Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 598/19

POSTANOWIENIE

Dnia 25 lutego 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Elżbieta Zalewska-Statuch

Sędziowie Joanna Składowska

Barbara Bojakowska

Protokolant sekr. sąd. Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2020 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z wniosku E. L.

z udziałem M. R.

o pozbawienie władzy rodzicielskiej

na skutek apelacji obu zainteresowanych

od postanowienia Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 05 listopada 2019 roku, sygnatura akt III Nsm 261/18

postanawia:

1.  oddalić obie apelacje;

2.  ustalić, że uczestnicy postępowania ponoszą koszty związane ze swym udziałem
w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 598/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli, w sprawie z wniosku E. L. z udziałem M. R. o pozbawienie władzy rodzicielskiej oraz z wniosku M. R. z udziałem E. L. o ustalenie kontaktów
z małoletnim, ograniczył władzę rodzicielską M. R. nad jego małoletnimi dziećmi I. R. i J. R. do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci
w zakresie leczenia obarczonego ryzykiem (pkt 1), oddalił wniosek w pozostałym zakresie (pkt 2), oddalił wniosek M. R. o ustalenie kontaktów z małoletnimi (pkt 3), zasądzając od M. R. i E. L. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli po 562,15 tytułem kosztów opinii (pkt 4) i znosząc wzajemnie pomiędzy stronami koszty zastępstwa adwokackiego uznając, że pozostałe koszty postępowania każda ze stron ponosi we własnym zakresie (pkt 5).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

Małoletni są dziećmi pochodzącymi ze związku pozamałżeńskiego E. L. i M. R.. Strony zamieszkiwały wspólnie na terenie Holandii
do grudnia 2015 r. 23 listopada i 04 grudnia 2015 r. miały miejsce interwencje Policji
z powodu agresywnego zachowania M. R. wobec partnerki i dzieci. Kolejne zgłoszenie odbyło się 20 stycznia 2016 r. W okresie kiedy strony zamieszkiwały razem, ojciec wykazywał skrajnie nieodpowiedzialne i zagrażające dobru dzieci zachowania.

Po rozstaniu stron, E. L. do maja 2018 r. wraz z dziećmi przebywała w domu samotnej matki na terenie Holandii. Ojciec małoletnich miał możliwość realizowania spotkań z dziećmi w obecności pracownika socjalnego, jednakże nie wyraził zainteresowania taką formą kontaktu. Ostatni raz, przypadkowo M. R. widział dzieci w marcu 2016 r., choć zamieszkiwał w odległości około 50 km od ośrodka. Małoletni I., który obecnie ma niespełna 8 lat, a w dacie rozstania rodziców skończone 4 lata, posiada bardzo złe wspomnienia z ojcem i kieruje do niego negatywne uczucia, pamięta jak go bił i na nic mu nie pozwalał. Młodsza J., w lipcu tego roku skończyła 5 lat i ostatni raz widziała ojca jak miała 1 rok i 4 miesiące, więc nie pamięta go. Oboje małoletni w roli ojca postrzegają obecnego partnera matki.

W okresie od maja do grudnia 2018 r. dzieci wraz z matką i jej obecnym partnerem,
z którym jest związana od około 2,5 roku, przebywały na terenie Polski. Wówczas strony zainicjowały postępowania w przedmiocie władzy rodzicielskiej i ustalenia kontaktów.
W grudniu 2018 r. E. L. wraz z dziećmi i partnerem przeprowadziła się
do Holandii, z uwagi na trudną adaptację na terenie Polski, pozyskanie stałej pracy przez partnera i lepszy dostęp do lekarzy specjalistów, zwłaszcza w sytuacji problemów kardiologicznych małoletniej J. R..

Od czasu rozstania M. R. nie realizuje obowiązku alimentacyjnego wobec małoletnich uprawnionych, ostatni raz przesłał środki finansowe w lutym 2016 r.
w wysokości około 300 euro. Podnosi, że będzie łożył na utrzymanie dzieci, jeśli będzie mógł je wychowywać. Oprócz małoletnich posiada jeszcze 15 letnią córkę S., z którą utrzymuje kontakty. Obecnie pozostaje w związku z A. G., która postrzega partnera jako dobrego ojca, nie mającego możliwości realizowania swoich uprawnień rodzicielskich.

Więź emocjonalna małoletniej J. R. z ojcem nie została ukształtowana, natomiast I. R. została zerwana. Dziecko kieruje do niego negatywne uczucia
i nie chce się z nim spotykać, gdyż ma złe wspomnienia. U M. R.
w funkcjonowaniu psychospołecznym występują istotne nieprawidłowości, które negatywnie wpływają na jego kompetencje wychowawcze. W przeszłości podejmował niekorzystne działania zaburzające sferę emocjonalną i wychowawczą dzieci, a obecnie nie uczestniczy
w życiu dzieci, ani też nie podejmuje działań zmierzających do naprawienia i odbudowania relacji z nimi, poza zainicjowanym postępowaniem sądowym o ustalenie kontaktów.

Stan faktyczny sąd oparł głównie na podstawie opinii psychologicznej
(...) w Z., zeznań psychologów, zeznań E. L. oraz M. R. i świadka A. L..

Według sądu, zeznania świadka A. G. nie miały większego znaczenia
dla oceny kompetencji wychowawczych M. R., czy też jego relacji
z małoletnimi dziećmi, gdyż jej życie z partnerem datowane jest od około 3 lat, kiedy strony już nie utrzymywały żadnych kontaktów. Świadek nie zna młodszych dzieci partnera i nigdy nie uczestniczyła w wypełnianiu przez niego tak obowiązków jak i uprawnień rodzicielskich
z ich udziałem.

Przydatny dla sądu do rozpoznania niniejszej sprawy okazał się również nieosobowy materiał dowodowy m.in. w postaci zgłoszeń kierowanych do organów Policji
na terenie Holandii.

Ponadto bez znaczenia dla aktualnej oceny relacji M. R.
z dziećmi, są według sądu załączone przez niego zdjęcia z okresu niemowlęcego I. R., gdyż nie oddają one obrazu aktualnych więzi emocjonalnych z nim, jako niespełna 8.letnim chłopcem.

Sąd w ocenie poczynań rodzicielskich M. R. nie oparł się na załączonym do akt sprawy niniejszej zgłoszeniu z 3 marca 2009 r., jego zdjęciach ze starszą córką S., jak również pisemnym oświadczeniu jej matki K. O., załączonym do sprawy niniejszej 30 kwietnia 2019 r., a więc przed terminem realizowania badań psychologicznych, co było przedmiotem zastrzeżenia na ostatniej rozprawie ze strony pełnomocnika M. R..

Kluczowym nieosobowym materiałem dowodowym mającym istotne znaczenie
dla treści rozstrzygnięcia była w ocenie sądu opinia psychologiczna.

Sąd wziął również pod uwagę fakt, że obecnie zarówno strony, jak i ich dzieci zamieszkują na terenie Holandii i orzeczenie niniejsze winno być dostosowane do realiów życia obecnego.

Sąd pozostał przekonany, że podjęta przez pełnomocnika M. R.
na ostatniej rozprawie inicjatywa dowodowa w zakresie przeprowadzenia dowodu z badań
w Instytucie (...) w K. byłaby adekwatną, gdyby rozstrzygnięcie mogło być realizowane w Polsce, a nie w innym kraju, gdzie obecnie wszyscy mają centrum życiowe.
Z tego też względu dowód ten został przez sąd oddalony jako zmierzający do przedłużenia niniejszego postępowania.

Sąd wskazał, że M. R. co do zasady potwierdził zeznania E. L. złożone na okoliczność nieutrzymywania kontaktów z małoletnimi dziećmi
i nierealizowania swoich uprawnień rodzicielskich, jak i wypełniania obowiązków alimentacyjnych. Tak więc bez względu na motywy działania stron, stan faktyczny nie budzi najmniejszych wątpliwości sądu i pokrywa się z zaprezentowanymi dowodami.

Zwrócono też uwagę, że M. R. potwierdził, że podjął inicjatywę sądową
w Holandii, aby uregulować kontakty z dziećmi, a E. L. wyraziła gotowość do współpracy, przy pomocy psychologa, zwłaszcza dla syna.

Przedmiotem dowodzenia w niniejszej sprawie były według sądu fakty mające
dla rozpoznania sprawy najistotniejsze znaczenie.

Oceniając powyższy materiał dowodowy, sąd wywiódł, że za brak kontaktu ojca
z dziećmi ponosi odpowiedzialność M. R..

W ocenie sądu, do merytorycznego rozpoznania niniejszej sprawy, zbędnym było przeprowadzenie kolejnych dowodów, w tym dowodu z badań psychologicznych
w Instytucie Ekspertyz Sądowych w K. i przedłużenie wydania rozstrzygnięcia
o co najmniej kilka miesięcy.

Sąd, powołując się na art. 111 § 1 i 2 kro oraz art. 109 kro i orzecznictwo z tym związane stwierdził, że w jego ocenie M. R. nie potrafi prawidłowo zadbać
o dobro I. oraz J., tym bardziej, że swoją postawą nie daje należytych gwarancji
na prawidłowe wypełnianie obowiązków rodzicielskich. Podniesiono też, że nie zabezpiecza on również w sposób prawidłowy rozwoju dzieci, głównie z powodu braku zaangażowania
w obowiązki rodzicielskie oraz lekceważenie ich.

Z uwagi na powyższe sąd na podstawie art. 109 § 2 pkt. 3 kro ograniczył władzę rodzicielską M. R. do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci
w zakresie leczenia obarczonego ryzykiem.

Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie pozwala według sądu
na przyjęcie, że zachodzą ustawowe przesłanki do pozbawienia M. R. władzy rodzicielskiej nad jego małoletnimi dziećmi – I. R. i J. R. i z tego
też powodu wniosek E. L. o pozbawienie władzy rodzicielskiej
nie zasługuje na uwzględnienie.

Zdaniem sądu działania rodzicielskie M. R. uzasadniają ograniczenie mu władzy rodzicielskiej do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci w zakresie leczenia obarczonego ryzykiem. Takie rozstrzygnięcie umożliwi matce samodzielne podejmowanie decyzji w sprawach dzieci, za wyjątkiem leczenia, które będzie obarczone ryzykiem.

Podniesiono również, że chociaż dotychczasowa postawa M. R. wykazuje nieprawidłowości, to jednak obecnie podjął działania, aby władzę rodzicielską wypełniać i nie stoją one w sprzeczności z dobrem dzieci.

Wniosek M. R. w zakresie kontaktów uznano przez sąd za nieuzasadniony, chociażby z tego względu, że takie samo postępowanie zostało zainicjowane na terenie Holandii, gdzie mieszkają obecnie strony i dzieci.

Wydanie rozstrzygnięcia w zakresie kontaktów wymaga analizy obecnych uwarunkowań psychologicznych po stronie małoletniego I. R. oraz umiejętnego wprowadzenia ojca w życie dzieci, w sytuacji kiedy małoletnia J. R., jako ojca postrzega obecnego partnera matki, z którym wychowuje się od 2,5 roku.

Nadto ustanowienie nadzoru kuratora sądowego, o co postulował pełnomocnik ojca we wniosku o ustalenie kontaktów, jest według sądu irracjonalne w obecnym stanie faktycznym i realizowaniu centrum życiowego wszystkich zainteresowanych poza terytorium Polski.

Marginalnie zauważono, że zgodnie z obowiązującym obecnie art. 327 1 § 1 i 2 k.p.c., sąd ustalił zaprezentowane fakty, na których oparł treść rozstrzygnięcia i wskazał zwięźle
te okoliczności, które posłużyły do ustalenia stanu faktycznego.

W oparciu art. 520 § 1 k.p.c., sąd uznał, że koszty postępowania każda ze stron ponosi we własnym zakresie, w tym również koszty zastępstwa profesjonalnych pełnomocników. Jednakże z uwagi na treść rozstrzygnięcia, sąd kosztami opinii psychologicznej obciążył strony po połowie i zasądził od nich po 562,15 zł.

Apelacje od postanowienia wnieśli oboje zainteresowani.

E. L. zaskarżyła orzeczenie w części - co do punktu 1, 2 i 4, zarzucając:

1/ rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.: art. 3271 § 1 i 2 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, które polegało
na nie wyjaśnieniu w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia:

- przyczyn dla których sąd uznał, że dokonane ustalenia faktyczne nie pozwalają
na przyjęcie wniosku, że zachodzą ustawowe przesłanki do pozbawienia władzy rodzicielskiej M. R. nad jego małoletnimi dziećmi - I. i J.;

- jakie to „działania rodzicielskie" M. R. uzasadniają ograniczenie
mu władzy rodzicielskiej, a nie jej pozbawienie;

- podstawy prawnej i faktycznej stanowiącej podstawę ograniczenia władzy rodzicielskiej do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci w zakresie leczenia obarczonego ryzykiem i braku uzasadnienia przyczyn, dla których sąd uznał, że w tym zakresie władzy rodzicielskiej M. R. nie będzie podejmował działań zagrażających dobru syna i córki, oraz że istnieje pozytywna prognoza właściwego wypełniania przez niego pozostawionej mu sfery władzy rodzicielskiej, w tym zgodnego z dobrem dzieci, porozumiewania się i współpracy z ich matką;

2/ rażące naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 111 § 1 kro poprzez jego wadliwe niezastosowanie do ustalonego w sprawie przez Sąd stanu faktycznego wypełniającego hipotezę normy prawnej;

- art. 109 § 2 pkt 3 kro poprzez niewłaściwy wybór normy prawnej, który w sprawie nie miał zastosowania.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku o pozbawienie M. R. władzy rodzicielskiej nad jego małoletnimi dziećmi - I. R. i J. R..

M. R. zaskarżył orzeczenie w zakresie punktu 1 postanowienia, zarzucając:

1/ naruszenie przepisów prawa materialnego mające wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia w postaci naruszenia przepisu:

- art. 109 § 2 pkt 2 kro poprzez jego zastosowanie i ograniczenie jego władzy rodzicielskiej do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci w zakresie leczenia obarczonego ryzykiem w sytuacji, której jego dotychczasowe zachowanie nie daje żadnych podstaw, aby ograniczono mu władzę rodzicielską, przeciwnie - szuka on kontaktu z dziećmi, chce się nimi opiekować i je wychowywać oraz chce w pełni wykonywać wszelki obowiązki rodzicielskie względem nich. Z uwagi jednak na postawę wnioskodawczym, powyższe stało się niemożliwe. E. L. utrudnia mu kontakt z dziećmi, jest agresywna w stosunku do niego, nie współpracuje z nim, a także deprecjonuje jego rolę jako ojca w życiu małoletnich - często podkreśla „to moje dzieci", „jak sobie narysujesz, to będą twoje dzieci", co bezpośrednio wpływa na brak możliwości nawiązania przez ojca relacji z dziećmi i ich stosunek do niego, co w sprawach rodzinnych powinno być szczególnie piętnowane, a czego sąd I instancji nie uwzględnił wydając zaskarżone orzeczenie;

- art. 109 § 2 pkt 2 kro poprzez jego zastosowanie i ograniczenie jego władzy rodzicielskiej do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci w zakresie leczenia obarczonego ryzykiem w sytuacji, której sąd I instancji wskazuje na brak przesłanek do pozbawienia go wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi, a mimo to stosuje wobec tylko jednego rodzica - uczestnika postępowania ograniczenie władzy rodzicielskiej w formie najbardziej dotkliwej, zbliżonej do pozbawienia go władzy rodzicielskiej. Sąd I instancji, bowiem ograniczył jego władzę rodzicielską jedynie do współdecydowania o istotnych sprawach dzieci w zakresie leczenia obarczonego ryzykiem, co tym samym wpływa na relację łączącą go z dziećmi, również utrudnia mu wykonywanie władzy nad dziećmi - opiekę nad nimi, wychowanie, a także nie prowadzi do odbudowania więzi łączącej ojca z dziećmi.

Podkreślono jednocześnie, iż aktualną formę tej relacji ukształtowała przede wszystkim wnioskodawczyni, bowiem to ona utrudnia uczestnikowi postępowania od dłuższego czasu kontakt z dziećmi, jest agresywna w stosunku do M. R.,
nie współpracuje z nim, a także deprecjonuje jego rolę jako ojca w życiu małoletnich.
Sąd I instancji przyjął jednak twierdzenia wnioskodawczyni za słuszne, bez uwzględnienia postawy E. L. i wpływu jej negatywnych działań na relację uczestnika postępowania z małoletnimi dziećmi, co miało bezpośredni wpływ na wydane orzeczenie.
Sąd I instancji niejako ukarał uczestnika postępowania przez postanowienie o ograniczeniu mu władzy rodzicielskiej w formie najbardziej dotkliwej - nie może on na bieżąco decydować o losie swoich dzieci, a jedynie w "krytycznych sytuacjach zdrowotnych", wnioskodawczyni natomiast pozostawił pełnię władzy rodzicielskiej mimo jej oczywistego zawinienia
w odbiorze ojca przez małoletnie dzieci stron;

2/ naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku w postaci naruszenia przepisu:

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów zebranych w sprawie, poprzez uchybienie zasadom rozumowania oraz zasadom doświadczenia życiowego i współżycia społecznego, w szczególności poprzez ustalenie przez sąd I instancji, iż M. R. nie posiada odpowiednich predyspozycji opiekuńczo
- wychowawczych, w sytuacji której M. R. partycypuje w kosztach utrzymania małoletnich, chce się z nimi spotykać i brać czynny udział w ich życiu, interesuje się losem dzieci, a Sąd I instancji uzasadnieniu również wskazał, że uczestnik postępowania podjął działania, aby władzę rodzicielską wypełniać i nie stoją one w sprzeczności z dobrem dzieci. Powyższe zatem stoi w sprzeczności z wydanym orzeczeniem, które to nie powinno się ostać wobec braku podstaw, aby ograniczono M. R. władzę rodzicielską;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i wybiórczą, a nie swobodną i wszechstronną ocenę dowodów, pomijając w ocenie ten materiał dowodowy, który był sprzeczny
z koncepcją sądu, chociażby w zakresie zeznań A. G., w sytuacji w której świadek podczas całego przesłuchania logicznie, spójnie, z zachowaniem chronologii podawał okoliczności dotyczące osoby uczestnika postępowania i jego predyspozycji wychowawczych;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i wybiórczą, a nie swobodną i wszechstronną ocenę dowodów, pomijając w ocenie ten materiał dowodowy, który był sprzeczny
z koncepcją sądu, chociażby w zakresie pisma procesowego uczestnika postępowania
- zastrzeżenia do opinii (...) z dnia 29 sierpnia 2019 r., w którym to M. R. wskazywał na wybiórczość, niespójność i subiektywizm sporządzonej opinii, a także przeinaczenie podawanych przez uczestnika postępowania okoliczności. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż biegli sądowi nie obronili sporządzonej opinii na terminie ostatniej rozprawy.

- art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie,
iż przeprowadzenie dowodu z badań psychologicznych w Instytucie Ekspertyz Sądowych
w K. przedłuży postępowanie i tylko na tej podstawie uznał jego przeprowadzenie
za zbędne, w sytuacji której z uwagi na zaniedbania biegłych sądowych (...) w Z. podczas przeprowadzania badania, jak i na etapie sporządzenia opinii, a także z uwagi
na brak wybronienia sporządzonej opinii przez biegłych na terminie rozprawy, Instytut Ekspertyz Sądowych w K. jako wiodąca instytucja zajmującą się opiniowaniem
dla potrzeb wymiaru sprawiedliwości i prowadzeniem badań naukowych, przeprowadziłby rzetelną i obiektywną ocenę predyspozycji opiekuńczo - wychowawczych obojga rodziców
w przedmiotowym postępowaniu, nie zaś jak biegli (...) w Z. w sposób
nad wyraz dowolny i subiektywny, co jednak Sąd I instancji mimo to uznał za „zbędne";

- art. 1099 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie z urzędu braku jurysdykcji krajowej w chwili wniesienia wniosku inicjującego przedmiotowe postępowanie, w sytuacji w której wnioskodawczyni wraz z małoletnimi dziećmi wróciła do Polski w maju 2018 r. i w tym też samym miesiącu złożyła wniosek o pozbawienie uczestnika postępowania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi stron, co biorąc pod uwagę wcześniejsze miejsce zamieszkania na terenie Holandii i zaledwie kilkudniowy pobyt na ternie Polski skutkować winno odrzuceniem wniosku z uwagi na brak jurysdykcji krajowej, która powinna być brana przez Sąd pod uwagę na każdym etapie postępowania z urzędu, a co nie miało miejsca w przedmiotowym postępowaniu.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez odrzucenie wniosku E. L. inicjującego przedmiotowe postępowanie i umorzenie postępowania w całości; ewentualnie działając z daleko posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek nieuwzględnienia ww. wniosku o zmianę punktu
1 zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie wniosku E. L. inicjującego przedmiotowe postępowanie oraz zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługują na uwzględnienie.

Zarzut wnioskodawczyni oparty na uchybieniu art. 327 1 §1 i 2 kpc należy uznać za bezskuteczny.

Powołany przepis określa konstrukcyjne elementy uzasadnienia orzeczenia, do których należy wskazanie podstawy faktycznej obejmującej: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej przeczenia
z przytoczeniem przepisów prawa, przy czym uzasadnienie ma być sporządzone w sposób zwięzły.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny, który w postępowaniu apelacyjnym nie był kwestionowany przez wnioskodawczynię. Wskazał również podstawę prawną rozstrzygnięcia. Dla skuteczności zarzutu obrazy przepisów postępowania konieczne jest natomiast wykazanie przez stronę skarżącą, że uchybienie sądu w tym zakresie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, czego skarżąca nie uczyniła. W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że z natury rzeczy sposób sporządzenia uzasadnienia orzeczenia nie ma wpływu na wynik sprawy, ponieważ uzasadnienie wyraża jedynie motywy wcześniej podjętego rozstrzygnięcia. Z tego względu zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 i 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. Zarzut naruszenia tego przepisu może okazać się usprawiedliwiony tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną.

Skarżąca nie wykazuje, jaki istotny wpływ na rozstrzygnięcie – co do meritum - mogłoby mieć wskazane przez nią uchybienie. Powoływanie się w apelacji na lakoniczność warstwy motywacyjnej uzasadnienia nie jest wystarczające dla uznania zarzutu naruszenia prawa procesowego, skoro Sąd I Instancji ustalił stan faktyczny, a apelująca nie zgadza się jedynie z dokonaną przez ten sąd oceną prawną złożonego przez nią żądania.

Nie doszło także do naruszenia wskazywanych w apelacji wnioskodawczyni norm prawa materialnego, choć zgodzić się należy w apelującą, ze postawa rodzicielska uczestnika postępowania ma istotne nieprawidłowości. Zarzucane nieprawidłowości nie mają jednak takiego ciężaru gatunkowego, który uzasadniałby na tym etapie postepowania zastosowanie oczekiwanej przez wnioskodawczynię sankcji.

Podstawę pozbawienia władzy rodzicielskiej w świetle art. 111 k.r.o. stanowią cztery ustawowe przesłanki, enumeratywnie wymienione w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym,
z których każda stanowi samoistną podstawę pozbawienia władzy rodzicielskiej (K. Gromek, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz., wyd. 5, Warszawa 2016, opubl. Legalis):

1) trwała przeszkoda w wykonywaniu władzy rodzicielskiej, a więc taka okoliczność, która według rozsądnego przewidywania będzie trwała przez długi czas, niedający się ustalić albo trudny do przewidzenia, ale obejmujący długotrwały, z reguły wieloletni okres,

2) nadużywanie władzy rodzicielskiej, czyli stosowanie najdrastyczniejszych form przemocy fizycznej lub psychicznej przez rodziców, w szczególności nadmierne karanie, zwłaszcza cielesne, wykorzystywanie dziecka do czynów nierządnych, w tym nakłanianie go do uprawiania prostytucji, zmuszanie dziecka do nadmiernej pracy w domu lub do pracy zarobkowej, wychowywanie dziecka do przestępczego procederu, doprowadzenie przez brak dbałości do nagannego zachowywania się dziecka w szkole i do złych jego wyników w nauce, pozbawianie dziecka jego naturalnego środowiska rodzinnego i bezpośredniej pieczy drugiego z rodziców przez bezprawne zatrzymanie go u siebie, zwłaszcza gdy łączy się
to z wywiezieniem dziecka wbrew woli drugiego z rodziców na stałe za granicę, zamieszkanie wraz z dzieckiem z nowym partnerem, jeżeli taki układ wywiera niekorzystny wpływ na wychowanie dziecka, rozpijanie dziecka i wiele innych zachowań, które w głównej mierze stanowią przestępstwo w rozumieniu przepisów Kodeksu karnego,

3) rażące zaniedbywanie obowiązków względem dziecka, czyli skrajne przypadki zaniechania przez rodziców realizacji podstawowych czynności, warunkujących prawidłowy rozwój dziecka (np. uchylanie się od świadczeń alimentacyjnych, porzucenie dziecka, dopuszczenie do przebywania dziecka w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia),

4) utrzymywanie się przyczyn umieszczenia dziecka w pieczy zastępczej.

W ocenie Sądu Okręgowego, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do pozbawienia uczestnika postępowania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi. Wprawdzie uczestnik postępowania posiada ograniczone kompetencje wychowawcze (egocentryczny, zaabsorbowany sobą, słabo rozwinięte umiejętności interpersonalne, nieufny, podejrzliwy, ujawnia tendencje do dominacji, narzucania swej woli, kontrolowania, instrumentalnego traktowania innych, niestabilnym emocjonalnie, niska podatność na stres i frustracja potrzeb, nadwrażliwość na negatywne oceny, występują
u niego zniekształcenia poznawcze, stanowi dla dzieci negatywny wzorzec postępowania), niemniej jednak okoliczności te nie są wystarczające, aby pozbawić go władzy rodzicielskiej. Sąd Okręgowy nie doszukał się, aby uczestnik postępowania wyłącznie z własnego wyboru
w sposób rażący zaniedbywał obowiązki względem dzieci, jak też aby nadużywał władzy rodzicielskiej. Nie można bowiem pominąć, że od momentu rozstania zainteresowanych, uczestnik postępowania został pozbawiony przez skarżącą de facto uczestnictwa
w wychowaniu dzieci i kontaktu z nimi, pomimo iż posiadał pełną władzę rodzicielską. Główną przyczyną tego stanu rzeczy, był silny konflikt, jaki nawiązał się między zainteresowanymi związany z przyczynami dla których się rozstali, brak wypracowania wspólnych decyzji odnośnie sprawowania pieczy nad dziećmi, co także wpłynęło
na faktyczne ograniczenie udziału uczestnika postępowania w opiece i wychowaniu nad dziećmi, a w efekcie na podejmowane przez niego działania zmierzające do odzyskania kontaktu z dziećmi czy powrót skarżącej wraz z dziećmi na sześć miesięcy do Polski w 2018 roku. Podkreślić przy tym należy, że wnioskodawczyni konsekwentnie od momentu rozstania z uczestnikiem postępowania dąży do pozbawienia go władzy rodzicielskiej, gdyż rozważa przysposobienie dzieci przez jej obecnego partnera. Nie jest więc zainteresowana wprowadzeniem biologicznego ojca dzieci w ich życie, ponieważ w jej ocenie dla jej dzieci tatą jest jej obecny partner. Trudno jest więc w tych okolicznościach całkowicie obarczać uczestnika winą za zaistniałą sytuację jeśli od sierpnia 2016 roku wnioskodawczyni pozostaje w nowym związku i faktycznie odcięła uczestnika od kontaktów z dziećmi. Sąd Okręgowy nie dostrzegł, aby skarżąca argumentowała iż kiedykolwiek po rozstaniu dostrzegała potrzebę podjęcia prawidłowej komunikacji z uczestnikiem postępowania w sprawach ich dzieci, powołując się wyłącznie na zdarzenia uzasadniające ich rozstanie.

Nie można też zgodzić się z apelantką co do oceny kwestii braku alimentacji potrzeb dzieci jako argumentu za pozbawieniem uczestnika władzy rodzicielskiej. Oczywistym jest ustawowy obowiązek uczestnika przyczyniania się do utrzymania dzieci, jednakże wobec tego, iż apelująca nie występowała o uzyskanie przeciwko niemu tytułu wykonawczego trudno jest w okolicznościach tej sprawy zaniechanie to uznać za mające charakter uporczywy i rażący skoro nie zostało potwierdzone, iż apelująca rzeczywiście oczekiwała jego pomocy
w zaspakajaniu potrzeb dzieci.

Zdaniem Sądu Okręgowego, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie przemawiał za tym, aby uczestnika postępowania pozbawiać w tej chwili władzy rodzicielskiej także z tej przyczyny, iż zagraża on życiu dzieci, ich zdrowiu czy prawidłowemu rozwojowi i bezpieczeństwu. W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że małoletnie dzieci nie utrzymują kontaktów z ojcem.

Sąd Rejonowy nie uchybił zatem przepisom prawa materialnego w postaci zarzucanej w apelacji wnioskodawczyni prawidłowo wyważając zastosowaną sankcję.

Sąd Okręgowy nie podzielił również zarzutów podnoszonych przez uczestnika.

Odpierając zarzut sprzeczności istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego
w sprawie materiału dowodowego, zważywszy na to, w czym skarżący upatruje jego realizacji, w pierwszej kolejności zauważyć trzeba - odwołując się do utrwalonego stanowiska Sądu Najwyższego wypracowanego na tle wykładni art. 233 §1 kpc - iż jego skuteczne postawienie wymaga od strony wykazania na czym, w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów polegała nieprawidłowość postępowania Sądu, w zakresie ich oceny
i poczynionych na jej podstawie ustaleń. W szczególności strona ma wykazać dlaczego obdarzenie jednych dowodów wiarygodnością czy uznanie, w odróżnieniu od innych, szczególnego ich znaczenia dla dokonanych ustaleń, nie da się pogodzić z regułami doświadczenia życiowego i zasadami logicznego rozumowania, czy też przewidzianymi przez procedurę regułami dowodzenia. Brak oparcia stawianego zarzutu na tych zasadach, wyklucza uznanie go za usprawiedliwiony, pozostając dowolną, nie doniosłą z tego punktu widzenia polemiką oceną i ustaleniami Sądu niższej instancji (zobacz przykładowe orzeczenia Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2001, sygn. IV CKN 970/00 i z 6 lipca 2005 , sygn. III CK 3/05 , obydwa powołane za zbiorem Lex).

Ponadto nie można tracić z pola widzenia, że swobodna ocena dowodów stanowi jeden z podstawowych elementów składających się na jurysdykcyjną kompetencję Sądu, który dowody bezpośrednio przeprowadza. Ma to m. in. i takie następstwo, że nawet
logiczne, chociaż przeciwne do przyjętych przez Sąd I instancji wnioski, to zarzut naruszenia normy art. 233 §1 kpc , pomimo to, nie zostanie uznany za usprawiedliwiony. Dopóty, dopóki ocena przeprowadzona przez Sąd ocena mieści się w granicach wyznaczonych przez tę normę procesową i nie doznały naruszenia wskazane tam jej kryteria, Sąd odwoławczy obowiązany jest ocenę tę, a co za tym idzie także wnioski z niej wynikające dla ustaleń faktycznych, aprobować.

Tymczasem apelacja uczestnika powyższych kryteriów nie uwzględnia. To w jaki sposób uzasadnia on ten zarzut wyklucza jego podzielenie. W miejsce rzeczowej, opartej na wskazanych wyżej zasadach, odniesionej do konkretnych dowodów krytyki postępowania Sądu Rejonowego w zakresie przeprowadzonej oceny, krytyka ta ogranicza się i wyczerpuje we własnej wersji oceny przeprowadzonych dowodów w tym opinii specjalistów z (...), uznając je za jedynie poprawne w kontekście prezentowanego stanowiska procesowego.

Odparcie omówionego zarzutu, ma ten skutek, że ustalenia, które Sąd Rejonowy uczynił podstawą faktyczną ocenianego instancyjnie orzeczenia, jako poprawne i kompletne, Sąd Okręgowy przyjmuje za własne.

W odniesieniu do zarzutu uchybienia art. 235 2 § 1 pkt 5 kpc wskazać należy, iż Sąd Rejonowy nie mógł uchybić przepisowi, który nie obowiązywał jeszcze w dacie zamknięcia rozprawy. Art. 235 2 kpc został bowiem dodany przez art. 1 pkt 83 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U.2019.1469) zmieniającej nin. ustawę z dniem 7 listopada 2019 r.

Sąd Okręgowy nie podzielił także zarzutu braku jurysdykcji krajowej opartego na przepisie art. 1099 § 1 kpc . Z uwagi na podmiotowy charakter rozpoznawanej sprawy związany ze statusem państwowym jej stron, decydujące znaczenie dla oceny istnienia jurysdykcji sądu polskiego mają przepisy Rozporządzenia Rady (WE) Nr 2201/2003 z dnia 27 listopada 2003 r. dotyczącego jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej (Dz.U.UE.L. 2003.338.1 ze zm.). Zgodnie z art. 8 ust.1 tego rozporządzenia w sprawach odpowiedzialności rodzicielskiej jurysdykcję mają sądy państwa członkowskiego, w którym w chwili wniesienia pozwu lub wniosku dziecko ma zwykły pobyt.

Niewątpliwie w chwili wszczęcia sprawy miejsce zwykłego pobytu dzieci znajdowało się w Polsce. Matka z dziećmi wróciła do kraju w maju 2018 roku z zamiarem stałego pobytu a jej powtórny wyjazd do Holandii nastąpił pod koniec grudnia 2018 roku z przyczyn, które
w dacie przyjazdu nie przewidziała. Uczestnik okolicznościom tym nie zaprzeczał, ani nie występował o wydanie dzieci w trybie konwencji haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę z 25 października 1980 roku. Apelujący uznawał zatem jurysdykcję sądu polskiego w chwili wszczęcia postępowania skoro przy pierwszej swojej czynności, jaką podjął w tej sprawie, nie zakwestionował prawo sądu polskiego do orzekania w kwestiach dotyczących wspólnych dzieci stron.

Nie ma także racji apelujący, formułując zarzuty naruszenia przez zaskarżone orzeczenie norm prawa materialnego.

Sąd Okręgowy dostrzega, że sprawa była trudna. Sprawy, jak przedmiotowa, należą do tej kategorii spraw, w której należy uwzględniać dobro małoletnich, zatem ocena sytuacji dzieci, jak i jego rodziców, musi każdorazowo odbywać się przy uwzględnieniu tej właśnie perspektywy.

Z analizy materiału dowodowego wynika wniosek pozwalający na podzielenie oceny Sądu Rejonowego w kontekście prawidłowości dokonanego wyboru rodzica który będzie sprawował pełną władzę rodzicielską, jako rodzica gwarantującego w większym stopniu zabezpieczenie podstawowych i bieżących interesów dzieci. Kwestia ta podlegała wyjaśnieniu już w odniesieniu do zarzutów apelacji wnioskodawczyni. Uczestnik natomiast nie podnosi augmentacji wymagającej dodatkowego jej uzupełnienia.

To, że uczestnik postrzega się nieadekwatnie do faktów wynikających z jego życia nie jest oceną wiążącą Sąd Okręgowy. Rodzice dzieci żyją w rozłączeniu i nie ma między nimi takiego porozumienia, które gwarantowałoby wspólne podejmowanie decyzji we wszystkich obszarach życia ich dzieci w sposób zgodny z ich dobrem. Biegli w opinii wskazywali na istotne nieprawidłowości u uczestnika w jego funkcjonowaniu psychospołecznym. Więzi między ojcem a dziećmi mogą być odbudowywane przez nawiązanie z nimi kontaktu a nie poprzez wspólne wykonywanie z byłą partnerką władzy rodzicielskiej, gdyż ta instytucja takiego celu generalnie nie realizuje. Sygnalizowane natomiast przez apelującego okoliczności związane z brakiem współpracy z matką dzieci nie mogą konwalidować jego własnych zaniedbań. Sąd Rejonowy trafnie uznał, że w tej sytuacji jedynym obszarem
w którym rodzice powinni ze sobą współpracować są kwestie związane z leczeniem dzieci jeżeli jest ono obarczone ryzykiem. Uczestnikowi jako ojcu – co do którego nie istniały podstawy do pozbawienia go w ogóle wykonywania władzy rodzicielskiej - przynależy bowiem prawo współdecydowania chociaż o sposobie leczenia dzieci w sytuacji zagrożenia ich życia.

Z tych przyczyn sąd odwoławczy na zasadzie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 kpc uznając, że wnioskodawczyni i uczestnik postępowania winni ponieść koszty związane ze swym udziałem w sprawie, gdyż w jednakowy sposób byli zainteresowani wynikiem postępowania.