Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1235/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – SędziaSA Ksenia Sobolewska - Filcek (spr.)

Sędziowie:SA Maciej Kowalski

SA Małgorzata Kuracka

Protokolant:protokolant Patryk Pałka

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa W. J.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...)

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 25 kwietnia 2017 r., sygn. akt III C 451/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od W. J. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej kwotę 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI A Ca 1235/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 kwietnia 2014r., sprecyzowanym ostatecznie pismem z 31 stycznia 2017r. W. J. wniósł o zasądzenie od pozwanego – Skarbu Państwa - (...) 800.000 zł, w tym 400.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 400.000 zł tytułem odszkodowania, a także dodatkowej kwoty 200.000 zł i kwoty 5.000 zł na rzecz Fundacji (...) (KRS (...)). Ponadto wniósł o zobowiązanie pozwanego do przeproszenia powoda za naruszenia dóbr osobistych, których skutków nie da się usunąć, poprzez zamieszczenie na koszt pozwanego w ciągu 7 dni od uprawomocnienia się wyroku na stronie internetowej (...) ( (...) w dziale „Ogłoszenia i komunikaty”, czcionką Verdana, rozmiar „small” z pojedynczą interlinią tekstu o treści wskazanej w petitum pozwu oraz o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu.

Pozwany - Skarb Państwa reprezentowany przez (...) wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenia kosztów procesu.

Wyrokiem z 25 kwietnia 2017r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo o ochronę dóbr osobistych (pkt I), odstąpił od obciążania powoda kosztami procesu (pkt II), a nieuiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa (pkt III).

Sąd Okręgowy ustalił, że W. J. został ujęty i zatrzymany 16 kwietnia 2010r., a następnie doprowadzony do Aresztu Śledczego w Z. i od tamtej pory przebywa w warunkach izolacji więziennej. Podczas pobytu w Areszcie Śledczym w Z., w okresie od 6 sierpnia 2010r. do 5 stycznia 2011r. powód pracował na 3/8 etatu, jako porządkowy oddziału. Następnie został przetransportowany do Zakładu Karnego w K., celem rozpoczęcia terapii, na jaką skierowano go na podstawie art. 62 k.k. Ukończył program podstawowej psychoterapii uzależnienia w wymiarze 387 godzin. W związku ze skierowaniem do odbywania kary w zakładzie karnym typu zamkniętego, w dniu 3 kwietnia 2012r. został przewieziony do Zakładu Karnego we W., a w dniu 4 kwietnia 2012r. do celi docelowej w K.. W związku z koniecznością podjęcia leczenia, w dniu 25 września 2012r. przetransportowano go do Aresztu Śledczego w B.. Podczas hospitalizacji trwającej od 26 września 2012r. do 5 października 2012r. powód był konsultowany hepatologiczne w Zakładzie Karnym P.. Przyznał się wówczas do poddawania się zabiegom wykonania tatuaży i przyjmowania dożylnych środków odurzających. Następnie, 17 października 2012r. przewieziono go z powrotem do Zakładu Karnego K.. W związku z podjęciem nauki, w dniu 30 października 2012r. przewieziono go do Zakładu Karnego we W., w którym, został umieszczony na okres 14 dni, tj. od 19 grudnia 2012r. do 2 stycznia 2013r. w celi mieszkalnej, w której powierzchnia przypadająca na jednego osadzonego wynosiła poniżej 3 m 2. Spowodowane to było brakiem wolnych miejsc w celach mieszkalnych. W dniu 10 lipca 2013r. powód został przewieziony do Zakładu Karnego K. w związku z odbywaniem kary w zakładzie karnym typu zamkniętego. Obiekt w Z. jest budynkiem nowym, a podczas pobytu powoda wszystkie cele mieszkalne spełniały wymogi budowlane pod względem dostępu do światła i sprawności wentylacji. W każdej celi wieloosobowej wymurowany był kącik sanitarny, z dostępem do ciepłej wody. Skazani mogli korzystać w obrębie budynku z boiska tartanowego do siatkówki, siłowni na świeżym powietrzu oraz świetlicy wraz z telewizorem. Następnie, 14 maja 2014r. przetransportowano powoda do Aresztu Śledczego w P., celem przeprowadzenia badań diagnostycznych. Podczas pobytów w Zakładzie Karnym w K., w okresie od 4 kwietnia 2012r. do 14 maja 2015r., W. J. nie był zatrudniony odpłatnie.

Sąd Okręgowy ustalił, że każdy transport powoda był akceptowany przez Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w P. za pomocą systemu informatycznego. Pojazd do konwojowania był sprawny techniczne. Na stanie jednostki penitencjarnej w Z. był autobus marki (...) do konwojowania 17 więźniów, wyposażony w drewniane ławki zwrócone przodem do kierunku jazdy. Drugi z pojazdów, to F. (...) z miejscami dla 6 osób, wyposażony w ławki równoległe do kierunku jazdy. Podczas transportowania powoda do innej jednostki zapewniano mu możliwość załatwienia potrzeb fizjologicznych. Jeżeli konwojowanie nie trwało długo, skazani mogli korzystać z toalet w jednostce docelowej, a przy konwojowaniu do odległych jednostek, na prośbę osadzonego, z toalet znajdujących się w jednostkach penitencjarnych położonych na trasie przejazdu lub w komisariatach policji. Osadzony biorący udział w czynnościach wymagających konwojowania otrzymywał wyżywienie; gorący posiłek wydawany w porze śniadania i suchy prowiant wydawany zamiast obiadu i kolacji. W związku z konwojowaniem powód każdorazowo miał przygotowane leki na czas transportu oraz na pierwsze 3 doby po przetransportowaniu do innego zakładu karnego, celem zapewniania ciągłości farmakoterapii.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że od roku 1996 powód choruje na padaczkę o podłożu toksycznym – w związku z nadużywaniem alkoholu i środków narkotycznych. Chorobę tę oraz uporczywe bóle głowy zgłosił podczas przyjęcia do zakładu karnego. W czasie pobytu w jednostkach penitencjarnych otrzymywał leki przeciwpadaczkowe (A., C., R.). Stwierdzono u niego także objawy nerwicowe, takie jak zaburzenia zachowania i bezsenność. Dlatego otrzymywał leki uspokajające i nasenne (P., N., V.), a także leki psychiatryczne. Z uwagi na bóle głowy otrzymywał P. i T.. Był często konsultowany przez neurologa i psychiatrę, miał okresowo wykonywane badania kontrolne. Aż do roku 2014 powód nie miał napadów padaczkowych, później wystąpiły u niego dwa przypadki padaczkopodobne. W roku 2014 wykonano u niego kontrolne badanie EEG i TK głowy, które nie wykazały zmian, ani czynności napadowej. Leczenie powoda sprawiało lekarzom dużo trudności ponieważ często odmawiał zażywania zalecanych leków, domagał się innych, był uzależniony od lat od T. i C.. Lekarze wielokrotnie próbowali zmniejszyć dawki leków, ale pacjent odmawiał współpracy. W czasie pobytu w K. powód 17-krotnie korzystał z pomocy lekarskiej. W dniu 16 grudnia 2013r. był konsultowany neurologicznie, zalecono mu leki przeciwbólowe i przeciwmigrenowe (T. - doraźnie), jak również kontynuację leczenia padaczki preparatem C. i wykonanie badania EEG. Z powodu podejrzenia WZW+C był 13 lutego 2013r. konsultowany w Oddziale (...) Zakładu Karnego w P., gdzie zalecono wykonanie badania oraz kolejną konsultację za 6 miesięcy. Wyniki badań dodatkowych mieściły się w granicach normy, dlatego nie wdrożono leczenia farmakologicznego. W dniu 26 czerwca 2013r. wykonano u powoda badanie HCV z wynikiem dodatnim, a w dniu 4 grudnia 2013r. konsultowano go hepatologiczne. Pomimo niestwierdzenia dolegliwości wątrobowych, zalecono diagnostykę kwalifikacyjną do leczenia przeciwwirusowego. Miejski Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Z. decyzją z 14 marca 2014r. zaliczył W. J. do stopnia niepełnosprawności umiarkowanego, datując początek jej istnienia na 22 stycznia 2014r.

Sąd Okręgowy ustalił, że w zakresie schorzeń neurologicznych powód był w trakcie pobytu w zakładach karnych od roku 2010 prawidłowo leczony, otrzymywał odpowiednie leki przeciwpadaczkowe oraz leki związane z bólami głowy. Uzyskano kontrolę napadów padaczkowych, które nawet jeśli rzeczywiście występowały, były bardzo rzadkie. Najpoważniejszym schorzeniem powoda było podostre wirusowe zapalenie wątroby typu C, co ograniczało możliwość leczenia innych chorób z powodu zaleceń stosowania leków najłagodniejszych dla wątroby i w jak najmniejszej ilości. Stosowanie takich leków u powoda dało dobre efekty w przypadku padaczki, natomiast efekty leczenia bólu głowy były gorsze. Stan neurologiczny powoda nie pogorszył się. Natomiast pojedyncze napady padaczkowe mogły pojawiać się przez całe życie. Natomiast zapalenie wątroby jest chorobą postępującą, dla której nie ma skutecznego leczenia, zaś przy pogarszaniu się stanu wątroby istnieje zwiększone ryzyko występowania napadów. Sąd Okręgowy ustalił też, że brak jest podstaw do stwierdzenia, że niepełnosprawność powoda w zakresie neurologicznym wystąpiła w czasie jego pobytu w zakładach karnych i datuje się od 2014r. W związku z tym, że w badaniach psychiatrycznych powoda wykryto u niego uzależnienie i trwałe oraz bezwzględne przeciwwskazania do leczenia (...) i (...), niemożliwe było leczenie zapalenia wątroby polegające na stosowaniu leków przeciwwirusowych, albowiem wykluczył to proces kwalifikacji chorego. Leczenie z zastosowaniem (...) ma działanie potęgujące lub ujawniające skłonność leczonych do depresji i zachowań samobójczych. W przypadku powoda konieczne byłoby zastosowanie schematu terapeutycznego (...), jednak nie był on dostępny w roku 2015 w P.. W polskich warunkach, w roku 2014, czas oczekiwania na leczenie (...) wynosił 3 lata. zatem powód nie przebywając w warunkach izolacji więziennej czekałby na leczenie równie długo. Zastosowana u niego diagnostyka hepatologiczna i przeprowadzone konsultacje, były zgodne z obowiązującymi wówczas rekomendacjami (...) grupy (...). Nie ma też dowodów na progresję choroby wątroby, co jest zgodne z historią naturalną zakażeń HCV, które charakteryzują się długoletnim, bezobjawowym przebiegiem, zanim dojdzie do progresji zmian chorobowych. Wobec tego, przebieg zakażenia u powoda, jest typowy.

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że prawdopodobnie do zakażenia u powoda mogło dojść w warunkach zakładu karnego lub podczas zachowań narkomańskich w latach 2000 – 2002. Decydować o tym mogły ponadto celowe kroki podejmowane przez zdeterminowanych do nabycia zakażenia. Choroba wątroby powoda nie była zaawansowana. Nie stwierdzono obecności marskości wątroby, czy wskazań do leczenia transplantacyjnego. Nie było wskazań do szybszego rozpoczęcia leczenia (...).

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że warunki sanitarne osadzenia powoda były zgodne z normami przewidzianymi dla zakładów karnych, a działania podjęte przez personel pozwanego były zgodne z obowiązującymi rekomendacjami (...) Grupy (...), dotyczącymi diagnostyki i leczenia przewlekłych zakażeń HCV. Warunki osadzenia nie miały więc negatywnego wpływu na stan zdrowia powoda, zaś przymusowa absencja jest zjawiskiem korzystnym dla przebiegu choroby.

Powyższych ustaleń Sąd Okręgowy dokonał na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentów urzędowych i prywatnych oraz zeznań świadków J. M. i M. K., a także opinii biegłych z zakresu medycyny. Dowody te uznał za w pełni wiarygodne. Natomiast zeznaniom powoda dał wiarę jedynie w części dotyczącej jego pobytów w poszczególnych jednostkach penitencjarnych. W pozostałym zakresie treść tych zeznań okazała się sprzeczna z pozostałymi dowodami, a przez to pozbawiona wiarygodności.

Na postawie tak ustalonego stanu faktycznie Sąd Okręgowy uznał powództwo za niezasadne.

Odnosząc się do zarzut dotyczącego niewłaściwej reprezentacji Skarbu Państwa Sąd Okręgowy wskazał, że jednostką organizacyjną, z której działalnością wiąże się roszczenie dochodzone przez powoda, jest (...) -jednostka nadrzędna w stosunku do zakładów penitencjarnych, w których powód przebywał i w których, jak podnosi, nie był prawidłowo leczony.

Dokonując zaś oceny merytorycznej zasadności żądania Sąd Okręgowy wskazał, że wykonywanie kary pozbawienia wolności wobec powoda nie wiązało się ze szczególnym udręczeniem, czy torturą. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził tezy, jakoby wykonywanie kary pozbawienia wolności było dla powoda tak dotkliwe, jak twierdził, tym bardziej, że powód nie wykazał, aby wykonywanie kar i środków izolacyjnych miało jakikolwiek negatywny skutek dla jego zdrowia fizycznego.

Odnosząc się natomiast to zarzutu naruszenia godności (czci) powoda i jego prawa do intymności, z uwagi na niewłaściwe zorganizowanie kącików sanitarnych w celach oraz w związku z uszczerbkiem na zdrowiu, którego powód miał doznać, Sąd Okręgowy stwierdził, że dobra wskazane przez powoda niewątpliwie należą do katalogu dóbr osobistych podlegających ochronie nie tylko na podstawie art. 23 i 24 k.c., ale również – w stosunku do osób odbywających karę pozbawienia wolności – na podstawie art. 30 Konstytucji, oraz art. 4 k.k.w. Przepisy te nakazują wykonywanie kary w sposób humanitarny, z poszanowaniem godności skazanego oraz zakazują stosowania tortur lub nieludzkiego albo poniżającego traktowania i karania skazanego. Do takich działań należy m.in. niezapewnienie zgodnie z obowiązującymi standardami powierzchni cel, w których przebywa osadzony. Także tę okoliczność powód próbował wykazać.

Powód, uzasadniając swoje roszczenie podnosił m.in., że umieszczono go w przeludnionych celach, w warunkach uniemożliwiających codzienną egzystencję, co przyczyniło się do braku komfortu psychicznego oraz utrudniało zachowanie prywatności i intymności. Miało to w konsekwencji doprowadzić do rażącego naruszenia dóbr osobistych powoda, takich jak cześć, godność osobista i poczucie własnej wartości. Mając na uwadze treść art. 6 k.c. oraz 232 k.p.c., Sąd Okręgowy stwierdził, że na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów, z których wywodzi skutki prawne. Tymczasem opisywane w pozwie warunki, w których powód miał przebywać w poszczególnych jednostkach nie zostały udowodnione, albowiem nie znalazły potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Brak dowodów na to, aby permanentnie przebywał w celach przeludnionych, tzn. niezapewniających każdemu osadzonemu minimalnej powierzchni 3 m 2. Jedynie podczas osadzenia w Zakładzie Karnym we W. przebywał w takiej celi przez 14 dni (od 19 grudnia 2012r. do 2 stycznia 2013r.). Jednak powód nie wykazał, aby warunki osadzenia stanowiły w tym czasie dla niego torturę lub miały wpływ na stan jego zdrowia. Nie udowodnił też, by w pozostałym okresie osadzano go w przeludnionych celach. Sąd Okręgowy uznał zatem, że przeludnienie nie było znaczne i miało charakter krótkotrwały. Nie sposób jest przy tym przyjąć, że doznawany przez powoda dyskomfort psychiczny, w związku z czasowym obniżeniem standardów odbywania kary pozbawienia wolności, mógł być podstawą żądania ochrony dóbr osobistych. Wprawdzie niezapewnienie przez Państwo osadzonym w jednostkach penitencjarnych minimalnych norm powierzchniowych nie może być stanem zasługującym na akceptację, niemniej jednak warunki, w jakich powód przebywał, w równym stopniu dotyczyły także innych osadzonych. Pomimo też pewnych niedogodności, powód miał zapewnione miejsce do spania i wyżywienie, możliwość korzystania ze świetlicy, spaceru, bezpłatnej opieki medycznej i pobierania nauki. Niewątpliwie więc miał zapewnione o wiele lepsze warunki bytowe, niż znaczna część osób przebywających na wolności, które w przeciwieństwie do powoda, respektują normy prawa karnego, a które często bez swojej winy żyją w niedostatku i ubóstwie. W ocenie Sądu Okręgowego w odniesieniu do powoda nie można mówić o niegodziwych, nieludzkich warunkach, wykonywania kary pozbawienia wolności. Nie świadczą o tym pewne uciążliwości lub niedogodności związane z pobytem w zakładzie karnym, polegające na niższym od oczekiwanego standardzie celi, czy urządzeń sanitarnych, bowiem dla wielu ludzi nie odbywających kary pozbawienia wolności warunki mieszkaniowe bywają często równie trudne. Godność skazanego przebywającego w zakładzie karnym nie jest też naruszona, jeżeli sposób jego traktowania odpowiada uznanym normom poszanowania człowieczeństwa. Z tego względu Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione żądanie pozwu w zakresie zastosowania środków majątkowej ochrony dóbr osobistych.

W ocenie Sądu Okręgowego powód nie udowodnił też niewystarczającego wyposażenia cel mieszkalnych w odpowiedni kącik sanitarny do załatwienia potrzeb fizjologicznych i niedostatecznej wentylacji, jak również niehigienicznych warunków kąpieli. Również te zarzuty powoda nie znalazły oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że warunki bytowe w celach, wbrew twierdzeniom powoda, nie były aż tak dolegliwe, aby można było mówić o podważeniu zasady humanitaryzmu. Samo skazanie i ukaranie karą pozbawienia wolności zakłada określoną dolegliwość, odnoszącą się do konieczności przebywania w warunkach izolacji, w jednym pomieszczeniu z innymi osobami na stosunkowo niewielkiej przestrzeni, limitowanie czasu i form przebywania poza celą, załatwiania potrzeb fizjologicznych w warunkach ograniczenia pełnej intymności, organizowania kąpieli i prania odzieży według pewnych reguł wymuszonych warunkami bytowania w dużej zbiorowości. Odnośnie braku zapewnienia odpowiednich warunków kwaterunkowych oraz należytego komfortu, Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle powszechnie przyjętych kryteriów i poglądów akceptowanych przez społeczeństwo, nie narusza godności skazanego pobyt krótkotrwały w celi wymagającej remontu i nie odpowiadającej standardom estetycznym i użytkowym, jeżeli stanowi incydentalny epizod, wynikający z ogólnej trudnej sytuacji materialnej zakładów karnych, dotykającej większości osób odbywających karę pozbawienia wolności, nie zaś z chęci poniżenia czy upokorzenia skazanego.

Ustosunkowując się natomiast do żądań powoda opartych na zarzutach poddania powoda urągającym godności wielokrotnym transportom do innych jednostek penitencjarnych, Sąd Okręgowy stwierdził, że zebrane w sprawie dowody wskazują na to, że pozwany dokonywał czynności transportowych w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami, posługując się pojazdami sprawnymi technicznie. Powód miał też zapewnioną możliwość załatwienia potrzeb fizjologicznych, wyżywienie i odpowiednią ilość medykamentów. Istotne jest też to, że każdy transport miał swoją przyczynę, na co wskazywali powoływani w sprawie świadkowie. Nie były więc to czynność stricte techniczne, w których powód upatrywał złośliwości administracji zakładów karnych. Były one wykonywane na ścisłe polecenie danego Oddziału, przy czym większość służyła interesom powoda. Ich przyczyną było: skierowanie osadzonego do odbywania kary w zakładzie karnym typu zamkniętego (zmiana podgrupy klasyfikacyjnej więźnia); konieczność podjęcia leczenia, podjęcie nauki; konieczność wykonania badań diagnostycznych.

Sąd Okręgowy stwierdził ponadto, że choć zdaniem lekarza hepatologa prawdopodobne jest, że do zakażenia powoda mogło dojść w warunkach zakładu karnego, podczas zachowań narkomańskich w latach 2000-2002 lub zadecydować o tym mogły celowe kroki służące nabyciu zakażenia, to jednak powód nie wykazał, aby istniał adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. pomiędzy warunkami osadzenia, a zakażeniem żółtaczką wszczepienną typu C. Jest bowiem wysoce bowiem prawdopodobnym, że tryb życia powoda z okresu przed osadzeniem, jak również podejmowanie przez niego działań ryzykownych w związku z narkomanią, mogły stanowić przyczynę zarażenia wirusem HCV.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powód nie udowodnił też, że odmowy jego zatrudnienia w zakładzie karnym wynikały z rzekomej dyskryminacji. Z akt sprawy wynika, że podczas pobytów powoda w Areszcie Śledczym w Z. był on zatrudniony w okresie od 6 sierpnia 2010 r. do 5 stycznia 2011r. na 3/8 etatu jako porządkowy oddziału. Zmuszony był jednak przerwać pracę wobec przetransportowania go do Zakładu Karnego w K.. Jednak powodem przeniesienia go do innego zakładu karnego były cele zdrowotne, tj. rozpoczęcie przez powoda terapii antyuzależnieniowej. Podjęcie przez funkcjonariuszy jednostek penitencjarnych działań zmierzających do poprawy stanu psychicznego i zdrowotnego powoda nie może być w żadnej mierze uznane za naruszające jego dobra osobiste. Przeciwnie, skierowanie na specjalistyczną psychoterapię, która w warunkach wolnościowych wiązałaby się albo z wydatkami finansowymi na wizyty prywatne, albo z wielomiesięcznym oczekiwaniem na konsultację, było przejawem dbałości pozwanego o dobro osadzonego. Nadto, to że powód nie był zatrudniany, wynikało stąd, że jednostki penitencjarne nie są w stanie zapewnić płatnej pracy wszystkim chętnym. Rozpatrując wiele wniosków w sprawie zatrudnienia, z uwagi na szczupłe możliwości organizacyjne, jak i rynkowe, zakłady penitencjarne zmuszone są do ich selekcji. W zachowaniu strony pozwanej nie sposób więc dostrzec przejawów dyskryminacji powoda, który nie wykazał, by pozwany odmawiając mu zatrudnienia dopuścił się jego nierównego traktowania, w porównaniu z innymi osadzonymi.

Sąd Okręgowy uznał też, że powód nie udowodnił pogorszenia się stanu zdrowia powoda, które jako jedno z najcenniejszych dóbr osobistych niewątpliwie podlega ochronie prawnej. W szczególności nie wykazał on adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy warunkami jego osadzenia oraz postępowaniem więziennej służby zdrowia, a chorobą wątroby oraz napadami padaczkowymi. Schorzenia powoda były leczone prawidłowo, przy zachowaniu właściwej diagnostyki i farmakoterapii, a oczekiwanie na leczenie – w porównaniu z realiami związanymi państwowej służby zdrowia - było zadowalające.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że brak było podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz powoda na podstawie art. 448 k.c. i art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. i art. 417 k.c. Powód nie wykazał bowiem, aby doszło do naruszenia jego dóbr osobistych, w związku z warunkami odbywania kary, a dyskomfort spowodowany pobytem w warunkach izolacji nie mógł stanowić podstawy sformułowania tezy, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych w sposób uzasadniający uwzględnienie powództwa.

W związku z niewykazaniem przez powoda naruszenia dóbr osobistych, jak również wobec nieprawidłowego sformułowania żądania w zakresie usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, w postaci złożenia przez pozwanego oświadczenia o odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, Sąd Okręgowy powództwo w tym zakresie oddalił, uznając, że nie zachodzą przesłanki określone w treści art. 24 k.c.

Rozstrzygając o kosztach procesu sąd I instancji miał na uwadze treść przepisu art. 102 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. Sąd Okręgowy nie obciążył powoda kosztami procesu strony przeciwnej, bowiem w jego ocenie, przemawiały za tym charakter dochodzonego przez powoda roszczenia, jak również jego trudna sytuacja finansowa.

W apelacji od powyższego wyroku powód zarzucił Sądowi Okręgowemu:

-

naruszenie art. 23 k.c. i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie;

-

naruszenie art. 233 k.p.c., polegające na nie rozważeniu w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności, które to uchybienie proceduralne miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

W konsekwencji powyższych zarzutów skarżący wniósł zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed sądem apelacyjnym.

W ocenie skarżącego Sąd Okręgowy nie wziął od uwagę tego, że przebywanie w złych warunkach, w przeludnionych celach, w miejscach pozbawionych wentylacji, w zapachach wydzielających się z kącika sanitarnego w żaden sposób nie może być uznane za usprawiedliwione. Zaś długotrwałość takiego stanu wzmaga poczucie dolegliwości, co jest równoznaczne poniżającemu traktowaniu i nie może być lekceważone. Powód nie może bowiem ponosić w tym względzie konsekwencji niewłaściwej polityki Państwa. Sąd Okręgowy błędnie też uznał, że w sytuacji wywiedzenia roszczenia z art. 23 k.c. w zw. z art. 448 k.c., to na powodzie spoczywał ciężar wykazania bezprawności działań funkcjonariuszy pozwanego. Skarżący zarzucił też, że Sąd Okręgowy nie przeprowadził istotnych elementów postępowania dowodowego w celu ustalenia, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda i czy strona pozwana ponosi za to odpowiedzialność.

Pozwany – Skarb Państwa reprezentowany przez (...) wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do postawionego Sądowi Okręgowemu zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Sąd Apelacyjny zważył, że o ile miał się on odnosić do § 2 tego przepisu, skarżący nie wskazał okoliczności, których miałby on dotyczyć. Żadna ze stron procesu nie odmówiła też przedstawienia dowodu, ani nie stawiała przeszkód jego przeprowadzeniu. Z uzasadnienia tego zarzutu zdaje się wynikać, że skarżący wytyka Sądowi Okręgowemu postępowanie naruszające § 1 ww. przepisu. Jednak, jak trafnie wywiódł pozwany w odpowiedzi na apelację, skuteczne prawnie postawienie tego zarzutu wymaga wskazania przez stronę skarżącą środka dowodowego, który został niewłaściwie oceniony oraz wykazania nieprawidłowości w rozumowaniu sądu lub też wyjaśnienia na czym miałby polegać brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Warunków powyższych nie spełnia zaś ograniczenie się do stwierdzenia, że Sąd Okręgowy „nie przeprowadził istotnych elementów postępowania dowodowego” i „nie rozważył w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności”. Tak postawiony zarzut (przez stronę reprezentowaną w toku procesu przez radcę prawnego) wyklucza bowiem możliwość jego rzeczowej oceny. Nie jest przy tym rzeczą sądu II instancji poszukiwanie w działaniach sądu I instancji ewentualnych uchybień przepisom prawa procesowego, odpowiadających blankietowo sformułowanemu zarzutowi apelacji. Takie działanie godziłoby bowiem w zasadę równości stron procesu. Należy też przypomnieć, że w obowiązującym w polskiej procedurze cywilnej systemie apelacji pełnej sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji jest związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego, co oznacza, że w ich braku nie bierze takich naruszeń pod uwagę z urzędu. Wyjątek od tej zasady ustawodawca uczynił jedynie dla naruszeń skutkujących nieważnością postępowania, którą sąd II instancji bierze z urzędu pod uwagę w granicach zaskarżenia (patrz uchwała Sądu Najwyższego - w składzie siedmiu sędziów - zasada prawna - z 31 stycznia 2008r. III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55, Prok.i Pr.-wkł. 2009/6/60, Biul.SN 2008/1/13, Wspólnota 2008/7/44 ). Zatem w sytuacji, gdy skarżący nie sprecyzował zarzutu naruszenia prawa procesowego w sposób pozwalający na identyfikację uchybień, które chciałby poddać kontroli sądu II instancji, zarzut ten musi być uznany za nietrafny.

W konsekwencji, Sąd Apelacyjny dokonując ustaleń faktycznych w tej sprawie, przyjął za własne ustalenia Sądu Okręgowego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie są też trafne podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia prawa materialnego. W szczególności nie narusza tego prawa odwołanie się również w sprawie o udzielenie ochrony z uwagi na naruszenie dóbr osobistych powoda do art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. Skoro bowiem powód wywodzi skutki prawne z faktów uzasadniających uznanie, że naruszono jego dobra osobiste, ciężar wykazania tych faktów spoczywał na nim. W świetle art. 24 k.c. w zw. z art. 6 k.c. pozwany podejmując obronę winien w takiej sprawie wykazać, że jego działania nie były bezprawne. Jednak jedynie wówczas, gdy powód udowodni naruszenie jego dóbr osobistych tymi działaniami. Tymczasem, jako trafnie uznał Sąd Okręgowy, dowód taki nie został przeprowadzony.

Z uzasadnienia apelacji zdaje się też wynikać, że skarżący dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu odmowy zasądzenia zadośćuczynienia w sytuacji, w której Sąd Okręgowy miałby ustalić, jakoby doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Stąd obszerny wywód apelacji dotyczący obowiązku przyznania zadośćuczynienia odpowiednich rozmiarów. Jednak z ustaleń faktycznych poczynionych w tej sprawie wynika, że żaden z zarzutów powoda dotyczących naruszenia jego dóbr osobistych nie był uzasadniony.

Nie jest więc trafny zarzut naruszenia prawa materialnego polegającego na jego błędnej wykładni.

Oddalając powództwo Sąd Okręgowy stwierdził, że do naruszeń, na które powód powoływał się w uzasadnieniu swoich żądań, w rzeczywistości nie doszło. Nie znalazł bowiem potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym zarzut osadzenia powoda w przeludnionych celach. Jedynie w okresie od 19 grudnia 2012r. do 2 stycznia 2013r., a więc przez 14 dni, powód przebywał w przeludnionej celi, jednak wydarzyło się to z przyczyn technicznych, o czym powód został poinformowany i uprzedzony odpowiednim dokumentem. Zdarzenie to Sąd Okręgowy trafnie uznał za krótkotrwałe, marginalne i uzasadnione okolicznościami, a przez to nie naruszające dóbr osobistych powoda. Powód nie udowodnił też, by stan techniczny kolejnych cel, w których był osadzony i ich wyposarzenia, wykraczał poza wymagane normy lub faktycznie godził w poczucie godności osadzonych. Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika też, że powód miał zapewnione skromne, lecz odpowiednie warunki bytowe, bezpłatną i regularnie świadczoną opiekę medyczną, w tym specjalistyczne leczenie poważnych schorzeń dręczących powoda, a także możliwość podjęcia nauki i w krótkim okresie – również pracy. Nie zostało też potwierdzone w toku procesu, by przewożenie powoda do różnych zakładów karnych służyło celom innym, niż jego leczenie i nauka ewentualnie wywołane było potrzebom innym, niż osadzenie go w zakładzie o odpowiednim rygorze. Powód nie udowodnił, by jego przewóz odbywał się w warunkach nie odpowiadających przepisom, czy zasadom przewożenia osób. Miał wówczas zapewnione miejsce siedzące, prowiant, możliwość załatwienia potrzeb fizjologicznych. Miał czas i miejsce na sen oraz co najmniej jeden ciepły posiłek i zaopatrzenie w leki. W toku procesu nie zostały też potwierdzone zarzuty powoda dotyczące narażenia go na poważne choroby, w tym na zarażenie się żółtaczką. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało natomiast, że do zarażenia mogło dojść także w okresie poprzedzających pobyt w zakładach karnych oraz, że sam powód nie szanował swojego zdrowia narażając się na zarażenie w trakcie zachowań narkonańskich i celowych działań w okresie osadzenia. Nie został także potwierdzony zarzut narażenia powoda na pogorszenie stanu jego zdrowia. Przeciwnie, zgromadzone dowody wskazują na to, że powód był pod stałą opieką medyczną oraz, że poddawano go leczeniu stosownie do uzasadnionych potrzeb i możliwości publicznej służby zdrowia, w zakresie adekwatnym do tego, co przysługuje każdemu obywatelowi korzystającemu z ubezpieczenia społecznego. Nie ma też dowodów na to, by pozwany celowo i dyskryminacyjnie pozbawiał powoda możliwości świadczenia pracy. Wprawdzie czas, w którym powód pracował, był krótki, jednak konieczność jego przerwania wynikła z potrzeby specjalistycznego leczenia, które możliwe było jedynie w innym zakładzie. Kolejne odmowy zatrudnienia wynikały natomiast stąd, że warunki organizacyjne i rynkowe wymuszają selekcję wniosków osadzonych o zatrudnienie.

Ostatecznie więc, w ustalonym w tej sprawie stanie faktycznym, Sąd Okręgowy trafnie uznał, że powód nie udowodnił zarzucanego naruszenia jego dóbr osobistych przez pozwanego, a przez to, w świetle art. 24 k.c. w zw. z art. 6 k.c. nie było podstaw do udzielenia mu spodziewanej ochrony, w tym także do zasądzenia zadośćuczynienia (art. 448 k.c.). Nie jest zatem trafny zarzut naruszenia prawa materialnego przez jego błędne zastosowanie.

Z tych wszystkich względów, uznając apelację powoda za pozbawioną podstaw faktycznych i prawnych, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c. i rozstrzygną o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., to jest zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Sąd Apelacyjny maił też na uwadze, że każdemu obywatelowi służy prawo do sądu, przejawiające się także w uprawnieniu do żądania poddania orzeczeń kontroli instancyjnej. Prawo to nie jest jednak równoznaczne ze zwolnieniem stron procesu od odpowiedzialności finansowej za własne decyzje procesowe. Sąd Okręgowy przeprowadził w tej sprawie bardzo staranne i szczegółowe postępowanie dowodowe, wyjaśniając drobiazgowo każdy zarzut stawiany przez powoda służbie więziennej. W uzasadnieniu wyroku Sąd ten rzeczowo i wyczerpująco wyjaśnił przebieg i wynik postępowania dowodowego, stan faktyczny sprawy oraz podstawę prawną rozstrzygnięcia. Wyjaśnił też przyczyny odstąpienia od obciążania powoda kosztami przegranego procesu w I instancji. Podejmując w tej sytuacji decyzję o wniesieniu apelacji, której zarzuty zostały powyżej ocenione jako nietrafne, skarżący musiał liczyć się z koniecznością poniesienia finansowej odpowiedzialności za jej wynik.