Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 46/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 czerwca 2019r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal

SO Marek Tauer

SR del. Marcin Winczewski (spr.)

Protokolant

st. sekr. sądowy Marzena Karpińska

po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2019r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...)

w L.

przeciwko : (...)

(...) w S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 13 listopada 2018r. sygn. akt VIII GC 2754/17

1.  oddala apelację;

2.  oddala wniosek pozwanego o zwrot kosztów postępowania apelacyjnego.

Marcin Winczewski Artur Fornal Marek Tauer

Sygn. akt VIII Ga 46/19

UZASADNIENIE

(...) w L. wniósł o zasądzenie od (...) w S. kwoty 2.350,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 24 maja 2017 r. orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 13 listopada 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 495,20 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt I); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II) i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 274,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 12 czerwca 2016 r., należący do poszkodowanego A. Z. pojazd marki T. (...) o nr rej. (...) został uszkodzony w wyniku kolizji spowodowanej przez kierowcę ubezpieczonego u pozwanego w związku z zawarciem umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów. Podczas zgłaszania szkody, pozwany poinformował poszkodowanego o możliwości wynajęcia pojazdu zastępczego za pośrednictwem pozwanego oraz o stawkach najmu poszczególnych klas pojazdów refundowanych przez pozwanego, w tym pojazdów klasy D w cenie 135,00 zł brutto. Poszkodowany nie skorzystał z oferty ubezpieczyciela, albowiem wstawiając uszkodzone auto do autoryzowanego warsztatu naprawczego otrzymał od razu na czas naprawy od powoda auto tej samej klasy i marki co pojazd uszkodzony. Poszkodowany w dniu 27 czerwca 2016 r. zawarł z powodem umowę najmu samochodu zastępczego marki T. (...), ze stawką czynszu najmu w wysokości 150,00 zł netto, za każdy dzień liczony od dnia wydania pojazdu. Poszkodowany zwrócił powodowi wynajęty pojazd w dniu 21 lipca 2016 r. Powód wystawił poszkodowanemu w dniu 21 lipca 2016 r. fakturę VAT numer (...) z tytułu najmu pojazdu zastępczego za okres 27 dni, na łączną kwotę 4.050,00 zł netto. W dniu 12 września 2016 r. poszkodowany zawarł z powodem umowę cesji wierzytelności w zakresie odszkodowania przysługującego z polisy sprawcy szkody w zakresie kosztów wynajmu pojazdu zastępczego. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i przyznał powodowi kwotę 1.700,00 zł z tytułu zwrotów kosztów najmu pojazdu zastępczego, uznając za zasadny okres najmu w wymiarze 20 dni za stawkę 85,00 zł netto.

Sąd pierwszej instancji dokonał powyższych ustaleń faktycznych na podstawie okoliczności bezspornych, dokumentów urzędowych i prywatnych oraz na podstawie zeznań świadka Ł. Z..

Sąd Rejonowy zważył, że w myśl art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Stosownie do treści art. 822 § 1 k.c. w wykonaniu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozwany przyjął odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zdarzenie, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą (art. 361 k.c.). W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody. Świadczenie należne od ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały już w wyniku wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę osobie trzeciej, a który istnieje już od chwili wyrządzenia szkody. Poniesiony przez poszkodowanego w czasie naprawy pojazdu uszkodzonego koszt wynajmu pojazdu zastępczego stanowi skutek szkody, winien podlegać wyrównaniu, ale musi to być wydatek celowy i ekonomicznie uzasadniony. Odnosząc się do granic odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie budzi wątpliwości, że chodzi tylko o refundację kosztów najmu za okres konieczny i niezbędny do naprawy samochodu, z uwzględnieniem rozsądnej proporcji pomiędzy korzyścią wierzyciela, a obciążeniem dłużnika. Postulat pełnego odszkodowania przemawia więc za przyjęciem stanowiska o potrzebie zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na czasowe używanie zastępczego środka komunikacji w związku z niemożliwością korzystania z niego wskutek zniszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 września 2004 r., IV CK 672/03). Nie wszystkie jednak wydatki pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym mogą być refundowane, istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 § 2, art. 362 i 826 § 1 k.c.). Ciężar wykazania, że okres najmu w wysokości 27 dni był zasadny i konieczny spoczywa na powodzie, albowiem to powód wywodzi z tego skutki prawne. Powód jednak nie wnosił o przeprowadzenie przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej, który to dowód byłby rzeczowy i obiektywny. Wskazać bowiem należy, iż potrzebna jest wiedza specjalna do wskazania jaki był zasadny czas naprawy, a co za tym idzie okres najmu pojazdu zastępczego. Przedłożony przez powoda dowód z dokumentu w postaci faktury VAT za najem pojazdu nie stanowi dowodu potwierdzającego, iż zasadny był okres 27 dni najmu w sytuacji kwestionowania tego okresu przez pozwanego. Powód nie wykazał by to z winy pozwanego wydłużał się proces naprawy i tym samym najem pojazdu zastępczego. Przedłożona do pisma procesowego powoda z dnia 14 listopada 2017 r. korespondencja elektroniczna pomiędzy stronami potwierdza, iż strony kontaktowały się ze sobą, zgłaszana była potrzeba oględzin i weryfikacji kosztorysu, co nastąpiło, niemniej jednak miało to miejsce na początku lipca 2016 r. i w ocenie Sądu nic nie stało na przeszkodzie, aby naprawa zakończyła się w okresie wcześniejszym, przyjętym przez pozwanego. Brak innych dowodów, a przede wszystkim brak wniosku o przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, który merytorycznie zweryfikowałby czas naprawy i niezbędny okres najmu, skutkuje tym , iż powód nie wykazał by zasadny był okres 27 dni najmu pojazdu zastępczego i Sąd przyjął za zasadny okres najmu w wymiarze 20 dni zgodnie ze stanowiskiem pozwanego. Przechodząc do dobowej stawki najmu wskazać należy, iż Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 24 sierpnia 2017 r. (III CZP 20/17) dostrzegł potrzebę utrzymania ochrony interesów poszkodowanego w rozsądnych granicach. Stwierdził, że „nie mogą być uznane za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki, które nie są konieczne do wyeliminowania negatywnego następstwa majątkowego w postaci utraty możliwości korzystania z uszkodzonego (zniszczonego) pojazdu, gdyż następstwo to może być wyeliminowane – bez uszczerbku dla godnych ochrony interesów poszkodowanego – w inny, mniej uciążliwy dla dłużnika sposób. Jeżeli zatem ubezpieczyciel proponuje poszkodowanemu – we współpracy z przedsiębiorcą trudniącym się wynajmem pojazdów – skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu albo zniszczonemu (zwłaszcza co do klasy i stanu pojazdu), zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, a mimo to poszkodowany decyduje się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu, koszty te – w zakresie nadwyżki – będą podlegały indemnizacji tylko wtedy, gdy wykaże szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za "celowe i ekonomicznie uzasadnione". Zatem powód, zgodnie z zasadą ciężaru dowodu wyrażoną w art. 6 k.c. winien wykazać, że w niniejszej sprawie istniały szczególne racje przemawiające za wynajmem pojazdu zastępczego od niego po stawce wyższej niż proponował ubezpieczyciel. Istotne są okoliczności najmu pojazdu zastępczego, o jakich mówił świadek Ł. Z.. Nie ulega wątpliwości, iż poszkodowany i tak poniósł dolegliwość w związku ze zdarzeniem komunikacyjnym z dnia 12 czerwca 2016 r., gdyż nie z jego winy uszkodzono pojazd, który był mu niezbędny do pracy i codziennych czynności. Odbierając pojazd zastępczy tej samej marki i klasy co pojazd uszkodzony bezpośrednio w serwisie, poszkodowany zmniejszył tę dolegliwość. Mając jednak na uwadze zaproponowane stawki najmu przez pozwanego, strony powinny poczynić wzajemne ustępstwa, aby zminimalizować szkodę. Dlatego też stawka dobowa najmu pojazdu powinna być zbliżona do stawki pozwanego.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, mając na uwadze wszystkie okoliczności sprawy, uznać za słuszną należy stawkę najmu w wysokości 135 zł brutto tj. 109,76 zł netto, tj. stawkę jaką przyjął pozwany dla klasy pojazdu D odpowiadającemu pojazdom T. (...) wg stawek wskazanych w protokole zgłoszenia szkody (k. 57v). Podana przez ubezpieczyciela stawka 85 zł netto dla klasy takiego pojazdu jakim jest T. (...) jest znacznie zaniżona i nie jest stawką rynkową. Z kolei stawka 150 zł netto podana przez powoda jest zawyżona w zakresie podanego przez pozwanego cennika. Nie ulega wątpliwości, iż T. (...) należy do kategorii (...), jednocześnie jest to pojazd wyższej klasy niż wskazany w cenniku H. (...) czy N. (...), dlatego też zastosowanie stawki dla tego typu pojazdu w wysokości 85 zł netto, jest zaniżone i nieadekwatne do danego modelu pojazdu, ani też warunków rynkowych. Sądowi z urzędu wiadomo, iż dla pojazdu marki T. (...) nie występują stawki najmu w wysokości 85 zł, lecz są wyższe, dlatego Sąd zastosował stawkę wskazaną przez pozwanego dla pojazdu T. (...). Ponieważ powód nie wykazał by zasadny był najem w wysokości 27 dni, przyjęto okres najmu wskazany przez pozwanego w wymiarze 20 dni, lecz podniesiono stawkę najmu z 85 zł netto do 109,76 zł netto (135 brutto) i mając na uwadze dotychczas wypłaconą kwotę 1.700 zł netto z tytułu zwrotu kosztów najmu zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 495,20 zł wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia 14 sierpnia 2016r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie powództwo oddalono, bowiem powód nie wykazał by pozwany był zobowiązany do pokrycia najmu w stawce dobowej 150 zł za dodatkowy okres 7 dni.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił z kolei art. 100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdziału.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w części, tj. co do punktów II i III. Wyrokowi temu zarzucił naruszenie:

1.  art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego, powodującą sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią materiału dowodowego, tj.:

a)  uznanie, że weryfikacja niezbędnego czasu naprawy i okresu najmu wymaga wiadomości specjalnych posiadanych przez biegłego sądowego, podczas gdy brak możliwości rozpoczęcia naprawy uszkodzonego pojazdu z uwagi na oczekiwanie na akceptację kosztorysu przez ubezpieczyciela zgodnie z orzecznictwem sądowym jest uznawane za uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego i nie wymaga wiadomości specjalnych biegłego z zakresu techniki samochodowej;

b)  uznanie, że adekwatną, dzienną stawką najmu pojazdu T. (...) jest 135,00 zł brutto, mimo że należy on do klasy (...), dla którego średnia stawka rynkowa jest wyższa, co zostało wykazane przez przedłożenie cenników innych podmiotów świadczących na rynku usługi najmu pojazdów;

c)  uznanie, że poszkodowany nie uzasadnił, iż najem samochodu w wypożyczalni powoda był celowy i ekonomicznie uzasadniony, podczas gdy zgodnie z doświadczeniem życiowym był dla niego najkorzystniejszy, gdyż naprawiał w tym zakładzie samochód, a powód wynajął mu pojazd analogiczny, którym się poruszał, za cenę rynkową;

d)  zastosowanie stawki przewidzianej dla pojazdu T. (...), który należy do klasy D, a więc niższej niż klasa (...), do której zalicza się uszkodzony pojazd;

2.  art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że:

a)  powód nie udowodnił zasadności poniesienia kosztów najmu pojazdu zastępczego w okresie od 7 do 13 lipca 2017 r., choć z korespondencji mailowej wynika, że w tym okresie oczekiwał na akceptację kosztorysu przez pozwanego, więc strona powodowa nie mogła rozpocząć naprawy pojazdu;

b)  powód nie wykazał, by to z winy pozwanego wydłużał się proces naprawy, choć z korespondencji mailowej wynika zwłoka pozwanego w akceptacji kosztorysu.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty 1.854,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych.

Uzasadniając apelację skarżący podniósł, że sporna różnica 7 dni nie dotyczyła czasu naprawy (na okoliczność czego opinia biegłego byłaby zasadna), ale czasu oczekiwania na akceptację kosztorysu, wobec czego prowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej byłoby niecelowe. Właściwy okres, za który przysługuje zwrot kosztów najmu pojazdu to czas rzeczywistej naprawy, z uwzględnieniem elementów procesu likwidacji szkody. Pogląd ten znajduje uzasadnienie w zasadzie pełnego odszkodowania. Dobową stawkę Sąd uzasadnił wysokością, jaką ubezpieczyciel przyjął dla pojazdu klasy D, zgodnie z cennikiem zawartym w protokole szkody. Pojazd poszkodowanego należy do klasy (...), wobec czego zwrot kosztów za pojazd należący do klasy D nie spełnia postulatu pełnego odszkodowania. Z załączonych cenników wynika, że ceny za pojazd klasy (...) wahają się od 179 do 600 zł, wobec czego stawka przyjęta przez powoda nie jest zawyżona, a ogólnie przyjęta na lokalnym rynku. Oferta przedstawiona przez ubezpieczyciela podczas oględzin pojazdu, jak i w sprzeciwie od nakazu zapłaty w części wskazującej na cenę za pojazd klasy (...) jest przygotowana na potrzeby procesu, a w rzeczywistości firma (...) nie oferuje pojazdu tej klasy za cenę 105 zł. Wybór usługi proponowanej przez pozwanego był dla poszkodowanego najkorzystniejszy, gdyż otrzymał pojazd zastępczy w serwisie, w którym naprawiał swój pojazd. W cenniku przedstawionym przez ubezpieczyciela podczas oględzin nie było pojazdu odpowiadającego klasie pojazdu jaki użytkował poszkodowany. Przyjęta przez Sąd stawka za pojazd klasy D jest nieuzasadniona, gdyż pojazdy takie różnią się znacznie pod istotnymi względami od pojazdu (...), które charakteryzują się dodatkową funkcjonalnością przewidzianą dla pojazdów terenowych. Sąd przyjął, że ciężar wykazania, że okres najmu przez 27 dni był zasadny i konieczny spoczywa na powodzie, który powinien wnosić o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z techniki samochodowej. Ubezpieczyciel uznał przy wypłacie odszkodowania 20 dni najmu, jednak 27 dni wynikały z oczekiwania na akceptację kosztorysu ze strony ubezpieczyciela w okresie od 7 do 13 lipca 2016 r., bowiem dopiero po otrzymaniu zaakceptowanego kosztorysu powód przystąpił do naprawy. Pozwany zwlekając z akceptacją kosztorysu znacznie przyczynił się do szkody. Powód mógł bowiem przystąpić do naprawy dopiero 13 lipca 2016 r., wobec czego zasadnym winno być uznanie 7 dodatkowych dni najmu pojazdu.

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu stanowiska wskazano, iż dla ustalenia uzasadnionych kosztów najmu pojazdu zastępczego kluczowe znaczenie ma obowiązek poszkodowanego zapobiegania szkodzie i zmniejszenia jej rozmiarów. Sąd prawidłowo ustalił, że pozwany zaoferował poszkodowanemu najem pojazdu zastępczego za cenę niższą, a ten, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi minimalizacji szkody, z propozycji tej nie skorzystał. Ciężar wykazania, że okres najmu przez 27 dni był zasadny spoczywa na powodzie, który wywodzi z niego skutki prawne. Nie wniósł on jednak o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej. Do wskazania zasadnego czasu naprawy, a tym samym okresu najmu pojazdu zastępczego, potrzebna jest wiedza specjalna. Wynajęcie pojazdu po stawkach znacznie przewyższających wskazane przez ubezpieczyciela i zaniechanie z nim kontaktu, stanowią okoliczności obciążające poszkodowanego, a tym samym i powoda, co znajduje potwierdzenie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. (III CZP 20/17). Z tego względu rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji uznać należy za w pełni prawidłowe.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie, choć nie wszystkie jej zarzuty uznać można za chybione.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.

Za chybiony uznać należało podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, LEX nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; por. również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Temu obowiązkowi apelujący nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej wersji doniosłości poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny sprawy, wskazując na jakich dowodach się oparł i z jakich względów w tym zakresie dał im wiarę, a polemika w tym zakresie jest zupełnie nieprzekonująca.

Trzeba wreszcie wskazać, że choć pełnomocnik powoda podniósł wprost naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., to skonkretyzowanie zarzutów w tym aspekcie w apelacji wskazuje, że nie kwestionował samych okoliczności faktycznych przyjętych przez Sąd Rejonowy za podstawę orzekania, a subsumpcję tegoż stanu pod zastosowane przepisy prawa materialnego, co tylko dodatkowo potwierdza bezzasadność tych argumentów.

Podkreślenia wymaga w powyższym kontekście, iż Sąd pierwszej instancji trafnie ustalił, że okres najmu pojazdu zastępczego wykorzystywanego przez poszkodowanego trwał w niniejszej sprawie do dnia 21 lipca 2016 r., a data ta nie była kwestionowana w apelacji. Znajduje ona zresztą potwierdzenie w fakturze VAT właśnie z dnia 21 lipca 2016 r., wystawionej przez powoda poszkodowanemu na kwotę 4.981,50 zł brutto (4.050,00 zł netto, k. 11). Biorąc pod uwagę bezsporną okoliczność, iż najem pojazdu zastępczego trwał od dnia 27 czerwca 2016 r. (co znajduje potwierdzenie w załączonej umowie z tego dnia – k. 10), okres najmu trwał nie 27 dni, na co wskazywał powód w toku sprawy, a 25 dni.

Za trafny uznać należało podniesiony w apelacji, choć nie wyartykułowany wprost, zarzut naruszenia art. 6 k.c. Należy zwrócić uwagę, że reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli bowiem powód udowodnił fakty uzasadniające powództwo – w tym przypadku poniesienie w określonej kwocie kosztów najmu pojazdu zastępczego – to na stronie pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających, jej zdaniem, oddalenie powództwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, LEX nr 8416). Oznacza to, że to właśnie ubezpieczyciela obciąża obowiązek udowodnienia faktów uzasadniających redukcję wysokości świadczenia odszkodowawczego. Poszkodowanego nie można natomiast obciążać obowiązkiem poszukiwania za ubezpieczyciela dowodów w zakresie okoliczności wyłączających lub ograniczających jego odpowiedzialność (zob. np. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 1994 r., III CZP 107/94, OSNC 1995/1/15). Należy w związku z tym zgodzić się z poglądem, że odmowa lub redukcja świadczenia odszkodowawczego – także z tytułu poniesionych kosztów najmu pojazdu zastępczego – nie może być oparta wyłącznie na subiektywnym przekonaniu dłużnika (ubezpieczyciela) o niecelowości i nieekonomiczności tych wydatków. Nie bez znaczenia, w ocenie Sądu odwoławczego, jest także i to, że to ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest już w toku przedsądowego postępowania likwidacyjnego do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104).

Sąd Okręgowy podziela pogląd przedstawiony szeroko w apelacji, że dla ustalenia czasu trwania najmu pojazdu zastępczego uzasadniającego taki wydatek należy badać nie tylko technologiczny, ale i rzeczywisty czas naprawy, wyznaczający okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania z pojazdu, tj. okres, w którym uszkodzony pojazd mechaniczny w normalnym toku mógł zostać naprawiony z uwzględnieniem także czynności procesu likwidacji szkody. Technologiczny czas naprawy nie jest bowiem i nie może być zbieżny z rzeczywistym czasem naprawy, na który wpływa szereg czynników, uzależnionych nie tylko od okoliczności związanych z samą naprawą (takich jak – dostępność części zamiennych, uzasadniony czas oczekiwania na części, ilość pojazdów naprawianych w tym samym czasie w danym warsztacie, nieprzewidziane trudności związane np. z brakami w personelu warsztatu), lecz również od procedury likwidacji szkody, na którą może nie mieć wpływu zarówno poszkodowany, jak i warsztat wykonujący naprawę. W konsekwencji dla oceny czy poniesienie określonych kosztów, związanych z najmem pojazdu zastępczego, mieści się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego, należy dokonywać zawsze na podstawie konkretnych okoliczności sprawy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515, a także uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, OSNC 2012/3/28).

Zważyć należało, że pozwany, ustosunkowując się w sprzeciwie do twierdzeń powoda w tym zakresie, nie udowodnił w żaden sposób, jaki konkretnie czas należało uznać za uzasadniony dla dokonania naprawy pojazdu, poza jedynie gołosłownym stwierdzeniem, że uznany przez niego okres najmu (20 dni) pozwalał na jej wykonanie. Wbrew poglądowi Sądu pierwszej instancji, to jednak nie na powodzie, lecz na pozwanym spoczywał ciężar udowodnienia, że rzeczywisty czas naprawy był w tym przypadku nadmierny i ekonomicznie nieuzasadniony (art. 6 k.c.). Ustalenie związanych z tym okoliczności wymagało niewątpliwie wiadomości specjalnych, a w konsekwencji, zgłoszenia przez pozwanego wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego (art. 278 § 1 k.p.c.). Tymczasem pozwany nie wykazał w tym zakresie stosownej inicjatywy dowodowej. Należy podkreślić, że obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (por np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/76 i z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 406/97, OSNP 1998/21/643). W literaturze trafnie podniesiono, że brak obowiązku działania sądu z urzędu (art. 232 zd. 2 k.p.c.) z reguły dotyczy także dowodu z opinii biegłego, a w takim wypadku ma zastosowanie art. 6 k.c. Skoro wiec w niniejszej sprawie pozwany nie wykazał, że rzeczywisty czas naprawy (od 27 czerwca do 21 lipca 2016 r.) był w tym przypadku nadmierny i ekonomicznie nieuzasadniony, to zdaniem Sadu Okręgowego, za prawidłowy uznać należało w tej sytuacji okres najmu przez odpowiadające rzeczywistości 25 dni. Nie zmienia to jednakże trafności zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Należy zgodzić się z argumentacją powoda co do przysługującej poszkodowanemu możliwości wyboru dowolnej oferty spośród takich, w których stawka czynszu najmu pojazdu nie przekracza rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym) i braku obowiązku poszukiwania oferty najtańszej. W orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd, zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej pojazdu mechanicznego obejmuje ekonomicznie uzasadnione koszty likwidacji szkody, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Przy czym kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51) . Poszkodowany, co do zasady, nie ma bowiem obowiązku poszukiwania sprzedawcy oferującego najtańsze usługi, ubezpieczyciel powinien zatem pokryć koszty stosowane przez wybrany przez poszkodowanego podmiot, niezależnie od tego, że mogą być one wyższe od cen przeciętnych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2002 r.. I CKN 1466/99, OSNC 2003/5/64).

Wprawdzie cytowane wyżej orzeczenia dotyczą kosztów naprawy pojazdu, niemniej, w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, należy je również odnieść – co do zasady –do cen stosowanych na lokalnym rynku przez wypożyczalnie samochodów zastępczych. Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody, z drugiej zaś strony ciąży na nim obowiązek współpracy z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków (art. 354 § 2 k.c.). Obowiązek ten nie może, w ocenie Sądu Okręgowego, być w związku z tym poczytywany za równoznaczny z obligacją do poszukiwania najtańszej oferty najmu samochodu zastępczego.

W tym kontekście Sąd Okręgowy podziela rozważania Sądu Rejonowego dotyczące obowiązku minimalizacji szkody i konieczności współdziałaniu przy jej likwidacji przez poszkodowanego z ubezpieczycielem. Dodatkowo wskazać trzeba, że powód zdaje się nie zauważać zmian występujących w rynku ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej posiadaczy samochodów mechanicznych, które pociągają za sobą także konieczność nowego ujęcia obowiązków stron tej umowy. Właśnie w odpowiedzi na przyjmowaną dowolność wyboru oferty od firm wynajmujących samochody, zakłady ubezpieczeń od pewnego czasu również wprowadziły do swej oferty możliwość zorganizowania wynajęcia pojazdów zastępczych. Stąd w aktualnym orzecznictwie dominujący jest pogląd nakazujący uwzględniać propozycje zakładów ubezpieczeń, jeśli zostały poszkodowanemu złożone, jak w cytowanej w uzasadnieniu Sądu Rejonowego uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. (III CZP 20/17, LEX nr 2340475). W uchwale tej Sąd Najwyższy wyjaśnił, z czym Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pełni się zgadza, że jeśli, jak w przedmiotowej sprawie, ubezpieczyciel proponuje poszkodowanemu skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu, zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, to brak racjonalnych podstaw do uznania, że „celowe i ekonomicznie uzasadnione” jest w takiej sytuacji wynajęcie auta za wyższą stawkę, pomijając oczywiście sytuacje, gdy przemawiają za tym jakieś szczególne i uzasadnione racje.

W rozpoznawanej sprawie istotne było to, że pomimo zaoferowania przez ubezpieczyciela pojazdu zastępczego bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów z tym związanych (rozliczenie bezgotówkowe), powód nie wykazał w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, że były jakieś istotne okoliczności przemawiające za skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty, który sam przyznał, że nie interesował się w ogóle stawkami najmu.

Jasne jest, że nie można nakazać poszkodowanemu poszukiwania tańszej oferty najmu pojazdu zastępczego. Jednak w sytuacji, gdy sam zakład ubezpieczeń proponował pomoc w organizacji pojazdu zastępczego i to bezgotówkowo, to wyłącznie dodatkowe względy, wymagające wykazania w procesie przez powoda, mogłyby przemawiać za obowiązkiem pokrycia kosztów wyboru droższej oferty. Takich racji powód w niniejszym procesie nie wykazał, a przesłuchany w charakterze świadka Ł. Z. jednoznacznie przyznał, że ich po prostu nie było. Z tego też względu bez znaczenia pozostawać musiała okoliczność, czy stawki najmu pojazdu powoda mieściły się w granicy stawek obowiązujących na rynku lokalnym poszkodowanego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. powoływaną uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r. wraz z przytoczonym w niej orzecznictwem) dostrzegano od dawna potrzebę utrzymania ochrony interesów poszkodowanego w rozsądnych granicach. Kierując się sformułowanymi tam wskazówkami, należy stwierdzić, że nie mogą być uznane za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki, które nie są konieczne do wyeliminowania negatywnego następstwa majątkowego w postaci utraty możliwości korzystania z uszkodzonego (zniszczonego) pojazdu, gdyż następstwo to może być wyeliminowane – bez uszczerbku dla godnych ochrony interesów poszkodowanego – w inny, mniej uciążliwy dla dłużnika sposób. Jeżeli istotne warunki wynajmu proponowanego przez ubezpieczyciela (we współpracy z przedsiębiorcą wynajmującym pojazdy) czynią zadość potrzebie ochrony uzasadnionych potrzeb poszkodowanego, nie ma podstaw, by obciążać podmioty zobowiązane do naprawienia szkody wyższymi kosztami związanymi ze skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty. Odstępstwa od tej reguły nie uzasadniają również drobne niedogodności o charakterze niemajątkowym. Z uwagi na ciążący na ubezpieczycielu obowiązek szczególnej, podwyższonej staranności nie można też przypisać decydującego znaczenia czynnikowi w postaci szczególnego zaufania, jakie poszkodowany ma do kontrahenta, z którego usług chciałby skorzystać. Poniesienia wyższych kosztów nie uzasadnia również sama przez się prostota skorzystania z oferty najmu złożonej przez przedsiębiorcę prowadzącego warsztat naprawczy, w którym uszkodzony pojazd ma być naprawiany. Konieczność dodatkowego kontaktu z ubezpieczycielem – w praktyce zwykle telefonicznego – nie może być uznana za niedogodność, która uzasadnia poniesienie wyższych kosztów najmu. Co więcej, należy uznać, że w ramach ciążącego na poszkodowanym obowiązku minimalizacji szkody i współdziałania z dłużnikiem (ubezpieczycielem) mieści się obowiązek niezwłocznego zasięgnięcia informacji co do tego, czy ubezpieczyciel może zaproponować poszkodowanemu pojazd zastępczy równorzędny uszkodzonemu (zniszczonemu).

Podzielając w pełni te poglądu należało dojść do wniosku, że nieskorzystanie przez poszkodowanego z propozycji ubezpieczyciela bezgotówkowego najmu pojazdu zastępczego doprowadziło w konsekwencji do niedopuszczalnego zwiększenia szkody. Już w trakcie rozmowy telefonicznej z pracownikiem pozwanego z dnia 13 czerwca 2016 r., podczas której doszło do zgłoszenia szkody, Ł. Z. został poinformowany o możliwości skorzystania z pojazdu zastępczego na czas naprawy. Przekazano mu, iż ubezpieczyciel pokrywa tylko zasadne koszt najmu i zastrzega sobie prawo do odpowiedniego zweryfikowania kosztów poniesionych w przypadku samodzielnie zorganizowanego pojazdu. Zostały wskazane szczegółowe wysokości stawek dla poszczególnych segmentów pojazdów, które w przypadku pojazdu segmentu (...) wynosiły 105,00 zł brutto (85,37 zł netto) za dobę najmu. Poszkodowany otrzymał również wraz z potwierdzeniem zgłoszenia szkody informacje w przedmiocie możliwości wynajmu pojazdu zastępczego oferowanego przez ubezpieczyciela. W piśmie zawarta została informacja o tym, iż najem następuje bezkosztowo i koniecznym jest kontakt z podanymi numerami telefonów.

Należy zauważyć, w kontekście argumentacji apelacji, iż czym innym jest kwestia ustalania wysokości występujących stawek na rynku, a czym innym określanie stawek akceptowanych w ramach prowadzonego postępowania likwidacyjnego. Skoro sam ubezpieczyciel posiada faktyczne możliwości organizowania najmu pojazdu za określoną stawkę, to jak podkreślono w cytowanej uchwale Sądu Najwyższego, poszkodowany w tym zakresie winien w sposób o wiele bardziej ściślejszy niż w przypadku kwestii naprawy pojazdu z tym podmiotem współpracować, a tym samym jest on uprawniony do tego, by uznawać za celowe i uzasadnione tylko takie koszty najmu, które mieszczą się w posiadanej przez niego ofercie. Powyższe oczywiście może wpływać na stawki rynkowe, lecz z pewnością nie ma charakteru monopolistycznego – rynek najmu pojazdów nie ogranicza się bowiem tylko i wyłącznie do sytuacji zastępowania pojazdu uszkodzonego. Nie można nie zauważyć, że ubezpieczyciel, z racji tego, iż sam ponosi koszty owego najmu, zainteresowany jest zarówno jak najkrótszym okresem oraz najniższą stawką. Skoro pozwany złożył poszkodowanemu propozycję zorganizowania najmu pojazdu zastępczego, która spełniała wszelkie niezbędne wymagania i miało to miejsce już w chwili zgłaszania szkody, to z zasady druga strona, mając na uwadze obowiązek minimalizacji szkody oraz współdziałania w ramach jej likwidacji (zgodnie z art. 354 § 2 k.c.), zobligowana była ją przyjąć, a skorzystanie z usług innego podmiotu, co prawda niewykluczone, w zakresie przekraczającym wartość uznaną przez ubezpieczyciela, winno być uznane za niecelowe i ekonomicznie nieuzasadnione. Z tego też względu (podzielając w pełni zarzut apelacji, iż niedopuszczalnym było wyliczenie szkody przez Sąd pierwszej instancji na podstawie stawek oferowanych przez ubezpieczyciela dla pojazdów segmentu D), za zasadne należało uznać powództwo do kwoty 434,25 zł (25 dni x 85,37 zł netto – 1.700,00 wypłacone uprzednio przez pozwanego). W świetle jednakże art. 384 k.p.c. powyższe nie mogło prowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku na niekorzyść wnoszącego apelację powoda, na rzecz którego Sąd Rejonowy zasądził przecież kwotę 495,20 zł.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację powoda na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 2 k.p.c. Pozwany nie był w sprawie reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, nie ponosząc również w postępowaniu odwoławczym jakichkolwiek kosztów, w związku z czym wniosek o zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, zgłoszony w odpowiedzi na apelację, należało oddalić, uznając go za niezasadny.

Marek Tauer Artur Fornal Marcin Winczewski