Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 746/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2019r

Sąd Okręgowy w Świdnicy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Jerzy Dydo

Sędziowie: SO Małgorzat Mróz

SSR (del.) Paweł Banach

Protokolant: Elżbieta Janus

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2019 r. w Świdnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa W. B. (1)

przeciwko (...) SA z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki i strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Świdnicy

z dnia 4 czerwca 2018 r., sygn. akt I C 9/14

I.  oddala obie apelacje;

II.  koszty postępowania apelacyjnego wzajemnie znosi.

(...)

Sygn. akt II Ca 746/18

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Świdnicy I Wydział Cywilny wyrokiem z dnia 4 czerwca 2018 r. zasądził od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki W. B. (1) kwotę 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia od kwoty 15.000 zł od dnia 8 marca 2013 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 35.000 zł od dnia 28 kwietnia do dnia zapłaty z tym, że za okres od 1 stycznia 2016 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, dalej idące powództwo oddalił, zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.324,28 zł tytułem kosztów procesu i nakazał pobrać na rzecz S. (...) w Ś., tytułem nieuiszczonych w sprawie wydatków, od strony: pozwanej kwotę 4.447,02 zł oraz od powódki kwotę 2.190,32 zł, przy czym od powódki kwotę tę nakazał ściągnąć z zasądzonego na jej rzecz roszczenia. Sąd Rejonowy jako bezsporne przyjął, że w dniu 4 grudnia 2011 roku powódki S. B. i W. B. (1), około godziny 11:25 przechodziły przez przejście dla pieszych, położone w Ś. na ulicy (...), w rejonie ul. (...). Kobiety szły w kierunku ulicy (...), weszły z chodnika na przejście dla pieszych po zatrzymaniu się pojazdów, jadących z kierunku przeciwnego do kierunku jazdy samochodu S. (...). Pozwoliło im to na bezpieczne przejście tej części jezdni i dotarcie do wysepki, której szerokość wynosiła ok. 1 m. Piesze po przejściu wysepki kontynuowały przechodzenie na wyznaczonym przejściu. Nie przemieszczały się obok siebie, lecz jedna za drugą. W chwili wejścia na jezdnię pieszej W. B. (1) lub obu pieszych samochód sprawcy zdarzenia znajdował się blisko miejsca potrącenia. Powódki zostały potrącone, przy czym uderzenie W. B. (1) nastąpiło, gdy była ona blisko prawego krawężnika jezdni. Kobiety bez rozpoznania sytuacji drogowej weszły na jezdnię, w bliskiej odległości przed nadjeżdżającym samochodem, czym wytworzyły stan zagrożenia bezpieczeństwa na drodze skutkujący ich potrąceniem. Po uderzeniu obie leżały na jezdni przeznaczonej dla ruchu pojazdów w kierunku P. (...). Pojazdem który potrącił powódki kierował R. J. (1), będąc pod wpływem alkoholu, którego ilość we krwi wynosiła (...) promila. Ten poziom alkoholu miał wpływ na reakcje psychoorganiczne w postaci istotnego wydłużenia czasu reakcji kierowcy w chwili wypadku. Sąd I Instancji ustalił nadto, na podstawie dokumentacji medycznej, opinii biegłych lekarzy specjalistów oraz zeznań powódki W. B. (1), że z miejsca zdarzenia została ona przetransportowana karetką pogotowia ratunkowego do S. (...)w Ś. - Szpitala (...), gdzie przebywała do 10 grudnia 2012 roku. Rozpoznano u niej powierzchniowy uraz głowy, złamanie gałęzi górnej i dolnej kości łonowej prawej z przemieszczeniem odłamów, złamanie żeber IV, V, VI, VII, VIII, IX po stronie lewej. Ze względu na złamania w obrębie miednicy zdecydowano o leczeniu zachowawczym; zalecono bezwzględne leżenie, pielęgnację przeciwodleżynową, rehabilitację przyłóżkową. Ze szpitala powódkę wypisano z zaleceniem kontroli czucia, ukrwienia, ruchomości palców kończyn górnych i dolnych, leżenia przez okres 6 tygodni, po tym czasie siadanie w łóżku ze spuszczonymi kończynami dolnymi i pionizacja. Dodatkowo zlecono iniekcję leków przeciwzakrzepowych – C., przez cały okres leżenia i dodatkowo 10 następnych dni, R. i D. w razie bólu. W przypadku duszności zalecono kontrolę rtg klatki piersiowej. W trakcie leczenia szpitalnego powódka nie była w stanie wykonywać własnej toalety, obserwowano dolegliwości bólowe. W dniu 10 grudnia 2012 roku powódkę przewieziono karetką do jej mieszkania, wniesiono w pozycji leżącej. Powódka zgodnie z zaleceniami leżała przez okres ok. 6-7 tygodni. Odczuwała silne bóle i płakała. W związku z połamaną miednicą nie mogła się poruszać. W codziennej toalecie, zmianie pampersów i przy podawaniu leków pomagała jej sąsiadka. Powódka wymagała pomocy osób trzecich przez 12 godzin. W dalszym okresie rekonwalescencji W. B. (1) zaczęła spuszczać nogi na podłogę i poruszać się przy pomocy dwóch kul. Tak chodziła przez około 1 miesiąc, w tym także wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze ok. 4 godzin. Powódka zgłosiła szkodę do strony pozwanej na piśmie, które wpłynęła do ubezpieczyciela w dniu 25 stycznia 2013 roku. W toku postępowania likwidacyjnego ustalono u powódki (...)trwały uszczerbek na zdrowiu powódki, w tym (...) w związku ze złamaniem miednicy z przerwaniem obręczy biodrowej w odcinku przednim i (...) w związku z uszkodzeniem żeber. Potwierdzono, że poszkodowana nadal musi przyjmować środki pomocnicze oraz wymagała i wymaga opieki osób trzecich. Pismem z dnia 4 marca 2013 roku poinformowano powódkę o wypłacie na jej rzecz kwoty 15 000 zł z tytułu zadośćuczynienia i 25,40 zł uznanych kosztów zakupu leków. W. B. (1) w wyniku zdarzenia doznała powierzchniowego urazu głowy połączonego ze stresem urazowym, urazu klatki piersiowej ze złamaniem żeber IV-IX po stronie lewej z utrzymującym zespołem bólowym i urazu miednicy, ze złamanie gałęzi górnej i dolnej kości łonowej prawej z przemieszczeniem odłamów – z utrzymującym się zespołem bólowym typu lumbago i bólem miednicy. W obecnym stanie uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi (...), w tym (...) długotrwałego uszczerbku z uwagi na przebyty stres pourazowy z niewielkim zespołem nerwicowym pourazowym, (...)trwałego uszczerbku na zdrowiu w związku z urazem klatki piersiowej i (...) trwałego uszczerbku na zdrowiu z uwagi na uraz miednicy. Przeciwwskazaniem dla powódki są prace wysiłkowe, fizyczne oraz prace obciążające kręgosłup i nadal wymaga ona kontynuacji leczenia zachowawczo – objawowego neurologicznego. Obecnie klatka piersiowa powódki jest lekko zdeformowania w okolicy żeber po lewej stronie. Przebyty uraz wiązał się ze znacznymi dolegliwościami bólowymi po wypadku przez okres około 2 tygodni. Potem bóle były mniejsze. Powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe w okolicy prawego stawu biodrowego i w okolicy miednicy, które spowodowane są złamaniem miednicy podczas wypadku, gdzie linia przełomu przebiegała blisko stawu biodrowego. Przy poczynionych wyżej ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione. Sąd ten zwrócił uwagę, że stan faktyczny spraw w zakresie zdarzenia był bezsporny, a strony nie kwestionowały także swoich legitymacji, zgodnie wskazując na okoliczności w jakich doszło do uszkodzenia ciała powódki i przebytego przez nią procesu leczenia, nadto strona pozwana w toku przeprowadzonego postępowania wypłaciła już powódce z tytułu zadośćuczynienia kwotę 15 000 zł. Sąd Rejonowy zauważa też, że mimo wcześniejszej wypłaty świadczenia powódce strona pozwana w odpowiedzi na pozew przywołała postanowienie P. R. w Ś., w wyniku którego postępowanie karne przeciwko R. J. (2) jako sprawcy zdarzenia, zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego podstawą którego to orzeczenia była opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, który to biegły jednoznacznie wskazał, że zagrożenie na drodze wytworzyły powódki. Sąd jednak zwrócił też uwagę na to, że w toku niniejszego procesu strona pozwana nie wywodziła z tych okoliczności żadnych zarzutów. W tej sytuacji jako okoliczność sporną Sąd orzekający uznał ustalenie wysokości uszczerbku na zdrowiu powódki, który strona pozwana ustaliła w wysokości (...) oraz wysokości zadośćuczynienia za krzywdę powstałą na skutek zdarzenia z dnia 4.12.2012 r. Sąd Rejonowy swoje ustalenia faktyczne oparł na dowodach z dokumentów przedstawionych przez obie strony procesu, w tym dokumentów zgromadzonych w toku postępowania likwidacyjnego, karty informacyjnej leczenia szpitalnego powódki i jej dokumentacji medycznej, których autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy treści z nich wynikających strony nie podważały i nie ujawniły się również w ocenie Sądu Rejonowego okoliczności podważające zaufanie do tej dokumentacji, a tylko uzupełniająco sąd orzekający przeprowadził dowód z przesłuchania stron, ograniczając ten dowód do przesłuchania powódki. Zdaniem Sądu I Instancji przeprowadzone dowody były wiarygodne i spójne, a tym samym stanowiły właściwe źródło informacji o stanie faktycznym sprawy, w szczególności okoliczności wypadku z dnia 4 grudnia 2012 roku z udziałem powódki, jego następstw, w tym leczenia oraz urazów, jak również o zaistniałych w życiu powódki po wypadku zmianach. Ustalając rozmiar krzywdy powódki, w tym jej uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem Sąd orzekający oparł się m.in. na opinii biegłych S. G. (1) i H. A. (1), przy czym dowód z opinii tego ostatniego biegłego uwzględnił tylko w zakresie, w jakim nie był on sprzeczny z ustaleniami biegłego S. G. (1), co miało uzasadnienie we wnioskach opinii samego H. A. - k. (...), gdyż opinie te uznał jako rzetelne i spójne oraz wyczerpujące, a nadto zwrócił uwagę, że podniesione przez stronę pozwaną zarzuty do opinii biegłego zostały wyjaśnione w opiniach uzupełniających, do których pełnomocnik strony pozwanej ostatecznie nie ustosunkował się w zakreślonym terminie. Sąd Rejonowy podkreślił, że w/w opinie stanowią miarodajne źródło informacji o stanie zdrowia powódki i następstwach wypadku z dnia 4 grudnia 2018 roku. Przechodząc do rozważań nad postawą prawną dochodzonego roszczenia Sąd Rejonowy podniósł, ze że art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. stanowią podstawę odpowiedzialności kierującego pojazdem marki S. (...) nr rej. (...) za następstwa zdarzenia komunikacyjnego z dnia 4 grudnia 2012 r., która to odpowiedzialność oparta jest na zasadzie ryzyka, co oznacza, że ewentualna wina kierującego bądź jego brak w doprowadzeniu do zdarzenia powodujące szkodę, nie ma znaczenia dla przypisania kierującemu odpowiedzialności odszkodowawczej. Odpowiedzialność strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W., zdaniem Sądu orzekającego, wynika z bezspornej okoliczności udzieleniu kierującemu ww. pojazdem ochrony ubezpieczeniowej z tytułu odpowiedzialności cywilnej pojazdów, (art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 19 ust. 1 oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Dz. U. Nr 124 poz. 1152 z późn. zm.). Sąd Rejonowy uznał, że przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło, iż stan zagrożenia bezpieczeństwa na drodze spowodowały powódki, wchodząc na oznakowane przejście dla pieszych bez wcześniejszego rozpoznania sytuacji drogowej, w bliskiej odległości przed nadjeżdżającym samochodem S. (...), takiej, która uniemożliwiała zatrzymanie pojazdu poprzez normalne hamowanie przed miejscem potrącenia. Jednakże, zdaniem tego Sądu, postępowanie R. J. (2) pozostawało w związku przyczynowym z wypadkiem drogowym, albowiem sprawny psychomotorycznie kierujący, niebędący pod wpływem alkoholu, w przedmiotowych okolicznościach dysponowałby fizycznymi możliwościami zatrzymania samochodu przed torem ruchu pieszych, gdyż kierujący dojeżdżając do właściwie oznakowanego przejścia dla pieszych był zobowiązany zachować szczególną ostrożności i w zaistniałej sytuacji miał możliwość pozwalającą powódkom przejście przez jezdnię po przejściu dla pieszych, zmniejszając zawczasu prędkość swojego samochodu, co zapobiegałoby konieczności intensywnego zatrzymania pojazdu w sytuacji wystąpienia stanu zagrożenia bezpieczeństwa wywołanego wejściem pieszych na jezdnię, które to okoliczności Sąd I Instancji ustalił w oparciu o wnioski opinii I. (...) im.P. (...) w K. (...) w P., którą to opinię, w przeciwieństwie do opinii złożonych przez biegłego T. P. (1), Sąd Rejonowy uznał za pełną i szczegółowo analizującą nie tylko zachowanie powódek, ale także wpływ stanu nietrzeźwości R. J. (2) na jego możliwości motoryczne w chwili zdarzenia, a dalej na związek przyczynowy zachowania kierowcy z wypadkiem drogowym. W świetle tej opinii oraz całego materiału dowodowego sprawy Sąd Rejonowy uznał, że strona pozwana nie wykazała, by wyłącznie winną zdarzenia drogowego z 4 grudnia 2012 roku była powódka W. B. (1). Sąd Rejonowy zwrócił tu uwagę na użyte w art. 435 § 1 k.c. sformułowanie "wyłącznie z winy poszkodowanego" i uznał, że odnosi się do przyczyny, a nie do winy, dlatego ocena winy poszkodowanego jako okoliczności egzoneracyjnej powinna być dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego. Sąd Rejonowy powołał się tu na wyrok SN z dnia 26 stycznia 2017 r.; sygn. akt III PK 57/16, LEX nr 2269083 z którego wynika, ze nie uchyla odpowiedzialności prowadzącego zakład ustalenie, że wina może być przypisana jedynie poszkodowanemu, jeżeli równocześnie wystąpiły inne jeszcze przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego. W tym miejscu Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że Sąd orzekający w takich sprawach nie może kierować się automatyzmem decyzyjnym przy ustalaniu faktu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody i to nawet pomimo stwierdzenia oczywistej, obiektywnej nieprawidłowości w jego zachowaniu. Sąd Rejonowy stwierdził jednoznacznie, że poczynione ustalenia faktyczne w tej sprawie nie budziły wątpliwości, że powódka mogła skutecznie domagać się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę za skutki wypadku z dnia 4 grudnia 2012 roku. Przechodząc do rozważań w zakresie wysokości należnego się powódce zadośćuczynienia Sąd Rejonowy przywołał przepisy art. 444 kc i art. 445 kc oraz szczegółowo je omówił, z przytoczeniem stanowiska prezentowanego w tych kwestiach w doktrynie i judykaturze, głównie co do przesłanek mających wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy podkreślił, że u powódki W. B. (1) powstała szkoda, mająca postać uszkodzenia ciała w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., które u powódki polegało na złamaniu żeber od IV do X po stronie lewej, złamaniu miednicy ze złamaniem gałęzi górnej i dolnej kości łonowej prawej z przemieszczeniem odłamów oraz powierzchniowym urazem głowy, ze stresem pourazowym, które to urazy wymagały podjęcia leczenia w trybie szpitalnym przez 7 dni oraz bezwzględnego leżenia przez kolejne 6 tygodni, przy czym uszkodzenie ciała powódki nie polegało jedynie na wystąpieniu urazów fizycznych, gdyż doznała ona nadto cierpień psychicznych związanych zarówno z dolegliwościami bólowymi towarzyszącymi samemu wypadkowi, jak i występujących później, odczuwaniem dyskomfortu psychicznego związanego z całkowitym zakazem wstawania, brakiem samodzielności w najdrobniejszych czynnościach życia codziennego, ograniczeniami w opiece nad małoletnimi wówczas synami. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na opinię biegłego S. G. (2), który stwierdził, że przebyty uraz wiązał się ze znacznymi dolegliwościami bólowymi powódki przez ok. 2 tygodnie. Zdaniem Sądu orzekającego, powódka niewątpliwie doznała krzywdy w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., której rozmiar ocenił jako odpowiadającą kwocie 65 000 zł., a skoro więc ubezpieczyciel wypłacił jej kwotę 15.000 zł, zasadnym było zasądzenie jej zadośćuczynienia w wysokości dalszych 50.000 zł. Sąd Rejonowy podkreślił, że przepisy kodeksu cywilnego, w szczególności art. 445 k.c., nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a ustawodawca w tym zakresie posługuje się jedynie pojęciem kwoty odpowiedniej, której in abstracto ustalić się nie da, przy czym kwoty tej nie sposób wyliczyć w żaden matematyczny sposób, ani poprzez relatywizowanie jej do czasu występowania schorzeń zdrowotnych, ani też, co istotne, do ustalonego procentowego uszczerbku na zdrowiu, które to kryteria mogą być jedynie pomocne w ustalaniu należnej, odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia, ale nie mogą stanowić podstawy do mechanicznego czy arytmetycznego przeliczenia. Sąd rejonowy przytoczył w tym miejscu szereg orzeczeń Sądu Najwyższego, zawierających pewne dyrektywy co do oceny wskazania przesłanek mających wpływ na zakres krzywdy poszkodowanego, a tym samym wysokość zadośćuczynienia. Kierując się tymi kryteriami w aspekcie doznanego urazu przez powódkę, w tym mając na względzie związane z tym urazem znaczne dolegliwości bólowe oraz ograniczenia w aktywności fizycznej, a także jego trwałe i długotrwałe skutki dla zdrowia powódki, Sąd Rejonowy uznał, że kwotą odpowiednią tytułem zadośćuczynienia za cierpienia powódki będzie w sumie kwota 65 000 zł. Sąd orzekający podkreślił, że ma świadomość, iż powódka w subiektywnym odczuciu doznane krzywdy „wycenia” na wyższe kwoty, jednakże obiektywna analiza jej cierpień nie pozwoliła Sądowi podzielić jej stanowiska w całości, gdyż obecnie powódka jest sprawna ruchowo, a jej aktualne dolegliwości nie wymagają już zażywania silnych leków przeciwbólowych, natomiast powódka nie wykazała, że na skutek wypadku utraciła możliwość aktywności zawodowej. O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 481 §. 1 k.c. zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Orzekając o obowiązku zapłaty odsetek od zasądzonej kwoty 35 000 od dnia 28 kwietnia 2016 r. Sąd I Instancji miał na uwadze, że powódka swoje roszczenie zgłosiła w piśmie procesowym z dnia 22 stycznia 2018 roku, prawidłowo doręczonym stronie pozwanej dopiero 20 kwietnia 2018 roku, a zgodnie z art. 817 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku, to natomiast miało miejsce już w styczniu 2013 roku.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z którym w myśl arytmetycznego rozrachunku przyjęto, że powódka wygrała proces w około 67 %, bowiem zasądzono 50 000 zł z 75 000 zł objętych ostatecznym żądaniem, dlatego w tym zakresie, zgodnie z ogólną zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, strona pozwana powinna partycypować w poniesionych przez powódkę kosztach (w sumie 3 167 zł, w tym 2400 zł koszty zastępstwa procesowego, 17 zł tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa i 750 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu). Przy uwzględnieniu kosztów postępowania poniesionych przez stronę pozwaną 2417 zł (z czego 33 % to 797,61 zł) i wzajemnym ich zaliczeniu, za uzasadnione Sąd rejonowy uznał zasądzenie ich od strony pozwanej na rzecz powódki w wysokości 1 324,28 zł. W punktach IV i V zaskarżonego wyroku Sąd I Instancji rozstrzygnął o nieuiszczonych w całości kosztach sądowych, tj. co do kwoty 6 637,34 zł, którą Sąd orzekający wyliczył z uwzględnieniem, że połowa wszystkich kosztów winna być rozliczona w orzeczeniu kończącym sprawę z powództwa S. B., a tym samym na wskazaną kwotę 6 637,34 zł składa się: wynagrodzeniu biegłego H. A. za opinię o stanie zdrowia powódki W. B. - 675,60 zł i 135,12 zł; 156,68 zł z tytułu połowy kosztów stawiennictwa świadków, 735,74 zł, 540,54 zł i 61,68 zł z tytułu połowy wynagrodzenia biegłego T. P. za dwie opinie i udział w rozprawie, 415,60 zł z tytułu połowy wynagrodzenia biegłego S. G. oraz połowę wydatków poniesionych na opinię wykonane przez I. (...) z K. - 3 916,37 zł. W oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. z 2010. Nr 90. poz. 594), Sąd Rejonowy nakazał uiścić stronie pozwanej 73 % tych kosztów (74% z (...),34 = 4447,02 zł), a na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1) wyżej cytowanej ustawy, nakazał pobrać z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki kwotę 2 190,32 zł (33 % z 6637,34 zł).

Apelacje od wyroku wywiodły obie strony przy czym dalej idącą jest apelacja strony pozwanej.

Strona pozwana w swojej apelacji zaskarżyła wyrok w części, a mianowicie co do kwoty 37.000 zł zarzucając mu naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 233 § 1 kpc i art. 227 kpc wobec błędnej oceny materiału dowodowego, a to opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków T. P. (3) wobec przyjęcia, że opinia ta jest niepełna, gdyż nie poddaje analizie wpływu stanu trzeźwości kierowcy w chwili powstania szkody w sytuacji, gdy biegły odniósł się do w/w kwestii wskazując, iż kierujący nawet będąc trzeźwy nie mógł uniknąć wypadku, co uzasadniało przyjęcie, iż powódka przyczyniała się do tego zdarzenia, a tym samym obniżenie należnego się powódce zadośćuczynienia, nadto naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie poprzez przyjęcie, że powódka doznała krzywdy, która uzasadniała przyznanie je zadośćuczynienia w wysokości 65.000 zł, gdy jest to kwota rażąco zawyżona wobec wniosków opinii biegłych lekarzy specjalistów i zdaniem skarżącego uzasadniały one przyznanie powódce zadośćuczynienie w maksymalnej wysokości 40.000 zł, które należało obniżyć o stopień przyczynienia się powódki do wypadku oraz naruszenie art. 362 kc poprzez jego niezastosowanie, gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że to piesze, w tym powódka, wywołały stan zagrożenia na drodze, co winno skutkować przyjęciem ich przyczynienia w wysokości 30% i w takim zakresie obniżenie należnego się powódce zadośćuczynienia. Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych za obie instancje.

Powódka zaskarżyła wyrok w części, a to co do oddalonego powództwa w zakresie kwoty 25.000 zł oraz w części rozstrzygającej o kosztach procesu oraz kosztach sądowy na rzecz Skarbu Państwa, a to w pkt II, III oraz IV i V zarzucając mu naruszenie art. 445 § 1 kc poprzez niewłaściwe jego zastosowanie wyrażające się w przyjęciu nietrafnej tezy, że kwota 65.000 zł tytułem zadośćuczynienie pieniężnego za doznaną przez powódkę krzywdę stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu przywołanego wyżej przepisu, gdy z całokształtu okoliczności sprawy, w tym ustalonego 14 % uszczerbku na jej zdrowiu z tytułu tego zdarzenia wynika, iż kwota ta jest zaniżona. Wskazując na powyższe uchybienia skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na jej rzecz kwoty 75.000 zł oraz podwyższenie zasądzonych kosztów procesu do 3.167 zł oraz podwyższenie obciążających stronę pozwana kosztów sądowych do 6.637,34 zł.

Sąd Okręgowy zważył:

Żadna z apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy i ustalenia te Sąd Okręgowy podziela oraz przyjmuje jako własne. Sąd II Instancji nie dopatrzył się też błędów czy nielogiczności w ocenie prawnej Sądu Rejonowego oraz w wyprowadzonych ze stanu faktycznego wnioskach, które szczegółowo omówiono wyżej, dlatego też nie ma potrzeby powielania ich w tym miejscu. Odnosząc się do zarzutu strony pozwanej co naruszenia przez Sąd orzekający przepisów prawa procesowego, a to art. 233 § 1 kpc i art. 227 kpc, z przyczyn wskazanych w apelacji stwierdzić należy, że są one chybione. W pierwszej kolejności podkreślić należy, że strona pozwana otrzymała odpis opiniiI. (...)z dnia 30 listopada 2017 r. i do opinii tej, mimo zakreślenia jej terminu, żadnych zastrzeżeń nie wnosiła, dlatego też kwestionowanie tejże opinii na etapie postępowania odwoławczego nie znajduje uzasadnienia i niewątpliwie uznać należało za spóźnione. Dlatego też nie może być uzasadniony, w stanie faktycznym sprawy zarzut, że powyższe przepisy procesowe zostały przez Sąd Rejonowy naruszone wobec zdyskredytowania opinii biegłego T. P. (1) z zakresu rekonstrukcji wypadków w sytuacji, gdy opinia ta była odmienna częściowo od opinii I. (...), wydanej w późniejszym terminie na zlecenie Sądu orzekającego. Ma rację Sąd Rejonowy, że opinia Instytutu jest obszerna, rzeczowa, wnikliwa, rozważa więcej aspektów tego zdarzenia, jest wydana zespołowo, a dodatkowo niekwestionowana przez żadną ze stron, dlatego też oparcie się przez Sąd Rejonowy na tej opinii uznać należało za właściwe. Sąd Okręgowy nie znalazł też podstaw do przyjęcia, że zaskarżone orzeczenie narusza przepis art. 362 kc, wobec nie uwzględnienia przyczynienia się powódki do zdarzenia. Zauważyć należy, że strona pozwana w toku całego procesu w żadnym miejscu nie podniosła zarzutu przyczynienia się powódki do wypadku, a z opinii Instytutu wyraźnie wynika, że sprawny psychomotorycznie kierowca w tej sytuacji byłby w stanie zatrzymać samochód przed torem ruchu pieszych, gdyby poruszał się z prędkością (...)km/h. Z wyjaśnień samego kierowcy wynikało, że zachowanie powódki, która przeszła jedną wysepkę odgradzającą przejście i była przed drugim przejściem, wskazywało na zamiar przejścia przez nią przez kolejne przejście dla pieszych. Gdyby kierujący wówczas pojazdem dostosował się do przepisu art. 26 § 1 prawa o ruchu drogowym z którego wynika, że zbliżając się do przejścia dla pieszych kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność, a przede wszystkim, gdyby kierowca nie był w stanie nietrzeźwości, to w okolicznościach sprawy nie doszło by do tego wypadku. Jako wysoce naganne i mające istotne znaczenie dla zaistnienia zdarzenia, a tym samym mające decydujący wpływ na przyczynę wypadku, uznać należało wysoki stan nietrzeźwości kierowcy, ustalony na poziomie(...) promila alkoholu etylowego, który jak wynika z opinii biegłego przy takim stężeniu, tj. w przedziale od (...) do(...) promila, powoduje zaburzenia świadomości. Powyższe więc kwestie sprawiły, że nawet przy uznaniu, iż zachowanie się powódki było nie do końca ostrożne, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do obniżenia należnego się powódce z tego tytułu zadośćuczynienia. W tym miejscu zwrócić należy uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2017 r. w sprawie IV CSK 8/17 (Lex 2434700) z którego tezy i uzasadnienia wynika, że ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza ograniczenia obowiązku naprawienia szkody, a ponadto stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego ograniczenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy ograniczyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak, to w jakim stopniu, decyduje sąd w ramach sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez 362 k.c.

Sąd Okręgowy nie podzielił też kolejnego zarzutu pozwanej, a mianowicie, że zasądzone przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie narusza przepis art. 445 § 1 kc jako rażąco zawyżone, ani zarzutu strony powodowej co do naruszenia tego przepisu wobec rażącego zaniżenia zasądzonego wyrokiem zadośćuczynienia. W tym miejscu podkreślić należy, że judykaturze ugruntowany jest pogląd, iż Sąd II Instancji tylko w ograniczonym zakresie ma prawo ingerencji w wysokość ustalonego przez Sąd I Instancji zadośćuczynienie, a to tylko wówczas, gdy jest ono albo rażąco zaniżone, albo rażąco zawyżone, a tym samym niewspółmierne w sposób oczywisty do krzywdy powoda. Taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie. Jakkolwiek zauważyć należy, że zasądzone zadośćuczynienie jest wysokie, niemniej jednak mając na uwadze rodzaj i charakter urazu, konieczność hospitalizacji w pierwszych dniach po urazie, silny ból, konieczność całodziennej opieki przez pierwszy miesiąc, a także uszczerbek na zdrowiu oraz trwałą deformację z powodu złamanych żeber i utrzymujące się do dnia dzisiejszego okresowe bóle w zakresie miednicy, będące wynikiem zdarzenia z dnia 4 grudnia 2012 r. przyjąć należało, że mieści się ono w górnej dopuszczalnej granicy i nie wymaga zmiany. W żadnym razie nie można się było zgodzić z apelującą powódką, że zadośćuczynienie to zostało zaniżone, mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy i skutki wypadku, które jakkolwiek trwają nadal, to jednak te okresowe dolegliwości związane z wypadkiem, nie wymagają już stosowania silnych środków przeciwbólowych, natomiast kwota zadośćuczynienia ustalona przez Sąd orzekający, w ocenie Sądu Okręgowego w pełni, zrekompensowała powódce jej krzywdę, natomiast subiektywne odczucia powódki, nie mające potwierdzenia w materiale sprawy, nie mogły wpływać na treść rozstrzygnięcia w sytuacji, gdy zdaniem Sądu II Instancji, obiektywnie krzywda jej została zrekompensowana w pełni zasądzonym zadośćuczynieniem, mając na uwadze opisane wyżej skutki wypadku.

W tym stanie rzeczy na podstawie art. 385 kpc oddalono apelację obu stron wobec ich bezzasadności.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1kpc. Każda ze stron przegrała wywiedzioną przez siebie apelację, a przedmiot zaskarżenia wyroku w obu przypadkach mieścił się w przedziale wartości od 10.000 zł do 50.000 zł, co uzasadniało zasądzenie tych kosztów dla każdej ze stron w wysokości 1.800 zł w postępowaniu apelacyjnym ( § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie opłat za czynności radców prawnych), dlatego też orzeczono o wzajemnym ich zniesieniu.

(...)