Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1121/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Krystian Serzysko

Sędziowie:

SSO del. Ewa Krakowiak

SSA Agata Pyjas-Luty (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Monika Ziarko

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2019 r. w Krakowie

sprawy z wniosku Przedsiębiorstwa (...) S.A. w K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.

przy udziale zainteresowanego A. F.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 31 maja 2017 r. sygn. akt V U 329/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie;

II.  zasądza od Przedsiębiorstwa (...) S.A. w K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. kwotę 3150 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sygn. akt III AUa 1121/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 31 maja 2017 r. Sąd Okręgowy w Kielcach zmienił zaskarżoną przez Przedsiębiorstwo (...)decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. z dnia 15 grudnia 2016 r. i ustalił, że zainteresowany A. F. nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresach od dnia 12 do 30 sierpnia 2013 r., od dnia 3 do 30 września 2013 r., od dnia 3 do 31 października 2013 r., od dnia 4 do 27 listopada 2013 r., od dnia 11 do 30 kwietnia 2014 r., od dnia 1 do 31 maja 2014 r., od dnia 1 do 30 czerwca 2014 r., od dnia 1 do 31 lipca 2014 r., od dnia 2 do 30 sierpnia 2014 r., od dnia 2 do 30 września 2014 r. i od dnia 1 do 6 października 2014 r. jako osoba wykonująca umowę o świadczenie usług u płatnika składek Przedsiębiorstwa (...)oraz że podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne zainteresowanego nie stanowią kwoty wskazane w zaskarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy ustalił, że Przedsiębiorstwo (...) S.A. z siedzibą w K. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie wykonywania i dostawy na budowy prefabrykowanych elementów żelbetowych. Elementy te były wykonywane w oparciu o sporządzoną uprzednio przez uprawnionych projektantów dokumentację techniczną, która zawierała i określała wymiary, kształt oraz parametry techniczne i wytrzymałościowe danego elementu, jakie należała finalnie uzyskać. Dokumentacja techniczna nie określała samego sposobu wykonywania elementu oraz procesów, jakie należy przeprowadzić w celu osiągnięcia rezultatu. Sposób wykonywania danego elementu zależy od wielu czynników, np. od użytych materiałów stanowiących skład mieszanki betonowej, a w tym nasiąkliwości kruszyw, rodzaju elementu, posiadanego zamaszynowienia determinującego np. sposób wibrowania, późniejszego tzw. zrywania elementu i jego podnoszenia oraz załadunku, warunków atmosferycznych panujących wokół, a w tym temperatury oraz wilgotności, czasu jakim element ma być rozszalowany, przyjętego sposobu późniejszego wykończenia elementu i/lub pielęgnacji betonu w okresie jego dojrzewania oraz szeregu innych warunków. W ramach wykonywanej działalności Spółka zawarła z zainteresowanym A. F. 9 umów nazwanych umowami o dzieło, których przedmiot obejmował wykonanie żelbetowych elementów prefabrykowanych zaś w przypadku 2 umów przedmiot obejmował wykonanie specjalistycznego zbrojenia w postaci lin sprężających i/lub wykonanie i montaż w formach specjalistycznych akcesoriów stalowych dla wybranych elementów prefabrykowanych. I tak przedmiotem umowy zawartej w dniu 12 sierpnia 2013 r. było wykonanie żelbetowych płyt filigranowych dostarczanych na budowę przychodni w K. w ilości (...). Przedmiotem umowy z dnia 9 września 2013 r. było wykonanie specjalistycznego zbrojenia w postaci (...)mb liny (...)w elementach prefabrykowanych przeznaczonych na budowę budynku laboratorium w (...). Przedmiotem umowy z dnia 3 października 2013 r. było wciągnięcie (...)mb liny (...). Przedmiotem umowy z dnia 4 listopada 2013 r. było wykonanie belek prefabrykowanych na budowę hali (...)w C. w ilości (...) szt. Przedmiotem umowy z dnia 11 kwietnia 2014 r. było docięcie i przymocowanie(...)mb szyny (...). Przedmiotem umowy z dnia 1 maja 2014 r. było wykonanie (...) sztuk słupów dostarczanych na budowę hali (...)w R.. Przedmiotem umowy z dnia 1 czerwca 2014 r. było zaformowanie i wykonanie (...) sztuk belek (...)oraz (...)sztuk belek (...)dostarczanych na budowę dworca kolejowego w Ł.. Przedmiotem umowy z dnia 1 lipca 2014 r. było zaformowanie i wykonanie belki (...)w ilości (...) sztuk oraz (...)w ilości (...) sztuk dostarczanych na budowę obwodnicy A.. Przedmiotem umowy z dnia 2 sierpnia 2014 r. było wykonanie (...) sztuk belek (...) na budowę dworca kolejowego w Ł.. Przedmiotem umowy z dnia 2 września 2014 r. było wykonanie (...) sztuk belek (...) na budowę dworca kolejowego w Ł.. Przedmiotem umowy z dnia 2 października 2014 r. było wykonanie (...)sztuk belek (...)budowa Ł.. Wszystkie zlecone do wykonania zainteresowanemu dzieła polegające na wytworzeniu określonego typu elementu prefabrykowanych były sparametryzowane (określone) poprzez dokumentację techniczną, w oparciu o którą dzieła były wykonywane. Ponadto określona była ilości poszczególnych typów elementów, które wykonawca zobowiązany był wykonać w sposób zapewniający osiągnięcie założonego rezultatu. Każdy element był wykonywany indywidualnie w oparciu o konkretny projekt. Z uwagi na gabaryty poszczególnych elementów zainteresowany wykonywał czynności na terenie hali produkcyjnej oraz korzystał z urządzeń specjalistycznych typu podnośniki, suwnice, ciężki wibrator, spawarka, nożyce udostępnianych przez płatnika składek. Drobne narzędzia posiadał we własnym zakresie. Zainteresowany wykonywał specjalistyczne zbrojenia w postaci lin sprężających oraz wytwarzał i dokonywał montażu specjalistycznych akcesoriów stalowych w formach przeznaczonych dla produkcji określonych prefabrykatów. Wykonanie i montaż specjalistycznego zbrojenia lub stalowych akcesoriów w formach dokonywano w sposób uniemożliwiający ich przemieszczania, a tym samym osadzenie ich dokładnie w ściśle określonym miejscu. W prefabrykatach zamawianych od specjalistycznych firm oprócz zbrojenia były zatapiane specjalistyczne akcesoria np. szyny (...) służące do domontowywania do prefabrykatów kolejnych elementów, które należało dociąć, zamontować w formach, ustabilizować tak, aby się nie przesunęły. Zainteresowany wykonujący poszczególne dzieła podlegał nadzorowi pod względem terminowości wykonywania tego dzieła. Płatnik składek współdziałał z zainteresowanym w zakresie prawidłowości wykonywania działa na poszczególnych etapach oraz w zakresie konsultacji dokumentacji technicznej. Zainteresowany materiały potrzebne mu do pracy otrzymywał od płatnika składek, ponieważ każdy element wykorzystywany w produktach objętych umowami musiał posiadać odpowiednie certyfikaty oraz atesty. W ramach produkcji płyt (...)uprzednio było przygotowywane zbrojenie, które następnie było układane w formie, którą należało zalać masą betonową, potem rozszalować i wykończyć elementy. W tym procesie wykonywano wiele czynności obmiarowych, przy czym jeden człowiek dokonywał pomiaru, a inny wykonywał zbrojenie. Belki, które wykonywał zainteresowany to najbardziej skomplikowane produkty, najbardziej przetworzone o najwyższej cenie. Proces ich wytwarzania obejmował początkowo wykonanie formy, co mogło być wykonane przez jedną osobę w zależności od tego, w jakim czasie i z czego miała zostać wykonana ta forma. Sposób ułożenia zbrojenia określony był w dokumentacji. Przy wykonywaniu każdej belki wykorzystywane są akcesoria w zależności od danego projektu. Na etapie betonowania wczepiana była marka. Po wykonaniu formy i ustawieniu jej w odpowiednim miejscu wciągano linę w tą formę co stanowiło element wykonania zbrojenia. Podobnie przebiegał proces wykonania słupa. Każdy z majstrów i kierowników zatrudnionych u płatnika składek dokonywał odebrania danego dzieła pisząc uwagi we własnych notesach oraz umieszczał swój podpis na rachunku wraz ze stwierdzeniem, że dzieło zostało wykonane. Jeżeli dzieło nie było wykonane, to wykonawca nie otrzymał wynagrodzenia.

Powyższe ustalenia Sąd Okręgowy poczynił w oparciu o zalegającą w aktach dokumentację w tym dokumenty techniczno-projektowe oraz zeznania świadków A. D. (1), W. S. i A. J.. Sąd obdarzył wiarą zeznania świadków oraz wiceprezesa płatnika składek, w których wskazywano na czynności stanowiące obowiązki zainteresowanego oraz ich rezultat. Z zeznań tych wynika, iż zainteresowany wykonywał specjalistyczne zbrojenia w postaci lin sprężających oraz wytwarzał i dokonywał montażu specjalistycznych akcesoriów stalowych w formach przeznaczonych dla produkcji określonych prefabrykatów. Wykonanie i montaż specjalistycznego zbrojenia lub stalowych akcesoriów w formach dokonywano w sposób uniemożliwiający ich przemieszczanie, a tym samym osadzenie ich dokładnie w ściśle określonym miejscu. Zainteresowany wykonujący poszczególne dzieła podlegał nadzorowi pod względem terminowości wykonywania tego dzieła, a płatnik składek współdziałał z nim w zakresie prawidłowości wykonywania działa na poszczególnych etapach oraz w zakresie konsultacji dokumentacji technicznej.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał odwołania za zasadne. Przytaczając treść art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2019 r., poz. 300 ze zm.) wywiódł, że obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby świadczące pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Natomiast umowa o dzieło nie stanowi obowiązkowego tytułu ubezpieczenia społecznego. Sąd Okręgowy podkreślił, że zgodnie z art. 627 k.c. i art. 734 § 1 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia, zaś przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej na rzecz dającego zlecenie, przy czym umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zlecenia, stanowi wykonanie określonej usługi. Umowa o dzieło należy zatem do umów rezultatu, co oznacza, że oceny wykonania tej umowy dokonuje się poprzez pryzmat osiągnięcia konkretnego, indywidualnie oznaczonego wytworu (efektu). Dzieło jest przy tym wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację (w szczególności przy użyciu jednostek metrycznych, przez porównanie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków lub też przez opis). W wypadku, gdy wykonywane czynności do takiego rezultatu nie prowadzą, można mówić jedynie o wykonywaniu usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Umowę o dzieło od umowy o świadczenie usług odróżnia zatem konieczność jej sfinalizowania w każdym wypadku konkretnym i sprawdzalnym rezultatem. Stąd dla oceny typu umowy łączącej strony konieczne jest zbadanie charakteru czynności wykonywanych na jej podstawie, a nie sama nazwa umowy. Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy stwierdził, że łączące zainteresowanego z Przedsiębiorstwem (...) S.A. w K. umowy nosiły cechy umowy o dzieło. Na poparcie tego stanowiska w pierwszej kolejności stwierdził, że stron spornych umów nie łączył stały stosunek prawny, ani inna stała więź, lecz zawierały one indywidulane umowy na wykonanie konkretnych wytworów, w miarę realizacji procesu produkcji elementów prefabrykowanych. Sam płatnik składek w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się wykonywaniem i dostawą na budowy prefabrykowanych elementów żelbetowych. Elementy te były wykonywane w oparciu o dokumentację techniczną sporządzaną uprzednio przez uprawnionych projektantów, która zawierała i określała wymiary, kształt oraz parametry techniczne i wytrzymałościowe danego elementu jakie należała finalnie uzyskać. Dokumentacja techniczna nie określała samego sposobu wykonywania elementu oraz procesów jakie należy przeprowadzić w celu osiągnięcia rezultatu. Sposób wykonywania danego elementu zależy od wielu czynników (m.in. od użytych materiałów stanowiących skład mieszanki betonowej, posiadanego zamaszynowienia determinującego np. sposób wibrowania, późniejszego tzw. zrywania elementu i jego podnoszenia, warunków atmosferycznych, przyjętego sposobu późniejszego wykończenia elementu oraz szeregu innych warunków). Jak wynika z treści umów o działo oraz załączonej dokumentacji techniczno-projektowej w ramach wykonywanej dzielności płatnik składek zawarł z zainteresowanym 9 umów, których przedmiot obejmował wykonanie żelbetowych elementów prefabrykowanych zaś w przypadku 2 umów przedmiot obejmował wykonanie specjalistycznego zbrojenia w postaci lin sprężających i/lub wykonanie i montaż w formach specjalistycznych akcesoriów stalowych dla wybranych elementów prefabrykowanych. Po drugie zauważył Sąd Okręgowy, że jak wynika z treści zawartych umów, ich przedmiot stanowiło wytworzenie określonego typu elementów prefabrykowanych, które były sparametryzowane (określone) poprzez dokumentację techniczną, w oparciu o którą dzieła były wykonywane Wszystkie elementy były konkretnie oznaczone, wykonywane indywidualnie w oparciu o konkretny projekt, jednorazowe oraz podlegające ocenie z punktu widzenia wad fizycznych. Każda zawarta z A. F. umowa dokładnie określała przedmiot jego świadczenia zaś załączona do poszczególnych umów dokumentacja projektowa określała szczegółowe parametry przedmiotu świadczenia. Umowy te zawierały postanowienia precyzujące zindywidualizowany, konkretny rezultat. Zainteresowany każdą z powyższych prac miał wykonać zgodnie z przekazaną mu dokumentacją projektową, która szczegółowo określała parametry danego dzieła. Jednocześnie odnośnie sposobu wykonywania dzieł w trakcie ich realizacji zainteresowany miał swobodę i samodzielność. Nadto każda z zawartych umów dotyczyła różnego zakresu prac, tj. osiągnięcia przez płatnika składek innego rezultatu. Każdorazowy efekt pracy zainteresowanego mający charakter samoistny, materialnie wyodrębniony podlegający ocenie i ewentualnej odpowiedzialności za wady stanowił element większego obiektu budowlanego (hali (...)w C., laboratorium w P., części (...)dworca Ł. rozbudowy i przebudowy obiektu (...) w R.). Sąd Okręgowy podkreślił też, że w zakresie wykonania działa płatnik składek współdziałał z zainteresowanym co ograniczało się do udostępnienia hali produkcyjnej, niezbędnej dokumentacji projektowo technicznej wykonywanego elementu, dostarczenia materiału i przekazania wymagań co do wykonywanego dzieła pod względem zgodności z kryteriami określonymi w umowie oraz w zakresie odbioru końcowego finalnego działa. Ponadto, z uwagi na gabaryty poszczególnych elementów, zainteresowany wykonywał czynności na terenie hali produkcyjnej oraz korzystał z pracy innych pracowników oraz urządzeń specjalistycznych typu podnośniki, suwnice, ciężki wibrator, spawarka, nożyce udostępnianych przez płatnika składek. Natomiast drobne narzędzia zainteresowany posiadał we własnym zakresie. Wynika to z faktu, że zgodnie z art. 640 k.c., jeżeli do wykonania dzieła potrzebne jest współdziałanie zamawiającego, nie może on odmówić takiego współdziałania, pod rygorem odstąpienia przez wykonawcę dzieła od umowy. A zatem, zamawiający mógł i miał obowiązek współpracować z wykonawcą dzieła w zakresie niezbędnym do jego wykonania, by zamówiony rezultat mógł być w ogóle osiągnięty. Również wynagrodzenie należne zainteresowanemu uzależnione było od wykonania konkretnych elementów objętych umowami i było wypłacane po wykonaniu dzieła, zweryfikowanego przez płatnika składek, pod względem jakości i prawidłowości wykonania, na podstawie wystawionego rachunku. Wskutek realizacji prac przez zainteresowanego powstał konkretny rezultat zaś wykonane dzieła, co jest bezsporne, podlegały odbiorowi przez zamawiającego, który oceniał rezultat wytworzony przez zainteresowanego pod kątem zgodności z ustaleniami zawartymi w umowie oraz dokumentacji projektowej. W ocenie Sądu Okręgowego, umowy zawarte z zainteresowanym spełniały cechy umowy o dzieło, gdyż wykonywane przez zainteresowanego czynności nie miały charakteru powtarzalnego, a indywidualny, każdorazowo ustalany przed przystąpieniem do zawarcia umowy, których rezultat był każdorazowo weryfikowany po zakończeniu jej wykonania, co zostało potwierdzone zeznaniami przez świadków i strony. Skoro zaś w konsekwencji wykonywanych przez zainteresowanego czynności dochodziło do wytworzenia rzeczy, bądź jej przetworzenia w sposób określony jednoznacznie umową, a zatem możliwa jest weryfikacja zgodności wykonania z treścią umowy stron, to nie ma podstaw do kwestionowania, iż jest to dzieło. Sąd Okręgowy podkreślił, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, iż przedmiot zobowiązania wykonawcy nie musi mieć cech niepowtarzalności, oryginalności, szczególnej doniosłości, czy wartości, aby zakwalifikować ją jako umowę o dzieło. Nie musi także być utworem w rozumieniu prawa autorskiego. Zdaniem Sądu Okręgowego, nie ma też decydującego znaczenia podnoszona przez organ rentowy okoliczność, że przedmiot umów dotyczył normalnej typowej działalności, którą zajmuje się płatnik składek. W tym zakresie płatnik składek mógł bowiem zawierać umowy o działo, gdyż żaden przepis, przy realizacji zobowiązań związanych z typową działalnością danego przedsiębiorstwa, nie zabrania korzystania z takiej formy wytwarzania elementów potrzebnych do funkcjonowania takiego przedsiębiorstwa. W konsekwencji uznał Sąd Okręgowy, że organ rentowy nieprawidłowo ustalił istotę stosunku prawnego łączącego zainteresowanego z płatnikiem składek w spornych okresach. Zawarte przez strony umowy o dzieło nie stanowiły umowy o świadczenie usług i nie są tytułem do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, a tym samym Przedsiębiorstwo (...) SA. w K. nie miało obowiązku odprowadzenia składek z tytułu wykonania w/w umowy. Z tych względów na podstawie art. 477 ( 14) § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję w tym kierunku.

Apelację od wyroku Sądu pierwszej instancji wywiódł Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.. Zaskarżając go w całości zarzucił: 1) sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego wnioskowania w odniesieniu do zgromadzonych dowodów i przyjęcie na podstawie tych dowodów, że umowy zawarte pomiędzy płatnikiem składek i zainteresowanym miały charakter umów o dzieło, podczas gdy okoliczności sprawy świadczą o tym, że miały one cechy umów o świadczenie usług, co których stosuje się przepisy o zleceniu, co skutkowało naruszeniem norm prawa materialnego, a to art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2 i art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2019 r., poz. 300 ze zm.); 2) naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 627 k.c., poprzez jego zastosowanie przy ustaleniu stosunku prawnego łączącego płatnika składek i zainteresowanego, podczas gdy po prawidłowej ocenie dowodów i ustaleniu prawidłowego stanu faktycznego Sąd pierwszej instancji winien zastosować art. 734 § 1 k.c. w zw. z art. 750 k.c.; 3) naruszenie art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy zainteresowanego łączył z płatnikiem składek stosunek prawny uzasadniający ustalenie, że podlegał on ubezpieczeniom społecznym w spornych okresach. Wskazując na tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania oraz zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

W obszernym uzasadnieniu apelujący zakwestionował stanowisko Sądu pierwszej instancji, że umowy zawarte pomiędzy zainteresowanym a płatnikiem składek nie były umowami o dzieło. Podniósł w szczególności, że przedmiotem tych umów nie był konkretny rezultat, z góry przewidziany, opisany i scharakteryzowany w umowie w sposób pozwalający na jego jednoznaczną identyfikację i odróżnienie od innych rezultatów oraz na sprawdzenie po wykonaniu, czy ma wady i czy jest zgodny z przedmiotem umowy. Przedmiot umów został ujęty zbyt ogólnie, nie został zindywidualizowany, nie został również ustalony w sposób obiektywnie weryfikowalny. Tymczasem umowa o dzieło jako umowa rezultatu musi zawierać kryteria, w oparciu o które możliwa będzie weryfikacja jej wykonania. Zdaniem apelującego, przedmiot spornych umów przewidywał, że zainteresowany ma wykonać na rzecz płatnika składek szereg czynności polegających na wytworzeniu określonych typów elementów prefabrykowanych (lub części tych elementów) według potrzeb spółki. Prace te miały zmierzać do realizacji przez płatnika składek umów związanych z wykonywaniem i dostawą prefabrykowanych elementów żelbetowych na konkretne budowy budynków lub budowli. Rezultat (lub rezultaty) umów nie został scharakteryzowany w umowach w taki sposób, by od razu (w momencie zawarcia umowy) było wiadomo, jakie dzieło ma powstać. Umowy nie opisywały „dzieł”, nie wskazywały ich zindywidualizowanych konkretnych parametrów. Jakkolwiek płatnik wskazywał, że wraz z umowami była przekazywana dokumentacja techniczna (projektowa), ale nie znajduje to potwierdzenia w treści spornych umów ani też w materiale dowodowym w postaci dokumentów. Dokumentacja techniczna (projektowa) została przedłożona dopiero w toku postępowania sądowego, natomiast brak jest dowodów, że faktycznie została przekazana zainteresowanemu wcześniej i że stanowiła ona część spornych umów. Apelujący podniósł też, że rezultat działania zainteresowanego i powstałe w wyniku prowadzonych przez niego prac przy wykonywaniu poszczególnych prefabrykatów stanowiących elementy niezbędne do budowy budynków lub budowli nie miały autonomicznego charakteru. Za „dzieło” nie można uznać wykonania elementów prefabrykowanych niezbędnych do realizacji danego obiektu budowlanego, nawet gdyby były prawidłowo scharakteryzowane i opisane w odrębnych umowach. Nie mają one bowiem autonomicznego charakteru, stanowią część pewnej większej całości i dopiero ona (ta całość - czyli np: budynek, most) jest obiektem (przedmiotem) identyfikowalnym i wyróżniającym się spośród innych obiektów. Zdaniem apelującego, spornych umów nie można uznać za umowy o dzieło także dlatego, że ich przedmiotem były w istocie roboty budowlane, stanowiące przedmiot działalności płatnika składek. Bieżąca działalność podmiotu nie może odbywać się w formie realizowania jednostkowych umów o dzieło na poszczególne cykle działalności. Apelujący powołując się na orzecznictwo (w szczególności wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 2 sierpnia 2016 r.) podkreślił, że cywilnoprawna umowa o dzieło nie stanowi podstawy prawnej dla zatrudniania osób przy zwykłej działalności podmiotu. Nie można bowiem świadczyć w oparciu o umowę o dzieło robót budowlanych, ciesielskich, montażowych, zbrojeniowych, itp. jeżeli wpisane są w rozbudowany cykl pracy stanowiącej o istocie działalności podmiotu zatrudniającego. Zaś w spornych okresach zainteresowany w istocie świadczył prace wchodzące w zakres podstawowej (statutowej) działalności, którą prowadzi płatnik składek. Firma (...) nie mogłaby zrealizować zawieranych z inwestorami umów bez usług świadczonych przez zainteresowanego. Jego działalność jako wykonawcy oparta była na długookresowym działaniu, które polegało na powtarzalnym wykonywaniu czynności związanych z bieżącą działalnością spółki, a podejmowane przez zainteresowanego czynności miały charakter długofalowej współpracy przy wytwarzaniu elementów prefabrykowanych, nie stanowiącej jednorazowej realizacji uzgodnionego z nim przedmiotu umowy. Czynności wykonywane przez zainteresowanego były czynnościami powtarzalnymi, wymagającymi jedynie starannego działania. Nie były to zatem umowy rezultatu. Usług świadczonych przez zainteresowanego powtarzalnie, w sposób ciągły, stanowiących w istocie poszczególne etapy procesu wytwarzania prefabrykatów, nie można zakwalifikować jako wykonywanie kolejnych nowych dzieł. Apelujący podniósł też, że umowa o dzieło co do zasady zakłada swobodę wykonawcy (odnośnie miejsca i sposobu realizacji zawieranych umów) i samodzielność w wykonywaniu dzieła. Zaś zainteresowany nie miał swobody co do miejsca ani sposobu realizacji zawieranych umów, a swoją pracę wykonywał przy pomocy innych osób oraz na terenie hali produkcyjnej (...) (na specjalistycznych torach naciągowych) z uwagi na duży ciężar (elementy wielotonowe) i gabaryty prefabrykatów (elementy kilku dziesięciometrowe), a także konieczność korzystania ze specjalistycznych urządzeń (typu podnośniki, suwnice, ciężkie wibratory, spawarki, nożyce), których sam nie posiadał (udostępnianych nieodpłatnie przez płatnika składek), a nadto z uwagi na potrzebę korzystania z pomocy pracowników zatrudnionych w ramach umowy o pracę. Apelujący zauważył też, że sytuacja, w której pracodawca dla realizacji bieżących celów gospodarczych stale zatrudnia pracowników w oparciu o umowy o dzieło, jednoznacznie wskazuje na zamiar pracodawcy uniknięcia zobowiązań publicznoprawnych z pokrzywdzeniem zatrudnianych osób. Umowy o dzieło zawierane i realizowane w takich okolicznościach nie mogą zatem podlegać ochronie jako zmierzające do uniknięcia zobowiązań publicznoprawnych, jak też jako sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem umów. Tego rodzaju umowy są pozorne i jako takie powinny zostać zastąpione umowami zlecenia lub umowami o świadczenie usług. Zaś w niniejszej sprawie płatnik składek zatrudnił zainteresowanego na umowach cywilnoprawnych w celu wykonywania prac budowlanych, które były pracami wpisanymi w przedmiot działalności płatnika składek jako spółki – były częścią prowadzonych przez nią robót zmierzającą do realizacji kontraktów, wykonywanymi przy użyciu narzędzi specjalistycznych i przy pomocy jej pracowników. Zainteresowany wykonywał więc na rzecz spółki czynności związane bezpośrednio i nierozerwalnie z przedmiotem jej działalności. Celem umów zawieranych z ubezpieczonym nie było wykonanie dzieł, tylko wykonywanie na rzecz Spółki w całym spornym okresie szeregu prac budowlanych. Zdaniem apelującego strony w spornym okresie realizowały zatem obowiązki wynikające z umowy o świadczenie usług, do której zastosowanie znajdują przepisy art. 734 § 1 k.c. w zw. z art. 750 k.c., a nie art. 627 k.c., a w konsekwencji zainteresowany winien podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu.

W odpowiedzi na apelację Przedsiębiorstwo (...) S.A. w K. wniosła o jej oddalenie jako bezzasadnej oraz zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postepowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona.

W pierwszym rzędzie należy podkreślić, że Sąd Apelacyjny, nie podważając ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, dostrzegł potrzebę uzupełniania tych ustaleń w oparciu o dopuszczone już w toku dotychczasowego postępowania i zebrane w sprawie dowody. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy nie dokonał bowiem pełnej analizy dostępnych dowodów i nie wyciągnął wszystkich nasuwających się z ich analizy wniosków. W szczególności z zeznań słuchanych w sprawie świadków – przede wszystkim A. D. (1), ale też W. S. – wynika w jakich okolicznościach zawierane były umowy o dzieło (także z innymi wykonawczymi niż zainteresowany A. F.) oraz co istotniejsze, w jaki sposób wykonywane były czynności objęte tymi umowami. I tak świadek A. D. podał, że np. jeżeli chodzi o różnego rodzaju belki, jakie zainteresowany miał wykonać w ramach spornych umów (np. belki (...)) to już do prac na etapie rozmieszczenia według rysunku (rozrysowania) potrzebne były dwie osoby. Przy kolejnym etapie – rozkładania zbrojenia konieczna była praca co najmniej trzech osób, a przy zaformowaniu i zabetonowaniu od dwóch do czterech osób. Również przy obróbce belek, która odbywała się na hali produkcyjnej firmy (...), konieczna zawsze była pomoc suwnicowego. Takie współdziałanie innych pracowników oraz wyspecjalizowanego ciężkiego sprzętu zrozumiałe jest z uwagi na rozmiary i wagę wykonywanych belek, których długość sięgała nawet 27 metrów przy 33 tonach wagi. Świadek A. D. zeznał, że zainteresowany nie mógł samodzielnie wykonywać belek objętych spornymi umowami, albowiem do tego potrzebny jest zakład i urządzenia. Przyznał też, że takie belki wykonują również pracownicy F., którzy potrafią wykonać wszystkie etapy powstania belki (zapis rozprawy z dnia 15 marca 2017 r. 00:20:01-00:50:35). Podobnie proces wykonywania belek przez osoby zatrudnione na podstawie umów o dzieło – korzystanie z pomocy pracowników oraz urządzeń zakładu (suwnic, podnośników, siłowników) opisał też świadek W. S. (zapis rozprawy z dnia 15 marca 2017 r. 01:01:43-01:19:38). Natomiast z zeznań A. J. słuchanego w charakterze strony (płatnika składek) wynika, iż wszystkie elementy prefabrykowane (zbrojenia, słupy, belki i inne prefabrykaty), które wykonywały osoby zatrudnione na podstawie umowy o dzieło, były w zwykłych warunkach wykonywane przez zatrudnionych w firmie (...) pracowników. Co więcej, wprost stwierdził, że gdyby firma nie miała napiętych terminów realizacji zamówień nie byłoby potrzeby zatrudniania dodatkowych osób na podstawie umów o dzieło, albowiem mogła to wykonać przy pomocy swoich pracowników (zapis rozprawy z dnia 26 kwietnia 2017 r. 01:05:29-01:13:17). Dokonując analizy tych zeznań, nie sposób nie dojść do wniosku, który całkowicie pominął Sąd pierwszej instancji, że nie było takiej możliwości aby wszystkie czynności objęte spornymi umowami, a prowadzące do powstania przewidzianego w danej umowie przedmiotu (żelbetowych elementów prefabrykowanych w większości różnego rodzaju belek, czy słupów) mógł wykonać samodzielnie zainteresowany jako wykonawca umowy o dzieło. Nadto, przy wykonywaniu umów zainteresowany korzystał nie tylko z całego zaplecza technicznego (hali produkcyjnej i urządzeń), ale także z pomocy pracowników zatrudnionych przez firmę (...) na podstawie umowy o pracę, czyli w ramach ich czasu pracy i obowiązków pracowniczych oraz otrzymywanego z tego tytułu wynagrodzenia za pracę. W istocie przedmioty objęte spornymi umowami o dzieło nie stanowiły wyodrębnionego wytworu wykonanego w całości samodzielnie przez zainteresowanego ale były finalnie wynikiem pracy zarówno osoby zatrudnionej na podstawie umowy o dzieło jak i pracowników F.. Dodatkowo były to przedmioty rodzajowo tożsame z tymi, które firma (...) wykonywała w ramach zwykłej działalności swojego przedsiębiorstwa .

Pominięcie znaczenia tych okoliczności doprowadziło do nadania przez Sąd pierwszej instancji rozstrzygającego znaczenia ustaleniom, że samo wykonywanie zamówionych żelbetowych elementów prefabrykowanych odbywało się na podstawie projektów (rysunków, dokumentacji technicznej) będących zawsze załącznikami do spornych umów o dzieło, czyli, że w przypadku każdej spornej umowy miało miejsce wykonanie danego materialnego przedmiotu (efektu, rezultatu). Okoliczności tej Sąd Apelacyjny nie kwestionuje, jednak nie podziela stanowiska, że przesądza ona o charakterze i znaczeniu spornych umów, bez względu na opisany wyżej przebieg (proces) wykonywania danych przedmiotów objętych poszczególnymi umowami o działo – w szczególności koniecznego współdziałania pracowników płatnika składek w tym procesie oraz faktu, że wykonywane elementy prefabrykowane były przedmiotem zwykłej produkcji prowadzonej w ramach bieżącej działalności płatnika składek.

Odnosząc się do rozważań i wywodów prawnych Sądu pierwszej instancji odnośnie zakwalifikowania spornych umów wypada rozpocząć od przywołania regulacji art. 353 1 k.c. Norma ta, ustanawiająca zasadę swobody umów, niewątpliwie daje stronom możliwość wyboru rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył. W związku z tym możliwe jest kształtowanie stosunków zobowiązaniowych w sposób odmienny niż czynią to umowy nazwane, uregulowane w Kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Należy jednak podkreślić, że zasada swobody umów nie ma charakteru bezwzględnego. To zadaniem sądu jest ocena stosunku prawnego łączącego strony umowy pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, właściwością danego stosunku zobowiązaniowego oraz zasadami współżycia społecznego. Sąd orzekający w sprawie ma obowiązek analizy stosunku zobowiązaniowego co do zgodności z wymienionymi w tym przepisie kryteriami, gdyż przekroczenie przez strony zasady swobody umów skutkuje nieważnością umowy bądź jej części. Wola stron nie może zmienić ustawy, co wprost wynika z art. 58 § 1 k.c., a więc strony, działając lege artis, nie mogą nazwać umowy, gdy jej przedmiot nie odpowiada tej nazwie. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego, zgodnie z art. 65 § 2 k.c., ma nie samo brzmienie umowy, ale zgodny zamiar stron i cel umowy. Przy czym zgodny zamiar stron powinien być ustalany poprzez analizę zewnętrznych ich zachowań, w tym sposobu realizacji umowy. Te okoliczności bowiem, a nie nadana umowie nazwa bądź późniejsze twierdzenia stron, zwłaszcza składane w toku sporu, pozwalają na oddanie rzeczywistego jego charakteru. Dodatkowo należy też zauważyć, że przepisy prawa ubezpieczeń społecznych mają charakter bezwzględnie obowiązujący i wolą stron nie można zmienić skutków prawnych podlegania ubezpieczeniom społecznym z mocy prawa.

Przystępując do badania trafności dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny charakteru prawnego spornych umów, przypomnieć również wypada, że zgodnie z art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z kolei stosownie do art. 734 § 1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym według art. 750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Już zatem z przywołanych przepisów wynika, że umowa o dzieło to umowa o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich. Dlatego też celem tej umowy nie jest samo wykonywanie umówionych czynności, lecz wytworzenie dzieła, czyli osiągnięcie konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, który musi mieć charakter samoistny i być ucieleśniony, czyli przybrać określoną postać w świecie zjawisk zewnętrznych. Rezultat ten musi być obiektywnie osiągalny i pewny, a przy tym sprawdzalny, czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych i prawnych. Innymi słowy, dzieło musi posiadać określone cechy indywidualne oraz wyodrębniony byt faktyczny lub prawny. Musi ono istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Jeżeli natomiast czynności wykonywane w ramach łączącej strony umowy do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu nie prowadzą, możemy mówić jedynie o świadczeniu usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, gdzie wykonujący umowę nie bierze na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności, a jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: wyroki z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, nie publikowane i z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 403/12, LEX nr 1341643 oraz postanowienie z dnia 25 lipca 2012 r., II UK 70/12, LEX nr 1318380). Granica między usługami a dziełem bywa płynna, zwłaszcza gdy umowa dotyczy usług, których przedmiotem jest wykonanie pewnych czynności, które mają doprowadzić do ogólnie określonego celu. Cechą wyróżniająca staje się wówczas możliwość wyodrębnienia faktycznego i prawnego rezultatu czynności dokonywanych w ramach tej umowy i sposobu ich wykonywania. Należy także zwrócić uwagę na ugruntowane w orzecznictwie sądów powszechnych zapatrywanie (które wyraża w swoim orzecznictwie również Sąd Apelacyjny w Krakowie m.in. wyroku z dnia 18 października 2018 r., III AUa 1441/16 miepubl. oraz z dnia 2 sierpnia 2016 r., III AUa 1297/15, LEX nr 2138368), że nie można świadczyć w oparciu o umowę o dzieło określonych robót, na przykład budowlanych, ciesielskich, montażowych, zbrojeniowych, porządkowych, pielęgnacyjnych, jeżeli wpisane są w rozbudowany cykl pracy stanowiącej o istocie działalności podmiotu zatrudniającego. Cywilnoprawna umowa o dzieło nie stanowi bowiem podstawy prawnej dla zatrudniania osób przy bieżącej działalności podmiotu gospodarczego. Z tego względu, bieżąca produkcja prowadzona w ramach działalności gospodarczej nie może odbywać się w formie realizowania jednostkowych umów o dzieło na poszczególne etapy jednolitego procesu produkcyjnego (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 czerwca 2015 r., III AUa 799/14, LEX nr 1798740, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 27 października 2015 r., III AUa 73/15 LEX nr 1998970, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 czerwca 2015 r., III AUa 855/14, LEX nr 2026210 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 18 czerwca 2015 r., III AUa 979/14, LEX nr 1781959). Możliwość korzystania przez strony z form zatrudnienia uregulowanych w przepisach kodeksu cywilnego nie może zatem stanowić podstawy prowadzenia stałej działalności zarobkowej podmiotu zatrudniającego. Ze świadczeniem usług, a nie dzieła, mamy rzecz jasna do czynienia także wówczas, gdy działalność wykonawcy oparta jest na długookresowym działaniu, które polega na powtarzalnym wykonywaniu czynności związanych z bieżącą działalnością danej firmy.

W rozpoznawanej sprawie trudno mówić o tworzeniu dzieł przez zainteresowanego, który miał wykonywać przewidziane w umowach przedmioty w zatrudniającej go firmie, na jej maszynach (po uzgodnieniu czasu z innymi pracownicami), a nawet przy pomocy zatrudnionych w tej firmie pracowników. Praca zainteresowanego polegała na powtarzalnych czynnościach, które w istocie prowadziły do powstania określonego przedmiotu zgodnego z zamówieniem, identycznego rodzajowo z tymi które były równocześnie wykonywane przez pracowników płatnika składek w ramach jego bieżącej działalności. Wykonywanie takich powtarzalnych czynności nie jest kwalifikowane w orzecznictwie jako przedmiot umowy o dzieło. Indywidualny charakter dzieła nie wyraża się w wielokrotności wykonanych przedmiotów. Zaś wymagania w stosunku do zainteresowanych były zwykłe i proste, a ich odpowiedzialność za właściwe wykonanie wywodziła się z zasady starannego działania (art. 355 § 1 k.c.). Z usługi seryjnego (o czym świadczy ilość kolejno zawieranych umów o dzieło i przewidzianych w nich po kila lun nawet kilkanaście przedmiotów danego rodzaju (jak np. (...) sztuk słupów, (...) sztuk belek (...) oraz (...)sztuk belek (...), (...)sztuk belek (...)) wykonywania elementów prefabrykowanych, realizowanego w warunkach zorganizowanej produkcji, zbliżonej do typowego akordu pracowniczego, nie można zrobić dzieła. Oceny takiej nie zmienia powołany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku fakt, że każda kolejna umowa zawierała specjalistyczną dokumentację techniczną (w tym rysunki) wskazującą na ściśle określone, indywidualne cechy danego przedmiotu. Zatrudnienie realizowane w warunkach zorganizowanej produkcji, a tym bardziej w określonym cyklu produkcyjnym, którego przedmiot mieści się w profilu działalności zarobkowej płatnika nie może znajdować prawnego oparcia w umowie o dzieło. Z tego rodzaju zatrudnieniem wiąże się bowiem takie samo ryzyko jak z zatrudnieniem pracowniczym, dlatego co do zasady istnieje obowiązek objęcia tego rodzaju stosunku prawnego obowiązkowym ubezpieczeniem, a to w myśl zasady solidaryzmu społecznego i powszechności obowiązków z zakresu ubezpieczenia społecznego. O ile strony umówią się w zakresie stosunku prawnego, który z definicji dotyczy zatrudnienia, że będą realizowały umowę o dzieło, to ingerencja podmiotu strzegącego prawidłowości podejmowania zobowiązań składkowych jest oczywiście dopuszczalna i służy ochronie dobra wspólnego jakim jest Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Stan taki wynika zresztą z utrwalonego orzecznictwa (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2017 r., I UK 269/16, LEX nr 2329477 oraz z dnia 26 marca 2013 r., II UK 201/12 LEX nr 1341964). W tej kwestii, należy podkreślić, że nie do zaakceptowania jest postawa braku identyfikowania się płatnika z obowiązkami o charakterze publicznoprawnym, jak też próba ucieczki przed obowiązkami składkowymi przez zawarcie umów o dzieło pozornie legalnych, lecz w istocie polegających na typowym zatrudnieniu w warunkach pracy akordowej. Za przejaw takiej postawy należy uznać sytuację, w której strony zawierały umowy przez siebie nazwane umowami o dzieło, podczas gdy w istocie płatnik składek zatrudniał dla potrzeb swojej bieżącej działalności osoby do swoistej pracy akordowej polegającej na wykonywaniu elementów prefabrykowanych (słupów, belek i innych przedmiotów) o określonych parametrach, w danej ilości i w zakreślonym terminie. Zainteresowany jako wykonawca dzieła świadczył w istocie prace wchodzące w zakres podstawowej, statutowej działalności firmy (...) (płatnika składek), a podejmowane przez niego czynności miały charakter długofalowej, stałej współpracy w celu realizacji uzgodnionych przedmiotów (elementów prefabrykowanych), które płatnik składek wykonywał w ramach swojej bieżącej działalności i zapewne w tym trybie wykonywałby też elementy objęte spornymi umowami o dzieło gdyby nie „napięte terminy realizacji zamówień”. W istocie miała miejsce sytuacja, gdy płatnik składek przy wykonywaniu własnej statutowej działalności posiłkuje się osobami trzecimi, nie zatrudnionymi w oparciu o umowy o pracę, bądź zlecenia, czy świadczenia usług, zakładającymi powstanie obowiązku ubezpieczenia społecznego tychże osób. Przecież we wszystkich spornych umowach przedmiot zamówionych u zainteresowanego elementów prefabrykowanych w postaci belek, słupów i in., był związany z podstawową działalnością statutową płatnika składek, która obejmuje bieżące wykonywanie tego rodzaju elementów prefabrykowanych.

Trzeba mieć również na względzie okoliczność, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego), albowiem stanowi on zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 sierpnia 2016 r., II UK 316/15, LEX nr 2113367). W niniejszej sprawie umowy zawierane pomiędzy płatnikiem składek a zainteresowanym kreowały zaś więź obligacyjną nacechowaną pewną stałością (zresztą w swej treści przewidywały okres trwania „od dnia do dnia”) i powtarzalnością podejmowanych prac, co w oczywisty sposób związane było z charakterem i celem objętych tymi kontraktami czynności faktycznych – powtarzalnego, stałego wykonywania (wobec bieżącego zapotrzebowania płatnika) danych przedmiotów, co szczególnie widoczne jest poprzez określanie w poszczególnych umowach kilku lub nawet kilkunastu sztuk belek (czy innych elementów), które zainteresowany wykonywał na podstawie kolejnych umów z krótkotrwałymi przerwami przez ponad rok (od dnia 12 sierpnia 2013 r. do 6 października 2014 r.). Co więcej, jak o tym wyżej była mowa, przedmiotowe „dzieła” wykonywane były w istocie w stałym, wyznaczonym przez płatnika czasie i miejscu, co związane było także z faktem, że zainteresowany musiał korzystać nie tylko z należącej do płatnika hali oraz znajdujących się tam specjalistycznych maszyn, ale nawet z pomocy zatrudnionych przez płatnika składek pracowników w sytuacji, gdy konieczna było użycie urządzeń, do których nie posiadał uprawnień (np. suwnicy). Przesadne wydaje się więc stwierdzenie Sądu pierwszej instancji, że zainteresowany dysponował swobodą w odniesieniu do organizacji czasu pracy przy realizacji zleconego „dzieła”, a tym bardziej w zakresie wyboru narzędzi i produktów wykorzystywanych do wykonania „dzieła”. Ponadto zainteresowany był poddany bieżącej kontroli wykonywanych przedmiotów, gdyż systematycznie sprawdzano ilość i jakość wykonanych przedmiotów oraz terminowość i wówczas rozliczano jego wynagrodzenie. Tego rodzaju wykonywane prace są więc charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, która definiuje obowiązek starannego działania - starannego i cyklicznego wykonania umówionych przedmiotów czy rzeczy (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 sierpnia 2015 r. III AUa 84/14 LEX nr 1794352 i obszerne orzecznictwo powołane w jego uzasadnieniu).

Mając podniesione okoliczności na uwadze, w ocenie Sądu Apelacyjnego, wszystkie sporne umowy, wbrew nadanej im nazwie, nie były umowami o dzieło, lecz umowami o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu, która to okoliczność jest decydująca dla rozstrzygnięcia w kwestii podlegania przez zainteresowanego ubezpieczeniom społecznym w świetle przepisów art. 6 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2019 r., poz. 300 ze zm.). To zaś prowadzi do zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia odwołania od prawidłowej decyzji organu rentowego, w której organ ten słusznie stwierdził, iż w okresach objętych spornymi umowami zainteresowany podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym. W konsekwencji Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. mając na względzie, że płatnik składek ostatecznie w całości uległ ze swoim stanowiskiem zawartym w odwołaniu, a wysokość tych kosztów została ustalona w oparciu o § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2018, poz. 265) w brzmieniu obowiązującym do dnia 12 października 2017 r. (w dacie wniesienia odwołania) – za postępowanie przez Sądem pierwszej instancji, tj. w kwocie 1.800,00 zł, a za postępowanie apelacyjne w oparciu o § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym do dnia 12 października 2017 r. (w dacie wniesienia apelacji), tj. w kwocie 1.350,00 zł.

Ewa Krakowiak Krystian Serzysko Agata Pyjas - Luty