Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIV C 1144/12

UZASADNIENIE

Pozwem z 31 października 2012 r. powód W. W. wniósł
o zmianę w formie aneksu umów kredytu hipotecznego nr (...) oraz (...) zawartych z (...) Bankiem SA z siedzibą w G. (obecnie Bank (...) SA z siedzibą w K.), o uznanie za niedopuszczalne wypowiedzenia przez bank warunków spłaty kredytu jako czynności niweczących całe umowy,
a zatem bezzasadnych i w konsekwencji unieważnienie wystawionych bankowych tytułów egzekucyjnych oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Uzasadniając dochodzone roszczenia powód wskazał, że zawarł z pozwaną dwie umowy kredytu hipotecznego – 27 maja 2002 r. na kwotę (...)Euro oraz 25 lipca 2002 r. na kwotę (...) USD. Następnie 1 października 2007 r. do ww. umów strony zawarły aneksy, na mocy których kwoty pozostałe do spłaty z tytułu zaciągniętych kredytów zostały przewalutowane na franki szwajcarskie (CHF),
a dalsza ich spłata miała nastąpić w tej właśnie walucie każdorazowo według kursu
z dnia spłaty. Postanowienia zawartych pomiędzy stronami umów nie zostały
z powodem (konsumentem) indywidualnie uzgodnione i zawierają liczne klauzule abuzywne oraz w jednostronny sposób zabezpieczają interes banku kosztem interesu powoda. Nadto pozwana nie uprzedziła powoda o celowości ubezpieczenia się od ryzyka kursowego. Obecnie wskutek wywołanego kryzysem gospodarczym znacznego wzrostu kursu CHF koszty spłaty kredytu znacznie wzrosły, co uniemożliwiło powodowi terminowe regulowanie należności i spowodowało u niego zadłużenie. Sytuacja ta wyczerpuje zdaniem powoda znamiona zasadniczej zmiany okoliczności uzasadniającej zmianę umowy, jednakże prowadzonych rozmów z pozwaną, nie zgodziła się ona na ponowne przewalutowanie kredytów na kwotę wyrażoną w Euro oraz na proponowane przez powoda alternatywne sposoby uregulowania zobowiązania. W ocenie powoda przemawia to za uznaniem, że został on podstępnie wprowadzony w błąd i wmanipulowany w przewalutowanie zaciągniętych przez siebie kredytów na CHF, zaś pozwana bezpodstawnie wzbogaciła się jego kosztem. Powód powołując się na przedstawione przez siebie okoliczności podniósł także zarzut dopuszczenia się przez pozwaną nadużycia prawa podmiotowego.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwana podniosła, że zawarcie aneksów o przewalutowanie zaciągniętych kredytów było dobrowolną decyzją powoda, który nadto sam przyznał, że nie czytał treści podpisywanych umów Na pozwanej nie ciążył żaden obowiązek informacyjny względem powoda co do możliwości ewentualnego ubezpieczenia się na okoliczność zmiany kursu walut, nie jest także zobowiązana do dokonania w umowie zmian na żądanie powoda. Sam fakt występowania wahań kursowych i związane
z tym zwiększenie obciążenia po stronie kredytobiorcy nie dają podstaw do przyjęcia, że w zawartych umowach doszło do asymetrii uprawnień stron. W niniejszej sprawie nie zachodzi także przypadek nadzwyczajnej zmiany okoliczności. Również za bezpodstawny, w ocenie pozwanej, należy uznać zarzut nadużycia prawa, który może być skutecznie powołany tylko w przypadku naruszenia powszechnie uznawanych
i akceptowanych w społeczeństwie wartości co w przedmiotowej sprawie nie miało miejsca. Zdaniem pozwanej w zawartych przez strony umowach nie można doszukiwać się klauzul abuzywnych, gdyż nie są one tożsame z powołanymi przez powoda postanowieniami wpisanymi do rejestru klauzul niedozwolonych, nadto nie mają one znaczenia w przedmiotowej sprawie. Wypowiedzenie zaś umów kredytu nastąpiło zgodnie z przepisami prawa z uwagi na niedotrzymanie warunków ich spłaty, co z resztą powód sam przyznał w treści pozwu.

W toku postępowania powód zmodyfikował roszczenie pozwu w ten sposób,
że cofnął wraz ze zrzeczeniem się roszczenia żądanie zmiany w formie aneksu umów kredytu hipotecznego nr (...)oraz (...). Ostatecznie powód wniósł o ustalenie, że ciążące na nim względem pozwanej zobowiązania z tytułu wzmiankowanych umów kredytu wynosiły na dzień wypowiedzenia umów to (...)zł – przy uwzględnieniu kursu franka szwajcarskiego do złotego polskiego z 1 października 2007 r. w wysokości 1 CHF = 2,2929 PLN. Nadto wniósł
o stwierdzenie, że pozwana wadliwie wypowiedziała łączące strony umowy, bowiem wypowiedzenie dotyczyło jedynie fragmentu umowy a nie jej całości. W związku
z niezbadaniem przez sąd podstaw materialnych i formalnych powód domagał się pozbawienia wykonalności tytułów wykonawczych w postaci bankowych tytułów egzekucyjnych zaopatrzonych w klauzule wykonalności nadane przez Sąd Rejonowy (...)w W.postanowieniami z 7 maja 2012 r., XVI Co 599/12 i XVI Co 601/12.

Do zamknięcia rozprawy strony podtrzymały zajęte przez siebie stanowiska
w sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W. W.zawarł z (...) Bankiem SAz siedzibą w G.(obecnie Bank (...) SAz siedzibą w K.) dwie umowy kredytu hipotecznego – nr (...)z 28 maja 2002 r. na kwotę (...)Euro oraz nr (...)z 29 lipca 2002 r. na kwotę (...) USD (k. 33 – 40 – umowy kredytu hipotecznego).

Następnie 1 października 2007 r. strony dokonały zmiany powyższych umów
w formie aneksów, w których ustalono, że od dnia ich zawarcia wysokość kredytów ustalona będzie we frankach szwajcarskich (CHF).

Na podstawie aneksu do umowy nr (...)stwierdzono, że kwota pozostała spłaty z tytułu zaciągniętego kredytu wynosi (...)USD powiększona
o odsetki w wysokości 755,07 USD. Została ona przeliczona na złotówki polskie wg. średniego kursu NBP z poprzedniego dnia roboczego, a następnie przeliczona na franki szwajcarskie wg. kursu ich kupna w (...) Banku SAz 1 października 2007 r. Ostatecznie strony uzgodniły, że kwota pozostała do spłaty wynosi (...)CHF. Postanowiono również przyjąć nowy jednolity tekst umowy kredytu,
który w całości zastąpił dotychczasową umowę i nadać jej nr (...)(k. 41 – 42 – aneks, k. 17 – 23 – tekst jednolity umowy kredytu hipotecznego).

Na podstawie aneksu do umowy nr (...)stwierdzono, że kwota pozostała spłaty z tytułu zaciągniętego kredytu wynosi (...)Euro powiększona
o odsetki w wysokości 336,19 Euro. Została ona przeliczona na złotówki polskie wg. średniego kursu NBP z poprzedniego dnia roboczego, a następnie przeliczona na franki szwajcarskie wg. kursu ich kupna w (...) Banku SAz 1 października 2007 r. Ostatecznie strony uzgodniły, że kwota pozostała do spłaty wynosi (...) CHF. Postanowiono również przyjąć nowy jednolity tekst umowy kredytu,
który w całości zastąpił dotychczasową umowę i nadać jej nr (...)(k. 43 – 44 – aneks, k. 24 – 30 – tekst jednolity umowy kredytu hipotecznego).

Powód informował pozwaną o trudnościach w spłacie kredytów. Pismem z 15 lipca 2011 r. wnosił o ich przewalutowanie na Euro, wstrzymanie obowiązku spłaty kwoty głównej i odsetek na okres do 6 miesięcy. Wskazał, że podejmuje wysiłki mające na celu spłatę zobowiązań (k. 49 – 50 – pismo powoda).

W związku z niedotrzymaniem przez powoda terminów spłaty zaciągniętych kredytów, pozwana pismem datowanym na 4 listopada 2011 r. wypowiedziała warunki spłaty kredytu do umowy nr (...), zaś pismem datowanym na 16 grudnia 2012 r. wypowiedziała warunki spłaty kredytu do umowy nr (...) (k. 45
i 46 – pisma pozwanej).

Pismem z 24 lutego 2012 r. pozwana poinformowała powoda o możliwości skierowania sporu do arbitrażu. Powód w piśmie z 6 marca 2012 skierował wniosek do Sądu Polubownego przy (...) o rozstrzygnięcie sporu pomiędzy stronami, jednakże pozwana odmówiła udziału w postępowaniu (k. 76 – pismo pozwanej, k. 77 – 79 – wniosek powoda).

Z uwagi na dalsze niespłacanie przez powoda należności pozwana na podstawie swoich ksiąg rachunkowych wystawiła 2 marca 2012 r. bankowe tytuły egzekucyjne opiewające na kwotę zadłużenia powoda z tytułu zaciągniętych kredytów. Zostały one zaopatrzone w klauzule wykonalności nadane przez Sąd Rejonowy (...)w W.postanowieniami z 7 maja 2012 r., XVI Co 599/12 i XVI Co 601/12. Na tej podstawie toczą się obecnie przeciwko powodowi postępowania egzekucyjne prowadzone przez komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym
w P. T. R., sygn. (...)oraz (...)
(k. 31 i 32 – bankowe tytuły egzekucyjne, k. 116 i 117 – zawiadomienia o wszczęciu egzekucji).

Powód pismem z 27 marca 2012 r., skierowanym do pozwanej, zadeklarował chęć spłaty ciążących na nim zobowiązań, wskazując na podjęte przez siebie starania oraz prosząc o przewalutowanie kredytów na Euro przyznanie kredytu obrotowego
w wysokości (...)(...) zł. W odpowiedzi pozwana wystosowała pismo,
w którym wskazała, że warunkiem restrukturyzacji zobowiązania jest jego terminowa spłata. Z uwagi na utrzymujące się na rachunkach kredytów zaległości w ich spłacie, pozwana nie wyraziła zgody na restrukturyzację (k. 47 – pismo powoda, k. 53 – 54 – odpowiedź pozwanej).

E-mailem wysłanym 25 maja 2012 r. powód zadeklarował spłatę całej kwoty zadłużenia do września 2012 r. (k. 48 – e-mail).

W 2013 r. powód poinformował pozwaną, że znalazł nabywców na należącą do niego nieruchomość w B., zaś z uzyskanej kwoty pragnie spłacić zaciągnięte zobowiązania. Pozwana w e-mailu z 19 lutego 2013 r. zaakceptowała takie rozwiązanie z zastrzeżeniem, że kwota sprzedaży nieruchomości wyniesie 620.000 zł, a transakcja odbędzie się w terminie do 15 marca 2013 r. W odpowiedzi e-mailem z 26 lutego 2013 r. jeden z potencjalnych nabywców M. K. wystosował kontrpropozycję wyrażając gotowość uiszczenia kwoty 600.000 zł przy czym, 10 – 15% tejże kwoty będzie stanowił wkład własny zaś pozostała część miałaby zostać zapłacona w kredycie udzielonym przez pozwaną. E-mailem z 13 marca 2013 r. pozwana nie przystała na tą propozycję i do transakcji nie doszło (k. 159 – 160 – pismo procesowe powoda, k. 161 – 162 – korespondencja e-mailowa).

Pismami datowanymi na 24 sierpnia 2012 r. powód wystąpił z pozwami przeciwegzekucyjnymi o pozbawienie wykonalności tytułów wykonawczych
w postaci bankowych tytułów egzekucyjnych zaopatrzonych w klauzule wykonalności nadane przez Sąd Rejonowy (...)w W.postanowieniami z 7 maja 2012 r., XVI Co 599/12 i XVI Co 601/12. Sprawy te zarejestrowane w Sądzie Rejonowym (...) w W.pod sygnaturą II C 2217/12 oraz II C 2220/12 i zostały przekazane do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie pod sygnaturą XXIV C 1159/12 oraz XXIV C 1160/12. W obu tych sprawach na mocy zarządzeń z 15 lutego 2013 r. nastąpił zwrot pozwu (k. 62 – 75 – powództwa przeciwegzekucyjne, k. 385 – notatka urzędowa).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zgromadzonych w sprawie dokumentów, które uznał za wiarygodne bowiem nie budziły one wątpliwości co do swojej autentyczności, a strony w toku postępowania nie kwestionowały ich prawdziwości.

Sąd nie dał wiary, złożonym w charakterze strony, zeznaniom W. W.. Powód przedstawiał się w nich jako ofiara celowego i nieuczciwego działania pozwanej co pozostaje w jaskrawej sprzeczności ze zgromadzonymi w toku niniejszego postępowania dokumentami, załączonymi z resztą przez samego powoda. Przykładowo powód stwierdził, że obiecano mu kredyt obrotowy. Tymczasem jedyny dokument, w którym mowa jest o kredycie obrotowym wskazuje, że rozpatrywany jest wniosek o jego przyznanie, a pracownik banku przygotowuje w tym zakresie ofertę.
Z powyższego w żaden sposób nie wynika, że pozwana cokolwiek powodowi „obiecała”. Wniosek przechodził normalną procedurę, która nie zakończyła się dla powoda pomyślnie, nie sposób jednakże w tym zakresie dopatrzyć się nieuczciwego działania pozwanej. Powód wskazał także, iż w 2013 r. poinformował pozwaną,
że znalazł nabywców na należącą do niego nieruchomość w B., bank zaś przystał na zawarcie takiej transakcji oraz, że w sposób komisyjny ustalono,
że dodatkowo bank udzieli kredytu na zakup tejże nieruchomości. Tymczasem jak wynika z załączonych przez powoda wydruków e-maili pracownik powódki wskazał, że minimalną kwotą sprzedaży po której uiszczeniu bank zostałby zaspokojony to 620.000 zł przy czym nie ma tu żadnej wzmianki o udzieleniu kupującym kredytu. Sformułowanie „minimalna kwota po wpłynięciu której” jednoznacznie wskazuje,
że bank był zainteresowany zapłatą w pieniądzu. M. K.wystosował
następnie kontrofertę wyrażając gotowość uiszczenia kwoty 600.000 zł, przy czym
10 – 15% tejże kwoty miał stanowić wkład własny zaś pozostała część miałaby zostać zapłacona w kredycie udzielonym przez pozwaną. Jest to inna kwota niż rzekomo ustalona przez strony co więcej, M. K.napisał „w ramach rekompensaty będziemy chcieli posiłkować się kredytem w Państwa Banku ”. Wnioskować z tego należy, że strony nie uzgodniły „komisyjnie” ani kwoty 620.000 zł ani też kwestii udzielenia kredytu, bowiem w przeciwnym razie M. K.nie napisałby wiadomości tej treści. Nie wystąpiła zatem żadna nagła zmiana decyzji pozwanej, ujawniająca, że nie zależy jej na odzyskaniu kwoty kredytu, a jedynie na finansowym pognębieniu powoda.

Złożone zeznania miejscami są także wewnętrznie sprzeczne. Przykładowo powód stwierdził, że nie miał zastrzeżeń do (...) Banku SA bowiem był obsługiwany rzetelnie i uczciwie, problemy zaczęły się zaś dopiero po przejęciu wzmiankowanego banku przez Bank (...) SA. Następnie zaś przedstawił długą listę uwag pod adresem (...) Banku SA, zarzucił mu działania spekulacyjne, wiedzę o nadciągającym kryzysie i celowe wciąganie klientów w pułapkę kredytową etc. Nadto co wynika ze zgromadzonych w sprawie dokumentów i co potwierdził powód
w zeznaniach, aneks do umowy kredytu, który stał się zarzewiem całego sporu będącego przedmiotem rozpoznania niniejszym postępowaniu i w stosunku co do którego powód formułuje szereg zarzutów został zawarty właśnie z (...) Bankiem SA. Potwierdza to aktualny odpis KRS pozwanej, z którego wynika,
że przejęcie (...) Banku SA nastąpiło na podstawie uchwały nadzwyczajnego walnego zgromadzenia Banku (...) SA podjętej dopiero 27 października 2009 r.
(k. 206)

Sąd zważył co następuje:

W niniejszej sprawie powód wystąpił o ustalenie, że ciążące na nim względem pozwanej zobowiązania z tytułu wzmiankowanych umów kredytu wynoszą (...)zł – przy uwzględnieniu kursu franka szwajcarskiego do złotego polskiego z 1 października 2007 r. w wysokości 1 CHF = 2,2929 PLN oraz o stwierdzenie,
że pozwana wadliwie wypowiedziała łączące strony umowy, bowiem wypowiedzenie dotyczyło jedynie fragmentu umowy a nie jej całości. Nadto wniósł o pozbawienia wykonalności tytułów wykonawczych w postaci bankowych tytułów egzekucyjnych zaopatrzonych w klauzule wykonalności nadane przez Sąd Rejonowy (...)w W.postanowieniami z 7 maja 2012 r., XVI Co 599/12 i XVI Co 601/12.

Analiza powyższych żądań skłania do stwierdzenia, że powództwo w niniejszej sprawie ma charakter prawnokształtujący. Powód dąży bowiem do ukształtowania łączących strony umów kredytu hipotecznego poprzez jednoznaczne ustalenie wysokości ciążących na nim z tego tytułu zobowiązań oraz stwierdzenie, że pozwana w wadliwy sposób przedmiotowe umowy te wypowiedziała. Chodzi tu więc
o usunięcie stanu niepewności co do wzajemnych praw i obowiązków stron wynikających z łączących strony stosunków zobowiązaniowych. Taki sam charakter ma powództwo o pozbawienie wykonalności tytułów wykonawczych, z tym że w tym przypadku dotyczyć ono będzie prawa (pozwanej do zainicjowania postępowania egzekucyjnego), nie zaś stosunku prawnego.

Na wstępie wskazać należy, że w przedmiotowej sprawie nie znajdą zastosowania przepisy ustawy o kredycie konsumenckim (Dz.U. 2001 r., nr 100, poz. 1081 ze zm.). Zgodnie bowiem z art. 3 ust 1 pkt 1 ustawy tej nie stosuje się do umów o kredyt konsumencki w wysokości większej niż 80 000 zł albo równowartości tych kwot w innej walucie niż waluta polska. Zaciągnięte przez powoda kredyty
w kwocie (...)USD i (...) Euro przekraczają powyższe ograniczenie.

W pierwszej kolejności Sąd rozważył zasadność roszczenia o ustalenie wysokości zobowiązań powoda z tytułu zawartych z pozwaną umów kredytu. Wskazać trzeba, że ewentualne orzeczenie zgodne z powyższym żądaniem odniosłoby skutek w obszarze roszczeń przeciwegzekucyjnych powoda, bowiem ustalenie,
że suma zobowiązań powoda jest inna niż wskazana przez pozwaną w wystawionych przez siebie bankowych tytułach egzekucyjnych skutkować musi uznaniem, że tytuły wykonawcze, na podstawie których prowadzona jest przeciwko powodowi egzekucja, opiewają na nieprawidłową kwotę.

Powód wskazał liczne podstawy prawne, potwierdzające jego zdaniem zasadność zgłoszonego żądania, jednakże ich rozważenie poprzedzić musi refleksja nad powołanymi przez powoda okolicznościami faktycznymi.

Wskazać należy, że powód nie udowodnił, że podpisując aneksy dotyczące przewalutowania zaciągniętych kredytów działał pod jakimkolwiek przymusem. Nawet jeśli istocie to pozwana wystąpiła do powoda z ofertą w tym przedmiocie,
co nie zostało w toku postępowania w żaden sposób przez powoda wykazane,
to działania takiego nie można uznać za element nacisku. Podpisanie aneksu było suwerenną decyzją powoda, który niewątpliwe miał na względzie niższe koszty obsługi kredytu w stosunku do kredytów wyrażonych w Euro i USD. Działanie to było wyrazem swobody kontraktowania, która przysługuje każdemu podmiotowi prawa cywilnego na podstawie art. 353 1 k.c. W tym też kontekście za nieuprawnione należy uznać zarzuty powoda względem pozwanej, że w późniejszym okresie nie chciała dokonać na jego wniosek ponownego przewalutowania kredytów. Żadna ze stron stosunku prawnego nie ma bowiem obowiązku dokonywania w nim zmian zgodnie
z życzeniami drugiej strony.

Ujawniony w sprawie stan faktyczny nie daje także żadnych podstaw do przyjęcia, jak tego chce powód, że działania pozwanej mają charakter celowych
i obliczone są na jego pognębienie finansowe. Również ocena zdarzeń, które nastąpiły po dokonanych przez pozwaną wypowiedzeniach nie pozwala stwierdzić,
że wykazywała ona względem powoda złą wolę. Należy zauważyć, że tylko
w ujawnionych w toku postępowania pismach czy też e-mailach powoda skierowanych do pozwanej, trzykrotnie zapewnia on, że na pewno wywiąże się
z ciążących na nim zobowiązań co jak widać nie nastąpiło jednak do dnia dzisiejszego. W takich okolicznościach trudno zatem czynić pozwanej zarzut, że nie szuka ona polubownego rozwiązania, lecz wszczęła postępowania egzekucyjne do czego jest
w pełni uprawniona skoro posiada względem powoda skuteczne tytuły wykonawcze.

Całkowicie błędny jest zarzut powoda jakoby pozwana namawiała go do skorzystania z arbitrażu, a następnie odmówiła w nim udziału. Powołany przez powoda zapis w piśmie z dnia 24 lutego 2012 r. w żadnym razie nie stanowi zachęty czy też namowy do skierowania sprawy na drogę postępowania polubownego,
lecz ma charakter standardowej formułki informującej adresata o takiej możliwości. Wynika to z samej treści tego akapitu, który zaczyna się od słów „Jednocześnie informuję…”. Świadczy o tym również fakt, że także w innym piśmie z 22 grudnia 2011 r. pojawia się dokładnie taki sam akapit. Nie można jednakże z niego wysnuwać wniosku, że pozwana namawiała powoda do arbitrażu, czy też twierdzić na tej podstawie, że ma ona obowiązek wzięcia w nim udziału. Jedną z cech odróżniających sądownictwo polubowne od państwowego jest bowiem dobrowolność przystąpienia do postępowania przez skonfliktowane strony.

Również okoliczności towarzyszące rozmowom stron w przedmiocie spłaty zobowiązania poprzez sprzedaż należącej do powoda nieruchomości w B. nie wskazuje na podstępne działanie pozwanej, która rzekomo jedynie pozornie prowadziła negocjacje by następnie w ostatniej chwili zmienić warunki. Częściowo Sąd odniósł się już do tej sytuacji oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. W tym miejscu rozważania te należy jeszcze uzupełnić o spostrzeżenie,
że trudno pozwanej czynić zarzut z faktu, że nie zaakceptowała ostatecznej propozycji potencjalnych nabywców nieruchomości. Oferta sprowadzała się bowiem do wkładu
w wysokości 10 – 15% - czyli maksymalnie około 90.000 zł, w pozostałym zaś zakresie nabywcy chcieli zaciągnąć u pozwanej kredyt. Oznacza to, że de facto pozwana spłaca wierzytelność z własnych środków w 85 – 90%, które stopniowo odzyska lub nie w dłuższym horyzoncie czasowym. W sytuacji gdy niespłacone kredyty powodują u pozwanej bieżące straty takie porozumienie jest niewątpliwie mało atrakcyjne, zatem nie dziwi fakt, że spotkało się z odmową ze strony pozwanej.

Przechodząc do rozważenia poszczególnych podstaw prawnych powołanych dla uzasadnienia powództwa stwierdzić należy, że powód powołał się na wady oświadczenia woli. W niniejszej sprawie wskazane przez powoda okoliczności uzasadniałyby rozważenie zaistnienia wady oświadczenia woli w postaci podstępu pozwanej, tj. kwalifikowanego rodzaju błędu. Zgodnie z art. 86 k.c. jeżeli błąd wywołała druga strona podstępnie, uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu może nastąpić także wtedy, gdy błąd nie był istotny, jak również wtedy, gdy nie dotyczył treści czynności prawnej. Jednakże jak już wskazano powyżej, powód nie wykazał by pozwana kierowała się jakimś z góry powziętym względem powoda nieuczciwym zamiarem i stosowała podstęp. Co więcej

podkreślić przy tym należy okoliczność, którą przyznał sam powód, że nie czytał umów przed ich podpisaniem. Jak wskazuje się zaś w orzecznictwie „Kto podpisuje dokument umowy bez uprzedniego zapoznania się z jego treścią, składa oświadczenie woli odpowiadające treści dokumentu. Dotyczy to zarówno sytuacji, w której składający podpis nie ma żadnego wyobrażenia o treści dokumentu, jak i sytuacji,
w której jego wyobrażenie o treści dokumentu jest niezgodne z rzeczywistą treścią dokumentu.” – wyrok SA w Krakowie z 8 grudnia 1999 r., I ACa 661/99, wyrok SA
w Warszawie z 3 lutego 2011 r., VI ACa 958/10. Skoro bowiem strona sama, dobrowolnie zrezygnowała z przysługujących jej uprawnień i nie zadała sobie trudu nawet pobieżnego zapoznania się z treścią podpisywanych przez siebie umów, a zatem nie zachowała należytej staranności to nie może domagać się ochrony powołując się na ewentualnie wady oświadczenia woli. Niezależnie bowiem od działań pozwanej
i treści umowy powód tak czy inaczej by ją podpisał, bowiem nie zapoznał się z jej treścią.

Okoliczności przedmiotowej sprawy nie pozwalają także na stwierdzenie,
by pozwana dopuściła się względem powoda wyzysku, określonego w art. 388 k.c.
W pierwszym rzędzie podnieść należy, że stosownie do § 2 tego przepisu uprawnień przysługujące stronie dotkniętej wyzyskiem wygasają z upływem lat 2 od dnia zawarcia umowy. Dlatego też ponieważ umowa w przedmiocie przewalutowania została zawarta 1 października 2007 r., zaś powództwo zostało wniesione 31 października 2012 r. to powód nie może na tej podstawie dochodzić swoich żądań
w przedmiotowej sprawie. Niezależnie od powyższego w ocenie Sądu nie zostały także spełnione materialne przesłanki wyzysku. Nie sposób bowiem przyjąć by powód zawierając umowę przewalutowania znajdował się w przymusowym położeniu,
czy też by pozwana wykorzystała jego niedołęstwo lub niedoświadczenie.

Z uwagi na cel prowadzonego w niniejszej sprawie postępowania bezprzedmiotowy jest zarzut stosowania przez pozwaną niedozwolonych postanowień umownych. Wskazać należy, że ewentualne stwierdzenie, że konkretny zapis
w umowie ma właśnie taki charakter, zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c. skutkuje tym, że nie jest ono uznawane za wiążące w stosunku do konsumenta. W pozostałym zakresie umowa nadal wiąże jednak strony. Niezależnie zatem od wskazań powoda i oceny słuszności jego zarzutów w tym zakresie niemożliwy jest do osiągnięcia zamierzony przez niego cel postępowania. Kwestią bezsporną jest bowiem okoliczność, że strony zawarły umowę dwóch kredytów w walucie obcej, który następnie aneksem zostały
z kolei przewalutowane na franki szwajcarskie. Z samej zaś istoty tego produktu bankowego wynika, że o ile strony nie umówiły się inaczej, to wszelka zmiana
i wahania kursowe wpływają na ciążący na kredytobiorcy wymiar zobowiązania. Dlatego też nawet gdyby przyjąć, że zapisy umowy dotyczące opłat czy ustalania wysokości poszczególnych rat kredytowych mają charakter klauzul abuzywnych to stwierdzenie tej okoliczności nie spowoduje, że możliwe jest dokonanie swoistej konwersji łączącej strony umowy kredytu, w której stosowany będzie stały kurs przeliczenia waluty obcej na walutę krajową. Taki bowiem w istocie skutek chce osiągnąć powód żądając stwierdzenia, że jego zobowiązania względem pozwanej wynoszą na dzień wypowiedzenia umów oznaczoną kwotę, zgodnie z kursem z dnia zawarcia przez strony aneksów. Innymi słowy niezależne od rozstrzygnięć sądu
w zakresie stwierdzenia istnienia bądź nieistnienia w przedmiotowych umowach klauzul abuzywnych, nie może to wpłynąć na zmianę istoty łączącego strony stosunku zobowiązaniowego – umowy o kredyt walutowy. Jak już bowiem wspomniano wpływ kursów walut na ostateczną kwotę spłaty kredytu w obcej walucie jest ich nieodłączną cechą. Dlatego też ewentualne stwierdzenie przez Sąd istnienia zapisów niedozwolonych w zakresie przeliczeń kursowych musiałoby skutkować koniecznością określenia innego sposobu ich dokonywania. Zgodnie jednakże z art. 321 § 1 k.p.c. Sąd związany jest granicami żądania pozwu, zatem nie prowadzono
w tym zakresie rozważań. Wskazać w tym miejscu należy, że nawet w przypadku gdyby każdorazowo kwota spłaty ustalana była w odniesieniu do kursu wymiany publikowanego przez NBP (który to sposób zdaniem powoda był rzetelny
i przejrzysty) to i tak związane byłoby to ze wzrostem obciążeń związanych ze spłatą. Jak bowiem wynika z publikowanych przez NBP danych średnioważonych kursów walut obcych wyrażonych w złotych polskich, kurs franka szwajcarskiego w ostatnim kwartale roku 2011 (a więc w okresie gdy pozwana dokonała wypowiedzeń warunków spłaty kredytu) przekraczał 3,5 zł. W stosunku do wskazanego przez powoda kursu
1 CHF = 2,2929 PLN oznacza to średni blisko 50% wzrost franka szwajcarskiego.

Nie sposób również uznać by przedmiotowa umowa była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, na podstawie art. 58 § 2 k.c., zgodnie z którym czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest nieważna. Stanowi ona bowiem dopuszczalny sposób ustalenia zasad spłaty zaciągniętego przez powoda kredytu, brak jest natomiast w niej elementów, które pozwalały by przyjąć, że umowa ta narusza powyższe zasady. Zauważyć należy, że również przed aneksowaniem przedmiotowych umów zaciągnięte przez powoda kredyty wyrażone były w walucie obcej. W istocie jednak główny zarzut powoda związany jest z faktem, że wzrost kursu franka szwajcarskiego doprowadził do istotnego zwiększenia obciążenia związanego ze spłatą kredytu. Jest to jednakże sytuacja, z którą musi liczyć się każda osoba zaciągająca kredyt wyrażony w obcej walucie, zatem analogiczna sytuacja mogła wystąpić również w przypadku gdyby powód nie dokonał przewalutowania, bowiem także pierwotnie zaciągnięte przez powoda kredyty wyrażone były w walucie obcej. Nadto każda osoba działająca z należytą starannością powinna mieć świadomość istnienia ryzyka kursowego i jego konsekwencji, w szczególności
w przypadku zaciągnięcia kredytu hipotecznego, który z zasady zawierany jest na duże kwoty i następnie jest przez kredytobiorcę spłacany przez wiele lat. Wskazać z resztą należy, że powód przyznał, że miał świadomość istnienia ryzyka kursowego i wahań kursowych, jednakże nie spodziewał się, że będą one aż tak wysokie. Tłumaczenie takie trudno uznać więc za słuszne. W istocie można z tego wnioskować, że powód nie tyle nie miał świadomości istnienia ryzyka co zaskoczyła go nagła zmiana koniunktury. Taka okoliczność nie może jednakże uzasadniać stwierdzenia,
że przedmiotowe umowy były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Brak jest też podstaw do uznania, że pozwana na podstawie zawartej umowy przewalutowania kredytów została bezpodstawnie wzbogacona. Zgodnie z art. 405 k.c., z sytuacją taką mamy do czynienia gdy osoba bez podstawy prawnej uzyskała korzyść majątkową względem innej osoby. W niniejszej sprawie nie zaistniała żadna
z powyższych przesłanek. Podstawą prawną wzajemnych rozliczeń są bowiem łączące strony umowy kredytowe, zaś wynikająca z nich wierzytelność stanowi kwotę, którą powód obowiązany jest spłacić. Nadto trudno uznać by w przedmiotowej sprawie którakolwiek ze stron była wzbogacona. Skoro bowiem strony ustaliły, że kredyty zostaną spłacone w walucie obcej – franku szwajcarskim, to wierzytelność wyrażona jest właśnie w tej walucie i również w tej formie powinna zostać dokonana zapłata zgodnie z art. 358 § 1 k.c. Bez znaczenia jest przy tym wysokość kursu w stosunku do waluty krajowej. Nie można stwierdzić zatem, że w przypadku wysokiego kursu franka kredytodawca bezpodstawnie bogaci się kosztem powoda. Taka konstatacja analogicznie prowadzić musiałaby do stwierdzenia, że w przypadku niskiego kursu franka szwajcarskiego wzbogacony jest natomiast kredytobiorca. Wskazać przy tym należy, że nie istnieje, żaden „średni” czy też „adekwatny” poziom kursu walutowego od którego odchylenie pozwalałoby przyjąć, że jedna ze stron jest wzbogacona kosztem drugiej. Ponad to warto zauważyć, że zgodnie z powołanym już art. 405 k.c. bezpodstawnie wzbogacony obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe do zwrotu jej wartości. Wyraźnie wynika z tego,
że o bezpodstawnym wzbogaceniu można mówić jedynie w przypadku gdy jedna ze stron uzyskała kosztem drugiej faktyczne przysporzenie majątkowe. Z sytuacją taką nie mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie bowiem jak wynika z ustaleń faktycznych powód do dnia dzisiejszego nie spłacił ciążących na nim względem pozwanej zobowiązań, dlatego też również z tego powodu norma z art. 405 k.c. nie może zostać zastosowana.

Dla uzasadnienia roszczenia powód powołał się również na klauzulę rebus sic stantibus, którą na gruncie prawa cywilnego wyraża art. 357 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem nadzwyczajna zmiana stosunków sprawiająca, że spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, uprawnia sąd,
po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego,
do oznaczenia sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia lub nawet orzeczenia o rozwiązaniu umowy. Przepis ten jest wyjątkiem od generalnej zasady, zgodnie z którą strony powinny wykonywać postanowienia zawartych przez siebie umów ( pacta sunt servanda). Nadto zastosowanie normy z art. 357 1 k.c. narusza także zasadę pewności obrotu – skoro bowiem strony zawarły umowę konkretnej treści to mają prawo oczekiwać, że będzie ona wykonywania zgodnie z dokonanymi ustaleniami. Okoliczności te sprawiają, jak zgodnie podkreśla doktryna i orzecznictwo, że na klauzulę nadzwyczajnej zmiany okoliczności można powołać się jedynie
w sytuacjach zupełnie wyjątkowych. Warto tu przytoczyć tezę wyroku Sądu Najwyższego z 12 września 2005 r., gdzie wskazano, że termin „nadzwyczajna zmiana" w rozumieniu art. 357 1 k.c. oznacza zmianę stosunków spowodowaną niezwykłymi okolicznościami, które rzadko się zdarzają, są wyjątkowe, niezwykłe.
Są to okoliczności nie objęte typowym ryzykiem umownym, obiektywne i niezależne od stron. Przenosząc powyższe na grunt niniejszego postępowania wskazać należy,
że w ocenie Sądu nie można za nadzwyczajną zmianę okoliczności uznać zmiany kursu waluty, bowiem konsekwencje z tym związane niewątpliwie stanowią sytuację objętą typowym ryzykiem umownym w przypadku zawarcia umowy kredytu walutowego, jak również nie jest to okoliczność niezwykła czy też wyjątkowa. Ponadto warto zauważyć, że jak wynika z archiwalnych danych publikowanych przez NBP w 2007 r. i prawie całym 2008 r., czyli w okresie, kiedy strony zawarły umowę przewalutowania kredytów kurs franka szwajcarskiego na tle okresu lat 2000 – 2011 był rekordowo niski – nawet poniżej 2 PLN za 1 CHF. Natomiast przykładowo
w latach 2003 i 2004 czyli w okresie dobrej koniunktury był on dość wysoki i niekiedy przekraczał granicę 3 PLN za 1 CHF, zatem odpowiadał wysokości kursu
w pierwszych latach „kryzysowych” tj. roku 2009 i 2010 r. Dlatego też również z tego względu okoliczność wzrostu kursu franka szwajcarskiego po dokonaniu przez powoda przewalutowania nie może stanowić nadzwyczajnej okoliczności. Warto przy tym powołać się na uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 10 maja 2006 r., III CK 336/05, w którym stwierdzono, że jeżeli strony zawierały umowę w anormalnych warunkach, licząc na ustabilizowanie stosunków przy jej wykonaniu, a stan taki nie nastąpił, to nie mogą one powołać się przepis art. 357 1 § 1 k.c. Jakkolwiek trudno
w przypadku zmiennego kursu walutowego stwierdzić jaki jego poziom może być uznany za normalny lub też anormalny, to niewątpliwe powyższa konstatacja Sądu Najwyższego może znaleźć odpowiednie zastosowanie w niniejszej sprawie. Powód zawierając bowiem umowę przewalutowania w okresie, w którym kurs waluty obcej utrzymywał się na wyjątkowo niskim poziomie nie mógł oczekiwać, że stan taki będzie się utrzymywał w długim horyzoncie czasowym. Zatem również z tej przyczyny wzrost kursu franka szwajcarskiego w przedmiotowej sprawie nie może być uznany za nadzwyczajną zmianę okoliczności.

Wreszcie wskazać trzeba, że brak jest przesłanek do uznania, że w niniejszej sprawie doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego, tj. art. 5 k.c. Powód poza ogólnym powołaniem się na tę klauzulę nie sprecyzował na czym miałby polegać działanie pozwanej, która stanowiłoby nadużycie z punktu widzenia tychże zasad. Niezależnie od powyższego podkreślenia wymaga, że norma wynikająca z tego przepisu nie nadaje się do zastosowania w zakresie zgłoszonego przez powoda żądania bowiem nie doszło do wykonywania przez pozwaną przysługującego jej prawa, a więc nie zaistniała sytuacja, którą podlegałaby ocenie w świetle art. 5 k.c.

Jedynie na marginesie należy wskazać, że ewentualnie badaniu można byłoby poddać skuteczność wypowiedzenia przez pozwaną umów kredytu w takim bowiem przypadku niewątpliwe korzysta ona z przysługującego jej na podstawie ustawy prawa. Jednakże w niniejszej sprawie nieskuteczności wypowiedzenia powód upatruje w przyczynach formalnych nie zaś w nadużyciu przez pozwaną prawa, nadto sam przyznał, że zaciągniętych przez siebie kredytów nie spłacał. Dlatego też w przypadku gdy wypowiedzenie umowy kredytu, poprzedzone jest powzięciem przez bank wiadomości, że niespełnienie przez kredytobiorcę warunków ustalonych w umowie co do spłaty kredytu i oprocentowania jest następstwem utraty zdolności kredytowej przez dłużnika lub pogorszenia jego sytuacji materialnej w stopniu zagrażającym zdolności do spłaty długu przez tego dłużnika, to takie działanie nie może być postrzegane jako naruszenie art. 5 k.c., na co wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 20 lipca 1987 r., IV CR 195/87. Dlatego też również w tym zakresie w przedmiotowej sprawie art. 5 k.c. nie znajdzie zastosowania.

W zakresie żądania pozbawienia wykonalności tytułów wykonawczych, wskazać należy, że zgodnie z art. 840 k.p.c. roszczenie takie opierać się może na dwóch rodzajach przesłanek. Po pierwsze będzie to więc zaprzeczenie zdarzeń,
na których oparto wydanie klauzuli wykonalności, po drugie zaś okoliczność, że po powstaniu tytułu egzekucyjnego nastąpiło zdarzenie, wskutek którego zobowiązanie wygasło albo nie może być egzekwowane; gdy tytułem jest orzeczenie sądowe, możliwe jest oparcie się na zdarzeniach, które nastąpiły po zamknięciu rozprawy,
a także zarzucie spełnienia świadczenia jeśli w danej sprawie nie był przedmiotem rozpoznania.

Powód uzasadniając zgłoszone roszczenie podniósł, że w jego ocenie pozwana wadliwie wypowiedziała łączące strony umowy kredytu poprzez wypowiedzenie jedynie warunków spłaty kredytu a nie całej umowy. Oznaczałoby to zdaniem powoda, że przedmiotowe wypowiedzenia były nieskuteczne. W takim przypadku pozwana nie mogłaby domagać się natychmiastowej spłaty całej kwoty kredytu, bowiem kwestia ta nadal byłaby regulowana postanowieniami umownymi dotyczącymi warunków spłaty kredytu.

Stosownie do art. 75 ust 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. prawo bankowe (Dz.U. 2012 r., nr 1376 j.t. ze zm.), w wersji obowiązującej w dacie wypowiedzenia przez pozwaną umów kredytu, w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo w razie utraty przez kredytobiorcę zdolności kredytowej bank może obniżyć kwotę przyznanego kredytu albo wypowiedzieć umowę kredytu.
Aby jednak poprawnie zdekodować wynikającą z tego przepisu normę prawną trzeba sięgnąć do pierwotnej wersji tego przepisu, obowiązującej w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu. Zgodnie z jego treścią bank w razie stwierdzenia, że warunki udzielenia kredytu nie zostały dotrzymane, lub w razie zagrożenia terminowej spłaty kredytu z powodu złego stanu majątkowego kredytobiorcy, bank może wypowiedzieć umowę kredytu w całości lub w części. Należy zauważyć, że w uzasadnieniu projektu ustawy z 1 kwietnia 2004 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz zmianie innych ustaw (Dz.U. 2004 r., nr 91, poz. 870), nie wskazano by usunięcie z art. 75 prawa bankowego sformułowania „w całości lub w części” skutkowało w jakikolwiek sposób zmianą zakresu pojęcia „wypowiedzenie umowy kredytu”. Wręcz przeciwnie, projektodawcy wyraźnie stwierdzają, że proponowana zmiana tego przepisu odnosi się tylko do uszczegółowienia przyczyn uzasadniających wypowiedzenie – poprzez wyłączenie jego dopuszczalności jeżeli bank zgodził się na realizację przez kredytobiorcę programu naprawczego. Nie sposób zatem uznać, że intencją ustawodawcy była taka zmiana art. 75 prawa bankowego, która dopuszczała by wypowiedzenie umowy kredytu jedynie w całości, w przeciwnym razie zastrzeżenie takie (mając na uwadze wcześniejsze uregulowanie) powinno było znaleźć się w treści tegoż przepisu. Uprawnienie banku do wypowiedzenia umowy kredytu w części potwierdza także doktryna (tak przykładowo Paweł Turek „Problematyka przedterminowej spłaty kredytu” w Przegląd Prawa Handlowego 5/2013) jak
i orzecznictwo (wyrok Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2013 r., IV CSK 393/12).
W świetle powyższych rozważań stwierdzić należy, że pozwana była uprawniona do wypowiedzenia umów kredytu jedynie w części dotyczącej warunków ich spłaty.
Roszczenie powoda w zakresie pozbawienia wykonalności tytułów wykonawczych nie zasługuje na uwzględnienie. W zakresie żądania powoda zbadania zasadności wydania tytułów wykonawczych pod kątem formalnym, podnieść należy, że właściwym trybem do zbadania tychże kwestii jest postępowanie wszczęte na skutek wniesienia zażalenia na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności, dlatego też kwestie te nie były przedmiotem rozpoznania Sądu w niniejszej sprawie.

Podsumowując stwierdzić należy, że zgłoszone przez powoda żądania z uwagi na bezzasadność nie mogły zostać uwzględnione, dlatego też powództwo
w przedmiotowej sprawie podlega oddaleniu, w związku z czym Sąd orzekł jak
w punkcie 1 sentencji.

W zakresie żądania zmiany, w formie aneksów umów kredytu hipotecznego nr (...) oraz (...) zawartych przez strony, powód na rozprawie
10 maja 2013 r. cofnął powództwo w tej części ze zrzeczeniem się roszczenia. Zgodnie z art. 203 § 1 k.p.c. cofnięcie pozwu połączone ze zrzeczeniem się roszczenia może nastąpić bez zgody pozwanego aż do wydania wyroku. W świetle art. 203 § 4 k.p.c. w ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie nie nie ono sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego ani nie zmierza do obejścia prawa, a zatem cofnięcie pozwu należy uznać za dopuszczalne. Zgodnie z dyspozycją art. 355 § 1 k.p.c. Sąd umorzył zatem postępowanie w zakresie powyższego żądania, w związku
z czym orzeczono jak w punkcie 2 sentencji.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Powód przegrał niniejszą sprawę w całości,
a zatem na rzecz pozwanej należy zasądzić poniesione przez nią koszty procesu. Złożyły się na nie koszty zastępstwa procesowego w wysokości 7.200 zł (§ 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu) i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Ostatecznie więc należało od powódki na rzecz pozwanej zasądzić z tytułu kosztów procesu kwotę 7.217 zł, w związku z czym Sąd orzekł jak w punkcie 3 sentencji.