Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ns 19/19

UZASADNIENIE

Wnioskiem z 23 maja 2019 roku Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja K. B. L. Narodowcy wniósł na podstawie art. 111 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy o zakazanie uczestnikowi postępowania Fundacji Ośrodek (...) (dalej jako (...) lub (...)) rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o tym, jakoby istniało zdjęcie kandydatki z komitetu Wnioskodawcy - K. G. „z heilującymi kolegami" poprzez usunięcie zawierającego przedmiotowe informacje, opublikowanego w dniu 22 maja 2019 roku artykułu pt. „(...)" z portalu (...), znajdującego się pod adresem (...) ue/, a także postu zawierającego link do przedmiotowego artykułu na profilu Uczestnika na portalu (...), znajdującego się pod adresem (...) nakazanie Uczestnikowi sprostowania nieprawdziwych informacji o tym, jakoby istniało zdjęcie kandydatki z komitetu Wnioskodawcy - K. G. „z heilującymi kolegami" poprzez publikację nie później niż w dniu uprawomocnienia się orzeczenia w formie wpisu na portalu (...), pod adresem (...) oświadczenia o treści: „ Fundacja Ośrodek (...) niniejszym przeprasza KWW Konfederację K. B. L. Narodowcy za to, że w prowadzonym przez siebie portalu (...) w opublikowanym w dniu 22 maja 2019 roku artykule pt. „(...)" rozpowszechniała nieprawdziwe, naruszające zasady etyki dziennikarskiej, obraźliwe i stanowiące próbę zniekształcania procesu wyborczego informacje, jakoby istniało zdjęcie kandydatki KWW Konfederacja K. B. L. Narodowcy K. G. „z heilującymi kolegami”, fałszywie sugerujące że K. G. miała kiedykolwiek coś wspólnego ze środowiskami neonazistowskimi” przy czym przedmiotowe oświadczenie powinno zostać napisane w formie standardowego artykułu na portalu (...), czcionką tożsamą jak przedmiotowy artykuł oraz o tożsamych parametrach graficznych i układzie jak przedmiotowy artykuł, opatrzone tytułem (...) oraz powinno zostać ustawione jako pierwszy, wyróżniony artykuł na stronie głównej portalu przez okres 7 dni, przy czym przedmiotowe oświadczenie powinno zostać napisane w formie standardowego artykułu na portalu (...), czcionką tożsamą jak przedmiotowy artykuł oraz o tożsamych parametrach graficznych i układzie jak przedmiotowy artykuł, opatrzone tytułem (...) oraz powinno zostać ustawione jako pierwszy, wyróżniony artykuł na stronie głównej portalu przez okres 7 dni, Fundacja Ośrodek (...) niniejszym przeprasza KWW Konfederację K. B. L. Narodowcy za to, że w prowadzonym przez siebie portalu (...) w opublikowanym w dniu 22 maja 2019 roku artykule pt. „(...)" rozpowszechniała nieprawdziwe, naruszające zasady etyki dziennikarskiej, obraźliwe i stanowiące próbę zniekształcania procesu wyborczego informacje, jakoby istniało zdjęcie kandydatki KWW Konfederacja K. B. L. Narodowcy K. G. „z heilującymi kolegami", fałszywie sugerujące że K. G. miała kiedykolwiek coś wspólnego ze środowiskami neonazistowskimi", przy czym przedmiotowy post powinien zostać opublikowany między godziną 19:00 a 21:00, a pomiędzy jego publikacją a publikacją innych postów na profilu Uczestnika, zarówno wcześniejszych, jak i późniejszych, powinien zostać zachowany odstęp czasowy co najmniej dwóch godzin, przy czym przedmiotowy post powinien zostać przypięty na górze strony na okres 7 dni, a także zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na wniosek uczestnik wniósł o oddalenie wniosku w całości. W uzasadnieniu uczestnik wskazał na brak legitymacji po stronie uczestnika z uwagi na treść art. 106 Kodeksu wyborczego, prawdziwość informacji zawartej w artykule, jak również – w przypadku nieprzyjęcia przez Sąd argumentacji uczestnika postępowania – zarzucono niewspółmierność żądania do stopnia ewentualnego naruszenia.

Uczestnicy postępowania podtrzymali swoje stanowiska do zamknięcia rozprawy.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W czasie trwającej kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, w dniu 22 maja 2019 r., na portalu internetowym (...) opublikowany został artykuł pt. „(...)". W przedmiotowym artykule pojawił się fragment poświęcony K. G., kandydującej z komitetu Wnioskodawcy w wyborach do Parlamentu Europejskiego zarządzonych na dzień 26 maja 2019 roku.

(dowód: wydruk z oficjalnej strony Państwowej Komisji Wyborczej (źródło: https://(...), wydruk artykułu K. S. z 22 maja 2019 roku pt. (...) ).

We fragmencie tym napisano: (...).

(dowód: wydruk artykułu K. S. z 22 maja 2019 roku pt. (...) ).

K. S. – autorka artykułu – w trakcie jego konstruowania opierała się na fotografiach funkcjonujących w przestrzeni publicznej, w tym na portalach społecznościowych i w serwisie (...).pl. Zdjęcie, które było podstawą przedmiotowego wpisu powstało w 2005 roku. K. S. nie miała wiedzy, jak wyglądała K. G. w 2005 roku, mogła się opierać wyłącznie na podpisie pod zdjęciem. Zdjęcie z podpisem sugerującym, że znajduje się na nim K. G. umieścił w 2016 roku na (...) T. K.. Po interwencji K. G. opublikował on stosowny tekst przeprosin, w których zaprzeczył jakoby kobietą na zdjęciu była K. G..

(dowód: zeznania K. S. – protokół 00:34:12-00:45:30, zeznania K. G.protokół (...):58:02-01:08:26, zrzut ekranu z serwisu społecznościowego (...))

Przed publikacją artykułu autorka podjęła się weryfikacji tożsamości osoby na zdjęciu. W tym celu zwróciła się do dwóch osób nieujawnionej tożsamości. Nie kontaktowała się z K. G. z uwagi na to, że obie panie dzielą różnice poglądów (zeznania K. S.protokół (...):34:12-00:52:21)

W przestrzeni publicznej w dalszym ciągu krążą kopie zdjęcia przedstawiające kobietę w towarzystwie mężczyzn wznoszących ręce w hitlerowskim pozdrowieniu opatrzone podpisem sugerującym przedstawienie na zdjęciu K. G..

(dowód: zrzuty ekranu złożone na rozprawie w dniu 24 maja 2019 r., zeznania K. G.protokół (...):58:02-01:14:20).

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie złożonych dowodów z dokumentów oraz zeznań świadków: K. S. i K. G..

Sąd uznał przedłożone dowody z dokumentów za wiarygodne za wyjątkiem zdjęcia złożonego wraz z odpowiedzią na wniosek, przedstawiającego kobietę w towarzystwie mężczyzn częściowo ubranych w koszulki z symbolem falangi, wznoszących ręce w hitlerowskim pozdrowieniu. Sąd nie miał wątpliwości co do autentyczności tego zdjęcia, jednakże na podstawie dowodów uznanych przez Sąd za wiarygodne, należało zakwestionować wiarygodność tego zdjęcia w zakresie, w jakim to kobietą przedstawioną na tym zdjęciu miała być K. G..

W odniesieniu do dowodu z zeznań świadków, Sąd nie odmówił im wiarygodności. Odnosząc się do depozycji K. S., Sąd nie znalazł podstaw do negowania jej twierdzeń o podjęciu działań zmierzających do weryfikacji tożsamości osoby przedstawionej na zdjęciu. Uznał tym samym, że fakt jego publikacji w następstwie oświadczeń bliżej nieznanych osób oraz posiłkowania się zdementowanymi już uprzednio informacjami znajdującymi się w Internecie, należałoby raczej rozpatrywać w charakterze niedochowania przez świadka staranności i rzetelności dziennikarskiej, aniżeli braku wiarygodności co do podjęcia takich starań, jednakże wobec ograniczenia kognicji Sądu w niniejszym postępowaniu wyłącznie do badania prawdziwości pewnych faktów, motywy i sposób działania świadka pozostawały irrelewantne.

Zeznania świadka K. G. Sąd uznał w całości za wiarygodne w świetle pozostałych dowodów, jakimi dysponował Sąd. Zeznania te uzupełniały fakty wykazane za pomocą dokumentów, nadto wypowiedzi świadka były wewnętrznie spójne, logiczne i dopełniające się treściowo.

Sąd zważył, co następuje:

Wniosek zasługiwał na uwzględnienie w części.

Zgodnie z art. 111 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy stanowi, że jeżeli rozpowszechniane, w tym również w prasie w rozumieniu ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz.U. poz. 24, z późn. zm), materiały wyborcze, w szczególności plakaty, ulotki i hasła, a także wypowiedzi lub inne formy prowadzonej agitacji wyborczej, zawierają informacje nieprawdziwe, kandydat lub pełnomocnik wyborczy zainteresowanego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia:

1) zakazu rozpowszechniania takich informacji;

2) przepadku materiałów wyborczych zawierających takie informacje;

3) nakazania sprostowania takich informacji;

4) nakazania publikacji odpowiedzi na stwierdzenia naruszające dobra osobiste;

5) nakazania przeproszenia osoby, której dobra osobiste zostały naruszone;

6) nakazania uczestnikowi postępowania wpłacenia kwoty do 100 000 złotych na rzecz organizacji pożytku publicznego.

Problematyczną kwestią, podnoszoną także jako zarzut w odpowiedzi na wniosek jest zagadnienie legitymacji biernej w sprawach inicjowanych w oparciu o art. 111 Kodeksu Wyborczego. Przepis ten nic nie stanowi w odniesieniu do podmiotów mających legitymację bierną. Oznacza to, że komitet wyborczy składający wniosek może mieć sporą wątpliwość co do tego, kogo powinien wskazać jako uczestnika. Bez wątpienia podmiotem posiadającym legitymację bierną będzie kontrkandydat. W praktyce spotyka się również sytuacje, kiedy to osoby teoretycznie niezwiązane ze sztabem wyborczym, agitują na polecenie kandydata. Wielokrotnie kandydaci posiadają własne tytuły prasowe, w których nie powstrzymują się od ustawicznego naruszania zasad uczciwej konkurencji wyborczej (por. Marlena Janowska, Ochrona dóbr osobistych kandydatów w trakcie trwania kampanii wyborczej – uwagi praktyczne, MOP 2015, nr 17).

Przyjąć należy równocześnie, że podmiotem legitymowanym biernie będzie każdy podmiot prowadzący agitację wyborczą. Zgodnie z art. 105 § 1 Kodeksu wyborczego agitacją wyborczą jest publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego. Zgodnie z art. 106 § 1 Kodeksu wyborczego agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego.

Należy dostrzec, że na gruncie dokonanej nowelizacji art. 106 § 1 Kodeksu wyborczego prowadzenie agitacji wyborczej nie wymaga już formalnej pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego. Obowiązek ten został utrzymany wyłącznie w stosunku do zbierania podpisów popierających kandydatów.

W dalszym ciągu jednak pozostaje otwartym pytanie, czy krąg osób mogących prowadzić agitację jest nieograniczony, czy wyliczenie w art. 106 § 1 Kodeksu wyborczego limituje krąg podmiotów agitujących, a tym samym legitymowanych biernie, wyłącznie do komitetów wyborczych oraz wyborców.

W celu ustalenia kręgu podmiotów legitymowanych biernie należy w pierwszej kolejności odpowiedzieć na pytanie, czy w art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego chodzi tylko o materiały wyborcze w ujęciu art. 109 § 1 i 2 tego kodeksu, czyli pochodzące od komitetu wyborczego i przezeń sygnowane. Za odpowiedzią negatywną na tak postawione pytanie przemawia przede wszystkim wykładania językowa przepisu art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego. Budowa zdaniowa przepisu świadczy o tym, że mogą tutaj wchodzić w grę materiały wyborcze (w szczególności plakaty, ulotki i hasła (z uwagi na użycie sformułowania "w szczególności" katalog jest tylko przykładowy), a także wypowiedzi lub inne formy prowadzonej agitacji wyborczej (brak katalogu choćby przykładowego, chodzi tylko o to, by była to forma agitacji wyborczej).

W tym drugim wypadku nie musi więc chodzić o materiały pochodzące od komitetu wyborczego. Zaznaczenia wymaga również, iż z uwagi na użycie w omawianym przepisie sformułowania "również w prasie" obejmuje on swoim działaniem rozpowszechnianie materiałów wyborczych, a także wypowiedzi lub innych form prowadzonej agitacji wyborczej zawierających nieprawdziwe informacje nie tylko w prasie, ale również na innych polach komunikacji społecznej.

Za przedstawionym wyżej rozumieniem przepisu art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego przemawia nadto wykładnia celowościowa. Gdyby, bowiem w trybie wyborczym dopuszczalne było rozpoznawanie jedynie spraw dotyczących materiałów wyborczych wyraźnie oznaczonych przez komitety wyborcze, byłoby to swego rodzaju zachętą do łamania ustawy. Premiowane byłyby komitety, które celem uniknięcia rygorów odpowiedzialności wynikającej z szybkiego trybu wyborczego, do prowadzenia agitacji wyborczej posługiwały się podmiotami trzecimi, formalnie z nimi nie związanymi. Prowadziłoby to, z kolei do pozbawienia konkurentów możliwości skorzystania z szybkiej ochrony prawnej, co ma znaczenie w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybory i ciszę wyborczą, kiedy standardowe środki ochrony prawnej przewidziane w Kodeksie cywilnym byłyby nieskuteczne, właśnie z uwagi na ów krótki czas pozostający do dnia głosowania. Jeżeli, zatem ratio legis przepisu art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego polega na dążeniu do zapobieżenia zniekształceniu wyniku wyborów przez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, zaprezentowana wyżej wykładnia w pełni koresponduje z tym postulatem.

Formą agitacji jest rozpowszechnianie materiałów wyborczych, a także wypowiedzi lub innych form przekazu w prasie lub na innych polach komunikacji społecznej, których celem jest nakłonienie do głosowania w określony sposób lub zniechęcenie do określonego głosowania. Wypowiedziami o charakterze agitacji wyborczej są takie wypowiedzi, które są umieszczane z uwagi na trwającą kampanię wyborczą i pozostają w związku z aktem wyboru, czy też umieszczane są w celu wpływu na wynik głosowania.

Wydaje się więc, że jedyną możliwą w tym zakresie koncepcją jest przyjęcie, że uczestnikiem w sporach wyborczych może być każdy podmiot rozpowszechniający materiały wyborcze, które zawierają nieprawdziwe – według twierdzeń wnioskodawcy – informacje. Nie ma natomiast znaczenia, czy dana osoba jest kandydatem startującym w wyborach, pełnomocnikiem komitetu wyborczego, czy też osobą formalnie niezaangażowaną w kampanię wyborczą (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 września 2007 roku, sygn. akt VI Acz 1624/07)

Przekładając powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy nie sposób nie dostrzec, że artykuł, w którym pojawiła się kwestionowana przez wnioskodawcę wypowiedź, powstał w czasie trwania kampanii wyborczej. Poruszana w artykule tematyka wskazuje również w sposób niebudzący wątpliwości, że materiał prasowy powstał w związku ze zbliżającym się aktem głosowania. W ujęciu generalnym można przyjąć, że artykuł ten przekrojowo prezentuje kandydatów jednego z komitetów wyborczych w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wskazuje na to zarówno tytuł materiału, jak i poszczególne, zawarte w nim treści.

Równocześnie, poruszając się w ramach podstawy faktycznej zakreślonej przez wnioskodawcę, wskazać należy, iż wypowiedź skierowana do kręgu odbiorców materiału prasowego zmierza do wywołania określonych postaw wyborców. Autor artykułu nie czyni tego wprost, natomiast pojawienie się elementów wartościujących postawy i poglądy kandydatów pozwala na przyjęcie, że treść materiału prasowego ukierunkowana jest na wywołanie niechęci potencjalnego wyborcy do oddania głosu na osoby zaprezentowane w tym artykule.

Tym samym należałoby przyjąć, że publikacja, będąca przedmiotem rozważań Sądu meriti, jako całość stanowi agitację wyborczą, a przy przyjęciu koncepcji możliwie najszerszego kręgu podmiotów mogących prowadzić agitację wyborczą rozumianą jako rozpowszechnianie materiałów mogących mieć wpływ na akt głosowania, należało przyjąć, że uczestnik postępowania jest legitymowany biernie w niniejszym postępowaniu.

Przepisy art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego mają na celu nie tylko ochronę konstytucyjnych praw kandydatów, a w szczególności ich prawa do ochrony czci i dobrego imienia, lecz mają także na celu ochronę rzetelności procesu wyborczego poprzez umożliwienie podjęcia przez wyborców odpowiedniej i świadomej decyzji na podstawie prawdziwych informacji dotyczących rzeczywistości (patrz: postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 15 października 2018 r., I ACz 717/18, postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23 października 2018 r., I ACz 740/18).

W świetle tej funkcji, a także wobec związania Sądu granicami żądania wniosku (art. 321 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.) badaniu Sądu w niniejszym postępowaniu podlegało wyłącznie stwierdzenie zamieszczone w przedmiotowej publikacji, zgodnie z którym „znane jest jej zdjęcie z heilującymi kolegami”.

Zasadniczą przesłanką materialnoprawną warunkującą przyznanie ochrony wnioskodawcy w sprawach wyborczych jest fałsz informacji zawartej w materiale wyborczym. Ustawodawca nawiązał w ten sposób do znanego na gruncie logiki podziału wypowiedzi na dwie kategorie: wypowiedzi opisowych (zdań w sensie logicznym) oraz wypowiedzi ocennych, sądów wartościujących.

Wypowiedzi opisowe mają charakter deskryptywny, zawierają informacje o określonych faktach, stanowią twierdzenia co do faktów. Są to zdania w sensie logicznym, które dają się klasyfikować według kryterium prawdy i fałszu. Prawdziwość tych wypowiedzeń może być przedmiotem dowodzenia. Wypowiedź jest prawdziwa, gdy opisuje rzeczywistość taką, jaką ona jest – głosi, że tak a tak jest, wtedy gdy w rzeczywistości tak właśnie jest albo stwierdza, że tak a tak nie jest, wówczas gdy faktycznie tak nie jest. Wypowiedź jest z kolei fałszywa, gdy opisuje rzeczywistość inaczej, niż ona jest – głosi, że tak a tak jest, gdy w rzeczywistości tak właśnie nie jest albo też głosi, że tak a tak nie jest, gdy tymczasem w rzeczywistości tak właśnie jest (vide: Z. Ziembiński, Logika praktyczna, Warszawa 1990, s. 54).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, że inkryminowana wypowiedź zawarta w publikacji uczestnika, poddaje się testowi logicznemu prawdziwości, toteż jej zgodność z prawdą może być przedmiotem badania Sądu.

Wskazać należy, że w odpowiedzi na wniosek uczestnik postępowania przedłożył zdjęcie, na którym według niego znajdować się ma kandydatka startująca z list wyborczych wnioskodawcy w wyborach do Parlamentu Europejskiego – K. G.. Dostrzec należy, że w przestrzeni publicznej zdjęcie to funkcjonuje w publikacjach na portalach społecznościowych z podpisem wskazującym w sposób jednoznaczny na tożsamość osoby znajdującej się na zdjęciu. (patrz. (...) (dostęp w dniu 24 maja 2019 roku, godzina 7:50, (...) dostęp w dniu 24 maja 2019 roku, godzina 7:51).

Równocześnie z innych dowodów wynika w sposób jednoznaczny, iż osoba przedstawiona na zdjęciu, na kanwie którego powstał kwestionowany wpis, to nie jest K. G., a zatem artykuł zawiera w tym zakresie informacje nieprawdziwe.

W orzecznictwie zwraca się uwagę na okoliczność, że ratio legis komentowanego przepisu ustawy polega na dążeniu do zapobieżenia wypaczeniu wyniku wyborów przez rozpowszechnianie informacji nieprawdziwych (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z 7 września 2013 r., I ACz 775/13). W tym zakresie umieszczenie w artykule prasowym noszącym znamiona agitacji wyborczej, uzasadniało zastosowanie przez Sąd środków ochrony przewidzianych w art. 111 § Kodeksu wyborczego.

Wnioskodawca w petitum wniosku domagał się nakazania uczestnikowi zakazu rozpowszechniania przedmiotowego artykułu, a także zamieszczenia sprostowania nieprawdziwych informacji na stronie głównej portalu wydawanego przez uczestnika oraz na portalu społecznościowym (...).

W ocenie Sądu proponowane przez wnioskodawcę środki są nadmierne w stosunku do zakresu naruszenia, zasięgu oddziaływania tegoż naruszenia oraz celu postępowania prowadzonego na podstawie wniosku w trybie art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego.

Wnioskodawca domagał się usunięcia całości artykułu w sytuacji, gdy wyłącznie jeden jego niewielki fragment był przedmiotem analizy Sądu i poddany testowi logicznemu, co stanowi przesłankę uwzględnienia żądania określonego w art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego.

Naturalną konsekwencją stwierdzenia, że dana informacja jest nieprawdziwa, jest zgodnie z przywołanym przepisem nakazanie sprawcy naruszenia zaniechania dalszego rozpowszechniania informacji i jej sprostowania. Wskazać należy, iż przepis odnosi się wyłącznie do informacji, a nie do całości opublikowanego materiału, toteż logicznym wnioskiem jest, że dana publikacja może zawierać więcej niż jedną informację, a w takim przypadku ingerencja Sądu w całość materiału bez poddania go uprzedniej kontroli we właściwym trybie byłaby nadmierną ingerencją w prawo do wolności wypowiedzi, tak w odniesieniu do kampanii wyborczej, jak i w odniesieniu do wolności prasy.

W ocenie Sądu aktualność także do spraw rozpatrywanych w trybie wyborczym zachowuje orzecznictwo wypracowane przez Sąd Najwyższy w sprawach o ochronę dóbr osobistych, zgodnie z którym ustawodawca pozostawia ocenie sądu kwestię, czy żądana przez powoda treść i forma oświadczenia jest odpowiednia i celowa do usunięcia skutków naruszenia, co prowadzić musi do wniosku, że sąd może ingerować w żądaną treść oświadczenia przez ograniczenie jej zakresu, czy uściślenie określonych sformułowań. To także sąd ostatecznie decyduje o miejscu, liczbie i sposobie publikacji oświadczeń o przeproszeniu stosownie do okoliczności konkretnego przypadku, równoważąc interesy pokrzywdzonego z jednej strony, aby zapewnić mu najszersze i najbardziej satysfakcjonujące zadośćuczynienie moralne oraz pozwanego z drugiej strony tak, aby z kolei nie stosować wobec niego nadmiernej i nieusprawiedliwionej okolicznościami danego przypadku represji. (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2011 r., I CSK 334/10, LEX nr 798232, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2013 r., I CSK 540/12, LEX nr 1400044).

W sprawie niniejszej nie można abstrahować od faktu, że przedmiotowa publikacja ukazała się w formie artykułu internetowego, a więc w formie edytowalnej, toteż usunięcie inkryminowanego zapisu może nastąpić bez szkody dla pozostałej części publikacji. Z uwagi na powyższe Sąd nakazał uczestnikowi postępowania zaniechanie publikacji w sposób przewidziany w sentencji, a więc wyłącznie w odniesieniu do analizowanych treści.

W odniesieniu do żądania przeprosin Sąd zmodyfikował ich treść stosownie do specyfiki postępowań w trybie wyborczym. W żądanej treści oświadczenia wnioskodawca domagał się oznaczenia przedmiotowego artykułu, bądź też informacji w nim zawartej szeregiem innych określeń, które pozostawały poza sferą badania Sądu w niniejszym postępowaniu. Dostrzec należy, że postępowanie w trybie art. 111 § 1 Kodeksu wyborczego odnosi się wyłącznie do prawdziwości podawanych treści i pozostaje obojętnym na ewentualne skutki naruszeń dóbr osobistych, jakie mogą wywołać dane publikacje. Okoliczność ta może być rozpoznawana w postępowaniu zwykłym, bowiem postanowienie w trybie wyborczym nie obejmuje tych skutków zakresem powagi rzeczy osądzonej.

Równocześnie Sąd uznał za konieczne dokonanie ingerencji w treść przeprosin w odniesieniu do domniemania zamieszczonego w treści przeprosin o tym, co artykuł ten miał sugerować. Przy przyjęciu bowiem, że formą agitacji może być każde działanie, które w pozytywny lub negatywny sposób może rzutować na decyzje podejmowane przez wyborców w akcie wyborczym, przedmiotem postępowania może być wyłącznie ochrona przed taką informacją, która poprzez swoją nieprawdziwość rzutuje na postrzeganie kandydata w oczach wyborców lub szerzej – opinii publicznej.

Z treści żądanych przez wnioskodawcę przeprosin oraz argumentacji wyrażonej
w uzasadnieniu wniosku, wskazuje on na intencjonalne przypisanie przez uczestnika postępowania Pani K. G. poglądów faszystowskich czy neonazistowskich poprzez informację, że znane jest jej zdjęcie „z heilującymi kolegami”. Dostrzec przy tym należy, że w żadnym fragmencie przedmiotowej publikacji nie ma innego odniesienia do ewentualnych faszystowskich, nazistowskich czy neonazistowskich poglądów kandydatki. Zeznająca w dniu dzisiejszym autorka artykułu wskazywała wprawdzie na zamiar ukazania istniejących powiązań pomiędzy K. G. i fundacją, którą reprezentuje z Organizacją (...), chociażby poprzez wspólny start w wyborach, jednakże z jej zeznań nie wynikało, aby zamiarem autorki było uwidocznienie faszystowskich lub neonazistowskich poglądów kandydatki.

Tym samym, w ocenie Sądu wniosek wyprowadzony przez wnioskodawcę, że z faktu istnienia zdjęcia „z heilującymi kolegami” wynika K. G. prezentuje poglądy neonazistowskie lub związana byłaby ze środowiskami neonazistowskimi jest zbyt daleko idący. Podkreślić należy, że nawet w przypadku, gdyby znajdowała się ona na zdjęciu z osobami wykonującymi gest hitlerowskiego pozdrowienia, nie świadczy to o istnieniu między tymi osobami wspólnoty poglądów, bądź też utożsamiania się wszystkich osób uwiecznionych na fotografii z manifestacją chociażby przez część z nich.

Niezależnie więc od tego, że informacja o istnieniu zdjęcia K. G. „z heilującymi kolegami” była nieprawdziwa, to wyłącznie fakt powołania się uczestnika na istnienie takiego zdjęcia nie przesądzał o przypisaniu jej poglądów faszystowskich czy neonazistowskich. W przypadku postępowania w trybie art. 111 Kodeksu wyborczego z uwagi na jego szczególny charakter, przejawiający się w szczególności w skróceniu terminów procesowych, a tym samym w ograniczeniu uczestnikowi postępowania prawa do obrony, cel prowadzenia takiego postępowania i zakres stosowanych środków powinny być wykładane w sposób ścisły. W tym zakresie umieszczenie odniesienia do fałszywej sugestii o powiązaniu K. G. ze środowiskami neonazistowskimi jawi się jako nieadekwatne do zakresu naruszenia i nieprzystające do okoliczności faktycznej niniejszej sprawy.

Z uwagi na miejsce publikacji przedmiotowego materiału zasadne było nakazanie opublikowania przeprosin na stronie głównej portalu prowadzonego przez uczestnika postępowania, a także na portalu (...). Sąd nie podziela w tej mierze poglądu wyrażonego przez uczestnika postępowania, iż na portalu (...) opublikowano jedynie zapowiedź artykułu, przez to żądanie umieszczenia tam przeprosin wykracza poza zakres naruszenia. Godzi się zauważyć, że czytelnicy portalu również za pomocą zapowiedzi i linków zamieszczanych na stronie głównej profilu uczestnika na portalu (...), uzyskiwali dostęp do nieprawdziwych treści, umieszczenie odnośnika do artykułu było celowym zabiegiem ze strony uczestnika, toteż zasadne było, aby również tam umieszczone zostało oświadczenie o treści analogicznej jak na stronie głównej portalu (...).

Równocześnie z uwagi na nieodległy termin publikacji oraz termin aktu głosowania, Sąd uznał 3 dni za wystarczający czas na przedstawienie sprostowania. Winno ono być przy tym dokonane tą samą czcionką, jeśli chodzi o wielkość, krój i kolor oraz na tożsamym tle jak inkryminowana informacja.

Mając na uwadze ogół powyższych rozważań, orzeczono jak w sentencji. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. mając na uwadze zarówno charakter postępowania, jak również fakt, że żądanie wnioskodawcy, choć zasadne co do istoty, zostało uwzględnione wyłącznie w części z uwagi na nadmierny zakres żądania.