Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt III Ca 2029/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 lipca 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa K. S. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.:

1. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 14.680,49 zł z odsetkami od następujących kwot:

a) 4.850 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 października 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

b) 9.830,49 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 lutego 2016 r. do dnia zapłaty;

2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3. zsądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.725,12 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 662,86 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

5. nakazał ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 245,18 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Z najistotniejszych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I Instancji wynika, że w dniu 23 sierpnia 2014 roku, w Ł. doszło do wypadku drogowego z udziałem powódki. Kierujący pojazdem marki P. (...) o nr rej. (...) P. K. nie zachował szczególnej ostrożności i nie zastosował się do czerwonego sygnału świetlnego nadawanego dla jego kierunku ruchu, nie ustępując pierwszeństwa innemu uczestnikowi ruchu wjechał na w.w skrzyżowanie, w wyniku czego doprowadził do zderzenia z samochodem marki H. (...) o nr rej. (...), kierowanym przez powódkę, na skutek czego powódka doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia obu goleni oraz rozległego krwiaka lewej goleni. Pojazd kierowany przez sprawcę zdarzenia w dacie tej objęty był ubezpieczeniem w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem pojazdu u pozwanego.

Bezpośrednio po zdarzeniu powódka została przewieziona karetką pogotowia do (...) Szpitala (...) im. WAM w Ł.. U powódki rozpoznano stłuczenie obu podudzi i powierzchowny uraz klatki piersiowej, została wypisana tego samego dnia z zaleceniem prowadzenia oszczędzającego trybu życia, poruszania się z asekuracją kul łokciowych, stosowania 2 razy dziennie leku L. 1000 oraz doraźnego przyjmowania leków przeciwbólowych. Powódka w okresie od dnia 25 sierpnia 2014 roku do dnia 1 października 2014 roku odbyła szereg konsultacji. W dniu 25 sierpnia 2014 roku lekarz internista zalecił powódce noszenie kołnierza ortopedycznego, elewację lewej kończyny dolnej oraz stosowanie leków L. na zmianę z A., C., i O..

Powódka od dnia 30 września 2014 roku do dnia 6 października 2014 roku uczęszczała na zabiegi rehabilitacyjne (fizjoterapię), m.in. laser podudzia, ultradźwięki podudzia i biostymulację, a od dnia 18 marca 2015 roku do dnia 8 kwietnia 2015 roku, m.in. na jonoforezę stawu biodrowego i ultradźwięki stawu biodrowego.

Z punktu widzenia neurologa powódka na skutek przedmiotowego zdarzenia nie doznała ani trwałego, ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Koszty leczenia dolegliwości natury neurologicznej, poniesione przez powódkę do dnia 27 listopada 2014 roku były uzasadnione. Rokowania co do stanu zdrowia powódki w przyszłości, prowadzenia aktywnego wypoczynku, korzystania z innych rozrywek, a także wypełnienia funkcji społecznych i rodzinnych są pomyślne.

Według biegłej z zakresu rehabilitacji medycznej u powódki występuje długotrwały uszczerbek na zdrowiu wg pkt 160 w wysokości 2% (załącznik do Rozporządzenia (...) z dnia 18 grudnia 2002 roku, wartość niższa niż przewidywana dla pozycji 160, za zastosowaniem § 8 pkt 3). Zasadna była rehabilitacja powódki w dniach 30 września 2014 roku – 6 października 2014 roku.

Z punktu widzenia ortopedy uszczerbek na zdrowiu powódki na skutek doznanych w tym wypadku obrażeń jest stały i wynosi obecnie 2% wg poz. 160, poz. 89a i poz. 90a (załącznik do Rozporządzenia (...) z dnia 18 grudnia 2002 roku).

Powódka wymagała pomocy osób trzecich przez 4 tygodnie w wymiarze 2 godzin dziennie. Powódka była na zwolnieniu lekarskim od dnia 25 sierpnia do dnia 15 października.

Po wypadku zarobki powódki zmalały o 20% miesięcznie, powódce obniżono także premię roczną, którą zawsze dostawała. Zakres obniżenia zarobków wynosił 8.367 zł, zaś premia została obniżona o 1.454,49 zł. Roczny dochód w 2014 roku wynosił 94.868,42 zł.

Mąż powódki woził ją na rehabilitację. Początkowo były to 2-3 zabiegi w tygodniu, potem 1 zabieg tygodniowo. Trwało to do pół roku. Rehabilitacje były prywatne. Jedna kosztowała około 100 zł. Powódka do dziś nie jest w stanie wykonywać przysiadów i funkcjonować tak jak przed wypadkiem – wcześniej dodatkowo regularnie uczęszczała do klubów fitness.

W związku z przebywaniem przez powódkę na w.w. zwolnieniu lekarskim dochód roczny powódki w wysokości 94.868,42 zł został pomniejszony o kwotę 8.376,00 zł, natomiast premia roczna wypłacona w 2015 roku, która powinna wynieść 11.966,00 zł brutto stała pomniejszona o 1.932,00 zł brutto (1.454,49 zł netto), zgodnie z zasadami wewnętrznej polityki wynagrodzenia pracowników.

Pismem z dnia 13 sierpnia 2015 roku powódka zgłosiła pozwanemu szkodę, a następnie pismem z dnia 31 sierpnia 2015 roku uzupełniła poprzednie wezwanie do zapłaty odszkodowania i zadośćuczynienia. Zażądała zapłaty 40.000 zł zadośćuczynienia i 415 zł odszkodowania.

Wyrokiem z dnia 30 września 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, VI Wydział Karny, sygn. akt VI K 741/15, w punkcie 1. uznał P. K. za sprawcę zarzucanego mu czynu wypełniającego dyspozycję art. 177 § 1 k.k. i na podstawie art. 66 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. postępowanie karne w stosunku do oskarżonego warunkowo umorzył na okres dwóch lat próby.

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego Sąd I Instancji wskazał jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego względem powódki art. 822 § 1 k.c., wobec świadczonej przez pozwanego ochrony ubezpieczeniowej, którą objęty był posiadacz pojazdu kierowanego przez sprawcę zdarzenia z dnia 23 sierpnia 2014 r. W konsekwencji na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Sąd Rejonowy uznał częściowo za zasadne dochodzone przez powódkę roszczenie z tytułu zadośćuczynienia, nie precyzując jednak w pisemnych motywach wyroku do jakiej kwoty, przy czym całokształt uzasadnienia, biorąc pod uwagę omawianą w uzasadnieniu wysokość zasądzonego odszkodowania 9.830,49 zł, wskazuje że do kwoty 4.850 zł, określonej w pkt 1a wyroku. Ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd I Instancji brał pod uwagę ustalone skutki przedmiotowego wypadku na życie i zdrowie powódki. Podkreślił, że sam wypadek miał dramatyczny przebieg, uczestniczył w nim również pieszy, a ostatecznie prowadzony przez powódkę samochód uderzył w ścianę kamienicy, a wspomnienia wypadku na długo będą towarzyszyły poszkodowanej. U powódki na skutek zdarzenia wystąpiły zaburzenia o charakterze podobnym do adaptacyjnych (stany przygnębienia, zamartwianie się, lęk o przyszłość, ograniczenie zdolności do codziennych czynności a także poczucie dyskomfortu). Lęk o przyszłość wynikał z charakteru pracy poszkodowanej, związanej z korporacją farmaceutyczną, która wymaga szczególnego zaangażowania emocjonalnego i intelektualnego. Świadomość ograniczeń w tym zakresie rodziła uczucie obawy i pozbawiała naturalnej radości życia. Nadto Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, iż na skutek doznanych obrażeń powódka przez okres około 4 tygodni odczuwała znaczne dolegliwości bólowe i w związku z tym potrzebowała okresowej pomocy osób trzecich, dotyczyło to pomocy praktycznie we wszystkich czynnościach związanych z większym wysiłkiem, długotrwałym pozostawaniem w pozycji stojącej, chodzeniem czy koniecznością przenoszenia cięższych przedmiotów.

Sąd I instancji na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. uznał za zasadne w całości żądanie powódki zasądzenia odszkodowania za utracony zarobek, wskazując że szkoda majątkowa obejmuje zarówno straty, które poniósł poszkodowany w wyniku zdarzenia szkodzącego, jak i nieuzyskane w związku z tym zdarzeniem korzyści. Sąd Rejonowy wskazał, iż uwzględnił w tym zakresie żądanie pozwu, na podstawie art. 322 k.p.c. Podniósł również, że w oparciu o przedstawione przez powódkę dowody, a to zaświadczenia z zakładu pracy powódki przyjął, iż w związku z wypadkiem i przebywaniem przez powódkę na zwolnieniu lekarskim od dnia 25 sierpnia 2014 roku do dnia 15 października 2014 roku wynagrodzenie powódki w roku 2014 zostało pomniejszone o 8 376,00 zł, zaś premia roczna za rok 2014 o 1.454,49 zł, co łącznie wynosi 9.830,49 zł. W konsekwencji w ocenie Sądu Rejonowego powódka uprawdopodobniła dochodzone w tym zakresie roszczenie dokumentem księgowym. Pozwany wprost nie zakwestionował jego treści, lecz zażądał przedstawienia umowy o pracę, która uprawdopodabniałaby zarobki powódki. W odpowiedzi strona powodowa przedstawiła dwa kolejne zaświadczenia z 18.08.2015 roku i 28.10.2015 roku, potwierdzające wysokość rocznych zarobków. Złożone zaświadczenia zostały podpisane przez służby finansowo - księgowe i stanowią wiarygodny dowód co do istnienia dochodzonego roszczenia. W procesie cywilnym ciężar dowodu stawia wymaganie dostarczenia sądowi dowodów potwierdzających podane fakty pod rygorem negatywnego rozstrzygnięcia. Regułę tę trzeba jednak odnosić także do strony zgłaszającej zarzuty. Występuje ona wtedy w roli czynnej – skoro powołuje się na fakty inne niż wskazywał powód, a z którymi ustawodawca wiąże korzystne dla niej skutki prawne, polegające na zniweczeniu żądania objętego powództwem. Jak stwierdził Sąd Najwyższy (wyrok z 15.03.2012 r., I CSK 345/11, LexisNexis nr (...)), do naruszenia art. 6 k.c. dochodzi wtedy, gdy orzekający Sąd przypisuje obowiązek dowodowy innej stronie niż ta, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne. Skoro powódka przedstawiła zaświadczenia o zarobkach, to pozwany – jako strona zaprzeczająca – winna szczegółowo wykazać dlaczego nie odpowiadają one prawdzie. Nie można natomiast – w świetle zasady równorzędności środków dowodowych – deprecjonować dowodu prywatnego (jakim jest zaświadczenie o zarobkach), bez podania jakichkolwiek zarzutów merytorycznych. Wykazanie zasadności i wysokości dochodzonego roszczenia nie podlega w postępowaniu cywilnym co do zasady żadnym ograniczeniom dowodowym.

Jako podstawę prawną zasądzenia odsetek Sąd Rejonowy wskazał art. 481 § 1 k.c. i art. 359 § 1 k.c. Powódka zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi sprawcy szkody pismem z dnia 13 sierpnia 2015 roku, jednakże pozwany pewność co do swojej odpowiedzialności uzyskał dopiero w dniu 30 września 2015 roku, kiedy to wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt VI K 741/15 uznano P. K. za sprawcę wypadku komunikacyjnego. Uwzględniając 14 dniowy termin z art. 817 § 2 k.c. powódka mogła zatem zdaniem Sadu I Instancji żądać odsetek od należności głównej najwcześniej od dnia 15 października 2015 roku. Co do roszczenia o zwrot utraconych zarobków Sąd doszedł do przekonania, iż pozwany dopiero z pozwu dowiedział się o nowych roszczeniach powódki. Początkową naliczania odsetek powinien być zatem dzień następny po dniu otrzymania pozwu, tj. odsetki były należne od dnia 20 lutego 2016 roku.

W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy uznał powództwo za nieudowodnione

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Rejonowy wskazał art. 100 zd. I k.p.c. uwzględniając że powódka wygrała sprawę w 73 %.

Nieuiszczone koszty sądowe Sąd Rejonowy rozliczył stosownie do wyniku sprawy, w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 300).

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zaskarżając wyrok w części, to jest w zakresie:

1.  zasądzającym od pozwanego na rzecz powódki kwotę 9.830,49 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 lutego 2016 roku do dnia zapłaty tytułem utraconych korzyści (pkt I b wyroku),

2.  zasądzającym od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.725,12 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III wyroku),

3.  nakazującym pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 662,86 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt IV wyroku).

Skarżący podniósł następujące zarzuty:

- naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest art. 361 § 1 i § 2 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i uznanie, że w tak ustalonym stanie faktycznym istnieją podstawy do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego za szkodę w postaci utraconych korzyści w kwocie 9.830,49 zł.

- naruszenia przepisów prawa procesowego, to jest:

a) art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka wykazała wysokość utraconych korzyści w kwocie 9.830,49 zł, nieuzasadnione obciążenie pozwanego ciężarem dowodu w zakresie podważenia wiarygodności informacji zawartych w zaświadczeniach pracodawcy powódki, chociaż zdaniem apelującego, to powódka powinna wykazać wysokość poniesionej szkody z odpowiednio wysokim stopniem prawdopodobieństwa.

c) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, w szczególności faktu, iż przedstawione zaświadczenia pracodawcy powódki są w świetle art. 245 k.p.c. jedynie dokumentem prywatnym, a zatem nie korzysta on z domniemania zgodności jego treści z prawdą, co oznacza, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, wobec czego nie można ich traktować jako miarodajnego dowodu na okoliczność wysokości utraconych dochodów, zwłaszcza, że trudno uznać, aby powódka przez 1,5 miesiąca zwolnienia lekarskiego utraciła zarobek w wysokości aż 8.376,00 zł, przy miesięcznym wynagrodzeniu wynoszącym 6.000,00 zł „na rękę”, uznanie za w pełni wiarygodne zeznań powódki w zakresie otrzymania premii rocznej, mimo iż Sąd oceniając ten dowód winien mieć na względzie, że powódka jest zainteresowana treścią rozstrzygnięcia.

Uzasadniając swoje stanowisko procesowe skarżący wskazał, iż powódka nie wykazała, aby deklarowany przez powódkę dochód stanowił pewny i stały zysk osiągany ze świadczonej pracy. W ocenie apelującego powódka winna przedłożyć umowę o pracę, z której wynikałaby wysokość jej miesięcznych zarobków, a także regulamin pracy bądź jakikolwiek inny akt prawa wewnętrznego obowiązujący u pracodawcy powódki, który wskazywałby, w jaki sposób oblicza się premię roczną.

W oparciu tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, także w zakresie kwoty 9.830,49 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 lutego 2016 roku do dnia zapłaty.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 25 stycznia 2019 r. pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów natury procesowej, jako że warunkiem prawidłowego zastosowania prawa materialnego jest uprzednie właściwe ustalenie stanu faktycznego, co może być wynikiem jedynie zgodnej z dyrektywami wyrażonymi w art. 233 § 1 k.p.c. oceny dowodów.

Pozwana w wywiedzionej apelacji, z uwagi za zakres zaskarżenia wyroku, kwestionowała jedynie prawidłowość oceny dowodów i w efekcie wynikających z niej ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I Instancji w zakresie dotyczącym wysokości utraconego przez powódkę za skutek przedmiotowego zdarzenia dochodu, zarówno z tytułu nieuzyskanego wynagrodzenia za pracę, jak i premii rocznej. Istota apelacji sprowadza się do zarzutu, bezpodstawnego zdaniem apelanta, przypisania waloru dowodowego złożonym przez powódkę zaświadczeniom wystawionym przez pracodawcę powódki co do wysokości utraconego przez powódkę dochodu, w tym rocznej premii.

Otóż wbrew zarzutom apelacji, dokonując oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy nie naruszył przepisów procesowych wskazanych w apelacji, to jest art. 233 k.p.c. i art. 232 k.p.c., dokonał bowiem prawidłowej oceny materiału dowodowego, wskazując dowody, na których się oparł i szczegółowo uzasadniając swoje stanowisko.

Złożone przez powódkę zaświadczenia z dnia 18.08.2015 r. i z dnia 28.10.2015 r. wystawione przez specjalistę do spraw kadr i płac pracodawcy powódki (...) S.A. w S. niewątpliwie stanowią dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c.. Zgodnie z przepisem art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dokumenty te nie są dokumentami urzędowymi, a zatem nie korzystają z domniemania prawdziwości, jakie zgodnie z art. 244 § 1 k.p.c. przysługuje tym drugim. Dokument prywatny jest jednak dopuszczalny w postępowaniu cywilnym i podlega ocenie sądu jak każdy inny dowód, według reguł z art. 233 k.p.c., to jest według własnego przekonania sądu, na podstawie wszechstronnego rozważenia całego materiału dowodowego, stanowi zatem pełnoprawny środek dowodowy, który sąd orzekający może uznać za podstawę swoich ustaleń faktycznych, a następnie wyrokowania. Dokumenty prywatne korzystają z domniemania autentyczności. Domniemania te mogą zostać obalone, co na gruncie niniejszej sprawy nie zostało dokonane. Zgłoszone przez powódkę dowody na okoliczność utraconego dochodu w postaci zaświadczeń pracodawcy z istoty wydają się właściwe do stwierdzenia tych okoliczności. W świetle stanowisk procesowych stron, prezentowanych przed Sądem I Instancji, brak było podstaw do deprecjonowania waloru dowodowego tych zaświadczeń. Otóż apelujący zdaje się nie zauważać, iż w odpowiedzi na pozew, jak i w całym dalszym postępowaniu przed Sądem I Instancji, pozwany nie zakwestionował skutecznie przydatności dla ustaleń faktycznych w sprawie złożonych zaświadczeń. W odpowiedzi na pozew pozwany podniósł jedynie, iż powódka nie przestawiła umowy o pracę, co zdaniem pozwanego uniemożliwiało w pełni wykazanie, w jakiej wysokości powódka utraciła korzyści w wyniku przedmiotowego wypadku. W apelacji powódka powieliła to stanowisko wskazując, dodatkowo że dla wykazania wysokości utraconych korzyści powódka winna przedłożyć umowę o pracę z której wynikałaby wysokość miesięcznych zarobków powódki, a także regulamin, bądź innych akt prawa wewnętrznego obowiązujący u pracodawcy, który wskazywałby w jaki sposób oblicza się premię roczną. W kontekście powyższego należy po pierwsze wskazać, iż zarówno umowa o pracę, jak i obowiązujący u danego pracodawcy regulamin, również są dokumentami prywatnymi, a zatem mają taki sam status dowodowy, jak rzeczone zaświadczenia złożone przez powódkę. Po drugie, co słusznie zostało zaakcentowane w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku przez Sąd I Instancji, fakty i dowody związane z konkretnymi okolicznościami, z którymi się pozwany nie zgadza powinien wskazać pozwany, jeśli ma to służyć obronie jego racji, w szczególności powinien się ustosunkować do twierdzeń strony powodowej i zgłoszonych przez nią dowodów i w razie potrzeby zgłosić w tym zakresie stosowne wnioski dowodowe. Rozkład ciężaru dowodowego wyrażony w art. 6 k.c. oraz relewantny art. 232 k.p.c. nie może być rozumiany w ten sposób, że ciężar dowodu zawsze spoczywa na powodzie. W razie sprostania przez powoda ciążącym na nim obowiązkom dowodowym, na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia faktów przeciwnych, to jest jak w okolicznościach niniejszej sprawy, zakwestionowania mocy dowodowej złożonego dokumentu, w szczególności poprzez złożenie stosownych wniosków dowodowych. Wynika to z generalnej zasady kontradyktoryjności procesu. Jeśli strona pozwana stała na stanowisku, iż złożone zaświadczenia zostały wystawione w sposób nierzetelny i nie odzwierciedlają faktów, te okoliczności wykazać winien już pozwany, chociażby poprzez złożenie wniosku o zobowiązanie pracodawcy powódki do przedstawienia sposobu wyliczenia kwot wskazanych w zaświadczeniach, czy też zaświadczenia dotyczącego uzyskiwanych przez powódkę dochodów w okresie poprzedzającym zdarzenie, czy też również w okresie po zdarzeniu. Takiej inicjatywy dowodowej pozwany nie wykazał. Skoro powódka powołała się na konkretny dowód w postaci zaświadczenia pracodawcy co do utraconych dochodów, jasno precyzujący wielkość tego dochodu, to pozwany kwestionując okoliczności wynikające z tych dowodów, chcąc podważyć złożone zaświadczenia, winien przejąć inicjatywę dowodową, czego nie uczynił. Nie jest zaś rzeczą Sądu poszukiwanie za strony dalszych dowodów, w szczególności jeśli obie strony są reprezentowane przez fachowych pełnomocników w osobie adwokata i radcy prawnego. Niezasadny jest również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne zdaniem apelanta uznanie za wiarygodne zeznań powódki w zakresie otrzymywania premii rocznej. Ten zarzut pozwany oparł jedynie na stwierdzeniu, że powódka jest zainteresowana wynikiem sprawy, co jak się wydaje pozwany automatycznie wiąże z pozbawieniem dowodu z zeznań powódki waloru dowodowego. Takie argumentowanie pomija jednak tę zasadniczą kwestią, iż dowód z przesłuchania stron jakkolwiek jest dowodem subsydiarnym, to w razie jego przeprowadzenia, podlega takiej samej ocenie jak inne dowody i jak najbardziej, na równi z innymi dowodami, może być podstawą ustaleń faktycznych w sprawie. Na gruncie niniejszej sprawy nie ujawniły się zaś żadne okoliczności na podstawie których można by zasadnie kwestionować wiarygodność zeznań powódki, które są spójne, logiczne i korespondują z pozostałym materiałem dowodnym, w tym w zakresie kwestii dotyczących utraconego dochodu i premii rocznej, korespondują z zaświadczeniami pracodawcy powódki. Wbrew zarzutom apelanta, powódka w ramach przesłuchania w charakterze strony w dniu 26 czerwca 2018 r. jasno zeznała, że jednym z kryteriów przyznawania premii była frekwencja pracownika w pracy, dłuższa nieobecność powódki w pracy mogłaby skutkować utratą premii w całości. W świetle takiej treści zeznań powódki, przy uwzględnieniu bezspornej okoliczności przebywania przez powódkę na ponad miesięcznym zwolnieniu lekarski, były zatem podstawy do ustalenia, że na skutek przebywania powódki na zwolnieniu, premia należna powódce uległa obniżeniu, co znajduje odzwierciedlenie w zaświadczeniu pracodawcy powódki. Dalej, oceniając moc dowodową złożonych przez powódkę zaświadczeń z 28.10.2015 i 18.08.2015 nie można decydującego znaczenia przypisywać wyjaśnieniom informacyjnym powódki, w trakcie których powódka podała, że przed wypadkiem zarabiała średnio 6.000 zł netto, skoro powódka równocześnie wyjaśniła w czasie tego wysłuchania, że nie pamięta ile dokładnie zagrabiła przed wypadkiem, a jest to zrozumiałe skoro wysłuchanie miało miejsce dwa lata po wypadku. Nadto sama wysokość zarobków powódki w bliżej niesprecyzowanym okresie przed wypadkiem nie może świadczyć o wysokości utraconego na skutek wypadku zarobku. Wynagrodzenie za pracę powódki w sytuacji świadczenia przez powódkę pracy w okresie obejmującym zwolnienie lekarskie, gdyby nie niezdolność do pracy wywołana wypadkiem, potencjalnie mogłoby być zupełnie inne, w tym wyższe niż w okresie poprzedzającym zwolnienie. Niewykluczone bowiem jest podwyższenie wynagrodzenia już po dniu zdarzenia, nie wykluczona jest też możliwość świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych itp. Skoro zatem wątpliwości pozwanego budziła prawidłowość wyliczeń pracodawcy powódki zawartych w złożonych zaświadczenia o utraconym dochodzie, to jak już wyżej wskazano, pozwany winien zmierzać do wyjaśnienia tych okoliczność przejawiając stosowną inicjatywę dowodową, a skoro jej zabrakło Sąd I Instancji, w zgodzie z regułami dowodowymi wyrażonymi w art. 233 § 1 k.p.c., prawidłowo przypisał pełnoprawną moc dowodową złożonym zaświadczeniom z dnia 18.08.2015 r. i 28.10.2015 r. i na ich podstawie, w powiązaniu z zeznaniami powódki, poczynił ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. Dotyczy to również pozostałej oceny materiału dobowego i wywiedzionych w oparciu o nią ustaleń faktycznych, które nie były przez apelanta kwestionowane. Tym samym za całkowicie chybione należało uznać podniesione w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, jak i art. 6 k.c.

W konsekwencji chybiony okazał się zarzut naruszenia przez Sąd I Instancji art. 361 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z art. 361 § 2 k.c. w granicach określonych w art. 361 § 1 k.c., w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkoda polega zatem albo na stracie, którą poniósł poszkodowany (damnum emergens), albo na pozbawieniu go korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby mu szkody nie wyrządzono (lucrum cessans). Szkoda związana z utraconymi korzyściami z istoty zawsze ma charakter hipotetyczny. Tak jest również w przypadku szkody polegającej na utracie możliwego do osiągnięcia zarobku, którego poszkodowany nie uzyskuje na skutek zaistnienia zdarzenia szkodzącego. W okolicznościach sprawy powódka wykazała wysokość różnicy pomiędzy wysokością uzyskanego wynagrodzenia za pracę i premii, a wysokością możliwych do osiągniecia wynagrodzenia za pracę i premii, gdyby do zdarzenia nie doszło, a zatem zasadne było na podstawie art. 361 § 2 k.c. i art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c. zasądzenie na rzecz powódki kwoty 9.830,49 zł tytułem odszkodowania za utracone dochody.

W konsekwencji prawidłowe pozostaje również rozstrzygniecie Sąd I Instancji o kosztach procesu, co do których orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., jak i o nieuiszczonych kosztach sądowych, o których orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 300). w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c.

Wobec powyższego apelacja okazała się niezasadna w całości, co skutkowało jej oddaleniem przez Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c.

Wobec oddalenia apelacji, o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego obejmujących jedynie wynagrodzenia pełnomocnika powódki w osobie adwokata, ustalone w oparciu o § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokatów (t. jedn. - Dz.U. z 2018 r., poz. 1800).