Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 90/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Katarzyna Powalska

Sędziowie SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

SSO Joanna Składowska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2019 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. G.

przeciwko Towarzystwu (...) SA w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 31 października 2018 roku, sygnatura akt I C 1257/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. na rzecz powódki K. G. 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 90/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 31 października 2018 r. Sąd Rejonowy w Wieluniu w sprawie o sygn. akt I C 1257/16 z powództwa K. G. przeciwko Towarzystwo (...) Spółce Akcyjnej w W. o zadośćuczynienie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 9.250,00 złotych tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 15 października 2016 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części. Nadto Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.717,18 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, obciążył i nakazał pobrać od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Wieluniu kwotę 205,58 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa. Sąd nie obciążył K. G. nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

W dniu 22 lipca 2016 r. na drodze G.-L. K. K. kierujący ciągnikiem rolniczym nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu J. G. kierującemu samochodem osobowym P., wskutek czego doszło do zderzenia się w/w pojazdów. W efekcie obrażeń ciała i rozstroju zdrowia doznał ojciec powódki J. G. i małoletnia powódka, mająca wówczas 7 lat, która siedziała z tyłu na podstawce. Od momentu rozpoczęcia podróży w dniu 22 lipca 2016 r. do chwili wypadku minęło ok. pół godziny. Przed wyjazdem A. G. zapięła córkę pasami. Podróżujący P. nigdzie się nie zatrzymywali. Małoletnia powódka potrafiła już wtedy samodzielnie rozpiąć się z pasów bezpieczeństwa. Gdy zdarzało się wcześniej, że w trakcie jazdy powódka rozpinała pasy, samochód był zatrzymywany, a dziecko przez rodziców upominane i zapinane. A. G. pamięta przebieg zdarzenia w dniu 2 lipca 2016 r., bo była w najmniejszym szoku i nie doznała obrażeń. J. G. nie bardzo pamięta. Z tyłu pojazdu po stronie, gdzie siedziała powódka znajdowała się kurtyna powietrzna, która w trakcie wypadku wybuchła. W wyniku zdarzenia małoletnia powódka doznała urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu, rany przedsionka jamy ustnej z oderwaniem wiązadełka wargi górnej oraz śluzówki i wargi górnej od wyrostka zębodołowego, rany bródki penetrującej przedsionka jamy ustnej złamania małżowiny nosowej dolnej, stłuczenia mięśnia żwacza po stronie lewej, stłuczenia z krwiakami pourazowymi obu ud, otarcia naskórka twarzy i lewego barku. Kierujący pojazdem J. G. doznał złamania żebra po stronie lewej, rany tłuczonej ucha lewego, otarcia naskórka tułowia i kończyn. W przypadku obu poszkodowanych obrażenia te skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia trwającym powyżej 7 dni. Postępowanie karne przeciwko K. K. zakończyło się wydaniem wyroku skazującego za czyn z art. 177 § 1 k.k. Posiadacz ciągnika rolniczego uczestniczącego w wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.

Powódka bezpośrednio z miejsca zdarzenia została przewieziona karetką pogotowia ratunkowego do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w O., gdzie została przyjęta na (...). Została tam wstępnie zdiagnozowana i zaopatrzona. Następnie umieszczona na Oddziale (...) Dziecięcej. 22 lipca 2016 r. przeprowadzono tam zabieg operacyjny rewizji i szycia ran przedsionka jamy ustnej i bródki. Po operacji kontynuowano leczenie ogólne i miejscowe a także wdrożono antybiotykoterapię. Powódce zalecono dalsze leczenie w poradni chirurgii dziecięcej, ścisłą higienę, specjalną dietę, jak również regularną zmianę opatrunków. Bezpośrednio przed zderzeniem ciągnika rolniczego z pojazdem P. powódka nie była zapięta w pas bezpieczeństwa. W myśl obowiązujących przepisów (Regulamin nr 44 Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych) warunkiem koniecznym dla uznania podstawki na której siedziała powódka, za urządzenie przytrzymujące dla dzieci, niezbędne było zapięcie pasa bezpieczeństwa. Tym samym nie został wypełniony obowiązek wynikający z art. 39 ust. 3 ustawy - Prawo o ruchu drogowym. Charakter, zakres i rozmieszczenie obrażeń powódki wykluczają możliwość, aby powstały od uderzenia przez przedmioty znajdujące się wewnątrz samochodu. Na jej ciele nie występowały obrażenia, które powinny powstać gdyby pokrzywdzona była zapięta w pasy bezpieczeństwa. W związku z tym obrażenia powódki nie wymagały powołania biegłego z zakresu medycyny sądowej. Z punktu widzenia chirurga powódka nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu. Doznane urazy nie spowodowały i nie spowodują odległych następstw. Rokowania są dobre. Powódka odczuwała stopniowo ustępujące dolegliwości przez okres ok. 2 miesięcy. Po tym okresie nie rzutowały i nie będą rzutowały na aktywność życiową. Przez pierwsze 2 tygodnie powódka wymagała opieki osób trzecich przez 2 godziny dziennie. W dalszym okresie takiej opieki, jakiej wymaga 14 letnie dziecko. W okresie wspomnianych 2 tygodni wymagała przygotowywania posiłków płynnych, możliwych do spożycia przy zranieniu jamy ustnej. Powódka nie wymagała i nie wymaga re-habilitacji. Trwały uszczerbek na zdrowiu z punktu widzenia laryngologicznego wynosi: 3% - blizna bródki oraz blizny w jamie ustnej, 2% - złamanie blaszki kostnej małżowiny nosowej dolnej lewej. Bezpośrednio po wypadku powódka odczuwała dolegliwości bólowe w obrębie całej twarzy, występowały pewne ograniczenia w możliwości przyjmowania pokarmów droga naturalną. Problemy utrzymywały się przez ok. tydzień od wypadku. Następstwa wypadku są utrwalone, nie ulegną pogorszeniu, nie powodują zaburzeń funkcji i nie wpływają na aktywność życiową. Nie powodują konieczności opieki osób trzecich, nie wymagają zabiegów rehabilitacyjnych. Obecnie powódka czuje się dobrze i nie odczuwa żadnych skutków wypadku. Nie boi się podróżować samochodem. Leczenie zakończyło się na kontroli poszpitalnej. Zgłoszenie szkody nastąpiło 1 sierpnia 2016 r. Pozwany decyzją z 12 września 2016 r. przyznał powódce zadośćuczynienie w wysokości 12.000 zł. Łączny uszczerbek na zdrowiu poszkodowanej orzecznik zakładu ubezpieczeń ustalił na dzień 6 września 2016 r. na 10%. Pismem z 26 września 2016 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty 63.000 zł zadośćuczynienia zakreślając termin 14 dni od dnia otrzymania pisma. Na chwilę zamknięcia rozprawy pozwany nie zaspokoił żądania powódki dochodzonego pozwem. Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom przedstawicieli ustawowych powódki, że ich córka bezpośrednio przed wypadkiem była zapięta w pasy bezpieczeństwa. Przeczy temu kategoryczna opinia biegłego sądowego K. S., który taką możliwość wykluczył. J. G. zresztą samego zdarzenia nie pamięta, zaś A. G. twierdząc, że osobiście po wypadku rozpinała zakrwawioną córkę z pasów być może podświadomie wypiera ze swej świadomości fakt zaistnienia jakichś zaniedbań, które spowodowały cierpienia jej dziecka. Można też założyć, że dziecko w trakcie jazdy samo zmieniło sposób ułożenia pasów na nieprawidłowy podyktowany choćby jego wygodą, względnie samo się rozpięło.

Powództwo w ocenie Sądu I instancji jest zasadne w części. Zachowanie małoletniej poszkodowanej było w okolicznościach niniejszej sprawy współprzyczyną szkody odpowiadającą cechom adekwatnego związku przyczynowego. Podniósł, iż należy w świetle poczynionych w tej sprawie ustaleń faktycznych uznać, że małoletnia K. G. była już rozeznana co do tego, że nie można podróżować z niezapiętymi pasami. Zdarzało się wcześniej, że rozpinała się w trakcie jazdy i była przez rodziców upominana. Tym samym nieposiadanie przez nią bezpośrednio przed zdarzeniem zapiętych pasów jest obiektywnie nieprawidłowe i ją obciąża, a nie rodziców. Z ustaleń wynika bowiem, że przed podróżą powódka miała zapięte pasy, skoro rodzice sami byli zapięci pasami, a małoletnia korzystała z podstawki. Byłoby nielogiczne, że dorośli mieli zapięte pasy, a dziecko na podstawce - nie.

W rozpoznawanej sprawie niewątpliwie to małoletnia powódka naruszyła zasady ruchu drogowego zawarte w ustawie z 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z art. 39 ust. 3 ustawy w pojeździe kategorii Mi, Ni, N2 i N3, o których mowa w załączniku nr 2 do ustawy, wyposażonym w pasy bezpieczeństwa lub urządzenia przytrzymujące dla dzieci, dziecko mające mniej niż 150 cm wzrostu jest przewożone, z wyjątkiem przypadku, o którym mowa w ust. 3b, w foteliku bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniu przytrzymującym dla dzieci, zgodnym z: 1) masą i wzrostem dziecka oraz 2) właściwymi warunkami technicznymi określonymi w przepisach Unii Europejskiej lub w regulaminach EKG ONZ dotyczących urządzeń przytrzymujących dla dzieci w pojeździe. W ocenie jednak Sądu stopień obniżenia odszkodowania nie powinien być wysoki -czego domaga się pozwany określając go na 70%. Być może o tyle mógłby być mniejszy zakres obrażeń ciała powódki, gdyby była prawidłowo zapięta pasami bezpieczeństwa. Niemniej to jednak kierujący ciągnikiem rolniczym naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za co został skazany prawomocnym wyrokiem. Przepisów tych nie naruszył w jakimkolwiek stopniu kierujący P.. Tymczasem powódce, z racji wieku (7 lat) winy w ogóle nie można przypisać. Co najwyżej u małoletniej wykształciły się pewne podstawowe zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co wiąże się z powszechnym podróżowaniem z dziećmi samochodami wyposażonymi w foteliki i podstawki. Powódka swą obecnością w pojeździe nikomu nie zagrażała, odmiennie niż w przypadku kierującego pojazdem rolniczym o określonych gabarytach, długości, masie, bezwładności i braku stref zgniotu. Zestawiając zatem zachowanie dziecka, które być może z niewygody w trakcie jazdy rozpięło albo zmieniło sposób ułożenia pasów, z zachowaniem osoby dorosłej prowadzącej ciągnik rolniczy, w sensie subiektywnym zachowanie małoletniej nie było praktycznie ani szczególnie doniosłe ani też naganne, jak wynikałoby tylko z formalnej analizy przepisów prawa o ruchu drogowym. Wreszcie miarkując obowiązek naprawienia szkody należy zwrócić uwagę na skutki wypadku, z którymi powódka będzie się musiała zmagać przez całe przyszłe życie - dotyczy to blizn na twarzy. Jednocześnie kierujący pojazdem rolniczym nie doznał żadnej szkody na osobie. W tych okolicznościach należałoby uznać przyczynienie jedynie w niedużym stopniu wynoszącym najwyżej 15%. Z materiału dowodowego wynika, że powódka doznała zarówno uszkodzenia ciała jak i wywołania rozstroju zdrowia. Orzekając o wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę okoliczności indywidualizujące to roszczenie. Z jednej strony uwzględnił te, przemawiające za umiarkowaną jego wysokością: charakter urazu dotyczącego miękkich tkanek ciała, krótki okres hospitalizacji, brak rehabilitacji, zakończenie procesu leczenia, wysokość uszczerbku na zdrowiu zmniejszającego się początkowo z 10% i obecnie nieprzekraczającego 5% , krótkotrwałe ograniczenia życiowe, dobre rokowania na przyszłość. Z drugiej jednak strony występują okoliczności uzasadniające przyznanie zadośćuczynienia w kwocie wyższej, niż zasądzane w podobnych przypadkach: bardzo młody wiek poszkodowanej w dacie zdarzenia (7 lat), konieczność poddania się operacji pod narkozą, istnienie blizn na twarzy - co jest istotnym czynnikiem mogącym w przyszłości rzutować na samoocenę powódki. Z tych względów Sąd wyważając te kryteria, ustalił bazowe zadośćuczynienie na kwotę 25.000 zł, jako adekwatne do rozmiaru krzywdy. Kwota 52.000 zł zadośćuczynienia szacowanego przez stronę powodową jako należne, była rażąco wygórowana, bo tak naprawdę poza niewielką blizną obecnie po 2 latach nie ma żadnych negatywnych następstw zdarzenia u małoletniej powódki. W rezultacie Sąd zasądził brakującą kwotę stanowiącą 85% ustalonego zadośćuczynienia pomniejszonego o dokonaną przed procesem wypłatę i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych - od upływu 30 dni od zgłoszenia szkody. Z ustaleń wynika, że wezwanie do zapłaty skonkretyzowanej kwoty zadośćuczynienia nastąpiło po upływie wskazanego terminu i po wydaniu decyzji przez ubezpieczyciela o przyznaniu zadośćuczynienia. Koszty procesu stosunkowo rozdzielono - art. 100 zd. 1 in fine k.p.c. Przy odpowiednim zastosowaniu zasady z art. 100 zd. 1 in fine k.p.c. i zasady z art. 102 k.p.c. orzeczono o obowiązku poniesienia przez strony nieuiszczonych kosztów sądowych -opinii biegłych, w proporcji do stopnia jego uwzględnienia/oddalenia, przy czym powódka tymi kosztami nie została obciążona z uwagi na wiek, charakter roszczenia i wysokość przyznanej kwoty zadośćuczynienia.

Apelację od powyższego wyroku w części dotyczącej zasądzonej na rzecz powódki kwoty zadośćuczynienia w wysokości 7 250 zł, a w konsekwencji także co do rozliczenia przez Sąd kosztów procesu w ustawowym terminie wywiódł pełnomocnik pozwanej, który zarzucił rozstrzygnięciu:

I.  Naruszenie przepisów prawa procesowego w postaci:

a) art. 233 § 1 KPC poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, w postaci zeznań świadków, opinii biegłego ds. techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków, których prawidłowa ocena powinna prowadzić do konkluzji, że J. G. ponosi winę w nadzorze nad małoletnią powódka, a tym samym, że swoim zachowaniem przyczynił się do skutków zdarzenia z dnia 22 lipca 2016 r.

a także

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci:

b) art. 362 KC w zw. z art. 427 KC poprzez jego nie zastosowanie w odniesieniu do zachowania J. G., który nie zapiął powódki w pasy bezpieczeństwa.

c) art. 445 § 1 KC w zw. z art. 444 § 1 KC poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, iż powódka doznała krzywdy uzasadniającej przyznanie jej tytułem zadośćuczynienia pieniężnego kwoty odpowiedniej zadośćuczynienia w wysokości 25.000 zł.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pełnomocnik pozwanej wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, w zaskarżonym zakresie, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za postępowanie przed Sądem I oraz II. Instancji.

Rozpoznając apelację Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej jest nieuzasadniona i podlega oddaleniu.

Stan faktyczny ustalony przez Sąd pierwszej instancji jest prawidłowy. Sąd Okręgowy podziela wszelkie szczegółowe ustalenia i wnioski Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne. Właściwa jest również ocena prawna, Sąd Odwoławczy nie znajduje podstaw do jej zakwestionowania, ani też do dokonywania odmiennych ustaleń w zakresie wysokości należnego powódce zadośćuczynienia.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów prawa procesowego, to za całkowicie bezzasadny należało uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Powołany przepis dotyczy oceny dowodów przez Sąd i stanowi, że ten ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie wskazano, iż jego naruszenie może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo, że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Jednocześnie przyjęto, że prawidłowe postawienie tego zarzutu wymaga wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył Sąd przy ocenie poszczególnych, określonych dowodów ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2004 roku, V CK 398/03, LEX nr 174215; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004 roku, III CK 245/04, LEX nr 174185). Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. może być zatem skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględnił przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Tego rodzaju uchybień w ocenie materiału dowodowego w żadnym stopniu nie uwiarygodniła strona pozwana. Analiza zaś jej apelacji wskazuje na to, że w istocie kwestionuje ona dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów w postaci zeznań świadków, opinii biegłego ds. techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków, których prawidłowa ocena, zdaniem skarżącego, powinna prowadzić do konkluzji, że J. G. ponosi winę w nadzorze nad małoletnią powódka, a tym samym, że swoim zachowaniem przyczynił się do skutków zdarzenia z dnia 22 lipca 2016 r. Z taką oceną zgromadzonych dowodów oraz wnioskiem, iż to J. G. ponosi winę w nadzorze nad małoletnią powódką, w przekonaniu Sądu Odwoławczego, nie sposób się zgodzić. Ma niewątpliwie rację Sąd I instancji wskazując, że to małoletnia powódka naruszyła zasady bezpieczeństwa wynikające z Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ze zgromadzonych dowodów bezspornie wynika bowiem, że przed rozpoczęciem podróży matka dziecka A. G. zapięła córkę pasami oraz że to małoletnia samodzielnie musiała rozpiąć się z pasów bezpieczeństwa w czasie jazdy, gdyż już to wcześniej wielokrotnie robiła. Ma rację Sąd I instancji wskazując, że u K. G. z racji wieku wykształciły się pewne podstawowe zasady bezpieczeństwa oraz że była ona już rozeznana co do tego, że nie można podróżować z niezapiętymi pasami albowiem była przez rodziców wcześniej wielokrotnie upominana za nieprawidłowe zachowanie objawiające się rozpinaniem pasów. W związku z powyższym to zachowanie małoletniej powódki było obiektywnie nieprawidłowe, a nie zachowanie kierującego pojazdem J. G., jak twierdzi skarżący. Od dziecka w wieku małoletniej powódki należy bowiem już wymagać zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa takich m.in. jak nie odpinanie pasów bezpieczeństwa w trakcie podróży samochodem osobowym. Nie można natomiast, zdaniem Sądu Odwoławczego, oczekiwać od kierującego pojazdem, jak tego chce skarżący, że będzie nieustannie nadzorował czy małoletni pasażer pozostaje zapięty w pasy bezpieczeństwa. Rolą kierującego pojazdem mechanicznym jest koncentrowanie uwagi na sytuacji na drodze, a nie permanentne kontrolowanie czy pasażerowie pojazdu przestrzegają zasad bezpieczeństwa. W świetle powyższego, zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów postępowania uznać należy za całkowicie chybiony.

Skoro w sprawie nie zaszły uchybienia procesowe mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, a Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, analizie trzeba poddać zarzuty materialnoprawne. Ocena ta z punktu widzenia zasadności tych zarzutów w sprawie niniejszej jest negatywna, bowiem i w tym zakresie Sąd Odwoławczy nie dopatrzył się uchybień zarzucanych w apelacji. Nietrafny okazał się podniesiony przez pełnomocnika pozwanego zarzut naruszenia art. 362 k.c. w zw. z art. 427 k.c. poprzez jego nie zastosowanie w odniesieniu do zachowania J. G., który nie zapiął powódki w pasy bezpieczeństwa. Z poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, które Sąd Odwoławczy w pełni podziela, w sposób jednoznaczny wynika, że przed rozpoczęciem podróży matka dziecka A. G. zapięła córkę pasami oraz że przed samym wypadkiem rodzice powódki byli zapięci pasami, a małoletnia korzystała z podstawki. Kierując się doświadczeniem życiowym i zasadami logiki trudno zatem za wiarygodne przyjąć, że w trakcie rozpoczynania podroży dorośli mieli zapięte pasy bezpieczeństwa, a małoletnia, która korzystała z podstawki podróżowałaby bez zapiętych pasów. W świetle powyższego przyjąć należało, że rodzice małoletniej dochowali ciążącego na nich obowiązku nadzoru nad dzieckiem, a skutki wypadku są jedynie następstwem jej niewłaściwego zachowania. Podkreślić w tym miejscu należy, iż Sąd I instancji rozważając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia przyjął jej przyczynienie do powstania szkody, którego wysokość określił na poziomie 15 %. Poziom ustalonego przyczynienia jest w ocenie Sądu Okręgowego adekwatny do zachowania małoletniej powódki, do stopnia naruszenia zasad bezpieczeństwa oraz do skutków wypadku. Zaznaczyć w tym miejscu należy, iż skutkiem zdarzenia na twarzy małoletniej powstały blizny, które będę widoczne przez całe życie. Brak zatem jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż również zachowanie J. G. przyczyniło się do powstania szkody.

Jako chybiony potraktować należy, zarzut naruszenia przez Sąd I instancji treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, iż powódka doznała krzywdy uzasadniającej przyznanie jej tytułem zadośćuczynienia pieniężnego kwoty odpowiedniej zadośćuczynienia w wysokości 25.000 zł. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej wykładni art. 445 § 1 k.c., zgodnie z którym w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Kluczowe znaczenie w cytowanym przepisie ma przymiotnik „odpowiednie”. Kryterium to było wielokrotnie przedmiotem orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, a poglądy w tym zakresie zostały prawidłowo przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i nie wymagają szczegółowego powtórzenia. Wskazać zatem wystarczy, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy: stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku i inne podobne okoliczności. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Ocena sądu w tym względzie powinna się opierać na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego i postawa sprawcy. Wiek poszkodowanego i postawa sprawcy mogą rzutować na rozmiar krzywdy: gdy poszkodowany jest osobą młodą lub następuje szczególne nasilenie winy sprawcy rozmiar krzywdy może być większy, niż gdy takie okoliczności nie występują. O. charakter kryteriów wyznaczających wysokość zadośćuczynienia pieniężnego przyznawanego na podstawie art. 445 § 1 k.c., a uprzednio art. 165 § 1 Kodeksu zobowiązań, dał podstawę do sformułowania dyrektywy, według której zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. przez sąd drugiej instancji wskutek zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego może być, praktycznie rzecz biorąc, uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd drugiej instancji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 r., sygn. akt V CK 282/03). Nie wykazano w apelacji, aby w sprawie nastąpiło naruszenie kryteriów przyznawania zadośćuczynienia i to aż takiego kalibru, jak wyżej opisano. Niewątpliwie w wyniku wypadku doszło do naruszenia jednego z najcenniejszych dóbr jakim jest zdrowie człowieka. Małoletnia powódka doznała rozległych i groźnych obrażeń ciała, a skutki leczenia w postaci blizn twarzy będą widoczne do końca jej życia. Należy również pamiętać, że pokrzywdzonym była siedmiolatka, a więc dziecko w fazie intensywnego rozwoju. Wypadek i leczenie miały więc znacząco dolegliwsze skutki w jej życiu niż w przypadku osoby dorosłej czy nawet starszego dziecka. Z drugiej strony kwota 25.000 zł stanowi równowartość kilku przeciętnych wynagrodzeń miesięcznych brutto, a więc w zestawieniu z natężeniem naruszenia i rodzajem naruszonego dobra nie może być uznana za rażąco wygórowaną czy prowadzącą do bezpodstawnego wzbogacenia. Zatem nie ma jakichkolwiek podstaw do ingerencji w wysokość przyznanego zadośćuczynienia. W ocenie Sądu Okręgowego trafnie Sąd Rejonowy zastosował również przepis art. 362 k.c. dotyczący przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody przy uwzględnieniu wyłączenia odpowiedzialności małoletniego poniżej lat 13 (art. 426 k.c.). W tym zakresie, przytaczając poglądy judykatury, Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął stopień przyczynienia się powódki na poziomie 15 %. Trudno w przypadku siedmioletniego dziecka w okolicznościach niniejszej sprawy stopień tego przyczynienia się ustalać na wyższym poziomie, przede wszystkim z uwagi na poziom rozwoju dziecka w tym wieku.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w punkcie 1. wyroku.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powódki K. G. kwotę 900,00 złotych stanowiącą równowartość wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika będącego radcą prawnym, po myśli § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2018 poz. 265.).