Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II A Ka 360/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SA Jerzy Leder (spr.)

Sędziowie: SA Zbigniew Kapiński

SA Dorota Tyrała

Protokolant: sekr. sąd. Sylwester Leńczuk

przy udziale Prokuratora Andrzeja Matusiewicza

po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2019 r.

sprawy:

1.  J. K., c. M. i I., z d. S., ur. (...) w W.,

2.  M. M. (2), c. T. i H., z d. S., ur. (...) w C.,

3.  E. P., s. L. i M., z d. I., ur. (...) w S.,

oskarżonych o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 czerwca 2018 r., sygn. akt XII K 20/17

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w stosunku do J. K., M. M. (2) i E. P.,

II.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Prokurator oskarżył J. K. o to, że:

- w okresie od 4 października 2010 roku do 4 listopada 2013 roku w W. działaj; krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, pełniąc funkcję prezesa zarządu (...) Sp. z o.o., będąc odpowiedzialna na podstawie ustawy i umowy spółki do zajmowania się jej sprawami majątkowymi, doprowadziła Naczelnika II (...) Urzędu Skarbowego w W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w kwocie 8.976.469, 86 zł w ten sposób, że mając świadomość, iż J. M. (1) nie jest odbiorcą indywidualnym, dokonując sprzedaży na jego rzecz śruty sojowej, rzepakowej i słonecznikowej niezasadnie stosowała obniżoną stawkę VAT w wysokości 7% za rok 2010 i 8% za lata 2011 - 2013 na sprzedawany towar, zamiast przewidzianej przepisami stawki odpowiednio 22% i 23%, a w konsekwencji wprowadziła w błąd naczelnika w/w urzędu skarbowego co do wysokości podatku VAT, co skutkowało w zależności od miesiąca rozliczeniowego zaniżeniem podatku podlegającego wpłacie bądź zawyżeniem zwrotu podatku, łącznie w wyżej wskazanej kwocie,

tj. o czyn z art. 286 § k.k. w zw. z art. 12k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

M. M. (2) o to że:

- w okresie od 12 października 2010 roku do 26 listopada 2013 roku w W. działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, pełniąc funkcję prezesa zarządu (...) Sp. z o.o., będąc odpowiedzialna na podstawie ustawy i umowy spółki do zajmowania się jej sprawami majątkowymi, doprowadziła Naczelnika I (...) Urzędu Skarbowego w W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w kwocie 406 979,20 zł w ten sposób, że mając świadomość, iż J. M. (1) nie jest odbiorcą indywidualnym, dokonując sprzedaży na jego rzecz śruty soi, rzepaku i słonecznika niezasadnie stosowała obniżoną stawkę VAT w wysokości 7% za rok 2010 i 8% za lata 2011 - 2013 na sprzedawany towar, zamiast przewidzianej przepisami stawki odpowiednio 22% i 23%, a w konsekwencji wprowadziła w błąd naczelnika w/w urzędu skarbowego, co do wysokości podatku VAT, co skutkowało w zależności od miesiąca rozliczeniowego zaniżeniem podatku podlegającego wpłacie bądź zawyżeniem zwrotu podatku, łącznie w wyżej wskazanej kwocie,

tj. o czyn z art. 286 § k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.,

E. P. o to, że:

- w okresie od 4 października 2010 roku do 4 listopada 2013 roku w S., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, pełniąc funkcję prezesa zarządu Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego (...) Sp. z o.o., będąc odpowiedzialnym na podstawie ustawy i umowy spółki do zajmowania się jej sprawami majątkowymi, doprowadził Naczelnika III Urzędu Skarbowego w S. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w kwocie 2 691 254,03 zł w ten sposób, że mając świadomość, iż J. M. (1) nie jest odbiorcą indywidualnym, dokonując sprzedaży na jego rzecz śruty soi, rzepaku i słonecznika niezasadnie stosował obniżoną stawkę VAT w wysokości 7% za rok 2010 i 8% za lata 2011 - 2013 na sprzedawany towar, zamiast przewidzianej przepisami stawki odpowiednio 22% i 23%, a w konsekwencji wprowadził w błąd naczelnika w/w urzędu skarbowego, co do wysokości podatku VAT, co skutkowało w zależności od miesiąca rozliczeniowego zaniżeniem podatku podlegającego wpłacie bądź zawyżeniem zwrotu podatku, łącznie w wyżej wskazanej kwocie,

tj. o czyn z art. 286 § k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie XII K 20/17 J. K., M. M. (2) i E. P. uniewinnił od dokonania zarzucanych im czynów, kosztami postępowania obciążając Skarb Państwa.

Apelację od wyroku złożył prokurator .

Na podstawie art. 425 § 1 i 2 oraz art. 444 k.p.k. zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych J. K., M. M. (2) i E. P. i w oparciu o przepisy art. 427 § 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 1, 2 i 3 k.p.k. w zw. z art. 113 § 1 k.k.s. wyrokowi zarzucił:

I.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 kpk, art. 7 kpk, art. 366 § 1 kpk oraz art. 410 kpk, polegającą na niedostatecznym uwzględnieniu okoliczności niekorzystnych dla oskarżonych, przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i nienależytej ocenie poszczególnych dowodów oraz nie wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy, co miało wpływ na treść wyroku i skutkowało niesłusznym uniewinnieniem oskarżonych od zarzuconych im czynów;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wyroku, a polegający na przyjęciu, iż oskarżeni J. K., M. M. (2) i E. P. nie popełnili zarzuconych im czynów pomimo, iż zebrane dowody uzasadniają inny pogląd, co doprowadziło do niezasadnego uniewinnienia oskarżonych;

III.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 193 § 1 kpk w zw. z art. 192 § 2 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk poprzez zaniechanie wywołania opinii sądowo-medycznej bądź sądowo-psychologicznej dotyczącej świadka J. M. (1) i jego przesłuchania z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa na okoliczność stanu psychicznego świadka oraz zdolności odtwarzania przez niego spostrzeżeń w kontekście sygnalizowanych trudności związanych z pobytem w warunkach izolacji więziennej oraz zmiany treści zeznań w zakresie dotyczącym realizacji znamion strony podmiotowej przez oskarżonych;

IV.  obrazę przepisów postępowania, mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 172 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk poprzez zaniechanie przeprowadzenia konfrontacji między J. M. (1) a pracownicami spółek (...), (...) i (...), odpowiedzialnymi za kontakty z wymienionym świadkiem w celu wyjaśnienia sprzeczności w ich zeznaniach w zakresie świadomości osób występujących w imieniu wymienionych spółek co do faktu, że J. M. (1) nie prowadził gospodarstwa rolnego, zaś towary przezeń kupowane przeznaczone były do dalszej odsprzedaży;

V.  obrazę przepisów postępowania, mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 167 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk poprzez zaniechanie ustalenia z urzędu danych personalnych i przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka o nazwisku B. (lub B.) na okoliczność świadomości osób występujących w imieniu Spółki (...) co do faktu, że J. M. (1) nie prowadził gospodarstwa rolnego, zaś towary przezeń kupowane przeznaczone były do dalszej odsprzedaży;

VI. obrazę przepisów prawa materialnego - art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk poprzez ich niezastosowanie i zaniechanie rozważenia realizacji przez wszystkich oskarżonych znamion formy zjawiskowej pomocnictwa do przestępstwa oszustwa, popełnionego przez J. M. (1) na szkodę Skarbu Państwa;

VII. obrazę przepisu prawa materialnego - art. 8 § 1 kks poprzez jego niezastosowanie i zaniechanie rozważenia przypisania wszystkim oskarżonym przestępstw skarbowych z art. 56 § 1 kks, art. 62 § 2 kks i art. 76 § 1 kks w sytuacji, w której zachowania zarzucone oskarżonym aktem oskarżenia wyczerpywały zarazem znamiona wskazanych przestępstw skarbowych, możliwość przypisania których istniała w granicach oskarżenia, zaś Sąd nie był związany ani szczegółowym opisem czynów zawartych w akcie oskarżenia, ani ich kwalifikacją prawną nadaną przez oskarżyciela;

i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Argumenty zawarte w apelacji prokuratora uznać należy za nietrafne a apelację za niezasadną. Na wstępie stwierdzić należy, że sąd okręgowy w staranny i wnikliwy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, a każdy z ujawnionych w toku przewodu sądowego dowodów poddany został wszechstronnej analizie. Ocena ta uwzględnia wzajemnie odniesienia poszczególnych dowodów, czy wręcz zmieniający się kształt dowodu w trakcie trwania postępowania, respektuje jednocześnie dyrektywy zawarte w art. 7 k.p.k., biorąc pod uwagę każdorazowo wskazania wiedzy, reguły logicznego rozumowania i zasady doświadczenia życiowego. Ocena dokonana przez Sąd I instancji, której szczegółowy wyraz znalazł się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, uznana być zatem musi za ocenę swobodną, o której mowa w art. 7 k.p.k. i jako taka pozostaje pod ochroną tego przepisu. Kontrola apelacyjna nie wykazała, aby sąd I instancji przekroczył granice swobodnej oceny dowodów w kierunku oceny dowolnej; nie stwierdzono też w rozumowaniu sądu okręgowego, przedstawionym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w sposób odpowiadający wymogom określonym w art. 424 k.p.k. luk lub błędów o charakterze logicznym lub faktycznym, które mogłyby stanowić podstawę ewentualnych korekt wyroku.

Po tych uwagach o charakterze ogólnym, pora przejść do rozważań szczegółowych związanych z koniecznością ustosunkowania się do zarzutów i wniosków apelacji. Nieporozumieniem jest zarzut obrazy art. 410 k.p.k., skoro jej autor nie zarzucił, by sąd pominął jakąkolwiek z okoliczności ujawnionych na rozprawie lub by uwzględnił przy wyrokowaniu jakąkolwiek okoliczność nie ujawnioną na rozprawie. Przepisu tego nie można wykładać w ten sposób, że ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę wyroku muszą być zawsze oparte na wszystkich przeprowadzonych dowodach. Sytuacja taka może bowiem zaistnieć tylko wtedy, gdy wszystkie dowody są niesprzeczne i nie pozwalają na dokonanie niezgodnych ze sobą ustaleń (np. gdy oskarżony przyzna się do popełnienia zarzucanego mu czynu i przyznanie to nie budzi wątpliwości, gdyż znajduje potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym).

Treść art. 410 kpk należy łączyć z nakazem zawartym w art. 424 § 1 kpk, który obliguje sąd do wskazania, na jakich oparł się dowodach uznając określone fakty za udowodnione i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Wynika stąd jednoznacznie, że sąd ma obowiązek rozważyć i ocenić wszystkie przeprowadzone na rozprawie dowody, a jeżeli są one sprzeczne, to nie może oprzeć ustaleń na każdym z ujawnionych dowodów i na wszystkich wynikających z nich okoliczności, gdyż prowadziłoby to nieuchronnie do sprzeczności w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę wyroku.

Choć autor apelacji nie sformułował zarzutu obrazy art. 424 § 1 k.p.k. należy podkreślić, że sąd pierwszej instancji sporządził uzasadnienie wyroku odpowiadające wymogom określonym w art. 424 k.p.k. Uzasadnienie wyroku wskazuje bowiem na jakich dowodach sąd oparł swe ustalenia, a zatem dlaczego jedne dowody uznał za wiarygodne, a inne odrzucił, przy czym sąd orzekający z taka samą starannością i dokładnością ocenił zarówno te dowody, które odrzucił, jak i te, na których oparł swoje ustalenia. Nie pominął też sąd rozpoznający sprawę dowodów dotyczących istotnych w sprawie faktów i okoliczności i zajął wobec nich stosowne stanowisko. Wyjaśnił więc i ocenił w sposób pełny i wszechstronny wszystkie dowody, a takie postępowanie umożliwia odparcie zarzutu przekroczenia przez sąd granic swobodnej oceny dowodów i nie daje podstawy do postawienia słusznego zarzutu sprzeczności ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Uzasadnienie zawiera także wyjaśnienie podstawy prawnej zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia i wskazuje, dlaczego sąd uniewinnił oskarżonych od dokonania zarzucanych im czynów; w szczególności sąd pierwszej instancji wskazał na znamiona przestępstwa art. 286 § 1 k.k. i przytoczył argumenty uzasadniające przyjęcie, iż nie sposób w rozpoznawanej sprawie przypisać każdemu z oskarżonych winy umyślnej w formie zamiaru bezpośredniego, a taki jest konieczny dla przyjęcia odpowiedzialności karnej z tego przepisu.

Nie można też podzielić zarzutu obrazy art. 4 k.p.k. Przepis ten bowiem statuuje jedną z naczelnych zasad postępowania karnego o charakterze dyrektywy ogólnej i zarzut obrazy tego przepisu nie może samodzielnie stanowić podstawy apelacji. Odczytując natomiast ten zarzut w powiązaniu w apelacjach z obrazą art. 7 kpk także nie można przyjąć, że jest on zasadny, skoro sąd apelacyjny, nie dopatrzył się naruszenia przez sąd meriti tych przepisów .

Nie można w realiach sprawy dopatrzyć się naruszenia przez sąd okręgowy zasady wskazanej w art. 7 kpk. Przypomnieć należy, że ustalenia faktyczne pozostają pod ochroną zasady swobodnej oceny dowodów, gdy zostały poczynione na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej, czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia (zob. Z. Świda – Łagiewska – Zasada swobodnej oceny dowodów w polskim prawie karnym, Wrocław 1983, s. 76 – 90). Taka sytuacja ma właśnie miejsce w rozpoznawanej sprawie. Sąd pierwszej instancji odniósł się w uzasadnieniu wyroku do wyjaśnień oskarżonych złożonych na różnych etapach postępowania, wskazując dlaczego dał im wiarę z podaniem argumentów uzasadniających zajęte stanowisko. Sąd orzekający wyczerpująco i rzeczowo omówił te dowody, podobnie jak dowody z zeznań świadków, czyniąc to zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Ocenie tej nie można zasadnie postawić zarzutu dowolności.

Z uwagi na charakter orzeczenia sądu ad guem, wynikający z zasadniczo trafnego procedowania a następnie bezbłędnego, bo spełniającego wszystkie wymogi art. 424 § 1 k.p.k., uzasadnienia sądu ad guo, rozważania sądu apelacyjnego mogą ograniczyć się do kilku kwestii o charakterze podstawowym, odnoszących się do istoty zarzutów skargi apelacyjnej.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie poruszano problematykę wymogów, jakie w świetle art. 457 § 3 k.p.k. musi spełniać uzasadnienie sądu odwoławczego oraz skutków, jakie wywołuje nieprawidłowe sporządzenie tego dokumentu (zob. np. wyrok z dnia 8 marca 2007r., V KK 167/06, LEX nr 260705). W szczególności wskazywano, że w zakresie szczegółowości uzasadnienia sądu ad guem obowiązek ten jest zależny, z jednej strony, od zawartości uzasadnienia sądu ad guo, z drugiej zaś, od wartości argumentacji skargi apelacyjnej. Dopuszczalne jest w praktyce (a w niektórych przypadkach wręcz pożądane) postępowanie sądu guem, polegające na odwoływaniu się w motywach orzeczenia do stanowiska zawartego w uzasadnieniu wyroku sądu ad guo (zwłaszcza wówczas, gdy zarzuty apelacji i uzasadniające je wywody stanowią – jak w rozpoznawanej sprawie - dowolną polemikę ze stanowiskiem sądu meriti); nie oznacza to jednak całkowitej rezygnacji z przytoczenia jakichkolwiek konkretnych argumentów, w tym choćby mających odniesienie do wywodów sądu pierwszej instancji. By jednak pozostać w zgodzie z treścią przepisu art. 457 § 3 k.p.k. określającego wymogi uzasadnienia sądu odwoławczego, a więc podania, czym kierował się sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne albo niezasadne, koniecznym jest szczegółowe odniesienie się do nich.

Przechodząc do rozważań szczegółowych związanych z apelacją prokuratora, w istocie chodzi autorowi skargi o dopuszczenie się przez sąd pierwszej instancji, na skutek wadliwego procedowania z naruszeniem przepisów wskazanych w pkt. I, błędu w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że ww. oskarżeni nie popełnili zarzucanych im czynów pomimo, że zebrane dowody uzasadniają inny pogląd, co doprowadziło do niezasadnego uniewinnienia oskarżonych – zarzut zawarty w pkt. II apelacji.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, jak wielokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach, nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu orzekającego, lecz musi zmierzać do wykazania jakich konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Tego warunku skarżący nie spełnił, a sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych opartego na innej ocenie dowodów, niż tej, której dokonał sąd pierwszej instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych. W uzasadnieniu skargi prokurator prezentuje swój własny przebieg zdarzeń i własną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, zasadniczo inną od tej, jaką ustalił sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, przytaczając fragmenty zeznań i wyjaśnień świadka/oskarżonego J. M. (1) (s. 3 – 7) mające uzasadniać tezę, iż osoby z którymi dokonywał transakcji handlowych w zatrudnionych spółkach wiedziały, że nie posiada on gospodarstwa rolnego a kupowany w tych spółkach towar odsprzedaje innym nabywcom. Prokurator – podzielając wersję J. M. (1) - ma prawo dokonywać i przedstawiać własną wersję zdarzeń i własną ocenę zgromadzonych dowodów; rzecz jednak w tym, że – w odróżnieniu od sądu rozpoznającego sprawę – wersja ta pozostaje w rażącej sprzeczności z zebranymi dowodami tworzącymi logiczną całość; tymczasem stanowisko oskarżyciela publicznego opiera się na wybiórczym eksponowaniu jednego dowodu niekorzystnego, nawet nie dla oskarżonych, co dla handlowców z tych spółek, obsługujących J. M. (1), bez analizy szeregu dowodów odciążających, wszechstronnie rozważonych przez sąd meriti w uzasadnieniu wyroku na s. 10 – 15. Podzielając w całości argumentację sądu pierwszej instancji a to z uwagi na jej całościowy charakter z odwołaniem się do wszystkich przeprowadzonych dowodów we wzajemnym ich powiązaniu, precyzji i szczegółowości argumentacji, sąd apelacyjny mógłby na tym poprzestać. By jednak pozostać w zgodzie z treścią przepisu art. 457 § 3 k.p.k. określającego wymogi uzasadnienia sądu odwoławczego, a więc podania, czym kierował się sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne albo niezasadne, rozważania sądu meriti wypada uzupełnić dodatkowymi argumentami.

Przeprowadzone w toku postępowania apelacyjnego uzupełniające postępowanie dowodowe, w postaci ponownego przesłuchania świadków w osobach K. B., J. W., A. K., A. L., D. G., J. M. (1), J. S. i odebraniem uzupełniających wyjaśnień od oskarżonych : J. K., M. M. (2) i E. P., nie tylko potwierdziło trafne i prawidłowe ustalenia sądu pierwszej instancji w aspekcie zasad sprzedaży paszy J. M. (1), ale także bez cienia wątpliwości pozwoliło ustalić, iż to ww. składał handlowcom spółek (...), W. i A., fałszywe oświadczenia co do faktu, iż zakupywane pasze przeznacza na potrzeby własnego gospodarstwa rolnego, podczas gdy nie był ani właścicielem, ani dzierżawcą takiego gospodarstwa. Z trafnych zaś ustaleń sądu pierwszej instancji wynika, że podczas rozmów z handlowcami ww. spółek zachowywał się jak rolnik, dobrze zorientowany w hodowli bydła i kur, posiadający w tej materii obszerną wiedzę. By utwierdzić w przekonaniu handlowców z ww. spółek, iż tak w istocie jest, przedstawiał weterynaryjny numer identyfikacyjny, wskazujący na prowadzenie przez niego hodowli zwierząt. Podał nazwę i adres rzekomego gospodarstwa oraz informował, że nie prowadzi działalności handlowej, zaś zakupiona śruta zostanie przeznaczona jako pasza dla zwierząt hodowlanych. W czasie wielokrotnych rozmów telefonicznych z pracownikami ww. spółek, informował, że jest na polu i oddzwoni później, że z synem nie może jechać w czasie wakacji na wypoczynek ze względu na intensywne prace w gospodarstwie. Dla stworzenia wrażenia co do swojej prawdomówności wysyłał maile do handlowców T., szczegółowo przytoczone na s. 5 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. W tej sytuacji zarzut prokuratora naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów w postaci zeznań i wyjaśnień J. M. (1) przez odmowę dania im wiary, a obdarzenie wiarygodnością wyjaśnień oskarżonych i ww. świadków, nie tylko jest niezasadny, lecz wręcz nie wytrzymuje krytyki. Pamiętać wszak należy, co nie umknęło uwadze sądowi pierwszej instancji, a czego zdaje się nie zauważać prokurator, że J. M. (1) był karany sądownie przez Sąd Okręgowy w Lublinie wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2016 roku w sprawie IV K 54/16 za m. in. podrobienie 2112 faktur, pomocnictwa osobom reprezentującym ww. spółki do oszustwa w łącznej kwocie 13.074 703, 10 zł i prania brudnych pieniędzy, na łączną karę 3 lat pozbawienia wolności, którą aktualnie odbywa. Tymczasem żadna z osób oskarżonych w niniejszej sprawie nie tylko nie była karana sądownie, ale wszystkie osoby cieszą się nieposzlakowaną opinią, prowadzą biznes, zatrudniają inne osoby i nigdy nie miały kolizji z prawem karnym, czy podatkowym. W zderzeniu tych tak różnych, żeby nie powiedzieć przeciwstawnych źródeł dowodowych, wiarygodność wersji J. M. (1) nie wytrzymuje krytyki i podlega odrzuceniu, w zakresie jak to uczynił sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Całkowicie niezasadny jest zarzut autora skargi zawarty w pkt. III i IV apelacji, to jest obrazy przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 193 § 1 w zw. z art. 192 § 2 w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. przez zaniechanie wywołania opinii sądowo – medycznej, bądź sądowo – psychologicznej dotyczącej świadka J. M. (1) i jego przesłuchania z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa na okoliczność stanu psychicznego świadka oraz zdolności odtwarzania przez niego spostrzeżeń w kontekście sygnalizowanych trudności związanych z pobytem w warunkach izolacji więziennej oraz zmiany treści zeznań w zakresie dotyczącym realizacji znamion strony podmiotowej przez oskarżonych.

Niezasadność tego zarzutu wynika z tego, że w toku procedowania przed sądem pierwszej instancji uczestniczył prokurator, który był obecny w czasie przesłuchania J. M. (1). Już wówczas ww. odbywał karę pozbawienia wolności. Sygnalizowane przez świadka trudności związanych z pobytem w warunkach izolacji więziennej są normalnym następstwem izolacji, z którym zderza się w zasadzie każda osoba tam przebywająca. Pamiętać wszak należy, że więzienna służba zdrowia dysponuje niezbędnym zapleczem leczenia medycznego i psychologicznego, ułatwiającym pokonać niewątpliwie trudne i przykre dla osadzonych warunki izolacji. Wreszcie nie sposób nie zauważyć, że J. M. (1) z wykształcenia jest filozofem, zasadniczo zdrowym człowiekiem, stosunkowo młodym, bo 50 letnim mężczyzną, który gdyby miał problemy w zakresie zdrowia psychicznego, bądź był w depresji, był doskonale przygotowany do korzystania z przysługujących praw osoby skazanej i osadzonej, a to m. in. w złożeniu wniosku np. o przerwę w karze itp. Zarówno sąd, jak i strony procesu, nie nabrały wątpliwości w czasie i po przesłuchaniu J. M. (1), uzasadniających konieczność sięgnięcia po biegłych psychiatrę bądź psychologa. Konieczności takiej nie dostrzegł także sąd apelacyjny w czasie i po przesłuchaniu ww. na rozprawie apelacyjnej. Przeciwnie ocenił zeznania tego świadka jako spójne, rzeczowe, a przede wszystkim logiczne, krótko i jasno przedstawiające swoje stanowisko. Obecny na rozprawie apelacyjnej prokurator nie miał żadnych pytań do świadka, a nie odniósł się do nich krytycznie w końcowym przemówieniu. W tej sytuacji przytaczanie dalszych argumentów z powoływaniem się na orzecznictwo sądowe i doktrynę co do niezasadności tego zarzutu, uznać należy za zbędne.

Mimo obecności tego świadka na rozprawie apelacyjnej oraz obecności oskarżonych i świadków personalia których sąd wskazał wcześniej, żadna ze stron – mając taką możliwość – nie żądały przeprowadzenia konfrontacji między J. M. (1) a pracownikami spółek szczegółowo wymienionymi w akcie oskarżenia; co więcej, nie żądał tego także obecny na rozprawie prokurator – Autor apelacji. Nie dostrzegł takiej potrzeby także skład sądu, mimo zadawania przez każdego z jego członków szczegółowych pytań do świadków. W tej sytuacji prowadzenie dalszych rozważań co do nietrafności tego zarzutu wydaje się zbędne.

Niezasadny należy uznać także zarzut zawarty w pkt. V, dotyczącym obrazy przepisów postępowania, mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 167 w zw. z art. 366 § 1 k.p.k., poprzez zaniechanie ustalenia z urzędu danych personalnych i przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka o nazwisku B. (lub B.), na okoliczność świadomości osób występujących w imieniu spółki (...) co do faktu, że J. M. (1) nie prowadził gospodarstwa rolnego, zaś towary przezeń kupowane przeznaczone były do dalszej odsprzedaży. Odpierając ten zarzut sąd apelacyjny odwołuje się w zasadniczej części do argumentów wskazanych wyżej, co do niezasadności zarzutów zawartych w pkt. III i IV apelacji, uznając że zbędnym byłoby ich częściowe powielanie. Jeśli oskarżyciel publiczny widział potrzebę dopuszczenia dowodu z zeznań tego świadka – byłego pracownika spółki (...) – to był uprawniony do złożenia stosownego wniosku już w czasie postępowania pierszoinstancyjnego, a nawet w apelacji i na rozprawie apelacyjnej; nie uczynił tego, choć popierał zarzuty zawarte w skardze. Jako oskarżyciel to na prokuratorze ciąży obowiązek zbierania dowodów obciążających, a na sądzie zasadniczo tylko wówczas, gdy zgodnie z zasadą prawdy – stosownie do art. 2 § 2 k.p.k. – uzna, iż przeprowadzanie dowodu z urzędu, może przyczynić się do poczynienia prawdziwych ustaleń faktycznych. W rozpoznawanej sprawie, sąd pierwszej instancji uznał, iż dysponuje kompletnym i wystarczającym materiałem dowodowym, by dokonać prawdziwych ustaleń faktycznych, bez konieczności poszukiwania innych dowodów; takiej samej konieczności nie dostrzegł sąd apelacyjny przeprowadzając uzupełniające postępowanie dowodowe.

Zupełnie nietrafny jest zarzut Autora apelacji zawarty w pkt. VI, dotyczącym obrazy przepisów prawa materialnego – art. 18 § 3 w zw. z art. 286 § 1 w zw. z art. 294 § 1 k.k. poprzez ich niezastosowanie i zaniechanie rozważań realizacji przez wszystkich oskarżonych znamion formy zjawiskowej pomocnictwa do przestępstwa oszustwa, popełnionego przez J. M. (1) na szkodę Skarbu Państwa. Niezasadność tego zarzutu wynika z kwestionowanych przez prokuratora ustaleń faktycznych, czemu dał wyraz w tenorze apelacji formułując zarzuty obrazy prawa procesowego (zarzut opisany w pkt. I), w konsekwencji których sąd błędnie ustalił stan faktyczny (zarzut opisany w pkt. II). Skoro sąd apelacyjny zarzutów tych nie podzielił z przyczyn zawartych w uzasadnieniu niniejszego wyroku we wcześniejszych rozważaniach, to konsekwencją ich nieuznania jest niezasadność zarzutu opisanego w pkt. VI.

Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na s. 15- 16 dokonał trafnych rozważań co do braku podstaw przyjęcia odpowiedzialności karnej wszystkich oskarżonych z art. 286 § 1 k.k., prawidłowo wskazując znamiona tego przestępstwa i braku wyczerpania tych znamion przez oskarżonych, w konsekwencji czego uniewinnił J. K., M. M. (2) i E. P. od dokonania zarzucanych im czynów. Podzielając w całości te ustalenia, nie ma konieczności ich powtarzania. Rozważania sądu pierwszej instancji wypada jednak uzupełnić o kilka uwag.

Prokurator kwestionując ustalenia faktyczne, dąży do wydania wyroku kasatoryjnego, przy czym upatruje odpowiedzialność karną wszystkich oskarżonych na dopuszczeniu się przez nich formy zjawiskowej pomocnictwa do popełnienia przez J. M. (1) przestępstwa oszustwa. Tymczasem, z treści wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 26 kwietnia 2016 roku w sprawie IV K 54/16 wynika, że to J. M. (1) uznał został za winnego pomocnictwa do popełnienia przestępstwa oszustwa przy nabywaniu pasz od spółek, prezesami których byli oskarżeni; zatem, kogo upatruje oskarżyciel publiczny jako sprawcę głównego?

Rozważając możliwość uchylenia wyroku uniewinniającego i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, sąd apelacyjny, podzielając uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2018 roku , I KZP 10/18 (OSNKW 11/2018, 73, przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe przesłuchując na rozprawie najistotniejszych świadków i odbierając uzupełniające wyjaśnienia od oskarżonych, w konsekwencji czego sąd ten uznał, że brak jest podstaw do skazania oskarżonych, uniewinnionych w pierwszej instancji; zatem, w sprawie nie ma zastosowania reguła ne peius określona w art. 454 § 1 k.p.k.; w konsekwencji brak jest podstaw prawnych do wydania wyroku kasatoryjnego.

Punktem wyjścia do dalszych rozważań jest konieczność dokonania analizy zachowania się każdej z osób oskarżonych w przedmiotowej sprawie w aspekcie prawidłowego stosowania rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie wykonywania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług (§ 6 rozporządzenia z dnia 24 grudnia 2009 r., § 7 rozporządzenia z dnia 22 grudnia 2010 r, § 7 rozporządzenia z dnia 4 kwietnią 2011 r.). Zgodnie z nimi przy zakupie m.in. śruty sojowej, rzepakowej i słonecznikowej, nabywca może uiścić niższy podatek (odpowiednio 7%, zamiast 22 % w 2010 roku i 8 % zamiast 23 % w latach 2011 – 2013), o ile jest podatnikiem podatku rolnego lub podatku dochodowego z działów specjalnych produkcji rolnej, a nabywane towary przeznaczy jako surowiec do pasz w prowadzonym gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej. Nabywca taki – zgodnie z przepisami ww. rozporządzenia - miał obowiązek złożenia przy zakupie oświadczenia, że powyższe wymogi są spełnione. Poza sporem przy tym jest – jak prawidłowo ustalił sąd pierwszej instancji – że w zakresie transakcji z Rodzinnym Gospodarstwem Rolnym (...). T. M., każdy z podmiotów gospodarczych kierowanych przez osoby oskarżone, takimi oświadczeniami dysponował oraz oświadczenia te zawierały treść zgodną z wymogami rozporządzenia Ministra Finansów; bezsporne przy tym jest, że oświadczenia te zawierały informacje nieprawdziwe, skoro jego wiarygodność została obalona innymi dowodami i co przyznał na rozprawie apelacyjnej J. M. (1). Rolnikiem nie staje się bowiem poprzez zgłoszenie do ewidencji producentów w (...), ani przez wnioskowanie o nadanie numeru weterynaryjnego.

Ponieważ sąd pierwszej instancji w ogóle nie rozważał prawnej kwestii oświadczenia składanego przez J. M. (1), uprawniającego do zakupu pasz z preferencyjną stawką VAT, co wynika z § 7 rozporządzenia z dnia 22 grudnia 2010 roku, § 7 rozporządzenia z dnia 4 kwietnia 2011 r., kwestii tej, wypada poświęci kilka uwag.

Oświadczenia w obrocie gospodarczym pełnią istotną funkcję w zakresie jego przyspieszenia i ułatwienia. Alternatywnym rozwiązaniem są zaświadczenia wydawane przez właściwe organy państwa (tutaj: właściwe ze względu na miejsce położenia gospodarstwa rolnego urzędy gminy). Otrzymanie zaświadczenia znacznie wydłużałby zakup pasz przez uprawnioną osobę, gdyż jego wydanie związane jest z koniecznością przeprowadzenia procedury, ściśle opisanej w akcie prawnym, co znacznie wydłuża czas jego otrzymania. W rozpoznawanej sprawie minister finansów mógł uzależnić zastosowanie preferencyjnej stawki VAT od przedstawienia przez nabywcę sprzedawcy, zaświadczenia wydanego przez właściwy organ podatkowy, stwierdzającego, że jest podatnikiem podatku rolnego lub podatku dochodowego od dochodu z działów specjalnych produkcji rolnej. Przyjęcie jednak formuły oświadczenia przez ministra finansów w cytowanym rozporządzeniu wskazuje, że organ ten chciał, aby stosowanie preferencyjnej stawki VAT było odformalizowane, a przez to obrót wskazanymi w rozporządzeniu towarami był szybszy i łatwiejszy; rozwiązanie takie niesie ryzyko, że składający oświadczenie poda nieprawdę, co w niniejszej sprawie wystąpiło w jednym na kilkaset przypadków sprzedaży pasz przez spółki kierowane przez oskarżonych, lecz z ryzykiem tym prawodawca musiał się liczyć (szerzej zobacz uzasadnienie wyroku WSA w Warszawie z dnia 13 grudnia 2017 roku, III SA/Wa/2730/17 s. 9 i następne).

W takiej sytuacji powstaje pytanie, czy sprzedawca miał obowiązek weryfikacji prawdziwości treści złożonego oświadczenia. Na tak postawione pytanie rysują się dwie możliwe odpowiedzi.

Pierwsza zaprzeczająca, gdyż obowiązek weryfikacji prawdziwości oświadczenia składanego przez nabywcę musiałby wynikać z przepisów cytowanego rozporządzenia, zaś jego realizacja byłaby sprzeczna z funkcją jaką ma pełnić oświadczenie w obrocie gospodarczym. Sprzedawca miałby zatem obowiązek jego weryfikacji, co znacznie wydłużałoby obrót gospodarczy, a wielu przypadkach nie tylko byłoby utrudnione, ale wręcz niemożliwe, gdyż sprzedawca wykonywałby obowiązek, który generalnie spoczywa na organach państwa. Wreszcie składające się z dwóch członów oświadczenie (że jest podatnikiem podatku rolnego … i że nabywane towary przeznaczy do produkcji w gospodarstwie rolnym, byłoby nieweryfikowane co realizacji drugiego członu; sprzedawca musiałby dysponować uprawnionymi podmiotami do kontroli tych gospodarstw, co byłoby zaprzeczeniem prowadzenia przez sprzedawcę działalności gospodarczej.

Druga potwierdzająca, wynikająca orzecznictwa TSUE, który wprowadził do systemu VAT klauzulę słusznościową dobrej wiary jako swoistego rodzaju wentylu bezpieczeństwa sprowadzającą się do tego, że przezorny przedsiębiorca powinien zasięgnąć informacji na temat podmiotu, któremu zamierza sprzedać towary, w celu upewnienia się co do jego wiarygodności, dla upewnienia się, że dokonywane przez niego transakcje nie wiążą się z popełnieniem oszustwa. Powinien zatem podejmować takie działania weryfikacyjne, które będą proporcjonalne i adekwatne do rodzaju oraz skali obiektywnie istniejących podejrzeń, wątpliwości, obaw. Jednocześnie działania weryfikacyjne nie mogą być pozorne, powierzchowne i polegać jedynie na wytworzeniu dla siebie i dla weryfikujących organów formalnego usprawiedliwienia dla dokonania obiektywnie podejrzanej transakcji (szerzej zobacz - uzasadnienie wyroku WSA z 13 kwietnia 2018, III SA/Wa 3445/17, s. 11 i następne z orzeczeniami TSUE tam przytoczonymi s. 13). W konsekwencji podatnik (sprzedawcy pasz J. M. (1)) może zostać pozbawiony prawa do zastosowania stawki preferencyjnej, gdyby organy podatkowe dowiodły na podstawie obiektywnych okoliczności, że sprzedawca wiedział lub powinien był wiedzieć, że jego kontrahent (J. M. (1)) dopuścił się oszukańczego naruszenia przepisów o podatku VAT. Nawet w takiej sytuacji, organy podatkowe nie mogą jednak wymagać, by sprzedawca wnikliwie badał, czy jego kontrahent jest uczciwym podatnikiem czy oszustem podatkowym, gdyż obowiązek taki nie został umocowany w przepisie prawa. Dopiero udowodnienie świadomości oszustwa u podatnika (tutaj spółki kierowane przez oskarżonych) przesądza o pozbawieniu podatnika prawa wynikającego z systemu VAT.

Prowadzone rozważana odnoszą się jednak do odpowiedzialności wynikającej z systemu podatkowego i w żadnym razie nie mogą mieć zasadniczego wpływu na kwestię ustalenia odpowiedzialności karnej oskarżonych. Ich przytoczenie pozwoliło jednak na poczynienie ustaleń, że w każdej rysującej się alternatywie, sprzedawcy (spółki kierowane przez oskarżonych) nie miały obowiązku weryfikacji składanego przez J. M. (1) oświadczenia, o którym mowa w § 7 cytowanego rozporządzenia. Nawet przy dochowaniu należytej staranności, handlowcy tych podmiotów gospodarczych nie mogli nabrać uzasadnionych podejrzeń, że obsługiwany przez nich rolnik jest oszustem podatkowym i składa niezgodne z prawdą oświadczenie. Nie uczynił tego przy pierwszej transakcji także przedstawiciel handlowy firmy (...), który dopiero przy kolejnej transakcji wszedł w sposób przypadkowy w posiadanie wiadomości, że ww. nabywa pasze w celu dalszej odsprzedaży. Nie uczynił jednak tego w wyniku prowadzonych czynności kontrolnych, lecz w sposób przypadkowy.

Z poczynionych ustaleń i prowadzonych rozważań wynika, że żadna z osób oskarżonych nie prowadziła rozmów handlowych z J. M. (1). W istocie nie znali go nawet. Był on jednym z wielu kontrahentów spółek kierowanych przez oskarżonych, ocenionych przez handlowców tych podmiotów gospodarczych jako dobry, bo wiarygodny finansowo klient. Do czasu kontroli skarbowych w tych spółkach kwestia prawdziwości składanych przez rolników oświadczeń przy zakupie pasz w ogóle nie była przedmiotem głębszej analizy. W tych warunkach rozważania sądu pierwszej instancji co do braku podstaw do przypisania oskarżonym odpowiedzialności z art. 286 k.k. zawarte na s. 15 – 16, sąd apelacyjny w pełni podziela. Nie sposób bowiem przypisać, że oskarżeni wyczerpali znamiona przestępstwa oszustwa stypizowanego w tym przepisie w sposób opisany w akcie oskarżenia co do czynów w pkt. I, II i III. Trafnie więc sąd pierwszej instancji uniewinnił oskarżonych od dokonania zarzucanych im czynów.

Niezasadny jest także zarzut prokuratora opisany w pkt. VII apelacji, obrazy prawa materialnego – art. 8 § 1k.k.s. poprzez jego niezastosowanie i zaniechanie rozważenia przypisania wszystkim oskarżonym przestępstw skarbowych z art. 56 §, art. 62 § 2 i art. 76 § 1 k.k.s. w sytuacji, w której zachowania zarzucane oskarżonym aktem oskarżenia wyczerpywały zarazem znamiona wskazanych przestępstw skarbowych, możliwość przypisania których istniała w granicach oskarżenia, zaś sąd nie był związany ani szczegółowym opisem czynów zawartych w akcie oskarżenia, ani ich kwalifikacją prawną nadaną przez oskarżyciela.

Kodeks karny skarbowy zawiera dwie odrębne regulacje wysławiające ustawowe dyrektywy służące rozwiązaniu przypadków realnego (rzeczywistego) zbiegu przepisów ustawy, przewidując w art. 7 k.k.s. konstrukcję kumulatywnego zbiegu przepisów ustawy odnoszącą się do zbiegu przepisów kodeksu karnego skarbowego oraz wyrażoną w art. 8 k.k.s. konstrukcję idealnego zbiegu czynów karalnych odnoszącą się do zbiegu przepisów kodeksu karnego skarbowego określających przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe oraz przepisów określających znamiona przestępstwa lub wykroczenia zawartych w innych ustawach przewidujących odpowiedzialność karną (szerzej zobacz Z. Siwik, Systematyczny komentarz do ustawy karnej skarbowej…, s. 110 i następne). Przesądza to o tym, że kodeks karny skarbowy przewiduje odmienne regulacje odnoszące się do zbiegu przepisów tego kodeksu (tzw. zbiegu wewnętrznego) oraz zbiegu przepisów kodeksu karnego skarbowego z przepisami innych ustaw przewidujących odpowiedzialność karną (tzw. zbiegu zewnętrznego).

Wyrażona w art. 8 k.k.s. konstrukcja idealnego zbiegu czynów karalnych jest instytucją odnoszącą się wyłącznie do tzw. zewnętrznego zbiegu przepisów ustawy, regulującą sposób rozstrzygania przypadków realnego zbiegu pomiędzy różnymi ustawami, z których każda co do zasady zawiera własną regulację określającą sposób postępowania w przypadku wewnętrznego zbiegu przepisów. Obejmuje bowiem zbieg przepisów kodeksu karnego skarbowego i kodeksu karnego, gdzie zagadnienie zbiegu wewnętrznego rozwiązane jest przez dyrektywę wyrażoną w art. 11 k.k. Z rozważań tych uprawniony jest wniosek, że przepis art. 8 k.k.s. określa dyrektywę służącą do rozstrzygania przypadków realnego (rzeczywistego, uwzględnianego) zbiegu zewnętrznego, nie zaś zbiegu wewnętrznego przepisów. W identyczny sposób, poprzez zastosowanie jednej z reguł wyłączenia wielości ocen w prawie karnym, rozwiązuje się w orzecznictwie zbieg przepisów kodeksu karnego (to jest art. 271 § 1 k.k.) oraz przepisów kodeksu karnego skarbowego (to jest art. 62 § 2) w przypadkach, gdy zachowanie sprawcy polega na wystawieniu faktury fikcyjnej lub faktury nierzetelnej, przyjmując że zbieg tych przepisów ma charakter pozorny, z uwagi na fakt, że … „art. 62 § 2 lub art. 5 k.k.s. (…) jako lex specjalis wypiera normę ogólną, czyli art. 271 § 1 k.k.. Przepis art. 62 § 2 lub 5 k.k.s. w zakresie penalizacji wystawienia faktur nierzetelnych zawiera bowiem w takim przypadku znamiona wskazane w art. 271 § 1 k.k., a znamieniem specjalizującym jest rodzaj wystawianego dokumentu (faktury) oraz ograniczenie kręgu podmiotów tego czynu do wystawcy faktury” (z uzasadnienia uchwały SN z dnia 30 września 2003 r., I KZP 22/03, OSNKW 2003, nr 9 – 10, poz. 75, s. 20: por. też T. Grzegorczyjk, Kodeks karny skarbowy … 206, s. 128; tak też P. Kardas w Komentarz – Kodeks karny skarbowy, 3 Wydanie, Warszawa 2017, s. 171). Identycznie rozstrzygane jest w orzecznictwie i piśmiennictwie zagadnienie zbiegu przepisów art. 76 k.k.s. i art. 286 k.k., w stosunku do którego przyjmuje się, że „ przepis art. 76 § 1 k.k.s. stanowi lex specjalis w stosunku do art. 286 § 1 k.k.” (wyrok SN z dnia 19 marca 2008 roku, II KK 347/07, BPK 2008, nr 9, poz. 5). Trzeba jednak podkreślić, że w orzecznictwie sądowym, w tym Sądu Najwyższego prezentowane są dwa poglądy odmienne, szczegółowo zaprezentowane w op. cit. P. Kardasa na s. 1720), których skład orzekający nie podziela.

Rozważania te prowadzą do wniosku, że zarzut prokuratora zawarty w pkt. VII apelacji okazał się całkowicie nietrafny. Jego nietrafność wynika z tego, że skoro sąd pierwszej instancji, uniewinnił oskarżonych od dokonania zarzucanym im czynów, a rozstrzygnięcie to zaaprobował sąd odwoławczy, to na gruncie zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie sposób uznać, z przyczyn wskazanych wyżej, iż oskarżeni – jak chce prokurator - dopuścili się dokonania przestępstw skarbowych opisanych w art. 56 § 1, art. 62 § 2 i art. 76 § 1 k.k.s.. Przepis art. 8 § 1 k.k.s. nie może mieć zatem w rozpoznawanej sprawie w ogóle zastosowania. Żaden z oskarżonych nie wyczerpał bowiem znamion wskazanych wyżej przepisów kodeksu karnego skarbowego.

Z tych wszystkich względów, sąd apelacyjny orzekł, jak na wstępie.
O kosztach orzeczono na podstawie art. 632 k.p.k.