Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1210/16

UZASADNIENIE

do wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach z dnia 9 marca 2018 roku

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. D. od 2003 roku prowadził działalność pod nazwą (...) R. D. z siedzibą w D. w zakresie robót budowalnych.

W okresie od kwietnia 2012 roku do lutego 2016 roku R. D. zatrudniał
23 pracowników na podstawie umowy o pracę. W tym okresie wynagrodzenie swoim pracownikom wypłacał w miarę regularnie, wynagrodzenie to pomniejszał o składki
na ubezpieczenie emerytalne, rentowe oraz chorobowe finansowane przez ubezpieczonych, ale potrącanych kwot nie przekazywał do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Analogicznie rzecz się miała ze składką na ubezpieczenie zdrowotne. Za wyżej wymieniony okres
nie uregulował należności na łączną kwotę 92.640,78 zł., które przeznaczył na własne cele związane z możliwością dalszego prowadzenia działalności gospodarczej, bez ogłaszania upadłości. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wielokrotnie zwracał się do R. D.
o uregulowanie zaległości, pozostawało to jednak bez echa. Zakład Ubezpieczeń Społecznych prowadził też w tym czasie postępowania egzekucyjne do wierzytelności z rachunków bankowych dłużnika w A. Banku, G. (...) Banku, Idea Banku, Raiffeisen Banku.

R. D. w okresie od kwietnia 2012 roku do lutego 2016 roku nigdy
nie wystąpił z wnioskiem o umorzenie należności czy abolicję, jak też nie ubiegał się o udzielenie ulgi w spłacie należności.

Z uwagi na ciężką chorobę R. D. okresowo, w 2015 i 2016 roku
nie przebywał w siedzibie przedsiębiorstwa, nie przekazał jednak nikomu swoich
uprawnień ani obowiązków związanych z prowadzeniem działalności.

R. D. w okresie od dnia 1 kwietnia 2012 roku do 29 lutego 2016 roku
w K. działając w podobny sposób w krótkich odstępach czasu, z wykorzystaniem takiej samej sposobności, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych jako (...) Przedsiębiorstwo Budowlane
(...) R. D., uporczywie naruszał prawa pracowników: E. K., K. T., K. W. (1), J. D., L. Z., Z. R., J. B., J. K., A. P., Z. G., R. S., K. S., J. G. (1), S. G., M. M., T. C., J. G. (2), J. S., Ł. J., M. B., K. W. (2), P. G. i M. S. poprzez pomniejszenie wypłacanego wynagrodzenia o składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe
i zdrowotne w łącznej kwocie 92 650,78 złotych, przywłaszczając je bez przekazania
ich do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K..

[ dowody : wyjaśnienia R. D. (k. 243-244, 397-399, 506-508, 510, 566), wydruk
z (...) (k. 5), dokumentacja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie składek
(k. 55-106, 511-562, 603-671, 772), zeznania świadka K. L. (k. 135-136,
392-393, 601-602), zeznania świadka J. G. (2) (k. 171, 508), zeznania świadka J. G. (1) (k. 189-190, 509), zeznania świadka K. W. (1) (k. 179, 509), zeznania świadka M. K. (k. 564-565, 773), zeznania świadka M. L. (k. 565, 773), zeznania świadka T. S. (k. 565-566, 773), zeznania świadka E. K.
(k. 225, 773), zeznania świadka K. T. (k. 186-187, 773), zeznania świadka J. D. (k. 138, 773), zeznania świadka L. Z. (k. 167), zeznania świadka J. B. (k. 183-184, 773), zeznania świadka J. K. (k. 140, 773), zeznania świadka A. P. (k. 155, 773), zeznania świadka Z. G. (k. 159, 773), zeznania świadka R. S. (k. 175, 773), zeznania świadka K. S. (k. 148, 773), zeznania świadka S. G. (k. 142, 773), zeznania świadka M. M. ( k. 163, 773), zeznania świadka T. C. (k. 144, 773), zeznania świadka J. S. (k. 146, 773), zeznania świadka Ł. J. (k. 219, 773), zeznania świadka M. B. (k. 194, 773), zeznania świadka K. W. (2) (k. 200, 773), zeznania świadka P. G. (k. 150, 773), zeznania świadka M. S. (k. 152-153, 773), informacja z ZUS o zaległościach (k. 6), informacja z ZUS o pracownikach (k. 7-53), informacja z ZUS dot. prowadzonych postepowań egzekucyjnych (k. 107-108), potwierdzenia przelewów (k. 214-215, 246, 456-476, 577-600, 672-767), lista nieobecności związana ze zwolnieniem lekarskim (k. 247, 477-486)]

R. D. ma 51 lat, jest żonaty, posiada dwoje dzieci. Obecnie prowadzi własną działalność gospodarczą Przedsiębiorstwo Budowlane (...) z siedzibą
w D., z której uzyskuje dochód w kwocie około 1.800 zł.. Posiada działkę budowlaną wartości około 400.000 zł. Ma dwoje dzieci na utrzymaniu. Nie leczył się odwykowo
ani psychiatrycznie. Był karany za przestępstwo skarbowe i wykroczenia skarbowe.
Od listopada 2014 roku do stycznia 2015 roku leczył się psychiatrycznie na depresję.
W czasie popełniania zarzucanego mu czynu miał zachowaną zdolność do rozpoznania jego znaczenia oraz pokierowania swoim postępowaniem. Był leczony onkologicznie na nowotwór jelita grubego z przerzutami do mózgu. Posiada dobrą opinię sąsiedzką.

[ dowody : oświadczenie oskarżonego (k. 243, 398, 506v), informacja z K. (k. 569), opinia sądowo-psychiatryczna (k. 370-372), dokumentacja medyczna (k. 487-505), wywiad środowiskowy (k. 419-420), odpis wyroku (k. 452, 575-576)]

Oskarżony R. D. w toku postępowania przygotowawczego wyjaśniając
po raz pierwszy w dniu 9 sierpnia 2016 roku podał, że faktycznie składki nie były odprowadzane w terminie, jednakże nie było to działanie uporczywe ani celowe z jego strony. Podał, że prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo Budowlane (...) i zatrudniał osoby na umowę o pracę, nie odprowadzał w terminie składek
do ZUS. Były dokonywane wpłaty w znacznych kwotach ale nie w pełnej wysokości. Tylko w 2015 roku do ZUS wpłacił kwotę 135.000 zł. Brak terminowych wpłat był związany
z trudną sytuacją finansową jego firmy, jak również przyczyniła się do tego jego absencja
w pracy związana z jego chorobą nowotworową. Od 23 lutego 2015 roku do 4 marca
2016 roku niemal w sposób ciągły przebywał na zwolnieniu lekarskim i z uwagi na stan zdrowia nie mógł pracować. W tym czasie przebył trzy bardzo ciężkie, skomplikowane operacje, co wiązało się z szesnastoma pobytami w szpitalu. Dodał, że systematycznie dokonuje wpłat na ZUS w kwotach realnych do spłaty. Do czasu przesłuchania dokonał wpłat za okres mu zarzucany na kwotę 30.000 zł.

[wyjaśnienia R. D. (k. 243-244, 397-399)]

Wyjaśniając przed Sądem w dniu 23 listopada 2016 roku R. D. przyznał
się do opisanego w zarzucie z aktu oskarżenia zachowania i wyjaśnił, że nie były to działania zamierzone, planowane i z premedytacją a wynikały z trudnej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa. Zabezpieczali środki finansowe na wynagrodzenia pracowników i niekiedy sytuacja zmuszała ich, że środków nie przekazywali do ZUS-u choć nie były to zachowania planowane i w zamiarze. Kwota o którą jest oskarżony stanowi ułamek kwoty w stosunku
do ZUS, znaczna większość tej kwoty została do ZUS odprowadzona w okresie z a/o. Mowa o okresie 3-4 lat i za niektóre miesiące z tego okresu składki zostały uregulowane w całości, niektóre w części, niektóre w ogóle. Miesięcznie ZUS wynosił ok. 12.000-13.000 zł. W tej chwili nie ma możliwości zapłacenia składek, które dotyczą pracowników. Naliczaniem wysokości składek zajmowała się księgowa M. K. – przez ostatnie dwa lata 2015 i 2016r., wcześniej Pani T. S.. Ona prowadzi biuro rachunkowe w K. przy ul. (...) nadal pracuje. Płatnikiem składek ZUS oskarżony
jest od 20 lat. W historii zatrudniał ok. 100 pracowników, obecnie zatrudnia 17 osób. Źródłem jego problemów jest to, że w 2012r. doszło do upadłości spółki (...). W ocenie oskarżonego niezależne to było od niego, wiązało się to z niewypłaceniem środków
i nierozliczeniem kontraktu ze spółka zależną od Echo (...) i spółkę (...).
Ta sytuacja sprawiła, ze chcąc ratować spółkę przeznaczył na to swój prywatny majątek. Chciał zabezpieczyć miejsca pracy i nie doprowadzić do zwolnień pracowników. Pensja zawsze była płacona pracownikom, czasami na składki nie starczyło. Po upadłości spółki musiał się pozbyć majątku własnego ruchomego prowadząc działalność – samochodu, motoru, quadu. Pracownicy wiedzieli o sytuacji finansowej spółki, tzn. nie w szczegółach,
bo nie wiedzieli, że nie są odprowadzane składki. Przekazywali tylko informacje,
ze są problemy w opłacaniu składek ZUS, natomiast nie byli informowani detalicznie,
który pracownik za jaki okres. Odnośnie 400.000 zł. zaległego VAT-u, to powiedział,
że proceduje, złożyli w dniu rozprawy wniosek o rozłożenie zaległości na raty, to samo dotyczy Urzędu Skarbowego albowiem na chwilę obecną nie jest w stanie spłacać tych zobowiązań. Na pytanie Sądu dlaczego wcześniej tego nie zrobił, wskazał że wniosek
o rozłożenie na raty wymaga dokładnego przygotowania formalnego a on przez półtora roku był nieobecny w firmie z uwagi na chorobę nowotworową, miał 16-cie pobytów w szpitalu, operacje, naświetlania. Oskarżony dodał, że jest pod stałą opieką lekarzy, nie ma stwierdzenia choroby obecnie. Na datę pierwszego terminu rozprawy dokonał łącznie 50.463,43 zł. tytułem wpłat zaległości z całej kwoty wskazanej w akcie oskarżenia. Dodał, że do pracy wrócił
w marcu, fizycznie pracę rozpoczął w maju-czerwcu tego roku, musiał się zorientować
na rynku celem zadeklarowania realnej kwoty spłaty na rzecz ZUS i Urzędu Skarbowego. Dodał, że jak brakło pierwszym razem na składki, to nie pisał do ZUS o rozłożenie na raty czy odroczenie spłaty należności, to był jego błąd, ale nie sądził, że to tak się rozwinie,
poza tym zaskoczyła go sytuacja chorobowa. Od momentu rozpoznania choroby – guza mózgu po 10-ciu dniach był poddany już pierwszej operacji. Musiał poddać się bardzo intensywnemu leczeniu albowiem istniało zagrożenie życia. Dodał, że upadłość
była ogłoszona co do spółki z o.o. (...) miało wpływ na jego majątek bo udzielał z prywatnych pieniędzy pożyczek spółce. Z kolei inni przedsiębiorcy nie wypłacili FAKT-owi
prawie 1.000.000 zł. Ponadto wskazał, że z okresu z a/o wypłacał pracownikom pensje.
Był to dla niego priorytet. W jego mniemaniu zabezpieczali wszystkie prawa pracownicze. Odnośnie składek mogli źle zadziałać.

[wyjaśnienia R. D. (k. 506-508)]

Sąd zważył, co następuje:

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozwoliła na precyzyjne ustalenie stanu faktycznego sprawy jak również dokonanie oceny prawno-karnej zachowania oskarżonego R. D..

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, że zeznania K. L., M. K., M. L. oraz pozostałych świadków E. K., K. T., K. W. (1), J. D., L. Z., Z. R., J. B., J. K., A. P., Z. G., R. S., K. S., J. G. (1), S. G., M. M., T. C., J. G. (2), J. S., Ł. J., M. B., K. W. (2), P. G. i M. S. należy uznać
za wiarygodne. Świadkowie (poza K. L.) opisali w sposób rzeczowy w jakim okresie byli pracownikami R. D. oraz wskazali, że wynagrodzenie mieli zawsze płacone, zwykle w terminie, nie mieli wiedzy na temat tego, czy oskarżony odprowadzał należne składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie mają oni z oskarżonym nieuregulowanych należności, nie czują się pokrzywdzonymi w sprawie. Podawane przez świadków okoliczności znajdują potwierdzenie w dokumentacji zgromadzonej w sprawie oraz wyjaśnieniach oskarżonego. Sąd uznał zeznania tych świadków za wiarygodne, a zatem przydatne dla niniejszego postępowania i mogące stanowić podstawę poczynionych w dalszym etapie ustaleń faktycznych.

W toku niniejszej sprawy ustalając stan faktyczny Sad oparł się rzecz jasna w głównej mierze na materiale dowodowym ze zgromadzonych dokumentów. Szczególnie istotne okazały się dowody w dokumentacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które to dowody jako w pełni wiarygodne pozwoliły na ustaleń w zakresie stanu faktycznego. Przede wszystkim w oparciu o nie Sąd ustalił czas trwania przestępczego zachowania oraz fakt nieodprowadzania przez R. D. składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe oraz chorobowe dotyczących pokrzywdzonych, jak też zakres tychże zaległości, w końcu fakt, że R. D. w całości uregulował wyżej wymienione należności za okres wskazany w akcie oskarżenia. Co do okresu nieopłacania składek, to Sąd wskazuje, że bardzo wyraźnie jest to widoczne, jak ustalono w stanie faktycznym, że w odniesieniu do każdego jednego pracownika R. D. miesiącami nie płacił składek, po czym znów je płacił, by znowuż przez kolejne miesiące tego nie robić, co wskazuje na wybory jakie podejmował R. D., byle tylko nie zamykać działalności, nie ogłaszać upadłości. Miał określoną pulę pieniędzy z prowadzonej działalności i nią się gospodarował, regularnie kosztem regulowania należności zus-owskich. Nie jest z kolei tak, że omawiane składki były opłacane w pierwszej kolejności, albo regulowane co dwa, trzy miesiące by przyjmować, że akurat w zeszłym okresie zabrakło na to funduszy i byłą to sytuacja niezawiniona przez oskarżonego, albowiem w tym okresie oskarżony nie wystąpił z żadnym pismem, wnioskiem, prośbą czy jakąkolwiek propozycją wobec ZUS, tak więc nie można tu mówić o problemach starającego się wobec ZUS-u pracodawcy czy szukaniu oszczędności na innym polu, R. D. po prostu kiedy miał niezbędne fundusze to regulował składki ZUS-owskie, w innej sytuacji po prostu przestawał płacić, poświęcając pieniądze przeznaczone na składki na dalszą działalność prowadzonej przez siebie firmy byle tylko nie rezygnować z prowadzonej działalności, nic innego więcej nie robiąc w tym zakresie, w szczególności na wskazanym wyżej polu kooperacji z ZUS-em.

Dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego R. D. Sąd uznał je za wiarygodne, bowiem oskarżony choć początkowo nie zadeklarował czy do winy się przyznaje, to zrobił to już na rozprawie, jak też potwierdził okoliczność, iż z uwagi na trudności finansowe nie odprowadzał w całości należnych składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, co z kolei korespondowało z treścią uznanych za wiarygodne innych dowodów w sprawie. Te okoliczności podawane przez oskarżonego nie budziły w ocenie Sądu żadnych wątpliwości. R. D. podnosił, że brak terminowych wpłat był związany z trudną sytuacją finansową jego firmy, jak również przyczyniła się do tego jego absencja w pracy związana z jego chorobą nowotworową, jak też że aktualnie systematycznie dokonuje wpłat na ZUS w kwotach realnych do spłaty, do zakończenia niniejszego postępowania przed Sądem Rejonowym uregulował też całą zaległą należność wskazaną w akcie oskarżenia. Co nie mniej ważne w sprawie, szeregowi pracownicy jednoznacznie podnosili, że cenią swojego pracodawcę, jest on dobrym szefem, nigdy się nie mieli z nim problemów, wypłaty zawsze były dokonywane stale, zwykle w terminie i to było priorytetem dla R. D.. Z kolei księgowa oraz kierownik budowy zwrócili jeszcze uwagę, że R. D. osobiście, jednoosobowo decydował o płatnościach, ich kolejności, zakresie. I tych okoliczności nie sposób zanegować, skoro potwierdzają się w dokumentacji ZUS, medycznej oskarżonego, jak też korelują właśnie z wyjaśnieniami oskarżonego i ukazują właśnie to, że to R. D. jednoosobowo zarządzał całą działalnością, to on podejmował decyzje kiedy komu i ile płacić a jakie należności pozostawiać bez uregulowania.

Za wiarygodne zostały również uznane przez Sąd, sporządzone w przewidzianym przepisami prawa trybie dowody w postaci danych o karalności oskarżonego z Krajowego Rejestru Karnego, odpisy wyroków, dane osobopoznawcze, które posłużyły w celu ustalenia okoliczności dotyczących karalności, jak również sytuacji majątkowej, osobistej i rodzinnej oskarżonego, dokumentacja medyczna na okoliczność stanu zdrowia oskarżonego i w końcu bardzo istotny dowód w sprawie jakim jest dokumentacja finansowa – tak ZUS-u jak i FAKT-u na okoliczność nieregulowania szeregu należności przez oskarżonego.

Przechodząc do oceny prawno-karnej czynu zarzuconego oskarżonemu w akcie oskarżenia wskazać należy, iż odpowiedzialności karnej przewidzianej w art. 218 § 1a k.k. podlega ten, kto będąc pracodawcą złośliwie lub uporczywie narusza praw pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, z kolei za czyn w rozumieniu art. 284 § 1 k.k. odpowiada ten, kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe.

W oparciu o ustalony w sprawie stan faktyczny na podstawie zgromadzonego obszernego y materiał dowodowego Sąd ustalił bezsprzecznie, iż R. D. swoim zachowaniem w pełni zrealizował znamiona czynu określonego w art. 218 § 1a k.k. i w art. 284 § 1 k.k.

Nadto należało jednoznacznie stwierdzić, iż działał on w zakresie wszystkich tych zachowań w sposób podobny, każdorazowo zanim zapadł co do niego wyrok za którekolwiek z tych przestępstw, lecz już brak możliwości przyjęcia, że działał on w ten sposób w wykonaniu z góry powziętego zamiaru. Tym samym zachowania R. D. realizują przesłanki opisane w art. 91 § 1 k.k. a więc ciąg przestępstw a nie te wskazane w art. 12 k.k. dotyczące czynu ciągłego. Mechanizm zachowania oskarżonego był bowiem taki sam, to jest kiedy tylko jego firma miała problemy finansowe decydował się on na nieopłacanie należności pracowniczych poza pensją do rąk swoich robotników, przy czym okresy te były zmienne jak wynika z dokumentacji zebranej w sprawie.

Celem art. 218 § 1a k.k. jest ochrona wszelkich praw pracownika wynikających ze stosunku pracy lub z ubezpieczenia społecznego, chyba że stanowią one przedmiot ochrony innych przepisów, w szczególności praw chronionych innymi przepisami znajdującymi się w rozdziale XXVIII (np. prawa pracownika do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy chronionego przepisami art. 220). Oskarżony odpowiedzialność z tego przepisu ponosi za uporczywe nieodprowadzanie potrąconych z wynagrodzeń pracowników składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe w przypadku pracowników: E. K., K. T., K. W. (1), J. D., L. Z., Z. R., J. B., J. K., A. P., Z. G., R. S., K. S., J. G. (1), S. G., M. M., T. C., J. G. (2), J. S., Ł. J., M. B., K. W. (2), P. G. i M. S..

Należy uczynić szersze rozważania co do zachowania polegającego na naruszaniu praw pracowniczych wynikających z ubezpieczenia społecznego poprzez nieodprowadzanie potrąconych z wynagrodzeń pracowników składek. W doktrynie, tj. w komentarzu do k.k. pod red. prof. O. G. („czynnością w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych może być czynność podjęta w imieniu pracodawcy, mająca na celu ukształtowanie, zmianę lub wygaśnięcie przysługujących pracownikowi uprawnień z zakresu ubezpieczeń społecznych. W gronie osób wykonujących czynności z ubezpieczenia społecznego znajdą się więc osoby umocowane przez pracodawcę do wykonywania takich czynności, jak obliczanie, potrącanie z dochodów, rozliczanie i przekazywanie składek do ZUS (w związku z ubezpieczeniem pracownika).”), a po drugie z treści art. 16 ust. 1 pkt 1, ust. 1b i ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. 2016.963 ze zm.) wynika, że składki na ubezpieczenie emerytalne finansują z własnych środków, w równych częściach, ubezpieczeni i płatnicy składek, składki na ubezpieczenia rentowe pracowników finansują z własnych środków, w wysokości 1,5% podstawy wymiaru ubezpieczeni i w wysokości 6,5% podstawy wymiaru płatnicy składek, a składki na ubezpieczenie chorobowe podlegających temu ubezpieczeniu pracowników finansują w całości, z własnych środków, sami ubezpieczeni. Z art. 79 ust. 1 w zw. z art. 85 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. 2015.581 ze zm.) wynika, że składka na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 9% podstawy wymiaru składki, a za osobę pozostającą w stosunku pracy składkę jako płatnik oblicza, pobiera z dochodu ubezpieczonego i odprowadza pracodawca. Te przepisy oznaczają, że pracodawca dysponuje w przypadku składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i zdrowotne pieniędzmi należącymi do pracowników, potrąca je z wynagrodzeń należnych pracownikom, nie są to więc w całości jego pieniądze, bo żadna z wymienionych składek nie jest finansowana wyłącznie ze środków pracodawcy, wszystkie są finansowane albo wyłącznie ze środków ubezpieczonych pracowników (jak w przypadku składek na ubezpieczenia chorobowe i zdrowotne) albo częściowo ze środków pracowników a częściowo pracodawcy, obowiązkiem pracodawcy jest przekazanie tych składek do ZUS, nie można więc w takim przypadku twierdzić, że skoro pracodawca z wynagrodzeń pracowników potrąca pieniądze na składki, a potem ich nie odprowadza to nie narusza w ten sposób praw pracowników wynikających z ubezpieczenia społecznego. Trzeba też mieć na uwadze, że jeżeli składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe nie zostały odprowadzone przez pracodawcę, a pracownik złoży wniosek o wyliczenie tych świadczeń to przy ich wyliczaniu podstawę stanowi nie wynagrodzenie w wysokości, w której je otrzymywał, ale najniższe wynagrodzenie za pracę obowiązujące w danym okresie czasu, co oznacza, że jak najbardziej należy uznać zachowanie pracodawcy polegające na nieodprowadzeniu składek do ZUS za zachowanie naruszające prawa pracownika wynikające z ubezpieczenia społecznego.

Warunkiem odpowiedzialności karnej za naruszenie praw pracowniczych jest uporczywy lub złośliwy charakter tego naruszenia. Pojęcie uporczywości oznacza działanie lub zaniechanie trwające dłuższy czas lub powtarzające się w pewnym okresie, natomiast poszczególne naruszenia samodzielnie mogą realizować znamiona jednego z wykroczeń przeciwko prawom pracownika z kodeksu pracy. Nie jest konieczne dla realizacji tego znamienia, by pracownik domagał się realizacji swoich uprawnień czy też wyrażał wobec nich sprzeciw. W przypadku praw pracowniczych mających charakter powtarzalnych miesięcznych świadczeń majątkowych ustalenie uporczywości naruszenia należy opierać o te same kryteria, które przyjmuje się w przypadku znamienia uporczywości z art. 209 k.k., a więc co do zasady okres przekraczający trzy miesiące, przy czym im częściej sprawca dopuszcza się naruszenia praw pracowniczych, tym krótszy okres wymagany jest do przyjęcia uporczywości tego naruszenia. Niewątpliwie R. D. uporczywie naruszał prawa pokrzywdzonych - pracowników, albowiem nie odprowadzał składek przez okresy wielu miesięcy z urzędu, łącznie obejmujące około czterech lat, dysponując tymi pieniędzmi na inne – wybrane przez siebie cele.

Analizując zebrany materiał dowodowy Sąd doszedł do przekonania, iż z kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu nie sposób wyeliminować przepisu art. 284 § 1 k.k., który penalizuje zachowanie polegające na przywłaszczeniu cudzej rzeczy ruchomej. Przywłaszczeniem jest bezprawne, z wyłączeniem osoby uprawnionej, rozporządzenie rzeczą ruchomą znajdującą się w posiadaniu sprawcy przez włączenie jej do swego majątku i powiększenie w ten sposób swojego stanu posiadania lub stanu posiadania innej osoby albo wykonywanie w inny sposób w stosunku do rzeczy ruchomej uprawnień właścicielskich (por. OSNPG 1978, z. 6, poz. 64). Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że rzeczywiście oskarżony potrącił składki z tytułu ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego w części obciążającej ubezpieczonych pracowników, zatem można uznać, że środki te posiadał celem ich przekazania do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych a z mocy obowiązujących przepisów nie miał prawa do swobodnego dysponowania tymi pieniędzmi, w szczególności do przeznaczania ich na inny cel, do włączania ich do swojego majątku, rozwijania działalności swojej firmy. Posiadał on określone środki, które przeznaczał według tylko własnego uznania na dalszy rozwój i działalność prowadzonej przez siebie działalności, nie pytając kogokolwiek o zgodę na taki stan rzeczy. Co prawda dowody zebrane w sprawie, a w szczególności wyjaśnienia oskarżonego, czy dokumenty w postaci wykazu prowadzonych przez ZUS postępowań egzekucyjnych, wskazują iż sytuacja finansowa firmy prowadzonej przez oskarżonego była trudna, to jednak słuchani w sprawie świadkowie – szeregowi pracownicy, otrzymywali wynagrodzenie niemal zawsze terminowo i w pełnej wysokości w gotówce, sam oskarżony zaś nie zgłaszał żadnych problemów, nie stosował wniosków, próśb w przedmiocie odroczenia spłaty, itp., co w konsekwencji przemawia za uznaniem, iż w rzeczywistości R. D. posiadał środki nie tylko na wypłatę wynagrodzeń dla zatrudnionych pracowników ale też na dalsze wydatki ponoszone w rozwoju firmy, które finansował w ten sposób według własnego uznania. W tej sytuacji koniecznym jest uznać, iż oskarżony z posiadanymi pieniędzmi którymi nie mając prawa swobodnie dysponować, postąpił jak z własnymi.

Przechodząc do oceny zamiaru z jakim działał oskarżony Sąd doszedł do przekonania, iż oskarżony działał niewątpliwie z zamiarem bezpośrednim. Miał on bowiem świadomość obowiązku odprowadzania składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe oraz chorobowe do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i niemożność ich przeznaczania na inne cele – o czym świadczy fakt, że początkowo odprowadzał należne składki, a zaprzestanie tego obowiązku okresowo wynikło z jego sytuacji finansowej. Oskarżony nie realizował przedmiotowego zobowiązania, choć taką obiektywną możliwość posiadał skoro dysponował funduszami na dalszą działalność firmy, wypłacał pensje netto, nigdy też nie wystąpił do ZUS-u o jakąkolwiek uległość, czy to prolongatę, czy abolicję, częściowe umorzenie, itp., nie wystąpił też z żadną propozycją ugody, nawet nie próbował się porozumieć w tym zakresie.

Dokonana ocena postaci zamiaru z jakim oskarżony R. D. działał miała znacznie w zakresie ustalenia stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego. Sąd uznał, iż stopień ten był na poziomie średnim. Oskarżony bowiem faktycznie nie odprowadzał składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Sąd miał na uwadze jednak i to, iż oskarżony nie zamierzał w perspektywie długofalowej nikogo oszukiwać, wiedział że składki musi płacić a jedynie z uwagi na problemy finansowe wybrał swoiste „mniejsze zło”, tak samo jak czynią to dziesiątki innych przedsiębiorców o czym Sąd wie z urzędu, i wolał płacić jedynie „gołe pensje” pracownikom, zaś pozostałe pieniądze inwestować w dalszą działalność firmy, co z kolei pozwalało jej pracownikom dalej wykonywać swoje codzienne obowiązki a w konsekwencji uzyskiwać wynagrodzenie. Jego zachowanie, choć wypełniające znamiona czynów zabronionych wskazanych wyżej, nie może być tym samym całkowicie potępiane. W końcu nie można nie dostrzec tego, że zaległość wynikającą z aktu oskarżenia, a ta przecież była niemała patrząc z punktu widzenia stosunków gospodarczych, R. D. zapłacił w całości. Okoliczność ta jest wręcz nie do przecenienia z uwagi na charakter stawianych oskarżonemu zarzutów. Należy oczywiście przy tym cały czas pamiętać, że pomimo złej sytuacji finansowej, oskarżony jako pracodawca, znajduje się w szczególnej sytuacji, zobowiązany jest bowiem do odprowadzania składek od wypłacanych pracownikom wynagrodzeń. Biorąc zatem pod uwagę wszelkie powyższe okoliczności jak również wszystkie wskazania zawarte w treści art. 115 § 2 kk Sąd uznał, iż stopień społecznej szkodliwości czynu, którego dopuścił się R. D. jest średni.

Oceniając stopień zawinienia oskarżonego, Sąd uznał, iż stopień zawinienia R. D. jest na analogicznym, średnim poziomie. Nie stwierdzono bowiem żadnych okoliczności, które mogłyby prowadzić do stwierdzenia, że oskarżony w chwili czynu miał ograniczoną lub wyłączoną możliwość rozpoznania znaczenia swojego czynu czy też pokierowania swoim postępowaniem, opinia biegłych psychiatrów w tym zakresie jest tu bowiem jednoznaczna. Sąd nie stwierdził także żadnych na tyle doniosłych okoliczności o charakterze zewnętrznym, które uniemożliwiały oskarżonemu podjęcie zachowania zgodnego z prawem. Miał więc obiektywną możliwość zachowania się zgodnego z prawem, ale z możliwości tej nie skorzystał. Ponadto oskarżony jest osobą dorosłą i zdrową, a nadto w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zatrudniał pracowników, winien zatem w pełni zdawać sobie sprawę z bezprawności swojego zaniechania. Jest to jasne jeśli brać pod uwagę, że posiadane fundusze – które winny być przeznaczone na spłacanie składek – lokował według własnego uznania traktując jak swoje, inwestował w dalszą działalność swojej firmy, nie kierując do ZUS-u nawet jednego pisma w tym zakresie. Należy tu jednocześnie pamiętać, że wszystkie pozostałe uprawnienia pracowników były w pełni szanowane przez oskarżonego a i z tego jednego, którego okresowo nie dochowywał i tak oskarżony zamierzał się wywiązać.

Sąd uznał zatem finalnie, iż R. D. dopuścił się czynu z art. 218 § 1a k.k. i z art. 284 § 1 k.k. – zachowanie jego było bowiem bezprawne, karalne, karygodne oraz zawinione.

W tym miejscu należało przypomnieć regulację art. 59 k.k., zgodnie z którą jeżeli przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 3 lat albo karą łagodniejszego rodzaju i społeczna szkodliwość czynu nie jest znaczna, sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli orzeka jednocześnie środek karny, przepadek lub środek kompensacyjny, a cele kary zostaną w ten sposób spełnione. Z taką też sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Żaden bowiem z przepisów, którego znamiona wypełniało zachowanie oskarżonego nie jest zagrożony karą powyżej trzech lat pozbawienia wolności, zachowanie R. D. nie cechowało się znacznym nasileniem społecznej szkodliwości a pozostawało na poziomie „co najwyżej” średnim, tak samo jak i stopień zawinienia oskarżonego. Ponadto bardzo istotną okolicznością jest to że cała zaległość, a więc kilkadziesiąt tysięcy złotych, została już uregulowana przez oskarżonego, ma on pozytywną opinię środowiskową, cenią go pracownicy, chcą z nim dalej pracować. Co wcale nie jest częste, szczerze wypowiadał się w toku całego procesu, wyjaśniał wszystkie okoliczności. Nie ma w takich okolicznościach żadnego powodu by R. D. musiał ponosić jeszcze jakąkolwiek dodatkową karę w niniejszym procesie. Godzi się tu zauważyć, że przecież gdyby nie karalność oskarżonego, właśnie niestety związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej, która napotkała na problemy finansowe, co skutkowało zaległościami podatkowymi, to przecież we wskazanych wyżej okolicznościach jedynie słusznym rozstrzygnięciem byłoby warunkowe umorzenie postępowania karnego, co właśnie tylko z przyczyn formalnoprawnych nie mogło mieć miejsca.

Już tylko dodatkowo na podstawie art. 59 k.k. w zw. z art. 39 pkt 7 k.k. w zw. z art. 43a § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego R. D. świadczenie pieniężne w kwocie
500 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, co tylko jeszcze dobitniej, bo w sposób finansowo odczuwalny, choć z drugiej strony niemal tylko symbolicznie, będzie przypominać oskarżonemu o jego niezgodnym z prawem zachowaniu. Wysokość wskazanej wyżej kwoty nie mogła być przesadnie wysoka z uwagi na należności dopiero przez oskarżonego spłacone oraz bieżące należności podatkowe i składkowe, które oskarżony musi przecież regulować aby nie doszło do ponowienia sytuacji z przedmiotowej sprawy.

Koszty sądowe w niniejszej sprawie stanowią kwotę 70 złotych na co złożyły
się następujące opłaty i wydatki:

-

na podstawie 618 § 1 pkt. 1 kpk w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz.U z 2013 poz. 663 j.t.) – ryczałt w kwocie 40 złotych za doręczenia;

-

na podstawie art. 618 § 1 pkt. 10 kpk i art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o Krajowym Rejestrze Karnym w zw. z § 3 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 r. w sprawie opłat za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego (Dz.U. z 2014 r. poz. 861) – kwota 30 złotych
za informację z K.;

Sąd mając na uwadze ustaloną sytuację majątkową oskarżonego, a w szczególności
tę okoliczność, iż dalej prowadzi działalność gospodarczą, osiąga on dochody
i ma możliwości zarobkowe uznał, iż oskarżony może w pełni pokryć koszty sądowe w sprawie niniejszej, tym bardziej, że nie są one znaczne i na zasadzie art. 627 k.p.k.
obciążył obowiązkiem ich poniesienia oskarżonego.

Mając powyższe okoliczności i rozważania na uwadze Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

SSR Kamil Czyżewski

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć obrońcy oskarżonego R. D.
– adw. P. Z. oraz Prok. Rej. K.-Wschód w K..

SSR Kamil Czyżewski