Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI W 1743/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 czerwca 2018 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie XI Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Łukasz Biliński

Protokolant: Karolina Kowalczyk, Paulina Adamska,

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 7 listopada 2017 roku, 13 lutego 2018 roku, 6 kwietnia 2018 roku, 29 maja 2018 roku, 5 czerwca 2018 roku w W.

sprawy M. L. (2) z domu J.

córki F. i H. z domu J.

urodzonej dnia (...) w P.

obwinionej o to, że:

w dniu 6 grudnia 2016 roku ok. godz. 14:50 w W. przy skrzyżowaniu ulic
Al. (...), kierując pojazdem marki B. o nr. rej. (...) spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w skutek czego potrąciła pieszą znajdującą się na przejściu dla pieszych p. J. C., w wyniku czego w/w doznała obrażeń ciała,

tj. za wykroczenie z art. 86 § 1 kw

I.  obwinioną M. L. (2) uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, przyjmując w granicach zarzutu, iż obwiniona spowodowała stan zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na drodze publicznej na skutek niezachowania należytej ostrożności, stanowiącego wykroczenie z art. 86 § 1 kw i za to na podstawie art. 86 § 1 kw skazuje ją, zaś na podstawie art. 86 § 1 kw w zw. z art. 24 § 1 i § 3 kw wymierza obwinionej karę grzywny w wysokości 2000 (dwa tysiące) złotych;

II.  na podstawie art. 119 § 1 kpw zasądza od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 (sto) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania oraz kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt XI W 1743/17

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 6 grudnia 2016 roku, około godziny 14:50 w W. M. L. (2) kierowała samochodem marki B. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Obwiniona jechała Al. (...) od strony Dworca C. w kierunku W.. Po dojechaniu do skrzyżowania ulic (...). (...) z ul. (...) podczas nadawanego na sygnalizatorze zielonego światła obwiniona wykonała manewr skrętu w prawo. W tym samym czasie po obu stronach przejścia dla pieszych przy ul. (...) znajdowały się grupy osób, oczekujących na możliwość przejścia na pasach po zmianie światła. Wśród tych pieszych po południowej stronie przejścia od ul. (...) znajdowała się m. in. J. C., P. K. i P. S.. Z przeciwnej strony stały m. in. A. M. i M. G.. Gdy na przejściu dla pieszych nastąpiła zmiana sygnalizacji na zieloną, piesi z obu stron ul. (...) wkroczyli na jezdnię. W tym czasie obwiniona kontynuowała podjęty manewr skrętu w prawo, jadąc bliżej prawej krawędzi jezdni. Kiedy z północnej strony przejścia na pasy wśród innych pieszych wkroczyła J. C. obwiniona, nie zachowując należytej ostrożności i nie obserwując należycie drogi wjechała w obręb przejścia dla pieszych, nie zatrzymując pojazdu. Gdy M. L. (2) zauważyła P. S. przed maską samochodu, skręciła pojazdem jeszcze bardziej w prawą stronę. Pojazd uderzył w P. S., która wpadła na maskę i upadła na jezdnię. Obwiniona jadąc dalej w kierunku krawędzi jezdni, potraciła jeszcze prawym obrysem samochodu, na wysokości lusterka, pokrzywdzoną J. C., aby wreszcie podejmując manewr hamowania, zatrzymać się na końcu pasów, uderzając w żeliwny słupek zamocowany na chodniku. Po potrąceniu pieszych na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i policję. Wśród osób dzwoniących pod numer alarmowy 112 byli P. K., A. M. M. G. i sama obwiniona. Po uderzeniu przez samochód P. S. była nieprzytomna, a J. C. miała krwawiącą ranę głowy. M. L. (2) w chwili zdarzenia była trzeźwa.

Na skutek uderzenia u P. S. doszło do rozstroju zdrowia na okres przekraczający 7 dni. Potracenie P. S. było przedmiotem postępowania w sprawie II K 241/17 prowadzonego przez tut. Sąd, II Wydział Karny.

Pokrzywdzona J. C. wskutek uderzenia doznała obrażeń ciała w postaci: urazu głowy-bez utraty przytomności, bez zmian zaburzeń neurologicznych, bez zmian pourazowych OUN i kości czaszki, ranę tłuczoną ok. ciemieniowej lewej oraz stłuczenie kończyny dolnej lewej-bez kostnych zmian pourazowych, co stanowiło rozstrój zdrowia na okres nieprzekraczający 7 dni.

W chwili zdarzenia nie było opadów atmosferycznych ani zamglenia, niebo było całkowicie zachmurzone. Nawierzchnia jezdni w chwili zdarzenia była mokra czysta i gładka. Ulica (...). (...)stanowiąca skrzyżowanie z ul. (...) to droga dwujezdniowa i dwukierunkowa, rozdzielona torowiskiem tramwajowym. Jezdnia południowa dla pojazdów poruszających się w kierunku ul. (...) posiada trzy pasy ruchu, z których pas prawy przeznaczony jest dla pojazdów wykonujących manewr skrętu w prawo. Całkowita szerokość jezdni wynosi 9,0 m. Południowa jezdnia Al. (...) jest oznakowana sygnalizatorami świetlnymi S-1, S-2, S-5, a także pionowymi znakami drogowymi D-6 (przejście dla pieszych), D-1 (droga z pierwszeństwem) oraz poziomymi znakami P-14 (linia warunkowego zatrzymania) i P-10 (przejście dla pieszych). Ulica (...) na wysokości miejsca zdarzenia jest ulicą dwujezdniową i dwukierunkową. Zachodnia jezdnia przeznaczona dla pojazdów poruszających się w kierunku ul. (...) ma szerokość 6 m. Przejście dla pieszych na ul. (...) o szerokości 8 m znajduje się w odległości 8 m na prawo od prawej krawędzi południowej jezdni Al. (...). Przed wejściem na pasy przejścia znajduje się chodnik o szerokości 6 m wyłożony płytami betonowymi. Na chodniku wzdłuż krawędzi jezdni usytuowane są słupki żeliwne koloru czarnego o wysokości ok. 0,80 m rozstawione w odstępach 1,7 m. Z prawej i lewej strony jezdni bezpośrednio przed pasami przejścia dla pieszych znajdują się pionowe znaki drogowe D-6 (przejście dla pieszych) oraz sygnalizatory świetlne (S-5). Sygnalizacja dla pojazdów i pieszych w chwili zdarzenia działała sprawnie. Światło zielone dla kierunku oskarżonej zapalało się sekundę później niż światło zielone dla kierunku poruszania się pokrzywdzonej. W miejscu zdarzenia obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h.

M. L. (2) w czasie zdarzenia miała 57 lat. posiada obywatelstwo polskie, wyższe wykształcenie, z zawodu jest adwokatem i osiąga dochód miesięczny w wysokości ok. 5000 zł, jest wdową, nie ma nikogo na swoim utrzymaniu, posiada majątek w postaci udziału we współwłasności w lokalu mieszkalnym o pow. 85 m, nie była leczona psychiatrycznie, neurologicznie, odwykowo, nie była karana.

Powyższy stan faktyczny, Sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień obwinionej (k. 91 akt sprawy II K 241/17 tut. Sądu, k. 160-161 akt sprawy II K 241/17, zapis audiowizualny rozprawy z dnia 7 listopada 2017 roku znajdujący się na płycie CD k. 202), zeznań świadka A. M. (k. 80-81, zapis audiowizualny rozprawy z dnia 7 listopada 2017 roku znajdujący się na płycie CD k. 202, k. 180-181 akt sprawy II K 241/17 tut. Sądu), zeznań świadka M. G. (zapis audiowizualny rozprawy z dnia 7 listopada 2017 roku znajdujący się na płycie CD k. 202, k. 26-27, 179-180 akt sprawy II K 241/17,), częściowo zeznań świadka P. K. (zapis audiowizualny rozprawy z dnia 7 listopada 2017 roku znajdujący się na płycie CD k. 202, k. 17v-18, k. 178v-179 akt sprawy II K 241/17), zeznań świadka N. W. (zapis audiowizualny rozprawy z dnia 7 listopada 2017 roku znajdujący się na płycie CD k. 202), zeznań świadka J. C. (k. 34-35, zapis audiowizualny rozprawy z dnia 13 lutego 2018 roku znajdujący się na płycie CD k. 260), opinii biegłego (k. k. 111-125, 238-249, 252-254, 277-277v, 304-305v, zapis audiowizualny rozprawy z dnia 5 czerwca 2018 roku znajdujący się na płycie CD k. 398), notatki urzędowej (k. 4-6), protokołu badania stanu trzeźwości (k. 7-7v), świadectwa wzorcowania (k. 8), protokołu oględzin miejsca wypadku (k. 9-10v), szkicu miejsca wypadku (k. 11-11v), protokołu oględzin pojazdu (k. 13-13v), wiadomości mailowej (k. 30), wydruków zdjęć (k. 31-33), karty informacyjnej izby przyjęć (k. 39), wyników TK (k. 40), wyników USG (k. 41), wyników RTG (k. 42), obdukcji sądowo-lekarskiej (k. 43), diagramów sygnalizacji świetlnej (k. 69-70), rysunku rozkładu sygnalizacji (k. 71-72), protokołu oględzin (k. 73-74), szkicu miejsca zdarzenia (k. 84-85), opinii sądowo-lekarskiej (k. 86, 87), materiału poglądowego (k. 101-104), sprzeciwu od wyroku nakazowego (k. 155-156), danych z KRK (k. 270), danych z rejestru wykroczeń drogowych (k. 271).

Obwiniona M. L. (2) tak w toku czynności wyjaśniających, jak i przed Sądem nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Przesłuchana na rozprawie dnia 7 listopada 2017 roku wyjaśniła, iż w dniu 6 grudnia 2016 roku jechała samochodem Alejami (...) od strony Dworca Z. i skręcała w ulicę (...). Twierdziła, że na pewno miała uprawnienia do skrętu w prawo. Kiedy dokonała skrętu światło dla pieszych było czerwone. Po prawej stronie stało bardzo dużo osób. Wtedy wjechała na pasy i w tym momencie obwiniona zobaczyła, że wkracza na jezdnię P. S. więc zaczęła hamować. Wówczas obwiniona potrąciła ją, prawdopodobnie bokiem samochodu a kobieta ta upadła na chodnik. Obwiniona aby zatrzymać pojazd jakby gwałtownie wjechała na słupek i wtedy pod samochód weszła jej J. C.. Obwiniona twierdziła, że obie panie weszły na jezdnię kiedy obwiniona znajdowała się na pasach.

Obwiniona, odpowiadając na pytania Sądu odnośnie występującej w chwili zdarzenia sygnalizacji do skrętu w prawo twierdziła, iż nie jest w stanie tego określić mówiła „że było coś zielonego, była to zielona strzałka albo zielone światło”. Poprzednio wskazywała na zielone światło ale kiedy teraz o tym myśli wnioskuje jednak, iż była to jednak zielona strzałka bo kiedy wjeżdżała na pasy świeciło się dla pieszych światło czerwone, dokładnie to widziała. Obserwowała prawą stronę bo skręcała z prawego pasa ruchu więc zwróciła uwagę na stojących ludzi i światło. Jak wjeżdżała na pasy nikogo na nich nie było.

Z uwagi na fakt, iż obwiniona wyjaśniała odmiennie i nie pamiętała pewnych okoliczności Sąd odczytał wyjaśnienia obwinionej z akt sprawy II K 241/17 tut. Sądu k. 91 oraz z k. 160-161. Z jej ówczesnej relacji składanej podczas postępowania przygotowawczego, jak i przed Sądem wynikało, iż skrętu w K. dokonywała, mając zielone światło, nie była to zielona strzałka. Obwiniona potwierdziła treść tych wyjaśnień, twierdząc, że obecnie tak naprawdę nie wie jakie było światło. Wtedy wydawało jej się czy tak skrótowo to określiła, że było światło zielone. Teraz nie jest w stanie tego stwierdzić.

Sąd zważył, co następuje:

Za zgodną z prawdą uznano wyjaśnień obwinionej, z której wynika, że w dniu zdarzenia kierowała ona pojazdem marki B. o numerze rejestracyjnym (...) oraz tego, że poruszając się Al. (...) wykonywała manewr skrętu w prawo w ul. (...). Te okoliczności pozostawały bezsporne. Co do okoliczności bezpośrednio poprzedzających zdarzenie z udziałem pokrzywdzonej, Sąd obdarzył przymiotem wiarygodności wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym i sądowym w sprawie II K 241/17 (odczytane obwinionej na rozprawie), które znajdują potwierdzenie i korespondują z innymi uznanymi za wiarygodne dowodami przeprowadzonymi w sprawie.

Wyjaśnienia obwinionej co do tego iżby w czasie skręcania z Al. (...) w ul. (...) na sygnalizatorze była wyświetlana zielona strzałka, warunkowego skrętu w prawo, sąd ocenił jako niewiarygodną linię obrony i próbę przerzucenia na pokrzywdzoną odpowiedzialności za to że w czasie gdy obwiniona już wjechała na ul. (...) i przejeżdżała po pasach, ta tak jak i P. S. weszła przed samochód obwinionej. Taka linia obrony obwinionej, opierająca się na twierdzeniu, że obwiniona prawidłowo wykonywała manewr skrętu w prawo, mając do tego uprawnienie w postaci zielonej strzałki, podczas gdy dla pieszych paliło się światło czerwone i to pokrzywdzona jej zdaniem nie zachowała należytej ostrożności przy przechodzeniu przez przejście i wtargnęła na jezdnię, w ocenie stoi w sprzeczności z pozostałym uznanym za wiarygodny materiałem dowodowym stanowiącym podstawę ustaleń faktycznych i jako takie nie zasługują na wiarę.

Obwiniona podczas prowadzonego postępowania karnego przed tut. Sądem w II Wydziale Karnym konsekwentnie wskazywała, iż dla jej kierunku ruchu paliło się zielone światło, zaprzeczając by była to zielona strzałka. Obwiniona dopiero na rozprawie przed tut. Sądem stwierdziła, że sama już nie pamięta i nie jest w stanie określić, czy było to światło zielone czy zielona strzałka, twierdząc, że „było to na pewno coś zielonego”. W ocenie Sądu tak ujęta wersja jawi się jako próba wykreowania wątpliwości co do tego jaki sygnał był nadawany dla pieszych na ul. (...), w sytuacji gdy oczywistym jest (co potwierdzają diagramy sygnalizatorów na obu ulicach), że w czasie gdy na Al. (...) był nadawany sygnał zielony, również na ul. (...) dla pieszych nadawany był sygnał zielony. W świetle zeznań wszystkich świadków, jak i pokrzywdzonej wynika, że piesi weszli na przejście na świetle zielonym. W takiej sytuacji wedle twierdzeń świadków oraz biorąc pod uwagę cykl pracy sygnalizatorów dla pojazdów skręcających w prawo na skrzyżowaniu Al. (...) z ul. (...) oraz przejścia dla pieszych przy ul. K. Sąd nie miał wątpliwości, iż dla obwinionej podczas wykonywania manewru paliło się światło zielone. Jak wynika bowiem z przesłanego przez Zarząd Dróg Miejskich (...) W. diagramów sygnalizacji świetlnej (która została poddana badaniu przez biegłego sądowego, specjalisty w zakresie wypadków drogowych) w dniu i czasie objętym zarzutem sygnalizatory działały prawidłowo. Przy czym sygnalizatory nr 4, 5, 6 umiejscowione po południowej stronie jezdni Al. (...), gdzie poruszała się obwiniona, rozpoczynają nadawanie sygnału zielonego o 1 sekundę później niż sygnalizatory nr 25 i 26 znajdujące się na przejściu dla pieszych przy ul. (...). Z powyższego jasno i wprost wynika, że sygnał zielony dla pieszych wyświetla się wcześniej niż dla kierujących skręcających w prawo w ul. (...) z Al. (...).

Mając na uwadze powyższe, Sąd nie podzielił stanowiska obwinionej w zakresie prezentowanego przez nią w rozpoznawanej sprawie przebiegu zdarzenia, jakoby miała wjeżdżać na przejście dla pieszych podczas gdy nikogo na nim nie było bądź, gdy piesi mieliby na nie wejść podczas nadawania dla nich światła czerwonego.

Sąd po wnikliwej analizie materiału dowodowego, biorąc pod uwagę stanowiska prezentowane przez uczestników zdarzenia w całości obdarzył walorem wiarygodności, jako odpowiadającym rzeczywistemu przebiegowi zdarzenia zeznania świadka A. M.. Z jej relacji wynika, iż świadek oczekiwała na przejściu dla pieszych od strony P. w kierunku C., stojąc na nim jak paliło się światło czerwone i rozmawiała wtedy z koleżanką M. G.. Następnie kiedy się zmieniło światło na zielone ruszyły przejściem. Wtedy zauważyła, że grupa ludzi z naprzeciwka także ruszyła przejściem. Po kilku sekundach zobaczyła wjeżdżający w tę grupkę osób samochód. Wówczas świadek znajdowała się bliżej od strony P. bo zdążyła wykonać jeden, dwa kroki na przejściu. Świadek widziała samochód obwinionej, który płynnie przejechał z Al. (...), pojazd ten nie zatrzymywał się przed pasami. Świadek opisała, że był to jeden ruch tego samochodu w momencie kiedy zrobiła krok do przodu i zobaczyła co się dzieje przed nią. Świadek widziała dwie osoby potrącone – jedna upadła i spadła z boku jakby na wysokości maski. Świadek nie widziała aby ktoś wtargnął na to przejście. Jakby wszyscy razem ruszyli.

Tożsamy przebieg zdarzenia wynika z zeznań świadka M. G.. Świadek zeznała, że podczas, gdy samochód obwinionej wyjeżdżał z Al. (...), skręcał w ul. (...). W tym czasie świadek przechodziła przejściem przez ul. (...) w stronę C. wraz z koleżanką A. M.. Stały czekając na zmianę światła. Kiedy się zapaliło zielone światło weszły na przejście, to samo robili ludzie z naprzeciwka. Wtedy świadek zobaczyła z jej prawej strony pojazd wyjeżdżający, skręcający z Al. (...) w K., który wjechał w ludzi. Część z tych osób jeszcze nie weszła na pasy, część zdążyła odskoczyć, dwóm osobom się nie udało. Było to czerwone B.. Pojazd jechał płynnie. Samochód ten nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, zatrzymał się dopiero na słupku prawnym reflektorem, częściowo na pasach i częściowo za pasami. Świadek widziała jak pojazd uderzył w dwie piesze. Widziała jak jedna z nich spadała na chodnik, druga mniej pokrzywdzona wstała usiadła na chodnik. Wszystko działo się bardzo szybko, to było w jednym czasie. Nie słyszała klaksonu. Świadek widziała pojazd na K., jak wykonywał manewr skrętu. Wtedy wykonała dwa kroki na przejściu. Obie kobiety zostały uderzone przodem pojazdu. Pojazd jechał z prędkością jakby włączał się do ruchu.

W ocenie Sądu zeznania powyższych świadków wzajemnie ze sobą korespondują i nie zawierają wewnętrznych sprzeczności. Świadkowie widzieli moment zdarzenia, znajdując się po przeciwnej stronie przejścia ul. (...). Z ich zeznań jasno wynika, że w momencie zdarzenia piesi mieli zielone światło, zaś do potrącenia pokrzywdzonej doszło kilka sekund po tym jak zapaliło się zielone światło na sygnalizatorze. Nadto zeznania świadków są spójne co do tego, że obwiniona wykonywała płynny manewr skrętu w prawo z Al. (...) w ul. (...), nie zatrzymując pojazdu przed przejściem dla pieszych. Ich relacja wskazuje, że obwiniona poruszała się prawym pasem ruchu, bliżej prawej krawędzi jezdni. Wszystko działo się bardzo szybko, zaraz po tym jak tylko piesi ruszyli po zmianie światła na zielone. Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności poddających w wątpliwość zeznania powyższych świadków co do toru ruchu pojazdu B. oraz zaistnienia samego zdarzenia i jego skutków, potwierdzając go i na tyle, na ile pamiętali na poszczególnych etapach postępowania oraz opisali, we wskazanym zakresie, sekwencję zdarzeń z dnia 6 grudnia 2016 roku w sposób jasny, logiczny i konsekwentny, zgodny z zasadami doświadczenia życiowego. Świadkowi są osobami obcymi dla obwinionej, przypadkowymi osobami, które akurat znalazły się w przedmiotowym miejscu i Sąd ma żadnych podstaw by uznać, że miałyby pomawiać obwinioną o coś czego nie zrobiła.

Sąd częściowo walorem wiarygodności obdarzył zeznania świadka P. K.. Za wiarygodne uznano jego zeznania odnośnie tego, że znajdował się przed przejściem dla pieszych, przechodził po nim z tej samej strony co pokrzywdzone, stojąc bliżej Al. (...). Przy czym nie dał wiary temu, w jaki sposób świadek opisał jak przemieszczał się pojazd obwinionej oraz temu gdzie wówczas znajdował się świadek. Trzeba zauważyć, iż świadek stwierdził, że jak zapaliło się światło zielone, wszedł na pasy, szedł bliżej lewej strony, jako pierwszy. Po czym nagle zobaczył, że z Al. (...) zbliża się samochód. Wtedy świadek poczekał, samochód zwolnił lub się zatrzymał, świadek był przekonany, że pojazd poczeka, zrobił krok w lewo i wtedy pojazd go ominął i ruszył. Świadek się nie rozglądał, dopiero gdy usłyszał, że coś się dzieje z prawej strony odwrócił się i zobaczył że doszło do potrącenia pieszych. Sąd, analizując zeznania świadka w powyższym zakresie mimo, iż nie wyklucza, że świadek mógł widzieć samochód obwinionej, nie można przyjąć, aby obwiniona ominęła go w sposób w jaki to opisał. W prezentowanym przez niego torze ruchu pojazdu obwinionej, która według niego miałby jechać bliżej lewej krawędzi jezdni, nie mogłoby dojść do analizowanego zdarzenia. Wówczas obwiniona musiałaby zmienić pas ruchu na prawy i celowo wjechać w pokrzywdzone, co nie znajduje potwierdzenia w innych przeprowadzonych dowodach. Jednocześnie nie sposób uznać, aby świadek znajdował się już w połowie przejścia między chodnikiem a wysepką, podczas gdy jak sam twierdzić wszedł na przejście zaraz po zapaleniu się światła zielonego. Wszyscy inni świadkowie wskazali, iż do zdarzenia doszło kiedy wykonali oni jeden, dwa kroki od krawędzi jezdni. Tym samym nie jest możliwym, aby świadek znalazł się we wskazanym miejscu. Nadto żaden inny świadek nie widział tego aby obwiniona się zatrzymała pojazdem bezpośrednio przed przejściem i hamowała. Dlatego też Sąd w tej części zeznań świadka uznał za nie spójne i nie korespondujące z wszystkimi osobowymi źródłami dowodowymi (także wyjaśnieniami obwinionej). Nie było możliwości, żeby pojazd obwinionej znalazł się w takim położeniu na jakie wskazuje świadek, przy lewej stronie jezdni ul. (...), w kierunku ul. (...), a następnie przy prawej stronie potracił pokrzywdzoną, a wcześniej jeszcze P. S.. Tym bardziej, iż wszyscy inni świadkowie jednoznacznie wskazywali, że obwiniona wykonywała płynny ruch pojazdem, poruszając się bliżej prawej krawędzi jezdni.

Sąd obdarzył wiarą zeznania świadka J. C.. Z zeznań pokrzywdzonej wynika, że przedmiotowego dnia, znajdując się na skrzyżowaniu ul. (...) z Al. (...) stała na przejściu dla pieszych na samym końcu. Kiedy zapaliło się zielone światło zrobiła krok, widząc, że inni też się poruszyli, żeby przejść przez jezdnię. Potem straciła na chwilę przytomność, po czyn ocknęła się na masce samochodu. Świadek przykucnęła, wstała, widziała inna leżącą kobietę, która straciła przytomność. Świadek szła sama, zatrzymała się przed ul. (...), na przejściu było dużo osób. Kątem oka zauważyła, że ludzie się poruszyli po zapaleniu światła zielonego, świadek nie miała wrażenia, że wchodzi na przejście jako pierwsza. Do czasu kiedy się coś stało zrobiła odległość około jednego kroku, nie spodziewała się w ogóle samochodu. Świadek nie pamięta jak ten pojazd w nią uderzył, wie, że zjeżdżała z maski pojazdu. Była zamroczona tym uderzeniem. Wtedy znajdowała się na samym końcu pasów. Świadek opisała, że ta druga pokrzywdzona była koło świadka, jakby krok w stronę chodnika, dalej z lewej strony. Jak świadek została uderzona, po uderzeniu zobaczyła, że ta inna osoba leży więc musiała ona być uderzona wcześniej.

Sąd uznał zeznania J. C. za w pełni wiarygodne. Świadek jest pokrzywdzoną w sprawie, jednakże fakt ten zdaniem Sądu, nie umniejsza wiarygodności jej zeznań. Jest ona osobą obcą dla obwinionej a przebieg zdarzenia opisywała konsekwentnie, na tyle na ile pamiętała jego sekwencję. Jej zeznania potwierdzają, iż weszła na przejście, kiedy paliło się światło zielone, co koresponduje z wiarygodnymi zeznaniami świadków A. M. i M. G. oraz wiarygodnymi w tej części zeznaniami świadka P. K.. Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności poddających w wątpliwość zeznania J. C..

Sąd dał także wiarę zeznaniom funkcjonariusza Policji N. W.. Świadek ten, z uwagi na upływ czasu, ale także na jego rolę podczas zdarzenia jaka opierała się głównie na przeprowadzeniu oględzin miejsca i wykonaniu fotografii oraz materiału poglądowego poza potwierdzeniem tego, że wskutek zdarzenia doszło do potrącenia, gdzie były dwie pokrzywdzone osoby, nie potrafił powiedzieć nic więcej o jego przebiegu ponad to co zawarte jest w wykonanej przez niego notatce urzędowej dokumentującej przedmiotowe zajście.

Z uwagi na to, że do prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy niezbędne były wiadomości specjalne, Sąd w toku postępowania dopuścił dowód z ustanej opinii biegłego z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych, który już uprzednio analizował przedmiotowe zdarzenie w sprawie II K 241/17 prowadzonej przeciwko obwinionej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie w II Wydziale Karnym i wydał opinię pisemną.

Biegły R. S. w swojej ustnej opinii złożonej podczas rozprawy dnia 29 maja 2018 roku (k. 304-305) oraz dnia 5 czerwca 2018 r. (zapis audiowizualny k. 398) stwierdził, iż w stosunku do materiału w sprawie II K 241/17 w materiale dowodowym niniejszej sprawy doszły inne okoliczności do obrazu przebiegu zdarzenia. Biegły wskazywał na różnice w wyjaśnieniach obwinionej odnośnie występowania sygnalizatora w postaci zielonej strzałki, a nie jak wyjaśniła uprzednio zielonego światła i pod tym kątem dokonał również analizy tego wypadku. Nadto biegły zwracał uwagę na ocenę kwestii osobowych źródeł dowodowych a także usytuowania osób pieszych. Biegły, mając na względzie wszystkie powyższe aspekty sprawy a także zeznania świadków i wersję obwinionej dokonał bardzo obszernej analizy zakładając różne wersję przebiegu zdarzenia.

Sąd uznał, że opinia biegłego R. S. jest jasna, pozbawiona sprzeczności i sporządzona zgodnie z możliwościami opiniowania w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Została sporządzona w sposób fachowy, w zgodzie z obowiązującymi zasadami i regulacjami prawnymi dotyczącymi sporządzania opinii. Została sporządzona przez biegłego z listy biegłych Sądu Okręgowego w Warszawie, osobę kompetentną i obcą dla stron oraz niezainteresowaną kwestią rozstrzygnięcia sprawy.

Mimo, iż biegły w swoim wystąpieniu nie wykluczał, że mogło dojść do sytuacji, gdzie dla obwinionej wyświetlała się strzałka zielona, Sąd mógłby rozpatrywać taką wersję zdarzenia jedynie gdyby w tym zakresie wiarygodne były wyjaśnienia obwinionej. W niniejszej zaś sprawie Sąd przyjął, o czym wypowiedział się oceniając wyjaśnienia obwinionej, że na Al. (...) i na ul. (...) w chwili skrętu pojazdu obwinionej nadawany był sygnał zielony.

Podnoszone przez obronę wątpliwości co do treści opinii są zdaniem Sądu nieuzasadnione i nie podważają jej rzetelności, tym bardziej, iż wszelkie ewentualne niejasności czy zawiłości opinii biegły wyjaśniał ustnie, odpowiadając na pytania stron i Sądu, rzeczowo tłumacząc swoje wnioski. Biegły, przedstawiając alternatywne możliwości wystąpienia sygnalizacji regulującej ruch pieszych i obwinionej w kontekście osobowych źródeł dowodowych pozostawił ocenie Sądu która z prezentowanych wersji wypadku jest bardziej prawdopodobna. Opinia ta w konfrontacji z kompleksową oceną materiału dowodowego, a zwłaszcza analizą diagramów sygnalizacji świetlnej na obu ulicach i zeznań świadków, stanowiła podstawę poczynionych ustaleń.

Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów ujawnionym na rozprawie w postaci: notatki urzędowej (k. 4-6), protokołu badania stanu trzeźwości (k. 7-7v), świadectwa wzorcowania (k. 8), protokołu oględzin miejsca wypadku (k. 9-10v), szkicu miejsca wypadku (k. 11-11v), protokołu oględzin pojazdu (k. 13-13v), wiadomości mailowej (k. 30), wydruków zdjęć (k. 31-33), karty informacyjnej izby przyjęć (k. 39), wyników TK (k. 40), wyników USG (k. 41), wyników RTG (k. 42), obdukcji sądowo-lekarskiej (k. 43), diagramów sygnalizacji świetlnej (k. 69-70), rysunku rozkładu sygnalizacji (k. 71-72), protokołu oględzin (k. 73-74), szkicu miejsca zdarzenia (k. 84-85), opinii sądowo-lekarskiej (k. 86, 87), materiału poglądowego (k. 101-104), opinii biegłego (k. 111-125), sprzeciwu od wyroku nakazowego (k. 155-156), opinii uzupełniającej (k. 238-249), danych z KRK (k. 270), danych z rejestru wykroczeń drogowych (k. 271), wyroku wraz z uzasadnieniem w sprawie II K 241/17 (k. 278-295). Dokumenty te zostały sporządzone zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, przez uprawnione do tego osoby i instytucje. Sąd z urzędu nie dostrzegł powodów, dla których należałoby odmówić im wiarygodności i mocy dowodowej.

Sąd nie uznał jedynie za wiarygodny dowód dokumentu w postaci pisma zatytułowanego „opinia techniczna” wraz załącznikami od 1 do 19 w tym z płytą CD oraz pismo zatytułowanego „opinia techniczna uzupełniająca” sporządzonego przez A. A., złożonych przez obrońcę na rozprawie. Zdaniem Sądu prezentowana tam opinia sporządzona została na podstawie twierdzeń obwinionej, które nie znajdują oparcia w materiale dowodowym i prezentują przebieg zdarzenia korzystny dla obwinionej i niezgodny z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń.

Biorąc pod uwagę materiały zgromadzone w niniejszej sprawie, Sąd nie miał wątpliwości, co do zaistnienia zdarzenia, jak również, co do udziału w nim i winy M. L. (2). Brak jest w niniejszej sprawie dowodów, które mogłyby podważyć wartość dowodową materiałów, na których Sąd oparł swoje ustalenia.

Czyn z art. 86 § 1 kw popełnia ten, kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Karą przewidzianą w treści w/w przepisu za popełnienie tego wykroczenia jest kara grzywny.

Zachowanie sprawcy naruszającego wskazany przepis art. 86 § 1 kw polega na niezachowaniu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu należytej ostrożności, czego następstwem jest spowodowanie zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego. Zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym (art. 3) każdy uczestnik ruchu, czyli pieszy, kierujący, a także inne osoby przebywające w pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze, jak i inne osoby znajdujące się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, czyli unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. Każdy uczestnik ruchu drogowego jest obowiązany do zachowania ostrożności, czyli do postępowania uważnego, przezornego, stosowania się do sytuacji istniejącej na drodze. Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2009 r., sygn. akt V KK 34/09). Jednym z przepisów przewidujących taki obowiązek jest art. 26 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którym kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Kierowca ma zatem po pierwsze, zwiększyć uwagę i dostosować się do warunków i sytuacji na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie, po drugie, ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który jest już na przejściu. Z dyrektyw płynących z komentowanego przepisu wynika, że kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, musi być szczególnie czujny i bacznie obserwować przejście dla pieszych, by gdy zajdzie taka potrzeba, zatrzymać pojazd przed przejściem i przepuścić pieszego; niejednokrotnie w takiej sytuacji może zajść potrzeba zmniejszenia prędkości.

Nadto zgodnie z art. 26 ust. 2 w/w ustawy kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża. Zasada ta obowiązuje niezależnie od tego czy pieszy przechodzi na przejściu dla pieszych, czy w miejscu, gdzie tego przejścia nie ma. Pieszy zatem znajdujący się na przejściu korzysta ze szczególnej ochrony.

Zdaniem Sądu materiał dowodowy zebrany w niniejszym postępowaniu, w sposób jednoznaczny wskazuje na to, iż M. L. (2) w dniu 6 grudnia 2016 roku kierowała pojazdem marki B. nr rej. (...) i poruszając się Al. (...) wykonywała manewr skrętu w prawo w ul. (...). Okoliczności tej obwiniona nie kwestionowała na żadnym etapie postępowania. Obwiniona całkowicie negowała jednak swoje sprawstwo, twierdząc, że manewr skrętu w prawo wykonywała prawidłowo przy zielonej strzałce kierunkowej, podczas gdy dla J. C. i innych pieszych świeciło się światło czerwone i w konsekwencji to pokrzywdzona wtargnęła na przejście dla pieszych pod pojazd obwinionej, która prawidłowe je pokonywała, przez co nie zachowała zasad bezpieczeństwa. W ocenie Sądu nie sposób się jednak zgodzić ze stanowiskiem obwinionej w powyższym zakresie. Sąd nie uwzględnił twierdzeń obwinionej aby dla jej kierunku ruchu podczas skrętu w ul. (...) z Al. (...) obowiązywała sygnalizacja w postaci zielonej strzałki. Należy zwrócić uwagę, że z opinii biegłego jasno wynika, iż gdyby miało tak być jak twierdzi obwiniona, wówczas w trakcie zdarzenia dla pieszych świeciło by się światło czerwone. W tej sytuacji, jeśli obwiniona przejechałaby przez pasy to piesi musieliby na nie wejść na czerwonym świetle.

Kluczowe dla ustalenia i rozstrzygnięcia odpowiedzialności obwinionej były zeznania świadków i cykl pracy sygnalizatorów obowiązujących w przedmiotowym miejscu, w chwili zdarzenia. Wszyscy przesłuchani świadkowie wskazywali, że weszli na przejście dla pieszych, podczas gdy na sygnalizatorze paliło się światło zielone, które dopiero co się zmieniło a więc rozpoczęło swój cykl. Zatem biorąc pod uwagę, iż zapala się ono sekundę wcześniej niż światło dla kierujących pojazdami skręcającymi z Al. (...), nie było możliwości, aby obwiniona wjechała na pasy ul. (...), niż taka, że piesi pokonywali je na zielonym świetle. W świetle powyższego zgodnie z logiką i doświadczeniem życiowym, w momencie, kiedy obwiniona zbliżała się do przejścia to dla pieszych musiała minąć co najmniej sekunda od zapalenia się światła zielonego dla pieszych i nie jest możliwym aby na przejściu tym nikt się nie znajdował. Wobec powyższego Sąd nie miał wątpliwości, iż podczas wykonywanego przez obwinioną manewru skrętu pokrzywdzona znajdowała się już na przejściu dla pieszych.

W tym miejscu warto zwrócić uwagę na treść art. 13 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którym, pieszy przechodząc przez jezdnię ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności i korzystania z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. Kierujący pojazdem jest obowiązany przepuścić takiego pieszego (art. 26 ust. 1 w/w ustawy). Ustawa nadaje pieszemu uprzywilejowaną pozycję, gdy znajduje się już na przejściu dla pieszych. Przechodząc przez jezdnię, także i po przejściu dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Polega ona przede wszystkim na tym, że zamierzając wejść na jezdnię, powinien się upewnić, czy może bezpiecznie wejść na jezdnię i czy nie zmusi kierujących pojazdami do gwałtownego hamowania. Nie może wchodzić na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd (art. 14 pkt 1 lit. a). Inaczej wygląda sytuacja pieszego w ruchu kierowanym przez sygnalizację świetlną. Słusznie Sąd Najwyższy podniósł, że: "Zielone światło otwierające drogę dla pieszych uprawnia ich do wkroczenia na jezdnię. Konsekwencją tej reguły jest bezwzględny nakaz respektowania pierwszeństwa przechodniów i nieutrudniania im ruchu na przejściach przez pojazdy skręcające w kierunku, w którym ruch jest otwarty" (por. wyrok SN z dnia 12 lipca 1975 r., V KRN 65/75, OSNKW 1975, nr 12, poz. 160).

Zdaniem Sądu pokrzywdzona zachowała ostrożność wymaganą w danych okolicznościach. Nie sposób przyjąć, że pokrzywdzona weszła obwinionej przed samochód w czasie gdy się nim znajdowała i prawidłowo poruszała. Sąd nie dopatrzył się w jej zachowaniu nieprawidłowości. W ocenie Sądu pokrzywdzona wchodziła na pasy w chwili, kiedy obwiniona nie wykonała jeszcze pełnego skrętu w prawo i raz, że nie miała prawa się spodziewać, że obwiniona mimo zielonego światła będzie przejeżdżać przez przejście, a dwa miała prawo przypuszczać, że zachowanie obwinionej będzie zgodne z przepisami ruchu drogowego. Jako piesza znajdująca się na pasach miała bezwzględne pierwszeństwo przed pojazdem. Jedyne można jej zarzucić, że nie spojrzała w lewo i nie dostrzegła obwinionej, co być może uchroniłoby ją od potrącenia ale w przedmiotowej sytuacji to na obwinionej spoczywał obowiązek na tyle dostatecznej obserwacji drogi aby nie spowodować zagrożenia dla pieszych.

W ocenie Sądu, obwiniona, znajdując się na drodze publicznej, i zbliżając się do przejścia dla pieszych, nie zachowała choćby podstawowych środków ostrożności, nie obserwowała w sposób wystarczający drogi, co doprowadziło do tego, że nie zauważyła J. C., która znajdowała się już na przejściu i nie ustąpiła jej pierwszeństwa. Zdaniem Sądu osobą odpowiedzialną za zaistniałe zdarzenie była wyłącznie obwiniona. W sprawie nie ulega wątpliwości, że obwiniona skręcała podczas nadawania sygnału zielonego, lecz po wykonanym manewrze na przejście zdążyli już wejść piesi, którzy również mieli zielone światło. W tej sytuacji poza wszelkim sporem pozostaje, że obwiniona winna była ustąpić im pierwszeństwa. Nadto obwiniona sama wskazywała, że widziała, iż na przejściu oczekiwała grupa osób, co tym bardziej powinno ją skłonić do racjonalnego zachowania. Warto dodać, że kierowca nie może kierować się jedynie sygnalizacją bez obserwacji drogi, tym bardziej, gdy zbliża się do przejścia, zawsze przecież może dojść do niespodziewanej, niekontrolowanej sytuacji. W niniejszej sprawie obwiniona wjeżdżając na przejście mogła dostrzec pieszych i ustąpić im pierwszeństwa, czego nie uczyniła a konsekwencję czego był potrącenie pokrzywdzonej.

Sąd w granicach zarzutu zmienił w wyroku opis czynu zarzuconego obwinionej uwzględniając ustawowe znamion wykroczenia z art. 86 § 1 kw, precyzując, iż obwiniona spowodowała stan zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na drodze publicznej na skutek nie zachowania należytej ostrożności.

Wymierzając obwinionej karę grzywny w wysokości 2000 zł, Sąd miał na uwadze okoliczności wymienione w art. 33 § 2 kw, tj. właściwości, warunki osobiste i majątkowe obwinionej, jej stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem wykroczenia. W przekonaniu Sądu orzeczona kara w swojej dolegliwości nie przekracza stopnia winy obwinionego, jest adekwatna do stopnia wymagalności zachowania zgodnego z prawem, w odniesieniu do okoliczności tej konkretnej sprawy. Sąd zważył w pierwszej kolejności, że stopień społecznej szkodliwości czynu którego dopuściła się obwiniona jest wysoki albowiem zostały naruszone zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym a skutkiem zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym było potrącenie pieszego. Sąd zważył także na potrzebę zdecydowanej reakcji wymiaru sprawiedliwości wobec osób dopuszczających się takiego typu wykroczeń.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, że orzeczona kara grzywny należycie wyważa okoliczności obciążające i łagodzące oraz będzie stanowiła odpowiednie ostrzeżenie dla obwinionej na przyszłość oraz spowoduje, że obwiniona będzie zwracała większą uwagę na innych uczestników ruchu, w sposób szczególny pieszych, którzy w starciu z pojazdem mają znacznie mniejsze szanse na nieodniesienie obrażeń. Kara ta sprawi, że obwiniona będzie w przyszłości z większą ostrożnością i rozwagą podejmowała manewry podczas kierowania pojazdem.

Na podstawie przepisu art. 119 § 1 kpw Sąd zasądził od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 200 złotych, ustaloną na podstawie art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych oraz koszty postępowania, tj. zryczałtowane wydatki postępowania – 100 złotych, których wysokość ustalono na podstawie § 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2017 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia.