Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 206/20

POSTANOWIENIE

Dnia 29 czerwca 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Elżbieta Zalewska – Statuch

Sędziowie: Joanna Składowska (ref.)

Katarzyna Powalska

po rozpoznaniu w dniu 29 czerwca 2020 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku W. Ś. (1)

z udziałem: M. K., A. K., J. K. (1), G. K. (1), J. K. (2), W. K., K. N., W. P., H. S., K. Ś. (1), E. Ś. (1), J. Ś. (1), J. Ś. (2), K. Ś. (2), P. Ś., S. Ś. (1), W. Ś. (2), Z. Ś., K. W., E. Z., W. Ś. (3) i R. Ś.

o zasiedzenie

na skutek apelacji uczestniczki postępowania K. Ś. (3)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Sieradzu

z dnia 3 marca 2020 roku, sygn. akt I Ns 569/14

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od uczestniczki postępowania K. Ś. (3) na rzecz wnioskodawcy W. Ś. (1) 225 (dwieście dwadzieścia pięć) złotych z tytuł zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 206/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z 3 marca 2020 r., wydanym pod sygn. akt I Ns 569/14, Sąd Rejonowy w Sieradzu:

- w pkt 1 stwierdził, że W. i S. małżonkowie Ś. nabyli z dniem 1 stycznia 1985 r. przez zasiedzenie - na prawach wspólności ustawowej - prawo własności zabudowanej nieruchomości o powierzchni 0,0900 ha, położonej w miejscowości G., gmina B., powiecie (...), województwie (...), składającej się z działki oznaczonej w ewidencji gruntów numerem (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Sieradzu nie ma urządzonej księgi wieczystej ani zbioru dokumentów;

- w pkt 2 stwierdził, że W. i S. małżonkowie Ś. nabyli z dniem 31 sierpnia 2013 r. przez zasiedzenie - na prawach wspólności ustawowej - prawo własności zabudowanej nieruchomości o powierzchni 0,0675 ha, położonej w miejscowości G., gmina B., powiecie (...), województwie (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Sieradzu jest urządzona księga wieczysta Kw nr (...), składającej się z działki oznaczonej w ewidencji gruntów numerem (...), oznaczonej na mapie do zasiedzenia, sporządzonej przez uprawnionego geodetę P. M., przyjętej do powiatowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego w dniu 9 marca 2019 r. nr P. (...).(...) i stanowiącej integralną część niniejszego orzeczenia;

nie obciążając żadnego z zainteresowanych kosztami sądowymi, od obowiązku uiszczenia których wnioskodawca został zwolniony (pkt 3) oraz ustalając, że w pozostałym zakresie zainteresowani ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

Działka nr (...) o powierzchni 0,09 ha położona jest w miejscowości G., gmina B.. Dla nieruchomości tej nie ma urządzonej księgi wieczystej ani zbioru dokumentów. Nie toczyło się również w odniesieniu do niej postępowanie uwłaszczeniowe w oparciu o ustawę z dnia 26 października 1971 r. Działka ta znalazła się w posiadaniu M. Ś., który był trzykrotnie żonaty. Pierwszą żoną M. Ś. była M. z domu S.. Z tego związku narodziło się trzech synów: S. Ś. (2), T. Ś. (1) i S. Ś. (3). S. Ś. (2) zmarł w dniu 26 sierpnia 1955 r. pozostawiając po sobie troje dzieci - uczestników postępowania: J. K. (1), K. N. i Z. Ś.. T. Ś. (1) zmarł w dniu 1 maja 1986 r. Miał troje dzieci: J. Ś. (3), uczestniczkę postępowania K. W. i G. K. (2). J. Ś. (3) zmarł, pozostawiając po sobie troje dzieci - uczestników postępowania: A. K., E. Z. i K. Ś. (2). G. K. (2) zmarła pozostawiając po sobie dwie córki - uczestniczki postępowania: W. P. i M. K.. S. Ś. (3) zmarł bezdzietnie w dniu 21 lutego 1972 r. Drugą żoną M. Ś. była Z. z domu Ż.. Z tego związku narodziło się czworo dzieci: K. Ś. (4), B. Ś., J. Ś. (2) i I. K.. K. Ś. (4) zmarł w dniu 29 września 1989 r. pozostawiając po sobie troje dzieci - uczestników postępowania: W. Ś. (2), P. Ś. i S. Ś. (1). B. Ś. zmarła w dniu 27 maja 1987 r. jako bezdzietna panna. J. Ś. (2) zmarł w dniu 23 kwietnia 1981 r. pozostawiając po sobie czworo dzieci - uczestników postępowania: H. S., G. K. (1), E. Ś. (1) i J. Ś. (2). I. K. zmarła w dniu 1 sierpnia 1985 r. pozostawiając po sobie czworo dzieci: uczestnika postępowania J. K. (2), uczestnika postępowania W. K., uczestniczkę postępowania K. Ś. (1) i T. Ś. (2). T. Ś. (2) zmarł w dniu 21 listopada 1991 r. jako bezdzietny kawaler. Trzecią żoną M. Ś. była W. z domu M.. Z tego związku narodziło się jedno dziecko - wnioskodawca W. Ś. (1). Wszystkie żony M. Ś. nie żyją.

M. Ś. zmarł w dniu 5 października 1935 r. Po jego śmierci, jego następcy prawni dokonali nieformalnego działu spadku. Ponieważ wnioskodawca był wówczas dzieckiem, nie został uwzględniony w tych uzgodnieniach.

W dniu 22 grudnia 1956 r. wnioskodawca zawarł związek małżeński ze S. z domu (...).

W 1956 r. siostra wnioskodawcy B. Ś. przekazała W. Ś. (1) działkę nr (...) położoną w miejscowości G., gmina B., która przypadła jej w wyniku nieformalnego działu spadku po M. Ś.. Już w 1956 r. wnioskodawca wylał na tej działce fundamenty pod budowę domu, przy czym sama budowa zakończyła się w

1957 r. Po tym jak W. Ś. (1) zamieszkał wraz z żoną S. Ś. (2) w 1957 r. w nowo pobudowanym budynku mieszkalnym, zamieszkuje na terenie działki nr (...) do chwili obecnej.

Na podstawie aktu własności ziemi z dnia 14 czerwca 1977 r. nr ON- (...) (...) K. K. (obecnie Ś.) stała się właścicielką działki nr (...) o powierzchni 0,79 ha położonej w miejscowości G., gmina B.. Dla działki tej w Sądzie Rejonowym w Sieradzu VI Wydziale Ksiąg Wieczystych jest urządzona księga wieczysta Kw nr (...). W dniu 24 maja 1983 r. W. Ś. (1) zawarł na piśmie za zgodą E. Ś. (2) porozumienie z jej mężem A. Ś. (1), na podstawie którego A. Ś. (1) wyraził zgodę, aby wnioskodawca wraz z synem W. Ś. (3) pobudowali warsztat z budynkiem mieszkalnym na działce położonej w miejscowości G. o nr(...), przy granicy z działką nr (...). W tym oświadczeniu A. Ś. (1) wyraził również zgodę, aby budynek miał wbudowane okna od strony działki nr (...). Ostatecznie, budynek gospodarczo - mieszkalny został pobudowany na terenie działek nr (...), równolegle do drogi prowadzącej ze S. do (...). Wykopy pod fundamenty były wykonywane koparką przez L. Ł., który był wówczas pracownikiem Gminnej Spółki (...) w B.. Fundamenty pod budynek gospodarczo - mieszkalny zaczęły być wylewane przez wnioskodawcę w czerwcu 1983 r. i czynności te trwały do końca sierpnia

1983 r. Pod koniec czerwca 1983 r. W. Ś. (1) prezentował gościom przybyłym na jego imieniny, jak postępują prace przy fundamentach.

Wnioskodawca zdecydował się rozpocząć prace przy wznoszeniu budynku, pomimo tego, że nie dysponował decyzją zezwalającą na zagospodarowanie nieruchomości budynkiem warsztatowo - mieszkalnym. Taka decyzja została wydana przez Urząd Gminy w B. w dniu 18 lutego 1987 r. i została przesłana do wiadomości między innymi A. Ś. (1). Załącznikami do decyzji były plany zagospodarowania działki, na których wznoszony budynek był położony równolegle do drogi, a jego lokalizacja odpowiadała rzeczywistemu usytuowaniu.

Wnioskodawca umówił się z murarzami, którzy pracowali na nieruchomości A. Ś. (1), że po zakończeniu prac pojawią się oni u W. Ś. (1) i dokończą budowę budynku. Choć początkowo robotnicy ci wyrazili zgodę na propozycję wnioskodawcy, ostatecznie odmówili rozpoczęcia prac, ponieważ obawiali się, że A. Ś. (1) doniesie do Nadzoru Budowlanego, że kontynuują budowę, pomimo tego, że upłynął już termin na jej realizację. W tej sytuacji budowa budynku została przez wnioskodawcę wstrzymana. Zostały wzniesione jedynie mury parteru, gdzie miał być urządzony warsztat. Ponieważ nie zostały one zadaszone, wnioskodawca przechowuje tam maszyny, które z uwagi na brak dachu oraz drzwi zardzewiały i nie nadają się do użytku. Te części działki nr (...), które znajdują się za budynkiem gospodarczo - mieszkalnym (patrząc od strony drogi prowadzącej ze S. do (...)), znajdują się w posiadaniu uczestniczki K. Ś. (1) i jej męża A. Ś. (1). Ta część działki nr (...), która jest zajęta przez sam budynek gospodarczo - mieszkalny, jak i teren przed budynkiem (działka nr (...) o powierzchni 0,0675 ha) - od momentu rozpoczęcia budowy znajduje się w posiadaniu wnioskodawcy. Ponieważ grunty znajdujące się przed warsztatem są ogrodzone, zarówno K. Ś. (1), jak i jej mąż nie mają na nie dostępu. Nikt z rodziny Ś. nie zgłaszał żadnych pretensji do wnioskodawcy, gdy stawiał on budynek gospodarczo - mieszkalny, nikt nie protestował przeciwko lokalizacji budynku, nikt nie domagał się od W. Ś. (1) - przed wszczęciem postępowania sądowego - wydania zajętej przez niego części działki nr (...).

Pismem z dnia 3 kwietnia 2017 r. A. i K. małżonkowie Ś. wezwali wnioskodawcę do usunięcia w trybie pilnym części budynku powstającego na działce nr (...), powołując się na to, że budynek ten stanowi samowolę budowlaną. Pismo to zostało przez uczestniczkę postępowania i jej męża przesłane do wiadomości Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w S. wraz z wnioskiem o wszczęcie postępowania w sprawie samowoli budowlanej na działce nr (...) (wcześniej nikt z rodziny Ś. nie zdecydował się dokonać takiego zgłoszenia).

Zdaniem okolicznych mieszkańców wnioskodawca wznosił budynek gospodarczo - mieszkalny na terenie nieruchomości stanowiącej jego własność.

W latach 1983 - 2015 nie było prowadzone postępowanie rozgraniczeniowe, jak również postępowanie w przedmiocie wznowienia granic pomiędzy działką nr (...) a działką nr (...).

W (...) Ośrodku (...) w S. zarejestrowane jest nie zakończone zgłoszenie prac geodezyjnych dotyczące wznowienia granic działek nr (...).

Geodeta Z. B. wykonał - na zlecenie małżonków Ś. - szkic do wznowienia granic działek nr (...). Protokół wznowienia granic został podpisany zarówno przez uczestniczkę K. Ś. (1), jak i przez wnioskodawcę. Wykonany przez Z. B. szkic nie został ostatecznie przez niego złożony w (...) Ośrodku (...) w S..

S. Ś. (2) z domu K. zmarła w dniu 6 maja 2015 r. Spadek po niej, na podstawie ustawy, nabyli: jej mąż W. Ś. (1) oraz jej synowie - W. Ś. (3), R. Ś. i J. Ś. (1) w częściach równych po ¼ części każdy z nich.

W ocenie Sądu Rejonowego, w przedstawionych okolicznościach spełnione zostały przesłanki zasiedzenia wskazane w art. 172 k.c.

Jako moment początkowy biegu terminu zasiedzenia działki nr (...) należy uznać dzień 1 stycznia 1957 r., bowiem w tej dacie trwała już niewątpliwie budowa domu. Od tej właśnie daty rozpoczęło się samoistne nieprzerwane posiadanie przedmiotowej działki przez małżonków Ś.. Posiadanie to miało charakter posiadania w złej wierze. Biorąc pod uwagę, iż termin zasiedzenia według kodeksu cywilnego z dnia 23 kwietnia 1964 r. był krótszy niż według przepisów dotychczasowych (wynosił 20 lat w przypadku złej wiary), Sąd zastosował przepisy tego kodeksu, uznając iż rozpoczęcie biegu zasiedzenia nastąpiło z dniem wejścia kodeksu w życie (tj. od dnia 1 stycznia 1965 r.) i tym samym zasiedzenie nastąpiło z dniem 1 stycznia 1985 r.

Odnośnie zasiedzenia części działki nr (...) (działki nr (...) wydzielonej przez biegłego z zakresu geodezji), Sąd uznał, że skoro W. i S. małżonkowie Ś. sami podjęli decyzję, że wznoszony przez nich budynek gospodarczo - mieszkalny nie zostanie ostatecznie pobudowany wzdłuż granicy z działką K. Ś. (1) - jak było to uzgodnione z jej mężem A. Ś. (1) - lecz równolegle do drogi prowadzącej ze S. do (...) (a mianowicie częściowo na terenie działki nr (...) i częściowo na terenie działki nr (...) stanowiącej własność K. Ś. (1)), to zamanifestowali na zewnątrz, iż czują się właścicielami tej części działki nr (...). Nikt przy tym nie protestował przeciwko prowadzonym przez nich pracom, a okoliczni mieszkańcy (w tym sama uczestniczka K. Ś. (1)) byli wręcz przekonani, że budowa ma miejsce na terenie nieruchomości rodziny Ś.. Wnioskodawca wraz z żoną samodzielnie także zadecydowali kiedy nastąpi rozpoczęcie budowy (w czerwcu 1983 r.). Zdaniem Sądu, poprzez rozpoczęcie i kontynuację budowy małżonkowie Ś. stali się posiadaczami samoistnymi nieruchomości. Jako moment początkowy biegu terminu zasiedzenia tej części działki nr (...), która jest zajęta nie tylko przez pobudowany przez W. Ś. (1) budynek gospodarczo - mieszkalny, ale jest przez niego wykorzystywana jako teren przed budynkiem, należy uznać dzień 31 sierpnia 1983 r. Termin zasiedzenia - w związku z posiadaniem w złej wierze - wynosi lat 30. Z tych względów, Sąd stwierdził, iż nabycie nastąpiło z dniem 31 sierpnia 2013 r.

Apelację od postanowienia Sadu Rejonowego wniosła uczestniczka postępowania K. Ś. (1), zaskarżając orzeczenie w części, tj. w zakresie pkt 2, podnosząc następujące zarzuty:

1.  błędną i sprzeczną ze sobą ocenę dowodów przez fakt, iż skoro sam Sąd stwierdza, że budowa budynku oraz jego ukończenie nigdy nie doszła do skutku i to ze względu na fakt sprzeciwiania się K. i A. Ś. (2) (s. 8 uzasadnienia), to nie można przyjąć zgodnie z logiką, iż Państwo Ś. nie zgłaszali żadnych pretensji do wnioskodawcy, gdy stawiał on budynek gospodarczo - mieszkalny, nikt nie protestował przeciwko lokalizacji budynku oraz, że W. Ś. (1) dysponował nieruchomością jak właściciel i że zajął nieruchomość stawiając budynek, który bał się dalej budować. Nie bez znaczenia jest fakt, iż czynności te dochodziło miedzy rodziną która próbowała się jakoś dogadać i pomimo sprzeciwu i sporu strony nie kierowały sprawy do Sądu;

2.  błędne ustalenie i przyjęcie daty rozpoczęcia budowy, a zatem nawet hipotetycznego biegu terminu zasiedzenia, gdyż żaden ze świadków nie wskazał w którym roku na imieninach miało miejsce „prezentowanie fundamentów”, a Pan L. Ł. mógł i operował koparką dopiero od roku 1987, a operowanie koparką mógł rozpocząć po 6 miesięcznym przeszkoleniu a zatrudniony został w czerwcu 1983 r.;

3.  błędną i sprzeczną ze sobą ocenę dowodów przez fakt, iż W. Ś. (1) dysponował nieruchomością jak właściciel i że zajął nieruchomość stawiając budynek również przez uznanie granic nieruchomości zgodnie z własności K. Ś. (3) w toku odformalizowanego ale jednak postępowania administracyjnego o wznowienie znaków graficznych;

4.  poprzez uznanie, iż postępowania o ustalenia granic nieruchomości nie jest postępowaniem przed organem, który zmierza do ustalenia prawa własności nieruchomość w rzeczywistości również w świetle art. 123 k.c. i nie stanowiło zarówno uznanie niewłaściwego roszczenia właściciela nieruchomości jak i ustalenia przed organem zakresu własności i posiadania właściciela;

5.  błędną ocenę i zupełnie nieuzasadnione przyjęcie, iż grunt rolny pomiędzy budynkiem a działką nr (...) wnioskodawca zajmował, posiadał lub uprawiał jak właściciel, na co nie ma żadnych dowodów, w tym zeznań, płatności podatku, dokumentów, ani nie ustalano daty częściowego postawienia płotu na swojej działce. Sąd zatem zupełnie nie ustalił ani faktu posiadania ani działania jak właściciel gruntem ornym i dowolnie przyjął, iż grunt zajmował wnioskodawca;

6.  błędne przyjęcie, iż rozpoczęcie prac przez geodetę nie stanowi wszczęcia postępowania administracyjnego w tym trybie, a o wszczęciu postępowania decyduje zgłoszenie szkicu przez geodetę do Wydziału Geodezyjnego i Kartograficznego i nie ustaleniu daty wszczęcia postępowania administracyjnego w tym względzie;

7.  błędną ocenę zeznań świadków i nie dania wiary świadkowi - L. Ł., który był niezwiązany z żadną ze stron, a ustalenia Sądu w zakresie miejsca pracy nie wykluczają zgodnie z zasadami poprawnego rozumowania, iż prace wykonywał pod koniec lat 90, w szczególności, iż został zatrudniony w czerwcu 1983 r i nie miał żadnej wiedzy i umiejętności do prowadzenia wykopów koparką i jej obsługi, i w tym zakresie przeszedł najpierw 6 miesięczne przeszkolenie, co w sposób niewątpliwy podważa możliwość prowadzenia prac ziemnych w czerwcu i sierpniu 1983 r.;

8.  błędne przyjęcie i ocena, iż wystąpienie do wydziału geodezji i kartografii oraz urbanistyki w 1987 r. przez wnioskodawcy i uzyskanie pozwolenia nie koreluje z zeznaniami świadków L. Ł. i A. Ś. (1) co do daty posadawiania budynku na nieruchomości;

9.  błędną ocenę zeznań W. Ś. (1), W. S., J. M., J. Ś. (1) którzy świadkowie są spokrewnieni z wnioskodawcą i są zainteresowani rozstrzygnięciem na korzyść wnioskodawcy, co budzi również wątpliwości w kontekście ustaleń faktów, w tym chociażby wieku patrząc na zdjęcia rzekomo 13 letniego chłopca, okoliczności budowania fundamentów na 4 lata przed wystąpieniem o uzyskanie pozwoleń, daty i zakresu posiadania wnioskodawcy;

10.  błędną ocenę zeznań L. Ł. co do czasu kopania fundamentów, gdyż świadek w spółce wodnej został zatrudniony w czerwcu 1983 r., a obsługę koparki mógł rozpocząć wyłącznie po przeszkoleniu które trwa około 6 miesięcy i wyłącznie pod nadzorem, gdyż uprawnienie uzyskał dopiero 19 grudnia 1986 r.;

11.  pominięcie i złą ocenę zeznań K. Ś. (1) i nie danie jej wiary tylko dlatego że wnioskodawca wskazał, iż budowa ustała, bo bali się murarze, właśnie małżonka uczestniczki postępowania, bo sprzeciwiali się budowie;

12.  pominięcie okoliczności, iż to K. Ś. (1) przez cały okres płaciła podatki jako właścicielka nieruchomości, a wnioskodawca nigdy nie czuł się właścicielem nieruchomości.

W oparciu o wskazane zarzuty skarżąca wniosła o:

1.  uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania lub zmianę postanowienie poprzez oddalenie wniosku o zasiedzenie części nieruchomości o pow. 0,0675 ha w miejscowości G.;

2.  ponowne przesłuchanie wnioskodawcy, świadka L. Ł. i A. Ś. (1) i uzyskania wyjaśnień co do okoliczności uznawania siebie jako właściciela pomimo niedokończenia budowy budynku, nieużywania go gospodarczo, uznania granic nieruchomości będącej własnością K. Ś. (1), daty rozpoczęcia budowy fundamentów;

3.  ponowne przesłuchanie geodety Z. B. na okoliczności daty rozpoczęcia postępowania administracyjnego wznowienia granic działki nr (...) w trybie art. 39 Prawa Geodezyjnego i Kartograficznego i braku sprzeciwu wnioskodawcy co do granic własności do Sądu;

4.  przeprowadzenie dowodu z nowych dokumentów:

- świadectwa pracy L. Ł. na fakty okresów zatrudnienia, zatrudnienia na stanowisku maszynisty maszyn konserwujących i konieczności przeszkolenia, możliwości kopania fundamentów w czerwcu 1983 r., pomimo braku umiejętności tym względzie;

- uprawnienia Maszynisty Ciężkich (...) Budowlanych i (...) z dnia 19 grudnia 1986 r. na fakt uzyskania uprawnień do samodzielnej pracy na koparce;

5. zasądzenie kosztów postępowania według norm prawem przepisanych, w tym nieobciążanie stron kosztami postępowania.

Wnioskodawca domagał się oddalenia apelacji na koszt skarżącej.

Sąd Okręgowy zważy, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom skarżącej , Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, w takim zakresie, na jaki zezwalały przeprowadzone dowody, po dokonaniu ich oceny zgodnie z kryteriami wskazanymi w art. 233 k.p.c. Zgodnie zaś z wymogami art. 328 § 2 k.p.c., wskazał, na jakich dowodach się oparł, a jakim dowodom odmówił wiarygodności i z jakich przyczyn. Ustalenia te Sąd Okręgowy uznaje za własne.

Skuteczne postawienie zarzutu dokonania błędnych ustaleń, będących konsekwencją niewłaściwej oceny materiału dowodowego wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wyrażenie przez stronę odmiennego poglądu, co do oceny poszczególnych dowodów jest jej prawem, jednakże możliwość przedstawienia innej wersji stanu faktycznego, nie świadczy jeszcze o nadużyciu swobodnej oceny dowodów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Skarżąca tymczasem skupia się na prezentacji własnych wersję zdarzeń, powołując się wybiórczo na poszczególne dowody, które jej zdaniem wersje te mają potwierdzać. Tymczasem ustalenia Sądu żadną miarą nie mają charakter dowolnych.

Odnosząc się do kwestii akceptacji przez małżonków Ś. lokalizacji budynku gospodarczo - mieszkalnego, należy zaważyć w ślad za Sądem Rejonowym, że także K. Ś. (1), zeznawała, że wnioskodawca sam podjął decyzję, gdzie będzie stawiany budynek, a ona sama przez długi okres czasu nie zorientowała się, że budowla powstaje na terenie jej działki. Z kolei mąż uczestniczki podnosił, że wyraził zgodę na lokalizację budynku, gdyż miało dojść do zamiany gruntów. I rzeczywiście taka nieformalna zamiana nastąpiła, bowiem K. Ś. (1) użytkowała część działki należącej do wnioskodawcy. O tym, że małżonkowie Ś. akceptowali ten stan i chcieli go niejako „zalegalizować”, świadczy zlecenie wznowienia granic na potrzebę wymiany gruntów geodecie Z. B..

Wersja zdarzeń prezentowana przez wnioskodawcę znajdowała tymczasem potwierdzenie w zeznaniach świadków: W. S., K. P. (2), J. M. i Z. B. oraz uczestników postępowania J. Ś. (2) i J. Ś. (1).

Na datę rozpoczęcia robót wskazują zeznania świadków: W. S. i J. M., którzy konsekwentnie twierdzili, iż W. Ś. (1) już w czerwcu 1983 r. prezentował gościom obecnym na jego imieninach postęp prac przy wylewaniu fundamentów. Taka wersja zdarzeń koreluje z datą oświadczenia o wyrażeniu zgody na budowę podpisanego przez A. Ś. (1) - 24 maja 1983 r. Dowodem zaś przesądzającym są fotografie przedstawiające syna wnioskodawcy J. Ś. (1) stojącego na murach budynku, gdy miał około 13 lat i pomagał ojcu wykonywać zbrojenie na stropach. Uczestnik urodził się bowiem w 1970 r.

Jeśli chodzi natomiast o wnioski dowodowe zawarte w apelacji, to trzeba zauważyć, że to przed sądem pierwszej instancji powinny być przedstawione wyczerpująco kwestie sporne, zgłoszone fakty i dowody, a prezentacja materiału dowodowego przed sądem drugiej instancji ma miejsce wyjątkowo.

Zarówno jako element formalny apelacji, jak i jako czynność procesowa zgłoszenie wniosków dowodowych i wskazanie nowych faktów obwarowane jest obowiązkiem uprawdopodobnienia, że ich powołanie w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie było możliwe, albo że potrzeba ich powołania wynikła później. Skarżąca tego obowiązku nie zrealizowała, co jest obwarowane rygorem pominięcia zgłoszonych dowodów przez sąd drugiej instancji na podstawie art. 381 k.p.c.

W sprawie przedmiotowej zaszły zatem przesłanki do pominięcia wniosków dowodowych zwartych w apelacji w trybie wskazanego przepisu.

Dalsza część zarzutów skarżącej w zasadzie nie dotyczy poczynionych ustaleń, lecz wyciągniętych z nich wniosków w kontekście zastosowania norm prawa materialnego.

Oczywiście nie może być mowy o przerwaniu biegu terminu zasiedzenia, bowiem, jak słusznie przyjął Sąd pierwszej instancji, nie nastąpiło żadne ze zdarzeń wskazanych w art. 123 k.c., który ma w tym zakresie zastosowanie z mocy art. 175 k.c.

Aby czynność wywołała skutek przewidziany we wskazanym przepisie, powinna być dokonana przed jednym z wymienionych w nim organów, czyli powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym. O tym, jaki organ jest właściwy do rozpoznawania spraw danego rodzaju, rozstrzygają zaś normy regulujące postępowanie cywilne

Z oczywistych względów zlecenie prac geodezyjnych nie jest czynnością dokonaną przed takim organem. Małżonkowie Ś. zaś zainicjowali zaś żadnego postępowania mającego na celu odzyskanie władztwa nad zajmowaną przez wnioskodawcę częścią działki (...). Marginalnie tylko należy zaznaczyć, odnosząc się do akcentowanych przez skarżącą kwestii związanych z pracami geodezyjnymi, że nawet wniosek właściciela nieruchomości o jej rozgraniczenie nie przerywa biegu zasiedzenia (uchw. Sądu Najwyższego z 4 lutego 1987 r., III CZP 104/86, OSN 1988, Nr 2–3, poz. 31 z glosą A. Zielińskiego, Pal. 1989, Nr 11–12, s. 124).

Warto zauważyć, że skoro przerywa zasiedzenie tylko taka czynność przed sądem, która została przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, nie przerywają zasiedzenia zarzuty podnoszone przez przeciwnika wniosku o zasiedzenie, gdyż są tylko obroną w sprawie, a nie czynnością, o której mowa w art. 123 § 1 pkt 1. Nawet gdyby zatem do rozpoczęcie budowy miało dojść w 1987 r., skoro nie nastąpiło przerwanie biegu terminu zasiedzenia, na dzień wydania orzeczenia również zasiedzenie by nastąpiło. Zatem kwestia ta pozostaje bez wpływu na skutek w postaci utraty własności przez skarżącą.

Należy podkreślić, że posiadanie samoistne prowadzące do zasiedzenia to określony stan faktyczne, zatem jest naturalne, że z reguły nie znajduje potwierdzenia w dokumentach. Wręcz przeciwnie, z natury zasiedzenia wynika, że biegnie przeciwko właścicielowi, który dysponuje potwierdzeniem swojej własności. Nie jest również kwestią decydującą kto opłaca podatki od nieruchomości, bowiem są one pobierane na podstawie dokumentów, którymi dysponują organy administracji i jeśli określają one osobę właściciela, danina pobierana jest od niego, niezależnie, czy grunt rzeczywiście posiada.

Także sama świadomość posiadacza, że nie jest właścicielem nieruchomości, nie skutkuje brakiem samoistności posiadania. Nawet samoistny posiadacz rzeczy w złej wierze, który w czasie biegu zasiedzenia zwraca się do właściciela lub innej osoby, którą uważa za właściciela, z ofertą nabycia własności tej rzeczy w drodze umowy, nie pozbawia swego posiadania przymiotów samoistności, chyba że z innych okoliczności wynika, iż rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli innej osoby władania rzeczą (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 1999 r., I CKN 430/98, postanowienie Sądu Najwyższego z 15 marca 2012r., I CSK 391/11, Legalis).

W świetle powyższego, na zasadzie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 2 k.p.c., zasądzając od skarżącej na rzecz wnioskodawcy kwotę 225 złotych, stanowiącą opłatę za czynności adwokata, określoną na podstawie § 5 pkt 1 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 ze zm.).