A. N. zawiadomiła o zdarzeniu policję.

Na miejscu kradzieży odzyskano porzucone przez sprawców bony żywnościowe o wartości 4.772,90 zł. Wartość skradzionych środków pieniężnych na szkodę powódki wyniosła 208.860,93 zł, zaś bonów 2.440,00 zł, tj. łącznie 211.300,93 zł.

Powódka zgłosiła pozwanemu szkodę w postaci kradzieży z włamaniem gotówki w kwocie 231.782,32 zł pismem z dnia 1 czerwca 2015 r. Decyzją z dnia 29.10.2015 r. pozwana odmówiła jednak wypłaty odszkodowania twierdząc, iż szkoda nie jest objęta zakresem posiadanej umowy ubezpieczenia.

W sprawie prowadzone było śledztwo przez KPP Z. Wydział Kryminalny pod sygnaturą RSD-538/15, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Z., sygnatura akt 1 Ds. 784/15. Postanowieniem z dnia 11 września 2015 r., zatwierdzonym przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Z. dnia 25 września 2015 r., śledztwo zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy czynu.

Prawomocnym wyrokiem z dnia 30 grudnia 2016 r. sygn. akt V GC 42/16 Sąd Okręgowy w Częstochowie zasądził od pozwanej na rzecz (...)Sp. z o.o. w P. kwotę 289.401,71 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 lutego 2016 r., ustalając m.in., że sejf – szafę, z której dokonano kradzieży, można zakwalifikować do klasy S1, lecz nie można wykluczyć, że spełniała wymogi wyższej klasy odporności S2, co oznacza, że wycięcia otworu nie można było dokonać w terminie krótszym niż 1 minuta. Zabezpieczenia kasy pancernej znajdującej się w siedzibie Spółki (...) w P. pozwalały na przechowywanie w niej nieograniczonej wartości środków pieniężnych.

Powyższe ustalenia Sąd Okręgowy oparł na dokumentach prywatnych i urzędowych, których prawdziwości nikt nie kwestionował, oraz na zeznaniach świadków i strony powodowej. Zeznania te są zasadniczo zgodne co przebiegu zdarzenia wywołującego szkodę, a ponadto dodatkowo potwierdzają albo okoliczności bezsporne, albo stwierdzone dokumentami wskazanymi powyżej, dlatego Sąd przyjął je za wiarygodne. Częściowo, tj. w zakresie przyczyny powstania szkody oraz co do wartości środków, które mogły być przechowywane w sejfie, do którego nastąpiło włamanie Sąd Okręgowy uznał się za związany ustaleniami prawomocnego wyroku zapadłego w sprawie sygn. akt V GC 42/16.

Sąd Okręgowy nie przyjął natomiast za wystarczające dla ustalenia wartości skradzionych środków zeznań świadka B. J., która zeznała, że wartość ta wyniosła sumę 227.000,00 zł. Zeznania te nie znalazły potwierdzenia w innych dowodach, a w szczególności dokumentach kasowych i raportach fiskalnych pochodzących z kas znajdujących się w poszczególnych placówkach sklepowych, z których pieniądze oraz bony były przekazane w dniu 30 maja 2015 r. do kasy pancernej w siedzibie Spółki (...). Dokumenty te, załączone zostały jedynie w kopiach do akt szkodowych ubezpieczyciela i potwierdzają przekazanie do przechowania środków na łączną wartość 216.073,83 zł, z czego odzyskano bony o wartości 4.772,90 zł, co daje skradzioną wartość mienia na kwotę 211.300,93 zł. Inne dowody w tym zakresie nie były naprowadzane przez strony.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał żądanie pozwu za usprawiedliwione co do zasady, korygując jedynie wysokość szkody w niewielkim zakresie. Podstawy prawnej roszczenia powódki Sąd Okręgowy dopatrzył się w art. 805 § 1 k.c.

W niniejszej sprawie bezsporne było pomiędzy stronami, że w dacie powstania szkody, pozwaną oraz powódkę wiązała umowa ubezpieczenia mienia powódki od wszystkich ryzyk, w tym wartości pieniężnych należących do powódki od kradzieży z włamaniem, rabunku oraz w transporcie na sumę 500.000,00 zł. Bezsporne było również to, że we wskazanej wyżej dacie doszło do włamania w siedzibie Spółki (...) i zaboru z wnętrza sejfu przechowywanych tam środków pieniężnych oraz bonów żywnościowych stanowiących własność powódki.

Pozwana podnosiła, że ochroną ubezpieczeniową nie było objęte mienie pozwanej przechowywane przy ul. (...) w P., w której działalność gospodarczą prowadzi (...)Sp. z o.o. Wskazana lokalizacja nie była według niej nową lokalizacją, w której działalność gospodarczą prowadzi sama ubezpieczona. Było to to jedynie miejsce przechowywania jej gotówki i bonów. Powódka nie zgłosiła wskazanej lokalizacji do ubezpieczenia, a pozwaną poinformowano o nowym miejscu przechowywania gotówki i wartości pieniężnych dopiero po zaistnieniu szkody. Według pozwanej intencją zastosowania klauzuli „nowe lokalizacje” było jedynie wprowadzenie rozszerzenia zakresu ochrony ubezpieczeniowej na miejsca niewskazane w treści polisy, lecz zgłoszone (...) przed powstaniem szkody bez konieczności sporządzania aneksu do polisy. Stanowisko pozwanej nie zostało podzielone przez Sąd Okręgowy.

Podkreślił Sąd Okręgowy, że klauzula zatytułowana „nowe lokalizacje” nie została w ogóle uregulowana w obowiązujących w dacie zawarcia umowy i wiążących strony „Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia Mienia od Wszystkich Ryzyk”, które odsyłały w zakresie miejsca, w którym mienie jest objęte ochroną, do zapisów umowy ( § 3 ust. 2 i 3 OWU ). Nie było zatem zapisów umownych odnoszących się do istoty samej klauzuli oraz obowiązków stron w przypadku jej zastrzeżenia.

Zauważył, że w art. 385 § 2 zd. 2 k.c. została zawarta reguła in dubio contra proferentem, nakazująca tłumaczyć niejednoznaczne postanowienia wzorców umowy na korzyść konsumenta. W doktrynie i judykaturze zakwestionowano zasadność ograniczenia zakresu zastosowania sankcji wyrażonej w powyższej regule tylko do umów konsumenckich. Wskazano, że znajduje ona zastosowanie także w obrocie niekonsumenckim, chociażby w drodze analogii. Podkreślił też, że w myśl art. 12 ust. 3 (obowiązującej w dniu zawarcia pomiędzy stronami umowy) ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej ogólne warunki ubezpieczenia oraz umowa ubezpieczenia powinny być formułowane jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Z kolei, zgodnie z ust. 4 cytowanego artykułu, postanowienia sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczającego, ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. Identyczne uregulowania zawiera obecnie art. 15 ust. 3 i 5 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Ustawa o działalności ubezpieczeniowej nie zawęża więc oddziaływania reguły in dubio contra proferentem tylko do umów konsumenckich. Posługuje się bowiem ogólnym pojęciem ubezpieczającego, ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. Ogólne warunki umów, stanowiące integralną część łączącego strony stosunku zobowiązaniowego (ubezpieczeniowego), podlegają wykładni według reguł określonych w art. 65 § 2 k.c., gdy ich postanowienia nie są precyzyjne i stwarzają wątpliwości co do ich istotnej treści. Wykładnia ta nie może pomijać celu, w jakim umowa została zawarta, a także natury i funkcji zobowiązania. Celem umowy jest zaś niewątpliwie udzielenie ubezpieczonemu ochrony na wypadek określonego w umowie ryzyka, w zamian za zapłatę składki. Umowa ubezpieczenia pełni funkcję ochronną i z tej przyczyny miarodajny do wykładni jej postanowień jest punkt widzenia tego, kto jest chroniony.

W ocenie Sądu Okręgowego, treść zapisu umieszczonej w umowie ubezpieczenia z dnia 12 grudnia 2014 r. klauzuli pt. „nowe lokalizacje” należy interpretować w ten sposób, że jej istotą było objęcie ochroną ubezpieczeniową mienia powódki niezależnie od tego, gdzie mienie to się znajdowało, bez konieczności stosowania uciążliwej procedury aneksowania umowy ubezpieczenia oraz bez konieczności każdorazowego uprzedniego bądź następczego zgłaszania ubezpieczycielowi miejsca przechowywania ubezpieczonego mienia. Wskazuje na to zarówno brzmienie samej klauzuli, zgodnie z którą „wszelkie nowe lokalizacje objęte były automatycznie ochroną ubezpieczeniową”, jak i brak nałożonych na ubezpieczonego w związku z tym jakichkolwiek dodatkowych obowiązków (w szczególności obowiązku zawiadomienia pozwanej o umieszczeniu mienia w innym miejscu niż w jej siedzibie i lokalizacjach wskazanych w załączniku nr (...) do umowy). Językowo pojęcie: „automatyczny” oznacza m.in: będący nieuchronnym następstwem lub naturalną konsekwencją czegoś. Umieszczenia mienia podlegającego ochronie w każdej nowej lokalizacji uruchamiało, a właściwie rzecz ujmując - nie wyłączało działania ochrony ubezpieczeniowej tego mienia. Co istotne, wykładnię taką potwierdziły w toku procesu osoby biorące udział w przygotowaniu i zawarciu umowy z powódką w imieniu pozwanej, tj. świadkowie: pracownik pozwanej P. K. oraz broker ubezpieczeniowy J. S.. Ten ostatni wyjaśnił dokładnie motyw zastrzeżenia klauzuli w umowie ubezpieczenia, którym była wola powódki uniknięcia uciążliwych formalności w przypadku zmiany miejsc przechowywania mienia. Skonstruowana w ten sposób klauzula (nie wymagająca żadnych dodatkowych zgłoszeń) była bezwzględnym stawianym przez powódkę warunkiem zawarcia umowy ubezpieczenia z pozwaną i została przez tą ostatnią w pełni zaakceptowana. Taką samą klauzulę pozwana zawarła już wcześniej w umowie ubezpieczenia ze Spółką (...). Było to zresztą powodem zmiany ubezpieczyciela przez powódkę, gdyż poprzedni wymagał aktualizacji nowych lokalizacji co 3 miesiące. Zastrzeżenie takiej klauzuli wpływało oczywiście na podniesienie wysokości składki ubezpieczeniowej. Powódka miała więc prawo pozostawać w przekonaniu, że skoro wszystkie nowe lokalizacje są objęte automatycznie ochroną ubezpieczeniową i, że za taką dodatkową klauzulę zapłaciła wyższą składkę, to podjęcie decyzji o przechowywaniu środków pieniężnych w sejfie spółki (...) w P. nie może w żaden sposób uchylać ochrony ubezpieczeniowej tego mienia, tym bardziej, że celem tej decyzji było zwiększenie zabezpieczenia mienia. Zgodnie z treścią polisy ochroną ubezpieczeniową objęte były te same wartości pieniężne w transporcie. Gdyby więc przyjąć stanowisko pozwanej o konieczności zgłaszania każdej lokalizacji tych wartości przed umieszczeniem ich w danym miejscu, prowadziłoby to do absurdu, gdyż miejsc takich byłoby nieskończenie wiele ( każdy punkt na trasie każdego transportu ). Gdyby zaś takiego obowiązku w przypadku transportu jednak nie było, to równie absurdalna byłaby konieczność zgłaszania umieszczenia wartości w zabezpieczonym sejfie (w innym miejscu niż siedziba powódki i sklepy zgodnie z wykazem), podczas gdy obowiązek ten nie dotyczyłby o wiele słabiej zabezpieczonego (a praktycznie do czasu kradzieży w ogóle nie zabezpieczonego) mienia znajdującego w pojazdach przywożących utarg ze sklepów.

W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjął, że na podstawie wiążącej strony umowy umieszczenie mienia powódki w każdej nowej lokalizacji nie wyłączało jego ochrony ubezpieczeniowej, która działała niezależnie od tego, czy lokalizacja ta była uprzednio zgłaszana pozwanej, czy też nie. W konsekwencji pozwana ponosi z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powódki wynikającą z kradzieży jej mienia z włamaniem mającego miejsce w siedzibie Spółki (...) w P..

Pozwana utrzymywała również, że jej odpowiedzialność jest ograniczona ze względu na zastosowaną klasę sejfu, w której znajdowało się skradzione mienie. Pozwana dowodziła, że jest to klasa to S1 według Polskiej Normy (...). Podnosiła, że zgodnie z tablicą nr 3, która stanowi załącznik do Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 września 2010 r. w sprawie wymagań jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne (które obowiązywało w dacie powstania szkody) maksymalna ilość wartości pieniężnych przechowywanych stale w sejfach klasy S1 wynosi 0,1 jednostki obliczeniowej. W myśl § 1 pkt 5 powołanego rozporządzenia: „jednostka obliczeniowa – 120-krotność przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale, ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”, na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przeciętne wynagrodzenie za styczeń, luty i marzec 2015 roku wynosiło 4.054,89 zł. Tym samym wartość ewentualnego odszkodowania winno ograniczać się do kwoty 48.658.68 zł (120 x 4.054,89 zł. x 0.1 = 48.658.68 zł ). Również w tym zakresie Sąd Okręgowy nie przychylił się do stanowiska pozwanej.

Odnosząc się do tego zarzutu Sąd Okręgowy powołał się na zakończoną już prawomocnie sprawę toczoną przed Sądem Okręgowym w Częstochowie (sygn. akt sygn. V GC 42/16), w której to samo zdarzenie, z którego powódka wywodzi swoje roszczenia w niniejszej sprawie, było już przedmiotem oceny. Sąd Okręgowy w Częstochowie zasądził od pozwanej na rzecz (...)Sp. z o.o. w P. kwotę 289.401,71 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 lutego 2016 r., ustalając m.in., że ten sam sejf – szafę, z której dokonano kradzieży na szkodę obu podmiotów można zakwalifikować do klasy S1, lecz nie można wykluczyć, że spełniała wymogi wyższej klasy odporności S2, co oznacza, że wycięcia otworu nie można było dokonać w czasie krótszym niż 1 minuta. Zabezpieczenia kasy pancernej znajdującej się w siedzibie Spółki (...) pozwalały natomiast na przechowywanie w niej nieograniczonej wartości środków pieniężnych. Powołując się na art. 365 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy poczuł się związany tym ustaleniem, powołując szeroko orzecznictwo odnoszące się do związania oceną prawną wyrażoną w prawomocnym już wyroku dotyczącym tych samych stron i tego samego stosunku prawnego, opartego na tych samych okolicznościach faktycznych, w przypadku rozdrobnienia roszczeń przez uprawnionego.

Nadto podkreślił Sąd Okręgowy, że pozwana wniosła o wykorzystanie w tym procesie tej samej opinii biegłego A. M., którą sporządził w sprawie V GC 42/16 i, która nie została przez strony w obu sprawach zakwestionowana.

Odnosząc się do kwestii wysokości szkody Sąd Okręgowy stwierdził, że to stronę powodową obciążał dowód w tym zakresie (art. 6 k.c.). Powódka twierdziła, że łączna wartość skradzionych środków pieniężnych, jak i bonów żywnościowych wyniosła (po odliczeniu bonów odzyskanych na miejscu kradzieży) 227.009,42 zł. Dowodami, które powódka naprowadzała na powyższą okoliczność, były zeznania świadków (w szczególności zeznania świadka B. J., która stwierdziła, że wartość ta wyniosła sumę 227.000,00 zł). Świadek zeznała, że kwota ta została ustalona na podstawie pozostawionych na miejscu włamania dokumentów kasowych. Znajdowały się one w zalakowanych kopertach z pieniędzmi i bonami, które zostały zabrane. Następnie dokumenty te zostały zweryfikowane z dobowymi raportami fiskalnymi w poszczególnych punktach sklepowych. W aktach szkodowych załączonych przez pozwaną znajduje się dokument pt. „(...)” zawierający listę sklepów oraz przypisanych do nich kwot utargów i bonów na łączną sumę 231.632,50 zł. Dokument ten jest dokumentem prywatnym podpisanym przez referenta J. C.. Oprócz tego załączony został „Raport Kasowy Pomocniczy” sporządzony w dniu 31.05.2015 r. i podpisany przez J. K., w którym wykazano stan kasy na kwotę 231.782,32 zł. W aktach postępowania likwidacyjnego pozwanej znajduje się również „Raport końcowy likwidacji szkody” sporządzony dla ubezpieczyciela przez firmę (...). W raporcie tym zawarta jest m.in. weryfikacja dokumentacji kasowej pochodzącej z poszczególnych punktów sprzedaży. Dokumenty te załączone zostały w kopiach do akt szkodowych ubezpieczyciela i potwierdzają one przekazanie do przechowania środków na łączną wartość 216.073,83 zł, z czego odzyskano bony o wartości 4.772,90 zł, co daje skradzioną wartość mienia na kwotę 211.300,93 zł. Jak wskazano w raporcie, dokumenty źródłowe nie potwierdziły w odniesieniu do niektórych placówek faktu wypłaty gotówki lub bonów żywnościowych z kasy, stąd nie można przyjąć, aby zostały one następnie oddane na przechowanie do kasy w siedzibie Spółki (...). Dotyczyło to sklepów oznaczonych numerami: (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...).

W toku niniejszej sprawy powódka nie załączyła oryginałów bądź kopii kompletnych raportów kasowych z poszczególnych punktów sprzedaży. Natomiast stan tej dokumentacji załączonej do akt szkodowych nie pozwala ocenić, czy jest ona kompletna. Powódka nie wnosiła też o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego celem wykazania, że sporządzony przez nią raport kasowy z dnia 31.05.2015 r. znajduje w całości odzwierciedlenie we wskazanej wyżej dokumentacji. W konsekwencji powódka nie sprostała ciężarowi wykazania, iż wartość skradzionych środków odpowiada dokładnie kwocie dochodzonej pozwem. Z drugiej zaś strony pozwana nie może twierdzić, że powódka w ogóle nie wykazała szkody. Fakt złożenia gotówki oraz bonów pochodzący z utargów z jej punktów sprzedaży został wykazany zeznaniami świadków oraz częściowo dokumentacją księgową (raportami kasowymi). Ponieważ w toku postępowania likwidacyjnego na podstawie przedłożonych raportów kasowych ustalono wysokość utraconych przez powódkę środków do kwoty 211.300,93 zł (co potwierdza wskazany wyżej raport (...)), taką też kwotę Sąd Okręgowy przyjął za wykazaną jako skradzioną na jej szkodę. Kwota ta nie przekracza sumy ubezpieczenia przewidzianej na kwotę 500.000 zł.

Zasądzona kwota odszkodowania podlegała obniżeniu o sumę franszyzy redukcyjnej ustalonej w umowie na kwotę 400 zł, co doa zasądzoną sumę 210.900,93 zł. Co do nieudowodnionej części żądania powództwo podlegało oddaleniu, zaś w zakresie objętym jego cofnięciem, tj. co do kwoty 4.772, 90 zł postępowanie umorzono.

Zasądzenie odsetek od tej kwoty od dnia 1 lipca 2015 r. uzasadnia fakt, iż pozwana jako ubezpieczyciel zgodnie z § 16 ust. 6 OWU winna powódce wypłacić kwotę odszkodowania w terminie 30 dni od daty zgłoszenia szkody pismem z dnia 1 czerwca 2015 r. W niniejszym przypadku pozwana pozostaje więc w zwłoce od 31 dnia po dacie zgłoszenia szkody, tj. od dnia 1 lipca 2015 r.

Orzeczono w zakresie punktu 1 wyroku na podstawie art. art. 805 § 1 k.c. i art. 481 k.c., w zakresie punktu 3 - w oparciu o art. 6 k.c., zaś odnośnie punktu 2 – na podstawie art. 355 § 1 k.p.c.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając pozwaną obowiązkiem poniesienia całości kosztów procesu, bowiem powódka uległa tylko co do nieznacznej części swojego roszczenia (uwzględniono ponad 90 % z dochodzonej przez nią kwoty).

Apelację od powyższego wyroku w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu wniosła strona pozwana, która domagała się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje.

Pozwana zarzuciła:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń w zakresie znaczenia klauzuli „nowe lokalizacje" w oparciu o zeznania świadka J. S. i pominięciu kwestii wynikających z zeznań świadka P. K.; a także w zakresie kwoty, jaka mogła być przechowywana przez powoda w sejfie, mając na uwadze jego klasę, podczas gdy z opinii biegłego wynikało, iż maksymalna kwota możliwa do przechowywania została przekroczona; a także poprzez uznanie, że powódka wykazała szkodę w kwocie 210.900,93 zł;

2.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń faktycznych wymagających wiadomości specjalnych (co do kwoty środków pieniężnych, która mogła być przechowywana przez powoda w sejfie, mając na uwadze klasę i zabezpieczenia tego sejfu) w sposób sprzeczny z wnioskami wynikającymi z opinii biegłego oraz w oparciu o inny wyrok, podczas gdy Sąd nie był i nie mógł być związany powołaną kwestią jako dotyczącą ustaleń faktycznych;

3.  naruszenie art. 365 § 1 k.p.c. i art. 366 k.p.c. poprzez uznanie, że Sąd jest związany w zakresie wartości gotówki, jaka mogła być przechowywana przez powoda w sejfie wyrokiem SO w Częstochowie wydanym do sprawy V GC 42/16 i oparcie się w tym zakresie na ustaleniach tego wyroku, podczas gdy kwestia ta - jako dotycząca ustaleń faktycznych nie wchodziła w zakres związania Sądu w niniejszej sprawie, a dodatkowo wyjaśnienie tej kwestii w poprzednim wyroku zawierało ewidentne sobie sprzeczności;

4.  naruszenie art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że powódka wykazała poniesienie szkody w kwocie 210.900,93 zł;

5.  naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez uznanie, że w niniejszej sprawie zasadne jest obciążenie pozwanej zwrotem wszystkich kosztów postępowania, podczas gdy mając na uwadze przegraną przez powódkę w sprawie 10% zasadne było stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu;

6.  art. 65 § 1 k.c. w związku z postanowieniami klauzuli nowych lokalizacji - umowy polisy typ (...) nr (...) i w zw. z załącznikiem nr (...) do polisy typ (...) nr (...) (określającym miejsca ubezpieczenia, przy czym nie wskazano w powołanym wykazie adresu: ul. (...) w P.) oraz w zw. z § 3 ust. 3 OWU (stanowiącym, że: „Ubezpieczone mienie objęte jest ochroną w miejscu wymienionym w umowie ubezpieczenia..." ) - poprzez uznanie, że klauzula „nowych lokalizacji", zawarta w umowie powinna być wykładana w ten sposób, że kradzież mienia powoda znajdującego się w P. przy ul. (...) - w przedsiębiorstwie innego podmiotu, a więc w miejscu, w którym powódka nawet nie prowadziła działalności gospodarczej;

7.  naruszenie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 września 2010 roku w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne: limity wartości pieniężnych przechowywanych lub transportowanych w pomieszczeniach i urządzeniach - poprzez uznanie, że w sejfie znajdującym się w P. mogła być przechowywana każda ilość gotówki, podczas gdy z przepisów wspomnianego Rozporządzenia wynika, że kwota ta została przekroczona - podkreślenia wymaga również, że strony umówiły się w umowie ubezpieczenia, że w stosunkach pomiędzy nimi zastosowanie znajdzie inne przepisy, tj. załącznik nr (...) do Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 14 października 1998 roku w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne;

8.  naruszenie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 14 października 1998 roku w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne: podział pomieszczeń i urządzeń w zależności od odporności na włamanie, wyrażonej w jednostkach oporowych (RU), oraz ze względu na limit przechowywanych wartości pieniężnych, wyrażony w jednostkach obliczeniowych - poprzez uznanie, że w sejfie znajdującym się w P. mogła być przechowywana każda ilość gotówki, podczas gdy z przepisów wspomnianego Rozporządzenia wynika, że kwota ta została przekroczona;

9.  naruszenie art. 6 k.c. - poprzez uznanie, że powódka wykazała, iż poniosła szkodę w kwocie 210.900,93 zł, podczas gdy kwestia ewentualnej szkody została przez powoda wykazana jedynie w sposób szacunkowy.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej nie odniosła zamierzonego skutku.

Podkreślenia wymaga, iż Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgłoszonych w toku postępowania przez strony dowodów i ocenił ich wiarygodność. Poczynione w toku postępowania ustalenia faktyczne należało uznać za prawidłowe, dlatego też Sąd Apelacyjny uznaje je za własne.

Oceniając wiarygodność przeprowadzonych dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów określonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Za chybione należało uznać zarzuty apelującego dotyczące prawidłowości poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 czerwca 1999r. (sygn. akt II UKN 685/98) ramy swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Błąd w ustaleniach faktycznych następuje, gdy zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do której dochodzi sąd na skutek przeinaczenia dowodu oraz wszelkich wypadków wadliwości wynikających z naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten byłby naruszony, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania. Tak rozumianego zarzutu sprzeczności ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego Sądowi pierwszej instancji w niniejszej sprawie skutecznie zarzucić nie można.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00; z dnia 12 kwietnia 2001 r., sygn. akt II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99).

Argumentacja pozwanej prezentowana w procesie, a powtórzona w apelacji, sprowadza się do trzech merytorycznych kwestii. Po pierwsze, pozwana kwestionuje swoją odpowiedzialność ze względu na niezgłoszenie do ubezpieczenia miejsca, w którym dokonano kradzieży, a związane to jest z interpretacją umowy w zakresie dodatkowej klauzuli „nowych lokalizacji”. Po drugie, zarzuca brak wykazania wysokości szkody. Po trzecie, uważa, że skradziona gotówka umieszczona została w sejfie niewłaściwej klasy dla tak wysokiej wartości, co wpływa na ograniczenie jej odpowiedzialności. Ostatnie z zagadnień z punktu widzenia prawa materialnego należałoby rozpatrywać jako przyczynienie się poszkodowanej do powstania szkody (art. 362 k.c.). W ramach każdego z tych stanowisk pozwana postawiła zarzuty zarówno natury procesowej, jak i materialnoprawnej.

Nie ulega wątpliwości, że pozwana w związku z zawartą umową ubezpieczenia mienia z powódką odpowiada za szkodę wyrządzoną w wyniku zdarzenia, które zostało objęte ubezpieczeniem (art. 805 k.c.). Do zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową doszło (kradzież z włamaniem środków pieniężnych i bonów towarowych). Treść stosunku ubezpieczenia regulują przepisy kodeksu cywilnego (art. 805 i n. k.c.), umowa stron (w tym Ogólne Warunki Umów) oraz przepisy szczególne, w tym zwłaszcza ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, która ze względu na datę powstania szkody miała zastosowanie. Sąd Okręgowy dokonując interpretacji umowy sięgał do wszystkich tych zapisów i jednocześnie zastosował reguły interpretacyjne wynikające z art. 65 § 2 k.c. Natomiast argumentacja apelacji stanowi nie tylko powtórzenie tej, którą reprezentowała pozwana w toku postępowania przed Sądem Okręgowym i do której precyzyjnie odniósł się ten Sąd, ale nadto stanowi zwykłą polemikę pomijającą argumentację Sądu Okręgowego w znacznej części.

Zgodnie z umową stron ochronie podlegały wartości pieniężne, czyli między innymi krajowe znaki pieniężne i inne dokumenty zastępujące w obrocie gotówkę (§ 2 pkt 20 i § 3 pkt 1 OWU). Ubezpieczone mienie objęte było ochroną w miejscu wymienionym w umowie ubezpieczenia (§3 pkt 3 OWU). Umowa ubezpieczenia mogła jednak zawierać postanowienia dodatkowe lub odmienne od ustalonych w warunkach ubezpieczenia, a w razie wprowadzenia takich zmian OWU miały zastosowanie o tyle, o ile wprowadzone do umowy postanowienia nie stanowiły inaczej (§ 1 pkt 3 i 4 OWU). Wartości pieniężne zostały ubezpieczone do sumy 500.000 zł. Do polisy dołączono załącznik nr (...), który stanowił wykaz miejsc ubezpieczenia. Jednak umowa stron, jak wielokrotnie zaznaczał Sąd Okręgowy, wprowadziła dodatkową, ponadstandartową klauzulę, określoną jako „nowe lokalizacje”. W polisie klauzula ta zawierała krótki zapis sprowadzający się do uzgodnienia, że wszelkie nowe lokalizacje objęte będą automatycznie ochroną ubezpieczeniową. Żadnych innych zapisów w umowie stron nie zawarto. Istotne zatem stało się ustalenie, w ramach reguł określonych w art. 65 § 2 k.c., woli stron.

W judykaturze wyraźnie nadaje się pierwszeństwo tzw. kombinowanej metodzie wykładni oświadczeń woli. Metoda sprowadza się do takiego ustalenia znaczenia oświadczenia woli, które rzeczywiście nadały mu obie strony w chwili jego złożenia (subiektywny wzorzec wykładni). To, jak strony, składając oświadczenie woli, rozumiały je można wykazywać zarówno za pomocą dowodu z przesłuchania stron, jak i innych środków dowodowych. Dla ustalenia, jak strony rzeczywiście pojmowały oświadczenie woli w chwili jego złożenia może mieć znaczenie także ich postępowanie po złożeniu oświadczenia, np. sposób wykonania umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1998 r., sygn. akt I PKN 532/97). Prowadzeniu wszelkich dowodów w celu ustalenia, jak strony rzeczywiście rozumiały pisemne oświadczenie woli nie stoi na przeszkodzie norma art. 247 k.p.c. Dowody zgłaszane w tym wypadku nie są bowiem skierowane przeciwko osnowie lub ponad osnowę dokumentu, a jedynie służą jej ustaleniu w drodze wykładni (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 18 września 1951 r., sygn. akt C 112/51 i z dnia 4 lipca 1975 r., sygn. akt III CRN 160/75, z dnia 23 października 2015 r., sygn. akt V CSK 83/15).

Jeżeli okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące - zgodnie z kombinowaną metodą wykładni - należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego. W tej fazie wykładni potrzeba ochrony adresata oświadczenia woli, przemawia za tym, aby było to znaczenie oświadczenia, które jest dostępne adresatowi przy założeniu - jak określa się w doktrynie i judykaturze (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., sygn. akt III CZP 66/95) - starannych z jego strony zabiegów interpretacyjnych. Na ochronę zasługuje bowiem tylko takie zaufanie adresata do znaczenia oświadczenia woli, które jest wynikiem jego starannych zabiegów interpretacyjnych. Potwierdza to nakaz zawarty w art. 65 § 1 k.c., aby oświadczenia woli tłumaczyć tak, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje.

W imieniu strony powodowej treść umowy uzgadniał z przedstawicielem pozwanego ubezpieczyciela broker świadek J. S.. Prezes powódki wyraźnie wskazał, że zależało mu na zawarciu umowy o takiej samej treści, jaką uprzednio zawarł w imieniu innego podmiotu gospodarczego - (...) Sp. z o.o. w P., a intencją zmiany ubezpieczyciela w tym przypadku była zmiana reguł dotyczących miejsc ubezpieczenia. Powódce zależało bowiem na takiej umowie, która nie będzie wymagała zgłaszania i sporządzania aneksów w każdym przypadku, gdy dojdzie do zmiany lub rozszerzenia miejsca położenia mienia objętego umową. To wprost potwierdził świadek J. S.. To świadek poszukiwał wśród ubezpieczycieli takiego podmiotu, który zgodziłby się na automatyczne objęcie ochroną mienia w miejscu innym niż w wskazane w umowie (polisie). Zmienność ta bowiem była tak duża, że powodowała u ubezpieczonego uciążliwe procedury zgłaszania ich do ubezpieczyciela. Świadek nie miał wątpliwości, że tego rodzaju intencja przyświecała ubezpieczonemu i stanowiła dla niego zasadniczy powód poszukiwania nowego ubezpieczyciela. Nową, ponadstandartową klauzulę „nowe lokalizację” stworzył świadek i przestawił taką propozycję pozwanej jako bezwzględnie wymaganą, która ta przyjęła. Z wprowadzeniem dodatkowej klauzuli nie łączyły się żadne dodatkowe obowiązki ubezpieczonego. Świadek też dodał, że taka klauzula jest czasem stosowana przez pozwaną i jest dokładnie w ten sam sposób rozumiana.

Przedstawiciel pozwanej świadek P. K. potwierdził, że zawierał umowę z powódką za pośrednictwem brokera, z którym kontaktował się telefonicznie lub drogą elektroniczną. Jednak jak sam stwierdził, osoby te nie poruszały kwestii obowiązku zgłaszania nowego miejsca ubezpieczycielowi. Wyraził jedynie swój pogląd, że zgłoszenie takie powinno w każdym przypadku nastąpić. Nie sposób jednak z tego wnioskować, że taki obowiązek ciążył na ubezpieczonym oraz, że został o nim poinformowany. Zeznania zatem tego świadka, na które powołuje się skarżąca, nie mogły być przesądzające o zasadności argumentacji ubezpieczyciela.

Co więcej, z zeznań prezesa powódki i świadka P. W. wynika, iż powodowa spółka w spornym okresie nadal jeszcze prowadziła część produkcji w zakładzie (...) Sp. z o.o. w P., w którym doszło do kradzieży, gdyż nowa siedziba powódki, do której się przeprowadzała, nie przejęła całości działalności. Argument zatem o braku prowadzenia w miejscu kradzieży jakiejkolwiek działalności nie potwierdził się. Zaznaczyć przy tej okazji należy, iż obie wspomniane spółki są powiązane kapitałowo, prowadzą działalność w tym samym przedmiocie i stale ze sobą współpracują, także w zakresie świadczenia pracy.

Słusznie też podkreślił Sąd Okręgowy, że biorąc pod uwagę obiektywne przesłanki wykładni umowy stron, zwłaszcza w świetle okoliczności, jakie spowodowały poszukiwanie nowego ubezpieczyciela przez ubezpieczonego, nie sposób, zachowując zasady logiki i powszechnego znaczenia słów, dojść do wniosku, iż zapis o automatycznym objęciu umową nowych lokalizacji, sprowadzał się do utrzymania konieczności każdorazowego zgłaszania innego niż wskazane w załączniku nr (...) do polisy miejsca położenia mienia powódki, objętego ochroną. W efekcie doprowadziłoby to do przekreślenia intencji ubezpieczonego zmierzającej do zawarcia w umowie odmiennego, oczekiwanego zastrzeżenia, eliminującego dotychczasowe obowiązki polegające na zgłaszaniu zmiany miejsc położenia mienia bądź zawierania aneksów do umowy ubezpieczenia.

Błędnie akcentuje skarżąca, iż powódka zawarła z (...)Sp. z o.o. w P. umowę o przechowanie w styczniu 2014 r., a więc przed zawarciem umowy ubezpieczenia. Umowa taka faktycznie w tej dacie była zawarta. W 2014 r. powodowa spółka przenosiła jednak swoją siedzibę do nowego miejsca (dowód: zeznania prezesa powódki) i ponownie w lutym 2015 r. zarząd powódki pojął decyzję o przechowywaniu środków pieniężnych i bonów towarowych zebranych ze sklepów w soboty w budynku w P.. Stosowna umowa została zawarta w dniu 3 lutego 2015 r., a jej odpis znajduje się w dokumentacji z likwidacji szkody, którą przedstawiła pozwana. Treść tej umowy była więc jej znana, a co więcej Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał na tą okoliczność wprost. W apelacji pozwana jednak zupełnie tego nie zauważa.

W tak zakreślonym materiale dowodowym, prawidłowo ocenionym przez Sąd Okręgowy za w pełni wiarygodny i stanowiący podstawę orzekania (art. 233 § 1 k.p.c.), stosując reguły wykładni wynikające z art. 65 § 2 k.c., należało dojść do jednoznacznego wniosku, iż umowa stron nie wymagała zgłaszania przez ubezpieczonego nowego miejsca położenia mienia, a każda taka „nowa lokalizacja” była objęta ochroną w sposób automatyczny.

Faktycznie Sąd Okręgowy odwoływał się w swoim rozumowaniu do zasad interpretacyjnych umowy ubezpieczenia odnoszących się do umów zawieranych z konsumentami. Jednak ta argumentacja nie była osamotniona, a miała zastosowanie posiłkowe, ponieważ, jak słusznie podkreślał Sąd Okręgowy, zgodnie z poglądami doktryny proponuje stosowanie tych reguł w sposób analogiczny do umów ubezpieczenia zawartych z przedsiębiorcami. Skarżący już jednak pominął, że także w stosunkach umownych z przedsiębiorcami dyrektywy interpretacyjne zawierał art. 12 ust. 3 i 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej. Przepisy te również wprowadzały konieczność jednoznacznego i zrozumiałego formułowania postanowień umowy ubezpieczenia (a w dodatkowej klauzuli i OWU brak obowiązku zgłaszania nowych lokalizacji), i nakazywały postanowienia sformułowane niejednoznacznie interpretować na korzyść ubezpieczonego.

Strona powodowa wykazała również szkodę w wysokości uwzględnionej przez Sąd Okręgowy. Zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy w tym względzie art. 233§ 1 k.p.c, art. 232 k.p.c. i w końcu art. 6 k.c. są bezzasadne. Sąd Okręgowy wyraźnie wskazał, że ciężar dowodu powstania szkody i jej wysokości leży po stronie powodowej, co świadczy o prawidłowym rozkładzie obowiązku dowodowego wynikającego z art. 6 k.c. Zaznaczenia wymaga, iż czymś innym jest rozkład ciężaru dowodu, do jakiego odnosi się art. 6 k.c., czymś innym obowiązek wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których strona wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne (art. 232 k.p.c.), a jeszcze czymś innym ocena przedstawionych przez strony dowodów (art. 233 k.p.c.). Reguła ciężaru dowodu, która stanowi kategorię prawa materialnego, sprowadza się do określenia, która ze stron powinna udowodnić konkretne okoliczności faktyczne. Obowiązek zgłaszania wniosków zmierzających do wykazania tych okoliczności nałożony został na strony regułą prawa procesowego – art. 232 k.p.c. Natomiast sądowi została przyznana możliwość swobodnej oceny dowodów dokonywana zgodnie z zasadami określonymi w art. 233 k.p.c. Zatem to, że Sąd Okręgowy dokonał odmiennej niż oczekuje tego strona pozwana oceny dowodów przedstawionych w sprawie nie świadczy o naruszeniu przez Sąd Okręgowy zasady prawa materialnego o rozkładzie ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), ale może stanowić podstawę zarzutów strony o naruszeniu art. 233 k.p.c.

Ustalając wysokość szkody powódki Sąd Okręgowy oparł się na dokumentach złożonych do akt sprawy, przede wszystkim przez samą stronę pozwaną, która zgromadziła je prowadząc likwidację szkody. Dowody te zostały dopuszczone, żadna ze stron nie zgłaszała zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. do tej decyzji, a następnie Sąd Okręgowy uznał je wiarygodne. W apelacji pozwana podjęła próbę dyskwalifikacji tej dokumentacji twierdząc, że nie da się ocenić, czy jest ona kompletna. Tymczasem w toku postępowania likwidacyjnego firma (...), której zlecono wyliczenie szkody sporządziła pełne zestawienie utargów ze wszystkich sklepów, z których zwieziono gotówkę i bony w dniu 30 maja 2015 r. do siedziby(...) Sp. z o.o. w P.. W raporcie likwidacji szkody dokonano weryfikacji utargów dziennych ze sklepów, raportów kasowych i protokołów przekazania bonów, a nawet paragonów kasowych. W każdym przypadku pokrycia określonej sumy pieniężnej w dokumentacji źródłowej kwota była zaliczana, a pominięto te, co do których brak było dokumentacji. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wymienił wszystkie nieuwzględnione pozycje. Dokument pochodzi od strony pozwanej. Przy niej znajduje się komplet dokumentacji źródłowej. Jeżeli pozwana nadal podnosi zastrzeżenia co do jej kompletności powinna wskazać, które konkretnie pozycje w jej zestawieniu nie zostały wykazane. Do matematycznego zsumowania poszczególnych pozycji, które wynikają z dokumentacji źródłowej nie jest potrzebna wiedza specjalistyczna, co wywoływałoby konieczność sięgania do opinii biegłego. Faktem jest, że zestawienia powódki były różne, także świadek B. J. – księgowa powódki przedstawiła w zeznaniach inny wynik. Okoliczność ta jednak, wbrew twierdzeniu apelacji, nie umknęła Sądowi Okręgowemu, gdyż ten ostatecznie nie oparł się na tych dowodach i przyjął za jedynie wiarygodne zestawienie wykonane w toku postępowania likwidacyjnego na zlecenie pozwanej. Tego dokumentu jednak nie sposób podważyć.

Zasadnie podnosi natomiast apelacja zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 365 i art. 366 k.p.c. w odniesieniu do ustalenia faktycznego, jakim było stwierdzenie, iż w sejfie, w którym umieszczono utarg ze sklepów powódki, można było umieścić każdą ilość gotówki. Podkreślić jednak należy, że owo kwestionowane ustalenie faktyczne jest prawidłowe i znajdujące oparcie w materiale dowodowym, jednak podstawa prawna i faktyczna, którą przyjął Sąd Okręgowy, były błędne.

Sąd Okręgowy powołał się bowiem w tym względzie na związanie prawomocnym wyrokiem zapadłym w sprawie prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Częstochowie o sygn. akt V GC 42/16. Sprawa ta toczyła się nie z powództwa powódki, ale z powództwa (...)Sp. z o.o. w P. i odnosiła się do szkody, którą ta druga spółka poniosła wskutek tego samego zdarzenia. W sprawach rozstrzygano zatem o różnych roszczeniach, wobec różnych wierzycieli, na podstawie różnych umów. Podobieństwo umów oraz powiązania kapitałowe między obu tymi spółkami nie uprawniały do stwierdzenia, co w zasadzie uczynił Sąd Okręgowy, że doszło do rozdrobnienia roszczenia, w stosunku do części którego zapadło już prawomocne rozstrzygnięcie. Do tego bowiem problemu odwoływały się szeroko cytowane orzeczenia Sądu Najwyższego. W tym przypadku mamy do czynienia z dwoma wierzyciela i odrębnymi stosunkami prawnymi, a jedynie z jednym zdarzeniem, które wyrządziło szkodę dwóm podmiotom. Nie jest to więc przypadek podzielenia tego samego roszczenia, ale dwa odrębne roszczenia. A to eliminuje możliwość powoływania się na związanie innym prawomocnym orzeczeniem. Słusznie też podkreśla skarżąca, że zakres tego związania w tym przypadku, przekraczałby przyjęte w orzecznictwie zasady stosowania art. 365 k.p.c., gdyż odnosiłby się do jednej z okoliczności faktycznych przyjętych za podstawę orzekania w innej sprawie.

Niemniej jednak stwierdzić trzeba, że pozwana nie wykazała przyczynienia się powódki do zakresu szkody (art. 362 k.c.), gdyż w tej materii ciężar dowodu ją obarcza w myśl art. 6 k.c. Pozwana powinna udowodnić, że brak dopełnienia warunków, do jakich się odwołuje, miało wpływ na powstanie i rozmiar szkody. Zasadę tę pozwana sama sformułowała w § 13 pkt 2 OWU. Oznacza to, że pozwana nie może się ograniczać do prostego negowania zapewnienia właściwego urządzenia do przechowywania gotówki, ale nadto powinna udowodnić, że brak właściwego zachowania ubezpieczonego umożliwiło spowodowanie szkody w określonym rozmiarze, a konkretnie, iż, gdyby zapewniono spełniający odpowiednie normy sejf, do kradzieży by nie doszło lub doszło w mniejszym rozmiarze (związek przyczynowy). Tego rodzaju rozumowania pozwana w ogóle nie przeprowadzała.

Dodatkowo za odmową racji stronie pozwanej przemawia wynik dowodu z opinii biegłego, jaki to dowód przeprowadzono w sprawie o sygn. akt V GC 42/16. W niniejszej sprawie dowód ten należy potraktować jako dowód z dokumentu prywatnego, który jednak podlega ocenie na ogólnych zasadach wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Na opinię tę powołały się w tym procesie obie strony, nie widząc konieczności dokonywania klasyfikacji sejfu ponowną opinią biegłego. Wobec tego poczynienie ustaleń faktycznych na podstawie tego dokumentu było dopuszczalne. Skoro jednak dokument ten nie stanowił w punktu widzenia niniejszego procesu opinii biegłego, to Sąd Okręgowy nie mógł dopuścić się naruszenia art. 278 k.p.c.

W czasie prowadzenia obu sporów sądowych sejf, z którego skradziono wartości pieniężne należące do obu spółek, był niedostępny. Został bowiem przekazany do utylizacji po zakończeniu postępowania przygotowawczego. Pozwana nigdy nie zadbała o zabezpieczenie tego urządzenia. Biegły wydający opinię w sprawie o sygn. akt V GC 42/16 oparł swoje wnioski na zdjęciach wykonanych przez organy ścigania. Stwierdził, że urządzenie jest stare i nie da się ustalić jego producenta i klasy w sposób jednoznaczny. Uznał, że sejf spełnia wymogi co najmniej klasy S1 wg (...). Jednak oceniając czas wycięcia w tylnej części szafy otworu na nie krótszy niż 1 minuta biegły nie wykluczył, że urządzenie miało wyższą klasę odporności S2. W ramach klasy S1 można było przechowywać w szafie ograniczoną ilość gotówki, natomiast w ramach klasy S2 nieograniczoną. Nie ma zatem żadnej pewności, że urządzenie nie spełniało wymogów postawionych w umowie stron, a taką okoliczność powinna pozwana wykazać, i to bez względu na to, czy odnosić się to będzie do rozporządzenia wydanego w 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne, czy też rozporządzenia wydanego w 2010 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne.

Wobec tego nawet po stwierdzeniu wadliwego zastosowania przez Sąd Okręgowy reguł wynikających z art. 365 k.p.c., przyjąć należało, że ostateczne rozstrzygnięcie jest prawidłowe i w efekcie nie narusza art. 233 § 1 k.p.c. i cytowanych rozporządzeń.

Sąd Apelacyjny nie podziela również argumentów apelacji o błędnym zastosowaniu zasady rozliczenia kosztów procesu wynikającej z art. 100 k.p.c. Sąd Okręgowy uznając, że powódka uległa w nieznacznej części obciążył pozwaną całością kosztów procesu. Jak podaje sama skarżąca, strona powodowa wygrała w 90,99%, a to stanowczo uzasadniało rozstrzygnięcie, jakie przyjął Sąd Okręgowy.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej jako niezasadną w myśl art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. i obciążono nimi pozwaną jako stronę przegrywającą. Pozwana została zobowiązana do zwrotu powódce poniesionych przez nią kosztów w wysokości 8.100 zł, które stanowiły wynagrodzenie pełnomocnika procesowego. Wysokość wynagrodzenia określono w myśl § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

SSA Olga Gornowicz-Owczarek SSA Aleksandra Janas SSA Irena Piotrowska