Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 407/19

POSTANOWIENIE

Dnia 6 marca 2020 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Magdalena Bajor-Nadolska (spr)

Sędzia Sądu Okręgowego Anna Pać-Piętak

Sędzia Sądu Okręgowego Hubert Wicik

Protokolant: sekr. sądowy Beata Wodecka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 lutego 2020 r. sprawy

z wniosku C. S.

z udziałem W. B. (1), B. B. (1), A. S. (1), Gminy G.

o zasiedzenie

na skutek apelacji uczestników W. B. (1) i B. B. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 19 października 2018 r. sygn. akt VIII Ns 1761/15

postanawia: uchylić zaskarżone postanowienie i sprawę przekazać do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Kielcach, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

II Ca 407/19

UZASADNIENIE

Postanowieniem z 19 października 2018 roku Sąd Rejonowy w Kielcach stwierdził, ze C. i A. małżonkowie S. stali się z dniem 23 maja 2015 roku przez zasiedzenie właścicielami nieruchomości położonej w W., stanowiącej działkę ewidencyjną nr (...) o powierzchni 0,0173 ha, przedstawionej na mapie biegłego J. K. przyjętej do zasobu materiałów geodezyjnych i kartograficznych, prowadzonego przez Starostę (...) pod numerem (...) oraz orzekł o kosztach postępowania.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny, z którego wynika, że dla nieruchomości położonej w W., oznaczonej jako działka numerem, (...), prowadzona jest księga wieczysta (...), w której jako właściciele są ujawnieni W. i B. małżonkowie B. w 2/3 częściach oraz W. B. (1) w 1/3 części. Tytuł własności na tę działkę otrzymał S. B. w trybie uwłaszczenia, na podstawie aktu własności ziemi (...). Spadek po S. B. nabyła jego żona oraz dwaj synowie K. B. i W. B. (1) po 1/3 części, a w drodze aktów notarialnych na udziały żony i K. B. zostały przeniesione na małżonków W. i B. B. (1). Nieruchomość stanowiąca działkę ewidencyjną nr (...) ma założoną księgę wieczystą (...), a nieruchomość stanowiąca działek ewidencyjną (...) ma założona księgę wieczysta (...). W obu jako właścicielka jest ujawniona C. S.. Pierwotnie działki te stanowiły jedną działkę o numerze (...), na którą tytuł własności w trybie uwłaszczenia otrzymał ojciec wnioskodawczyni W. T. (1), na podstawie aktu własności ziemi (...). Działkę (...) uprawiał rolniczo W. T. (1) w ramach prowadzonego gospodarstwa rolnego. C. S. nabyła w dniu 23 października 1984 roku, na podstawie umowy notarialnej, własność działki (...), natomiast własność działki (...) nabyła na podstawie umowy notarialnej z dnia 16 września 1991 roku od brata C. T.. Działki te nie są ogrodzone. Działkę (...) odgradzał od położonej od strony zachodniej działki (...) płot drewniany, postawiony jeszcze przez dziadków W. B. (2). Część północna działki (...) stanowi siedlisko. Wzdłuż ogrodzenia działki (...) od strony wschodniej znajduje się pas zieleni o szerokości około 0,5 m, a dalej na wschód wyjeżdżony pas gruntu o szerokości około 2,3 m. Ogrodzenie działki (...) ciągnie się z północy na południe, na długości 31 m jest wykonane z elementów betonowych z prześwitami, dalej na długości 19 m z elementów betonowych, a następnie stanowi je ściana budynku gospodarczego o długości 15 m i w dalszej części ogrodzenie betonowe o długości 18 m. Na wysokości budynku i dalszej części ogrodzenia, od strony wschodniej, znajdują się budy dla psów, drewniane wc, gruz oraz rośnie trawa. Działka (...) od strony drogi publicznej ma kształt wąskiego pasa, służącego do dojazdu do dalszej części tej działki. Jest ona niezbudowana, a na działce (...) znajduję się budynek mieszkalny. W części północnej działki (...) znajdują się budynek mieszkalny i zabudowania gospodarcze. Wnioskodawczyni zawarła związek małżeński z A. S. (1) w dniu 8 września 1979 roku. W dniu 22 maja 1985 roku, małżonkowie otrzymali pozwolenie na budowę domu, którą rozpoczęli, a następnie zamieszkali w wybudowanym domu. Korzystali cały czas z dojazdu znajdującego się wzdłuż ogrodzenia działki (...). Z tego dojazdu korzystał wcześniej W. T. (1), który dojeżdżał do części południowej działki (...) także po przekazaniu jej własności na rzecz syna C. T.. Działkę te uprawiał rolniczo, a po nabyciu własności od brata, kontynuowała tę uprawę wnioskodawczyni, która częściowo przeznaczyła działkę na łąkę.

Sąd Rejonowy ustalił, że podstawę określenia przebiegu granic nieruchomości stanowi operat I fazy pomiarów przeprowadzonych w latach 1962-1965 do założenia ewidencji gruntów. Pomiar został oznaczony na szkicu polowym. Następnie Sąd Rejonowy przytoczył fragmenty opinii biegłego geodety, przedstawiające historię pomiarów dotyczących działek (...). W dalszej części Sąd ustalił, że w dniu 10 listopada 1990 roku została zawarta ugoda dotycząca granicy między działkami (...). Została ona zaznaczona na mapie jako linia prosta przebiegająca od punktów poligonowych 1 do 8 przez punkty 2,3,4,5,6,7, z których punkty 1,2,3,4 zostały zastabilizowane przez geodetę J. B. rurkami i kątownikami metalowymi, a punkty 5,6,7 kamieniami betonowymi. W rezultacie zawartej ugody granicznej biegły wydzielił pas gruntu, który oznaczył numerem (...)/2 jako odrębną działkę ewidencyjną, a pozostałą część działki (...) jako działkę (...). Geodeta w tym postępowaniu rozgraniczeniowym, w wyniku pomiaru stanu posiadania, stwierdził duże rozbieżności w części północnej działek, który różnił się od stanu przedstawionego w wyniku pomiarów I fazy o 3 m. Stan posiadania geodeta ustalał w oparciu o trwałe elementy jak ogrodzenia i zabudowania. Postępowanie rozgraniczeniowe odbyło się z udziałem W. T. (1), M. T., C. S., O. B., W. B. (1), M. B.. Następnie Sąd Rejonowy przytoczył okoliczności związane z pomiarami nieruchomości dokonywanymi w kolejnych latach przez geodetów A. L. w 1991 roku i W. M. w 2013 roku, z których wynika, że stan posiadani nie uległ zmianie. Wskazał, że przebiegu granic między nieruchomościami, wynikający z ugody granicznej zawartej 10 listopada 1990 roku, odzwierciedla opracowana przez biegłego geodetę J. K. dla potrzeb sprawy o zasiedzenie mapa zaewidencjonowana pod numerem (...)

Sąd Rejonowy ustalił następnie, że pozwem z 24 lipca 2013 roku W. B. (1) i B. B. (1) wnieśli o ustalenie, że ugoda graniczna z 10 listopada 1990 roku jest nieważna oraz domagali się wydania pasa gruntu oznaczonego w tej ugodzie jako działka (...). Wyrokiem częściowym z 8 września 2015 roku Sad Rejonowy w Kielcach w sprawie IC 869/13 ustalił nieważność ugody granicznej z 10 listopada 1990 roku , a następnie zawiesił postępowanie w sprawie wydania pasa gruntu do czasu ukończenia postepowania w sprawie o zasiedzenie.

Mając na uwadze te okoliczności faktyczne, Sąd Rejonowy uznał wniosek o zasiedzenie za uzasadniony. Powołał art. 172 k.c. i wskazał, że przesłanki nabycia nieruchomości przez zasiedzenie zostały spełnione ponieważ, ojciec wnioskodawczyni jeszcze przed 1971 rokiem, kiedy to stał się właścicielem działki nr (...), uprawiał ją rolniczo w całości, a następnie czyniła to C. S. z mężem co najmniej od 22 maja 1985 roku, manifestując wobec otoczenia wolę samoistnego posiadania nieruchomości aż do granicy z działką (...). W ten sposób posiadali część wschodnią działki (...) do granicy wyznaczonej przez jej ogrodzenie. Po postawieniu w 1990 roku przez W. B. (1) ogrodzenia działki (...) pozostała w posiadaniu małżonków C. i A. S. (1) działka oznaczona obecnie numerem (...) o powierzchni 0,173 ha, przedstawiona na mapie biegłego J. K.. Działki (...) stanowią jedną całość gospodarczą. Zjazd z drogi publicznej na działkę (...) odbywa się na części wschodniej działki (...) i na działce (...) i był wykorzystywany zarówno przez małżonków S. w trakcie budowy ich domu jak i wcześniej przez ojca wnioskodawczyni W. T. (1), co najmniej od 1971 roku. Potwierdzają to mapy nieruchomości opracowane na przestrzeni lat od 1962 roku. Wynika z nich, że granica między działkami (...) a (...) biegła w głębi działki (...) i była przesunięta bardziej w kierunku zachodnim niż granica ustalona ugodą rozgraniczeniową w 1990 roku. Ugodę tą zaakceptował W. B. (1), który wzniósł ogrodzenie wzdłuż granicy wskazanej w ugodzie. Stan posiadania nie zmienił się po 1990 roku, co było niesporne.

W ocenie Sądu Rejonowego wnioskodawczyni i jej mąż byli samoistnymi posiadaczami nieruchomości – działki (...), w złej wierze. Bieg zasiedzenia rozpoczął się nie później niż 22 maja 1985 roku. Wymagany przepisami prawa bieg terminu zasiedzenie upłynąłby zatem po 30 latach, czyli zasiedzenie nastąpiłoby z dniem 23 maja 2015 roku. Sąd rejonowy przyznał jednak, że stwierdzając zasiedzenie z tą datą przeoczył fakt wniesienia przez W. B. (1) i B. B. (1) pozwu o stwierdzenie nieważności ugody i wydania pasa gruntu oznaczonego jako działka numerem (...), co miało miejsce 24 lipca 2013 roku, a sprawa prowadzona jest przez Sąd Rejonowy w Kielcach pod sygnaturą IC 869/13. Wniesienie tego pozwu przerwało bieg terminu zasiedzenia. Pomimo tego, zdaniem Sądu rejonowego, doszło do zasiedzenia nieruchomości, ponieważ na podstawie art. 176§1 k.c. wnioskodawczyni mogła doliczyć do czasu swojego posiadania czas posiadania przez jej poprzednika, bowiem przeniesienie posiadania nastąpiło w czasie biegu zasiedzenia. Dlatego tez Sąd Rejonowy uznał, że do zasiedzenia nieruchomości doszło z dniem 5 listopada 2001 roku, ponieważ posiadanie waleriana trzpiota rozpoczęło się 4 listopada 1971 roku. Sąd Rejonowy wskazał, że błędnie ustalona data zasiedzenia 23 maja 2015 roku powinna być zastąpiona datą 5 listopada 2001 roku. Dodatkowo Sąd wyjaśnił, że nabycie własności przez zasiedzenie powinno nastąpić na rzecz obu małżonków S., ponieważ skutek biegu zasiedzenia nastąpił w czasie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej i prawo własności weszło do majątku wspólnego.

Postanowienie zostało zaskarżone przez uczestników W. B. (1) i B. B. (1). Zaskarżyli postanowienie w całości i zarzucili: 1) naruszenie prawa procesowego – art. 321§1 k.p.c. w zw. z art. 13§2 k.p.c. oraz art. 610§1 k.p.c. w zw. z art. 677§1 k.p.c., polegające na stwierdzeniu zasiedzenia na rzecz osoby nieobjętej wnioskiem, tj. A. S. (1); 2) naruszenie prawa procesowego – art. 233§1 k.p.c. w zw. z art. 13§2 k.p.c., polegające na nieprawidłowym ustaleniu, że W. T. (1) co najmniej od 4 listopada 1971 roku samoistnie posiadał nieruchomość stanowiącą działkę ewidencyjną (...) i podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, przez co błędnie doliczył ten okres do czasu posiadania wnioskodawczyni i A. S. (1); 3) naruszenie prawa materialnego – art. 175 k.c. w zw. z art. 123 k.c. polegające na niezastosowaniu tych przepisów, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, bowiem w sytuacji złożonego przez uczestników B. powództwa windykacyjnego, skutecznie został przerwany bieg zasiedzenia i wniosek powinien podlegać oddaleniu.

Skarżący wnieśli o zmianę postanowienia i oddalenie wniosku o zasiedzenie.

Wnioskodawczyni wniosła o oddalenie apelacji.

Uczestnik A. S. (2) pismem procesowym z dnia 24 kwietnia 2019 roku przyłączył się do apelacji o ile umożliwia ona zmianę błędnie wpisanej daty zasiedzenia. Wniósł o oddalenie apelacji w pozostałym zakresie oraz wniósł o zmianę postanowienia przez stwierdzenie, że zasiedzenie na rzecz jego oraz wnioskodawczyni nastąpiło z dniem 5 listopada 2001 roku.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie o ile prowadzi do uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Zgodnie z art. 386§4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżone orzeczenie i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się z reguły, że nierozpoznaniem istoty sprawy jest nierozstrzygnięcie o zasadniczych żądaniach stron lub niezbadanie zarzutów merytorycznych. Przez nierozpoznanie istoty sprawy należy rozumieć brak wyjaśnienia i oceny okoliczności faktycznych, stanowiących przesłanki zastosowania norm prawa materialnego, będących podstawą żądania. O nierozpoznaniu istoty sprawy można mówić wtedy gdy sąd nie odniósł się do tego co było przedmiotem sprawy bądź zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania, uznając bezzasadnie, że nie jest to konieczne z uwagi na istnienie przesłanek materialnych bądź procesowych unicestwiających roszczenie (por. postanowienie SN z 10.11.2016r., IVCZ63/16, Lex nr 2152402). Należy też przytoczyć pogląd judykatury, zgodnie z którym, nierozpoznanie istoty sprawy następuje w sytuacji dokonania przez sąd I instancji oceny prawnej roszczenia bez oparcia jej o właściwie ustaloną podstawę faktyczną, co czyni koniecznym czynienie przez sąd odwoławczy po raz pierwszy ustaleń faktycznych. Czyni to w konsekwencji koniecznym uchylenie orzeczenia z uwagi na obowiązek respektowania konstytucyjnej zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego (por. post. SN z 20.02.2015r., VCZ 119/14, Lex nr 1661943).

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie zaistniały podstawy do uchylenia zaskarżonego postanowienia z uwagi na to, że Sąd Rejonowy nie przedstawił okoliczności wpływających na stosowanie prawa materialnego.

Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe, którego celem było ustalenie czy wnioskodawczyni nabyła przez zasiedzenie nieruchomość określoną we wniosku jako działka (...), stanowiącą pas gruntu o powierzchni 200 m ( 2), w której – według twierdzeń wnioskodawczyni – posiadanie weszła z dniem 22 maja 1985 roku, kiedy to otrzymała pozwolenie na budowę domu. Sąd Rejonowy ustalił, że wnioskodawczyni od tej daty posiadała przedmiotową nieruchomość w charakterze posiadacza samoistnego w złej wierze, co doprowadziłoby do zasiedzenia w dacie wskazanej w zaskarżonym postanowieniu, gdyby nie przerwanie biegu zasiedzenia w dniu 24 lipca 2013 roku na skutek wniesienia powództwa windykacyjnego przez uczestników, przeciwko którym miało biec to zasiedzenie, a który to fakt Sąd Rejonowy przeoczył, co przyznał w pisemnym uzasadnieniu. Równocześnie Sąd Rejonowy wskazał, że nabycie własności przez zasiedzenie i tak nastąpiło i to z datą wcześniejszą - 5 listopada 2001 roku, ponieważ wnioskodawczyni ma prawo doliczyć czas posiadania przez swojego ojca, od którego nieruchomość nabyła w drodze darowizny, a zatem do przejścia posiadania doszło w czasie biegu zasiedzenia, którego początek Sąd Rejonowy wskazał na dzień 4 listopada 1971 roku. Ten jednak wniosek Sądu Rejonowego nie został oparty na faktach, których ustalenie powinno go poprzedzać. Sąd Rejonowy nie przedstawił okoliczności, które pozwoliłyby na stwierdzenie, że ojciec wnioskodawczyni był samoistnym posiadaczem w złej wierze nieruchomości, której dotyczy wniosek o zasiedzenie, a w konsekwencji na zastosowanie przepisów art. 172 k.c. i art. 176§1 k.c.

Sąd Okręgowy podziela natomiast ustalenia Sądu Rejonowego dotyczące faktu korzystanie z nieruchomości przez poprzednika wnioskodawczyni, jej ojca W. T. (1). Otrzymał on w wyniku uwłaszczenia m.in. działkę (...), którą użytkował rolniczo do granicy z działką (...), a granicę tę wyznaczało ogrodzenie postawione jeszcze przez dziadka W. B. (1) i za życia rodziców W. T. (1). Ojciec wnioskodawczyni jeździł wzdłuż ogrodzenia B., które istniało zawsze odkąd pamięta on korzystanie ze swojej działki. W takim samym zakresie posiadała nieruchomość wnioskodawczyni C. S.. Ten fakt wynika z zeznań świadków W. T. (1) (k.158), K. P. (k.159), I. C. (k.236), C. K. (k.236v), M. T. (k.237). Fakt istnienia płotu stawianego przez rodzinę B. wynika także z twierdzeń uczestników W. B. (1) i B. B. (1) (k.235-235v). Rozbieżność w zeznaniach dotyczyła natomiast przebiegu ogrodzenia betonowego postawionego po przeprowadzeniu postępowania rozgraniczeniowego w 1990 roku, w stosunku do uprzednio istniejącego ogrodzenia drewnianego. Według niektórych twierdzeń ogrodzenie betonowe zostało postawione w tym samym miejscy, według innych zostało trochę przesunięte. Uczestnik W. B. (1) twierdził, że przesunął płot w swoją działkę na czas budowy domu wnioskodawczyni aby mogła ona swobodnie przejeżdżać. Twierdzenie to jest jednak niewiarygodne ponieważ wnioskodawczyni miała w tym czasie swobodny wjazd na swoją działkę, która z żadnej strony nie była ogrodzona, a zatem dojazd do budowy nie wymagał poszerzania przejazdu od strony ogrodzenia sąsiadów. Ponadto uczestnik przyznał, że postępowanie rozgraniczeniowe zostało wszczęte na wniosek wnioskodawczyni gdy chciał on postawić betonowe ogrodzenie. Przede wszystkim jednak twierdzeniu uczestnika zaprzecza opinia biegłego geodety J. K., z której wynika, że w chwili wszczęcia w 1990 roku postępowania rozgraniczeniowego, stare ogrodzenie działki (...) przebiegało na wschód od późniejszego ogrodzenia betonowego, a więc bardziej w głąb działki (...). Ogrodzenie to wyznaczał płot oraz ściana zabudowań, wskazane przez geodetę J. B. na szkicu z 1990 roku (k. 328). Jednak w drodze ugody zawartej w postępowaniu rozgraniczeniowym, przeprowadzonym przez geodetę J. B., właściciele sąsiednich nieruchomości uzgodnili przebieg linii granicznej według linii wskazanej przez tego geodetę, która została zastabilizowana w kilku punktach kątownikami, rurkami i granicznikami. Jak wynika z prawomocnego wyroku częściowego wydanego w sprawie IC 869/13 Sądu Rejonowego w Kielcach, ugoda ta jest nieważna (stająca do niej O. B. nie dysponowała zgodą sądu na podpisanie ugody w imieniu małoletniego współwłaściciela). Istotne jednak znaczenie ma fakt, że po zawarciu ugody W. B. (1) postawił ogrodzenie betonowe wzdłuż linii wskazanej w ugodzie, a zatem wzdłuż linii przebiegającej na zachód od poprzednio istniejącego ogrodzenia i ściany budynku gospodarczego. Część tej linii granicznej stanowi ściana nowego budynku gospodarczego. Po wybudowaniu nowego ogrodzenia i budynku gospodarczego, czyli po 1990 roku, posiadanie wnioskodawczyni odbywało się zatem do tak ukształtowanej linii granicznej. Wskazane okoliczności przemawiają za uznaniem za prawidłowe ustaleń Sądu Rejonowego, dotyczących władania nieruchomością przez wnioskodawczynię i jej poprzednika ojca W. T. (1) aż do granicy wyznaczonej przez ogrodzenie postawione przez sąsiadów, właścicieli działki (...).

Ustalony w ten sposób fakt, nie może jednak dawać podstawy do odpowiedzi na pytanie, czy W. T. (1) posiadał, ten w istocie przygraniczny pas gruntu, jako posiadacz samoistny, w sposób prowadzący do zasiedzenia nieruchomości, co w konsekwencji czyni niemożliwym ocenę trafności wniosku o prawie doliczenia czasu jego posiadania przez uczestniczkę i jego zasadności. Zaliczeniu na podstawie art. 176§1 k.c. podlega bowiem czas wykonywanego posiadania samoistnego czyli wykonywanego przez posiadacza nieuprawnionego, który nie dysponuje prawem własności danej nieruchomości. Posiadanie samoistne wykonuje osoba, która włada nieruchomością jak właściciel choć wie, że nim nie jest. Problem w przedmiotowym przypadku sprowadza się do tego, że nie jest wiadome, ponieważ nie zostało ustalone, czy W. T. (1) posiadał jako posiadacz nieuprawniony przygraniczny pas gruntu jako grunt będący własnością osoby trzeciej, a takie posiadanie biegłoby przeciwko temu właścicielowi, doprowadzając do nabycia po upływie wymaganego czasu własności nieruchomości, czy też W. T. (1) posiadał przedmiotowy pas gruntu jako posiadacz uprawniony w ramach nieruchomości, na którą otrzymał tytuł własności w postępowaniu uwłaszczeniowym. Dlatego też wniosek Sądu Rejonowego o samoistnym posiadaniu nieruchomości cudzej przez W. T. (1) od dnia 4 listopada 1971 roku jest niemożliwy do akceptacji, jako że nie został oparty na ustaleniach faktycznych, które mogłyby stanowić jego podstawę.

Przypomnieć należy, że W. T. (1) otrzymał akt własności ziemi (...).ON-
451/477/73, między innymi na działkę (...). Posiadacz działki sąsiedniej S. B. również wywodził swój tytuł własności z aktu własności ziemi (...) wydanego w trybie ustawy z 26 października 1971 roku o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. nr 27, poz. 250 z późn. zm). Postępowania uwłaszczeniowe były prowadzone na podstawie cytowanej ustawy, której celem było uporządkowanie stanu prawnego nieruchomości i uwłaszczenie posiadaczy nieruchomości rolnych. Ustawa uzależniała nabycie własności nieruchomości rolnych przez posiadaczy samoistnych od ich posiadania w takim charakterze, a stawali się oni właścicielami w takich granicach w jakich nieruchomości znajdowały się w ich samoistnym posiadaniu w dniu 4 listopada 1971 roku. Wejście w życie tej ustawy poprzedziły prace geodezyjne, które miały na celu opracowanie dokumentacji dla potrzeb uwłaszczenia, a w ramach tego map przedstawiających stan samoistnego posiadania rolników. Uwłaszczenie na podstawie cytowanej ustawy następowało ex lege ale decyzja administracyjna – akt nadania własności ziemi, miała charakter wyłącznie deklaratoryjny. Nadanie własności odnosiło się do wskazanych w ewidencji działek, ale nie oznacza to, że określone tam granice nieruchomości przesądzają o ostatecznych granicach nabytej z mocy prawa nieruchomości. Uwłaszczony nie nabywał działki według jej rozmiarów określonych w ewidencji, której zapisy mają również jedynie deklaratoryjny charakter, lecz według stanu posiadania istniejącego na datę 4 listopada 1971 roku. Pogląd o deklaratoryjnym charakterze decyzji uwłaszczeniowej jest w orzecznictwie ugruntowany (por. uchwała SN z 4.04.1975r., IIICZP 92/74, OSNC 1976, nr 3, poz. 34, postanowienie SN z 23.06.1978r., IV CR 268/78, OSNCP 1979, nr 3, poz. 55, uchwała SN z 11.05. 1995r., IIICZP 45/95, OSNC 1995, nr 10, poz. 137). Reasumując, błędne jest zapatrywanie, że skoro akt własności ziemi wydany dla W. T. (2) wskazywał nabycie własności w granicach określonych dla działki (...) w ewidencji gruntów, to stanowią one granice prawne jego nieruchomości. Innymi słowy, w przedmiotowej sprawie należałoby zbadać jaki był zakres posiadania nieruchomości przez W. T. (2) w dacie 4 listopada 1971 roku, gdyż ten stan władania wskazałby granice w jakich doszło do nabycia własności ex lege w trybie ustawy uwłaszczeniowej.

Przypomnieć jeszcze należy, że wydane w postępowaniu uwłaszczeniowym ostateczne decyzje administracyjne – akty własności ziemi są wiążące dla sądu, wobec wejścia w życie art. 63 ustawy z 1991 roku o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. nr 107, poz, 464 ze zm.). Przepis ten wyeliminował możliwość kontroli, także sądowej, aktów własności ziemi. Jednakże zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego przepis art. 63 ustawy z 1991 roku o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa nie stoi na przeszkodzie ustaleniu przebiegu granicy według stanu odmiennego od wynikającego z aktu własności ziemi (por. uchwała SN z 11.05.1995, IIICZP 45/95, OSNC 1995//10/137, postanowienie SN z 31.01.2001r., IIICKN 1037/98). Cytowane orzecznictwo odnosi się do ustalania granic między nieruchomościami, co odbywa się w postępowaniu rozgraniczeniowy. Jednakże, w przedmiotowej sprawie do zasiedzenia został zgłoszony pas gruntu biegnący wzdłuż ogrodzenia działki (...). Stanowił on przedmiot postępowania rozgraniczeniowego przeprowadzonego w 1990 roku. Stwierdzenie przez sąd nieważności tej ugody, jest wiążące dla sądu rozstrzygającego o zasiedzeniu i równocześnie oznacza, że nadal istnieje spór graniczny między właścicielami sąsiednich nieruchomości. W sprawie IC 869/13, w której małżonkowie B. wystąpili z roszczeniem windykacyjnym, postępowanie zostało zawieszone do czasu zakończenia niniejszego postępowania o zasiedzenie. Należy zauważyć, że w tamtej sprawie dla orzeczenia czy ma być wydany pas gruntu i w jakich granicach, konieczne byłoby przeprowadzenie postępowania rozgraniczeniowego i w tym kierunku były już podjęte czynności dowodowe. Rozstrzygnięcie o wydaniu zależałoby od ustalenia granicy, w pierwszej kolejności według kryterium stanu prawnego, któremu w przedmiotowym przypadku odpowiada granica wynikająca z aktu własności ziemi lub powstała na skutek zasiedzenia przygranicznego pasa gruntu. Przypomnieć należy, że C. S. pozwana w tamtej sprawie, zgłosiła zarzut zasiedzenia przygranicznego pasa gruntu. Równocześnie wystąpiła o zasiedzenie tego pasa gruntu, wydzielonego przez geodetę w postępowaniu rozgraniczeniowym jako odrębna działka ewidencyjna. Rozpoznawana obecnie sprawa o zasiedzenie wymaga ustalenia zakresu prawa własności nabytego przez W. T. (1) w wyniku postępowania uwłaszczeniowego. Ustalenie tego zakresu własności pozwoli na stwierdzenie przebiegu granicy między działkami (...) a (...), istniejącej w dniu 4 listopada 1971 roku. Dopiero to ustalenie pozwoli stwierdzić, czy W. T. (1) nabył w trybie ustawy z 26 października 1971 roku własność nieruchomości w granicach aż do istniejącego wówczas ogrodzenia działki (...), co rodziłoby konieczność oddalenia wniosku o zasiedzenie, czy też nabył własność w innych granicach i wtedy istniałaby konieczność dalszego ustalenia, czy doszło do zasiedzenia pasa gruntu, o jakiej powierzchni i kiedy rozpoczęte zostało posiadanie prowadzące do zasiedzenia. Te ustalenia nie były czynione przez Sąd Rejonowy. Przyjęcie samoistnego posiadania tego pasa gruntu od 4 listopada 1971 roku nie dałoby się pogodzić z zasadą nabywania własności nieruchomości rolnych na podstawie ustawy uwłaszczeniowej, zgodnie z którą nabycie własności stwierdzano w odniesieniu do nieruchomości rolnych posiadanych samoistnie w dniu 4 listopada 1971 roku.

W toku postępowania został przeprowadzony dowód z opinii biegłego geodety J. K., z której wynika, że akta postępowania uwłaszczeniowego nie zawierają żadnego opisu granic lub szkicu uzupełniającego, który wskazywałby czy stan posiadania był odmienny od stanu ujawnionego w ewidencji gruntów. Biegły dokonał też analizy dokumentów określających przebieg granicy między działkami i wskazał, że pomiar dla potrzeb ewidencji był dokonany metodą bezpośrednią w oparciu o punkty stabilizowane trwale, stanowiące osnowę poligonizacji technicznej, założonej w 1962 roku w oparciu o punkty osnowy tzw. II rzędu założonej dla dokonania pomiarów katastralnych. Biegły wskazał w jaki sposób został dokonany pomiar granic działek (...) i w oparciu o jakie punkty osnowy II. rzędu oraz zauważył, że pomiar granic posiadania, dokonany przez geodetę J. B. w 1990 roku, względem ustalonej linii ugody, określał w przybliżeniu równe szerokości działek B. i T., co w porównaniu z przebiegiem granic innych działek w tym kompleksie sugeruje, że pomiar granic w latach 1962-65 mógł być obarczony błędem pisarskim, powodującym przesunięcie miary z 36,90 na 39,90 od strony północnej. Przy czym biegły podkreślił, że jest to tylko hipoteza. Opinia biegłego pokazuje zatem, że materiały geodezyjne mogą okazać się niewystarczające dla ustalenia zakresu posiadania nieruchomości, będącego podstawą nadania aktu własności ziemi i konieczne będzie sięgnięcie po inne jeszcze dowody. Stwierdzenie stanu prawnego granic nieruchomości następuje nie tylko na podstawie dowodów przewidzianych w ustawie prawo geodezyjne i kartograficzne (art. 31 ust. 2) takich jak mapy, wykazy, dokumenty geodezyjne ale na podstawie innych dowodów przewidzianych przez kodeks postępowania cywilnego, takich jak dokumenty, zeznania świadków, stron opinie biegłych. W celu zatem ustalenia w jakich faktycznie granicach W. T. (1) wykonywał samoistne posiadanie w stosunku do nieruchomości w dniu wejścia w życie ustawy z 26 października 1971 roku o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych, konieczne będzie przeprowadzenie postępowania dowodowego dla odtworzenia przebiegu granicy istniejącej wówczas między działkami (...). To pozwoli ustalić, czy pas gruntu, którego stwierdzenia zasiedzenia domaga się obecnie jego następca prawny C. S., stał się z dniem 4 listopada 1971 roku własnością W. T. (1), czy też nie, a w takim wypadku, to czy był w jego, a następnie C. S. i jej męża samoistnym posiadaniu i przez jaki okres czasu. Konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego przemawiała za uchyleniem zaskarżonego postanowienia i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd Rejonowy nie zbadał bowiem istoty sprawy, którą jest odpowiedź na przedstawione wyżej zagadnienie. Prowadzenie postępowania dowodowego w postępowaniu apelacyjnym doprowadziłoby do sytuacji gdy sąd po raz pierwszy ustałby fakty i wydawał rozstrzygniecie, do pozbawiłoby wnioskodawczynię lub uczestników prawa do rozpoznania sprawy w postępowaniu dwuinstancyjnym.

Dodać jeszcze należy, że nie stoi na przeszkodzie badaniu wskazanych wyżej okoliczności fakt założenia dla obu nieruchomości ksiąg wieczystych w oparciu o mapy ewidencyjne. Zgodnie z art. 5 ustawy o księgach wieczystych i hipotece w razie niezgodności między stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym, treść księgi rozstrzyga na korzyść tego, kto przez czynność prawną z osobą uprawnioną według księgi wieczystej nabył własność lub inne prawo (rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych). Jednakże przepis ten dotyczy tylko niezgodności ze stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej, nie dotyczy natomiast niezgodności z danymi faktycznymi objętymi wpisami w dziale I-O, dotyczącymi oznaczenia nieruchomości. Odnosi się to w szczególności do obszaru i konfiguracji bowiem nie tworzą one stanu prawnego nieruchomości. Wpis dotyczący obszaru nieruchomości nie rozstrzyga, że nabywca nabył taki właśnie obszar gruntu jaki był ujawniony w księdze wieczystej.

Odrębnego wyjaśnienia wymaga natomiast kwestia możliwości uchylenia zaskarżonego postanowienia w sytuacji gdy stwierdza ono nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie z datą, w której do zasiedzenia nie mogło dojść z uwagi na przerwanie biegu zasiedzenia, co w swojej apelacji skarżąca podniosła, powołując się na zakaz reformationis in peius i domagając się jedynie zmiany orzeczenia i oddalenia wniosku o zasiedzenie. Istotnie, Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z wnioskiem wnioskodawczyni i przyjął początek biegu zasiedzenia na wskazaną przez nią datę - 22 maja 1985 roku, od której wykonywanie posiadania samoistnego nie doprowadziłoby do nabycia własności nieruchomości, w przypadku bezspornie złej wiary posiadacza, przed datą wystąpienia przez uczestników z powództwem windykacyjnym – w dniu 24 lipca 2013 roku, które bieg zasiedzenia przerwało. W pisemnym uzasadnieniu Sąd Rejonowy wskazał jednak na przepis art. 176§1 k.p.c. pozwalający na doliczanie okresu posiadania przez poprzednika o ile doszło do przeniesienia posiadania nieruchomości w czasie biegu terminu zasiedzenia. Przypomnieć też należy, że możliwość doliczania czasu posiadania nie jest uzależniona od wniosku osoby zainteresowanej i sąd może tego dokonać z urzędu. Wnioskodawczyni w piśmie procesowym z dnia 24 lutego 2016 roku, którym uzupełniła braki wniosku o zasiedzenia, powołała się na doliczanie posiadania ojca i brata, wskazując równocześnie datę rozpoczęcia własnego posiadania na dzień 23 maja 1985 roku (k.38). Ponowne rozpoznanie sprawy może przynieść różny wynik, nie wykluczając zmiany daty z jaką nastąpiło zasiedzenie nieruchomości. Sąd Okręgowy podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale z dnia 19 października 2018 roku, sygn. III CZP 1/18 (publ. OSNC 2019/6/66), zgodnie z którym w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości zakaz zmiany na niekorzyść uczestnika postępowania, wnoszącego apelację, nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu zasiedzenia przez sąd II instancji, w innej dacie niż uczynił to Sąd Rejonowy. Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27 listopada 2014 roku, sygn. IV CSK 128/14, publ. Lex nr 1616919). Stwierdzenie zasiedzenia następuje z datą nabycia tego prawa bez względu na jej oznaczenie w żądaniu. W takim postępowaniu związanie sądu granicami żądania (art. 321§1 k.p.c. w zw. z art. 13§2 k.p.c.) obejmuje wskazanie posiadania rzeczy, które miało doprowadzić do nabycia prawa w wyniku zasiedzenia, wskazanie prawa, które ma zostać nabyte, wskazanie podmiotu, który miał to prawo nabyć, przy czym dotyczy to wskazania zarówno przez wnioskodawcę jak i uczestnika. Związanie granicami żądania nie obejmuje daty, gdyż przedmiotem postępowania jest ustalenie czy doszło do spełnienia przesłanek, powodujących zaistnienie skutku w postaci nabycia określonego prawa z mocy samego prawa. Sąd ma obowiązek wskazania daty, kiedy rzeczywiście doszło do powstania skutku w postaci nabycia prawa własności przez zasiedzenie.

Odnośnie zarzutu apelacji, w którym skarżąca kwestionuje możliwość stwierdzenia zasiedzenia na rzecz małżonka wnioskodawczyni A. S. (1), który nie był objęty jej wnioskiem, stwierdzić należy, że wobec stanowiska tego uczestnika, wyrażonego na rozprawie w dniu 15 czerwca 2016 roku (k.157) nie można zgodzić się z twierdzeniem, iż nie został on wskazany jako osoba, na rzecz której ma nastąpić nabycie prawa. A. S. (2) przyłączył się wówczas do wniosku, a swoje stanowisko o stwierdzenie zasiedzenia także na jego rzecz wyraził następnie w piśmie procesowym z dnia 24 kwietnia 2019 roku (k.444). Także z orzeczenia przytoczonego przez apelujących wynika, że osobę na rzecz której ma nastąpić zasiedzenie może wskazać zarówno wnioskodawca jak i uczestnik postępowania (uchwała SN z 19.10.2017r., IIICZP 49/17, OSNC 2018/7-8/71). Co do zasady skarżąca ma rację, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, przesądzonym uchwałą SN z 11.06.2011r., IIICZP 112/14 i zaaprobowaną w piśmiennictwie, sąd nie może orzekać co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem ani zasądzać ponad żądanie, dlatego zasiedzenie może nastąpić tylko na rzecz osoby wskazanej we wniosku lub przez uczestnika postępowania. W uchwale tej Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę na potrzebę ochrony indywidualnego interesu uczestników postępowania i w związku z tym obowiązek sądu zwrócenia uwagi na potrzebę modyfikacji wniosku w przypadku stwierdzenia, że odbiega on od treści wniosku. Tak też mógł postąpić Sąd Rejonowy w przedmiotowym przypadku gdyby zachodziła wskazana potrzeba, ale – jak wynika z pisemnego uzasadnienia postanowienia – Sąd Rejonowy uznał, że uczestnik przyłączył się do wniosku, a tym samym dał podstawę do stwierdzenia nabycia własności nieruchomości na rzecz nie tylko wnioskodawczyni jako jego żony ale także na jego rzecz, na zasadzie małżeńskiej wspólności ustawowej. Nie ulega wątpliwości, że przedmiot majątkowy nabyty w drodze zasiedzenia w czasie trwania wspólności ustawowej stanowi majątek dorobkowy.

Mając na uwadze przedstawioną wyżej ocenę prawną przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy przeprowadzi uzupełniające postępowanie dowodowe i w powiazaniu z dotychczas zgromadzonym materiałem dowodowym ustali czy wskazany we wniosku pas gruntu, skonkretyzowany w opinii biegłego geodety jako działka (...) o pow. 0,0173 ha, był objęty tytułem własności nadanym W. T. (1) na podstawie aktu własności ziemi (...), czy też nie, a w takim przypadku kiedy objął go w posiadanie, w jakich granicach i czy zachodzą podstawy do zaliczenia jego posiadania do posiadania wnioskodawczyni.

Mając na uwadze przytoczone okoliczności przemawiające za uznaniem, że istota sprawy nie została rozpoznana, Sąd Okręgowy uchylił zaskarżone postanowienie na podstawie art. 386§4 k.p.c. w zw. z art. 13§2 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 108§2 k.p.c. w zw. z art. 391§1 k.p.c. i art. 13§2 k.p.c.

SSO Hubert Wicik SSO Magdalena Bajor-Nadolska SSO Anna Pać-Piętak