Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 62/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Andrzejewska

Sędziowie:

SSO Patrycja Bogacińska-Piątek

SSR del. Magdalena Kimel (spr.)

Protokolant:

Anna Krzyszkowska

po rozpoznaniu w dniu 13 września 2018r. w Gliwicach

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko (...) Centrum Medycznemu Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P.

o odszkodowanie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w T.

z dnia 8 lutego 2018 r. sygn. akt IV P 431/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że:

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 26.010 zł (dwadzieścia sześć tysięcy dziesięć złotych) tytułem odszkodowania za nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 października 2017 roku;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

3.  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w T. kwotę 1.300z ł (jeden tysiąc trzysta złotych) tytułem opłaty sądowej od pozwu;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 150 zł (sto pięćdziesiąt złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

(-)SSO Patrycja Bogacińska-Piątek (-)SSO Małgorzata Andrzejewska (-)SSR del. Magdalena Kimel

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt VIII Pa 62/18

UZASADNIENIE

Powódka J. P. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) Centrum Medycznego Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w P.
26 010 zł wraz z odsetkami od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że była zatrudniona u pozwanej na stanowisku Zastępcy Dyrektora do spraw (...) na podstawie umowy z dnia 1 września 2015 r. Powódka podała, że 1 września 2017 r. pozwana rozwiązała z nią umowę o pracę za wypowiedzeniem. Przyczyną rozwiązania umowy była utrata zaufania, brak przydatności do efektywnego pełnienia funkcji kierowniczych oraz nienależyte wykonywanie obowiązków pracowniczych. Powódka podkreśliła, że w jej ocenie rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło w sposób niezgodny z prawem, a podane przyczyny wypowiedzenia są nieprawdziwe oraz sformułowane nieprecyzyjnie i niekonkretnie. Powódka wskazała, że w dniu 1 września 2017 r. osiągnęła wiek emerytalny.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania.

W uzasadnieniu pozwana podniesione w pozwie zarzuty uznała za niezasadne. Wskazała, że powódka była odpowiedzialna za jakość świadczeń profilaktyczno – leczniczych, koordynację i nadzór oddziałów oraz pracę ich koordynatorów. Podkreśliła, że powódka mimo posiadanej wiedzy na temat zdarzeń niepożądanych i nieprawidłowości nie informowała o nich zarządu, co było jej obowiązkiem. Zdaniem pozwanej takie działanie powódki uniemożliwiło w ocenie pozwanej właściwe i terminowe zareagowanie na działania niepożądane i ich wykluczenie w przyszłości.

Wyrokiem z 8 lutego 2018 r. Sąd Rejonowy w T. (sygn. akt IV P 431/17) oddalił powództwo w całości i zasądził od powódki na rzecz pozwanej 180 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd I instancji ustalił, że powódka była zatrudniona u pozwanej na podstawie umów na czas określony na stanowisku zastępcy dyrektora ds. leczniczych od 17 lutego 2009 r., a następnie na czas nieokreślony od 1 września 2015 r. Miejscem pracy był Szpital Miejski w P. p.w. Św. Ł.. Z dniem 1 września 2017 r. pozwana rozwiązała z powódką umowę o pracę za wypowiedzeniem. W okresie wypowiedzenia powódka została zwolniona z obowiązku świadczenia pracy.

Pozwana w wypowiedzeniu z 1 września 2017 r. jako przyczyny wypowiedzenia podała utratę zaufania do sprawowania funkcji zastępcy dyrektora do spraw lecznictwa spowodowaną brakiem nadzoru nad prawidłowością wykonywania świadczeń medycznych przez personel lekarski, co w konsekwencji skutkowało zwiększeniem ilości postępowań karnych szpitala, brakiem zgłoszeń dotyczących zdarzeń niepożądanych występujących w szpitalu. Ponadto pozwana uznała, że powódka nie jest przydatna do efektywnego pełnienia funkcji kierowniczej poprzez nie wywiązywanie się z obowiązku przekazywania bieżących informacji dotyczących spraw medycznych szpitala oraz nienależycie wykonuje swoje obowiązki pracownicze, co przejawia się brakiem dbałości, staranności oraz uwagi w wykonywaniu obowiązków pracowniczych.

Powódka otrzymała od pracodawcy informację o warunkach zatrudnienia i uprawnieniach pracowniczych w dniu podpisania umowy o pracę. W dniu 8 grudnia 2015 r. otrzymała pełnomocnictwo ogólne od prezesa pozwanej. Pełnomocnictwo obejmowało podejmowanie wszelkich działań oraz składanie i przyjmowanie oświadczeń woli związanych z zarządzaniem pozwaną, występowanie w imieniu prezesa pozwanej w sprawach związanych z zarządzaniem pozwaną oraz reprezentowanie przed sądami pozwanej.

Dalej Sąd I instancji ustalił, że zgodnie z § 21 ust. 1 Regulaminu organizacyjnego Szpitala Miejskiego w P. p. w. Św. Ł. zastępca dyrektora do spraw medycznych kieruje całokształtem świadczeń profilaktyczno – leczniczych oraz koordynuje i nadzoruje pracę podległych komórek organizacyjnych. Zgodnie z § 3 Załącznika nr 2 do Regulaminu Organizacyjnego Szpitala Miejskiego w P. p.w. Św. Ł., lekarz koordynator odpowiadający za prawidłowe funkcjonowanie oddziału i podlega zastępcy dyrektora ds. medycznych.

Z ustaleń Sąd Rejonowego wynika, że powódka w czerwcu, lipcu i sierpniu 2017 r. otrzymała 5 958,02 zł wynagrodzenia. Wynagrodzenie za ostatnie trzy miesiące pracy wyniosło 8 670 zł brutto miesięcznie.

Pismem z dnia 14 września 2017 r. powódka została poinformowana przez pozwaną, że z dniem 14 września 2017 r. zmianie uległ harmonogram pełnienia opieki lekarskiej na Oddziale (...) Ogólnej i Endokrynologii Szpitala Miejskiego w P. p.w. Św. Ł. w miesiącu wrześniu 2017 r. Powódka nie była uwzględniona w harmonogramie.

Od 1 marca 2010 r. powódka była członkiem zespołu do spraw analizy przyczyn zgonów w Szpitalu Miejskim w P..

Zarządzeniem z 15 czerwca 2016 r. prezes (...) Centrum Medycznego Sp. z o.o. wprowadził procedurę w przypadku wystąpienia zdarzenia niepożądanego. Powołał zespół ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych, w skład którego, jako przewodnicząca, wchodziła powódka. Opisano zdarzenia niepożądane wymagające rejestracji, wskazano definicję takiego zdarzenia oraz określono zasady postępowania w przypadku jego zaistnienia. Opracowano również kartę zgłoszenia zdarzenia niepożądanego.

Prezes zarządu pozwanej spółki pismem z 11 października 2017 r. został poinformowany przez (...) Urząd Wojewódzki Wydział (...), że współpracujące z pozwaną Laboratorium (...) należące do (...) Laboratoria Medyczne Sp. z o.o. Sp. K. w R. funkcjonuje z naruszeniem zasad prowadzenia działalności leczniczej, w tym w zakresie wpisów rejestrowych oraz warunków podstawowych prowadzenia działalności leczniczej.

(...) Centrum Medyczne Sp. z o.o. obowiązane było zabezpieczyć pełną diagnostykę laboratoryjną dla pacjentów Centrum oraz ponosiło odpowiedzialność za jakość usług powierzonych podwykonawcy – Laboratorium (...). Były to warunki obowiązkowe wskazane w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych. Brak skutecznego nadzoru nad funkcjonowaniem oraz udzielaniem świadczeń zdrowotnych przez (...) Laboratoria Medyczne Sp. z o.o. Sp. K. jako podwykonawcy, mogło zostać uznane za naruszenie umów zawartych przez (...) Centrum Medyczne Sp. z o.o. ze (...) Oddziałem Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia w K. na udzielanie świadczeń zdrowotnych finansowych ze środków publicznych oraz warunków wykonywania działalności leczniczej określonych ustawą. O nieprawidłowościach został również poinformowany podwykonawca pozwanej, który został także wezwany do złożenia stosownych dokumentów i wyjaśnień.

Sąd I instancji ustalił że powódka w odczuciu świadka J. M. wykonywała swoje obowiązki bez zastrzeżeń. Współpracowała z personelem, zabezpieczała pracę, organizowała ją, dbała o zapewnienie opieki pacjentom. J. M. nie zauważyła, aby liczba zdarzeń niepożądanych wzrosła w 2017 roku w porównaniu z rokiem poprzednim. Świadek nie miał wiedzy jak wyglądała bezpośrednia współpraca między prezesem zarządu a powódką.

Sąd Rejonowy ustalił także, że liczba pacjentek na oddziale ginekologicznym Szpitala p.w. Św. Ł. stale wzrasta.

Powódka nie została poinformowana przez prezesa zarządu pozwanej spółki, że świadek M. G., która pełniła funkcję pielęgniarki koordynującej w przychodni, została zdegradowana.

W pozwanej spółce był jeden sekretariat dla prezesa i zastępcy dyrektora.

Z poprzednim prezesem pozwanej spółki, A. K., która funkcję tę sprawowała przez 6 lat, powódka współpracowała bez zarzutu. Z ówczesnym prezesem zawsze konsultowała wszystkie problemy, nie podważała autorytetu prezesa, jawiła się jako osoba nad wyraz kompetentna. Zajmowała się, oprócz koordynowaniem pracy pracowników pozwanej, pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych, przegotowywaniem specyfikacji do przetargów na sprzęt medyczny, brała udział w przygotowywaniu projektów unijnych. A. K. zakończyła współpracę z powódką w październiku 2015 roku. Nie była świadkiem relacji powódki z nowym prezesem zarządu pozwanej, nie posiadała wiedzy na temat nowych regulacji dotyczących obiegu dokumentów, które wprowadził nowy prezes.

M. B. (1), zajmujący się przygotowaniem Szpitala p.w. Św. Ł. do standardów akredytacyjnych, zauważył nieprawidłowości ze strony powódki. Dotyczyły one zdarzeń niepożądanych. Powódka nie przeprowadzała analizy tych zdarzeń, co było naruszeniem standardów akredytacyjnych, lub traktowała analizy zbyt powierzchownie, niezgodnie ze standardem akredytacyjnym. M. B. (1), piastujący stanowisko (...), nie był informowany w odpowiednim czasie o wystąpieniu zdarzenia niepożądanego. Zazwyczaj dowiadywał się o nim, kiedy Szpital otrzymywał pismo z prokuratury z prośbą o wyjaśnienie. Świadek uprzednio zatrudniony był jako prezes spółki transportu medycznego. Stwierdził złe przygotowanie transportu medycznego w Szpitalu p.w. Św. Ł.. Wysokie ceny za transport. M. B. (1) miał spisany zakres czynności, był koordynatorem. Prowadził między innymi dozór nad sprawami związanymi ze zdarzeniami niepożądanymi. Sygnalizował prezesowi pozwanej nieprawidłowości w tym zakresie.

Sąd I instancji ustalił również, że w dokumentacji szpitala brak jest informacji o tym, że zdarzenie niepożądanej winno zostać przeanalizowane niezwłocznie.

Sąd I instancji ustalił natomiast, że zdarzenie niepożądane winno zostać przeanalizowane i powinny zostać wyciągnięte wnioski oraz wdrożony program naprawczy. Zdarzenia niepożądane powinni zgłaszać ich uczestnicy lub świadkowie. Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że świadek M. B. (1) wiedział, że w szpitalu dochodziło do zdarzeń niepożądanych, jednak nie były one analizowane, pracownicy między sobą wymieniali informacje o takich zdarzeniach. Świadek dowiadywał się o nich dopiero z pisma prokuratury. Powódka nie przeanalizowała zdarzenia niepożądanego na oddziale ginekologicznym, kiedy przewieziono pacjentkę do innego szpitala, a powódka twierdziła, że jej stan się poprawił. W ocenie świadka liczba zdarzeń niepożądanych nie jest wprost proporcjonalna do liczby pacjentów.

Następnie Sąd I instancji ustalił, że powódka w ciągu 36 lat pracy zawodowej (jako chirurg ze specjalizacją II stopnia, jak i zastępca dyrektora ds. medycznych) nie otrzymała nigdy żadnej nagany czy żadnego upomnienia. Od obecnego prezesa pozwanej spółki otrzymała pochwały i nagrody. Wręczone jej w dniu 1 września 2017 r. wypowiedzenie było dla niej zaskoczeniem. W tym dniu rano rozmawiała z prezesem na temat bieżących spraw szpitala, w południe otrzymała wypowiedzenie.

Sąd I instancji ustalił także, że powódki nie poinformowano o zgonie mającym miejsce na chirurgii. Nie otrzymała ona takiej informacji ani od lekarza operującego pacjenta, ani od koordynatora oddziału. Wiedzę o tym zdarzeniu powzięła w chwili sporządzania dokumentów dla prokuratury. Prezes pozwanej spółki miał już wówczas wiedzę o zgonie pacjenta na oddziale chirurgii. W tym przypadku lekarz prowadzący i koordynator oddziału nie założyli karty analizy zdarzenia niepożądanego. Zdarzenia na oddziale ginekologicznym były natychmiast zgłaszane przez koordynatora oddziału prezesowi oraz następnie powódce. Następnie powódka i prezes pozwanej spółki dyskutowali na temat działań zaradczych.

Powódka została zobligowana przez prezesa, po jednym ze zdarzeń niepożądanych, do nakłonienia koordynatora oddziału, na którym do zdarzenia doszło, do pójścia na urlop. Powódka przeprowadziła rozmowę w tej kwestii z koordynatorem, lecz ten odmówił urlopowania.

Sąd Rejonowy ustalił również, że zastępca dyrektora ds. medycznych nie ma nadzoru merytorycznego nad lekarzami zatrudnionymi w szpitalu. Taki nadzór ma koordynator oddziału oraz konsultanci wojewódzcy.

Powódce przed wręczeniem wypowiedzenia pozwana nie wypowiedziała pełnomocnictwa do reprezentowania spółki. Powódka posiadała dostęp do konta szpitala. Prezes nie informował jej, że w swoim działaniu powinna coś zmienić, nie wskazywał, by był czymś zaniepokojony. Nikt nie rozmawiał z powódką na temat jej przejścia na emeryturę. Powódka w dniu 1 września 2017 roku osiągnęła wiek emerytalny.

Zdaniem Sądu Rejonowego, prezes zarządu pozwanej spółki oczekiwał od powódki samodzielności i nie sprawdzał w jakim stopniu kontroluje ona pracę koordynatorów oddziałów. Spotykał się z powódką w swoim lub w jej gabinecie, gdzie na bieżąco były omawiane sprawy związane z funkcjonowaniem szpitala, także ze zdarzeniami niepożądanymi. W ocenie prezesa powódka prowadziła bardzo ograniczoną dokumentację. Wszystkie pisma z poczty zewnętrznej dochodziły do prezesa pozwanej spółki, on sporządzał dekretację, jeśli był na urlopie dokumentację robiła powódka. Informacja o wystąpieniu zdarzenia niepożądanego miała charakter wewnętrzny i mogła nie dotrzeć do prezesa. W chwili wręczenia powódce wypowiedzenia procedura elektroniczna obiegu poczty wewnętrznej była szczątkowa. Ponadto nie było dowodów, by powódka świadomie zatajała informacje o zaistniałych zdarzeniach niepożądanych czy innych nieprawidłowościach.

Wreszcie Sąd Rejonowy ustalił, że wręczenie powódce wypowiedzenia nie było poprzedzone żadną kontrolą, a przyczyną zwolnienia powódki było niepoinformowanie prezesa pozwanej spółki o zaistniałym w kwietniu zdarzeniu niepożądanym oraz o zdarzeniu, które miało miejsce na oddziale ginekologicznym.

Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił przede wszystkim na podstawie zeznań świadków oraz stron. W ocenie Sądu I instancji zeznania świadków zawnioskowanych przez stronę powodową pokrywały się wzajemnie i ze sobą korespondowały, układając się w logiczną całość. Niemniej jednak świadkowie ci nie byli bezpośrednio zaznajomieni z relacjami panującymi między powódką a prezesem pozwanej spółki. Nie mieli bezpośredniego kontaktu z prezesem i nie znali zasad komunikacji na linii powódka-prezes. Zeznania tych świadków pokrywały się z zeznaniami powódki oraz nie były kwestionowane przez stronę pozwaną, gdyż w zasadzie nie dotyczyły relacji powódki z osobą prezesa pozwanej, a jedynie personalnych relacji powódki z częścią personelu lub poprzednią panią prezes. Świadkowie ci wyrażali pozytywne opinie na temat powódki jedynie z własnej perspektywy i nie posiadali wiedzy czy rozeznania w jaki sposób powódka powinna wykonywać swoje obowiązki i jak powinna się kontaktować z prezesem pozwanej spółki. W ocenie Sądu I instancji ich zeznania potwierdzały jedynie, że w rzeczywistości powódka wykonywała właściwie swoje obowiązki współpracując z byłym prezesem Spółki oraz koordynując pracę podległych jej niektórych jednostek. Nie wykazały natomiast, czy powódka właściwie wypełniała wszystkie nałożone na nią obowiązki pracownicze, gdyż w tej materii świadkowie nie posiadali wiedzy.

Powódka w toku postępowania konsekwentnie podtrzymywała, że powody jej wypowiedzenia są bezzasadne i nie mające pokrycia w rzeczywistości a jej zwolnienie wiąże się pośrednio z osiągnięciem przez nią wieku emerytalnego. Nie mniej jednak Sąd I instancji nie dał wiary twierdzeniom powódki w tym zakresie. W ocenie Sądu Rejonowego nie wykazała ona w żaden sposób, by wręczenie jej wypowiedzenia miało związek z osiągnięciem przez nią wieku emerytalnego. Zeznania powódki w zakresie rzekomego braku podstaw do rozwiązania z powódką umowy o pracę w ocenie Sądu Rejonowego pozostają w sprzeczności z zeznaniami świadka M. B. (1) i strony pozwanej, którzy to zgodnie twierdzili, że powódka zaniedbywała swoje obowiązki pracownicze. Sąd Rejonowy ustalił, że powódka nie informowała na czas prezesa o mających miejsce w Szpitalu zdarzeniach niepożądanych. Ponadto nie nadzorowała właściwie współpracującego z pozwaną Laboratorium (...), w którym wykryto nieprawidłowości. W ocenie Sądu I instancji zeznania świadka M. B. (1) i strony pozwanej wzajemnie się potwierdzają, uzupełniają i pokrywają niemalże w całości.

Sąd I instancji oddalił wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z dokumentów zawartych w aktach prokuratorskich, z uwagi na ich nieistotność w niniejszej sprawie. Powódka nie miała bezpośredniego związku ze zdarzeniami opisanymi we wskazanych powyżej aktach a przeprowadzenie zawnioskowanego dowodu nie wniosłoby niczego istotnego do sprawy i nie przyczyniło się do jej wyjaśnienia w żaden sposób.

W tak ustalonym stanie faktyczny Sąd I instancji uznał, że powództwo jak bezzasadne podlegało oddalenie.

Podstawę powództwa powódka wywodziła z art. 45 § 1 k.p., który stanowi, że w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy - stosownie do żądania pracownika - orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu. Art. 47 1 k.p. wyznacza granice powyżej wskazanego odszkodowania wskazując, że przysługuje ono w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Zgodnie z art. 32 § 1 k.p. każda ze stron może rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem. § 2 przepisu wskazuje, że rozwiązanie umowy o pracę następuje z upływem okresu wypowiedzenia. Art. 30 § 4 k.p. wskazuje obowiązek pracodawcy, zgodnie z którym w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy.

Odnosząc powyższe do stanu faktycznego niniejszej sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że powódka była zatrudniona u pozwanej na stanowisku zastępcy dyrektora ds. medycznych (leczniczych). Do jej obowiązków należało kierowanie całokształtem świadczeń profilaktyczno – leczniczych oraz koordynowanie i nadzorowanie pracy podległych komórek organizacyjnych. Podlegali jej lekarze koordynatorzy poszczególnych oddziałów. Powódka zatem pełniąc swoje obowiązki pracownicze miała koordynować i nadzorować oraz organizować pracę poszczególnych oddziałów, przychodni czy laboratoriów działających lub wykonujących zadania dla Szpitala p.w. Św. Ł.. Do jej obowiązków należał stały kontakt z lekarzami koordynatorami oraz analiza i wdrażanie procedur naprawczych w związku z pojawiającymi się w szpitalu tak zwanymi zdarzeniami niepożądanymi, jako że od 15 czerwca 2016 r. była przewodniczącą zespołu ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych. Z kolei od marca 2010 r. była członkiem dwuosobowego zespołu do spraw analizy przyczyn zgonów w Szpitalu Miejskim w P.. Miała obowiązek informować o zdarzeniach niepożądanych prezesa pozwanej, z którym mogła swobodnie rozmawiać w swoim gabinecie lub w gabinecie prezesa.

W ocenie Sądu I instancji powódka rzeczywiście nie wypełniała właściwie swoich obowiązków pracowniczych. Nie zgłosiła zdarzenia niepożądanego, które wystąpiło w kwietniu 2017 roku. Twierdziła, że nie miała o nim wiedzy i nikt z osób do tego zobowiązanych nie zgłosił jej takiego zdarzenia. Niemniej jednak powódka w Szpitalu p.w. Św. Ł. pracowała jako chirurg, dyżurowała w nim, zatem trudno wyobrazić sobie sytuację, w której nie miałaby wiedzy na temat takiego zdarzenia. Nadto zaś świadek B. wskazywał, że o niektórych zdarzeniach niepożądanych personel medyczny Szpitala rozmawiał i wymieniał na ten temat informacje. Powódka w tej kwestii konsekwentnie twierdziła, że o zdarzeniu z kwietnia dowiedziała się dopiero w lipcu, kiedy Prokuratura wezwała ją do udzielenia informacji i przesłania stosownych dokumentów.

Ponadto w ocenie Sądu Rejonowego pozostające pod kontrolą powódki Laboratorium (...) nie funkcjonowało właściwie, za co odpowiedzialna była powódka, która z ramienia pozwanej nadzorowała podległo jednostkę.

W ocenie Sądu Rejonowego, pracodawca w sposób właściwy wykazał, że do naruszenia obowiązków pracowniczych ze strony powódki dochodziło. Wskazał, że większość świadków postrzegała powódkę jako osobę niezwykle kompetentną, dbającą o organizację w szpitalu. Niemniej jednak świadkowie ci nie byli bezpośrednio związani z prezesem pozwanej i nie posiadali wiedzy na temat stosunków prezesa i pozwanej. Nie wiedzieli, jak wygląda przepływ informacji między powódką a prezesem, czy powódka właściwie się z nim komunikuje, czy realizuje powierzone jej działania w sposób nie budzący zastrzeżeń. Okoliczność, że powódka współpracowała bez zarzutu z poprzednim prezesem pozwanej spółki oraz z częścią personelu medycznego nie świadczy o jej właściwych działaniach względem obecnego prezesa. Nadto zaś procedury chociażby elektronicznego obiegu poczty wewnętrznej wprowadzono u pozwanej po objęciu stanowiska przez nowego prezesa. Zarówno pozwana, jak i świadek bezpośrednio związany z prezesem pozwanej spółki oraz samą powódką wskazywał, że powódka nie zgłaszała lub zgłaszała ze znacznym opóźnieniem wystąpienie zdarzeń niepożądanych, nie przekazywała prezesowi bieżących informacji dotyczących spraw medycznych Szpitala. Okoliczności te stały się podstawą utraty zaufania koniecznego do pełnienia sprawowanej przez powódkę funkcji zwłaszcza, że powódka zdawała sobie sprawę, że zajmując stanowisko kierownicze musi wykazać się pełną samodzielnością również w podejmowaniu decyzji i przepływie informacji. W związku z tym pracodawca mógł uznać, że powódka nie będzie mogła w dalszym ciągu pełnić funkcji kierowniczej w pełni efektywnie.

W ocenie Sądu Rejonowego, skoro wypowiedzenie z dnia 1 września 2017 r. było uzasadnione i nie naruszało przepisów o wypowiedzeniu umów o pracę, to nie znajduje w niniejszym przypadku zastosowania art. 45 § 1 k.p., co stało się podstawą oddalenia powództwa.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, zasądzając od powódki na rzecz pozwanej kwotę 180 zł, stanowiącą wynagrodzenie pełnomocnika strony pozwanej, a wyliczoną na podstawie § 9 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie uwzględniając zmiany z dnia 3 października 2016 roku.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się powódka. Wniosła apelację, w której ww. rozstrzygnięciu zarzuciła naruszenie:

1)  przepisów postępowania, a to:

a)  art. 233 §1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej oceny materiału dowodowego, w sposób selektywny, nic uwzględniający całości zebranego materiału dowodowego i z naruszeniem zasad logiki oraz doświadczenia życiowego, wyrażające się w:

- daniu wiary zeznaniom składanym przez prezesa pozwanej oraz świadka M. B. (2), mimo że nie miały one poparcia w pozostałym, zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym,

- ustaleniu, że zdarzenie z kwietnia 2017 r. stanowiło zdarzenie niepożądane, które powódka winna była zgłosić w celu rozpatrzenia przez Komisję ds. zdarzeń niepożądanych, a co za tym idzie powódka nie dopełniła obowiązków w zakresie zgłaszania zdarzeń niepożądanych w Szpitalu Miejskim w P.,

- ustaleniu, że powódka odpowiada za nieprawidłowości w działalności Laboratorium (...), a ewentualne nieprawidłowości stanowiły podstawę rozwiązania umowy z powódką,

- ustaleniu, że powódka nie przekazywała na bieżąco w sposób rzetelny informacji prezesowi pozwanej o aktualnej sytuacji w szpitalu,

- ustaleniu, że przyczyna wskazana przez pozwaną w wypowiedzeniu umowy o pracę miała charakter rzeczywisty i konkretny.

b)  art. 328 §2 k.p.c. poprzez sporządzenie wadliwego uzasadnienia, niezawierającego pełnego odniesienia się przez Sąd I Instancji do materiału dowodowego zebranego w sprawie, a tym samym uniemożliwiającego odtworzenia całości toku rozumowania Sądu I Instancji, a w konsekwencji dokonania pełnej oceny wydanego orzeczenia

2)  przepisów prawa materialnego, a to art. 32 § 1 k.p. i art. 30 § 4 k.p. pracy, poprzez:

- przyjęcie przez Sąd I Instancji, że uzasadnienie rozwiązania umowy o pracę spełnia wymogi prawidłowego uzasadnienia umowy o pracę,

-oparcie przez Sąd I Instancji, że przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę mogły stanowić okoliczności nieznane pracodawcy w chwili składania oświadczenia o wypowiedzeniu, tj. ewentualne nieprawidłowości w zakresie działania Laboratorium (...),

- Ustalenie przez Sąd I Instancji, że przyczyny wskazane przez Pozwaną uzasadniały wypowiedzenie umowy o pracę, tj. stanowiły wystarczającą podstawę do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem

Powódka domagała się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości.

W odpowiedzi na apelację, pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego. Żądała również oddalenia na podstawie art. 381 kpc, złożonego w apelacji wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci wykazu dyżurów w miesiącu kwietniu 2017 r., albowiem dowód ten mógł zostać złożony w postępowaniu przed Sądem i instancji, czego jednak nie uczyniono.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wyrok Sądu I instancji nie jest trafny. Sąd Rejonowy przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe, ale ocena dowodów dokonana przez ten Sąd narusza zasady określone w art. 233 k.p.c, co skutkowało w części błędnymi ustaleniami faktycznymi i błędnymi wnioskami wywiedzionymi z przeprowadzonego postępowania dowodowego. Nie wszystkie wnioski i ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy wynikają bowiem z całokształtu zebranego materiału dowodowego.

Oceniając zatem w sposób odmienny zgromadzony materiał dowodowy Sąd Okręgowy ustalił :

Powódka J. P. zatrudniona była w (...) Centrum Medycznym Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P. (poprzednio: Szpitalu Miejskim w P.) od dnia 17 lutego 2009 r., początkowo na podstawie umów o pracę na czas określony, a następnie od dnia 1 września 2015 roku na podstawie umowy o prace na czas nieokreślony. Powódka zajmowała stanowisko Z-cy Dyrektora ds. medycznych. Powódka wykonywała pracę w (...) Szpital Miejski w P. pw. św. Ł..

Powódka z wykształcenia jest lekarzem. Ukończyła specjalizację II stopnia z chirurgii ogólnej.

dowód: akta osobowe powódki

W dniu 8 grudnia 2015 r. Prezes Zarządu Z. Ż. udzielił powódce pełnomocnictwa do podejmowania wszelkich działań oraz składania i przyjmowania wszelkich oświadczeń woli z zarządzaniem (...) Centrum Medycznym oraz prowadzeniem jego działalności, w tym zawierania umów, dokonywania i przyjmowania płatności, jak również podpisywania, składania oraz przyjmowania wszelkiego rodzaju pism i dokumentów; występowania w imieniu Prezesa Zarządu przed wszystkimi organami, instytucjami oraz urzędami w sprawach związanych z zarządzaniem (...) Centrum Medycznym i prowadzeniem jego działalności oraz reprezentowania przed sądami we wszystkich sprawach związanych z (...) Centrum Medycznym.

dowód: pełnomocnictwo ogólne k 17 a.s

Zgodnie z §21 pkt. 1 Regulaminu organizacyjnego Szpitala Miejskiego w P. pw. św. Ł. prowadzonego przez (...) Centrum Medyczne (...) dyrektora ds. medycznych kieruje całokształtem świadczeń profilaktyczno-leczniczych oraz koordynuje i nadzoruje pracę podległych komórek organizacyjnych. Z-ca dyrektora ds. medycznych nie sprawuje nadzoru merytorycznego nad lekarzami zatrudnionymi w szpitalu. Taki nadzór sprawuje koordynator oddziału oraz konsultanci wojewódzcy.

K. oddziału (ordynatorzy) podlegali z-cy dyrektora ds. medycznych. Zajmowali się oni m.in.. zarządzaniem oddziałem szpitalnym; kierowaniem procesem diagnostyczno-leczniczym chorych przebywających na oddziale; zapewnieniem odpowiedniej jakości usług na poziomie obowiązującego standardu lub stosownie do możliwości szpitala; organizowanie prawidłowego przepływu informacji związanych z leczeniem pacjentów i zarządzaniem oddziałem. Lekarz koordynator był również odpowiedzialny za podjęte decyzje dotyczące procesu diagnostyczno-leczniczego.

dowód: regulamin organizacyjny Szpitala Miejskiego w P. k 19 i nast a.s , zeznania powódki J. P. k 136 v- 139a.s

Dyżury na oddziałach pełnili lekarze dyżurni. Do ich obowiązków należało m.in. rozpoczynanie i kończenie dyżuru w wyznaczonych godzinach, dokładne badanie i wstępne diagnozowanie każdego skierowanego do oddziału chorego i rozpoczęcie leczenia, konsultacje medyczne.

Zarządzeniem Nr (...) Dyrektora Szpitala Miejskiego w P. z 25 lutego 2010r .w sprawie powołania zespołu ds. analizy przyczyn zgonów, powołano z dniem 1 marca 2010 r. zespół do spraw analizy przyczyn zgonów w Szpitalu Miejskim w P.. W skład tej komisji wchodziła powódka i lek. med. specjalista kardiolog Z. T.. Do zadań zespół należała analiza zgonów w poszczególnych oddziałach, analiza zgonów okołozabiegowych w oddziałach, ocena wyników sekcji zwłok i ich porównanie z rozpoznaniem klinicznym oraz realizacja innych działań przewidzianych przepisami prawa.

dowód: zarządzenie k 5/2010 k 112a.s

W dniu 15 czerwca 2016 r. Prezes Zarządu (...) Centrum Medycznego (...) wydał zarządzenie nr (...) w sprawie wdrożenia procedury postępowania w przypadku zdarzeń niepożądanych w (...) Centrum Medycznym oraz powołał zespół ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych. Zarządzenie to zaczęło obowiązywać z dniem podpisania. W skład zespołu ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych wchodziła powódka, jako przewodnicząca oraz 7 innych członków, w tym 6 lekarzy. Zarządzenie to zostało wydane w celu określenia zasad zgłaszania zdarzeń niepożądanych i postępowania po otrzymanym zgłoszeniu zdarzenia niepożądanego; określenie sposobu ewidencji zdarzeń niepożądanych, określenie czynności związanych z korektą zdarzenia niepożądanego oraz w celu określenia osób upoważnionych i odpowiedzialnych za monitorowanie i analizę zdarzeń niepożądanych. Adresatem tego zarządzenia byli wszyscy pracownicy (...) Centrum Medycznego. W zarządzeniu wskazano także definicję zdarzenia niepożądanego. Zgodnie z tym, jest to zdarzenie w wyniku, którego pacjent ponosi szkodę, niezamierzony rezultat postępowania medycznego, które mogło spowodować uszczerbek na zdrowiu pacjenta, wywołany w trakcie/w efekcie leczenia, niezwiązany z naturalnym przebiegiem choroby i stanem zdrowia pacjenta. Także ryzyko wystąpienia szkody. Ponadto zdarzenie niepożądane to również zdarzenie polegające na nieoczekiwanym lub niezamierzonym zachowaniu agresywnego chorego w stosunku do personelu medycznego. Wskazano także przykładowy katalog zdarzeń, które należy uznać za zdarzenia niepożądane wymagające rejestracji. I tak były to np. niewłaściwy pacjent, miejsce, strona operowana, procedura operacyjna; uszkodzenie ciała powstałe w wyniku zabiegu operacyjnego nie będące standardowym następstwem lub powikłaniem po zabiegu czy zgon niezwiązany z naturalnym przebiegiem choroby pacjenta lub stanem współistniejącym/samobójstwa w szpitalu, niewłaściwe podanie leku (nie ten lek, dawka, pacjent, czas podania, droga podania), upadki w szpitalu, nieterminowe dostarczenie opieki, zakażenie szpitalne, ciało obce pozostawione w polu operacyjnym, niekorzystne następstwa użycia sprzętu medycznego. Katalog zadurzeń niepożądanych zawarty został w punkcie 4. Określono również zasady postępowania w przypadku zaistnienia zdarzenia niepożądanego. I tak: jeśli doszło do wystąpienia takiego zdarzenia osoba będąca świadkiem/uczestnikiem zdarzenia (lekarz/pielęgniarka) ocenia sytuację i zgodnie ze swoimi kompetencjami udziela pacjentowi pomocy. Następnie osoba ta dokonuje opisu tego zdarzenia na specjalnym formularzu, tj. karcie zgłoszenia zdarzenia niepożądanego, która stanowi załącznik nr 1 do zarządzenia. Pielęgniarka wpisuje adnotację o zdarzeniu i powiadamia o tym swojego bezpośredniego przełożonego. Z kolei pielęgniarka koordynująca informuje o tym lekarza koordynującego oddziału lub lekarza dyżurnego, który dokumentuje to zdarzenie w raporcie lekarskim. Wskazano, że jeżeli świadkiem zdarzenia jest inna osoba, to informuje ona o tym zdarzeniu pielęgniarkę, która sporządza odpowiednią dokumentację. Jeżeli zdarzeniem niepożądanym jest samowolne oddalenie się pacjenta ze szpitala, samobójstwo w szpitalu czy śmierć spowodowana zdarzeniem niepożądanym, to lekarz koordynujący powinien poinformować o tym dyrekcję. Za przechowywanie i nadzór na dokumentacją dotyczącą zdarzeń niepożądanych odpowiadała pielęgniarka koordynująca. Z kolei rejestr zbiorczy takich zdarzeń prowadziła przełożona pielęgniarka Szpitala. Dalej wskazano, że zdarzenia niepożądane rozpatrywana miały być przez zespół ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych utworzony w celu poprawy bezpieczeństwa pacjenta poprzez dostarczenie informacji na temat skali, rodzajów i przyczyn błędów i zdarzeń niepożądanych oraz zdarzeń obarczonych dużym ryzykiem błędu, określenie działań mających na celu uniknięcie podobnych zdarzeń w przyszłości, monitorowanie zgromadzonych danych, wydawanie zaleceń, wyciąganie wniosków i edukacja pracowników. Po zakończeniu kwartału zespół ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych zobowiązany jest do sporządzania raportu i przedstawiania go Prezesowi Zarządu. Na koniec zaznaczono, że zgłoszenie zdarzeń niepożądanych jest obowiązkowe i poufne, a gromadzone dane nie mogą służyć identyfikacji i stygmatyzacji osób uczestniczących w zdarzeniu.

dowód: zarządzenie nr (...) z dnia 16 czerwca 2016 roku k 113 i nast. a.s

M. B. (1) jest specjalistą (...). Ukończył studia z zarządzania i marketingu o specjalności zarządzania małą firmą, jest informatykiem. Przed świadczeniem usług na rzecz Szpitala Miejskiego w P. był prezesem spółki transportu medycznego. Współpracował z Prezesem Zarządu (...) Centrum Medycznego (...). W Szpitalu Miejskim w P. zajmuje się ochroną informacji, doradztwem oraz przygotowywaniem szpitala do standardów akredytacyjnych. Nie był członkiem powołanego zespół ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych Szpitala Miejskiego w P.., ale „przyglądał się” prawidłowości analizy zdarzeń niepożądanych według standardów akredytacyjnych. Sprawozdania ze swoich czynności składał bezpośrednio Prezesowi Zarządu (...) Centrum Medycznego. Wnioski o tym, że zbyt mało „zdarzeń niepożądanych” zostało przeanalizowanych, wyciągnął na podstawie „plotek, rozmów korytarzowych. Oceny zdarzeń niepożądanych nie dokonywał pod kątem medycznym, lecz pod kątem standardów akredytacyjnych.

dowód: zeznania świadka M. B. (1) k 134 -136 v a.s

Niezależnie od wykonywania obowiązków Z-cy dyrektora ds. leczniczych, powódka dyżurowała na oddziale chirurgii ogólnej. W związku z tym „znała” jedynie pacjentów, którzy przebywali na oddziale w czasie jej dyżuru.

W kwietniu 2017 r. na oddziale chirurgii zmarł pacjent. Pacjent ten został przyjęty do szpitala w piątek, w sobotę był operowany, a w niedzielę nad ranem zmarł. Powódka nie została poinformowana o śmierci pacjenta, ani przez lekarza operującego pacjenta ani przez koordynatora oddziału. Nie założyli oni karty zdarzenia niepożądanego. Informacje o zgonie pozyskała z dokumentacji medycznej, którą przygotowywał na żądanie Prokuratury. Wyniki sekcji zwłok nie wykazały jednoznacznie przyczyny zgonu. Pacjent chorował na wiele schorzeń, które w zbiegu mogły doprowadzić do jego zgonu. Koordynatorem oddziału chirurgii ogólnej był dr M. J.. Obecnie zatrudniony jest na stanowisku z-cy dyrektora ds. medycznych.

dowód: zeznania powódki J. P. k 136 v- 139a.s

Na oddziale ginekologii pacjentka doznała zatoru wodami płodowymi i dzięki błyskawicznej reakcji lekarzy i pomocy anestezjologów i oddziału intensywnej opieki medycznej przeżyła. Tego typu zdarzenia obarczane są ogromną śmiertelnością. Jest to powikłanie, które zdarza się niezwykle rzadko, ale jest powikłaniem medycznym związanym z porodem.

dowód: zeznania powódki J. P. k 136 v- 139a.s

W Szpitalu miało miejsce zdarzenie polegające na tym, że po przeprowadzonej operacji, w organizmie pacjenta pozostawiono chustę. Pielęgniarki bloku operacyjnego zostały odsunięte od pracy na podstawie decyzji Naczelnej Pielęgniarki, która została zaakceptowana przez Prezesa. Prezes zobowiązał powódkę do nakłonienia ordynatora skorzystania z urlopu, lecz ten odmówił. Bezpośrednią odpowiedzialnością za to zdarzenie została obarczona pielęgniarka instrumentariuszka. Koordynator stworzył dodatkową procedurą, której celem było zapobieżenie takim zdarzeniom w przyszłości.

dowód: zeznania powódki J. P. k 136 v- 139a.s

M. B. (1) analizując zdarzenie ocenił, że jego zdaniem powinien zostać „odsunięty” cały zespół.

dowód: zeznania świadka M. B. (1) k 134 -136 v a.s

Prezes zarządu pozwanej spółki oczekiwał od powódki samodzielności i nie sprawdzał w jakim stopniu kontroluje ona pracę koordynatorów oddziałów. Spotykał się z powódką w swoim lub w jej gabinecie, gdzie na bieżąco były omawiane sprawy związane z funkcjonowaniem szpitala, także ze zdarzeniami niepożądanymi.

Obieg dokumentacji w szpitalu przedstawiał się następująco: Wszystkie pisma z poczty zewnętrznej przychodziły do prezesa pozwanej spółki, on sporządzał dekretację, jeśli był na urlopie robiła to powódka.

dowód: zeznania powódki J. P. k 136 v- 139a.s, zeznania Prezesa Zarządu Z. Ż. k147- 150 a.s

Powódka nigdy nie zataiła przed Prezesem Zarządu żadnej informacji.

dowód: zeznania powódki J. P. k 136

Prezes Zarządu nie dysponuje żadnymi dowodami na to by powódka świadomie zatajała przed nim informacje.

dowód: zeznania Prezesa Zarządu Z. Ż. k147- 150 a.s

Prezes Zarządu nie informował powódki o tym, że ma zastrzeżenia do jej pracy.

dowód: zeznania powódki J. P. k 136

W dniu 1 września 2017 r. powódce wręczone zostało wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia. Powódka została zwolniona z obowiązku świadczenia pracy przez cały okres wypowiedzenia. Jako przyczynę wypowiedzenia umowy pracodawca wskazał:

a)  utratę zaufania koniecznego do sprawowania funkcji Z-cy dyrektora ds. lecznictwa:

- brak nadzoru nad prawidłowością wykonywania świadczeń medycznych przez personel lekarski co w konsekwencji skutkowało zwiększeniem ilości postępowań karnych w Szpitalu,

- brak zgłoszeń dotyczących zdarzeń niepożądanych występujących w szpitalu,

b) brak przydatności do efektywnego pełnienia funkcji kierowniczej poprzez nie wywiązywanie się z obowiązku przekazywania bieżących informacji dotyczących spraw medycznych Szpitala;

c) nienależyte wykonywania obowiązków pracowniczych przejawiające się brakiem dbałości, staranności oraz uwagi w wykonywaniu obowiązków pracowniczych.

dowód: oświadczenie o wypowiedzeniu powódce umowy o pracę – w aktach osobowych powódki,

Powódka w ciągu 36 lat pracy zawodowej (jako chirurg ze specjalizacją II stopnia, jak i zastępca dyrektora ds. medycznych) nie otrzymała nigdy żadnej nagany czy żadnego upomnienia. Od obecnego prezesa pozwanej spółki otrzymała pochwały i nagrody. Wręczone jej w dniu 1 września 2017 r. wypowiedzenie było dla niej zaskoczeniem. W tym dniu rano rozmawiała z prezesem na temat bieżących spraw szpitala, a w godzinach popołudniowych wręczono jej wypowiedzenie.

dowód: zeznania powódki J. P. k 136

Powódka była bardzo dobrze oceniana przez współpracowników. Współpracowała z personelem rozwiązując zgłoszone problemy, właściwie organizowała pracę i dbała o zapewnienie opieki pacjentom.

Z poprzednim prezesem pozwanej spółki, A. K., która funkcję tę sprawowała przez 6 lat, powódka współpracowała bez zarzutu. Zawsze konsultowała z nią wszystkie problemy, oceniana była jako osoma kompetentna. Zajmowała się, oprócz koordynowaniem pracy pracowników pozwanej, pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych, przegotowywaniem specyfikacji do przetargów na sprzęt medyczny, brała udział w przygotowywaniu projektów unijnych.

dowód: zeznania świadka J. M. k 124v- 125a.s, zeznania świadka M. G. k 125 a.s, zeznania świadka A. K. k 125v-127 a.s,

Po wręczeniu powódce wypowiedzenia umowy o pracę, pismem z 11 października 2017 r. (...) Urząd Wojewódzki w K. poinformował Prezesa Zarządu (...) Centrum Medycznego o nieprawidłowościach u funkcjonowaniu podmiotu leczniczego (...) Laboratoria Medyczne Sp. z o.o. Sp. k. (dalej: (...)), który świadczy usługi podwykonawcze na rzecz (...) Centrum Medycznego w zakresie zabezpieczenia świadczeń z zakresu diagnostyki laboratoryjnej oraz prowadzenia gospodarki krwią.

dowód: pismo z dnia 11 października 2017 r. k 117-119 a.s

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wyżej powołane dowody.

Sąd Okręgowy odmiennie ocenił wnioski wypływające z zeznań świadka M. B. (1) i zeznań Prezesa Zarządu Z. Ż.. Świadek M. B. (1) opisał zdarzenia/zdarzenie, które zaistniały w Szpitalu, wskazując że jego zdaniem były to zdarzenia niepożądane, które powinna przeanalizować powódka jako przewodnicząca zespołu ds. monitorowania zdarzeń niepożądanych i powiadomić o nich Prezesa Zarządu. Należy podkreślić, że jak świadek sam przyznał -nie posiada wiedzy medycznej, a zdarzenia analizował pod katem standardów akredytacyjnych, których nie sprecyzował, nadto nie potrafił wskazać definicji zdarzenia niepożądanego, a podane przez niego rozumienie tego pojęcie, to definicja potoczna odbiegająca od definicji zawartej w Zarządzeniu Prezesa Zarządu (...) Centrum Medycznego Sp zo.o. nr (...). Zeznania świadka są chaotyczne i nieprecyzyjne. Świadek opisywał zdarzenia nie podając szczegółów, wskazywał, że informacje o zdarzeniach posiada na podstawie plotek, rozmów korytarzowych. Na tej podstawie świadek wyciągnął wniosek, że zdarzenia nie były analizowane niezwłocznie. Również subiektywnie i w sposób nie poparty jakimikolwiek dowodami natury medycznej, świadek dokonał kwalifikacji zdarzenia z kwietnia 2017 r. jako zdarzenia niepożądanego. Świadek nie podał żadnych szczegółów dotyczących śmierci pacjenta na oddziale chirurgii, nie wskazał na jakiej podstawie wyciągnął tak daleko idące wnioski. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka w tym zakresie, mając na uwadze fakt, ze świadek nie posiadając wiedzy medycznej ocenił zdarzenie w sposób całkowicie dowolny i niczym nie uzasadniony. Świadek nie podał nawet z jakich przyczyn pacjent zmarł, jakie były wyniki sekcji zwłok.

Odnosząc się do dalszej części zeznań świadka należy wskazać, że stanowiły subiektywną i niczym nie popartą ocenę sytuacji panującej w szpitalu i działań powódki jako zastępcy dyrektora ds. (...). Świadek wykraczając poza swoje kompetencje oceniał decyzje personalne powódki i Prezesa Zarządu (decyzja dotycząca wyciągnięcia konsekwencji służbowych ze zdarzenia podającego na błędzie pielęgniarki instrumentariuszki), wskazując, że jego zdaniem ta decyzja nie była prawidłowa, gdyż „odsunięci” powinni zostać także lekarze.

Sąd Okręgowy odmówił wiary zeznaniom świadka M. B. (1) w zakressie w jakim dokonywał kwalifikacji zdarzeń mających miejsce w szpitalu. W pozostałym zakresie stanowiły one subiektywną ocenę działań powódki, nie korelującą z materiałem dowodowym.

Analizując zeznania Prezesa Zarządu Z. Ż., Sąd uznał je za nieprecyzyjne. Prezes Zarządu nie postawił konkretnych zarzutów powódce, zeznawał na temat „papirologii” , która miała w szpitalu „bardzo kuleć”, „zamiataniu spraw pod dywan”. W znacznej części zeznania Prezesa Zarządu nie były przydatne w rozpoznawanej sprawie.

Sąd dał wiarę zeznaniom powódki uznając, je za spójne, konsekwentne i logiczne. Powódka w sposób szczegółowy odniosła się do ogólnych zarzutów, uzasadniając w sposób fachowy swoje stanowisko. Powódka ma wykształcenie medyczne, jest lekarzem specjalistą chirurgii II stopnia, ocena zdarzenia z kwietnia 2017 r. została przez nią dokonana w sposób przekonywujący i naukowo uzasadniony. Oczywistym bowiem jest, że nie każda śmierć pacjenta w szpitalu wyczerpuje definicję zdarzenia niepożądanego. Powódka przywołał wyniki sekcji zwłok, które nie wskazywały w sposób jednoznaczny przyczyny zgonu pacjenta. Niezależnie od powyższego Sąd dał wiarę zeznaniom powódki z których wynikało, że nie wiedziała o śmierci pacjenta na oddziale chirurgii. Ani lekarz operujący, ani koordynator oddziału nie wypełnili karty zdarzenia niepożądanego. Komisja nie została poinformowana o zdarzeniu.

Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powódki zasługiwało na uwzględnienie. Zarzuty apelacji okazały się uzasadnione.

Zgodnie z art. 30 § 1 pkt 2 kp umowa o pracę rozwiązuje się przez oświadczenie jednej ze stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia (rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem). Po myśli art. 30 § 4 kp. w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy .

Celem regulacji zawartej w art. 30 § 4 k.p. jest umożliwienie pracownikowi obrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę, a zatem ujęcie przyczyn wypowiedzenia powinno być na tyle konkretne i precyzyjne, aby umożliwiało mu rzeczową obronę w razie ewentualnego procesu. Z tego właśnie względu wskazanie przyczyny (przyczyn) wypowiedzenia przesądza o tym, że spór przed sądem pracy może się toczyć tylko w jej (ich) granicach. Co prawda w postępowaniu sądowym pracodawca może skonkretyzować przyczynę wypowiedzenia sformułowaną w treści wypowiedzenia w sposób uogólniony wówczas, gdy wynika ona ze znanych pracownikowi wcześniej okoliczności, jednakże z oświadczenia pracodawcy powinno wynikać w sposób niebudzący wątpliwości, co jest istotą zarzutu stawianego pracownikowi i usprawiedliwiającego dokonanie mu wypowiedzenia umowy o pracę lub jej warunków. Inaczej rzecz ujmując, okoliczności podane pracownikowi na uzasadnienie decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy, a następnie ujawnione w postępowaniu sądowym, muszą być takie same, zaś pracodawca pozbawiony jest możliwości powoływania się przed organem rozstrzygającym spór na inne przyczyny mogące przemawiać za słusznością wypowiedzenia umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2013 r., II PK 24/13, LEX nr 1506110)

Przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony powinna być konkretna i rzeczywista (Uchwała Sądu Najwyższego z 27 czerwca 1985 r. III PZP 10/85, OSNC 1985/11/164, a także, wyrok SN z 15 lutego, 2000 r. I PKN 514/99, OSNAP 2001/13/440). Określony w art. 30 § 4 k.p. obowiązek podania przyczyny rozwiązania umowy o pracę należy rozumieć jako nakaz podania przyczyny wystarczająco skonkretyzowanej. Opis przyczyny musi umożliwiać jej indywidualizację w miejscu i czasie. Z oświadczenia pracodawcy musi wynikać bez żadnych wątpliwości, co jest istotą zarzutu stawianego pracownikowi, który uzasadnia zdaniem pracodawcy rozwiązanie umowy.

Przyczyna wypowiedzenia powódce umowy o pracę była niekonkretna. Z treści wypowiedzenia nie wynikają żadne konkretne zarzuty, mowa jest o braku nadzoru nad prawidłowością wykonywania świadczeń medycznych przez personel lekarski, nie wiadomo jakich konkretnie uchybień powódka miała się dopuścić w tym zakresie. Mowa o braku zgłoszeń dotyczących zdarzeń niepożądanych- pracodawca nie wskazał, których zdarzeń niepożądanych powódka nie zgłosiła. Nie wiadomo także jakich bieżących informacji dotyczących spraw medycznych powódka nie przekazywała, nie mówiąc już o zarzucie nienależytego wykonywania obowiązków pracowniczych i braku dbałości, staranności oraz uwagi w wykonywania obowiązków pracowniczych.

Tak postawione zarzuty uniemożliwiają pracownikowi obronę.

Strona pozwana starała się zarzuty skonkretyzować dopiero w toku postępowania sądowego, co jest niedopuszczalne, przy czym biorąc pod uwagę zeznania świadka M. B. (1) i zeznania Prezesa Zarządu, trudno mówić o konkretyzacji przyczyny.

Sąd I instancji nie odniósł się do wszystkich przyczyn wypowiedzenia powódce umowy o pracę, zatem analizując poszczególne, ogólnie wskazane w wypowiedzeniu zarzuty należy zważyć:

Do obowiązków powódki nie należało sprawowanie nadzoru nad prawidłowością wykonywania świadczeń medycznych przez personel lekarski. Zgodnie z §21 pkt. 1 Regulaminu organizacyjnego Szpitala Miejskiego w P. pw. św. Ł. prowadzonego przez (...) Centrum Medyczne (...) dyrektora ds. medycznych kieruje całokształtem świadczeń profilaktyczno-leczniczych oraz koordynuje i nadzoruje pracę podległych komórek organizacyjnych. Z-ca dyrektora ds. medycznych nie sprawuje nadzoru merytorycznego nad lekarzami zatrudnionymi w szpitalu. Zarzut zatem, że to zaniechania powódki w tym zakresie doprowadziły do zwiększenia ilości postępowań karnych Szpitala jest niczym nieuzasadniony. Nadto z wypowiedzenia nie wynika co jest przedmiotem tych postępowań i jaki ewentualnie związek z tymi postępowaniami miałby mieć działania/zaniechania powódki.

Odnosząc się do zarzutu braku zgłoszeń dotyczących zdarzeń niepożądanych występujących w Szpitalu należy podkreślić, że i ten okazał się całkowicie nieuzasadniony. Wnioski, które wyciągnął Sąd I instancji z zebranego w sprawie materiału dowodowego są nielogiczne. Kluczowe, bo i jedyne, wnioski dowodowe strony pozwanej w tym zakresie to zeznania świadka M. B. (1). Świadek ten zarzucał ogólnie, że nie wszystkie zdarzenia niepożądane zostały przeanalizowane niezwłocznie. Nie był w stanie podać ile zdarzeń nie zostało przeanalizowanych i które. Informacje na temat zdarzeń, które samowolnie zakwalifikował jako niepożądane posiadał z „plotek, rozmów korytarzowych”. Świadek w zasadzie nie podał żadnych konkretnych szczegółów, w sposób całkowicie subiektywny i dowolny dokonując oceny sytuacji które zaistniały w Szpitalu. Należy podkreślić, że świadek nie ma wykształcenia medycznego, nie potrafił podać definicji zdarzenia niepożądanego, a tą którą przedstawił to powszechne rozumienie takiego zdarzenia, odbiegające od definicji zawartej w zarządzeniu Prezesa Zarządu. Tymczasem Sąd I instancji z enigmatycznego opisu zdarzenia, które miało miejsce na oddziale chirurgii w kwietniu 2017 r. podzielił konstatacje świadka, iż było to zdarzenie niepożądane, którego powódka nie zgłosiła, oceniając dodatkowo, że powódka powinna o nim wiedzieć, gdyż pracowała w szpitalu, a personel medyczny rozmawia o niektórych zdarzeniach i wymienia informacje na ten temat.

Przede wszystkim w żaden sposób nie wykazano, że zdarzenie z kwietnia 2017 r. było zdarzeniem niepożądanym w rozumieniu definicji zawartej w zarządzeniu Prezesa Zarządu. Już sama ta okoliczność czyni wypowiedzenie nieuzasadnionym. Jak podkreśliła powódka, nie każda śmierć pacjenta w szpitalu wyczerpuje definicje zdarzenia niepożądanego. Świadek M. B. (1) zakwalifikował to zdarzenie w sposób niepoparty jakimikolwiek wnioskami natury medycznej. Świadek nie podał nawet z jakich przyczyn pacjent zmarł, jakie były wyniki sekcji zwłok, na jakie schorzenia pacjent chorował, z jakich przyczyn i w jakim stanie trafił do szpitala, jaką operację przeprowadzono, czy wystąpiły w jej trakcie komplikacje.

Wnioski wyciągnięte przez Sąd I instancji wyprowadzone z oceny zeznań świadka, wobec braku jakichkolwiek innych dowodów pozwalających na zakwalifikowanie zdarzenia opisanego przez świadka, są pochopne i niczym nieuzasadnione. Należy podkreślić, że Sąd Rejonowy oceniając materiał dowody, oceny tej dokonał w sposób wybiórczy. Nie wskazał z jakich przyczyn odmówił wiary zeznaniom powódki w zakresie w jakim odnosiła się do zdarzenia z kwietnia 2017r, które dla Sądu I instancji było kluczowe i uzasadniało wypowiedzenie umowy o pracę. Okoliczność, że zeznania powódki pozostawały w sprzeczności z zeznaniami świadka jest niewystarczająca zważywszy na fakt, że Sąd oceniając zdarzenie medyczne nie dał wiary zeznaniom lekarza, a dał wiarę zeznaniom świadka, który nie posiada wykształcenia medycznego, co słusznie zarzuciła strona powodowa w apelacji.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.)

Strona powodowa wykazała, że Sąd I Instancji uchybił wymienionym zasadom.

Mając na uwadze fakt, że strona pozwana w żaden sposób nie wykazała, by zdarzenie z kwietnia 2017 r. było zdarzeniem niepożądanym, już z tego względu zarzut postawiony powódce w tym zakresie jest chybiony.

Niezależnie od kwalifikacji zdarzenia, podkreślić należy, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby powódka o zdarzeniu na oddziale chirurgii wiedziała. Przede wszystkim lekarz prowadzący czy koordynator oddziału nie sporządzili karty zgłoszenia zdarzenia niepożądanego. Nie została wdrożona procedura przewidziana w zarządzeniu Prezesa nr (...), zatem komisja zdarzeń niepożądanych pod kierownictwem powódki, nie mogła wdrożyć procedury przewidzianej w zarządzeniu. To nie powódka jako Przewodnicząca komisji miała obowiązek zgłosić zdarzenie lecz świadek zdarzenia (lekarz/pielęgniarka). Powódka nie była świadkiem zdarzenia, co jest okolicznością bezsporną, zatem nie można jej postawić zarzutu niezgłoszenia zdarzenia.

Wnioski Sądu I instancji zgodnie którymi powódka o zdarzeniu wiedziała gdyż personel medyczny rozmawia o takich zdarzeniach i wymienia informacje na ten temat są daleko idące. Obarczenie powódki odpowiedzialnością za niezgłoszenie zdarzenia w oparciu „o informacje korytarzowe” jest całkowicie nieuzasadnione.

W żaden sposób nie wykazano by w szpitalu zaistniało zdarzenie niepożądane w rozumieniu definicji zawartej w zarządzeniu Prezesa Zarządu, o którym powódka widziała i tego zdarzenia nie zgłosiła.

Zarzuty dotyczące nieprzekazywania przez powódkę bieżących informacji dotyczących spraw medycznych również są tak ogólne, że nawet Prezes Zarządu nie potrafił wskazać żadnego szczegółowego zarzutu, przeciwnie zeznał, że nie ma żadnych dowodów na to by powódka zatajała jakieś informacje. Wszystkie pisma zewnętrzne docierały do niego, gdyż taki był obieg dokumentacji, bowiem to Prezes Zarządu dekretował wpływającą do Szpitala korespondencję. Zeznania Z. Ż. w zakresie zarzutu nieprzekazywania informacji przez powódkę oscylują wokół nieotrzymania pisma wewnętrznego zawierającego informacje o zdarzeniu niepożądanym z kwietnia 2017 r. Tymczasem oczywistym jest, że skoro zdarzenie z kwietnia nie zostało zgłoszone, to korespondencja w tym zakresie nie mogła zostać zatajona przez powódkę, gdyż jej nie było.

Kolejny zarzut postawiony powódce dotyczący nienależytego wykonywania obowiązków pracowniczych przejawiający się brakiem dbałości, staranności, uwagi w wykonywaniu obowiązków pracowniczych również jest ogólny i nie poparty jakimikolwiek dowodami.

Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące sposobu nadzoru powódki nad laboratorium (...) to należy podkreślić, ze były to zarzuty formułowane dopiero w toku postępowania i nie znajdują odzwierciedlenia w zarzutach postawionych powódce w wypowiedzeniu umowy o pracę. Podana zwalnianemu pracownikowi przyczyna wypowiedzenia nie podlega w postępowaniu sądowym na takiej "konkretyzacji", która w istocie polega na powołaniu nowych, wcześniej niewskazanych w pisemnym oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę przyczyn, okoliczności lub uzasadnienia kontestowanego wypowiedzenia
(tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 listopada 2014 roku, II PK 16/14, LEX nr 1554330). Zauważyć należy, że pismo skierowane do Zarządu pozwanej przez (...) Urząd Wojewódzki w K. dotyczące nieprawidłowego nadzoru nad funkcjonowaniem oraz udzielaniem świadczeń zdrowotnych przez (...), sporządzone zostało już po wręczeniu powódce wypowiedzenia, tj w październiku 2017 r., zatem okoliczności w nim wskazane nie mogły stanowić przyczyny rozwiązania z powódką umowy o pracę. Jeśli pracodawca miał jakiekolwiek zastrzeżenia do powódki w tym zakresie to winien ten zarzut wskazać w wypowiedzeniu, czego nie uczynił, również w żaden sposób nie udowodnił w postępowaniu.

Sąd oddalił wnioski dowodowe zgłoszone przez powódkę w apelacji, albowiem były spóźnione, nadto zebrany przez Sąd I instancji materiał dowody był wystarczający do wydania rozstrzygnięcia.

Ponieważ pracodawca rozwiązując z powódką umowę o pracę naruszył przepisy dotyczące wypowiadania umów, roszczenie powódki o zapłatę odszkodowania Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione i na mocy art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok i na podstawie art. 47 1 kp w zw z art. 45 § 1 kp, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 26.010 zł tytułem odszkodowania za nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2018 r. (dnia następnego od daty doręczenia pozwanej odpisu pozwu).

O odsetkach orzeczono na mocy art. 481 § kc w zw z art. 300 kp.

Na mocy przepisu art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono również rozstrzygniecie o kosztach procesu.

Sąd obciążył pozwaną obowiązkiem zwrotu kosztów sądowych oraz kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem pierwszej instancji – art. 98 kpc, art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2015r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j.: Dz.U. z 2018r., poz. 300) oraz § 9 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015r., poz. 1667ze zm.).

O kosztach zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne Sąd orzekł w pkt II wyroku w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 98 kpc – odpowiedzialności za wynik procesu. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego ustalona została w oparciu o § 9 pkt 1 w zw z § 10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015r., poz. 1667ze zm.).

(-) SSO Patrycja Bogacińska- Piątek (-) SSO Małgorzata Andrzejewska (-) SSR del Magdalena Kimel

Sędzia Przewodniczący Sędzia