Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X K 546/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 września 2017 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Maria Julita Hartuna

Protokolant: Magdalena Sadowska

przy udziale prokuratora Bartosza Woźniaka

po rozpoznaniu w dniach 03.07.2017 r., 23.08.2017 r., 06.09.2017 r. sprawy:

P. B. , syna S. i A. z domu K., ur. (...) w G.,

oskarżonego o to że:

1.  w dniu 03 stycznia 2017 r. w P. w salonie gier mieszczącym się przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z A. Ł., posługując się przedmiotem wyglądem przypominającym broń palną i kierując go w stronę R. J. doprowadził ją do stanu bezbronności oraz zmusił do udania się do pomieszczenia toalety, której drzwi zastawił jedną z maszyn do gier, a także do wskazania miejsca przechowywania kluczy do kasetek z pieniędzmi, a następnie z dwóch kasetek znajdujących się w lokalu dokonał zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie 8.850 zł na szkodę A. S., przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od dnia 12 czerwca 2013 r. do dnia 11 czerwca 2014 r. kary 1 roku pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Bad Freienwalde nad Odrą w Niemczech z dnia 02.11.2013 r. w sprawie o sygnaturze akt 30 Ds. 227 Js (...) (7/13) za przestępstwa z art. 259 ust. 1 niemieckiego kodeksu karnego, art. 267 ust. 1 niemieckiego kodeksu karnego, art. 52 niemieckiego kodeksu karnego, art. 21 ust. 1 nr 1 niemieckiego kodeksu drogowego, polegające m.in. na pomocy w ukryciu samochodu pochodzącego z kradzieży

tj. o czyn z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

2.  w dniu 18 listopada 2016 r. w P. przywłaszczył powierzone mu pieniądze w kwocie 17.000 zł na szkodę A. S., przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od dnia 12 czerwca 2013 r. do dnia 11 czerwca 2014 r. kary 1 roku pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Bad Freienwalde nad Odrą w Niemczech z dnia 02.11.2013 r. w sprawie o sygnaturze akt 30 Ds. 227 Js (...) (7/13) za przestępstwa z art. 259 ust. 1 niemieckiego kodeksu karnego, art. 267 ust. 1 niemieckiego kodeksu karnego, art. 52 niemieckiego kodeksu karnego, art. 21 ust. 1 nr 1 niemieckiego kodeksu drogowego, polegające m.in. na pomocy w ukryciu samochodu pochodzącego z kradzieży

tj. o czyn z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

oraz

A. Ł. , syna W. i E. z domu S., ur. (...) w S.,

oskarżonego o to że:

w dniu 03 stycznia 2017 r. w P. w salonie gier mieszczącym się przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z P. B., posługując się przedmiotem wyglądem przypominającym broń palną i kierując go w stronę R. J. doprowadzili ją do stanu bezbronności oraz zmusili do udania się do pomieszczenia toalety, której drzwi zastawili jedną z maszyn do gier, a także do wskazania miejsca przechowywania kluczy do kasetek z pieniędzmi, a następnie z dwóch kasetek znajdujących się w lokalu dokonali zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie 8.850 zł na szkodę A. S., przy czym czynu tego dokonał przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 18.09.2011 r. do 19.09.2011 r. oraz od 16.06.2012 r. do 18.04.2013 r. części kary 1 roku pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Sandomierzu z dnia 08.11.2011 r. w sprawie II K 694/11 za czyn z art. 279 § 1 kk

tj. o czyn z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

I.  oskarżonego P. B. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w punkcie 1. aktu oskarżenia, z tym zastrzeżeniem, że osoba pokrzywdzonego nie została ustalona, czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to skazuje go, a na mocy art. 280 § 1 kk w zw. z art. 33 § 1, 2 i 3 kk wymierza mu karę 4 (czterech) lat pozbawienia wolności oraz grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

II.  oskarżonego P. B. uniewinnia od popełnienia czynu zarzuconego mu w punkcie 2. aktu oskarżenia;

III.  oskarżonego A. Ł. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w punkcie 1. aktu oskarżenia, z tym zastrzeżeniem, że osoba pokrzywdzonego nie została ustalona, czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to skazuje go, a na mocy art. 280 § 1 kk w zw. z art. 33 § 1, 2 i 3 kk wymierza mu karę 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

IV.  na mocy art. 45 § 1 kk orzeka przepadek równowartości korzyści majątkowej, osiągniętej przez oskarżonych, poprzez zapłatę przez oskarżonych P. B. i A. Ł. na rzecz Skarbu Państwa kwot po 4.425 zł (cztery tysiące czterysta dwadzieścia pięć złotych);

V.  na mocy art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zalicza oskarżonym okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania:

-

P. B. od dnia 4 stycznia 2017 r. do dnia 19 marca 2017 r. i od dnia 25 marca 2017 r. do dnia 8 czerwca 2017 r.,

-

A. Ł. od dnia 4 stycznia 2017 r. do dnia 8 września 2017 r.,

  przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

VI.  na mocy art. 230 § 2 kpk zwraca dowody rzeczowe w postaci:

-

telefonu komórkowego marki S. (...) oraz słuchawek marki S., opisanych w pkt 3 i 4 wykazu dowodów rzeczowych nr I/33/17/P (k. 804-809) - A. Ł.,

-

telefonu komórkowego marki S. (...) E., opisanego w pkt 17 wykazu dowodów rzeczowych nr I/33/17/P – J. K.;

VII.  na mocy art. 231 § 1 kpk dowody rzeczowe w postaci plastikowego kubka oraz monitora/telewizora (...) marki S., opisane w pkt 1 i 16 wykazu dowodów rzeczowych nr I/33/17/P składa do depozytu sądowego;

VIII.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. S. kwotę 723,24 zł (siedemset dwadzieścia trzy złote 24/100) tytułem kosztów obrony świadczonej na rzecz oskarżonego P. B. z urzędu, w tym 135,24 zł (sto trzydzieści pięć złotych 24/100) tytułem podatku VAT;

IX.  na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 624 § 1 kpk, art. 1, art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe:

-

od P. B. kwotę 5.813,82 zł (pięć tysięcy osiemset trzynaście złotych 82/100) tytułem wydatków,

-

od A. Ł. kwotę 3.851 zł (trzy tysiące osiemset pięćdziesiąt jeden złotych) tytułem wydatków

zwalniając ich od opłat.

Sygn. akt X K 546/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. B. jest osobą wielokrotnie karaną sądownie. Po opuszczeniu zakładu karnego nadal obracał się w środowisku przestępczym, związanym między innymi z osobą A. W.. Okresowo pracował w salonach gier na automatach, wynajmowanych od spółki z siedzibą w O., których obsługą zajmował się A. S., zyski z których czerpał także A. W.. W salonie (...) poznał A. Ł. i jego partnerkę J. K., którzy również tam pracowali. W grudniu 2016 r. we troje pojechali do pracy do Holandii, a po powrocie P. B. zamieszkał z nimi w P..

dowody: częściowo: zeznania świadka A. S. k. 1155 - 1158, 14, 134, wyjaśnienia oskarżonego P. B. k. 123, 184, 209, 641 – 642, 666, 790 – 791, 1146 – 1150, wyjaśnienia oskarżonego A. Ł. k. 1452 – 143, 164 – 165, 207, 644 – 645, 668, 1150 – 1152, dane o karalności k. 302 – 303, odpisy wyroków k. 353 – 355, 375, 662 – 663, 768 – 770, 1017 – 1020, 1220, dane o odbyciu kary k. 836 – 837, odpis wyroku niemieckiego k. 838 – 841, opinia z zakresu informatyki k. 449 – 592

P. B. i A. Ł. z różnych powodów mieli pretensje do A. W.; A. Ł. uważał, że nie otrzymał całości należności za pracę. Mieli też długi związane z zakupem narkotyków. Z tego powodu postanowili, że dokonają napadu na jeden z lokali z automatami do gier, położony w P. przy ul. (...), w którym P. B. kiedyś pracował i wiedział mniej więcej, gdzie są tam przechowywane pieniądze. W dniu 2 stycznia 2017 r. przygotowali się do rozboju w ten sposób, że P. B. zorganizował atrapę pistoletu oraz czarne kominiarki, ustalili także plan działania.

dowody: wyjaśnienia oskarżonego P. B. k. 123, 184, 209, 641 – 642, 666, 790 – 791, 1146 – 1150, wyjaśnienia oskarżonego A. Ł. k. 1452 – 143, 164 – 165, 207, 644 – 645, 668, 1150 – 1152

W dniu 03 stycznia 2017 r. rano P. B. i A. Ł. pojechali samochodem J. K. na parking za lokalem z automatami. Autem kierował P. B.. J. K. w tym czasie spała, nie wiedziała, że mężczyźni zabrali jej kluczyki do samochodu. Podeszli do drzwi wejściowych do lokalu i założyli kominiarki. Weszli do środka, P. B. wyjął atrapę pistoletu spod kurtki i zwrócił się do R. J., która obsługiwała wówczas lokal, z pytaniem, gdzie są kluczyki od kasetek z pieniędzmi, po czym nakazał jej udać się do łazienki. R. J. wskazała, że kluczyki są w plastikowym kubeczku, zabrała swój laptop i telefon komórkowy i weszła do łazienki. A. Ł. poszedł za nią i zastawił drzwi od łazienki jedną z maszyn, a następnie pilnował drzwi wejściowych. R. J. próbowała wezwać na pomoc A. S., wysyłając do niego smsy oraz telefonując. W tym czasie P. B. otworzył dwie kasetki z pieniędzmi, z których jedna znajdowała się za ladą, a druga była ukryta na podłodze, i zabrał z nich pieniądze w łącznej kwocie 8.850 zł. Obaj mężczyźni opuścili lokal i samochodem J. K. wrócili do mieszkania.

dowody: zeznania świadków R. J. k. 1153 – 1155, 4, częściowo: A. S. k. 1155 - 1158, 14, 134, protokół oględzin k. 10 – 12, dokumentacja fotograficzna k. 12g, protokół zatrzymania rzeczy k. 35 – 39, 54 – 56, 78 – 82, 115 – 117, 145 – 147, 149 – 151, 153 – 155, 172 – 174, płyta CD k. 40, 83, 118, 148, 152, 156, protokół przeszukania k. 44 – 45, 48 – 50, 51 – 53, 66 – 67, protokół oględzin k. 68 – 69, 69a – 69c,124 – 132, 252 – 253f, 258 – 260f, 320 – 340, dokumentacja fotograficzna k. 72 – 76, protokół odtworzenia zapisu k. 84 - 86, 274 – 275, opinia z zakresu traseologii k. 402 - 406, opinia z zakresu genetyki k. 411 – 420, opinia z zakresu daktyloskopii k. 442 – 445, opinia z zakresu informatyki k. 449 – 592, sprawozdanie z badań zapisów wizualnych k. 815 - 834

Po napadzie wspólnie ustalili, że we troje wyjadą do pracy do Holandii. Pojechali samochodem do G., skąd P. B. i A. Ł. udali się pociągiem do S., gdzie mieli nocować w hotelu (...). Po drodze P. B. pozbył się atrapy pistoletu oraz kominiarek. Wieczorem J. K. dojechała do nich autem do hotelu. P. B. oddał jej samochód do naprawy, za którą zapłacił pieniędzmi pochodzącymi z przestępstwa. W dniu 4 stycznia 2017 r. A. Ł. i P. B. zostali zatrzymani.

dowody: wyjaśnienia oskarżonego P. B. k. 123, 184, 209, 641 – 642, 666, 790 – 791, 1146 – 1150, wyjaśnienia oskarżonego A. Ł. k. 1452 – 143, 164 – 165, 207, 644 – 645, 668, 1150 – 1152, protokół zatrzymania osoby k. 42, 46, protokół oględzin k. 10 – 12, dokumentacja fotograficzna k. 12g, protokół zatrzymania rzeczy k. 35 – 39, 54 – 56, 78 – 82, 115 – 117, 145 – 147, 149 – 151, 153 – 155, 172 – 174, płyta CD k. 40, 83, 118, 148, 152, 156, protokół przeszukania k. 44 – 45, 48 – 50, 51 – 53, 66 – 67, protokół oględzin k. 68 – 69, 69a – 69c,124 – 132, 252 – 253f, 258 – 260f, 320 – 340, dokumentacja fotograficzna k. 72 – 76, protokół odtworzenia zapisu k. 84 - 86, 274 – 275, sprawozdanie z badań zapisów wizualnych k. 815 - 834

W postępowaniu przygotowawczym przesłuchany w charakterze podejrzanego P. B. początkowo nie przyznał się do popełnienia czynu zarzuconego mu w punkcie pierwszym aktu oskarżenia. Przyznał się na posiedzeniu w przedmiocie tymczasowego aresztowania, a także w czasie kolejnego przesłuchania, kiedy uzupełniono mu zarzuty i zaproponowano dobrowolne poddanie się karze. Podczas ostatniego przesłuchania w toku śledztwa, a także w postępowaniu sądowym P. B. przyznał się do popełnienia pierwszego z zarzucanych mu czynów, natomiast nie przyznał się do drugiego z zarzutów; złożył obszerne wyjaśnienia.

vide: wyjaśnienia oskarżonego P. B. k. 123, 184, 209, 641 – 642, 666, 790 – 791, 1146 - 1150

A. Ł. zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i na rozprawie przyznał się do postawionego mu zarzutu z art. 280 § 1 kk i składał wyjaśnienia.

vide: wyjaśnienia oskarżonego A. Ł. k. 1452 – 143, 164 – 165, 207, 644 – 645, 668, 1150 - 1152

Z uwagi na wymóg zwięzłości uzasadnienia, przewidziany w art. 424 § 1 kpk, odstąpiono od cytowania całości wyjaśnień oskarżonych, odsyłając w tym zakresie do niżej wskazanych kart akt.

P. B. jest rozwiedziony, ma jedno dorosłe dziecko. Posiada wykształcenie średnie, z zawodu jest spawaczem. Pracował dorywczo za granicą jako ogrodnik osiągając dochód w wysokości ok. 1.000 – 1.200 EUR miesięcznie. Nie posiada majątku większej wartości. Cieszy się dobrym stanem zdrowia. Nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Był sześciokrotnie karany sądownie, głównie za przestępstwa przeciwko mieniu. W okresie od dnia 12 czerwca 2013 r. do dnia 11 czerwca 2014 r. odbywał karę 1 roku pozbawienia wolności orzeczoną wyrokiem Sądu Rejonowego w Bad Freienwalde nad Odrą w Niemczech z dnia 02.11.2013 r. w sprawie o sygnaturze akt 30 Ds. 227 Js (...) (7/13) za przestępstwa z art. 259 ust. 1 niemieckiego kodeksu karnego, art. 267 ust. 1 niemieckiego kodeksu karnego, art. 52 niemieckiego kodeksu karnego, art. 21 ust. 1 nr 1 niemieckiego kodeksu drogowego, polegające m.in. na pomocy w ukryciu samochodu pochodzącego z kradzieży.

dowody: dane z wyjaśnień oskarżonego k. 1145; dane o karalności k. 302 – 303, odpisy wyroków k. 353 – 355, 375, 662 – 663, 768 – 770, 1017 – 1020, 1220, dane o odbyciu kary k. 836 – 837, odpis wyroku niemieckiego k. 838 - 841

Oskarżony został przebadany przez dwóch biegłych psychiatrów, którzy zgodnie stwierdzili, iż P. B. nie jest chory psychicznie, ani upośledzony umysłowo. Rozpoznano u niego cechy zaburzonej osobowości typu dyssocjalnego oraz zaburzenia zachowania spowodowane używaniem różnych substancji psychoaktywnych. W ocenie biegłych, tempore criminis P. B. miał w pełni zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Ponadto biegli orzekli, iż w aktualnym stanie zdrowia oskarżony może brać udział w postępowaniu procesowym i podjąć się samodzielnej i rozsądnej obrony.

dowód: opinia sądowo-psychiatryczna k. 670 - 672

A. Ł. jest kawalerem, ma jedno, nowonarodzone dziecko. Posiada wykształcenie zawodowe, z zawodu jest malarzem - tapeciarzem. Pracował na budowach z dochodem miesięcznym w wysokości ok. 1.000 zł. Nie posiada majątku większej wartości. Cieszy się dobrym stanem zdrowia. Nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo. Był karany wyrokiem Sądu Rejonowego w Sandomierzu z dnia 08.11.2011 r. w sprawie II K 694/11 za czyn z art. 279 § 1 kk, którego przedmiotem była żywność o wartości 26,30 zł. W okresie od 18.09.2011 r. do 19.09.2011 r. oraz od 16.06.2012 r. do 18.04.2013 r. odbył część kary 1 roku pozbawienia wolności orzeczonej powyższym wyrokiem.

dowody: dane z wyjaśnień oskarżonego k. 1145; dane o karalności k. 277 – 278, odpis wyroku k. 359

Sąd zważył co następuje:

Sprawstwo oskarżonych P. B. i A. Ł. w zakresie zarzuconego im czynu z art. 280 § 1 kk popełnionego w dniu 3 stycznia 2017 roku w salonie gier w P., nie budziło w ocenie Sądu wątpliwości. W świetle całokształtu zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego, w szczególności zaś wyjaśnień oskarżonych przyznających się w tym zakresie co do zasady do winy oraz zeznań świadków, a także ujawnionych dokumentów, przypisanie P. B. i A. Ł. przestępstwa rozboju, jawiło się jako w pełni zasadne. Natomiast w odniesieniu do czynu zarzuconego P. B. w punkcie drugim aktu oskarżenia, Sąd doszedł do przekonania, iż ujawniony w toku postępowania materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie ponad wszelką wątpliwość sprawstwa oskarżonego, zaś ocena tego materiału prowadzić musi do uniewinnienia P. B. od popełnienia zarzuconego mu w tym zakresie czynu.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że dokonując rekonstrukcji stanu faktycznego w sprawie rozboju, Sąd oparł się na zeznaniach R. J. – pracownika zatrudnionego w salonie gier w P.. Opisy przebiegu inkryminowanego zdarzenia zaprezentowane przez świadka zarówno w spontanicznych zeznaniach złożonych bezpośrednio po zdarzeniu, jak i na późniejszym etapie postępowania, są bowiem co do zasady spójne. R. J. potrafiła opisać czas i miejsce zdarzenia, okoliczności w jakich do niego doszło. Depozycje świadka zawierają znaczną ilość szczegółów dotyczących sposobu zachowania się sprawców, podejmowanych przez nich w chronologicznym porządku działań, wypowiadanych słów. Drobne nieścisłości wewnętrzne w relacjach R. J. wynikają z faktu, iż z całą pewnością nie spodziewała się ona napaści na jej osobę, a inkryminowane zdarzenie musiało silnie ją zdenerwować, co z kolei niewątpliwie mogło nieco zaburzyć jej możliwości percepcyjne. W zasadniczym jednak zakresie, dotyczącym tak udziału P. B. i A. Ł. w dokonanym rozboju, jak i podejmowanych w tym zakresie przez każdego z oskarżonych działań, depozycje R. J. zachowują nie tylko wewnętrzną spójność, ale również korelują z wyjaśnieniami oskarżonych przyznających się co do zasady do winy. R. J. potrafiła dość szczegółowo i wiernie opisać zarówno wygląd, jak i ubiór napastników, a także określić rolę poszczególnych osób w podejmowanych działaniach oraz wskazać precyzyjnie utraconą w wyniku zdarzenia kwotę pieniędzy. Wiarygodność określenia wysokości tej kwoty wynikała z tego, iż R. J., obejmując rano zmianę w salonie gier, przeliczyła, ile gotówki jej powierzono, a do czasu pojawienia się w salonie napastników nie wypłacała nagród klientom. Co się zaś tyczy przebiegu samego zajścia, świadek relacjonowała je generalnie zbieżnie z oskarżonymi, stąd nie było, zdaniem Sądu, wątpliwości co do jej wiarygodności.

Okoliczności dotyczące utraconej w wyniku inkryminowanego zdarzenia kwoty pieniędzy, jak również związane z zawiadomieniem o zajściu organów ścigania, znajdujące wyraz w depozycjach R. J., znalazły również potwierdzenie w zeznaniach A. S.. Brak było przy tym w ocenie Sądu jakichkolwiek podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań świadka w tym zakresie. Natomiast odmiennie należało ocenić zeznania A. S. dotyczące drugiego spośród zarzutów postawionych P. B., o czym będzie szerzej mowa w dalszej części uzasadnienia.

J. K. jako partnerka oskarżonego A. Ł. skorzystała z przysługującego jej prawa i odmówiła składania zeznań.

Nie miały znaczenia dla ustaleń poczynionych w sprawie opinia z zakresu badań traseologicznych oraz z zakresu genetyki. Ze względu na treść zawartych w niej wniosków, nie wykluczały one bowiem sprawstwa oskarżonych w zakresie zarzuconego im wspólnie czynu, ale również w żaden sposób tego nie potwierdzały. W pełni rzetelna i wnikliwa opinia z zakresu badań daktyloskopijnych potwierdziła natomiast obecność A. Ł. na miejscu zdarzenia. Z kolei opinia z zakresu informatyki, do której również Sąd nie miał zastrzeżeń, dostarczyła informacji potwierdzających treść wyjaśnień oskarżonych co do tego, iż utrzymywali kontakty z A. W. i byli z nim skonfliktowani.

Za w pełni miarodajną uznał Sąd także opinię sądowo-psychiatryczną dotyczącą P. B., sporządzoną na etapie postępowania przygotowawczego. Opinia ta spełnia wymagania określone w art. 202 kpk, została wydana przez dwóch lekarzy psychiatrów w oparciu o dane z akt sprawy, wywiad od badanego oraz badanie sądowo-psychiatryczne. Tym samym zostały zachowane wszystkie wymogi stawiane tego typu opiniom i brak jest podstaw do kwestionowania rzetelności oraz trafności jej wniosków, które Sąd przyjął jako jedną z podstaw ustaleń w sprawie.

Sąd nie znalazł również podstaw do zakwestionowania autentyczności i mocy dowodowej ujawnionych w toku rozprawy na podstawie art. 393 § 1, 2 i 3 kpk w zw. z art. 394 § 1 i 2 kpk dokumentów, do których należą w szczególności: dane o karalności, odpisy wyroków, dane osobopoznawcze, protokoły zatrzymania, przeszukania, oględzin wraz z dokumentacją fotograficzną, protokoły oględzin zapisów z monitoringu wraz z płytami DVD, protokół z odtworzenia danych audiowizualnych. Brak w sprawie innych dokumentów, które mogłyby podważyć autentyczność wymienionych, bądź też zakwestionować ich autorstwo i treści w nich zawarte. Mając ponadto na uwadze zgodność danych wynikających z powyższych dokumentów z wiarygodną treścią zeznań świadków oraz wyjaśnieniami oskarżonych w zakresie, w jakim zostały one uznane za wiarygodne, Sąd uznał, iż brak było podstaw do zakwestionowania wiarygodności wskazanych dowodów. W opisywanym zakresie na szczególną uwagę zasługują w ocenie Sądu przede wszystkim dowody związane z ujawnionymi w toku postepowania zapisami monitoringu, które jednoznacznie potwierdzają obecność oskarżonych kolejno w miejscach ustalonych w stanie faktycznym. Zresztą oskarżeni przyznając się w zasadzie do winy, również i tych ustaleń dotyczących miejsc, w których kolejno przebywali w inkryminowanym okresie, nie kwestionowali.

Mając na uwadze oceniony jak powyżej całokształt materiału dowodowego ujawnionego w odniesieniu do czynu zarzuconego oskarżonym P. B. (w punkcie pierwszym aktu oskarżenia) oraz A. Ł., Sąd doszedł do przekonania, iż wyjaśnienia oskarżonych dotyczące inkryminowanego zdarzenia należało ocenić jako zasadniczo wiarygodne. Podkreślić należy, iż oskarżeni jako osoby świadome grożącej im odpowiedzialności karnej, nie mieli żadnego interesu w tym, aby bezpodstawnie przyznawać się do winy. Szczegółowy przebieg inkryminowanego zdarzenia Sąd również częściowo ustalił w oparciu o wyjaśnienia oskarżonych w zakresie, w jakim były one ze sobą wzajemnie zgodnie i wspierały się, tak co do przebiegu wydarzeń, jak i podejmowanych przez każdego z oskarżonych działań. Żaden z oskarżonych nie kwestionował ostatecznie swojego udziału w zajściu, motywów, dla których dopuścił się przestępstwa, podziału ról w jego toku, a także późniejszego wspólnego wyjazdu. Reasumując, Sąd w zasadniczym zakresie, w zakresie sprawstwa oskarżonych w odniesieniu do czynu z art. 280 § 1 kk, do którego popełnienia doszło w dniu 3 stycznia 2017 roku w salonie gier w P., dał wiarę wyjaśnieniom P. B. i A. Ł. w części, w której wzajemnie się one uzupełniały i potwierdzały, a także korespondowały z zeznaniami R. J. i A. S.. Jedyną istotną kwestią, co do której wyjaśnienia oskarżonych nie były zgodne z zeznaniami wyżej wskazanych świadków była wysokość kwoty, jaką zabrali: według świadków była to suma 8.850 zł, zaś zdaniem P. B. – 5.550 zł. W tym zakresie Sąd dał wiarę świadkom, zwracając uwagę na fakt, iż zgodnie z ich deklaracjami, krótko przed napadem przeliczyli pieniądze w kasetkach, R. J. przyjęła odpowiedzialność za nie, więc z pewnością wiedziała, ile ich było, zaś do czasu pojawienia się w lokalu napastników nie wypłacała wygranych klientom. Trudno zakładać, że zeznając co do zasady prawdziwie, miałaby podać nieprawdę akurat co do tej jednej okoliczności, i to uczynić to w identyczny sposób jak A. S.. Wskazana przez świadków ilość gotówki również nie wydaje się nadmierna, biorąc pod uwagę potrzeby lokalu. Natomiast P. B., obawiając się, że zostanie obciążony obowiązkiem naprawienia szkody, miał powód do tego, by kwestionować wysokość kwoty będącej przedmiotem zaboru; nie można też wykluczyć, że w tym zakresie oszukał swojego wspólnika, który osobiście pieniędzy nie zabierał, lecz zdał się na to, co powiedział mu na temat wysokości łupu P. B.. W tej sytuacji za znacznie bardziej wiarygodne Sąd uznał depozycje świadków.

Następnie Sąd zważył, iż w doktrynie zgodnie przyjmuje się, że rozbój z art. 280 § 1 kk jest przestępstwem złożonym - sprawca zmierza bowiem w tym przypadku do dokonania kradzieży, w ten sposób, iż atakuje wolność człowieka, w tym wolność od strachu, jego integralność cielesną czy też zdrowie. W związku z takim stanowiskiem, przyjąć należy, iż tzw. bliższym przedmiotem ochrony jest w przypadku rozboju przedmiot, który sprawca kradnie, zaś tzw. dalszym przedmiotem ochrony jest tu nietykalność człowieka, jego wolność czy zdrowie. Co również istotne – rozbój jest przestępstwem umyślnym, a jego sprawcę musi cechować kierunkowość działania. Godzi się również przypomnieć, iż w przypadku współsprawstwa w ramach rozboju nie jest wymagane wspólne dokonanie wszystkich czynności czasownikowych, ale zaistnienie takiej okoliczności, aby każdy ze sprawców obejmował swoim zamiarem realizację wszystkich znamion czynu zabronionego. Powyższe stanowisko znajduje również wyraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. wyrok SN z 13.05.2008 r. IV KK 489/07, OSNwSK 2008/1/1061, Biul.PK 2008/10/8, Prok.i Pr.-wkł. 2008/12/10).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy, stwierdzić należy, iż oskarżeni współdziałając ze sobą wyczerpali wszystkie znamiona czynu z art. 280 § 1 kk. Z ustalonego stanu faktycznego wynika bowiem jednoznacznie, iż gdy oskarżeni przebywali w salonie gier, P. B. wyciągnął spod kurtki przedmiot przypominający broń palną i skierował go w stronę R. J., czym doprowadził ją do stanu bezbronności. Pokrzywdzona, obawiając się, że przedmiot ten to rzeczywiście pistolet, spełniła wszystkie żądania napastników, w szczególności wskazała miejsce ukrycia kluczy do kasetek z pieniędzmi oraz udała się do łazienki. A. Ł. swoją obecnością zwiększał stopień zagrożenia, a następnie wziął czynny udział w unieszkodliwieniu R. J., zastawiając drzwi do łazienki, w której przebywała, maszyną do gier. Ubezpieczał on także P. B. podczas zaboru pieniędzy, stojąc na czatach przy drzwiach. Po zabraniu pieniędzy z kasetek przez P. B. obaj mężczyźni wyszli z salonu, a później wspólnie spożytkowali łup. Tym samym w pełni zasadnym jest przyjęcie, iż oskarżeni wspólnie doprowadzili R. J. do stanu bezbronności. Każdy z oskarżonych uczestnicząc w opisanych wydarzeniach obejmował swoim zamiarem realizację wszystkich znamion rozboju, a co za tym idzie, przypisanie A. Ł. i P. B. sprawstwa czynu z art. 280 § 1 kk było w pełni zasadne.

Dalej należało mieć na względzie, iż zagrożenie karne przewidziane w art. 280 § 1 kk, to co do zasady kara pozbawienia wolności od lat dwóch do dwunastu. W związku z tym, że obaj oskarżeni odpowiadali w warunkach powrotu do przestępstwa (art. 64 § 1 kk) maksymalny wymiar kary mógł zostać podwyższony o połowę, tj. mógł wynieść nawet 15 lat pozbawienia wolności. Sąd ważąc rodzaj i wysokość kar dla oskarżonych, miał na uwadze całokształt okoliczności w jakich doszło do popełnienia przez P. B. i A. Ł. przypisanego im czynu oraz rodzaj i charakter naruszonych przez nich norm właściwego zachowania się. Sąd ponadto miał na względzie także ogół dyrektyw wymiaru kary określonych w art. 53 kk.

Mając na uwadze ogół przytoczonych okoliczności Sąd uznał, że odpowiednimi karami, które spełnią względem oskarżonych swoje cele, będą:

-

dla P. B. kara 4 lat pozbawienia wolności oraz grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych, z ustaleniem wysokości jednej stawki na kwotę 20 złotych;

-

dla A. Ł. kara 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych, z ustaleniem wysokości jednej stawki na kwotę 20 złotych.

Sąd przede wszystkim jako bardzo wysoki ocenił stopień winy oraz społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym. P. B. i A. Ł. współdziałali ze sobą, realizując z góry obmyślony plan zaboru znacznej sumy pieniędzy z salonu gier. Wydaje się, że oskarżeni nie bez powodu wybrali datę napaści - w salonie gier po S., Nowym Roku i styczniowej wypłacie wynagrodzeń powinno było znajdować się więcej gotówki, niż zwykle, gdyż zapewne obroty w tym czasie były wyjątkowo duże. P. B. i A. Ł. byli przygotowani do wykonania tego zamierzenia, zawczasu zaopatrzyli się w atrapę broni oraz kominiarki, wykorzystali także do popełnienia przestępstwa samochód należący do osoby trzeciej, J. K., bez jej wiedzy i zgody. Działania podjęte przez oskarżonych ukierunkowane były na uzyskanie korzyści materialnej, a więc powodowane stosunkowo niską motywacją, zwłaszcza że uzyskana korzyść nie została później przeznaczona na godziwe cele, lecz w głównej mierze posłużyła uregulowaniu długów, jakie oskarżeni zaciągnęli u dilerów narkotykowych. Podobnie, trudno aprobować fakt, iż oskarżeni odczuwali potrzebę zademonstrowania w ten sposób swojej siły, odwagi czy nieustępliwości wobec osób z przestępczego półświatka. Opisane okoliczności jednoznacznie wskazują, iż działanie P. B. i A. Ł. cechowało się zarówno znacznym stopniem winy, jak i społecznej szkodliwości, a okoliczności te musiały mieć decydujące znaczenie dla wymiaru kary.

Wychodząc poza ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonych, jako okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary należało wobec P. B. i A. Ł. przyjąć przyznanie się do winy, złożenie wyjaśnień, które przyczyniły się do rekonstrukcji stanu faktycznego w sprawie, a także przeproszenie pokrzywdzonej R. J., która przeprosiny wyartykułowane na rozprawie przez każdego z oskarżonych przyjęła.

Z drugiej strony, wymierzając karę oskarżonemu P. B., Sąd na niekorzyść oskarżonego uwzględnił jego uprzednią wielokrotną karalność, w tym głównie za przestępstwa przeciwko mieniu. Należało zatem w odniesieniu do P. B. mieć na uwadze, iż orzekane wcześniej wobec oskarżonego kary nie odniosły spodziewanego rezultatu, tak wychowawczego, jak i prewencyjnego, skoro na drogę przestępstwa on powrócił. Oskarżony jest człowiekiem w sile wieku, wydawałoby się, że nabyte przez niego do tej pory doświadczenie życiowe, a zwłaszcza udział w wielu prowadzonych przeciwko niemu postępowaniach karnych i odbywanie długoletnich kar pozbawienia wolności, pozwala mu należycie uświadomić sobie konsekwencje popadania w konflikty z prawem. Tymczasem oskarżony nie tylko nie wyciągnął wniosków z dotychczasowych skazań, ale z pełną premedytacją wziął udział w popełnieniu poważnego przestępstwa, i to wspólnie z inną, znacznie mniej zdemoralizowaną osobą. Należy zaznaczyć, że wprawdzie A. Ł. również odpowiada w warunkach recydywy, jednakże wynika ona z jedynego wyroku, jakim oskarżony został dotąd skazany, wyrok ten dotyczy przestępstwa o niewielkim ciężarze gatunkowym - włamania do sklepu spożywczego po żywność o znikomej wartości, za które A. Ł. otrzymał karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a zarządzenie wykonania tej kary nie było związane z popełnieniem przez niego kolejnego przestępstwa, lecz z niewywiązywaniem się z warunków próby poprzez unikanie dozoru kuratora. Pobyt w zakładzie karnym był zatem nie tyle konsekwencją uporczywości A. Ł. w naruszaniu porządku prawnego, co jego niefrasobliwości, lekceważenia nałożonych na niego obowiązków probacyjnych i braku świadomości wynikających z tego konsekwencji. Jednocześnie, Sąd wziął pod uwagę fakt, iż A. Ł. w ostatnim czasie przed aresztowaniem dążył do ustabilizowania swojej sytuacji życiowej, zaangażował się w poważny związek, który przetrwał nawet mimo osadzenia oskarżonego w izolacji, ma małe dziecko, o które, jak deklaruje, będzie się troszczył. P. B. nie udało się osiągnąć tego rodzaju stabilizacji; mimo iż miał szansę prowadzić życie zgodne z prawem - wyjeżdżał do pracy za granicę, gdzie dobrze sobie radził - powrócił do kraju, by zamieszkać kątem u A. Ł. i wraz z nim zaciągać długi na poczet zakupu substancji psychoaktywnych. Z powyższych względów Sąd doszedł do przekonania, że orzeczone wobec oskarżonych kary powinny być zróżnicowane co do wysokości. Ogół powyższych okoliczności łagodzących i obciążających miał wpływ na określenie wymiaru orzeczonej wobec oskarżonych kar, co ostatecznie doprowadziło do wymierzenia im kar: 4 lat pozbawienia wolności wobec P. B. oraz 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności wobec A. Ł.. Kary te wyraźnie przewyższają minimalne zagrożenie karne przewidziane w art. 280 § 1 kk, jednakże nie zbliżają się nawet do jego 1/4, więc w tych okolicznościach w żadnym razie nie mogą zostać uznane za nadmiernie surowe.

Na poczet wymierzonych oskarżonym kar pozbawienia wolności, Sąd na mocy art. 63 § 1 kk zaliczył P. B. i A. Ł. odpowiednie okresy zatrzymania i tymczasowego aresztowania, przyjmując we wskazanym zakresie, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Ponadto, celem zwiększenia represji karnej oraz ugruntowania przekonania o braku sensu ekonomicznego w popełnianiu przestępstw, Sąd wymierzył każdemu z oskarżonych także grzywnę w wymiarze po 200 stawek dziennych. Oskarżeni niewątpliwie bowiem dopuszczając się przypisanego im czynu, dążyli do osiągnięcia korzyści majątkowej i w efekcie korzyść taką osiągnęli. Ustalając wysokość stawki dziennej w przypadku każdego z oskarżonych Sąd uwzględnił ich możliwości zarobkowe, które w związku z ich izolacją penitencjarną będą ograniczone, dlatego jedynie w niewielkim stopniu stawki te przekraczają minimalny ustawowy próg.

W okolicznościach sprawy Sąd nie uznał za zasadne orzeczenie wobec oskarżonych obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Przede wszystkim, nie zdołano w sposób wiarygodny ustalić, kto został bezpośrednio pokrzywdzony przestępstwem z art. 280 § 1 kk w sensie ekonomicznym. W szczególności, przeprowadzone dowody nie dają zadowalającej odpowiedzi na pytanie czy uszczerbku majątkowego doznał rzeczywiście A. S., czy może jego „szef” A. W., albo też niezidentyfikowana spółka z O., która miała był właścicielem automatów do gier. Działalność gospodarcza polegająca na urządzaniu gier na automatach nie była zarejestrowana, nie wiadomo, kto ją prowadził, czerpał z niej zyski i ponosił ryzyko wystąpienia strat. Wszelkie umowy, jakie prawdopodobnie były zawierane z pracownikami obsługi, w tym także z A. S., były ustne i ich treść jest trudna do ustalenia. Tym samym, nie można z całą pewnością stwierdzić, że prawdą jest - jak podał A. S. - że to on poniósł w całości konsekwencje przestępstwa popełnionego przez oskarżonych. Co więcej, gdyby nawet tak było, byłby on jedynie pokrzywdzony pośrednio, a nie bezpośrednio, czynem z art. 280 § 1 kk. W tej sytuacji obciążanie oskarżonych obowiązkiem naprawienia szkody na rzecz A. S. byłoby niedopuszczalne. Na marginesie należy także dodać, że czerpanie zysków z nielegalnego procederu, jakim jest urządzanie gier na automatach wbrew wymogom ustawy hazardowej, nie powinno korzystać z jakiejkolwiek ochrony państwa; wydanie tytułu egzekucyjnego organizatorowi tego rodzaju gier oznaczałoby w istocie legitymizowanie popełnianego również przez niego przestępstwa z art. 107 kks, godzącego w interesy Skarbu Państwa, czego z przyczyn nie tylko prawnych, ale i etycznych nie można zaakceptować. W tej sytuacji, uznając, że korzyść osiągnięta przez oskarżonych z przestępstwa nie podlega zwrotowi innemu podmiotowi, w oparciu o przepis art. 45 § 1 kk Sąd orzekł przepadek równowartości korzyści majątkowej, osiągniętej przez oskarżonych, poprzez zapłatę przez oskarżonych P. B. i A. Ł. na rzecz Skarbu Państwa kwot po 4.425 zł. Rozstrzygnięcie to było obligatoryjne.

W odniesieniu natomiast do czynu zarzuconego P. B. w punkcie drugim aktu oskarżenia, Sąd doszedł do przekonania, iż mimo podejmowania przez Sąd inicjatywy dowodowej z urzędu, zgromadzonego w tym zakresie materiału dowodowego nie uda się już uzupełnić, jednak równocześnie nie pozwala on na przypisanie oskarżonemu sprawstwa.

Zważyć przede wszystkim należy, iż jedynym dowodem, na którym w tym zakresie opiera się oskarżenie, są zeznania A. S.. Podkreślić jednak należy, że świadek nie tylko nie złożył organom ścigania zawiadomienia o popełnieniu przez P. B. przestępstwa przywłaszczenia kwoty 17.000 zł bezpośrednio po jego rzekomym zaistnieniu w dniu 18 listopada 2016 r., ale nawet nie wspomniał o tym podczas pierwszej wizyty na policji w związku z rozbojem na R. J. w dniu 3 stycznia 2017 r. A. S. nie podał, że z lokalu wcześniej zginęły pieniądze ani nie zaznaczył, że o ich zabranie od początku podejrzewał P. B.; notabene, jego nazwisko pojawiło się w toku tego przesłuchania, ponieważ R. J. wskazała, że napastnik wydał jej się do niego podobny. Dopiero w trakcie drugiego przesłuchania, w dniu 5 stycznia 2017 r. A. S. szczegółowo opisał, jak miało dojść do przywłaszczenia kwoty 17.000 zł przez P. B. i zażądał jego ścigania i ukarania. Świadek w żaden sposób nie wyjaśnił, dlaczego zgłasza fakt popełnienia przestępstwa dopiero po kilku miesiącach, ani z jakich przyczyn nie wspomniał o nim podczas pierwszego przesłuchania. Już same okoliczności, w jakich doszło do złożenia zawiadomienia, budzą zatem poważne wątpliwości.

Po drugie, przedstawiona przez A. S. wersja wydarzeń, podczas których doszło do ujawnienia przez niego niedoboru w kasie, nie jest zgodna z zeznaniami innych świadków, którzy mieli w tym uczestniczyć bądź o tym słyszeć. Według A. S., P. B. miał przejąć po nim dzienną zmianę w salonie gier, świadek miał oddalić się i powrócić dopiero ok. godziny 13, wraz z córką, by skorzystać z toalety, i wówczas miał zastać lokal zamknięty, pojechać po zapasowy komplet kluczy i stwierdzić, że pieniądze zniknęły. Na rozprawie A. S. dodał, że rozmawiał o tej sytuacji z pracownikami, tj. z R. J. i M. W.. R. J. wskazała, że słyszała od A. S. o tej sytuacji, jednakże podała, że z kasy miało zniknąć 7.000 zł. Na rozprawie tłumaczyła, iż omyłkowo podała tę kwotę, w rzeczywistości miało to być 17.000 zł. R. J. potwierdziła, że A. S. miał tego dnia zastać zamknięte drzwi od lokalu, ale dodała, że był tego świadkiem M. W., który mówił jej o tym, że A. S. nie miał kluczy, myślał, że P. B. jest w środku, a potem, gdy się dostał do lokalu, okazało się, że kasetki były puste. (...) tej nie potwierdził jednak z kolei M. W., który w ogóle zaprzeczył, jakoby był obecny przy tym, jak A. S. dobijał się do drzwi lokalu, a potem ujawnił przywłaszczenie pieniędzy. M. W. oświadczył, że słyszał o tym, że pieniądze zginęły, bo powiedział mu o tym A. S., ale działo się to później, gdy przyszedł do pracy na swoją zmianę. Jednocześnie M. W. nie był w stanie wskazać, jakiej kwoty miało dotyczyć przywłaszczenie. Każdy ze świadków opisał zatem powyższe okoliczności w odmienny sposób, przedstawione przez nich wersje nie są ze sobą spójne.

Po trzecie, w świetle zasad doświadczenia życiowego nie wydaje się prawdopodobnym, by osoba, która utraciła w wyniku przestępstwa tak znaczną sumę pieniędzy – 17.000 zł – w żaden sposób nie dążyła do jej odzyskania. W okolicznościach sprawy za pokrzywdzonego uznano A. S., bowiem zeznał, że to on został obciążony obowiązkiem wyrównania strat rzekomo spowodowanych przez P. B.. Obowiązek ten miała na świadka nałożyć bliżej nieokreślona spółka z O., której przedstawiciele mieli czerpać zyski z automatów znajdujących się w salonie gier, a która bez pisemnej umowy miała płacić świadkowi bliżej nieokreślone wynagrodzenie. Owo wynagrodzenie, według świadka, miało być pomniejszane, do czasu aż świadek spłaci 17.000 zł długu. Jednocześnie świadek podał, iż jego „szefem” jest A. W.; trudno stwierdzić, jak to się ma do działalności spółki z O. i kto rzeczywiście świadkowi miał płacić za obsługę salonu. Bez względu na to, kto faktycznie jest właścicielem automatów i kto rzeczywiście poniósł stratę w związku z rzekomym przywłaszczeniem 17.000 zł przez P. B., należy podkreślić, że ani sam A. S., ani A. W., ani spółka z O. nie dochodzili od P. B. tej należności, ani w postępowaniu cywilnym, ani na drodze karnej. Zrozumiałym jest przy tym fakt, iż osoby te nie były skłonne do angażowania w sprawę aparatu państwowego z tego względu, że same działały poza granicami prawa, zdając sobie sprawę z tego, że urządzanie gier na automatach z naruszeniem przepisów ustawy o grach hazardowych – a z taką działalnością mamy do czynienia w realiach sprawy – jest nielegalne. Niemniej jednak dziwić może okoliczność, że pokrzywdzeni nie żądali zwrotu pieniędzy od P. B. metodami pozaprawnymi – poprzez rozmowy, wizyty w miejscu zamieszkania, negocjacje, czy też groźby i prześladowanie. Sądząc z opisu środowiska, w jakim obracał się P. B., wydaje się to wręcz naturalne, tymczasem oskarżony nie był w żaden sposób niepokojony przez rzekomo okradzionych. W ocenie Sądu, powyższa okoliczność przemawia za przyjęciem, że oskarżenie P. B. o przywłaszczenie wskazanej sumy pieniędzy było podyktowane chęcią odwetu na oskarżonym i nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Wreszcie, za wiarygodne należy uznać tłumaczenie oskarżonego, że deklaratywne przyznanie się przez niego do popełnienia tego czynu podczas jednego z przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym było podyktowane tylko i wyłącznie chęcią uzyskania korzyści procesowej w postaci zaakceptowania przez prokuratora łagodnego - w ocenie oskarżonego - wymiaru kary łącznej. Oczywistym jest, że mając do wyboru zobowiązanie się do naprawienia szkody w wyższym wymiarze bądź znacząco wyższy wymiar kary pozbawienia wolności P. B., będący doświadczonym przestępcą, wybierze ten pierwszy wariant, choćby było to związane z przyznaniem się do przestępstwa, którego nie popełnił. Warto zauważyć, że P. B. zaprezentował tę postawę jedynie jeden raz, a przedtem i później konsekwentnie zaprzeczał, jakoby popełnił czyn z art. 284 § 2 kk, gdyż nie mógł już uzyskać jakiejkolwiek korzyści. W tej sytuacji nie sposób argumentować, że werbalne przyznanie się do winy, nie poparte wyjaśnieniami, w których opisane byłyby okoliczności popełnienia tego czynu, a do tego w krótkim czasie odwołane, stanowi rzeczywisty dowód obciążający oskarżonego.

W punkcie szóstym i siódmym uzasadnianego orzeczenia Sąd rozstrzygnął o dowodach rzeczowych zabezpieczonych na etapie postępowania przygotowawczego. Z uwagi na zakończenie postępowania w sprawie, dowody te są już obecnie zbędne. Mając przy tym na uwadze brak podstaw do orzeczenia ich przepadku, Sąd uznał, iż zasadnym jest zwrócenie ich osobom uprawnionym w rozumieniu art. 230 § 2 kpk. Rozstrzygnięcie to dotyczyło w szczególności telefonu komórkowego marki S. (...) oraz słuchawek marki S., opisanych w pkt 3 i 4 wykazu dowodów rzeczowych nr I/33/17/P (k. 804-809), należących do A. Ł. oraz telefonu komórkowego marki S. (...) E., opisanego w pkt 17 wykazu dowodów rzeczowych nr I/33/17/P, stanowiącego własność J. K.. Natomiast co do dowodów rzeczowych w postaci plastikowego kubka oraz monitora/telewizora (...) marki S., opisanych w pkt 1 i 16 wykazu dowodów rzeczowych nr I/33/17/P, zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił na przesądzenie, do kogo przedmioty te należą. Plastikowy kubek mógł zostać porzucony w salonie gier przez kogokolwiek, zaś monitor/telewizor został zabezpieczony w pokojach hotelowych zajmowanych wspólnie przez oskarżonych oraz J. K., bez wskazania, kto jest jego właścicielem. Na mocy art. 231 § 1 kpk złożono zatem te przedmioty do depozytu sądowego, z którego właściciel, po wykazaniu swoich uprawnień, będzie mógł je odebrać.

W punkcie ósmym wyroku Sąd zawarł rozstrzygnięcie dotyczące kosztów obrony świadczonej na rzecz oskarżonego P. B. z urzędu. Przyznając w tym zakresie stosowną kwotę adw. M. S. Sąd miał na uwadze, iż obrońcy za udzieloną oskarżonemu pomoc niewątpliwie należy się wynagrodzenie, którego wysokość winna uwzględniać etap, na jakim obrońca został ustanowiony, tryb w jakim postępowanie było prowadzone oraz ilość terminów rozpraw. Ponadto Sąd zważył, iż spełnione zostały zasadnicze przesłanki dla powyższego orzeczenia – obrońca złożył w tym zakresie wniosek w toku rozprawy, wskazując, że koszty nie zostały uiszczone w całości ani w części.

W ostatnim punkcie uzasadnianego wyroku, Sąd na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 624 § 1 kpk, art. 1, art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa poniesione w sprawie wydatki. Sąd doszedł bowiem do przekonania, iż oskarżeni jako mężczyźni w pełni zdolni do wykonywania pracy zarobkowej, winni ponieść koszty postępowania, które zostało wszczęte i było prowadzone z uwagi na ich karygodne działanie. Jednocześnie uznając, że uiszczenie opłat od skazania byłoby dla oskarżonych zbyt dolegliwe z uwagi na czekający ich okres izolacji, Sąd zwolnił P. B. i A. Ł. od ich ponoszenia.

.