Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV GC upr 656/18

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 13 października 2017 roku powód R. K., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą L., domagał się od strony pozwanej (...) S.A. w W. zasądzenia kwoty 11560,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazał, że w kolizji drogowej został uszkodzony użytkowany przez niego specjalistyczny pojazd (podnośnik koszowy) marki N. (...). Sprawca kolizji był ubezpieczony w (...) S.A. V. (...) w W. (w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej), jednak powód skorzystał z możliwości bezpośredniej likwidacji szkody przez swojego ubezpieczyciela (na podstawie zawartej z nim umowy zlecenia). W związku z powyższą kolizją poszkodowany zawarł z A. K., prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą F. P.U.H. (...), umowę najmu pojazdu zastępczego (obejmującą ostatecznie 59 dni) za kwotę 500 zł netto za jedną dobę. Z tego tytułu wynajmujący wystawił poszkodowanemu dwie faktury VAT, z których jedna została zapłacona przez stronę pozwaną (w zakresie 36 dni najmu za stawkę dobową w wysokości 500 zł netto). Jednocześnie strona pozwana odmówiła (mimo wezwania) zapłaty na rzecz powoda pozostałych kosztów najmu pojazdu zastępczego.

W dniu 22 lutego 2018 roku został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym zasądzono kwotę dochodzoną pozwem oraz 2492 zł kosztów procesu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu. Przyznała, że w ramach bezpośredniej likwidacji szkody zapłaciła na rzecz poszkodowanego koszty wynajmu pojazdu zastępczego w kwocie 18000 zł netto. W pozostałym zakresie strona pozwana zakwestionowała roszczenie powoda co do wysokości (w zakresie czasu najmu pojazdu zastępczego). Zarzuciła, że ponoszone przez poszkodowanego wydatki muszą mieć charakter celowy i ekonomicznie uzasadniony, a strona pozwana ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa szkody. Zarzuciła także, że powód w żaden sposób nie wykazał potrzeby wynajmu pojazdu zastępczego (ponad uznane 36 dni) oraz tego, że naprawa uszkodzonego w kolizji pojazdu musiała trwać tak długo. Strona pozwana wniosła także o przypozwanie ubezpieczyciela OC sprawcy szkody (art. 84 k.p.c.).

W odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty (na rozprawie w dniu 20 grudnia 2019 roku) powód w całości podtrzymał żądanie pozwu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 listopada 2016 roku specjalistyczny pojazd (podnośnik koszowy) marki N. (...) o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność R. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą L. (poszkodowanego), brał udział w kolizji drogowej.

Sprawca kolizji był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej (OC) w (...) S.A. V. (...) w W..

(dowód: bezsporne;

polisa – k. 13;

oświadczenie – k. 14)

W tym samym dniu (22 listopada 2016 roku) poszkodowany R. K. (klient) zawarł z (...) S.A. w W. ( (...) S.A.) umowę zlecenia. Przedmiotem umowy było zlecenie przez klienta likwidacji szkody przez (...) S.A., powstałej na terytorium RP, związanej z uszkodzeniem lub zniszczeniem pojazdu klienta, spowodowanej ruchem innego pojazdu mechanicznego, którego posiadacz zawarł umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z innym, niż (...) S.A., zakładem ubezpieczeń.

Klient zlecił (...) S.A. przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego przez ustalenie odpowiedzialności i wysokości należnego odszkodowania za szkodę, wynikającą ze zdarzenia z dnia 22 listopada 2016 roku, oraz ustalenie wysokości szkody i wypłacenie świadczenia pieniężnego równego temu odszkodowaniu, w takim rozmiarze i wysokości, jakie wynikały z umowy odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego zawartej przez posiadacza pojazdu, którym szkodę wyrządzono.

Przedmiotem umowy było ustalenie i wypłacenie odszkodowania wyłącznie w zakresie szkody w pojeździe (niezwiązane ze szkodą na osobie) oraz wyłącznie w zakresie określonym ustawą z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (oraz innymi przepisami właściwymi dla likwidacji szkód przez zakład ubezpieczeń z umowy odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego).

Strony ustaliły, że za wykonanie usług objętych umową (...) S.A. nie przysługuje od klienta wynagrodzenie. Jednak w związku z zawarciem umowy strony zobowiązały się do zawarcia umowy przelewu (cesji) wierzytelności, jakie przysługiwały poszkodowanemu wobec osoby odpowiedzialnej za szkodę oraz w stosunku do zakładu ubezpieczeń, z którym posiadacz pojazdu, którym szkodę wyrządzono, zawarł umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego.

(dowód: bezsporne;

umowa z dnia 22.11.2016 roku – k. 10-12)

W dniu 7 grudnia 2016 roku przedstawiciel (...) S.A. w W. dokonał oględzin uszkodzonego pojazdu oraz sporządził wycenę i kalkulację naprawy na kwotę 3902,46 zł netto.

W dniu 12 grudnia 2016 roku poszkodowany zakwestionował powyższy kosztorys w całości.

W dniu 16 grudnia 2016 roku przesłano (...) S.A. w W. do akceptacji kalkulację naprawy uszkodzonego pojazdu na kwotę 36062,40 zł netto, sporządzoną przez warsztat naprawczy.

W dniu 19 stycznia 2017 roku przedstawiciel (...) S.A. w W. zweryfikował sporządzony przez warsztat kosztorys do kwoty 4362 zł netto, a w dniu 20 stycznia 2016 roku przesłał go poszkodowanemu.

W tym samym dniu (20 stycznia 2017 roku) (...) S.A. w W. przyznał poszkodowanemu odszkodowanie z tytułu naprawy uszkodzonego pojazdu w wysokości 3902,46 zł netto.

W dniu 8 lutego 2017 roku (...) S.A. w W. przyznał poszkodowanemu odszkodowanie z tytułu holowania uszkodzonego pojazdu w wysokości 1600 zł.

W dniu 9 lutego 2017 roku (...) S.A. w W. zaakceptował stawkę za roboczogodzinę naprawy uszkodzonego pojazdu.

W dniu 14 lutego 2017 roku przedstawiciel (...) S.A. w W. zweryfikował sporządzony przez warsztat kosztorys do kwoty 30560,40 zł netto, a w dniu 15 lutego 2017 roku przesłał go poszkodowanemu.

W drugiej połowie marca 2017 roku uszkodzony pojazd został naprawiony, a w dniu 13 kwietnia 2017 roku został poddany badaniu przez Urząd Dozoru Technicznego. W dniu 14 kwietnia 2017 roku poszkodowany odebrał pojazd po naprawie.

W dniu 12 maja 2017 roku (...) S.A. w W. wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie z tytułu naprawy uszkodzonego pojazdu w wysokości 23776,80 zł netto

(dowód: bezsporne;

kalkulacje naprawy – k. 204v-205, 209v-211,279-280, 357v-358 i 380-389;

korespondencja – k. 215, 237v-238, 243-245, 359 i 367;

decyzje – k. 35-38;

faktura VAT – k. 148v)

W dniu 26 listopada 2016 roku R. K., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą L. (poszkodowany) zawarł z A. K., prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą F. P.U.H. (...) (wynajmującym) umowę, której przedmiotem było wynajęcie pojazdu marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Strony ustaliły stawkę dobową czynszu najmu na kwotę 500 zł netto.

Pojazd został odebrany przez poszkodowanego w dniu 26 listopada 2016 roku o godzinie 10:00 w R. przy ul. (...). Poszkodowany zwrócił pojazd w tym samym miejscu w dniu 31 grudnia 2016 roku o godzinie 14:00.

(dowód: bezsporne;

umowa z dnia 26.11.2016 roku – k. 240 i 246)

W dniu 31 grudnia 2016 roku wynajmujący (A. K., prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą F. P.U.H. (...)) wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył poszkodowanego R. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą L., kwotą 18000 zł netto (22140 zł brutto) za wynajem pojazdu zastępczego (podnośnika) – 36 dni po 500 zł netto.

(dowód: bezsporne;

faktura VAT nr (...) – k. 17 i 33;

potwierdzenie przelewu – k. 18)

W piśmie z dnia 8 lutego 2017 roku (...) S.A. w W. przyznał poszkodowanemu odszkodowanie z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego w wysokości 9000 zł.

Natomiast w piśmie z dnia 24 lutego 2017 roku (...) S.A. w W. przyznał poszkodowanemu dalsze odszkodowanie z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego w wysokości 9000 zł (łącznie 18000 zł).

(dowód: bezsporne;

pismo z dnia 8.02.2017 roku – k. 35 i 219;

pismo z dnia 24.02.2017 roku – k. 37)

W dniu 2 marca 2017 roku (po przeanalizowaniu innych ofert i konsultacjach z (...) S.A. w W.) R. K., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą L. (poszkodowany) ponownie zawarł z A. K., prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą F. P.U.H. (...) (wynajmującym) umowę, której przedmiotem było wynajęcie pojazdu marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Strony ustaliły stawkę dobową czynszu najmu na kwotę 500 zł netto.

W dniu 24 marca 2017 roku wynajmujący (A. K., prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą F. P.U.H. (...)) wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył poszkodowanego R. K., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą L., kwotą 11500 zł netto (14145 zł brutto) za wynajem pojazdu zastępczego (podnośnika) – 23 dni po 500 zł netto.

(dowód: bezsporne;

faktura VAT nr (...) – k. 34)

W korespondencji elektronicznej z dnia 28 marca 2017 roku poszkodowany wezwał (...) S.A. w W. do zapłaty dalszego odszkodowania za najem pojazdu zastępczego.

(dowód: bezsporne;

korespondencja z dnia 28.03.2017 roku – k. 168-169)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Bezsporne pomiędzy stronami było przede wszystkim to, że pojazd należący do poszkodowanego R. K. uległ uszkodzeniu na skutek kolizji w dniu 22 listopada 2016 roku. Poza sporem było także to, że poszkodowany zawarł ze stroną pozwaną umowę zlecenia w zakresie bezpośredniej likwidacji szkody, a co za tym idzie, strona pozwana była podmiotem zobowiązanym do likwidacji szkody (i wypłaty odszkodowania). Bezsporny był wreszcie fakt częściowego spełnienia świadczenia przez stronę pozwaną. Istota niniejszego sporu sprowadzała się natomiast do tego, czy wypłacone dotychczas odszkodowanie pokryło całość szkody poniesionej przez poszkodowanego.

Na wstępie należy wskazać, że wprawdzie podstawą roszczenia powoda była zawarta przez strony umowa zlecenia, jednak w umowie tej ustalono, że likwidacja szkody przez stronę pozwaną nastąpi na zasadach określonych w ustawie z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003, nr 124, poz. 1152 ze zm.). Tym samym przepisy tej ustawy miały pośrednio (przez odesłanie umowne) zastosowanie w niniejszej sprawie.

Zgodnie z art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Przewidziana w tym przepisie odpowiedzialność oparta jest na zasadzie ryzyka (surowszej od odpowiedzialności na zasadzie winy zawartej w art. 415 k.c.), która powstaje bez względu na winę posiadacza pojazdu mechanicznego, jak również bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego.

Zgodnie natomiast z art. 436 §2 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby (samoistni posiadacze pojazdów mechanicznych) mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Przepis ten zatem w razie zderzenia się dwóch pojazdów (a z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie) przewiduje powrót do zasad ogólnych, a więc do odpowiedzialności na zasadzie winy z art. 415 k.c.

Podstawową funkcją odszkodowania jest to, że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Nie może ono jednak przewyższać wysokości faktycznie poniesionej szkody. Odszkodowanie nie może bowiem być źródłem bezpodstawnego wzbogacenia po stronie poszkodowanego. Kodeks cywilny przewiduje dwa równoważne sposoby naprawienia szkody – przywrócenie stanu poprzedniego lub zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 363 §1 k.c.). Co do zasady wybór sposobu naprawienia szkody należy do poszkodowanego. Jego wybór pozostaje dla zobowiązanego do naprawienia szkody wiążący, z wyjątkiem sytuacji, w których przywrócenie stanu poprzedniego jest niemożliwe albo pociągałoby za sobą nadmierne trudności lub koszty dla zobowiązanego – wówczas bowiem poszkodowany może domagać się jedynie zapłaty sumy pieniężnej.

Jak już wyżej wspomniano, w przypadku zderzenia pojazdów odpowiedzialność samoistnego posiadacza pojazdu mechanicznego wobec drugiego posiadacza oparta jest na zasadzie winy. Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami powyższej odpowiedzialności są czyn sprawcy noszący znamiona winy, szkoda oraz związek przyczynowy pomiędzy tymże czynem a szkodą.

Bezsporne między stronami było, że strona pozwana (na podstawie zawartej umowy zlecenia) miała obowiązek ustalenia wysokości poniesionej szkody (oraz wypłaty odszkodowania). Tym samym właściwie poza sporem pozostawało istnienie dwóch przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, czyli czynu sprawcy noszącego znamiona winy oraz (co do zasady) związku przyczynowego pomiędzy tymże czynem a szkodą.

Pod pojęciem szkody, stanowiącej podstawową przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej, należy rozumieć powstałą wbrew woli poszkodowanego różnicę między jego obecnym stanem majątkowym, a takim stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Wszelka szkoda, rozpatrywana jako uszczerbek o charakterze majątkowym, może mieć w świetle przepisów kodeksu cywilnego (art. 361 §2 k.c.) postać dwojaką. Może ona bowiem obejmować zarówno stratę, jakiej doznaje mienie poszkodowanego, wskutek czego poszkodowany staje się uboższy ( damnum emergens czyli szkoda rzeczywista), jak również utratę korzyści, jakiej spodziewać mógł się poszkodowany, gdyby mu nie wyrządzono szkody, wskutek czego poszkodowany nie staje się bogatszy ( lucrum cessans). Podstawę obliczenia wysokości szkody stanowić powinno uchwycenie różnicy między stanem majątku osoby poszkodowanej, który rzeczywiście istnieje po nastąpieniu zdarzenia wywołującego szkodę, a stanem majątku hipotetycznym, pomyślanym jako stan, który urzeczywistniłby się, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

Podstawą skutecznego dochodzenia roszczenia odszkodowawczego jest także wykazanie istnienia pomiędzy określonym zdarzeniem a szkodą normalnego związku przyczynowego (art. 361 §1 k.c.). Tak rozumiany związek przyczynowy zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez szczególnego zbiegu okoliczności, szkoda jest typowym następstwem określonego rodzaju zdarzeń. Ocena, czy skutek jest normalny powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy naukowej, specjalnej (tak na przykład Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 czerwca 1956 roku, III CR 515/56, OSNC 1957, nr 1, poz. 24).

Z powyższego wynika, że szkoda związana z uszkodzeniem pojazdu może być jedynie częścią całościowego uszczerbku majątkowego, jakiego doznaje podmiot poszkodowany w kolizji drogowej. Tak też było w niniejszej sprawie, w której powód domagał się zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego. Nie ulega przy tym wątpliwości, że konieczność poniesienia powyższego wydatku pozostawała (co do zasady) w adekwatnym związku przyczynowym z wystąpieniem kolizji drogowej, ponieważ odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego niezależnie od tego, czy pojazd ten służył do prowadzenia działalności gospodarczej czy też nie (tak też Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 17 listopada 2011 roku, III CZP 5/11, OSNC 2012, nr 3, poz. 28). Odpowiedzialność ubezpieczyciela obejmuje powyższe wydatki (za najem pojazdu zastępczego) także w przypadku szkody całkowitej, a więc gdy odszkodowanie ustalone zostało jako różnica pomiędzy wartością pojazdu mechanicznego sprzed zdarzenia powodującego szkodę a wartością pojazdu w stanie uszkodzonym, którego naprawa okazała się niemożliwa lub nieopłacalna (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 listopada 2013 roku, III CZP 76/13, OSNC 2014, nr 9, poz. 85).

Należy raz jeszcze podkreślić, że strona pozwana co do zasady przyznała (także przez częściowe spełnienie świadczenia), że wydatki dotyczące najmu pojazdu zastępczego wchodziły w zakres należnego odszkodowania, jednakże nie w pełnym zakresie.

Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że postępowanie cywilne ma charakter kontradyktoryjny, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., określająca obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły zawartej w art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Podkreślić należy, że zasady art. 6 k.c. i 232 k.p.c. nie określają jedynie zakresu obowiązku zgłaszania dowodów przez strony, ale rozumiane muszą być przede wszystkim i w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał. Zaznaczyć także należy, że nie jest rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią nie wskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76). Dopuszczenie dowodów z urzędu jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem Sądu, z którego to prawa powinien szczególnie ostrożnie korzystać, tak by swym działaniem nie wspierać żadnej ze stron procesu. Faktycznie działanie Sądu z urzędu powinno ograniczać się tylko do sytuacji, gdy strona działa bez fachowego pełnomocnika i dodatkowo jest nieporadna. Z zasady nie dotyczy to więc przedsiębiorcy, którego profesjonalizm powinien obejmować także sferę funkcjonowania w obrocie prawnym.

Wobec powyższego należy stwierdzić, że zgodnie z ogólną regułą, wyrażoną w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Wskazana zasada oznacza, że powód składając pozew powinien udowodnić fakty, które w jego ocenie świadczą o zasadności powództwa. Udowodnienie faktów może nastąpić przy pomocy wszelkich środków dowodowych przewidzianych przez kodeks postępowania cywilnego. Nie ulega także wątpliwości, że co do zasady to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia twierdzeń zawartych w pozwie, bowiem to on domaga się zapłaty i powinien udowodnić zasadność swojego roszczenia. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być jednak pojmowana w ten sposób, że ciąży on zawsze na powodzie. W zależności od rozstrzyganych w procesie kwestii faktycznych i prawnych ciężar dowodu co do pewnych faktów będzie spoczywał na powodzie, co do innych z kolei – na pozwanym.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że w niniejszej sprawie co do zasady to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia istnienia dochodzonego pozwem roszczenia, bowiem to on domagał się zapłaty odszkodowania (naprawienia szkody w postaci kosztów związanych z wynajmem samochodu zastępczego). Trzeba w tym miejscu jednak podkreślić, że powód dołączył do pozwu umowę najmu (z dobową stawką czynszu w wysokości 500 zł netto) oraz wystawioną na jej podstawie fakturę VAT (obejmującą cały okres najmu pojazdu zastępczego według powyższej stawki), których prawdziwości strona pozwana co do zasady nie kwestionowała. Jednocześnie w sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana zarzuciła, że ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa szkody, a w jej ocenie okres najmu został zawyżony. Tym samym nie ulega wątpliwości, że w powyższym zakresie (wykazania, że czas najmu został nadmiernie i bezpodstawnie wydłużony) ciężar dowodu spoczywał na stronie pozwanej.

Jak już wyżej wskazano w sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana zarzuciła, że powód nie wykazał długości czasu naprawy uszkodzonego pojazdu. W ocenie Sądu tak sformułowany zarzut nie mógł być skuteczny (i wystarczający do odparcia żądania pozwu). Strona pozwana w żaden sposób nie wykazała bowiem (a to na niej spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu, o czym była już mowa wyżej), że czas wynajmu pojazdu przez poszkodowanego powinien być krótszy (niż ten wskazany w fakturze VAT wystawionej przez powoda). Tym samym w ocenie Sądu powodowi przysługiwało odszkodowanie za wynajem pojazdu zastępczego przez dalszy okres dwudziestu trzech dni (zgodnie z żądaniem).

Nie ulega przy tym wątpliwości, że wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na powyższą okoliczność (ilości czasu niezbędnego do naprawienia pojazdu) nie miał istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. W ocenie Sądu bowiem ewentualne ustalenie technologicznego czasu naprawy uszkodzonego pojazdu (hipotetycznego, teoretycznego czasu potrzebnego do wykonania naprawy) byłoby w niniejszej sprawie o tyle nieprzydatne, że poszkodowanemu co do zasady przysługuje roszczenie o zwrot kosztów pojazdu zastępczego za rzeczywisty czas naprawy pojazdu, o ile tylko nie odbiega on w sposób oczywisty i rażący od powszechnie uznanych standardów (a więc nie został dowolnie i bezpodstawnie wydłużony). Należy przy tym także wskazać, że rzeczywisty czas naprawy pojazdu w przeważającej większości przypadków jest dłuższy niż technologiczny czas naprawy, ponieważ może on obejmować także ewentualne oględziny dodatkowe pojazdu, oczekiwanie na zwolnienie stanowiska naprawczego czy zamówienie potrzebnych do naprawy części (i czas oczekiwania na nie). W niniejszej sprawie należy dodatkowo wskazać, że przedmiotem naprawy był pojazd specjalistyczny.

Trzeba w tym miejscu jednocześnie podkreślić, że to na ubezpieczycielu ciążył obowiązek zlikwidowania zgłoszonej szkody, a więc sporządzenia kalkulacji naprawy (niezależnie od uprawnienia poszkodowanego do wyboru sposobu naprawienia szkody), ewentualnie zakwalifikowania szkody jako całkowitej (jeśli koszty naprawy przewyższały wartość uszkodzonego pojazdu). Nie ulega przy tym wątpliwości, że w niniejszej sprawie ubezpieczyciel (strona pozwana) dysponował materiałem potrzebnym do likwidacji szkody (oszacowania wysokości szkody oraz wypłaty odszkodowania), bowiem odszkodowanie zostało poszkodowanemu wypłacone (choć z niewiadomych przyczyn dopiero w dniu 12 maja 2017 roku, mimo że decyzja o przyznaniu odszkodowania powinna zapaść dużo wcześniej, a najpóźniej w lutym 2017 roku, czyli po ostatecznej weryfikacji sporządzonej przez warsztat kalkulacji naprawy). Należy w tym miejscu dodatkowo wskazać, że w ocenie Sądu likwidacja szkody przez stronę pozwaną została rażąco wydłużona z przyczyn leżących po stronie pozwanej. Nie ulega przy tym wątpliwości, że powód (poszkodowany) wielokrotnie monitował przedstawicieli strony pozwanej o szybszą likwidację szkody, jednak bezskutecznie. Tym samym w ocenie Sądu powód wykazał, że do momentu wypłaty odszkodowania (12 maja 2017 roku) miał prawo do wynajmowania pojazdu zastępczego, które to prawo zresztą znacznie ograniczył (do łącznie 59 dni). Trzeba w tym miejscu także wskazać, że powód domagał się zapłaty za wynajem pojazdu zastępczego za dwadzieścia trzy dni (liczone od dnia 2 marca 2017 roku do dnia 24 marca 2017 roku), przy czym ostatni dzień najmu przypadał dalece przed datą wypłaty odszkodowania przez stronę pozwaną.

Jednocześnie strona pozwana w żaden sposób nie wykazała (a to na niej spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie), że czas wynajmu pojazdu przez poszkodowanego (w okresie potrzebnym na naprawę samochodu lub zagospodarowanie jego pozostałości) powinien być z jakichkolwiek względów krótszy.

Należy w tym miejscu raz jeszcze podkreślić, że to sama strona pozwana przyczyniła się do rażącego wydłużenia okresu najmu, ponieważ mimo posiadania wszelkich danych do wyliczenia wysokości szkody wypłata odszkodowania nastąpiła dopiero w dniu 12 maja 2017 roku.

Trzeba następnie wskazać, że powód (poszkodowany) był płatnikiem podatku VAT, a zatem należne mu odszkodowanie scedowane na powoda nie obejmowało kwoty podatku od towarów i usług (tak też Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 17 maja 2007 roku, III CZP 150/06, OSNC 2007, nr 10, poz. 144 oraz w uchwale z dnia 15 listopada 2001 roku, III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74).

Zgodnie z art. 481 §1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie natomiast z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ubezpieczyciel winien wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego zawiadomienia o szkodzie. Zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy w przypadku, gdyby w powyższym terminie niemożliwe byłoby wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania, odszkodowanie powinno być wypłacone w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Tym samym strona pozwana winna spełnić świadczenie na rzecz powoda w terminie trzydziestodniowym. Powodowi należały się zatem odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 28 kwietnia 2017 roku, ponieważ szkoda wynikająca z najmu samochodu zastępczego została zgłoszona stronie pozwanej w wiadomości elektronicznej z dnia 28 marca 2017 roku, a zatem termin spełnienia świadczenia przypadał w dniu 27 kwietnia 2017 roku.

Ustalając stan faktyczny i wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd oparł się na przedstawionych przez strony dokumentach prywatnych, których treść co do zasady nie była kwestionowana. Sąd oddalił wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego (z przyczyn wskazanych wyżej). Sąd na podstawie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c. oddalił także wnioski powoda o dopuszczenie dowodów z zeznań świadka P. S., przesłuchania powoda oraz z opinii biegłego sądowego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wszystkie okoliczności, na które zostały powołane te dowody albo zostały udowodnione innymi środkami dowodowymi (dokumentami), albo nie były istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Trzeba w tym miejscu także wskazać, że sprawa niniejsza, w której powód domagał się na podstawie umowy zapłaty kwoty 11560,41 zł (wraz z ustawowymi odsetkami), rozpoznawana była w postępowaniu uproszczonym, bowiem zgodnie z art. 505 1 pkt 1 k.p.c. przepisy o postępowaniu uproszczonym stosuje się w sprawach o roszczenia wynikające z umów, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza dwudziestu tysięcy złotych (w brzmieniu obowiązującym w niniejszej sprawie).

Zgodnie z art. 505 4 §1 k.p.c. zmiana powództwa jest niedopuszczalna. Przepisów art. 75-85 oraz art. 194-196 i art. 198 nie stosuje się. Przepis powyższy oznacza zatem, że w postępowaniu uproszczonym niedopuszczalna jest zarówno przedmiotowa, jak również podmiotowa zmiana powództwa. Nie ulega przy tym wątpliwości, że wyłączenie stosowania w postępowaniu uproszczonym art. 75–85 k.p.c. oznacza eliminację w tym postępowaniu interwencji głównej, ubocznej oraz przypozwania.

Na marginesie jedynie można wskazać, że w niniejszej sprawie nie miał zastosowania art. 20 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, ponieważ niniejsze postępowanie nie było postępowaniem o naprawienie szkody.

Mając zatem wszystkie powyższe okoliczności na względzie w ocenie Sądu powodowi przysługiwało roszczenie o zapłatę odszkodowania z tytułu najmu pojazdu zastępczego za okres 23 dni (od dnia 2 marca 2016 roku do dnia 24 marca 2016 roku) według uznanej w postępowaniu likwidacyjnym stawki w wysokości 500 zł netto za każdą dobę, czyli łącznie 11500 zł. Dlatego też na podstawie art. 509 k.c. w zw. z art. 415 k.c., art. 436 §2 k.c., art. 361 k.c., art. 822 k.c. oraz art. 6 k.c. i art. 481 k.c., a także art. 13, art. 14 i art. 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz łączącej strony umowy żądanie pozwu zasługiwało na uwzględnienie w zakresie kwoty 11500 zł (wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty), jak w punkcie I wyroku.

W pozostałej części (skapitalizowanych odsetek ustawowych w wysokości 60,41 zł [co do których powód nie wskazał nawet, od jakiej kwoty i za jaki okres zostały wyliczone] oraz części odsetek ustawowych za opóźnienie, o czym była już mowa wyżej), powództwo było nieuzasadnione i dlatego na podstawie tych samych przepisów podlegało oddaleniu, jak w punkcie II wyroku.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 zdanie 2 k.p.c., zgodnie z którym Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Biorąc pod uwagę, że powód wygrał spór niemalże w całości (uległ jedynie co części odsetek ustawowych za opóźnienie) powodowi należał się zwrot poniesionych kosztów procesu w całości, na które złożyły się opłata sądowa od pozwu w kwocie 300 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 3600 zł, ustalone zgodnie z §2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.) w brzmieniu obowiązującym w niniejszej sprawie.