Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2893/17

Uzasadnienie wyroku z dnia 9 sierpnia 2018 r.

W dniu 26 czerwca 2017 r. (data nadania) powodowie M. M. i P. M. wnieśli o zasądzenie od pozwanego Banku (...) S.A. kwoty 10.069,30 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 maja 2017 roku do dnia zapłaty od kwoty 9048,00 zł oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 maja 2017 roku do dnia zapłaty od kwoty 1021,30 zł oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu w kwocie 4138,00 złotych , w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 3600,00 zł.

W uzasadnieniu wskazano, że w dniu 2 października 2006 r. powodowie będący konsumentami, zawarli z pozwaną umowę o kredyt hipoteczny. Umowa ta zawiera postanowienia o pobieraniu przez pozwaną spółkę środków pieniężnych tytułem tzw. „ubezpieczenia kredytu hipotecznego z niskim udziałem własnym”, które to postanowienie zostało zmienione aneksem podpisanym w dniu 24 września 2015 roku. I na mocy tego aneksu w miejsce „ubezpieczenia kredytu hipotecznego z niskim udziałem własnym” pozwany Bank zaczął pobierać „prowizję za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego”. Powodowie w zakresie zawartej umowy kredytu i aneksu z dnia 24 września 2015 roku do tej umowy zarzucili:

- abuzywność postanowień umownych zobowiązujących powodów do zwrotu kosztów ubezpieczenia kredytu z niskim wkładem własnym;

- zastosowanie podstępu w celu nakłonienia powodów do podpisania aneksu z dnia 24 września 2015 roku;

- abuzywność postanowień aneksu z dnia 24 września 2015 roku zobowiązujących powodów do opłacenia prowizji za zwiększone ryzyko banku’

- przekazanie środków wpłaconych przez powodów na ubezpieczenie kredytu z niskim udziałem własnym do innego towarzystwa niż wskazane w umowie o kredyt hipoteczny;

- zatrzymanie przez pozwaną części środków wpłaconych jako ubezpieczenie kredytu z niskim udziałem własnym, mimo obowiązku ich przekazywania do towarzystwa ubezpieczeniowego.

Powodowie wskazali, iż Bank pobrał tytułem niskiego wkładu kwotę 4910,00 zł w dniu 30.10.2009 roku, zaś w dniu 31.10.2012 roku 4138,00 zł. Natomiast tytułem prowizji za zwiększone ryzyko pozwany pobrał kwotę 1021,30 zł.

W odpowiedzi na pozew pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Według pozwanej, w przedmiotowej umowie nie występują postanowienia, które w świetle obowiązującego prawa można byłoby uznać za niedozwolone. Postanowienia umowy kredytowej były uzgodnione indywidualnie, odpowiadają zasadzie ekwiwalentności świadczeń oraz nie naruszają dobrych obyczajów i interesów konsumenta. Pozwany zaprzeczył aby również wprowadził podstępnie w błąd powodów w zakresie aneksu zawartego przez strony w dniu 24 września 2015 roku.

Do zamknięcia rozprawy w niniejszej sprawie strony procesu w swych pismach przygotowawczych i terminach rozprawy, konsekwentnie podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

(...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...) wskutek połączenia przez przeniesienie całego majątku spółki (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na (...) S.A. V. (...).

(bezsporne, pismo k. 407)

Wnioskiem z dnia 25 sierpnia 2006 r. o nr (...) w postaci wypełnionego gotowego formularzu sporządzonego przez Bank (...) S.A. z siedzibą w W. konsumenci M. M. i P. M. wnieśli o udzielenie kredytu hipotecznego w łącznej kwocie 350.000,00 zł na zakup mieszkania z rynku pierwotnego. W przedmiotowym wniosku, obok zgody na ubezpieczenie kredytu do czasu ustanowienia hipoteki, powód wyraził zgodę na objęcie udzielonego przez pozwany Bank kredytu ubezpieczenia brakującego wkładu własnego w Towarzystwie (...) S.A. z siedzibą w W. (rubryka „Oświadczenia wnioskodawców c.d.”) oraz zgodę na udostępnienie danych osobowych temu Ubezpieczycielowi w związku z objęciem umowy ubezpieczeniem niskiego wkładu i ubezpieczeniem do czasu ustanowienia hipoteki. Ubezpieczenie niskiego wkładu nie było negocjowane. Nie przekazano P. M. i M. M. informacji o wysokości kolejnych składek, ani nie otrzymał OWU ani polisy. Decyzję o podpisaniu umowy musieli podjąć na miejscu, w palcówce banku. Rozumieli podstawowe zapisy umowy.

(dowody: wniosek kredytowy– k. 95-98; zeznania powodów– k. 401-401v)

Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego to ubezpieczenie przejściowe, występujące w przypadku, gdy kwota kredytu przekraczała 80% (...) w przypadku kredytów waluty obcej i 90% (...) w przypadku kredytów gotówkowych. Tego typu ubezpieczenie obowiązywało, jeżeli klient nie mógł przedstawić innego zabezpieczenia i nie miał wkładu własnego. Ubezpieczenie to musiał zawrzeć klient, jeżeli nie posiadał 20% środków własnych. Klient nie był stroną tego ubezpieczenia, niemniej ponosił koszty tego ubezpieczenia.

(dowód: zeznania świadka M. S. k. 400-401, okoliczność bezsporna)

P. M. i M. M. odebrał następujące dokumenty: regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usługi bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A., Cennik Kredytu Hipotecznego.

(dowód: k. 148v)

Ponadto wnioskującemu o kredyt hipoteczny powodom przedstawiono informację o ryzyku zmian stóp procentowych w przypadku kredytów złotowych i walutowych.

(dowody: informacja k. 157)

W dniu 2 października 2006 roku P. M. i M. M. zawarli z Bankiem (...) S.A. w W. umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) indeksowany kursem franka szwajcarskiego na kwotę 346.123,09 zł (tj. podlegała przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w Banku (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu uruchomienia kredytu lub transzy) - celem sfinansowania zakupu mieszkania.

Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy strony ustaliły, że zabezpieczeniem spłaty kredytu do czasu otrzymania przez Bank odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z wpisaną hipoteką będzie stanowić ubezpieczenie kredytów zabezpieczonych hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez Bank z (...) S.A. Kredytobiorca był natomiast zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej w związku z ubezpieczeniem. Miesięczna kwota z tego tytułu wynosiła 1/12 z 0,81 % kwoty kredytu (co stanowiło kwotę 243,00 zł) przy uwzględnieniu kursów waluty obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany na pierwszy dzień miesiąca, w którym została sporządzona umowa według tabeli kursów walut obcych Banku (...) (§ 9 ust. 3 umowy). Ponadto zgodnie z ustępem 7 tego paragrafu dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 276.898,47 zł stanowiło ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z (...) S.A. Kredytobiorca, na podstawie § 9 ust. 8 umowy był zobowiązany do zwrotu pozwanemu Bankowi kosztów ubezpieczenia w kwocie 2500,00 zł za pierwszy 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 276.898,47 zł Kredytobiorca zobowiązał się do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-o miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie. Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorców oraz cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna. W § 11 ust. 5 wskazano, iż w sprawach nieuregulowanych umową zastosowanie miały mieć postanowienia Regulaminu.

(dowody: umowa o kredyt hipoteczny – k. 146-148)

Zgodnie z § 7 ust. 7 i 8 Regulaminu Bank pobierał opłatę wynikającą kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN kredytobiorcy w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych 36 miesięcy obowiązywania umowy kredytowej. Jeżeli wciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80% w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas Bank pobiera opłatę za kolejny 36-o miesięczny okres.

Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynosił 3%. Opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobierana jest jednorazowo za okres 3 lata, gdy kwota kredytu przekracza 80% wartości nieruchomości dla kredytów indeksowanych do walut obcych.

(dowody: regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. - k. 158-166, cennik 170)

Koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przy umowie o kredyt hipoteczny powoda za pierwszy 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (świadczonej przez (...) S.A.) został wskazany w § 9 ust. 8 umowy o kredyt i wynosił kwotę 2500,00 zł. Kwota ta została uwzględniona w całkowitym koszcie kredytu (§ 12 umowy o kredyt).

(dowody: umowa o kredyt hipoteczny – 146-148)

Wobec nieosiągnięcia salda kredytu po 36 miesiącach określonego w umowie (tj.
276.898,47 zł), pozwany Bank obciążył rachunek bankowy powodów w dniu 30 października 2009 roku opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 4910 zł. Ubezpieczycielem, który otrzymał środki było Towarzystwo (...) S.A. we W..

(dowody: potwierdzenie przelewu – k. 20)

Na podstawie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych udzielnych przez pozwany Bank (...) S.A. zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem, a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. z dnia 19 lipca 2010 r., pozwany Bank zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej.

(bezsporne)

Kolejno, wskutek tego, że saldo kredytu nie osiągnęło określonego w umowie o kredyt poziomu, pozwany Bank obciążył rachunek bankowy kredytobiorcy (powoda) w dniu 31 października 2012 roku opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej świadczonej przez ubezpieczyciela wybranego przez bank w kwocie 4138,00 zł.

(dowody: potwierdzenia przelewu – k. 21)

Bank (...) S.A. przekazał Towarzystwu (...) S.A. składki ubezpieczeniowe z tytułu objęcia ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego umowy kredytu nr KH/ (...) za okres ubezpieczenia od 1 sierpnia 2010 roku do 30 września 2005 roku.

(pismo – k. 409)

Powodowie złożyli do Banku wniosek o zmianę warunków ww. kredytu w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu, poprzez zmianę ubezpieczenia na prowizję ( zeznania powodów 401-401v).

W uwzględnieniu ww. wniosku powodów, w dniu 25 września 2015 r. (data podpisania aneksu) strony zawarły aneks do ww. umowy o kredyt hipoteczny. W § 4 umowy dodano ust. 8, zgodnie z którym (pkt 1) ponieważ w dniu sporządzenia aneksu saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu jest wyższe niż 80% wartości nieruchomości stanowiącej/stanowiących przedmiot zabezpieczenia kredytu (niski wkład własny) do czasu gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu nie stanie się równe lub niższe niż 330.454,40 zł, Bank będzie pobierał prowizję za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego. W strony postanowiły, że prowizja jest płatna co miesiąc, bezzwrotna i każdorazowo obejmuje 36-miesięczny okres. Pierwsza prowizja obejmowała 36-miesięczny okres następujący po 30 września 2015 roku. Zgodnie z § 2, 3 w § 9 umowy skreślono ustępy 7 i 9 ust. 1. Zgodnie z § 5 aneksu, postanowienia Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług (...) hipotecznej w Banku (...) S.A., odnoszące się do opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu nie miały zastosowania do umowy. Powodowie zawarli powyższy aneks z Bankiem dobrowolnie, w szczególności Bank nie narzucił powodom podpisania tego aneksu. Powodowie podpisali ww. aneks, ponieważ woleli płacić niższą prowizję, niż pokrywać wyższe od niej koszty unww. ( aneks k. 151-151v, zeznania świadka K. N. k. 415-415v, przesłuchanie powodów k. 401-401).

Wobec nieosiągnięcia na dzień 30 września 2015 r. przez saldo kredytu określonego w umowie poziomu, w tym dniu Bank obciążył rachunek bankowy powodów prowizją w kwocie 102,13 zł, a następnie w takiej wysokości obciążał rachunek powodów w ostatnim dniu kolejnych miesięcy do 30 lipca 2016 roku, łącznie za ten okres w kwocie (...),30.

( potwierdzenie wykonania operacji k. 23-32).

W piśmie z dnia 31 marca 2017 r., doręczonym Bankowi w dniu 26 kwietnia 2017 r., powodowie oświadczyli, że uchylają się od wszelkich skutków prawnych oświadczenia woli złożonego przez nich w Aneksie z dnia 25 września 2015 do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z w zakresie, w jakim wyrazili zgodę na zawarcie i brzmienie wszystkich postanowień Aneksu, a w szczególności wyrazili zgodę na zastąpienie postanowieniami Aneksu postanowień odnoszące się do opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. W powyższym oświadczeniu powodowie wskazali, że wyłączną przyczyną złożenia przez nich ww. oświadczenia o zgodzie na podpisanie Aneksu do umowy kredytowej oraz jego brzmienie było wprowadzenie ich podstępnie w błąd przez Bank. Powodowie wskazali, że to Bank zaproponował im podpisanie Aneksu, kierując do nich pismo, w którym Bank wyraźnie wskazał, że podpisanie Aneksu ma być rozwiązaniem dla powodów korzystnym finansowo i że Bank proponuje przedmiotowe rozwiązanie rzekomo „wychodząc naprzeciw” ich oczekiwaniom. ( oświadczenie k.34, potwierdzenie nadania k.35).

Pismem datowanym na dzień 24 kwietnia 2017 roku skierowanym do Bank (...) S.A. z siedzibą w W., pełnomocnik kredytobiorców wezwał Bank do zwrotu nienależnie pobranych opłat w wysokości 9048,00 zł tytułem kosztów ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym na podstawie nieważnych postanowień umowy kredytu hipotecznego nr KH/ (...). Przedmiotowe wezwanie zostało doręczone pozwanemu w dniu 26 kwietnia 2017 r.

Mimo wezwania pozwany Bank nie spełnił żądanego świadczenia.

(dowody: wezwanie i odpowiedź na wezwanie– k. 37-38)

Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony procesu, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na przesłuchaniu powodów charakterze strony. Sąd uznał zeznania powodów za wiarygodne w całości. Z przesłuchania powodów wynika jednoznacznie, iż w momencie zawierania umowy o kredyt z pozwanym Bankiem nie negocjowali on zapisów umowy oraz aneksów do tej umowy dotyczącego pobierania od nich spornych opłat. Przedstawiciele pozwanego Banku nie zapoznali powodów z ogólnymi warunkami ubezpieczenia umowy z ubezpieczycielem.

Sąd uznał także za wiarygodne zeznania świadka M. S.. Niemniej jednak krąg okoliczności istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, których wyjaśnieniu służyło przeprowadzenie tych dowodów, był ograniczony do wewnętrznych procedur pozwanego Banku związanych z udzielaniem kredytu hipotecznego oraz do rutynowego postępowania w ramach procedury pozyskiwania kredytu. Świadek nie brał udziału w procedurze zawarcia ani w zawarciu umowy kredytu hipotecznego przez powodów. Jednak co istotne dla sprawy, świadek nie znał treści generalnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Za wiarygodne zostały uznane zeznania świadka K. N. w całości. Świadek podpisywała aneks do umowy z dnia 24 września 2015 roku w imieniu Banku z powodami, jednak nie pamiętała okoliczności zawarcia tego aneksu. Z zeznań jej jednak wynika, iż postanowienia tego typu aneksów były sporządzane na szczeblu centralnym Banku zaś rola pracownika ograniczała się do złożenia podpisu pod aneksem, nie mógł on sam podjąć decyzji odnośnie określonej zmiany umowy w wyniku rozpatrzenia wniosku klienta. Wszelkie decyzje podejmowała centrala Banku.

Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c. Na tej podstawie Sąd uznał za bezsporną przede wszystkim okoliczności, iż ubezpieczyciel wskazany w umowie o kredyt hipoteczny zawartej z powodami, przekształcił się następnie w podmiot, którego firma brzmi (...) S.A. z siedzibą w W.. Bezsporne było również to, że łącząca pozwany Bank (...) S.A. w W. umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych, została zawarta w dniu 19 lipca 2010 r. i obowiązywała ona do 25 maja 2016 roku kiedy to zawarta została umowa generalna z poprzednim ubezpieczycielem tj. (...) S.A. z siedzibą w W..

Sąd pominął pozostałe, niewymienione w przedstawionym powyżej stanie faktycznym, gdyż były one nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy w świetle art. 227 k.p.c.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

I tak w pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutu abuzywności postanowień umownych zobowiązujących powodów do zwrotu kosztów ubezpieczenia kredytu z niskim udziałem własnym, czyli postanowień umowy o kredyt hipoteczny z dnia 2 października 2006 roku i regulaminu tejże umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie których Bank potrącał z rachunku bankowego powodów kwoty w łącznej wysokości 9048,00 zł, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, iż umowa kredytowa została przez nie zawarta z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego Banku. Powodowie nie kwestionowali ustalenia w umowie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, lecz nałożenie na nich, jako kredytobiorców i konsumentów, obowiązku poniesienia kosztów tegoż ubezpieczenia.

Powodowie wywodził swoje roszczenie o zapłatę z twierdzeń co do faktów, iż pozwany Bank niezasadnie obciążył ich obowiązkiem zapłaty i w konsekwencji pobrał z ich konta łącznie kwotę 9048 zł tytułem składek na „ubezpieczenie niskiego wkładu własnego” kredytu hipotecznego udzielonego powodom na podstawie umowy z dnia 2 października 2006 roku.

Wobec powyższego powodowie kwestionowali postanowienia § 9 łączącej strony umowy kredytowej, które obligują kredytobiorcę do ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu podnosząc, że przedmiotowy zapis zabezpiecza wyłącznie interesy pozwanego, a zatem to kredytodawca powinien ponosić koszty ochrony ubezpieczeniowej. Nadto zarzucali pozwanemu niedoinformowanie ich w zakresie spornych postanowień umownych dotyczących „ubezpieczenia niskiego wkładu własnego”. Powodowie podnosili, że te postanowienia umowne stanowią klauzulę abuzywną w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c. i nie wiążą konsumenta.

Sąd uznał powództwo za zasadne jedynie w zakresie roszczenia powodów o zapłatę przez pozwany Bank na ich rzecz kwoty 9048,00 zł, na którą to kwotę składały się poszczególne składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, za dalsze 36 miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej. Wskazać bowiem należy, że w ocenie Sądu, pozwany Bank nie był uprawniony do pobrania, od powodów powyższej kwoty, albowiem została ona potrącona w oparciu o niedozwolone klauzule umowne, tj. § 9 pkt 9 umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 2 października 2006 r. Sąd doszedł bowiem do przekonania, że postanowienie tego wzorca umownego, w oparciu o który pozwany Bank pobrał od powodów opłatę za dalsze 36 miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej, kształtują prawa i obowiązki konsumentów (powodów) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający jego interesy. Zarazem, postanowienia § 9 pkt 7-9 nie określają głównych świadczeń stron.

Jednocześnie jedynie w tym miejscu zaznaczyć, iż pozwany bank był uprawniony do pobrania od powodów kwoty 1021,30 zł, stanowiącej „prowizję za zwiększone ryzyko banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego”, nie dopatrując się cech abuzywności, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

W przedmiotowej sprawie pozwany Bank w umowie kredytowej łączącej go z powodami zamieścił klauzulę, nakładającą na kredytobiorcę obowiązek ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia w postaci opłacania kosztów umowy ubezpieczenia niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w określonym towarzystwie ubezpieczeniowym, w określonym z góry okresie ubezpieczeniowym i w określonej wysokości składki ubezpieczenia. Należy podkreślić, że stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest jedynie pozwany Bank i zakład ubezpieczeń. Rola powodów ograniczała się natomiast jedynie do ponoszenia kosztów objęcia ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie w istocie głównym jej beneficjentem.

Zgodnie z treścią przepisu art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Postanowienia, których uznania za niedozwolone żąda powodowie nie stanowią przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron, ani nie podlegają negocjacjom.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wbrew twierdzeniom pozwanego Banku, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tj. podlegają ocenie czy kształtują one prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

W ocenie Sądu, wbrew stanowisku pozwanego, postanowienie umowne, przewidujące obowiązek uiszczania przez powodów opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w żadnym razie nie należało do głównych świadczeń stron umowy kredytowej, która łączyła strony niniejszego procesu. Za świadczenia główne stron należy bowiem uznać elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia w ogóle nie doszłoby do jej zawarcia. Tymczasem nie ulega wątpliwości, iż do głównych świadczeń stron w stosunkach obligacyjnych wynikających z umowy kredytowej należą: świadczenie pieniężne kredytodawcy - suma kredytu oraz świadczenie kredytobiorcy - ratalna spłata kwoty kredytu podwyższonej o określone umownie odsetki i prowizję.

W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Bezsprzecznie, klauzula umowna wskazana jako abuzywna nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron. W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron umowy kredytowej zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono jedynie elementów istotnych umowy. Zdaniem Sądu, kwestionowana przez powoda klauzula nie reguluje głównych świadczeń stron. Świadczeniami tymi są bowiem po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c.) – udzielenie kredytu, zaś po stronie powoda (konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu oraz odsetek i opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez powoda postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu oraz zapłaty odsetek i prowizji. Przedmiotowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedynie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu powodów. Zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie z nim powiązane, jednakże będące odrębnymi stosunkami prawnymi. Podkreślenia wymaga fakt, że przedmiotowe 3% ubezpieczeniowej sumy kredytu jest bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powodowi kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorcę (powodów). W rezultacie powyższych rozważań uznać należało, że kwestionowana opłata nie jest w żadnej mierze elementem wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać z obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie można zakwalifikować jako postanowienia określającego główne świadczenie.

Skoro postanowienia dotyczące opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określały głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny, zatem mogą być one uznane za klauzule niedozwolone i tym samym podlegają ocenie, czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Jedynie wówczas gdy wskazane przesłanki zmaterializują się w realiach niniejszej sprawy, można stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla powodów, jako konsumenta, wiążące.

Dokonując analizy materiału dowodowego zaoferowanego przez strony procesu, Sąd doszedł przekonania, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny zawartej z powodami w zakresie opłacania przez kredytobiorcę składki ubezpieczeniowej nie były w żaden sposób negocjowane. Szczegółowe uzasadnienie tejże tezy Sąd zawarł oceniając przedmiotowy materiał dowodowy we wcześniejszej części uzasadnienia. Warto jedynie nadmienić, że zeznań powoda jednoznacznie wynika, że przed podpisaniem umowy pozwany Bank przedstawił powodom gotowy formularz oraz ostateczny tekst umowy. W rezultacie powodowie nie negocjowali treści umowy kredytowej w zakresie zapisów dotyczących kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W realiach niniejszej sprawy, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego przy tym konkretnym kredycie hipotecznym było niejako obligatoryjną czynnością, której odmowa przez konsumenta skutkowałaby odmową przyznania im tegoż kredytu w wybranej przezeń opcji kredytowania wartości nieruchomości, którą w planach mieli nabyć powód. Z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wywieść można wniosek, że procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny przy zawieraniu umowy z powodami nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku – co także podkreślił Bank w swej odpowiedzi na pozew. Podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego przez przyszłego kredytobiorcę. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W wypadku powodów negocjacje ani indywidualne uzgodnienia w zakresie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miały miejsca. Przekaz taki płynie także wprost z zeznań powodów przesłuchanego w charakterze strony.

Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności. Powód de facto nie mieli rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego. W doktrynie przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c., chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu”.
W piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy konsument nie miał wpływu na ich treść, nawet jeżeli są one zawarte we wzorcu. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta (A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011).

Pozwany Bank nie wykazał przy okoliczności, że pracownicy mający bezpośredni kontakt z konsumentem znali treści umowy ubezpieczenia z towarzystwem ubezpieczeń a także posiadali wiedzę na temat jej postanowień. Nadto, zeznający w charakterze świadków pracownicy pozwanego Banku, twierdzili, że nie widzieli umowy pomiędzy bankiem a towarzystwem ubezpieczeń, nie znali jej treści . Bank nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów na okoliczność wykazania w jakich konkretnych umowach kredytowych negocjacja wysokości składki była przez klientów prowadzona i pozytywnie zaaprobowana przez Bank.

Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została pierwsza przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentem a także nie podlegała jakimkolwiek negocjacjom. Ponadto, co również zostało stwierdzone przez Sąd, sporne klauzula nie odnosiła się do głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny.

Z uwagi na powyższy wniosek, Sąd zobligowany był do odnieść się do kwestii objętej sporem, a mianowicie czy kwestionowane przez powoda postanowienie umowne kształtują ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy - jedynie bowiem w takim wypadku można mówić, iż dane postanowienie nie jest wiążące dla konsumenta (powodów).

Należy wskazać, iż w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. akt XVII AmC 624/09, Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazał m.in., że zakwestionowany w nim (uznany za abuzywny) zapis umowny narażał konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank, co skutkuje uznaniem przedmiotowego postanowienie wzorca umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami i w sposób rażący naruszające interes ekonomiczny konsumenta. Nie zachodzi bowiem ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi.

W toku procesu, powodowie wskazywali na brak ekwiwalentności świadczeń, pomiędzy nimi jako konsumentami a pozwanym Bankiem. Ustosunkowując się do tego rodzaju argumentacji należy zauważyć, że pojęcie to może być użyte w dwóch znaczeniach: ekonomicznym oraz prawnym.

W ujęciu ekonomicznym Bank przedstawiał ciężar wynikający z obowiązku uiszczenia kwot pieniężnych z tytułu składek spoczywający na powodach jako jeden z elementów poniesienia kosztów uzyskania dostępu do pieniądza. Funkcją bowiem zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest substytucja wymogu wniesienia przez konsumenta środków własnych na pokrycie części ciężarów związanych z uzyskaniem dobra, celem nabycia którego ubiegają się o kredyt. Zauważyć jednak należy, że z perspektywy konsumenta cel w postaci zawarcia umowy kredytu zaspokaja interes w postaci dostępu do pieniądza, którym konsument nie dysponuje. Z perspektywy zaś Banku istotny jest zaś tak interes w postaci uzyskania korzyści finansowych z udzielonego kredytu, jak również, co znajduje potwierdzenie w prawnej definicji kredytu, odzyskanie udzielonego świadczenia. Zysk jest bowiem możliwy do osiągnięcia tylko wtedy jeżeli klient jest wypłacalny, a zatem gdy może zwrócić kwotę przyjętą od Banku. Te interesy spotykają się a ich rezultatem jest ekonomicznie rozumiana cena kredytu, której obrazem jest ciężar obciążeń finansowych jakie ponieść musi konsument w związku z udzielonym kredytem, a zatem z udostępnieniem mu pieniądza. W tym kontekście nieuzasadnione jest, z ekonomicznego punktu widzenia, bagatelizowanie ekonomicznego znaczenia odzyskania przez Bank sumy udzielonego kredytu. Tę właśnie okoliczność przede wszystkim kalkuluje bank określając zakres koniecznych zabezpieczeń, którego funkcję, substytucyjną wobec wymogu wniesienia wkładu własnego, pełniło ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zwracane Bankowi przez powoda. Obciążenie to w postaci ubezpieczenia spłaty kredytu stanowiło element minimalizowania ryzyka, związanego z brakiem środków własnych konsumenta i koniecznością zaangażowania kredytowego banku w stopniu wyższym niż przyjęte progi ostrożnościowe. Z punktu widzenia zatem ekonomicznego ciężar ten, obojętnie czy zostanie wyrażony jako bezpośrednie obciążenie konsumenta zapłatą składki czy też zostanie wkomponowany w wysokość marży albo prowizji z tytułu udzielenia kredytu, stanowi element ciężaru ekonomicznego wydatkowanego przez konsumenta na pozyskanie kredytu. Wychodząc z tych założeń należało stwierdzić, że z ekonomicznego punktu widzenia teza o braku świadczenia ekwiwalentnego ze strony Banku na rzecz konsumenta uiszczającego sumę pieniężną przeznaczoną na finansowanie kosztów ubezpieczonego kredytu jest daleko posuniętym uproszczeniem i w istocie zakłada nieistotność wymogu wniesienia wkładu własnego na akceptowanym przez bank poziomie. Skoro bowiem, w interesie banku powinno być pozyskanie jak największej liczby kredytobiorców, to wszelkie obostrzenia w tym względzie mogłyby być kwalifikowane jako bezpodstawne narzucanie konsumentom ograniczeń w dostępie do kredytu, których ponosić nie powinni. Argument ten mógłby dotyczyć również ustalenia wskaźnika (...), limitującego zaangażowanie finansowe banku w stosunku do ustanowionych zabezpieczeń i pozbawiającego możliwości dostępu do kredytu osób, które żadnymi środkami własnymi nie dysponują bądź dysponują nimi w wysokości mniejszej niż określony procent wartości inwestycji. Samej zasadności ustalenia tych ograniczeń powodowie zaś nie kwestionują, podnosząc równocześnie brak ekwiwalentności świadczenia zastępującego wymóg wniesienia wkładu własnego odpowiedniej wartości. Tymczasem ekwiwalentem tym jest właśnie kredyt, dostęp do pieniądza, jaki konsument uzyskuje pomimo tego, że nie dysponuje własnymi środkami ani odpowiednim zabezpieczeniem. Z tych przyczyn Sąd przyłącza się do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zajętego w wyroku z dnia 20 listopada 2013 r. w sprawie VI ACa 1521/12. W wyroku tym Sąd ten stwierdził, że „nie podziela tej części argumentacji Sądu I instancji, która upatruje abuzywności ocenianej klauzuli w nakładaniu na konsumenta obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia kredytu w tym, że jedyną korzyść z zawarcia tego rodzaju umowy kredytowej odnosi bank a nie jego klient, który nie jest stroną umowy ubezpieczeniowej. Skarżący ma rację podnosząc, że chodzi tu o szczególną sytuację gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem mimo, że taka osoba nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane ze spłatą kredytu. […] gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorca nie mógłby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Z tych też względów nie sposób zgodzić się z poglądem Sądu Okręgowego, że kredytobiorca ponosi, z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego (poprzez obowiązek ich zwrot bankowi) a z drugiej zaś strony nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do banku. Nie ma też większego znaczenia okoliczność, że konsument nie jest tu stroną umowy ubezpieczenia ani też uposażonym z tytułu takiej umowy”.

Przytoczony in extenso pogląd Sądu Apelacyjnego obrazuje ekonomiczną rolę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i ciężaru jaki w związku z nim ponosić musi konsument. Rolą tą jest finansowa partycypacja kredytobiorcy w określonej części przedsięwzięcia kredytowego. Słusznie, w ocenie Sądu orzekającego, Sąd Apelacyjny pomija w nim, jako nieistotne z punktu widzenia ekonomicznej oceny wzajemności świadczenia, taką okoliczność jak fakt jego uiszczenia na rzecz Banku nie zaś ubezpieczyciela. W modelowym układzie stosunków bez znaczenia dla konsumenta powinno być na czyją rzecz uiszcza opłatę równą składce – czy na rzecz ubezpieczyciela czy na rzecz banku. Z kolei zajście wypadku ubezpieczeniowego, a to niewypłacalność kredytobiorcy, również nie narusza ekonomicznego interesu tego podmiotu, skoro nie zmienia się wartość długu lecz wyłącznie, i to w części, osoba wierzyciela. Z tych przyczyn uznać należało, że z ekonomicznego punktu widzenia brak jest podstaw do przyjęcia, że istota postanowienia dotyczącego obowiązku poniesienia przez konsumenta ciężaru finansowego celem zwrotu na rzecz Banku kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami.

Zauważyć należy, że teza o nieekwiwaletności obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia prowadziłaby do uznania, że generalnie konstrukcja ubezpieczenia spłaty kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego jest instytucją z punktu widzenia prawa cywilnego zakazaną. Cechą, do której powodowie przywiązuję największą wagę stawiając zarzut abuzywności jest ponoszenie przez nich ekonomicznego ciężaru ustanowienia tego dodatkowego zabezpieczenia. Skoro tak to konsekwentnie uznać należałoby za niedozwolone, ze względu na analogiczną cechę dystynktywną, wszelkie postanowienia umowne w zakresie zabezpieczeń, które w stosunku pokrycia mają stosunek prawny odpłatny. Za przykład mogą w tym względzie służyć odpłatne zlecenia wystawienia gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej lub odpłatne zlecenie poręczenia spełnienia świadczenia. Również w tych stosunkach zlecający podmiotowi trzeciemu ustanowienie na rzecz beneficjenta takiego zabezpieczenia ponosi jego koszt uzyskując w zamian to, że wzmocni sytuację prawną beneficjenta w stosunku waluty. Analogicznie za niedozwolone należałoby uznać ubezpieczenie spłaty kredytu udzielone bankowi przez ubezpieczyciela na podstawie umowy zawartej przez powodów z tym ubezpieczycielem. W ocenie Sądu brak podstaw prawnych do takiego generalnego zakwestionowania dopuszczalności zawierania wyżej wymienionych umów. Tezę tę należy również odnieść do sytuacji występującej w sprawie, w której „nieekwiwalentność” zastrzeżenia umownego wyraża się w tym, że to powodowie ostatecznie ponosili koszt składki. W ocenie Sądu sama ta okoliczność nie stanowi podstawy do uznania omawianego postanowienia umownego za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Zarzut braku ekwiwalentności świadczenia nie może się również, w ocenie Sądu, ostać na gruncie prawnym. W doktrynie tradycyjnie dyskutowana jest kwestia wzajemności samej umowy kredytu. Nie stanowi o niej bowiem sam obowiązek zwrotu udzielonego kredytu. Nawet jeżeli uznać, za częścią nauki prawa, wzajemność zobowiązań stron z umowy kredytu, wywodzoną z obowiązku zapłaty oprocentowania przewyższającego spadek wartości siły nabywczej pieniądza to taka jej kwalifikacja prawna nie przesądza o treści, charakterze i przyczynie prawnej zobowiązań ubocznych względem głównego. Niewątpliwie taki charakter ma zobowiązanie powodów do zwrotu pozwanemu kosztu ubezpieczenia spłaty kredytu. Jego istotą prawną był zwrot wydatku poczynionego przez bank na umorzenie zobowiązania łączącego go z podmiotem trzecim, na podstawie którego to zobowiązania podmiot ten asekurował Bank od ryzyka niewypłacalności kredytobiorcy w określonej części. Postanowienie to stanowiło składnik systemu zabezpieczeń zwrotu udzielonego przez Bank powodowi kredytu. Słusznie zatem argumentował pozwany, iż brak było podstaw prawnych do oczekiwania, że czynność mająca na celu zabezpieczeniem interesów Banku w relacjach z powodami będzie miała po stronie Banku powiązane w sensie prawnym świadczenie wzajemne. Powód zobowiązywał się do świadczenia na rzecz Banku celem zabezpieczenia jego interesów i celem uzyskania dostępu do środków pieniężnych. Rozpatrywana konstrukcja służy, w świetle treści i znaczenia umowy kredytu zabezpieczeniu interesów pozwanego. Ubezpieczenie, którego koszty powodowie zobowiązali się zwrócić pozwanemu ma za swoją typową przyczynę zabezpieczenie cudzego interesu. W tak określonej przyczynie prawnej konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, mającej bezpośrednie przełożenie na zobowiązanie powodów do zwrotu kosztów tego ubezpieczenia, rozpoznać należy causae cavendi (zabezpieczenia cudzych interesów). Z tego punktu widzenia kategoria ekwiwalentności świadczenia z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu nie przystaje do charakteru prawnego tego zobowiązania, podobne jak nieprzystawalne byłoby jej rozważanie do innych czynności zabezpieczających: ustanowienia hipoteki czy zwrotu kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu do czasu ustanowienia zabezpieczenia rzeczowego. Trafnie pozwany podnosi tożsamość konstrukcji prawnej analizowanego zobowiązania z ostatnim z obowiązków. Gdyby podążyć tokiem myślenia powodów również to ostatnie zabezpieczenie, ze względu na samą swoją konstrukcję, w której nie występuje świadczenie wzajemne, należałoby a priori uznać za abuzywne. W ocenie Sądu brak zaś do tego dostatecznych podstaw prawnych. Na problem ten zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 5 maja 1993 r. (III CZP 52/93) wskazując w odniesieniu do hipoteki, że interes nabywcy tego prawa (wierzyciela hipotecznego), wyznaczany przez funkcję ekonomiczną hipoteki, polega na uzyskaniu zabezpieczenia dla wierzytelności, czyli samej tylko "kompetencji" do wszczęcia postępowania celem wyegzekwowania swego roszczenia z rzeczy obciążonej z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi każdoczesnego jej właściciela. W sytuacji więc, gdy zabezpieczana wierzytelność pochodzi ze stosunku kredytu bankowego, którego udzielanie - za zabezpieczeniem - stanowi główną część działalności zarobkowej banków, nie można nabycia prawa hipoteki przez bank traktować jako czynności nieodpłatnej. Przeciwnie, w stosunkach kredytu bankowego trzeba przyjąć, że ustanowienie zabezpieczenia stanowi zwykły i w zasadzie konieczny element powinności kredytobiorcy, realizowanych na rzecz kredytobiorcy. Ścisłe rozumienie pojęcia odpłatności nakazywałoby uiszczenie przez bank kredytobiorcy opłaty za ustanowienie hipoteki. „Nie byłoby to zgodne z życiowym doświadczeniem i praktyką gospodarczą, z których wynika, że o kredyt zabiega kredytobiorca, jego zatem zadaniem jest ustanowić zabezpieczenie.”. Pogląd ten Sąd orzekający w sprawie podziela i uznaje za adekwatny również do innego instrumentu zabezpieczającego interesy banku – ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Również i w odniesieniu do tej instytucji oczekiwanie już tylko samej odpłatności (niekoniecznie ekwiwalentnej) nie przystaje do funkcji jaką pełni ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, jako element pewnej całości, którą tworzy umowa kredytu. W odniesieniu do tej funkcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego naruszenie granic interesu wyznaczanych przez funkcję tego postanowienia nie polega na braku ekwiwalentności, lecz na ewentualnym nadmiernym zabezpieczeniu interesów jednej ze stron – tutaj Banku. Właściwym byłoby w tym miejscu posługiwanie się pojęciem nadzabezpieczenia, nie zaś braku ekwiwalentności. W ocenie Sądu takie nadzabezpieczenie nie występuje, albowiem ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest mechanizmem niwelującym szczególne ryzyko Banku polegające na udzieleniu kredytu przewyższającego progi ostrożnościowe, tj. w zakresie przewyższającym 80 % wartości zabezpieczenia rzeczowego. Tego ryzyka nie pokrywa już hipoteka, stąd kumulacja tych dwóch środków nie może prowadzić do uznania Banku za nadmiernie zabezpieczony. Za stan taki nie może być również uznana kumulacja ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ubezpieczenia na życie powoda oraz ubezpieczenia mienia – nieruchomości. Każde z nich pokrywa inne ryzyko, które może wystąpić niezależnie od siebie. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego pokrywa, w pewnym zakresie, ryzyko niewypłacalności kredytobiorcy. Zdarzenie to jest niewątpliwie jakościowo odmiennym od śmierci kredytobiorcy albo zniszczenia przedmiotu zabezpieczenia. Z tego punktu widzenia również kumulacja ubezpieczeń nie prowadzi do zachwiania interesów zabezpieczonego i zabezpieczającego poprzez danie przez tego ostatniego nadmiernego zabezpieczenia.

W ocenie Sądu, w świetle powyższych rozważań, kwestionowane postanowienie umowne, nie może zostać uznane za naruszające zasadę ekwiwalentności. W dalszej zaś konsekwencji, należy uznać, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest konstrukcją niesłuszną, jak też co do zasady, z góry klauzulą abuzywną. Chociaż nieuzgodnione indywidualnie, nie naruszają rażąco interesów powoda jako konsumentów.

Inaczej rzecz ma się w przypadku § 9 pkt 9 umowy o kredy hipoteczny. W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, § 9 pkt 9 łączącej strony umowy należy uznać za kształtujący prawa i obowiązki powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający ich interesy. Postanowienie tam zawarte należy odczytywać łącznie z rozdziałem 4 regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej, a ściślej rzecz ujmując § 7 tegoż regulaminu.

W tym bowiem przypadku, zdaniem Sądu doszło po stronie pozwanego banku do naruszenia przez Bank obowiązków informacyjnych względem powodów do tego stopnia, że zaniechanie to stanowiło naruszenie dobrych obyczajów a podjęcie decyzji o związaniu umową w wariancie proponowanym przez Bank, w szczególności określonym w § 9 pkt 9 umowy, zawierającym postanowienie o konieczności zwrotu przez konsumentów kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-o miesięczny okres udzielonej Bankowi przez ubezpieczyciela ochrony ubezpieczeniowej, prowadziło do rażącego naruszenia interesu powodów.

Rozważając ten wątek wypada zacząć od stwierdzenia, że założeniem systemu ochrony konsumentów jest pogląd o ich niedostatecznej wiedzy względem produktów oferowanych im przez przedsiębiorców. Deficyt tej wiedzy jest szczególnie istotny i dotkliwy w przypadku umów trwałych pociągających za sobą znaczne, w praktyce często nieodwracalne skutki finansowe. W stosunkach z konsumentami dobry obyczaj powinien wyrażać się informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyżej powołanym wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r.). W orzecznictwie wskazuje się, że działanie odbiegające od przyjętych standardów postępowania przez ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego w stanie niewiedzy klienta co do istotnych elementów tego stosunku pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami. W doktrynie trafnie akcentowane jest kryterium lojalności kontraktowej; pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta nie jest ograniczone tylko do wymiaru czysto ekonomicznego, ale obejmuje także naruszenie zasad rzetelności i uczciwości oraz równowagi, zwłaszcza na niekorzyść strony słabszej, która nie potrafi skorzystać z przysługujących jej uprawnień (por. Uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07.). W istocie zatem sam fakt braku należytej informacji konsumenta może stanowić przesłankę uznania łączącego go z przedsiębiorcą postanowienia za niedozwolone, o ile brak tej informacji doprowadził do naruszenia jego interesów w sposób rażący.

Określając wzorzec przeciętnego konsumenta podnosi się, że art. 22 1 k.c. nie wyznacza cech osobowych podmiotu uważanego za konsumenta, takich jak wymagany zakres wiedzy i doświadczenia w obrocie, stopień rozsądku i krytycyzmu wobec otrzymywanych informacji handlowych. Określenie tych przymiotów następuje w toku stosowania przepisów o ochronie konsumentów. Na ogół przyjmowany jest wzorzec konsumenta rozważnego, świadomego i krytycznego, który jest w stanie prawidłowo rozumieć kierowane do niego informacje. Nie ma podstaw do przyznania konsumentowi tak uprzywilejowanej pozycji, w której byłby zwolniony z obowiązku przejawiania jakiejkolwiek staranności przy dokonywaniu oceny treści umowy, którą zamierza zawrzeć (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Z drugiej jednak strony akcentuje się, że ideą przyświecającą koncepcji niedozwolonych klauzul umownych jest założenie obrony konsumenta przed nieuczciwymi praktykami profesjonalisty - przedsiębiorcy. Idea ta zakłada pewien typ konsumenta rozważnego, rozsądnego tzn. takiego, który postępuje racjonalnie, stosując rozsądne reguły poznawcze, ma świadomość przysługujących mu uprawnień i otaczającą go rzeczywistość ocenia w świetle zasad doświadczenia życiowego. Konsument ten jednak nie musi znać wszystkich uregulowań dotyczących stosunku prawnego, w którego zawarcie się angażuje (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 marca 2008 r., VI ACa 1091/07). W istocie zatem wymóg należytej samoinformacji konsumenta należy odnieść do stopnia skomplikowania stosunku, który zamierza nawiązać, upowszechnienia wiedzy na temat rozwiązań typowo funkcjonujących w danych stosunkach prawnych. Zwolnienie przedsiębiorcy od odpowiedzialności za zaniechanie udzielenia należytej informacji konsumentowi dotyczy z reguły rozwiązań, o których wiedza jest na tyle upowszechniona, że można oczekiwać od konsumenta, aby przystępując do procesu zawarcia umowy zapoznał się z nią samodzielnie. Istotny w tym względzie jest stan wiedzy konsumenta w chwili zawierania umowy (art. 385 2 k.c.).

W nawiązaniu do powyższego, zwrócić uwagę należy, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej, pomimo tego, że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego (pomiędzy pozwanym bankiem jako ubezpieczonym i powodami jako ubezpieczającymi a ubezpieczycielem), którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy, spoczywał zasadniczo wyłącznie na stronie powodowej, nie odnosi się do treści stosunku ubezpieczenia zaś umowa pomiędzy pozwanym a ubezpieczycielem nie została przedstawiona powodom. Ze wskazanych przez pozwanego dokumentów nie wynikało przy tym, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Niezaprzeczalnym jest, że przytoczony rozdział, zatytułowany koszty kredytu, zwiera głównie wzory na podstawie których klient sam według Banku może sobie obliczyć koszty związane z kolejnymi okresami ubezpieczenia. W ocenie Sądu, dokonane takowych wyliczeń, ostatecznie, z perspektywy klienta staje się jednak niemożliwe. W punkcie 6 owego regulaminu, stwierdza się, że podstawą dla wyliczenia opłaty dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia składki jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według Tabeli Kursów W. O. obowiązującej w Banku w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – przypadki przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy. Głównym problemem jest jednak to, że klient, nie wie kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem a ubezpieczycielem, w szczególności nie wiem jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny trzy letni okres.

Jednocześnie, wskazać trzeba, że o ile sam zapis § 9 pkt 9 nie jest sformułowany w sposób niejasny, to w połączeniu z rozdziałem 4 regulaminu § 7, nie pozostawia w ocenie Sądu wątpliwości, że nie pozwala klientowi na samodzielne wyliczenie wysokości kolejnej składki ubezpieczenia. To z kolei sprawia, że interes konsumenta jest realnie naruszony. Nie do zaakceptowania jest bowiem sytuacja, w której na klienta jest narzucone pewne zobowiązanie, a jego realny – finansów wymiar niejako materializuje się dopiero w momencie pobrania składki z konta konsumenta.

Nadto, w ocenie Sadu, zakwestionowane postanowienie umowne nie dawało konsumentowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 36 miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie, po upływie 36 miesięcy, automatycznie przedłużona. Pozwany mógł zatem dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie miał na takie decyzje żadnego wpływu. Bank nie udostępnił bowiem klientom (powodowi) podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwanego z Towarzystwem (...). Bez tych danych, zawarte w regulaminie wzory stawały się tak naprawdę bezużyteczne. Przedmiotowe postanowienie nie zawierało zatem dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji, pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, co do tego, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będzie on zobowiązany do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 36 miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Zatem kredytobiorca nie był w stanie kontrolować prawidłowości podejmowanych przez bank czynności związanych zarówno z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo tego, że to właśnie kredytobiorca ponosił koszty z tego tytułu.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że treść § 9 pkt 9 umowy kredytowej zawierała postanowienie kształtujące prawa, a przede wszystkim obowiązki powodów w sposób niejednoznaczny, sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszających ich interes. W ocenie Sądu, postanowienia te, które w gruncie rzeczy dotyczą dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, należało uznać za abuzywne.

Na abuzywność danej klauzuli nie mają wpływu inne okoliczności, na które powoływał się w swych pismach przygotowawczych pozwany Bank m.in.: motywy, którymi kierowała się strona powołująca się na abuzywność danej klauzuli, jej świadomość wyboru opcji kredytu z dodatkowym ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, bądź atrakcyjne warunki kredytu indeksowanego w walucie franka szwajcarskiego. Okoliczności te nie mają znaczenia dla oceny abuzywności konkretnej klauzuli. To, że dany kredyt jest korzystniejszy od innych kredytów oferowanych przez bank nie daje uprawnienia pozwanemu Bankowi, aby ten wprowadzał zapisy do umowy rażąco naruszające dobre obyczaje i interesy kredytobiorcy.

Mając to wszystko na uwadze, uznać należy, że wskutek zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego ma miejsce w rozpoznawanej sprawie częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne, natomiast w pozostałym zakresie umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.

Mając na względzie wszystkie powyższe racje Sąd uznał za zasadne roszczenie powodów co do kwoty 9048,00 zł, stanowiącej sumę dwóch wpłat uiszczonych tytułem zobowiązania do zwrotu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, (tj. za dalsze okresy ubezpieczenia) które w ocenie Sądu było niewiążące. Roszczenie to podlegało uwzględnieniu na podstawie art. 410 § 2 k.c., albowiem odpowiedzialność pozwanego w tym zakresie lokuje się w płaszczyźnie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.), o czym orzeczono w pkt 1 sentencji orzeczenia. Jedynie na marginesie powyższych rozważań należy wskazać, że budząca wątpliwości Sądu jest zastosowana przez pozwany Bank praktyka, w wyniku której potrącenia z rachunku powodów należności na refinansowanie kosztów składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zostały zaliczone na konto umowy łączącej pozwany bank z Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W., a więc innym ubezpieczycielem, niż wymieniony w umowie kredytowej. Przede wszystkim zaznaczyć należy, że w umowie, strony określiły wprost, że niski wkład własny będzie ubezpieczony przez (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...) S.A. V. (...)). Sąd nie miał wątpliwości, że zmiana ubezpieczyciela bez zgody drugiej strony umowy, która na dodatek finansuje to ubezpieczenie, jest niedopuszczalna i chociażby już z tego powodu, dalsze składki ubezpieczeniowe nie były należne na rzecz pozwanego.

Powództwo podlegało oddaleniu, co do kwoty 1021,38 zł, pobranej przez pozwany bank tytułem „prowizji za zwiększone ryzyko banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego”, nie dopatrując się cech abuzywności jak i wady oświadczenia woli (podstępu co do podpisania aneksu z dnia 25 września 2015 roku). I tak biorąc pod uwagę powyższe rozważania teoretyczne odnośnie abuzywności postanowień umownych wskazać należy postanowienia dotyczące prowizji za zwiększone ryzyko banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego nie były uzgodnione indywidulanie z powodami. Pozwany bank nie udowodnił okoliczności przeciwnej nadto z materiału dowodowego wynika, iż jego treść aneksu była autorstwa pozwanego zaś rola klientów ograniczała się do akceptacji aneksu, co potwierdzali w swoich zeznanych powodowie. Prowizja za zwiększone ryzyko przewidziana aneksem nie stanowiła również świadczenia głównego, nie jest to prowizja za udzielenie kredytu stanowiącego świadczenie główne. Mimo podobieństwa odnośnie nazewnictwa, funkcja ich jest zasadniczo odmienna. Zarzut odnośnie braku ekwiwalentności świadczenia również w przypadku prowizji jest niezasadny z takich samych powodów jak to było wskazane w wyżej w przypadku ubezpieczenia kredytów z niskim udziałem własnym. W związku z czym nie ma konieczności ponownego przytaczania rozumowania Sądu. Zarzut pobierania prowizji w zawyżonej wysokości w kontekście abuzywności postanowień nie zasługuje na uwzględnienie. Pozwany Bank wkalkulował bowiem swoje ryzyko na okres 3 lat obliczając za ten okres prowizję, która płatna jest w miesięcznych ratach. Tym samym Sąd nie dopatrzył się w postanowieniu aneksu cech abuzywności, gdyż, nie kształtuje ono praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając przy tym interes powodów. W ocenie Sądu, powodowie nie wykazali w toku niniejszego procesu skuteczności żadnego z dwóch złożonych przez nich Bankowi oświadczeń o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w Aneksie z dnia 25 września 2015 r. do umowy o kredyt hipoteczny.

Zgodnie z przepisem art. 84 § 1 k.c., w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Stosownie do § 2 można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).

Błędem jest niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o czynności prawnej. Co istotne, niezgodność może dotyczyć zarówno faktów, jak i prawa. Zgodnie z wyrażonym przez Sąd Najwyższy poglądem, który Sąd Rejonowy podziela, błąd co do treści czynności prawnej może dotyczyć również stanu prawnego, a jego wykrycie oznacza zniesienie różnicy między stanem wyobrażanym przez składającego oświadczenie woli, a stanem rzeczywistym opartym na wykładni prawa i praktyce jego stosowania. W literaturze błąd prawnie doniosły, stanowiący wadę oświadczenia woli, jest określany jako błąd postrzegania - w odróżnieniu od błędu przewidywania i wnioskowania, który to błąd należy do sfery motywacyjnej i stanowi w rzeczywistości pobudkę działania. Skutkiem złożenia oświadczenia pod wpływem błędu jest wzruszalność dokonanej czynności, a nie jej nieważność bezwzględna. Możliwość uchylenia się od skutków wadliwego oświadczenia woli jest prawem podmiotowym kształtującym. ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 6.06.2003 r., IV CK 274/2002, LexisNexis nr (...) ).

Aby mówić o błędzie w rozumieniu wad oświadczenia woli, musi to być błąd prawnie doniosły, a za taki można uznać jedynie istotny błąd co do treści czynności prawnej. Błędem jest mylne wyobrażenie co do któregokolwiek ze składników treści czynności prawnej (m.in. przedmiotu lub cech czynności prawnej, rodzaju czynności prawnej, osoby kontrahenta). Błąd musi być istotny, a więc uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści. W przypadku czynności prawnych odpłatnych dodatkowo błąd musi być wywołany przez adresata oświadczenia woli, nawet w sposób niezawiniony, przy czym działanie drugiej strony czynności prawnej nie musi być wyłączną przyczyną błędu - wystarczające jest, aby druga strona przyczyniła się do błędu albo o takim błędzie wiedziała lub mogła go z łatwością zauważyć.

O błędzie stanowiącym wadę oświadczenia woli nie można mówić w przypadku błędu co do pobudki, przykładowo kiedy strona umowy dokonuje błędnych przewidywań co do dalszych posunięć po dojściu do skutku oferowanej umowy ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 24.09.1998 r., III CKN 611/97, LexisNexis nr (...) ) lub mylnie ocenia przyszłą sytuację kontrahenta oraz okoliczności, nieobjęte treścią stosunku prawnego, np. zdolności płatnicze dłużnika, czy też prognozowany wzrost wartości nabywanego przedmiotu ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 15.10.1997 r., III CKN 214/97, LexisNexis nr (...), OSP 1998, nr 6, poz. 112). Generalnie można powiedzieć, że niespełnienie oczekiwań strony umowy odnośnie do sposobu jej wykonania przez drugą stronę i związane z tym twierdzenie, że nie doszło do właściwego wykonania umowy, nie stanowi podstawy do przyjęcia, że umowa została zawarta w warunkach błędu co do treści czynności prawnej ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 6.05.1997 r., I CKN 91/97, LexisNexis nr (...) ).

Warunkiem istotności błędu w rozumieniu art. 84 § 2 k.c. jest niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o treści czynności prawnej, zarówno jej podstawy faktycznej lub prawnej, jak i każdego ich elementu, które było przyczyną złożenia oświadczenia woli, przy uwzględnieniu tego, że gdyby składający oświadczenie znał treść rzeczywistą, nie złożyłby tego oświadczenia. Między błędem, a oświadczeniem woli powinien istnieć związek przyczynowy. Nie ma znaczenia, czy błąd odnosi się do faktów poprzedzających zawarcie stosunku prawnego, towarzyszących jego zawarciu, czy też jego skutków. O istotności błędu przesądzać muszą kryteria obiektywne, odnoszone do oceny rozsądnego człowieka, który znając prawdziwy stan rzeczy, nie złożyłby oświadczenia woli tej treści, a jej podstawą powinien być całokształt okoliczności, w tym również rozważenie interesów stron stosunku prawnego ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 13.12.2012 r., V CSK 25/12, LEX nr 1293974). Sąd Rejonowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 lutego 2014 r. ( V ACa 884/13, LEX nr 1466768), że nie można mówić o błędzie, w sytuacji gdy ktoś składa podpis na dokumencie bez uprzedniego przeczytania go. Osoba taka nie myli się, ponieważ świadomie składa oświadczenie woli, nie znając jego treści.

Kwalifikowaną formą błędu jest podstęp, co ma miejsce w sytuacji, gdy błąd został wywołany intencjonalnie przez drugą stronę. Art. 85 § 1 k.c. stanowi zaś, że w przypadku złożenia oświadczenia woli pod wpływem błędu wywołanego podstępnie można uchylić się od tego oświadczenia nawet, jeżeli błąd nie jest istotny ani nie dotyczy treści czynności prawnej. W myśl zaś § 2 tegoż artykułu podstęp osoby trzeciej jest jednoznaczny z podstępem strony, jeżeli ta o podstępie wiedziała i nie zawiadomiła o nim drugiej strony albo jeżeli czynność prawna była nieodpłatna.

W ocenie Sądu brak podstaw do ustalenia, że powodowie zawarli aneks z dnia 25 września 2915 roku do umowy o kredyt hipoteczny pod wpływem błędu. Bezspornym jest, że powodowie zawarli z Bankiem umowę o kredyt hipoteczny, nie mając zaś środków na uiszczenie całości wymaganego wkładu własnego, zawarty przez nich kredyt został zabezpieczony poprzez tzw. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Zgodnie z zapisami zawartej umowy o kredyt hipoteczny powodowie zobowiązali się uiszczać raz na 36 miesięcy składki ubezpieczeniowe z tego tytułu. Pierwsza składka pobrana została od powodów przy zawieraniu umowy o kredyt hipoteczny, następna w dniu 30 października 2009 r. (w wysokości 4.910 zł), a następna składka pobrana przez Bank w dniu 31 października 2012 r. w wysokości 4138 zł. Następnej składki nie pobrano, Bank zaproponował powodom zastąpienie opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego - prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego. Bank informował wówczas powodów, że wysokość prowizji będzie niższa od wysokości ww. opłaty. Forma i termin opłacania prowizji pozostawała tożsama jak w przypadku składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, tj. miała być pobierana na 36-miesięczne okresy - każdorazowo w sytuacji, gdy stosunek kwoty zadłużenia z tytułu kredytu do wartości nieruchomości stanie się równy bądź niższy niż 80%. Bank zaoferował powodom ewentualne zastąpienie opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego miesięczną prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego.

Powodowie mieli czas na przeanalizowanie propozycji Banku i podjęcie decyzji w zakresie przyjęcia rozwiązań oferowanych przez Bank, bądź też zrezygnowania z ww. propozycji i w dalszym ciągu opłacania składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Powodowie podjęli wówczas samodzielnie i świadomie decyzję o skorzystaniu z oferty Banku i zastąpienie opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego - prowizją za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego. Aneks do umowy w tymże zakresie został zawarty w dniu 25 września 2015 r, na wniosek powodów.

Należy zaakcentować, że powodowie mieli świadomość konieczności uiszczania opłaty z tytułu kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego raz na trzy lata, forma opłacania prowizji za zwiększone ryzyko Banku z tytułu występowania niskiego wkładu własnego była identyczna i miała miejsce w okresie raz trzy lata. Powodowie mieli więc świadomość konsekwencji zawieranego aneksu do umowy o kredyt hipoteczny, zaś jedynym powodem zdecydowania się przez nich na opłacanie prowizji na rzecz banku była wysokość świadczenia, które mieli spełnić, a które w przypadku prowizji miało być niższe i płatne w ratach.

Trzeba przy tym podkreślić, że powodowie nie udowodnili w toku procesu, aby mieli inne wyobrażenie co do podpisywanego dokumentu obejmującego ich oświadczenie woli o zawarciu aneksu do umowy o kredyt hipoteczny, a tym bardziej, że takie wadliwe wyobrażenie zostało wykreowane przez Bank. Powodowie nie wykazali, jakoby pozostawali w błędnym przekonaniu, że podpisywane dokumenty dotyczyły zupełnie innej kwestii. Z treści aneksu bowiem wynika wprost, że zostają skreślone postanowienia dotyczące dodatkowego zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia kredytów z niskim wkładem własnym i zostają wprowadzone do umowy nowe postanowienia dotyczące prowizji. Nie ulega przy tym wątpliwości, że powodowie znali treść przedmiotowego Aneksu, albowiem przeczytali go przed jego podpisaniem. Ewentualne pominięcie przez powodów jakiejkolwiek części zawieranego Aneksu, spowodowane np. pośpiechem, niedokładnością lub decyzją powodów o podpisaniu Aneksu „w zaufaniu do banku”, nie jest wystarczające do uznania, że powodowie zostali wprowadzeni w błąd. W ocenie Sądu nie ulega zatem wątpliwości, że powodowie świadomie złożyli oświadczenie woli o zawarciu ww. Aneksu do umowy i brak podstaw do uznania, że uczynili to na skutek wprowadzenia ich w błąd przez Bank.

W ocenie Sądu, chybione są wywody powodów dotyczące podstępnego działania Banku, mającego polegać na tym, że Bank - wiedząc o tym, że postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowią klauzule niedozwolone - zaproponował powodom zawarcie Aneksu do umowy, aby nie mogli oni dochodzić zwrotu pobranych z tytułu kosztów unww kwot na tej podstawie. Powyższe stanowisko powodów nie może się ostać z kilku względów. Po pierwsze, w dacie zawierania przez strony ww. Aneksu, postanowienia wzorca stosowanego przez pozwanego dotyczące unww nie były wpisane (ani nadal nie są) do rejestru klauzul niedozwolonych. Pozwany nie mógł zatem działać ze świadomością abuzywności postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i tym samym podstępnie zaproponować powodom zmianę tych postanowień na prowizję. Wbrew twierdzeniom powodów, w dacie zawarcia ww. Aneksu, brak było także utrwalonej linii orzeczniczej sądów co do zasądzania od Banku na rzecz kredytobiorców kwot tytułem zwrotu opłat pobranych od nich przez Bank z tytułu refinansowania kosztów unww, wobec uznawania tych postanowień za niedozwolone. Trzeba przy tym zaznaczyć, że oceny w ramach kontroli incydentalnej z art. 385 1 k.c. dokonuje się z uwzględnieniem okoliczności zawarcia konkretnej umowy ( vide art. 385 2 k.c.), więc nawet uznanie takich samych postanowień innej umowy - zawartej pomiędzy innymi stronami - za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c. nie przesądza jeszcze o tym, że postanowienia umowy zawartej przez strony niniejszego postępowania są również abuzywne.

Mając powyższe na względzie, Sąd uznał, że oświadczenie powodów z dnia 31 marca 2017 r. o uchyleniu się od oświadczenia woli złożonego przez nich w ww. Aneksie jest nieskuteczne, wobec braku podstaw do jego złożenia i dlatego Sąd oddalił powództwo w tym zakresie.

Powód żądał zapłaty kwoty 9048,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 16 maja 2017 r. do dnia zapłaty. Zasądzenie odsetek od odsetek od poszczególnych kwot pobranych tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego było zasadne. Zgodnie z linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, wyrażoną w wyroku z 17 grudnia 1976 r. ( II CRN 289/76, niepubl.), termin spełnienia świadczenia z bezpodstawnego wzbogacenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, a zatem zwrot bezpodstawnie uzyskanej korzyści powinien nastąpić niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania. Trzeba zatem mieć na względzie, że pismem doręczonym pozwanemu Bankowi w dniu 26 kwietnia 2017 r., strona powodowa wezwała pozwanego do zwrotu całości kwoty pobranej z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określając terminu. Pozwany odmówił spełnienia świadczenia pismem z dnia 16 maja 2017 roku. Stąd też zasadnym jest domaganie się odsetek od dnia 16 maja 2017 roku.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 108 § 1 k.p.c. rozstrzygając o zasadzie poniesienia tych kosztów przez strony pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu. Sąd zasądził koszty między stronami stosując zasadę stosunkowego rozliczenia kosztów, i tak powodowie wygrali proces w 90% zaś przegrali w pozostałej części.

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji wyroku.

Zarządzenie: odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powodów i pełnomocnikowi pozwanego bez pouczenia.