Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 159/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Katarzyna Polańska-Farion

Sędziowie: SA Marzena Konsek-Bitkowska

SO del. Dagmara Olczak-Dąbrowska (spr.)

Protokolant:sekr. sądowy Sławomir Mzyk

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2019 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. G. (1)

przeciwko Szpitalowi (...) Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej z siedzibą
w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 20 września 2017 r., sygn. akt I C 514/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie piątym w ten sposób, że zasądza od Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej z siedzibą
w W. na rzecz J. G. (1) kwotę 350.000 zł (trzysta pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem dalszego zadośćuczynienia wraz
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 3 lipca 2012 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala apelację powoda w pozostałej części;

III.  oddala apelację pozwanego;

IV.  zasądza od Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej
z siedzibą w W. na rzecz J. G. (1) kwotę 25.600 zł (dwadzieścia pięć tysięcy sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

V.  zasądza od Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej
z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego
w W. kwotę 2884,89 zł (dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt cztery złote i osiemdziesiąt dziewięć groszy) tytułem zwrotu poniesionych wydatków.

Dagmara Olczak-Dąbrowska Katarzyna Polańska-Farion Marzena Konsek-Bitkowska

Sygn. akt I ACa 159/18

UZASADNIENIE

Po ostatecznym sprecyzowania powództwa, wytoczonego przeciwko Szpitalowi (...) Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w W., małoletni J. G. (1) domagał się:

1/  zasądzenia od pozwanego kwoty 33.621,17 zł tytułem pokrycia kosztów leczenia,

2/  zasądzenia od pozwanego rzecz kwoty 2.000 zł tytułem renty, począwszy od dnia wytoczenia powództwa, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności którejkolwiek z rat,

3/  zasądzenia od pozwanego kwoty 1200 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty,

4/  ustalenia odpowiedzialności pozwanego za mogące wyniknąć w przyszłości skutki rozstroju zdrowia powoda wywołanego działaniami (zaniechaniami) pozwanego

tytułem naprawienia szkody wyrządzonej błędem medycznym.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 20 września 2017 roku uwzględnił powództwo: w zakresie zadośćuczynienia do kwoty 500.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 lipca 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, odszkodowania co do kwoty 19.694,02 oraz renty z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 2 000 zł płatnej począwszy od czerwca 2012 r. oraz ustalił, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki niedotlenienia okołoporodowego J. G. (1). W pozostałym zakresie powództwo oddalił. Rozstrzygnięcie to zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych i ich ocenie prawnej.

J. G. (2) wraz z mężem D. G. spodziewali się dziecka. W trakcie ciąży J. G. (2) pozostawała pod opieką (...) w W., gdzie odbyła 9 wizyt lekarskich – pierwszą w dniu 15 października 2008 r. (w 6 tygodniu ciąży), ostatnią w dniu 2 marca 2009 r. (w 26 tygodniu ciąży). W tamtym czasie, do końca lutego 2009 r., opiekę nad nią sprawowała lekarz M. G.. Przeprowadzono wówczas u niej dwukrotnie badania USG, których wyniki były prawidłowe, oraz raz konsultację internistyczną. W dniu 6 listopada 2008 r. odnotowano krwawienie z dróg rodnych, a w dniach 15 grudnia 2008 r. (15 tydzień ciąży), 29 grudnia 2008 r. i 7 stycznia 2009 r. (18 tydzień ciąży) bóle podbrzusza. W dniu 21 stycznia 2009 r. rozpoznano u J. G. (2) nadciśnienie ciążowe (RR 150/105mmHg) i włączono leczenie hipotensyjne – D. 3×1 tabletka. Od marca 2009 r. ciążę J. G. (2) prowadził lekarz M. P., który ze względu na skurcze macicy zalecił jej przyjmowanie F. i N.. W dniu 13 maja 2009 r. lekarz prowadzący ciążę wykonał pacjentce KTG i odstawił przyjmowanie F..

W dniu 15 maja 2009 r., z uwagi na silne dolegliwości bólowe odczuwane w części krzyżowej kręgosłupa i brak odczuwania ruchów dziecka, J. G. (2) udała się do lekarza w (...). W związku z brakiem ruchów dziecka została ona skierowana przez tego lekarza do Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W. (dalej jako: Szpital), gdzie wykonano u niej KTG i USG, po czym J. G. (2) została odesłana do domu. Wytłumaczono jej, że nie czuje ruchów, gdyż jest to dziewiąty miesiąc i dziecko ma mało miejsca. Następnego dnia (16 maja 2009 r.) ponownie zgłosiła się na Izbę Przyjęć Szpitala, gdzie położna wykonała badanie KTG. Pomimo zgłaszanych niepokojących objawów tego dnia nie zostało przeprowadzone badanie J. G. (2) przez żadnego lekarza.

W dniu 18 maja 2009 r. o godzinie 6:25 J. G. (2), będąc w 37 tygodniu ciąży, przyjęta została ponownie do Szpitala. Powodem zgłoszenia były dolegliwości bólowe (odczuwane od kilku dni) oraz odpłynięcie płynu owodniowego o godzinie 5:50.

J. G. (2) przyjęta została przez lekarza J. K., który zebrał od niej wywiad położniczy (odnotowując w dokumentacji: „nadciśnienie tętnicze – D. od 20 tyg.”), ogólny, rodzinny i ginekologiczny. O godzinie 7:00 lekarz przeprowadził badanie ogólne pacjentki, które wykazało tętno 80/min, ciepłota 36,8°C, RR (ciśnienie tętnicze krwi) – 110/80mmHg, wzrost 171 cm, masa ciała 89 kg. Dodatkowo lekarz przeprowadził badanie położnicze zewnętrzne i per vaginam, które uwidoczniło częstość serca płodu w normie, położenie płodu podłużne główkowe w ustawieniu lewym, napięcie macicy prawidłowe, zanikłą (zgładzoną) część pochwową szyjki macicy i jej rozwarcie 3 cm przy nieustalonej główce. Następnie przeprowadzono pomiar wymiarów kostnych miednicy większej – wszystkie wymiary były w normie. Potwierdzono również metodą fizykalną odpływanie płynu owodniowego.

Podczas pobytu w Szpitalu przeprowadzono monitorowanie kardiotokograficzne (KTG) – początek o godzinie 7:15, koniec o godzinie 10:27. Zapisy KTG pozwalały stwierdzić średnią częstość akcji serca płodu (średnia FHR) – początkowo około 150/min, następnie 130-140/min (normokardia), zmienność (szerokość pasma) FHR w przeważającej większości zapisu >5, w zapisie o godzinie 8:00-8:40 <5 (zapis podejrzany), brak akceleracji (wartość patologiczna), obecne deceleracje – pierwsza do 90/min, trwająca około 1 minuty o godzinie 8:59, druga do 75/min, trwająca około pół minuty o godzinie 9:42 (wartość podejrzana). W II okresie porodu w zapisie KTG występowały najprawdopodobniej dwie deceleracje trwające około 15 sekund – pierwsza o 10:21 do 10/min i kolejna o godzinie 10:23 (wartość podejrzana).

O godzinie 7:30 u J. G. (2) skurcze występowały co 5 minut, sączył się czysty płyn owodniowy, rozwarcie wynosiło 8-9 cm, główka przyparta do wchodu. Lekarz A. F. zleciła stymulację czynności skurczowej 5 jednostkami oksytocyny w 500ml 0,9% NaCl. W kolejnym badaniu per vaginam, przeprowadzonym o godzinie 9:00 przez ordynatora J. S. (1), stwierdzono rozwarcie wynoszące 5-6 cm, zlecono domięśniowo D.. W następnym badaniu z godziny 10:15, przeprowadzonym przez lekarz A. O., stwierdzono „główka ustalona w próżni… skurcze parte, rozwarcie pełne”.

O godzinie 10:30 J. G. (2) urodziła siłami natury syna J. o masie 3100 g. W pierwszej minucie życia noworodek został oceniony na 3 punkty w skali A., a w trzeciej minucie – na 4 punkty w skali A.. Noworodek po urodzeniu nie oddychał, w drogach oddechowych zalegała duża ilość pienistej wydzieliny, którą odessano, napięcie mięśniowe miał obniżone. Wykonywano masaż pośredni serca. Pomimo stymulacji ręcznej oddechu podczas osuszania i odsysania nosogardła stan ogólny noworodka nie poprawił się, dlatego w 3 minucie został zaintubowany. W wyniku zastosowanego leczenia jego stan ogólny poprawił się, skóra zaróżowiła się, poprawiło się napięcie mięśni, pojawił się własny oddech.

Dziecko przebywało w Oddziale Noworodkowym Szpitala do 20 maja 2009 r., po czym zostało przekazane do Kliniki (...) w Instytucie (...) w W. (dalej jako: Instytut). Noworodek przybywał w Instytucie do 29 maja 2009 r. (pierwsza hospitalizacja), a kolejny pobyt miał miejsce od 9 do 10 czerwca 2009 r.

W Instytucie wykonano badania w celu potwierdzenia występowania cech niedotlenienia wielonarządowego oraz szybkości ich normalizacji, które potwierdziły przebycie niedotlenienia. W badaniu fizykalnym zwracało uwagę znaczne wzmożenie napięcia mięśniowego kończyn górnych, dolnych oraz mięśni osiowych. Obserwacje potwierdzone były powtarzalnym badaniem neurologicznym, w którym dodatkowo stwierdzono występowanie bardzo słabej reakcji na światło, dźwięki, obecność klonicznych odruchów głębokich, brak odruchu Moro, Galanta, pełzania, chodu automatycznego. W USG przezciemiączkowym tkanka mózgowa miała zatartą echostrukturę i podwyższoną echogeniczność w okolicy podkorowej przystrzałkowo. W związku z nieprawidłowościami neurologicznymi oraz zmianami w USG włączono leczenie F., które okresowo było przerywane z powodu zbyt wysokiego stężenia leku w surowicy krwi. W 4 tygodniu życia ponownie było wykonane badanie USG ośrodkowego układu nerwowego, w którym stwierdzono już występowanie licznych jam malacyjnych w okolicach okołokomorowych. W rezonansie magnetycznym OUN stwierdzono występowanie uogólnionej leukoencefalopatii malacyjno-jamistej, z wyraźną przewagą zmian w płatach ciemieniowych (części tylne) oraz potylicznych. Badanie EEG (dotyczące czynności bioelektrycznej mózgu) było prawidłowe. Podczas drugiej hospitalizacji kontynuowano rehabilitację dziecka, którą rozpoczęto już podczas pierwszego pobytu w Instytucie.

Na podstawie opinii biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa prof. dr hab. J. O. Sąd Okręgowy ustalił, że prawidłowy reaktywny zapis KTG charakteryzuje się obecnością dwóch lub więcej akceleracji w okresie minimum 20 minut oraz oscylacji falującej o prawidłowej wartości podstawowej akcji serca płodu. Jest możliwa sytuacja prawidłowego zapisu KTG, a nieodczuwania ruchów płodu w trakcie jego wykonywania przez ciężarną. Odczuwanie ruchów przez ciężarną w końcowym etapie ciąży jest zmienne i może zależeć zarówno od czynników fizjologicznych (np. zmniejszona ilość płynu owodniowego), jak i patologicznych (np. niewydolność łożyska). Ocena dobrostanu płodu wyłącznie w oparciu o jego aktywność ruchową jest bardzo subiektywna i nie powinna być stosowana w codziennej praktyce położniczej. Sąd Okręgowy podzielił wniosek biegłego J. O. (2), że matka już 2 dni przed porodem powinna zostać przyjęta na oddział, albowiem nie czuła ruchów dziecka. W oparciu o tę samą opinię przyjął natomiast, że postępowanie lekarzy pozwanego Szpitala podczas samego porodu J. G. (2) było prawidłowe. Dołożono staranności i sumienności w opiece śródporodowej, prowadząc stałe monitorowanie KTG w ciąży powikłanej nadciśnieniem tętniczym. Z uwagi na bardzo dobry postęp porodu (rozwarcie około 3cm/godzinę) przy zapisach śródporodowych KTG kategorii II (nietypowe, dawniej niereaktywne, wątpliwe) nie istniały bezwzględne wskazania do rozwiązania ciąży cięciem cesarskim ze wskazań pilnych. W pewnych warunkach w przypadku zapisu kategorii II dla potwierdzenia dobrostanu płodu konieczne może być wykonanie badań dodatkowych (np. gazometria skalpu płodu) lub podjęcie wewnątrzmacicznych działań resuscytacyjnych płodu. Tych badań w pozwanym Szpitalu nie wykonano. Wszystkie zlecone i podane pacjentce okołoporodowo leki są stosowane (przy istnieniu właściwych wskazań) we współczesnym położnictwie. Ustalenie bezpośredniej przyczyny narodzin powoda w stanie zamartwicy jest bardzo trudne, jednak nie wynika to bezpośrednio z nieprawidłowo przeprowadzonego porodu..

W oparciu o opinię biegłego neonatologa dr n. med. I. W. Sąd pierwszej instancji ustalił, że przeprowadzone u powoda badanie gazometryczne potwierdza występowanie ciężkiej zamartwicy. U noworodka występowała niewydolność krążenia, która wymagała stosowania leków poprawiających funkcję mięśnia sercowego oraz podnoszących ciśnienie tętnicze krwi do wartości, które umożliwiają prawidłowy transport krwi do narządów, a przez to tlenu i wszystkich składników odżywczych. Początkowo pacjent miał również oligurię oraz proteinurię i krwinkomocz, co mogło być związane z niedotlenieniem nerek oraz zbyt niskim ciśnieniem tętniczym krwi z powodu niewydolności krążenia. Doszło również do niedotlenienia wątroby. Badania biochemiczne potwierdzają wystąpienie niedotlenienia okołoporodowego.

Na podstawie opinii biegłego neonatologa Sąd Okręgowy wykluczył, aby przyczyną stanu zdrowia powoda po urodzeniu było przewlekłe stosowanie F., co w 2009 r. należało do powszechnej praktyki położniczej w terapii zagrażającego porodu przedwczesnego. U matki pacjenta wystąpiło natomiast nadciśnienie indukowane ciążą, z powodu którego była leczona od około 20 tygodnia ciąży. W związku z tym płód mógł być przewlekle niedotleniony wewnątrzłonowo, a to z kolei mogło być przyczyną gorszego „znoszenia” poszczególnych okresów porodu i urodzenia się w stanie zamartwicy. Matka powoda była zagrożona porodem przedwczesnym. Głównie przyczyny wewnątrzmaciczne i okołoporodowe czynniki ryzyka były odpowiedzialne za wystąpienie niedotlenienia okołoporodowego u noworodka.

W pierwszym roku życia u J. G. (1) zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce, które przejawiało się niedowładem spastycznym czterokończynowym z przewagą prawej strony, małogłowiem wtórnym, zezem zbieżnym oraz nieustępującą wadą wzroku w prawym oku. Rozwój psychoruchowy J. G. (1) był znacznie zaburzony – przez wiele miesięcy dziecko nie dostrzegało swojej prawej ręki i nie korzystało z niej, była ona w zasadzie nieruchoma i nienaturalnie wykrzywiona w następstwie wzmożonego napięcia. W kwietniu 2012 r. u dziecka zdiagnozowano epilepsję. J. G. (1), poza rehabilitacjami, wymagał częstych wizyt u neurologa, neurologopedy, psychologa, chirurga i neurochirurga. Rodzice musieli zapewnić dziecku dalszą intensywną terapię i rehabilitację, a także niezbędny sprzęt ortopedyczny, rehabilitacyjny i wiele pomocy dydaktycznych stymulujących jego rozwój. I tak, do maja 2012 r. rodzice J. G. (1) ponieśli:

a.  koszty zakupu sprzętu rehabilitacyjnego w łącznej kwocie 3.083,27 zł (zakup piłeczki sensorycznej typu „jeżyk” do stymulacji dotykowej za kwotę 29,48 zł; zakup klinu rehabilitacyjnego oraz wałka rehabilitacyjnego za kwotę 121 zł; zakup indywidualnego przedmiotu pionizującego za kwotę 350 zł; zakup łuski pionizującej na podudzia typu DAFO za kwotę 320 zł; zakup obuwia specjalistycznego za kwotę 728,89 zł; zakup okularów za kwotę 520 zł; zakup masażera za kwotę 79 zł; zakup maty gimnastycznej za kwotę 89,90 zł; zakup talerza do balansowania za kwotę 99,90 zł; zakup talerza do bujania za kwotę 159,90 zł; zakup szelek do nauki chodzenia za kwotę 89 zł; zakup woreczków z grochem za kwotę 14,90 zł; zakup drabinki mocowanej do ściany 170×50 za kwotę 290 zł; zakup belki-kształtki rehabilitacyjnej za kwotę 139,90 zł; zakup wałeczka sensorycznego za kwotę 25,90 zł; zakup piłeczki „pajączka” za kwotę 25,50 zł),

b.  koszty zakupu pomocy dydaktycznych w łącznej kwocie 1.238,58 zł (zakup labiryntu na ścianę za kwotę 79,90 zł; zakup nakładanki za kwotę 15,90 zł; zakup dysku z fakturami za kwotę 259,90 zł; zakup tunelu za kwotę 49,90 zł; zakup drążków gimnastycznych za kwotę 45,90 zł; zakup huśtawki-platformy za kwotę 179,99 zł; zakup książek za kwotę 433,59 zł; zakup pomocy dydaktycznych do terapii ręki oraz integracji sensorycznej za kwotę 173,50 zł),

c.  koszty rehabilitacji w łącznej kwocie 4.650 zł (rehabilitacja metodą ciągłej stymulacji z elementami metody Domana za kwotę 1.200 zł; cykl rehabilitacyjno-rewalidacyjny w Ośrodku (...) w B. za kwotę 3.170 zł; dogoterapia za kwotę 280 zł),

d.  koszty wizyt lekarskich, badań i konsultacji w łącznej kwocie 2.454 zł (konsultacja lekarska w prywatnym gabinecie lekarskim w W. u dr E. O. za kwotę 700 zł; konsultacja lekarska w Stowarzyszeniu (...) w W. u dr A. K. za kwotę 450 zł; konsultacja lekarska w Przychodni (...) w W. u prof. M. R. za kwotę 200 zł; konsultacja lekarska w (...) Centrum Medycznym w W. u prof. S. J. za kwotę 250 zł; konsultacja lekarska w (...) w W. u bioenergoterapeuty P. P. za kwotę 500 zł; koszty badania laboratoryjnego na stężenie kwasu walproinowego we krwi za kwotę 54 zł; badanie EEG za kwotę 300 zł),

e.  koszty leków w łącznej kwocie 151,91 zł (zakup leku M. za kwotę 76,70 zł; zakup leku L. za kwotę 26,90 zł; zakup leku S.za kwotę 12 zł; zakup leku O. za kwotę 29,31 zł; zakup maści L. za kwotę 7 zł),

f.  inne koszty w łącznej kwocie 8.116,26 zł (zakup oleju napędowego za kwotę 4.737,16 zł; kurs podstawowy (...) za kwotę 1.600 zł; wykonanie niestandardowego materaca za kwotę 205,02 zł; zakup pieluch za kwotę 1.210,74 zł; zakup odzieży do ćwiczeń za kwotę 44,90 zł; zakup kompaktowego urządzenia inhalacyjnego za kwotę 145 zł; ksero apeli K. o pomoc za kwotę 143,45 zł; zakup plastikowego stołka do łazienki za kwotę 29,99 zł).

Aktualnie J. G. (1) ma ograniczenie ruchów w stawach kończyn dolnych, stwierdzoną skoliozę, nieprawidłowy wzorzec chodu, chód niepewny (potyka się, przewraca). Chłopiec widzi, ale ma zaburzenia wzroku w postaci zeza zbieżnego naprzemiennego, astygmatyzmu, nadwzroczności oraz częściowo uszkodzonych nerwów wzrokowych (konieczne noszenie okularów i częste kontrole okulistyczne). Dziecko słyszy, ma jednak znacznie opóźniony rozwój mowy (konieczna rehabilitacja logopedyczna), reaguje na bodźce z opóźnieniem, istnieje u niego konieczność noszenia pieluchomajtek (często nie zgłasza potrzeby wypróżnienia), ma zaburzoną zdolność chwytną rąk (szczególnie prawej). Stwierdzono u niego również rotację miednicy, skrzywienie kręgosłupa, niezborność kończyn dolnych, deformację prawej stopy, małogłowie, w badaniu EEG uwidocznione zmiany napadowe zlokalizowane w okolicach skroniowo-ciemieniowo-potylicznych obustronne z przewagą strony prawej, upośledzoną drożność nosogardła, próchnicę głęboką zębów, ograniczoną koordynację przestrzenną, opóźniony rozwój psychoruchowy, zaburzenia koncentracji i uwagi, zaburzenia modulacji sensorycznej o cechach podreaktywności przedsionkowo-propriceptywnej oraz współwystępującej nadwrażliwości słuchowej i nadwrażliwości dotykowej w obrębie stóp (zalecona terapia integracji sensorycznej).

Z przyczyn neurologicznych stan zdrowia J. G. (1), wynikający ze schorzeń współistniejących u chłopca, jest zły. Mózgowe porażenie dziecięce daje trudności w poruszaniu się samodzielnym dziecka oraz konieczność stałej rehabilitacji do końca życia, a więc utrudnione kontakty społeczne dziecka. Upośledzenie umysłowe umiarkowane ogranicza możliwości edukacji dziecka do nauki w zakresie szkoły życia, czasem szkoły specjalnej, a więc nauki samoobsługi, pojedynczych liter i cyfr, bez możliwości przyswajania wiedzy na wyższym poziomie i realizacji kontaktów społecznych oraz zdobywania zawodu. Ograniczenie rozwoju mowy stwarza problemy w kontaktach społecznych dziecka i przyczynia się do licznych ograniczeń jego rozwoju. Padaczka z częstymi napadami degradującymi dziecko umysłowo dodatkowo stwarza problemy związane z koniecznością diagnostyki, leczeniem i stwarzaniem dziecku bezpiecznych warunków funkcjonowania w otoczeniu.

Rokowania i perspektywy co do poprawy stanu zdrowia dziecka są niekorzystne, a tylko dzięki stałej rehabilitacji i wzmożonej opiece stan zdrowia małoletniego nie pogarsza się. Wskazane schorzenia nie mogą być wyleczone całkowicie i zaburzają w sposób znaczny funkcjonowanie dziecka społecznie, zdając chłopca na całkowitą opiekę osób drugich. Małoletni wymaga całodobowej, stałej opieki i pomocy w wykonywaniu podstawowych funkcji życiowych, ma zwiększone potrzeby związane z niepełnosprawnością obejmujące leczenie, rehabilitację, odżywianie, opiekę, środki higieniczne.

J. G. (1) ma 8 lat i jest najstarszym dzieckiem J. i D. G.. Obecnie małoletni uczęszcza do publicznego przedszkola integracyjnego, a od przyszłego roku szkolnego będzie uczęszczał do szkoły podstawowej. Dziecko objęte jest pomocą logopedy (koszt wizyty 70 zł raz na tydzień), rehabilitacją ruchową (koszt zajęć 70 zł raz na tydzień) i sensoryczną (koszt zajęć 80 zł raz na tydzień), metodą biofeedback (koszt poniżej 100 zł raz na tydzień). Dodatkowo rodzice J. G. (1), z uwagi na stan zdrowia dziecka i konieczność częstych wizyt u specjalistów przy długim okresie oczekiwania na wizytę, korzystają z prywatnych porad lekarskich (za wyjątkiem lekarza stomatologa), których koszt kształtuje się na poziomie 150-350 zł za wizytę. Małoletni nie pozostaje na specjalnej diecie, a aktualnie przyuczany jest do samodzielnego spożywania posiłków. Dodatkowo chłopiec, poza zdjęciem butów, skarpet i czapki, nie potrafi się samodzielnie ubrać i rozebrać. Wraz ze wzrastaniem J. G. (1), pojawia się u niego większy przykurcz i deformacja prawej stopy, postępuje skolioza, występują deficyty kostne. W przyszłości niezbędne będzie prowadzenie rehabilitacji celem rozciągania przykurczów, a nawet może okazać się konieczne stosowanie gorsetu ortopedycznego. Obecnie pieczę nad dzieckiem sprawują wyłącznie rodzice, którzy utrzymują się z zasiłków i środków otrzymywanych w ramach przekazanych pieniędzy z 1% podatku dochodowego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że zachodzą przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanego, o których stanowi art. 415 k.c., a więc wina, szkoda oraz związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zdarzeniem sprawczym wywołującym szkodę a tą szkodą. Sąd pierwszej instancji ocenił dochodzone przez powoda roszczenia w kontekście zaistnienia błędów medycznych po stronie pozwanego. Wyjaśniając pojęcie błędu w świetle orzecznictwa i literatury, wskazał, że do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nienarażenia pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia. Pojęcie bezprawności należy rozumieć szeroko jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko ustawodawstwo, ale również obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego. Wśród nich mieści się działanie zgodne ze sztuką lekarską i z najwyższą starannością wymaganą od profesjonalistów w zakresie medycyny (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 10 lutego 2010 r., sygn. akt V CSK 287/09, LEX nr 786561).

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy, w szczególności opinie biegłych, nie dawał podstaw ku temu, aby uznać, że postępowanie lekarzy pozwanego Szpitala podczas samego porodu J. G. (2) było nieprawidłowe. Do uszkodzenia płodu doszło natomiast w okresie przedporodowym. Obowiązkiem personelu pozwanego szpitala, było zareagowanie na sygnały matki o tym, że nie czuje ruchów i zatrzymanie jej celem przeprowadzenia bardziej szczegółowych badań. Ich wyniki mogły doprowadzić do podjęcia decyzji o wcześniejszym rozwiązaniu ciąży, a przez to, do poprawy aktualnego stanu dziecka. Poprzez to zaniechanie, powód dłużej przebywał w warunkach, w których miał ograniczony dostęp tlenu. Chociaż bezpośrednio przyczyna niedotlenienia nie jest możliwa do ustalenia, to jednak wcześniejsze stwierdzenie faktu niedotlenienia w wyniku zatrzymania matki powoda w szpitalu i poddania jej obserwacji dawało szansę na lepszy stan urodzeniowy dziecka. Nie można stwierdzić z całą pewnością, że wcześniejszy poród poprawiłby istotnie stan zdrowia powoda, jednak brak właściwej reakcji lekarzy na sygnały J. G. (2) pozbawił takiej szansy powoda. Pozbawienie tej szansy, jest wystarczającą podstawę do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego.

Na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że adekwatnym do rozmiarów krzywdy zadośćuczynieniem jest kwota 500 000 zł. Wyjaśnił, że wskutek niepodjęcia jakichkolwiek działań względem zgłaszającej się J. G. (2) przez personel medyczny pozwanego Szpitala stan zdrowia jej syna J. G. (1) bezpośrednio po urodzeniu był bardzo zły, a przeprowadzone badania biochemiczne potwierdziły wystąpienie niedotlenienia. Jego skutki dla powoda są szczególnie dotkliwe. Rokowania i perspektywy co do poprawy stanu zdrowia dziecka są niekorzystne, a tylko dzięki stałej rehabilitacji i wzmożonej opiece stan zdrowia małoletniego nie pogarsza się. Schorzenia, na które cierpi J. G. (1), nie mogą być wyleczone całkowicie i zaburzają w sposób znaczny funkcjonowanie dziecka społecznie. Przyznana tytułem zadośćuczynienia kwota 500 000 zł, przy uwzględnieniu dotychczasowej praktyki orzeczniczej, odpowiada doznanej przez J. G. (1) krzywdzie, a nadto uwzględnia stopień winy personelu pozwanego z uwzględnieniem faktu, że postępowanie lekarzy podczas samego porodu J. G. (2) było prawidłowe. Odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty tytułem zadośćuczynienia przyznane zostały od dnia następującego po upływie dwutygodniowego terminu, liczonego od daty otrzymania przez pozwany Szpital odpisu pozwu, co nastąpiło 18 czerwca 2012 r. Dlatego też odsetki należne były dopiero od 3 lipca 2012 r. do dnia zapłaty. W ocenie Sądu we wskazanej dacie (tj. 3 lipca 2012 r.) możliwe było określenie istotnych przyczyn zdarzenia, zwłaszcza istnienia odpowiedzialności personelu medycznego pozwanego Szpitala za niedotlenienie J. G. (1).

Na podstawie art. 444 § 1 k.c. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda odszkodowanie obejmujące poniesione dotychczas wydatki na leczenie, rehabilitację oraz zakup niezbędnych do tego celu sprzętów. I tak, do maja 2012 r. rodzice J. G. (1) ponieśli koszty zakupu sprzętu rehabilitacyjnego w łącznej kwocie 3.083,27 zł, koszty zakupu pomocy dydaktycznych w łącznej kwocie 1.238,58 zł, koszty rehabilitacji w łącznej kwocie 4.650 zł, koszty wizyt lekarskich, badań i konsultacji w łącznej kwocie 2.454 zł, koszty leków w łącznej kwocie 151,91 zł, a także inne koszty w łącznej kwocie 8.116,26 zł (w tym zakup oleju napędowego za kwotę 4.737,16 zł; kurs podstawowy (...) za kwotę 1.600 zł; wykonanie niestandardowego materaca za kwotę 205,02 zł; zakup pieluch za kwotę 1.210,74 zł; zakup odzieży do ćwiczeń za kwotę 44,90 zł; zakup kompaktowego urządzenia inhalacyjnego za kwotę 145 zł; ksero apeli K. o pomoc za kwotę 143,45 zł; zakup plastikowego stołka do łazienki za kwotę 29,99 zł).

W toku procesu strona pozwana zakwestionowała zasadność wydatkowania przez rodziców J. G. (1), jako oderwanych od zaistniałej szkody, środków na zakup: wózka z akcesoriami firmy (...) za kwotę 1.650 zł, wózka z akcesoriami firmy (...) za kwotę 604,40 zł, części zamiennych do wózka (...) za kwotę 190 zł, kursu prawa jazdy i pojazdu marki O. (...) za kwotę 10.200 zł, oleju napędowego za kwotę 4.737,16 zł, fotelików samochodowych za kwotę 822,20 zł, smoczków za kwotę 22 zł, ściereczek dezynfekujących (...) za kwotę 19,95 zł oraz jedzenia w słoiczkach za kwotę 418,60 zł. Podnieść w tym miejscu należy, że zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Tym samym strona powodowa winna wykazać, że zakwestionowane przez pozwany Szpital wydatki rzeczywiście pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym ze schorzeniami, jakich doznał J. G. (1) wskutek działań personelu medycznego strony pozwanej, czemu w ocenie Sądu strona powodowa nie sprostała w całości w toku postępowania. Jednocześnie należało uznać, że wydatki na zakup paliwa były zasadne i winny zostać uwzględnione w całości, albowiem rodzina G., z uwagi na ilość jej członków i zachowania autoagresywne J., porusza się wyłącznie samochodem. Tym bardziej, że małoletni, poza rehabilitacjami, wymagał częstych wizyt u szeregu lekarzy specjalistów, w tym neurologa, neurologopedy, psychologa, chirurga i neurochirurga, z czym niewątpliwie wiązała się konieczność wydatkowania zwiększonych kwot na zakup oleju napędowego. Dlatego Sąd pierwszej instancji zasądził odszkodowanie w łącznej wysokości 19.694,02 zł (3.083,27 zł + 1.238,58 zł + 4.650 zł + 2.454 zł + 151,91 zł + 8.116,26 zł), oddalając jednocześnie żądanie pozwu w części dalej idącej jako nieuzasadnione.

Odnosząc się do żądania pozwu o zasądzenie renty na podstawie art. 444 § 2 k.c., Sąd Okręgowy wyjaśnił, wprawdzie celem renty jest naprawienie szkody, co nie oznacza jednak, że może ona pokrywać tylko te wydatki, które poszkodowany rzeczywiście poniósł. Dla jej zasądzenia wystarcza bowiem samo istnienie zwiększonych potrzeb, bez względu na to, czy pokrzywdzony poniósł ich koszty. Podkreślił, że małoletni J. G. (1) jako dziecko niepełnosprawne wymaga wyższych kosztów utrzymania niż jego zdrowi rówieśnicy. Chłopiec objęty jest pomocą logopedy (koszt wizyty 70 zł raz na tydzień), rehabilitacją ruchową (koszt zajęć 70 zł raz na tydzień) i sensoryczną (koszt zajęć 80 zł raz na tydzień), metodą biofeedback (koszt poniżej 100 zł raz na tydzień). Dodatkowo rodzice J. G. (1), z uwagi na stan zdrowia dziecka i konieczność częstych wizyt u specjalistów przy długim okresie oczekiwania na wizytę, korzystają z prywatnych porad lekarskich, których koszt kształtuje się na poziomie 150-350 zł za wizytę. Rodzice małoletniego ponoszą również wymierne koszty dowozu dziecka do poradni specjalistycznych i na rehabilitację. Nadto J. G. (1) wymaga stosowania pieluchomajtek, których koszt zakupu kształtuje się w granicach 500 zł raz na kwartał. Aktualnie zatem miesięczne wydatki na specjalistyczne wizyty i opiekę dla dziecka kształtują się na poziomie co najmniej 2.000 zł. Dlatego też Sąd w pełnym zakresie uwzględnił roszczenie powoda J. G. (1) z tytułu zasądzenia miesięcznej renty.

Biorąc pod rozwagę czynione wyżej rozważania w zakresie zakresu odpowiedzialności strony pozwanej, Sąd Okręgowy– dokonując drobnej redakcji samej treści żądania – uwzględnił nadto żądanie pozwu w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki niedotlenienia okołoporodowego J. G. (1). Z dowodów zgromadzonych w toku niniejszej sprawy wynikało, iż stan zdrowia małoletniego J. G. (1) może ulec dalszemu pogorszeniu, wobec czego strona powodowa będzie zobowiązana do ponoszenia dodatkowych kosztów z tym związanych. W świetle powyższego strona powodowa niewątpliwie posiadała interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, gdyż nie może w tej mierze w chwili obecnej zapewnić sobie ochrony swych praw na innej drodze. Odpowiedzialność pozwanego za skutki przedmiotowego zdarzenia była przez niego w toku postępowania co do zasady kwestionowana, a z uwagi na różnorodność możliwych do zaistnienia dalszych skutków wywołanych niedotlenieniem okołoporodowym, celowe było ustalenie we wskazanym zakresie tej odpowiedzialności także na przyszłość, tak aby ułatwić powodowi, chociażby z uwagi na upływ kilku lat od przedmiotowego porodu, dochodzenie ewentualnych dodatkowych roszczeń, które mogą się jeszcze zaktualizować.

Wskazany wyrok został zaskarżony apelacjami przez obie strony. Pozwany zaskarżył to orzeczenie w zakresie pkt I-IV i VI, zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny dowodów polegający na pominięciu faktów, że matka powoda 15 i 16 maja 2009 roku została zbadana przez lekarzy pozwanego, wykonano u niej badanie USG oraz KTG. Wskazane badania i badanie położnicze nie wykazywały żadnych nieprawidłowości, a jak ustalił Sąd Okręgowy wykonane u pacjentki dwa dni później badania przy przyjęciu do szpitalu w związku z rozpoczynającym się porodem nie wskazywały na niedotlenienie płodu. Nieodczuwanie ruchów dziecka przez ciężarną nie jest samo w sobie wskazaniem do hospitalizacji, co także ustalił Sąd pierwszej instancji, a mimo tego przyjął, że lekarz konsultujący matkę powoda powinien podjąć decyzję o hospitalizacji. W odniesieniu do prawa procesowego skarżący zarzucił ponadto naruszenie art. 210 §1 k.p.c., 235 § 1 k.p.c. i art. 236 k.p.c. na skutek przyjęcia za podstawę ustaleń faktycznych zeznań matki powoda złożonych w postępowaniu karnym, co stanowi naruszenie zasady bezpośredniości, ponieważ pozwany nie był stroną tego postępowania i nie miał wpływu na treść zeznań J. G. (2) poprzez zadawanie stosownych pytań. Zgłoszony w apelacji pozwanego zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. został powiązany z jego błędnym zastosowaniem i przyjęciem, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki niedotlenienia okołoporodowego powoda podczas, gdy Sąd pierwszej instancji ustalił, że nie można stwierdzić, iż wcześniejszy poród poprawiłby istotnie stan zdrowia powoda, a przyczyna niedotlenia nie jest możliwa do ustalenia. W odniesieniu do prawa materialnego apelujący zarzucił naruszenie art. 444 §1 i § 2 k.c. polegające na przyznaniu powodowi renty w kwocie 2 000 zł pomimo nieudowodnienia, że ponoszenie kosztów w takiej wysokości jest usprawiedliwione jego stanem zdrowia. W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa ewentualnie domagał się jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

Powód zaskarżył wyrok Sądu pierwszej instancji co do punktu V w zakresie oddalającym powództwo o zadośćuczynienie w kwocie 700 000 zł. Zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. na skutek wadliwej oceny dowodów, a w szczególności pominięcie dowodu z opinii biegłych z Uniwersytetu (...) w Ł. opracowanej na potrzeby postępowania karnego oraz zeznań świadków złożonych w tej sprawie. Według tej opinii dziecko było niedotlenione od godziny 7.41 w dniu porodu, głębokie deceleracje wystąpiły o godz. 8.49-8.50 i wówczas należało podjąć decyzję o zakończeniu porodu drogą cesarskiego cięcia. Błędem lekarskim było również podanie rodzącej oksytocyny, dokumentacja porodu jest skąpa, zapisy KTG niepełne, brak jest wykresów dotyczących czynności skurczowej macicy. W ocenie skarżącego do niedotlenienia doszło w wyniku nieprawidłowo prowadzonego porodu. Zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie zadośćuczynienia w kwocie nieadekwatnej do rozmiarów krzywdy powoda został uzasadniony pominięciem winy lekarzy pozwanego podczas opieki nad matką powoda w czasie porodu. W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie dalszej kwoty 700 000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest zasadna, natomiast apelacja powoda zasługuje na częściowe uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wymagają rozważenia zarzuty naruszenia przepisów procesowych, bowiem zarzuty w odniesieniu do prawa materialnego mogą być właściwie ocenione i rozważone tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

W ramach procesowego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. pozwany skutecznie zakwestionował ustalenia faktyczne Sąd Okręgowego, według których do błędu medycznego doszło przed porodem, a mianowicie 15 i 16 maja 2009 r., kiedy J. G. (2) zgłosiła się do izby przyjęć, skarżąc się na bóle kręgosłupa i nieodczuwanie ruchów płodu. Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił sprzeczności w ustnych wyjaśnieniach biegłego z zakresu ginekologii prof. dr hab. J. O., który stwierdził że pacjentka powinna zostać wówczas przyjęta do szpitala, a odmiennym stanowiskiem biegłych z Pracowni Ekspertyz Sądowo-Lekarskich Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu (...) w K., którzy przyjęli, że sam brak ruchów płodu nie uzasadnia hospitalizacji, w szczególności jeżeli badanie USG i KTG oraz położnicze nie wykazały nieprawidłowości (opinia k. 775v i k. 776v). Biegli wskazywali na brak dokumentacji medycznej z konsultacji udzielonych matce powoda w izbie przyjęć pozwanego 15 i 16 maja 2009 roku (opinia k. 776v, ustne wyjaśnienia biegłego J. O. k. 665). Sąd Okręgowy nie uzupełnił jednak w tym zakresie postępowania dowodowego. Wewnętrzna sprzeczność ustaleń poczynionych przez ten Sąd, wyeksponowana w apelacji pozwanego, sprowadza się zatem do niemożliwych do pogodzenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania wniosków, że do błędu medycznego, który spowodował narodziny powoda w stanie głębokiej zamartwicy, doszło dwa dni przed porodem, a jednocześnie stan płodu w momencie przyjęcia J. G. (2) do porodu nie budził zastrzeżeń, co potwierdziło badanie ginekologiczne przeprowadzone w tym dniu o godzinie 7.00 przez lekarza J. K.. Jak ustalił Sąd Okręgowy uwidoczniło ono częstość serca płodu w normie i jego prawidłowe położenie. Słusznie zarzuca zatem pozwany w apelacji, że gdyby na skutek nieprawidłowego postępowania diagnostycznego i leczniczego 15 i 16 maja 2009 r. w trakcie konsultacji w izbie przyjęć doszło do niedotlenienia płodu, to prawdopodobnie wyniki badań w chwili przyjęcia J. G. (2) do porodu wskazywałyby na nieprawidłowości.

Powyższe sprzeczności oraz brak stosownej dokumentacji medycznej, stanowiącej podstawę do oceny przez biegłych poprawności postępowania diagnostycznego i leczniczego lekarzy zatrudnionych u pozwanego, a konsultujących matkę powoda w izbie przyjęć 15 i 16 maja 2009 r., uzasadniały uzupełnienie postępowania dowodowego. Sąd Apelacyjny zobowiązał pozwanego do złożenia dokumentacji medycznej J. G. (2) z izby przyjęć. Pozwany złożył kartę informacyjną z 15 maja 2009 r., zdjęcie z badania USG i wykres z badania KTG. Nie przedstawił natomiast żadnej dokumentacji z konsultacji, która odbyła się w izbie przyjęć 16 maja 2009 r. W związku z uzupełnieniem materiału dowodowego Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z opinii zespołu biegłych z zakresu perinatologii oraz ginekologii i położnictwa: prof. dr hab. G. B. (1) i prof. dr hab. W. M. (1) z Uniwersytetu (...) im. (...) w P., którzy na podstawie wyników badań J. G. (2) z 15 maja 2009 r. wykluczyli błędy diagnostyczne i lecznicze w ramach konsultacji udzielonej jej w izbie przyjęć.

Modyfikując zatem ustalenia Sądu Okręgowego w oparciu o tak poszerzony materiał dowodowy, Sąd Apelacyjny ustalił, że przeprowadzone u J. G. (2) 15 maja 2009 r. badanie kardiotokograficzne trwało 51 minut i jego wynik był prawidłowy. Aparat nie zarejestrował niebezpiecznych dla płodu decelaracji. Wykonane badanie ultrasonograficzne uwidoczniło ruchy płodu oraz pozwoliło na wykluczenie oddzielania się łożyska. Badanie dopplerowskie wykazało natomiast prawidłowy przepływ krwi w tętnicy pępowinowej. W tej sytuacji nie było wskazań do hospitalizacji pacjentki, a lekarze zatrudnieni w pozwanym Szpitalu nie popełnili błędów diagnostycznych i leczniczych w ramach konsultacji udzielonej matce powoda (opinia zespołu biegłych G. B. i W. M. k. 1545).

Odnośnie do przebiegu porodu, na podstawie opinii zespołu biegłych z Uniwersytetu im. (...) w P. Sąd Apelacyjny ustalił, że kardiotokograf wykorzystany do monitorowania porodu J. G. (2) był niesprawny technicznie, ponieważ nie rejestrował czynności skurczowej mięśnia macicy, tym samym niemożliwa była ocena zależności między czynnością skurczową macicy a czynnością serca płodu. Ocena ta jest podstawowym elementem w diagnostyce dobrostanu płodu w trakcie porodu. Nieprawidłowe zatem było podanie pacjentce oksytocyny nasilającej skurcze mięśnia macicy, jeżeli nie było możliwości monitorowania częstotliwości tych skurczów tak, aby wykluczyć niebezpieczną dla płodu hiperstymulację. Zapis kardiotokograficzny pomiędzy godziną 7.15 a godziną 10.10 był zapisem patologicznym, wskazującym na wysokie ryzyko niedotlenienia płodu. Świadczy o tym oscylacja milcząca w większości zapisu, poza krótkim okresem między godziną 8.40 a 9.10., ponadto brak akceleracji, które stanowią wykładnik braku reaktywności płodu najczęściej towarzyszący niedotlenieniu oraz dwie deceleracje (opinia zespołu biegłych G. B. i W. M. k. 1545v). Poród należało ukończyć około godziny 9.00, kiedy to w zapisie kardiotokograficznym pojawiła się głęboka deceleracja (do 90 uderzeń na minutę). Do niedotlenienia płodu doszło w trakcie porodu, o czym świadczą wyniki badania gazometrycznego krwi pępowinowej. Parametry równowagi kwasowo- zasadowej w sposób najbardziej precyzyjny określają metabolizm płodu w czasie porodu w aspekcie dostępności tlenu. Wcześniejsze ukończenie ciąży cięciem cesarskim stworzyłoby szansę na uniknięcie wystąpienia przewlekłego niedotlenienia i związanych z tym powikłań w stanie dziecka (opinia zespołu biegłych G. B. i W. M. k. 1546- 1547).

18 maja 2009 r. pozwany Szpital dysponował dwiema salami operacyjnymi (bezsporne). O godzinie 9. 30 do cesarskiego cięcia została zakwalifikowana pacjentka po przebytym cesarskim cięciu przy pierwszym porodzie, w wyniku którego urodziła dziecko o dużej masie (4890 g), ze względu na brak postępu porodu w II fazie i ryzyko pęknięcia macicy (zeznania świadka W. B., protokół elektroniczny rozprawy z 8 listopada 2012 r. 01:35:48, dokumentacja medyczna k. 347-352).

O godz. 7.55 w tym samym dniu oddział ginekologiczny pozwanego Szpitala przyjął pacjentkę zakwalifikowaną do operacji usunięcia macicy z przydatkami z powodu torbieli jajnika. W karcie leczenia szpitalnego (k. 323) wpisano, że pacjentka została przyjęta w stanie „bez dolegliwości”, o godz. 8. 30 przekazana do bloku operacyjnego, a godz. 8. 50 w dokumentacji odnotowano założenie cewnika. Operacja tej pacjentki była wcześniej zaplanowana (zeznania świadka A. O., protokół elektroniczny rozprawy z 8 listopada 2012 r. 02:03:47 minuta nagrania).

Podstawę powyższych ustaleń faktycznych stanowiła dokumentacja medyczna z akt sprawy oraz opinia zespołu biegłych z Uniwersytetu (...) im. (...) w P..

Zmiana ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynikała z uzupełnienia materiału dowodowego o dokumentację medyczną z konsultacji udzielonej matce powoda 15 maja 2009 r. w izbie przyjęć pozwanego szpitala, w oparciu o którą została sporządzona opinia biegłych z dziedziny ginekologii i położnictwa oraz perinatologii. Wyklucza ona błędy medyczne lekarzy pozwanego na etapie diagnostyki i leczenia przed porodem, które mogłyby skutkować niedotleniem płodu, a w jego efekcie dziecięcym porażeniem mózgowym. Wniosek ten pozostaje spójny z wynikami badania J. G. (2) w chwili przyjęcia jej do porodu, co poprawnie ustalił Sąd Okręgowy na podstawie dokumentacji medycznej i opinii biegłego prof. dr hab. J. O..

Sąd Apelacyjny podzielił zarzuty apelacji powoda odnoszące się do wiarygodności dowodu z opinii biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa prof. dr hab. J. O..

Nie można podzielić konkluzji opinii tego biegłego, że poród J. G. (2) był prowadzony zgodnie z aktualnymi wówczas zasadami wiedzy medycznej. Przede wszystkim biegły nie wypowiedział się jednoznacznie i kategorycznie co do charakteru zapisów KTG w trakcie porodu. W opinii pisemnej kwalifikuje je do kategorii II (zapis nietypowy, w dawniejszej terminologii niereaktywny, wątpliwy), przyjmując, że przy takim zapisie dla potwierdzenia dobrostanu płodu może być konieczne wykonanie badań dodatkowych, tj. gazometrii ze skalpu płodu lub resuscytacji wewnątrzmacicznej. Podkreśla, że niezbędne jest stałe monitorowanie płodu i gdy sytuacja nie ulega zmianie lub zapis się pogarsza należy uwzględnić konieczność ukończenia ciąży drogą naturalną lub cesarskiego cięcia (opinia, k. 480). Ostatecznie jednak przyjmuje, że nieprzeprowadzenie u powoda badania gazometrycznego krwi włośniczkowej nie było błędem w sztuce lekarskiej (k. 530). Niewykonanie resuscytacji wewnątrzmacicznej uzasadnia niestosowaniem tej metody w Polsce poza województwem (...), gdzie sam praktykuje (k. 661).

W ustnych wyjaśnieniach biegły prof. dr hab. J. O. neguje natomiast w ogóle nieprawidłowości w zapisie KTG w czasie porodu, twierdząc, że nie było w nim nic niepokojącego. Odwołuje się do danych statystycznych z USA, według których niereaktywny zapis czynności serca płodu w 99 % przypadków nie potwierdza urodzenia dziecka z mózgowym porażeniem dziecięcym, i w związku z tym stoi na stanowisku, że nie było wskazań do rozwiązania ciąży drogą cesarskiego cięcia (k. 658-660).Takie wnioskowanie należy zakwestionować, przyjmując, że jeżeli istnieje nawet minimalne ryzyko narodzin dziecka w stanie zamartwicy, to ze względu na ciężkie i nieodwracalne skutki dla zdrowia pacjenta, konieczne jest wykorzystanie wszelkich dostępnych metod w celu zminimalizowania ryzyka niedotlenienia płodu. Tezy tej nie podważa nadmiernie – w ocenie Sądu Apelacyjnego- akcentowane przez biegłego stwierdzenie o zbyt dużym odsetku cięć cesarskich, nieuzasadnionych względami medycznymi. Nie można bowiem akceptować sytuacji, w której to dane statystyczne decydują o sposobie postępowania w sytuacjach wymagających ratowania życia i zdrowia ludzkiego.

Konkluzja biegłego prof. dr hab. J. O., że do niedotlenienia płodu doszło przed porodem pozostaje w sprzeczności z opinią zespołu biegłych z Uniwersytetu (...) im. (...) w P., która w tym zakresie została oparta na dodatkowej dokumentacji medycznej, którą nie dysponował ten biegły. Ponadto jak podkreśla w swojej opinii biegła z zakresu neonatologii I. D., gdyby płód był przewlekle niedotleniony, to w badaniu KTG przeprowadzonym w okresie od 14 do 18 maja 2009 r. powinny zostać wykazane nieprawidłowości w pracy serca (k. 673). Takie nieprawidłowości nie zostały jednak uwidocznione w trwającym 51 minut badaniu KTG z 15 maja 2009 r. Wniosek biegłego J. O., że stan powoda po urodzeniu był wynikiem stosowania leku F. w czasie ciąży pozostaje w sprzeczności z opinią biegłej z dziedziny neonatologii, która wykluczyła, aby przewlekłe przyjmowanie przez matkę F. spowodowało niedotlenienie wewnątrzłonowe płodu w sytuacji, w której zapis KTG przed porodem był prawidłowy (wyjaśnienia ustne biegłej I. D. k. 671). Biegła zakwestionowała również stanowisko prof. dr hab. J. O., negujące poprawność wykonania badania gazometrycznego krwi pępowinowej, uznając że zostało ono przeprowadzone w czasie właściwym, tj. 18 minut po porodzie (wyjaśnienia ustne, k. 675). Wniosek ten jest zbieżny ze stanowiskiem biegłych z Uniwersytetu (...) im. (...) w P. (opinia k. 1546).

Kierując się zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. przy ocenie opinii biegłych zasadami logicznego rozumowania, należy uznać za przekonujące stanowisko biegłych prof. dr hab. G. B. i prof. dr hab. W. M., że skoro lek oksytocyna nasila skurcze mięśnia macicy, to konieczne jest monitorowanie ich częstotliwości, aby nie doszło do niebezpiecznej dla płodu hiperstymulacji (częstotliwość skurczów większa niż co 2 minuty). Skoro kardiotokograf nie rejestrował czynności skurczów macicy u matki powoda, to decyzja o podaniu rodzącej oksytocyny była nieprawidłowa. Nie przekonuje natomiast stanowisko biegłego prof. dr hab. J. O., że podanie oksytocyny było poprawne z medycznego punktu widzenia, ponieważ jest to lek stosowany w położnictwie. Należy podkreślić, że przesłuchany informacyjnie za pozwanego dyrektor J. S. stwierdził, że w przypadku matki powoda nie zleciłby podania oksytocyny (zeznania J. S., protokół skrócony k. 312).

W ocenie Sądu Apelacyjnego wyjaśnienia biegłego prof. dr hab. J. O. (k. 661-662) wskazują, że przyjął on założenie, że z przyczyn organizacyjnych nie było możliwe ukończenie ciąży drogą cesarskiego cięcia i przy takim właśnie założeniu oceniał prawidłowość postępowania personelu medycznego pozwanego. Wskazuje na to retoryczne pytanie postawione przez biegłego w odpowiedzi na pytanie pełnomocnika powoda, czy należało przeprowadzić cesarskie cięcie. Biegły odpowiedział: „ Cesarskie cięcie, no ale gdzie było go zrobić? Gdzie?” Biegły, usprawiedliwiając brak możliwości operacyjnego zakończenia porodu z przyczyn organizacyjnych, ocenił postępowanie lekarzy prowadzących poród jako prawidłowe, a niepodjęcie decyzji o cesarskim cięciu uzasadnił brakiem dostępnej sali operacyjnej.

Ze względu na podważenie głównej tezy opinii biegłego prof. dr hab. J. O., że do niedotlenienia powoda doszło przed porodem oraz z uwagi na brak kategoryczności tej opinii co do patologicznego charakteru zapisów KTG w czasie porodu, a wręcz wewnętrzną sprzeczność w tej kwestii pomiędzy opinią pisemną a ustnymi wyjaśnieniami biegłego, Sąd Apelacyjny uznał tę opinię za niewiarygodną i nie przyjął jej za podstawę faktyczną ustaleń w rozpoznawanej sprawie. Sąd dał wiarę opinii zespołu biegłych prof. dr hab. G. B. i prof. dr hab. W. M. (1), która jest spójna w zakresie oceny zapisów KTG w trakcie porodu. Biegli kategorycznie stwierdzili, że zapisy były nieprawidłowe od momentu rozpoczęcia monitorowania czynności serca płodu. Wyprowadzone przez nich wnioski zostały oparte na analizie dokumentacji medycznej i logicznie uzasadnione. Pozostają spójne z opinią biegłej neonatolog I. D., która wykluczyła niedotlenienie płodu przed porodem ze względu na prawidłowy wynik badania KTG przed porodem, w tym m.in. potwierdzony dokumentacją medyczną z 15 maja 2009 r. Stwierdzona przez biegłych patologia w zapisie KTG, polegająca na oscylacji milczącej czyli braku zmienności w częstotliwości akcji serca płodu, braku akceleracji (wzrost częstotliwości akcji serca) i wystąpieniu deceleracji (spadek częstotliwości akcji serca) koresponduje ze stanowiskiem biegłych z Pracowni Ekspertyz Sądowo-Lekarskich Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu (...). Wskazali oni, że prawidłowy, reaktywny zapis KTG charakteryzuje się obecnością dwóch lub więcej akceleracji w okresie minimum 20 minut oraz oscylacji falującej i prawidłowej wartości podstawowej akcji serca płodu (opinia, k. 776). Takimi wytycznymi w ocenie zapisów KTG kierowali się również biegli z Uniwersytetu (...) w Ł., którzy sporządzili opinię w postępowaniu karnym w sprawie o sygn. akt X K 952/11 (k. 132v akt sprawy Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia o sygn. X K 952/11). Wyjaśnili, że oscylacja milcząca może świadczyć o śnie płodu, jeżeli występuje w krótkim okresie czasu, natomiast jeżeli utrzymuje się dłużej świadczy na ogół o dyskomforcie płodu. Biorąc zatem pod uwagę stanowiska biegłych reprezentujących trzy ośrodki uniwersyteckie w kraju co do parametrów prawidłowego zapisu KTG, Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska biegłego prof. dr hab. J. O., że zapis KTG u matki powoda w trakcie porodu był prawidłowy i nie uzasadniał ukończenia porodu drogą cesarskiego cięcia.

Nie zachodziły podstawy do przeprowadzenia dowodu z opinii uzupełniającej biegłych z Uniwersytetu(...) im. (...) w P.. Zgłoszone w piśmie procesowym pozwanego zarzuty nie podważyły zasadniczej konkluzji tej opinii, że zapis KTG w trakcie porodu od samego początku był patologiczny i wskazywał na ryzyko niedotlenienia płodu. Wbrew stanowisku strony pozwanej, nie ma wewnętrznej sprzeczności w tej opinii co do wskazanego przez biegłych momentu uzasadniającego ukończenie porodu drogą cesarskiego cięcia, a stwierdzeniem że pomiędzy godziną 8.40 a 9. 10 w zapisie KTG nie wystąpiła oscylacja milcząca. Jak wskazują biegli wystąpiła bowiem głęboka deceleracja (78 uderzeń /min) i z tym wiążą konieczność wcześniejszego ukończenia porodu. Za polemikę ze stanowiskiem biegłych należy uznać ocenę strony pozwanej co do zasadności podania J. G. (2) oksytocyny w czasie porodu. Biegli logicznie uzasadnili swój pogląd w tej kwestii i samo tylko dopuszczenie stosowania tego leku w położnictwie nie może przesądzać o zasadności jego zastosowania w przypadku matki powoda. Brak monitorowania czynności skurczowej mięśnia macicy w czasie porodu uniemożliwiał ocenę działania leku i z tego względu, słusznie biegli zakwestionowali jego podanie. W ramach przesłuchania informacyjnego dyrektor pozwanego Szpitala J. S. również krytycznie odniósł się do decyzji o podaniu J. G. (2) oksytocyny (k. 312).

Przedmiotem opinii biegłych nie było również ustalenie, w jaki sprzęt w 2009 r. powinien być wyposażony szpital powiatowy. Nie do przyjęcia jest wnioskowanie strony pozwanej, że skoro w szpitalu tego szczebla w tamtym czasie wymagano jednego aparatu KTG na kilka łóżek, to usprawiedliwia to korzystanie z urządzenia niesprawnego technicznie przy porodzie J. G. (2). Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych z zakresu ginekologii, położnictwa i perinatologii z Uniwersytetu Medycznego im. (...) w P..

Na uwzględnienie nie zasługiwał zgłoszony w apelacji pozwanego zarzut naruszenia art. 210 §1 k.p.c., 235 § 1 k.p.c. i art. 236 k.p.c. na skutek przyjęcia za podstawę ustaleń faktycznych zeznań matki powoda złożonych w postępowaniu karnym. Sąd Okręgowy wyjaśnił przyczyny, dla których ustalenia dotyczącego badań w dniach 15-16 maja 2009 r. poczynił na podstawie protokołów zeznań J. G. (2) złożonych w postępowaniu karnym. Tylko bowiem w taki sposób, tj. jako dowód z dokumentu, mogą zostać wykorzystane zeznania świadka lub strony złożone w innym postępowaniu. Sąd pierwszej instancji wskazał, że zeznania J. G. (2), złożone kilka lat wcześniej charakteryzowały się większą precyzją i były kluczowe dla poczynienia ustaleń co do wyników badań z 15 i 16 maja 2009 r. Ze względu na uzupełnienie materiału dowodowego w postępowaniu apelacyjnym o dokumentację medyczną z 15 maja 2009 r., zarzut naruszenia zasady bezpośredniości postępowania cywilnego poprzez przyjęcie za podstawę ustaleń dowodów z postępowania karnego, nie może odnieść skutku. Ustalenia te zostały bowiem poczynione w postępowaniu apelacyjnym w oparciu o dowody złożone przez pozwanego.

W zakresie dotyczącym rozmiarów szkody i krzywdy po stronie powoda, w szczególności skutków niedotlenienia okołoporodowego oraz wydatków poniesionych na leczenie i rehabilitację J. G. (1) oraz jego zwiększonych potrzeb w związku z niepełnosprawnością, Sąd Apelacyjny podziela ustalenia Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne.

W tak zmodyfikowanym stanie faktycznym zarzuty pozwanego w odniesieniu do prawa materialnego okazały się nietrafne.

W pierwszej kolejności należy skorygować podstawę materialnoprawną odpowiedzialności deliktowej pozwanego, który jako osoba prawna za szkody wyrządzone pacjentom przez personel medyczny odpowiada na podstawie art. 430 k.c., a nie art. 415 k.c. Zasadniczą przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej według tego przepisu jest wyrządzenie szkody przez personel medyczny zawinionym działaniem lub zaniechaniem, przy czym za wystarczający uznaje się choćby najmniejszy stopień winy. Ponadto zgodnie z ogólnymi regułami konieczne jest wykazanie szkody i związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem będącym jej źródłem (art. 361§1 k.c.).

Aprobując przedstawioną przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku definicję błędu medycznego, należy wskazać, że uchybienia ze strony lekarzy zatrudnionych u pozwanego ówczesnym standardom diagnostyki i leczenia, polegały na braku właściwego nadzoru nad porodem J. G. (2), w szczególności na zaniechaniu oceny zapisów KTG, które były patologiczne przez cały okres porodu. Uzasadniały rozwiązanie ciąży drogą cesarskiego cięcia, czego nie uczyniono, narażając powoda do niedotlenienie, którego skutki dla jego zdrowia są ciężkie i nieodwracalne. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przy właściwej organizacji pracy i odpowiedniej komunikacji pomiędzy personelem medycznym, możliwe było uniknięcie sytuacji, w której kwalifikująca się do operacyjnego rozwiązania ciąży matka powoda nie mogła z tego skorzystać ze względu na brak dostępnej sali operacyjnej. Jedna z operowanych w tym samym czasie pacjentek została przyjęta do zaplanowanego wcześniej zabiegu. Nie istniały po stronie tej pacjentki wskazania do operacji w trybie nagłym, a przynajmniej takie nie zostały opisane w dokumentacji medycznej, natomiast powodowi groziło niedotlenienie, a zapis KTG był od samego początku nieprawidłowy. Były zatem wskazania medyczne do cesarskiego cięcia w pierwszej kolejności zamiast do wykonania planowego zabiegu u innej pacjentki, która mogła na ten zabieg poczekać. W konsekwencji zarzuty pozwanego odnoszące się do poziomu wyposażenia szpitala powiatowego m.in. w jedną salę operacyjną i jedno KTG na kilka łóżek są chybione, ponieważ to nie niedostateczne wyposażenie szpitala było przyczyną niedotlenienia powoda, lecz błędy diagnostyczne i lecznicze oraz uchybienia w zakresie organizacji pracy w pozwanym Szpitalu. Personelowi medycznemu pozwanego należy przypisać w tym zakresie winę nieumyślną w postaci niedbalstwa.

Wyjaśniając związek przyczynowy pomiędzy krzywdą powoda a nieprawidłowym prowadzeniem porodu, należy wskazać, że w orzecznictwie powszechnie akceptowany jest pogląd, który Sąd Apelacyjny podziela, że w tzw. procesach odszkodowawczych lekarskich nie jest konieczne wykazywanie istnienia związku przyczynowego między działaniem (zaniechaniem) personelu służby zdrowia a szkodą pacjenta w stopniu pewnym i stanowczym, lecz wystarczy istnienie związku o odpowiednim stopniu prawdopodobieństwa (tak też Sąd Najwyższy w wyrokach z : 5 kwietnia 2012 r., II CSK 402/11, z 8 maja 2014 r., V CSK 353/13, z 26 marca 2015 r., V CSK 357/14, Legalis). Temu służy konstrukcja dowodu prima facie czyli sposobu dowodzenia opartego na domniemaniach faktycznych (art. 231 k.p.c.), którego wynikiem jest ustalenie wysokiego prawdopodobieństwa wystąpienia szkody w następstwie określonego zdarzenia sprawczego (tak też Sąd Najwyższy w wyrokach: z 13 czerwca 2000 r., V CKN 34/00, Legalis, z 15 kwietnia 2004 r., I CK 653/04, Legalis, z 23 marca 2007 roku V CSK 477/06, Legalis). Dla zastosowania wnioskowania prima facie konieczne jest wykazanie faktów stanowiących podstawę domniemania faktycznego, które pozwalają na wnioskowanie o prawdopodobieństwie zawinionego działania personelu medycznego szpitala i jego związku przyczynowego ze szkodą i krzywdą po stronie powoda. Należy jednak podkreślić, że dowód taki nie wystarcza, w razie wykazania okoliczności uprawdopodobniającej inną przyczynę szkody (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 2 czerwca 2010 r. III CSK 245/09, Legalis).

Nawiązując do ustalonego stanu faktycznego, należy zauważyć, że prawidłowe wyniki badań USG i KTG z 15 maja 2009 r. wykluczają niedotlenienie płodu przed porodem np. w wyniku leczenia J. G. (1) F., co wynika z opinii biegłej neonatolog. Powód był prawidłowo diagnozowany i leczony po porodzie, a więc należy wykluczyć niedotlenienie poporodowe. Okoliczności te w powiązaniu z patologicznym zapisem KTG w trakcie porodu, wskazującym na ryzyko niedotlenienia oraz wynikiem badania gazometrycznego krwi pępowinowej, wykonanego 18 minut po urodzeniu dziecka, pozwalają z wysokim stopniem prawdopodobieństwa wnioskować, że do niedotlenienia płodu doszło w trakcie porodu. Z tych względów należy uznać, że zostały wykazane przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, o których mowa w art. 430 k.c. i art. 361 § 1 k.c.

Na uwzględnienie nie zasługują zarzuty pozwanego kwestionujące rozmiar krzywdy powoda oraz wysokość przyznanych mu świadczeń tytułem naprawienia szkody i krzywdy. Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 444 § 1 i 2 k.c., w ramach którego pozwany podważa wysokość renty zasądzonej na rzecz powoda z tytułu zwiększonych potrzeb. W ocenie Sądu Apelacyjnego kwota 2000 zł miesięcznie została ustalona przez Sąd pierwszej instancji adekwatnie do zwiększonych potrzeb powoda obejmujących leczenie i rehabilitację poza system ubezpieczenia w NFZ. Sąd Okręgowy uwzględnił rodzaje zajęć i terapii, w których uczestniczy powód oraz ich miesięczny koszt, a także wziął pod uwagę wydatki na odpłatne konsultacje lekarskie z uwagi na długi okres oczekiwania na świadczenia w ramach NFZ, co jest powszechnie znane. Wbrew stanowisku pozwanego, przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.c. nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czynu niedozwolonego. Takiemu stanowisku, które Sąd Apelacyjny podziela, dał wyraz Sąd Najwyższy w wyroku z 11 marca 1976 roku (IV CR 50/76, Legalis).

Nietrafny okazał się zarzut naruszenia art. 189 k.c. W sytuacji, w której Sąd Apelacyjny ustalił, że niedotlenienie powoda ma związek z przebiegiem porodu, zachodzą podstawy do przypisania pozwanemu odpowiedzialności odszkodowawczej za jego skutki w tym także te, które ujawnią się w przyszłości. Za istnieniem interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. przemawia to, że pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność, konieczne w związku z tym było przeprowadzenie wielowątkowego postępowania dowodowego, wymagającego opinii specjalistycznych z kilku dziedzin medycyny. Stan zdrowia powoda może natomiast się pogarszać i istnieje ryzyko ujawnienia się nowych następstw niedotlenienia okołoporodowego. W konsekwencji ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki niedotlenienia okołoporodowego, które mogą ujawnić się w przyszłości, uchroni powoda od wykazywania w ewentualnych przyszłych procesach odszkodowawczych wszystkich przesłanek odpowiedzialności deliktowej pozwanego, co ze względu na upływ czasu mogłoby okazać się utrudnione.

Z tych przyczyn apelacja pozwanego okazała się bezzasadna i została oddalona (art. 385 k.p.c.).

Usprawiedliwiony okazał się zarzut apelacji powoda dotyczący naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie zadośćuczynienia w kwocie rażąco zaniżonej. Należy zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że jednym z kryteriów wymagających uwzględnienia przy rozważaniu wysokości należnego pokrzywdzonemu zadośćuczynienia jest stopień natężenia winy sprawcy szkody. W wyniku zmienionych ustaleń faktycznych nie jest jednak aktualne stanowisko, że za przyznaniem powodowi niższego zadośćuczynienia przemawia brak zawinionego błędu medycznego personelu pozwanego Szpitala przy prowadzeniu porodu. Zasadniczym kryterium decydującym o wysokości zadośćuczynienia jest rozmiar doznanej krzywdy, jednakże jej niewymierny charakter sprawia, że ocena ta powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy. W konsekwencji, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, w przypadku uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, należy uwzględniać czynniki obiektywne: czas trwania, stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, a także czynniki subiektywne: poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową (orz. Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNCP 1968, poz.107). Nie bez znaczenia są też takie okoliczności, jak pozbawienie możliwości osobistego wychowywania dzieci i zajmowania się gospodarstwem domowym, konieczność korzystania z pomocy innych osób przy prostych czynnościach życia codziennego, niemożność wykonywania zawodu, uprawiania sportów, pracy twórczej lub artystycznej ( tak też Sąd Najwyższy w orzecz. z dnia 15 września 1999 r., III CKN 339/98, OSP 2000 r., Nr 4, poz. 66). Kierując się wymienionymi kryteriami, Sąd Apelacyjny uznał, że kwota 850 tys. zł stanowi adekwatne do rozmiarów krzywdy powoda zadośćuczynienie. Skutki niedotlenienia okołoporodowego są ciężkie i nieodwracalne, ze względu na upośledzenie umysłowe i niepełnosprawność fizyczną powód do końca życia będzie zdany na opiekę osób trzecich i wyłączony z samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie. Upośledzenie umysłowe umiarkowane ogranicza możliwości edukacji J. G. (1) do nauki w zakresie szkoły życia, czasem szkoły specjalnej, a więc nauki samoobsługi, pojedynczych liter i cyfr, bez możliwości przyswajania wiedzy na wyższym poziomie i realizacji kontaktów społecznych oraz zdobywania zawodu. Ograniczenie rozwoju mowy stwarza problemy w kontaktach społecznych powoda i przyczynia się do licznych ograniczeń jego rozwoju. Nie ma szans na poprawę jego stanu zdrowia, a utrzymanie osiągniętych w wyniku leczenia postępów w rozwoju wymaga ciągłej rehabilitacji. Dodatkowo należy uwzględnić znaczny stopień intensywności cierpień powoda, który zmaga się codziennie z atakami padaczki. Z tych przyczyn zaskarżony wyrok należało zmienić (art. 386 § 1 k.p.c.), zasądzając od pozwanego na rzecz powoda dalszą kwotę 350 tys. zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 3 lipca 2012 r. do dnia zapłaty.

Podstawę prawną roszczenia o zapłatę odsetek za opóźnienie stanowi art. 481 k.c., który po zmianie ustawą z 9 października 2015 roku nowelizującą Kodeks cywilny (Dz.U. 2015, poz. 1830) w § 2 określa wysokość odsetek ustawowych za opóźnienie będących odpowiednikiem odsetek ustawowych w rozumieniu art. 481 k.c. sprzed wejścia w życie wskazanej nowelizacji. Zasądzone na rzecz powoda odsetki są odsetkami ustawowymi z tytułu opóźnienia w obu stanach prawnych, tj. przed 1 stycznia 2016 roku i po tej dacie. Z uwagi na to, że krzywda powoda istnieje od urodzenia, roszczenie o jej naprawienie w formie zadośćuczynienia stało się wymagalne z momentem wezwania pozwanego do zapłaty, co nastąpiło poprzez doręczenie odpisu pozwu 18 czerwca 2012 r. (art. 455 k.c.). W konsekwencji uzasadnione było zasądzenie odsetek od dnia 3 lipca 2012 r., tj. po upływie terminu 14 dni od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu. W ocenie Sądu Apelacyjnego już wówczas możliwe było określenie istotnych przyczyn zdarzenia, zwłaszcza istnienia odpowiedzialności personelu medycznego pozwanego Szpitala za niedotlenienie J. G. (1). W pozostałej części apelacja powoda została oddalona (art. 385 k.p.c.).

O kosztach postepowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., przy uwzględnieniu wyniku sporu w instancji odwoławczej, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25600 zł w tym kwotę 17500 zł tytułem połowy uiszczonej opłaty od apelacji oraz kwotę 8100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (§ 2 pkt 7 w zw. z 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. o opłatach za czynności radców prawnych, Dz.U. 2018, poz. 265). Ponadto w pkt V wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. nr 90, poz. 594), uwzględniając wynik sporu, zasądzono od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Apelacyjnego w Warszawie kwotę 2884,89 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa na poczet wynagrodzenia biegłych.

Dagmara Olczak-Dąbrowska Katarzyna Polańska-Farion Marzena Konsek-Bitkowska