Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 793/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 czerwca 2016 roku około godziny 22:00 D. Z. (1) został odwiedziony przez swojego kolegę J. K. przed bramę posesji w której zamieszkiwał. Kiedy pokrzywdzony wysiadł z samochodu, J. K. odjechał. Wtedy do D. Z. podeszło kilku mężczyzn, którzy zaczęli go bić. Początkowo pokrzywdzony bronił się. Gdy upadł na ziemię mężczyźni, wśród których był Ł. M., cały czas zadawali mu uderzenia po całym ciele w tym kopali go nogami. Gdy D. Z. (1) wstał, ponownie zaczął się bronić, machając rękoma. W tym czasie z domu wyszedł D. Z. (2), który usłyszał krzyk swojego brata. D. Z. (2) zawołał rodziców, złapał kij od szczotki i pobiegł w stronę tych osób. Napastnicy natomiast uciekli, wsiedli do samochodów i odjechali.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań: D. Z. (1)
(k. 5-8, 87-88, 234-236), D. Z. (2) (k. 12-14, 84-85, 231-234), M. G. (k. 22-23, 68-70, 228-229), M. W. (k. 25-26, 74-76, 229-230), J. K. (k. 55-56), K. Z. (k. 104-106), D. Z. (3) (k. 154-155), opinii lekarskiej (k. 53).

Ł. M. jest kawalerem. Nie ma nikogo na utrzymaniu, zaś sam pozostaje na utrzymaniu rodziców. Obecnie skończył liceum ogólnokształcące i nigdzie nie pracuje. Dotychczas nie był karany za przestępstwa (k. 175, 227).

Oskarżony będąc przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, twierdził, że na miejscu zdarzenia go w ogóle nie było. Wyjaśnił jedynie, że wcześniej był pod sklepem wraz z dwoma oskarżonymi. Wtedy stał tam też pokrzywdzony. Między stronami jednak nie dochodziło do żadnej „dosadnej” rozmowy. O pobiciu dowiedział się dopiero następnego dnia.

Pokrzywdzony oraz oskarżeni M. W., M. G., D. Z. (3) i K. Z. opisywali przebieg zdarzenia. Ich relacje
różniły się nieco, jednakże wszystkie prowadzą do wniosku, że do pobicia D. Z. (1) 23 czerwca 2016 roku faktycznie doszło. Rozbieżności te są zrozumiałe, gdyż wynikają z dynamiki zaistniałej sytuacji.

Świadkowie A. Z. i J. Z. tj. rodzice pokrzywdzonego nie byli wprawdzie naocznymi świadkami przedmiotowego przestępstwa, jednakże odbierali oni relacje od swoich synów bezpośrednio po pobiciu D. Z. (1). Dodatkowo A. Z. słyszała krzyki, widziała grupę uciekających osób i odjeżdżające samochody.

Na temat udziału Ł. M. w zarzucanym mu czynie wypowiadali się zarówno pokrzywdzony i to niedługo po zdarzeniu, w ramach zawiadomienia o przestępstwie, jak również oskarżeni K. Z. i D. Z. (3) . Ten ostatni zmarł i jego depozycje zostały odczytane. Wyjaśnienia te są o tyle wiarygodne, że trudno przypuszczać, aby oskarżeni, wcześniej podejrzani, i pokrzywdzony działali w porozumieniu i przyjmowali wspólną linię działania w procesie.

Dodatkowo okoliczność tę potwierdził w postępowaniu przygotowawczym świadek D. Z. (2) zeznając, iż jest pewny, że widział biegnącego Ł. M., który pokazywał mu „jakieś gesty ręką”. Wprawdzie zeznając przed Sądem, na rozprawie
9 maja 2018 roku świadek ten, nie był w stanie przypomnieć sobie udziału w zdarzeniu Ł. M., jednak z racji upływu czasu (tj. niespełna dwóch lat) jest to zrozumiałe. D. Z. (2) potwierdził natomiast zeznania składane podczas prowadzonego dochodzenia, w tym również te o udziale powyższego oskarżonego w popełnionym przestępstwie.

Faktu tego nie potwierdzali M. G. i M. W.. Jednak ich postawa w trakcie rozprawy wskazywała na chęć „pomocy” M. w celu uzyskania przez niego korzystnego tj. uniewinniającego wyroku.

Podczas ostatniego terminu rozprawy tj. 11 lipca 2018 roku zeznawali świadkowie M. M. (2) i R. M.. Są to rodzice oskarżonego Ł. M.. Twierdzili oni, że ich syn wrócił do domu około godziny 17:00 – 18:00 i później nie wychodził. Zdaniem Sądu zeznania te nie są wiarygodne, bowiem świadkowie jako najbliżsi, z racji więzów rodzinnych, mogli podejmować próby zapewnienia oskarżonemu alibi.

Pozostali świadkowie oraz oskarżony P. Z. nie zajmowali stanowiska odnośnie udziału Ł. M. w zarzucanym mu czynie.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków D. Z. (2), A. Z. i J. Z. oraz pokrzywdzonego D. Z. (1). Korelują one ze sobą i są spójne. Można je określić mianem rzeczowych, konkretnych, zbieżnych ze sobą, które
w sposób niebudzący zastrzeżeń wskazują przebieg zdarzenia. W zakresie uczestnictwa Ł. M. w zarzucanym mu czynie Sąd uznał za zgodne z prawdą również zeznania oskarżonych K. Z. i D. Z. (3). Dowody powyższe tworzą logiczną całość.

W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego nie zasługują na przymiot wiarygodności
i stanowią jedynie przyjętą przez niego linię obrony.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż zarówno wina, jak
i okoliczności czynu przypisanego oskarżonemu Ł. M. nie budzą wątpliwości.

Zgodnie z treścią art. 158 § 1 k.k. kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k. podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Zebrane dowody nie budzą wątpliwości i pozwalają na uznanie, iż oskarżony jest winny tego, że 23 czerwca 2016 roku w miejscowości P., gmina N. działając wspólnie i w porozumieniu z pozostałymi oskarżonymi wzięli udział w pobiciu D. Z. (1) poprzez zadawanie mu uderzeń pięściami i kopanie po całym ciele czym narazili go na nastąpienie skutku określonego w art.156 § 1 k.k. lub art. 157 § 1 k.k. w wyniku czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci ogólnego potłuczenia ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni, tj. czynu z art.158 § 1 k.k.

Pobicie oznacza czynną napaść dwóch lub więcej napastników na jedną lub więcej osób, przybierająca przynajmniej postać naruszenia nietykalności cielesnej. W pobiciu występuje podział na dwie strony, z których jedna jest przeważająca (atakuje), a druga się broni. Konstrukcja przestępstwa udziału w pobiciu pozwala ominąć problemy dowodowe wynikające z trudności w dokładnym ustaleniu roli uczestnika w zajściu, a przede wszystkim związane z przypisaniem każdemu z uczestników wynikłych ze starcia skutków. Istotę tego przestępstwa stanowi niemożność zindywidualizowania sprawstwa poszczególnych obrażeń doznanych przez pobitego. Wszyscy też biorący udział w pobiciu odpowiadają za obrażenia, także te zadawane przez pozostałych uczestników pobicia ( wyrok SA w Krakowie
z 7.11.2014 r. II AKa 189/14
). Odpowiedzialność za udział w pobiciu ma charakter wspólnej odpowiedzialności za następstwa działania, co stanowi odstępstwo od zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Sprawcy odpowiadają niezależnie od tego, czy można ustalić, który z nich spowodował konkretne następstwa, ale pod warunkiem, że każdy z nich możliwość nastąpienia ich przewidywał albo mógł i powinien był przewidzieć ( wyrok SA w Krakowie z 29.06.2010 r. AKa 69/10, podobnie wyrok SA w Katowicach z 30.10.2013 r., II AKa 353/13; wyrok SA w Gdańsku z 21.07.2016 r., II AKa 157/16; wyrok SA w Lublinie
z 7.12.2016 r., II AKa 220/16
).

Przy wymiarze kary Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 k.k. Sąd wziął pod uwagę dotychczasowy sposób życia oskarżonego, jego wiek, właściwości i warunki osobiste, fakt braku uprzedniej karalności za przestępstwa oraz jego motywację. Nie ulega wątpliwości, że oskarżeni pojechali do pokrzywdzonego z zamiarem pobicia go i zamysł ten zrealizowali. Jako okoliczność łagodzącą Sąd wziął pod uwagę, że pokrzywdzony z częścią oskarżonych pogodził się oraz że poza przedmiotowym, żadne inne incydenty między stronami niemiały miejsca.

Zdaniem Sądu dla osiągnięcia celów postępowania karnego nie ma konieczności okresowego izolowania oskarżonego w zakładzie penitencjarnym. Karą wystarczającą
i odpowiednią do stopnia społecznej szkodliwości czynu, jak i stopnia winy, dla Ł. M. jest kara 60 stawek dziennych grzywny po 10 złotych każda. Kara w powyższym wymiarze może spełnić swój cel i zapobiec powrotowi oskarżonego do przestępstwa.

O kosztach postępowania Sąd orzekł stosownie do treści art. 626 § 1 k.p.k. i art. 3 ust. 1 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych, zasądzając od oskarżonego opłatę w wysokości 60 złotych. Dodatkowo na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 70 złotych tytułem kosztów sądowych.