Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 979/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 września 2018 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

Protokolant:

stażysta Agnieszka Bronk-Marwicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 września 2018 r. w G.

sprawy z powództwa T. K.

przeciwko (...) SA w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) SA w W. na rzecz powoda T. K. kwotę 6.000 zł (sześć tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 czerwca 2015r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  kosztami procesu obciąża powoda w 85% zaś pozwanego w 15% pozostawiając ich wyliczenie referendarzowi sądowemu po zakończeniu postępowania.

Sygnatura akt: I C 979/15

UZASADNIENIE

Powód T. K. wniósł pozew przeciwko L. S. S. y R. A. z siedzibą w M. Oddział w Polsce z siedzibą w W. domagając się od pozwanego zapłaty kwoty 40.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 czerwca 2015r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, iż w dniu 18 kwietnia 2014r. w G. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym M. B. (1) kierujący pojazdem marki B. o numerze rejestracyjnym (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru zmiany pasa z prawego na lewy i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi marki H. o numerze rejestracyjnym (...), kierowanemu przez powoda, w wyniku czego doszło do zderzenia obu pojazdów. M. B. (1) został uznany winnym zaistniałego zdarzenia i skazany na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności. Sprawca wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. W następstwie doznanych obrażeń powód został przewieziony na (...), gdzie stwierdzono wieloodłamowe złamanie kości skokowej prawej ze zwichnięciem w stawie podskokowym, ranę w okolicy kolana prawego oraz liczne stłuczenia ciała. Następnie, powód został poddany zabiegowi operacyjnemu otwartej repozycji zwichnięcia w stawie podskokowym i złamania kości skokowej, a także zespolenia śrubą i drutami K. oraz dokonano przeszczepów kostnych. Po wypisie ze szpitala powód prowadził dalsze leczenie w poradni chirurgiczno - ortopedycznej oraz rehabilitacyjnej. W dniu 15 sierpnia 2014r. powód został poddany zabiegowi operacyjnemu usunięcia materiału zespalającego. Po wypisie ze szpitala powód przez pierwsze tygodnie zmuszony był prowadzić oszczędny tryb życia, a opiekę nad nim sprawowała najbliższa rodzina. Dotąd, powód nie powrócił do sprawności fizycznej sprzed zderzenia. Po wypadku powód odczuwał silne dolegliwości bólowe, nadto doszło do zniekształcenia kości skokowej i ujawnił się zespół (...). W toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyjął odpowiedzialność za skutki zderzenia, a po ustaleniu, iż powód przyczynił się do zwiększenia skutków zderzenia w 80 % z przyznanego zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł wypłacił jedynie kwotę 2.000 zł. Powód zaprzecza, iż przyczynił się to zaistnienia wypadku, powołując się na opinię biegłego wydaną w postępowaniu karnym. W ocenie powoda zadośćuczynienie w kwocie 42.000 zł stanowi sumę odpowiednią do doznanych przez powoda w następstwie wypadku cierpień fizycznych i psychicznych.

(pozew k. 3-15)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Zdaniem pozwanego krzywda powstała wskutek urazów odniesionych w wypadku z dnia 18 kwietnia 2014r. została powodowi w pełni zrekompensowana na etapie postępowania likwidacyjnego. Zdaniem pozwanego w przedmiotowej sprawie wystąpiły okoliczności uzasadniające podniesienie zarzutu przyczynienia się powoda do powstania szkody, albowiem powód kierował pojazdem H., który brał udział w nielegalnych wyścigach samochodowych. W momencie zaistnienia kolizji, a także w czasie poprzedzającym kierujący pojazdem H. popisywał się szybką jazdą i kilkukrotnie powtarzał manewry w miejscu zdarzenia za każdym razem poruszając się z nadmierną prędkością. Wedle relacji uczestników kierujący samochodem B. wykonując manewr skrętu w lewo nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z dużą prędkością lewym pasem ul. (...) w tym samym kierunku kierującemu pojazdem marki H.. W wyniku tego manewru powód uderzył w przednią lewą część pojazdu B., a następnie zjechał na lewe pobocze, gdzie uderzył w zaparkowany samochód marki M.. Z opinii sporządzonej w toku postępowania likwidacyjnego wynika, że kierujący B. w chwili wykonywania manewru skrętu w lewo poruszał się z prędkością od 4-10 km/h, natomiast kierujący pojazdem H. (...) prędkością około 125 km/h przy dopuszczalnej administracyjnie prędkości 50 km/h. Nadto, pozwany zarzucił powodowi niewykazanie rozmiaru krzywdy mającej uzasadniać zasądzenie dodatkowej kwoty 40.000 zł, albowiem charakter urazu powoda nie był na tyle poważny, aby trwale ograniczać dotychczasowy sposób życia. Pozwany zakwestionował także roszczenie o odsetki za czas poprzedzający wyrokowanie.

(odpowiedź na pozew k. 94-100)

Postanowieniem z dnia 24 lutego 2017r. Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W..

(postanowienie k. 278)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 18 kwietnia 2014r. w godzinach wieczornych M. B. (1) kierujący pojazdem marki B. o numerze rejestracyjnym (...) jechał prawym pasem ul. (...) w G. w kierunku portu. Kierujący B. zasygnalizował kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo, po czym podjął manewr, by wjechać na parking. W czasie wykonywania tego manewru w lewy przedni narożnik pojazdu marki B. uderzył jadący lewym pasem w tym samym kierunku z dużą prędkością samochód marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...), którym kierował powód T. K.. W wyniku zderzenia pojazd marki H. zjechał na lewą stronę i uderzył w zaparkowany tam pojazd marki M. (...) oraz barierę energochłonną. W pojeździe powoda wyzwoliły się poduszki powietrzne. W chwili zdarzenia widoczność była dobra, a droga była oświetlona.

(dowód: zeznania świadka P. M. płyta CD k. 258, zeznania świadka M. B. (1) płyta CD k. 147, zeznania świadka P. B. płyta CD k. 147, częściowo zeznania świadka M. R. (1) płyta CD k. 201)

Wyrokiem z dnia 23 stycznia 2015r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt II K 658/14 Sąd Rejonowy w Gdyni uznał M. B. (1) za winnego tego, że w dniu 18 kwietnia 2014r. w G. naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym powodując nieumyślnie wypadek w ten sposób, że prowadząc samochodu osobowy marki B. nr rejestracyjnym (...) i jadąc prawym pasem ruchu ul. (...) w kierunku ul. (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru skrętu w lewo przystępując do tego manewru z prawego pasa i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi marki H. (...) o nr rejestracyjnym (...), jadącemu w tym samym kierunku lewym pasem jezdni, w wyniku czego doszło do zderzenia obu pojazdów, a następnie pojazd marki H. (...) uderzył w barierę energochłonną i zaparkowany samochód marki M. o nr rejestracyjnym (...), w wyniku czego kierujący samochodem marki H. (...) T. K. doznał wieloodłamowego złamania szyjki i głowy kości skokowej prawej ze zwichnięciem w stawie podskokowym, rany okolicy kolana prawego, pasażer tego pojazdu M. Z. doznał wstrząśnienia pnia mózgu, obustronnej odmy opłucnowej, odmy śródpiersiowej, złamania kompresyjnego trzonu L3, złamania trzonu obojczyka prawego bez przemieszczenia odłamów, pasażer tego pojazdu M. B. (2) doznał wieloodłamowego złamania bliższego odcinka lewej kości łokciowej, złamania główki lewej kości ramiennej, podwichnięcia w stawie ramienno – promieniowym, złamania wyrostka rylcowego prawej kości ramieniowej, krwiaka przymózgowego okolicy lewego płata skroniowego, złamania ściany górnej i bocznej lewego oczodołu, pasażer tego samochodu P. R. doznał złamania podstawy I kości śródręcza lewego, złamania trzonu kości promiennej lewej, zwichnięcia tylnego stawu łokciowego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała ww. osób na okres przekraczający 7 dni, przy czym T. K. przyczynił się do zdarzenia poprzez prowadzenie pojazdu z prędkością większą niż dozwolona o co najmniej 33,7 km/h tj. popełnienia czynu z art. 177 § 1 kk i skazał go na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne wskazanej przez sąd w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Wyrok uprawomocnił się w dniu 13 marca 2015r.

(dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 23 stycznia 2015r. k. 18-22)

Bezpośrednią przyczyną wypadku z dnia 18 kwietnia 2014r. było zajechanie drogi samochodowi marki H. przez skręcający w lewo samochód marki B.. W momencie wypadku kierujący samochodem marki H. jechał z prędkością około 120 km/h, przekraczając dozwoloną administracyjnie prędkość o około 70 km/h, co pozostawało w związku przyczynowym z przyczyną i skutkami wypadku. Przy prędkości dozwolonej powód miałby możliwość uniknięcia wypadku, gdyby zachował należytą ostrożność i podjął hamowanie w momencie włączenia kierunkowskazu w samochodzie marki B..

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych A. S. k. 294-314 wraz z pisemną opinią uzupełniającą k. 337-343)

Z miejsca zdarzenia powód został odwieziony karetką pogotowia ratunkowego na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala św. W. a P. w G., gdzie skierowano go na Oddział (...) Urazowo – Ortopedycznej. U powoda rozpoznano wieloodłamowe złamanie szyjki i głowy kości skokowej prawej ze zwichnięciem w stawie podskokowym oraz ranę w okolicy kolana prawego. W dniu 19 kwietnia 2014r. powód został poddany zabiegowi otwartej repozycji zwichnięcia w stawie podskokowym i złamania kości skokowej, zespolenia śrubą i drutami K., a także dokonano przeszczepów kostnych. W dniu 24 kwietnia 2014r. usunięto powodowi jeden z pozostawionych drutów K.. W dniu 25 kwietnia 2014r. powód został wypisany do domu z zaleceniem dalszego leczenia w poradni ortopedycznej, zmian opatrunków, chodzenia o kulach bez obciążania chorej kończyny, a także utrzymania unieruchomienia stawu skokowego. Następnie, powód kontynuował leczenie w poradni ortopedycznej. W dniu 14 sierpnia 2014r. powód został poddany zabiegowi operacyjnemu usunięcia części materiału zespalającego. W dniu następnym został wypisany ze szpitala z zaleceniem chodzenia o kulach łokciowych z częściowym obciążeniem chorej kończyny, elewacji operowanej kończyny i przyjmowania leków. W dniu 18 listopada 2016r. powód przeszedł kolejny zabieg usunięcia pozostałej części materiału zespalającego. Powód korzystał także z dwóch serii zabiegów rehabilitacyjnych.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 23-30, 35-61, 150-179)

W wyniku ww. wypadku powód doznał rany prawego podudzia i obrażeń prawego stawu skokowego w postaci zwichnięcia stawu podskokowego ze złamaniem wieloodłamowym kości skokowej. W wyniku doznanych obrażeń u powoda występują zaburzenia funkcji prawego stawu skokowego w postaci braku ruchów w stawie piętowo – skokowym, pronacji, supinacji, ograniczenia ruchów zginania i prostowania. Powyższe obrażenia spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 15 %. Natomiast uszczerbek związany z istnieniem szpecącej blizny pourazowej wynosi 1 %. Stan stawu skokowego jest utrwalony i nie rokuje w przyszłości istotnego pogorszenia lub istotnej poprawy. U powoda nie doszło do zniekształceń w prawie skokowym, uzyskano pełną repozycję i prawidłowe ustawienie odłamów.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii R. P. k. 370-371 wraz z pisemną opinią uzupełniającą k. 390)

Po wypadku powodem opiekowała się jego matka S. K., która pomagała mu w czynnościach związanych z samoobsługą. Przez okres miesiąca powód leżał, po tym czasie zaczął wstawać, zaś po około 3 miesiącach od wypadku zaczął wychodzić z domu. Przez około rok powód poruszał się o kulach. Do szkoły powód wrócił po wakacjach, do tego czasu korzystał z edukacji domowej, a dojeżdżał tylko na niektóre zajęcia i egzaminy. Z uwagi na dolegliwości bólowe powód zaprzestał uprawiania kolarstwa górskiego.

(dowód: zeznania świadka S. K. płyta CD k. 92, zeznania świadka K. W. płyta CD 92)

Ubezpieczycielem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych pojazdu B. uczestniczącego w ww. wypadku był L. S. C. de S. y R. A. z siedzibą w M. (Hiszpania). W dniu 30 września 2016r. doszło do przeniesienia portfela ubezpieczeń zawartych przez tego pozwanego na terytorium Polski na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W.. Pismem z dnia 12 maja 2014r. powód wystąpił do pozwanego z roszczeniem zapłaty kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę. Decyzją z dnia 24 września 2014r. L. S. C. de S. y R. A. z siedzibą w M. przyjęło, że powód przyczynił się do powstania szkody w 80 %, a także ustaliło wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia na kwotę 6.400 zł, przy czym po uwzględnieniu stopnia przyczynienia się powoda wypłaciło mu kwotę 1.280 zł. Po ponownym rozpoznaniu sprawy, decyzją z dnia 22 października 2014r. pozwany podwyższył kwotę zadośćuczynienia do 10.000 zł i przy uwzględnieniu stopnia przyczynienia się dopłacił kwotę 720 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę. Pismem z dnia 26 maja 2015r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 40.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, niemniej pozwany odmówił zmiany dotychczasowego stanowiska.

(okoliczności bezsporne w oparciu o: pismo powoda z dnia 12 maja 2014r., decyzję pozwanego z dnia 24 września 2014r., decyzję z dnia 22 października 2014r., przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 26 maja 2015r., decyzję pozwanego z dnia 22 czerwca 2015r. [w:] akta szkody)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadków S. K., K. W., M. B. (1), M. R. (2), P. B., M. R. (1), R. S., P. M., dowodu z przesłuchania powoda T. K., dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych A. S., a także dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii R. P..

Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności wymienionych powyżej dokumentów. Podkreślić bowiem należy, iż dowód w postaci wyroku sądu karnego ma charakter dokumentu urzędowego i w związku z tym korzysta z domniemania autentyczności i domniemania zgodności z prawdą wyrażonych w nim oświadczeń, zaś w toku niniejszego postępowania żadna ze stron nie kwestionowała powyższych domniemań w trybie art. 252 kpc. Nadto, za w pełni wiarygodne należało uznać także wymienione powyżej dokumenty prywatne w postaci dokumentacji medycznej, akt szkody, korespondencji stron, albowiem autentyczność tych dokumentów nie była kwestionowana przez strony. Powyższe dokumenty nie noszą żadnych śladów podrobienia, przerobienia ani innej ingerencji w ich treść w związku z czym treść i forma przedmiotowych dokumentów nie budzi także żadnych wątpliwości Sądu. Dodatkowo, Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod wyżej wskazanymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

Z dużą ostrożnością Sąd natomiast podszedł do oceny osobowego materiału dowodowego w zakresie dotyczącym okoliczności i przyczyn wypadku drogowego z dnia 18 kwietnia 2014r. Nie budzi bowiem wątpliwości, że uczestnicy wypadku mieli interes, aby w jak największym stopniu pomniejszyć swoją winę, co może mieć wpływ na ich odpowiedzialność cywilnoprawną. Nadto, należało mieć na uwadze, że część spośród przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków to członkowie rodziny powoda, bądź jego znajomi, zaś zależności wynikające z pokrewieństwa bądź relacji towarzyskich mogły mieć wpływ na treść składanych przez świadków zeznań. Oceniając pod tym kątem wiarygodność zeznań powoda Sąd tylko w częściowo dał im wiarę. W świetle zebranego materiału dowodowego niewiarygodne są bowiem zeznania powoda dotyczące prędkości z jaką poruszał się przed zderzeniem z pojazdem marki B.. Zeznania powoda są sprzeczne nie tylko z ustaleniami poczynionymi przez biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych, ale także z zeznaniami niezależnego świadka zdarzenia P. M.. Zeznania wymienionej osoby są o tyle istotne, że świadek był postronnym obserwatorem zdarzenia, nie pozostawał w żadnych relacjach ani z powodem ani też z drugim z kierowców uczestniczących w kolizji. Świadek ten nie miał zatem żadnego interesu, aby składać zeznania na korzyść powoda, czy kierującego pojazdem marki B.. Z zeznań P. M. jednoznacznie wynika, że przed zdarzeniem powód poruszał się ze znaczną prędkością, przekraczającą prędkość administracyjnie dopuszczalną na tym odcinku drogi, a nadto jazda powoda była dość brawurowa. Co prawda P. M. nie widział, czy B. zasygnalizował zamiar skrętu za pomocą kierunkowskazu, niemniej świadek widział jak pojazd ten stopniowo zwalniał, by podjąć ten manewr. Skoro skręt nie był manewrem gwałtownym czy nagłym, to w świetle zasad doświadczenia należało uznać za wiarygodne zeznania M. B. (1) i P. B., iż przed wykonaniem skrętu kierujący B. zasygnalizował zamiar skrętu.

Niewiarygodne pozostają natomiast zeznania świadka M. R. (1), który zeznał, że prędkość z jaką poruszał się powód nie mogła być duża. Zważyć należy, iż zgodnie z relacją świadka, stał on na wysokości miejsca zderzenia obu aut, a zatem nie mógł nie widzieć, że powód jedzie ze znaczną prędkością. Wpływ ta treść zeznań świadka mogły mieć jego koleżeńskie relacje z powodem.

Podkreślić należy, iż istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie miały zeznania M. R. (2) i R. S.. Pierwszy z wymienionych świadków, będący funkcjonariuszem Policji, w ogóle nie pamiętał przedmiotowego zdarzenia. Natomiast, drugi ze świadków, przygotowujący ekspertyzę dotyczącą przyczyn wypadku dla pozwanego ubezpieczyciela tylko w bardzo ogólnym zarysie pamiętał wnioski, jakie wynikały z przeprowadzonych przez niego czynności.

Zasadniczo, za wiarygodne należało uznać zeznania świadków S. K. i K. W. oraz powoda co do skutków zdarzenia. Zważyć bowiem należy, iż zeznania wymielonych osób co do przebiegu procesu leczenia i rekonwalescencji powoda po wypadku znajdują potwierdzenie w dokumentacji medycznej. Zaznaczyć jednak należy, iż potwierdzenia w zebranych dowodach nie znajdują zeznania świadka K. W. co do rzekomej depresji powoda po wypadku. Brak jest bowiem jakichkolwiek danych świadczących o tym, że powód podejmował leczenie psychiatryczne czy szukał porad psychologa po wypadku. Zdaje się, że świadek użyła słowa „depresja” nie w znaczeniu konkretnej jednostki chorobowej, lecz w znaczeniu potocznym, oznaczającym po prostu zły stan psychiczny. Przy takim znaczeniu można dać wiarę zeznaniom świadka, że powód był przygnębiony i smutny po wypadku. Taki wniosek jest do pogodzenia z zasadami doświadczenia życiowego, a nadto koreluje z zeznaniami matki powoda, która zeznała, że po wypadku powód unikał kontaktu ze znajomymi. Nie ulega wątpliwości, że powód uległ poważnym obrażeniom, wymagającym długotrwałego leczenia, co skutkowało zaprzestaniem aktywności fizycznej czy towarzyskiej na długi czas. Taka sytuacja dla każdego młodego człowieka stanowi poważne zmartwienie i powód do trosk.

Za wiarygodny i w pełni przydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy dowód Sąd uznał również opinię biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych A. S.. Zdaniem Sądu, opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Biegły skrupulatnie przeanalizował zeznania świadków, powoda oraz wszelkie inne dowody znajdujące się w aktach sprawy i aktach szkody dotyczące przebiegu kolizji i na ich podstawie wydał kategoryczną opinię, a swoje wnioski w sposób rzeczowy i logiczny uzasadnił. Nadto, biegły w sposób rzeczowy, logiczny i przekonujący odniósł się do wszystkich zarzutów podnoszonych przez strony do jego opinii. Przy ocenie wiarygodności i przydatności tej opinii do rozstrzygnięcia sprawy, Sąd miał także na uwadze, że A. S. posiada wieloletnie doświadczenie procesowe, wielokrotnie wydawał opinie w podobnych sprawach, a także – co wiadomo Sądowi z urzędu – przez dziesięć lat był pracownikiem Instytutu (...) w K.. Bez wątpienia zatem biegły posiada niezbędne wiadomości specjalne w zakresie rekonstrukcji wypadków drogowych. Z tych przyczyn przedmiotowa opinia była podstawowym dowodem na którym Sąd oparł swoje ustalenia faktyczne co do przebiegu wypadku oraz kwestii przyczynienia się powoda do zaistnienia tego zdarzenia.

W ocenie Sądu brak było również podstaw do kwestionowania dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii. Opinia przedłożona przez biegłego R. P. została sporządzona w sposób rzetelny, profesjonalny i z zachowaniem należytych standardów, co czyni ją w pełni przydatną do rozstrzygnięcia sprawy. Biegły przedstawione w opinii wnioski dotyczące stanu zdrowia powoda, następstw wypadku oraz rokowań na przyszłość poparł wszechstronną analizą dokumentacji medycznej oraz badaniem powoda. Opinia biegłego jest logiczna, spójna, a wnioski konkretne i jednoznaczne. Nadto, w opinii uzupełniającej biegły w sposób rzeczowy, logiczny i przekonujący odniósł się do zarzutów zgłoszonych przez stronę powodową i tym samym obronił swoją opinię. W opinii uzupełniającej biegły wyjaśnił, że w przypadku powoda nie znajduje zastosowania wskazany przez niego w zarzutach do opinii pkt 162b Tabeli stanowiącej załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej, który nie ma zastosowania do złamań kości piętowej i skokowej. Dla tych obrażeń procentowy uszczerbek na zdrowiu określa się w oparciu o pkt 164, jak uczynił biegły w opinii. Natomiast, biegły przyznał rację powodowi, że z powstaniem szpecącej blizny po operacjach wiąże się uszczerbek w wysokości 1 %.

W niniejszej sprawie powód T. K. wystąpił wobec pozwanego ubezpieczyciela z roszczeniem o zapłatę kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek wypadku drogowego z dnia 18 kwietnia 2014r. W tym stanie rzeczy normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 kc i art. 824 1 § 1 kc oraz art. 9 i art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 445 § 1 kc i art. 444 kc. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 kc o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 9 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Z kolei, zgodnie z art. 13 ust. 2 tejże ustawy w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Nadto, na względzie należy mieć również treść art. 361 § 1 kc, który stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła, oraz treść art. 363 § 1 kc, wedle którego co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Natomiast w myśl przepisów art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zgodnie z treścią art. 11 kpc Sąd był związany w niniejszej sprawie prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 23 stycznia 2015r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt II K 658/14. Na mocy tego wyroku M. B. (1) został uznany za winnego tego, że w dniu 18 kwietnia 2014r. w G. naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym powodując nieumyślnie wypadek w ten sposób, że prowadząc samochodu osobowy marki B. nr rej. (...) i jadąc prawym pasem ruchu ul. (...) w kierunku ul. (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas manewru skrętu w lewo przystępując do tego manewru z prawego pasa i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi marki H. (...) nr rej. (...), jadącemu w tym samym kierunku lewym pasem jezdni, w wyniku czego doszło do zderzenia obu pojazdów, a następnie pojazd marki H. (...) uderzył w barierę energochłonną i zaparkowany samochód marki M. nr rej. (...), w wyniku czego kierujący samochodem marki H. (...) oraz pasażerowie tego pojazdu doznali obrażeń ciała, które naruszyły czynności narządów ciała ww. osób na okres przekraczający 7 dni tj. popełnienia czynu z art. 177 § 1 kk. Jak wskazuje się w doktrynie i judykaturze sąd cywilny związany jest tylko ustaleniami dotyczącymi popełnienia przestępstwa, a więc okolicznościami składającymi się na jego stan faktyczny, czyli osobą sprawcy, przedmiotem przestępstwa oraz czynem przypisanym oskarżonemu, które znajdują się w sentencji wyroku. Oznacza to, że sąd - rozpoznając sprawę cywilną - musi przyjąć, że skazany popełnił przestępstwo przypisane mu wyrokiem karnym (por. wyrok SN z dnia 14 kwietnia 1977r., IV PR 63/77, LEX nr 7928). Natomiast nie wiążą sądu cywilnego ustalenia zawarte w uzasadnieniu (por. orzeczenie SN z dnia 13 września 1949r., Kr. C 344/49, PiP 1950, z. 5-6, s. 168, orzeczenie SN z dnia 15 kwietnia 1954r., II C 1316/53, niepubl. i orzeczenie SN z dnia 6 marca 1974r., II CR 46/74, OSP 1975, z. 3, poz. 63). Zatem, w postępowaniu cywilnym pozwany nie może bronić się zarzutem, że nie popełnił przestępstwa, za które wcześniej został skazany prawomocnym wyrokiem wydanym w postępowaniu karnym, ani też że przestępstwem tym nie wyrządził szkody. Wyłączona jest możliwość obrony pozwanego sprzecznej z ustaleniami wyroku karnego, a także podniesienia przez niego zarzutu pozbawienia możliwości obrony w tym zakresie (por. wyrok SN z dnia 23 kwietnia 1968r., II PR 399/67, NP 1968, nr 11, s. (...)). Związanie dotyczy ustalonych w sentencji wyroku znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca, poczytalności sprawcy itp. Wszelkie inne ustalenia prawomocnego, skazującego wyroku karnego, wykraczające poza elementy stanu faktycznego przestępstwa, nie mają mocy wiążącej dla sądu cywilnego, nawet jeśli są zawarte w sentencji wyroku (por. J. Bodio [w:] A. Jakubecki (red.) Komentarz aktualizowany do ustawy z dnia 17 listopada 1964r. Kodeks postępowania cywilnego, LEX/el. 2015). Podkreślić należy, iż także z opinii biegłego sądowego A. S. wynika, że bezpośrednią przyczyną wypadku było zajechanie drogi powodowi jadącemu samochodem marki H. przez skręcający w lewo samochód marki B..

Zważyć należy, iż ubezpieczyciel sprawcy wypadku bronił się przed żądaniem pozwu, podnosząc zarzut przyczynienia się kierującego samochodem marki H. (...) do powstania szkody. Jak wywodził ubezpieczyciel, w toku postępowania likwidacyjnego ustalono, że kierujący H. jechał z prędkością znacznie przekraczającą administracyjnie na tym odcinku drogi (tj. 50 km/h). Pozwany powoływał się na ekspertyzę sporządzoną przez rzeczoznawcę motoryzacyjnego R. S., który przyjął, że prędkość początkowa pojazdu marki H. wynosiła 124 km/h. Z tego powodu ubezpieczyciel uznał, że kierujący samochodem marki H. przyczynił się do powstania szkody aż w 80 % i w takim stosunku pomniejszył wypłacone mu odszkodowanie. Z kolei, powód powoływał się na opinię wykonaną w postępowaniu karnym przez biegłego S. P., zgodnie z którą przed zderzeniem samochód powoda poruszał się z prędkością około 83,7 km/h. Jak wskazuje się w judykaturze z uwagi na to, że związanie sądu cywilnego obejmuje jedynie ustalenia wyroku karnego co do popełnienia przestępstwa, pozwany skazany takim wyrokiem może w postępowaniu cywilnym powoływać się na wszystkie inne okoliczności mogące mieć wpływ na jego odpowiedzialność cywilną, w tym na przyczynienie się pokrzywdzonego do szkody (por. wyrok SN z dnia 17 maja 1955r., II CR 117/54, OSN 1956, poz. 97; wyrok SN z dnia 21 lutego 1959r., IV CR 465/58, NP 1959, nr 11, s. (...); wyrok SN z dnia 19 sierpnia 1960r., III CR 998/59, OSPiKA 1961, z. 4, poz. 131, wyrok SN z dnia 22 listopada 1966r., I PR 487/66, NP 1967, nr 7-8, poz. 1006). Wobec powyższego zarzut pozwanego należało uznać za dopuszczalny. Zgodnie z treścią art. 362 kc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Nie budzi żadnych wątpliwości, że zachowanie poszkodowanego musi stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia - bez ustalenia takiego przyczynienia nie może być mowy o zmniejszeniu obowiązku naprawienia szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1968r., II CR 28/68, LEX nr 6291; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1972r., II PR 164/72, LEX nr 7098; uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 września 1975r., III CZP 8/75, OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 151; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 2008r., IV CSK 127/08, M. Praw. 2009, nr 19, s. (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009, nr 1, s. 12, M. Praw. 2009, nr 19, s. 1060; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2009 r., I PK 37/09, LEX nr 523542). Jednak skutek powinien stanowić normalne następstwo zachowania poszkodowanego. Nie wdając się w dłuższe dywagacje wyjaśnić należy, że następstwo ma charakter normalny wtedy, gdy w danym układzie stosunków, w zwyczajnym biegu spraw określony skutek można uznać za zwykłe następstwo danego zdarzenia: typowym jest skutek występujący w zwykłym porządku rzeczy, jako jej normalny rezultat (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2010r. III CSK 229/09, LEX nr 602264, M. Pr. Bank. 2012/2/12-16).

Z uwagi na fakt, że kwestia przyczynienia się kierującego pojazdem marki H. (...) była pomiędzy stronami sporna Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Biegły A. S. przeprowadził wszechstronną analizę przyczyn i okoliczności wypadku drogowego z dnia 18 kwietnia 2014r., uwzględniając materiał dowodowy zawarty w aktach niniejszego postępowania, jak również aktach postepowania o sygnaturze IC 520/15 tut. Sądu, aktach szkody i aktach dochodzenia Komendy Miejskiej Policji G. Ś. o sygnaturze RSD 499/14, a także uwzględnił opinię biegłego sądowego S. P., opinię R. S. wykonaną w toku postępowania likwidacyjnego, a nadto wykonał symulacje zdarzenia za pomocą specjalistycznych programów komputerowych. Przede wszystkim biegły przeanalizował wykonane poprzednio opinie przez biegłego S. P. oraz rzeczoznawcę R. S., wskazując na pewne nieścisłości i błędy w tych opiniach. Zdaniem biegłego S. P. nie uwzględnił energii (prędkości) utraconej na powstanie odkształceń w samochodzie M. i samochodzie B., które wywołał pojazd powoda swoją energią kinetyczną oraz pracy, jaką wykonał samochód M. przemieszczając się po uderzeniu. Po uzupełnieniu, prędkość początkowa pojazdu marki H. wyliczona metodologią przyjętą przez biegłego P., wynosiłaby 122 km/h. Z kolei, opinii R. S. biegły zarzucił pominięcie pracy potrzebnej na pokonanie przez samochód marki H. odległości od zderzenia z samochodem B. do zderzenia z M.. Po stosownych poprawkach, zgodnie z metodologią przyjętą przez rzeczoznawcę pozwanego, prędkość jazdy samochodu H. wynosiła 120 km/h. W przypadku obu opinii prędkość pojazdu powoda – ustalona tą samą metodą polegająca na wyznaczaniu energii utraconej na odkształcenia i przemieszczanie pojazdów – była zbliżona. Wyniki powyższych obliczeń matematyczne znajdują potwierdzenie w symulacji komputerowej wykonanej przez biegłego. Biegły ocenił również, czy w momencie powstania stanu zagrożenia, kierowca miał szansę uniknięcia zderzenia z samochodem marki B.. Jak wskazał biegły S., przyjmując, że pojazd sprawcy sygnalizował kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo, stan zagrożenia powstał 0,5-0,6 s przed zderzeniem. Zważywszy, że samochód powoda poruszał się z prędkością około 120 km/h nie miał żadnych szans na uniknięcie zderzenia, nawet przy podjęciu hamowania. W tym przypadku kierujący dysponował czasem krótszym niż średni czas reakcji psychomotorycznej. Jednakże, jak zauważył biegły, od momentu spojrzenia w lusterko przez kierującego B. do kolizji upłynęło 3,8 s. W tym czasie, poruszając się z prędkością około 120 km/h, kierujący H. pokonywał odległość około 126 m. Z powyższego wynika, że w momencie spoglądania w lusterko kierujący B. mógł nie widzieć zbliżającego się lewym pasem samochodu marki H., także z powodu ukształtowania jezdni (łuk drogi). Gdyby w tym przypadku powód poruszał się z prędkością dozwoloną (50 km/h) to wedle wyliczeń biegłego mógł zostać dostrzeżony przez jadącego lewym pasem kierowcę B. i ten mógłby zaniechać manewru skrętu. Strona powodowa wniosła liczne zarzuty do opinii biegłego, podnosząc, że przy konsekwentnym przyjęciu prędkości początkowej pojazdu marki B. (36 km/h) czas powstania zagrożenia zmniejszył się do 0,3-0,4 s. W rezultacie czas od spojrzenia w lusterko do kolizji wyniósł 2,4 s. W tym czasie kierowca H. przejechał 79,92 m, a nie jak podał biegły 126,5 m. Zatem, wedle strony powodowej, H. znajdowała się w zasięgu pełnej widoczności kierującego pojazdem marki B.. W ocenie powoda, świadczy to o tym, że w deklarowanych okolicznościach powód nie miał żadnej możliwości uniknięcia zderzenia, nawet, gdyby poruszał się z prędkością 50 km/h. Z kolei, wedle pozwanego w swojej opinii biegły nie uwzględnił faktu deformacji bariery energochłonnej wskutek zderzenia z H. oraz utraty związanej z tym energii przez pojazd marki H.. Odnosząc się do zarzutów pozwanego biegły A. S. wskazał, że na podstawie udostępnionej dokumentacji zdjęciowej można stwierdzić, że barierka była odkształcona głównie w jej końcowym elemencie poprzez zgięcie jej końcówki, natomiast dokumentacja nie wskazuje na to, by wszystkie słupki tej barierki uległy znaczącemu odkształceniu. Na podstawie załączonych zdjęć nie można ustalić kierunku działania sił na barierkę, ani też ustalić, czy widoczne na zdjęciu zgięcie jednego słupka powstało wskutek przedmiotowego zdarzenia. Niezależnie od powyższego biegły wyjaśnił, że w przeprowadzonej symulacji komputerowej uwzględnił uderzenie w barierkę jeszcze przed zderzeniem z M.. Z powyższej symulacji wynika, że H. uderzyła w barierkę przy prędkości 87 km/ h i w wyniku tego uderzenia utraciła na prędkości 35 km/h, jednak nie ma możliwości ustalenia jakiego rodzaju uszkodzenia mogły powstać przy takim przebiegu zdarzeń. Jednocześnie, biegły wskazał, że prędkość pojazdu marki H. większa niż w opinii nie ma znaczenia dla kwestii ustalenia przyczynienia powoda, albowiem przy takim założeniu powód także przekroczył znacznie prędkość. Natomiast, ustosunkowując się do zarzutów powoda, biegły zwrócił uwagę, że z prędkością 36 km/h kierowca B. poruszał się na początku skrętu, natomiast wedle analizy czasowo – ruchowej w momencie skrętu prędkość ta wynosiła 22 km/h. Zdaniem biegłego, nawet gdyby przyjąć prędkość 36 km/h i czas zagrożenia w przedziela 0,3-0,4 s, to wówczas H. pokonała odcinek 10-13 m. Jak jednak wskazał biegły przy założeniu, że włączenie kierunkowskazu i spojrzenie w lusterko nastąpiło z odległości 10 m to wówczas przy uwzględnieniu drogi skrętu, okazałoby się, że z momentem włączenia kierunkowskazu H. jadąca z prędkością 120 km/h była oddalona od miejsca wypadku o 47 m, podczas gdy droga zatrzymania przy prędkości 50 km/h wynosiła około 28 m. W takiej sytuacji powód miałby możliwość uniknięcia wypadku i podejmując hamowanie zatrzymałby się przed skręcającym samochodem B.. W świetle wyjaśnień biegłego nie ulega wątpliwości, że nadmierna prędkość, z jaką poruszał się powód stanowiła jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci poniesionej szkody majątkowej, a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej. Bez wątpienia, gdyby kierujący samochodem marki H. (...) jechał z prędkością dozwoloną to nie doszłoby do powstania uszkodzeń w tak znacznym zakresie. W związku z powyższym, z uwagi na wagę popełnionych przez powoda nieprawidłowości w technice i taktyce jazdy (przekroczenie prędkości co najmniej o 70 km/h), Sąd uznał, że powód przyczynił się do powstania szkody w 80 %.

Przechodząc do rozważań w przedmiocie rozmiaru krzywdy poniesionej przez powoda pamiętać należy, iż nie jest możliwe ścisłe określenie rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia, zaś każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy (por.: wyrok SN z dnia 3 czerwca 2011r., III CSK 279/10, L.). Bez wątpienia wprowadzenie do przepisu art. 445 § 1 k.c. klauzuli generalnej "odpowiedniej sumy" pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty. Jest on dodatkowo wzmocniony fakultatywnym charakterem tego przyznania ("może"), co wskazuje na konstrukcję należnego zadośćuczynienia dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1974r., II CR 763/73, OSPiKA 1975, nr 7-8, poz. 171). Pomimo niemożności ścisłego ustalenia wysokości uszczerbku należy jednak opierać rozstrzygnięcie na kryteriach zobiektywizowanych, a nie kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanego. Sąd miał na uwadze, iż wobec niewymierności szkody niemajątkowej określając wysokość "odpowiedniej sumy", sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004r., II CK 131/03). Ponadto należy mieć na względzie, iż chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy (por.: wyrok SN z dnia 3 lutego 2000r., CKN 969/98, LEX nr 50824).

Kierując się powyższymi kryteriami Sąd doszedł do przekonania, iż adekwatna do rozmiaru obrażeń doznanych przez powoda w wyniku wypadku z dnia 18 kwietnia 2014r., dolegliwości bólowych z nimi związanych, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ograniczeń w życiu codziennym, wieku powoda i jego dotychczasowego trybu życia, jest kwota 40.000 zł (łącznie z wypłaconą w postępowaniu likwidacyjnym kwotą 2.000 zł). Jak wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii w wyniku przedmiotowego wypadku drogowego powód obrażeń prawego stawu skokowego w postaci zwichnięcia stawu podskokowego ze złamaniem wieloodłamowym kości skokowej. Wskutek doznanych obrażeń u powoda występują zaburzenia funkcji prawego stawu skokowego w postaci braku ruchów w stawie piętowo – skokowym, pronacji, supinacji, ograniczenia ruchów zginania i prostowania. Powyższe obrażenia spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 15 %. Natomiast uszczerbek związany z istnieniem szpecącej blizny pourazowej wynosi 1 %. Jak wskazał biegły ortopeda stan stawu skokowego jest utrwalony i nie rokuje w przyszłości istotnego pogorszenia lub istotnej poprawy. U powoda nie doszło natomiast do zniekształceń w prawie skokowym, a w wyniku podjętego leczenia uzyskano pełną repozycję i prawidłowe ustawienie odłamów. Podkreślić należy, iż leczenie powyższych obrażeń było dość długie i wiązało się z koniecznością podjęcia kilku zabiegów chirurgicznych. Jak wynika z dokumentacji medycznej w dniu 19 kwietnia 2014r. powód został poddany zabiegowi otwartej repozycji zwichnięcia w stawie podskokowym i złamania kości skokowej, zespolenia śrubą i drutami K., a także dokonano przeszczepów kostnych. W dniu 24 kwietnia 2014r. operacyjnie usunięto jeden z drutów. Z kolei, po upływie czterech miesięcy, wykonano u powoda zabieg usunięcia dalszej części materiału zespalającego. W dniu 18 listopada 2016r. została chirurgicznie usunięta pozostała część materiału zespalającego. Nie ulega przy tym wątpliwości, że zarówno sam uraz, jak i kolejne zabiegi wiążące się z ingerencją w układ kostny stanowiły źródło dolegliwości bólowych, które – jak wynika z zeznań powoda – były uśmierzane poprzez przyjmowanie leków przeciwbólowych.

Przy ustaleniu skutków zdarzenia i rozmiaru poniesionej przez powoda krzywdy nie można pominąć faktu, że leczenie obrażeń odniesionych w wypadku wiązało się dla powoda z dość istotnymi ograniczeniami w życiu codziennym. Z uwagi na obrażenia narządu ruchu ograniczone były możliwości lokomocyjne powoda. Jak wynika z zeznań świadka S. K. przez pierwszy miesiąc od wypadku powód leżał, po miesiącu zaczął wstawać, zaś po około 3 miesiącach od wypadku zaczął wychodzić z domu. Przez około rok powód poruszał się przy pomocy kul łokciowych. Z uwagi na ograniczenia lokomocyjne do szkoły powód wrócił dopiero po wakacjach. Do tego czasu korzystał z edukacji domowej, a do szkoły dojeżdżał tylko na niektóre zajęcia i egzaminy. Z uwagi na dolegliwości bólowe powód musiał także porzucić swoją pasję w postaci kolarstwa górskiego. Tak znaczne ograniczenia dla osoby młodej musiały stanowić znaczną niedogodność i miały wpływ na jego stan psychiczny, przynajmniej w początkowym okresie po zdarzeniu.

Sąd miał na uwadze, że szacując wysokość zadośćuczynienia należy mieć na względzie, że zdrowie ludzkie jest wartością bezcenną i żadna kwota nie jest w stanie zrekompensować uszczerbku na zdrowiu, w związku z tym celem zadośćuczynienia jest jedynie złagodzenie doznanych cierpień i wyrządzonej krzywdy. Wysokość zadośćuczynienia przyznawanego w oparciu o art. 445 § 1 kc musi być adekwatna w tym znaczeniu, że powinna uwzględniać – z jednej strony rozmiar doznanej krzywdy, z drugiej zaś – powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa, a zindywidualizowana ocena tych kryteriów pozostawiona jest uznaniu sędziowskiemu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 stycznia 2018r. I ACa 765/17, L.). W ocenie Sądu, zadośćuczynienie w wysokości 40.000 zł spełnia wszelkie warunki wskazane w cytowanym powyżej orzecznictwie. Jednocześnie, kwota ta jest odpowiednia do zakresu odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela i obejmuje wyłącznie te skutki, które pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Przyznana kwota nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego kosztem sprawcy i ubezpieczyciela, a wyłącznie rekompensuje poniesioną szkodę niemajątkową. Jednocześnie, kwota ta stanowi odczuwalną wartość dla powoda zważywszy na aktualny poziom życia społeczeństwa na terenie T., poziom dotychczasowego życia powoda oraz wiek powoda.

Z uwagi jednak na wysoki stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody, należne mu zadośćuczynienie należało zmniejszyć o 80 %. W tym stanie rzeczy powodowi należała się z tytułu zadośćuczynienia kwota 8.000 zł. Zważywszy, że w toku postępowania likwidacyjnego została mu wypłacona kwota 2.000 zł, to na podstawie art. 822 § 1 i 4 kc i art. 824 1 § 1 kc oraz art. 9 i art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 445 § 1 kc i art. 444 kc. i art. 362 kc Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 6.000 zł. Na mocy art. 481 § 1 i 2 kc Sąd zasądził ustawowe odsetki za opóźnienie od dnia 10 czerwca 2015r. do dnia zapłaty. Zważyć należało, że w oparciu o zgłoszenie roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł z dnia 12 maja 2014r. toczyło się postępowanie likwidacyjne, zakończone wydaniem decyzji z dnia 22 października 2014r. Następnie, pismem z dnia 26 maja 2015r. pełnomocnik powoda ponownie wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 40.000 zł z tytułu zadośćuczynienia w terminie 7 dni od doręczenia wezwania. W tych okolicznościach należało uznać, że w dniu 10 czerwca 2015r. roszczenie było już wymagalne, w związku z upływem terminu wynikającego z przepisu art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W pozostałym zakresie, na mocy powyższych przepisów stosowanych a contrario, powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 100 kpc i obciążył nimi strony stosownie do stosunku w jakim przegrały niniejszy spór. Wobec powyższego powód winien ponieść koszty procesu w 85 %, zaś pozwany w 15 %. Na mocy art. 108 § 1 kpc szczegółowe rozliczenie kosztów procesu Sąd powierzył referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się niniejszego wyroku.