Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II K 874/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2019 r.

Sąd Rejonowy w Suwałkach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodnicząca: SSR Katarzyna Wierzbińska-Wróbel

Protokolant: st.sekr.sądowy Barbara Ejsmont

przy udziale prokuratora – E. O.,

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 15 stycznia 2019 r., 26 lutego 2019 r., 05 kwietnia 2019 r. i 23 kwietnia 2019 r. sprawy:

W. K. (1) - s. P. i A. z domu B.,

ur. (...) w S.;

oskarżonego o to, że:

W dniach 19-20 lutego 2018 r. w S., pełniąc funkcję Zastępcy Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Miejskiej Policji w S., przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że po zatrzymaniu Z. I. i M. P. (1) jako osób podejrzanych o wprowadzenie do obiegu fałszywego banknotu o nominale 50 €, pomimo braku podstaw faktycznych i prawnych do kontynuowania ich zatrzymania, polecił umieszczenie ich w (...), bezprawnie pozbawiając je tym samym wolności przez ponad 16 godzin, a także nie dopełnił obowiązku polecenia niezwłocznego przesłuchania w charakterze świadka zatrzymanych kobiet oraz niezwłocznie nie powiadomił prokuratora o ich zatrzymaniu, czym działał na szkodę interesu publicznego oraz prywatnego Z. I. i M. P. (1), tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. 189 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka

I.  Ustalając, iż oskarżony W. K. (1) w dniu 19 lutego 2018 r. w godz. 17-20 w S., pełniąc obowiązki Zastępcy Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Miejskiej Policji w S., nie przewidując możliwości popełnienia czynu zabronionego, choć powinien i mógł to przewidzieć, nieumyślnie przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że po dokonanym w trybie art. 244 § 1 k.p.k. zatrzymaniu Z. I. i M. P. (1) jako osób podejrzanych o wprowadzenia do obiegu fałszywego banknotu o nominale 50 €, pomimo braku podstaw faktycznych i prawnych do kontynuowania ich zatrzymania, tj. braku przesłanek uzasadniających obawę ich ucieczki czy ukrywania się, czy też obawę, by mogły one podjąć działania prowadzące do zatarcia śladów przestępstwa; podjął arbitralną decyzję o umieszczeniu ich w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych, gdzie zostały one osadzone: Z. I. o godz. 19:35, M. P. (1) o godz. 19:50 i przebywały one do następnego dnia, tj. do 20 lutego 2018 r.: Z. I. do godz. 13:22, M. P. (1) do godz. 12:32; co wiązało się z ograniczeniem ich wolności osobistej, czym wyrządził Z. I. i M. P. (1) istotną szkodę, tj. że dopuścił się występku z art. 231 § 3 k.k. i uznając, iż wina oraz społeczna szkodliwość jego czynu nie są znaczne, na mocy art. 66 § 1 k.k., art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne wobec niego warunkowo umarza, na okres próby wynoszący 1 (jeden) rok.

II.  Na mocy art. 67 § 3 k.k. orzeka wobec oskarżonego W. K. (1) nawiązki na rzecz pokrzywdzonych: Z. I. i M. P. (1) w kwocie po 1.500,00 zł (słownie: tysiąc pięćset).

III.  Zasądza od oskarżonego W. K. (1) opłatę w wysokości 60 złotych (słownie: sześćdziesiąt) oraz obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi w sprawie w wysokości 196,56 złotych (słownie: sto dziewięćdziesiąt sześć pięćdziesiąt sześć).

SSR Katarzyna Wierzbińska-Wróbel

Sygnatura akt II K 874/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. P. (1) mieszkała wraz z dziećmi w wieku 10 i 13 lat w S., na ul. (...), była rozwiedziona – jej były mąż M. P. (2) był funkcjonariuszem K. w S.. Matka M. Z. I. na stałe zamieszkiwała w K., jednak od lat wyjeżdżała za granicę, pracowała w Niemczech jako opiekunka osób starszych, otrzymując wynagrodzenie w euro.

W grudniu 2017 r. Z. I. przed kolejnym wyjazdem do Niemiec przekazała M. P. (1) euro, by je wymieniła na złotówki i pokryła wydatki związane z utrzymaniem domu Z. I. podczas jej nieobecności w kraju. M. P. (1) nie wymieniła wszystkich banknotów, pozostało jej 5 banknotów o nominale 50 euro. Gdy w lutym 2018 r. Z. I. przebywała w S., M. P. (1) chciała jej zwrócić pozostałe pieniądze, lecz wówczas ta jej powiedziała, by je wymienić na złotówki.

W dniu 19 lutego 2018 r. (poniedziałek) przed godz. 16:00 M. P. (1) przyszła do kantoru położonego przy ul. (...) w S., by dokonać wymiany 5 banknotów o nominale 50 euro. W trakcie transakcji M. F. (1), obsługujący kasę właściciel kantoru, wykorzystując swoją specjalistyczną wiedzy i sprzęt, nabrał podejrzeń co do autentyczności jednego z banknotów, tj. banknotu o nr (...). Ostatecznie postanowiono wezwać policję - M. F. (1) o godz. 15:59 dokonał telefonicznego zgłoszenia ujawnienia fałszywego banknotu, a M. P. (1) zadzwoniła po Z. I., chcąc, by wyjaśniła ona na miejscu pochodzenie euro.

Około godz. 16:20 dyżurny K. w S. wysłał do kantoru dwóch funkcjonariuszy z patrolu pieszego: sierż. M. R. (1) i post. L. G.. Gdy przybyli oni na miejsce, była już tam również Z. I.. Rozpytano wszystkich co do okoliczności przyjęcia fałszywego banknotu. M. P. (1) tłumaczyła, że nie miała świadomości, że jeden z banknotów otrzymanych wcześniej od matki jest fałszywy. Z. I. potwierdzała natomiast, iż przekazała pieniądze córce i że pochodzą one z zarobku w Niemczech, że mogły być wydane bądź w banku, bądź przez pracodawcę w Niemczech. O ustaleniach poinformowano dyżurnego K. w S. – asp.szt. I. G..

O godz. 17:01 z dyżurnym skontaktował się asp.szt. W. K. (1) – p.o. Zastępca Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego K. w S., pełniący dyżur nadzoru służb kryminalnych, wypytując o dokonane ustalenia.

Po przekazaniu przez I. G. informacji o miejscu ujawnienia fałszywego banknotu – kantor przy (...) przy ul. (...), o tym, że osobami, które chciały go wymienić, są P. - matka i dorosła córka, że „ matka dała córce albo odwrotnie, one we dwie przyszły”, W. K. (1), po krótkim zastanowieniu, zdecydował o zatrzymaniu M. P. (1) i Z. I., mówiąc do dyżurnego wprost: „ No to panie na dołek i jeszcze trzeba będzie przeszukanie robić w miejscu zamieszkania”. ( notatka z odtworzenia nagrania k. 58)

Po tej rozmowie dyżurny I. G. przekazał patrolowi decyzję o zatrzymaniu M. P. (1) i Z. I..

O godz. 17:04 dyżurny I. G. ponownie skontaktował się W. K. (1), informując go o problemie z przeprowadzeniem czynności z właścicielem kantoru, gdyż nie może on do godz. 18 zamknąć lokalu, jednocześnie potwierdzając, iż „ panie są u nas i będą do zatrzymania, tak jak powiedziałeś … mają jakieś inne banknoty, ale nie ma żadnych podejrzeń”. W toku rozmowy W. K. (1), wobec wątpliwości dyżurnego, czy zatrzymać wszystkie banknoty, zadecydował, że tylko ten fałszywy – „ na protokół zatrzymania”, a na pytanie dyżurnego, kto z funkcjonariuszy pojedzie do kantoru, gdy W. K. (1) zastanawiał się nad tym, kogo wysłać, I. G. sugerował, by może odstąpić od zatrzymania obu kobiet, mówiąc: „ Tylko słuchaj, nie, można by zrobić w ten sposób, bo mi się wydaje, jeżeli matka była za to odpowiedzialna, to po co tą córkę zatrzymywać, bo przyszły dwie do okienka i wiesz”; W. K. (1) odpowiedział: „ Jedna wymieniała, a druga przyznała się do tego, że dała do wymiany i podstawa jest jedna i ta sama”, po czym na wyraźne pytanie I. G., ponownie potwierdził, iż zatrzymane są obie panie, informując, że zaraz tam kogoś pośle.

W konsekwencji decyzji W. K. (1) M. P. (1) i Z. I. zostały zatrzymane w trybie art. 244 § 1 k.p.k., jako osoby podejrzane o dopuszczenie się czynu z art. 310 § 2 k.k., polegającego na wprowadzeniu w obieg fałszywego banknotu 50 euro około godz. 16:20 w S., w kantorze przy ul. (...). Jako godzina zatrzymania do protokołu zatrzymania została wpisana godz. 16:55. Pouczono je o przyczynach zatrzymania i o przysługujących im prawach. Zostały przewiezione do Komendy Miejskiej Policji, co zlecono patrolowi zmotoryzowanemu, tj. sierż. M. P. (3) i post. J. P.. ( protokoły zatrzymania osoby k. 2, 6).

W K. post. L. G. przeprowadziła czynności przeszukania zatrzymanych: o godz. 17:05 przeszukała Z. I., o godz. 17:15 M. P. (1) – ich odzież, podręczne przedmioty, nie zabezpieczając żadnych przedmiotów mogących stanowić dowód w sprawie lub dowód innego przestępstwa, czy wykroczenia. ( protokoły przeszukania osoby k. 4-5, 8-9).

O godz. 17:25 sporządzono protokół zatrzymania od M. F. (1) fałszywego banknotu 50 Euro o nr (...) ( protokół zatrzymania rzeczy k. 13-15) i o godz. 17:30 przesłuchano M. F. (1).

W. K. (1) wydał w trybie art. 217, 219, 308 § 1, 311 § 1 , 3 i 4 k.p.k., nakazy przeszukania pomieszczeń mieszkalnych, gospodarczych M. P. (1) i Z. I., celem odnalezienia podrobionych – fałszywych środków płatniczych. Czynności te zostały zlecone przez niego funkcjonariuszom: mł.asp. P. J. (1) i asp.szt. T. W.. ( nakazy k. 16, 19)

Policjanci w pierwszej kolejności udali się do mieszkania M. P. (1) w S. przy ul. (...), wraz z zatrzymaną M. P. (1), rozpoczynając czynność o godz. 18:00, a kończąc ją o godz. 18:20, po czym M. P. (1) pozostawiono na K.. Następnie o godz. 19:10 rozpoczęli przeszukanie miejsca zamieszkania Z. I. w K., przy czym czynność tą prowadzono w obecności jej córki A. I., zakończono je o godz. 19:35. Oba przeszukania przeprowadzono bez przeszkód, nie ujawniając i nie zabezpieczając żadnych rzeczy, które mogły stanowić dowód w sprawie lub dowód innego przestępstwa czy wykroczenia. ( protokoły przeszukania k. 17-18, 20-21)

O godz. 18:10 Z. I. została przewieziona do lekarza, celem stwierdzenia przeciwskazań do osadzenia w pomieszczeniach dla zatrzymanych ( zaświadczenie lekarskie k. 81). Jej córka A. I. złożyła na K. podanie o przekazanie matce leków, podpisane również przez lekarza. ( dokument k. 83)

O godz. 19:04 dyżurny I. G. ponownie skontaktował się z W. K. (1), pytając się, czy przeprowadzono już przeszukania. Ten odpowiedział mu, że „ pojechali ode mnie”. Wówczas I. G. powiedział: „ Dobrze by było, żeby przeszukania były przed osadzeniem, bo potem nie bardzo zasadne może być zatrzymanie”. Na to W. K. (1) zapewniał, że pojechali i realizują przeszukania w dwóch miejscach, nie dostrzegając żadnego problemu, stwierdzając: „… tam wpisana jest godzina zatrzymania i w czym problem, a co ma osadzenie wspólnego z czynnościami … godzina zatrzymania osób i dalsze czynności.”

Dyżurny I. G., po telefonicznych opisanych wyżej rozmowach z W. K. (1) i jego decyzji, o „ skierowaniu pań na dołek”, po zapoznaniu się z protokołami zatrzymania osób, co potwierdził własną pieczęcią i podpisem, podpisał w dniu 19 lutego 2018 r. nakazy przyjęcia osoby zatrzymanej do Pomieszczeń dla Osób Zatrzymanych (dalej skrót: (...)), nakaz dotyczący Z. I. o godz. 19:30. ( nakazy k. 75, 79) Jak wynikało z wpisów w tzw. Książce przebiegu służby w Pomieszczeniach przeznaczonych dla osób zatrzymanych ( dokument k. 86-88), Z. I. osadzono w pomieszczeniu nr 7 o godz. 19:35, a M. P. (1) w pomieszczeniu nr 4 o godz. 19:50.

O godz. 09:14 w dniu 20 lutego 2018 r. drogą telefoniczną przekazano dla dyżurnego asp.szt. C. W., że osadzona Z. I. oświadczyła, że źle się czuje, potrzebuje przyjąć leki, które zostały dostarczone do (...) przez A. I.. Dyżurny wezwał karetkę, lecz była tylko jedna i odmówiono przyjazdu, celem wydania leków. O godz. 09:50 Z. I. wyprowadzono do lekarza, ponownie umieszczono ją w pomieszczeniu nr 7 o godz. 10:15.

(...) dotyczące czynności, tj. notatka urzędowa st. sierż. M. R. (2), protokoły zatrzymania osób, pouczenia zatrzymanych, protokoły przeszukania osób, protokół przesłuchania świadka M. F., protokół zatrzymania rzeczy, protokoły przeszukania pomieszczeń mieszkalnych wraz z nakazami przeszukania - zostały przedstawione Komendantowi Miejskiemu Policji w S. w dniu 20 lutego 2018 r. – mł. insp. A. M., który zadekretował je do dalszej realizacji (...). Następnie otrzymał je W. K. (1), który z kolei skierował je do tzw. Zespołu I – Zespołu do (...) z Przestępczością Przeciwko Zdrowiu i Życiu Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego K. w S., którym kierował bezpośrednio st.asp. D. M. i który dalej zlecił czynności w trybie art. 308 k.p.k., w kierunku art. 310 § 2 k.k. - st.asp. E. P..

W dniu 20 lutego 2018 r. o godz. 12:32 M. P. (1) zwolniono z (...) i przeprowadzono do innych pomieszczeń, celem przesłuchania. O godz. 12:40 st.asp. E. P. rozpoczęła przesłuchanie jej w charakterze świadka, czynność zakończono o godz. 13:05. Z. I. zwolniono z (...) o godz. 13:22. Ją również bezpośrednio po zwolnieniu przesłuchano w charakterze świadka – w godz. 13:35-14:00.

St.asp. W. K. (1) miał 6-letni staż służby. Od dnia 07 listopada 2017 r. pełnił obowiązki Zastępcy Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego K. w S.. W dniu 19 lutego 2018 r. w godz. 12:00-20:00 jego służba obejmowała nadzór nad zdarzeniami o charakterze kryminalnym i po zakończeniu o godz. 15:30 służby przez Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego K. w S. - asp. szt. W. K. (2), zastępował go. ( dokument tzw. H. służby kierownictwa K. w S. k. 60)

W konsekwencji w dniu 19 lutego 2018 r. po godz. 15:30 do zadań i obowiązków W. K. (1) należała m.in. koordynacja, nadzór i kontrola pracy policjantów z całego Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego K. w S., funkcjonujących podczas dziennej służby w ramach dwóch zespołów, tj. Zespołu I – Zespołu do (...) z Przestępczością Przeciwko Zdrowiu, Życiu i Narkotykami, jak i Zespołu (...) do (...) z Przestępczością Przeciwko Mieniu. W ramach tego nadzoru, W. K. (1) był zobowiązany m.in. do kierowania wykonywaniem czynności prowadzonych w trybie art. 308 k.p.k., jak również oceny materiałów zebranych w tym trybie, podejmowania decyzji co do dalszego biegu sprawy, podejmowania decyzji dotyczących wnioskowania i zastosowania środków zapobiegawczych wobec podejrzanych. ( dokument tzw. Karta opisu stanowiska pracy k. 61-62v.)

Okoliczności ujawnienia fałszywego banknotu, informacje co do zatrzymanych osób: ich ustalona tożsamość, miejsca zamieszkania, ustabilizowany tryb życia, jak również wyniki przeszukań osób i miejsc zamieszkania - nie uzasadniały dostatecznie podejrzenia, by czy to Z. I., czy M. P. (1) dopuściły się w dniu 19 lutego 2018 r. umyślnego przestępstwa wprowadzenia do obiegu falsyfikatu banknotu o nominale 50 euro w kantorze przy ul. (...) w S., tj. czynu z art. 310 § 2 k.k. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Suwałkach wydał w dniu 20 lutego 2018 r. postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie w kierunku przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 310 § 2 k.k. (sygn. akt PR Ds. 541.2018), powierzając je do prowadzenia w całości K. w S., jednak nie wskazał na zasadność zmiany roli procesowej Z. I., czy M. P. (1). Po uzyskaniu ekspertyzy potwierdzającej sfałszowanie zatrzymanego banknotu, uzyskaniu negatywnych informacji co do możliwości ustalenia źródła pochodzenia falsyfikatu, powiazania z innymi postępowaniami – K. w S. w dniu 07 maja 2018 r. umorzyła śledztwo – na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k., wobec stwierdzenia braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu, które w dniu 09 maja 2018 r. zatwierdził prokurator. ( akta śledztwa PR w S. o sygn. PR Ds. 541.2018)

W dniu 19 lutego 2019 r., po rozpytaniu Z. I. i M. P. (1), ich przeszukaniu, przeszukaniu również miejsc ich zamieszkania i w konsekwencji nie ujawnianiu żadnych przedmiotów mogących mieć związek z przestępstwem – brak było racjonalnych i obiektywnych przesłanek do przyjęcia, by istniała obawa ucieczki czy ukrycia się Z. I., M. P. (1), czy też obawa, by mogły one podjąć działania prowadzące do zatarcia śladów przestępstwa. W konsekwencji decyzja o zastosowaniu wobec nich zatrzymania i osadzenia w (...) była arbitralna i niezasadna, nie mając rzeczywistych podstaw faktycznych i prawnych. Ponieważ osadzenie to wiązało się z ograniczeniem jednego z podstawowych praw – wolności osobistej, skutkowało wyrządzeniem Z. I. i M. P. (1) istotnej szkody.

Przedstawiony stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o następujące dowody:

- wyjaśnienia oskarżonego W. K. (1) (k. 188-189v.);

- zeznania świadków: M. P. (1) (k. 46-48, 189v.-190v., 204v.-205), Z. I. (k. 114-115, 190v.-191v.), I. G. (k. 109-110, 210v.-213v.), M. F. (1) (k. 119-121, 201v.-202v.), M. R. (2) (k. 105-106, 192v.), P. J. (2) (k. 203-204v., 205), T. W. (k. 205-206v.), S. K. (k. 206v.-208v.) D. M. (k. 209-212), W. K. (2) (k. 101-102, 192v.-194), E. P. (k. 122-123, 191v.-192v.), J. W. (k. 292-293);

- dowody z dokumentów: notatki urzędowe k. 1, 286; protokoły zatrzymania osoby k. 2, 6, 76, 80; protokoły przeszukania osoby k. 4-5, 8-9; protokół zatrzymania rzeczy k. 13-15; protokoły przeszukania k. 17-18, 20-21; postanowienie SR w Suwałkach sygn. II Kp 150/18 k. 35-39v; pisma K. w S. k. 51-52, 137, 220, 300; notatki służbowe k. 53, 54, 55, 57, 57, 58, 66, 67, 68, 72, 73, 74; harmonogram dodatkowych służb k. 59-60; karta opisu stanowiska pracy k. 61-62, 64-65; opinia służbowa k. 63; pismo PR w S. k. 70; grafik służb i dyżurów policji k. 70; zaświadczenie lekarskie k. 81; płyta CD k. 85; książka przebiegu służby k. 86-98; postanowienie II Kp 149/18 k. 131-135; karta karna k. 138; informacja o stanie majątkowym k. 139, 140; zapis urzędowy k. 143, 150; pismo (...) w O. k. 148 -149; pismo PR w S. wraz z odpisami orzeczeń k. 223-281;

- oraz załączniki: akta PR w S. o sygn. PR Ds. 541.2018 i akta SR w Suwałkach sygn. II K 159/17 SR w Suwałkach.

Oskarżony W. K. (1) (k. 188-189v.) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Przed Sądem złożył obszerne wyjaśnienia, przedstawiając szczegółowe okoliczności służby z dnia 19 lutego 2018 r. i potwierdzając, iż pełnił służbę w nadzorze służb kryminalnych. Zaprzeczając, by umyślnie przekroczył swoje uprawnienia, wskazywał, iż tego dnia było dużo osób zatrzymanych i realizowano różne czynności. Po godzinie 15:00 dyżurny jednostki - I. G. telefonicznie powiadomił go o zgłoszeniu z ul. (...), dotyczącym zabezpieczenia przez właściciel kantoru fałszywego banknotu euro, przy próbie jego wymiany, dokonywanej przez klientkę. Później oddzwaniał do dyżurnego, by poznać szczegóły tej sprawy. Oskarżony tłumaczyły, iż z racji tego, że wprowadzenie do obiegu fałszywych banknotów zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności, a formą postępowania przygotowawczego pozostaje śledztwo, gdzie ,,gospodarzem” jest prokurator, „ zapadła decyzja, aby te dwie panie zatrzymać do wyjaśnienia”, utrzymując, że konsultował to z Naczelnikiem Wydziału – W. K. (2) oraz Zastępcą Komendanta Miejskiego - S. K.. Dalej wyjaśniał, iż zlecił wykonanie niezbędnych czynności w ramach art. 308 k.p.k., tj. przesłuchanie właściciela kantoru, procesowe zabezpieczenie spornego banknotu, dokonanie przeszukań w miejscach zamieszkania zatrzymanych pań, a w K. był do godziny 20:00.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonego tylko w części zasługiwały na wiarygodność, tj. w zakresie potwierdzającym charakter służby w dniu 19 lutego 2018 r., obejmujący m.in. nadzorowanie czynności prowadzonych w trybie art. 308 k.p.k., decyzji o przeszukaniach, dużego natężenia zadań podczas danej służby. Natomiast w części najistotniejszej dla ustaleń prowadzących do przypisania winy, tj. co do bezpośrednich okoliczności podjęcia decyzji o zatrzymaniu i osadzeniu Z. I. i M. P. (1) w (...) oskarżony, celem uniknięcia odpowiedzialności karnej, przyjął tu określoną linię obrony, wykluczając własne, bezbarwne działanie, zmierzając do wykazania „zespołowego”, „konsultacyjnego” charakteru tej decyzji, pomijając swoją decyzyjność w tej kwestii i kompetencje, jak również przede wszystkim w ogóle nie dostrzegając procesowych przesłanek art. 244 § 1 k.p.k. Tymczasem analiza całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego prowadziła do odrzucenia tej linii obrony, wskazując, iż po pierwsze, to właśnie oskarżony, pełniąc w dniu 19 lutego 2018 r. po godz. 15:30 nadzór nad zdarzeniami kryminalnymi, koordynując, nadzorując wykonywanie czynności prowadzone zgodnie z art. 308 k.p.k. i oceniając materiały zebrane tym trybie, mógł i rzeczywiście podjął samodzielnie decyzję o osadzeniu Z. I. i M. P. (1) w (...); po drugie – oskarżony podjął taką decyzję bez ustalenia i bez faktycznego wystąpienia jakiejkolwiek przesłanki z art. 244 § 1 k.p.k., prawnie ją uzasadniającej.

Zakres obowiązków oskarżonego wynikał przede wszystkim z analizy zgromadzonych dokumentów, tj. przede wszystkim z tzw. H. służby kierownictwa K. w S. ( dokument k. 60) oraz z tzw. Karty opisu stanowiska pracy ( dokument k. 61-62v.). Ten materiał dowodowy zasługiwał na pełną wiarygodność i nie budził żadnych wątpliwości. W sposób jasny prowadził do ustaleń, iż oskarżony mógł i rzeczywiście samodzielnie podejmował decyzje, w tym m.in. z zakresie zatrzymania i osadzenia osób podejrzanych w (...).

Nadzorczy i kierowniczy charakter służby oskarżonego potwierdzali również w złożonych zeznaniach świadkowie – inni funkcjonariusze K. w S., w tym przełożeni oskarżonego: S. K. - ówczesny zastępca Komendanta Miejskiego Policji w S. i W. K. (2) – Naczelnik Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego, jak też dyżurni K. w S.: I. G. (k. 109-110, 210v.-213v.) i J. W. (k. 292-293).

I tak z depozycji W. K. (2) (k. 101-102, 192v.-194) wynikało, iż przed podjęciem decyzji o zatrzymaniu osób i osadzeniu w (...) obowiązkiem dyżurującego w tym czasie oskarżonego było zapoznanie się z wynikiem czynności, które mogłyby uprawdopodobnić winę osób zatrzymanych. W. K. (2) jasno wskazywał, iż oskarżony jako jego zastępca nie miał obowiązku konsultowania z nim decyzji o zatrzymaniu osób, gdyż funkcja, którą pełnił, była funkcją decyzyjną, oskarżony odpowiadał za całość czynności kryminalnych - niezależnie, czy było to przestępstwo przeciwko zdrowiu, czy mieniu, nadzorował bowiem każdą kategorię spraw, niezależnie od tego, co robi na co dzień, z kolei po godzinie 20:00 pełnił dyżur telefoniczny do rana.

Natomiast S. K. (k. 206v.-208v.) w swoich zeznaniach opisywał, iż w dniu 19 lutego 2018 r. przyjmował interesantów, a służbę zakończył około godz. 17:00. Był to – jak określał - „ szalony” dzień, m.in. pojawiła się „ medialna” sprawa usiłowania zabójstwa dziecka, jak też sprawa dotycząca zarzutu zgwałcenia, gdzie funkcjonariusze pilnowali podejrzanego w szpitalu. O sprawie zatrzymanych kobiet dopowiedział się dopiero po jakimś czasie, dokładnie nie pamiętał, najprawdopodobniej gdy wpłynęło postanowienie sądu, rozpoznające zażalenie na zatrzymanie. Świadek wskazywał również – tak jak W. K. (2) - mimo że oskarżony pełnił służbę do godz. 20:00, to miał do rana dyżur telefoniczny.

W zakresie zadań i obowiązków oskarżonego depozycje tych świadków pozostawały wiarygodne, w pełni korespondując ze zgromadzonymi, przedstawionymi wyżej dokumentami. Natomiast w części dotyczącej oceny służbowej działania W. K. (1), zarówno S. K., jak i W. K. (2) niestety nie uchronili się przed subiektywizmem, wyraźnie unikając stwierdzeń, odpowiedzi, które mogłyby negatywnie wpłynąć na sytuację oskarżonego. Taka postawa mogła wynikać z rozumienia położenia oskarżonego, czy relacji koleżeńskich, co często spotyka się w przypadku osobowych źródeł dowodowych. Oczywistym pozostawało: Sąd, dokonując karnoprawnej oceny zachowania oskarżonego co do przyjętych przez niego przesłanek zatrzymania i osadzenia pokrzywdzonych w (...), był zobowiązany podjąć niezależną, obiektywną analizę w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego i w kontekście normy art. 244 § 1 k.p.k., a nie w oparciu o opinię przełożonych – innych funkcjonariuszy Policji, którzy nawet nieświadomie mogli nie być w stanie obiektywnie ocenić zaistniałe zdarzenie.

I tak Sąd nie dał wiary twierdzeniom oskarżonego, by decyzja o zatrzymaniu i osadzeniu Z. I. i M. P. (1) nie była jego decyzją samodzielną, by „ skonsultował” on ją z W. K. (2), S. K.. Oskarżony podawał, iż do takich „konsultacji” miało dojść w jego gabinecie. Tymczasem ani przełożeni, ani inni wskazywani przez niego funkcjonariusze tego nie potwierdzali – zeznania P. J. (2) (k. 203-204v., 205) i T. W. (k. 205-206v.). Świadkowie co prawda nie wykluczali, by mogły być prowadzone takie rozmowy, lecz żadnych szczegółów i ich okoliczności nie byli w stanie podać. O ile z uwagi na upływ znacznego czasu, w części ta niepamięć mogła być w sposób naturalny usprawiedliwiona, to jednak znamiennym pozostawało, iż podczas składania pisemnych notatek służbowych w krótszym czasie od czynności, osoby te również bynajmniej nie pamiętały nic konkretnego: notatka T. W. z dnia 07 maja 2018 r. (k. 68), notatka P. J. (2) z dnia 09 maja 2018 r. (k. 72), notatka W. K. (2) z dnia 09 maja 2018 r. (k. 73) – z uwagi na upływ czasu nie był w stanie jednoznacznie potwierdzić, czy decyzja o zatrzymaniu kobiet „do dyspozycji prokuratora z uwagi na formę prowadzenia postepowania z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 320 § 1 k.k., tj. śledztwo”, była z nim konsultowana, pamiętał jednak inne szczegóły z tego dnia; notatka S. K. z dnia 14 maja 2018 r. (k. 74) – nie przypominał sobie, kto i w jakich okolicznościach informował go o zatrzymaniu dwóch kobiet, ale nie wykluczał, że oskarżony mógł go w początkowej fazie zatrzymania o tym zawiadomić. Ujawnione okoliczności usiłowania wprowadzenia do obiegu fałszywego banknotu euro bynajmniej nie wskazywały na jakąkolwiek „nietypowość” zdarzenia. A tylko wówczas, kierując się logiką i doświadczeniem życiowym, można byłoby racjonalnie uprawdopodabniać możliwość „zespołowego” działania. Oskarżony był przecież doświadczonym policjantem. Czy można było dać wiarę temu, by w tak rutynowych działaniach jak decyzja o zatrzymaniu, przeszukaniu radził się dodatkowo przełożonych? Nie! To było tym bardziej nieprawdopodobne w sytuacji, gdy w tym samym czasie w jednostce prowadzono czynności o poważniejszym ładunku gatunkowym. W konsekwencji Sąd ustalił, iż oskarżony mógł i podjął samodzielnie decyzję o osadzeniu osób podejrzanych w (...) i decyzja ta leżała w pełni w granicach jego kompetencji.

Przechodząc do ustaleń co do motywacji, podstaw decyzji oskarżonego, pierwszym dowodem w tym zakresie pozostawały zeznania I. G.. I. G. (k. 109-110, 210v.-213v.) opisał okoliczności przyjęcia zgłoszenia od właściciela kantoru, podjęte czynności, wskazując, iż do czasu zakończenia jego służby nie były jeszcze znane wyniki wszystkich przeszukań. Jasno podawał, iż zrelacjonował sprawę oskarżonemu i oskarżony zadysponował, że „ te panie” należy zatrzymać. Zeznania I. G. zasługiwały na wiarygodność. Korespondowały z najważniejszym w ocenie Sądu dowodem w spawie – nagraniem rozmów prowadzonych przez oskarżonego ze stanowiskiem dyżurnego. ( płyta CD k. 85, notatka z odtworzenia nagrania k. 58)

I tak po dokonaniu wnikliwej oceny nagrania, wniosek był jednoznaczny i tożsamy z oceną przedstawionych już wyżej dowodów: decyzja oskarżonego o osadzeniu Z. I. i M. P. (1) w (...) była decyzją samodzielną i – co również niezmiernie istotne - bynajmniej nie impulsywną, lecz podjętą świadomie już przy pierwszej informacji o sprawie. ( notatka z odtworzenia nagrania k. 58, płyta CD k. 85)

Zgłoszenie telefoniczne zostało dokonane przez M. F. (1) o godz. 15:59. Około godz. 16:20 dyżurny I. G. wysłał do kantoru dwóch funkcjonariuszy z patrolu pieszego: sierż. M. R. (1) i post. L. G.. ( notatka urzędowa k. 1)

Oskarżony skontaktował się po raz pierwszy z dyżurnym o godz. 17:01, wypytując o dokonane ustalenia. Po przekazaniu przez I. G. informacji o miejscu ujawnienia fałszywego banknotu – kantor przy (...) przy ul. (...), o tym, że osobami, które chciały go wymienić, są P. - matka i dorosła córka, że: „ matka dała córce albo odwrotnie, one we dwie przyszły”, W. K. (1) po krótkim zastanowieniu zdecydował o zatrzymaniu M. P. (1) i Z. I., mówiąc do dyżurnego wprost: „ No to panie na dołek i jeszcze trzeba będzie przeszukanie robić w miejscu zamieszkania”.

O godz. 17:04 I. G. ponownie skontaktował się oskarżonym, informując go o problemie z przeprowadzeniem czynności z właścicielem kantoru, gdyż nie może on do godz. 18 zamknąć lokalu, jednocześnie potwierdzając, iż „ panie są u nas i będą do zatrzymania, tak jak powiedziałeś … mają jakieś inne banknoty, ale nie ma żadnych podejrzeń”. W toku tej rozmowy oskarżony, wobec wątpliwości dyżurnego, czy zatrzymać wszystkie banknoty, zadecydował, że tylko ten fałszywy – „ na protokół zatrzymania”, a na pytanie dyżurnego, kto z funkcjonariuszy pojedzie do kantoru, gdy W. K. (1) zastanawiał się nad tym, kogo wysłać, a I. G. sugerował, by może odstąpić od zatrzymania obu kobiet, mówiąc: „ Tylko słuchaj, nie można by zrobić w ten sposób, bo mi się wydaje, jeżeli matka była za to odpowiedzialna, to po co tą córkę zatrzymywać, bo przyszły dwie do okienka i wiesz”; W. K. (1) odpowiedział: „ Jedna wymieniała, a druga przyznała się do tego, że dała do wymiany i podstawa jest jedna i ta sama”, po czym na wyraźne pytanie I. G., ponownie potwierdził, iż zatrzymane są obie panie, informując, że „ zaraz tam kogoś pośle”.

O godz. 19:04 I. G. po raz trzeci skontaktował się z oskarżonym, pytając się, czy przeprowadzono już przeszukania. Ten odpowiedział mu, że „ pojechali ode mnie”. Wówczas I. G. powiedział: „ Dobrze by było, żeby przeszukania były przed osadzeniem, bo potem nie bardzo zasadne może być zatrzymanie”. Na to W. K. (1) zapewniał, że pojechali i realizują przeszukania w dwóch miejscach, nie dostrzegając żadnego problemu, stwierdzając: „ (…) tam wpisana jest godzina zatrzymania i w czym problem, a co ma osadzenie wspólnego z czynnościami (…) godzina zatrzymania osób i dalsze czynności.”

Treść tych trzech rozmów, forma, ton – to wszystko w łącznej ocenie jasno i logicznie wskazywało, iż decyzje oskarżonego były przez niego podejmowane na bieżąco, stanowczo, kategorycznie. Natomiast to dyżurny miał wątpliwości co do zasadności osadzenia pokrzywdzonych, oskarżony jednak ich nie podzielił. Powołując się na doświadczenie życiowe, zasady logiki wydarzeń, gdyby faktycznie oskarżony prowadził jakieś konsultacje z przełożonymi, naturalnym by było powołanie się na nie w rozmowie z dyżurnym. Oskarżonego tego nie uczynił.

Kolejnym etapem karnoprawnej oceny zatem pozostawało ustalenie i stwierdzenie, czy decyzja oskarżonego o osadzeniu wykraczała poza zakres jego umocowania (ustawowego bądź pozaustawowego). To bowiem stanowiło istotę i podstawę do przyjęcia „przekroczenia uprawnień”.

I tak M. P. (1) i Z. I. zostały zatrzymane w trybie art. 244 § 1 k.p.k., jako osoby podejrzane o dopuszczenie się czynu z art. 310 § 2 k.k. ( protokoły zatrzymania osoby k. 2, 6)

Jak wprost stanowi art. 244 § 1 k.p.k.: Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też nie można ustalić jej tożsamości albo istnieją przesłanki do przeprowadzenia przeciwko tej osobie postępowania w trybie przyspieszonym. Ustawodawca wyraźnie określił zatem dwie przesłanki szczególne zatrzymania: 1) zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby podejrzanej albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też nie można ustalić jej tożsamości; 2) istnieją przesłanki przeprowadzenia przeciwko osobie podejrzanej postępowania w trybie przyspieszonym.

Oskarżony musiał znać ten przepis. Czy jego decyzja pozostawała z nim zgodna? W ocenie Sądu, nie. I o ile można było uznać za zasadne krótkie zatrzymanie, tj. 2 – 3 godzinne, celem wykonania niezbędnych czynności, tj. sprawdzenia tożsamości, rozpytania, przeszukania - osoby, mieszkania, co prowadziło do wyjaśnienia sprawy i dalszego uprawdopodobnienia bądź wykluczenia powiązania kobiet z przestępstwem z art. 310 § 2 k.k. - to jednak już po wykonaniu tych podstawowych, wstępnych czynności brak było faktycznych podstaw do dalszego przedłużania zatrzymywania, a przede wszystkim do osadzenia zatrzymanych w (...) na całą noc. Oskarżony musiał przecież przewidywać, iż jego decyzja o osadzeniu podjęta już przy pierwszej rozmowie z dyżurnym o godz. 17:01(!), podtrzymana podczas kolejnych - będzie skutkowała tym, że M. P. (1) i Z. I. opuszczą K. i powrócą do domu dopiero następnego dnia i to bynajmniej nie we wczesnych godzinach rannych.

I tak w żaden realny sposób nie była uzasadniona obawa ucieczki M. P. (1) i Z. I.. Były one niekarane, nienotowane, tożsamość nie budziła żadnych wątpliwości. Co więcej, były mąż M. M. P. pełnił służbę w K. w S., w tym w przeszłości tak jak oskarżony w Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym. Zatrzymane współpracowały przy wyjaśnieniu sprawy. Nie stawiały oporu. Ich wypowiedzi, tłumaczenia bynajmniej nie mogły być bezwarunkowo odrzucane – stanowiły spójną i logiczną całość, w świetle doświadczenia życiowego, pozostawały prawdopodobne. Stąd też ich zachowanie i postawa w żaden sposób nie uprawdopodobniały, by mogły one podejmować kroki zmierzające czy to do opuszczenia swojego miejsca zamieszkania, czy ukrywania się przed organami ścigania, czy też by w przyszłości nie stawiły się na wezwania. Również nic nie wskazywało na to, by mogły one świadomie zacierać jakiekolwiek ślady – takich śladów podczas przeszukań nie ujawniono, a jedyny dowód – fałszywy banknot zatrzymano! Natomiast z uwagi na treść art. 517b § 1 k.p.k. i formę śledztwa, bezwzględnie wykluczony pozostawał tryb przyspieszony.

Powyższe okoliczności jasno i logicznie prowadziły do wniosku: nie było podstaw do utrzymywania zatrzymania i osadzenia M. P. (1) i Z. I. w (...), stąd też decyzja oskarżonego o osadzeniu, podjęta bez uwzględnienia i rozważenia przedstawionych wyżej przesłanek art. 244 § 1 k.p.k., miała cechy dowolności i arbitralności. Oskarżony błędnie przyjął istnienie podstaw do osadzenia, zakładając z góry ich wystąpienie, bez jakiejkolwiek rozwagi i analizy, a przecież kontynuowanie zatrzymania skutkowało pozbawieniem M. P. (1) i Z. I. wolności przez ponad 16 godzin!

Podstawą do utrzymywania przez Policję zatrzymania osoby podejrzanej, dokonywanego w trybie art. 244 § 1 k.p.k. i ewentualnego dalszego jej osadzenia w (...), pozostawało wyłącznie wystąpienie co najmniej jednej z przesłanek wskazanych przez ustawodawcę wprost w treści art. 244 § 1 k.p.k., tj. po pierwsze: obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa, bądź też trudności w ustaleniu jej tożsamości; po drugie: wystąpienie warunków do przeprowadzenia przeciwko takiej osobie postępowania w trybie przyspieszonym – jednak ta podstawa w przedmiotowej sprawie ze względów proceduralnych podlegała odrzuceniu. Wystąpienie któregokolwiek z tych podstaw zatrzymania nie mogło być przez funkcjonariusza Policji dowolnie i arbitralnie przyjęte, lecz musiało zaistnieć obiektywnie, co wyraźnie powoływano już w orzecznictwie, np. w wyroku SA w Szczecinie z 26.03.2009 r. sygn. II AKa 1/09, LEX nr 508307, gdzie jedna z tez głosiła: podstawy zatrzymania nie mogą istnieć jedynie w odczuciu organu dokonującego zatrzymania; nie istnieją one nie tylko wtedy, gdy organ ścigania z pełną świadomością dokona zatrzymania, mimo braku ku temu podstaw, ale i wówczas, gdy mylnie przyjmuje ich istnienie, a nieprawidłowość tę ustalono w wyniku dalszych, późniejszych czynności.

I tak Z. I. i M. P. (1), opisując okoliczności zdarzenia, jasno, spójnie i logicznie podawały, iż próbowały wyjaśnić pochodzenie banknotu, nie stawiały żadnego oporu.

M. P. (1) (k. 46-48, 189v.-190v., 204v.-205) była przekonana, iż po wstępnych czynnościach, zostaną zwolnione i to też wynikało z wypowiedzi policjantów, którzy bezpośrednio wykonywali z nią czynności, deklarowała możliwość zgłoszenia się na K. następnego dnia. Dopiero później, gdy myślała że dojdzie do przesłuchania, czekała wraz z matką na to przesłuchanie, została poinformowana o zatrzymaniu i osadzeniu w celi, założono jej kajdanki. Opisywała, iż w celi nie była sama, miała brudny materac, czuła się jak przestępca, czuła się poniżona. Całą sytuację przeżyły również jej dzieci, które widziały, jak policja ją „zabrała”.

Z. I. (k. 114-115, 190v.-191v.) w swoich zeznaniach opisywała, iż od początku interweniującym policjantom wyjaśniała, skąd miała pieniądze, odpowiadała na wszystkie pytania. Policjanci powiedzieli, że jadą na przesłuchanie. Na K. była już przemęczona, obawiała się o swoje zdrowie, gdyż choruje na nadciśnienie. Została skuta kajdankami i zawieziona na badanie lekarskie do Izby Wytrzeźwień. Tam zmierzono jej ciśnienie i z powrotem przywieziono do K., a następnie osadzono do celi. Było gorąco, źle się czuła, nie przekazano jej lekarstw. Dopiero następnego dnia po godz. 12.00 zawieziono ją w kajdankach do szpitala i po konsultacji z lekarzem, po powrocie do celi otrzymała swoje leki.

Czy w świetle zeznań M. P. (1) i Z. I., braku przesłanek uzasadniających podejrzenie, by mogły one świadomie usiłować wprowadzić fałszywy banknot do obrotu – rzeczywiście zasadnym było ich osadzenie? W ocenie Sądu, nie. I taka ocena nasuwała się w sposób oczywisty. Przesłanką zatrzymania przecież nie mogło pozostawać samo przypuszczenie, że dana osoba mogła dopuścić się przestępstwa, nawet w sytuacji, gdy było ono wstępnie dostatecznie uzasadnione. Wprost wynikało to z wykładni językowej art. 244 § 1 k.p.k. Tymczasem tak to rozumiał oskarżony.

I warto w tym miejscu podkreślić, na co już wyżej wskazywano: wątpliwości co do prawidłowości oceny przesłanek osadzenia dostrzegał sam dyżurny I. G., co bezpośrednio wynikało z opisanej wypowiedzi z godz. 19:04, jak również kolejny, pełniący po nim służbę dyżurny J. W. (k. 292-293), który również został przesłuchany w toku postępowania i którego zeznania także zasługiwały na wiarygodność. W. K. (1) całkowicie je jednak zlekceważył, przekraczając swoje uprawnienia, działając również wbrew zasadzie wskazanej w treści art. 15 ust. 3 Ustawy z dnia 06 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz.U.2019.161 j.t.), jasno stanowiącej, iż zatrzymanie osoby może być zastosowane tylko wówczas, gdy inne środki okazały się bezcelowe lub nieskuteczne. Zachowanie oskarżonego prowadziło do podważenia zaufania obywateli do Policji – Z. I. i M. P. (1) liczyły na pomoc w wyjaśnieniu sprawy, podjęły z funkcjonariuszami współpracę, tymczasem spotkały się z góry przyjętą, dowolną negatywną oceną, założeniem, że mogą utrudniać postępowanie. Czy w ten sposób buduje się autorytet i zaufanie publiczne? Nie. Nie można w tym miejscu, powołując się na przepis art. 1 ust. 1 ustawy o Policji, nie przypomnieć o tym, iż Policja jest formacją służącą społeczeństwu i przeznaczoną do ochrony i bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego, stąd funkcjonariusz Policji pełni szczególną rolę społeczną, musi przeciwdziałać zachowaniom, które mogły by pozbawić go wiarygodności w oczach opinii publicznej i musi bezwzględnie przestrzegać prawa. Odnosząc to do okoliczności przedmiotowej sprawy – oskarżony był zobowiązany do działania przy respektowaniu przesłanek art. 244 § 1 k.p.k.

Osadzenie Z. I. i M. P. (1) w (...) nie miało żadnego obiektywnego uzasadnienia. Nie służyło przecież wyjaśnieniu jakichkolwiek okoliczności, nie było potrzeby ich odizolowania od innych osób - nic nie wskazywało, że mogły one działać wspólnie i w porozumieniu z innymi sprawcami, nie było przesłanek do zastosowania wobec nich środków zapobiegawczych - było nieprzydatne dla toczącego się postępowania. Logicznie przekonywał o tym fakt, iż następnego dnia zostały zwolnione i przesłuchane w charakterze świadków. Czy mogły być przesłuchane w dniu zatrzymania? Tak. Czynności te bynajmniej nie były czasochłonne, o czym świadczyły rzeczywiste protokoły takich czynności z dnia 20 lutego 2018 r. W sytuacji nadmiaru zadań, braku funkcjonariuszy, mogły zostać wezwane na ustalony inny termin, bądź wyłącznie rozpytanie, jaką praktykę wielokrotnie spotyka się w innych sprawach karnych. Sprawa bynajmniej nie miała charakteru wymagającego pilnego, niezwłocznego działania. W konsekwencji ich zatrzymanie i osadzenie mimo, że wykonane prawidłowo i legalnie, było niezasadne. Taką ocenę przedstawił również Sąd Rejonowy w Suwałkach, rozpoznając w trybie art. 246 § 1 i 3 k.p.k. zażalenie M. P. (1) na zatrzymanie – postanowienie z dnia 30 marca 2018 r. o sygn. II Kp 150/18. ( odpis postanowienia k. 35-39)

Świadek S. K. tłumaczył: oskarżony podjął swoją decyzję przy natłoku spraw, podnosząc, iż „ gdyby zwolnił, a potem by się okazało, że w domu, czy w innym miejscu są te fałszywe banknoty”. Oskarżony wiedział (sam je przecież zlecał) o przeszukaniach w miejscach zamieszkania zatrzymanych. Jego obowiązkiem pozostawało ustalenie wyników tych przeszukań. Mógł i powinien był skontaktować się chociażby telefonicznie - bezpośrednio czy przez dyżurnego, z policjantami prowadzącymi przeszukania, by ustalić, czy zabezpieczono jakiekolwiek dowody, które by potwierdzały podejrzenie co do dopuszczenia się przestępstwa przez Z. I. i M. P. (1). Przecież mimo że w dniu 19 lutego 2018 r. miał służbę do godz. 20:00, to pełnił dalej dyżur telefoniczny. Miał zatem wręcz obowiązek sprawę nadal nadzorować. I było to wszystko możliwe do wykonania i wymagało zwykłej komunikacji. Tymczasem oskarżony to całkowicie zlekceważył. Dlatego też wbrew linii obrony, okoliczności dotyczące kwestii gromadzenia i przedstawiania dokumentacji procesowej z czynności prowadzonych w trybie art. 308 k.p.k., świadomości i wiedzy oskarżonego co do wyników przeszukań w miejscach zamieszkania Z. I. i M. P. (1) – to wszystko nie mogło wpływać na ustalenia w zakresie „przekroczenia uprawnień” przez oskarżonego. Decyzję o osadzeniu podjął on bowiem jeszcze przed przeprowadzeniem tych przeszukań. Następnie dalej ją utrzymywał, bez dopełnienia ciążącego na nim obowiązku dalszego nadzoru nad działaniami podległych mu policjantów.

Obrona oskarżonego opierała się również o twierdzenie, iż czynności z zatrzymanymi były wykonywane po godzinach urzędowania Prokuratury, a dotychczasową praktyką było informowanie Prokuratury Rejonowej w Suwałkach o zatrzymaniach osób w godzinach porannych następnego dnia. Stosowanie takich wewnętrznych ustaleń jednak nie mogło zmieniać negatywnej oceny działania oskarżonego. Istotę przecież bezwzględnie stanowiło dokonanie bezpośrednio przez upoważnionego funkcjonariusza - w tym przypadku oskarżonego, nadzoru nad czynnościami prowadzonymi w trybie art. 308 k.p.k. i oceny materiałów zebranych w tym trybie ( dokument tzw. Karta opisu stanowiska pracy k. 61-62v.). Idąc tokiem rozumowania linii obrony, w przypadku czynów zabronionych objętych śledztwem, za wszystkie decyzje i czynności podejmowane na pierwszym, wstępnym etapie postępowania – w tzw. postępowaniu w niezbędnym zakresie odpowiadałby prokurator. Taki wniosek nie był uprawniony i stał w sprzeczności z obowiązującymi przepisami, w tym przede wszystkim z art. 308 § 1-6 k.p.k. i art. 15 ust. 3 Ustawy o Policji. Zatrzymanie zawsze - jako przewidziane przez prawo karne procesowe - jest czynnością procesową, nawet wówczas, gdy jest to jednocześnie czynność przedprocesowa, czyli dokonywana przed wszczęciem postępowania karnego. W konsekwencji dla oceny czy zatrzymanie było zasadne czy nie, nie ma znaczenia, czy po jego dokonaniu w trybie art. 244 § 1 k.p.k. doszło później do wszczęcia postępowania karnego i czy było to postępowanie in rem, czy też nastąpiło przedstawienie zarzutów zatrzymanemu, albo czy został on zwolniony, a do wszczęcia postępowania przygotowawczego, z uwagi na uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa, w ogóle nie doszło. Istotą pozostawało wystąpienie w momencie podjęcia decyzji o ograniczeniu swobody poruszania co najmniej jednej z przesłanek zatrzymania, wprost wskazanych przez ustawodawcę w treści art. 244 § 1 k.k.

Dalej, oczywistym pozostawało, że zatrzymanie i osadzenie Z. I. i M. P. (1) w (...) wiązało się z ograniczeniem jednego z podstawowych praw – ich wolności osobistej. Zgodnie z art. 41 Konstytucji RP oraz art. 5 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 84 z póz. zm. i uzup.), a także art. 9 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych (Dz.U. z 1977 r. Nr 61 poz. 284), nikt nie może być pozbawiony wolności ani też ograniczony w jej korzystaniu inaczej, niż w warunkach określonych w ustawie. Prawo zatrzymania przysługiwało tylko i wyłącznie na pełne 48 godzin, które stanowiły czas niezbędny do wyjaśniania sprawy w trybie art. 244 § 1 k.p.k. Lecz właśnie przesłanek do zastosowania trybu art. 244 § 1 k.p.k. oskarżony, podejmując swoją decyzję, obiektywnie nie wykazał!

Wobec braku wystarczających podstawy faktycznych co do podejrzenia popełnienia przez Z. I. i M. P. (1) przestępstwa i celowości utrzymywania wobec nich zatrzymania oraz osadzenia w (...), decyzja oskarżonego o osadzeniu ich pozostawała dowolna i w konsekwencji prowadziła do przekroczenia przez niego jako funkcjonariusza Policji swoich uprawnień – decyzja ta, by mieściła się w tych uprawnieniach, musiała spełniać co najmniej jedno z wymagań wskazanych przez ustawodawcę w art. 244 § 1 k.p.k. Tymczasem ich nie spełniła. Doprowadziło to do wyczerpania znamion czynu z art. 231 k.k. Natomiast dalszej analizie i ocenie podlegało to, czy w formie umyślnej – jak zarzucił to prokurator, czy też nieumyślnej – co przewiduje art. 231 § 3 k.k.

Materialną podstawą określenia winy pozostawał oczywiście art. 9 § 1 i 2 k.k., zgodnie z którym czyn jest zawiniony wtedy, gdy sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi (§ 1 k.k.), albo nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość taką przewidywał albo mógł i powinien przewidzieć (§ 2).

Zgodnie z wieloletnim orzecznictwem i poglądami doktryny, o zamiarze sprawcy świadczy całokształt okoliczności podmiotowych i przedmiotowych związanych z popełnieniem określonego czynu, przy czym o zamiarze tym decyduje nastawienie psychiczne sprawcy w chwili przystępowania do działania przestępczego lub powstałe w czasie dokonywania. Wnioski o nastawieniu psychicznym sprawcy muszą być nie tylko prawidłowymi pod względem logicznym, lecz jedynymi, wyłączającymi w sposób bezwzględny odmienne również logiczne wnioski (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 07.07.2005 r. sygn. II AKa 231/05).

Przyjmując umyślność, należałoby więc udowodnić, że oskarżony, chcąc świadomie i rozmyślnie przekroczyć swoje uprawnienia służbowe, godził się na doprowadzenie do bezprawnego pozbawienia wolności. Tymczasem jako policjant z wieloletnim stażem, dobrą opinią służbową niewątpliwie zdawał sobie sprawę, jakie są konsekwencje niezasadnego zatrzymania, jakie negatywne skutki może mieć to również to dla jego kariery zawodowej. Założenie, że świadomie, umyślnie dopuścił się takiego bezbarwnego działania, byłoby w ocenie Sądu całkowicie wbrew logice i doświadczeniu życiowemu, wskazując na brak jakiegokolwiek „instynktu samozachowawczego” po stronie oskarżonego. Oskarżyciel publiczny bynajmniej nie wskazał tu żadnych dowodów przekonujących o takim właśnie nastawieniu oskarżonego. Od lat podkreśla się w orzecznictwie: zamiaru sprawcy nie można domniemywać, podlega on takiemu samemu dowodzeniu, jak elementy strony przedmiotowej określonego typu przestępstwa (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25.07.2005 r. sygn. V KK 87/05). A wszelki wątpliwości w tym zakresie, zgodnie z art. 5 § 2 k.p.k. rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. W konsekwencji też Sąd odrzucił możliwość utrzymania zarzutu w formie wniesionej aktem oskarżenia.

Przechodząc do rozważań nad winą nieumyślną, jej istotą z kolei pozostawało niezachowanie norm ostrożności, mimo powinności i możliwości przewidzenia bezprawności określonego zachowania. Rozpatrując naruszenie przez policjanta reguł ostrożności, należało odnieść się do standardów zachowania i uwzględnienia trzech elementów: kwalifikacji podmiotu, właściwości narzędzia, którym się posługuje, sposobu wykonywania czynności. Badając winę, należało zatem znaleźć odpowiedź na pytanie, czy na podstawie tych trzech elementów oskarżony mógł i powinien był przewidzieć, iż przekracza swoje uprawnienia?

I tak po pierwsze, decyzja o zatrzymaniu osób podejrzanych i ich osadzeniu była decyzją typową. Sytuacja nie miała nic nadzwyczajnego. Oskarżony od trzech miesięcy pełnił służbę na stanowisku p.o. Zastępcy Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego, musiał zatem znać zasady postępowania w przypadku zatrzymań osób podejrzanych, w tym dokonywanych w trybie art. 244 § 1 k.p.k. Stąd też powinien i mógł przewidzieć, że osadzenie może być uznane za niezasadne. Oskarżony miał zatem możliwość i kwalifikacje do podjęcia prawidłowej decyzji.

Dalej, decyzja o osadzeniu Z. I. i M. P. (1) w (...), czyli na tzw. „dołku” została podjęta przez oskarżonego przed zakończeniem służby, bez uwzględnienia jakichkolwiek dodatkowych danych – czy to z przeszukania, czy z ustaleń co do osób zatrzymanych – niejako z góry, przy przyjęciu założenia o ich powiązaniu z ujawnionym przestępstwem, wyłącznie w oparciu o sam fakt zatrzymania fałszywego banknotu. Natomiast gdyby oskarżony obiektywnie ocenił przesłanki art. 244 § 1 k.p.k., zapoznał się z ustaleniami co do osób zatrzymanych, ich sytuacji życiowej, rodzinnej, miejsca pracy, uwzględnił wygląd fałszywego banknotu, negatywne wyniki przeszukań - do czego wystarczył przecież telefoniczny kontakt z podległymi mu policjantami – zatem podjął jakiekolwiek działania zmierzające do wyjaśnienia faktycznych podstaw podejrzenia, świadomości i wiedzy Z. I. i M. P. (1) co do wymiany fałszywego banknotu - zapewne uniknąłby błędu. Samo przedstawienie banknotu w kantorze bynajmniej nie uzasadniało dostatecznie wniosków co dopuszczenia się przez nie przestępstwa, co już wyżej wskazywano: zatrzymane były mieszkankami S., miały ustabilizowany tryb życia, rodzinę, wiarygodnie tłumaczyły pochodzenie euro, którego wygląd bynajmniej u osoby bez specjalistycznej wiedzy nie wzbudzał podejrzeń co do autentyczności. W sytuacji zbliżonej do Z. I. i M. P. (1) mogło i może w przyszłości znaleźć się wiele osób, obca waluta, w tym zwłaszcza euro jest przecież w powszechnym obiegu. Czy ich historia będzie przekonywała i zachęcała do współpracy z Policją? Niestety, nie. Perspektywa nocy spędzonej w izolacji, w zamknięciu jest dla każdego traumatycznym przeżyciem, stąd może skłaniać np. do pozostawienia fałszywego banknotu, oddalenia się z kantoru. M. P. (1) tak się nie zachowała, Z. I. sama przebyła na miejsce i tłumaczyła pochodzenie pieniędzy.

Jak Sąd ustalił z urzędu, ujawnianie fałszywych banknotów bynajmniej nie jest rzadkością ( pismo PR w S. k. 223-226, odpis postanowień o umorzeniu śledztwa k. 227-281, notatka urzędowa k. 286), lecz niewątpliwie rzadkością pozostawało oskarżenie o czyn z art. 310 § 2 k.k. W latach 2016-2018 do Sądu Rejonowego w Suwałkach wpłynęła wyłącznie jedna taka sprawa – zarejestrowana pod sygn. II K 159/17. Na mocy wyroku z dnia 27 marca 2017 r. sygn. II K 159/17 R. S., oskarżony o to, że w dniu 14 czerwca 2016 r. w kantorze wymiany walut w S. przy ul. (...) usiłował doprowadzić za pomocą wprowadzenia w błąd właściciela kantoru (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w ten sposób, że usiłował wprowadzić do obiegu cztery podrobione banknoty o nominale 100 USA /dolarów amerykańskich/, lecz zamierzonego celu nie osiągnął, gdyż właściciel kantoru zorientował się, że banknoty nie są autentyczne, tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 310 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. - został prawomocnie uniewinniony, a jak wskazywał Sąd w uzasadnieniu orzeczenia: dowody przedstawione przez oskarżenie i przeprowadzone na rozprawie nie wykazały, by na ich podstawie można było przypisać w/wym. popełnienie przestępstwa zarzucanego mu aktem oskarżenia, jego działaniu nie można przypisać jakiejkolwiek świadomości co do tego, że pieniądze, które przyniósł do kantoru były fałszywe. ( akta SR w Suwałkach o sygn. II K 159/17)

Warto było też podkreślić, iż podstawowy charakter naruszonego dobra prawnego wykluczał ewentualne przyjęcie wobec oskarżonego np. konstrukcji błędu co do oceny prawnej, unormowanego w art. 30 § 1 k.k. - oskarżony niewątpliwie miał możliwość rozpoznania bezprawności swojego zachowania, jako policjant z wieloletnim stażem musiał zdawać sobie sprawę, jakie są warunki i przesłanki stosowania trybu zatrzymania z art. 244 § 1 k.p.k.

Kierując się swym przekonaniem opartym na przeprowadzonych dowodach, po dokonaniu ich oceny z uwzględnieniem zasad logiki oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, Sąd uznał, iż W. K. (1) w dniu 19 lutego 2018 r. w godz. 17-20 w S., pełniąc obowiązki Zastępcy Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Miejskiej Policji w S., nie przewidując możliwości popełnienia czynu zabronionego, choć powinien i mógł to przewidzieć, nieumyślnie w postaci niedbalstwa przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że po dokonanym w trybie art. 244 § 1 k.p.k. zatrzymaniu Z. I. i M. P. (1) jako osób podejrzanych o wprowadzenia do obiegu fałszywego banknotu o nominale 50 €, pomimo braku podstaw faktycznych i prawnych do kontynuowania ich zatrzymania, tj. braku przesłanek uzasadniających obawę ich ucieczki czy ukrywania się, czy też obawę, by mogły one podjąć działania prowadzące do zatarcia śladów przestępstwa; podjął arbitralną decyzję o umieszczeniu ich w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych, gdzie zostały one osadzone: Z. I. o godz. 19:35, M. P. (1) o godz. 19:50 i przebywały one do następnego dnia, tj. do 20 lutego 2018 r.: Z. I. do godz. 13:22, M. P. (1) do godz. 12:32; co wiązało się z ograniczeniem ich wolności osobistej, czym wyrządził Z. I. i M. P. (1) istotną szkodę. Opisane zachowanie prowadziło do wyczerpania znamion występku z art. 231 § 3 k.k.

Uwzględniając dotychczasowy przebieg służby W. K. (1), jego dotychczasową pozytywną postawę życiową i społeczną – w ocenie Sądu cele kary bynajmniej nie wskazywały na potrzebę jej wymierzania wobec oskarżonego, a samo dotychczas przeprowadzone postępowanie powinno wywołać wobec niego właściwą reakcję i przestrzec przed podobnymi zachowaniami w przyszłości. W konsekwencji Sąd uznał za zasadne i celowe warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec oskarżonego – w oparciu o art. 66 § 1 i 2 k.k., art. 67 § 1 k.k., na okres próby 1 (jednego) roku.

Generalną przesłankę stosowania warunkowego umorzenia postępowania pozostaje uzasadnione przypuszczenie sądu, że oskarżony pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa, które powinno być oparte na postawie sprawcy, jego dotychczasowej niekaralności za przestępstwo umyślne, jego właściwościach i warunkach osobistych oraz na dotychczasowym sposobie życia.

Postawy oskarżonego pozostawały pozytywne i nie wystąpiły przesłanki, wskazujące na potrzebę oddziaływania w kierunku ich zmiany. Zanim doszło do bezprawnego zachowania, nie wykazywał żadnych skłonności do naruszania porządku prawnego. Oczywiście nie był karany sądownie. Popełnione przestępstwo było zdarzeniem wyłącznie o epizodycznym charakterze. Oskarżony cieszył się dobrą opinią służbową. Również żadnego oddziaływania nie wymagały właściwości i warunki osobiste: oskarżony prowadzi ustabilizowany tryb życia. W toku postępowania co prawda nie wykazał skruchy, samokrytyki, lecz mimo to należy pozostawać w przekonaniu, że samo przeprowadzone postępowanie będzie dla niego lekcją.

Jednak by wzmocnić wychowawcze oddziaływanie i nie czynić podjętego rozstrzygnięcia iluzorycznym, jak również chociaż w części zrekompensować doznaną przez Z. I. i M. P. (1) w wyniku działania oskarżonego krzywdę moralną, na mocy art. 67 § 3 k.k. dodatkowo orzeczono nawiązki na ich rzecz - w kwocie po 1.500,00 zł (słownie: tysiąc pięćset).

O kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie at. 627 k.p.k. w zw. z art. 629 k.p.k., art. 7 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych, obciążając W. K. (1) opłatę w wysokości 60 złotych (słownie: sześćdziesiąt) oraz pozostałymi kosztami postępowania sądowymi w sprawie w wysokości 196,56 złotych (słownie: sto dziewięćdziesiąt sześć pięćdziesiąt sześć) – oskarżony miał ustabilizowaną sytuację materialną, pracę, stałe dochody, w związku z tym uiszczenie należności sądowych nie powinno stanowić nadmiernej dolegliwości.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w wyroku.

SSR Katarzyna Wierzbińska Wróbel