Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 739/19

UZASADNIENIE

Apelacja oskarżonego, co do zasady, nie zasługiwała na uwzględnienie, a jej wniesienie spowodowało jedynie zmianę wyroku w zakresie wymiaru orzeczonych środków karnych: nakazu opuszczenia lokalu i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej.

Analizując całokształt zebranych w sprawie dowodów należy uznać, że sąd rejonowy zebrał je w sposób wystarczający do merytorycznego rozstrzygnięcia i nalżycie ocenił, co pozwoliło mu na wyprowadzenie prawidłowych ustaleń faktycznych co do sprawstwa oskarżonego. Sąd ten ustosunkował się do wszystkich istotnych dowodów w sprawie, mając w polu widzenia określone między nimi rozbieżności i stanowisku swemu dał wyraz w zasługującym na aprobatę uzasadnieniu. Wbrew odmiennym twierdzeniom zawartym w apelacji, mającym charakter polemiczny – nie ma podstaw, ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez sąd I instancji oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału dowodowego ustaleń faktycznych odnośnie sprawstwa oskarżonego. Konfrontując ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi na rozprawie głównej dowodami trzeba stwierdzić, iż dokonana przez sąd rejonowy rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności popełnienia przypisanego oskarżonemu przestępstwa nie wykazuje błędu i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym sąd ten dał wiarę i się na nich oparł.

Wbrew stanowisku oskarżonego, do poczynienia ustaleń faktycznych potwierdzających fakt psychicznego i fizycznego znęcania się go nad osobą mu najbliższą tj. matką, uprawniały sąd pierwszej instancji głównie zeznania samej pokrzywdzonej G. J., a także zeznania świadków B. J., Z. J.. Dowodami pośrednimi były natomiast zeznania świadków w osobach K. B., S. G. i M. P., informacje o ilości i przyczynach przeprowadzonych interwencji domowych, zapisy zawarte w notatnikach służbowych policjantów oraz Niebieskiej karcie, a ponadto opinia sądowo-psychiatryczna.

Zdaniem Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd I instancji ocena powyższych dowodów – wbrew twierdzeniom skarżącego – jest trafna i znajdująca oparcie w treści art. 7 k.p.k. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu poprzez eksponowanie drugorzędnych okoliczności. Przy czym jest to aktualne przy zarzucie błędu o charakterze „dowolności”. Tego typu zarzut co do błędu w ustaleniach faktycznych to bowiem, jak zasadnie się wskazuje, nie sama odmienna ocena materiału dowodowego przez skarżącego, lecz wykazanie, jakich konkretnych uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej ocenie materiału dowodowego. Takich przekonujących argumentów apelacja w odniesieniu do ustaleń odnośnie sprawstwa oskarżonego nie zawiera. Poczynione przez sąd I instancji ustalenia faktyczne znajdują odpowiednie oparcie w ujawnionym w toku przewodu sądowego materiale dowodowym, który został poddany – co trzeba powtórzyć - przez sąd wnikliwej i wszechstronnej ocenie i analizie. Podniesione wyżej okoliczności, a także inne wskazane w motywach zaskarżonego wyroku dały sądowi merytorycznemu podstawę do poczynienia ustaleń faktycznych odnośnie sprawstwa oskarżonego. Poczynione przez sąd ustalenia faktyczne znajdują odpowiednie oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, który został poddany analizie, respektującej wymogi art. 4 kpk, art. 5 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk; postępowanie dowodowe oraz ta ocena zostały dodatkowo uzupełnione przez sąd odwoławczy. Argumentów, co do dokonanej oceny dowodów – pominąć się nie da, ponieważ jest racjonalna i zakotwiczona w zasadach doświadczenia życiowego. Przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk, jeśli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego i jest zgodne ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. Sąd Rejonowy przeprowadził analizę każdego dowodu, tak dowodu uznawanego za niewiarygodny, jak też takiego dowodu, który został przyjęty za podstawę ustaleń faktycznych, oraz dokonał też analizy całokształtu zebranych dowodów w ich wzajemnym powiązaniu, z dbałością o odzwierciedlenie ich treści i obiektywizm wniosków co do sprawstwa oskarżonego. Apelacja kwestionuje stanowisko sądu zwłaszcza z pozycji wyjaśnień oskarżonego oraz własnych subiektywnych ocen, wymowy przeprowadzonych na rozprawie dowodów, przy wybiórczym i subiektywnym ujęciu ich zakresu, charakteru i treści. Podniesione wyżej okoliczności, a także inne wskazane w motywach zaskarżonego wyroku dały jednak sądowi merytorycznemu podstawę do poczynienia ustaleń faktycznych odnośnie sprawstwa M. J. (1).

Nie można w żaden sposób podzielić twierdzeń skarżącego, iż Sąd Rejonowy dokonał stronniczej, czy dowolnej oceny wiarygodności zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności osobowych źródeł dowodowych. W tym także miejscu sąd odwoławczy zauważa, iż w istocie środek zaskarżenia nie zawiera żadnych konkretnych i merytorycznych uwag, co do dokonanej oceny zgromadzonych dowodów. Skarżący załączając swoje liczne pisma z sprawie usprawnienia obsługi interesantów w Wydziale Komunikacji Urzędu Miasta P. (w celu dostosowania ich do wzrostu osób niewysokich, np. starszych kobiet), chce tym samym udowodnić, iż dba o kobiety, a więc nie mógłby znęcać się nad matką. Tymczasem nawet podjęcie przez M. J. (1) kroków w kierunku usprawnienia obsługi urzędniczej dla osób starszych, kobiet, czy niepełnosprawnych - którym to ustaleniom nie sposób jest zaprzeczyć, nie stoi w sprzeczności z ustaleniami faktycznymi będącymi podstawą orzeczenia.

Oskarżony M. J. (1) dopuścił się przestępstwa wyczerpującego dyspozycję art. 207 §,1 k.k., a swoich przestępczych zachowań dopuszczał się w stanie pod wpływem alkoholu bądź pod jego wpływem. W przedmiotowej sprawie zasadniczego znaczenia miały depozycje osób, które wielokrotnie i naocznie widziały przejawy znęcania się w/w nad matką. Jak mało w której bowiem sprawie, zachowania sprawcy wobec ofiary, choć zamykały się w czterech ścianach wspólnego domu, to wielokrotnie były widoczne przez innych członków rodzony, także będącymi naocznymi świadkami zdarzeń. Prawidłowe są ustalenia, zgodnie z którymi oskarżony znęcał się tak psychicznie, jak i fizycznie nad matką, albowiem od 2013r. albowiem wielokrotnie doprowadzał do awantur, w trakcie których popychał i szarpał matkę, groził jej i wielokrotnie przy tym ubliżał wulgarnymi słowami. Dodatkowo kilkakrotne wybijał szyby w domowych drzwiach. Łączna natomiast ocena tego typu poczynań, z powodu ich ilości i natężenia jako znęcanie o charakterze tak psychicznym, jak i fizycznym jest jak najbardziej prawidłowa.

Sąd Okręgowy zważył także, że z akt sprawy jawi się bardzo wyraziście życiowa postawa oskarżonego, który niczym małe dziecko uzurpuje sobie prawo do mieszkania w domu z rodzicami (będącego własnością rodziców/rodzica), w sytuacji, gdy takowego nie posiada. Co więcej, uzurpuje sobie prawo decydowania, co do sposobu życia swojej matki oceniając przykładowo, co może, a czego nie powinna oglądać z TV, czy też ośmieszając ją w wykonywaniu praktyk religijnych. Jest typowym „pasożytniczym” przykładem osoby, która pod przykrywką konieczności zajmowania się starszymi i schorowanymi rodzicami, w istocie nie chce ich upuścić i się usamodzielnić, nieustannie wykorzystując łączące więzi rodzinne, próbując przy tym narzucić własne zdanie i będąc dla matki jedynie udręczeniem. W przedmiotowej sprawie absolutnie nie jest tak, że oskarżony to opiekun swoich rodziców niezbędny dla ich funkcjonowania, albowiem nie negując tego, iż w ich imieniu wykonuje jakieś czynności, to globalnie jest oprawcą dla swojej schorowanej matki, której w stanie nietrzeźwości utrudnia i uprzykrza życie. Oskarżony szkodliwie nadużywa alkoholu, bardzo często wprawiając się często w stan nietrzeźwości, czy po użyciu alkoholu. Sami starsi malż. J. mogą natomiast korzystać z pomocy swoich innych dzieci, przy ewentualnym podawaniu leków, czy wizytach u lekarzy.

Sąd Okręgowy zważył, że prawidłowe są ustalenia, zgodnie z którymi wielokrotnie miały miejsce sytuacje, w których nietrzeźwy najczęściej oskarżony awanturował się z matką: znieważał ją, życząc śmierci i grożąc, a wszystko odbywało się tak często, tak intensywnie i „nieprzyjemnie” dla pokrzywdzonej starszej pani, że prowadziło do słusznego wniosku, iż oceniane łącznie zachowanie oskarżonego stanowiło wypełnienie przestępstwa znęcania w rozumieniu art. 207 § 1 k.k.

Przestępstwo określone w art. 207 § 1 k.k. może być popełnione umyślnie z zamiarem bezpośrednim – bowiem polega ono na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dotkliwych cierpień moralnych, rozciągniętych w czasie (przestępstwo trwałe), po to podjętych przez sprawcę, by przysporzyć ofierze cierpień, poniżyć ją, czy podporządkować własnej woli. Komentatorzy uznają także ów zamiar jako ewentualny. Na tym właśnie polega „znęcanie się” stypizowane w przepisie art. 207 § 1 k.k., jest przykładem konstrukcji prawnej jedności czynów, w świetle której wielokrotność powtarzających się czynów, zwykle rozciągniętych w czasie, a skierowanych na to samo dobro, łącznie stanowi jedno przestępstwo wieloczynowe. Istota kryminalizowanego przepisem art. 207 § 1 k.k. zachowania się polega więc na zadawaniu bólu fizycznego lub powodowaniu cierpienia psychicznego osoby pokrzywdzonej. Zachowanie to może się przy tym wyrażać w działaniu (np. popychanie, szarpanie, bicie, szykanowanie, lżenie, grożenie przestępstwem lub porzuceniem) albo w zaniechaniu (np. dręczenie głodem, nieopalanie zimnego mieszkania). W orzecznictwie podkreśla się w związku z tym, że istoty znęcania się nie wyczerpuje samo naruszanie nietykalności lub znieważanie, a tym bardziej, gdy zniewagi te i naruszenia nietykalności cielesnej są wzajemne; musi to więc być zachowanie, które nie tylko w odczuciu pokrzywdzonego, ale również przy uwzględnieniu kryteriów obiektywnych polega na zadawaniu bólu lub cierpień moralnych, ale podjętych w celu znęcania się (por. wyrok SN z dnia 6 sierpnia 1996 r., WR 102/96, Orz. Prok. i Pr. 1997, nr 2, poz. 8). Pojęcie „znęcania się” zawsze także zakłada przewagę sprawcy nad ofiarą tego przestępstwa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lutego 2003 r., IV KKN 312/99, Orz. Prok. i Pr. 2003, nr 9, poz. 3).

Trafnie w świetle powyższego sąd meriti ustalił, że oskarżony wykazywał tak zintensyfikowane zachowania podejmowane w konkretnym celu tj. w celu poniżenia matki i podporządkowania własnemu obrazowi, a postawa pokrzywdzonej wskazuje na przewagę po stronie oskarżonego.

Sąd meriti przekonująco podał powody odmowy uznania jako wiarygodnych wyjaśnień oskarżonego w części dotyczących czynu znęcania. Zgodzić się również należy z tym sądem, iż także częściowo wyjaśnienia samego oskarżonego korelują z ustalonymi faktami. Przykładowo w zakresie, w którym oskarżony przyznawał wybicie szyb w drzwiach, którymi trzasnął - by się samemu uspokoić, czy wylanie zupy ugotowanej przez pokrzywdzona do zlewu - bo uznał matkę za zbyt rozrzutną. Także zachowanie prezentowane przez M. J. przed sądem potwierdzają, że jest on osobą impulsywną, wybuchową i drażliwą. Idealnie z powyższe wpisują się wnioski opinii biegłych psychiatrów, zgodnie z którymi oskarżony wykazuje inne zakłócenia czynności psychicznych pod postacią organicznych zaburzeń osobowości i szkodliwego używania alkoholu . Słusznie uznał więc sąd meriti, iż wyjaśnienia oskarżonego nie wytrzymują krytyki w świetle zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Nie sposób bowiem uwierzyć w twierdzenia oskarżonego, że jego zachowanie wobec matki było poprawne, wobec depozycji pokrzywdzonej i braci oraz wielokrotnego zwracania się o pomoc dla pokrzywdzonej do organów ścigania. Podkreślić też należy, że Sąd Rejonowy, który miał możliwość na rozprawie sądowej bezpośrednio zetknąć się z każdą z przesłuchiwanych osób, m.in. poprzez obserwowanie zachowania świadka, sposobu składania depozycji, miał niczym nie skrępowaną możliwość wyrobienia sobie poglądu, co do tego, czy zeznania są one, i w jakim zakresie, wiarygodne.

Sąd Okręgowy zważył, że skarżący podnosząc obrazę przepisów, do jakiej w jego ocenie doszło w toku prowadzonego postepowania, nie wskazuje żadnego konkretnego przepisu Kodeksu postepowania karnego. Apelant przytacza tu jedynie treść art. 178 Konstytucji, nie podaje jednak ani na czym ewentualnie polegało naruszenie tego przepisu, ani jaki mogło/miało związek z wydanym orzeczeniem. Wbrew twierdzeniom skarżącego sąd odwoławczy nie stwierdził, by w sprawie doszło do obrazy przepisów postepowania.

Reasumując powyższe rozważania stwierdzić należy, iż Sąd odwoławczy – wbrew argumentom skarżącego – nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie obrazy przepisów postępowania, jak również błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, a które miałyby wpływ na jego treść. Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 207 § 1 k.k.

Za uzasadnioną i adekwatną do stopnia winy sprawcy oraz społecznej szkodliwości czynu uznano orzeczoną wobec M. J. (1) karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na kres próby lat 3, z jednoczesnym oddaniem w/w pod dozór kuratora sądowego i nałożeniem obowiązku powstrzymywania się od nadużywania alkoholu. W świetle okoliczności przedmiotowej sprawy powyższe stanowi właściwą represję karną i w żadnym wypadku tak orzeczona kara nie jest rażąco niewspółmierną w sensie jej surowości.

W ocenie sądu odwoławczego rażąco za wysoki jest natomiast wymiar orzeczonego wobec sprawcy nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzoną, we wskazanym terminie i zakazu zbliżania się do niej na wskazaną w wyroku odległość (100 m). Otóż sąd odwoławczy zważył, iż karta karna oskarżonego wskazuje, iż jest on osobą niekaraną, sama pokrzywdzona pomimo wielokrotnego wzywania policji, nie zdecydowała się nigdy wcześniej na złożenie oficjalnego zawiadomienia i wszczęcie postpowania przeciwko synowi. Znęcanie nie przybrało jakiś szczególnie drastycznych form i nie łączyło się z powstaniem jakichkolwiek obrażeń na ciele G. J.. W tej sytuacji za wystarczające dla osiągnięcia celów kary i ochrony pokrzywdzonej, w świetle powyższych okoliczności sprawy, uznano orzeczenie w/w środków karnych w minimalnej wysokości 1 roku. Orzeczone środki karne mają realizować wszystkie cele stojące przed środkami o charakterze penalnym. Ich orzekanie jest uzasadnione skazaniem za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym przemocy przeciwko osobie najbliższej, jeśli tak orzeczony środek uzasadnia twierdzenie, iż dzięki niemu nie dojdzie ponownie do popełnienia takiego przestępstwa przez sprawcę. Sąd Okręgowy zważył, iż tak określony okres pozwoli z jednej strony na osiągnięciem zamierzonych celów wobec oskarżonego (zmuszając go do zmiany dotychczasowego postępowania, po uprzedniej niezbędnej zmianie lokum), a z drugiej na realną ochronę pokrzywdzonej (zwłaszcza jej zdrowia psychicznego). Brak wykonania obowiązku orzeczonego wyrokiem będzie łączył się z orzeczeniem wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Brak natomiast zamieszkiwania oskarżonego przez określony okres (krótszy aniżeli długość orzeczonych obowiązków, czy orzeczona i ewentualnie zarządzona kara) otwiera przed pokrzywdzoną możliwość administracyjnego wymeldowania oskarżonego z domu zajmowanego wspólnie z nią - jeśli taka będzie wola właściciela/właścicieli domu (aktualnie nie istnieje obowiązek posiadania stałego zameldowania). Tym samym tak określona represja karna będzie adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości zachowania się M. J. i okoliczności jego czynu. Ustalone w sprawie okoliczności rzutujące negatywnie dla oskarżonego (w tym głównie czasokres trwania przestępstwa, czy osoba pokrzywdzonej tj. schorowana kobieta, w bardzo podeszłym wieku) nie pozwalają natomiast na jakiekolwiek dalsze jej łagodzenie.

Z powyższych względów, należało w omówiony wyżej sposób zmienić zaskarżony wyrok, a w pozostałej zaś części, wyrok– jako słuszny i odpowiadający prawu – utrzymano w mocy.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych uznając, iż oskarżony który jest rencistą, obarczonym obowiązkiem alimentacyjnym, nie jest w stanie ich uiścić.