Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 3593/17


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 stycznia 2019 roku

Sąd Rejonowy dla W. M. w W., II W. C. w składzie:

Przewodniczący: SSR Tomasz Niewiadomski

Protokolant: Ewelina Lasek

po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2019 roku w W.

na rozprawie

sprawy z powództwa W. P.

przeciwko T. „. spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego T. „. spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda W. P. kwotę 2.529,96 zł (dwa tysiące pięćset dwadzieścia dziewięć złotych i dziewięćdziesiąt sześć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 lutego 2017 roku do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanego T. „. spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda W. P. kwotę 1.044 (tysiąc czterdzieści cztery) złote tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt II C 3593/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 28 stycznia 2019 roku

Pozwem z dnia 2 sierpnia 2017 roku ( data prezentaty k. 1) powód W. P. wniósł o zasądzenie od pozwanego T. U. „. spółki akcyjnej z siedzibą w W. (KRS (...)) kwoty 2.529,96 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 lutego 2016 roku do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 29 czerwca 2010 roku zawarł umowę ubezpieczenia na życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) z H. U.S.A. (obecna nazwa to Towarzystwo (...) S.A.). Powód opłacił składkę roczną w wysokości 10.000 złotych. Umowa miała obowiązywać przez 11 lat, tj. do 28 czerwca 2021 roku.

Tym niemniej powód zaprzestał opłacania składki, co skutkowało przyjęciem przez pozwanego, iż w dniu 28 czerwca 2011 roku ochrona ubezpieczenia wygasła. Zdaniem powoda data ta została określona błędnie, gdyż powinna być określona na dzień 29 sierpnia 2011 roku.

Pozwany dokonał wyceny wartości udziałów określając ją na kwotę 9.783,58 złotych, która została w całości zatrzymana. Pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zwrotu tej kwoty i żądanie to zostało zrealizowane. Tym niemniej w ocenie powoda przysługuje mu jeszcze od pozwanego roszczenie o zwrot opłaty z tytułu prowadzenia umowy. Podniesiono, że § 30 ust. 2 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, uprawniający stronę pozwaną do potrącenia stosownej opłaty za prowadzenie umowy, stanowi niedozwolone postanowienie umowne ( pozew k. 1-9v).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania. Przyznano fakt zawarcia umowy stwierdzonej polisa nr (...) na warunkach określonych w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...). Podniesiono zarzut przedawnienia roszczenia. Zakwestionowano przesłanki abuzywności kwestionowanego postanowienia OWU. Niezależnie od tego pozwany wskazał, że opłata za prowadzenie umowy została skalkulowana przy uwzględnieniu długoterminowego charakteru umowy. Zgodnie z § 30 ust. 2 OWU suma zadeklarowanych składek wyniosła 110.000 złotych, a zatem wysokość pobranej rocznej opłaty za prowadzenie umowy (2,3%) wyniosła 2.530 złotych ( odpowiedź na pozew k. 85 - 92).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W. P. zawarł w dniu 29 czerwca 2010 roku z H. U.S.A. z siedzibą w W. (poprzednikiem prawnym T. W. S.A.) umowę w przedmiocie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...), potwierdzoną polisą nr (...). Ubezpieczyciela reprezentował pośrednik – I. P. (1) ( polisa k. 13; zeznania powoda k. 132 – 134).

Przedmiotem zawartej umowy było udzielenie przez Towarzystwo ochrony ubezpieczeniowej w zakresie ryzyka zgonu ubezpieczonego. Ochrona rozpoczęła się w dniu wystawienia polisy. Wraz z zawarciem umowy ubezpieczający był zobowiązany opłacać składkę regularną w kwocie 10.000 złotych rocznie. Wybrana została wersję II ochrony, wariant P.. Zgodnie z nią w razie zgonu ubezpieczonego w okresie udzielania ochrony prawnej, ubezpieczyciel miał wypłacić na rzecz uposażonego świadczenie w równowartości sumy wpłaconych składek pomniejszonych o kwotę częściowych wykupów i opłat za dokonanie wykupów albo wartości indywidualnego rachunku z dnia zgonu, w zależności od tego, która z tych kwot jest wyższa. Wraz z wpłatą składek regularnych na rachunek ubezpieczonego przydzielano jednostki funduszy kapitałowych.

Integralna częścią w/w umowy były Ogólne Warunki Ubezpieczenia (OWU). Zgodnie z § 23 ust. 1 OWU Towarzystwo na wniosek ubezpieczającego miało dokonać wykupu wszystkich jednostek zapisanych na indywidualnym rachunku (całkowity wykup ubezpieczenia) w przypadku spełnienia łącznie przesłanek w postaci: wartość indywidualnego rachunku w dniu wykupu musi być większa od zera, wszystkie wymagalne do dnia wykupu składki regularne zostały w całości uregulowane oraz upłynął okres 2 lat polisowych od zawarcia umowy. Wysokość opłaty pobieranej z tytułu wykupu całkowitego wedle § 23 ust. 2 miała być równa iloczynowi stawki opłaty z tytułu wykupu, uzależnionej od roku polisowego, w którym Towarzystwo dokonało wykupu oraz wartości indywidualnego rachunku w dniu wykupu. W ciągu pierwszych dwóch lat przedmiotowa opłata była równa 100% wartości rachunku.

Zgodnie z § 26 OWU, ubezpieczyciel pobierał opłatę za prowadzenie indywidualnego rachunku. Opłata ta była obliczana i pobierana zgodnie z obowiązującą Tabelą Opłata i Minimalnych Wartości, stanowiącą załącznik nr 1 do OWU, poprzez umorzenie odpowiedniej liczby jednostek zapisanych na indywidualnym rachunku.

Ponadto ubezpieczyciel pobierał, na podstawie § 30 ust. 2 OWU, opłatę za prowadzenie umowy ubezpieczenia. Opłata pobierana była miesięcznie przez okres pierwszych 3 lat polisowych. Podstawę wyliczenia opłaty stanowiła kwota będąca iloczynem zadeklarowanego okresu opłacania składek regularnych, nie więcej jednak niż 25 oraz kwoty składki regularnej obliczonej za dany rok polisowy podzielona przez 12. Opłata ta miała być pobierana przez umorzenie jednostek z indywidualnego rachunku. W załączniku wysokość opłaty za prowadzenie umowy ubezpieczenia ustalona została na 2,3% ( Ogólne Warunku Ubezpieczenia k. 16 – 26; załącznik k. 27). Agentka ubezpieczeniowa, która przedstawiała W. P. powyższy produkt – I. P. (1), nie informowała o pobieranych opłatach i ich wysokości ( zeznania powoda k. 132 – 134).

W dniu 5 września 2011 roku ochrona ubezpieczeniowa W. P. wygasła w związku z nieuregulowaniem składek należnych z tytułu umowy ubezpieczenia ( pismo k. 63). Wartość rachunku powoda na dzień rozwiązania umowy wynosiła 9.783,58 złotych. Ubezpieczyciel zatrzymał całą powyższą kwotę wobec wygaśnięcia ochrony ubezpieczeniowej przed upływem drugiego roku polisowego.

Pismem z dnia 6 lipca 2015 roku W. P. zwrócił się do ubezpieczyciela o zwrot kwoty 17.709,84 złote stanowiącej wartość opłaconej składki wskazując, że został wprowadzony w błąd przez agenta ubezpieczeniowego ( wezwanie k. 64 - 67). Pismem z dnia 20 lutego 2017 roku ubezpieczyciel odmówił zapłaty powyższej kwoty ( pismo k. 69 – 70).

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dowody z dokumentów, powołane w jego opisie. Odnosząc się w pierwszej kolejności do dowodów z dokumentów złożonych do akt w formie zwykłych kserokopii, strony nie zakwestionowały rzetelności ich sporządzenia, ani nie żądały złożenia przez stronę przeciwną ich oryginałów (zgodnie z art. 129 kpc). Także i Sąd badając te dokumenty z urzędu nie dopatrzył się w nich niczego, co uzasadniałoby powzięcie jakichkolwiek wątpliwości co do ich wiarygodności i mocy dowodowej, dlatego stanowiły podstawę dla poczynionych w sprawie ustaleń.

Zeznania powoda Sąd ocenił jako jasne, kategoryczne i logiczne. Ponadto znalazły one odzwierciedlenie w treści dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy i dlatego nie było podstaw do odmówienia im waloru wiarygodności.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo jest zasadne i zasługuje na uwzględnienie w całości. W ocenie Sądu strona pozwana nie była upoważniona do zatrzymania kwoty 2.529,96 złotych, gdyż postanowienia wzorca umownego, na podstawie których zatrzymała ona w/w kwotę – tj. § 30 ust. 2 OWU, wyczerpują dyspozycje art. 385 1 § 1 kc oraz art. 385 3 pkt 17 i dlatego stanowią klauzulę niedozwoloną.

Podstawę merytorycznego rozstrzygnięcia podjętego w niniejszej sprawie stanowił materiał procesowy (tzn. fakty i dowody) zebrany w toku postępowania, o czym przesądza treść art. 316 § 1 i art. 328 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 roku – Kodeks postępowania cywilnego (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 1360 ze zm., powoływany dalej w skrócie jako kpc). Jednak zgodnie z art. 6 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku – Kodeks cywilny (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 1025 ze zm., powoływany dalej w skrócie jako kc) oraz art. 232 kpc to strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Powyższe przepisy stanowią normatywną podstawę zasady kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego. To one są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania, do nich należy gromadzenie materiału i wreszcie to one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76, str. 37).

W niniejszej sprawie okolicznością bezsporną między stronami był fakt zawarcia i rozwiązania umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) potwierdzonej polisą nr (...), jak również fakt wypłacenia przez pozwanego powodowi świadczenia stanowiącego równowartość opłaty likwidacyjnej. Istota sporu sprowadzała się natomiast do zatrzymania przez pozwanego środków stanowiących równowartość opłaty z tytułu prowadzenia umowy ubezpieczenia w wysokości 2.529,96 złotych.

W pierwszej kolejności należy stwierdzić, iż bezzasadny był podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia dochodzonego roszczenia. Sąd w niniejszym składzie podziela i przyjmuje za swoje stanowisko, iż umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym roszczenie o wypłatę wartości wykupu ubezpieczenia, przedawnia się w terminie określonym w art. 118 kc, tj. 10 – letnim (analogiczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwałach z dnia 10 sierpnia 2018 roku o sygn. akt III CZP 13/18, III CZP 20/18, III CZP 22/18). Termin ten z pewnością ma zastosowanie także i do roszczenia z tytułu opłaty za prowadzenie umowy. Pozwany twierdził, że umowa uległa ona rozwiązaniu z dniem 28 czerwca 2011 roku. Pozew został złożony do sądu w dniu 2 sierpnia 2017 roku, a więc biorąc pod uwagę datę rozwiązania umowy oraz stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone we wskazanych wyżej uchwałach, roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu. Poza tym poprzez złożenie pozwu bieg terminu przedawnienia uległ przerwaniu

W drugiej kolejności należy podkreślić, iż analizowana w niniejszej sprawie umowa jest umową mieszaną, z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Nie ulega wątpliwości, że dominuje w niej aspekt kapitałowy polegający na alokowaniu składek wpłacanych przez ubezpieczonego na ubezpieczeniowe fundusze. Celem umowy było więc istnienie długotrwałego i stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowanie możliwie najlepszego wyniku ekonomicznego, co zapewniało również wymierne korzyści ubezpieczycielowi, który w związku z tym pozostawał zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczonego składek w celu ich dalszego inwestowania.

Integralną część wskazanej umowy stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia na Życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) 12 (OWU) - wzorzec umowny ustalony przez ubezpieczyciela, który w świetle brzmienia art. 384 § 1 kc powinien być doręczony powodowi przed zawarciem umowy, by go wiązał. W niniejszej pozwany w ogóle nie wykazał, że powód otrzymał OWU przed zawarciem umowy.

W ocenie Sądu przedłożone przez strony dokumenty są wystarczające do oceny incydentalnej wzorca umownego łączącego strony, mając na względzie podstawę prawną i faktyczną powództwa, a także treść art. 385 2 kc.

Przepis art. 385 1 § 1 kc stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione, nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to jedynie postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Ustalenie, że poszczególne postanowienia OWU są postanowieniami niedozwolonymi, ma znaczenie ze względu na skutki prawne, jakie rodzi uznanie postanowienia umowy za abuzywne. Wówczas, zgodnie z art. 385 1 § 2 kc zamieszczona w umowie klauzula abuzywna nie wiąże konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Z art. 385 1 § 1 kc wynika, że możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowanie go z umowy zależy od spełnienia następujących przesłanek: postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy konsumenta, nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia. Dla stwierdzenia abuzywności określonej klauzuli wszystkie powyższe przesłanki muszą zostać spełnione łącznie.

Przedmiotowa umowa ubezpieczenia została zawarta przez przedsiębiorcę (pozwanego) z konsumentem (powodem). Kwestionowane postanowienia OWU (dotyczące opłaty z tytułu prowadzenia umowy ubezpieczenia) nie zostały z powodem uzgodnione indywidualnie. Zostały one bowiem zawarte we wzorcu umownym, jakim były Ogólne Warunki Ubezpieczenia na Życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) ( (...) 12). Nie ulegało także wątpliwości, iż w/w umowa miała charakter konsumencki gdyż powód nie zawarł jej w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

W konsekwencji, ponieważ postanowienia umowne będące przedmiotem analizy na gruncie rozpoznawanej sprawy stanowią postanowienia wzorca umownego, to obejmuje je domniemanie, iż nie zostały uzgodnione indywidualnie, którego to domniemania pozwany nie wzruszył. Na gruncie przedmiotowej sprawy nie zawarto umowy na warunkach odbiegających od OWU. Pozwany nie wykazał, by powód negocjował postanowienia umowne zawarte w OWU, a jedyna kwestia, na którą miała realny wpływ w umowie, dotyczyła jedynie czasu jej trwania i wysokości składki.

W dalszej kolejności należało rozważyć, czy określona w powołanych postanowieniach opłata z tytułu prowadzenia umowy ubezpieczenia stanowi główne świadczenie stron. W ocenie Sądu w omawianym przypadku nie budzi wątpliwości kwestia, że postanowienia dotyczące w/w opłaty nie są świadczeniem głównym . Wprawdzie ustawodawca nie ustanowił definicji legalnej i nie określił, co należy rozumieć przez sformułowanie główne świadczenia stron, ale należy przyjąć, że są to takie elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia. Innymi słowy chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia. Sąd orzekający w pełni zgadza się z argumentacją zawartą w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, że brzmienie art. 385 1 kc nie pozwala na szeroką interpretację formuły postanowień określających główne świadczenia stron i z tego powodu postuluje się, aby sformułowanie to rozumieć wąsko i wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na rzecz objęcia klauzuli kontrolą merytoryczną ( vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, III CZP 62/07, OSNC 2008/7-8/87).

Analizowana w niniejszej sprawie umowa jest umową mieszaną z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Niezależnie od tego, który komponent umowy uznać za przeważający, stwierdzić należy, że opłata z tytułu prowadzenia umowy ubezpieczenia nie stanowi elementu, bez którego stosunek ten nie mógłby zaistnieć, bez względu na systematykę OWU. Na tle przedstawionego do oceny stosunku prawnego takimi postanowieniami są: ze strony pozwanej - świadczenie ochrony ubezpieczeniowej i spełnienie świadczenia w określonej wysokości w razie zajścia określonego w umowie zdarzenia zgodnie z § 2 OWU oraz inwestowanie zgromadzonych środków w jednostki uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy inwestycyjnych, a także - ze strony powoda – zapłata składki w wysokości 10.000 złotych rocznie.

Opłata z tytułu prowadzenia umowy ubezpieczenia ma więc niewątpliwe charakter świadczenia ubocznego . Jego celem, w zamyśle, jest zabezpieczenie interesów ubezpieczyciela, gdyby doszło do przedwczesnego, z jego punktu widzenia, zakończenia stosunku prawnego. Opłata taka, przewidziana na wypadek rozwiązania umowy w określonym czasie, w żadnym wypadku nie może zatem zostać uznana za główny przedmiot stosunku umownego stron.

Niewątpliwie powód nie miał wpływu na przedstawione mu postanowienia umowne poza wyborem ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, w których miały być lokowane środki pochodzące ze składki. Ewentualne przedstawienie powodowi przy podpisaniu umowy Ogólnych Warunków Ubezpieczenia oraz załączników w postaci Tabeli Opłat, Regulaminu Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych pozostaje bez doniosłości prawnej. Dokumenty te stanowiły jedynie podstawę funkcjonowania oferty opartej o produkt (...). Zapoznanie się z tym dokumentami nie warunkowało po stronie powoda żadnej możności zmiany treści przedmiotowych dokumentów.

Należy także wskazać, iż z umowy ubezpieczenia stwierdzonej polisą nr (...) jednoznacznie wynikało, że jej istotnym elementem jest długość trwania umowy, a ponadto z analizy treści ogółu łączących strony postanowień, tj. zarówno OWU, jak też poszczególnych załączników wynikało, iż przedmiotowa umowa miała konstrukcję tzw. polisolokaty.

Dokumenty dotyczące przedmiotowej umowy niewątpliwe nie zawierały jednoznacznej i zrozumiałej dla konsumenta informacji o ryzyku utraty na rzecz pozwanego znacznej części środków zgromadzonych na rachunku polisy w razie rozwiązania umowy przed terminem . Postanowienia dotyczące opłaty za prowadzenie umowy, w oparciu o które pozwany miał być uprawniony do zatrzymania całości lub znacznej środków zgromadzonych na rachunku polisy w razie rozwiązania umowy przed terminem, były rozproszone w różnych częściach OWU, zawierały terminy specjalistyczne, swoiste dla tego rodzaju produktów i odbiegające od potocznego znaczenia, ponadto obejmowały szereg mało klarownych odwołań. Stawki procentowe służące do określenia wartości wykupu zamieszczone były w załączniku do OWU, w rozbudowanej tabeli, bez jasnych objaśnień czy czytelnej legendy. Zdaniem Sądu w/w opłata określona głównie w § 30 ust. 2 OWU, kształtuje obowiązki powoda sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Podkreślić trzeba, że interes konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, nawet niewymierny interes. Natomiast ocena zachowań w świetle dobrych obyczajów następuje najczęściej poprzez odwołanie się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta, nie pozwalając na realizację tych wartości, uznawane są za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Tak również kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Brak równowagi kontraktowej jest bowiem jednym z podstawowych przejawów naruszenia dobrych obyczajów.

W świetle powyższego Sąd uznał przedmiotowe postanowienie § 30 ust. 2 OWU za niezgodne z dobrymi obyczajami, gdyż naruszały one zasadę lojalności przedsiębiorcy wobec konsumenta wymagającą konstruowania jasnych i przejrzystych postanowień umownych. Wskazane postanowienia umowne prowadzą również do zachwiania równowagi kontraktowej stron poprzez nierówne rozłożenie obowiązków. Wedle § 30 ust. 2 OWU pozwany miał być uprawniony do zatrzymania 2530 złotych po roku inwestowania przez powoda (tj. 11 x 10.000 x 2,3% = 2.530). Nie ulega zatem wątpliwości, iż pozwany odniósł znaczne korzyści ekonomiczne wynikające z dysponowania środkami finansowymi powoda w tym okresie.

Wskazać także należy, że takie ukształtowanie wysokości opłaty za prowadzenie umowy, a tym samym prawa do zatrzymania takiej części środków na rachunku leży wyłącznie w interesie strony pozwanej i nie przewiduje tożsamej „sankcji cywilnoprawnej” w sytuacji rozwiązania umowy przez stronę pozwaną, tym samym brak jest równości w kształtowaniu uprawnień i obowiązków wynikających z umowy dla obu jej stron. Takie brzmienie wskazanych postanowień nie uwzględnia i nie zabezpiecza interesu powoda, jako słabszej strony umowy, co nie znajduje żadnego uzasadnienia i prowadzi do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego w sposób nierównorzędny i rażąco niekorzystny. W świetle powyższego, tym bardziej nie sposób przyznać racji twierdzeniom, jakoby wypłata kwoty dochodzonej pozwem spowodowałoby zachwianie równości stron umowy ubezpieczenia.

Nie sposób również podzielić poglądu pozwanego, że wypłata opłaty za prowadzenie umowy usprawiedliwiona jest znacznymi kosztami zawarcia umowy ponoszonymi przez towarzystwo ubezpieczeniowe. Takie uznanie jest niezasadne, nawet jeśli weźmie się pod uwagę przywołane w tej sprawie przez pozwaną jako poniesione przez nią w związku z umową koszty, a także wysokość zatrzymanej części środków zgromadzonych na rachunku powódki. Zresztą w czasie trwania umowy pozwany i tak pobierał szereg korzyści ekonomicznych wynikających z w/w umowy.

Należy bowiem wskazać na brzmienie § 28 i § 29 OWU z których wynika, że pozwany pobierał w trakcie trwania umowy opłaty o różnym charakterze, które mają za zadanie rekompensować koszty dystrybucji danej umowy. W postanowieniach OWU brak jest jednoznacznego wskazania, że wyodrębnienie wśród świadczeń pozwanego opłaty za prowadzenie rachunku ma służyć pokryciu właśnie kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem umowy. Analiza zapisów OWU prowadzi do wniosku, że mechanizm ustalania wysokości opłat, zależy wyłącznie od pozwanego, a konsument nie ma żadnego wpływu na te kwestie mimo tego, że mają one decydujący wpływ na jego interesy majątkowe w razie rozwiązania umowy przed terminem.

Nie sposób zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, iż wcześniejsze rozwiązanie umowy przez powoda i wypłacenie przez pozwanego na jej rzecz wszystkich zgromadzonych na rachunku środków, spowodowałoby konieczność pokrycia nierozliczonych kosztów z innych źródeł – w szczególności ze składek wypłacanych przez „długoterminowych” klientów. Treść umowy przewiduje możliwość wcześniejszego jej rozwiązania, zatem pozwany jako podmiot profesjonalnie zajmujący się działalnością ubezpieczeniową powinien być przygotowany na taką ewentualność także finansowo.

Przewidziany w art. 18 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (tj. Dz. U. z 2015 roku, poz. 1206 ze zm. – ustawa ta obowiązywała przed 1 stycznia 2016 r.) obowiązek prowadzenia działalności w sposób rentowny odnosi się wyłącznie do zasad ustalania wysokości składki ubezpieczeniowej, a okoliczność ta nie była pomiędzy stronami sporna. Powódka nie kwestionowała wysokości ustalonej przez pozwanego składki, lecz jedynie zasadność wypłacenia niepełnej części zgromadzonych na polisie środków.

Trafności w/w konstatacji nie zmienia także treść rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 roku w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji (Dz.U. Nr 226, poz. 1825 ze zm.). Przepisy te miały charakter wykonawczy w stosunku do ustawy o rachunkowości i dotyczyły wyłącznie zasad księgowania kosztów działalności zakładu ubezpieczeń. Oczywiście z przepisów tych wynika, że w momencie rozwiązania umowy ubezpieczenia następuje rozliczenie kosztów akwizycji, tym niemniej dotyczy to sfery księgowo-rachunkowej, a nie kwestii cywilnoprawnych.

Sąd, dokonując kontroli incydentalnej, uwzględniając wszelkie okoliczności niniejszej sprawy, nie miał wątpliwości, że zakwestionowane postanowienia umowne, które uprawniały ubezpieczyciela w związku z rozwiązaniem umowy przed terminem do zatrzymania tak dużej wartości części bazowej rachunku, stanowią klauzule abuzywne.

Dodatkowo, odnosząc się do zarzutu pozwanego, że powód był świadomym konsumentem, gdyż został poinformowany o warunkach, na jakich umowa jest zawierana i będzie realizowana, mogła odstąpić od umowy itd., wskazać należy, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem i poglądami doktryny brak jest jurydycznych przesłanek do relatywizowania stosowania art. 385 1 kc w zależności od stopnia świadomości konsumenta, umiejętności oceny skutków zawartych we wzorcach postanowień, a nawet korzystania przez niego z profesjonalnej pomocy przy wyborze umowy ubezpieczenia. Treść art. 385 1 kc w żadnym wypadku nie pozwala na takie różnicowanie konsumentów. Nie sposób też uznać, aby powód przy zawieraniu umowy wykazał się nienależytą starannością, brakiem rozważności czy też krytycyzmu.

Podkreślić również należy, że aspekt inwestycyjny w/w umowy sprawia, że istotną cechą jest jej losowość. W związku z tym nietrafne jest twierdzenie, że dopiero długi okres utrzymywania środków sprawić może, że zostanie wypracowany zysk pozwalający na skompensowanie kosztów zawarcia umowy, gdyż do osiągnięcia zysku wcale nie musi dojść. Kompensacja kosztów wyłącznie z kapitału wypłaconego przez ubezpieczonego sprawia, że to w istocie ubezpieczony płaci pośrednikowi za zawarcie umowy z ubezpieczycielem, nie zaś ubezpieczyciel pośrednikowi za wyszukanie klienta. Innymi słowy wynagrodzenie agenta pokrywa w ostatecznym rozrachunku klient. W takim przypadku ubezpieczyciel i agent ustalając wynagrodzenie tego ostatniego są niczym niezwiązani i mogą sobie ustalić wynagrodzenie w jakiejkolwiek dowolnej wysokości, przecież i tak to wynagrodzenie pokryje klient. Oczywiście taka praktyka nie zasługuje na akceptację i nie może mieć wpływu na treść rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Wydatki wskazane przez stronę pozwaną są kosztami ponoszonymi w związku z prowadzeniem przez nią działalności gospodarczej. Nie pozostają one w bezpośrednim związku z faktem rozwiązania umowy z powódką i w znacznej mierze dotyczą działalności strony pozwanej jako ubezpieczyciela. Przyjęcie stanowiska strony pozwanej prowadziłoby do przerzucenia ryzyka prowadzonej działalności gospodarczej na powódkę. Warto również nadmienić, że w OWU brak jest postanowienia, który wskazywałby na jakikolwiek związek opłaty za wykup z wydatkami ponoszonymi przez pozwanego. Zdaniem Sądu powód został obciążony w sposób nadmierny opłatami, które nie znajdowały żadnego ekonomicznego uzasadnienia w podniesionych przez stronę pozwaną wydatkach.

Sąd nie neguje uprawnień pozwanego do rozliczenia kosztów, jakie wygenerowała dana umowa ubezpieczeniowa, jednakże koszty te muszą być przede wszystkim uzasadnione i współmierne do faktycznie podejmowanych czynności w celu realizacji umowy i świadomości długoterminowych zysków jakie mogła wygenerować taka umowa. Strona pozwana natomiast nie wykazała jednak wysokości poniesionych kosztów. Poza tym by ewentualnie obciążać nimi powódkę należało przed zawarciem umowy uprzedzić ją o ich istnieniu i konkretnej wysokości.

Okoliczność, że pozwany przyjął taki model pozyskiwania kontrahentów w zakresie umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, który zakładał współpracę z podmiotami zewnętrznymi, wymuszonych regułami wolnego rynku, nie może obciążać konsumenta – ubezpieczającego. Pozwany wskazuje, że uiszczał bardzo wysokie prowizje na rzecz pośredniczących przy zawarciu umów agentów ubezpieczeniowych. Zdaniem Sądu, brak jest jednak usprawiedliwienia dla przerzucenia tych kosztów na konsumenta, tym bardziej nie informując go uprzednio o tym. Podkreślić przy tym należy, że rynek ubezpieczeniowy funkcjonuje obecnie w taki sposób, że rola agenta pośredniczącego w sprzedaży produktów ubezpieczeniowych towarzystwa ubezpieczeniowego nie ogranicza się jedynie do samej czynności zawarcia umowy w imieniu ubezpieczyciela, ale polega w pierwszej kolejności na przedstawieniu potencjalnemu klientowi oferty danego towarzystwa ubezpieczeniowego i nakłonieniu klienta do zakupienia danego produktu finansowego. W tych okolicznościach koszty prowizji agenta należy, zdaniem Sądu, traktować podobnie jak koszty reklamy czy inne koszty marketingowe, a zatem jest to kategoria kosztów ponoszonych przez przedsiębiorcę w celu pozyskania klienta. Nie są to w żadnym wypadku koszty związane z wykonaniem konkretnej umowy przez przedsiębiorcę, ze spełnieniem świadczeń na rzecz konsumenta. Jest to zatem materia zarządzania wewnętrznego, a konsument nie ma żadnego wpływu chociażby na kształtowanie wysokości wynagrodzenia pośredników ubezpieczeniowych, związanego z zawartą umową ubezpieczenia. Ponad wszelką wątpliwość należy wskazać, że zapłata wynagrodzenia agentowi, czy też koszty reklamy i promocji produktów ubezpieczeniowych nie leżą w interesie konsumenta, albowiem agent działa nie na rzecz klienta, ale na rzecz dającego zlecenie ubezpieczyciela.

Reasumując - postanowienie § 30 ust. 2 OWU i załącznika nr 1 pkt 3, w zakresie w jakim przewiduje opłatę za prowadzenie umowy ubezpieczenia obliczaną w ten sposób, że podstawę wyliczenia opłaty stanowi kwota będąca iloczynem zadeklarowanego okresu opłacania składek regularnych, nie więcej jednak niż 25 oraz kwoty składki regularnej obliczanej za dany rok polisowy podzielona przez dwanaście, uznać należy za niedozwolone postanowienie umowne. Nie jest bowiem usprawiedliwione pobieranie przez pozwanego przez pierwsze 3 lata trwania umowy, rocznych opłat za jej prowadzenie, opowiadających w przypadku powoda kwocie stanowiącej ponad 1/4 wysokości wpłaconej przez niego rocznej składki w wysokości 10.000 złotych.

Nie ulega wątpliwości, iż przewidziana opłata, mająca stanowić wynagrodzenie za prowadzenie umowy, jest nadmiernie wygórowana i nieekwiwalentna do faktycznie poniesionych kosztów obsługi umowy. Sposób jej obliczenia – powiązany z wysokością składki rocznej, a nie z wysokością faktycznych kosztów pozostaje całkowicie oderwany od rzeczywistych kosztów poniesionych przez towarzystwo ubezpieczeniowe.

W ocenie Sądu brak jest podstaw do tego, aby kumulować koszty 11 letniego prowadzenia umowy w okresie 3 lat, albowiem w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy (np. po 3 latach) konsument bezzasadnie zostaje obciążony kosztami, które nie zostały poniesione przez Towarzystwo (umowa jest ,,obsługiwana” przez 3 lata, a nie przez 11 lat). Konstrukcja Ogólnych Warunków Umowy nie przewiduje przy tym zwrotu części kosztów proporcjonalnie do czasu trwania umowy, co w ocenie Sądu narusza w sposób rażący interesy konsumenta. Nie ulega wątpliwości iż wszelkie opłaty powinny mieć związek z faktycznymi kosztami towarzystwa ubezpieczeniowego.

Na gruncie niniejszej sprawy zasada ekwiwalentności świadczeń oraz proporcjonalności obciążeń względem udzielonych świadczeń została ewidentnie naruszona. Należy przy tym zauważyć, że wysokość opłaty za prowadzenie umowy ubezpieczenia została określona w załączniku umowie, jako 2,3%, co oznacza, że doszło do zachwiania równowagi kontraktowej między stronami i naruszenia tym samym dobrych obyczajów.

Nie ulega także wątpliwości, iż samo wyrażenie zgody przez konsumenta na daną treść umowy nie ma wpływu na jej abuzywność. Należy podzielić stanowisko, iż zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 2009 roku, sygn. akt III SK 37/08, Legalis nr 255358).

Na gruncie niniejszej sprawy nie można pominąć również okoliczności, w jakich została zawarta umowa z powodem. Mianowicie I. P. (2) (agent pośredniczący w zawieraniu umowy) nie poinformowała powoda o opłatach związanych z umową. Powodowi nie zostały również przedstawione Ogólne Warunki Umowy, a zatem nie można uznać, aby podpisanie wniosku o zawarcie umowy nastąpiło w sposób w pełni świadomy. Mając na uwadze powyższe Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.529,96 złotych. Należy wskazać, iż identyczne stanowisko w analogicznej sprawie zajął Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 5 grudnia 2018 roku, sygn. akt V Ca 1680/18 .

W związku z uznaniem wskazanych postanowień za abuzywne wypłacie przez pozwanego na rzecz powoda winna podlegać pełna wartość polisy na dzień rozwiązania umowy. Pozwany nie wywiązał się należycie ze swojego zobowiązania. Na mocy art. 471 kc oraz postanowień umowy łączącej strony (bez postanowień OWU w zakwestionowanym wyżej zakresie) należało zatem zasądzić od pozwanego na rzecz powódki niezasadnie zatrzymaną kwotę 2.529,96 złotych. Podstawą roszczenia i zasądzenia dochodzonej kwoty była umowa łącząca strony w zakresie, w którym jej postanowienia były skuteczne. W związku z rozwiązaniem umowy pozwany winien wypłacić wartość rachunku w wysokości obliczonej stosownie do postanowień umowy za wyjątkiem postanowień niedozwolonych (czyli bez potrąceń). Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w punkcie pierwszym wyroku, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.529,96 złotych.

Za trafności w/w konstatacji przemawia także art. 385 1 § 2 kc zgodnie z którym w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Tym samym zupełnie bezpodstawne są twierdzenia, iż stwierdzenie abuzywności spowodowałoby niemożność wykonania umowy. Przeciwnie – literalna treść w/w przepisu wskazuje jednoznacznie, iż z obrotu prawnego zostają wyeliminowane tylko postanowienia abuzywne, a w pozostałym zakresie inne postanowienia umowy pozostają w mocy (podobnie uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 lutego 2013 roku, I CSK 408/12, OSNC 2013/11/127, oraz Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 28 maja 2014 roku, I ACa 86/14, Legalis nr 992797). Zatem w niniejszej sprawie za abuzywne zostały uznane postanowienia dotyczące możliwości zatrzymania przez pozwanego kwoty stanowiącej równowartość opłaty z tytułu prowadzenia umowy ubezpieczenia. W pozostałym zakresie, postanowienia umowy pomiędzy stronami pozostawały w mocy.

Na marginesie należy jeszcze wskazać, iż podstawy zasądzonego świadczenia nie stanowiły przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nie ulega wątpliwości, iż niedopuszczalny jest zbieg roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniami umownymi ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2004 roku, V CK 193/03, Legalis nr 275024). Powyższy przepis i zawarte w nim rozwiązania w ogóle nie znajdują zastosowania w realiach niniejszej sprawy. Niezależnie od tego pozwany i tak nie wykazał by doszło przez niego do zużycia w/w korzyści.

Podobnie bez znaczenia był brak wpisania kwestionowanego przez powoda postanowienia OWU do rejestru klauzul niedozwolonych. W niniejszej sprawie Sąd dokonał bowiem incydentalnej kontroli w/w wzorca umownego i samodzielnie uznał go za abuzywny. Nie ma więc żadnego znaczenia dla takiej oceny kwestia ewentualnego wpisu w powyższym rejestrze.

Podstawę prawną rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowi przepis art. 481 § 1 kc, zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należną się odsetki ustawowe (art. 481 § 2 zd. 1. kc).

Odnosząc się do oceny zasadności zgłoszonego żądania zapłaty odsetek należy wskazać, że zobowiązanie dochodzone w niniejszej sprawie ma charakter bezterminowy. Zatem termin spełnienia takiego świadczenia musiał być wyznaczony zgodnie z art. 455 kc, a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W konsekwencji żądanie odsetek zasadne było dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 kc ( vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 roku, sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 3 lutego 2006 roku, sygn. I CSK 17/05, Legalis 326557).

W niniejszej sprawie doręczenie wezwania do zapłaty z dnia 25 stycznia 2017 roku nastąpiło w dniu 1 lutego 2017 roku, a na jego spełnienie został wyznaczony termin 14 dni ( wezwanie do zapłaty k. 64 – 67; potwierdzenie doręczenia przesyłki k. 68). Roszczenie stało się wymagalne dopiero po upływie w/w okresu, zatem odsetki ustawowe za opóźnienie należą się od dnia 16 lutego 2017 roku. Powyższe okoliczności legły u podstaw rozstrzygnięcia zawartego w pkt I sentencji.

O kosztach procesu Sąd orzekł w pkt II sentencji na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc i art. 99 kpc. Pozwany w całości przegrał sprawę i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu ciążył na nim obowiązek poniesienia kosztów procesu, w tym obowiązek zwrotu kosztów procesu poniesionych przez powoda. Powód poniósł koszty procesu w wysokości 1.044 złotych na którą to sumę złożyły się: opłata od pozwu w wysokości 127 złotych ( potwierdzenie przelewu k. 12), opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych ( potwierdzenie przelewu k. 11) oraz wynagrodzenie pełnomocnika powoda w osobie radcy prawnego w wysokości 900 złotych. Zostało ono ustalone w oparciu o § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U. z 2018 roku, poz. 265 ze zm.).

Mając na uwadze powyższe okoliczności i treść przepisów prawa, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Zarządzenie: odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego.