Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV C 29/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lutego 2020 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie w IV Wydziale Cywilnym

w składzie:

Przewodniczący: sędzia SR (del.) Radosław Tukaj

Protokolant: sekr. sąd. Beata Turkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 07 lutego 2020 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S. i K. M.

przeciwko A. K.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

I.  zobowiązuje pozwaną A. K. do dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powodów A. S. i K. M. poprzez wysłanie na adres zamieszkania powodów pisemnego i podpisanego przez nią oświadczenia o treści: „w związku ze składanymi przeze mnie oświadczeniami co do postępowania A. S. i K. M. względem małoletnich O. J. i P. S. polegającymi na sugerowaniu przeze mnie, że małoletnie „nie mają co jeść”, że nie mają do dyspozycji osobnych łóżek oraz że „środowisko, w jakim przebywa P. S. podczas spotkań z ojcem K. M., jest dysfunkcyjne i zagraża jego dobru i prawidłowemu rozwojowi”, przepraszam A. S.
i K. M. za naruszenie moim zachowaniem ich dóbr osobistych”;

II.  oddala powództwo w pozostałej części;

III.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu;

IV.  obciąża Skarb Państwa – Sąd Okręgowy w Warszawie nieuiszczoną kwotą wydatków poniesionych w związku ze stawiennictwem świadka na termin rozprawy.

Sygn. akt: IV C 29/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 03 stycznia 2017 roku powodowie A. S. i K. M. wnieśli o:

1.  zobowiązanie pozwanej A. K. do złożenia oświadczenia w przedmiocie naruszających dobra osobiste powodów komentarzy i twierdzeń składanych w sprawie o sygn. akt: VI Nsm 338/16 toczącej się przed Sądem Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie oraz przed (...) dla Dzielnicy W. (...) W. dotyczących alkoholizmu K. M. oraz zaniedbywania potrzeb dziecka przez A. S. oraz wszczynania przez powodów awantur w miejscu zamieszkania pozwanej poprzez osobiste przeprosiny za zaistniałą sytuację wysłane do powodów, Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie oraz do (...) W. W. następującej treści: „w związku ze składanymi oświadczeniami co do postępowania A. S. oraz K. M. względem małoletnich dzieci stron, wyrażam ubolewanie z powodu przedstawionej przeze mnie sytuacji, za co przepraszam pokrzywdzonych oraz instytucje, które wprowadziłam w błąd swoimi twierdzeniami”;

2.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów kwoty 2.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dób osobistych, płatnej w terminie 2 tygodni od uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie

3.  i zasądzenie kosztów postępowania obejmujących koszty zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu powodowie wskazali, że pozwana, kierując pisma do sądu i do (...), naruszyła ich dobre imię, cześć i godność.

W odpowiedzi na pozew A. K. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania obejmujących koszty zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu pozwana podniosła, że wszelkie fakty, jakie strona powodowa uznała za naruszające ich dobre imię, cześć i godność, są zgodne ze stanem faktycznym, stąd nie mogły stanowić jakiegokolwiek naruszenia dóbr osobistych.

Na rozprawie poprzedzającej ogłoszenie wyroku strony konsekwentnie podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd ustalił, co następuje.

A. K. pozostawała w nieformalnym związku z K. M.; ze związku tego pochodzi ich wspólna małoletnia córka P. S.. Związek rodziców P. S. rozpadł się, zaś jej rodzice pozostają ze sobą w konflikcie.

(akt urodzenia k. 10 akt sprawy VI Nsm 338/16, opinia k. 118-128, zeznania B. K. k. 142-145)

K. M. przed rozpadem związku nadużywał alkoholu. Problem ten pojawił się kiedy zamieszkiwał wraz z A. K. w mieszkaniu jej rodziców i znalazł zatrudnienie w sieci sklepów (...).

W maju 2013 r. K. M. wyprowadził się od A. K.. Małoletnia P. S. pozostała z matką. K. M. nie podał A. K. adresu zamieszkania, do którego się wyprowadził.

( zeznania pozwanej k. 387-392)

Po rozpadzie związku zdarzało się, że K. M. zachowywał się w sposób agresywny w stosunku do A. K., groził jej pobiciem.

(zeznania M. K. k. 131-134, zeznania B. K.
k. 135-136, zeznania E. O. k. 145-147)

K. M. przebywał w (...) Ośrodku dla Osób Nietrzeźwych jeden raz, w dniu 15 maja 2011 roku od godziny 00:10 do godziny 13:52. W ewidencji pobytów wskazano, że stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło 0,94 mg/l-1,96 promila, a także, że przyczyną umieszczenia go w ośrodku było „zakłócanie porządku”.

(pismo k. 54, ewidencja k. 55)

K. M. zawarł następnie związek małżeński z A. S.; zamieszkują oni razem wraz z małoletnią córką A. O. J..

(okoliczność bezsporna)

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie w sprawie o sygn. akt VI RC 73/15 zasądzono od K. M. alimenty na rzecz P. S. w kwocie po 600,00 zł miesięcznie płatne do rąk matki dziecka. W sprawie tej K. M., w trakcie przesłuchania w charakterze strony, zeznał, że ma bardzo trudną sytuację finansową, jest w trakcie poszukiwania pracy, zaś jego małżonka nie pracuje od dłuższego czasu.

(wyrok z uzasadnieniem k. 18-22 akt sprawy VI Nsm 338/16, zeznania M. K. k. 131-134)

Pismem z dnia 15 października 2015 r. K. M. poinformował Sąd Odwoławczy w sprawie alimentacyjnej, że jego sytuacja finansowa uległa zmianie i obecnie jest jedynym żywicielem w rodzinie. Jego żona nie powróciła do pracy po okresie wakacyjnym, zaś po dokonaniu wszystkich opłat rodzinie pozostają niewielkie kwoty na przeżycie. W podobnym tonie była utrzymana treść odpowiedzi na pozew w sprawie alimentacyjnej VI RC 73/15.

W listopadzie 2015 r. A. S. pracowała jako opiekunka dziecięca, jednak nie miała wówczas zawartej umowy o pracę.

( pismo – k. 330-335, zeznania powódki k. 362-366).

Przed Sądem Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie toczyła się sprawa sygn. akt: VI Nsm 338/16 z wniosku A. K. o ustalenie miejsca pobytu P. S..

(wniosek k. 1-3 akt sprawy VI Nsm 338/16)

W tym samym Sądzie toczyło się również postępowanie z wniosku K. M. w sprawie sygn. akt: VI Nsm 69/15 o ustalenie kontaktów ojca z małoletnią P. S.; zostało ono umorzone wobec zawarcia ugody przez K. M. i A. K..

(postanowienie k. 17 akt sprawy VI Nsm 338/16)

Pismem skierowanym do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie w sprawie sygn. akt: VI Nsm 69/15 A. K. wskazała, że nie chce, by jej córka P. spędzała u swojego ojca noce w ramach kontaktów rodzica z dzieckiem. Jako argumenty za swoim stanowiskiem przedstawiła zły stan zdrowia dziecka po wizytach u ojca, w tym brak zapewnienia dziecku osobnego miejsca do spania w mieszkaniu ojca. A. K. podała, że córka śpi w jednym łóżku z pasierbicą ojca albo z ojcem i jego żoną. Nadto, A. K. zarzuciła byłemu partnerowi m.in. wytwarzanie jej negatywnego obrazu u córki P.. Nadto, w piśmie tym wskazano, że A. S. formułuje o A. K. obraźliwe wpisy internetowe, wyzywając autorkę pisma od „szmat”
i „zdzir”.

(pismo k. 4 akt (...))

W dniu 9 listopada 2015 roku A. K. złożyła zawiadomienie w Komisariacie Policji W. W. o kierowaniu do niej gróźb karalnych przez K. M.. Natomiast w dniu 05 grudnia 2015 roku o godzinie 10:34 odbyła się interwencja Policji w mieszkaniu A. K.. Zgłaszającym był K. M., który uczynił to z uwagi na niewydanie mu córki P. S. w ramach kontaktu rodzica z dzieckiem. Interwencję poprzedziła korespondencja SMS rodziców P. S.. Podczas interwencji A. K. oświadczyła, że mimo wyroku Sądu nie wyda córki z uwagi na jej przeziębienie i zalecenia lekarza. Zaproponowała natomiast spotkanie ojca z córką w kolejny weekend. A. K. nie wydawała córki na kontakt z ojcem także dlatego, że przez dłuższy czas po wyprowadzce od niej, nie podawał swojego nowego adresu zamieszkania.

(pisma Policji k. 11, 50, korespondencja SMS k. 90v., zeznania B. K. k. 135-136)

W dniu 23 listopada 2015 r. K. M. skierował pismo do (...) Dzielnicy W. (...) W., w którym poinformował, że A. K. wadliwie wykonuje opiekę nad małoletnią P. S..
W piśmie podniósł, że córka ma braki w nauce i trudności w mobilizowaniu się do pójścia do szkoły. K. M. wskazał tam również na uzależnienie psychiczne A. K. od swojej matki, która przejęła także kontrolę nad małoletnią P. S., na naruszanie nietykalności cielesnej swojej małoletniej córki przez babkę, na wyręczanie córki we wszystkich czynnościach przez matkę
i babkę, na jej absencje w przedszkolu spowodowane licznymi schorzeniami
i infekcjami oraz na zły stan jej higieny osobistej.

(pismo – k. 183-186).

A. K. pismem z dnia 18 stycznia 2016 roku skierowanym do Ośrodka Pomocy (...) Dzielnicy U. (...) W. zwróciła się z prośbą o zainteresowanie się sytuacją rodzinną K. M.. Wskazała w nim, że jej były partner jest „mało zaradny i nie ma dostatecznego doświadczenia jako ojciec”. W piśmie tym jego autorka wyrażała obawy o sytuację finansową K. M. i jego żony, wskazując, że jej były partner zeznał w sądzie, że „żyje poniżej minimum socjalnego”. Jednocześnie A. K. zawnioskowała, by opieka społeczna sprawdziła, w jakich warunkach żyją dzieci
i czy mają one oddzielne łóżka. W treści pisma pojawił się następujący fragment:
W związku z tym, że moja córka P. S. przebywa u ojca w co drugi weekend pod w/w adresem i teraz będzie u tego Pana na wakacjach zimowych od 1 do 7 lutego br. chciałabym żeby Opieka Społeczna zainteresowała się w jakich dzieci przebywają warunkach
i czy mają tam co jeść. Należałoby również sprawdzić, czy ten Pan w należyty sposób sprawuje opiekę rodzicielsko-wychowawczą i czy dzieci mają oddzielne łóżka.
”.

Na skutek tego pisma (...) poprosił o kontakt K. M. w celu ustalenia jego aktualnej sytuacji życiowej oraz w razie potrzeby zaproponowania pomocy i wsparcia (...).

(zawiadomienie k. 1 akt (...), pismo (...) k. 2 akt (...))

K. M. w korespondencji SMS kierowanej do A. K. pisał: „Sama się ogul tu i uwdzie i wasy tez bo masz” (31 grudnia 2015 r.), „ty się lecz psycholu” (07 lutego 2016 r.).

W prywatnych wiadomościach wysyłanych za pomocą portalu społecznościowego F. A. S. pisała do E. O., że A. K. jest „pojebana” oraz, że by „jej zajebała w ryj”; podobnie wyrażała się o niej w rozmowach telefonicznych. Nadto zacytowała K. M., który powiedział o A. K.: „szmata nie pozwoliła z paulinka wyjść”. A. S. za zgodą K. S. zamieściła na swoim profilu w portalu F. zdjęcie przedstawiające m.in. P. S. w stroju kąpielowym, na co nie wyrażała zgody A. K..

(korespondencja SMS k. 88-91, korespondencja (...) k. 91-95, wydruk z portalu (...) k. 96-98, korespondencja e-mail k. 99, zeznania E. O. k. 145-147)

W marcu 2016 r. A. K. i K. M. przeprowadzili między sobą korespondencję SMS, w której z obu stron pojawiły się oskarżenia i wulgarne słowa.

( wydruk SMS – k. 196).

W pierwszej połowie 2016 r. doszło do sytuacji, w której A. S. obecna przy odbiorze P. S. przez ojca włożyła nogę między drzwi do mieszkania A. K., chcąc dowiedzieć się, dlaczego A. K. sporządziła pismo zawierające zarzut, jakoby A. S. wraz z mężem sprawowali nieprawidłowo opiekę nad swymi małoletnimi dziećmi.

( zeznania pozwanej k. )

W dniu 15 czerwca 2016 r. zostało sporządzone pismo w postępowaniu
VI Nsm 338/16 przez pełnomocnika A. K. stanowiące ustosunkowanie się do argumentacji podniesionej przez K. M. w piśmie z dnia 06 maja 2016 r.

W piśmie tym podniesiono m. in., że (wytłuszczenia tekstu jak w oryginale – dop. SO) „ nagłe zainteresowanie uczestnika córką dziwi uczestniczkę z uwagi na fakt,
iż ojciec dziecka opuścił je, gdy miało 5 miesięcy, zaś wcześniej nie interesował się nim, ponieważ będąc w domu regularnie nadużywał alkoholu i pod jego wpływem był agresywny, co przejawiało się w robieniu awantur, na skutek
czego nastąpił rozpad związku.”, nadto, że „ uczestniczka również wielokrotnie doświadczyła agresji psychicznej i słownej ze strony uczestnika i jego żony, w związku z tym obawia się również o to, czy przebywanie w towarzystwie tych osób nie zagrozi dobru małoletniej”, nadto, że „ na dowód agresji uczestnika oraz jego żony należy przytoczyć sytuację, w której miała miejsce interwencja policji - wówczas dziecko było chore i musiało zostać w domu matki, w związku z czym wnioskodawczyni proponowała, aby ojciec zabrał dziecko w kolejny weekend. Uczestnik jednak nie chciał się na to zgodzić, chcąc wymusić wyjście chorego dziecka z łóżka, przyprowadził ze sobą żonę i wspólnie awanturowali się na klatce schodowej przed mieszkaniem wnioskodawczyni. ”, nadto, że „ Również A. S. – żona uczestnika zaatakowała uczestniczkę w jej miejscu zamieszkania, co wnioskodawczyni również zgłosiła na policji. A. S. podczas wydawania dziecka ojcu na kontakt rzuciła się na wnioskodawczynię z rękoma, postawiła nogę między drzwiami a futryną, aby ta nie mogła zamknąć drzwi, rwała się do bicia i krzyczała na klatce. ” oraz że „ zdaniem wnioskodawczym środowisko, w jakim przebywa córka podczas spotkań z ojcem jest dysfunkcyjne i zagraża jego dobru i prawidłowemu rozwojowi, a w szczególności istnieje ryzyko powielania przez dziecko negatywnych wzorców zaobserwowanych w domu ojca. ”.

(pismo z dnia 15 czerwca 2016 r., k. 187-195).

We wrześniu 2016 r. stwierdzono prawidłowy rozwój fizyczny małoletniej P. S. i zalecono obserwację pracy jej serca w trakcie diagnostyki kardiologicznej.

( zaświadczenie k. 380).

Znajomi A. S. i K. M., jak również ojciec A. S., nie mieli zastrzeżeń do opieki A. S. nad P. S., nie mieli także obaw przed pozostawieniem w mieszkaniu małżonków swoich dzieci. A. S. prawidłowo sprawowała opiekę nad dziećmi powierzonymi jej przez znajomych, przygotowywała również dla nich posiłki.

W obecnym mieszkaniu A. S. i K. M. przy ul. (...), zarówno P. S., jak i O. J., mają swoje miejsca do spania; w poprzednim mieszkaniu początkowo były tylko dwa łóżka zajmowane przez małżonków oraz O. J.. P. S. spała wówczas na rozkładanym fotelu, który został zakupiony wówczas, gdy, w ramach kontaktów z ojcem, zaczęła zostawać na noc w jego mieszkaniu, tj. od pierwszej połowy 2016 r. Nie było wcześniej sytuacji, w której P. S. musiałaby dzielić łóżko z A. S., ze swoim ojcem bądź obojgiem.

A. S. bardzo przeżyła oskarżenia A. K. oraz że była zmuszona dowodzić swej niewinności przed organami gminnymi. K. M. miał również podobne odczucia.

(zeznania J. P. k. 75, zeznania A. P. k. 75-76, zeznania A. B. (1) k. 76-77, zeznania A. M. k. 77, zeznania M. S.
k. 130-131 zeznania A. B. (2) k. 308-310, zeznania powódki k. 319-323, 362-366, zeznania powoda k. 369-373)

Od września 2018 r. do chwili wyrokowania trwa opieka naprzemienna rodziców nad małoletnią P. S..

( okoliczność bezsporna)

Ustalając stan faktyczny, Sąd oparł się na zgromadzonym materiale dowodowym w postaci dokumentów oraz dowodach z zeznań świadków i stron.

Autentyczność ani prawdziwość dokumentów znajdujących się w aktach sprawy nie była kwestionowana przez strony postępowania, strony nie wnosiły nadto zastrzeżeń co do ich treści, zaś Sąd również nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania z urzędu.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków J. P., A. P., A. B. (1), A. M., M. S. i A. B. (2). Świadkowie ci zeznawali spójnie, logicznie i konsekwentnie. Zeznania tych osób posłużyły do ustalenia, że powodowie prawidłowo sprawowali opiekę nie tylko nad własnymi dziećmi O. J. i P. S., lecz także nad dziećmi oddanymi pod opiekę powódce jako opiekunce do dzieci. Wynikało z nich nadto, że małoletnia P. S. zawsze miała zapewnione oddzielne miejsce do spania; na początku był to rozkładany fotel, następnie łóżko piętrowe, które dzieliła z O. J.. Warto zaznaczyć, że zeznania osób bliskich powodom zostały niezależnie potwierdzone przez osoby z nimi niespokrewnione ani niespowinowacone.

Sąd częściowo obdarzył wiarygodnością zeznania świadków M. K., B. K.. Na podstawie tych zeznań Sąd ustalił, że w przeszłości powód miał problemy z nadużywaniem alkoholu; zeznawali na tę okoliczność świadkowie, którzy jakkolwiek mogli być doń negatywnie nastawieni, to jednak przez jakiś czas mieszkali z nim pod jednym dachem i mieli okazję obserwować, że wracał często z prawy pod wpływem alkoholu, czasem odprowadzany przez kolegów i nierzadko w takim stanie inicjował sprzeczki z pozwaną. Sąd nie dał wiary zeznaniom M. K. w zakresie, w jakim twierdziła, że powód kierował do pozwanej groźby poważnego uszkodzenia ciała przy pomocy wynajętych osób („naślę na ciebie zbirów albo połamię ci ręce
i nogi”). W ocenie Sądu groźby te byłyby tak poważne, że pozwana bądź jej rodzice, w obawie o życie pozwanej, z pewnością zawiadomiliby organy ścigania o takim zdarzeniu; jednak do tego nie doszło. Sąd nie dał również wiary, jakoby P. S. mówiła swej babce ze strony matki oraz pozwanej, że w mieszkaniu powodów nie ma własnego łóżka. W ocenie Sądu zeznania te były przykładem „wyręczania” się rzekomą relacją małoletniej, która była związana emocjonalnie zarówno z matką i ojcem i nie mogła, w świetle zeznań innych świadków, wypowiadać takich słów. Świadek M. K., podobnie zresztą jak pozwana, nie były obecne ani w jednym, ani w drugim mieszkaniu powodów, więc nie mogły stwierdzić, jakie wnuczka (i córka) ma zapewnione warunki bytowe.

Okoliczności dotyczące nadużywania alkoholu przez powoda, jeszcze w trakcie pobytu z pozwaną na terenie Wielkiej Brytanii, potwierdziła także świadek E. O., która nadto zeznała o kierowaniu obraźliwych określeń pod adresem pozwanej przez powódkę, która wyrażała w ten sposób dezaprobatę wobec żądania alimentacyjnego pozwanej wobec powoda oraz sposobu prowadzenia przez nią domu, jak i zapewnienia małoletniej P. S. warunków bytowych.

Sąd w całości nie dał wiary zeznaniom świadka B. K.. Świadek na rozprawie ujawniła bowiem nie tylko swoje osobiste nastawienie do powodów i do sprawy („ja żyję tą sprawą”), lecz także przyznała, że zapoznawała się z dokumentami dołączonymi zarówno do spraw przed Sądem Rodzinnym,
jak i do sprawy niniejszej; w takiej sytuacji nie można było uznać zeznań świadka za wiarygodne, również w zakresie, w jakim powoływała się na słowa przekazane jej jakoby przez małoletnią P. S. odnośnie do braku dla niej miejsca do spania w mieszkaniu powoda i dzielenia łóżka z powódką bądź obojgiem powodów. Znamienne były przy tym zeznania tego świadka, która oświadczyła, że jeśli „podpuści” P., to wówczas małoletnia zaczyna się otwierać i opowiadać.

Sąd w przeważającej części dał wiarę zeznaniom powodów. W szczególności, w sprawie zostało dowiedzione, że pisma pozwanej do (...) U. oraz to złożone w czerwcu 2016 r. sprawie VI Nsm 338/16 wywołały u powodów duże poczucie krzywdy, stres i zażenowanie, że byli zmuszeni ujawniać szczegóły ze swojego życia osobistego przed urzędnikami gminnymi oraz że ich dzieci również zostały zaangażowane w ten proces. Powodowie potwierdzili nadto uzupełniająco, że nie było nigdy takiej sytuacji, by małoletnia P. S. spała wraz z nimi w jednym łóżku bądź musiała spać w jednym łóżku z O. J.. Sąd nie dał wiary powódce, kiedy twierdziła, że nie pamięta, jak prezentował się stan majątkowy powodów w drugiej połowie 2015 r., tj. w okresie poprzedzającym skierowanie przez pozwaną pisma do (...) U.. Nie dał wiary także powodowi, kiedy negował nadużywanie przez siebie alkoholu w okresie, w którym mieszkał razem z pozwaną oraz że nie kierował do pozwanej wulgarnych słów ani komentarzy – okoliczność ta została udowodniona obiektywnymi dowodami, tj. złożoną do akt sprawy dokumentacją w postaci wydruków z portali społecznościowych.

Sąd pominął przy wyrokowaniu opinię I (...) złożoną do akt sprawy, gdyż pochodziła z maja 2018 r., stąd pozwana nie dysponowała nią ani w styczniu, ani w czerwcu 2016 r., została ona zakwestionowana przez powodów w sprawie
VI Nsm 338/16, nadto w sprawie tej między powodem a pozwaną została zawarta ugoda w przedmiocie pieczy naprzemiennej nad małoletnią P. S., stąd nie wiadomo, czy i w jaki sposób opinia złożona do akt niniejszej sprawy zostałaby w takim kształcie wykorzystana dowodowo w sprawie VI Nsm 338/16.

Sąd zważył, co następuje.

W niniejszej sprawie powodowie domagali się ochrony dóbr osobistych na podstawie art. 23 k.c. i 24 § 1 k.c., powołując się na naruszenie ich dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, czci i godności.

Jako naruszające te dobra osobiste strona powodowa wskazała pismo złożone w sprawie toczącej się przed Sądem Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie VI Nsm 338/16 oraz pisma wysłane do (...) W. W.. W tym miejscu należało zaznaczyć, że faktycznie pozwana kierowała pisma do (...) właściwego dla Dzielnicy U. (...) W., zaś to powód skierował pismo do (...) właściwego dla Dzielnicy W. (...) W.. Sąd uznał, że w żądaniu pozwu doszło do oczywistej omyłki pisarskiej, zwłaszcza, że pozwana nie kierowała nigdy pism do (...) W. z prośbą sprawdzenia sytuacji bytowej małoletniej córki.

Zgodnie z treścią przepisu art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Dobra osobiste ujmowane są w kategoriach obiektywnych – jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z danym człowiekiem, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności fizycznej i psychicznej oraz możliwości twórczych, powszechnie uznane w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny.

Przepis art. 24 § 1 k.c. stanowi, iż ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Natomiast zgodnie z art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Dobro osobiste jednostki w postaci czci ujmowane jest w orzecznictwie
i piśmiennictwie prawa cywilnego w dwóch aspektach. W ujęciu wewnętrznym cześć człowieka, jego godność osobista, to poczucie własnej wartości, które może zostać naruszone poprzez skierowanie do niego obraźliwej wypowiedzi lub takiego zachowania. W ujęciu zewnętrznym cześć to dobre imię, reputacja i oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że naruszenie czci polega w szczególności na przypisaniu osobie cech lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1971 r., II CR 455/71 i wyrok Sądu Najwyższego z 13 czerwca 1980 r., IV CR 182/90).

Kryterium oceny, czy nastąpiło naruszenie ma charakter obiektywny, gdyż chodzi o reakcję, jaką wywołuje w społeczeństwie zdarzenie stanowiące podstawę żądania ochrony (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2004 r.,
V CK 69/04, wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 2004 r. I CK 636/03 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2001 r., V CKN 195/01). Nie może być miarodajny w tym zakresie wyłącznie stan uczuć oraz miara indywidualnej wrażliwości powoda, lecz także kontekst społeczny, a zwłaszcza odbiór kwestionowanych słów w środowisku, w którym je wypowiedziano (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 33/97). Zgodnie podkreśla się, że wprawdzie ochrona czci człowieka znajduje normatywną podstawę w przepisie art. 47 Konstytucji RP, art. 23 k.c., jak też w odpowiednich normach prawa karnego, jednak nie może stanowić wartości absolutnej. Jednym z determinantów granic ochrony jest wolność wypowiedzi mająca umocowanie w przepisie art. 54 Konstytucji RP, jak też przepisie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wartości.

Podkreśla się, że prawa do ochrony czci i wolności słowa są równorzędne
i żadnemu z nich nie przysługuje pierwszeństwo. Podkreślić należało nadto, że ocenie podlega zawsze całość wypowiedzi, a nie tylko wybrane jej fragmenty
(por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 868/04
i z dnia 12 stycznia 2005 r., I CK 346/04), przy ocenie należy uwzględnić również kontekst sytuacyjny, w którym zostały wypowiedziane słowa (wyrok Sądu Najwyższego z 23 maja 2002 r., IV CKN 1076/00). Podobnie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie, wskazując, że przy dokonywaniu oceny, czy zostało naruszone dobro osobiste w postaci dobrego imienia można w pewnych przypadkach oceniać nie tylko znaczenie dosłowne, ale i kontekst, w którym słowa takie zostały użyte (wyrok z dnia 18 stycznia 2013 r., I ACa 913/12).

Zgodnie podkreśla się, że wprawdzie ochrona czci jednostki (w obu ujęciach) znajduje normatywną podstawę w przepisie art. 47 Konstytucji RP, art. 23 k.c., jak też w odpowiednich normach prawa karnego, jednak nie może stanowić wartości absolutnej. Jednym z determinantów granic ochrony jest wolność wypowiedzi mająca umocowanie w przepisie art. 54 Konstytucji RP, jak też przepisie
art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wartości.

Zdaniem Sądu w sprawie niniejszej doszło do naruszenia dobra osobistego powodów w postaci ich czci, a zatem zarówno dobrego imienia jak i godności, lecz w węższym zakresie niż wskazywałaby na to treść pozwu.

Podkreślenia wymagało, że jakkolwiek żądanie pozwu dotyczyło twierdzeń pozwanej, których przedmiotem był alkoholizm powoda, zaniedbywanie potrzeb dziecka przez powódkę oraz wszczynania awantur w miejscu zamieszkania pozwanej, to podstawa faktyczna zakreślona w żądaniu nakazania pozwanej przeprosin określonej treści, dotyczyła wyłącznie postępowania powodów względem małoletnich dzieci P. S. i O. J.. Niemniej jednak, Sąd odniesie się do wszystkich ww. okoliczności.

W przypadku postępowań sądowych zakres ochrony osoby dotkniętej naruszeniem dobra osobistego przez przeciwnika procesowego powinien być określany przy uwzględnieniu przysługującego mu prawa do sądu. Strona w postępowaniu cywilnym, broniąc się przed kierowanymi wobec niej roszczeniami, może podnosić zarzuty w stosunku do strony przeciwnej, które mogą naruszać dobra osobiste, np. niewłaściwego postępowania w relacjach rodzinnych, towarzyskich, zawodowych, związanego z naruszeniem jej praw majątkowych,
jak i niemajątkowych.

Prawo do obrony w procesie cywilnym, podobnie jak inne prawa podmiotowe, nie jest jednak nieograniczone. Działanie w jego wykonywaniu kończy się bowiem w momencie, w którym bez rzeczywistej potrzeby procesowej strona postępowania wkracza w prawnie chronioną sferę dóbr osobistych innych osób. Nie sposób bowiem przyjmować, że osoba, która uzyskuje status strony procesowej, z tego tylko względu nie musi w toku postępowania przestrzegać w stosunku do przeciwnika obowiązujących wszystkich zasad przyzwoitego, zgodnego z prawem postępowania. Uzależnienie odpowiedzialności naruszyciela dobra osobistego od czynnika obiektywnego – bezprawności, powoduje, że nie ma znaczenia jego subiektywne przekonanie, że poprzez podnoszenie zarzutów zniesławiających może poprawić swoją sytuację procesową. Powyższe oznacza, że strona postępowania może, broniąc się przed roszczeniami przeciwnika procesowego, podnosić zarzuty zmierzające do unicestwienia jej żądania, w tym również godzące w jej dobra osobiste, lecz tylko te, które są wywołane rzeczową potrzebą, nie zaś będące poza materią toczącego się sporu, przy tym nieprawdziwe i zmierzające wyłącznie do postawienia jej w złym świetle. Tego rodzaju zachowanie w powszechnym odczuciu nie może być tolerowane i powinno spotkać się z odpowiednią reakcją w sytuacji, gdy życzy sobie tego osoba nim dotknięta.

Przez bezprawność rozumie się każde działanie sprzeczne z normami prawnymi, porządkiem prawnym, a nawet zasadami współżycia społecznego. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 19 października 1989 roku, II CR 419/89, OSP z 1990,
nr 11-12, poz. 377, stwierdził, że za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności je usprawiedliwiających. Do tych okoliczności zaliczył:

1.  działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy,

2.  wykonywanie prawa podmiotowego,

3.  zgodę pokrzywdzonego

4.  i działanie w obronie uzasadnionego interesu.

Wskazać przy tym należało, że przepis art. 24 k.c. ustanawia usuwalne domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego, z czym związany jest ciążący na stronie pozwanej obowiązek wykazania, że naruszenie dobra osobistego nie miało cech bezprawności.

Należało w tym miejscu stwierdzić, że zarzuty odnośnie do postępowań powodów wytaczane przez pozwaną w postępowaniu przed Sądem Rejonowym dla m.st. Warszawy w Warszawie w sprawie VI Nsm 338/16 miały związek z przedmiotem tamtego postępowania. Toczyło się ono w przedmiocie ustalenia miejsca pobytu wspólnego dziecka powoda i pozwanej na podstawie art. 97 § 2 k.r.o. W postępowaniach sądowych tego rodzaju sąd rozstrzyga, uwzględniając naczelną zasadę dotyczącą wszelkich postępowań dotyczących dzieci, czyli dobro dziecka. Celem zaś ustalenia, przy którym z rodziców posiadających władzę rodzicielską nad dzieckiem, dziecko powinno mieć miejsce pobytu, należy ocenić, który rodzic (i jego gospodarstwo domowe) jest właściwszym gwarantem rękojmi zabezpieczenia dobra dziecka. W takim postępowaniu niezbędne jest zbadanie przez sąd wszelkich, nawet potencjalnych, niebezpieczeństw wynikających z zamieszkiwania dziecka przy każdym z rodziców. Sąd w tym zakresie działa z urzędu, co w oczywisty sposób nie wyłącza prawa uczestników do podnoszenia zarzutów i wniosku w tym zakresie.
Z powyższego wynika prawo pozwanej do wskazywania przeciwskazań do ustalenia miejsca pobytu jej córki przy ojca. Należało przy tym pamiętać, że prawo to obejmuje, co do zasady, podnoszenie, nawet naruszających dobra osobiste, zarzutów dotyczących jedynie przedmiotu sprawy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego
w Białymstoku z dnia 27 maja 2015 r., I ACa 88/15, wyrok Sądu Apelacyjnego
w Lublinie z dnia 10 lipca 1998 r., I ACa 202/98 i wyrok Sądu Apelacyjnego
w Białymstoku z dnia 22 sierpnia 2018 r., I ACa 341/18).

Podnoszenie zatem przez pozwaną zarzutów dotyczących nadużywania alkoholu przez powoda, braku odpowiedniego miejsca do spania córki, czy też zaniedbywania dzieci przez powoda i powódkę mieściłoby się – co do zasady – w przedmiocie postępowania o ustalenie miejsca pobytu dziecka. Należało przy tym zaznaczyć, że część zarzutów podnoszonych przez pozwaną nie była zupełnie pozbawiona racji. Jak wynikało bowiem ze zgromadzonego materiału dowodowego, na podstawie wcześniejszego zachowania powoda pozwana mogła mieć wątpliwości co do ewentualnego nadużywania przez niego alkoholu i w tym zakresie postawienie tego problemu pod rozwagę sądowi rodzinnemu można było uznać za uzasadnione. Podobnie należałoby ocenić – co do zasady – zarzuty dotyczące braku miejsca do spania córki i problemów z odżywianiem dzieci przez małżeństwo powodów.

Podkreślenia wymagało, że w żadnym z ww. pism będących podstawą faktyczną powództwa pozwana nie twierdziła, że powód był bądź jest alkoholikiem. Na potwierdzenie takiego zarzutu, który w sposób oczywisty naruszałby dobro osobiste powoda, by uwolnić się od odpowiedzialności, pozwana musiałaby przedstawić zaświadczenie lekarskie o stwierdzonej chorobie alkoholowej powoda oraz wykazać, że taki stan zagraża dobru małoletnich dzieci z nim zamieszkałych. Okoliczności dotyczące nadużywania alkoholu przez powoda w okresie, w którym mieszkał on razem z pozwaną, zostały potwierdzone zeznaniami świadków M. K., B. K., E. O. i samej pozwanej, nadto udokumentowanym pobytem powoda w (...) izbie wytrzeźwień. Pozwana poruszyła ten temat przy okazji zobrazowania przyczyn rozpadu jej związku z powodem oraz przyczyn, dla których małoletnia P. S. nie wychowuje się obecnie w rodzinie złożonej z jej rodziców biologicznych. Działanie pozwanej nie było zatem bezprawne w tym zakresie, choć naruszało dobro osobiste w postaci jego dobrego imienia.

Odnośnie do zarzutu wszczynania awantur w miejscu zamieszkania pozwanej, choć ta okoliczność również nie była objęta treścią przeprosin, jakich powodowie domagali się od pozwanej, należało stwierdzić, że w sprawie zostało udowodnione, że powód kierował do pozwanej obraźliwe SMS-y o treści jak przytoczonej w stanie faktycznym. Motywacją powoda była frustracja spowodowana brakiem możliwości widywania się z córką w terminach wyznaczonych przez sąd opiekuńczy, która wynikała z nadmiernej zapadalności małoletniej na choroby i odmową wydania dziecka na kontakt z ojcem przez pozwaną. W grudniu 2015 r. próba odebrania dziecka przez powoda na kontakt zakończyła się interwencją Policji, zaś w trakcie zajścia doszło do przepychanek na korytarzu i kierowania pod adresem pozwanej słów wulgarnych. Przy innej okazji pod drzwiami mieszkania pozwanej zjawiła się także powódka, która wzburzona treścią pisma pozwanej do (...) ze stycznia 2016 r. usiłowała z nią „porozmawiać” o zarzutach pozwanej co do wychowania małoletnich dziewczynek będących pod opieką powodów. Również i ta sytuacja przebiegała w bardzo nerwowej atmosferze, padły w jej trakcie wulgarne słowa w stosunku do pozwanej, zaś nadto powódka włożyła swoją nogę w przestrzeń między drzwiami wejściowymi do mieszkania pozwanej a framugą, uniemożliwiając ich zamknięcie. W aktach sprawy znajdowała się nadto korespondencja prowadzona między powódką a świadek E. O., z której wynikał negatywny stosunek powódki do pozwanej i kierowanie pod jej adresem słów wulgarnych. Twierdzenia o wszczynaniu awantur w miejscu zamieszkania pozwanej było zatem usprawiedliwione. Podkreślenia wymagało, że Sąd nie był władny w niniejszej sprawie, by analizować, czy rzeczywiście pozwana zasadnie nie wydawała córki na kontakt i czy jej chorowitość była istotnie spowodowana podawaniem córce zbyt dużych ilości antybiotyków, gdyż nie zgłoszono w tej mierze właściwych wniosków dowodowych z żądaniem zasięgnięcia wiadomości specjalnych, zaś pozwana nie złożyła w sprawie powództwa wzajemnego. Wiadomo jednak, że w początkowej fazie po wyprowadzce od pozwanej powód nie podawał byłej partnerce swojego aktualnego adresu zamieszkania, co mogło uprawniać ją do odmowy wydania dziecka na kontakt, gdyż jako matka miała prawo wiedzieć, gdzie czasowo przebywa jej córka.

Sąd zważył, że w piśmie skierowanym w styczniu 2016 r. do (...) U. pozwana nie stwierdziła wprost, że powód niewłaściwie, czy wręcz źle zajmuje się dziećmi bądź też, że nie ma warunków lokalowych do mieszkania z dziećmi.
W zawiadomieniu pozwana wyrażała, jej zdaniem, jedynie obawy o sytuację finansową powodów i wniosła by opieka społeczna sprawdziła, w jakich warunkach żyją dzieci. Wniosek o sprawdzenie takiej sytuacji, wobec istnienia usprawiedliwionych obaw zawiadamiającego byłby zatem – co do zasady – usprawiedliwiony i nie mógłby być uznany za naruszający dobra osobiste powodów. Można stwierdzić, że sporządzenie takiego pisma wywołał po części sam powód, który w trakcie rozprawy przed sądem rodzinnym w sprawie o alimenty na rzecz małoletniej P. S. zeznał o swej trudnej sytuacji finansowej oraz że jest w trakcie poszukiwania pracy, zaś w piśmie skierowanym do Sądu Odwoławczego w tej sprawie oświadczył, że jest jedynym żywicielem rodziny – pozwana miała zatem prawo obawiać się, czy warunki bytowej jej córki zostaną należycie zapewnione.

Sąd zważył jednak, że forma i ton, w jakim zostało zredagowane pismo pozwanej ze stycznia 2016 r., były nie do przyjęcia i w sposób oczywisty godziły w dobra osobiste powodów.

Pismo pozwanej nakierowane na sprawdzenie przez (...), „czy dzieci mają co jeść” stanowiło w istocie niedopuszczalną sugestię, że nie tylko P. S., lecz także O. J. nie mają zapewnionego odpowiedniego odżywiania w mieszkaniu powodów. Pozwana, jeśli w istocie chciała rzetelnego sprawdzenia warunków bytowych swojej córki, mogła powołać się na treść zeznań powoda ze sprawy alimentacyjnej i na tym poprzestać. Sugestia, że dzieci „nie mają co jeść”, była bardzo krzywdząca dla powodów, nie opierała się na naocznym sprawdzeniu przez pozwaną warunków bytowych w mieszkaniu powodów a nadto dotyczyła nie tylko wspólnej córki pozwanej i powoda, lecz także córki powódki, co do której pozwana nie miała usprawiedliwionych podstaw, by wyrażać obawy również o jej byt; w żadnej mierze nie wykonywała bowiem w stosunku do niej władzy rodzicielskiej i nie była obowiązana sprawować nad nią opieki. Uwzględniając zeznania świadków, którzy powierzali swoje dzieci pod opiekę powódki a nadto zeznania powodów, którzy oświadczyli przed Sądem, że dopiero pobyt P. S. u nich spowodował, że dziewczynka zaczęła się racjonalnie odżywiać
i poznała wiele gatunków warzyw i owoców, których nie poznała w trakcie wychowywania jej przez matkę, można było stwierdzić ponad wszelką wątpliwość, że P. S. nigdy nie doświadczyła sytuacji, w której „nie miała co jeść” w mieszkaniu powodów, nawet jeśli jej ojciec deklarował przed sądem trudną sytuację materialną. Oczywistym było, że ta sugestia pozwanej musiała wywołać daleko idące zaniepokojenie właściwych służb socjalnych, gdyż nawet sugestia zagrożenia dobra dziecka zawsze wywołuje gwałtowną i zazwyczaj negatywną reakcję u każdego przeciętnego odbiorcy takich słów skierowaną do opiekuna(-ów) dziecka, który nienależycie wywiązuje się ze swoich powinności wobec niego.

Podobnie należało odnieść się do sugestii pozwanej, jakoby „dzieci nie miały oddzielnych łóżek” w mieszkaniu powodów. Sąd już uprzednio wyjaśnił, że twierdzenia niektórych świadków i pozwanej w tym zakresie, które opierały się wyłącznie na rzekomej relacji P. S. (relacja ta nie została w żaden sposób potwierdzona obiektywnym dowodem), były nieuprawnione i krzywdzące dla powodów. Ani świadkowie ci, ani pozwana nie byli nigdy wewnątrz mieszkania powodów i nie mogli widzieć, w jakich warunkach odbywa się nocny odpoczynek P. S.. Z zeznań świadków, którzy byli obecni w mieszkaniu(-ach) powodów i z relacji ich samych wynikało, że P. spała w początkowej fazie na rozkładanym fotelu a następnie na łóżku piętrowym, które dzieliła z O. J.. Nie było zatem nigdy sytuacji, w której córki powodów spałyby razem w jednym łóżku bądź z powódką, bądź z obojgiem powodów. Żadna okoliczność nie wyłączała w tym zakresie bezprawności słów pozwanej, która wiedziała albo przynajmniej musiała zakładać, że jej sugestie wywołają określone reakcje w (...), zaś powodowie zostaną z tego powodu napiętnowani i zmuszeni do składania wyjaśnień w sytuacji, w której posądzenia pozwanej nie zostały potwierdzone. Nie ulegało przy tym wątpliwości, że powodowie doświadczyli przy tej okazji sytuacji generującej stres, poczucie krzywdy, wstydu i upokorzenia. Nie ma bowiem wątpliwości, że niezapewnienie dziecku prawidłowej sytuacji bytowej, nawet w trudnej sytuacji materialnej opiekuna, stanowi zarzut stygmatyzujący i piętnujący w odbiorze właściwych organów i opinii publicznej.

Sformułowanie użyte przez pozwaną w piśmie z dnia 15 czerwca 2016 r.,
VI Nsm 338/16: „środowisko, w jakim przebywa córka podczas spotkań z ojcem jest dysfunkcyjne i zagraża jego dobru i prawidłowemu rozwojowi” zdecydowanie naruszało dobra osobiste powodów („środowisko” oznaczało również powódkę, nie tylko powoda). Warto zwrócić uwagę, że zostało tu użyte pojęcie fachowe z zakresu psychologii („środowisko dysfunkcyjne”) i miało, zapewne, służyć wsparciu argumentacji przytoczonej w ww. piśmie, którego celem było zapobieżenie ustalenia miejsca zamieszkania P. S. u ojca. Sąd zdaje sobie sprawę, że w takich postępowaniach rodzice toczą między sobą często bezpardonową walkę o przejęcie praw do opieki nad dzieckiem, lecz sformułowanie użyte przez pozwaną (pełnomocnik posłużył się w tym miejscu nie poglądem własnym, lecz swojej klientki: „zdaniem wnioskodawczyni”) nie miało oparcia w rzeczywistości i godziło w dobre imię, godność i cześć powodów. „Rodzina dysfunkcjonalna jest stworzona przez dysfunkcjonalne małżeństwo, takie małżeństwa zaś tworzą dysfunkcjonalne osoby, które odnajdują się wzajemnie i żenią ze sobą. (…) Pierwszą cechą rodziny dysfunkcjonalnej jest to, że jest ona fragmentem wielopokoleniowego procesu. Tkwi ona, a raczej porusza się w swego rodzaju błędnym kole i nie potrafi się z niego wydostać, opierając się wyłącznie na własnych siłach. Cechy rodzin dysfunkcjonalnych: brak w nich intymności; są „zakorzenione we wstydzie” (dzieci często wstydzą się swojej rodziny); mają utrwalone, zamrożone, sztywne role; ich członkowie mają zaplątane granice pomiędzy sobą. Czują się tak, jak czują się inne osoby w rodzinie; ich członkowie nie mogą zaspokoić swoich indywidualnych potrzeb. Są one odkładane, aby umożliwić zaspokojenie potrzeb systemu. Dlatego w takiej rodzinie prawie zawsze istnieje jakiś niewielki poziom złości i depresji; system komunikacji polega na otwartym konflikcie, albo na zgodzie na to, żeby nie było niezgody. Rzadko dochodzi tam do prawdziwego kontaktu; indywidualne różnice są poświęcane dla potrzeb systemu. Jednostka istnieje dla rodziny. Taka rodzinę trudno jest opuścić; zasady są sztywne i nie zmieniają się. Takimi zasadami są na ogół kontrola, perfekcjonizm i oskarżanie; jawne tajemnice są częścią kłamstw, które trzymają rodzinę w zamrożonym stanie. Tajemnice te każdy zna i udaje, że o niczym nie wie; zaprzeczanie konfliktom i frustracji tworzy sytuację, w której każdy chce osiągnąć swoje cele siłą woli. Daje to iluzję radzenia sobie z problemem; ich członkowie odrzucają granice własnej osoby dla podtrzymania systemu rodziny. Jest to równoznaczne z odrzuceniem własnej tożsamości.

(źródło: artykuł ze strony internetowej Instytutu (...)

Z powyższego wynikało jednoznacznie, że pozwana nie była uprawniona do określania środowiska rodzinnego powodów jako dysfunkcyjnego; nie przemawiały za tym żadne okoliczności analizowane w niniejszej sprawie, nawet jeśli zostało udowodnione, że powód w przeszłości nadużywał alkoholu. W sprawie nie pojawiły się żadne dowody na okoliczność nadużywania alkoholu przez powoda po wyprowadzce z mieszkania pozwanej. Żadna okoliczność, w tym również dobro dziecka, nie uchylała zatem bezprawności tych słów, nawet jeśli zostały napisane w piśmie procesowym w sprawie o ustalenie miejsca pobytu małoletniego dziecka.

Uwzględniając powyższe, Sąd zdecydował, że za trzy ww. określenia użyte przez pozwaną powinna ona przeprosić powodów, kierując do nich pisemne
i podpisane przez siebie oświadczenie. Sąd zmodyfikował w tym zakresie żądanie, wskazując precyzyjnie, za jakie słowa pozwana powinna przeprosić powodów.

Powództwo zostało oddalone w zakresie, w jakim powodowie żądali także przeproszenia i skierowania stosownego pisma do (...) U. i Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie, gdyż pozwana nie naruszyła dóbr osobistych tych podmiotów a nadto skierowanie pisemnych przeprosin do powodów było w sprawie wystarczające. Podobnie należało potraktować żądanie zapłaty kwoty 2.000,00 zł zadośćuczynienia. Sąd zważył, że zamieszczenie takiego rozstrzygnięcia godziłoby przede wszystkim w dobro małoletniego dziecka, nad którym pozwana sprawuje pieczę w ramach opieki naprzemiennej i zasadnym byłoby, aby środki finansowe były poświęcane na właściwy rozwój małoletniej. Co więcej, bezspornym było w sprawie, że powodowie również dopuszczali się zachowań godzących w dobra osobiste pozwanej, poprzez kierowanie do niej obraźliwych SMS-ów, wypowiadanie o niej treści wulgarnych na portalu społecznościowym i kierowaniu gróźb w związku z formułowaniem przez nią oszczeń alimentacyjnych. Zdaniem Sądu przeproszenie powodów przez pozwaną za trzy ww. sformułowania było wystarczające do usunięcia skutków naruszenia przez pozwaną dóbr osobistych powodów i nie stanowiło nadmiernej reakcji na to naruszenie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. W ocenie Sądu oddalenie powództwa w zakresie roszczenia majątkowego i częściowo w zakresie roszczenia o przeproszenie powodów sprawiało, że strony ponosiły zbliżone koszty procesu, tym bardziej, że obie były reprezentowane przez zawodowych pełnomocników.

Wobec wzajemnego zniesienia kosztów procesu między stronami Sąd obciążył Skarb Państwa nieuiszczonym wydatkiem w postaci kosztów podróży świadek E. O. z miejsca zamieszkania do siedziby Sądu (art. 113 ust. 1 u.k.s.c.).

Z przytoczonych wyżej względów Sąd orzekł jak w sentencji.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

(...)