Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 793/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 28 maja 2018 r. Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim w sprawie z
powództwa M. P. (1) przeciwko Gminie K. o zapłatę kwoty 45.000 zł (sygn. akt I C 783/17):

I.  zasądził od pozwanej Gminy K. na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 22.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 19 sierpnia 2014 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zniósł pomiędzy stronami koszty procesu;

IV.  tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Kamieniu Pomorskim po sprostowaniu kwotę 1010 zł od pozwanej Gminy K. i 85 zł od powódki.

Sąd Rejonowy swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

W kwietniu 2009 r., córka powódki T. P. (1) wraz z mężem i dziećmi zamieszkiwała, w należącym do Gminy K., budynku przy ul. (...) w K., gdzie przyznano im lokal komunalny. W późnych godzinach nocnych z 12 na 13 kwietnia 2009 r. w wymienionym wyżej budynku wybuchł pożar, który szybko się rozprzestrzenił i po krótkim czasie objął cały budynek. W wyniku tego pożaru córka powódki poniosła śmierć.

T. P. (1) do momentu wyjścia za mąż mieszkała w K. razem rodzicami i rodzeństwem. Następnie na krótki czas przeprowadziła do byłego województw (...) i wróciła do K., jednak nie mieszkała już z rodzicami a mężem i dziećmi. Córka powódki w chwili śmierci miała 50 lat, nie pracowała zarobkowo zajmowała się domem. Matkę, z którą łączyły ją bardzo dobre, serdeczne stosunki, odwiedzała bardzo często, okresami codziennie. Utrzymywała też z nią stały kontakt telefoniczny codziennie sprawdzając jak matka się czuje i czy czegoś nie potrzebuje. Odwiedzając powódkę T. P. (1) spędzała z nią do kilku godzin dziennie, czasami wspólnie z matką przygotowywała posiłek, który następnie ona jej matka i jej dzieci razem spożywali. Córka szczerze rozmawiała z powódką i kiedy miała problemy zwierzała się jej z nich a matka starała się ją pocieszać i podtrzymywać na duchu. Cała rodzina razem spędzała święta i rodzinne uroczystości. Wiadomość o tragicznej śmierci córki była dla powódki szokiem, spowodowała że powódka całkowicie zamknęła się w sobie, nie chciała z nikim rozmawiać, ciągłe płakała.

Przez pewien czas bezpośrednio po zdarzeniu powódka nie chciała też przyjmować posiłków co łącznie z przeżytym stresem spowodowało, że po kilku dniach w stanie znacznego osłabienia została przewieziona do szpitala, gdzie przebywała około 2 tygodni. Mimo, iż powódka nie korzystała po pożarze z pomocy psychologicznej ani psychiatrycznej przez ok. miesiąc zażywała środki uspokajające, a przez około pół roku miała problemy ze snem, miewała koszmary senne. Powódka, która była niegdyś osobą wesołą i towarzyską po śmierci córki bardzo się zmieniła. Zamknęła się w sobie, często jest smutna, bardzo ograniczyła kontakty towarzyskie, natomiast niemal codziennie chodzi do kościoła bo przynosi jej to ulgę i chwile spokoju. Nadal bardzo tęskni za córką, której bardzo jej brakuje. Z tego też powodu unika rozmów o córce i pożarze, w którym zginęła, a jeśli w rozmowie pojawi się ten temat reaguje na to bardzo emocjonalnie i źle się wówczas czuje, gdyż rozmowy o córce potęgują wspomnienia o niej i jej śmierci. Powódka bardzo często, czasami nawet kilka razy w tygodniu odwiedza grób córki. Powódkę łączyła z córką pozytywna i silna więź emocjonalna. Wiadomość o śmierci córki spowodowała u powódki bardzo silną reakcję emocjonalną, której jednym z przejawów była apatia i odmowa spożywania pokarmu. W związku z tragiczną śmiercią córki powódka doznawała uczucia żalu i niepowetowanej straty i nadal, pomimo upływu już 9 lat od pożaru, odczuwa żal i wspomnienie córki reaguje płaczem. Występujące u powódki dysfunkcje pamięci utrudniają jednoznaczną ocenę jej stanu emocjonalnej bezpośrednio po zdarzeniu i obecnie. Przyjąć też należy, że ujemne przeżycia związane ze śmiercią córki zostały spotęgowane przez nie przebytą jeszcze do końca żałobę po stracie męża, który zmarł niecały rok wcześniej.

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił m.in., że K. G. że w okresie od 22 stycznia 2007 r. do 13 kwietnia 2009 r. w K., będąc funkcjonariuszem publicznym, pełniącym funkcję zatrudnionego przez Burmistrza K. - Dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej dopuścił się m.in. czynów z art. 163§4 k.k. i inne w wyniku, czego śmierć poniosła m.in. T. P. (1), za które to czyny wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 25 lutego 2015 roku (zmienionym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 września 2015 roku) wymierzono K. G. karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres czterech lat.

W oparciu o te ustalenia Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione co do istoty oraz częściowo co do wysokości.

Sąd stwierdził, że przedstawiony powyżej stan faktyczny był niesporny co do daty i okoliczności śmierci T. P. (1). Jeśli chodzi o ustalenia dotyczące stanu prawnego budynku, w którym córka powódki zamieszkiwała wraz z rodziną i, w którym wybuchł pożar, sposobu sprawowania zarządu tym budynkiem, formy organizacyjno-prawnej jednostki, która ten zarząd sprawowała oraz osób zatrudnionych na stanowisku dyrektora i starszego inspektora ds. administracyjno- budowlanych ustalenia Sądu są oparte na faktach powszechnie znanych i nie kwestionowanych przez żadną ze stron. Okoliczności dotyczące oskarżenia, a następnie skazania przez sąd pierwszej instancji i prawomocnego skazania przez sąd drugiej instancji K. G. i B. K. są powszechnie, a w tym stronom procesu, znane, zaś Sądowi orzekającemu były znane z urzędu.

Ustalenia co do charakteru relacji łączących powódkę z córką oraz reakcji powódki na wiadomość o śmierci T. P. (1), a także dalszego wpływu tego zdarzenia na samopoczucie powódki, jej kondycję psychiczną, stan emocjonalny i funkcjonowanie w codziennych realiach Sąd oparł się na zeznaniach samej powódki oraz M. P. (2) i E. S., a także opinii biegłej z zakresu psychologii. Szczegółowe ustalenia co do stanu psychicznego powódki oraz wpływu przeżyć wywołanych wiadomością o pożarze i śmierci córki oparto na wnioskach sformułowanych w opinii biegłej z zakresu psychologii. Co istotne, Sąd podkreślił, że opinia ta nie była w jakikolwiek sposób kwestionowana przez strony, aczkolwiek wyciągały one z niej różne a nawet przeciwstawne wnioski. Zdaniem Sądu, opinia biegłej D. była rzeczowa, obiektywna i przekonująco uzasadniona, w związku z czym uznano ją za miarodajną dla poczynienia ustaleń faktycznych odnośnie rozmiarów krzywdy doznanej przez powódkę.

Oceniając najdalej idący zarzut podniesiony przez pozwaną tj. zarzut braku przesłanek jej odpowiedzialności za skutki pożaru, który miał miejsce nocy 12 na 13 kwietnia 2009 r. Sąd Rejonowy uznał, iż jest on nietrafny. Sąd zauważył, że pozwana zarzutu tego w żaden sposób nie uzasadniła, powołując się jedynie na to, że w skazujących wyrokach karnych Sądu Okręgowego w Szczecinie i Sądu Apelacyjnego w Szczecinie jej pracownikom przypisano jedynie winę nieumyślną w postaci niedbalstwa. Okoliczność tę jednak Sąd uznał jako pozostającą bez wpływu na ocenę kwestii odpowiedzialności pozwanej.

Zdaniem Sądu Rejonowego podstawę odpowiedzialności pozwanej stanowi nie tylko art. 417 kc ale również ogólne reguły dotyczące kompensaty szkody w mieniu i na osobie oraz koncepcji związku przyczynowego - w szczególności ujęte w przepisach art. 361, 444-448 k.c. Według Sądu określona w art. 417 k.c. konstrukcja odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej zakłada wyłącznie odpowiedzialność osoby prawnej. Sąd wskazał, że Gmina odpowiada za zachowania osób tworzących jej strukturę organizacyjną i bez względu na miejsce zajmowane w tej strukturze zachowania tych osób fizycznych „obciążają" tę osobę prawną. Sąd przyjął, że gospodarowanie (zarządzanie) przez gminę mieszkaniowym zasobem gminy w rozumieniu przepisu art. 2 ust. 1 pkt. 10 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego, a w szczególności gospodarowanie nim w celu zaspokajania potrzeb mieszkaniowych wspólnoty samorządowej i realizacji obowiązku zapewniania lokali socjalnych mieści się w pojęciu wykonywania władzy publicznej w ujęciu przepisu art. 417 § 1 k.c. i co za tym idzie, jeśli przy wykonywaniu tego rodzaju zadań dojdzie do wyrządzenia szkody, krzywdy – dochodzenie jej naprawienia znajduje podstawę w tym właśnie przepisie.

Sąd wskazał, że zarząd budynkiem, w którym wybuchł pożar sprawował ZGM, czyli nie posiadający osobowości prawnej komunalny zakład budżetowy, którym kierował pełniący wówczas funkcję Dyrektora K. G. i, w którym stanowisko starszego inspektora ds. administracyjno-budowlanych pełniła B. K.. Obie te osoby zostały prawomocnymi wyrokami sądów karnych, które w postępowaniu cywilnym, jak o tym stanowi przepis art. 11 k.p.c., mają moc wiążącą w zakresie ustaleń co do popełnienia przestępstwa, zostały uznane za winne i skazane m.in. za przestępstwo kwalifikowane z art. 163 § 4 k.k. tj. przestępstwo nieumyślnego sprowadzenia pożaru, którego skutkiem była śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób.

Według Sądu powyższe daje pełne podstawy do przyjęcia, że Gmina K., jako jednostka samorządu terytorialnego, która wykonując władzę publiczną w rozumieniu przepisu art. 417 § 1 k.c., utworzyła i powierzyła (w rozumieniu przepisu art. 430 k.c.), nie posiadającemu osobowości prawnej zakładowi budżetowemu pod nazwą Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, zarząd komunalnym zasobem mieszkaniowym, a w tym także nieruchomością w obrębie, której w nocy z 12 na 13 kwietnia 2009 r. wybuchł pożar, ponosi odpowiedzialność za krzywdę, jakiej powódka doznała wskutek spowodowanej pożarem śmierci T. P. (1).

Nadto jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd wskazał przepis art. 446 § 4 k.c., zgodnie z którym sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznana krzywdę. Zdanie Sądu Rejonowego materiał dowodowy pozwala przyjąć, iż powódka wskutek tragicznej śmierci córki przeżyła bardzo silny wstrząs psychiczny, którego skutki do chwili obecnej. Na taki stan rzeczy wpływ miała okoliczność, iż choć T. P. (1) od wielu lat miała już własną rodzinę z którą mieszkała, nadal utrzymywała z matką codzienny kontakt, bardzo często ją odwiedzała. Fakt, że na przeżycia związane z tragiczną śmiercią córki nałożyła się nie przebyta jeszcze do końca żałoba po śmierci męża, co z pewnością mogło spowodować spotęgowanie ujemnych przeżyć i negatywnych skutków ze śmiercią córki, w żaden sposób nie zaprzecza twierdzeniu, że w związku ze śmiercią córki powódka doświadczyła cierpienia psychicznego.

Wspomniane przez biegłą trudności w ocenie stanu emocjonalnego powódki bezpośrednio po pożarze i obecnie również nie mogły stanowić przesłanki dla oddalenia powództwa, gdyż na Sądzie ciąży obowiązek poczynienia odpowiednich ustaleń faktycznych także wówczas, gdy z obiektywnych przyczyn materiał dowodowy nie jest bogaty i utrudnia dokonanie takich ustaleń. W niniejszej sprawie Sąd ustalił okoliczności faktyczne jak wyżej opisane mimo wspomnianych przez biegła trudności w związku z czym nietrafnym jest domaganie się oddalenia powództwa ze względu na problemy, które przy sporządzaniu opinii stwierdziła biegła. Sąd przyjął, że kwota należnego powódce zadośćuczynienia, powinna wynieść 22 000 zł z i taką kwotę zasądził na jej rzecz od pozwanej Gminy K., w pozostałym zakresie oddalając powództwo. Sąd uznał, że wysokość zadośćuczynienia jest określona w taki sposób, aby stanowiło ono dla powódki odczuwalną wartość ekonomiczną, a zarazem nie prowadziło uzyskania przez nią korzyści o wartości całkowicie oderwanej od dotychczasowej jej sytuacji majątkowej.

W niniejszej sprawie powódka domagała się odsetek od dnia 19 sierpnia 2014 r., a ponieważ wykazane zostało, że najpóźniej w dniu 30 lipca 2014 r. (data pisma pozwanej stanowiącego odpowiedź na wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia) pozwana otrzymała wystosowane przez powódkę wezwanie do zapłaty, od tej też daty, zgodnie z żądaniem pozwu, na podstawie przepisu art. 481 § 1 i 2 k.c. na rzecz powódki od zasądzonej kwoty przyznano również odsetki, określając je jako ustawowe odsetki w okresie od 19 sierpnia 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. i jako odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd oparł na przepisie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. wskazując, że żądanie pozwu zostało uwzględnione w 48,9%, a tym samym zachodziła podstawa do zniesienia wzajemnie kosztów procesu między stronami, a jednocześnie, na podstawie przepisu art. 83 ust. 1 i 2 oraz art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, rozstrzygnięto o nieuiszczonych kosztach sądowych, na które składały się: kwota 1 850 zł tytułem części opłaty od pozwu od obowiązku uiszczenia, której powódka została zwolniona oraz kwota 170 zł, o którą wynagrodzenie przyznane biegłej przewyższyło uiszczoną na ten cel przez powódkę zaliczkę. Zważywszy na wynik postępowania, pozwaną obciążono obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kwoty 1010, jako równowartości 50% nieuiszczonych kosztów sądowych (925 +85), natomiast od powódki nakazano pobrać kwotę 85 zł (połowa z kwoty 170 zł nie pokrytej zaliczką na koszty wynagrodzenia biegłej).

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka zaskarżając go w części tj.

- co do punktu II oddalającego powództwo co do kwoty 23.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty;

- co do punktu III w zakresie wzajemnego zniesienia kosztów procesu.

Powódka zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

- naruszenie prawa materialnego mającego wpływ na wynik sprawy:

1) art. 446 § 4 k.c.

a) polegające na przekroczeniu swobody miarkowania wysokości zadośćuczynienia poprzez przyznanie sumy rażąco zaniżonej w stosunku do ustalonego rozmiaru krzywdy, cierpienia wynikającego z zerwania więzi emocjonalnej powódki ze zmarłych

b) polegające na błędnej wykładni instytucji „odpowiedniej sumy pieniędzy" i niewłaściwe miarkowanie kwoty zadośćuczynienia co skutkowało zasądzeniem kwoty rażąco zaniżonej;

c) polegające na pominięciu kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia i nieuwzględnienie wszystkich kryteriów miarkowania zadośćuczynienia w szczególności:

- nieuwzględnieniu cech charakteru i osobistych cech powódki skutkujących wytworzeniem nadzwyczaj silnej, symbiotycznie więzi emocjonalnie między zmarłą, a powódką

- pominięciu ważnej roli jaką zmarła pełnił w życiu powódki, w tym intensywności więzi łączącej powódkę ze zmarłą

- pominięciu, że powódka w okolicznościach tragicznego zdarzenia doznała krzywdy

o ponadprzeciętnym, nadzwyczajnym charakterze, powodującym poczucie osamotnienia, pustki i wstrząsu moralnego i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej

- pominięciu istotnej okoliczności, iż wskutek tragicznej śmierci córki, powódka przeżyła

bardzo silny wstrząs psychiczny

- pominięciu długotrwałości, przewlekłości i intensywności emocjonalnych skutków śmierci osoby najbliższej trwających do dnia dzisiejszego odczuwanych przez powódkę, powodujących wystąpienie zaburzeń psychicznych, będących skutkiem śmierci osoby najbliższej

2) naruszenie przepisów prawa procesowego mających istotny wpływ na wynik sprawy:

art. 233 § 1 k.p.c. - polegające na dokonaniu wybiórczej i pobieżnej oceny materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego psychologa oraz zeznań świadków i pominięcie kluczowych dla miarkowania wysokości zadośćuczynienia udowodnionych faktów, że powódkę i zmarłą córkę łączyła szczególnie silna, symbiotyczna i pozytywna więź emocjonalna, a śmierć córki wywołała u powódki ogromną krzywdę i cierpienie o ponadprzeciętnym nasileniu i długotrwałości. Pominięcie, że zgodnie z opinią  biegłych cierpienia powódki są nieograniczone w czasie, a obecny stan emocjonalny powódki świadczy o szczególnie silnej więzi ze zmarłą.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty powódka wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez uwzględnienie i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki M. P. (1) dalszej kwoty 23.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty

2.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

3.  ewentualnie na zasadzie art. 102 k.p.c. nieobciążanie powódki kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego za drugą instancję.

W uzasadnieniu apelacji powódka wskazała, że w jego ocenie zasądzona przez Sąd I Instancji kwota 22.000,00 zł jest wyraźnie nieodpowiednia w stosunku do krzywdy, jakiej doznała.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki doprowadziła do częściowej zmiany zaskarżonego wyroku.

W niniejszej sprawie okoliczności zdarzenia tj. zaistnienia wypadku, z którym wiąże się dochodzone żądanie są bezsporne i niekwestionowane przez pozwaną. Co prawda na etapie postępowania I instancyjnego pozwana podnosiła zarzut przedawnienia, jednak wobec regulacji art. 442 1 k.c. zarzut ten był chybiony.

W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym i obejmują wszystkie istotne dla wyrokowania okoliczności sprawy. Sąd Odwoławczy ustalenia te podziela i przyjmuje za własne, czyniąc je integralną częścią niniejszego uzasadnienia, a w konsekwencji również podstawą swojego rozstrzygnięcia.

Skorygowania wymagało stanowisko Sądu I instancji w zakresie podstawy prawnej roszczenia powódki. Sąd Odwoławczy stoi bowiem na stanowisku, iż odpowiedzialność pozwanej w niniejszej spawie nie jest oparta o treść powołanego przez Sąd Rejonowy art. 417 k.c., lecz wynika z przepisu art. 430 k.c.

Powyższe wynika z faktu, iż w okolicznościach badanej sprawy nie mamy do czynienia ze szkodą wyrządzoną poprzez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie „przy wykonywaniu władzy publicznej”.

Sąd Odwoławczy wyjaśnia, że istnieją dwa reżimy odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego tu: Gminy K.. Po pierwsze, w przepisach art. 417 – 417 2 k.c. ustawodawca uregulował odpowiedzialność deliktową Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego, a także innych państwowych i komunalnych osób prawnych za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej, które wyłączają przepisy ogólne za czyny cudze, tj. art. 416 k.c., 427 k.c. i 429 k.c. – 430 k.c. Po drugie zaś, odpowiedzialność oparta jest o ogólne regulacje dotyczące odpowiedzialności deliktowej osób prawnych, obejmujące odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy okazji realizowaniu innych działań niż wykonywanie władzy publicznej. Zgodnie z art. 417 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Odpowiedzialność przewidziana w tym przepisie dotyczy szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej, która łączy się co do zasady z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. Zgodzić należy się z występującym w doktrynie i judykaturze prawa cywilnego poglądem, iż z wykonywaniem władzy publicznej mamy do czynienia jedynie wówczas, gdy brak jest formalnej równości stron. W tym sensie wykonywanie władzy publicznej nie pobiera tylko postaci wydawania decyzji, lecz także przejawia się poprzez faktyczną ingerencję w sferę praw jednostki, użycia przymusu co do osoby lub majątku (np. pozbawienie wolności w związku z odbywaną karą). Przyjąć należy również, iż w sferze definicji wykonywania władzy publicznej nie mieści się świadczenie usług publicznych przez państwo (korzystanie z usług użyteczności publicznej – szkół wyższych, zakładów opieki zdrowotnej), które pozbawione są elementu przymusu wobec jednostki.

Powódka wiązała odpowiedzialność pozwanej za szkodę z jej działalnością w zakresie zarządzania majątkiem komunalnym a w szczególności zarzucała pozwanej zaniechanie utrzymywania stanowiącej jej własność nieruchomości w odpowiednim stanie technicznym i zapewnienie właściwej ochrony przeciwpożarowej. Zarzut ten dotyczył w szczególności pracowników Zakładu (...) stanowiącego jednostkę organizacyjną Gminy. Ta sfera jednostek samorządu terytorialnego nie może być uznana za wykonywanie władzy publicznej, gdyż gmina w tym zakresie nie kształtuje w sposób władczy sytuacji prawnej innych osób, lecz występuje jako równoprawny podmiot stosunków cywilnoprawnych. Podstawę prawną odpowiedzialność pozwanej nie stanowi zatem przepis art. 417 k.c., lecz przepisy ogólne o odpowiedzialności deliktowej. Takim przepisem jest przede wszystkim art. 415 k.c., który stanowi: kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Stosownie zaś do art. 430 k.c. kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Pierwszy z przywołanych przepisów dotyczy ustalenia zasady odpowiedzialności bezpośredniego sprawcy zdarzenia wywołującego szkodę i opiera się o zasadę winy, zaś drugi z nich odnosi się do zasady ryzyka odwołującej się do powierzenia innemu podmiotowi czynności na rachunek powierzającego. Przepis art. 430 k.c. kreuje zatem odpowiedzialność przełożonego (np. pracodawcy) za szkodę wyrządzoną przez podwładnego (np. pracownika) przy wykonywaniu powierzonej mu czynności i należy do tych uregulowań, które przewidują odpowiedzialność odszkodowawczą także innych podmiotów niż bezpośredni sprawca szkody. W tych warunkach powierzający ponosi odpowiedzialność bez względu na swoją winę, a odpowiada jedynie za skutek czynu niedozwolonego wykonawczy czynności, którego efektem jest pojawienie się szkody.

Oczywiście w uzasadnieniu Sąd Rejonowy przywołał również przepis art. 430 k.c. niejako uzupełniając swoją argumentację, zamiast uczynić go podstawą swojego rozstrzygnięcia. Punktem wyjścia dla ustalenia właściwej podstawy prawnej odpowiedzialności pozwanej winno być stwierdzenie, że w przedmiotowej sprawie mamy do czynienia ze szkodą wyrządzoną przy wykonywaniu „zadań publicznych”, nie zaś „władzy publicznej”. Błędna ocena podstawy prawnej pozwanej w zakresie przepisów ogólnych nie wpływa jednakże w żaden sposób na trafność oceny Sądu Rejonowego w przedmiocie odpowiedzialność pozwanej za szkodę co do zasady, tę bowiem determinuje prawidłowo powołany przez Sąd art. 430 k.c.

Przechodząc w dalszym rzędzie do oceny apelacji powódki podkreślić należy, iż zarzut skarżącej naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. jest zasadny o tyle, że Sąd ten z poczynionych prawidłowych ustaleń faktycznych wyciągnął częściowo błędne wnioski końcowe, co w konsekwencji czyniło słusznym zarzut naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 446 § 4 k.c.

Mając powyższe na uwadze punktem wyjścia niniejszych rozważań musi stać się analiza zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 446 § 4 k.c. Stosownie do brzmienia tego przepisu sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Powódka jako matka tragicznie zmarłej T. P. (1) niewątpliwie należy do kręgu najbliższej rodziny.

Zadośćuczynienie przewidziane przywołanym przepisie nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej, a jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jej sytuacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 20 grudnia 2012 r., IV CSK 192/12). Niemniej jednak, mając na uwagę wynikającą z art. 446 § 4 k.c. konieczność wyrażenia przez sąd oceny wymiaru krzywdy strony dochodzącej zadośćuczynienia na skutek utraty osoby bliskiej, nie sposób pominąć stopnia zażyłości oraz charakteru relacji pomiędzy tymi osobami.

Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka „stopy życiowej” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawić zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego wymiar.

Podkreślić również należy, że przyznanie zadośćuczynienia w razie naruszenia dóbr osobistych jest prawem, a nie obowiązkiem sądu, zaś zasady ustalenia jego wysokości nie zostały ustawowo określone. Oznacza to, że ingerencja w orzeczenie sądu pierwszej instancji jest dopuszczalna tylko w razie oczywistego wygórowania lub zaniżenia zasądzonego świadczenia (tak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 24 października 2012 r. w sprawie sygn. I ACa 1083/12). W rezultacie zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2000 r., III CKN 536/98, nie opubl.; wyrok z dnia 26 lipca 2001 r., II CKN 889/00, nie opubl.; wyrok z dnia 18 kwietnia 2002 r., II CKN 605/00, nie publ.).

Z taką sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Sąd Okręgowy ponownie dokonał analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego – przez pryzmat zarzutów apelacyjnych – i oceniając więź łączącą powódkę z tragicznie zmarłą córką doszedł do przekonania, że przyznane powódce świadczenia z tytułu szkody jaka wystąpiła niespełna dziesięć lat temu jest nieadekwatne dla rozmiaru doznanej przez nią krzywdy i nie rekompensują jej w pełni. Zarzuty apelacji powódki skierowane przeciwko wysokości zadośćuczynienia okazały się więc uzasadnione.

Analiza akt sprawy prowadzi do wniosku, że śmierć córki była dla powódki traumatycznym przeżyciem. Śmierć dziecka, nawet dorosłego prowadzącego samodzielne życie, jest dla matki szczególnie bolesna. W ocenie Sądu Okręgowego apelująca zasadnie wskazała, że uwadze Sądu Rejonowego uszło, że przedmiotem oceny była krzywda doznana przez rodzica na skutek przedwczesnej śmierci dziecka, która to okoliczność zaburzyła naturalny porządek. W przypadku powódki jej żal potęgowany jest dodatkowo bohaterską postawą zmarłej córki, która pośmiertnie została odznaczona państwowym medalem. Tym bardziej, dotkliwe są dla niej skutki tragicznego zdarzenia, albowiem powódka utrzymywała z córką regularny kontakt, często się widywały, co sprzyjało podtrzymaniu silnej więzi. Biegła zwróciła nadto uwagę na fakt, że stan, w jakim znalazła się powódka po śmierci córki objawiający się apatią, osłabieniem, brakiem apetytu, ostatecznie prowadzącym do hospitalizacji. Trauma ta była o tyle silniejsza, że nałożyły się na nią problemy emocjonalne związane z niewłaściwym przeżyciem procesu żałoby po zmarłym rok wcześniej mężu. Powoduje to, że powódka nadal wspomina córkę i opłakuje ją, odczuwa stratę dziecka. Jest to strata dotkliwa, albowiem powszechnym jest, że rodzice którzy znajdują się w podeszłym wieku liczą na wsparcie swoich dorosłych dzieci.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy zdecydował się na podwyższenie zasądzonego zadośćuczynienia o dalszą kwotę 13.000 zł, co łącznie dało kwotę 35 000 zł. W pozostałym zakresie sąd oddalił apelację, podkreślając, że w żadnym razie nie umniejszając rozmiaru tragedii i negatywnych doznań oraz cierpień powódki z nią się wiążących, to jednak obecnie powódka funkcjonuje adekwatnie do rozmiaru oraz okoliczności straty, a odczuwalny smutek przejawia się w sposób typowy dla wspomnień o bliskich utraconych.

Nie można przy tym uznać za zasadne zarzutów powódki, które zdają się sugerować, że cierpienia powódki i doznawane przez nią problemy zdrowotne są nieograniczone w czasie, a obecny stan emocjonalny związany z występującą u niej niepamięcią jest konsekwencją traumatycznych przeżyć związanych ze śmiercią córki.

Zdaniem Sądu Okręgowego w toku tego postępowania powódka nie zdołała wykazać, aby w istocie było tak, że występujące u powódki problemy z pamięcią w zakresie odtworzenia jej relacji z córką i okoliczności związanych z jej śmiercią, jak i obecnymi skutkami tej śmierci wynikały wyłącznie z szoku wywołanego zgonem córki przed wielu laty. Zdarzenie to miało miejsce gdy powódka była już osobą dojrzałą – miała 71 lat. Obecnie zaś powódka jest osobą w podeszłym wieku, która ma ograniczone możliwości przystosowania się do zmian. U powódki występują również innego rodzaju problemy z pamięcią o charakterze demencyjnym np. nie pamięta co robiła w dniu poprzednim – na co wskazuje zawarta w opinii biegłej cześć psychologicznej oceny sytuacji.

Powódka nie zwróciła się jednak o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii, który to dowód w sposób kompleksowy ukazałby stan zdrowia psychicznego powódki, jej możliwości poznawcze, jak również w sposób pełny przedstawiłby reakcje somatyczne organizmu powódki, która jest już osobą w podeszłym wieku, a co za tym idzie występujące u niej problemy z pamięcią mogą być typowe dla osób starszych. Nie jest z pewnością tak, że w oparciu o materiał znajdujący się w aktach sprawy możliwe było w sposób niewątpliwy i wyłączny powiązać skutek w postaci utraty pamięci w zakresie stosunków z córką i okoliczności jej śmierci właśnie z traumatycznym przeżyciem w postaci informacji o jej zgonie.

Nadto, biegła psycholog w opinii sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania zaznaczyła, że niecały rok przed śmiercią córki, powódka straciła męża i najprawdopodobniej nie zdążyła jeszcze po nim przeżyć żałoby. Miało to wpływ na sferę emocjonalną powódki, która przeżywała w krótkim czasie nakładające się na siebie procesy żałoby, co z pewnością potęgowało jej negatywne odczucia. W oparciu o materiał zgromadzony na p[otrzeby postępowania nie można jednak uznać, ze doszło do patologicznej żałoby, powikłanej w czasie, po śmierci T. P. (2).

Ponadto w ocenie tut. Sądu ma znaczenie i to, iż samo krytyczne zdarzenie miało miejsce osiem lat temu. Sąd orzeka zaś mając na uwadze stan rzeczy istniejący w momencie zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Oznacza to, że ocenie Sądu podlegał cały etap życia powódki, od tragicznego zdarzenia, do momentu wyrokowania, a ten jak już wyżej wskazano, nie był objęty traumą występującą w takim samym stopniu jak bezpośrednio po zdarzeniu, by przemawiał za uwzględnieni jego żądania w całości. Powódka nie odczuwał potrzeby leczenia psychiatrycznego, czy stałego wsparcia psychologicznego, nie brała w dłuższym czasie silnych leków. W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie wykazało, że śmierć córki wywarła stały negatywny wpływ na całe życie powódki, skutkujące nieodwracalnym pogorszeniem jej funkcjonowania społecznego. Nie można też stwierdzić, iż zostało bezsprzecznie wykazane w oparciu o dowód z opinii biegłej psycholog, aby po śmierci córki powódka znalazła się w szczególnej, długotrwale traumatycznej, upośledzającej funkcjonowanie sytuacji życiowej.

Choć niewątpliwie pamięć po zmarłej córce, jest obecna w świadomości powódki i wspomnienie to wywołuje smutek, a nawet płacz, to nie można stwierdzić, aby jej ból po stracie córki znacząco przekraczał normalny okres żałoby po członku rodziny. W ocenie Sądu Okręgowego poczucie smutku i braku akceptacji tej sytuacji u powódki, które było silniejsze bezpośrednio po pożarze wynikało przede wszystkim z faktu, że kilkanaście miesięcy wcześniej zmarł jej mąż, jak i z nagłości samego zdarzenia, które było zupełnie niespodziewane, a przede wszystkim z tragicznych rozmiarów pożaru hotelu socjalnego. Rozmiary tej tragedii, w której zginęło wielu ludzi, a nawet całe rodziny, odbiły się szerokim echem i współczuciem nie tylko w środowisku lokalnym, ale i w skali całego kraju. Wyjątkowość ogromu tragedii jaka wiązała się z tym pożarem, nie wpływa jednak na to, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oceniając indywidualne natężenie cierpień powódki zasadnym było przyznanie dalszego zadośćuczynienia – ponad kwotę 35.000 zł.

Powyższe okoliczności przesądzały o tym, że przyznane powódce zadośćuczynienie w wysokości 22.000 zł uznać należało za niewystarczające, co determinowało zmianę orzeczenia Sądu Rejonowego, i zasądzenie dalszej kwoty 13.000 zł, łącznie 35 000 zł. Kwota ta z jednej strony niewątpliwie przedstawia ekonomiczną wartość, a z drugiej strony jest utrzymana w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a przy tym nie jest nadmiernie wygórowana.

Przy czym Sąd Odwoławczy dostrzega, że zasądzona tytułem zadośćuczynienia kwota niemal w każdym przypadku będzie budzić kontrowersje stron postępowania. W odczuciu powódki kwota może nie dawać całkowitej satysfakcji. Nie mniej jednak należy mieć na względzie również to, by wysokość zadośćuczynienia nie była nadmiernie wygórowana, powodując nieuzasadnione obciążenie strony pozwanej.

Zmiana rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego pociągała za sobą potrzebę modyfikacji również rozstrzygnięcia co do kosztów procesu i orzeczenie o nich stosownie do art. 100 k.p.c.

Powódka dochodziła zasądzenia kwoty 45.000 zł, co okazało się zasadne do kwoty 35.000 zł, a zatem wygrała postępowanie w 78 %, zaś pozwana w 23 %. Na koszty postępowania przed Sądem I instancji po stronie powodowej złożyła się uiszczona w części opłata od pozwu w kwocie 400 zł, zaliczka na opinię biegłego – 400 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego w wysokości 3600 zł, jak i opłata skarbowa - 17 zł. Razem 4.417 zł x 78 % = 3.445 zł. Po stronie pozwanej na koszty postępowania złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata w stawce 3600 zł oraz opłata skarbowa 17 zł, zaś 22 % z tej sumy daje 795 zł. Różnica pomiędzy tymi wartościami wskazuje, iż pozwana zwrócić powódce 2.650 zł tytułem kosztów procesu przed sądem I instancji.

Wysokość należnego pełnomocnikom stron wynagrodzenia ustalono w oparciu o treść § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 roku poz. 1804) w przypadku powódki oraz § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 roku poz. 1800) w przypadku pełnomocnika pozwanej.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok jak w punkcie 1 a i b sentencji orzekając w tym zakresie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Podstawę oddalenia apelacji w pozostałej części stanowił art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przy przyjęciu, iż powódka wygrała niniejsze postępowanie w 57 %, zaś pozwana w 43 %, albowiem wartość przedmiotu zaskarżenia to kwota 23.000 zł. Na koszty postępowania apelacyjnego po stronie powódki złożyły się: 1.150 zł opłaty od apelacji oraz 1800 zł wynagrodzenia radcy prawnego, ustalone w oparciu o § 10 ust. 1 pkt 1 powołanego wyżej rozporządzenia; razem 2.950 zł, zaś 57 % z tej sumy to 1681,50 zł. Na koszty pozwanej złożyło się wynagrodzenie reprezentującego stronę adwokata w stawce 1800 zł, ustalone w oparciu o § 10 ust. 1 pkt 1 powołanego rozporządzenia, zaś 43 % tej kwoty to 774 zł. Porównanie tych sum powodowało, iż Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 907 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

W tym miejscu odnosząc się do wniosku powódki o zastosowanie art. 102 kpc Sąd Okręgowy wskazuje, że nie znalazł podstaw do tego aby odstąpić od obciążania powódki kosztami procesu należnymi stronie przeciwnej w związku z częściowym oddaleniem jej żądań. Zauważyć należy, iż art. 102 k.p.c. przewiduje możliwość odstąpienia od obciążenia strony kosztami procesu w wypadkach szczególnie uzasadnionych. W okolicznościach niniejszej sprawy o ile skarżąca wystąpiła z żądaniem zadośćuczynienia za śmierć córki, to jednakże ustawodawca tylko z racji takiego przedmiotu sprawy nie przewidział żadnego automatyzmu w zakresie stosowania art. 102 k.p.c. Powódka była reprezentowana w sprawie od początku przez profesjonalnego pełnomocnika a zatem winna zdawać sobie sprawę z możliwości oddalenia części żądań, nawet jeżeli ich weryfikacja podlegała wyłącznie sądowej ocenie dokonanej już po wytoczeniu powództwa.

SSO Katarzyna Longa SSO Sławomir Krajewski SSO Iwona Siuta

sygn. akt II Ca 793/18 S., dnia 19 lutego 2019 r.

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować i zakreślić w kontrolce uzasadnień;

2.  odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanej;

3.  po dołączeniu (...) i upływie terminu do zaskarżenia o kosztach postę;powania apelacyjnego akta sprawy zwrócić Sądowi Rejonowemu w Kamieniu Pomorskim