Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII GC 3245/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 stycznia 2020 roku

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący Asesor sądowy Przemysław Kociński

Protokolant st. sekretarz sądowy Dorota Dąbrowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 stycznia 2020 roku w Bydgoszczy

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 204,18 zł (dwieście cztery złote osiemnaście groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 lipca 2017 r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 137,00 zł (sto trzydzieści siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Asesor sądowy Przemysław Kociński

UZASADNIENIE

Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. wniósł pozew przeciwko pozwanemu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. o zapłatę kwoty 204,18 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 lipca 2017 r. do dnia zapłaty. Pozew zawierał ponadto żądanie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych, z uwzględnieniem wpisu sądowego i innych opłat sądowych, opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kosztów zastępstwa procesowego.

Z uzasadnienia pozwu wynikało, że powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej dokonał naprawy pojazdu będącego własnością K. i M. małżonków Ś.. Naprawa została dokonana prawidłowo, a poszkodowani odebrali pojazd bez zastrzeżeń. M. Ś. dokonał przelewu przysługującej mu z tytułu ubezpieczenia OC sprawcy szkody wierzytelności na powoda. Pozwany wypłacił odszkodowanie tylko w części, w związku z czym powód wystosował do niego wezwanie do zapłaty kwoty objętej pozwem.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym z dnia 14 października 2019 r., sygn. akt VIII GNc 6678/19, Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, VIII Wydziale Gospodarczym, orzekł zgodnie z żądaniem pozwu oraz rozstrzygnął o kosztach postepowania.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Uzasadniając sprzeciw pozwany przyznał, że otrzymał zgłoszenie szkody określonej w pozwie i wypłacił kwotę 3.816,06 zł brutto tytułem odszkodowania za naprawę pojazdu marki F. o nr rej. (...). Podniósł jednakże zarzut braku legitymacji czynnej powoda do dochodzenia roszczenia z uwagi na fakt, iż nie wykazał aby dysponował prawem do odszkodowania w niniejszej sprawie w zakresie kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu. W jego ocenie dysponował on jedynie upoważnieniem do wypłaty odszkodowania, które nie mogło być utożsamiane z prawem do rozporządzania wierzytelnością.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 3 czerwca 2017 r. pojazd marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność K. i M. małżonków Ś., został uszkodzony z winy sprawcy objętego ochroną ubezpieczeniową przez (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w S..

Pojazd stanowiący własność poszkodowanych został wyprodukowany w 2011 r.

Okoliczności bezsporne

Poszkodowani zlecili wykonanie naprawy pojazdu po szkodzie (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W..

W związku z powyższym, w dniu 7 czerwca 2017 r. M. Ś. złożył oświadczenie, iż upoważnia powoda do odbioru świadczenia ubezpieczeniowego przysługującego mu od pozwanego w związku ze szkodą samochodu marki F. o nr rej. (...) z dnia 3 czerwca 2017 r. (nr szkody (...)) i zaliczenia odebranej kwoty na poczet należności powoda za przysługujące świadczenie odszkodowawcze. Jednocześnie oświadczył, iż nie jest płatnikiem podatku VAT.

W tym samym piśmie zawarte zostało oświadczenie, iż M. Ś. ceduje na rzecz powoda prawo do świadczenia ubezpieczeniowego przysługującego mu od pozwanego w związku ze szkodą z dnia 3 czerwca 2017 r. nr (...).

Podpis pod przedmiotowym oświadczeniem złożył M. Ś..

Dowód: oświadczenie poszkodowanego o upoważnieniu (...) sp. z o. o. do odbioru świadczenia ubezpieczeniowego od (...) S.A. – akta szkody, płyta CD na k. 27 akt.

Powód przeprowadził naprawę pojazdu poszkodowanych, w związku z czym w dniu 6 lipca 2017 r. wystawił w stosunku do K. Ś. oraz M. Ś. fakturę VAT nr: (...), na kwotę 4.020,24 zł płatną do dnia 20 lipca 2017 r..

Dowód: faktura –k. 17 akt.

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany, po dokonaniu weryfikacji złożonej przez powoda faktury, przyznał odszkodowanie w łącznej wysokości 3.816,06 zł brutto. Jako uzasadnione przyjął stawki za prace naprawcze w wysokości 120 zł netto za roboczogodzinę prac blacharskich oraz lakierniczych.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: zweryfikowana faktura VAT – akta szkody na płycie znajdującej się na k. 27 akt

Pismem z dnia 15 września 2018 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty pozostałej części odszkodowania.

Dowód: wezwanie do zapłaty – akta szkody na płycie znajdującej się na k. 27 akt

K. Ś. oraz M. Ś. są małżeństwem od 2003 r.

Dowód: zaświadczenie z systemu PESEL-SAD

Opisany stan faktyczny był bezsporny, gdy chodzi o przebieg zdarzenia komunikacyjnego oraz gwarancyjną odpowiedzialność pozwanego towarzystwa za sprawcę szkody. Niekwestionowany był również fakt wypłacenia przez pozwanego odszkodowania w kwocie 3.816,06 zł, jak i naprawienia pojazdu poszkodowanych. Pozostałe okoliczności Sąd ustalił w oparciu o przedłożone dokumenty prywatne.

Sąd pominął wniosek dowodowy w przedmiocie przesłuchania stron i świadków, albowiem dowody z dokumentów zgromadzone w aktach sprawy w tym akta szkody stanowiły wystarczający materiał do ustalenia podstawy faktycznej sprawy. Poza tym, pozwany nie kwestionował okoliczności na jakie świadkowie oraz reprezentant strony powodowej mieliby zostać przesłuchani, a więc wykonania naprawy pojazdu poszkodowanych, wystawienia faktury oraz jej wysokości.

Sąd zważył, co następuje:

Przechodząc do rozważań merytorycznych w pierwszej kolejności należało odnieść się do podstawowego i de facto jedynego zarzutu sformułowanego przez stronę pozwaną, a odnoszącego się do braku legitymacji czynnej powoda. W ocenie Sądu, wbrew twierdzeniom pozwanego, powód za pomocą zgromadzonych w sprawie dokumentów, w szczególności oświadczenia złożonego w dniu 7 czerwca 2017 r. wykazał, iż zawarł ważną umowę przelewu wierzytelności z tytułu odszkodowania.

W tym miejscu wskazać należało, iż przez legitymację procesową rozumie się materialnoprawne uprawnienie strony procesowej do występowania w konkretnym procesie. Wynika ona ze stosunku prawnego łączącego strony procesowe. Innymi słowy powód i pozwany muszą być związani prawnomaterialnie z przedmiotem procesu.

Nie budzi wątpliwości, że tylko ze stosunku określonego przez prawo materialne płynie uprawnienie konkretnego podmiotu do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu konkretnemu podmiotowi. To szczególne uprawnienie, oceniane z punktu widzenia prawa materialnego, nazywane jest legitymacją procesową. Jeśli zostanie wykazane, że strony są związane prawnomaterialnie z przedmiotem procesu, którym jest roszczenie procesowe, to zostanie wykazana legitymacja procesowa powoda i pozwanego. Brak legitymacji czynnej, co słusznie podniósł pozwany, prowadzi do oddalenia powództwa.

Uregulowany w art. 509 k.c. przelew wierzytelności należy do czynności prawnych rozporządzających, bowiem przenosi na nabywcę wierzytelność przysługującą zbywcy, tj. prawo podmiotowe wierzyciela do żądania od dłużnika świadczenia. Warunkiem skutecznej cesji wierzytelności jest istnienie tego prawa. Aby wierzytelność mogła być przedmiotem przelewu, musi być w dostateczny sposób zindywidualizowana poprzez dokładne określenie stosunku zobowiązaniowego, z którego wynika. Oznaczenie wierzytelności to wskazanie stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Elementy te w momencie zawierania umowy przelewu powinny być oznaczone lub przynajmniej oznaczalne. Natomiast do chwili przejścia wierzytelności z majątku zbywcy do majątku nabywcy winno nastąpić dokładne sprecyzowanie pozostałych elementów stosunku zobowiązaniowego, w ramach którego istnieje zbywana wierzytelność . (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 marca 2018 r. sygn. akt V ACa 277/17)

Mając powyższe na uwadze należało wskazać, iż oświadczenie z dnia 7 czerwca 2017 r., wbrew wskazaniom pozwanego, nie stanowiło wyłącznie upoważnienia do wypłaty odszkodowania na rzecz powoda. O ile faktycznie większa jego część odnosiła się do powyższej kwestii, o tyle ostatni akapit zawierał treść, która jednoznacznie stanowiła wyraz przeniesienia praw na rzecz strony powodowej. Pomimo lakoniczności użytych zwrotów, z treści rzeczonego oświadczenia jasno wynikało, iż składający oświadczenie ceduje, a więc przenosi, na rzecz powoda prawo do świadczenia ubezpieczeniowego. Nadto przelewana wierzytelność została jednoznacznie określona poprzez wskazanie rodzaju świadczenia, daty, z którego ono pochodzi, podmiotu zobowiązanego jak też numeru szkody. Dane te nie pozostawiają wątpliwości co było przedmiotem przelewu.

Nie stanowiło przeszkody do uznania, iż pomiędzy poszkodowanymi a powodem doszło do skutecznego przelewu wierzytelności okoliczność, iż na omawianym wyżej dokumencie podpis złożył wyłącznie M. Ś.. W tym kontekście w pierwszej kolejności należało wskazać, iż cesja bezsprzecznie stanowi umowę, z mocy której wierzyciel (cedent) przenosi na nabywcę (cesjonariusza) wierzytelność przysługującą mu wobec dłużnika. W doktrynie i orzecznictwie słusznie podkreśla się, iż brak jest podstaw do przyjęcia, by przelew wierzytelności mógł być skutecznie dokonany w drodze jednostronnej czynności prawnej (zob. wyrok SA w Katowicach z dnia 8 listopada 2006 r., I ACa 1043/06, LEX nr 269589, zob. też G. Kozieł, Komentarz do art. 509 k.c., LEX, A. Rzetecka - Gil, Komentarz do art. 509 k.c., LEX). Po drugie – mając na uwadze treść art. 511 k.c. – umowa przelewu wierzytelności nie wymaga dla swojej ważności żadnej formy szczególnej, tym samym może zostać dokonana w dowolny sposób, w tym ustnie oraz per facta concludentia (zob. E. Łętowska (w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 1, s. 910), zob. też G. Kozieł, Komentarz do art. 509 k.c., LEX).

Uwzględniając powyższe, mając na uwadze całokształt okoliczności niniejszej sprawy, w ocenie Sądu uzasadnionym jest konkluzja, iż pomimo braku podpisu cesjonariusza na dokumencie przelewu, do cesji wierzytelności doszło, co najmniej per facta concludentia. Zauważyć bowiem należało, iż skoro powód dysponuje oświadczeniem cedenta z dnia 7 czerwca 2017 r. i dochodzi wierzytelności objętej rzeczonym przelewem w niniejszym postępowaniu, twierdząc, iż wskazaną wierzytelność nabył, to uznać należało, iż wskazana wierzytelność została przez niego przyjęta (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 8 marca 2018 r., V ACa 545/16). Powyższe zostało potwierdzone w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 17 września 1945 r. (sygn. C.III.445/45, LEX nr 2711105), gdzie jednoznacznie wskazano, iż umowa przelewu zostaje zawarta dopiero wtedy, gdy cedent wręczy akt cesji cesjonariuszowi, a ten akt ten przyjmie, co oznacza, że przelew przyjmuje.

Brak legitymacji czynnej powoda, mający wynikać z nieskuteczności przelewu, nie zachodził również z tego względu, iż oświadczenie zostało złożone wyłącznie przez M. Ś., podczas gdy pojazd uszkodzony miał dwóch właścicieli – K. i M. Ś.. W tym kontekście należało wskazać, na pewne okoliczności, które umożliwiały Sądowi uznanie, iż rzeczona cesja skuteczna jest również w zakresie drugiego ze współwłaścicieli. Po pierwsze jasnym było, iż pojazd Marki F. (...) został wyprodukowany w 2011 r. co jasno wynikało z treści dowodu rejestracyjnego. K. i M. Ś., jak zostało ustalone na podstawie danych z PESEL-SAD, są małżeństwem od 2003 r. Z tego wynika więc, iż nabywając rzeczony pojazd pozostawali w związku małżeńskim, a więc, z racji braku dowodu przeciwnego, zachodziło domniemanie, iż stanowił on przedmiot objęty wspólnością majątkową małżeńską (jako nabyty w czasie trwania związku małżeńskiego – tak art. 31 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Zgodnie natomiast z art. 36 § 2 k.r.o. każdy z małżonków może samodzielnie zarządzać majątkiem wspólnym, zaś wykonywanie zarządu obejmuje czynności, które dotyczą przedmiotów majątkowych należących do majątku wspólnego. Nadto, przelew wierzytelności nie mieścił się w katalogu czynności wskazanych w art. 37 § k.r.o., tym samym dla ważności tej umowy nie była konieczna zgoda drugiego z małżonków. W związku z tym, mając na uwadze, iż pojazd został nabyty po zawarciu związku małżeńskiego, a więc stanowił majątek wspólny, dokonana przez jednego z małżonków cesja dotycząca wierzytelności w postaci odszkodowania z tytułu jego uszkodzenia była w pełni skuteczna (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 marca 2007 r., sygn. akt VI ACa 1126/06, LEX nr 1640914).

Wszystko powyższe, w ocenie Sadu prowadziło do jednoznacznego wniosku, iż zarzut braku legitymacji czynnej nie był uzasadniony, gdyż na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego ustalone zostało, iż na powoda skutecznie przeszła wierzytelność odszkodowawcza, przysługująca przeciwko pozwanemu towarzystwu ubezpieczeń, wraz z wszelkimi związanymi z wierzytelnością prawami (art. 510 § 1 w zw. z art. 509 § 1 i 2 k.c.).

W dalszej kolejności należało wskazać, że podstawę prawną dochodzonego roszczenia stanowiły przepisy o umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Omawianą kwestię reguluje przede wszystkim art. 822 k.c. Zgodnie z § 1 tego przepisu, przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Wedle § 4 cytowanego artykułu, uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Zastosowanie w sprawie znajdą również przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r. poz. 473).

W przepisie art. 34 ust. 1 tej ustawy wskazano, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Stosownie zaś do art. 36 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.

Dla określenia zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela, Sąd powinien odwołać się do przepisów kodeksu cywilnego regulujących ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej. Sprawca kolizji komunikacyjnej odpowiada bowiem wobec drugiego uczestnika ruchu na zasadzie winy, o ile obaj – jak w rozpoznawanym przypadku – poruszali się za pomocą pojazdów mechanicznych (art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c.).

Przepis art. 361 § 1 k.c. ustanawia przy tym regułę, zgodnie z którą zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W § 2 ustawodawca sprecyzował, że w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Przepisy te wyrażają zasadę pełnego odszkodowania oraz normalnego związku przyczynowego.

Z kolei przepis art. 363 § 1 k.c. przewiduje, że naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

W sprawie bezsporne było to, że mieliśmy do czynienia z przypadkiem tzw. szkody częściowej. Sąd aprobuje utrwaloną linię orzeczniczą, znajdującą swój wyraz między innymi w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r. (III CZP 32/03, Legalis), że w takim wypadku „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. Jedynym ograniczeniem, jakie zostało przewidziane przez ustawodawcę przewiduje art. 824[1] § 1 k.c., który stanowi, że o ile nie umówiono się inaczej suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Ponadto, z treści uchwały składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r. (III CZP 80/11, OSNC 2012 nr 10, poz. 112, str. 1, Legalis) wynika, że to na ubezpieczycielu spoczywa ciężar wykazania ewentualnego wzrostu wartości pojazdu na skutek zastosowania do naprawy nowych, oryginalnych części i materiałów.

Mając powyższe na uwadze, odnosząc do kwestii wysokości szkody związanej z uszkodzeniem pojazdu, należało wskazać w pierwszej kolejności, iż pozwany w złożonym sprzeciwie, w zasadzie w ogóle nie odniósł się do wielkości podanej przez powoda, skupiając się wyłącznie na zagadnieniu nieistnienia legitymacji czynnej po stronie powodowej. Prócz generalnego zanegowania roszczeniu powoda, nie przedstawił w tym zakresie żadnych zarzutów. Z treści akt szkody możliwy było jedynie zdekodowanie, iż przedmiotem sporu była wysokości stawek z tytułu roboczogodzin prac blacharskich i lakierniczych.

Odnosząc się do powyższego należało wskazać, iż z analizy materiału dowodowego wynikało, iż pojazd został naprawiony w warsztacie prowadzonym przez powoda. W tym miejscu należało podkreślić, iż poszkodowanemu przysługuje prawo wyboru warsztatu naprawczego, któremu powierzy dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Nie można od poszkodowanego wymagać, aby zajmował się oceną rynku i poszukiwał innego warsztatu, który mógłby wykonać podobną naprawę.

W ocenie Sądu powód, przedkładając fakturę VAT, wykazał zakres i wysokość zaistniałej szkody. Sam zakres uszkodzeń został także udowodniony przez powoda w zestawieniu części czy ilości godzin wskazanych na wystawionym dokumencie księgowym. Co prawda w/w dowody stanowiły jedynie dokumenty prywatne i dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, to zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd, uwzględniając całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego, dał wiarę powyższym dokumentom, albowiem zostały sporządzone przez warsztat, który dokonywał naprawy. Pozwany zaś nie przedłożył ani nie zawnioskował o przeprowadzenie żadnych dowodów podważających wiarygodność informacji wskazanych w kosztorysie naprawy oraz fakturze VAT, w szczególności takich, które by wykazywały nierynkowość przyjętych w nim stawek.

Podkreślić należało, iż w przypadku, gdy strona powodowa przedkłada zestawienie części oraz prac i wystawioną na tej podstawie fakturę VAT, to pozwany powinien wykazać, iż wskazane w tych dokumentach stawki, operacje naprawcze i części zamienne nie zostały faktycznie wykonane lub zamontowane. Wówczas, w świetle regulacji zawartej w art. 6 k.c., to na nim spoczywa ciężar dowodu w tym zakresie – nie zawsze bowiem rzeczony ciężar dowodu w postępowaniu cywilnym spoczywa na powodzie. Inaczej mówiąc pozwany, odmawiając wypłaty odszkodowania wyliczonego w oparciu o ceny z kalkulacji naprawy zakładu naprawczego, zobowiązany był wykazać, że ceny te są nieuzasadnione.

Przedkładając powyższe na grunt niniejszej sprawy należało wskazać, iż pozwany swoich twierdzeń nie udowodnił. W tym celu nie przedłożył ani też nie zawnioskował o przeprowadzenie jakiegokolwiek dowodu, w szczególności w zakresie opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej, który mógłby odnieść się do podnoszonych przez niego zarzutów.

Tym samym roszczenie powoda o zapłatę kwoty 204,18 zł, stanowiące nieuiszczoną dotychczas część kwoty wynikającej z wystawionej przez warsztat faktury VAT (4.020,24 –
3.816,06) było w pełni uzasadnione i taką należność Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda w pkt I sentencji wyroku na podstawie art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c.

Podstawę orzeczenia o odsetkach stanowił zaś przepis art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Nie ulegało wątpliwości, iż szkoda została zgłoszona w dniu 7 czerwca 2017 r. Tym samym Sąd uznał, że powód może domagać się odsetek ustawowych od dnia 21 lipca 2017 r., jako dacie mającej miejsce po upływie ustawowego, 30-dniowego terminu, a nadto po upływie terminu płatności wskazane na fakturze.

Sąd na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu w wysokości 137,00 zł. Na koszty postępowania składała się opłata od pozwu w wysokości 30 złotych, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych, oraz wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 90 złotych ustalone na podstawie § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Asesor sądowy Przemysław Kociński